Rozalin awarie - Rozalin.net.pl

Transkrypt

Rozalin awarie - Rozalin.net.pl
Agnieszka Palmowska
ul. Kolorowa 12, Rozalin
05-831 Młochów
tel 508 012 196
[email protected]
Rozalin: 09.12.2013
Do wiadomości:
PGE Dystrybucja Rejon Energetyczny Jeziorna
Dyrektor Rejonu – Tomasz Moczulski
Urząd Gminy Nadarzyn
Wójt – Janusz Grzyb
PGE Dystrybucja S.A. Oddział Warszawa
Dyrektor Generalny - Tomasz Flis
Szanowni Państwo,
Szkody wyrządzone przez orkan Ksawery były ogromne i oczywistym jest fakt, że takie
sytuacje nie zdarzają się co dzień oraz są trudne do przewidzenia. Natomiast ostanie wydarzenia są
wynikiem i podsumowaniem tego, co dzieje się na naszym terenie od wielu lat. Lata zaniedbań i braku
inwestycji doprowadziły do sytuacji, w której tydzień bez przerw w dostawie energii jest wyjątkowy.
Podczas orkanu mimo występowania podobnych warunków atmosferycznych, okoliczne gminy
podlegające pod inne Rejony Energetyczne nie miały aż tak poważnych problemów. W Piasecznie,
Pruszkowie, Ursusie, Żelechowie, Grodzisku Mazowieckim – wszędzie tam pogoda nie spowodowała
tak poważnych awarii. To chyba nie przypadek…
W części Rozalina awaria została usunięta dopiero po 36 godz. Pierwsza informacja, że awaria
zostanie usunięta do godz. 13.00 dnia 6 grudnia okazała się zupełnie nietrafiona. Przez kilka
następnych godzin, nie było w ogóle żadnej informacji, a zablokowane linie telefoniczne przestały
odpowiadać. Telefony albo się rozłączały, albo pojawiała się automatyczna informacja o konieczności
oczekiwania ponad 2 min. Osobiście wytrzymałam 2 razy po 30 min bez skutku. Łącznie wykonałam
ponad 50 połączeń telefonicznych - też bez skutku. Odbierałam telefony zdenerwowanych
mieszkańców, którzy liczyli na to, że wiem cokolwiek.
Pytań mam sporo i najważniejsze z nich pozwolę sobie przetoczyć poniżej:
Dlaczego podczas tak poważnej awarii tylko 2 osoby odbierają telefony w Rejonie? Z uzyskanych od
pracownika PGE Dystrybucja informacji, wiem, że przyjęto ponad 700 zgłoszeń (do soboty do godz.
12.00), ale dlaczego większość ludzi nie miała żadnej możliwości połączenia się z Pogotowiem?
Nawet gdyby zerwane przewody elektryczne leżały na naszych posesjach, i tak nikt by się o tym nie
dowiedział. Dlaczego na stronie internetowej nie pojawiła się najkrótsza choćby informacja, co się
dzieje i ile to jeszcze potrwa?
Moim zdaniem zabrakło kompletnie zarządzania w tej kryzysowej sytuacji i nie zostały wprowadzone
jakiekolwiek działania w celu poprawy przepływu informacji. Wszystko to przerosło władze spółki,
które nie poradziły sobie zupełnie z sytuacją, w której bez prądu pozostawało kilka tysięcy
gospodarstw domowych. Tylko, dlaczego jedyną stroną, która ponosi za każdym razem koszty są
odbiorcy?
Zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele linii jest narażonych na działanie warunków atmosferycznych i
porastających drzew, ale ostatnio nie tylko huraganowe wiatry, ale także deszcz, mróz, silniejszy
poryw wiatru, zwykły opad śniegu powoduje wielogodzinne przerwy w dostawie energii. Kiedy
składaliśmy wnioski o przyłączenie do sieci, nikt nie informował nas o tym, że sieć jest w fatalnym
stanie i nikt nie oferował w związku z tym bonifikat czy upustów, a jednak dziś jesteśmy w
zdecydowanie gorszej sytuacji, niż wielu klientów, którzy płacą tyle samo.
Rozumiemy potrzebę konserwacji sieci i przyłączania nowych podmiotów. Zapowiedziane przerwy są
uciążliwe, ale przynajmniej spodziewane. Niestety jedynie bardzo znikoma ich część jest zaplanowana
i poprzedzona wcześniejszą informacją. Na co dzień bardzo często zdarzają się przerwy nieplanowane
i zupełnie niezrozumiałe, kiedy pogoda jest idealna, a na stronie Rejonu nie ma żadnej informacji o
wyłączeniach. W tygodniu poprzedzającym feralną awarię 6-7 grudnia 2013 (brak prądu przez 36
godz.) przez 2 dni miało miejsce przynajmniej kilkanaście krótkich przerw.
Nie trudno sobie chyba wyobrazić, jakie konsekwencje wywołuję permanentny brak zasilania.
Rozmrażające się lodówki i zamrażarki, brak wody, brak ogrzewania, wyjące alarmy, telefony z firm
monitorujących nasze posesje, zablokowane bramy wyjazdowe, brak możliwości przygotowania
posiłków, niedziałające telefony, brak dostępu do internetu, itd. Mieszkańcy Rozalina ponoszą
olbrzymie koszty z tym związane: wynajem generatorów, uszkodzone piece CO, uszkodzony sprzęt
elektroniczny, zepsute produkty spożywcze, dogrzewanie się metodami alternatywnymi, zablokowane
serwery firmowe itd.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w roku 2013 było blisko 100 przerw w dostawie energii. Przerwy
od kilkusekundowych i kilkuminutowych, przez kilkugodzinne, do ponaddobowych, jak choćby w
ostatnim przypadku. Gdyby nie codzienne obawy o dostaw energii, przeszlibyśmy nad tą ostatnią do
porządku dziennego, jednak dla większości z nas było to zdecydowanie za wiele.
Oczekujemy zdecydowanych działań w celu poprawy sytuacji i modernizacji sieci,
stworzenia procedury pozwalającej na przyjmowanie większej ilości zgłoszeń w sytuacjach
krytycznych i uruchamiania mediów elektronicznych w celu powiadamiania klientów o
stanie faktycznym i postępach w naprawach.
Ostatnio otworzyliśmy stronę internetową naszej wsi www.rozalin.net.pl, na której z powodzeniem
możemy publikować konkretne i realne komunikaty dla Rozalina i okolic. Potrzebujemy tylko
informacji ze strony PGE Dystrybucja.
Kiedy tylko dowiedziałam się o powodach kłopotów w Rozalinie - awaria w Bielinach, informacja
pojawiła się natychmiast na ww. stronie. Niestety było to dalece spóźnione. Dla mieszkańców
przebywających w domu z małymi dziećmi w zimę, czy prowadzących działalność gospodarczą jest
kluczowe, czy awaria potrwa kilka czy kilkadziesiąt godzin. A zima dopiero się zaczyna…
„Robimy prąd od początku do choinki” – hasło ciekawe. Do choinki jeszcze daleko a Waszego prądu
już bardzo często nie ma.
W imieniu mieszkańców wsi, a także swoim
Sołtys wsi Rozalin
Agnieszka Palmowska