Maria Długołęcka-Pietrzak: Księżniczka sztuki
Transkrypt
Maria Długołęcka-Pietrzak: Księżniczka sztuki
Maria Długołęcka-Pietrzak (CBN IKRiBL) „Księżniczka sztuki polskiej1”. Rec. Angelika Kuźniak: Stryjeńska. Diabli nadali. Wołowiec 2015 W ostatnich tygodniach 2015 roku do grona literacko sportretowanych przez reporterkę i dziennikarkę Angelikę Kuźniak kobiecych fenomenów – Marleny Dietrich i Papuszy 2, dołączyła Zofia Stryjeńska, polska malarka, pisarka i teatralna scenarzystka. Odświeżenie w czytelniczej świadomości postaci Stryjeńskiej stanowi zapowiedź planowanego w 2016 roku wznowienia pamiętników artystki oraz realizacji filmu fabularnego opartego na jej skądinąd niezwykłej biografii, którą przybliża zasobna w fotografie i reprodukcje rysunków „Zochy” książka Kuźniak. Ta ważna pozycja wydawnicza stanowi wnikliwe i fascynujące dopełnienie niezbyt rozpoznanego życiorysu malarki, znanego przede wszystkim z dość ogólnikowych not w opracowaniach dotyczących twórczości kobiet okresu okołowojennego3. Przedstawiona tutaj Stryjeńska okazuje się być jedną z najbarwniejszych (nie tylko ze względu na stosowaną w malarstwie intensywną kolorystykę) postaci kobiet-artystek w latach międzywojennych i wcześniejszych; jej losy, pełne tragikomicznych perypetii stanowią przy tym doskonały obraz życia kobiety naznaczonej twórczym piętnem, żyjącej podczas pełnego intensywnych przemian obyczajowych i społecznych przełomu wieku XIX i XX. Warto zaznaczyć, że Stryjeńska zapisała się w historii jako jedna z pierwszych feministek4, walczących o równouprawnienie kobiet do podjęcia wyższych studiów: nieusatysfakcjonowana żeńską szkółką malarską u Marii Niedzielskiej młodziutka Zosia de domo Lubańska wyjeżdża do Monachium, Tak Zofię Stryjeńską określił Mieczysław Grydzewski na łamach „Wiadomości Literackich”. Określenie to przywarło do artystki, i jest po dziś dzień w różnych kontekstach przytaczane przez badaczy jej twórczości. 2 Biografie Marlene i Papusza ukazały się nakładem Wydawnictwa Czarne kolejno w 2009 i 2013 roku; patrz: A. Kuźniak: Marlene. Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2009 i nast.; A. Kuźniak: Papusza. Wydawnitwo Czarne, Wołowiec 2013. 3 Por. chociażby Artystki polskie. Red. A. Jakubowska, Wydawnictwo Szkolne PWN, Warszawa 2011 4 Patrz: E. Wejbert-Wąsiewicz: Edukacja – Emancypacja – Emigracja. Sytuacja polskich artystek na przełomie XIX/XX wieku. W: „Acta Universitatis Lodziensis Folia Sociologica” 53, Łódź 2015, s. 105 – 126. 1 141 i w męskim przebraniu, z ogolonymi niemalże na łyso włosami i niemieckojęzycznymi dokumentami brata, jako Tadeusz von Grzymala 1 października 1911 roku rozpoczyna studia na tamtejszej prestiżowej Akademii Sztuk Pięknych5. Fortel jednak rok później został przejrzany przez męską współbrać studencką, i artystka przeczuwając nadchodzące kłopoty oraz nieunikniony skandal, powróciła (w przywiezionej przez matkę długowłosej peruce) do rodzinnego Krakowa. Wydarzenia tamte doprecyzowały jej późniejsze pojmowanie własnej kobiecości: Stryjeńska płeć żeńską zaczęła traktować jako karę, fakt umniejszający wartość jednostki i blokujący możliwość rozwoju – co w latach następnych negatywnie odbiło się zarówno na związku małżeńskim z Karolem Stryjeńskim (artystka nie mogła znieść dominującej roli mężczyzny w swoim życiu, będąc jednocześnie od niego całkowicie uzależniona), jak i na późniejszym macierzyństwie (a zwłaszcza byciu matką dziewczynki6). Walka z nieprzyjaznym kobiecie światem nierzadko przyjmowała u Stryjeńskiej formę obłędu, i o taki została (tuż przed rozwodem z Karolem, w 1927 roku) przez małżonka posądzona: spędziła nawet pewien czas w klinice psychiatrycznej, w której wyżej wymieniony zamknął ją podstępem. Małżeństwo to niedługo potem rozpadło się; szczęśliwie dla Stryjeńskiej wyrok sądu był przychylny, w dodatku obarczający Karola kosztami jej