Klub Kobiet Chiny anegdoty sceniczne
Transkrypt
Klub Kobiet Chiny anegdoty sceniczne
miesięcznik bezpłatny nr 02 (35) luty 2012 r. www.magazynprestiz.com.pl Zabobonne Chiny Jarek Marycz kolarz z eksportu Koszaliński Klub Kobiet Anegdoty sceniczne BTD DREWNIKOWSKI Sp. z o.o. Koszalin, ul. Piastowska 1, tel. (94) 343 09 93 Spis treści Słowo od naczelnego FELIETON 5 Rozmowy w pociągu. Miłość nie wystarczy... Joanna Osińska. WYDARZENIA 6 Videoclip na warsztatch, Praktyczny dyplom, Jubileuszowo o Wysockim 7 Światowa promocja miast, Menadżer roku, Vip Team przy AZS BIZNES 9 Z życia biznesu TEMAT Z OKŁADKI 10 Tropami Szurkowskiego ierwszy raz od dawna media nie głoszą kolejnego zwycięstwa zimy nad różnymi służbami. Czyżby nie dały się zaskoczyć? My w każdym razie się nie daliśmy i po pierwsze właśnie się ukazujemy, a po drugie śnieg wcale nie zasypał naszych stron. W numerze widać wyraźnie, że zimą np. można (zdaniem niektórych nawet należy) jeździć na rowerze. Dowodzi tego bohater naszej okładki – Jarosław Marycz i wydarzenie z kroniki towarzyskiej, czyli rowerowa masa krytyczna. Jeśli chodzi o tego pierwszego, to mało kto wie o tym, że mieszka wśród nas zawodowy kolarz szosowy, od ponad dwóch lat jeżdżący w duńskiej grupie Saxo. O zimie też nie mówi nic cichy zbiorowy bohater tego numeru, czyli przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie zrzeszone w Północnej Izbie Gospodarczej. W lutowym Prestiżu piszemy bowiem o aktywności pań w tym gremium, o różnych bieżących działaniach podejmowanych przez Izbę, na czele z bardzo dobrze przyjętym I Balem Biznesu. W tym numerze rozpoczynamy także cykl artykułów poświęconych Bałtyckiemu Teatrowi Dramatycznemu. Na początek bardzo zabawne anegdoty sceniczne. Nie brakuje oczywiście naszych stałych pozycji. W podróż zabierzemy Was do Chin, a dział moto pokaże całkiem wiekowego Citroena. Dla Pań mamy sesje modową i dział zdrowie i uroda. Jak zawsze podglądamy dla Was także nowinki sieciowe. A kronice towarzyskiej, wśród wielu innych wydarzeń, także wspominany już Bal Biznesu. Zapraszamy do wnętrza i do dzielenia się z nami swoimi uwagami. Na facebooku albo mailem: [email protected] Inspirującej lektury! Kuba Grabski miesięcznik bezpłatny nr 02 (35) luty 2012 r. www.magazynprestiz.com.pl ZABOBONNE CHINY JAREK MARYCZ KOSZALIŃSKI KLUB KOBIET OKŁADKA Na okładce: Jarek Marycz Foto: Wojtek Grela Anegdoty sceniczne BTD KOLARZ Z EKSPORTU STYL ŻYCIA 16 Koszalińskie przedsiębiorczynie PODRÓŻE 18 Chiny monumentalne i zabobonne MOTORYZACJA 21 Czym jeżdżę – Triumph jak myśliwiec TECHNIKA 22 Podglądając w sieci DESIGN 24 Przystań dl książek MODA 26 Graj zmysłami ZDROWIE I URODA 28 Proste zęby bez wyrzeczeń 30 Trądzik nie tylko młodzieńczy KULTURA 32 Siła scenicznej anegdoty 33 Prestiżowe imprezy czyli subiektywny przegląd wydarzeń 34 Prestiżowe książki KRONIKA PRESTIŻU 35 Sfilmowani artyści, Finisaż Jałowczyka, Wieczór palestyński, Przedsiębiorcy i piękne książki 36 Kolorowa muzyka, Zimowe rowery, Bal z charakterem 37 Sportowcy i menedżerowie nagrodzeni, Koncert chorym na padaczkę, Koncert i videoclip na finał, Namalowane przed końcem świata 38 Czas na ekspres, Jubileusz Jarosza, Źli chłopcy w Kosmosie, Biznes piłkarkom MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin, tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl Dział foto: Dariusz Gorajski (szef), Radosław Brzostek, Wojciech Wójcik, Wojtek Gruszczyński Skład gazety: PROduktART.com.pl Maciej Jurkiewicz Dystrybucja: Agnieszka Staszewska Redakcja internetowa: e-mail: [email protected] Redaktor naczelny: Kuba Grabski Redakcja: Jola Wolska, Greta Grabowska, Agnieszka Orłowska, Oliwia Ziółkowska Dział Reklamy i Marketingu w Koszalinie: e-mail: [email protected] Agnieszka Staszewska (szef marketingu) Wydawca: Fabryka Słowa Sp. z o.o. Prezes Zarządu: Michał Stankiewicz Dyrektor Reklamy i Marketingu: Anna Ołów-Wachowicz Dział Administracji: Kamila Szymczak e-mail: [email protected] Druk: KaDruk Sp z o.o. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Rozmowy w pociągu Miłość nie wystarczy… p Joanna Osińska Dziennikarka TVP, prezenterka programu informacyjnego TVP Szczecin „Kronika”. Prowadzi serwis ekonomiczny „Biznes” w TVP.Info roblem w tym, że o miłości mówi się jak o świetnym filmie, który porusza serca widzów, ale nikt już po wyjściu z kina nie zastanawia się nad ciągiem dalszym tego wspaniałego scenariusza. A ten dalszy ciąg, to dzień za dniem, ze swoimi radościami i smutkami we dwoje albo osobno – bo i tak bywa kiedy płyną lata w związkach małżeńskich czy wolnych. Bez różnicy. Wszystkich prędzej czy później dopada rzeczywistość. Tyle razy słyszałam pytanie: dlaczego? Dlaczego nie jest tak, jak na początku?... Myśleliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni, że takie emocje mogą zdarzyć tylko raz i tylko nam. Dlaczego na początku potrafiliśmy rozmawiać o najtrudniejszym i byliśmy przekonani, że nie ma tematów nie do obgadania. Szczera rozmowa jest przecież najważniejsza. Zbliża oraz rozładowuje napięcia. Oboje tak mówiliśmy i tak robiliśmy. Więc dlaczego dziś jest odwrotnie, a nasze drogi się rozchodzą. To tak bardzo boli, kiedy się czuje, że już nic nie można zrobić. Bywa i tak, że ludzie się kochają, a jednak się rozchodzą. I czasem to najlepszy sposób. Brzmi niedorzecznie, ale taka jest prawda. Jak długo można znosić zdradę, kłamstwa, obiecanki bez pokrycia, kłótnie, które miały być ważną, uzdrawiającą rozmową. Jak długo można mieć nadzieję, że od dziś już będzie lepiej? Z czasem ciężar rozczarowań tak już przygniata, że miłość nie wystarcza i człowiek zaczyna się oswajać z koniecznością rozstania. To bardzo boli. Łatwiej jest, kiedy partnera się już nie kocha. Emocje są zupełnie inne. To zrozumiałe, ale kiedy rozpadają się wyobrażenia i marzenia związane z daną osobą, która wciąż nie jest nam obojętna… Wtedy bardzo boli. Wiemy jednak, że nie mamy co liczyć na zmianę, że partner niczym już nas nie zaskoczy. Wiemy to, bo wielokrotnie dawaliśmy szanse na poprawę sobie i temu drugiemu. I każda próba kończyła się tak samo – lądowaliśmy w punkcie wyjścia. I znów rozczarowanie, smutek, poczucie bezradności. Można się wkurzać na powiedzenie, że miłość trzeba pielęgnować. No właśnie, nie ma innej opcji – trzeba i już. Zaufanie, poczucie bezpieczeństwa i szacunek, …naprawdę, nie wystarczy. Miłość jest tą dobrą emocją, od której wszystko może się zacząć, ale ona sama na dłuższą metę nie da rady trudom codziennego życia. Kiedy to mówię, ludzie zwłaszcza młodzi, tylko uśmiechają się z niedowierzaniem. wspólne działania – to wyjściowe koordynaty, taki szkielet niezbędny do trzymania pionu. Od tego nigdy nie można odejść, nie można zawieść. To fundamenty miłości. Ludzie oddalają się od siebie z każdym kłamstwem, zdradą, zaniechaniem, niedbalstwem. Kiedy jest już” tak zimno” między dwojgiem, to nie ma czułości, ani święta, ani kina, ani kawy w kawiarni, ani chęci zrobienia czegoś innego, co będzie miłą niespodzianką. Żyje się po prostu z dnia na dzień, z poczuciem samotności i nieszczęśliwości. Bezsens ogarnia coraz szczelniej i nie wiadomo na co właściwie czekamy. Bycie z drugim człowiekiem to wielka odpowiedzialność. Z reguły nie potrafimy jej udźwignąć. Kto zostaje w toksycznym związku, umiera za życia, gorzknieje, zaczyna nienawidzić ludzi i siebie. Trzeba się więc ratować, czyli wyrwać z siebie kawał serca i żyć z tym, co zostało. Czy kiedyś znów komuś zaufamy, damy się porwać emocjom? To zależy, ale im kto bardziej dorosły i doświadczony, tym mniej miejsca ma w swoim poszarpanym sercu, bo już wie, że sama miłość, nawet ta najgorętsza, bez której nie da się oddychać – nie wystarczy. Przemyślenie: Gdyby tak można każdy dzień - przez 100 lat przeżywać, jak pierwsze chwile zakochania, gdyby tak mieć siłę zachowywać się wspaniale przez najbliższe 100 lat, jak w pierwszych chwilach zakochania, gdyby tak bardzo pragnąć żyć dla Tego drugiego przez 100 lat, jak w pierwszych chwilach zakochania, to co by było? Wtedy wystarczyłaby sama miłość. Przepis szary jak dzień za dniem: Ugotować makaron spaghetti aldente. Wymieszać z oliwą z oliwek, zgniecionym czosnkiem, bazylią i oregano. Trochę soli i pieprzu. Do tego sałatka z pomidorów i obiad gotowy. Do zobaczenia w następnej podróży… Joanna Osińska Wydarzenia Videoclip na warsztatach odczas trzech miesięcy zajęć, które odbywały się w CK 105 pod okiem Marcina Golika z kreatywnie.org, młodzi ludzie dem. Zdjęcia powstawały prawie dwa miesiące, brali w nich udział wszyscy uczestnicy warsztatów, a dzięki pomocy wielu osób, foto: Radosław Brzostek p O interesujący videoclip do utworu „Schizofrenia” wzbogacił się zespół Lipa z Miodem. Dzięki warsztatom operatorskim. Od lewej: Wiesław Zinka, agnieszka Muzyczuk i Krzysztof Falendysz Praktyczny dyplom Zespół Lipa z Miodem REKLAMA uczyli się tajników sztuki operatorskiej i montażowej. Podczas pierwszych zajęć uzgodniono, że ich owocem będzie clip do wybranego utworu którejś z koszalińskich grup. W efekcie wybrano „Schizofrenię” Lipy z Mio- kręcono w niebanalnych miejscach. Główną rolę w filmie zagrał Radosław Czerwiński, wokalista zespołów Kaboom i Mr Z’oob. Rezultat można obejrzeć na youtube. kg utorami pracy są Agnieszka Weronika Muzyczuk i Krzysztof Falendysz, studenci Instytutu Mechatroniki Nanotechnologii i Techniki Próżniowej. Jej tematem było stworzenie jezdnego podnośnika pacjenta sterowanego mikroprocesorowo. Ewenementem dotąd niespotykanym jest wprowadzenie sterowania podnośnikiem za pomocą pilota na podczerwień. Zastosowanie wiązki podczerwieni, zamiast tradycyjnie spotykanego przewodu, niewątpliwie zwiększa funkcjonalność i użyteczność urządzenia, a prosty w obsłudze pilot zdalnego sterowania pozwala na intuicyjną obsługę. Dodatkowo, dzięki promotorowi pracy, Wiesławowi Zinka, szefowi koszalińskiego Meden -Inmedu i załodze firmy, urządzenie mogło powstać, przejść niezbędne testy i ma szansę na wdrożenie do produkcji. kg Jubileuszowo o Wysockim w Miłośnicy talentu rosyjskiego aktora i pieśniarza po raz dziesiąty spotkali się w Koszalinie. finale Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych o Włodzimierzu Wysockim „Pasje według świętego Włodzimierza” Koszalin 2012 pokazano 14 filmów z Azerbejdżanu, Finlandii, Francji, Izraela, Kanady, Kazachstanu, Łotwy, Polski, Rosji, Rumunii. Grand Prix festiwalu zdobył film „Planeta Wysockiego w Koszalinie”. Jego autorem jest Łotysz Siergiej Koczerga. Widzowie uczestniczyli foto: Archiwum Muzeum Wysockiego foto: Magda Łanowy a Unikatowy podnośnik pacjenta powstał na Politechnice Koszalińskiej. Prawie wszyscy uczestnicy festiwalu w dwudniowym maratonie filmowym, obejrzeli szereg projekcji pozakonkursowych i unikatowe odkrycia archiwalne, brali czynny udział w panelach dyskusyjnych i spotkaniach z reżyserami, piosenkarzami, pisarzami i naukowcami z wielu krajów Organizatorem festiwalu tradycyjnie była Marlena Zimna, właścicielka Muzeum Włodzimierza Wysockiego w Koszalinie. kg Wydarzenia la koszalińskiego oddziału tokijskiej centrali Pecha Kucha będzie to już ósme spotkanie z prezenterami i widzami. Tym razem nie będzie to spotkanie otwarte tematycznie jak dotychczas, tylko poświęcone naszemu miastu. Do udziału w prezentacjach 20 slajdów w dwadzieścia sekund każdy zgłosiło się już jedenaście osób i każda z nich będzie mówić o swoim Koszalinie. Będą rycerze, miłośnicy wąskotorówki, architekci, fotografowie i miłośnicy miasta znad Dzierżęcinki. Dzięki współpracy z Tokio, będzie to swoista forma niebanalnej promocji miasta