wrzesień 2013 - LOMIANKI.INFO
Transkrypt
wrzesień 2013 - LOMIANKI.INFO
MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY WWW.LOMIANKI.INFO FIRMY•LUDZIE•WYDARZENIA 6/2013 – wrzesień 2013 NAKŁAD: 6500 egz. . . . a k e z c a Szkoł koniec szybko nie ma czasu inaczej? PROMOCJA ZEWNĘTRZNA Łomianki mają szczęście. We wszystkich miastach wydaje się z budżetów grube pieniądze na... tzw. promocję zewnętrzną. str. 7 TEMPEROWANIE CZEKOLADY Porzucili wygodne życie, swoje zawody i postanowili wytwarzać czekoladę... str. 8 WICZENIEC Jest takie miejsce lny. w Łomiankach, I znów mamy nowy rok. Szko gdzie, wśród łąk i, dz lu o lk ty y cz ty do y w zo ar << nd i koni, le < <można ka < k < ro < < że < < < < < Ciekawe, < < < < i ćm znaleźć ukojenie i spokój, ie dz ż ju sami nie są po prostu odpocząć którzy nie mają dzieci, albo REKLAMA Koniec rozleniwienia, wstawania bez pośpiechu i bez pokrzykiwania "szybciej, bo się spóźnisz!". Wraca zmęczenie, stres (czy dotarło z kluczem do domu?) i lekcje odrabiane w godzinach prawie nocnych. Bo wcześniej dziecko ma zajęcia językowe, baseny, karate, malarstwo, tenis, piłkę albo taniec. A czasem wszystko na raz. W ciągu dnia nie ma czasu na naukę – bo komputer, tablet, komórka, telewizor. Starzy w pracy, więc nie przypilnują, a w szkole wiadomo – nie ma czasu na naukę, bo trzeba gonić z materiałem. A jeszcze fajnie by było tak po prostu spotkać się z kumplami, pojeździć na rowerze czy zwyczajnie pobawić, a w ekstremalnych przypadkach dla przyjemności poczytać książkę. No nie ma szans, doba nie chce się rozciągnąć i na naukę czyli utrwalenie i poszerzenie wiedzy po prostu nie starcza czasu. Oczywiście są dzieci, które lubią i chcą się uczyć, a nawet robią to same dobrowolnie, ale to są przeważnie te inne dzieci ;) Tak czy inaczej współczesny rodzic po pracy ślęczy nad zadaniami, pisze wypracowania, czyta lektury, tudzież suszy rośliny do zielnika. A mogłoby być tak pięknie! W idealnej szkole nie byłoby obowiązkowych prac domowych, klasówek, ocen i zagrożenia niezdaniem do następnej klasy. Gdyby tak postawić na motywowanie i naturalną chęć do samodoskonalenia zamiast przymusu i dyscypliny. Pobudzać kreatywność, ambicję i odkrywać in- str. 10 dywidualny potencjał. Przekazywać wiedzę, ale nie karać i nie zmuszać do jej przyswajania. Zainteresować, zainspirować, wzbudzać chęć poznawania świata. Budować pozytywne relacje. Może stworzylibyśmy szczęśliwe społeczeństwo ludzi pracujących w zawodach, do których mają naturalne predyspozycje i które sprawiają im przyjemność? Póki co, mamy jak w piosence Elektrycznych Gitar: „wzorce, przykłady, szlachetne zabiegi, łańcuchy dłoni, zwarte szeregi, godziny modlitw, lata nauki, przysięgi, plany, (a w rezultacie) podpisy, druki, (bo) wszyscy mamy źle w głowach, źle żyjemy...” (K) REKLAMA REKLAMA STATYSTYKI www.LOMIANKI.INFO czerwiec 2013: 51 216 odsłon lipiec 2013: 63 189 odsłon sierpień 2013: 67 434 odsłon wzrost o 109,99% w stosunku do 2012 r. DZIĘKUJEMY ZA ZAUFANIE! Oglądalność www.LOMIANKI.INFO monitoruje niezależna firma Stat24.pl MIESIĘCZNIK Redakcja: Maciek Moraczewski Kontakt z redakcją: tel. 603299772, [email protected] Reklama: [email protected], tel. 603 299 772 Wydawca: M2Media, Łomianki, ul. Szkolna 32, Nakład: 6500 egz. Temperament ukryty w pastelach wernisaż Anny Bilskiej 26 lipca w Lemon Tree, w ramach cyklu „Zaprezentuj się sąsiedzie”, odbył się wernisaż prac Anny Bilskiej. Artystka mieszka w Dąbrowie Zachodniej, studiowała konserwację i grafikę warsztatową na ASP. Swoje prace prezentowała w Królikarni, w galeriach Warszawy, Sztokholmu i Wiednia. Jej pasją jest obserwacja gry światła w pejzażu i martwej naturze. Specjalizuje się w rysunku czarno-białym (ołówek) i barwnym (kredki, pastele). Pastele pokazane podczas wernisażu charakteryzowała szczególna feria barw. „To są wrażenia, które widzę na co dzień. Moje prace to krótkie impresje, barwy nieba, pól, Kampinosu. Przedstawiam Państwu spokój, optymizm i kolory, których na co dzień nie dostrzegamy. Patrzymy przed siebie i widzimy tylko znaki drogowe na drodze. A czasem nawet z okna samochodu można dostrzec barwy, które są u nas – wokół Kampinosu” powiedziała artystka. Zapraszając do oglądania prac i opisując swoją twórczość przywołała słowa Emila Zoli: „Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty". SMW Piłem w Spale, spałem w Pile... ANDRUS NA BIS w JazzCafe 16 września kolejny raz w łomiankowskim JazzCafe będziemy mieli okazję zobaczyć i posłuchać recitalu Artura Andrusa. Bilety na poprzedni koncert – redaktora trójkowej „Powtórki z rozrywki”, konferansjera, poety, artysty kabaretowego... sprzedały się momentalnie. Wraz Andrusem na scenie JazzCafe wystąpią muzycy – Wojciech Stec (fortepian, gitara) oraz Łukasz Borowiecki (kontrabas, akordeon) w repertuarze m.in. z płyty „Myśliwiecka”, która sprzedała się przez 9 miesięcy w ponad 50 000 egzemplarzach... Bilety w cenie 75 pln. Rezerwacja: tel. 22 751 41 12 ADAM NOWAK w Lemon Tree 18 września na scenie Lemon Tree wystąpi z koncertem akustycznym niepowtarzalny Adam Nowak. Usłyszymy zapewne nie tylko najlepsze utwory z repertuaru jego macierzystego zespołu Raz, Dwa, Trzy. Bardowi będą towarzyszyć pierwszorzędni muzycy – Karim Martusiewicz (kontrabas, Voo Voo) oraz Jarek Treliński (gitara, Raz, Dwa, Trzy). Lemon Tree: Łomianki / Dąbrowa, ul. Zachodnia 38 Bilety: 30 pln przedsprzedaż /35 pln w dniu koncertu. DARMOWYCH WEJŚCIÓWEK SZUKAJ NA www.LOMIANKI.INFO PIKNIK NA CHOPINA Sołtys i rada sołecka Sołectwa Łomianki Chopina serdecznie zapraszają na imprezę integracyjną „Pieczony ziemniak”, która odbędzie się w dniu 14 września 2013 r. (sobota) w godzinach 15.00-23.00. Miejscem spotkania jest, użyczona przez właścicieli, niezabudowana działka przy alei Chopina (niedaleko wjazdu z ul. Wiślanej), na wprost posesji nr 17. Czekają na Was liczne atrakcje: muzyka na żywo, pokazy sztuk walki, konkursy z nagrodami, prezentacje sokolnicze (warto wziąć aparat fotograficzny) i inne niespodzianki, na koniec zaś pokaz sztucznych ogni. Dzieciom zabawę zapewnia zaprzyjaźnione przedszkole, dzięki któremu czekają na nie: gry, zabawy, zajęcia plastyczne, konkursy z nagrodami oraz „dmuchaniec”. W międzyczasie zapraszamy na poczęstunek, czyli „grillowane co nieco”, pieczone ziemniaki, słodkie smakołyki. W trakcie imprezy czynny będzie ogródek piwny. SERDECZNIE ZAPRASZAMY!!! PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ SERIO Za co odpowiadają Radni Rady Miejskiej? mm. Wiceburmistrz Piotr Rusiecki niejednokrotnie podkreśla, że „radni opozycyjni” tylko przeszkadzają burmistrzowi w zarządzaniu Łomiankami. Do takiego poglądu już chyba wszyscy zdąrzyliśmy się przyzwyczaić, a nawet się nim znudzić. Jednak... Piotr Rusiecki, jako polityk nielubiący marazmu w swoim otoczeniu, nudzie mówi zdecydowane NIE! W czasie trwania 47. Sesji Rady Miejskiej wiceburmistrz zarzucił radnym, że namawiają mieszkańców Łomianek, aby pisali oficjalne skargi na burmistrza, co nie tylko zdziwiło, ale i ciut zaszokowało obecnych na sali obrad. Wiceburmistrz oskarżył również przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Grądzkiego o popsucie mikrofonów wykorzystywanych w czasie Sesji. Zarzutom Rusieckiego przytakuje ochoczo radny Tadeusz Krystecki, który niejednokrotnie grzmiał, że mu „wstyd być w takiej Radzie”. Co przyniesie przyszłość i w jakich nieszczęściach wiceburmistrz Rusiecki będzie upatrywał winy radnych Rady Miejskiej? Czy przed przyszłorocznymi wyborami okaże się, że Radni nie odpowiadają tylko „za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz”? Powtarzam!!! Wszystko to wina RADNYCH! No i popsuł! Wszystko psuje, mikrofon mi popsuł. Fajnie było? Widzisz jak tu u nas jest zabawnie :) Do rzeczy, zgodnie z regulaminem zabieram Panu głos! Wina! Radnych opozycji, nie moja... Wstyd mi, że jestem w takiej Radzie :( Ale muszę być! Tiaaa, faktycznie, ubaw po pachy... Przedstawiamy również stan zaawansowania prac oraz harmonogram prac złożony przez poszczególnych Wykonawców na najbliższe tygodnie: Zakład Wodociągów i Kanalizacji informuje... W związku z zakończeniem budowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w ulicach: Baonu Zośka, Agawy, Kaktusowa, Palmowa w ramach przedsięwzięcia pn.: „Uporządkowanie gospodarki wodno–ściekowej na terenie gminy Łomianki” dofinansowanego ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013, Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łomiankach Sp. z o.o., ul. Rolnicza 244 serdecznie zaprasza Mieszkańców ww. ulic do przyłączania się do wybudowanej sieci. W celu przyłączenia się do sieci należy: – Wystąpić do ZWiK w Łomiankach Sp. z o.o. z wnioskiem o wydanie warunków technicznych. W tym celu należy wypełnić załączone druki, dołączyć mapkę, na której usytuowana jest Państwa działka i odesłać na adres ZWiK w Łomiankach Sp. z o. o., ul. Rolnicza 244, 05-092 Łomianki lub dostarczyć osobiście. – Po otrzymaniu warunków technicznych należy zlecić ZWiK lub projektantowi z odpowiednimi uprawnieniami wykonanie projektu budowlanego przyłącza wodociągowego i przykanalika sanitarnego do budynku. Następnie projekt należy złożyć w siedzibie ZWiK w celu uzgodnienia. – Zlecić ZWiK lub firmie posiadającej odpowiednie uprawnienia wykonanie przyłącza do sieci wod.