wrzesień 2013 - LOMIANKI.INFO

Transkrypt

wrzesień 2013 - LOMIANKI.INFO
MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
WWW.LOMIANKI.INFO
FIRMY•LUDZIE•WYDARZENIA
6/2013 – wrzesień 2013
NAKŁAD: 6500 egz.
.
.
.
a
k
e
z
c
a
Szkoł
koniec
szybko
nie ma czasu
inaczej?
PROMOCJA
ZEWNĘTRZNA
Łomianki mają szczęście.
We wszystkich miastach wydaje się
z budżetów grube pieniądze na...
tzw. promocję zewnętrzną.
str. 7
TEMPEROWANIE CZEKOLADY
Porzucili wygodne życie,
swoje zawody i postanowili
wytwarzać czekoladę...
str. 8
WICZENIEC
Jest takie miejsce
lny.
w Łomiankach,
I znów mamy nowy rok. Szko
gdzie, wśród łąk
i,
dz
lu
o
lk
ty
y
cz
ty
do
y
w
zo
ar
<<
nd
i koni,
le
< <można
ka
<
k
<
ro
<
<
że
<
<
<
<
<
Ciekawe,
<
<
<
<
i
ćm
znaleźć
ukojenie
i spokój,
ie
dz
ż
ju
sami nie są
po prostu odpocząć
którzy nie mają dzieci, albo
REKLAMA
Koniec rozleniwienia, wstawania bez pośpiechu
i bez pokrzykiwania "szybciej, bo się spóźnisz!". Wraca zmęczenie, stres (czy dotarło z kluczem do domu?)
i lekcje odrabiane w godzinach prawie nocnych. Bo
wcześniej dziecko ma zajęcia językowe, baseny, karate,
malarstwo, tenis, piłkę albo taniec. A czasem wszystko
na raz.
W ciągu dnia nie ma czasu na naukę – bo komputer,
tablet, komórka, telewizor. Starzy w pracy, więc nie
przypilnują, a w szkole wiadomo – nie ma czasu na naukę, bo trzeba gonić z materiałem.
A jeszcze fajnie by było tak po prostu spotkać się z
kumplami, pojeździć na rowerze czy zwyczajnie pobawić, a w ekstremalnych przypadkach dla przyjemności
poczytać książkę. No nie ma szans, doba nie chce się
rozciągnąć i na naukę czyli utrwalenie i poszerzenie
wiedzy po prostu nie starcza czasu. Oczywiście są dzieci, które lubią i chcą się uczyć, a nawet robią to same
dobrowolnie, ale to są przeważnie te inne dzieci ;)
Tak czy inaczej współczesny rodzic po pracy ślęczy nad
zadaniami, pisze wypracowania, czyta lektury, tudzież
suszy rośliny do zielnika.
A mogłoby być tak pięknie! W idealnej szkole nie byłoby obowiązkowych prac domowych, klasówek, ocen
i zagrożenia niezdaniem do następnej klasy.
Gdyby tak postawić na motywowanie i naturalną
chęć do samodoskonalenia zamiast przymusu i dyscypliny. Pobudzać kreatywność, ambicję i odkrywać in-
str. 10
dywidualny potencjał. Przekazywać wiedzę, ale nie karać i nie zmuszać do jej przyswajania. Zainteresować,
zainspirować, wzbudzać chęć poznawania świata.
Budować pozytywne relacje. Może stworzylibyśmy
szczęśliwe społeczeństwo ludzi pracujących w zawodach, do których mają naturalne predyspozycje i które
sprawiają im przyjemność?
Póki co, mamy jak w piosence Elektrycznych Gitar:
„wzorce, przykłady, szlachetne zabiegi, łańcuchy dłoni,
zwarte szeregi, godziny modlitw, lata nauki, przysięgi, plany, (a w rezultacie) podpisy, druki, (bo) wszyscy
mamy źle w głowach, źle żyjemy...”
(K)
REKLAMA
REKLAMA
STATYSTYKI www.LOMIANKI.INFO
czerwiec 2013: 51 216 odsłon
lipiec 2013: 63 189 odsłon
sierpień 2013: 67 434 odsłon
wzrost o 109,99%
w stosunku do 2012 r.
DZIĘKUJEMY
ZA ZAUFANIE!
Oglądalność www.LOMIANKI.INFO
monitoruje niezależna firma Stat24.pl
MIESIĘCZNIK
Redakcja: Maciek Moraczewski Kontakt z redakcją: tel. 603299772, [email protected]
Reklama: [email protected], tel. 603 299 772
Wydawca: M2Media, Łomianki, ul. Szkolna 32, Nakład: 6500 egz.
Temperament ukryty w pastelach
wernisaż Anny Bilskiej
26 lipca w Lemon Tree, w ramach cyklu „Zaprezentuj
się sąsiedzie”, odbył się wernisaż prac Anny Bilskiej.
Artystka mieszka w Dąbrowie Zachodniej, studiowała konserwację i grafikę warsztatową na ASP.
Swoje prace prezentowała w Królikarni, w galeriach
Warszawy, Sztokholmu i Wiednia. Jej pasją jest obserwacja gry światła w pejzażu i martwej naturze.
Specjalizuje się w rysunku czarno-białym (ołówek)
i barwnym (kredki, pastele).
Pastele pokazane podczas wernisażu charakteryzowała szczególna feria barw. „To są wrażenia, które widzę na co dzień. Moje prace to krótkie impresje,
barwy nieba, pól, Kampinosu. Przedstawiam Państwu
spokój, optymizm i kolory, których na co dzień nie dostrzegamy. Patrzymy przed siebie i widzimy tylko znaki drogowe na drodze. A czasem nawet z okna samochodu można dostrzec barwy, które są u nas – wokół
Kampinosu” powiedziała artystka. Zapraszając do oglądania prac i opisując swoją twórczość przywołała
słowa Emila Zoli: „Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty".
SMW
Piłem w Spale,
spałem w Pile...
ANDRUS
NA BIS
w JazzCafe
16 września kolejny raz w łomiankowskim JazzCafe będziemy mieli
okazję zobaczyć i posłuchać recitalu Artura Andrusa.
Bilety na poprzedni koncert – redaktora trójkowej „Powtórki z rozrywki”,
konferansjera, poety, artysty kabaretowego... sprzedały się momentalnie.
Wraz Andrusem na scenie JazzCafe wystąpią muzycy – Wojciech Stec
(fortepian, gitara) oraz Łukasz Borowiecki (kontrabas, akordeon) w repertuarze m.in. z płyty „Myśliwiecka”, która sprzedała się przez 9 miesięcy
w ponad 50 000 egzemplarzach...
Bilety w cenie 75 pln. Rezerwacja: tel. 22 751 41 12
ADAM
NOWAK
w Lemon Tree
18 września na scenie Lemon Tree wystąpi z koncertem akustycznym niepowtarzalny Adam Nowak. Usłyszymy zapewne
nie tylko najlepsze utwory z repertuaru jego macierzystego
zespołu Raz, Dwa, Trzy.
Bardowi będą towarzyszyć pierwszorzędni muzycy – Karim
Martusiewicz (kontrabas, Voo Voo) oraz Jarek Treliński (gitara, Raz, Dwa, Trzy).
Lemon Tree: Łomianki / Dąbrowa, ul. Zachodnia 38
Bilety: 30 pln przedsprzedaż /35 pln w dniu koncertu.
DARMOWYCH WEJŚCIÓWEK
SZUKAJ NA
www.LOMIANKI.INFO
PIKNIK NA CHOPINA
Sołtys i rada sołecka Sołectwa Łomianki Chopina serdecznie
zapraszają na imprezę integracyjną „Pieczony ziemniak”,
która odbędzie się w dniu 14 września 2013 r. (sobota) w godzinach 15.00-23.00. Miejscem spotkania jest, użyczona
przez właścicieli, niezabudowana działka przy alei Chopina
(niedaleko wjazdu z ul. Wiślanej), na wprost posesji nr 17.
Czekają na Was liczne atrakcje: muzyka na żywo, pokazy sztuk
walki, konkursy z nagrodami, prezentacje sokolnicze (warto wziąć
aparat fotograficzny) i inne niespodzianki, na koniec zaś pokaz
sztucznych ogni. Dzieciom zabawę zapewnia zaprzyjaźnione
przedszkole, dzięki któremu czekają na nie: gry, zabawy, zajęcia
plastyczne, konkursy z nagrodami oraz „dmuchaniec”.
W międzyczasie zapraszamy na poczęstunek, czyli „grillowane co
nieco”, pieczone ziemniaki, słodkie smakołyki. W trakcie imprezy
czynny będzie ogródek piwny.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!!!
PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ SERIO
Za co odpowiadają Radni Rady Miejskiej?
mm.
Wiceburmistrz Piotr Rusiecki niejednokrotnie podkreśla, że „radni opozycyjni” tylko
przeszkadzają burmistrzowi w zarządzaniu Łomiankami. Do takiego poglądu już chyba wszyscy zdąrzyliśmy się przyzwyczaić, a nawet się nim znudzić.
Jednak... Piotr Rusiecki, jako polityk nielubiący marazmu w swoim otoczeniu, nudzie
mówi zdecydowane NIE! W czasie trwania 47. Sesji Rady Miejskiej wiceburmistrz
zarzucił radnym, że namawiają mieszkańców Łomianek, aby pisali oficjalne skargi
na burmistrza, co nie tylko zdziwiło, ale i ciut zaszokowało obecnych na sali obrad.
Wiceburmistrz oskarżył również przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Grądzkiego
o popsucie mikrofonów wykorzystywanych w czasie Sesji. Zarzutom Rusieckiego
przytakuje ochoczo radny Tadeusz Krystecki, który niejednokrotnie grzmiał, że mu
„wstyd być w takiej Radzie”.
Co przyniesie przyszłość i w jakich nieszczęściach wiceburmistrz Rusiecki będzie upatrywał winy radnych Rady Miejskiej? Czy przed przyszłorocznymi wyborami okaże się,
że Radni nie odpowiadają tylko „za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz”?
Powtarzam!!!
Wszystko
to wina RADNYCH!
No i popsuł!
Wszystko psuje,
mikrofon mi popsuł.
Fajnie było?
Widzisz jak tu u nas
jest zabawnie :)
Do rzeczy, zgodnie
z regulaminem
zabieram Panu głos!
Wina!
Radnych opozycji,
nie moja...
Wstyd mi, że jestem
w takiej Radzie :(
Ale muszę być!
Tiaaa,
faktycznie,
ubaw po pachy...
Przedstawiamy również stan zaawansowania prac oraz harmonogram prac złożony
przez poszczególnych Wykonawców na najbliższe tygodnie:
Zakład Wodociągów i Kanalizacji
informuje...
W związku z zakończeniem budowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w ulicach: Baonu Zośka, Agawy, Kaktusowa, Palmowa w ramach przedsięwzięcia pn.: „Uporządkowanie gospodarki
wodno–ściekowej na terenie gminy Łomianki” dofinansowanego
ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
2007-2013, Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łomiankach
Sp. z o.o., ul. Rolnicza 244 serdecznie zaprasza Mieszkańców
ww. ulic do przyłączania się do wybudowanej sieci.
W celu przyłączenia się do sieci należy:
– Wystąpić do ZWiK w Łomiankach Sp. z o.o. z wnioskiem o wydanie warunków technicznych. W tym celu należy wypełnić załączone druki, dołączyć mapkę, na której usytuowana jest Państwa
działka i odesłać na adres ZWiK w Łomiankach Sp. z o. o., ul. Rolnicza 244, 05-092 Łomianki lub dostarczyć osobiście.
– Po otrzymaniu warunków technicznych należy zlecić ZWiK lub projektantowi z odpowiednimi uprawnieniami wykonanie projektu
budowlanego przyłącza wodociągowego i przykanalika sanitarnego do budynku. Następnie projekt należy złożyć w siedzibie ZWiK
