W dniach 21-23 maja odby3 sie IV Krynicki Rajd Jana Kiepury

Transkrypt

W dniach 21-23 maja odby3 sie IV Krynicki Rajd Jana Kiepury
DOWCIPY SZYMONA SZURMIEJA
Szymon Szurmiej – ur. 18
czerwca 1923 roku w Łucku.
Aktor teatrów: Dramatycznego
we Wrocławiu (1951-55), Ziemi
Opolskiej w Opolu (1955-56;
kier.
art.),
Estrady
Wrocławskiej (1956-62; kier.
art.),
Rozmaitości
we
Wrocławiu (1962-67; reżyser),
Żydowskiego
w
Warszawie
(1967-69; reżyser). Od 1969 r.
jest dyrektorem naczelnym i
artystycznym
Żydowskiego
Teatru
w
Warszawie.
Zagrał w wielu filmach. W latach 1986-87 był członkiem Narodowej Rady Kultury.
Głowa wielopokoleniowej rodziny aktorskiej: ojciec Jana i Heleny (Leny) Szurmiejów,
dziadek Joanny Szurmiej, mąż Goldy Tencer.
Źródło: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/11288.
*****
Niedawno byli u nas w teatrze przedstawiciele władz. Ja opowiadałem wtedy taki dowcip ze
sceny. Oto wielki Goethe otrzymał tytuł tytularnego ministra. Minister urzędujący miał mu
wręczyć nominację w imieniu księcia. Więc przyniósł Goethemu ten dyplom i powiedział mu:
Panie, teraz to my jesteśmy koledzy, prawda. Ja się chciałem zapytać kolegi mistrza, pan
napisał kiedyś taką zwrotkę, że najbardziej boli mnie pustka. Panie ministrze, niech pan
powie mistrzu wielki, jak może boleć pustka? A Goethe na to: czy pana nigdy nie bolała
głowa?
****
Żydowski dowcip jest specyficzny. Mianowicie, Żydzi lubią śmiać się, sami z siebie śmieją się
doskonale, ale nie lubią, kiedy ktoś się z nich śmieje. Ale kto to lubi? W dowcipach
żydowskich nie ma świętości. Na przykład na synagodze znajdował się napis: Wchodzisz do
synagogi bez czapki to jest tak samo jak byś cudzołożył. Na drugi dzień ktoś dopisał:
Próbowałem jednego i drugiego. Kolosalna różnica.
*****
Ksiądz i rabin urodzili się w jednym domu. Na jednym podwórku bawili się w szmaciankę,
razem wyrośli. Jeden skończył Akademię Teologiczną, drugi Szkołę Rabinacką. Spotykają się,
a rabin mówi: - Słuchaj, jak tam u was z tą spowiedzią. – Wiesz, ja jestem bardzo zajęty.
Przyjdź od zakrystii, siądziesz w konfesjonale razem ze mną i zobaczysz, jak to wygląda.
Przyszedł rabin, usiadł. Klęczy kobieta, spowiada się, mówi, że zgrzeszyła raz. – Daj 100 zł
na kościół, odmów „Zdrowaśkę” i masz rozgrzeszenie. Druga kobieta klęczy. Ile razy
zgrzeszyłaś? – Dwa razy. – 200 zł na kościół i dwie „Zdrowaśki”. Nagle ksiądz poczuł, że
musi wyjść za potrzebą. Mówi do rabina, siadaj tutaj za mnie, słyszałeś, że łatwo się to robi.
Klęka kobieta i mówi, że zgrzeszyła raz. Na to rabin mówi: Daj 300 zł na kościół, odmów trzy
„Zdrowaśki” i możesz jeszcze zgrzeszyć dwa razy...
*****
Mąż przychodzi do domu. Kładzie się spać. Żona mówi: Powiedź mi coś miłego. – Co mam
powiedzieć? – Powiedz, że kochasz mnie. – Kocham cię. – No tak, powiedz, że jestem miła,
przyjemna. – Jesteś miła i przyjemna. – No tak, ale powiedz mi coś od siebie. – Dobranoc.
Fot. PG