1998 - Dar rady albo czy rezygnować z własnego

Transkrypt

1998 - Dar rady albo czy rezygnować z własnego
WAPM - Grupa Zielona
1998 - Dar rady albo czy rezygnować z własnego zdania.
Autor: Andrzej Waśko SDS
14.11.2006.
Zmieniony 07.02.2007.
Piąty dzień XVIII WAPM, 9 sierpnia 1998
Dar rady albo czy rezygnować z własnego zdania.
Fragment Pisma św.: Mt 25, 1-13.
Ćwiczenie duchowne: Rozważ, wedle jakich wartości budujesz swoje życie.
Intencja modlitewna: Módlmy się w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II, Księdza Prymasa, wszystkich
biskupów i kapłanów, aby napełnieni Duchem Świętym stawali się znakiem obecności Boga w świecie.
Rozważania poranne
Przyjaciółką nazywaj roztropność (Prz 5, 2)
1.. W kościele akademickim św. Anny, w kaplicy poświęconej bł. Władysławowi z Gielniowa, ołtarz jest
ozdobiony personifikacjami cnót. Rzeźba druga od lewej przedstawia cnotę roztropności. Widzimy młodą i
piękną kobietę przeglądającą się w lustrze z - wyraźnie rysującym się na jej twarzy - samozachwytem.
Przyglądający się rzeźbie może mieć wątpliwości, czy czasem autor przewodnika po zabytkach świątyni
nie pomylił szczegółów, bowiem ta postać jakoś nie kojarzy mu się z roztropnością.
I te wątpliwości są po części słuszne - nasz opis nie jest pełny. Gdy popatrzymy na rzeźbę pod pewnym
kątem (opierając się o boczna ścianę kaplicy) dostrzeżemy, że opisywana postać kobieca ma z tyłu głowy
wyrzeźbiona drugą twarz - twarz starej, zniszczonej kobiety.
Cnota roztropności jest jedna z cnót kardynalnych, obok sprawiedliwości, męstwa i umiarkowania. Przez
teologów uważana za najważniejszą. W Biblii nazywana mądrością. Ale w języku biblijnym słowo
"mądrość" nie oznacza wiedzy, ale poznanie i wypełnienie woli Boga, czyli przyjęcie Słowa Bożego i
kierowanie się nim w życiu. Mądrym, czyli roztropnym mężem był Salomon: Bóg dał Salomonowi
mądrość i rozsądek nadzwyczajny oraz rozum nieogarniony jak piasek na brzegu morza. Toteż mądrość
Salomona przewyższała mądrość wszystkich ludzi Wschodu i mądrość Egipcjan (1 Krl 5, 9-10).
Prawdziwą roztropność otrzymuje człowiek tylko od Boga. Jest ona Bożym tchnieniem, Jego Słowem (Syr
24, 3). To uznanie Jezusa Chrystusa za swego Zbawiciela i przyjęcie Jego słowa i tajemnicy krzyża jako
orędzie zbawienia. Wyjaśnia to św. Paweł: Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w
mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy
Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest
zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów jak
i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga,
przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi (1 Kor 1, 21-25).
2. W sztuce roztropność przedstawiano poprzez postać kobiecą z książka w ręku czy z lustrem. Te dwa
rekwizyty wiele mówią o istocie tej cnoty. Niewątpliwie uzdalnia człowieka do rozumnego rozpoznania
własnej sytuacji. Lustro bowiem symbolizuje trud samopoznania. Postać o dwóch twarzach (młodej i
starej) przypomina o odwiecznych prawach rządzących istnieniem, o nieuchronności przemijania, o
kruchości ludzkich pragnień oraz pozorności dóbr doczesnych. Tym samym skłania do szukania
odpowiedzi na pytanie, czym jest prawdziwe dobro, a dalej - konsekwentnie - jak je można
urzeczywistnić.
A więc roztropność to szlak, na którym człowiek może rozeznać, dla jakich wartości warto żyć i w jaki
sposób wypełniać je w codziennym życiu. Przykłady biblijne uczą, że źródłem mądrości jest sam Bóg.
Znakomicie wyjaśnia to historia Józefa.
Józef, syn Jakuba, został zdradzony przez swych braci, ponieważ zazdrościli mu, że ojciec najbardziej go
ukochał. Potem uprowadzono go do Egiptu. Koleje życia Józefa świadczą o tym, że był człowiekiem
roztropnym. Swoją mądrość czerpał z wierności Bożemu prawu. Oto gdy żona jego pana, Potifara, chciała
nakłonić go do cudzołóstwa, nie uległ pokusie i wyjaśnił to jednoznacznie: Jakże więc mógłbym uczynić
tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu (Rdz 39, 9).
Ponieważ trwał przy Bożym prawie, Pan był z nim (Rdz 39, 21). Kilkakrotnie czytamy o tym, że sam Bóg
był źródłem jego pomyślności: Bóg jest z Józefem i sprawia, że mu się dobrze wiedzie, cokolwiek czyni
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 10:13
WAPM - Grupa Zielona
(Rdz 39, 3).
Bóg dał swemu słudze dar interpretowania snów, w tym także snu samego faraona. Ów sen zapowiadał
siedem lat urodzaju, a potem siedem lat nieurodzaju. Józef, jako pełnomocnik władcy Egiptu, zgromadził
wielkie zapasy żywności na czas niepomyślności.
Nieurodzaj dotknął także Kanaan, ziemię jego ojca Jakuba. Jakub wysłał więc swoich synów do Egiptu,
aby zakupili zboże.
Przychodzi czas spotkania braci z Józefem. Nie wiedzą, że ten, którego skazali na śmierć, żyje i nie
rozpoznają go w wielkim zarządcy faraona. Postępowanie Józefa wobec nich jest przykładem wielkiej
roztropności. Przede wszystkim chce zbadać, czy jego bracia zmienili swoje postępowanie. Dlatego
poddaje ich próbie. Reżyseruje sytuacje, w których sprawdza, czy synowie Izraela odstąpili od zła, które
przed laty skłoniło ich do zdrady. W tym celu sprawia, że podczas ich drugiej podróży do Egiptu po zboże
zabiorą ze sobą najmłodszego i ukochanego syna Jakuba, Beniamina. Następnie - poprzez podstęp bada, czy bracia są gotowi do końca, za cenę własnego dobra, bronić go. Gdy okazuje się, że naprawdę
zmienili swoje postępowanie, daje im się poznać, przebacza im uczynione mu krzywdy i obdarowuje
wielkimi dobrami materialnymi.
Józef wobec braci zachowuje się jak ten, który zna mądrość Pana. Postępuje rozumnie i miłosiernie
zgodnie z Prawem Bożym. Pięknym komentarzem do jego czynów mogą być słowa z Mądrości Syracha:
Szczęśliwy człowiek, który się ćwiczy w mądrości i który radzi się swego rozumu, który rozważa drogi jej
w swym sercu i zastanawia się nad jej ukrytymi sprawami Syr 14, 20-21
3. Jak w naszych czasach stawać się roztropnym człowiekiem? Nie jest to na pewno proste, ale - nie
mam co do tego wątpliwości - realne. Wymaga przede wszystkim wytrwałości i cierpliwości. Niech
przestrogą przed zniechęceniem będzie zabawna historyjka o księdzu, który niewątpliwie miał szlachetne
zamiary:
Nowy proboszcz chciał porządnie nawrócić parafię, więc zaczął swe pasterzowanie od misji. Przygotował
się solidnie, zrobił reklamę i jakież było jego zdziwienie, gdy na naukę zjawił się tylko jeden pastuch.
Kaznodzieja był w kłopocie, co robić: głosić, nie głosić. Z tych wątpliwości zwierzył się pastuchowi. A ten
dał mu taką radę:
- Ja tam się na tym nie znam, bo ja tylko zwykły pastuch. Ale jeżeli zabrałbym się do karmienia bydła i
przyszłaby tylko jedna krowa, byłbym skończonym idiotą, gdybym jej nie nakarmił.