w celu uzgodnienia.
– Zlecić ZWiK lub firmie posiadającej odpowiednie uprawnienia
wykonanie przyłącza do sieci wod.-kan., a po zakończeniu prac
zlecić ZWiK odbiór techniczny przyłącza.
W przypadku pytań prosimy o kontakt z Biurem Obsługi Klienta
pod nr tel. (22) 751-35-04
4
I. „Marabud” odstąpienie od umowy – Kontrakt 1 zakres 5B-1
– Ulice Orzechowa, Konarskiego, Sierakowska, Podleśna, Kasztanowa – zakończono roboty kontrolnosprawdzające. Wykonano inspekcję kanałów TV, próby ciśnienia, oraz pomiary zagęszczenia gruntów.
– Ponadto wykonano miejscowe utwardzenia drogi
z tłucznia kamiennego w miejscach szczególnie
niebezpiecznych oraz zabezpieczenie studzienek
kanalizacyjnych.
Roboty planowane od dn. 02.09.-06.09. 2013
– Analiza wykonanych pomiarów i sprawdzeń przez
Zamawiającego
– Decyzja + przygotowanie dokumentacji celem
określenia warunków przetargowych do wykonania napraw i dokończenia prac na ww. kontrakcie.
II. INSMONT kontrakt 2 zakres 5B-2
Roboty wykonywane
– Wiosenna (od ul. Warszawskiej do Kolejowej) (kanalizacja sanitarna wraz z przykanalikami wykonana w
95%, , sieć wodociągowa wraz z przyłączami wykonana w 95%)
– Działkowa (od ul. Warszawskiej do Kolejowej) (kanalizacja sanitarna wykonana w 95%, przykanaliki
60%, sieć wodociągowa wykonana w 95%, przyłącza 30%)
– Kosynierów [kanalizacja sanitarna wykonana w
100%, przykanaliki 50%, sieć wodociągowa wykonana w 0%, przyłącza 0%)
– Jaśminowa (w kierunku ul. Kolejowej) (kanalizacja
sanitarna wykonana w 30%, przykanaliki 0%, sieć
wodociągowa wykonana w 0%, przyłącza 0%)
– Maciejowicka (kanalizacja sanitarna wykonana w
80%, przykanaliki 80%, sieć wodociągowa wykonana w 70%, przyłącza 70%) Plan Robót od 02.09. do 16.09. 2013 r.
– Ul. Wiosenna wykonanie prób ciśnieniowych i inspekcji TV oraz montaż pompowni P5.6
– Ul. Działkowa (od Maciejowickiej do Kolejowej)
wykonanie przyłączy wodociągowych i przykanalików sanitarnych
– Ul. Jaśminowa kontynuacja prac przy kanalizacji
sanitarnej
III. DKM-Laskowscy Kontrakt 4 zakres 2
– Piaskowa/Kamienista w kierunku ul Wydmowej –
kanalizacja sanitarna (60mb)
– Piaskowa/Kamienista w kierunku ul. Wiślanej – kanalizacja sanitarna (40mb)
– Piaskowa/Kamienista w kierunku ul. Dolnej – kanalizacja sanitarna (40mb)
Plan Robót od 02.09 do 16.09. 2013 r.
– Kontynuacja prac na wyżej wymienionych ulicach
– Wejście na ul. Żwirową
Kolejne terminy realizacji prac ZWiK poda do ogólnej
wiadomości po uzyskaniu od Wykonawcy informacji
o zajęciu pasa drogowego. Z góry przepraszamy za
ewentualne utrudnienia na etapie realizacji budowy!
Dodatkowo we wrześniu zostanie ogłoszony kolejny przetarg na budowę sieci wodociągowo – kanalizacyjnej w ulicach: Pionierów, Długa, Konwaliowa, Kwiatowa, Akacjowa, Łyżwiarska, Narciarska,
Grzybowa, Leśnych Dębów na odcinkach ograniczonych ulicami: Długa, Wiślana, Kampinoska,
Partyzantów.
Więcej: www.zwik.lomianki.pl
Pośpieszne prace
nad zmianami w Studium?
18 lipca br. Rada Miejska zdecydowała o wydłużeniu, a raczej ponownym przeprowadzeniu konsultacji społecznych dotyczących zmian w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Łomianki. Od 20 września do 30 listopada 2013 r. mieszkańcy powinni
mieć możliwość przekazania swoich uwag dotyczących Studium.
Przypomnijmy, że burmistrz w terminie 19 czerwca - 21 lipca br. przeprowadził już podobne konsultacje. Ich celem było
zebranie informacji o oczekiwaniach mieszkańców w sprawie
kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i zakresie zmiany Studium. Radni uznali jednak, że w trakcie wakacji nie każdy mógł mieć szansę na przedstawienie swojej opinii, dlatego zobowiązali burmistrza do ponownego
działania. Uchwała przewiduje organizację kilku spotkań
w osiedlach i sołectwach. Dodatkowo mieszkańcy powinni
mieć możliwość złożenia swoich uwag i propozycji zmian
w Studium na piśmie. Wnioski i uwagi złożone w czerwcu
i lipcu powinny być wzięte pod uwagę przez burmistrza
i uwzględnione w podsumowaniu, które zostanie udostępnione na stronie internetowej urzędu.
Studium to ważny dokument kreujący politykę przestrzenną
Gminy, a zebranie opinii i oczekiwań dotyczących niezbędnych zmian może pomóc w rzetelnym i całościowym zaplanowaniu zakresu prac. Ważne jest więc, aby o konsultacjach
dowiedziało się jak najwięcej mieszkańców, a cały proces
przebiegał w sposób jak najbardziej przejrzysty. Szczegółowe
informacje dotyczące konsultacji powinny ukazać się na stronie internetowej urzędu oraz w Gazecie Łomiankowskiej.pl
Do 29 sierpnia wydawało się, że takie będą przyszłe działania. Tymczasem zamiast informacji o uchwale Rady zastępca
burmistrza Piotr Rusiecki wydał 26 sierpnia br. obwieszczenie o przystąpieniu do zmiany studium wyznaczając mieszkańcom termin do 23 września br. na składanie wniosków.
Czym spowodowany jest pośpiech? Dlaczego w informacji
opublikowanej pod koniec sierpnia na urzędowej stronie internetowej nie poinformowano o przedłużeniu konsultacji,
a składanie wniosków przez mieszkańców ograniczono do
niepełnego miesiąca? Przecież na końcu i tak to Rada uchwala studium, jaki jest więc cel takiej demonstracji? Takie pytania zadamy burmistrzowi, a odpowiedzi opublikujemy na
portalu LOMIANKI.INFO. Będziemy też Państwa informować
o dalszych działaniach w tej sprawie.
Uchwała Rady i wzór formularza uwag dostępne są na portalu www.LOMIANKI.INFO
(red.)
Zielona Dąbrowa, a trasa S-7
Nasza dzielnica, Dąbrowa Zachodnia, poprzez rozrastającą się zieleń oraz staraniem jej mieszkańców, władz
miasta i lokalnego samorządu ma coraz większe szanse aby obok Dąbrowy Leśnej pretendować do miana „miasta ogrodu” – niezrealizowanej dotychczas wizji dla całych Łomianek.
Po skończeniu w tej części Łomianek inwestycji wodno-kanalizacyjnych, przewidzianych na lata 2014-15, oraz odtworzeniu zrujnowanych przy tej okazji
ulic, wizja ta byłaby bliska zrealizowania.
Już można sobie wyobrazić pięknie przebudowaną i zmodernizowaną ulicę Zachodnią, dokończone uliczki na osiedlu
Kwiatowym, przedłużony autobus do ul.
Sierakowskiej, wreszcie wysadzoną obustronnie drzewami aż do Puszczy Kampinoskiej „Aleję Sierakowską” z chodnikiem
i ścieżką rowerową. Wszystko to bardzo
realne, przybliżyłoby nas do spełnienia
po tej stronie ul. Kolejowej wizji „miasta
ogrodu”.
Tereny po obu stronach ul. Sierakowskiej
od ul. Zachodniej do puszczy, mogłyby
stanowić dla całych Łomianek zielone tereny publiczne, rodzaj naturalnego parku
z urządzeniami sportowymi, ewentualnie
ze szkołą i przedszkolem. Są to oczywiście
propozycje do dyskusji i rozważenia.
Naszą wizję zakłóca i komplikuje forsowany od dawna projekt GDDKIA przeprowadzenia skrajem Dąbrowy Leśnej i poprzez
Dąbrowę Zachodnią trasy ekspresowej S-7,
odcinającej nas i całe Łomianki od Kampinoskiego Parku Narodowego i niosącej
zamiast życiodajnego nawiewu świeżego
i czystego powietrza, wyziewy z tysięcy pędzących samochodów.
Od dawna jestem przeciwnikiem tego
projektu, bo wprowadza ruch tranzytowy w środek Łomianek i wymusza, co jest
przewidziane w ostatnio prezentowa-
nych planach, dodatkowo przecinającą
Łomianki trasę legionowską. Zgodnie
z poprzednio prezentowanymi prognozami ruchu, trasa mszczonowska wcale
nie zmniejszy natężenia ruchu na ul. Kolejowej.
Wiadomo, że wylot S-7 z Warszawy na
Gdańsk musi być zmodernizowany. Są
jednak rozwiązania dla całych Łomianek
i Warszawy bardziej korzystne. Ostatnio
mieszkańcy, po spotkaniu informacyjnym
na temat S-7, składali w tej sprawie wnioski. Dotyczyły one głównie:
– Przywrócenia do rozpatrywania wariantu nadwiślańskiego.
– W przypadku wyboru wariantu przewidującego modernizację dotychczasowego wylotu, przeprowadzenie ruchu
tranzytowego na odcinku łomiankowskim na estakadzie – tranzyt górą, ruch
lokalny dołem. Takie rozwiązanie nie
powodowałoby konieczności wyburzeń
i stwarzałoby możliwość lepszego skomunikowania obu części Łomianek.
– W przypadku przeforsowania przez
drogowców wariantu „mszczonowskiego” zmniejszenia uciążliwości tej trasy
głównie poprzez przeprowadzenie jej
na odcinku od Kolejowej do Trenów
w tunelu lub w wykopie przysłoniętym
kopulastymi ekranami (tak, jak na trasie AK). Takie rozwiązanie obudowane
zielenią mogłoby przynajmniej częściowo pogodzić tę inwestycję z naszymi
oczekiwaniami co do zagospodarowania tego terenu.
Z całą pewnością będziemy się przeciwstawiać tworzeniu wzdłuż ewentualnej
trasy w wariancie przez Dąbrowę Zachodnią strefy przemysłowej, co niektórzy już
planowali.
Przebieg trasy S-7 to dla Łomianek najważniejsza w najbliższych latach sprawa.
Decyzje w tym względzie przesądzą bowiem na wiele lat o charakterze naszego
miasta – miasto ogród, czy węzeł komunikacyjny?
Nie wnikając szczegółowo w omawiane
tu kwestie, chciałbym tym artykułem zaprosić do poważnej merytorycznej dyskusji
z udziałem władz miasta oraz zamieszkujących na terenie Łomianek architektów
i urbanistów. Spróbujmy w rzeczowej
dyskusji uzgodnić wspólne stanowisko
i wspólnie walczyć o jego uwzględnienie.
Tą drogą zwracam się do Pana Burmistrza
o zorganizowanie takiej dyskusji.
Kończąc i wracając do spraw lokalnych
chciałbym już teraz zaprosić wszystkich
mieszkańców Dąbrowy Zachodniej, mogących utrzymać grabie i szpadel, do
