Stargardzki „układ zamknięty”

Transkrypt

Stargardzki „układ zamknięty”
NR 34 (1379)
CENA 1,20 ZŁ (W TYM 8%VAT)
WTOREK, 7 MAJA 2013
WA
O
pl
.
i
N
:
k
ZA ONA OWA rdz
S
a
NA STR NET arg
t
R
TE niks
N
I en
i
dz
.
w
ww
Stargardzki
„układ zamknięty”
Dziś Sławomir Pajor w „stargardzkim układzie”
tkwi po uszy i prezydentem jest już tylko
nominalnie. Jest zakładnikiem swoich błędnych
decyzji personalnych. Gdy kandydował, obiecywał
rozbić jeszcze postkomunistyczny układ, jaki
wytworzył się wokół poprzedniego prezydenta
Kazimierza Nowickiego. Po latach widać, że
konsekwentnie go zakonserwował. Casus Marka
Kisio, który został prawomocnie skazany za
kłamstwo lustracyjne, a mimo tego dostał posadę
naczelnika w Urzędzie Miejskim pokazuje, że
Pajor w szambie tkwi po uszy. Już tylko chwila,
a fekalia zaczną odbierać mu powietrze. Str. 3
PONADTO W NUMERZE:
Samobójstwo
w Inie?
„Ukarać
zbrodniarzy
stalinowskich”
16-letni
kryminalista
usłyszał zarzuty
W środę w Inie utopiła się kobieta.
Mimo że wyłowiono
ją z rzeki, mieszkanka
Stargardu nie przeżyła. Prawdopodobnie było to samobójstwo.
Str. 4
26 kwietnia naszym gościem był historyk i
publicysta Tadeusz M. Płużański. Mieszkańcy
wsłuchiwali się w opowieści o nigdy nieosądzonych stalinowskich represjach, które dotknęły również ojca pisarza. Gość mówił też,
jak wygląda dzisiejszy przykładowy proces
sądowy dawnych prześladowców, winnych
pobić i tortur na wielu patriotach.
Str. 5
16-letni stały bywalec stargardzkiej komendy
ma na koncie kilkadziesiąt zarzutów. Wciąż
zatrzymywany przez funkcjonariuszy za
kradzieże i rozboje, tylko w ciągu ostatniego miesiąca złamał prawo kilkanaście razy.
Ostatnio został przyłapany na kradzieży felg
aluminiowych. Policja podkreśla, że to jeszcze nie koniec.
Str. 5
2
NR 34 (1379)
07.05.2013
WYDARZENIA
3 maja na
Rynku
Staromiejskim
W piątek na stargardzkim Rynku Staromiejskim miały miejsce uroczyste
obchody 222. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W tym roku
Stargard był gospodarzem wojewódzkich obchodów święta.
Stargardzianie mieli okazję podziwiać m.in. historyczne inscenizacje,
uroczysty apel i defiladę wojskową oraz z bliska obejrzeć
prezentowany na rynku wojskowy sprzęt.
Nie tylko stargardzianie, ale i
wielu mieszkańców województwa
zachodniopomorskiego, władze
województwa i miasta, parlamentarzyści, żołnierze, strażacy i policjanci wzięli udział w uroczystościach 222. rocznicy uchwalenia
Konstytucji 3 Maja. W tym roku
Stargard był gospodarzem wojewódzkich obchodów naszego narodowego święta.
Pierwszym punktem tegorocznych obchodów była msza
w intencji Ojczyzny, której w
kolegiacie NMP przewodniczył
metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga. Po zakończonej mszy świętej i złożeniu kwiatów wszyscy uczestnicy
przenieśli się tuż obok na Rynek
Staromiejski, gdzie miejsce miały
główne uroczystości. W pierwszej
kolejności odbyła się inscenizacja
wydarzeń historycznych, zaś kolejnymi punktami programu były:
uroczysty apel stanu osobowego
jednostek wojskowych Garnizonu Stargard Szczeciński, okolicznościowe przemówienia, a także
wręczenie Odznak Honorowych
Gryfa Zachodniopomorskiego.
Na zakończenie oficjalnej części,
w akompaniamencie wojskowej orkiestry, przed zabranymi
mieszkańcami województwa i
przedstawicielami władz przeszły
defiladowym krokiem kompanie
honorowe Wojska Polskiego.
Podczas obchodów dopisywała pogoda, dlatego też większość
uczestników z radością udział
wzięła również w części nieoficjalnej, w ramach której zaplanowano m.in. koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu zespołu
De Facto i utworów z najsłynniej-
szych oper. Nie mogło zabraknąć
pokazów sprzętu wojskowego,
szczególnie popularnych wśród
najmłodszych. Na uczestników
wydarzenia czekała również wojskowa grochówka.
A.U.
Fot. M. Kopczyński.
Jestem Nieśmiały. Szukam pracy...
Podczas piątkowych obchodów święta uchwalenia Konstytucji 3 Maja, w tłumie zebranych na Rynku Staromiejskim stargardzian, zdecydowanie wyróżniali się przedstawiciele inicjatywy Stargard Razem. Działacze stowarzyszenia pojawili się w maskach przedstawiających Marka Kisia, co wywołało małe zakłopotanie wśród władz miasta, w
szczególności prezydenta Sławomira Pajora.
Po zakończeniu uroczystej
mszy świętej w kolegiacie NMP,
przedstawiciele władz miasta na
czele ze Sławomirem Pajorem
udali się na Rynek Staromiejski,
by wziąć udział w części oficjalnej tegorocznych obchodów. Po
wyjściu z kościoła, ich oczom
ukazał się niecodzienny widok.
Samorządowców przywitali bowiem przedstawiciele stowarzyszenia Stargard Razem, przebrani
za... Marka Kisia. Wyciętym z
papieru maskom z wizerunkiem
byłego sekretarza miasta towarzyszyły również małe transparenty z hasłem „Jestem Nieśmiały – też szukam pracy”. W ten
sposób działacze stowarzyszenia
chcieli zaprotestować przeciwko
pozostawieniu Kisia na etacie w
Urzędzie Miasta, pomimo tego,
iż niedawno uznany został kłam-
cą lustracyjnym. Zaciekawienie
i niekiedy nawet rozbawienie
zebranych mieszkańców wyraźnie kontrastowało z widocznym
zakłopotaniem prezydenta oraz
przedstawicieli samorządu.
Przypomnijmy.
Stowarzyszenie Stargard Razem to nowa
inicjatywa społeczna osób, które
jeszcze do niedawna związane
były z radnym Krystianem Masalskim. Tworzyli jego zaplecze
i pomagali mu wykonywać obowiązki związane z mandatem radnego. Ich drogi jednak rozeszły
się. Według działaczy stowarzyszenia, winny rozłamu jest sam
Masalski, którego praktyki pozostawiały wiele do życzenia (dawni pomocnicy zarzucają mu m.in.
nepotyzm oraz niedemokratyczny
sposób podejmowania decyzji).
A.U.
WYDARZENIA
NR 34 (1379)
07.05.2013
3
Stargardzki „układ zamknięty”
Dziś Sławomir Pajor w „stargardzkim układzie” tkwi po uszy i prezydentem jest
już tylko nominalnie. Jest zakładnikiem
swoich błędnych decyzji personalnych.
Gdy kandydował, obiecywał rozbić jeszcze
postkomunistyczny układ, jaki wytworzył
się wokół poprzedniego prezydenta Kazimierza Nowickiego. Po latach widać, że
konsekwentnie go zakonserwował. Casus
Marka Kisio, który został prawomocnie
skazany za kłamstwo lustracyjne, a mimo
tego dostał posadę naczelnika w Urzędzie
Miejskim pokazuje, że Pajor w szambie
tkwi po uszy. Już tylko chwila, a fekalia
zaczną odbierać mu powietrze.
TOMASZ DUKLANOWSKI
W ubiegłym tygodniu w
mediach było głośno za sprawą wyroku, jaki sąd wydał
na skorumpowaną posłankę Platformy Obywatelskiej
Barbarę Sawicką. Chciwa
posłanka przyjęła 100 tysięcy łapówki, natomiast sąd
uznał to jedynie za „występek moralny” i nie skazał
więzieniem. Brakuje słów na
tę skandaliczną decyzję sędziego, bo przecież w Polsce
dużo większe konsekwencje
ponoszą drobni złodzieje.
Różnica polega na tym, że
za drobnym złodziejem czy
łapówkarzem, chcącym przekupić policjanta z drogówki
nie stoi żaden układ, który
mógłby sprawie łeb ukręcić. Natomiast w przypadku Sawickiej mamy już do
czynienia z para-mafijnym
„układem”, który broni jej
nie dlatego, że ją lubi, lecz
z prostej przyczyny. Bo wynika to z bandyckiej logiki,
że jeśli członek grupy przestępczej pójdzie siedzieć, to
może zacząć sypać pozostałych.
Miał rozbić układ
Nowickiego
Podobnie działa to w
przypadku „stargardzkiego
układu”, który przez prezydenta Sławomira Pajora
- wywodzącego się z Akcji
Wyborczej „Solidarność” miał zostać rozbity. Jeszcze
w czasie kampanii wyborczej
Pajor mówił o tym, że układ
rządzący miastem, jaki wytworzył Kazimierz Nowicki,
trzeba zmienić. Po latach
widać, że Pajor, podejmując
cały szereg błędnych decyzji
personalnych, „układ” ten
z przypadku. Niemal każdy
jest z klucza partyjnego, z
polecenia lub jest kogoś znajomym, ewentualnie członkiem rodziny. Począwszy od
podrzędnego urzędnika, a na
stanowiskach
naczelników
czy prezesów spółek kończąc.
Dobieranie ludzi w taki
sposób pociąga za sobą konsekwencje. Bo jak człowiek
z partyjnego, towarzyskiego bądź rodzinnego układu
ma problemy, to nie można
mu dać utonąć. Casus Marka
Kisio jest tego klasycznym
przykładem. Mimo wyroku
skazującego go za kłamstwo
lustracyjne i konsekwencji,
jakie za to poniósł (utrata
mandatu radnego i stanowiska sekretarza miasta),
prezydent Pajor wprowadza
go do Urzędu Miejskiego,
tworząc specjalnie dla niego
wydział. Dlaczego Pajor podejmuje tak kompromitujące
i w konsekwencji uderzające
w niego decyzje? To pozostanie jego tajemnicą. Można się jedynie domyślać, że
Obsadzanie stanowisk
wszystkimi
Nie mam oczywiście nic
przeciwko panu Markowi i
podobnie jak nowy sekretarz
miasta Zdzisław Rygiel też
uważam, że „każdy ma prawo do życia i pracy”. Tylko
że podejmując takie decyzje,
prezydent znacznie zaniża
standardy, jakie obowiązują,
a może przestały już obowiązywać w Stargardzie. Bo
nie słyszę już protestów Prawa i Sprawiedliwości, które
biłoby na alarm z powodu
ochrony, jaką otrzymał T W
„Nieśmiały”.
Stargardzcy
PiS-owcy schowali głowę w
piasek. Dlaczego? Bo niestety też są „kupieni”. Dostali
jedną ze spółek miejskich
- PEC i póki mają tam swojego prezesa i możliwość obsadzania w firmie stanowisk
swoimi ludźmi, nie wychylą
się.
Można
było
jeszcze
przełknąć Beatę Radziszewską, zarejestrowaną jako
Tajnego
Współpracowni-
Układ, jaki wytworzył prezydent Sławomir Pajor powoduje, że sam stał się jego zakładnikiem i nie może
usunąć ze swojego otoczenia ludzi skompromitowanych. Fot. M. Kopczyński.
jedynie konserwuje. Można śmiało powiedzieć, że w
Urzędzie Miejskim i przyległych spółkach nie ma ludzi
SKUP ZŁOMU
91 834 24 43
ODBIÓR WŁASNYM TRANSPORTEM
chodzi o powiązanie i zobowiązania, których prezydent
nie ma odwagi i siły przeciąć.
ka o pseudonimie „Bolek”.
Radna SLD w pewnym sensie (w przeciwieństwie do
Kisia) wykazała się uczci-
wością i rozsądkiem, że nie
ukr ywała swojej współpracy z tajnymi służbami PRL.
Ale żeby nie było kłótni w
rodzinie, Pajor musiał dać
Krzysztofowi Ciachowi z
SLD - byłemu staroście
skonf liktowanemu z Radziszewską - funkcję w radzie nadzorczej PEC. W ten
sposób obie frakcje SLD są
zadowolone, a Pajor ma ich
poparcie w Radzie Miejskiej.