Ksiądz zrozumiał przypowieść i zabrał się do wygłoszenia przygotowanego kazania. Mówił i mówił:
przeszło godzinę. Gdy skończył, podszedł szybko do słuchacza i chciał od niego wydobyć, jak mu się
spodobało jego wystąpienie. Odpowiedź brzmiała:
- Ja się na tym nie znam, bo ja tylko zwykły pastuch. Ale jeżeli przyszłaby pora karmienia bydła i
zjawiłaby się tylko jedna krowa, byłbym niespełna rozumu, gdybym jej podał całą karmę (K. Wójtowicz,
"Notki", s. 30).
4. Ktoś kiedyś porównał życie do żeglowania po morzu, którego dno kryje liczne zasadzki - skały, a są
nimi ludzkie wady. Niewątpliwie cnota roztropności ułatwia nasze żeglowanie, ale wymaga pracy nad
sobą.
Jak możemy stawać się ludźmi roztropnymi?
Po pierwsze, musimy jasno określić system wartości, który wybieramy. Dla człowieka wierzącego tym
systemem jest orędzie ewangeliczne. Chrystus jednoznacznie to określa w swoich przypowieściach:
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym,
który dom swój zbudował na skale (...). Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich,
można porównać z człowiekiem nieroztropnym, który dom swój zbudował na piasku. (Mt 7, 24-26).
A w innym miejscu przypomina, że Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł
go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę.
Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną
drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją (Mt 13, 44-46).
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 10:13
WAPM - Grupa Zielona
Boża Prawda jest tym, na czym człowiek wiary ma budować swoje życie: Podobne będzie królestwo
niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich
było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły ze sobą oliwy.
Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał,
zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na
spotkanie". Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do
roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i
nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie." Gdy one szły, przyszedł pan
młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu przyszły i
pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie otwórz nam." Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę powiadam wam,
nie znam was." Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny (Mt 25, 1-13).
Szalenie ważne jest to, aby w momencie określania systemu wartości nie popełnić błędu. Oto
dramatyczna historia, która niewątpliwie jawi się jako przestroga: Ojciec ma jedyną córkę i całe życie
przez ponad dwadzieścia pięć lat poświęcił tylko temu, aby przygotować możliwie najlepsze warunki życia
ukochanemu dziecku. Pracował za granicą, pięknie przygotował mieszkanie, zbudował letni domek. Córka
była na studiach, miała dwadzieścia dwa lata. I oto dotarła do ojca tragiczna wiadomość: córka zginęła,
potrącona na chodniku przez pijanego kierowcę. Ponieważ jedynym celem życia tego człowieka było
przygotowanie właściwego startu życiowego swojemu dziecku, w jednym momencie wszystko dlań
straciło sens. Ów nadrzędny cel decydował o dwudziestu pięciu latach życia i wypełniał je sensem z
godziny na godzinę. Kiedy stanął nad trumna jedynej córki, chciał rzucić wszystko, bo nic już nie miało
sensu. Oto źle ustawiony cel (ks. E. Staniek: "Wady - cnoty i modlitwa", s. 73).
5. Przywołane fragmenty biblijne mówią o tym, że dla człowieka wiary tylko Bóg jest tą skałą, na której
można zbudować swoją mądrość. Warto ponadto rozważyć kilka praktycznych rad, które mogą nam
pomóc w kształtowaniu cnoty roztropności.
Myślę, że ważne jest samopoznanie i rozumne badanie rzeczywistości, w której istniejemy. Lustro
niewątpliwie jest trafną metaforą takiej postawy. Aby osiągnąć cel, musimy trafnie dobrać środki. Bez
tego nasz trud nie przyniesie spodziewanych owoców.
Trudno podać jakąś idealną receptę skuteczną w życiu każdego człowieka, ale nie ma co do tego
wątpliwości, że analiza sytuacji z różnych punktów widzenia jest konieczna przed podjęciem jakiejkolwiek
decyzji.
