Komenda Miejska Policji w Bytomiu Wirtualna "kasa"

Transkrypt

Komenda Miejska Policji w Bytomiu Wirtualna "kasa"
Komenda Miejska Policji w Bytomiu
Źródło: http://bytom.slaska.policja.gov.pl/ka4/informacje/wiadomosci/10294,Wirtualna-quotkasaquot.html
Wygenerowano: Sobota, 4 marca 2017, 08:07
Wirtualna "kasa"
Bytomscy śledczy zatrzymali 23-letnią pracownicę kasy oszczędnościowej podejrzaną o kradzież 11
tysięcy złotych. Pracując jako kasjerka, kobieta przeprowadzała fikcyjne operacje księgowe w
systemie komputerowym i „pożyczała” sobie pieniądze klientów kasy. Teraz grozi jej do 5 lat
więzienia.
Bytomscy śledczy zatrzymali 23-letnią pracownicę kasy oszczędnościowej
podejrzaną o kradzież 11 tysięcy złotych. Pracując jako kasjerka, kobieta
przeprowadzała fikcyjne operacje księgowe w systemie komputerowym i
„pożyczała” sobie pieniądze klientów kasy. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.
Policjanci z KMP w Bytomiu zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej,
uzyskali informację, że jedna z pracownic kasy oszczędnościowej, której siedziba
znajduje się na terenie naszego miasta, przeprowadzając fikcyjne operacje księgowe
przywłaszczała sobie pieniądze zgromadzone na kontach klientów firmy.
Funkcjonariusze współdziałając w wyjaśnieniu tej sprawy z przedstawicielami kasy,
ustalili, że mająca 23 lata kasjerka, w okresie od czerwca do listopada 2010 r., co
najmniej 7 razy wypłacała sobie z kasy kwoty od 2500 do 5400 złotych. Żywą gotówkę
zagarniała i, by pokryć niedobór w kasie, natychmiast dokonywała wirtualnych wpłat,
fałszując przy tym dane w systemie komputerowym, podpisy klientów oraz raporty
kasowe. Każdą z tych kradzieży traktowała jako swoistego rodzaju pożyczkę, bowiem
po kilku dniach prawdziwe pieniądze zwracała do kasy. Dopiero w listopadzie ubiegłego
roku, kiedy to po raz ósmy zdecydowała się na kradzież, zagarnęła 11000 złotych i tych
pieniędzy już do kasy nie zwróciła.
Po zatrzymaniu przez policjantów przyznała się do popełnienia wszystkich kradzieży.
Dzięki pomocy najbliższej rodziny, oddała swojemu już byłemu pracodawcy wszystkie
skradzione pieniądze, a swoje postępowanie tłumaczy przekonaniem, iż nikt się nie
zorientuje w jej machlojkach.
Zgodnie z decyzją prokuratora, podejrzana o kradzież 23-latka pozostaje pod dozorem
policji i musi wpłacić 1000 zł. poręczenia majątkowego. To jednak najprawdopodobniej
nie koniec jej kłopotów, bowiem śledczy, po zebraniu wszystkich dowodów w tej
sprawie, planują przedstawić jej kolejne zarzuty dotyczące fałszowania dokumentów.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij