Pobierz - Jagodowe Trendy 2015
Transkrypt
Pobierz - Jagodowe Trendy 2015
ISSN 2299-0593 www.polskiesadownictwo.pl Wydanie specjalne Informator Biuletyn Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej IX KONFERENCJA SADOWNICZA KRAŚNIK 2013 Trendy w uprawie gatunków jagodowych i pestkowych WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Związek Sadowników RP Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie – Katedra Sadownictwa Sadowniczy Zakład Doświadczalny Instytutu Ogrodnictwa Brzezna Sp. z o.o. IX KonferencjA SAdownIczA Trendy w uprawie gatunków jagodowych i pestkowych SPONSOR GŁÓWNY: PARTNERZY MEDIALNI: OPIEKA MEDIALNA: PARTNERZY: PARTNER STRATEGICZNY: Informacje o konferencji: Marian Smentek tel. 667 877 001, 501 328 759 e-mail: [email protected] PATRONAT MEDIALNY: Komitet organizacyjny konferencji: Tomasz Solis – Zwiazek Sadowników RP dr Paweł Krawiec – UP w Lublinie mgr Dariusz Szewczyk – SZD Brzezna Sp. z o.o. Informator Współorganizator: Starosta Kraśnicki 1 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Spis treści 3 Powitanie uszestników konferencji 47 Ocena kilku programów zwalczania szarej pleśni w malinach w sezonie 2012 – Paweł Krawiec, Dorota Gdula, Monika Frankiewicz, Dorota Oniszczuk – Tomasz Solis 3 Sadownictwo w 2013 roku – Mirosław Maliszewski 4 Wspólna Polityka Rolna po 2013 roku 49 Ozonowanie owoców jagodowych 6 Relacje kosztów produkcji i cen zbytu malin na różnych 52 Preparaty biologiczne ograniczające choroby i szkodniki 9 Truskawka pod osłonami. Nawożenie w uprawach 55 Naturalne preparaty firmy Koppert w praktyce sadowniczej – Paweł Michalski – Artur Krakowiak rynkach – Dariusz Paszko bezglebowych – Yara Poland Sp. z o.o. w uprawach jagodowych i pestkowych – Michał Pniak – Grzegorz Hoffman 56 Porzeczka czarna i agrest – aktualne wyniki doświadczeń 13 Możliwości uprawy truskawek pod osłonami – Mariusz Podymniak – Stanisław Pluta 63 Informacja na temat działalności Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek – Piotr Baryła 21 Hodowla truskawki firmy Niwa – Jan Danek, Katarzyna Król 24 Świdośliwa – gatunek cieszący się coraz większym zainteresowaniem – Joanna Jagła 65 Porzeczki w szpalerach, na rynek deserowy – Mariusz Podymniak 68 Wpływ preparatu YaraVita ActiSilTM na plon i jakość owoców wiśni – Andrzej Grenda, Paweł Krawiec 26 Róża – mało znany gatunek – Iwona Szot 29 Zwalczanie chorób grzybowych w uprawach 71 Osłony w produkcji owoców gatunków pestkowych 30 Owady i roztocze zagrażające aronii czarnoowocowej 74 Nowe możliwości uprawy wiśni w Polsce 33 Uprawa maliny w Serbii – relacje i wnioski z Sympozjum 75 Najczęściej popełniane błędy w ochronie na przykładzie sadowniczych – Syngenta Polska Sp. z o.o. – Edyta Górska-Drabik – Stanisław Pluta 37 Asortyment odmianowy maliny i jeżyny i jagodowych – Wojciech Jankowiak, Paweł Krawiec – Eberhard Makosz wiśni i czereśni – Barbara Błaszczyńska 80 Przyczynek do formowania drzew w sadach czereśniowych w Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym IO Brzezna Sp. z o.o. – Wojciech Zaweracz – Tadeusz Jacyna 82 Wzrost i owocowanie nowych odmian czereśni 38 Światowe tendencje w hodowli odmian maliny i jeżyny – Agnieszka Orzeł, Jan Danek 41 Opracowywanie zaleceń nawozowych dla maliny na podstawie różnych metod diagnostycznych – Zbigniew Jarosz, Paweł Krawiec, Kamil Jobda 44 Okrywanie plantacji maliny odmian powtarzających agrowłókniną – Paweł Krawiec, Małgorzata Machnik, Iwona Słomka w warunkach