Duży gabinet, dobre
alkohole i motor
Innym przykładem jest
– skądinąd bardzo sympatyczny – były prezes OSiR
Artur Wiśniewski. Niestety jego wizje skończyły się
katastrofalnie. Miał być w
Stargardzie aquapark, skończyło się na seksaferze. Miał
być telebim na Euro i wielka
strefa kibica, skończyło się
na postępowaniu prokuratorskim i stratą 100 tysięcy złotych (kupienie bez przetargu
po zawyżonej cenie i przetrzymywanie telebimu przez
szemraną firmę).
Mimo tego, że prezes
Wiśniewski - mówiąc delikatnie - nie sprawdził się na
swoim stanowisku, było wiadomo, że krzywda mu się nie
stanie. „Miasto” tak zorganizowało konkurs na naczelnika, że na miesiąc przed jego
rozstrzygnięciem było wiadomo, że wygra go… prezes Artur Wiśniewski. Jakby
powiedział Zdzisław Rygiel,
„każdy ma prawo do życia i
pracy”.
Są to tylko przykłady,
których nie da się ukryć
przed opinią publiczną. I
pokazują, że „stargardzki
układ” za prezydenta Pajora
się domyka. Tak jak w przypadku Sawickiej, skompromitowanych ludzi pozbyć się
nie można, bo wiedzą dużo i
mogą stać się niebezpieczni.
Dlatego Pajor jest wprawdzie
nadal prezydentem, ale miastem nie rządzi już od dawna. Pozostał mu tylko duży
gabinet, dobre alkohole, jakie dostaje w prezencie od
lizusów, którzy go otaczają,
i motor, którym może sobie
pojeździć po godzinach.
4
WYDARZENIA
NR 34 (1379)
07.05.2013
Samobójstwo w Inie?
Na miejsce akcji przyleciał helikopter
ratowniczy. Kobieta, mimo
reanimacji, zmarła. Fot. M. Zych.
Stargardzka
majówka bez
groźnych wypadków,
za to z promilami
W ciągu długiego weekendu
na drogach naszego powiatu doszło do kilkunastu niegroźnych kolizji. Stargardzka
drogówka zatrzymała 35 nietrzeźwych kierowców. Jeden z
nich, 63-letni stargardzianin,
mimo zabranego prawa jazdy, podczas majówki został
zatrzymany dwa razy.
W środę, 1 maja w Inie utopiła się kobieta. Mimo że wyłowiono
ją z rzeki i podjęto reanimację, mieszkanka Stargardu
nie przeżyła. Prawdopodobnie było to samobójstwo.
NATALIA MICHALSKA
Do tragedii doszło wraz z
początkiem długiego majowego
weekendu. W środę około godz. 18
przypadkowi przechodnie dostrzegli w Inie tonącą kobietę. Ludzie
próbowali udzielić jej pomocy, wezwali pogotowie. Na miejsce przyleciał śmigłowiec z ratownikami.
Przyjechała też straż pożarna i policja. - Widziałem, jakie zamieszanie
się tam wywołało – mówi jeden z
mieszkańców Stargardu. - Widziałem przez okno, że zjeżdżają się
służby. Mieszkam na samej górze w bloku, mam widok na ulicę
Strażniczą. Zobaczyłem z daleka,
że ludzie stoją koło Iny. Domyśli-
łem się, że ktoś musiał się utopić.
Zszedłem zobaczyć i zapytać sąsiadów, co się stało.
Strażacy wyciągnęli kobietę na
brzeg. Ratownicy podjęli się reanimacji. Mimo to kobieta nie przeżyła.
Akcja trwała kilkadziesiąt minut.
Kolejna ofiara wody
Nad brzegiem Iny akcję obserwowali przechodnie. - Mówili, że
ta kobieta sama weszła do wody
– mówi mieszkaniec pobliskiego
bloku. - Nie było z nią nikogo. Ja
jej nie znałem, to jakaś starsza kobieta. Dziwne, że chciała popełnić
samobójstwo. Jestem w podobnym
wieku i teraz cieszę się wnukami.
Mam czas dla siebie i trzeba jakoś
przeżyć tę starość.
Jak ustalił „Dziennik”, kobieta
miała 70 lat. Nie wyklucza się, że
był to nieszczęśliwy wypadek. Jednak jak wskazują relacje świadków,
kobieta celowo weszła do wody.
Policja prowadzi czynności mające wyjaśnić dokładne okoliczności
zdarzenia.
- To już kolejna tragedia, co kilka miesięcy ktoś w tej rzece ginie! mówi zdenerwowana stargardzianka. - Dopiero co w kwietniu znaleźli ciało tego młodego chłopaka,
teraz kobietę. Wszystko się dzieje
w tej samej okolicy. Tutejsi mieszkańcy, szczególnie ulicy Szewskiej,
zaczynają żyć w niepokoju. Pod ich
oknami wciąż dochodzi do tragedii.
Strach jest wyjść z domu. Łatwo
kogoś popchnąć do rzeki, a w Inie
trudno kogoś odratować.
Opiekowały się dziećmi po
pijanemu. Staną przed sądem
Jedna z mieszkanek Stargardu,
spacerująca ze swoim 5-letnim
synem miała ponad 3 promile
alkoholu w organizmie. Niemal
w tym samym czasie inna matka
sprawująca opiekę nad 2 i 4 -letnimi córkami wydmuchała ponad
2 promile.
28 kwietnia policja otrzymała
zgłoszenie o dwóch nietrzeźwych
matkach, które sprawują opiekę nad
swoimi dziećmi. Dyżurny stargardzkiej komendy został powiadomiony,
że w rejonie ulicy Konopnickiej w
Stargardzie porusza się pijana matka
z małym dzieckiem. Skierowani tam
policjanci dostrzegli kobietę z chłopcem. - Jednak to 5-latek sprawował
opiekę nad swoją 31-letnią matką,
która najwyraźniej z powodu ponad
3 promili alkoholu w organizmie
musiała spocząć na przydrożnym
murku – informuje mł. asp. Łukasz
Famulski ze stargardzkiej policji.
Niemal w tym samym czasie
inny patrol prewencji pojechał na
podobne zgłoszenie do podstargardzkiej wsi. Tam z kolei 25-letnia
matka sprawująca opiekę nad 2 i
4-letnimi córkami miała w organizmie ponad 2 promile. - W obu
przypadkach policjanci przekazali
dzieci babciom, ale gdyby nie było
takiej możliwości, to małoletni do
czasu wyjaśnienia sprawy trafiliby
do stosownej placówki – dodaje stargardzki funkcjonariusz.
O dalszych losach kobiet i ich
dzieci decyzję podejmie poinformowany o zdarzeniach sąd rodzinny i
nieletnich. Niestety nie są to odosobnione przypadki, do jakich dochodzi
na terenie naszego powiatu.
N.M.
Policja szuka świadków
Wciąż nie są znane dokładne okoliczności wypadku, do którego doszło 20
kwietnia na ulicy Szczecińskiej. W
zderzeniu z samochodem zginął na
miejscu młody motocyklista.
Na ulicy Szczecińskiej, na wysokości skrzyżowania z ulicą Słoneczną doszło do tragicznego w skutkach
wypadku. Kierujący samochodem
marki opel astra, jadąc ulicą Szcze-
cińską w kierunku Szczecina i
wykonując manewr skrętu w lewo
w ulicę Słoneczną, zderzył się z jadącym od strony Szczecina kierującym motocyklem marki yamaha,
który poniósł śmierć na miejscu.
„Dziennik” relacjonował zdarzenie 23 kwietnia. Według naszych rozmówców, którzy przyglądali się wypadkowi, kierowca osobowej astry wymusił pierwszeń-
stwo przejazdu. Wtedy motocykl
uderzył w bok samochodu. Policja
nadal jednak nie ma dowodów na
jednoznaczną wersję wydarzeń.
Funkcjonariusze stargardzkiej komendy szukają świadków wypadku i proszą o kontakt z Komendą
Powiatową Policji w Stargardzie
(ul. Staszica 27, pok. 215) lub pod
nr tel. 112 bądź 91 48 13 547.
N.M.
Dla niektórych osób tegoroczna majówka trwała dziewięć dni. Dlatego też już od 27
kwietnia na głównych trasach
stargardzkiego powiatu było
więcej policyjnych patroli.
- Funkcjonariusze podczas tegorocznej majówki sprawdzali
między innymi, czy kierujący
poruszali się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością –
mówi mł. asp. Łukasz Famulski
z Komendy Powiatowej Policji
w Stargardzie. - Kontrolowali
także stan trzeźwości kierujących, stan techniczny pojazdów
oraz czy wszyscy podróżujący
mają zapięte pasy. Na szczęście
od początku majowego tygodnia na drogach stargardzkiego
powiatu nie doszło do żadnego
wypadku drogowego. Oczywiście policjanci z Wydziału
Ruchu Drogowego oraz pozostałych pionów mieli pełne ręce
roboty, ale wynikało to m.in. z
kilkunastu niegroźnych kolizji
oraz aż 35 nietrzeźwych kierujących – wyjaśnia funkcjonariusz.
Wśród nich policjanci zatrzymali także kilku nietrzeźwych rowerzystów. Ponadto
zatrzymano kilkunastu kierowców, którzy byli po tzw. spożyciu, a zawartość alkoholu w
ich organizmach kwalifikowała
zdarzenia jako wykroczenia.
Oni również stracili uprawnienia i odpowiedzą przed sądem.
Niechlubni rekordziści
majówkowej jazdy
Na niechlubne wyróżnienie zasługuje w szczególności
dwóch kierowców. Pierwszy
z nich to 63-letni stargardzianin, który zatrzymany został
do kontroli 2 maja. Wówczas
mężczyzna ten, kierując swoim volvo, w organizmie miał
blisko promil alkoholu. Jednak, jak się okazało, nie wyciągnął on żadnych wniosków
z zaistniałego zdarzenia. Trzy
dni później, ponownie będąc w
stanie nietrzeźwości, usiadł za
kierownicą tego samego auta.
- Nie przeszkadzał mu nawet
fakt, że nie miał już prawa jazdy ani dowodu rejestracyjnego,
który policjanci zabezpieczyli
za usterki techniczne pojazdu
– informuje mł. asp. Łukasz Famulski. - Jakby tego było mało,
63-latek, tym razem mając w
organizmie ponad 1,5 promila
alkoholu, swoim volvo przewoził jeszcze cztery osoby, w tym
kobietę z małym dzieckiem.
Równie lekceważącym podejściem do sprawy wykazał
się 39-letni mieszkaniec podstargardzkiej
miejscowości.
Mężczyzna ten za pierwszym
razem w stanie nietrzeźwości
za kierownicą swojej laguny
zatrzymany został pod koniec kwietnia. Jak się okazało,
również nie wyciągnął z tego
żadnych wniosków. W poniedziałek podczas stargardzkiego
„Trzeźwego poranku” ponownie funkcjonariusze drogówki
zatrzymali go na terenie Stargardu, kiedy jadąc tym samym
autem miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Uciekł po kolizji
We wtorek, 30 kwietnia
choszczeńscy policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca Stargardu, który kierując
oplem uderzył w tył poprzedzającego go samochodu i uciekł
z miejsca zdarzenia. Kobieta
kierująca toyotą miała zamiar
skręcić w lewo. Zatrzymała
się, aby ustąpić pierwszeństwa
nadjeżdżającym z przeciwka
pojazdom. Wtedy w tył toyoty
uderzył opel astra. - Kierujący
nim stargardzianin nawet nie
próbował sprawdzić, czy kobieta i podróżujące z nią w toyocie
dziecko nie doznały jakichś
obrażeń – informuje podkom.
Jakub Zaręba z choszczeńskiej
komendy. - Gwałtownie ruszył i
odjechał z miejsca kolizji. Mężczyzna próbował uciekać mundurowym i znieważył słownie
interweniujących policjantów.
Mężczyzna został zatrzymany zaraz po zdarzeniu, a w
organizmie miał ponad promil alkoholu. Po wytrzeźwieniu 35-latek usłyszał zarzuty.
Za popełnione czyny odpowie
przed sądem, grożą mu 2 lata
więzienia.
Od początku długiego majowego tygodnia na drogach
województwa
zachodniopomorskiego doszło w sumie do
20 wypadków drogowych, w
których cztery osoby poniosły
śmierć, a 26 osób zostało rannych. Za spowodowanie śmiertelnych wypadków pod wpływem alkoholu sprawcom grozi
nawet 12 lat więzienia.
N.M.
WYDARZENIA
16-letni
kryminalista
16-letni stały bywalec stargardzkiej komendy ma na koncie
kilkadziesiąt zarzutów. Wciąż
zatrzymywany przez funkcjonariuszy za kradzieże i rozboje,
tylko w ciągu ostatniego miesiąca
złamał prawo kilkanaście razy.