-kan., a po zakończeniu prac zlecić ZWiK odbiór techniczny przyłącza. W przypadku pytań prosimy o kontakt z Biurem Obsługi Klienta pod nr tel. (22) 751-35-04 4 I. „Marabud” odstąpienie od umowy – Kontrakt 1 zakres 5B-1 – Ulice Orzechowa, Konarskiego, Sierakowska, Podleśna, Kasztanowa – zakończono roboty kontrolnosprawdzające. Wykonano inspekcję kanałów TV, próby ciśnienia, oraz pomiary zagęszczenia gruntów. – Ponadto wykonano miejscowe utwardzenia drogi z tłucznia kamiennego w miejscach szczególnie niebezpiecznych oraz zabezpieczenie studzienek kanalizacyjnych. Roboty planowane od dn. 02.09.-06.09. 2013 – Analiza wykonanych pomiarów i sprawdzeń przez Zamawiającego – Decyzja + przygotowanie dokumentacji celem określenia warunków przetargowych do wykonania napraw i dokończenia prac na ww. kontrakcie. II. INSMONT kontrakt 2 zakres 5B-2 Roboty wykonywane – Wiosenna (od ul. Warszawskiej do Kolejowej) (kanalizacja sanitarna wraz z przykanalikami wykonana w 95%, , sieć wodociągowa wraz z przyłączami wykonana w 95%) – Działkowa (od ul. Warszawskiej do Kolejowej) (kanalizacja sanitarna wykonana w 95%, przykanaliki 60%, sieć wodociągowa wykonana w 95%, przyłącza 30%) – Kosynierów [kanalizacja sanitarna wykonana w 100%, przykanaliki 50%, sieć wodociągowa wykonana w 0%, przyłącza 0%) – Jaśminowa (w kierunku ul. Kolejowej) (kanalizacja sanitarna wykonana w 30%, przykanaliki 0%, sieć wodociągowa wykonana w 0%, przyłącza 0%) – Maciejowicka (kanalizacja sanitarna wykonana w 80%, przykanaliki 80%, sieć wodociągowa wykonana w 70%, przyłącza 70%) Plan Robót od 02.09. do 16.09. 2013 r. – Ul. Wiosenna wykonanie prób ciśnieniowych i inspekcji TV oraz montaż pompowni P5.6 – Ul. Działkowa (od Maciejowickiej do Kolejowej) wykonanie przyłączy wodociągowych i przykanalików sanitarnych – Ul. Jaśminowa kontynuacja prac przy kanalizacji sanitarnej III. DKM-Laskowscy Kontrakt 4 zakres 2 – Piaskowa/Kamienista w kierunku ul Wydmowej – kanalizacja sanitarna (60mb) – Piaskowa/Kamienista w kierunku ul. Wiślanej – kanalizacja sanitarna (40mb) – Piaskowa/Kamienista w kierunku ul. Dolnej – kanalizacja sanitarna (40mb) Plan Robót od 02.09 do 16.09. 2013 r. – Kontynuacja prac na wyżej wymienionych ulicach – Wejście na ul. Żwirową Kolejne terminy realizacji prac ZWiK poda do ogólnej wiadomości po uzyskaniu od Wykonawcy informacji o zajęciu pasa drogowego. Z góry przepraszamy za ewentualne utrudnienia na etapie realizacji budowy! Dodatkowo we wrześniu zostanie ogłoszony kolejny przetarg na budowę sieci wodociągowo – kanalizacyjnej w ulicach: Pionierów, Długa, Konwaliowa, Kwiatowa, Akacjowa, Łyżwiarska, Narciarska, Grzybowa, Leśnych Dębów na odcinkach ograniczonych ulicami: Długa, Wiślana, Kampinoska, Partyzantów. Więcej: www.zwik.lomianki.pl Pośpieszne prace nad zmianami w Studium? 18 lipca br. Rada Miejska zdecydowała o wydłużeniu, a raczej ponownym przeprowadzeniu konsultacji społecznych dotyczących zmian w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Łomianki. Od 20 września do 30 listopada 2013 r. mieszkańcy powinni mieć możliwość przekazania swoich uwag dotyczących Studium. Przypomnijmy, że burmistrz w terminie 19 czerwca - 21 lipca br. przeprowadził już podobne konsultacje. Ich celem było zebranie informacji o oczekiwaniach mieszkańców w sprawie kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i zakresie zmiany Studium. Radni uznali jednak, że w trakcie wakacji nie każdy mógł mieć szansę na przedstawienie swojej opinii, dlatego zobowiązali burmistrza do ponownego działania. Uchwała przewiduje organizację kilku spotkań w osiedlach i sołectwach. Dodatkowo mieszkańcy powinni mieć możliwość złożenia swoich uwag i propozycji zmian w Studium na piśmie. Wnioski i uwagi złożone w czerwcu i lipcu powinny być wzięte pod uwagę przez burmistrza i uwzględnione w podsumowaniu, które zostanie udostępnione na stronie internetowej urzędu. Studium to ważny dokument kreujący politykę przestrzenną Gminy, a zebranie opinii i oczekiwań dotyczących niezbędnych zmian może pomóc w rzetelnym i całościowym zaplanowaniu zakresu prac. Ważne jest więc, aby o konsultacjach dowiedziało się jak najwięcej mieszkańców, a cały proces przebiegał w sposób jak najbardziej przejrzysty. Szczegółowe informacje dotyczące konsultacji powinny ukazać się na stronie internetowej urzędu oraz w Gazecie Łomiankowskiej.pl Do 29 sierpnia wydawało się, że takie będą przyszłe działania. Tymczasem zamiast informacji o uchwale Rady zastępca burmistrza Piotr Rusiecki wydał 26 sierpnia br. obwieszczenie o przystąpieniu do zmiany studium wyznaczając mieszkańcom termin do 23 września br. na składanie wniosków. Czym spowodowany jest pośpiech? Dlaczego w informacji opublikowanej pod koniec sierpnia na urzędowej stronie internetowej nie poinformowano o przedłużeniu konsultacji, a składanie wniosków przez mieszkańców ograniczono do niepełnego miesiąca? Przecież na końcu i tak to Rada uchwala studium, jaki jest więc cel takiej demonstracji? Takie pytania zadamy burmistrzowi, a odpowiedzi opublikujemy na portalu LOMIANKI.INFO. Będziemy też Państwa informować o dalszych działaniach w tej sprawie. Uchwała Rady i wzór formularza uwag dostępne są na portalu www.LOMIANKI.INFO (red.) Zielona Dąbrowa, a trasa S-7 Nasza dzielnica, Dąbrowa Zachodnia, poprzez rozrastającą się zieleń oraz staraniem jej mieszkańców, władz miasta i lokalnego samorządu ma coraz większe szanse aby obok Dąbrowy Leśnej pretendować do miana „miasta ogrodu” – niezrealizowanej dotychczas wizji dla całych Łomianek. Po skończeniu w tej części Łomianek inwestycji wodno-kanalizacyjnych, przewidzianych na lata 2014-15, oraz odtworzeniu zrujnowanych przy tej okazji ulic, wizja ta byłaby bliska zrealizowania. Już można sobie wyobrazić pięknie przebudowaną i zmodernizowaną ulicę Zachodnią, dokończone uliczki na osiedlu Kwiatowym, przedłużony autobus do ul. Sierakowskiej, wreszcie wysadzoną obustronnie drzewami aż do Puszczy Kampinoskiej „Aleję Sierakowską” z chodnikiem i ścieżką rowerową. Wszystko to bardzo realne, przybliżyłoby nas do spełnienia po tej stronie ul. Kolejowej wizji „miasta ogrodu”. Tereny po obu stronach ul. Sierakowskiej od ul. Zachodniej do puszczy, mogłyby stanowić dla całych Łomianek zielone tereny publiczne, rodzaj naturalnego parku z urządzeniami sportowymi, ewentualnie ze szkołą i przedszkolem. Są to oczywiście propozycje do dyskusji i rozważenia. Naszą wizję zakłóca i komplikuje forsowany od dawna projekt GDDKIA przeprowadzenia skrajem Dąbrowy Leśnej i poprzez Dąbrowę Zachodnią trasy ekspresowej S-7, odcinającej nas i całe Łomianki od Kampinoskiego Parku Narodowego i niosącej zamiast życiodajnego nawiewu świeżego i czystego powietrza, wyziewy z tysięcy pędzących samochodów. Od dawna jestem przeciwnikiem tego projektu, bo wprowadza ruch tranzytowy w środek Łomianek i wymusza, co jest przewidziane w ostatnio prezentowa- nych planach, dodatkowo przecinającą Łomianki trasę legionowską. Zgodnie z poprzednio prezentowanymi prognozami ruchu, trasa mszczonowska wcale nie zmniejszy natężenia ruchu na ul. Kolejowej. Wiadomo, że wylot S-7 z Warszawy na Gdańsk musi być zmodernizowany. Są