Do tego potrzebny jest czas. Człowiek roztropny wie, że pośpiech jest jego wrogiem. Warto o tym
pamiętać, bo współczesny świat porusza się coraz szybciej i szybkie tempo przedstawia jako zaletę.
Tymczasem prawdziwą zaletą jest znaleźć czas na refleksję.
W tym kontekście warto przywołać myśl Jadwigi Rutkowskiej: Dużymi problemami winniśmy zajmować
się wtedy, kiedy są one jeszcze całkiem małe. Zaletą jest umiejętność przewidywania skutków swego
postępowania, czyli dalekowzroczność. Dlatego nieroztropnością jest lekceważenie znaków świadczących
o jakichś trudnościach, np. w sferze moralnej czy emocjonalnej. Niekiedy łudzimy się, że czas będzie
działać na naszą korzyść, ale rzadko to się zdarza. Niefrasobliwością jest więc bierne oczekiwanie na
swoisty cud. Oczywiście, nie oznacza to, że mamy nerwowo reagować na każdy niepokojący nas
drobiazg, ale czujność na pewno jest wyrazem mądrości.
Kształtowanie cnoty roztropności polega także na trafnej interpretacji naszej przeszłości. Na pewno
warto pamiętać swoje błędy, nie po to, aby rozpamiętywać własną ułomność, ale aby starać się unikać
przyczyn tego, co dla nas okazało się zgubne. Dlatego istotne porażki warto gruntownie rzetelnie
przeanalizować i jednocześnie sformułować wnioski. Nie oznacza to rezygnacji z planów czy marzeń, ale
myślenie o przyszłości musi być z jednej strony konstruktywne, a z drugiej - nie może nam przesłaniać
teraźniejszości.
Cnota roztropności chodzi w parze ze zdrowym rozsądkiem i realizmem życiowym. Wszelkie odmiany
marzycielstwa to cechy, które pozorne dodają nam uroku, ale w praktyce przynoszą różne mniejsze lub
większe nieszczęścia.
Człowiek roztropny to ten, który jest otwarty wobec innych ludzi. Lubi z nimi rozmawiać i lubi ich
słuchać. Nierzadko w ten sposób odkrywa coś, czego nigdy nie poznałby w innych okolicznościach.
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 10:13
WAPM - Grupa Zielona
Myślę, że tę radę trzeba przypominać każdemu człowiekowi, niezależnie od wieku. W nas często ukrywa
się pyszałek twierdzący, że wie już wszystko. Tym samym nie potrafi czerpać z mądrości tych, którzy
naprawdę wiedzą od niego więcej. Trudno racjonalnie wyjaśnić, dlaczego tak bardzo obawiamy się
korzystania z doświadczeń naszych bliźnich. Boimy się, że jakaś nieprzewidziana sytuacja zmusi nas do
radykalnej rewizji własnych poglądów czy zachowań. Lenistwo? Własne kompleksy? Niezależnie od tego,
co utrudnia nam sięganie po mądrość innych, nie jest to ani rozsądne, ani słuszne.
Świadomie nie starałem się ilustrować poszczególnych myśli jakimiś przykładami, ponieważ -według
mnie - najważniejsze jest, abyśmy odnieśli je do własnego życia. Zachęcam cię do refleksji. Jednocześnie
przestrzegam przed lenistwem duchowym.
Mottem twojej pracy duchowej niech staną się myśli zapisane we franciszkańskim klasztorze w Lyonie:
Nie pożądaj wszystkiego, co widzisz! Nie wierz wszystkiemu, co słyszysz! Nie mów wszystkiego, co
wiesz! Nie rób wszystkiego, co potrafisz!
6. O cnotę roztropności warto modlić się nieustannie. Możesz to czynić następującymi słowami:
Boże, udziel mi spokoju, bym mógł przyjąć to, czego nie mogę zmienić; odwagę, abym zmienił to, co
mogę zmienić, i mądrość, bym mógł odróżnić jedno od drugiego.
Źródło: Ks. Zygmunt Malacki "Żyć w Duchu Świętym"; Warszawa 1998
http://wapm.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 10:13