w świecie. Koszalin jest jedną z 474 miejscowości, które organizują u siebie Pecha Kuche pod hasłem Global City Night. Tym razem organizatorzy zapraszają do Mini Browaru Kowal w środę 22 lutego o 20:22. kg TM foto: Weronika Teplicka d Przed nami kolejna Pecha Kucha, tym razem o Koszalinie. Wszystko pod hasłem Global City Night. Menadżer roku Andrzej Kondaszewski, szefa koszalińskiego szpitala został wyróżniony w prestiżowym konkursie ”Sukces roku w służbie zdrowia”. m odernizacja Szpitala Wojewódzkiego rozpoczęta pod koniec 2009 roku, została zauważona przez kapitułę konkursu, nad którym patronat objęło Ministerstwo Zdrowia, a w jej skład wchodzą m.in. byli ministrowie zdrowia. Placówka ma już dwa Dyrektor Andrzej Kondaszewski nowe pawilony i łącznik między istniejącymi oddziałami, powstał oddział ratunkowy z izbą przyjęć. Centrum onkoterapii używa najnowocześniejszego sprzętu, m.in. gammakamery do wykrywania zmian nowotworowych w organizmie. Do konkursu zgłosiły dyrektora Andrzeja Kondaszewskiego związki zawodowe działające w szpitalu. kg foto: Archiwum Szpitala Wojewódzkiego Światowa promocja miast ViP Team przy ASZ rzedsiębiorcy zaproszeni do działania w tym nieformalnym stowarzyszeniu przez inicjatorów pomysłu czyli Dariusza Dworaczyka, Remigiusza Markizańskiego oraz Piotra Mazurka z AZS PK, mieliby możliwość promowania swoich produktów czy usług i mogliby realizować wzajemne cele biznesowe, z wykorzystaniem sportu na najwyższym szczeblu rozgrywek- PGNIG Superligi Piłki Ręcznej Kobiet. – Chcemy stworzyć Spotkanie w Karczmie Rycerskiej klubowi silne zaplecze finansowe i jednocześnie pokazać lokalnemu biznesowi, iż piłka ręczna jest grą bardzo widowiskową, nieprzewidywalną i okraszoną ambitnymi i pięknymi zawodniczkami – mówi Dariusz Dworaczyk. kg w w w . m e c k o s z a l i n . p l REKLAMA © DP design Dawid Perz foto: Radosław Brzostek p Powstała nieformalna grupa, która chce wpływać na rozwój piłki ręcznej w Koszalinie. MEC KOSZALIN MEC Koszalin TWÓJ DOSTAWCA CIEPŁA Biznes Z życia biznesu Czwartkowe Obiadki Izbowe wiła nowe możliwości, jakie pojawiły się na rynku, podpowiedziała na co należy zwracać uwagę wybierając polisę. Kolejny, artystyczny obiad odbył się w siedzibie Wydawnictwa Artystycznego Kurtiak & Ley. W spotkaniach co tydzień uczestniczy około 30 osób, a ich plonem jest przekazywanie posiłków ubogim dzieciom, przygotowywanych przez koszalińskich restauratorów. Organizatorzy zapraszają do współpracy nowe osoby i firmy. Handel w sieci Konferencja „Czas na e-commerce” zgromadziła zainteresowanych przedsiębiorców w Restauracji Zielony Młyn. Sponsorem spotkania była firma Best Net, która poruszyła m.in. zagadnienia związane ze społecznością WEB 2.0, efektywną komunikacją w e-biznesie, porównanie e-biznesu z tradycyjnym modelem sprzedaży. Dagmara Malczewska-Grzelak, prezes firmy Intymna.pl opowiedziała o praktycznych stronach obsługi klienta internetowego, a także korzyściach i zagrożeniach prowadzenia sklepu internetowego. Jakub Skotnicki, z firmy Business Software, poruszył m.in. temat wykorzystania aplikacji i programów komputerowych do zarządzania zamówieniami, obiegu dokumentów, pracą pracowników czy też innymi obszarami działalności firmy. Perły Północy wręczone foto: Archiwum P.I.G. Integracja i pomoc potrzebującym przy okazji wspólnego ciepłego posiłku – Czwartkowe Obiadki w Koszalinie stały się już poważaną tradycją. Przedsiębiorcy w tym roku spotykali się kolejno w restauracjach: Park Caffe, Hotel Gromada, Zielony Młyn. Rozmawiano m.in. o możliwościach współpracy ze studentami PK i o ubezpieczeniach. Urszula Jeger z firmy Multiprofit przedsta- Jest to operator hoteli w Kołobrzegu: Marine Hotel, Sand Hotel, Ultra Marine. To właśnie pierwszy z obiektów będzie bazą narodowej drużyny w piłce nożnej podczas Euro 2012, a drugi bazą dla dziennikarzy i obsługi technicznej. I Bal Biznesu Coroczne nagrody przyznane podczas Kołobrzeskiego Balu Noworocznego. Uroczysta gala, na którą Północna Izba Gospodarcza została zaproszona przez Starostę Kołobrzeskiego oraz Prezydenta Miasta Kołobrzeg, odbyła się w Hali Milenium. Podczas balu wręczono Koniki oraz Perły Powiatu. Swoją nagrodę przyznała również P.I.G., która wyróżniła firmę zrzeszoną w koszalińskim Odziale, ”Zdrojowa Hotels”. Frekwencyjny i towarzyski sukces imprezy. Uczestnicy zabawy są bardzo zadowoleni z organizacji balu i wszystkich atrakcji jakie spotkały ich w Teatrze Variete Muza. Wspaniałe potrawy przygotowała Restauracja Zielony Młyn, słodkości Cukiernia Kaliszczak. Swoje produkty dostarczył także sklep Wielkie Wina i Browar Fuhrmann. Fotorelacja z imprezy w kronice towarzyskiej. REKLAMA Przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej, to solidni partnerzy biznesowi Północna Izba Gospodarcza Oddział Koszalin telefon 94 341 10 83 [email protected] www.izba.info 10 | PRESTIŻ | luty 2012 foto: Wojtek Grela Temat z okładki Temat z okładki Tropami Szurkowskiego Kuba Grabski 11 | PRESTIŻ | luty 2012 Od czasów wielkich triumfów naszych kolarzy w latach 70-tych, zmieniło się prawie wszystko. Począwszy od jakości treningów, przez jakość rowerów i ubrań aż po rezultaty wyścigów. Podobnie jak z piłkarzami, lata świetności mamy za sobą. Czy jest szansa na zmianę tego stanu rzeczy ? Jarosław Marycz, 25-letni koszalinianin, od trzech sezonów jest zawodnikiem zawodowej duńskiej grupy Saxo Bank, którą kieruje były zwycięzca Tour de France, Bjarne Riis. Temat z okładki W życiu już tak jest – coś za coś – zamyśla się Marycz. Dyscyplina z dala od domu est na pewno wiele innych dyscyplin sportowych, które budzą większe emocje wśród kibiców, ale polskie kolarstwo szosowe powoli zaczyna być na świecie zauważane. Choć jak na razie zaledwie jedenastu Polaków ściga się w zawodowych drużynach. Wśród nich jest Jarek. Był zdziwiony skąd wiedziałem o jego istnieniu. Życie kolarza zawodowego to żelazna dyscyplina i poświęcenie, ale także, troska innych. Konkretnie trenera, dietetyka i kucharza. Na zgrupowaniach zawodnicy uczą się różnych ważnych rzeczy dotyczących treningu ale i diety. Panowie muszą dbać o linię, choć zapewne z innych niż kobiety powodów. Zatem żywieniowy dryl, czy może raczej nawyki, przenoszą później do swoich domów. Można by pomyśleć, że to trochę jak w wojsku, ale po kilku latach już właściwie nie myśli się o tym, co robią w tym czasie koledzy. Codzienny reżim pasuje jak koszula. Kiedy jest to praca, a nie tylko pasja, ma się świadomość, że na miejsce w grupie czeka co 12 | PRESTIŻ | luty 2012 Zima jak zawsze zaskakuje, szczególnie jak nadchodzi po przedłużonej jesieni. Jedynie prawdziwi sportowcy wydają się tym nie przejmować. Choć można przecież trenować w hali. Ale to nie jego przypadek. Każdego dnia, ok dziesiątej rano Marycz wskakuje na rower, co dla zawodowca wydaje się bułką z masłem. Robi się trochę bardziej niezwykle, kiedy wraca się z upalnej Australii i trenuje przy minus 8 stopniach, przy średniej prędkości powyżej 30 km/h. Tylko wytrwałość może dać efekty i dlatego kolarz jeździ codziennie po kilkadziesiąt kilometrów. Kiedy jest w Koszalinie, najczęściej są to pętle z Koszalina do Kłosu wokół Góry Chełmskiej, czy trasa do Polanowa, bo przecież nie można jeździć po płaskim terenie. Ponieważ jeździ już kilkanaście lat, sądzi że przepedałował już ok półtora równika, czyli 60 tysięcy kilometrów. - Jak ktoś myśli sobie o moim życiu, faceta który jeździ po całym świecie, to mało kto wie jakie to powoduje rozdarcie – mówi Jarek. - Wiąże się to z ciągłym pobytem poza domem. Teraz kiedy jestem zawodowcem, to trochę się unormowało, ale wcześniej spędzałem w świecie nawet dziewięć miesięcy w roku. Był czas kiedy od stycznia aż do jesieni mieszkałem w Szwajcarii. Treningi, rozmyślanie o trasach wyścigów, stałe towarzystwo kolegów z ekipy, no i zmęczenie, które nie pozwalało na prywatną aktywność. Ale przecież wiedziałem na co się decyduje. Sława i pieniądze Żyjemy w czasach, w których to media kreują rozpoznawalność celebrytów. Wśród sportowców tez jest ich cała masa. Ale kolarstwo nie jest sportem o którym się dużo mówi. - Cóż, zdecydowałem się na sport, który mnie pasjonuje, a nie taki który da mi sławę – śmieje się Jarek. - Dzięki temu robię co lubię, a do tego mogę zachować prywatność. Jest w naszej ekipie Hiszpan Alberto Contador, wspaniały zawodnik, zwycięzca ubiegłorocznego Giro d’Italia, rok wcześniej zajął 1 miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de France. Podczas każdego wyścigu czy zgrupowania podchodzi do niego niewyobrażalna ilość osób. Żeby zrobić zdjęcie, wziąć autograf albo po prostu porozmawiać. Chyba mu tego nie zazdroszczę i sądzę, że nawet jak zacznę mieć super wyniki, to mi to nie grozi. I cieszę się z tego – przekonuje Marycz. Koszalinianin został zauważony, dwukrotnie przedłużał kontrakt z jedną z lepszych ekip kolarskich na świecie, ściganie się jest jego pasją, ale jednak do pełni szczęścia brakuje mu częstszego stawania na podium. Parokrotnie stawał na drugim i trzecim miejscu, dwa lata temu zajął 5 miejsce w I etapie Tour de Pologne, ale ciągle wierzy w swoje umiejętności. - Po przejściu do drużyny zawodowej musiałem się przestawić na dłuższe i cięższe wyścigi – wspomina Jarek. - Pierwszy rok był naprawdę trudny, zmieniłem sposób trenowania i musiałem nauczyć swój organizm reagować na dodatkowe kilometry, nowe odżywki i sposób życia. Całą zimę mocno pracuję i liczę, że ten rok będzie decydujący w mojej karierze, między innymi z powodu szansy wygrania eliminacji do Igrzysk Olimpijskich – uśmiecha się kolarz. foto: archiwum Jarosława Marycza Rower całoroczny sobie lata ciężkiej pracy. Czy wszyscy sportowcy biorą ? Kolarze zawodowi na 99% nie biorą. Ja w każdej chwili mogę się spodziewać telefonu z pytaniem gdzie jestem i już po kilkunastu minutach jestem poddawany testowi. Jako zawodowiec jestem kontrolowany średnio raz w miesiącu. najmniej kilkudziesięciu chętnych. Mimo iż czasem się nie chce, to właśnie pasja i poczucie zawodowstwa powoduje, że można sobie poradzić z tym całym wysiłkiem. Niektórzy sportowcy radzą sobie z nim za pomocą farmakologii. Dla Jarka doping to rzecz, która absolutnie nie wchodzi w rachubę. - Uważam za wielką nierozsądność używanie wspomagaczy – przekonuje Marycz. - Po pierwsze jestem elementem drużyny, po drugie jest to wbrew wpajanym mi zasadom, a po trzecie przez głupotę można zmarnować Człowiek i maszyna Kolarze to sportowcy, którzy w przeciwieństwie do na przykład biegaczy, są wspomagani coraz bardziej skomplikowanym urządzeniem. Temat z okładki 13 | PRESTIŻ | luty 2012 foto: archiwum Jarosława Marycza Robi się trochę bardziej niezwykle, kiedy wraca się z upalnej Australii i trenuje przy minus 8 stopniach, przy średniej prędkości powyżej 30 km/h Temat z okładki Jarosław Marycz (ur. 17 kwietnia 1987 w Koszalinie) Polski kolarz szosowy, zawodnik duńskiej grupy Saxo Bank-SunGard. Karierę zaczynał w koszalińskim klubie kolarskim Spółdzielca. W 2009 został w Belgii wicemistrzem Europy orlików (do lat 23) w wyścigu szosowym ze startu wspólnego. Reprezentant Polski na mistrzostwa świata w 2008 roku w Varese i rok później w Mendrisio.W 2009 podpisał kontrakt na dwa lata z duńską zawodową grupą Team Saxo Bank, będąc piątym w sezonie polskim kolarzem posiadającym licencję do startów w ProTour. Na 1 etapie Tour de Pologne 2010 w Warszawie zajął 5 miejsce i w ten sposób zdobył swój pierwszy w karierze punkt w klasyfikacji Pro Tour. foto: Wojtek Grela 14 | PRESTIŻ | luty 2012 Człowiek może być przygotowany doskonale, ale przecież nie można mieć wpływu na kraksę czy defekt techniczny, które mogą zdecydować o wyniku wyścigu foto: Tim De Waele Niektórzy sportowcy radzą sobie za pomocą farmakologii. Dla Jarka doping to rzecz, która absolutnie nie wchodzi w rachubę Wyścigi i zaprawy Co ciekawe przyszły mistrz kolarski nie dostał roweru na komunię, ale swój pierw- szy dwuślad kupił za pieniądze, które wówczas dostał. Ma go zresztą do dzisiaj. Był to oczywiście najmodniejszy wtedy góral. Pierwszy raz ścigał się na stadionie Gwardii podczas imprez z okazji Dnia Dziecka i pamięta, że dobrze mu nie poszło. W następnym wyścigu, dookoła szkoły muzycznej zajął drugie miejsce, pierwsze jego siostra Magda, starsza o dwa lata. Po latach została nawet wicemistrzynią Polski na torze. Dzisiaj honory rodziny broni już sam Jarek. Po byciu członkiem koszalińskiego klubu „Spółdzielca” i Szkoły Mistrzostwa Sportowego, wyjechał za granicę gdzie zaczął od amatorskich klubów, a dzisiaj już kolejny sezon występuje w barwach duńskich. Na początku każdego sezonu są roszady personalne, co oznacza konieczność zintegrowania się na nowo. Szef teamu Saxo Bank, Bjarne Riis znany jest z wymyślania różnych obozów przetrwania, na których kolarze poznają możliwości pracy grupowej. - Mnie rok temu na Wyspach Kanaryjskich trafiła się wersja lajtowa – wspomina Jarek. - mieliśmy do wykonania zadania podobne do tych z programu „Agent” w TVN – grupa w środku parku narodowego, bez jedzenia i map czy telefonów, musiała rozwiązywać różne zadania. Wcześniejsze zaprawy odbywały się np.w Norwegii przy dwudziestostopniowym mrozie, kiedy zawodnicy kierując się nawigacją, płynęli pontonami w wyznaczone miejsce na środ- ku morza, a tam uprawiali paintball. Drużyna zwycięzców dostawała więcej kanapek na kolacje. To naprawdę dobry sprawdzian przydatności do działań zespołowych – kończy Marycz. Kierowcy i kolarze Sporą zaletą uprawiania kolarstwa zawodowego, jest czas spędzony za granicą i to często w bardzo atrakcyjnych miejscach. Kiedy się robi po 60-80 km dziennie, to niewątpliwą osłodą przy takim wysiłku są mijane na rowerze krajobrazy. - Szczególnie miło wspominam Szwajcarię – mówi Jarek. - połączenie gór i jezior jest naprawdę malownicze. Natomiast w Polsce trzeba mieć oczy dookoła głowy. I z powodu dużego natężenia ruchu i słabej kultury jazdy. Spora część kierowców traktuje nas jak samochody, mija w niewielkiej odległości i niejednokrotnie z powodu czyjegoś pośpiechu lądowałem w rowie. Bo trzeba brać pod uwagę, że jadę z określoną prędkością i czasem trudno mi zahamować w ostatniej chwili, kiedy samochód nagle skręca. Generalnie jeśli mogę, to wybieram drogi mniej uczęszczane. Szczególnie, że ważnym elementem treningu jest pokonywanie podjazdów, wtedy lepiej nie mieć na trasie konkurentów – uśmiecha się Marycz. Dla Jarka oprócz roweru, bardzo ważny jest teraz dom. Szczególnie od kiedy razem z Mileną, czeka na niego niedawno urodzony Marcel. 15 | PRESTIŻ | luty 2012 - No to prawda, że nie jestem odpowiedzialny sam za siebie – przytakuje Jarek. - To tak trochę podobnie jak w wyścigach formuły. Człowiek może być przygotowany doskonale, ale przecież nie można mieć wpływu na kraksę czy defekt techniczny, które mogą zdecydować o wyniku wyścigu. Przez lata rowery stały się lżejsze o kilka kilogramów, są dużo bardziej wytrzymałe i powoli zaczyna w nich dominować elektronika, która częściowo zastępuje ręce i umysł kolarzy. Odzież jest maksymalnie opływowa i przylegająca do ciała, a kaski przybierają coraz bardziej aerodynamiczne kształty. -Ale to wszystko ma jednak niewielkie znaczenie jeśli chodzi o wyniki – zauważa Marycz. - One ciągle zależą jednak od jakości treningu i wydolności zawodnika. Być może ma to jakiś wpływ przy jeździe na czas, że jestem na mecie np.dziesiąty a nie ósmy, ale z drugiej strony jeśli wszyscy mamy podobny sprzęt i ubranie, to i tak na końcu decyduje siła naszych nóg. Pamiętam jak na Mistrzostwach Świata juniorów straciłem 3 czy 4 sekundy do brązowego medalu. Myślałem sobie wtedy, że na dystansie kilkudziesięciu kilometrów mogłem w wielu miejscach zachować się inaczej, szybciej wejść w zakręt, albo nie zwalniać pod górkę, a wtedy wynik mógł być zupełnie inny – zamyśla się Jarek. Styl życia Koszalińskie W środku Urszula Kurtiak Kuba Grabski foto: Archiwum P.I.G. przedsiębiorczynie Kobiety łatwo znajdują powód do tego, żeby się ze sobą spotkać. Rozmawiają wtedy o różnych sprawach, niekoniecznie wyłącznie o bieliźnie czy spa. Jak się okazuje z takich spotkań nierzadko wynikają sprawy ważne dla ich otoczenia. Przykładem może być działający już w Koszalinie kilka lat Klub Kiwanis International i Klub Kobiet działający przy Północnej Izbie Gospodarczej. Panie z obu firm chcą pomagać, lobbować i dokształcać. c oraz prężniej rozwijający się koszaliński oddział Północnej Izby Gospodarczej, ma w swoim gronie sporą grupę pań, które prowadzą własną działalność gospodarczą. Na początku lat dziewięćdziesiątych, takie kobiety nazywało się bizneswoman. Dzisiaj same zainteresowane mówią o sobie: przedsiębiorczynie. 16 | PRESTIŻ | luty 2012 Pomagać inaczej Akces do spotykającego się od ostatniej jesieni Klubu Kobiet zgłosiło już ponad dwadzieścia pań. Wszystkie reprezentują firmy zrzeszone w P.I.G. i zdecydowały się na regularne spotkania we własnym gronie, kiedy okazało się że podczas spotkań pojawiły się interesujące tematy, wymagające pogłębiania. Wśród nich jednym z oczywistych była pomoc dzieciom, będącym w trudnej sytuacji materialnej, co dzieje się już dzięki czwartkowym obiadom, o których pisaliśmy w grudniowym Prestiżu. – W czasie rozmowy okazało się, że być może warto wyjść poza taką pomoc, która jest niejako zlecana i przekazywana – mówi Urszula Kurtiak z Wydawnictwo Artystycznego Kurtiak i Ley. – Najczęściej przekazuje się dobra niebezpośrednio, niejako odsuwając od siebie problem. Uważamy, że powinnyśmy wypracować nieco inny model charytatywności, począwszy od spotkań z ludźmi, którzy są blisko tych potrzebujących dzieci, a z czasem z z samymi dziećmi i w trakcie takich spotkań próbować wzmacniać je psychicznie i wpływać na ich wyuczoną bezradność. Możemy spróbować pokazać im jakiś model działania, dzięki czemu pojawią się im jakieś możliwe do osiągnięcia cele – kończy Kurtiak. Pomagać kobietom Koszalińskie przedsiębiorczynie są zgodne co do tego, że Czwarta od lewej: Wioletta Skowronek-Duda, obok Elżbieta Konarska spotkania takich wyrazistych osób, z których każda ma na koncie co najmniej biznesowe sukcesy i żadna nie jest ważniejsza od drugiej, dzięki wrodzonej sile kobiet i wymianie energii i pomysłów, może doprowadzić do skutecznego lobbingu na rzecz klubowych pomysłów. – Sądzę, że oprócz pracy społecznej czy charytatywnej, mogłybyśmy pomagać naszym paniom w umiejętnym godzeniu roli zawodowej z tą rodzinną i prywatną – deklaruje Magdalena Gromaszek z Kancelarii Prawnej Radca Prawny. – Patrzę trochę po sobie, obracam się w męskim świecie i sama muszę być twarda i silna. I być może dzięki temu zatracam w jakiejś części swoją kobiecość. Godzenie pracy zawodowej z życiem osobistym bywa czasem bardzo trudne. Mamy w naszym gronie różnych fachowców, albo też ich pozyskamy, i możemy organizować Styl życia różne warsztaty dla mieszkanek Koszalina – mówi pani Magda. Pomoc najstarszym Spotkania klubu odbywają się raz w miesiącu, ale część pań uważa że te 3 – 4 godziny to zdecydowanie za mało. Panie zżyły się już ze sobą i często spędzają razem więcej czasu. Zdarzył się im nawet weekendowy wypad w plener. – Czas bywa problemem. Większość z nas ma sporo obowiązków, ale ja już na stałe wpisałam sobie do kalendarza terminy naszych spotkań i staram się bywać na wszystkich – mówi Elżbieta Konarska z Radmor Taxi. – Są to dla mnie ważne spotkania, z ludźmi z którymi warto rozmawiać, dzielić się doświadczeniami, ale także odpoczywać od bieżących spraw. Mnie bardzo obchodzi los osób wiekowych, które są na emeryturze i często siedzą zamknięte w czterech ścianach. A przecież jest całkiem nie mała dla nich oferta w mieście. Są kluby osiedlowe, całkiem sporo darmowych imprez. Sądzę, że w ramach naszych klubowych działań powinnyśmy wypracować jakiś skuteczny pomysł na urozmaicenie życia tym ludziom – przekonuje Konarska. Sensu w swoich spotkaniach panie upatrują także w tym, że w przypadku męskich grup, często ujawnia się jakiś samiec alfa, co prowadzi do rywalizacji. Między kobietami jej nie ma, a jeśli jest wspólny cel, który łączy, można naprawdę dużo zdziałać. – Jestem pewna, że w naszym gronie nie będzie żadnych napięć, a tylko praca, aby zrealizować ważne dla nas rzeczy – mówi Wioletta Skowronek – Duda, szefowa firmy MatiGlass. – W ramach spokojnych rozmów, można wypracować metody działań, które będą pożyteczne dla wielu mieszkańców Koszalina. I przy okazji, oczywiście nie separujemy się od mężczyzn, zapraszamy ich do nas bardzo chętnie – śmieje się pani Wioletta. Magdalena Gromaszek REKLAMA Podróże foto: Jadwiga i Józef Szylak Chiny monumentalne i zabobonne Afrykański pawilon na Expo Kuba Grabski 18 | PRESTIŻ | luty 2012 p Chiny fascynują ludzi od wielu lat, ale szczególnie ostatnie zmiany, będące wynikiem niezwykłego skoku gospodarczego, przyciągają turystów z całego świata. Wielu z nich zmienia swoje nastawienie i obala stereotypy. Dotyczy to także państwa Jadwigi i Józefa Szylaków z Koszalina, dla których podróż do Państwa Środka była od dawna marzeniem rzygotowania do wyprawy rozpoczęli od znalezienia profesjonalnego biura, które spełni wszystkie ich oczekiwania. Udało się to dzięki znajomej osobie, która działa w Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Chińskiej. Podpowiedziała im, żeby szukać takiego organizatora przez Chińską Ambasadę w Warszawie. Znaleźli biuro turystyczne działające przy Polsko-Chińskim Towarzystwie Godspodarczo-Kulturalnym. I są z jego usług bardzo zadowoleni. Wszystkie sprawy, takie jak przeloty wewnętrzne czy bilety na różne wycieczki, były opłacone przed wylotem. W wyprawie brały udział jeszcze dwa inne małżeństwa i wszyscy mieli do dyspozycji przewodniczkę, znającą język chiński. Dopiero na miejscu okazało się, że jest to wręcz niezbędne. Chińczycy na ogół nie mówią w żadnym in- nym języku poza swoim, także oznaczenia miejsc publicznych są wyłącznie po chińsku. I mimo że mogłoby się wydawać, że taka zorganizowana wycieczka to laba i słodkie nieróbstwo, to pobyt był bardzo pracowity. Dni zaczynały się pobudką o 6 rano i cały dzień był zaplanowany niemal co do minuty, aż do wieczora. Podobnie niezwykła jest punktualność chińskich pociągów – wszystkie dotarły do celu co do minuty. Także, co może nie dziwić, najszybszy pociąg świata, który mknie po chińskich szynach z prędkością ponad 300 km/h. Robi kolosalne wrażenie. Lewostronne Chiny Podróż po najbardziej zaludnionym państwie świata, rozpoczęła się od lądowania w Hong- Głowa pana Józefa kongu. Nie było tu zaskoczenia, jeśli chodzi o wysoki standard życia, w końcu miasto budowało swoją pozycje wiele lat przed jego włączeniem do Chin. - Bardzo urokliwe jest stare miasto z bardzo wąskimi uliczkami, gdzie życie trwa całą dobę – opowiada pan Józef. - Trafiliśmy do miejsca gdzie sprzedaje się ptaki. Chińczycy nie wyprowadzają psów na spacer, ale chodzą do parków czy innych miejsc publicznych z ptakami w klatkach. Klatki zawisają na drzewach, a ich właściciele toczą ze sobą rozmowy. Ale i w takim nowoczesnym mieście mogliśmy zauważyć, że zaplecza niektórych eksponowanych miejsc wyglądają jak z XIX wieku. Tak właśnie wygląda zaplecze jednej z restauracji, które widzieliśmy podczas płynięcia wynajętą łódką – kończy Szylak. Hongkong, zgodnie z umową po przejęciu miasta przez Chi- Podróże ny, przez czterdzieści lat ma być administrowany na starych zasadach, ale ekspansja Chińczyków jest tak duża, że zajmują oni każde zwalniające się miejsce, więc miasto stanie się w pełni chińskie zapewne dużo wcześniej. Miasto ma wielki problem komunikacyjny. Na czterech pasach ruchu widać samochód przy samochodzie. Gdy zdarzy się jakiś wypadek, policja i pogotowie ma bardzo poważny problem z dotarciem na miejsce zdarzenia. Kolejnym przystankiem jest dawna kolonia portugalska czyli Macau i jej stolica o tej samej nazwie. Wróciła do Chin 13 lat temu i jest obecnie specjalnym regionem administracyjnym. Co ciekawe, oprócz chińskiego, urzędowym językiem jest tam nadal portugalski. - Mimo iż jest to region chiński, to przed przepłynięciem przez 50 minut promem, jesteśmy poddani kontroli celnej i sprawdzeniu dokumentów – mówi pani Jadwiga. - To co tam zobaczyliśmy było niesamowite. Wszystko wyglądało tak, jakby przed chwilą zostało perfekcyjnie wyczyszczone i wysprzątane. Pełna sterylność ale i zarazem prawie brak ludzi na ulicach – dodaje Szylak. Jedną z większych atrakcji Macau jest wielkie kasyno gry, do którego przybywają turyści, także z Chin aby wygrywać i przegrywać. Jednorazowo może pomieścić ponad 500 osób. W tej samej hali znajduje się całkiem nowe miasto, którego wygląd zainspirowała Wenecja. Są kanały, gondole, a nad głowami niebo z przesuwającymi się chmurami. A samo Macau to 8-milionowe miasto na wyspie. Hongkong ma z Macau dwie rzeczy wspólne. Walutę, której można używać tylko w tych miastach i ruch lewostronny. Zabobony i wyobraźnia Po powrocie do pierwszego miasta na trasie, państwo Szylakowie wyruszyli do głównej części Chin. Jako pierwsze odwiedzili małe, jak ich poinformowali gospodarze, miasteczko Sztuczna Wenecja w Macau Guilin. Małe jak na warunki chińskie, bo liczące zaledwie milion sześćset tysięcy mieszkańców. - Zauważyliśmy tam dużo czerwieni – mówi pan Józef. - Byliśmy przekonani, że ma to związek z ustrojem komunistycznym. Ale jak się okazało Chińczycy są narodem w naszym rozumie- niu zabobonnym i na przykład czerwień jest dla nich kolorem szczęśliwym. Z kolei szczęśliwa liczba jest o jeden większa niż w Polsce, bo jest to ósemka. Chińczycy bardzo chętnie płacą duże pieniądze, żeby mieć z tą liczbą do czynienia, np. kupując tablice rejestracyjne, najchętniej z kilkoma ósemkami. REKLAMA o urlopie - skorzystaj z Petersburg od 1549,- Syberia-Bajkał od 10.799,- Japonia Armenia-Gruzja od 4299,- od 12.470,- od 2619,- Indie od 2729,- od 3890,- od 5468,- od 5429,- i wiele innych ciekawych propozycji dla każdego od 5448,- Podróże Rzeka Li Jedną z atrakcji pobytu Guilin, był rejs po rzece Li. Była jedyną rzeką, którą państwo Szylakowie widzieli w Chinach, której woda była przeźroczysta, a nie mętna czy żółta. W czasie sześciu godzin mogli podziwiać przepiękne krajobrazy i byli zachęcani przez sprzedawców, pływających wokół nich metalowymi tratwami, do kupowania różnych pamiątek. Z rzeki widać było także olbrzymie kontrasty, obok bogactwa, wielką biedę. - Widzieliśmy także zwierzęta, które wyglądały jak skrzyżowanie bawoła z krową, które długo trzymały łby w wodzie – opowiada pan Szylak. - Okazało się, że nie chcą się utopić, tylko żywią się trawą, która rośnie w wodzie. Mogliśmy podziwiać także niezwykłe formacje skalne, które nas zadziwiały same w sobie. Chińczykom wszystkie z czymś się kojarzyły, z to z ludźmi, a to ze zwierzętami albo budowlami. Muszę przyznać, że wykazywali się niezwykłą wyobraźnią – uśmiecha się pan Józef. Podziemna armia i Expo Kolejnym punktem podróży było miasto Xi’an w środkowych Chinach. Jest ono słynne od lat 70. ubiegłego stulecia. W tym czasie archeolodzy rozpoczęli prace wykopaliskowe na polu kukurydzy między górami Li Shan i rzeką Wei He. Rezultat był sensacyjny: pod powierzchnią pól uprawnych stały rzędami jeden obok drugiego żołnierze z tera- koty – cała armia. Te podziemne posągi należały do wielkiego mauzoleum, które wzniósł dla siebie cesarz Qin Shi Huang Di, w III wieku p.n.e.. Był to pierwszy cesarz, który nie zezwolił na zakopanie całej armii żywcem po swojej śmierci, co czynili jego poprzednicy. - Te posągi są dość dobrze znane z telewizji, ale jak widzi się figury na własne oczy, to wrażenie jest piorunujące – ożywia się Szylak. - Odkopana jest tylko część żołnierzy, bo jak się dowiedzieliśmy, każdy z nich pomalowany był na inny kolor. Ale ta farba z nich schodzi, a nie wyna- leziono dotąd żadnego zabezpieczenia przed tym. Wszystko to pod dachem, ale jak się pomyśli o tym, że armia liczy 8 tysięcy żołnierzy, to człowiek się czuje całkiem malutki – śmieje się pan Józef. Następnym przystankiem w poznawaniu Państwa Środka jest jedno z najbardziej niezwykłych miast świata, czyli Szanghaj. Miasto kipiące bogactwem, niezwykłą architekturą, mnóstwem zieleni i brakiem zapachu spalin. To najbardziej kosmopolityczna część Chin. Młodzi, atrakcyjni ludzie mówią tu po angielsku, ale widać wpływy francuskie, niemieckie czy amerykańskie. - Byliśmy tam w czasie światowej wystawy Expo – mówi pani Jadwiga. - Usłyszeliśmy, że ta ogromna impreza była wynikiem takiego myślenia: skoro Chińczyka nie stać na podróż do świata, niech świat przybędzie do niego. I dlatego zwiedzający stali w kolejkach po pieczątkę w swoim paszporcie. Teren był udostępniony wystawcom bezpłatnie i rzeczywiście był tam cały świat. Po terenie wystawy można się było poruszać naszymi Meleksami. Byliśmy oczywiście w pawilonie polskim, który wyglądał jak wielka wycinanka i podobno odwiedziło go ponad 4 miliony Chińczyków. To pewnie nie mało, ale czy bardzo dużo? – zastanawia się pani Szylak. Wspinaczka po murze Oczywiście wyjazd do Chin nie byłby pełny, gdyby nie było w nim możliwości obejrzenia słynnego muru, jednej z najznakomitszych budowli wszechczasów. Łącznie ma ponad 6 tysięcy metrów, ale podobno wcale nie widać jej z kosmosu. Jest to tylko powtórzenie tego co mówił Neil Armstrong spoglądając na Ziemię z Księżyca. - Mur robi ogromne wrażenie, ale najbardziej chyba zdziwiła nas wysokość stopni, po których wspinaliśmy się wyżej, lub schodziliśmy w dół. Miały co najmniej pół metra. Czyżby dawniej Chińczycy byli wyżsi ? - śmieje się pan Józef. - Mur w wielu miejscach jest bardzo szeroki jak ulica, można by tam jeździć samochodem, a na pewno jeżdżono konno. Szesnaście dni to zdecydowanie za mało żeby zobaczyć wszystkie ważne i atrakcyjne miejsca w Chinach, ale w zupełności wystarczy, żeby się nimi zachwycić i przekonać, że to naprawdę bardzo nowoczesne państwo, z którym najmądrzejsi wolą żyć w przyjaźni, mimo jego trudnej i mrocznej historii. Terakotowa Armia w X’ian Motoryzacja Czym jeżdżę? Najstarsza z „Cytryn” p Kuba Grabski Citroen AC4 był pierwszym pojazdem, który dotarł do Koszalina i stał się zaczątkiem kolekcji wiekowych samochodów Zbyszko Rybaka. Jego muzeum liczące dziś czternaście pojazdów, jest ozdobą Hotelu Verde. Kolejnych dziewięć jest poddawanych renowacji i wiosną część z nich wzbogaci niezwykłe zbiory. race nad tym samochodem, pierwszym światowym modelem skonstruowanym przez inżyniera Andre Citroen’a, rozpoczęły się osiem lat po zakończeniu pierwszej wojny światowej. Poza Francją montowano go w Polsce, Danii, Niemczech, Belgii, Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Wprowadzenie go wymagało modernizacji zakładu przy Quai de Javel. Citroën zakupił ponad 500 nowych urządzeń, które trafiły także do innych fabryk koncernu. Zbyszko Rybak darzy swego Citroena dużym sentymentem, dlatego że jest pierwszym samochodem z jego kolekcji i do tego najstarszym. Egzemplarz, który można zobaczyć w hotelu, został wyprodukowany w 1929 roku. Został zakupiony w 2009 roku foto: Wojtek Grela Sprawny emeryt Citroen AC4 Rok produkcji: 1929 Pojemność silnika: 1628 cm3 Moc: – 30KM Prędkość maksymalna: 80 km/h Silnik: rzędowy 4 cylindrowy Zużycie paliwa – 10l/100km Aktualna cena kolekcjonerska to około: 100 000 zł Żmudna eksploatacja Nie jest to samochód łatwy w prowadzeniu, ponieważ nie ma amortyzatorów i wspomagania kierownicy. Jest bardzo twardy. Skrzynia biegów ma trzy biegi do przodu i jeden wsteczny. Jego maksymalna prędkość to 70 km/h, co przy niezbyt dobrych hamulcach jest w zupełności wystarczające. Ta ocena oczywiście ma związek z naszą dzisiejszą wiedzą. Na tamte czasy, było to całkiem przyzwoite auto. Warto też zauważyć, że kolejne modele spod znaku Citroena, były sprawca- mi ważnych rewolucji motoryzacyjnych. Samochód wśród ludzi Jest pewna część tych wiekowych samochodów, które stoją w garażach i cieszą oko właścicieli. AC4 od kiedy pojawił się w Polsce, brał udział w wielu rajdach, a także ogólnopolskich zjazdach Citroenów. Od kiedy jest w Koszalinie, jest niewątpliwą ozdobą kolekcji. Jego właściciel przypomina sobie, że kiedy dotarł do niego na lawecie, podobnie jak teraz była sroga zima, z temperaturą w okolicach – 20 stopni. 21 | PRESTIŻ | luty 2012 od kolekcjonera ze Stargardu Szczecińskiego, który prowadził go z Danii, gdzie został odnowiony i poddany gruntownej profesjonalnej restauracji. To jedyny samochód, którego właściciel nie rekonstruował. Samochód oczywiście jest w pełni sprawny, trzeba mu tylko zmieniać olej i ewentualnie co jakiś czas akumulator. Technika Podglądając w sieci Kuba Grabski Jest naprawdę sympatycznie, kiedy okazuje się, że nowoczesne technologie odnoszą się do tradycji albo poszanowania naszej planety. I na dodatek ułatwiają nam życie. Na deser mamy coś dla miłośników spóźnionej zimy. Ręcznie do znajomych z sieci Pomysł mający przywrócić do życia umierające dziś odręczne pismo to proste urządzenie o wiele mówiącej nazwie Handwriting. Prosty gadżet przypomina popularne za PRL-u długopisy z kolorowymi wkładami. Za pomocą przełącznika wybiera się z listy znajomego, który jest dostępny online (dostępność sygnalizowana jest dodatkowo za pomocą diody). Później wystarczy tylko kartka papieru lub płaska powierzchnia. Notka z treścią wiadomości automatycznie przesyłana jest do wybranej osoby, a odpowiedź – prosto na miniaturowy wyświetlacz długopisu. Niezwykła kieszeń na Twoje gadżety Jeśli brakuje ci miejsca na różne przedmioty, które nosisz przy sobie, wypróbuj Underfuse – kieszeń, która pojawi się w dowolnym miejscu twojej garderoby. Zamiast powszechnie stosowanych w takich sytuacjach opasek czy doczepianych pokrowców mamy dodatkową kieszeń, która nie wymaga szycia – wystarczy położyć ją na ubraniu i przeprasować żelazkiem. Jej rozmiary zostały dobrane w taki sposób, aby wygodnie przenosić telefony i gadżety o nieco większych. Seryjne egzemplarze tego pomysłowego gadżetu będą kosztować zaledwie kilka dolarów. 22 | PRESTIŻ | luty 2012 Skup elektronicznych gadżetów Coraz szybciej zmieniamy czy wymieniamy nasze e-zabawki. Stare zalegają na półkach i w szufladach. Co można z nimi zrobić ? Urządzenie o nazwie ecoATM to pomysłowy sposób na rozwiązanie problemu niepotrzebnych gadżetów, które wbrew przepisom są po prostu wyrzucane do śmieci. Sprzęt przypomina nieco bankomat i chętnie przyjmie niepotrzebny gadżet. Ponadto jeśli zbędne urządzenie ma jeszcze jakąś wartość jego właściciel otrzyma pieniądze. Zanim to nastąpi, ecoATM samodzielnie skanuje telefon w celu oceny jego stanu wizualnego i identyfikacji konkretnego modelu w bazie liczącej kilka tysięcy różnych sprzętów. Następny krok należy do właściciela, który podłącza telefon do ecoATM. Wykonywana jest wówczas seria testów mających ocenić stan techniczny urządzenia. Jeśli oględziny wypadną pomyślnie ecoATM proponuje automatyczne usunięcie z gadżetu danych użytkownika i podaje kwotę, którą może wypłacić właścicielowi. Pokrowiec na karty pamięci Karta pamięci microSD ma wymiary zaledwie 15 x 11 mm, więc bardzo łatwo ją zgubić. Utrata małego gadżetu to spory cios, zwłaszcza gdy na nośniku znajdowały się ważne dane. Z prostym rozwiązaniem problemu przychodzi producent tego gadżetu. SD Card Holder to płytka z tworzywa sztucznego z miejscami na 10 kart microSD oraz jeden adapter do czytnika SD. Gadżet rozmiarami przypomina kartę kredytową, więc spokojnie zmieści się do kieszeni i zadba o przechowywanie kart w jednym miejscu. Gorzej jeśli zgubi się cały zestaw 10 kart, ale w takim wypadku zdecydowanie łatwiej jest go odnaleźć niż malutki nośnik. SD Card Holder można kupić w sklepie Amazon.com za niecałe 7 dolarów. Zimowe picie w plenerze po skandynawsku Czasem wypicie dowolnego napoju na zewnątrz utrudnia nie tylko niska temperatura, ale również krępujące ruchy ubranie. Aby pewnie chwycić zimną butelkę lub gorący kubek, trzeba zazwyczaj ściągnąć rękawicę. W takich sytuacjach warto wypróbować pomysłowy wynalazek. Wykonana z owczej wełny rękawica, chroniąc przed zimnem, pozwala nie martwić się o to, że kubek lub butelka wysunie się z dłoni. Jednocześnie nie dopuszcza do ogrzania napoju, o ile ten powinien pozostać zimny. Jeśli planujesz plenerową imprezę, ognisko lub grilla na śniegu, rękawica Sküüzi z pewnością przypadnie twoim gościom do gustu. Pojedyncze sztuki są dostępne w kolorach złotym i brązowym i kosztują 30 dolarów. Po polubieniu strony Sküüzi na Facebooku – 5 dolarów zniżki. Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. zachęca do zapoznania się z ofertą wynajmu pomieszczeń biurowych. Agencja dysponuje powierzchniami biurowymi o różnym metrażu, sklepem oraz salami szkoleniowymi. Po szczegółowe informacje zgłosić się można do siedziby Agencji pod adresem podanym poniżej lub pod numerem telefonu: 94 341 63 30. Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. 75-216 Koszalin, tel. 94/341 63 30, fax. 94/341 60 88 www.karrsa.pl; e-mail: [email protected] Design Prestiżowe wnętrze Przystań dla książek Greta Grabowska Na co miesięczne spotkania na łamach Prestiżu zazwyczaj zapraszają nas, do swoich domów i mieszkań, osoby prywatne. W lutym gościmy w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Jest to miejsce szczególne. Jego mieszkańcami są..... książki. k 24 | PRESTIŻ | luty 2012 BP mieści się w budynku zaprojektowanym dla funkcji, którą pełni do dzisiaj. Oddano ją do użytku na początku lat siedemdziesiątych XX w. Modernistyczną prostopadłościenną bryłę pokryto, jakby doceniając wartość jaką skrywa skarbnica, płytami złotego piaskowca. Od strony południowo wschodniej elewację wzbogaca czytelnia nakryta dachem ukształtowanym w formie wachlarza lub namiotu – szeregu namiotów. Po stronie wschodniej znajduje się sala konferencyjno kinowa. Wnętrza biblioteki są przestronne, dobrze doświetlone, utrzymane w wyciszonej szaro beżowej tonacji. Część ścian i wysokie filary wykończone są płytami jesionowej boazerii. Jest ona jednym z elementów, które przetrwały z oryginalnego wystroju wnętrz. Charakterystyczny żelbetowy, kasetonowy strop widoczny jest w informatorium, wypożyczalniach i czytelniach. Równoległe rytmy regałów wprowadzają we wnętrzach ład. Spokój wprowadza wszechobecny widok zieleni drzew parku – starego cmentarza. Wszystko dla czytelnika Biblioteka stale się modernizuje, chcąc aby współpraca z czytelnikami była jeszcze efektywniejsza i wygodniejsza. Dyrektor Bi- blioteki P. Ziemiński od lat dba, aby wnętrza były systematycznie odnawiane. Od nowego roku, w celu usprawnienia wyszukiwania i zarządzania zbiorami książek i czasopism, wprowadził z pracownikami w życie nowy system komputerowy Aleph. Innowacje i modernizacje dotyczą również filii bibliotecznych. W Koszalinie znajduje się ich 15. Ukryte pośród bloków, w zaciszu uliczek bezbłędnie odnajdywane są przez miłośników literatury. Wiele z nich posiada specjalną ofertę dla dzieci. Biblioteka pod kotem w butach Filia nr 3 przy ulicy Młyńskiej 12 jest jedyną wyłącznie dziecięcą biblioteką w Koszalinie. W jej „herbie” znajduje się Kot w butach- postać bajkowa. Biblioteka działa nieprzerwanie od końca lat pięćdziesiątych, jest jedną z najdłużej działających. Jesienią zakończono remont jej wnętrz. Autorką projektu tej i innych filii jest Aleksandra Orska. Powstały stanowiska komputerowe, kąciki czytelnicze dla dzieci. Mali czytelnicy mogą wygodnie siedzieć na podłodze, korzystając z kolorowych poduszek. Wnętrze jest barwne, dominuje kolor pomarańczowy, a ściany dekorują dziecięce prace konkursowe. W bibliotece odbywają się spotkania z pisarzami i głośne czytanie książek. Wszystkie zdarzenia dokumentowane są we wspaniałych Długie regały pełne woluminów doskonale komponują się w modernistycznym wnętrzu biblioteki KBP Foto: Greta Grabowska Fragment czytelni z klubowymi fotelikami, w których można oddać się ulubionej lekturze Design kronikach, prowadzonych nieprzerwanie od początku działalności filii. Kiedyś kino, teraz książka Kolorowe wnętrze zachęca dzieci do zabawy. Bawiąc uczą się miłości do książek, odkrywają dla siebie nowe światy. filia nr 3 Inny charakter ma filia nr 4 przy ulicy Ferdynanda Ruszczyca 14. Niegdyś mieściło się tutaj kino. Dzieci chodziły w wolne przedpołudnia na poranki. Po latach nośnik uległ zmianie. Wcześniej była nią taśma celuloidowa, teraz papier książkowy. Funkcja wnętrza z czasem jest inna, ale kultura pozostała. Biblioteka oferuje swoje zbiory zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Wsparcie finansowe z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego umożliwiło modernizację wnętrz i powstanie kilku stanowisk komputerowych. Dzieci zyskały również „piaskownicę” – forma dużego siedziska, którego elementy wykonane są z gąbki, wykończonej wielobarwną dermą. To ulubione miejsce zabaw najmłodszych, ale również miejsce, gdzie czyta się książki i słucha barwnych opowieści o krainach, które być może dzieci same kie- dyś będą odkrywały. Z ostatnio odnawianych należy również wymienić filię nr 8 mieszczącą się przy ulicy Władysława Andersa10. Jej wnętrza są skromne, ale oferta książkowa bogata. Piętrzące się na regałach księgi, książki i książeczki odpowiadają potrzebom czytelników. Dobry bibliotekarz to skarb Bardzo ważni są ludzie - pracownicy, którzy doradzają, podpowiadają zachęcają do podążania w nowych kierunkach, do poszukiwania. Bez nich jakże często zagubieni w gąszczu tytułów i autorów nie potrafimy odnaleźć potrzebnej wiedzy. Ich wiedza zatem jest nam bezcenna. Dzięki książkom udajemy się w podróż. Książki są jak okna, kiedy je otwieramy wpuszczamy do swojego umysłu jasne światło. Zatem odwiedzajmy biblioteki i jaśniejmy. Powtarzając za Cyceronem „ Książka to najlepszy przyjaciel człowieka, a biblioteka to świątynia jego myśli. Regały falują w sali bibliotecznej, jak drogi do nowych lądów 25 | PRESTIŻ | luty 2012 W modernizowanych wnętrzach filii nr 8 przy ulicy Andersa 4-6 znalazła się przestrzeń wyposażona w stanowiska komputerowe Królestwo dzieci, tu malują, ilus truj bajki, czasem tworzą własne. Ichą prace dekorują ściany.filia nr 4 Nowe stanowiska komputerowe są oblegane Moda Gra j zmysłami Izabela Magiera-Jarzembek Zmysłowa i uwodzicielska, tylko na wyjątkowe okazje. Axami to elegancka wieczorowa bielizna, która oczarowuje projektami i pięknem tkanin. Rozświetlająca biel lub namiętne barwy czerni, podkreślająca kobiecość, urozmaicona jest falbankami, lekką gipiurą i delikatnymi ozdobami. W kolekcji znajdziemy m.in. gorsety, pasy do pończoch i biustonosze typu push up, które uniosą biust i doskonale sprawdzą się do wieczorowych kreacji z mocno wykrojonym dekoltem. Foto: Ewelina Borkowska Makijaż: Anna Sobczyk Fryzury: Paolo Riccio, Sebastian Zając Podziękowania: Lulu Club za udostępnienie lokalu 26 | PRESTIŻ | luty 2012 Axami Świat Bielizny za użyczenie bielizny Tancerkom z Rising Stars Revue za udział w sesji Katarzynie Hubińskiej za pomoc w zorganizowaniu sesji 27 | PRESTIŻ | luty 2012 Moda Zdrowie i uroda Proste zęby bez wyrzeczeń Weronika Bulicz REKLAMA eśli prostowanie zębów kojarzy wam się z mało wygodnym aparatem zakładanym na noc lub stałym aparatem w postaci zamków – wasza wiedza o prostowaniu zębów jest już nieco przestarzała. Najnowsze metody są dyskretne, skuteczne, bardziej estetyczne niż te sprzed kilku lat. Jedną ze znanych już od jakiegoś czasu metod jest zastosowanie aparatu lingwalnego. Jak sama nazwa wskazuje, ortodonta zakłada go od wewnątrz. Taki aparat jest rodzajem aparatu stałego, ale nie jest widoczny na pierwszy rzut oka. To dobre rozwiązanie dla osób, które z różnych względów nie mogą lub nie chcą pozwolić sobie na eksponowanie metalowych zamków na zębach. Ma też inne niewątpliwe zalety. – Przede wszystkim przy stosowaniu techniki lingwalnej występuje mniejsze ryzyko próchnicy, ponieważ wewnętrzne powierzchnie zębów są mniej podatne na odwapnienie i próchnicę w porównaniu z powierzchniami wargowymi – wymienia dr Magdalena DurkaZając, ortodonta z gabinetu Orto -Magic. Dużym plusem jest fakt, ze takim aparatem można korygować nawet duże wady zgryzu. Minus metody lingwalnej to większe kłopoty na początku terapii – przez pierwsze miesiące występują problemy z mówie- niem i gryzieniem pokarmów. Ta technika leczenia wymaga też dłuższych wizyt kontrolnych. Ma jednak bardzo dobre efekty. Przezroczysta korekta System Clear Aligner to novum i chyba najbardziej dyskretna forma korygowania wad zgryzu, jaka jest w tej chwili dostępna. Metoda polega na noszeniu niewidocznych nakładek z tworzywa, które stopniowo prostują zęby. Jeśli nasza wada nadaje się do leczenia tym sposobem, ortodonta wraz z technikiem przygotowują pierwszy zestaw elastycznych nakładek ze specjalnego przezroczystego tworzywa. Nakładki są wygodne, nie uczulają, pozwalają zachować higienę. Ich plusem jest przede wszystkim fakt, że są niewidoczne i niemal niewyczuwalne podczas noszenia. – Minusem jest to, że nadaje się jedynie do leczenia niewielkich wad zgryzu – mówi dr Durka-Zając. Poza tym metoda posiada chyba same zalety. – Daje duży komfort podczas leczenia, jest zupełnie niewidoczny, niemal niewyczuwalny dla pacjenta – opowiada ortodonta dr Piotr Skomro z Dental Implant Aethetic Clinic. Do zębów nie przykleja się na stałe żadnych drutów, śrub, możliwość zdejmowania foto: materiały prasowe j Wady zgryzu są nie tylko nieestetyczne, ale i zagrażają zdrowiu zębów i dziąseł. Dlatego nie powinniśmy ich ignorować i udać się do ortodonty. nakładek pozwala zachować idealną higienę. – To właśnie zapobiega komplikacjom w postaci próchnicy, odwapnienia, chorób przyzębia, które mogą czasem towarzyszyć innym metodom leczenia – mówi dr Skomro. Clear Aligner jest odpowiedni dla wszystkich, którzy często eksponują swój uśmiech i nie mogą sobie pozwolić, by stałe elementy aparatu zaburzały ten obraz. Ponadto jest odpowiedni dla osób uczulonych na nikiel. wolne albo dodam fotke Centrum Estetyki ciała Pro Beauty: Spełniamy marzenia Organizujemy: tXFTFMBtLPNVOJFtDIS[DJOZ tCBOLJFUZtCBMFPLPMPD[OPʯDJPXF tJNQSF[ZQMFOFSPXF tTQPULBOJBEMBE[JFDJJNPE[JF˃Z Dysponujemy: tTBMBCBMPXBOBPTØC tQSPGFTKPOBMOZDBPSPD[OZOBNJPUOBPTØC tCB[BOPDMFHPXB Na terenie obiektu znajduje się mini zoo. Nowość w Polsce sȩ)NNOWACYJNAȩTECHNOLOGIAȩBEZINWAZYJNEJȩREDUKCJIȩTKANKIȩTUSZCZOWEJȩ ȩȩȩMINȩZȩPODBRÌDKAȩRAMIONȩBRZUCHAȩPOƴLADKÌWȩUDȩȩILIPO ȩȩȩ,)0/35+#*!