wstępnie uzgodnionej z władzami miasta akcji sprzątania Dąbrowy i sadzenia
drzew wzdłuż ul. Sierakowskiej. O szczegółach i terminach akcji powiadomimy
dodatkowo.
Z poważaniem
Wojciech Berger
V-ce Przewodniczący Zarządu Osiedla
Dąbrowa Zachodnia
System śmieciowy działa
- zawodzi informacja.
Odbiór śmieci z posesji ruszył na dobre i po dwóch
trudnych miesiącach system zaczyna funcjonować bez większych wpadek. Mieszkańcy skarżą
się głównie na harmonogramy i sposób komunikacji (a raczej braku wystarczającej komunikacji)
Urzędu z mieszkańcami.
Większy problem stanowi dostarczanie pojemników.
Tu Urząd, oprócz problemów ze wspomnianym przekazywaniem ważnych informacji, ma też problemy
natury logistycznej. Wszystko jednak wskazuje na to,
że niebawem wszyscy mieszkańcy powinni zostać
szczęśliwymi posiadaczami pojemników na śmieci.
Informacja ze strony Urzędu również zawiodła przy
okazji GPSZOKu. Urząd poinformował, że punkt odbioru odpadów działa, mimo, że nie działał. Wokół
zamkniętego punktu powstało dzikie wysypisko.
Dopiero po opublikowaniu na LOMIANKI.INFO zdjęć
stanu faktycznego, wysypisko zostało uprzątnięte,
a GPSZOK został otwarty w „trybie awaryjnym”.
Nam, jako redakcji LOMIANKI.INFO, też niestety nie
udało się uzyskać informacji na temat wdrożenia systemu śmieciowego. Urząd, mimo kilku próśb telefonicznych i mailowych, nie odpowiedział. Niestety nie
wiemy czy Urząd zwyczajnie nie wie np. ilu mieszkańców segreguje a ilu nie segreguje śmieci, ile rozdano
pojemników, na jakich zasadach działa GPSZOK... czy
też zwyczajnie – co niestety stało się już normą – nie
udziela nam żadnych informacji.
__________________________________
Temat „rewolucji śmieciowej” jest szeroko dyskutowany przez użytkowników LOMIANKI.INFO.
Poniżej cytujemy niektóre z komentarzy.
#Mewicz33 :: Na moim osiedlu minął termin 25 lipca
na wywóz odpadów segregowanych – do dnia dzisiejszego nie zostały wywiezione. Czekamy z wytęsknieniem na dostarczenie obiecanych pojemników na
śmiecie – mamy nadzieję, że będą to pojemniki 240 l.
#dabrowiak :: A ja jestem zadowolony z obecnych
władz i wprowadzania nowego systemu śmieciowego. W wielu gminach polegli a u nas w Łomiankach
wszystko działa bez problemu i to od pierwszego dnia.
Śmieci odebrane a drobne problemy się wszędzie zdarzają. Mam nadzieję, że otworzą wkrótce ten “Szok”, co
jest świetnym pomysłem i oby tak dalej.
#asadasa :: U mnie wszystko zabierają i uważam, że
Pan Burmistrz Dąbrowski i Pan Burmistrz Rusiecki
wszystko bardzo dobrze przygotowali. Wszystkie głosy niezadowolenia są polityczne!!!!
#AU :: Wywózka w soboty to porażka. Na niektórych
mniejszych ulicach można ledwo się przecisnąć osobówką, ale śmieciarka już nie przejdzie. BYŚ to wiedział, ale niech próbują !
#Zielony :: Jak widać opornie to wszystko idzie ale
wierzę, że się w końcu uda. Przecież nie są to jakieś
wyżyny organizacyjne aby rozdać mieszkańcom pojemniki. Powoli, ale jak widać do przodu.
#malutka30 :: Dziś kolejne ,,rozdanie,, pojemników.
Nadal z SITY nikogo nie ma. W pierwszym rozdaniu pominięto ulicę Niską w Dziekanowie Leśnym i jak widać
w drugim również. Po pierwszym nieudanym rozdaniu
zadzwoniłam do gminy z pytaniem co dalej i otrzymałam informację, że moja reklamacja została przyjęta
i zostanie podana do firmy SITA. Nadal cicho...... Mam
pytanie może ktoś wie co zrobić, do kogo jeszcze zadzwonić by dostać pojemnik do domu??? Niedługo
braknie urlopu na oczekiwanie na pojemnik....
>> www.smieci.lomianki.info <<
5
POLEMIKA / LIST Y / OPINIE / KOMENTARZE
ZABÓJSTWO W ŁOMIANKACH
Czy w 2013 roku można zginąć idąc na spacer w obrębie Łomianek? Czy sprawcą może być spokojny z pozoru mieszkaniec naszego miasta?
Pewnie odpowiedź zaskoczy czytelników – brzmi ona: Tak.
Wystarczy wdać się w bardzo krótką sprzeczkę. Można wtedy
ponieść śmierć w widocznym miejscu, nieopodal nowych bliźniaków… .
Brzmi niewiarygodnie, niestety to nie jest żadna fikcja literacka,
to prawda.
Gdybym nie był świadkiem tego wydarzenia trudno byłoby mi
w nie uwierzyć, jednak byłem zaledwie o krok od przyjaciela,
który stracił życie w lipcu tego roku na Kościelnej Drodze. Nie
stało się to w wyniku wypadku samochodowego, był to skutek
ataku nie panującego nad sobą człowieka. To był atak z zaskoczenia, przez to bardzo skuteczny – zakończony śmiercią kogoś
dla nas drogiego. Zabity dożył prawie wieku średniego, kierował
się zasadami bliskimi filozofii Zen – przyjmował wszystko, co
niosło życie. Nie obrażał się, nie denerwował, miał zawsze dużo
nadziei. Umiał cieszyć się całym sobą, nawet z najdrobniejszego powodu. Każdemu przybyłemu do swojego domu okazywał
wielką radość, nie umiał i nie chciał jej kryć. Był przyjacielski
i serdeczny. Niektórzy mówili, że był bardzo piękny. Dla mnie był
przede wszystkim najwierniejszym, najszczerszym druhem.
Ten feralny dzień (trzeci lipca 2013 r.) spędziłem w Warszawie
i po powrocie byłem troszkę zmęczony. Chciałem wsiąść na rower, żeby się zrelaksować w puszczy. Zmieniłem jednak plan, bo
mój przyjaciel zaproponował spacer. Zrobił to bez słów. Stanął
obok i wlepił we mnie swoje spokojne, bardzo uważne spojrzenie brązowych oczu. Wiedziałem, że siedział tego dnia długo
w czterech ścianach
i pomyślałem, że to dobry pomysł przejść się wspólnie na łąkę.
Tam Bursztyn – nasz czteroletni golden retriever, którego kupiliśmy jako szczenię w Tarnowie od poleconej hodowczyni,
mógł się zawsze wyhasać. Tak też się stało i tym razem. Było
już po 21-szej. Pies wyprzedził mnie o kilka metrów. Spacerując
od czterech lat w tym samym miejscu obserwowaliśmy z żoną,
jak powstawały obok alei Chopina nowe osiedla. Kilkadziesiąt
metrów od jednego z nich zbliżaliśmy się do Kościelnej Drogi.
Bursztyn spostrzegł innego czworonoga – ucieszył się, co łatwo
było poznać po nim i skierował się w tamtą stronę. Drugiego psa
zasłaniały mi krzaki, więc podbiegłem, bo w takiej sytuacji zawsze bałem się o naszego goldena. Nie wszystkie spotkane psy
są tak przyjazne i niegroźne, jak on. Skąd mogłem przypuszczać,
że niebezpieczny jest nie tyle pies, co jego właściciel? Powitanie
czworonogów było szorstkie, pewnie druga strona (mniejszy,
rudawy piesek) nie pragnął aż tak serdecznie witać się z kolegą.
Psy „zakotłowały się”, a właściciel napotkanego szamotał się ze
smyczą i stracił równowagę, po czym podparł się z tyłu ręką, bo
zaplątał się w smycz własnego psa. Bursztyn odbiegł od nich
w bok. Człowiek momentalnie podniósł się i zanim złapałem
za obrożę Bursztyna, zrobił dwa szybkie susy w poprzek drogi.
Wymierzył naszemu drogiemu przyjacielowi kopniak z całej
siły w głowę (sądziłem, że może w nos, ale weterynarz stwierdził, że trafił w skroń). Przypominało to trochę akcję bramkarza
wykopującego od bramki piłkę daleko w boisko. Mnie zabrakło
kilkudziesięciu centymetrów, aby złapać obrożę, a może i otrzy-
mać kopniak w rękę. Bursztyn odbiegł jeszcze kilka metrów (to
był pierwszy kopniak, jaki dostał w życiu, jak się okazało także
ostatni). Następnie upadł, dostał drgawek i umarł. Nie przewidział ataku człowieka, bo nie był nigdy w podobnej sytuacji.
Gdyby miał wrogie zamiary zdążyłby uskoczyć, ale on ufnie
patrzył swoimi brązowymi, wielkimi oczami. Ja także, co bardzo mi ciąży, nie zorientowałem się, że napotkany mężczyzna
będzie atakować – mogłem rzucić się na Bursztyna zasłaniając
go własnym ciałem, lub próbować przeszkodzić sprawcy. Zostaliśmy zaskoczeni, za co nasz drogi Przyjaciel zapłacił życiem.
Oto fragment zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które złożyłem za pośrednictwem policji w prokuraturze.
„Tego dnia nie byłem pod wpływem żadnych używek np. alkoholu, w ciągu dnia wypiłem jedną kawę. Wysiłek potrzebny do
podbiegnięcia ok. 4 metrów nie był dla mnie duży, bo gram
w tenisa i jeżdżę na rowerze. Byłem więc świadkiem wydarzeń
mając niczym nie zakłóconą ich percepcję.
Sprawca przestępstwa uwikłał się natomiast w zamieszanie,
które wywołały psy i przez fakt, że jego czworonóg był na krótkiej smyczy, upadł, momentalnie podniósł się, wykonał akcję
kopnięcia Bursztyna w głowę i w rezultacie nie bardzo wiedział,
co właściwie się stało (było to widać zaraz po zdarzeniu). Twierdził, że to był przypadek. Człowiek ten prawdopodobnie wystraszył się i instynktownie zaatakował (potem dowiedziałem się
od niego, że kiedyś na jego pupila natarł labrador – pies nieco
podobny do goldena).
Bursztyn w swoim czteroletnim życiu zbliżając się nie zaatakował ani człowieka, ani psa, a nawet z kotami próbował się zaprzyjaźniać. Był bardzo ufny, przyjacielski i mimo, że nie był już
taki młodziutki chciał się zawsze bawić z każdym napotkanym
psem. Nawet gdyby Bursztyn dał się sprowokować i przez moment sprawiał wrażenie gotowego do walki to kluczowe jest to,
że zamieszanie między psami i śmiertelny kopniak oddzielił czas
potrzebny na podniesienie się i zrobienie dwóch susów w kierunku Bursztyna przez sprawcę. Dlatego trzeba mówić o ataku
rozjuszonego człowieka na zwierzę, nie odwrotnie. W momencie
zainkasowania śmiertelnego kopniaka Bursztyn nie szczerzył
nawet zębów, nie warczał, patrzył na zabójcę – widziałem to,
bo byłem już o krok i prawie sięgałem jego obroży. Reasumując:
nie może być mowy o przekroczeniu obrony koniecznej, bo taka