jednak rozwiązania dla całych Łomianek i Warszawy bardziej korzystne. Ostatnio mieszkańcy, po spotkaniu informacyjnym na temat S-7, składali w tej sprawie wnioski. Dotyczyły one głównie: – Przywrócenia do rozpatrywania wariantu nadwiślańskiego. – W przypadku wyboru wariantu przewidującego modernizację dotychczasowego wylotu, przeprowadzenie ruchu tranzytowego na odcinku łomiankowskim na estakadzie – tranzyt górą, ruch lokalny dołem. Takie rozwiązanie nie powodowałoby konieczności wyburzeń i stwarzałoby możliwość lepszego skomunikowania obu części Łomianek. – W przypadku przeforsowania przez drogowców wariantu „mszczonowskiego” zmniejszenia uciążliwości tej trasy głównie poprzez przeprowadzenie jej na odcinku od Kolejowej do Trenów w tunelu lub w wykopie przysłoniętym kopulastymi ekranami (tak, jak na trasie AK). Takie rozwiązanie obudowane zielenią mogłoby przynajmniej częściowo pogodzić tę inwestycję z naszymi oczekiwaniami co do zagospodarowania tego terenu. Z całą pewnością będziemy się przeciwstawiać tworzeniu wzdłuż ewentualnej trasy w wariancie przez Dąbrowę Zachodnią strefy przemysłowej, co niektórzy już planowali. Przebieg trasy S-7 to dla Łomianek najważniejsza w najbliższych latach sprawa. Decyzje w tym względzie przesądzą bowiem na wiele lat o charakterze naszego miasta – miasto ogród, czy węzeł komunikacyjny? Nie wnikając szczegółowo w omawiane tu kwestie, chciałbym tym artykułem zaprosić do poważnej merytorycznej dyskusji z udziałem władz miasta oraz zamieszkujących na terenie Łomianek architektów i urbanistów. Spróbujmy w rzeczowej dyskusji uzgodnić wspólne stanowisko i wspólnie walczyć o jego uwzględnienie. Tą drogą zwracam się do Pana Burmistrza o zorganizowanie takiej dyskusji. Kończąc i wracając do spraw lokalnych chciałbym już teraz zaprosić wszystkich mieszkańców Dąbrowy Zachodniej, mogących utrzymać grabie i szpadel, do wstępnie uzgodnionej z władzami miasta akcji sprzątania Dąbrowy i sadzenia drzew wzdłuż ul. Sierakowskiej. O szczegółach i terminach akcji powiadomimy dodatkowo. Z poważaniem Wojciech Berger V-ce Przewodniczący Zarządu Osiedla Dąbrowa Zachodnia System śmieciowy działa - zawodzi informacja. Odbiór śmieci z posesji ruszył na dobre i po dwóch trudnych miesiącach system zaczyna funcjonować bez większych wpadek. Mieszkańcy skarżą się głównie na harmonogramy i sposób komunikacji (a raczej braku wystarczającej komunikacji) Urzędu z mieszkańcami. Większy problem stanowi dostarczanie pojemników. Tu Urząd, oprócz problemów ze wspomnianym przekazywaniem ważnych informacji, ma też problemy natury logistycznej. Wszystko jednak wskazuje na to, że niebawem wszyscy mieszkańcy powinni zostać szczęśliwymi posiadaczami pojemników na śmieci. Informacja ze strony Urzędu również zawiodła przy okazji GPSZOKu. Urząd poinformował, że punkt odbioru odpadów działa, mimo, że nie działał. Wokół zamkniętego punktu powstało dzikie wysypisko. Dopiero po opublikowaniu na LOMIANKI.INFO zdjęć stanu faktycznego, wysypisko zostało uprzątnięte, a GPSZOK został otwarty w „trybie awaryjnym”. Nam, jako redakcji LOMIANKI.INFO, też niestety nie udało się uzyskać informacji na temat wdrożenia systemu śmieciowego. Urząd, mimo kilku próśb telefonicznych i mailowych, nie odpowiedział. Niestety nie wiemy czy Urząd zwyczajnie nie wie np. ilu mieszkańców segreguje a ilu nie segreguje śmieci, ile rozdano pojemników, na jakich zasadach działa GPSZOK... czy też zwyczajnie – co niestety stało się już normą – nie udziela nam żadnych informacji. __________________________________ Temat „rewolucji śmieciowej” jest szeroko dyskutowany przez użytkowników LOMIANKI.INFO. Poniżej cytujemy niektóre z komentarzy. #Mewicz33 :: Na moim osiedlu minął termin 25 lipca na wywóz odpadów segregowanych – do dnia dzisiejszego nie zostały wywiezione. Czekamy z wytęsknieniem na dostarczenie obiecanych pojemników na śmiecie – mamy nadzieję, że będą to pojemniki 240 l. #dabrowiak :: A ja jestem zadowolony z obecnych władz i wprowadzania nowego systemu śmieciowego. W wielu gminach polegli a u nas w Łomiankach wszystko działa bez problemu i to od pierwszego dnia. Śmieci odebrane a drobne problemy się wszędzie zdarzają. Mam nadzieję, że otworzą wkrótce ten “Szok”, co jest świetnym pomysłem i oby tak dalej. #asadasa :: U mnie wszystko zabierają i uważam, że Pan Burmistrz Dąbrowski i Pan Burmistrz Rusiecki wszystko bardzo dobrze przygotowali. Wszystkie głosy niezadowolenia są polityczne!!!! #AU :: Wywózka w soboty to porażka. Na niektórych mniejszych ulicach można ledwo się przecisnąć osobówką, ale śmieciarka już nie przejdzie. BYŚ to wiedział, ale niech próbują ! #Zielony :: Jak widać opornie to wszystko idzie ale wierzę, że się w końcu uda. Przecież nie są to jakieś wyżyny organizacyjne aby rozdać mieszkańcom pojemniki. Powoli, ale jak widać do przodu. #malutka30 :: Dziś kolejne ,,rozdanie,, pojemników. Nadal z SITY nikogo nie ma. W pierwszym rozdaniu pominięto ulicę Niską w Dziekanowie Leśnym i jak widać w drugim również. Po pierwszym nieudanym rozdaniu zadzwoniłam do gminy z pytaniem co dalej i otrzymałam informację, że moja reklamacja została przyjęta i zostanie podana do firmy SITA. Nadal cicho...... Mam pytanie może ktoś wie co zrobić, do kogo jeszcze zadzwonić by dostać pojemnik do domu??? Niedługo braknie urlopu na oczekiwanie na pojemnik.... >> www.smieci.lomianki.info << 5 POLEMIKA / LIST Y / OPINIE / KOMENTARZE ZABÓJSTWO W ŁOMIANKACH Czy w 2013 roku można zginąć idąc na spacer w obrębie Łomianek? Czy sprawcą może być spokojny z pozoru mieszkaniec naszego miasta? Pewnie odpowiedź zaskoczy czytelników – brzmi ona: Tak. Wystarczy wdać się w bardzo krótką sprzeczkę. Można wtedy ponieść śmierć w widocznym miejscu, nieopodal nowych bliźniaków… . Brzmi niewiarygodnie, niestety to nie jest żadna fikcja literacka, to prawda. Gdybym nie był świadkiem tego wydarzenia trudno byłoby mi w nie uwierzyć, jednak byłem zaledwie o krok od przyjaciela, który stracił życie w lipcu tego roku na Kościelnej Drodze. Nie stało się to w wyniku wypadku samochodowego, był to skutek ataku nie panującego nad sobą człowieka. To był atak z zaskoczenia, przez to bardzo skuteczny – zakończony śmiercią kogoś dla nas drogiego. Zabity dożył prawie wieku średniego, kierował się zasadami bliskimi filozofii Zen – przyjmował wszystko, co niosło życie. Nie obrażał się, nie denerwował, miał zawsze dużo nadziei. Umiał cieszyć się całym sobą, nawet z najdrobniejszego powodu. Każdemu przybyłemu do swojego domu okazywał wielką radość, nie umiał i nie chciał jej kryć. Był przyjacielski i serdeczny. Niektórzy mówili, że był bardzo piękny. Dla mnie był przede wszystkim najwierniejszym, najszczerszym druhem. Ten feralny dzień (trzeci lipca 2013 r.) spędziłem w Warszawie i po powrocie byłem troszkę zmęczony. Chciałem wsiąść na rower, żeby się zrelaksować w puszczy. Zmieniłem jednak plan, bo mój przyjaciel zaproponował spacer. Zrobił to bez słów. Stanął obok i wlepił we mnie swoje spokojne, bardzo uważne spojrzenie brązowych oczu. Wiedziałem, że siedział tego dnia długo w czterech ścianach i pomyślałem, że to dobry pomysł przejść się wspólnie na łąkę. Tam Bursztyn – nasz czteroletni golden retriever, którego kupiliśmy jako szczenię w Tarnowie od poleconej hodowczyni, mógł się zawsze wyhasać. Tak też się stało i tym razem. Było już po 21-szej. Pies wyprzedził mnie o kilka metrów. Spacerując od czterech lat w tym samym miejscu obserwowaliśmy z żoną, jak powstawały obok alei Chopina nowe osiedla. Kilkadziesiąt metrów od jednego z nich zbliżaliśmy się do Kościelnej Drogi. Bursztyn spostrzegł innego czworonoga – ucieszył się, co łatwo było poznać po nim i skierował się w tamtą stronę. Drugiego psa zasłaniały mi krzaki, więc podbiegłem, bo w takiej sytuacji zawsze bałem się o naszego goldena. Nie wszystkie spotkane psy są tak przyjazne i niegroźne, jak on. Skąd mogłem przypuszczać, że niebezpieczny jest nie tyle pies, co jego właściciel? Powitanie czworonogów było szorstkie, pewnie druga strona (mniejszy, rudawy piesek) nie pragnął aż tak serdecznie witać się z kolegą. Psy „zakotłowały się”, a właściciel napotkanego szamotał się ze smyczą i stracił równowagę, po czym podparł się z tyłu