ȩ"%:ȩ3+!,0%,! sȩ2EDUKCJAȩCELLULITUȩDOȩ95% sȩILIPOȩ5,42!ȩȩMASAĢȩPRÌĢNIOWYȩZȩTECHNOLOGIƗȩZIMNEGOȩLASERAȩ ȩȩȩIȩ0ULSE#APTUREȩKTÌRYȩDOSKONALEȩWYRZEĦBIȩSYLWETKǀ sȩ0ODCZERWIEÎȩ)2ȩȩLIFTINGȩBIUSTUȩPOƴLADKÌWȩUDȩBRZUCHAȩIȩRAMION sȩ0LATFORMAȩ&ACEȩ,ABȩȩLABORATORIUMȩDOȩSPECJALISTYCZNEJȩPIELǀGNACJIȩ ȩȩȩSKÌRYȩTWARZY ȩPEELINGȩWODNYȩ70 ȩFALAȩRADIOWAȩ2&ȩȩJEDYNAȩBEZPIECZNAȩFALAȩSTOSOWANAȩNAȩRUCHOMƗȩ ȩȩȩPOWIEKǀȩOKAȩORAZȩCZERWIEÎȩUSTȩȩREDUKCJAȩGǀBOKICHȩZMARSZCZEK ȩULTRADĦWIǀKIȩ53IȩȩPRZYSPIESZAȩWCHANIANIEȩSUBSTANCJIȩCZYNNYCH ȩȩȩDZIǀKIȩCZEMUȩZWALCZYȩKAĢDYȩPROBLEMȩSKÌRY ȩPODCZERWIEÎȩ)2ȩȩLIFTINGȩTWARZYȩSZYIȩIȩDEKOLTUȩȩEFEKTȩUTRZYMUJEȩSIǀȩȩ,!4! sȩ,ECZNICZAȩKOSMETYKAȩPROFESJONALNAȩTWARZYȩTRƗDZIKȩBLIZNY ȩȩȩPRZEBARWIENIAȩITD sȩ+OSMETYKAȩPROFESJONALNAȩCIAA sȩ-ASAĢE sȩ0OZOSTAEȩZABIEGIȩKOSMETYCZNEȩȩPRZEDUĢANIEȩRZǀSȩHENNAȩ ȩȩȩDEPILACJAȩWOSKIEMȩITD !42!+#9*.%ȩ02/-/#*% Pałac usytuowany jest bezpośrednio nad brzegiem jeziora Parnowskiego, w urokliwej i malowniczej okolicy, otoczony XIX-wiecznym zabytkowym parkiem krajobrazowym. Staramy się spełnić oczekiwania nabardziej wymagających klientów Zapraszamy 1BBD1BSLPXZ1BSOPXP VM1BSOPXP#JFTJFLJFS[UFM LPOUBLU!QBMBDQBSOPXPQM TELȩȩȩȩ XXXQBMBDQBSOPXPQM WWWPROBEAUTYPLȩȩȩȩWWWILIPOPLȩȩȩȩWWWFACELABPL 0ARNOWOȩȩ0AACȩ0ARKOWYȩȩ"IESIEKIERZȩ KONTAKT PROBEAUTYPL Zdrowie i uroda Trądzik nie tylko młodzieńczy Weronika bulicz Wypryski, pryszcze, zaskórniki, tłusta cera – to odwieczny kłopot nastolatków. Ale czy wyłącznie? Niestety nie – w każdym wieku można borykać się z różnymi odmianami trądziku. n ajczęstszym podłożem trądziku młodzieńczego są zmiany hormonalne. Dlaczego jednak niektórzy z nas, mając już za sobą okres dojrzewania, nadal cierpią z powodu nieestetycznych zmian skórnych na twarzy? Cera z problemami może być wynikiem wielu czynników – od uwarunkowań genetycznych poprzez dobór kosmetyków, warunki atmosferyczne aż po leki, przebarwień i zmian w strukturze skóry. Fundament pielęgnacji Gdy już lekarz zaproponuje odpowiednie leczenie, określi możliwe zabiegi pielęgnacyjne, jakie możemy wykonywać. Pamiętajmy, że absolutną podstawą dbania o cerę trądzikową jest prawidłowa higiena. Taką skórę trzeba oczyszczać częściej niż raz dziennie. kijaż, lepiej powtórzyć go w ciągu dnia – zmyć podkład i puder ze szczególnie newralgicznych miejsc (tzw. strefy T – brody, nosa i czoła, które łatwo się przetłuszczają) i nałożyć go od nowa. Do codziennej pielęgnacji sprawdzą się kosmetyki tonizujące, oczyszczające i ściągające pory, natomiast trochę rzadziej warto użyć delikatnego peelingu, zrobić maseczkę z glinką czy cynkiem, które świetnie oczyszczają i pomagają kontrolować wydzielanie łoju. Pamiętajmy jednak, by nie robić tego zbyt często – skóra łojotokowa, gdy się ją nadmiernie przesuszy, zaczyna się bronić, wydzielając coraz więcej sebum, by uzupełnić braki i zapobiec ich powstawaniu. To błędne koło, dlatego umiar i wyczucie własnej cery są tak istotne dla jej dobrego wyglądu i zdrowia. 30 | PRESTIŻ | luty 2012 foto: materiały prasowe Skóra potrzebuje wody dietę i postęp cywilizacyjny. Słowem – nasza skóra jest narażona zewsząd na bardzo poważne niebezpieczeństwa, a ich wynikiem jest jej protest… Często w nieestetycznej postaci trądziku. Pierwsze kroki z taką problemową cerą powinniśmy pokierować nie do kosmetologa, ale dermatologa – tylko lekarz może określić stan naszej skóry, rodzaj trądziku i stopień zaawansowania skórnych problemów oraz zaordynować leczenie. Cechą skóry trądzikowej są bowiem częste stany zapalne, które nieleczone doprowadzą do opłakanych rezultatów – blizn, – Często trądzik występuje jako reakcja na nieprawidłowo stosowane i źle dobrane kosmetyki – mówi kosmetolog Małgorzata Juszczak z Baltica Wellness&SPA. – Dlatego warto poświęcić trochę czasu i energii na dobranie kosmetyków tak, by odpowiadały na potrzeby naszej skóry, nie szkodząc jej – dodaje. Trzeba zacząć od kosmetyków oczyszczających – na co dzień delikatnych, kilka razy w tygodniu zaś należałoby skórę dobrze złuszczyć i dokładnie pozbyć się zanieczyszczeń (to pomoże w walce z nieestetycznymi i uciążliwymi zaskórnikami). Jeśli nosimy ma- Trądzikowa także – dlatego kosmetyki silnie matujące też powinny być stosowane z umiarem. Nawilżanie tłustej cery jest trudne, ale nie niemożliwe. Warto pamiętać, by zaczynać od środka – czyli przede wszystkim dużo pić i nawadniać organizm. Ponadto lekkie kremy i emulsje nawilżające (najlepiej przeznaczone właśnie do trudnej cery trądzikowej) powinny z całą pewnością zdawać egzamin. Pamiętajmy też o takim nawilżaniu zimą! – Często spotykamy się z tym, że ludzie na zimę stosują tłuste kremy – opowiada Małgorzata Juszczak. – Wydaje im się, że nawilżają skórę, a tymczasem zatykają pory, w których razem z tłuszczem z kremu zbierają się zanieczyszczenia i wykwity mamy gwarantowane! Dlatego trzeba uważnie obserwować skórę. Zimą i latem pamiętajmy, by nigdy nie wychodzić na zewnątrz z zupełnie „nagą” twarzą. Filtry ochronne i delikatne kremy na bazie wody wzmocnią naturalną barierę ochronną, któ- rą nadwerężamy koniecznymi zabiegami oczyszczającymi. Działanie kompleksowe Jest konieczne – zatem leki, kosmetyki, dieta i kontrolowanie czynników zewnętrznych, jakie wpływają na cerę: to wszystko pozwoli skutecznie zapobiegać pojawianiu się zapalnych wykwitów i wyprysków na twarzy. – W przypadku cery trądzikowej powinno się zadbać o dietę i wykluczyć z niej (lub przynajmniej w najwyższym stopniu ograniczyć) słodycze, szczególnie czekoladę, ostre przyprawy, nadmiar soli, w tym słone przekąski, a także alkohol – przekonuje dr Jolanta Wesołowska, dermatolog. – W zależności od stopnia zaawansowania choroby, trądzik można leczyć doraźnie, leki stosując zewnętrznie na skórę, lub doustnie. Leki w kremach i żelach, aplikowane na skórę później można powoli zastępować odpowiednio dobranymi dermokosmetykami – to preparaty na pograniczu kosmetyków i leków, świetnie nadają się do walki ze skórnymi problemami. Gdy wybieramy kosmetyki, zatrzymajmy się na moment i nie decydujmy się na piękne opakowanie. Zawsze czytajmy skład kosmetyków – podstawą jest zawartość wody i absolutny brak alkoholu! Błędnie wybieramy toniki zawierające alkohol, łudząc się, że porządnie oczyszczą pory. Tymczasem mogą zaognić zmiany i zbyt mocno wysuszyć cerę. – Możemy stosować kosmetyki z niską zawartością kwasu salicylowego, który oczyści i ściągnie skórę – mówi Małgorzata Juszczak. Stosowane od czasu do czasu oczyszczanie mechaniczne czy inne zabiegi u kosmetologa też powinny utrzymać cerę w dobrej kondycji. Pamiętajmy, że cera trądzikowa, mimo iż tłusta, jest najczęściej też bardzo wrażliwa. Zapraszamy na konsultacje CHIRURGIA PLASTYCZNA MEDYCYNA ESTETYCZNA CHIRURGIA ŻYLNA LARYNGOLOGIA w Klinice Aquarius Beauty Center w Kołobrzegu Wykonujemy pełen zakres zabiegów chirurgii plastycznej: powiększanie piersi modelowanie piersi rekonstrukcje piersi symetryzacje piersi Zapraszamy na konsultację z dr n. med. Andrzejem Krajewskim Aquarius Beauty Center ul. Fredry 15A 78-100 Kołobrzeg +48 94 354 69 66 +48 728 109 897 [email protected] www.aquariusbeauty.com Kultura foto: Izabela Rogowska Siła scenicznej anegdoty, część I Kuba Grabski Artur Paczesny i Żaneta Gruszczyńska Ogonowska Robienie żartów i dowcipów na teatralnych deskach, to niezbędny element aktorskiego życia. Niektóre z nich są dziełem przypadku, inne skrzętnie się wymyśla. Większość nie dociera do widowni, są formą sprawdzenia odporności na stres albo ożywienia zaspanych kolegów w trakcie spektaklu granego dla szkół wczesnym rankiem. Prawie zawsze powodują trudny do opanowania śmiech. udzie teatru na całym świecie kolekcjonują anegdoty i wpadki sceniczne od zawsze. Nie inaczej jest w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym, w którym pamięta się zabawne zdarzenia sprzed lat, ale i tworzy zupełnie nowe. Jedna z takich sytuacji zdarzyła się w połowie lat 70. Na deskach BTD pokazywano wówczas „Króla Jelonka” Carlo Goldoniego, zabawną komedię dell arte. W jednej ze scen, Kuba Frąckowiak strzela do swego przeciwnika z pistoletu. Dokładniej próbuje strzelić, bo okazało się że w jego broni nie ma kapiszona, więc strzał jest nieskuteczny. Wykazuje się więc niezwykłym refleksem i wymierza partnerowi kopniaka w zadek, a potem krzyczy : - Giń! Ten but był zatruty! 32 | PRESTIŻ | luty 2012 Przejęzyczenia tragedię Żaneta i Piotr Krótki. Na scenę wchodzi kucharz, mówiąc że ciasteczka są gotowe. Rogowski reaguje: - Nie widzisz idiotko, że panienki nie żyją ? Na co Kułagowski podniósł znacząco fartuch i spojrzał ze zdziwieniem na swe przyrodzenie. To wystarczyło żeby wszyscy się ugotowali, jak to się mawia językiem scenicznym. Być może najtrudniejsze dla aktorów są te spektakle, kiedy na widowni siedzą dzieci, czujne i nie dające się wyprowadzić w pole. W repertuarze koszalińskiego teatru od zeszłego roku jest opowieść o Pippi Pończoszance. W tym spektaklu Wojciech Rogowski gra postać Kapitana Pończochy, ojca głównej bohaterki. W pewnym momencie przedstawia ją 300 osobowej widowni, mówiąc: - Oto nasza Pippi, najlepszy sternik na siedmiu morzach. Tzn. tak powinienem powiedzieć – śmieje się Rogowski. – Nie wiem czemu jednak zamiast Pippi powiedziałem: Pipa! W tym momencie dzieci gruchnęły śmiechem, ja też. Było pozamiatane – kwituje pan Wojtek. Zdarzenia przygotowane i przypadkowe Wśród aktorów nie brakuje żartownisiów, czego dowiedzie ostatnia opowieść, ale ludzie teatru to także ci, których nie widać z widowni. Bohaterem sytuacji z koszalińskiej inscenizacji „Antygony’ był elektryk. - Razem z koleżanką rozpaczamy nad ciałem mojego nieżyjącego brata – opowiada Kilkanaście lat temu nasz teatr wystawiał „W małym dworku Witkacego”. W jednej ze scen biorą udział Żaneta Gruszczyńska-Ogonowska, Zbigniew Kułagowski, który gra kucharza, Wojciech Rogowski. I nieżyjące już dwie młode bohaterki. Nad nimi pochylają się, przeżywając Wojciech Rogowski foto: Kamil Jurkowski l pani Żaneta. - Po naszej scenie zgasło światło, żeby kolega, który udawał nieboszczyka mógł zejść ze sceny. Niestety zapaliło się z wcześnie i wszyscy mogli zobaczyć, jak nieboszczyk na czworakach ucieka w kulisę. Ponieważ, jak to już zostało napisane, większość żartów aktorzy robią sobie nawzajem, widzowie są zwykle świadkami tylko z trudnością maskowanego śmiechu. Jeden z żartów, którego świadkiem na słupskiej scenie był Wojciech Rogowski, opierał się na uroczym nawyku niektórych aktorek, które grając z mężczyzną, robią ręką takie gesty, jakby strzepywały z ramienia jakieś paproszki albo czyściły kieszeń na piersi. - Kolega grał „Męża i żonę” Fredry z Haliną Ziembińską i z kieszeni wyciągnął na zewnątrz nitkę – opowiada Rogowski. – Ponieważ wiedział, że jego partnerka ma takie zwyczaje, przygotował się precyzyjnie, bowiem w kieszeni miał cała szpulkę i kiedy pani Halina zaczęła pociągać ową nitkę, szybko się okazało, że ma ona kilkanaście metrów. Można sobie wyobrazić co się działo dalej – śmieje się pan Wojtek. Kultura „Twórczość Krzysztofa Rećko-Rapsy” Prestiżowe imprezy czyli subiektywny przegląd wydarzeń Wystawa prac koszalińskiego malarza i grafika z okazji 25-lecia jego pracy twórczej czynna do 15 marca. Muzeum w Koszalinie, ul. Młyńska 37-39 Do oglądania Dieta cud to spektakl warszawskiego teatru Palladium, autorstwa Jana Jakuba Należytego, w reżyserii Piotra Dąbrowskiego. Widzów czeka zabawna komedia, która opowiada o uczestniczkach reality show W domu Slim Brothera – o zwycięstwo walczą trzy finalistki, a wygra ta, która straci na wadze najwięcej. Liczy się więc każdy