obrona nie miała miejsca w momencie zabójstwa. Jedyną okolicznością łagodzącą jest zachowanie sprawcy po stwierdzeniu
przeze mnie zgonu Bursztyna – odwiózł nas do weterynarza,
a następnie do domu.
Bursztyn był rodowodowym Golden Retrieverem i wykazywał
typowe dla rasy cechy. Jego najbliższa rodzina – matka, ojciec
i siostry pracują w Tarnowie w dogoterapii m.in. sam na sam
z upośledzonymi dziećmi. Nasz pies miał styczność z małymi
dziećmi, psami i innymi zwierzętami nie wykazując oznak agresji. Był zdrowy i miał znakomite wyniki niedawnych badań weterynaryjnych”.
Nie pałam rządzą zemsty, zachowałem całkowity spokój po
zdarzeniu. Zaproponowałem sprawcy nadanie temu wydarzeniu sensu w postaci jego pracy na rzecz fundacji zajmującej
się ratowaniem życia goldenów. Wraz z żoną chcieliśmy także
polubownie załatwić sprawę finansowego odszkodowania,
bezskutecznie.
Człowiek, który odebrał życie Bursztynowi nie poczuwa się do
winy, co prawda nie zaprzecza, że go kopnął, ale chce zachować dobrą opinię o sobie i komponuje wygodniejszą wersję
wydarzeń. Twierdził, że bronił swojego psa, a po czasie dodał
nawet, że bronił i siebie i psa. Zaproponował, że kupi nam szczeniaka. Nie jesteśmy teraz jeszcze gotowi, by mieć innego pieska
– Bursztyn to nie była pralka, którą po prostu zastępuje się inną,
gdy przestaje działać… .
Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły naszej korespondencji, ani
w prawne niuanse dotyczące ochrony zwierząt. Wiem, że bywają sytuacje kiedy to psy mogą stanowić zagrożenie dla ludzi.
Nie słyszałem jednak o przypadku ataku rasowego, zdrowego
psa Golden Retriever na człowieka.
Ten przypadek pokazuje natomiast, jak wiele agresji jest w nas
– ludziach. Wielką sztuką jest panowanie nad emocjami. Może
dobrze się stało dla rodziny sprawcy i jego samego, że przekonał
się, jak bardzo może być niebezpieczny. Z praktycznych rad dla
niego i jemu podobnych mogę powiedzieć, że lepiej nosić gaz
pieprzowy i nim odpędzać psy, bez odbierania im życia. Warto
też poznać i odróżniać rasy psów, gdy jest się właścicielem jednego z nich.
Nasza rodzina próbuje wrócić do „normalności”. Minął miesiąc, pomału przyzwyczaiłem się, że bezkarnie mogę położyć
rękawiczkę, czy szmatkę na podłodze. Nawet nie dziwi mnie
już, że nikt nie czeka rano na dole schodów. Widzę często, jak
żona ukradkiem ociera łzę, gdy spotykamy na spacerze podobnego pieska lub gdy na filmie pojawia się golden. Bursztyn był przez nas kochany i potrafił to odwzajemnić. Zawsze
gotowy do zabawy, zawsze radosny i przyjacielski w stosunku
do ludzi i zwierząt. Nie wierzymy w to, że psy nie mają duszy.
Podobnie koty i konie. Cała reszta przyrody też czuje i wytrwale
przyjmuje spokojnie swój los. Jest wolna od takich uczuć, jak
pragnienie zemsty, wyładowywania się i od nieuzasadnionej
agresji. Tymczasem człowiek… .
Marek Pluciński
P.S. W międzyczasie zasięgnąłem opinii osób, które miały z podobnymi sprawami karnymi styczność. Dla większości zabicie
psa w obecności jego właściciela było „nowością”, giną raczej psy
uznane za bezpańskie. Zapoznałem się właśnie dogłębnie z aktami sprawy, w której sprawca został niedawno skazany, a która
nieco przypomina zabójstwo Bursztyna. Dobrze, że nasz wymiar
sprawiedliwości nie lekceważy łamania prawa w tym obszarze.
27 WRZEŚNIA 2013, GODZINA 18.00 - ICDS
Debata o bezpieczeństwie w Łomiankach
Zapraszamy mieszkańców gminy Łomianki do aktywnego udziału
w debacie społecznej, która odbędzie się 27 września 2013 roku
o godz. 18.00 w auli widowiskowej Integracyjnego Centrum Dydaktyczno-Sportowego przy ul. Staszica 2 w Łomiankach.
Tematem spotkania będzie bezpieczeństwo w ruchu drogowym,
przemoc w rodzinie oraz bezpieczeństwo w miejscu zamieszkania
i w miejscach publicznych.
Debata organizowana jest w związku z realizacją rządowego programu
„Razem Bezpieczniej”, jak również policyjnego programu zapobiegania
przestępczości. Rządowy program ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem Bezpieczniej” ma na celu ograniczanie skali zjawisk
i zachowań, które budzą powszechny sprzeciw i poczucie zagrożenia.
6
Jest on zgodny z przyjętym przez Radę Ministrów dokumentem „Strategia
Rozwoju Kraju 2007-2015”, którego jednym z priorytetów jest „Budowa
zintegrowanej wspólnoty społecznej i jej bezpieczeństwa”.
Debata społeczna ma na celu między innymi włączenie obywateli w wypracowywanie propozycji rozwiązań zmierzających do wzrostu poczucia
bezpieczeństwa mieszkańców w środowisku lokalnym.
nadkom. Ewelina Gromek-Oćwieja
oficer prasowy
Komendy Powiatowej Policji dla Powiatu WZ
z siedzibą w Starych Babicach
> > > > > > Szukasz miejsca, gdzie możesz się podzielić swoimi opiniami?
Zapraszamy na www.moje.lomianki.info
Wędrująca wystawa
„Łomianki niewybudowane”
Niezrealizowane projekty wspólnej przestrzeni Łomianek
KOCH
A
Promocja
zewnętrzna,
M ŁO
MIAN
KI
czyli Łomianki mają szczęście
Każdy, kto po raz pierwszy przejeżdża ulicami naszego miasta zadaje
sobie pytanie „Jak to jest możliwe, że
w czasach kiedy na każde wbicie łopaty trzeba mieć zezwolenie, powstał tak
chaotyczny i bezmyślny układ miejskiej
przestrzeni?”. Wyciągając wnioski z tych
pytań bez odpowiedzi, szereg osób –
architektów, studentów i inwestorów –
podejmowało próby naprawy sytuacji.
Niestety nie zostały one dotychczas
uwieńczone sukcesem.
Inicjatywa „Łomianki Wspólna Przestrzeń” chce przypomnieć te próby,
uhonorować pomysłodawców i twórców. Zapraszamy na wędrującą wystawę
niezrealizowanych projektów wspólnej
przestrzeni.
Tak oto inicjatorka wystawy – Aneta Szlupowicz pisze o swoim projekcie: Moje centrum zaczynałoby się na ulicy Zachodniej. Jeśli ktoś oglądał wspaniały film pana Bohdana
Kezika, wie, że ulica Zachodnia jest wyjątkowa, bo zamieszkała przez artystów. Widzę ją
z dobrze oświetlonym parkowymi latarniami
pasażem spacerowym. Co jakiś czas umieszczono by duże plansze ze zdjęciami dzieł sztuki naszych artystów, a może też jakąś rzeźbę.
Vis a vis ul. Zielonej byłby mały renesansowy
ryneczek z fontanną i ławeczkami wokół.
Miejsce, w którym można by załatwić wiele
spraw, a jednocześnie przysiąść, odpocząć,
porozmawiać z właśnie spotkanym sąsia-
dem. W kamieniczkach na górze mieszkaliby
ludzie, a na dole byłyby potrzebne lokale usługowe: delikatesy, przychodnia, siłownia i inne.
W święta jaśniałaby choinka, w Sylwestra
zeszliby się ludzie witać wspólnie Nowy Rok.
Latem zorganizowano by tu targ niedzielny.
Moja ścieżka spacerowa wiedzie dalej obok
Lemon Tree i w lewo na plac zabaw dla dzieci, a potem dobrze oświetloną alejką spacerową wśród zieleni dalej do malowniczego
osiedla Kwiatowego.
Na razie w Łomiankach nie ma placów, nie
ma parków, nie ma rynku ani żadnej interesującej wspólnej przestrzeni. Nasza wystawa
jest wołaniem o wyobraźnię, by poza kanalizacją i asfaltowaniem ulic pomyśleć również
o tkance społecznej, o tym że mieszkańcy
poza potrzebami bytowymi mają także potrzeby obcowania z przyjazną przestrzenią,
chcą być dumni z wyglądu swego miasta,
mieć co pokazać gościom. Wiemy, że myśli
tak coraz więcej obywateli naszego miasta
i im dedykujemy tę wystawę.
8-14 września
restauracja Lemon Tree, ul. Zachodnia 38
15-21 września
korty tenisowe Frajda, ul. Jeziorna 1a
22-27 września
Klub Wiejski Wilczeniec, ul. Kościelna Droga 10
Od 28 września kolejne lokalizacje na terenie miasta i gminy Łomianki.
Witold Gawda
Łomianki mają szczęście. We wszystkich miastach dużych i małych wydaje się z budżetów grube pieniądze na tzw. promocję zewnętrzną. Organizowane są różnego rodzaju
festiwale, koncerty, imprezy, czyli (jak mawiają w branży) – głośne eventy. Wszystko
po to, by mieszkańcy danego miasta poczuli się lepiej, bo nic tak dobrze nie wpływa na
poczucie lokalnego patriotyzmu (a w konsekwencji lepszej oceny władz lokalnych), jak
zobaczenie w telewizji, że o mojej miejscowości mówią w serwisach informacyjnych,
a więc dowiaduje się o niej cała Polska.
Niektóre miejscowości w tym celu wykupują nawet płatne reklamy czy sponsorują popularne programy telewizyjne. Pomysłowi włodarze stosują często bardziej wyrafinowane
(a jednocześnie oszczędne) metody promocji zewnętrznej swoich miast.
Kiedyś np. prezydent Sopotu, poprosił kolegę, żeby go nagrał, gdy składa korupcyjną propozycję, a prezydent Olsztyna namówił kilka urzędniczek z magistratu, by oskarżyły go o molestowanie seksualne. Bezpłatna promocja miasta w głównych mediach zapewniona. Ostatnio
o długotrwałe zainteresowanie mediów stolicą w pomysłowy sposób zadbała prezydent
Grnonkiwicz-Waltz, organizując referendum w sprawie swojego odwołania.
A Łomianki? Łomianki nic nie muszą. Łomianki mają szczęście. Nasz burmistrz nie musi w tej
sprawie kombinować, może skupić się nad np. jeszcze sprawniejszą realizacją ustawy śmieciowej, bo Łomianki stałą promocję w najpopularniejszych serwisach telewizyjnych mają za darmo. Przecież na początku i na końcu każdego długiego weekendu, wakacji czy ferii szkolnych
przy granicy Łomianek od południa rozstawiają się ekipy najpopularniejszych stacji telewizyjnych, by w tzw. prime time pokazać całej Polsce „korek w podwarszawskich Łomiankach”.
Jakby tego było mało, ostatnio dostaliśmy od losu jeszcze jeden prezent w postaci meczu
