oświetlenie – mały test chińskiego wyrobu

Transkrypt

oświetlenie – mały test chińskiego wyrobu
OŚWIETLENIE – MAŁY
CHIŃSKIEGO WYROBU
TEST
W związku faktem, iż sezon jesienno – zimowy wiąże się z szybko zapadającym
zmrokiem, trzeba zadbać o bardzo dobre oświetlenie roweru, aby nas widziano z
daleka i żeby dobrze oświetlić trasę przed rowerem, bo nie ma co – jeździć trzeba.
Na rynku jest bardzo wiele rozwiązań tych tańszych i droższych. Niestety te dobre
rozwiązania, które dobrze oświetlają drogę, kosztują drogo, bo czasami 200 – 300
zł.
Tak, dla testu i trochę z ciekawości postanowiłem przejrzeć oferty chińskich
producentów, bo przecież i tak nawet te znaczące marki swoją produkcję mają
często tam. Kierowałem się kryteriami: dobre oświetlenie drogi przed rowerem,
dość pojemny akumulator zasilający i możliwość szybkiego montażu i demontażu.
Choć oferta chińskich producentów jest bardzo duża zaciekawiła mnie lampa o
symbolu 5xXM-L U2 LED z zewnętrznym akumulatorem w aluminiowej obudowie.
Krótka specyfikacja produktu:
1. LED:
ilość: 5
jasny Kolor: Biały
LED Chip: XM-L U2 LED
żywotność: 50 000 godzin
jasność: 8 000 Lumenów
2. Typ przełącznika: Przycisk
przełącznik Trybu: Wysoki/Niski/Miga
sygnalizacja małej mocy ostrzeżenie: Słabo naładowana – Czerwone
Światło Ostrzegawcze
3.
4.
5.
6.
Montaż: Kierownica za pomocą gumowych oring-ów.
Materiał: Aluminium
Kolor: Szary
Zasilanie: Akumulator 1×8.4V – 6400mAh – 4*18650
7. Wymiary samej lampy: 50mmx50mmx55mm
8. Marka: no name
Oczywiście specyfikacja producenta to jedno, praktyka to drugie.
Zestaw zawiera:
1. 1 x Lampa 5xXM-L U2 LED
2. 2 x Pierścienie gumowe do instalacji
3. 1 x Pałąk w celu przekształcenia lampy w czołówkę
4. 1xAkumulator – 6400 mAh (4*18650)
5. 1x Etui na akumulator
6. 1x Ładowarka
Koszt takiego zestawu z przesyłką do Polski to 17,25 $. Przyjmując , że dolara
liczymy po 4 zł to wychodzi 69 zł. Identyczne lampy znalazłem na naszym
rodzimym portalu aukcyjnym za kwotę 190 -250 zł. Różnica była dość duża więc
postanowiłem zakupić taka lampę w „Państwie Środka”. Niestety coś za coś. Czas
oczekiwania na lampę według informacji sprzedającego to 25 – 45 dni. Więc
cierpliwie czekałem na przesyłkę.
Przyszła, o dziwo w przeciągu dwóch tygodni.
Opakowanie przesyłki w kopercie bez pudełka, bardzo dobrze owinięte wszystkie
elementy w folię bąbelkową. Wszystkie elementy w całości. Lampka sprawna i
powiem nawet bardzo jasno świeci. Lecz, żeby nie było tak różowo to był jeden
ZONK. Mimo, że podczas finalizowania zamówienia jasno określiłem, że
ładowarka ma być w wersji europejskiej to niestety dostałem w wersji
amerykańskiej. Problem do rozwiązania, bo w każdym większym sklepie
elektrycznym można kupić przejściówkę ale to podnosi koszt lampy o całe 4,50 zł
(bo za tyle kupiłem przejściówkę).
Montaż lampy bardzo łatwy, ponieważ rozwiązanie stosowane takie samo jak w
wielu akcesoriach rowerowych umieszczanych na kierownicy. Montaż
akumulatora także, gdyż etui mocowane jest na ramie za pomocą dość mocnego
rzepa. W etui jest także szlufka do paska, wykorzystywana pewnie, gdy