Ostatnio został przyłapany na
kradzieży felg aluminiowych. Policja podkreśla, że to jeszcze nie
koniec.
Niemal stałym „gościem”
funkcjonariuszy z Zespołu ds.
Nieletnich i Patologii stargardzkiej
komendy stał się pewien 16-letni
mieszkaniec podstargardzkiej wsi.
Nieletni w ciągu ostatniego miesiąca usłyszał kilkanaście zarzutów,
głównie za popełnione czyny karalne przeciwko mieniu. W sumie
od początku roku przedstawionych
ma ich już kilkadziesiąt. Podejrzany, który znany jest już doskonale
wszystkim stargardzkim policjantom, wielokrotnie bezpośrednio
lub tuż po dokonanych przestępstwach bądź wykroczeniach zatrzymywany był przez funkcjonariuszy niemal każdego pionu.
Lubi telefony
Czyny dokonywane przez
16-latka to głównie kradzieże, ale
trudni się również w rozbojach.
Jego łupem zazwyczaj padają telefony komórkowe, które tuż po
kradzieży sprzedaje przypadkowo
napotykanym osobom za „śmieszne pieniądze”. Na swoje ofiary wybiera osoby mniejsze i słabsze. Nie
gardzi również innymi przedmiotami, które wpadną mu w oko.
Jeden z poważniejszych i
ostatnich takich czynów to rozbój
dokonany na innym małoletnim.
Wówczas 16-latek w towarzystwie
dwóch znanych policji osób, grożąc pobiciem chłopca, ukradł mu
komórkę i piłkę do gry w nogę.
Ostatnio po raz kolejny został
zatrzymany w ubiegły wtorek.
Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego przyłapali go na
gorącym uczynku, kiedy wraz
ze swoim rówieśnikiem wyniósł
przez płot z terenu jednej ze stargardzkich wulkanizacji i ukrył w
pobliskim, opuszczonym budynku
14 sztuk felg aluminiowych.
- Wszystkie te sprawy szczegółowo analizowali funkcjonariusze z
Zespołu ds. Nieletnich i Patologii, a
po zebraniu materiału dowodowego przedstawiali podejrzanemu kolejne zarzuty – informuje mł. asp.
Łukasz Famulski ze stargardzkiej
komendy. - Teraz o dalszym losie
młodzieńca zadecyduje sąd rodzinny. Sprawy z udziałem 16-latka nadal mają charakter rozwojowy.
N.M.
NR 34 (1379)
07.05.2013
5
PŁUŻAŃSKI:
Zbrodniarze stalinowscy
powinni być ukarani
26 kwietnia naszym
gościem w Stargardzie był historyk
i publicysta Tadeusz
M. Płużański. Mieszkańcy wsłuchiwali
się w opowieści
o nigdy nieosądzonych stalinowskich
represjach, które
dotknęły również
ojca pisarza.
NATALIA MICHALSKA
Autor książek takich
jak „Oprawcy”, „Bestie” i
„Bestie 2” opisuje w nich
zbrodniarzy czasów stalinowskich, którzy prześladowali Polaków, w
tym głównie Żołnierzy
Wyklętych. Płużański
wskazuje na najbardziej znanych ze swej
brutalności oprawców.
Również tych, którzy
wydawali
wyroki
śmierci na wyklętych.
- Gdy czytałem „Oprawców”,
musiałem po kilku
stronach
odłożyć
książkę i ochłonąć –
W minioną niedzielę został odsłonięty i poświęcony obelisk, który
stanął przy ul. Chrobrego 13,
w miejscu, gdzie do 1945 roku
wznosił się później spalony przez
Sowietów kościół pw. św. Józefa.
W tym roku mija 150. rocznica konsekracji kościoła św. Józefa.
W 1945 roku, po zdobyciu miasta,
kościół został spalony przez sowieckich żołdaków. Ostatni niemiecki proboszcz przekazał księgi
parafialne i udzielił pierwszym
chrystusowcom, którzy przyjechali
po wojnie do Stargardu, władzy kanonicznej do słuchania spowiedzi i
błogosławienia małżeństw. Chrystusowcy opieką duszpasterską objęli cały Stargard i okolice.
- Powstałe w powojennych latach parafie w samym Stargardzie i
w okolicach miasta możemy śmiało nazwać młodszymi czy starszymi córkami parafii św. Józefa – informują stargardzcy chrystusowcy.
N.M.
mówił na spotkaniu z autorem
ks. Rafał Sorkowicz, współorganizator wydarzenia. - Książka jest naprawdę wstrząsająca.
Prześladowcy bez kary
Inni zainteresowani tematyką stalinowską byli podobnego zdania. Publicysta nie
mówił jednak tylko o książkach. Przybliżył pokrótce postaci żyjących
d o
dziś
pols k i c h
oprawc ó w ,
wówczas
wysoko
po-
stawionych we władzach SB,
którzy prześladowali swoich
rodaków za działalność podziemną. Tylko nieliczni stanęli
przed sądem, a procesy ciągną
się latami. - W polskim wymiarze sprawiedliwości również
panuje układ – mówił Tadeusz
Płużański. - Wystarczy przejrzeć nazwiska sędziów. Wielu
z nich to potomkowie komunistycznych działaczy lub byli
działacze i mają osądzać dziś
swoich kolegów...
Płużański opowiedział też,
jak wygląda dzisiejszy przykładowy proces sądowy dawnych prześladowców, winnych
pobić i tortur na wielu patriotach. - Sędzia zadaje pytania
do oskarżonego typu
„A może pan się
źle czuje, czy
jest pan w stanie uczestniczyć
dalej w rozprawie?” - opowiadał Płużański o
niedawnej rozprawie komunistycznego działacza. - Przykładem może
być
choćby
Wo j c i e c h
Jaruzelski,
który do
dziś
jest
zbyt chory,
żeby
przyjść do
sądu, ale
zaproszenia do telewizji przyjmuje.
Wśród obecnych na sali wywiązała się ciekawa dyskusja.
Śledzili go do lat 90.
Tadeusz Płużański opowiedział też historię swojego ojca,
który wraz z rotmistrzem Witoldem Pileckim był działaczem
niepodległościowym, walczył
o wolną Polskę. Na niego, podobnie jak na Pileckiego, wydano wyrok śmierci. Płużański
jednak później został szczęśliwie uniewinniony. O tym, że
przeszedł przez stalinowskie
więzienie, opowiedział rodzinie dopiero w wolnej Polsce,
w latach 90. - Tata nie mówił
o tym w ogóle przez te wszystkie lata – podkreślał Tadeusz
Płużański. - Do początku lat
90. był jeszcze śledzony i obserwowany przez aparat PRL.
Gdyby wyjawił współpracę z
rot. Pileckim wcześniej, prawdopodobnie spotkałaby go podobna „kara”...
Pytaniom do autora nie było
końca. Po spotkaniu można
było kupić najnowszą książkę
Płużańskiego „Bestie 2”.
Spotkanie z Tadeuszem
Płużańskim było trzecim z
cyklu „Miłość w czasach zarazy”, organizowanym przez
„Dziennik Stargardzki”, Stowarzyszenie Civitas Christiana
oraz Duszpasterstwo Młodych
Wieczernik.
Chrystusowcy mają swój obelisk
6
NR 34 (1379)
07.05.2013
KULTURA I ROZRYWKA
Po jamajsku, czyli
warsztaty taneczne z Olkiem
W niedzielne popołudnie (28 kwietnia) na ulicy Wyszyńskiego
można było usłyszeć wydobywające się z budynku Berti dziwne
dźwięki. Przypominały one muzykę pochodzącą prosto z Jamajki, a dokładniej dancehallową. Sprawcą całego zamieszania był
Olek Jamaican Polish Olech, uczestnik takich programów jak
„Got To Dance. Tylko Taniec” oraz „You Can Dance”.
MARCIN KOPCZYŃSKI
W niedzielę w szkole tańca
Save The Beat odbyły się warsztaty taneczne z dancehallu. Poprowadził je 20-letni Olek Jamaican Polish Olech.
Dancehall jest to kultura skupiona głównie na muzyce i tańcu.
Wywodzi się z Jamajki i jest odmianą klasycznego reggae. Różni
się jednak od swojego protoplasty
tempem oraz rytmem. Dancehall
jest zdecydowanie szybszy oraz
bardziej żywiołowy. Ten rodzaj
tańca ma za zadanie porwać i
wręcz zmusić do dynamicznego
ruchu tancerzy, a w szczególności
ich pośladki.
Twórcami dancehallu byli
jamajscy mężczyźni, jednak z
czasem stał się on bardzo mocno
popularny wśród kobiet. Dzisiaj
rzadko spotyka się mężczyzn tańczących dancehall. A Olek jest
jednym z nielicznych. Jest on tancerzem bardzo mocno zakorzenionym w swojej kulturze. Jego
główną cechą jest to, że będąc
w akcji, zawsze w pełni uwalnia
swoje emocje. Najlepszym tego
przykładem jest zmiana decyzji dwójki jurorów z czerwonej
gwiazdki na zieloną podczas występu w programie „Got To Dance”. Taniec sprawia mu ogromną
przyjemność. Lubi przekazywać
swoją bogatą wiedzę, którą można było zauważyć na niedzielnych warsztatach w Save The
Beat. Podczas zajęć skupia się
głównie na tym, by uczestnicy
lub uczestniczki umiały właściwie zrozumieć muzykę, pod
którą tańczą oraz nauczyły się
kontrolowania własnego ciała.
Uważa, że każdy w głębi serca
ma ukrytą miłość do tańca, a wydobycie jej na wierzch to tylko
kwestia czasu.
Taneczny kot i wulkan energii
- Jestem bardzo zadowolona
z warsztatów. Olek jest kotem,
to prawdziwy wulkan energii!
– opowiada 15-letnia Dominika
Dębiec, uczestniczka warsztatów. - Na zajęciach nauczyłam się
bawić tańcem, miłości do swojej
pupy i szacunku do jamajskiej
kultury – dodaje.
- To są najlepsze warsztaty, na
jakich byłam. Dużo energii i ciekawych dancehallowych kroków,
choreografia Olka jest po prostu
świetna! – opowiada inna uczestniczka warsztatów, Daria Silicka.
Natomiast Agnieszka Pokojska po warsztatach powiedziała:
- Mogę szczerze przyznać, że
nigdy w życiu nie zmęczyłam się
tak bardzo. Jednak w dobrym sensie. Naprawdę nie spodziewałam
się aż tak udanego dnia. Olek jest
najbardziej pozytywnym człowiekiem, jakiego znam. Mimo tego,
że jest tak młody...
Wszystkie
uczestniczki
warsztatów jednogłośnie stwierdziły, że Olek to osoba wiecznie
uśmiechnięta, z dużą dawką pozytywnej energii, którą zaraża
innych. Widać było mocne zmęczenie i pot wśród uczestniczek,
lecz żadna z nich nie narzekała z
tego powodu. Wręcz przeciwnie –
chciały, by warsztaty trwały zdecydowanie dłużej.
Olek
natomiast
ocenił
uczestniczki warsztatów w na-
Olek nie odpuszczał dziewczynom. Nawet podczas przerwy udzielał
indywidualnych nauk tańca.
stępujący sposób: - Cudowne
warsztaty i piękne dziewczyny.
Tanecznie były przygotowane,
ponieważ znały wiele kroków
i wariacji. Przez cztery godziny złapały porządną dawkę
wiedzy, dzięki czemu mogą
Zainteresowanie warsztatami było ogromne, lecz liczba miejsc ograniczona. Na zdjęciu uczestniczki warsztatów wraz z Olkiem.
pracować do następnego spotkania. Postaram się pojawić
już w czerwcu, o ile otrzymam
zaproszenie.
Powtórka 1 czerwca
Save The Beat spodziewało się dobrych warsztatów z
udziałem Olka, ale... nie aż tak
dobrych. - Nie mamy wyboru,
chcemy ponownie zaprosić Olka
na naszą kolejną imprezę „I Love
Hip Hop Jam III”, która odbędzie
się 1 czerwca koło Berti. Prócz
Olka, tego dnia zagości u nas
również YouYa - obiecuje Paweł
Sawicki, właściciel Save The
Beat.
Anna YouYa Jujka to choreograf, tancerka, a obecnie również juror programu „Got To
Dance. Tylko Taniec”. Swoją
przygodę z tańcem rozpoczęła
7 lat temu. Od tego czasu wielokrotnie zasiadała jako juror w
przeróżnych renomowanych konkursach tanecznych. Jest ekspertem od tańca nie tylko na scenie
polskiej, ale i międzynarodowej.
Dzięki temu wśród młodych
adeptów szkół tańca stała się niekwestionowanym guru. Jej słowa
podczas oceniania występów tancerzy, jak i podpowiedzi udzielane przez nią na warsztatach
tanecznych są święte.