łomiankowskich piłkarzy z warszawską Polonią. Prasa, radio i telewizja były pełne informacji
z Łomianek. Przed meczem,
w czasie meczu, po meczu.
Mecz oceniali reporterzy, publicyści, a nawet sam prezes
PZPN, Zbigniew Boniek, który – jako postać wpływowa
w europejskim futbolu – nie
komentuje mało ważnych widowisk piłkarskich. Wchodzimy na piłkarskie salony.
Juliusz Wasilewski
Książka: Historia sportu w Łomiankach
Sezon 2013/14 będzie wyjątkowy dla Klubu Sportowego Łomianki. Właśnie w tym roku żółto-czarni obchodzą dwudziestolecie istnienia klubu.
Z tej okazji zostanie wydana książka poświęcona poczynaniom
piłkarzy z Fabrycznej i nie tylko. – Początkowo publikacja miała zawierać wyłącznie opis ostatnich dwudziestu lat. Jednak zagłębiając
się w przeszłość, okazało się, że w Łomiankach działo się bardzo wiele, jeszcze przed założeniem KS Łomianki, czyli przed 1993 rokiem.
Jest to o tyle ciekawe, że dla większości mieszkańców Łomianek
nieznane – tłumaczy autor książki „Futbolowe Łomianki. 80. lat
sportu w Łomiankach 1933-2013”, Przemysław Popek.
Będzie można zatem przeczytać nie tylko o KS Łomianki, ale także innych klubach, które działały na terenie miasta. – Będzie trochę
o ŁKS Łomianki, mieszkańcy będą mogli poznać pioniera sportu,
jakim z pewnością był Eugeniusz Łotocki, wychowanek LKS Pogoń.
Czytelnicy dowiedzą się o istnieniu między innymi takich klubów jak
LZS Łomianki, Sparta Łomianki, Gwardia Łomianki, czy też Orzeł Łomianki – dodaje autor.
W książce zostały zebrane wszystkie możliwe do odtworzenia tabele dotyczące poczynań seniorskich zespołów, jednak znajdziemy w niej także zestawienia dotyczące drużyn młodzieżowych,
a nawet oldboyów. Dowiemy się kiedy odbyły się pierwsze derby Łomianek? Która z gwiazd światowego futbolu mogła zagrać
przy Fabrycznej? Jacy znani piłkarze mierzyli się z łomiankowskimi zespołami?
– Pisząc książkę starałem się, by była ona ciekawa nie tylko dla kibiców, ale także każdego mieszkańca Łomianek, by mogła zainteresować również tych, którzy z miastem związani nie są. Moim zamierzeniem było napisanie książki o naszych przodkach, bo to oni tworzyli
łomiankowski sport. Żyć oni będą tak długo, jak obecna będzie o nich
pamięć – mówi o motywach powstania książki Przemysław Popek.
Nie zabraknie również zdjęć zarówno tych z lat 30., jak i współczesnych, pokazujących dzieje sportu w Łomiankach.
Książkę można już nabyć w wybranych punktach na terenie miasta oraz podczas spotkań ligowych KS Łomianki.
Wydawcą książki jest Stowarzyszenie SportowaHistoria.PL.
Gdzie kupić "Futbolowe Łomianki..." sprawdź na www.LOMIANKI.INFO
7
LUDZIE Z PASJĄ
Temperowanie
czekolady
Z czym kojarzy się wam fabryka czekolady? Ja wyobrażam sobie kominy
fabryczne i scenerię z filmu Tima Burtona „Charlie i fabryka czekolady”.
Willy Wonka, którego genialnie zagrał Johny Deep jest tu czarodziejem, który z produkcji słodyczy uczynił wyrafinowaną sztukę.
A jak naprawdę wygląda produkcja tych cudownych, aksamitnych tabliczek?
Jak już zdążyłam się przekonać, w Łomiankach można spotkać ludzi wielu zawodów i pasji. Znalazłam także producentów czekolady,
którzy porzucili wygodne życie, swoje zawody i postanowili wytwarzać czekoladę. A nawet planują uraczyć nią mieszkańców Łomianek.
Poznajcie Tomasza Sienkiewicza i Krzysztofa Stypułkowskiego – właścicieli Manufaktury Czekolady.
Czekolada
Sylwia Maksim-Wójcicka: Co jest ważne w produkcji czekolady?
Manufaktura Czekolady: Ziarno kakaowca. To ono decyduje o jakości czekolady. Przyjeżdża do nas z Ekwadoru,
Dominikany i z Ghany. Poszukujemy też nowych źródeł
i dostawców.
SMW: Czyli podobnie jak z ziarnem kawy? Pochodzenie, jakość i sposób fermentacji decydują o smaku?
MC: Teraz sprowadziliśmy ziarno z Kolumbii i Wenezueli. To
z Wenezueli jest typu Porcelana – w środku jaśniejsze od
innych, daje zdecydowanie delikatniejszy smak. W efekcie
czekolada 70% wygląda jak mleczna. Jesteśmy na etapie
testów i będziemy pierwszym w Polsce producentem korzystającym z tego ziarna. Zwracamy również uwagę na
sposób produkcji, certyfikaty, producentów...
SMW: Kupujecie ziarno z upraw fair trade, czyli pochodzących z tzw. sprawiedliwego handlu?
MC: Początkowo wykorzystywaliśmy tylko ziarno pochodzące z upraw ekologicznych, certyfikowane przez
organizacje związane ze sprawiedliwym handlem. Jest to
jednak bardzo skomplikowany typ produkcji, wymagający
dodatkowych uzgodnień i certyfikatów uzyskiwanych już
w Polsce, sprowadzania produktów z zagranicy, które można dostać też w Polsce. Np. musieliśmy kiedyś sprowadzać
żurawinę aż z Kanady, bo tylko taka miała certyfikat ekologiczny. Teraz już tego nie robimy i kupujemy żurawinę od
polskich producentów, chociaż bez certyfikatu. Podobnie
jest z cukrem. Początkowo używaliśmy tylko cukru trzcinowego. Jednak w tym przypadku koszty sprowadzenia były
tak wysokie, że zdecydowaliśmy się na zmianę cukru na
biały, produkowany w Polsce, a ziarno certyfikowane stosujemy jedynie częściowo. Dzięki temu
wspieramy rynek polski.
SMW: Co odróżnia was od innych producentów?
MC: Mówiąc obrazowo, nasza produkcja różni
się od innych tym, czym sok grapefruitowy wyciśnięty z owoców różni się od tego z kartonu.
Przede wszystkim nie używamy lecytyny sojowej
ani żadnych półproduktów, np. miazgi kakaowej,
czy proszku kakaowego. Nie stosujemy żadnych
polepszaczy, spulchniaczy czy aromatów, które
dodawane są przez duże koncerny – co zapewnia
im powtarzalność smaku dla konkretnego typu
tabliczki. My tę powtarzalność staramy się uzyskać poprzez proces prażenia ziarna i konszowania, czyli mieszania składników, które wpływa na
ich jednorodność, zmniejsza ilość garbników oraz
niektórych kwasów.
SMW: Jesteście czekoladowymi purystami? Jakość
przede wszystkim?
MC: Nasza czekolada jest tworzona z całych ziaren pozbawionych jedynie skorupki, do których dodajemy cukier.
Niestety spotykamy wielu producentów, którzy na opakowaniach swoich tabliczkach piszą „czekolada ręcznie formowana” albo „hand made”, a w rzeczywistości ich produkcja
polega głównie na wylaniu gotowej czekolady do foremek.
SMW: Jak powstaje czekolada?
MC: Zerwane z drzewa dojrzałe owoce kakaowca są rozcinane i wydobywa się z nich pestki. Następnie te fermentują
i są suszone. I w takim stanie docierają do nas. My zaczynamy od prażenia ziarna w łupince, dzięki czemu uzyskujemy
konkretny profil smakowy.
SMW: Ale na tym etapie są jeszcze gorzkie i daleko im do
smaku czekolady. Co dzieje się dalej?
MC: Uprażone ziarno jest kruszone. Potem oddzielamy od
niego łupiny poprzez odwianie ich od wartościowych części. Następnie jądra ziaren rozcieramy, łączymy z cukrem
i poprzez konszowanie (mieszanie) doprowadzamy do wy-
tworzenia jednolitej masy. Smak jest uzależniony od typu
ziarna i długości prażenia. Na tym etapie masa czekoladowa
ma niejednolity matowy kolor. Dlatego trzeba ją poddać
temperowaniu.
SMW: Czyli?
MC: Czekoladę rozpuszczamy, chłodzimy i znowu delikatnie podgrzewamy. W wyniku tego zawarte w niej masło kakaowe stabilizuje się, czekolada nabiera połysku, jest gładka, delikatna, nie rozpuszcza się po dotknięciu ręką. Jest to
proces podobny do hartowania stali.
SMW: Wasze czekolady wyróżniają się charakterystycznymi
opakowaniami i nieszablonowymi dodatkami.
MC: Staramy się wyróżniać smakiem i dodatkami. Produkujemy czekoladę deserową i mleczną. Deserowa zawiera 70% kakao i dodatki, które ją wyróżniają, np. kwiat
soli morskiej, czyli sól krystalizująca się na powierzchni
morza, imbir, czy – dla amatorów – słód whisky. Czekolady mleczne to najbardziej kakaowe czekolady na rynku. Zawierają 44% kakao i wybrany dodatek, np. kawałki
CZY WIESZ ŻE...
– Ziarna kakaowca zawierają składniki niezbędne dla zdrowego metabolizmu. To najlepsze źródło magnezu, chromu, wapnia, żelaza, jedno z najlepszych źródeł cynku i miedzi. Są też źródłem witaminy C,
jednak żadna czekolada jej nie zawiera, ponieważ niszczy ją wysoka temperatura w trakcie produkcji.
Ziarno kakaowca zawiera najwyższą dawkę antyoksydantów.
– Szwedzcy naukowcy doszli do wniosku, że ze względu na zawartości flawonoidów, regularne spożywanie umiarkowanych ilości czekolady może mieć związek z niższym ryzykiem udaru. Związki te
mają chronić przed chorobami układu krążenia ze względu na swoje właściwości przeciwutleniające,
przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne. Możliwe też, że flawonoidy z czekolady mogą redukować stężenie „złego” cholesterolu we krwi i obniżać ciśnienie tętnicze (są to znane czynniki ryzyka udaru).
8
Całą rozmowę przeczytacie na portalu: www.LOMIANKI.INFO
Manufaktura Czekolady i jej produkty w internecie: www.manufakturaczekolady.pl
truskawek, migdałów czy sezamu. Mamy też serie limitowane, tworzone na zamówienie. Można sobie wybrać
ziarno, z którego będzie zrobiona czekolada i dodatki,
np. cytryna, porzeczka, zdarzają się też takie ekscesy jak
suszone pomidory czy czosnek.
SMW: Brzmi smakowicie. Po spróbowaniu potwierdzam,
że jest pyszna. Nigdzie nie widziałam tak dużych kawałków
truskawek. Ciekawa jestem też czekoladowego espresso.
MC: To nasz pomysł na czekoladę do picia. Jest ona dostępna w papierowym kubeczku. Wystarczy dolać gorące mleko,
długo mieszać i otrzymujemy prawdziwą płynną, gęstą czekoladę. Bez wypełniaczy i skrobi.