ręką, bo zaplątał się w smycz własnego psa. Bursztyn odbiegł od nich w bok. Człowiek momentalnie podniósł się i zanim złapałem za obrożę Bursztyna, zrobił dwa szybkie susy w poprzek drogi. Wymierzył naszemu drogiemu przyjacielowi kopniak z całej siły w głowę (sądziłem, że może w nos, ale weterynarz stwierdził, że trafił w skroń). Przypominało to trochę akcję bramkarza wykopującego od bramki piłkę daleko w boisko. Mnie zabrakło kilkudziesięciu centymetrów, aby złapać obrożę, a może i otrzy- mać kopniak w rękę. Bursztyn odbiegł jeszcze kilka metrów (to był pierwszy kopniak, jaki dostał w życiu, jak się okazało także ostatni). Następnie upadł, dostał drgawek i umarł. Nie przewidział ataku człowieka, bo nie był nigdy w podobnej sytuacji. Gdyby miał wrogie zamiary zdążyłby uskoczyć, ale on ufnie patrzył swoimi brązowymi, wielkimi oczami. Ja także, co bardzo mi ciąży, nie zorientowałem się, że napotkany mężczyzna będzie atakować – mogłem rzucić się na Bursztyna zasłaniając go własnym ciałem, lub próbować przeszkodzić sprawcy. Zostaliśmy zaskoczeni, za co nasz drogi Przyjaciel zapłacił życiem. Oto fragment zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które złożyłem za pośrednictwem policji w prokuraturze. „Tego dnia nie byłem pod wpływem żadnych używek np. alkoholu, w ciągu dnia wypiłem jedną kawę. Wysiłek potrzebny do podbiegnięcia ok. 4 metrów nie był dla mnie duży, bo gram w tenisa i jeżdżę na rowerze. Byłem więc świadkiem wydarzeń mając niczym nie zakłóconą ich percepcję. Sprawca przestępstwa uwikłał się natomiast w zamieszanie, które wywołały psy i przez fakt, że jego czworonóg był na krótkiej smyczy, upadł, momentalnie podniósł się, wykonał akcję kopnięcia Bursztyna w głowę i w rezultacie nie bardzo wiedział, co właściwie się stało (było to widać zaraz po zdarzeniu). Twierdził, że to był przypadek. Człowiek ten prawdopodobnie wystraszył się i instynktownie zaatakował (potem dowiedziałem się od niego, że kiedyś na jego pupila natarł labrador – pies nieco podobny do goldena). Bursztyn w swoim czteroletnim życiu zbliżając się nie zaatakował ani człowieka, ani psa, a nawet z kotami próbował się zaprzyjaźniać. Był bardzo ufny, przyjacielski i mimo, że nie był już taki młodziutki chciał się zawsze bawić z każdym napotkanym psem. Nawet gdyby Bursztyn dał się sprowokować i przez moment sprawiał wrażenie gotowego do walki to kluczowe jest to, że zamieszanie między psami i śmiertelny kopniak oddzielił czas potrzebny na podniesienie się i zrobienie dwóch susów w kierunku Bursztyna przez sprawcę. Dlatego trzeba mówić o ataku rozjuszonego człowieka na zwierzę, nie odwrotnie. W momencie zainkasowania śmiertelnego kopniaka Bursztyn nie szczerzył nawet zębów, nie warczał, patrzył na zabójcę – widziałem to, bo byłem już o krok i prawie sięgałem jego obroży. Reasumując: nie może być mowy o przekroczeniu obrony koniecznej, bo taka obrona nie miała miejsca w momencie zabójstwa. Jedyną okolicznością łagodzącą jest zachowanie sprawcy po stwierdzeniu przeze mnie zgonu Bursztyna – odwiózł nas do weterynarza, a następnie do domu. Bursztyn był rodowodowym Golden Retrieverem i wykazywał typowe dla rasy cechy. Jego najbliższa rodzina – matka, ojciec i siostry pracują w Tarnowie w dogoterapii m.in. sam na sam z upośledzonymi dziećmi. Nasz pies miał styczność z małymi dziećmi, psami i innymi zwierzętami nie wykazując oznak agresji. Był zdrowy i miał znakomite wyniki niedawnych badań weterynaryjnych”. Nie pałam rządzą zemsty, zachowałem całkowity spokój po zdarzeniu. Zaproponowałem sprawcy nadanie temu wydarzeniu sensu w postaci jego pracy na rzecz fundacji zajmującej się ratowaniem życia goldenów. Wraz z żoną chcieliśmy także polubownie załatwić sprawę finansowego odszkodowania, bezskutecznie. Człowiek, który odebrał życie Bursztynowi nie poczuwa się do winy, co prawda nie zaprzecza, że go kopnął, ale chce zachować dobrą opinię o sobie i komponuje wygodniejszą wersję wydarzeń. Twierdził, że bronił swojego psa, a po czasie dodał nawet, że bronił i siebie i psa. Zaproponował, że kupi nam szczeniaka. Nie jesteśmy teraz jeszcze gotowi, by mieć innego pieska – Bursztyn to nie była pralka, którą po prostu zastępuje się inną, gdy przestaje działać… . Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły naszej korespondencji, ani w prawne niuanse dotyczące ochrony zwierząt. Wiem, że bywają sytuacje kiedy to psy mogą stanowić zagrożenie dla ludzi. Nie słyszałem jednak o przypadku ataku rasowego, zdrowego psa Golden Retriever na człowieka. Ten przypadek pokazuje natomiast, jak wiele agresji jest w nas – ludziach. Wielką sztuką jest panowanie nad emocjami. Może dobrze się stało dla rodziny sprawcy i jego samego, że przekonał się, jak bardzo może być niebezpieczny. Z praktycznych rad dla niego i jemu podobnych mogę powiedzieć, że lepiej nosić gaz pieprzowy i nim odpędzać psy, bez odbierania im życia. Warto też poznać i odróżniać rasy psów, gdy jest się właścicielem jednego z nich. Nasza rodzina próbuje wrócić do „normalności”. Minął miesiąc, pomału przyzwyczaiłem się, że bezkarnie mogę położyć rękawiczkę, czy szmatkę na podłodze. Nawet nie dziwi mnie już, że nikt nie czeka rano na dole schodów. Widzę często, jak żona ukradkiem ociera łzę, gdy spotykamy na spacerze podobnego pieska lub gdy na filmie pojawia się golden. Bursztyn był przez nas kochany i potrafił to odwzajemnić. Zawsze gotowy do zabawy, zawsze radosny i przyjacielski w stosunku do ludzi i zwierząt. Nie wierzymy w to, że psy nie mają duszy. Podobnie koty i konie. Cała reszta przyrody też czuje i wytrwale przyjmuje spokojnie swój los. Jest wolna od takich uczuć, jak pragnienie zemsty, wyładowywania się i od nieuzasadnionej agresji. Tymczasem człowiek… . Marek Pluciński P.S. W międzyczasie zasięgnąłem opinii osób, które miały z podobnymi sprawami karnymi styczność. Dla większości zabicie psa w obecności jego właściciela było „nowością”, giną raczej psy uznane za bezpańskie. Zapoznałem się właśnie dogłębnie z aktami sprawy, w której sprawca został niedawno skazany, a która nieco przypomina zabójstwo Bursztyna. Dobrze, że nasz wymiar sprawiedliwości nie lekceważy łamania prawa w tym obszarze. 27 WRZEŚNIA 2013, GODZINA 18.00 - ICDS Debata o bezpieczeństwie w Łomiankach Zapraszamy mieszkańców gminy Łomianki do aktywnego udziału w debacie społecznej, która odbędzie się 27 września 2013 roku o godz. 18.00 w auli widowiskowej Integracyjnego Centrum Dydaktyczno-Sportowego przy ul. Staszica 2 w Łomiankach. Tematem spotkania będzie bezpieczeństwo w ruchu drogowym, przemoc w rodzinie oraz bezpieczeństwo w miejscu zamieszkania i w miejscach publicznych. Debata organizowana jest w związku z realizacją rządowego programu „Razem Bezpieczniej”, jak również policyjnego programu zapobiegania przestępczości. Rządowy program ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem Bezpieczniej” ma na celu ograniczanie skali zjawisk i zachowań, które budzą powszechny sprzeciw i poczucie zagrożenia. 6 Jest on zgodny z przyjętym przez Radę Ministrów dokumentem „Strategia Rozwoju Kraju 2007-2015”, którego jednym z priorytetów jest „Budowa zintegrowanej wspólnoty społecznej i jej bezpieczeństwa”. Debata społeczna ma na celu między innymi włączenie obywateli w wypracowywanie propozycji rozwiązań zmierzających do wzrostu poczucia bezpieczeństwa mieszkańców w środowisku lokalnym. nadkom. Ewelina Gromek-Oćwieja oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji dla Powiatu WZ z siedzibą w Starych Babicach > > > > > > Szukasz miejsca, gdzie możesz się podzielić swoimi opiniami? Zapraszamy na www.moje.lomianki.info Wędrująca wystawa „Łomianki niewybudowane” Niezrealizowane projekty wspólnej przestrzeni Łomianek KOCH A Promocja zewnętrzna, M ŁO MIAN KI czyli Łomianki mają szczęście Każdy, kto po raz pierwszy przejeżdża ulicami naszego miasta zadaje sobie pytanie „Jak to jest możliwe, że w czasach kiedy na każde wbicie łopaty trzeba mieć zezwolenie, powstał tak chaotyczny i bezmyślny układ miejskiej przestrzeni?”. Wyciągając wnioski z tych pytań bez odpowiedzi, szereg osób – architektów, studentów i inwestorów – podejmowało próby naprawy sytuacji. Niestety nie zostały one dotychczas uwieńczone sukcesem. Inicjatywa „Łomianki Wspólna Przestrzeń” chce przypomnieć te próby, uhonorować pomysłodawców i twórców. Zapraszamy na wędrującą wystawę niezrealizowanych projektów wspólnej przestrzeni. Tak oto inicjatorka wystawy – Aneta Szlupowicz pisze o swoim projekcie: Moje centrum zaczynałoby się na ulicy Zachodniej. Jeśli ktoś oglądał wspaniały film pana Bohdana Kezika, wie, że ulica Zachodnia jest wyjątkowa, bo zamieszkała przez artystów. Widzę ją z dobrze oświetlonym parkowymi latarniami pasażem spacerowym. Co jakiś czas umieszczono by duże plansze ze zdjęciami dzieł sztuki naszych artystów, a może też jakąś rzeźbę. Vis a vis ul. Zielonej byłby mały renesansowy ryneczek z fontanną i ławeczkami wokół. Miejsce, w którym można by załatwić wiele spraw, a jednocześnie przysiąść, odpocząć, porozmawiać z właśnie spotkanym sąsia- dem. W kamieniczkach na górze mieszkaliby ludzie, a na dole byłyby potrzebne lokale usługowe: delikatesy, przychodnia, siłownia i inne. W święta jaśniałaby choinka, w Sylwestra zeszliby się ludzie witać wspólnie Nowy Rok. Latem zorganizowano by tu targ niedzielny. Moja ścieżka spacerowa wiedzie dalej obok Lemon Tree i w lewo na plac zabaw dla dzieci, a potem dobrze oświetloną alejką spacerową wśród zieleni dalej do malowniczego osiedla Kwiatowego. Na razie w Łomiankach nie ma placów, nie ma parków, nie ma rynku ani żadnej interesującej wspólnej przestrzeni. Nasza wystawa jest wołaniem o wyobraźnię, by poza kanalizacją i asfaltowaniem ulic pomyśleć również o tkance społecznej, o tym że mieszkańcy poza potrzebami bytowymi mają także potrzeby obcowania z przyjazną przestrzenią, chcą być dumni z wyglądu swego miasta, mieć co pokazać gościom. Wiemy, że myśli tak coraz więcej obywateli naszego miasta i im dedykujemy tę wystawę. 8-14 września restauracja Lemon Tree, ul. Zachodnia 38 15-21 września korty tenisowe Frajda, ul. Jeziorna 1a 22-27 września Klub Wiejski Wilczeniec, ul. Kościelna Droga 10 Od 28 września kolejne lokalizacje na terenie miasta i gminy Łomianki. Witold Gawda Łomianki mają szczęście. We wszystkich miastach dużych i małych wydaje się z budżetów grube pieniądze na tzw. promocję zewnętrzną. Organizowane są różnego rodzaju festiwale, koncerty, imprezy, czyli (jak mawiają w branży) – głośne eventy. Wszystko po to, by mieszkańcy danego miasta poczuli się lepiej, bo nic tak dobrze nie wpływa na poczucie lokalnego patriotyzmu (a w konsekwencji lepszej oceny władz lokalnych), jak zobaczenie w telewizji, że o mojej miejscowości mówią w serwisach informacyjnych, a więc dowiaduje się o niej cała Polska. Niektóre miejscowości w tym celu wykupują nawet płatne reklamy czy sponsorują popularne programy telewizyjne. Pomysłowi włodarze stosują często bardziej wyrafinowane (a jednocześnie oszczędne) metody promocji zewnętrznej swoich miast. Kiedyś np. prezydent Sopotu, poprosił kolegę, żeby go nagrał, gdy składa korupcyjną propozycję, a prezydent Olsztyna namówił kilka urzędniczek z magistratu, by oskarżyły go o molestowanie seksualne. Bezpłatna promocja miasta w głównych mediach zapewniona. Ostatnio o długotrwałe zainteresowanie mediów stolicą w pomysłowy sposób zadbała prezydent Grnonkiwicz-Waltz, organizując referendum w sprawie swojego odwołania. A Łomianki? Łomianki nic nie muszą. Łomianki mają szczęście. Nasz burmistrz nie musi w tej sprawie kombinować, może skupić się nad np. jeszcze sprawniejszą realizacją ustawy śmieciowej, bo Łomianki stałą promocję w najpopularniejszych serwisach telewizyjnych mają za darmo. Przecież na początku i na końcu każdego długiego weekendu, wakacji czy ferii szkolnych przy granicy Łomianek od południa rozstawiają się ekipy najpopularniejszych stacji telewizyjnych, by w tzw. prime time pokazać całej Polsce „korek w podwarszawskich Łomiankach”. Jakby tego było mało, ostatnio dostaliśmy od losu jeszcze jeden prezent w postaci meczu łomiankowskich piłkarzy z warszawską Polonią. Prasa, radio i telewizja były pełne informacji z Łomianek. Przed meczem, w czasie meczu, po meczu. Mecz oceniali reporterzy, publicyści, a nawet sam prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który – jako postać wpływowa w europejskim futbolu – nie komentuje mało ważnych widowisk piłkarskich. Wchodzimy na piłkarskie salony. Juliusz Wasilewski Książka: Historia sportu w Łomiankach Sezon 2013/14 będzie wyjątkowy dla Klubu Sportowego Łomianki. Właśnie w tym roku żółto-czarni obchodzą dwudziestolecie istnienia klubu. Z tej okazji zostanie wydana książka poświęcona poczynaniom piłkarzy z Fabrycznej i nie tylko. – Początkowo publikacja miała zawierać wyłącznie opis ostatnich dwudziestu lat. Jednak zagłębiając się w przeszłość, okazało się, że w Łomiankach działo się bardzo wiele, jeszcze przed założeniem KS Łomianki, czyli przed 1993 rokiem. Jest to o tyle ciekawe, że dla większości mieszkańców Łomianek nieznane – tłumaczy autor książki „Futbolowe Łomianki. 80. lat sportu w Łomiankach 1933-2013”, Przemysław Popek. Będzie można zatem przeczytać nie tylko o KS Łomianki, ale także innych klubach, które działały na terenie miasta. – Będzie trochę o ŁKS Łomianki, mieszkańcy będą mogli poznać pioniera sportu, jakim z pewnością był Eugeniusz Łotocki, wychowanek LKS Pogoń. Czytelnicy dowiedzą się o istnieniu między innymi takich klubów jak LZS Łomianki, Sparta Łomianki, Gwardia Łomianki, czy też Orzeł Łomianki – dodaje autor. W książce zostały zebrane wszystkie możliwe do odtworzenia tabele dotyczące poczynań seniorskich zespołów, jednak znajdziemy w niej także zestawienia dotyczące drużyn młodzieżowych, a nawet oldboyów. Dowiemy się kiedy odbyły się pierwsze derby Łomianek? Która z gwiazd światowego futbolu mogła zagrać przy Fabrycznej? Jacy znani piłkarze mierzyli się z łomiankowskimi zespołami? – Pisząc książkę starałem się, by była ona ciekawa nie tylko dla kibiców, ale także każdego mieszkańca Łomianek, by mogła zainteresować również tych, którzy z miastem związani nie są. Moim zamierzeniem było napisanie książki o naszych przodkach, bo to oni tworzyli łomiankowski sport. Żyć oni będą tak długo, jak obecna będzie o nich pamięć – mówi o motywach powstania książki Przemysław Popek. Nie zabraknie również zdjęć zarówno tych z lat 30., jak i współczesnych, pokazujących dzieje sportu w Łomiankach. Książkę można już nabyć w wybranych punktach na terenie miasta oraz podczas spotkań ligowych KS Łomianki. Wydawcą książki jest Stowarzyszenie SportowaHistoria.PL. Gdzie kupić "Futbolowe Łomianki..." sprawdź na www.LOMIANKI.INFO 7 LUDZIE Z PASJĄ Temperowanie czekolady Z czym kojarzy się wam fabryka czekolady? Ja wyobrażam sobie kominy fabryczne i scenerię z filmu Tima Burtona „Charlie i fabryka czekolady”. Willy Wonka, którego genialnie zagrał Johny Deep jest tu czarodziejem, który z produkcji słodyczy uczynił wyrafinowaną sztukę. A jak naprawdę wygląda produkcja tych cudownych, aksamitnych tabliczek? Jak już zdążyłam się przekonać, w Łomiankach można spotkać ludzi wielu zawodów i pasji. Znalazłam także producentów czekolady, którzy porzucili wygodne życie, swoje zawody i postanowili wytwarzać czekoladę. A nawet planują uraczyć nią mieszkańców Łomianek. Poznajcie Tomasza Sienkiewicza i Krzysztofa Stypułkowskiego – właścicieli Manufaktury Czekolady. Czekolada Sylwia Maksim-Wójcicka: Co jest ważne w produkcji czekolady? Manufaktura Czekolady: Ziarno kakaowca. To ono decyduje o jakości czekolady. Przyjeżdża do nas z Ekwadoru, Dominikany i z Ghany. Poszukujemy też nowych źródeł i dostawców. SMW: Czyli podobnie jak z ziarnem kawy? Pochodzenie, jakość i sposób fermentacji decydują o smaku? MC: Teraz sprowadziliśmy ziarno z Kolumbii i Wenezueli. To z Wenezueli jest typu Porcelana – w środku jaśniejsze od innych, daje zdecydowanie delikatniejszy smak. W efekcie czekolada 70% wygląda jak mleczna. Jesteśmy na etapie testów i będziemy pierwszym w Polsce producentem korzystającym z tego ziarna. Zwracamy również uwagę na sposób produkcji, certyfikaty, producentów... SMW: Kupujecie ziarno z upraw fair trade, czyli pochodzących z tzw. sprawiedliwego handlu? MC: Początkowo wykorzystywaliśmy tylko ziarno pochodzące z upraw ekologicznych, certyfikowane przez organizacje związane ze sprawiedliwym handlem. Jest to jednak bardzo