O szczegółach dotyczących
imprezy „I Love Hip Hop Jam
III” będziemy informować w najbliższych dniach.
MAŁA OJCZYZNA
NR 34 (1379)
07.05.2013
7
Majówka ze sztuką
w Marianowie.
Zagra Paweł Kukiz!
Już w najbliższą
sobotę (11 maja)
Marianowo po raz
kolejny ugości całe
rzesze artystów,
rzemieślników i muzyków. W ramach
IX edycji „Majówki
ze sztuką” wszyscy
zebrani będą mogli
podziwiać mnóstwo dzieł sztuki
zgromadzonych na
kilku wystawach
oraz wziąć udział w
konkursach, loteriach i koncertach.
Gwiazdą artystycznego festynu będzie
Paweł Kukiz wraz z
zespołem.
„Majówka ze sztuką” już na stałe
wpisała się w coroczny harmonogram
imprez w Marianowie. Teraz nadszedł
czas na IX edycję festynu. To prawdziwe święto muzyki, malarstwa i teatru
– każdy z pasjonatów (i nie tylko) tych
sztuk może liczyć na wspaniałą zabawę i mnóstwo atrakcji.
Co w programie?
Tegoroczna „Majówka ze sztuką”
odbędzie się już w najbliższą sobotę, 11
maja. Całodniowy festyn rozpocznie
się o godz. 12.00. Na początek oglądać
będzie można obrazy z kolekcji marianowskiej (wystawione w budynku
klasztornym) oraz wystawę „Marianowska Droga Krzyżowa” (do obejrzenia w marianowskim kościele). O
godz. 15.00 nastąpi oficjalne otwarcie
artystycznej majówki, w którym weźmie udział dr Ireneusz Kuriata – absolwent Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej w Szczecinie, obecnie prodziekan
Wydziału Sztuk Wizualnych Akademii Sztuki w Szczecinie. Otwarcie
będzie miało miejsce w starej piekarni.
Następnie przyjdzie czas na koncerty, które odbywać się będą w sadzie za kościołem. O godz. 17.00 zagra zespół Andy Scamps Orchestra.
Szeroki repertuar grupy na pewno
trafi w gusta zebranych tego dnia w
Marianowie miłośników sztuki. O
godz. 19.00 natomiast na scenie pojawi się gwiazda wieczoru, czyli Paweł Kukiz wraz z zespołem. Po jego
występie rozpocznie się zabawa taneczna, w której o oprawę muzyczną
i dobrą zabawę zadba zespół Be Free.
Przez cały dzień funkcjonować będzie Karczma Sydonii, w której będzie
można posilić się wieloma potrawami i
napojami. Oprócz tego, będzie można
wziąć udział w tradycyjnej loterii (do
wygrania mnóstwo różnorodnych nagród). Najmłodsi będą mogli miło spędzić czas na placu zabaw dla dzieci, a
miłośnicy wypieków na pewno zwrócą
uwagę na stoisko piekarni Jackowskich
z Tanowa. Patronat medialny nad tegoroczną majówką sprawuje „Dziennik
Stargardzki”. Serdecznie zapraszamy
do wspólnej zabawy!
A.U.
Mali patrioci ze Stargardu
PREZYDENT MIASTA
STARGARD SZCZECIŃSKI
informuje, że
w okresie od dnia 29 kwietnia 2013 r. do dnia 20 maja 2013 r.
wywiesza się na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego:
30 kwietnia najstarsze przedszkolaki z Przedszkola nr 5
„Bajkowy Zakątek” w Stargardzie wspólnie z nauczycielkami
Jaromirą Olkowską i Dorotą
Kołacz uczcili Święto Flagi,
przygotowując krótką akademię.
Akademia rozpoczęła się wejściem starszaków dostojnym krokiem poloneza, a następnie odśpiewaniem wspólnie z całą społecznością przedszkola hymnu
państwowego, przyjmując postawę prawdziwego Polaka. - Dzieci
w przystępny sposób pokazały
młodszym kolegom najważniejsze symbole narodowe, jakim są
flaga, godło i hymn – mówi Jaromira Olkowska. - Staramy się
od najmłodszych lat wpajać dzieciom poczucie przynależności narodowej – dodaje Dorota Kołacz.
(AK)
- wykaz nr 104 - zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy alei
Żołnierza 19 A - bezprzetargowo;
- wykaz nr 105 - zbycie lokalu mieszkalnego nr 2 przy alei
Gryfa 8 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 106 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 4 przy ul.
Wojska Polskiego 51 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 107 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 1 przy ul. Stefana Okrzei 4 A - bezprzetargowo;
- wykaz nr 108 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 9 przy ul.
Złotników 2 B - bezprzetargowo;
- wykaz nr 109 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 8 przy ul.
Płatnerzy 5 B - bezprzetargowo;
- wykaz nr 110 – zbycie lokalu mieszkalnego nr 5 przy ul. Śląskiej 7 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 111 – zbycie pomieszczenia gospodarczego nr 7
przy ul. Szczecińskiej 36 - przetarg;
- wykaz nr 112 – zbycie pomieszczenia gospodarczego nr 5
przy ul. Szczecińskiej 36 - przetarg;
- wykaz nr 113 – zbycie działek nr: 1/50, 1/51, 1/52, 1/53,
1/54, 1/55, 1/56, 1/57, 1/58, 1/59, 1/60, 1/61, 1/62, 1/63,
1/64, 1/65, 1/66, 1/67, 1/68, 1/69, 1/70, 1/71, 1/72, 1/73,
1/74, 1/75, 1/76, 1/77, 1/78, 1/79, 1/80, 1/81, 1/82, 1/83,
1/89, 1/90, 1/33 położonych w obrębie 5 -przetarg;
- wykaz nr 114 – zbycie garażu na działce nr 734 położonej
przy ul. Kazimierza Przerwy - Tetmajera – bezprzetargowo;
- wykaz nr 115 – najem lokalu użytkowego na działce nr
177/8 położonej przy ul. Marii Konopnickiej - przetarg;
- wykaz nr 116 – najem lokalu użytkowego na działce nr
172/4 położonej przy ul. Adama Mickiewicza 24 - bezprzetargowo;
- wykaz nr 117 – dzierżawa części działki nr 49 położonej
przy ul. Rolniczej – bezprzetargowo.
8
NR 34 (1379)
07.05.2013
WITAMY NA ŚWIECIE
JULIA SKUPIŃSKA
(córka Anny i Krystiana,
siostra 8-letniej Sandry)
ur. 02.05.2013, godz. 21:17,
waga 3,280 kg,
długość 55 cm
AMELIA GACA
(córka Mileny i Huberta)
ur. 06.05.2013, godz. 8:47,
waga 3,400 kg, długość 56 cm
ŁUCJA GOŁEMBIOWSKA
(córka Agnieszki i Pawła)
ur. 03.05.2013, godz. 19:25,
waga 3,000 kg,
długość 54 cm
KRYSTIAN JASEK
(syn Marty i Kamila)
ur. 01.05.2013, godz. 20:35,
waga 3,250 kg, długość 57 cm
IGNACY KUŹNIEWSKI
(syn Kamili i Tomasza, siostra 5-letniej Mai)
ur. 01.05.2013, godz. 13:15,
waga 3,190 kg, długość 56 cm
OLIWIA SAWCZUK
(córka Karoliny i Macieja)
ur. 03.05.2013, godz. 12:55,
waga 3,050 kg, długość 57 cm
ALEKSANDRA GREMBOWSKA
(córka Katarzyny i Pawła)
ur. 05.05.2013, godz. 14:22,
waga 2,620, długość 52 cm
FABIAN BORKOWSKI
(syn Kamili i Grzegorza, brat 4-letniego Xaviera)
ur. 02.05.2013, godz. 11:40,
waga 3,150 kg, długość 55 cm
SPORT
Przedstawiamy fotorelację ze sportowej
majówki na Miedwiu.
Ośrodek Sportu
i Rekreacji zorganizował imprezy dla miłośników piłki nożnej,
siatkówki i... piłki
wodnej. Nad ich
spokojnym przebiegiem czuwali m.in.
Piotr Biernikowicz
i Dariusz Czaczyk.
Piłka podana
na kilka sposobów...
NR 34 (1379)
07.05.2013
Na plaży w okolicach zjeżdżalni odbywały się turnieje
siatkówki i piłki nożnej. W popularnym beach soccerze najlepsi okazali się zawodnicy BS
System, który wyprzedzili łączoną ekipę Betmixu i Keramzytu System oraz Dzielnicę.
Na 4. miejscu znalazł się OSiR
Team. - Choć chęć udziału
zgłosiło osiem ekip, połowa
niestety nie przyjechała –
przyznaje Dariusz Czaczyk.
Mecze, które rozegrano
w słonecznej i sportowej atmosferze, prowadzili sędziowie międzynarodowi beach
soccera Tomasz Winiarczyk i
Łukasz Ostrowski. Tytuł najlepszego bramkarza zdobył Tadeusz Janeczek z BS-u, z kolei
najlepszym piłkarzem wybrano Mariusza Szymańskiego z
Dzielnicy.
W międzyczasie swoje mecze kilkadziesiąt metrów dalej
rozgrywali siatkarze. - Turniej
odbył się na nowym boisku,
które natychmiast dostrzegli
i docenili zawodnicy – mówi
Piotr Biernikowicz. - Niestety
u nas także frekwencja nie dopisała i do rywalizacji na piachu zgłosiły się tylko cztery
zespoły. Jeden z nich dodatko-
9
wo grał w trwającym w tym samym czasie turnieju na boisku
betonowym, które również doczekało się modernizacji.
Faworytem turnieju był
zespół Figo. W jego składzie
wystąpili Izabela Śliwa (Chemik Police) i Piotr Lemańczyk
(Morze Bałtyk Szczecin), którzy wygrali pewnie dwa spotkania i udali się na beton,
aby tam wystąpić w zespole
Starkanu przeciwko Providentowi. W pozostałych meczach
dwukrotnie triumfował zespół
Edków, a w bratobójczym pojedynku zawodników zrzeszonych w stargardzkim klubie
LUKS Piątka lepsi okazali się
Szymon Fordoński i Mateusz
Hałubiec z zespołu JSM. - Po
zakończeniu turnieju na betonie zespół Figo powrócił na
piasek, na którym bezproblemowo pokonał Edków i zwyciężył zmagania bez straty seta
– dodaje Piotr Biernikowicz.
Na uczestników sportowej
majówki, oprócz nagród i wyróżnień, czekały także gorące
kiełbaski. Piłkarzom grę na
plaży dodatkowo urozmaicały
kąpiele w wodzie...
(StS)
Fot. Marcin Kopczyński
10
SPORT
NR 34 (1379)
07.05.2013
Remis i... znów lider w Stargardzie
Mimo ambitnej walki i dominacji na boisku, Błękitni nie zdołali pokonać Energetyka Gryfino. Przed meczem
remis z „Energią” traktowanoby w Stargardzie jako porażkę. - Szkoda, że widowisko popsuli sędziowie – mówili
kibice jednej i drugiej drużyny. Biało-niebiescy, choć dopisali do swojego dorobku tylko
Energetyk Gryfino - Błękitni
punkt, wskutek porażki Lechii II Gdańsk znów awansowali na fotel lidera III ligi bałtyckiej. Stargard 3:3 (3:2)
SŁAWOMIR STAŃCZYK
Błękitni w dotychczasowych 22
spotkaniach zdobyli 44 punkty. O
jeden wyprzedzają rezerwy Lechii, a
o sześć Kotwicę Kołobrzeg. Zanim
zmierzą się z tymi ostatnimi, czeka
ich kilka dni ciężkich przygotowań
i przede wszystkim analiza meczu
z Energetykiem. - Przeciwnicy w
drugiej połowie, poza jedną akcją, w
ogóle nie zagrozili naszej bramce...
– doszukiwał się plusów sobotniego
meczu kierownik naszego zespołu,
Piotr Kiełtyka. - Zważywszy na okoliczności, z tego remisu trzeba się cieszyć – dodawali szkoleniowcy.
Błękitni przegrywali już 0:2, a
później 2:3 i za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Przy odrobinie szczęścia i... rzetelności sędziego
mogliby strzelić jeszcze ze dwa gole.
Dziurawa obrona
Już od początku meczu na boisku było gorąco. Raz, że za sprawą
murawy, na której odbywało się to
spotkanie. - Na początku tygodnia
otrzymaliśmy pismo od Energetyka
z informacją, że mecz odbędzie się
na sztucznej trawie. Tłumaczono,
że trwa modernizacja ogrodzenia
głównej płyty – informuje wiceprezes Błękitnych Jarosław Hajduk. Na
miejscu nie było jednak widać żadnych śladów prac remontowych, co
jeszcze bardziej zdziwiło przedstawicieli naszej drużyny.