gram.Występują: Ewa Ziętek, Adrianna Biedrzyńska, Ewa Dałkowska, Ewa Kuklińska, Grażyna Wolszczak BTD Duża Scena 6 marca, wtorek godz. 18 „I love you” Muzyczny spektakl dla singli i żonatych. Dla pozostających w nieformalnych związkach i rozwodników. Dla wszystkich, którzy byli, są lub będą w parze. Dla tych, którzy chcieliby być. I dla tych, którzy za nic, nigdy więcej , za żadne skarby nie chcą się już zakochać. Występują: Rafał Królikowski, Mariusz Kiljan,Magdalena Smalara, Karolina Piechota gościnny spektakl Studia Buffo w Warszawie BTD Duża Scena, 9 marca, piątek godz. 17.30 „Scenariusz dla trzech aktorów” Seans zbudowany na doskonałym tekście Bogusława Schaeffera. Znakomici aktorzy wypełniają go improwizacją, zdradzając nieco ze swej prywatności, prowadząc błyskotliwą, ciętą, czasem wręcz zajadłą dyskusję o świecie sztuki i swoim w nim miejscu”. Występują: Mikołaj Grabowski, Andrzej Grabowski, Jan Peszek BTD Duża Scena, 14 marca, środa godz.18.30 Premiera na 51. Międzynarodowy Dzień Teatru „Wieczór kawalerski” „Gdy po upojnym wieczorze kawalerskim przyszły pan młody obudzi się w łóżku z obcą dziewczyną, zaczyna się lawina komicznych pomyłek z niespodziewanym zakończeniem...” Współczesna farsa erotyczna Robina Hawdona. Występują: Żaneta Gruszczyńska-Ogonowska, Małgorzata Wiercioch, Beata Niedziela, Daria Brudnis, Wojciech Rogowski, Artur Paczesny. Piotr Krótki, BTD Duża Scena, 31 marzec, sobota godz. 19:00 „Koszalin na przedwojennych fotografiach” Wystawa prezentująca powiększone pocztówki przedstawiające ulice, place i obiekty architektury naszego miasta. Dzięki dużemu powiększeniu fotografie te odkrywają przed zwiedzającymi urocze detale i zabierają w magiczną podróż do przeszłości Koszalina. Ekspozycja będzie prezentowana do końca maja. I piętro Galerii EMKA Do słuchania Koncert zespołu „Beltain” Goście specjalni - Jochen Vogel, wirtuoz antycznej harfy i grupa taneczna Comhlan; Jeden z najciekawszych zespołów polskiej sceny folkowej, który swoje brzmienie osiągnął dzięki szczególnej umiejętności łączenia tradycyjnej muzyki celtyckiej z muzyką współczesną. W koncercie udział weźmie niemiecki przyjaciel muzyków, Jochen Vogel, wirtuoz Cláirseach - antycznej harfy, człowiek, który swoją grą zmienia klasyczne wyobrażenie o tym instrumencie; obdarzony dodatkowo hipnotycznym głosem i niebagatelnym poczuciem humoru artysta koncertował niemal w całej Europie,. Sala kina „Kryterium”, 8 marca, niedziela godz. 19.30 koncert „Akordu” Jubileuszowy koncert koszalińskiej orkiestry akordeonowej „Akord” z okazji 15- lecia zespołu Sala kina „Kryterium”, 10 marca wtorek, godz. 17 Koncert zespołu „Kasa Chorych” Spotkanie z legendarną bluesową formacją, której liderem był nieżyjący już Ryszard „Skiba” Skibiński, wirtuoz harmonijki. CK105, 23 marca piątek, godz. 19:00 33 | PRESTIŻ | luty 2012 „Dieta cud” Kultura Ocena W gąszczu nowych pisarzy i wydawnictw może zagubić się nieje- den miłośnik literatury. Aby ułatwić życie czytelnikom w cyklu „Prestiżowe książki” pokazujemy pozycje warte zapamietania. Subiektywnej oceny dokona Rafał Podraza, autor książek o rodzinie Kossaków. Spojrzy na nie okiem autora, dziennikarza i czytelnika. RAFAŁ PODRAZA foto: Włodzimierz Piątek dziennikarz. Jego książka „Magdalena, córka Kossaka” (PIW, 2007), wywołała renesans na twórczość Magdaleny Samozwaniec. Na kanwie tego sukcesu opracował i wydał dwie niepublikowane książki pisarki: „Z pamiętnika niemłodej już mężatki” (W.A.B., 2009) i „Moja siostra poetka” (PIW, 2010). Foto: Dariusz Gorajski Ocena Wojciech Jasiński 34 | PRESTIŻ | luty 2012 Kwestionariusz (nie) Literacki Kim jestem: człowiekiem honoru. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: utrata sprawności umysłowej i kalectwo. Nigdy nie ubrałbym się w… strój uważany za ostatni krzyk mody. W czym jestem dobry: nie powinienem sam tego oceniać. Co jest najważniejszym osiągnięciem mego życia: awans na stopień oficera Polskiej Marynarki Handlowej w wieku dojrzałym. Co jeszcze chcę osiągnąć: napisać książkę o największej tajemnicy mojego życia. Co wzbudza mój obsesyjny lęk: utrata szacunku u ludzi. Najbardziej cenię u mężczyzn: odwagę. Błąd, który popełniłem: ożenek z niewłaściwą kobietą. Kiedy kłamię: gdy jestem zmuszony do tego. Nienawidzę: obłudy i karierowiczostwa. Polska moich marzeń: kraj, w którym hojnie nagradza się zasługi i surowo karze przestępstwa. Bohaterstwo to dla mnie: pokonanie uczucia strachu, które przez całe życie towarzyszy każdemu z nas. Czy pisarz ma wobec kogoś lub czegoś obowiązki: wobec społeczeństwa. Moje ulubione słowo: En avant! (Naprzód!). Na kompromis decyduję się gdy: tylko, gdy okaże się, że nie miałem racji. Dla miłości mogę zrobić: wiele, ale nie wszystko. Jak chciałbym umrzeć: na polu bitwy. Kim chcę zostać w pamięci innych ludzi: człowiekiem honoru. Odyseja polskiego złota to… książka (na)pisana „ku pokrzepieniu serc”. Foto: archiwum Marcina Prestiżowe książki Marcin Szczygielski Kwestionariusz (nie) Literacki Kim jestem: pisarzem, gejem, wszechświatem – w tej kolejności. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: wyjałowienie i permanentny brak chęci. Nigdy nie ubrałbym się w… nie czuję w sobie sprzeciwu przeciw jakimkolwiek strojom, obojętnie czy jest to frak, garnitur, dres, czy damska sukienka, choć nie o wszystkich mógłbym powiedzieć, że chciałbym je założyć, a na pewno wielu nie chciałbym nosić. W czym jestem dobry: w myśleniu i wymyślaniu. Co jest najważniejszym osiągnięciem mego życia: poczucie wielu spełnień. Co jeszcze chcę osiągnąć: chcę dotrzeć do punktu, w którym znajdę spokój i poczucie, że już nic nie muszę. Co wzbudza mój obsesyjny lęk: okrucieństwo pozbawione logicznych pobudek. Najbardziej cenię u mężczyzn: poczucie humoru i bezpośredniość. Błąd, który popełniłem: z jednej strony było ich więcej, niż bym sobie tego życzył, ale z drugiej – chyba każdy ostatecznie przyniósł mi coś dobrego. Nie wiem więc, czy można je określić błędami. To były lekcje. Kiedy kłamię: kiedy kłamię, najczęściej robię to dla świętego spokoju. Nienawidzę: u ludzi nienawidzę głupoty i ostentacyjnie okazywanego przekonania o własnej wyższości. W otaczającym mnie świecie nienawidzę przemijania. W sobie nienawidzę braku refleksu. Polska moich marzeń: to kraj zamieszkany przez zrównoważonych, empatycznych, zadowolonych i myślących ludzi. Bohaterstwo to dla mnie: odpowiedzialność, podejmowanie wyzwań i zaczynanie od nowa. Czy pisarz ma wobec kogoś lub czegoś obowiązki: Podstawowym obowiązkiem pisarza jest traktowanie czytelników jak równych sobie i pisanie dla nich, a nie dla siebie. Moje ulubione słowo: koniec. Na kompromis decyduję się gdy: czuję, że poczucie spokoju staje się cenniejsze niż udowodnienie własnej racji. Dla miłości mogę zrobić: dla miłości mogę zdobyć się na kompromis. Jak chciałbym umrzeć: błyskawicznie. Kim chcę zostać w pamięci innych ludzi: świadomością tego, że byłem. Poczet królowych polskich to… siedem lat mojego życia i najlepszy obraz mojego postrzegania naszego kraju i człowieka, jaki do tej pory udało mi się stworzyć. Konkurs Wejdź na www.magazynprestiz.com.pl Weź udział w naszych konkursach Do wygrania książki: „Odyseja polskiego złota” i „Poczet królowych polskich” Szczegółowe informacje na naszej stronie internetowej oraz na rozwiązanie konkursu ze stycznia „Skerco...” Danuta Pasieka, „..w kropli Czasu” Radosław Gomantowski Zwycięzców o odbiorze nagrody poinformujemy drogą mailową Kronika Prestiżu Sfilmowani artyści p Od lewej: Stanisław Krótki, Henryk Teplicki i Zbigniew Choiński Od lewej: Andrzej Ciesielski i Robert Knuth d pewnego czasu na koszalińskich wystawach celebrowane jest ich zakończenie. Tak było również w przypadku pokazu prac Kazimierza Jałowczyka z Instytutu Wzornictwa PK. Oprócz grafik i obrazów autora, widzowie mogli poznać także jego książkę, uzupełniającą część plastyczną. kg o Od lewej: Jacek i Maciej Ojrzanowscy Od lewej: Ryszard Tarnowski i Kazimierz Jałowczyk Artur Wezgraj Od lewej: Kazimierz Babkiewicz, Zygmunt Laskowski Od lewej: Zdzisław Pacholski i Paweł Michalak Foto: Radosław Brzostek rapremiera filmu Przemka Młyńczaka „Artyści z Koszalina” zgromadziła w kinie Kryterium nie tylko samych bohaterów, ale także ich znajomych i wszystkich tych, których interesuje szeroko pojęta sztuka. Spojrzenie z zewnątrz na Koszalin wydało się większości widzów dość interesujące. kg Finisaż Jałowczyka Foto: Radosław Brzostek Przedsiębiorcy i piękne książki Maja Ignasiak i Przemysław Młyńczyk Zdzisław Pacholski i Danuta Czerniawska Wieczór palestyński edno z czwartkowych spotkań organizowanych przez Północną Izbę Gospodarczą odbyło się w siedzibie Wydawnictwa Kurtiak i Ley, gdzie nie tylko oglądano książki gospodarzy ale także konsumowano, rozmawiano i słuchano wykładu na temat NLP. kg j ramach krzewienia kultury innych narodów, Centrala Artystyczna zorganizowała kolejne spotkanie muzyczno-kulinarne. Tym razem bohaterem wieczory był pochodzący z zachodniego brzegu Jordanu Shamekh Shaban, od dwóch lat koszalinianin. Była arabska kuchnia, gra na tabli i taniec brzucha i ognia. kg w Shamekh Shaban przy bębnie Marcin Gudejczyk i Violeta Świdroń Od lewej: Bożena Pawłowska, Elżbieta Konarska Foto: Violeta Świdroń Foto: Radosław Brzostek Andrzej Bieliński, Anna Grabowska Jolanta i Mirosław Micyk Grażyna Kochaniewicz i taniec brzucha Małgorzata Kozak W i ę ce j zd j ę ć na www . m a g az y nprestiz . c o m . pl Edward Ley 35 | PRESTIŻ | luty 2012 Kinga Bidziuk, Jacek Frydrychowicz Kronika Prestiżu Kolorowa muzyka Zimowe rowery wietny koncert kwartetu Adama Wendta z gościnnym udziałem ciemnoskórego Keitha Dunna rozbawił i rozgrzał koszalińską publiczność w CK 105. Muzycy zaprezentowali utwory instrumentalne i śpiewane w konwencji chicagowskiego i nowoorleańskiego bluesa. kg ś asa krytyczna, czyli pokojowa manifestacja prorowerowa rusza na miasto także zimą, choć 27 stycznia nie było jeszcze śniegu, więc pedałowało się bez trudności. Koszalińscy cykliści, podobnie jak w innych miastach pragną zwrócić uwagę na to, że istnieją i ciągłe mają za mało miejsc do bezpiecznej jazdy. kg m Anna Karwowska Patrycja Kapeluch Od lewej: Dorota Bukowiec, Dariusz Pawlikowski i Jerzy Charkiewicz Foto: Wojtek Grela Foto: Wojtek Grela Od lewej: Przemek Raminiak, Keith Dunn i Adam Wendt Sylwia Mytnik Zimowi kolarze Bal z charakterem arnawałowe spotkanie zorganizowane przez koszaliński oddział Północnej Izby Gospodarczej na pewno pozostanie w pamięci jego uczestników. Ponad dwieście osób bawiło się w Teatrze Variete Muza razem z Maciejem Miecznikowskim, Studiem Batuta, Darią Zawiałow i zespołem Jarosława Barowa. Było smaczne jedzenie, pokazy mody i przebrania w stylu lat 30-tych. kg k Od lewej; Karolina Szałek, Magdalena Bodendorf, Urszula Zarębska,Robert Bodendorf i Joanna Gołaszewska Przedsiębiorcy z certyfikatami Północnej Izby Przemysłowej Foto: Sylwia Dziadoń i Agnieszka Basłyk 36 | PRESTIŻ | luty 2012 Maciej Miecznikowski jako wodzirej Wioletta Skowronek-Duda najlepiej ubraną uczestniczką balu Prezydencka para: Anna i Piotr Jedlińscy Urszula i Leszek Jaeger Teresa i Andrzej Jakubowscy, Jarosław Loos Krzysztof Żabicki i Agata Dobrowolska Halina Kozak Urszula Kurtiak i Edward Ley Dagmara Malczewska-Grzelak W i ę ce j zd j ę ć na www . m a g az y nprestiz . c o m . pl Kronika Prestiżu Sportowcy i menedżerowie Koncert Chorym na Padaczke lutego to także dzień chorych na padaczkę. Z tej okanagrodzeni zji w kinie Kryterium odbył się koncert charytatywny odczas XIX Wielkiej Gali Sportu najlepsi