skomplikowany typ produkcji, wymagający dodatkowych uzgodnień i certyfikatów uzyskiwanych już w Polsce, sprowadzania produktów z zagranicy, które można dostać też w Polsce. Np. musieliśmy kiedyś sprowadzać żurawinę aż z Kanady, bo tylko taka miała certyfikat ekologiczny. Teraz już tego nie robimy i kupujemy żurawinę od polskich producentów, chociaż bez certyfikatu. Podobnie jest z cukrem. Początkowo używaliśmy tylko cukru trzcinowego. Jednak w tym przypadku koszty sprowadzenia były tak wysokie, że zdecydowaliśmy się na zmianę cukru na biały, produkowany w Polsce, a ziarno certyfikowane stosujemy jedynie częściowo. Dzięki temu wspieramy rynek polski. SMW: Co odróżnia was od innych producentów? MC: Mówiąc obrazowo, nasza produkcja różni się od innych tym, czym sok grapefruitowy wyciśnięty z owoców różni się od tego z kartonu. Przede wszystkim nie używamy lecytyny sojowej ani żadnych półproduktów, np. miazgi kakaowej, czy proszku kakaowego. Nie stosujemy żadnych polepszaczy, spulchniaczy czy aromatów, które dodawane są przez duże koncerny – co zapewnia im powtarzalność smaku dla konkretnego typu tabliczki. My tę powtarzalność staramy się uzyskać poprzez proces prażenia ziarna i konszowania, czyli mieszania składników, które wpływa na ich jednorodność, zmniejsza ilość garbników oraz niektórych kwasów. SMW: Jesteście czekoladowymi purystami? Jakość przede wszystkim? MC: Nasza czekolada jest tworzona z całych ziaren pozbawionych jedynie skorupki, do których dodajemy cukier. Niestety spotykamy wielu producentów, którzy na opakowaniach swoich tabliczkach piszą „czekolada ręcznie formowana” albo „hand made”, a w rzeczywistości ich produkcja polega głównie na wylaniu gotowej czekolady do foremek. SMW: Jak powstaje czekolada? MC: Zerwane z drzewa dojrzałe owoce kakaowca są rozcinane i wydobywa się z nich pestki. Następnie te fermentują i są suszone. I w takim stanie docierają do nas. My zaczynamy od prażenia ziarna w łupince, dzięki czemu uzyskujemy konkretny profil smakowy. SMW: Ale na tym etapie są jeszcze gorzkie i daleko im do smaku czekolady. Co dzieje się dalej? MC: Uprażone ziarno jest kruszone. Potem oddzielamy od niego łupiny poprzez odwianie ich od wartościowych części. Następnie jądra ziaren rozcieramy, łączymy z cukrem i poprzez konszowanie (mieszanie) doprowadzamy do wy- tworzenia jednolitej masy. Smak jest uzależniony od typu ziarna i długości prażenia. Na tym etapie masa czekoladowa ma niejednolity matowy kolor. Dlatego trzeba ją poddać temperowaniu. SMW: Czyli? MC: Czekoladę rozpuszczamy, chłodzimy i znowu delikatnie podgrzewamy. W wyniku tego zawarte w niej masło kakaowe stabilizuje się, czekolada nabiera połysku, jest gładka, delikatna, nie rozpuszcza się po dotknięciu ręką. Jest to proces podobny do hartowania stali. SMW: Wasze czekolady wyróżniają się charakterystycznymi opakowaniami i nieszablonowymi dodatkami. MC: Staramy się wyróżniać smakiem i dodatkami. Produkujemy czekoladę deserową i mleczną. Deserowa zawiera 70% kakao i dodatki, które ją wyróżniają, np. kwiat soli morskiej, czyli sól krystalizująca się na powierzchni morza, imbir, czy – dla amatorów – słód whisky. Czekolady mleczne to najbardziej kakaowe czekolady na rynku. Zawierają 44% kakao i wybrany dodatek, np. kawałki CZY WIESZ ŻE... – Ziarna kakaowca zawierają składniki niezbędne dla zdrowego metabolizmu. To najlepsze źródło magnezu, chromu, wapnia, żelaza, jedno z najlepszych źródeł cynku i miedzi. Są też źródłem witaminy C, jednak żadna czekolada jej nie zawiera, ponieważ niszczy ją wysoka temperatura w trakcie produkcji. Ziarno kakaowca zawiera najwyższą dawkę antyoksydantów. – Szwedzcy naukowcy doszli do wniosku, że ze względu na zawartości flawonoidów, regularne spożywanie umiarkowanych ilości czekolady może mieć związek z niższym ryzykiem udaru. Związki te mają chronić przed chorobami układu krążenia ze względu na swoje właściwości przeciwutleniające, przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne. Możliwe też, że flawonoidy z czekolady mogą redukować stężenie „złego” cholesterolu we krwi i obniżać ciśnienie tętnicze (są to znane czynniki ryzyka udaru). 8 Całą rozmowę przeczytacie na portalu: www.LOMIANKI.INFO Manufaktura Czekolady i jej produkty w internecie: www.manufakturaczekolady.pl truskawek, migdałów czy sezamu. Mamy też serie limitowane, tworzone na zamówienie. Można sobie wybrać ziarno, z którego będzie zrobiona czekolada i dodatki, np. cytryna, porzeczka, zdarzają się też takie ekscesy jak suszone pomidory czy czosnek. SMW: Brzmi smakowicie. Po spróbowaniu potwierdzam, że jest pyszna. Nigdzie nie widziałam tak dużych kawałków truskawek. Ciekawa jestem też czekoladowego espresso. MC: To nasz pomysł na czekoladę do picia. Jest ona dostępna w papierowym kubeczku. Wystarczy dolać gorące mleko, długo mieszać i otrzymujemy prawdziwą płynną, gęstą czekoladę. Bez wypełniaczy i skrobi. SMW: Powinniście gdzieś w pobliżu założyć sklep firmowy, żeby można było spróbować waszych specjałów, obejrzeć je i kupić. MC: Myślimy o tym i już niebawem planujemy otwarcie w Łomiankach lokalu, w którym będzie można spróbować naszych wyrobów, a nawet samemu stworzyć własną tabliczkę. Naszą czekoladę można kupić w sklepie internetowym i w sklepach dla smakoszy, np. z kawą czy winem... Biznes Dalszą część rozmowy odbyliśmy w Tea and Coffee Shop przy ul. Warszawskiej. Tutaj, oprócz świetnej kawy, można kupić produkty Manufaktury Czekolady. SMW: Czy czujecie się ludźmi sukcesu? MC: Funkcjonujemy już pond 3 lata i cały czas rozwijamy firmę, mamy nowe pomysły, wymyślamy nowe produkty będąc jednocześnie magazynierami, handlowcami, marketingowcami. Wydaje mi się, że w Polakach jest jakiś gen przedsiębiorczości, który zmusza ich do działania, odpowiedzialności, tworzenia nowych rzeczy, z których można być dumnym. W naszych poprzednich firmach, korporacjach, w których byliśmy informatykami, nie mieliśmy takich możliwości, chociaż mieliśmy stabilną i dobrze płatną pracę. SMW: Jesteście świetnie wykształconymi informatykami, z doświadczeniem i zagraniczną praktyką. A jednak porzuciliście spokojne, stabilne życie na rzecz codziennej walki o przetrwanie. MC: Usłyszałem kiedyś opowieść o psie i wilku, która pokazuje dwa modele kariery i różnice ludzkich osobowości. Jeden jest typowym pracownikiem korporacji, czyli psem na łańcuchu, który wypełnia narzucone obowiązki i dostaje regularnie miskę jedzenia. Drugi jest przedsiębiorcą czyli wilkiem samodzielnie polującym w lesie. Jeden z drugim nie może się zamienić. Pies nie przetrwa w lesie, a wilk nie przeżyje na łańcuchu, bywa że jest głodny, ale jak się postara, to czasem zje szynkę. Bycie przedsiębiorcą to nie jest zawód. To jest charakter, osobowość. Albo to masz, albo tego nie masz. Myślę, że dokonaliśmy właściwego wyboru, choć oczywiście są trudne chwile. Np. przetrwanie lata w tym biznesie jest ciężkie, ale powoli przyzwyczajamy się do pewnej sezonowości, ustawiamy tak nasze działania, aby w tym gorszym czasie skupić się na przygotowaniach do okresu lepszego czyli na jesień i zimę. SMW: Mieszkacie w Warszawie, ale Manufaktura działa w Łomiankach. Tutaj więc spędzacie większość dnia. Jak się pracuje w Łomiankach? MC: Łomianki są świetnym miejscem dla rozwijania własnego biznesu. Z tym miastem wiążemy przyszłość Manufaktury. Przede wszystkim na miejscu można dostać wszystko co jest nam potrzebne. Większość producentów różnych urządzeń, dostawców towarów i usług, które są nam potrzebne, ma swoją siedzibę w Łomiankach. Naszą drugą siedzibę planujemy otworzyć przy ulicy Brukowej. Mamy nadzieję, że Manufaktura Czekolady wpisze się w koloryt Łomianek. SMW: Warto spróbować dobrej, prawdziwej czekolady, stworzonej z sercem i z dodatkiem magii. Dziękuję za rozmowę. Z Tomaszem Sienkiewiczem i Krzysztofem Stypułkowskim rozmawiała Sylwia Maksim-Wójcicka Gdzie kupić jedzenie? Krótki przewodnik po Łomiankach Łomianki rozrastają się i zmieniają z dnia na dzień, mieszkańców stale przybywa. Jak odnaleźć się w gąszczu licznych sklepów i sklepików spożywczych, coraz liczniejszych dyskontów czy super- i hipermarketów? Co znajdziemy na miejscowym bazarku? Gdzie kupimy najświeższe owoce i warzywa? Kto oferuje