Atmosferę podgrzewała ostra
walka na murawie. Już od pierwszych
minut zawodnicy obu drużyn naprzemiennie konstruowali ciekawe akcje.
W Błękitnych w 10. minucie doskonałą okazję miał Robert Gajda, ale z
dwóch metrów nie trafił do siatki. Jego
niewykorzystana sytuacja zemściła się
już w następnej akcji. Błąd Tomasza
Pustelnika (nasz obrońca nie może
tego meczu zaliczyć do udanych) wykorzystał Przemysław Brzeziański,
który jako pierwszy pokonał Marka
Ufnala. Dwie minuty później było już
2:0 dla gospodarzy. W tym przypadku
także nie najlepiej zachowali się defensorzy stargardzkiego zespołu.
Skuteczna gonitwa
Taka sytuacja mocno zaskoczyła
naszych piłkarzy. Niemal od razu rzucili się do odrabiania strat, przejmując
inicjatywę na boisku. Wydawało się,
że w cieniu nie chce też pozostawać
sędzia, który podejmował błędne decyzje na niekorzyść obu drużyn. - Ten
sędzia w ogóle nie nadąża. Nie wie, co
się dzieje na boisku – komentowali na
trybunach fani Energetyka.
Ale ambitna i heroiczna postawa
naszych graczy, nawet przy rzucanych
przez sędziego kłodach, poskutkowała. Najpierw odpokutował Robert
Gajda, strzelając głową bramkę kontaktową. Potem uderzenie z czuba
niezwykle aktywnego na lewej stronie
GAJDA:
Nie chcemy szukać
usprawiedliwienia
Wyszedł z szatni jako jeden z ostatnich. Smutny, zamyślony. Strzelił co prawda dwie bramki, ale – jak twierdzi – niedosyt i tak pozostał. Z Robertem Gajdą, który zaliczył swoje 8. i 9. trafienie w tym
sezonie, rozmawialiśmy tuż po sobotnim meczu.
Robert Gajda, tak jak jego koledzy, nie mógł pogodzić się z niektórymi
decyzjami, ale wolał nie komentować postawy sędziego.
Bramki: Brzeziański (11.),
Kutasiewicz (13.), Sierant (45-k.)
- Gajda (17., 67.), Inczewski (40.)
Błękitni: Ufnal – Wojtasiak, Pustelnik, Jasitczak (80. Kurant),
Wawszczyk, Więcek, Wojciechowski (65. Duda), Kazimierowicz, Magnuski, Gajda, Inczewski
(60. Zdunek).
Pozostałe wyniki 23. kolejki
III ligi bałtyckiej:
Kilka zagrań rywali umknęło uwadze arbitra. Na zdjęciu nieprzepisowo powstrzymywany Michał Magnuski. Fot. M. Kopczyński.
W drugich 45 minutach przewaga
Błękitnych nie podlegała już żadnej
dyskusji. Błękitni niemal cały czas
„siedzieli” na połowie rywala, co
rusz siejąc postrach w ekipie gryfinian. Ofiarna gra w obronie gospodarzy sprawiła, że 34-letni bramkarz
tylko raz wyciągnął piłkę z siatki.
Nasi piłkarze mogli jeszcze wyjść
na prowadzenie, ale na wąskim boisku trudno było im przedrzeć się
przez formację obronną przeciwnika. Zawodnicy Energetyka najlepszą sytuację mieli już przy stanie
3:3, kiedy po strzale z rzutu wolnego
piłka uderzyła w poprzeczkę.
Kolejne błędne decyzje podejmował też arbiter główny. Nie
odgwizdał m.in. ewidentnego karnego, który należał się gościom ze
Stargardu. Ale nawet bez pomocy
sędziego, biało-niebiescy zdołali
wywalczyć w tym dziwnym, ale
emocjonującym meczu jeden punkt.
- Gdybyś miał wystawić ocenę,
komu postawiłbyś niższą – naszej obronie czy sędziom?
- Jest trochę za wcześnie, żeby
to wszystko oceniać, emocje jeszcze
nie opadły. Musi minąć dzień, dwa,
muszę się z tym wszystkim przespać. Jeśli dla Energetyka był karny,
to dla nas powinny być ewidentne
dwa. Wiadomo, że najłatwiej zgonić
wszystko na sędziów. Dlatego nie
chcę oceniać ich pracy, tym bardziej,
że jest 10 minut po meczu. Z drugiej
strony nie twierdzę też, że graliśmy
dobrze w obronie. Nie chcę oceniać
kolegów, a co do pracy sędziów nie
będę się wypowiadać.
- Gdybyś, jeszcze przy stanie
0:0, wykorzystał stuprocentową sytuację, mecz mógłby się
dla was zupełnie inaczej ułożyć.
- I na sto procent ułożyłby się
inaczej. Prowadzilibyśmy wtedy i
gra wyglądałaby zupełnie inaczej.
Niestety nie strzeliłem i rywale
szybko odpowiedzieli. Z drugiej
strony, kiedy strzeliliśmy na 2:2,
powiedzieliśmy sobie, że musimy
utrzymać ten wynik do przerwy. I
wtedy ten karny… Szkoda, że strzelając trzy bramki na wyjeździe, zdobyliśmy tylko punkt. Ale z drugiej
strony, jeśli meczu nie można wygrać, to trzeba go zremisować.
- Tym bardziej, że przegrywaliście już 0:2 i 2:3. Nie zawsze
takie straty udaje się odrabiać.
- Tak, ale od 60. minuty mieliśmy jeszcze ze trzy sytuacje, które
powinniśmy zamienić na bramki. Z
przebiegu meczu na pewno nie możemy być niezadowoleni, bo udało
nam się odrobić te straty, ale pewien
niedosyt pozostał. Za tydzień najważniejszy mecz i już teraz trzeba
się do niego przygotowywać. Jeśli
wygramy, w co bardzo wierzę, to
ciężko będzie już nas dogonić.
- W przerwie meczu musiało
być głośno w szatni…
- Było bardzo głośno… Nic więcej nie chcę mówić.
- Zamiast na głównej płycie,
zagraliście na euroboisku. Z
trybun ten mecz momentami
wyglądał jak parodia futbolu.
Było tak ciasno na boisku, że
mieliście nie lada problem z
przeprowadzeniem składnych
akcji, zwłaszcza na skrzydłach.
- Nie chodzi nawet o to, czy
było ciasno czy nie. Z tego, co się
orientuję jest maj i w cieniu jest 20
stopni temperatury. Gra na gumie w
Michała Magnuskiego wykończył Sebastian Inczewski, dobijając piłkę wybitą przez Pawła Horodyskiego. Gdy
wydawało się, że pierwsza połowa
zakończy się remisem i druga praktycznie rozpocznie mecz od nowa,
sędzia wskazał już w doliczonym czasie gry na „wapno”. Dopatrzył się rzekomego faulu naszego obrońcy, choć
nawet kibice gospodarzy twierdzili, że
karnego być nie powinno. Po skutecznie egzekwowanej „jedenastce” przez
Roberta Sieranta nie pozwolił nawet
wznowić gry od środka, odgwizdując
koniec pierwszej części meczu.
Bezdyskusyjna przewaga
Dąb - Polonia
Lechia II - Pogoń II
Koral - Gryf
Chemik - Arka II
Drawa – Pogoń B.
Kotwica - Cartusia
Gwardia - Bałtyk 2:3
1:3
0:1
1:0
1:1
2:0
0:1
Tabela III ligi bałtyckiej
1.
Błękitni Stargard
22
44
39-22
2.
Lechia II Gdańsk
23
43
36-17
3.
Kotwica Kołobrzeg
21
38
23-17
4.
Drawa Drawsko
23
34
31-33
5.
Bałtyk Gdynia
23
34
25-21
6.
Arka II Gdynia
23
33
31-35
7.
Pogoń II Szczecin
23
32
37-42
8.
Pogoń Barlinek
21
30
30-26
9.
Gwardia Koszalin
21
29
38-27
10.
Energetyk Gryfino
22
28
25-30
11.
Cartusia Kartuzy
22
28
20-24
12.
Chemik Police
22
27
25-25
13.
Dąb Dębno
22
24
30-37
14.
Koral Dębnica
20
23
17-20
15.
Polonia Gdańsk
23
22
35-41
16.
Gryf Słupsk
23
17
20-45
takich warunkach jest niesłychanie
trudna. Ja rozumiem w styczniu,
lutym, marcu, kiedy jest zimno i warunki atmosferyczne nie pozwalają
grać na normalnej trawie, ale teraz?
Stoimy koło boiska numer jeden i
nie możemy na nim grać. Czegoś
tu nie rozumiem. Nie wiem, czy to
było jakieś zagranie taktyczne czy
coś innego, ale decyzja naprawdę
dziwna. Tu przecież chodzi głównie
o zdrowie zawodników. To tak samo
jakbyśmy zagrali na betonie. Jeszcze
co innego, gdyby mecz był na przykład o godz. 11. Ale o godz. 16 płyta
jest mocno nasiąknięta słońcem, a
wilgotność jest tak straszna, że się
oddychać nie da. Nie do pomyślenia
jest gra w maju na sztucznej trawie.
- Ale nie powiesz mi, że chcecie
się tym usprawiedliwiać?
- Nie, absolutnie, nie chcemy
szukać usprawiedliwienia. Gdybyśmy wygrali, tematu boiska czy
sędziów w ogóle by nie było. Zdobyliśmy punkt na trudnym – jak się
okazało – terenie i z tego trzeba się
cieszyć. Teraz nie pozostaje nam nic
innego jak wyjść na Kotwicę, wygrać i odskoczyć w tabeli.
Rozmawiał
Sławomir Stańczyk
SPORT
Poprawa nastrojów
W sobotnie popołudnie piłkarze
Kluczevii Stargard przerwali serię pięciu gier bez zwycięstwa i
pokonali przed własną publicznością Astrę Ustronie Morskie 1:0.
Bramkę w ostatnich sekundach
spotkania, dającą trzy punkty,
strzelił Grzegorz Magnuski.
- Nadrzędnym celem Kluczevii w tym sezonie jest obrona przed
spadkiem – to słowa trenera Marcina
Narkuna wypowiedziane przed rozpoczęciem rundy rewanżowej IV ligi. Po
pierwszej rundzie jego drużyna znalazła się bowiem w trudnej sytuacji.
Na problemy zaradzić miały transfery,
jakich dokonano w przerwie zimowej. Gra zespołu z Niemcewicza nie
uległa jednak znaczącej poprawie. W
dalszym ciągu wywalczenie każdego
punktu przychodziło ZKS-owi z niezwykłym trudem. Na sześć pojedynków piłkarze Kluczevii wygrali tylko
jeden. W minioną sobotę wreszcie
nastąpiło przełamanie. Na własnym
boisku pokonali silną drużynę Astry z
Ustronia Morskiego 1:0. Może to zwycięstwo doda sił i więcej pewności siebie podopiecznym Marcina Narkuna?
Bałtyk za silny
Zanim jednak doszło do meczu
z Astrą, w środę piłkarze Kluczevii
wybrali się do Koszalina na starcie z
liderem tabeli, Bałtykiem. Tam, mimo
przyzwoitej postawy, nie udało się
uzyskać dobrego rezultatu. Bardziej
doświadczeni zawodnicy z Koszalina
strzelili po jednej bramce w każdej połowie, nie tracąc żadnej, dzięki czemu
odnieśli zwycięstwo 2:0. – Bałtyk wygrał to spotkanie, mimo że nie stworzył
sobie praktycznie żadnej bramkowej
sytuacji. Gole, jakie strzelili gospodarze, padły z niczego. Duży wpływ na
naszą porażkę miała też kontuzja, jakiej doznał Mateusz Witczak – ocenił
spotkanie Marcin Narkun.
Złoty strzał
Po trzech dniach niemal ci sami piłkarze wybiegli na boisko, aby walczyć
w kolejnym meczu o punkty czwartoligowe. W 23. kolejce tych rozgrywek
przeciwnikiem Kluczevii była Astra
Ustronie Morskie. To zespół, który w
tabeli plasuje się zdecydowanie wyżej
od stargardzian. W rundzie wiosennej
potrafił pokonać poprzedniego lidera
rozgrywek, Vinetę Wolin. Faworyta
nietrudno było wskazać. Piłkarze z
Kluczewa sprawili jednak swoim kibicom miłego psikusa. Dzięki złotej
bramce, strzelonej przez Grzegorza
Magnuskiego w ostatnich sekundach
spotkania, udało im się wygrać 1:0.
Dzięki temu zrewanżowali się rywalowi znad morza za zeszłoroczną wyjazdową porażkę 1:2.