SMW: Powinniście gdzieś w pobliżu założyć sklep firmowy,
żeby można było spróbować waszych specjałów, obejrzeć
je i kupić.
MC: Myślimy o tym i już niebawem planujemy otwarcie
w Łomiankach lokalu, w którym będzie można spróbować
naszych wyrobów, a nawet samemu stworzyć własną tabliczkę. Naszą czekoladę można kupić w sklepie internetowym i w sklepach dla smakoszy, np. z kawą czy winem...
Biznes
Dalszą część rozmowy odbyliśmy w Tea and Coffee Shop przy
ul. Warszawskiej. Tutaj, oprócz świetnej kawy, można kupić
produkty Manufaktury Czekolady.
SMW: Czy czujecie się ludźmi sukcesu?
MC: Funkcjonujemy już pond 3 lata i cały czas
rozwijamy firmę, mamy nowe pomysły, wymyślamy nowe produkty będąc jednocześnie
magazynierami, handlowcami, marketingowcami. Wydaje mi się, że w Polakach jest jakiś
gen przedsiębiorczości, który zmusza ich do
działania, odpowiedzialności, tworzenia nowych rzeczy, z których można być dumnym.
W naszych poprzednich firmach, korporacjach, w których byliśmy informatykami, nie
mieliśmy takich możliwości, chociaż mieliśmy
stabilną i dobrze płatną pracę.
SMW: Jesteście świetnie wykształconymi informatykami, z doświadczeniem i zagraniczną praktyką. A jednak porzuciliście spokojne, stabilne życie na rzecz codziennej walki
o przetrwanie.
MC: Usłyszałem kiedyś opowieść o psie i wilku, która pokazuje dwa modele kariery i różnice ludzkich osobowości.
Jeden jest typowym pracownikiem korporacji, czyli psem
na łańcuchu, który wypełnia narzucone obowiązki i dostaje regularnie miskę jedzenia. Drugi jest przedsiębiorcą czyli
wilkiem samodzielnie polującym w lesie. Jeden z drugim
nie może się zamienić. Pies nie przetrwa w lesie, a wilk nie
przeżyje na łańcuchu, bywa że jest głodny, ale jak się postara, to czasem zje szynkę. Bycie przedsiębiorcą to nie jest
zawód. To jest charakter, osobowość. Albo to masz, albo
tego nie masz. Myślę, że dokonaliśmy właściwego wyboru, choć oczywiście są trudne chwile. Np. przetrwanie lata
w tym biznesie jest ciężkie, ale powoli przyzwyczajamy się
do pewnej sezonowości, ustawiamy tak nasze działania, aby
w tym gorszym czasie skupić się na przygotowaniach do
okresu lepszego czyli na jesień i zimę.
SMW: Mieszkacie w Warszawie, ale Manufaktura działa
w Łomiankach. Tutaj więc spędzacie większość dnia. Jak się
pracuje w Łomiankach?
MC: Łomianki są świetnym miejscem dla rozwijania własnego biznesu. Z tym miastem wiążemy przyszłość Manufaktury. Przede wszystkim na miejscu można dostać wszystko co
jest nam potrzebne. Większość producentów różnych urządzeń, dostawców towarów i usług, które są nam potrzebne,
ma swoją siedzibę w Łomiankach. Naszą drugą siedzibę planujemy otworzyć przy ulicy Brukowej. Mamy nadzieję, że
Manufaktura Czekolady wpisze się w koloryt Łomianek.
SMW: Warto spróbować dobrej, prawdziwej czekolady, stworzonej z sercem i z dodatkiem magii. Dziękuję za rozmowę.
Z Tomaszem Sienkiewiczem i Krzysztofem Stypułkowskim
rozmawiała Sylwia Maksim-Wójcicka
Gdzie kupić jedzenie?
Krótki przewodnik po Łomiankach
Łomianki rozrastają się i zmieniają z dnia na dzień, mieszkańców stale przybywa. Jak odnaleźć się w gąszczu licznych sklepów i sklepików spożywczych, coraz liczniejszych dyskontów czy super- i hipermarketów? Co znajdziemy na miejscowym bazarku? Gdzie kupimy
najświeższe owoce i warzywa? Kto oferuje lokalne, ekologiczne produkty? Zarówno dla
długoletnich, jak i nowych mieszkańców przygotowaliśmy przegląd oferty spożywczej
w naszym mieście.
Dla zmotoryzowanych i łowców promocji
Miejscem, w którym można kupić wiele różnorodnych artykułów, oferującym okazjonalnie promocyjne ceny, jest nowy
wielkopowierzchniowy hipermarket Auchan. Znajdziemy tu przysłowiowe mydło i powidło. Z racji położenia, Auchan
Łomianki jest najlepiej dostępny dla klientów zmotoryzowanych. Polubią go osoby, które mogą sobie pozwolić na spędzenie na zakupach kilku godzin – samo przemieszczanie się od regału do regału zajmuje bowiem sporo czasu z uwagi
na dużą powierzchnię sklepu. Wybór jest spory, ale ceny – w porównaniu z powitalnymi promocjami – nie są już tak
atrakcyjne. Wiele do życzenia pozostawia też oferta warzyw i owoców. Plusem tego miejsca są sklepy odzieżowe znanych marek w przyległej galerii handlowej. Przed zakupami w Auchan można w nich nawet skorzystać z przymierzalni,
bo nie ma tu wielkich tłumów, nawet w czasie wyprzedaży.
Supermarkety nie są tak ogromne, by spędzić w nich więcej niż godzinę, a przy tym mają równie zróżnicowaną ofertę,
co hipermarkety. Takie miejsca, jak Carrefour lub MarcPol (przeniesiony w nowe miejsce), mają dosyć dobry i zróżnicowany asortyment. MarcPol sprowadza pieczywo ze znanych piekarni, więc można tu znaleźć pyszne razowce. Podobnie
jak hipermarkety ogłaszają też cykliczne promocje, które obwieszczają w swoich gazetkach. Trzeba jednak uważać, by
nie dać się zwieść hasłu „Promocja” i nie zapłacić więcej po promocji, niż w innym sklepie bez niej. Gorzej wygląda wybór
owoców i warzyw. Choć są one całkiem dorodne, to nie pochodzą z okolicznych gospodarstw, a nawet jeśli są produkowane w Polsce, to smakiem często przypominają papier. Niespodziankę może nam zrobić Biedronka – zdarzają się tu
pyszne owoce, nawet świeże egzotyczne rarytasy. Choć nie znajdziemy tu takich samych marek jak w supermarketach,
to jest tu taniej.
Dla tradycjonalistów
Produkty, których nie można znaleźć – czasem dosłownie − w wielkich hipermarketach, mają w swoim asortymencie miejscowe, prywatne sklepiki. Większość z nich mieści się wzdłuż ulicy Warszawskiej. Ze względu na niewielką powierzchnię, wybór pieczywa, nabiału, owoców i warzyw jest w nich ograniczony, a ceny − relatywnie wysokie
w porównaniu z globalnymi sieciami. Sklepiki nadrabiają jednak obsługą. Nie ma to, jak zaprzyjaźniony sprzedawca,
który jest nam życzliwy i potrafi doradzić w wyborze.
Pozostaje jeszcze łomiankowski bazarek. Wydawałoby się, że wśród tylu pól i wsi o świeże warzywa i owoce na bazarku nietrudno. Wprawdzie można tu dostać naprawdę smaczne owoce i warzywa, a i wybór jest spory. Niestety, klienci
narzekają na zbyt wysokie ceny i nieuczciwe praktyki, jak ukrywanie nieświeżych owoców pod dorodnymi. Bazarek nie
jest też miejscem dla estetów. Wiele straganów sprzedaje owoce nie podając miejsca pochodzenia. Często pochodzą
one po postu… z hurtowni w Broniszach.
Produkty EKO i BIO dla wygodnych
Ci mieszkańcy Łomianek, którzy ponad wszystko przedkładają zdrową dietę, powinni zapoznać się z ofertą sklepu Jarmark Smaku przy Majowej 2a. Jarmark Smaku to sklep z żywnością ekologiczną i BIO. Oferuje szeroki asortyment certyfikowanych produktów – od nabiału, ryżu, kasz, przez gotowe dania dla dzieci, warzywa, owoce, dodatki do zup i dań,
po artykuły higieniczne. Zakupy można zrobić osobiście, jak w tradycyjnym sklepie. Można też złożyć zamówienie przez
telefon lub Internet i odebrać je w sklepie lub − za dodatkową opłatą – we własnym domu. Dostawy są realizowane
w terminie do 2 dni od złożenia zamówienia.
Od niedawna na terenie Łomianek swoje usługi oferuje też internetowy targ żywności lokalnej
warszawa.wiemcojem.pl. Przez
Internet można tu kupić między
innymi owoce, warzywa, nabiał,
a nawet wędliny i mięso od lokalnych rolników, prowadzących gospodarstwa w sposób tradycyjny
i ekologiczny. Wiadomo dokładnie skąd dany produkt pochodzi
− można zapoznać się nie tylko
z opisem procesu jego przygotowania lub uprawy, ale też poznać
filozofię i historię gospodarza,
który jest jego producentem.
Cała oferta pochodzi z gospodarstw oddalonych nie więcej niż
60 km od Warszawy. Jak widać po opiniach użytkowników, produkty są świeże i dobrze smakują. Zapłacić można przelewem lub gotówką przy odbiorze. Produkty przyjadą do nas pod same drzwi w ciągu mniej niż 15 godzin od zbioru.
Dostawy w Łomiankach i Dziekanowie – w każdy piątek. (a)
9
Kiedy i skąd przybyli?
Podczas miesięcy letnich wolontariusze ze Stowarzyszenia Nasze Łomianki
pracowali przy porządkowaniu cmentarza ewangelickiego w Dziekanowie
Leśnym (dawniej Niemieckim). Udało się oznaczyć granice cmentarza, który
był ogrodzony siatką, odsłonić i uczytelnić zachowane groby.
Mimo powojennej dewastacji zachowało się kilkanaście nagrobków przeważnie dzieci, ale
też i starszych mieszkańców Dziekanowa z rodzin Weimerów, Jeda, Metz, Petz, Albrecht, Graff,
Kohl i Wolff, które odnotowane są już w aktach z pierwszej połowy XIX w. Wykonana została
inwentaryzacja odnalezionych grobów i porozrzucanych elementów nagrobków. Wkrótce
cmentarz zostanie ogrodzony i oznaczony tablicą informacyjną ufundowaną przez KPN.
Na terenie cmentarza znajdują się kwatery z 1940 r., nie znamy
ich pochodzenia. Przypuszczamy, że mogą to być mogiły zbiorowe, być może nawet żołnierzy niemieckich.
Zwracamy się z apelem do mieszkańców naszej gminy, którzy sami byli świadkami lub znają wydarzenia ostatniej wojny
z opowiadań, o przekazanie nam tego co jest Wam znane odnośnie mieszkańców Dziekanowa Niemieckiego. Może Wasze
wspomnienia pomogą wyjaśnić tę zagadkę. Prawdopodobnie
żyją też rodziny lub krewni kolonistów z Dziekanowa. Chcielibyśmy odtworzyć ich historię. Dowiedzieć się kiedy i skąd
przybyli, czym się zajmowali. Może zachowały się jakieś zdjęcia? Prosimy o kontakt pod nr 603 910 235.