lokalne, ekologiczne produkty? Zarówno dla długoletnich, jak i nowych mieszkańców przygotowaliśmy przegląd oferty spożywczej w naszym mieście. Dla zmotoryzowanych i łowców promocji Miejscem, w którym można kupić wiele różnorodnych artykułów, oferującym okazjonalnie promocyjne ceny, jest nowy wielkopowierzchniowy hipermarket Auchan. Znajdziemy tu przysłowiowe mydło i powidło. Z racji położenia, Auchan Łomianki jest najlepiej dostępny dla klientów zmotoryzowanych. Polubią go osoby, które mogą sobie pozwolić na spędzenie na zakupach kilku godzin – samo przemieszczanie się od regału do regału zajmuje bowiem sporo czasu z uwagi na dużą powierzchnię sklepu. Wybór jest spory, ale ceny – w porównaniu z powitalnymi promocjami – nie są już tak atrakcyjne. Wiele do życzenia pozostawia też oferta warzyw i owoców. Plusem tego miejsca są sklepy odzieżowe znanych marek w przyległej galerii handlowej. Przed zakupami w Auchan można w nich nawet skorzystać z przymierzalni, bo nie ma tu wielkich tłumów, nawet w czasie wyprzedaży. Supermarkety nie są tak ogromne, by spędzić w nich więcej niż godzinę, a przy tym mają równie zróżnicowaną ofertę, co hipermarkety. Takie miejsca, jak Carrefour lub MarcPol (przeniesiony w nowe miejsce), mają dosyć dobry i zróżnicowany asortyment. MarcPol sprowadza pieczywo ze znanych piekarni, więc można tu znaleźć pyszne razowce. Podobnie jak hipermarkety ogłaszają też cykliczne promocje, które obwieszczają w swoich gazetkach. Trzeba jednak uważać, by nie dać się zwieść hasłu „Promocja” i nie zapłacić więcej po promocji, niż w innym sklepie bez niej. Gorzej wygląda wybór owoców i warzyw. Choć są one całkiem dorodne, to nie pochodzą z okolicznych gospodarstw, a nawet jeśli są produkowane w Polsce, to smakiem często przypominają papier. Niespodziankę może nam zrobić Biedronka – zdarzają się tu pyszne owoce, nawet świeże egzotyczne rarytasy. Choć nie znajdziemy tu takich samych marek jak w supermarketach, to jest tu taniej. Dla tradycjonalistów Produkty, których nie można znaleźć – czasem dosłownie − w wielkich hipermarketach, mają w swoim asortymencie miejscowe, prywatne sklepiki. Większość z nich mieści się wzdłuż ulicy Warszawskiej. Ze względu na niewielką powierzchnię, wybór pieczywa, nabiału, owoców i warzyw jest w nich ograniczony, a ceny − relatywnie wysokie w porównaniu z globalnymi sieciami. Sklepiki nadrabiają jednak obsługą. Nie ma to, jak zaprzyjaźniony sprzedawca, który jest nam życzliwy i potrafi doradzić w wyborze. Pozostaje jeszcze łomiankowski bazarek. Wydawałoby się, że wśród tylu pól i wsi o świeże warzywa i owoce na bazarku nietrudno. Wprawdzie można tu dostać naprawdę smaczne owoce i warzywa, a i wybór jest spory. Niestety, klienci narzekają na zbyt wysokie ceny i nieuczciwe praktyki, jak ukrywanie nieświeżych owoców pod dorodnymi. Bazarek nie jest też miejscem dla estetów. Wiele straganów sprzedaje owoce nie podając miejsca pochodzenia. Często pochodzą one po postu… z hurtowni w Broniszach. Produkty EKO i BIO dla wygodnych Ci mieszkańcy Łomianek, którzy ponad wszystko przedkładają zdrową dietę, powinni zapoznać się z ofertą sklepu Jarmark Smaku przy Majowej 2a. Jarmark Smaku to sklep z żywnością ekologiczną i BIO. Oferuje szeroki asortyment certyfikowanych produktów – od nabiału, ryżu, kasz, przez gotowe dania dla dzieci, warzywa, owoce, dodatki do zup i dań, po artykuły higieniczne. Zakupy można zrobić osobiście, jak w tradycyjnym sklepie. Można też złożyć zamówienie przez telefon lub Internet i odebrać je w sklepie lub − za dodatkową opłatą – we własnym domu. Dostawy są realizowane w terminie do 2 dni od złożenia zamówienia. Od niedawna na terenie Łomianek swoje usługi oferuje też internetowy targ żywności lokalnej warszawa.wiemcojem.pl. Przez Internet można tu kupić między innymi owoce, warzywa, nabiał, a nawet wędliny i mięso od lokalnych rolników, prowadzących gospodarstwa w sposób tradycyjny i ekologiczny. Wiadomo dokładnie skąd dany produkt pochodzi − można zapoznać się nie tylko z opisem procesu jego przygotowania lub uprawy, ale też poznać filozofię i historię gospodarza, który jest jego producentem. Cała oferta pochodzi z gospodarstw oddalonych nie więcej niż 60 km od Warszawy. Jak widać po opiniach użytkowników, produkty są świeże i dobrze smakują. Zapłacić można przelewem lub gotówką przy odbiorze. Produkty przyjadą do nas pod same drzwi w ciągu mniej niż 15 godzin od zbioru. Dostawy w Łomiankach i Dziekanowie – w każdy piątek. (a) 9 Kiedy i skąd przybyli? Podczas miesięcy letnich wolontariusze ze Stowarzyszenia Nasze Łomianki pracowali przy porządkowaniu cmentarza ewangelickiego w Dziekanowie Leśnym (dawniej Niemieckim). Udało się oznaczyć granice cmentarza, który był ogrodzony siatką, odsłonić i uczytelnić zachowane groby. Mimo powojennej dewastacji zachowało się kilkanaście nagrobków przeważnie dzieci, ale też i starszych mieszkańców Dziekanowa z rodzin Weimerów, Jeda, Metz, Petz, Albrecht, Graff, Kohl i Wolff, które odnotowane są już w aktach z pierwszej połowy XIX w. Wykonana została inwentaryzacja odnalezionych grobów i porozrzucanych elementów nagrobków. Wkrótce cmentarz zostanie ogrodzony i oznaczony tablicą informacyjną ufundowaną przez KPN. Na terenie cmentarza znajdują się kwatery z 1940 r., nie znamy ich pochodzenia. Przypuszczamy, że mogą to być mogiły zbiorowe, być może nawet żołnierzy niemieckich. Zwracamy się z apelem do mieszkańców naszej gminy, którzy sami byli świadkami lub znają wydarzenia ostatniej wojny z opowiadań, o przekazanie nam tego co jest Wam znane odnośnie mieszkańców Dziekanowa Niemieckiego. Może Wasze wspomnienia pomogą wyjaśnić tę zagadkę. Prawdopodobnie żyją też rodziny lub krewni kolonistów z Dziekanowa. Chcielibyśmy odtworzyć ich historię. Dowiedzieć się kiedy i skąd przybyli, czym się zajmowali. Może zachowały się jakieś zdjęcia? Prosimy o kontakt pod nr 603 910 235. WILCZENIEC w klimacie starych polskich dworków Anna Podedworna Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie, Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie. Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają, Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają. Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły. A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie, Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie. Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie. („Na lipę”, Jan Kochanowski) 10 foto Tomasz Sienicki foto. Andrzej Mikołajczyk > > > > > www.nasze.lomianki.info Czytając tę fraszkę, widzę jednocześnie oczyma wy- wszystkim jeźdźcowi, który musi zapomnieć na tę chwilę obraźni soczyście zieloną trawę, czuję chłodny powiew o tym co w pracy i że terminy gonią albo, że sesja czy egzawiatru na skórze, słyszę świergot ptaków. To ogrom wra- min za pasem i skupić się na kimś innym, na koniu. A gdy już nasycimy uszy, z kuchni dolecą od czasu do żeń tak odmiennych od codziennego zgiełku: klaksonów czasu cudne zapachy gotujących się potraw. Wilczeniec aut, szumu rozmów, jazgotu dzwoniących telefonów… Jest takie miejsce w Łomiankach, gdzie, wśród łąk słynie z kuchni dobrej, bo staropolskiej. Jest tu i kaczka i koni, można znaleźć ukojenie i spokój, po prostu odpo- pieczona z jabłkami, czy pyszny żurek, jak i rosół z domowym makaronem, a dla najmłodszych „Wilcze” frytki. cząć – to ośrodek jeździecki: Klub Wiejski Wilczeniec. Kontakt z końmi daje człowiekowi dużo, przede wszystkim spokój. Nie mam tu na myśli tylko samej jazdy Fakty i historiA... konnej, ale też obserwowanie koni na pastwiKlub Wiejski „WILCZENIEC” jest ośrodkiem jeździeckim, sku. To jak oglądanie teatru na żywo. Każdy koń który wraz z towarzyszącymi stajni – restauracją i hotelem ma inny charakter i inne zwyczaje, z kim innym utrzymanych w klimacie starych polskich dworków się lubi i drze koty. Na terenie Klubu zawsze pięknie wkomponowuje się w krajobraz nadwiślańskich znajdzie się ktoś – instruktor czy stały bywalec, łąk. Powstał w 1994 roku i od początku konie stanowiły kto opowie o każdym z koni, a i jakieś zabawne jedną z głównych atrakcji, zarówno organizowanych tu historyjki zapewne się znajdą. spotkań rodzinnych, jak i imprez firmowych czy pikników Najlepiej