Wymiana ciosów
Całe spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Obie strony w zastraszający sposób marnowały ciężko
wypracowane sytuacje. Do przerwy
piłkarze obu drużyn powinni przynaj-
mniej po dwa razy wpisać się na listę
strzelców. Jednak żaden tego nie uczynił. Dla Kluczevii najlepszych okazji
nie wykorzystali Grzegorz Magnuski i
Jarosław Zalas.
Po przerwie było podobnie. Z
dobrej strony pokazał się jeszcze raz
bramkarz ZKS-u Artur Dąbrowski,
broniąc w niemal beznadziejnych
sytuacjach. Decydującą akcję, która
miała miejsce już w doliczonym czasie gry, przeprowadził Krystian Cieplak. - Uderzył na bramkę przeciwnika, piłka po drodze zahaczyła któregoś z graczy Astry. Po rykoszecie
spadła za linię obrony, a tam czyhał
już Magnuski, dopełniając formalności – mówi Narkun. Po kilkunastu sekundach sędzia zakończył spotkanie.
M.B.
Bałtyk Koszalin – Kluczevia
Stargard 2:0 (1:0)
Kluczevia: Dąbrowski - Bącler, Surma, Kozłowski, Guzik (73. Bulik), N.
Pyć, Zalas, Cieplak (61. Bartoszyński), Nowicki (82. Kościukiewicz),
Magnuski, Witczak (35. Rdzeń).
Pozostałe wyniki 22. kolejki
IV ligi:
Stal - Sarmata Astra - Vineta
Kłos - Orzeł Gryf - Hutnik Arkonia – Leśnik Lech - Ina Wiekowianka - Rasel 2:0
3:1
3:0
1:2
3:1
2:4
3:2
Kluczevia Stargard Astra Ustronie Morskie 1:0 (0:0)
Bramka: Magnuski (90.)
Kluczevia: Dąbrowski - Bącler,
Kozłowski, Szczygielski, Guzik
(74. Bulik), Nowicki (90. Surma),
Zalas, Bartoszyński, Rdzeń, Magnuski, Śniadek (74. Cieplak).
Pozostałe wyniki 23. kolejki
IV ligi:
Leśnik - Kłos Vineta - Arkonia Ina - Bałtyk Orzeł - Wiekowianka Rasel - Sarmata Gryf - Stal 2:0
5:0
0:2
2:1
3:4
4:1
11
NR 34 (1379)
07.05.2013
Gdzie ta Unia Dolice?
Kryzys dopadł na dobre piłkarzy Unii Dolice. Drużyna przegrała kolejne dwa mecze i z hukiem leci w dół ligowej klasyfikacji. Zupełnie
odwrotne nastroje są w Chociwlu, gdzie miejscowy Piast odniósł
już cztery zwycięstwa, w tym jedno właśnie nad Unią. W derbach
południowej okręgówki Orzeł podzielił się punktami z Orkanem.
To był pracowity tydzień dla
piłkarzy z naszego powiatu. W ciągu tygodnia rozegrali po trzy mecze. Niektórym majówkowa atmosfera najwyraźniej dała się we znaki,
bo zamiast pewnych punktów, w
niektórych pojedynkach zawodnicy
po prostu najedli się wstydu.
Wiosna dla Piasta
Unia Dolice, do niedawna kandydat do gry w IV lidze, o awansie
może w tym sezonie zapomnieć.
Podopieczni Arkadiusza Zająca
przegrali 1 maja z Polonią Płoty 2:5,
a następnie ulegli u siebie Piastowi
Chociwel 0:3. W sześciu rozegranych wiosną meczach zgromadzili
mizerny dorobek w postaci jednego
punktu, a liczba porażek w sezonie
(10) zrównała się z liczbą zwycięstw.
Ostatni rywal Piasta jest z kolei
na fali wznoszącej. Oprócz wygranej
do zera nad Unią, bez straty gola chociwelanie zagrali też w starciu z Victorią Przecław. „Piast dominował na
boisku i gdyby lepsza skuteczność,
to wynik mógłby być o wiele wyższy. Goście nie stworzyli ani jednej
sytuacji strzeleckiej” - napisano w
pomeczowej relacji. Zespół Tomasza
Brzozowskiego zdobył wiosną już 13
punktów i obecnie jest najwyżej sklasyfikowanym zespołem z powiatu
stargardzkiego w szczecińskiej lidze
okręgowej (5. miejsce).
Pozostałe dwie nasze drużyny
zdobyły w rundzie rewanżowej po
9 punktów. Ina pokonała najpierw
Regę Trzebiatów 3:0, a następnie po
bardzo słabym spotkaniu bezbramkowo zremisowała z Pomorzaninem
Nowogard. Punkty kandydatowi do
awansu urwała też Zorza Dobrzany.
Ekipa Piotra Kaczora zremisowała z
Pomorzaninem 1:1 oraz podzieliła
się punktami z Polonią Płoty (dwa
gole Przemysława Filochy). Zespół
z Dobrzan zanotował tym samym
trzy remisy z rzędu.
W klasie okręgowej nasze drużyny miały zmienne szczęście. Or-
kan Suchań, który najpierw zaimponował determinacją w derbach z
Orłem Pęzino (dwukrotnie doprowadzał do wyrównania, a po kontuzji Andrzeja Wójcika w 70. minucie
grał w dziesiątkę), kilka dni później
kompletnie zawalił mecz z innym
Orłem – z Bierzwnika. Mimo prowadzenia 2:0, pozwolił rywalom
zdobyć trzy gole i odnieść pierwsze
(!) wyjazdowe zwycięstwo w tym
sezonie (w pozostałych meczach
na obcych terenach rywale spod
Choszczna ponieśli 9 porażek). Z
kolei Orzeł Pęzino po remisie w
Suchaniu przegrał na wyjeździe z
Ogniwem Babinek aż 0:3.
W północnej grupie trzy punkty
dopisały do swojego konta rezerwy
Błękitnych Stargard. W środę podopieczni Jana Szydłowskiego wymęczyli wygraną nad Jeziorakiem
Szczecin (bramki na 1:1 i 2:1 zdobyli
Paweł Rybicki i Konrad Jankowski),
ale już w niedzielę dali wygrać Światowidowi Łobez 3:1, mimo iż rywale
od stanu 1:1 grali w osłabieniu.
(StS)
Wyniki 21. kolejki
północnej klasy okręgowej:
Wyniki 21. kolejki
południowej klasy okręgowej:
Huśtawka nastrojów
Wyniki 21. kolejki
szczecińskiej ligi okręgowej:
Polonia - Unia
Rega - Ina
Klon - Iskierka
Pomorzanin - Zorza
Odrzanka - Morzycko
Odra - Ehrle
Piast - Victoria
Stal - Świt
5:2
0:3
0:0
1:1
3:1
9:0
2:0
0:2
Światowid - Tanovia
Masovia - GKS
Jeziorak - Błękitni II
Kasta - Flota II
Radovia - Pomorzanin
Wybrzeże - Iskra
Promień - Chemik II
Sparta - Wicher Wyniki 22. kolejki
północnej klasy okręgowej:
Wyniki 22. kolejki
szczecińskiej ligi okręgowej:
Świt - Rega Victoria - Odrzanka
Ehrle - Klon Iskierka - Stal
Ina - Pomorzanin
Zorza - Polonia
Unia - Piast
Morzycko – Odra
2:0
2:1
1:3
0:1
0:0
2:2
0:3
2:1
Tanovia - Sparta GKS - Wybrzeże
Wicher - Radovia Iskra - Jeziorak
Pomorzanin - Promień
Chemik II - Kasta Flota II - Masovia Błękitni II - Światowid Tabela szczecińskiej ligi okręgowej
Tabela IV ligi
1:4
1:0
1:2
2:4
1:2
0:1
2:0
4:0
0:2
4:0
1:3
0:0
3:3
2:2
3:1
1:3
Orzeł T. - Ogniwo
Orzeł B. - Wicher
Osadnik - Myśla
Sęp - Dąb II
Remor - Zieloni
Gavia - Sokół
Orzeł P. - Orkan
Polonia - Mieszko
2:1
3:2
7:0
3:2
1:0
3:1
2:2
2:2
Wyniki 22. kolejki
południowej klasy okręgowej:
Dąb II - Remor
Orkan - Orzeł B.
Mieszko - Osadnik
Sokół - Sęp
Ogniwo - Orzeł P.
Zieloni - Polonia Wicher - Gavia Myśla - Orzeł T.
Tabela północnej klasy okręgowej
1:6
2:3
0:1
2:0
3:0
1:2
1:2
1:3
Tabela południowej klasy okręgowej
1.
Bałtyk Koszalin
21
48
62-14
1.
Świt Skolwin
21
41
36-19
1.
Flota II Świnoujście
21
49
70-27
1.
Osadnik Myślibórz
20
55
66-10
2.
Vineta Wolin
22
47
45-15
2.
Odrzanka Radziszewo
21
41
32-19
2.
Pomorzanin Przybiernów
20
42
60-28
2.
Gavia Choszczno
21
44
56-28
3.
Leśnik Manowo
22
42
41-25
3.
Pomorzanin Nowogard
20
40
34-17
3.
Sparta Węgorzyno
21
39
47-37
3.
Sokół Pyrzyce
20
40
43-22
4.
Sarmata Dobra
21
34
33-23
4.
Odra Chojna
20
37
45-22
4.
Jeziorak Szczecin
21
38
58-32
4.
Wicher Przelewice
21
34
54-41
5.
Gryf Kamień Pom.
22
33
45-33
5.
Piast Chociwel
21
36
29-16
5.
Promień Mosty
21
37
59-51
5.
Polonia Giżyn
20
30
36-33
6.
Astra Ustronie
22
33
44-30
6.
Zorza Dobrzany
21
34
32-27
6.
Błękitni II Stargard
20
35
54-46
6.
Orzeł Trzcińsko-Zdrój
21
29
43-42
7.
Stal Szczecin
21
32
36-35
7.
Morzycko Moryń
21
34
53-39
7.
Iskra Golczewo
20
35
54-28
7.
Mieszko Mieszkowice
20
27
37-44
8.
Rasel Dygowo
22
32
34-30
8.
Unia Dolice
21
31
48-36
8.
Wybrzeże Rewalskie
21
29
35-37
8.
Zieloni Zielin
20
26
42-44
9.
Hutnik Szczecin
21
31
27-26
9.
Victoria Przecław
21
30
29-32
9.
Światowid Łobez
20
28
43-50
9.
Orzeł Pęzino
20
26
25-33
10.
Arkonia Szczecin
21
30
34-40
10.
Ina Ińsko
21
29
26-28
10.
GKS Mierzyn
21
26
42-48
10.
Ogniwo Babinek
20
23
38-48
11.
Kłos Pełczyce
20
29
29-32
11.
Klon Krzęcin
21
28
35-57
11.
Wicher Brojce
21
25
31-45
11.
Orzeł Bierzwnik
20
22
42-56
12.
Kluczevia Stargard
22
21
25-38
12.
Stal Lipiany
21
26
37-38
12.
Chemik II Police
20
24
35-43
12.
Remor Recz
21
21
34-47
13.
Lech Czaplinek
21
21
14-31
13.
Polonia Płoty
21
26
43-41
13.
Tanovia Tanowo
20
19
34-60
13.
Orkan Suchań
21
21
30-41
14.
Ina Goleniów
22
18
30-63
14.
Iskierka Śmierdnica
21
21
28-32
14.
Kasta Majowe
21
15
37-66
14.
Dąb II Dębno
20
21
37-59
15.
Wiekowianka
20
18
25-35
15.
Ehrle Dobra Szczec.
21
8
25-63
15.
Masovia Maszewo
20
15
21-46
15.
Myśla Dargomyśl
21
20
28-53
16.
Orzeł Wałcz
22
7
11-65
16.
Rega Trzebiatów
21
6
13-59
16.
Radovia Radowo
20
14
22-58
16.
Sęp Brzesko
20
17
33-43
12
SPORT
NR 34 (1379)
07.05.2013
Puchar Wragi pojechał do Świnoujścia
Niemałych rozmiarów puchar odebrali zawodnicy Old Boys Świnoujście. To
właśnie oni wygrali jubileuszową edycję
piłkarskich zmagań w turnieju Wiesława
Wragi. W ich szeregi powędrowały też
dwie nagrody indywidualne. Puchar fair
play otrzymała Stal Szczecin.
nagrody indywidualne dla najbardziej wyróżniających się weteranów piłki nożnej.
Pod czujnym okiem Wiesława
Wragi, wychowanka Błękitnych
Stargard, najlepiej prezentowali
się przyjezdni ze Świnoujścia.