odebrali należne im laury i wyróżnienia przyznane przez Czytelników „Głosu Koszalińskiego” Tytuł menedżera roku przyznano Koszalińskiemu Okręgowemu Związkowi Piłki Nożnej, wśród drużyn najlepsze okazały się szczypiornistki AZS Politechniki Koszalińskiej. Wśród trenerów zwyciężył Tomasz Zawadzki (judo) a najlepszym sportowcem został piłkarz ręczny Piotr Stasiuk. kg p 14 pod hasłem: „Koszalinianie Chorym na Padaczkę”. Wystąpili m.in. Felicjan Andrzejczak i artyści z Koszalina: zespół 4. Piętro i Piotr Zemła. kg Tak prezentują się wszyscy nagrodzeni na Gali Marcin Kozak prezes koszykarzy AZS Koszalin wręcza koszulkę swojego zespołu Pawłowi Kryszałowiczowi Zawodniczka Roku: Małgorzata Hołub, Klub Lekkoatletyczny Bałtyk Od lewej: Mirosław Skórka i Władysław Husejko Od lewej: Edyta Podsiadły Koschelorz i Małgorzata Chodkowska Foto: Radosław Brzostek Foto: Wojtek Grela Od prawej:Trener Roku Tomasz Zawadzki z Gwardii Koszalin Zespół 4 piętro Rewelacja imprezy grupa Szafa Gra Piotr Zemło Anna i Piotr Jedlińscy Koncert i videoclip na finał Namalowane przed óroczysty pokaz teledysku, który powstał w czasie krekońcem świata atywnych warsztatów w CK 105 zgromadził widzów Od lewej: Paweł Strojek, Marcin Golik, Julia Sowa, Jan Stasiukiewicz Lipa z Miodem na żywo t Od lewej: Paweł Michalak, Ryszard Tarnowski, Łukasz Butowski i Rafał Podgóski Obrazy, widzowie i martwa natura Od lewej: Krzysztof Urbanowicz i Mariusz Czajkowski W i ę ce j zd j ę ć na www . m a g az y nprestiz . c o m . pl 37 | PRESTIŻ | luty 2012 Foto: Magda Łanowy Od lewej: Żaneta Klingbeil, Ula Karandyszewska, Estera Jasiakiewicz, Anna Golińska, Wiktor Dackiewicz rzech młodych autorów zatytułowało pokaz swoich obrazów aramejskim „Mane, tekel, fares”. Czy Łukasz Butowski, Jan Konieczny i Rafał Podgórski tym tytułem opisują świat czy tylko prowokują ? Wystawa czynna w Bałtyckiej Galerii Sztuki CK 105 do końca lutego. kg Foto: Wojtek Grela f w sali kina Kryterium. Uczestnicy otrzymali dyplomy a widzowie koncert grupy Lipa z Miodem, której piosenkę ozdobili obrazem młodzi filmowcy. kg Kronika Prestiżu a kolejnym, trzecim już koncercie „bez prądu” w studiu im. Czesława Niemena w Radiu Koszalin stawiła się kołobrzeska formacja Time to Express. Zespół istnieje już siedem lat i ma na koncie dwie płyty. Na pół akustyczna wersja ich piosenek przypadła do gustu widzom. kg n Jubileusz Jarosza lat już macha pędzlem malarz i nauczyciel Waldemar Jarosz. Na jubileuszowy wernisaż artysty do Galerii Ratusz w Urzędzie Miejskim przybyło wielu gości oraz władze miasta w osobie Prezydenta i radnych. Były też media. Autor na wystawie zaprezentował 18 prac olejnych, pasteli oraz kolaży. Jedną z nich pod tytułem „A Henio wciąż gra” poświęcił swemu ojcu. Wystawa czynna będzie do końca lutego. kg z Wojtek Skierczyński Marek Tyszkiewicz Anna Janiel i Waldemar Jarosz Katarzyna Jasiakiewicz i Robert Chmielewski Mariusz Skorupa Bartłomiej Wołyniec i Agnieszka Krawiec Źli chłopcy w Kosmosie ystęp grupy erotycznej, której celem jest rozpalenie żeńskiej publiczności poprzedził falstart. W dniu występu Bad Boysów doszło do fałszywego alarmu bombowego. Być może za sprawą zazdrosnego męża. Pokaz w końcu się odbył i temperaturę podniósł a Galeria Kosmos stoi nadal nienaruszona. kg w Foto: Piotr Radomski Foto: Jarosław Ryfun Bartosz Kulesza W oczekiwaniu na jubilata Biznes piłkarkom inicjatywy działaczy AZS PK zawiązała się nieformalna grupa VIP Team, której celem jest wspieranie grających w ekstraklasie koszalińskich szczypiornistek, a przy okazji pokazania w sportowym kontekście swoich produktów i usług. W dawno nie otwieranej Karczmie Rycerskiej spotkali się wszyscy, którzy prowadzą działalność gospodarczą i kochają piłkę ręczną. kg z Drugi od lewej Artur Wezgraj z żoną Foto: Archiwum SweatDeal.pl 38 | PRESTIŻ | luty 2012 Pełna widownia przy wersji szkockiej Spóźnieni Mikołajowie Za mundurem panny sznurem Magdalena Ścieżyńska Beata Tracz, jubilat i Dana Jurszewicz Stanisław Olek Na pierwszym planie od lewej: Ryszard Mroziński, Urszula Jeger, Kinga Bidziuk W i ę ce j zd j ę ć na www . m a g az y nprestiz . c o m . pl Foto: Radosław Brzostek Czas na ekspres Szukajcie nas w prestiżowych miejscach! Buongiorno, ul. Zwycięstwa 32 Centrala Artystyczna, ul. Heleny Modrzejewskiej 31 Club 2CV Restauracja, ul. Piastowska 1 Fenicja CH Merkury,ul. Zwycięstwa 46 Gospoda Jamieńska, Młyńska 37 Kuchnia Arabska Szejk, ul. Bohaterów Warszawy 2a Maredo, ul. Zwycięstwa 45 Sake Restauracja Japońska, ul. Zwycięstwa 26 a Sushi77 CH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Viva Italia, ul. Skłodowskiej – Curie 1 -3 Va banque, ul. 1-go Maja 12/1 BARY, PUBY, KAWIARNIE Cukiernia Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 Cukiernia Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26 a Cukiernia Kaliszczak, ul. Młyńska 48 Il Buon Cafe, ul. Ks. Bp. Cz. Domina 3/6 Lalka Resto Cafe, ul. Zwycięstwa 32 Pauza, ul. Kaszubska 5/2 Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 Świat Lodów, Galeria Emka SALONY FRYZJERSKOKOSMETYCZNE, FITNESS Aquarius Beauty, ul. Fredry 15a, Kołobrzeg DomiNika Fitnesstudio, ul. Franciszkańska 104 b ETNA Salon Fryzjerski, ul. Franciszkańska 105 K.A.F. Forma, ul. Franciszkańska 24 Fryzjerstwo Ewelina FarynaCH Jowisz, ul. Zwycięstwa 40 Galeria Urody „Jasminum”, ul. Fałata 11F Nefretete – Studio Urody CH Jowisz, ul. Zwycięstwa 40 Pure Fitness, CH Atrium Pure Fitness, Kosmos Salon Fryzjerski Dorota, ul. B. Krzywoustego 4 Studio Alexander, ul. Kaszubska 12/6 Studio Urody Mega, ul. Popiełuszki 3 Studio Urody BrandGaleria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Studio Urody Joanna Biesek, ul. Bolesława Krzywoustego 18/1 Bezpieczne Odchudzanie Rolletic, ul. Matejki 23 SYNERGIA Biernacka i Przygórski S.J., ul. Modrzejewskiej 13 GABINETY LEKARSKIE Adent Gabinet Stomatologiczny, ul. 4-go marca 23g Optyk Lewińscy, ul. Zwycięstwa 24 Optyk Lewińscy,ul. Połtawska 2/2 Sanatus Gabinety Specjalistyczne, ul. Żwirowa 10 HOTELE Atlantic Hotel 4*, Nowe Bielice 38 City Apartments, ul. Sułkowskiego 11 (Arka Medical SPA), Kołobrzeg City Apartments, ul. Młyńska 49 City Apartments, ul. Bogusława II 47 Club 2CV Hotel, ul. Piastowska 1 Gromada Hotel 3*, ul. Zwycięstwa 20-24 Hotel Trawa, ul. Szczecińska – Stare Bielice 7a Hotel Sport, ul. Sportowa 14 Ikar Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Rodziewiczówny 24, Kołobrzeg Ikar Plaza Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Wschodnia 35, Kołobrzeg Koral Live, ul. Kościuszki 12, Kołobrzeg Lidia , ul. Dorszowa 3, Darłowo Meduza, ul. Nadbrzeżna 2, Mielno Pro-Vita, ul. Kościuszki 17, Kołobrzeg Royal Park Hotel & Spa, ul. Przemysłowa 5, Mielno Verde, ul. Koszalińska 1, Mścice Villa Taris, ul. Koszalińska 70-72, Kołobrzeg Willa Alexander Spa&Wellness, ul. BoWiD 7, Mielno SKLEPY Aryton Merkury ul. Zwycięstwa 46 Dom Mody Polskiej, ul. Grunwaldzka 4 Dobre Wina, ul. Zwycięstwa 121 Extreme Galeria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Extreme CH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1 F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Damski, ul. Zwycięstwa 21-25 F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Męski, ul. Zwycięstwa 21-25 Gracjana, CH As Lisa Ferrera Salon Sukien Ślubnych, ul. Bolesława Krzywoustego 4a Salon Męskiej Mody Ślubnej Modes Jabłońscy, ul. 1-go Maja 4 Tropex - Salon Meblowy, ul. Szczecińska 5 Yacob, CH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Yacob, ul. Zwycięstwa 115 Yacob, CH Merkury, ul. Zwycięstwa 46 BIURA NIERUCHOMOŚCI Przedsiębiorstwo budowlane Kuncer Sp.z o.o., ul. Wąwozowa 15 Abelard Nieruchomości, ul. Dworcowa 1 Center Nieruchomości, ul. Młyńska 15/2 Gadomska Nieruchomości, ul. Młyńska 10 /1 Gołek Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 142 Invest Nieruchomości, ul. Wyszyńskiego 3 /3 Jasiński Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 28 Kiljan – Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 40 /48 Kontrakt - Pośrednictwo Handlu Nieruchomościami, ul. Wojska Polskiego 6 /2 Koszalińska Agencja Nieruchomości, ul. Połtawska 7 /1 Koszalińska Izba Przemysłowo Handlowa, Plac Wolności 2-3 Nord Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 17 Urbanowicz S.C. Centrum Nieruchomości, ul. Andersa 2 Wysokińscy Biuro Nieruchomości, ul. 1 Maja 8 KANCELARIE GRACJUS Kancelaria Doradcy Podatkowego Iwona Nowaczyk, ul. Szczecińska 8-10/18 Biuro Rachunkowe „Sukces” Maria Bladyn, al. Monte Cassino 6 Kancelaria Podatkowa Constans, ul. Wojska Polskiego 24-26 Kancelaria Notarialna Joanna i Tomasz Paplaczyk, ul. J. Matejki 1 SALONY SAMOCHODOWE Peugeot, Mojsiuk Motor Sp. J. Stare Bielice 27c Auto Mojsiuk Autororyzowany Dealer Hondy, Stare Bielice 128 Autoryzowany Dealer Mercedes-Benz Mojsiuk Sp.j., Stare Bielice 128 Drewnikowski Koszalin Autoryzowany Dealer Citroena, ul. Piastowska 1 Dubnicki. Sp. z o.o. Autoryzowany dealer Renault i Dacii, ul. Gnieźnieńska 81 Opel Dowbusz, ul. Lniana 3 Krotoski-Cichy, u. Gnieźnieńska 43a Euro-Centrum-Tadeusz Autoryzowany salon VW użytkowych, ul. Gnieźnieńska 24 Exim Autoryzowany Dealer samochodów KIA, ul. VI Dywizji Piechoty 28, Kołobrzeg Toyota Wojciech Jankowski, ul. Okrężna 4 BIURA PODRÓŻY ABC Świat Podróży CH Atrium, ul.Paderewskiego 1 ABC Świat Podróży Galeria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Biuro Turystyczne TURYSTA Sławomira Małgorzata Ignatowicz, ul. Andersa 2 Biuro Turystyczne ‘ODYS’, ul. Wyszyńskiego 5/2 Biuro Turystyczne ‘ODYS’, ul. Dworcowa 4 Biuro Podróży ITAKA, ul. Domina 7/9 (Pasaż Milenium I p.) INNE AderoStudio – Projektowanie Wnętrz, ul. Spokojna 79 Al-Eko, Świeszyno 39a Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego, ul. Heleny Modrzejewskiej 12 Biuro Promocji i Informacji Turystycznej Gminy Mielno, ul. Lechitów 23, Mielno BOG-MAR Apartamenty SPA, ul. Fredry 9, Kołobrzeg BZ WBK II O/Koszalin, ul. 1-maja 12 Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 Centrum Kultury, ul. Zwycięstwa 105 City Developmen S.C., łul. Piłsudskiego 28 Galeria Na Piętrze, ul. Dworcowa 8 Galeria Portret Świata, ul. Mieszka I 25 Galeria Sztuki, ul. Zwycięstwa 20-24 HAFTKOM, ul. Kosynierów 47 HS99 Herman i Śmierzewski Biuro Projektowe, ul. Mickiewicza 6/3 International House, ul. Zwycięstwa 7-9 KARR SA, Koszalin, ul. Przemysłowa 8 Kwiaciarnia Centrum, ul. Gnieźnieńska 38 Klub Adria Squash, Koszalin, ul. Grunwaldzka 8-10 Klimatex, ul. Sienkiewicza 17 d, Kołobrzeg Meden-Inmed Sp. z o.o., ul. Wenedów 2 Miejska Energetyka Cieplna Dział Obsługi Klienta, ul. Łużycka 25a MK BowlingGaleria Kosmos, ul. Okrzei 3 Muzeum, ul. Młyńska 39 Norman – Centrum Rehabilitacyjne, ul. Pomorska 28 Permedia, ul. Partyzantów 17 Polska Żegluga Bałtycka SA Polferries, ul. Portowa 41, Kołobrzeg Radio Koszalin S. A., ul. Piłsudskiego 41 Regionalne Centrum Informacji Turystycznej Koszalin, ul. Dworcowa 11 VAN PUR S.A. Browar w Koszalinie, ul. Spółdzielcza 8 Spółdzielnia Unia Biuro Obsługi Klienta, ul. Lechicka 23 Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 Urząd Miasta, ul. Rynek Staromiejski 6-7 Studio Tańca Pasja , ul. Jana Pawła II 4A 39 | PRESTIŻ | luty 2012 RESTAURACJE
Podobne dokumenty
Projektantka gwiazd
MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin, tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl
Bardziej szczegółowokaCpeR SikORa ma talent
MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin, tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl Redaktor naczelny: Kuba Grabski Redakcja...
Bardziej szczegółowo