usadowić się na jednej z ławek na Plenery i obiekty Klubu stanowiły niejednokrotnie tło ujeżdżalni i napawać oczy, albo je zamknąć i otwo- do realizacji wielu programów telewizyjnych i sesji zdjęrzyć uszy – na odgłosy rżenia koni, śmiech dzieci ciowych. Co więcej, także konie grały w wielu filmach: wsiadających na pierwsze oprowadzanki na kucy- „Pan Tadeusz”, „Zemsta”, „Pornografia”, „Karol, człowiek kach czy jeźdźców który został papieżem”. czyszczących konie, Klub zajmuje się również organizacją zawodów, rajdów, kiedy to szczotką szkoleń, treningów i zgrupowań. Corocznie obchodzony jest sczesuje się tzw. pa- Bieg św. Huberta, czyli święto jeźdźców – w 2012 roku był nierkę, czyli piasek to osiemnasty już, „Hubertus” po łęgach wzdłuż Wisły i jezior. i/ lub błoto (to na- W kwietniu miały miejsce zawody o Puchar Burmistrza Łoturalny sposób koni mianek. Od dwóch lat, w rocznicę Bitwy pod Łomiankami na ochronę przed (22 września 1939 r.) na terenach Klubu organizowana jest ugryzieniami owa- jej rekonstrukcja, jako upamiętnienie tamtych wydarzeń dów, wytarzać się w i swoista lekcja historii ożywionej. Wówczas 5 tysięcy żołniepiasku lub błocie i w rzy pod dowództwem gen. Mikołaja Bołtucia stawiło czoła ten sposób stworzyć 10 tysiącom niemieckich żołnierzy, 100 czołgom i pojazdom warstwę ochronną). opancerzonym. Jest to ostatnia szarża w historii kawalerii Dlatego tak ważnym, a coraz częściej, z pośpiechu polskiej, a zwycięska, bo przerwała oskrzydlenie niemieckie zdawałoby się (znak naszych czasów) niedocenianym jest i otworzyła drogę armii „Poznań” i „Armii Pomorze” do dalszej kontakt z koniem przed samą jazdą – wyczesanie sierści obrony Warszawy przez 9 dni. i grzywy, wyczyszczenie kopyt, czy choćby zwykłe podrapanie III edycja BITWY POD ŁOMIANKAMI za uchem. Koń i jeździec poznają się wtedy wzajemnie. Uczą się siebie i są w stanie poniekąd przewidzieć swoje zachowanie, co przy wyjeździe w teren ma znaczenie kolosalne, ale i na ujeżdżalni się przydaje, przede 22 września 2013 r. 11 REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA POLUB ŁOMIANKI REKLAMA www.facebook.com/lomianki.info REKLAMA Punkt przyjmowania ogłoszeń: SALONIK FRYZJERSKI, ul. Warszawska 168 e-mail: [email protected] OGŁOSZENIA DROBNE Z A DARMO DAM PRACĘ, SZUKAM PRAC Y, LEKARZE, ODDAM (max. 60 znaków/liter) POZOSTAŁE: 5pln za ogłoszenie, wyróżnienie 10pln (max. 60 znaków/liter) Zamów: e-mail: [email protected], tel. 603299772 UWAGA!!! Punkt przyjmowania ogłoszeń: Salonik Fryzjerski, Łomianki, ul. Warszawska 168 tel. 603299772, e-mail: [email protected] CENY MODUŁÓW (netto): 1/1: 200x254mm – 900 pln 1/2: 200x126 mm – 470 pln 1/4: 99x126 mm – 240 pln 1/8: 99x62mm – 120 pln 1/16a: 48x62mm – 60 pln 1/16b: 99x32mm – 60 pln dopłaty: 1 i 4 strona+50% PROFESJONALNY projekt graficzny w cenie reklamy NAKŁAD: 6500 egz. DLA STAŁYCH KLIENTÓW ATRAKCYJNE RABATY REKLAMA Działki tanio sprzedam z PnB, Łomianki, ul. Kamińskiego, tel. 605-593-429 Do wynajęcia mieszkanie, dwa pokoje z kuchnią, łazienka. Łomianki, ul. Podleśna, tel. 515-258-880 Wynajmę powierzchnię biurową 80 m2, 697-442-022 Sprzedam działkę rekreacyjną nad jeziorem Mielno w m. Mielno, gm. Grunwald, tel. 697-442-022 Wynajmę mieszkanie, 650 zł + opłaty licznikowe, tel. 501-286-055 Kawalerka Sady Żoliborskie zamienię na domek do remontu Łomianki i okolice, cisza, zieleń, metro Marymont, tel. 787-172-628 Sprzedam 4 h pod Płońskiem – świetna lokalizacja – okazja 150 tys. zł. Tel. 511-518-701 Mieszkanie sprzedam, ul. Baczyńskiego, 3 pok., 63 m2, ciepłe, balkon, 2 piwnice. Cena 345 tys. zł. Tel. 519-038-571 NAUKA Jezyk FRANCUSKI, nauka, korepetycje, tłumaczenia, możliwość dojazdu, tel. 508-063-057 Angielski – ciekawie, skutecznie, dzieci-dorośli, rachunki. 606-515-911, [email protected] Język angielski dla dorosłych i młodzieży, Egzaminy Cambridge i Business English 606-752-178 HISZPAŃSKI – ciekawie, skutecznie, dzieci-dorośli, rachunki. 606-515-911, [email protected] Chemia – gimnazjum, liceum. Możliwość dojazdu. Tel. 507-245-433 USŁUGI Hydraulika – remont, naprawa, tel. 505-013-286 Ocieplenia budynków, malowanie elewacji, odnawianie, itp., tel. 517-673-324 HYDRO IZOLACJE – izolacje domów, piwnic, fundamentów, itp. Gwarancja. Tel. 789-262-387 Usługi budowlane – układanie kostki brukowej, glazura, terakota, karton gips, ocieplenia poddaszy, malowanie i wszelkie prace budowlane, tel. 604-118-180 REMONTY A-Z, docieplenia, ogrodzenia – tel. 600-213-002 Elektryk A-Z, anteny + sat, domofony 602-875-289 Gotowanie dla klienta w domu lub na sali – stypy, chrzciny itp., tel. 602-570-180 .TANIO Wylewki, szlichty, posadzki Mixokretem, wysoka jakość – 607-738-407, www.wylewkimixokretem.bialystok.pl Usługi księgowe, wyprowadzanie zaległości, tel. 537-000-345 Kompleksowa pielęgnacja drzew, leczenie ubytków, redukcje korony, usuwanie suszu, wycinka drzew trudnych. Tel. 510-775-015 Elektryk, anteny TV SAT, domofony. 602-875-289 RÓŻNE Bus 8 osób – 509-784-870 REKLAMA LEKARZE Internista, alergolog, docent Joanna Domagała-Kulawik, 608 465 156 Laryngolodzy, spec. 20, dzieci i dorośli, wiz. domowe, Fiołka 11, 502 922 844 Laryngolog, ul. Baczyńskiego 26/8. 22 751 39 07 Laryngolog, alergolog, dr B. Szafrańska, tel. 601 387 123, ul. J. Robotniczej 15 Chirurg, dr n. med. T. Szafrański, ul. Jedności Robotniczej 15, 504 235 266 Stomatolodzy, ul. Warszawska 98, lok. 6 tel. 22 751 73 05, kom. 600 886 799 STOMATOLOG Małgorzata Pasztaleniec, ul. Narciarska 6A, Dąbrowa, 22 751 50 34, 607 07 39 29 Okulista, Krystyna Kazimierczuk, 22 751 82 22 Psycholog, dr Gizela Maria Rutkowska, 668 775 123 USG, dr Tadeusz Włochyński, chirurgia, wiz. domowe, 22 751 8874 Dentysta, Krzysztof Trybicki, protetyka, leczenie, ul. Kołątaja 1, 602 346 955 Dermatolag, E. Tekieli, choroby skóry, włosów, paznokci, 607 780 843 Kardiochirurg, dr n med. J. Herburt-Heybowicz, choroby serca, 22 751 35 97 Pediatra, Anna Matusiak, wizyty domowe, tel. 604 868 527 OKULISTA dziecięcy, Janina Wrzeszcz, 22 751 83 17 Okulista dzieci i dorośli. 22 732 26 21. Gabinet terapii integracji sensorycznej i wspomagania rozwoju, 600 136 664 Logopeda/neurologopeda Zaburzenia mowy: diagnostyka, terapia, profilaktyka (dzieci i dorośli) zapisy: 501 124 416 WETERYNARZ 602-43-66-23 WETERYNARZ ul. Szczęśliwa 21, tel. 602-43-66-23 PRACA SPRZĄTANIE DOMÓW, MIESZKAŃ – Ukrainka, referencje, karta pobytu, tel. 783-227-432 Szukam pracy jako „opiekunka” do starszych, chorych osób. Doświadczenie, referencje – 607-575-244 Przyjmę każdą pracę fizyczną, tel. 781-943-542 NIERUCHOMOŚCI SPRZEDAM DOM W PALMIRACH – 7 km od Łomianek, cicha i spokojna okolica, dom 140 m2 na wąskiej działce o powierzchni 4100 m2. Cena 460 tys., tel. 604-118-180 Sprzedam dom w Łomiankach 220 m2, działka 640 m2 (w rozliczeniu możliwe mieszkanie z ogródkiem na osiedlu Tęcza). Tel. 888-137-765 Wynajmę pokój, Łomianki, tel. 22 751-90-82 Mieszkanie, magazyn, biuro. Łomianki, 1000 zł/m-c, tel. 784-817-181 REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA REKLAMA CENY MODUŁÓW: 200x254mm – 900 pln | 200x126 mm – 470 pln | 200x62mm – 240 pln | 99x126mm – 240 pln | 99x62mm – 120 pln | 48x62mm – 60 pln | 99x32mm – 60pln netto | 1 i 4 strona+50% ZAMÓW REKLAMĘ JUŻ DZIŚ! e-mail: [email protected] tel. 603299772
Podobne dokumenty
styczeń 2013 - LOMIANKI.INFO
– Zmiana na stanowisku Przewodniczącego Rady Miejskiej. Wojciecha Bergera zastąpił radny Jan Grądzki. – Wprowadzenie programu wsparcia rodzin wielodzietnych: Karta rodziny 3+ i 4+. – Zmiana na stan...
Bardziej szczegółowoM I E S I Ę C Z N I... NAKŁAD: 6500 egz. WWW.LOMIANKI.INFO
Dom Pomocy Społecznej, ul. Jagodowa 2, www.sadowa.dps.pl
Bardziej szczegółowoŁOMIANKI PRZEWLEKLE CHORE NAKŁAD: 6500 egz. WWW.LOMIANKI.INFO
zachowaniem było wystąpienie pani radnej Sylwii Wójcickiej (radnej PO w Łomiankach), która próbowała nie dopuścić do głosu posłankę własnej partii. Potwierdza się, że PO w Łomiankach nie ma wiele w...
Bardziej szczegółowokwiecień 2013 - LOMIANKI.INFO
Najbliższe miesiące w Łomiankach upłyną pod hasłem wyborów. Tym razem będziemy decydować o tym kto zostanie naszym sołtysem lub przewodniczącym osiedla, kogo wybierzemy do rady sołeckiej lub osiedl...
Bardziej szczegółowo