Gracze tamtejszego Old Boys
wygrali pięć spotkań i zanotowali
jeden remis. - Byli bezapelacyjnie najlepszą drużyną w turnieju
– usłyszeliśmy od obserwatorów.
Nic więc dziwnego, że w ich ręce
powędrowały też dwie nagrody
indywidualne. Najlepszym piłkarzem wybrano Krzysztofa Lewandowskiego, natomiast królem
strzelców z 6 trafieniami na koncie był Wojciech Kramarz.
wyprzedził tylko Chemik Police.
Na turniej, mimo zapowiedzi,
nie przyjechała Pogoń Szczecin.
- Dzień wcześniej, wieczorem
dostaliśmy informację, że Pogoń
nie przyjedzie. Trudno więc było
znaleźć na szybkiego kogoś w
jej miejsce – mówi Krystian Domowicz. - Za to po raz pierwszy
gościliśmy oldbojów ze Starej
Dąbrowy.
W gronie fundatorów nagród
byli: OSiR, Rem-Bud, Darel,
Piccolo, And-Stal, Sigma, Com.
bat Komputery i NSZZ Policji
(podczas turnieju reprezentowany przez Jana Podolaka). Imprezę zorganizowano przy wsparciu
prezydenta miasta.
(StS)
Robert Kmiecik z kolejną statuetką w swojej piłkarskiej
przygodzie.
Główne trofeum wręczył sam Wiesław Wraga. - Trzeba kilku chłopa,
żeby go udźwignąć - żartował spiker.
Kmiecik bronił jak lew
Pojedynek piłkarzy pierwszej i trzeciej drużyny turnieju. W barwach Darela wystąpił m.in. Maciej Chmielewski, na co dzień reprezentant oldbojowskiej ekipy Kręgielni Rondo.
Turniej Wiesława Wragi rozgrywany jest rokrocznie. Kiedyś
odbywał się pod dachem, a od
kilku lat zawodnicy rywalizują na
trawie. Po raz drugi turniej udało
się zorganizować, we współpracy
z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji,
na euroboisku przy ul. Ceglanej.
Puchary otrzymał każdy ze startujących zespołów, przyznano też
W turnieju nie mogło zabraknąć stargardzkich akcentów. Podobnie jak w poprzednich latach,
swoje zespoły wystawiły reprezentacje Darela i Rem-Budu Piccolo. Pierwsi zajęli w turnieju 3.
miejsce (Roberta Kmiecika uznano najlepszym bramkarzem), natomiast ekipa Krystiana Domowicza i Ireneusza Pabiana była
tuż za nimi. Oprócz drużyny Old
Boys Świnoujście, stargardzian
KONKURS ‚EKSPERT PIŁKARSKI”
Obrońca tytułu przypomniał o sobie
Olbrzymi skok, z 8. na 2. miejsce, zaliczył Daniel Halejcio.
Zwycięzca ubiegłorocznej, V
edycji „Piłkarskiego Eksperta”
zanotował rekordowe 28 punktów w meczach rozgrywanych
1 maja. Do czołowej dziesiątki
awansował też Ireneusz Ościak.
Wynik pana Daniela jest
najlepszym w obecnej edycji.
Obrońca eksperckiego tytułu
odgadł w sumie pięć wyników.
Przewidział m.in. wygrane Piasta
Chociwel, Iny Ińsko i Błękitnych
II Stargard. Dzięki 28-punktowej
zdobyczy wskoczył na fotel wice-
lidera, ale od prowadzącej Anny
Kubackiej dzieli go aż 30 oczek.
Pozostali uczestnicy, podobnie jak nowy wicelider, więcej
szczęścia mieli w meczach środowych. Aż trzy osoby trafiły
rezultat meczu Bałtyku Koszalin z Kluczevią Stargard, z kolei
nikt z piątki wskazujących na
Polonię Płoty nie przewidział
rozmiarów zwycięstwa pogromcy Unii Dolice. Co ciekawe,
spośród 21 oddanych głosów,
żaden z uczestników nie postawił na remis w derbowym starciu Orła z Orkanem - tymczasem na boisku było 2:2.
Analiza typów uczestników w 21. i 22. kolejce
(w kolejności liczba typów na zwycięstwo gospodarzy, remis
i zwycięstwo gości, w nawiasie liczba typów z dokładnymi wynikami):
Bałtyk Koszalin - Kluczevia Stargard Piast Chociwel - Victoria Przecław Polonia Płoty - Unia Dolice Rega Trzebiatów - Ina Ińsko Pomorzanin Nowogard - Zorza Dobrzany Jeziorak Szczecin - Błękitni II Stargard Orzeł Pęzino - Orkan Suchań 2:0
2:0
5:2
0:3
1:1
1:2
2:2
Energetyk Gryfino - Błękitni Stargard 3:3
Kluczevia Stargard - Astra Ustronie Morskie 1:0
Ina Ińsko - Pomorzanin Nowogard 0:0
Zorza Dobrzany - Polonia Płoty
2:2
Unia Dolice - Piast Chociwel 0:3
Błękitni II Stargard - Światowid Łobez 1:3
Orkan Suchań - Orzeł Bierzwnik 2:3
Ogniwo Babinek - Orzeł Pęzino 3:0
20-1-0
17-3-1
5-3-13
8-2-11
17-3-1
11-2-8
19-0-2
0-2-21
11-4-8
3-3-17
20-3-0
13-5-5
22-0-1
20-1-2
7-3-13
(3)
(2)
(2)
(2)
(2)
Pojedyncze trafne typy nasi
eksperci notowali w weekend.
Nikt z 23 graczy nie obstawił porażki Błękitnych, nikt też nie dał
na remis rzadko dzielących się
punktami rezerw stargardzkiego
trzecioligowca. Spośród dwóch
typujących na porażkę Orkana
Suchań, dokładny rezultat (2:3)
Klasyfikacja konkursu po 23. kolejkach
1
Anna Kubacka
14
6
202
2.
Daniel Halejcio
28
3
172
3.
Patrycja Kubacka
10
2
170
4.
Wojciech Siemiński
9
2
167
5.
Ryszard Kubacki
6
6
162
6.
Lech Gawroński
7
9
158
Jarosław Koziołek
5
3
158
8.
Ireneusz Ościak
15
8
155
9.
Mirosław Mielcarek
6
4
10.
Krzysztof Hańczak
14
11.
Józef Bagieński
-
Jacek Koperek
11
13.
Jarosław Goliński
14.
(1)
(1)
Do dorobku Edwarda Dziadowicza dopisane zostało dodatkowo 6
oczek, pominięte w weryfikowaniu typów wcześniejszej, 21. kolejki. Dla zaspokojenia ciekawości,
publikujemy też rozkład typów
uczestników w poszczególnych
meczach piłkarskiej majówki.
(StS)
EKSPERT PIŁKARSKI
2012/2013
KUPON KONKURSOWY NR 24
Imię i nazwisko, telefon
11.05 15:00
Błękitni Stargard - Kotwica Kołobrzeg (2:0)
….. : …..
11.05 17:00
Arkonia Szczecin - Kluczevia Stargard (4:1)
….. : …..
154
11.05 16:00
Odrzanka Radziszewo - Unia Dolice (0:6)
….. : …..
1
152
11.05 16:00
Polonia Płoty - Ina Ińsko (5:1)
….. : …..
12
146
11.05 17:00
Piast Chociwel - Zorza Dobrzany (1:1)
….. : …..
2
146
11.05 15:00
Iskra Golczewo - Błękitni II Stargard (4:6)
….. : …..
5
4
145
Ryszard Sadowski
6
6
142
11.05 16:00
Orkan Suchań - Wicher Przelewice (3:4)
….. : …..
15.
Przemysław Adamowski
5
2
138
11.05 17:00
Orzeł Pęzino - Myśla Dargomyśl (0:0)
….. : …..
16
Jan Stuch
9
2
132
17.
(1)
(1)
udało się przewidzieć tylko Arturowi Dańcowi. Nowicjusz w
naszej zabawie jako jedyny trafił
też remis 2:2 Zorzy Dobrzany z
Polonią Płoty.
W poniższej klasyfikacji
uwzględniliśmy wyniki z 21. i 22.
serii spotkań oraz łączną sumę
punktów każdego z uczestników.
Magdalena Halejcio
11
2
129
18.
Krzysztof Kubacki
6
2
125
19.
Edward Dziadowicz
1
4
113
20.
Wiesław Wiśniewski
3
3
108
21.
Aneta Ramotowska
10
1
91
22.
Józef Głowania
-
-
88
23.
Marcin Celiński
10
4
85
24.
Artur Daniec
-
10
26
DODATKOWY
….. : …..
DODATKOWY
….. : …..
Termin dostarczenia kuponu: 10.05.2013 (piątek) godz. 16:00
MECZE DODATKOWE
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa (ekstraklasa)
Gryf Słupsk - Gwardia Koszalin (III liga)
Astra Ustronie Morskie - Ina Goleniów (IV liga)
SPORT
NR 34 (1379)
07.05.2013
13
Pierwszy sprawdzian
zaliczony
Feniks niezwyciężony
Ludowy Klub Sportowy Feniks Stargard był organizatorem turnieju zapaśniczego w kategorii młodzików i dzieci. Zawody mające
międzynarodową obsadę zakończyły się pełnym sukcesem gospodarzy, którzy wygrali klasyfikację drużynową.
Miejscem zmagań młodych
zapaśników była hala OSiR,
gdzie na czterech matach toczyły się interesujące pojedynki najmłodszych adeptów tego
sportu. W rywalizacji o medale
brały udział ekipy z Ukrainy,
Niemiec oraz z wielu miast w
Polsce. Gospodarze wystawili
blisko 30-osobową reprezentację. Z tego powodu wygranie
klasyfikacji drużynowej było
formalnością.
Pierwsze miejsca spośród
zawodników Feniksa Stargard
zajmowal i :
Jakub Badowski,
Dawid
J a r o szyński,
A l e k-
sander Jaroszyński, Oliwier
Mucha, Kajetan Deszkiewicz,
Sergiusz Szutowicz, Julia Wilczyńska i Paulina Kucharczyk.
Wszystkie powyższe zwycięstwa zostały odniesione w kategorii dzieci. W gronie młodzików nie udało się odnieść
indywidualnego sukcesu, jednak drugie miejsce Szymona
Dębińskiego i trzecie Krystiana
Mądrowskiego (oboje walczyli w kategorii do 38 kg) także
mają wysoki wymiar.
W klasyfikacji drużynowej turnieju
Feniks Stargard zajął 1.
miejsce, wyprzedzając
Spartakus a
Krystian Mądrowski i Szymon Dębiński.
Zwycięstwo Kajetana Deszkiewicza (z lewej).
Pyrzyce i niemiecki Luckenwalder. Łącznie sklasyfikowanych było 14 klubów. W tej
grupie byli również Zieloni
Stargard, którzy wystąpili w
liczbie dwóch osób. Aleksandra Słowińska zwyciężyła
rywalizację w swojej kategorii wagowej, natomiast
Oskar Kwasigroch zajął 3.
miejsce. Niestety nie dane
było uczestniczyć większej
liczbie zawodników z konkurencyjnego klubu. Powodem niedopuszczenia do rywalizacji 12-latków był brak
licencji zapaśniczych.
M.B.
Grupa blisko 350 rowerzystów
wzięła udział w pierwszym w
tym roku treningowym objeździe trasy dookoła Miedwia.
- Cieszymy się, że tak duże zainteresowanie towarzyszyło tej
wyprawie – mówi prezes Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów Maciej Chmielewski,
jednocześnie zachęcając do zapisów na sierpniowy maraton.
Do wygrania są sporego kalibru
nagrody.
Treningowy objazd odbył się
28 kwietnia. Pogoda była wprost
idealna – słońce, lekki wiatr. Na
rowery wsiadło ponad 300 osób,
w tym także takie, które spróbowały swoich sił na 60-kilometrowej trasie po raz pierwszy. Jedną
z takich osób był 17-letni Tomasz.
- Trasa wcale nie była trudna –
mówił. - Lubię jeździć na rowerze i jeśli teraz poradziłem sobie
na treningu, to na maratonie też
dam radę!
Nasz rozmówca zapowiedział,
że lada dzień dokona zgłoszenia
(prawo startu mają właśnie osoby,
które ukończyły 16. rok życia).
Inni też już rozmawiali o zapisach oraz o samym sierpniowym
maratonie. - Żeby wygrać, trzeba
osiągnąć czas około półtorej godziny – mówili żądni zwycięstwa
kolarze.