WILCZENIEC
w klimacie
starych polskich dworków
Anna Podedworna
Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.
(„Na lipę”, Jan Kochanowski)
10
foto Tomasz Sienicki
foto. Andrzej Mikołajczyk
> > > > > www.nasze.lomianki.info
Czytając tę fraszkę, widzę jednocześnie oczyma wy- wszystkim jeźdźcowi, który musi zapomnieć na tę chwilę
obraźni soczyście zieloną trawę, czuję chłodny powiew o tym co w pracy i że terminy gonią albo, że sesja czy egzawiatru na skórze, słyszę świergot ptaków. To ogrom wra- min za pasem i skupić się na kimś innym, na koniu.
A gdy już nasycimy uszy, z kuchni dolecą od czasu do
żeń tak odmiennych od codziennego zgiełku: klaksonów
czasu cudne zapachy gotujących się potraw. Wilczeniec
aut, szumu rozmów, jazgotu dzwoniących telefonów…
Jest takie miejsce w Łomiankach, gdzie, wśród łąk słynie z kuchni dobrej, bo staropolskiej. Jest tu i kaczka
i koni, można znaleźć ukojenie i spokój, po prostu odpo- pieczona z jabłkami, czy pyszny żurek, jak i rosół z domowym makaronem, a dla najmłodszych „Wilcze” frytki.
cząć – to ośrodek jeździecki: Klub Wiejski Wilczeniec.
Kontakt z końmi daje człowiekowi dużo, przede
wszystkim spokój. Nie mam tu na myśli tylko samej jazdy Fakty i historiA...
konnej, ale też obserwowanie koni na pastwiKlub Wiejski „WILCZENIEC” jest ośrodkiem jeździeckim,
sku. To jak oglądanie teatru na żywo. Każdy koń który wraz z towarzyszącymi stajni – restauracją i hotelem
ma inny charakter i inne zwyczaje, z kim innym utrzymanych w klimacie starych polskich dworków
się lubi i drze koty. Na terenie Klubu zawsze pięknie wkomponowuje się w krajobraz nadwiślańskich
znajdzie się ktoś – instruktor czy stały bywalec, łąk. Powstał w 1994 roku i od początku konie stanowiły
kto opowie o każdym z koni, a i jakieś zabawne jedną z głównych atrakcji, zarówno organizowanych tu
historyjki zapewne się znajdą.
spotkań rodzinnych, jak i imprez firmowych czy pikników
Najlepiej usadowić się na jednej z ławek na Plenery i obiekty Klubu stanowiły niejednokrotnie tło
ujeżdżalni i napawać oczy, albo je zamknąć i otwo- do realizacji wielu programów telewizyjnych i sesji zdjęrzyć uszy – na odgłosy rżenia koni, śmiech dzieci ciowych. Co więcej, także konie grały w wielu filmach:
wsiadających na pierwsze oprowadzanki na kucy- „Pan Tadeusz”, „Zemsta”, „Pornografia”, „Karol, człowiek
kach czy jeźdźców który został papieżem”.
czyszczących konie,
Klub zajmuje się również organizacją zawodów, rajdów,
kiedy to szczotką szkoleń, treningów i zgrupowań. Corocznie obchodzony jest
sczesuje się tzw. pa- Bieg św. Huberta, czyli święto jeźdźców – w 2012 roku był
nierkę, czyli piasek to osiemnasty już, „Hubertus” po łęgach wzdłuż Wisły i jezior.
i/ lub błoto (to na- W kwietniu miały miejsce zawody o Puchar Burmistrza Łoturalny sposób koni mianek. Od dwóch lat, w rocznicę Bitwy pod Łomiankami
na ochronę przed (22 września 1939 r.) na terenach Klubu organizowana jest
ugryzieniami owa- jej rekonstrukcja, jako upamiętnienie tamtych wydarzeń
dów, wytarzać się w i swoista lekcja historii ożywionej. Wówczas 5 tysięcy żołniepiasku lub błocie i w rzy pod dowództwem gen. Mikołaja Bołtucia stawiło czoła
ten sposób stworzyć 10 tysiącom niemieckich żołnierzy, 100 czołgom i pojazdom
warstwę ochronną).
opancerzonym. Jest to ostatnia szarża w historii kawalerii
Dlatego tak ważnym, a coraz częściej, z pośpiechu polskiej, a zwycięska, bo przerwała oskrzydlenie niemieckie
zdawałoby się (znak naszych czasów) niedocenianym jest i otworzyła drogę armii „Poznań” i „Armii Pomorze” do dalszej
kontakt z koniem przed samą jazdą – wyczesanie sierści obrony Warszawy przez 9 dni.
i grzywy, wyczyszczenie kopyt,
czy choćby zwykłe podrapanie III edycja BITWY POD ŁOMIANKAMI
za uchem. Koń i jeździec poznają się wtedy wzajemnie. Uczą
się siebie i są w stanie poniekąd
przewidzieć swoje zachowanie,
co przy wyjeździe w teren ma
znaczenie kolosalne, ale i na
ujeżdżalni się przydaje, przede
22 września 2013 r.
11
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
POLUB ŁOMIANKI
REKLAMA
www.facebook.com/lomianki.info
REKLAMA
Punkt przyjmowania ogłoszeń:
SALONIK FRYZJERSKI, ul. Warszawska 168
e-mail: [email protected]
OGŁOSZENIA DROBNE Z A DARMO
DAM PRACĘ, SZUKAM PRAC Y, LEKARZE, ODDAM (max. 60 znaków/liter)
POZOSTAŁE: 5pln za ogłoszenie, wyróżnienie 10pln (max. 60 znaków/liter)
Zamów: e-mail: [email protected], tel. 603299772
UWAGA!!! Punkt przyjmowania ogłoszeń: Salonik Fryzjerski, Łomianki, ul. Warszawska 168
tel. 603299772, e-mail: [email protected]
CENY MODUŁÓW (netto):
1/1: 200x254mm – 900 pln
1/2: 200x126 mm – 470 pln
1/4: 99x126 mm – 240 pln
1/8: 99x62mm – 120 pln
1/16a: 48x62mm – 60 pln
1/16b: 99x32mm – 60 pln
dopłaty: 1 i 4 strona+50%
PROFESJONALNY projekt
graficzny w cenie reklamy
NAKŁAD: 6500 egz.
DLA STAŁYCH KLIENTÓW ATRAKCYJNE RABATY
REKLAMA
Działki tanio sprzedam z PnB, Łomianki, ul. Kamińskiego, tel. 605-593-429
Do wynajęcia mieszkanie, dwa pokoje z kuchnią,
łazienka. Łomianki, ul. Podleśna, tel. 515-258-880
Wynajmę powierzchnię biurową 80 m2, 697-442-022
Sprzedam działkę rekreacyjną nad jeziorem Mielno
w m. Mielno, gm. Grunwald, tel. 697-442-022
Wynajmę mieszkanie, 650 zł + opłaty licznikowe, tel. 501-286-055
Kawalerka Sady Żoliborskie zamienię na domek do remontu Łomianki i okolice, cisza, zieleń, metro Marymont, tel. 787-172-628
Sprzedam 4 h pod Płońskiem – świetna lokalizacja –
okazja 150 tys. zł. Tel. 511-518-701
Mieszkanie sprzedam, ul. Baczyńskiego, 3 pok.,
63 m2, ciepłe, balkon, 2 piwnice. Cena 345 tys. zł.
Tel. 519-038-571
NAUKA
Jezyk FRANCUSKI, nauka, korepetycje, tłumaczenia,
możliwość dojazdu, tel. 508-063-057
Angielski – ciekawie, skutecznie, dzieci-dorośli,
rachunki. 606-515-911, [email protected]
Język angielski dla dorosłych i młodzieży, Egzaminy Cambridge i Business English 606-752-178
HISZPAŃSKI – ciekawie, skutecznie, dzieci-dorośli,
rachunki. 606-515-911, [email protected]
Chemia – gimnazjum, liceum. Możliwość dojazdu.
Tel. 507-245-433
USŁUGI
Hydraulika – remont, naprawa, tel. 505-013-286
Ocieplenia budynków, malowanie elewacji, odnawianie, itp., tel. 517-673-324
HYDRO IZOLACJE – izolacje domów, piwnic, fundamentów, itp. Gwarancja. Tel. 789-262-387
Usługi budowlane – układanie kostki brukowej, glazura, terakota, karton gips, ocieplenia poddaszy, malowanie i wszelkie prace
budowlane, tel. 604-118-180
REMONTY A-Z, docieplenia, ogrodzenia –
tel. 600-213-002
Elektryk A-Z, anteny + sat, domofony 602-875-289
Gotowanie dla klienta w domu lub na sali – stypy,
chrzciny itp., tel. 602-570-180 .TANIO
Wylewki, szlichty, posadzki Mixokretem, wysoka jakość – 607-738-407,
www.wylewkimixokretem.bialystok.pl
Usługi księgowe, wyprowadzanie zaległości, tel.
537-000-345
Kompleksowa pielęgnacja drzew, leczenie
ubytków, redukcje korony, usuwanie suszu, wycinka
drzew trudnych. Tel. 510-775-015
Elektryk, anteny TV SAT, domofony. 602-875-289
RÓŻNE
Bus 8 osób – 509-784-870
REKLAMA
LEKARZE
Internista, alergolog, docent Joanna Domagała-Kulawik, 608 465 156
Laryngolodzy, spec. 20, dzieci i dorośli,
wiz. domowe, Fiołka 11, 502 922 844
Laryngolog, ul. Baczyńskiego 26/8. 22 751 39 07
Laryngolog, alergolog, dr B. Szafrańska, tel.
601 387 123, ul. J. Robotniczej 15
Chirurg, dr n. med. T. Szafrański, ul. Jedności Robotniczej 15, 504 235 266
Stomatolodzy, ul. Warszawska 98, lok. 6
tel. 22 751 73 05, kom. 600 886 799
STOMATOLOG Małgorzata Pasztaleniec, ul. Narciarska 6A, Dąbrowa, 22 751 50 34, 607 07 39 29
Okulista, Krystyna Kazimierczuk, 22 751 82 22
Psycholog, dr Gizela Maria Rutkowska, 668 775 123
USG, dr Tadeusz Włochyński, chirurgia, wiz. domowe, 22 751 8874
Dentysta, Krzysztof Trybicki, protetyka, leczenie,
ul. Kołątaja 1, 602 346 955
Dermatolag, E. Tekieli, choroby skóry, włosów,
paznokci, 607 780 843
Kardiochirurg, dr n med. J. Herburt-Heybowicz, choroby serca, 22 751 35 97
Pediatra, Anna Matusiak, wizyty domowe, tel.
604 868 527
OKULISTA dziecięcy, Janina Wrzeszcz, 22 751 83 17
Okulista dzieci i dorośli. 22 732 26 21.
Gabinet terapii integracji sensorycznej i wspomagania rozwoju, 600 136 664
Logopeda/neurologopeda Zaburzenia mowy: diagnostyka, terapia, profilaktyka (dzieci i dorośli)
zapisy: 501 124 416
WETERYNARZ 602-43-66-23
WETERYNARZ ul. Szczęśliwa 21, tel. 602-43-66-23
PRACA
SPRZĄTANIE DOMÓW, MIESZKAŃ – Ukrainka,
referencje, karta pobytu, tel. 783-227-432
Szukam pracy jako „opiekunka” do starszych, chorych
osób. Doświadczenie, referencje – 607-575-244
Przyjmę każdą pracę fizyczną, tel. 781-943-542
NIERUCHOMOŚCI
SPRZEDAM DOM W PALMIRACH – 7 km od Łomianek, cicha i spokojna okolica, dom 140 m2
na wąskiej działce o powierzchni 4100 m2.
Cena 460 tys., tel. 604-118-180
Sprzedam dom w Łomiankach 220 m2, działka
640 m2 (w rozliczeniu możliwe mieszkanie z ogródkiem na osiedlu Tęcza). Tel. 888-137-765
Wynajmę pokój, Łomianki, tel. 22 751-90-82
Mieszkanie, magazyn, biuro. Łomianki, 1000 zł/m-c,
tel. 784-817-181
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
CENY MODUŁÓW: 200x254mm – 900 pln | 200x126 mm – 470 pln | 200x62mm – 240 pln | 99x126mm – 240 pln | 99x62mm – 120 pln | 48x62mm – 60 pln | 99x32mm – 60pln netto | 1 i 4 strona+50%
ZAMÓW REKLAMĘ JUŻ DZIŚ! e-mail: [email protected] tel. 603299772