przekształcimy lampę w czołówkę.
Przewód długi w zupełności wystarczy aby umieścić akumulator w dowolnym
miejscu ramy roweru. Ja zamocowałem na w górnej jej części.
Obudowa faktycznie aluminiowa wygląda na solidną. W tylnej jej części znajduje
się przycisk który służy do włączania oraz przełączania miedzy trybami pracy: 1światło bardzo mocne,2-światło o mniejszej mocy, 3-światło pulsacyjne. Przycisk
podświetlany jest odpowiednim kolorem w zależności od stopnia naładowania
akumulatora: zielony – akumulator naładowany, czerwony – akumulator o niskim
stopniu naładowania. Obudowa według zapewnień producenta jest wodoodporna.
Czas na testy praktyczne.
Temperatura w jakim odbył się test to około 5 stopni Celsjusza. Wiadomo, ze czym
niższa temperatura tym wydajność akumulatora mniejsza. Chciałem sprawdzić jak
lampa sprawuje się na trasie (asfalt i ścieżka w lesie).
Lampka bardzo dobrze oświetla drogę przed rowerem na najmocniejszej mocy
światła. Kąt oświetlenia i zasięg jest wystarczający nawet przy szybkiej jeździe na
asfalcie. Na leśnych ścieżkach widoczność tez dość dobra. Podczas jazdy ze
światłem ustawionym na małą moc też nie jest źle, spokojnie można jeździć i
widać wszystkie dziury na drodze. Uważam, że opcja pulsacyjna jest trochę
niedopracowana, gdyż korzysta z największej mocy lampy, co przy tym ustawieniu
chyba jest nie potrzebne mogło być o mniejszej mocy. Także minusem jest, że
sygnalizacja rozładowania jest także niedopracowana, ponieważ pokazanie stanu
rozładowania (kolor czerwony przełącznika) jest dość późno sygnalizowany –
około dwóch minut przed kompletnym rozładowaniem. Przy dużej mocy lampka
się trochę nagrzewa.
No i teraz najważniejsze.
1. Czas użytkowania tylko na najmocniejszej mocy w praktyce i
temperaturze otoczenia około 5oC to około 1 godzina 10 minut.
2. Czas użytkowania na słabszej mocy w praktyce i temperaturze otoczenia
5oC około 2 godzin 30 minut.
3. Czas użytkowania lampy z ustawieniem pulsacyjnym 1 godzina 50 minut
4. Czas ładowania akumulator do pełnej wydajności: około 5 godzin.
Niestety nie mogę nic powiedzieć o żywotności akumulatora, bo to się okaże
dopiero po dłuższym użytkowaniu. Można zakupić także akumulator o większej
pojemności – 10000 mAh – 6*18650, większy koszt 2-3 $.
Przez ostatni tydzień lampa przejeździła ze mną na moim rowerku MTB
praktycznie codziennie. Przy aurze jaka jest teraz, nawet dobrze się sprawdziła i
dzięki niej można spokojnie jeździć nawet późnym wieczorem. Doskonale
sprawdza się jako doświetlenie drogi.
Czy warto wydać 75 zł na taki chiński sprzęt? Nie wiem, zobaczę czy przetrzyma
sezon. Ale jest to jakaś alternatywa na dobre oświetlenie trasy za dość nieduże
pieniądze gdy chcemy trochę pokręcić wieczorem, tak około 30 km – bo na tyle
starcza czas jaki wytrzymuje akumulator na mocnym świetle.
Niestety na dłuższe trasy zostaje nam tylko prądnica (dynamo), która dzięki
naszym mięśniom daje nam światło zawsze kiedy tylko kręcimy.
Oczywiście nie zapominajmy o dobrym oświetleniu tyłu roweru.

Podobne dokumenty