pobytu w klinice. Zatem – nie obłęd, a artystyczna ekscentryczność cechowała większość przedsięwzięć „Zochy”. Twórczy duch nieustannie przenosił ją z miejsca na miejsce, często bez pozostawiania informacji o sobie nawet najbliższym; żyła prawie jak pustelnik (pomimo rozległych Angelika Kuźniak pisze: „Zresztą nawet gdyby chciała, nie mogłaby studiować w Krakowie. Wprawdzie w 1894 roku kilka kobiet z Królestwa hospitowało zajęcia w Studium Farmaceutycznym, jednak jako słuchaczki zwyczajne zaczęto je przyjmować na studia dopiero parę lat później – w 1897 na Wydział Filozoficzny, w 1900 na Wydział Medyczny. (…) Na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych dziewczęta mogły studiować od 1920.” Patrz: A. Kuźniak: Stryjeńska. Diabli nadali. Wołowiec 2015, s. 39-42. 6 Magdalena Stryjeńska żyła w poczuciu bycia dzieckiem niechcianym. Stryjeńska, pragnąca mieć syna, w którym mogłaby zaszczepić „Słowiańszczyznę” w swoich pamiętnikach (opublikowanych dopiero za staraniem Jana, brata Karola, dopiero po śmierci nie zgadzającej się na wydanie Magdaleny) pisała po urodzeniu dziewczynki: „Lecznica. – Poród. – Rodzi się córka –jestem wściekła. Drwię z powinszowań, kwiatów i odwiedzin. Rysuję doktorów, karmię z niechęcią dziecko.”( Za: D. Jarecka: Twarze – Zofia Stryjeńska. Wysokie Obcasy, 23.11.2008 11:00, http://www.wysokieobcasy.pl/ wysokieobcasy/1,96856,5957408,Twarze___Zofia_Stryjenska.html). Dopiero dokładna analiza biograficzna losów artystki pokazuje, że niechęć do dziewczynki determinowana była jej płcią, która (w mniemaniu Stryjeńskiej) stawała na przeszkodzie w osiągnięciu sukcesu w zmaskulinizowanym świecie. 5 142 i znamienitych kontaktów towarzyskich, jakie posiadała 7), oddając się przede wszystkim pracy. Angelika Kuźniak pisząc biografię tej nietuzinkowej artystki, dokonała przede wszystkim żmudnej kwerendy wszelkich dostępnych źródeł: stąd też w książce znalazły się między innymi niepublikowane dotychczas fotografie z rodzinnych zbiorów Stryjeńskich, czy zapomniane rysunki z archiwum krakowskiej Biblioteki Jagiellońskiej. Doskonałe reporterskie pióro autorki dopełnia całości, kreśląc wyrazisty portret malarki zakochanej we wszystkich ludowych odcieniach Słowiańszczyzny, będącej przede wszystkim ambitną, temperamentną, wiecznie przeklinającą artystką uwięzioną w klatce własnych namiętności, pasji i… niezbyt przyjaznych kobietom czasów. Summary: This review applies to the Angelika’s Kuźniak book Stryjeńska. Diabli nadali This biography describes the exciting life of the Polish painter Sophie Stryjeńska against hostile to women interwar period, also complements the unexplored areas of her life. Kuźniak book primarly talks about the creative difficulties they had to contend with a woman - artist. Bibliografia: Źródła: - A. Kuźniak: Stryjeńska. Diabli nadali, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015. Opracowania: - Artystki polskie. Red. A. Jakubowska, Wydawnictwo Szkolne PWN, Warszawa 2011 - D. Jarecka: Twarze – Zofia Stryjeńska. Wysokie Obcasy, 23.11.2008 11:00, http:// www. wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,5957408TwarzeZofiaStryjenska.html - E. Wejbert-Wąsiewicz: Edukacja – Emancypacja – Emigracja. Sytuacja polskich artystek na przełomie XIX/XX wieku. W: „Acta Universitatis Lodziensis Folia Sociologica” 53, Łódź 2015, s. 105 – 126. - P. Łopuszański: Blask i nędza Zofii Stryjeńskiej. „Podkowiański Magazyn Kulturalny” nr. 44, lato/jesień 2004. W kręgu znajomych Stryjeńskiej znajdowały się najznamienitsze osobistości artystyczne polskiego międzywojnia; wystarczy wymienić chociażby Lechonia, Witkacego, Boya-Żeleńskiego wraz z Krzywicką, Tuwima, Iłłakowiczównę, małżeństwo Becków czy siostry Kossakówny (Marię Pawlikowską-Jasnorzewską i Magdalenę Samozwaniec), do których domu – jak podają anegdoty – Stryjeńska sama się zresztą wprosiła. 7 143