Podobne dokumenty

styczeń 2013 - LOMIANKI.INFO

styczeń 2013 - LOMIANKI.INFO – Zmiana na stanowisku Przewodniczącego Rady Miejskiej. Wojciecha Bergera zastąpił radny Jan Grądzki. – Wprowadzenie programu wsparcia rodzin wielodzietnych: Karta rodziny 3+ i 4+. – Zmiana na stan...

Bardziej szczegółowo

M I E S I Ę C Z N I... NAKŁAD: 6500 egz. WWW.LOMIANKI.INFO

M I E S I Ę C Z N I... NAKŁAD: 6500 egz. WWW.LOMIANKI.INFO Dom Pomocy Społecznej, ul. Jagodowa 2, www.sadowa.dps.pl

Bardziej szczegółowo

ŁOMIANKI PRZEWLEKLE CHORE NAKŁAD: 6500 egz. WWW.LOMIANKI.INFO

ŁOMIANKI PRZEWLEKLE CHORE NAKŁAD: 6500 egz. WWW.LOMIANKI.INFO zachowaniem było wystąpienie pani radnej Sylwii Wójcickiej (radnej PO w Łomiankach), która próbowała nie dopuścić do głosu posłankę własnej partii. Potwierdza się, że PO w Łomiankach nie ma wiele w...

Bardziej szczegółowo

kwiecień 2013 - LOMIANKI.INFO

kwiecień 2013 - LOMIANKI.INFO Najbliższe miesiące w Łomiankach upłyną pod hasłem wyborów. Tym razem będziemy decydować o tym kto zostanie naszym sołtysem lub przewodniczącym osiedla, kogo wybierzemy do rady sołeckiej lub osiedl...

Bardziej szczegółowo