Przejazd odbył się w asyście
funkcjonariuszy i funkcjonariuszek Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. Po kilkugodzinnej wyprawie, na rowerzystów
czekał grill przy restauracji Weranda oraz konkursy z nagrodami
przygotowane przez policjantów,
z naczelnikiem Wydziału Ruchu
Drogowego Jackiem Staniszew-
skim na czele. Objazd zbiegł się
bowiem z Europejskim Dniem
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Ideą spotkania była m.in.
szeroko rozumiana profilaktyka
bezpieczeństwa ruchu drogowego
– dodał mł. asp. Łukasz Famulski.
W wyścigu slalomem najlepszy okazał się wspomniany
wcześniej Tomasz, który osiągnął
najlepszy czas (12 sekund). W
drugim etapie, w którym sprawdzano znajomość przepisów ruchu drogowego, poległ jednak
na jednym z pytań. Główną nagrodę, czyli rower wygrał jeden
z organizatorów maratonu, Jacek
Szlęk. Nie pojechał nim jednak
do domu, zdecydował się przekazać nagrodę na loterię numerów
w sierpniowej imprezie.
Maciej Chmielewski, prezes
STC, który nadzorował treningowy objazd ze swojego auta, mówił
w rozmowie z „Dziennikiem”:
- Chciałbym serdecznie podziękować naczelnikowi Wydziału
Ruchu Drogowego oraz pracownikom Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie za wsparcie,
jakie okazują przy organizowaniu
imprez Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów. Podziękowania
należą się też wszystkim, którzy
przyczyniają się do tego, że każde
spotkanie rowerzystów zapada na
długo w ich pamięci.
Kolejny i ostatni zarazem
objazd trasy dookoła Miedwia
odbędzie się 30 czerwca. Maraton zaplanowano na 10 sierpnia.
Zgłoszenia przyjmowane są drogą elektroniczną na stronie stc.
stargard.pl do 31 lipca. Do końca
czerwca wpisowe jest mniejsze i
wynosi 40 zł.
(StS)
Chajowski o krok od podium
Finał Pucharu Ziem Nadbałtyckich za nami. Patryk Chajowski stoczył ostatni pojedynek z
Niemcem Kollem Danillo, przegrywając go na punkty.
zwycięstwo, stanąłby na podium.
Sam uważa jednak, że wynik nie
jest wcale taki zły.
Patrykowi nie udało się pokonać swojego rywala, jednak cały
dorobek punktowy w turnieju zagwarantował mu 6. miejsce na 56
startujących osób. Natomiast jego
finałowy przeciwnik zajął 15. pozycję. Gdyby Chajowski odniósł
- Myślę, że walka była na dobrym poziomie – mówi „Dziennikowi” Patryk Chajowski. - Zabrakło mi pewności siebie i kondycji,
co przyczyniło się do przegranej.
Młody bokser nie zamierza
jednak tracić czasu i postanawia
Zabrakło pewności siebie
wziąć udział w zbliżających się
eliminacjach do mistrzostw Polski. – Będę teraz dużo czasu poświęcał na pracę nóg i popracuję
nad kondycją – zapewnia pięściarz BKS Olimp Szczecin. W
rozmowie telefonicznej jeszcze
po poprzedniej edycji PZNB trener Edward Król powiedział, że
jego podopieczny powinien bez
problemu zakwalifikować się do
mistrzostw Polski.
A.S.
Funkcjonariusze policji rozdawali elementy odblaskowe.
14
NR 34 (1379)
07.05.2013
REKLAMA
OGŁOSZENIA
DROBNE
NIERUCHOMOŚCI – SPRZEDAM
Działki budowlane w Grzędzicach, 4 km od
Stargardu. Uzbrojone, wydane warunki zabudowy. Tel. (91) 576-41-10, lub 695-986-397
Działkę budowlaną o pow. 1138 m2 w Żdżarach, 3 km od Goleniowa + projekt, prąd na
działce. Cena 59.000 zł. Tel. 608-673-811
Dom w zabudowie szeregowej o pow. 100 m2.
Tel. 691-410-524
Okazały dom na Chopina (os. Południk). Tel.
691-410-524
Domki w zabudowie szeregowej. Skrajny i środkowy. Os. Południk. Tel. 691-410-524
Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, pow. 78,18 m2. www.akr-nieruchomosci.pl
Tel. 602-694-867 lub 91 576 13 03.
Stargard - mieszkanie 3 pokoje, kuchnia, łazienka, bardzo wysoki standard, pow. 60,0 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Zachód - mieszkanie 4 pokoje,
kuchnia, łazienka, wc, pow. 77,80 m2, tanio.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Zachód - mieszkanie 2 pokoje,
kuchnia, łazienka, wc, pow. 48,70 m2, tanio.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 4 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 70,80 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 4 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, pow. 70,80 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - os. Pyrzyckie - mieszkanie, 5 pokoi, kuchnia, łazienka, wc, pow. 85,20 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
S ta rga rd - d o m , p o w. 1 4 2 , 4 0 m 2 .
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - dom mieszkalno-usługowy, pow. 228
m2. www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694867 lub 91 576 13 03.
G r a b o w o - d o m , p o w. 1 3 4 m 2 .
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - bliźniak, stan deweloperski.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - bliźniak, os. Chopina, pow. 120 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
Stargard - lokal użytkowy, pow. 31,39 m2.
www.akr-nieruchomosci.pl Tel. 602-694-867
lub 91 576 13 03.
L oka l h a n d l ow y o p ow. 4 2 ,3 m 2 p r zy
u l . S łowa ck i ego 2 2 E / 5 . Tel . 7 8 9 - 2 7 8 534
NIERUCHOMOŚCI
– WYNAJMĘ
Mieszkanie 2 pokojowe na Os. Zachód, IV piętro, bez windy, po części umeblowane. Wynajem 950 zł, czynsz 400 zł, kaucja 500 zł. Tel.
796-203-780
Kawalerka, os. Zachód. Tel. 516-956-720
Pokój do wynajęcia w Stargardzie. Tel. 609-706992
Wynajmę 2 pokoje, kuchnię, łazienkę,
przedpokój. Dogodna lokalizacja. Tel. 501018-119
RÓŻNE - KUPIĘ
Auto Skup. Gotówka. Tel. 530-02-66-00
RÓŻNE - SPRZEDAM
Karp kroczek. Sprzedam. Tel. 91 39-18-297
DAM PRACĘ
Zatrudnię montażystę mebli kuchennych. Tel.
697-70-70-57
NOWA INWESTYCJA DEWELOPERSKA
CAŁODOBOWE POGOTOWIE
POGRZEBOWE
tel.: 91 836 99 66, 536 072 272
NISKIE KOSZTY POGRZEBU – TRUMNA GRATIS
Małe domki w zabudowie szeregowej
z garażem w podpiwniczeniu.
Os. Południk, ul. Polska.
Tel. 691 410 524
REKLAMA
NR 34 (1379)
07.05.2013
15
www.arma.nieruchomosci.pl
APTEKI
DYŻURNE
W STARGARDZIE
ul. Mickiewicza
(wejście od
ul. Dworcowej)
Kontakt:
91 577 71 16;
501 053 187; 793 699 094
S U P E R O F E RTA !
Nowe mieszkania
os. Chopina, ul. Serbska
3900 zł/m2
od 42 do 68 m2
07.05.2013
Apteka Novum
ul. Reja
tel. 91 577 50 13
Nowe szeregowce os. Pyrzyckie,
360 tys. zł brutto
nr licencji 6118
ul. Kościuszki 76/1, Stargard Szczeciński
www.m2nieruchomosci.stargard.pl
Tel: 600 564 810,
514 204 775,
505 088 886,
08.05.2013
Apteka ALFA
ul. Chrobrego
tel. 91 834 08 60
09.05.2013
Apteka Rodzinna
ul. Słowackiego
tel. 91 835 20 11
Redakcja „Dziennika
Stargardzkiego”
poszukuje osób
na stanowisko
dziennikarz.
CV wraz
z propozycjami
tekstów należy
przesyłać
na adres mailowy:
redakcja@dziennik.
org.pl
Kontakt
telefoniczny:
794 416 153
Trawniki,
ogrody, ogrodzenia,
brukarstwo
www.trawnikizrolki.com.pl
tel. 669 342 893
Układanie kostki brukowej:
- podjazdy
- chodniki
- parkingi
- podwórka
Nor-Bud
Tel. 721 124 740
MIESZKANIE 5-POKOJOWE
110 m2, II piętro
okolice Kauflandu
cena 250 000,00
KAWALERKA
38 m2, parter
Kluczewo
cena 99 000,00
MIESZKANIE 2-POKOJOWE
38 m2, I piętro
okolice centrum
cena 138 000,00
MIESZKANIE DO WYNAJĘCIA
43 m2, I piętro
os. Pyrzyckie
cena 1 000,00
Nowe mieszkania od 35 do 120 m2,
winda, garaż.
Trzy słońca.
KONTAKT Z REDAKCJĄ
Tel. 607-599-300
WWW.ETBUD.PL
2 pokoje,
nowe mieszkania
137 tys. zł
Tel. 607-599-300
WWW.ETBUD.PL
3 pokoje,
nowe mieszkania
od 175 tys. zł
Tel. 607-599-300
WWW.ETBUD.PL
Sprzedam dom na wsi
z budynkiem gospodarczym
i garażem na działce o pow. 1700 m2
Tel. 508 163 512
Drewno kominkowe, drewno opałowe,
wycinanie drzew, pielęgnacja ogrodów
i zakładanie trawników
Tel. 508 163 512
Adres redakcji:
ul. Mickiewicza 1b/5,
73-110 Stargard Szczeciński
Dane kontaktowe:
tel. 91 577 86 71 (72, 73)
[email protected]
REDAKTOR NACZELNY
Tomasz Duklanowski
ZESPÓŁ REDAKCYJNY
Marcin Brański
Natalia Michalska
Marek Sobczak
ks. Rafał Sorkowicz
Sławomir Stańczyk
Adrian Stateczny
Arkadiusz Urbanek
SKŁAD
Sławomir Stańczyk
FOTO
Szymon Górski
Marcin Kopczyński
SEKRETARIAT
Dorota Mariańska
REKLAMA
Wioletta Dziedzic
tel. 501 129 629
[email protected]
KOLPORTAŻ
Tomasz Tracz
Wydawca/druk:
Dom Judy Sp. z o. o.
ul. Bohaterów Warszawy 7a,
Nowogard
tel. 91 392 21 65
Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji nadesłanych tekstów.
Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada.
16
NR 34 (1379)
07.05.2013
OSTATNIA KOLUMNA
W OBIEKTYWIE „DZIENNIKA”
Stowarzyszenie „ Grzędzice Jutra”
zaprasza mieszkańców Grzędzic do uczestnictwa w projekcie pod nazwą:
Aktywna wiosna w Grzędzicach - organizacja aktywnego trybu życia
poprzez warsztaty rozwijające zainteresowania mieszkańców
i zajęcia fitness na obszarze LGD.
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działania
„Wdrożenie lokalnych strategii rozwoju” objętego
Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Działania objęte projektem:
WARSZTATY Z WYROBU BIŻUTERII
Grupa docelowa: 10 osób (według kolejności zgłoszeń).
WARSZTATY Z CARVINGU
Grupa docelowa: 15 osób (według kolejności zgłoszeń).
ZAJĘCIA Z FITNESS
Termin: wtorki i czwartki o godz. 19.30 (rozpoczęcie zajęć 14.05.2013 r.)
Grupa docelowa: 20 osób (według kolejności zgłoszeń).
4 maja w związek małżeński w kościele w Dolicach wstąpili Marta
i Przemysław - muzycy znani ze swojej działalności nie tylko na
terenie powiatu stargardzkiego.
POŻYCZAMY
PIENIĄDZE
Decyzja w 24h
Uproszczona procedura
Bez zbędnych formalności; Bez BIK
Tel. 91 818 25 36 • kom. 730 851 444
Kwoty od 10 000 zł do 300 000 zł
Rekrutacja do projektu odbędzie się w dniu 13.05.2013 r.
w świetlicy wiejskiej w Grzędzicach o godz. 18.00.
Udział w zajęciach jest bezpłatny!
Serdecznie zapraszamy.
Szybka pożyczka
na Twoją kieszeń!
Zadzwoń!
Zadzwoń lub wyślij SMS o treści M
600 400 288
Koszt połączenia i SMS-a wg taryfy operatora
Provident Polska S.A.
W Y N AJ M Ę
H AL E
STARGARD
Tel. 604 96 24 05

Podobne dokumenty

Jak wygląda i ile zrobił zdjęć?

Jak wygląda i ile zrobił zdjęć? Pełni służbę na gminnych drogach od 15 października. Skoda Rapid Combi stargardzkiej Straży Gminnej to kolejny pojazd, na który powinni uważać kierowcy. Auto może okazać się najbardziej nietrafiony...

Bardziej szczegółowo