Podkarpacia – Maria Buczek 84 Warunki dobrego zapylenia kwiatów w sadach czereśniowych – Włodzimierz Lech, Monika Małodobry, Ewa Dziedzic, Sławomir Doniec 87 Sad wiśniowy z sadzonek zielnych – Paweł Krawiec Wszystkie referaty wygłoszone na IX Konferencji Sadowniczej, niektóre w rozszerzonej wersji (materiał ilustracyjny, zestawienia tabelaryczne, piśmiennictwo), znajdziecie Państwo na stronach portalu Związku Sadowników RP: www.polskiesadownictwo.pl oraz portalu ogrodniczego www.OwoceWarzywaKwiaty.pl. Wydawca: Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej ul. J. Piłsudskiego 59 05-600 Grójec tel./faks: (48) 664 37 79 e-mail: [email protected] www.polskiesadownictwo.pl Hortpress Sp. z o.o. ul. Rakowiecka 32 02-532 Warszawa tel. 22 826 16 26 e-mail: [email protected] www.hortpress.com 2 Redaktor naczelny: Marian Smentek, tel. 667 877 001 Redakcja: Grażyna Ciołkowska-Paluch Redaktor programowy: dr Paweł Krawiec Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie Reklama: Anna Możdżyńska, tel. 693 65 00 15 [email protected] Opracowanie graficzne i techniczne: Ela Majchrzak Zdjęcie na okładce: margo555 – Fotolia Nakład: 3000 egz. Druk: Edit ul. Poezji 19 04-994 Warszawa, www.edit.net.pl Reklamy całostronicowe: II, III, IV okł., str. 19, 73. Ogł. własne wydawcy: str. 20, 70, 72. Redakcja nie zwraca materiałów oraz zastrzega sobie prawo do ich zmiany i redagowania. Redakcja nie odpowiada za treść reklam zamieszczonych w biuletynie. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Powitanie uczestników konferencji Szanowni Państwo Po raz dziewiąty spotykamy się na konferencji sadowniczej w Kraśniku poświęconej uprawie owoców miękkich. Na początku nazywaliśmy ją roboczo „Malinowa”, dziś zarówno tematyka, jak i forma zmieniła się znacząco. Określając tematykę kolejnych edycji, staramy się sprostać wymaganiom czasów i ludzi. Rok 2013 kończy kolejny etap funkcjonowania polskiego rolnictwa w strukturach Unii Europejskiej. Zmiany sposobu finansowania, przepisów, kryzys gospodarczy, jakiego doświadcza zarówno gospodarka światowa, jak i polska, zmuszają nas do szukania nowych rozwiązań w dziedzinie ekonomii i technologii produkcji. Dziś każdy rolnik, czy tego chce czy nie, musi stać się przedsiębiorcą liczącym bardzo skrupulatnie koszty produkcji i dokładnie planującym inwestycje i wydatki. Bez tego każdemu grożą kłopoty. Nie wszyscy zdają się mieć pełną tego świadomość. Dodatkowo niestabilny rynek zdominowany przez jedną branżę, która coraz wyraźniej się konsoliduje, narażony na coraz bardziej kapryśną pogodę, nie napawa optymizmem. W tej sytuacji trzeba przede wszystkim określić zagrożenia, przed jakimi przyjdzie nam stanąć w najbliższej przyszłości. Bo żeby odpowiedzieć na pytania, trzeba je najpierw postawić, a jak mówią mądrzy ludzie: o mądre pytanie jest o wiele trudniej niż o mądrą odpowiedź. A i punkty widzenia zdają się zdecydowanie różne – zależnie od punku siedzenia. Przypomina mi się anegdota o tym, jak to z Lubartowa do Królewca w interesach wybrał się pewien „Starozakonny”. Przytłoczony kłopotami, bo to i córek cztery, a dla każdej trzeba posag, i wspólnik wątpliwy, bo nie całkiem wypłacalny, wybrał się na spacer, by solidnie przemyśleć wszystko. Szukając spokoju i ukojenia od kłopotów dnia codziennego, usiadł na ławce nad brzegiem morza obok głęboko zamyślonego jegomościa. Po dłuższej chwili milczenia zagadnął: – Szanowny Pan pozwoli przedstawić się – Mojsze Fridman. Po dłuższej chwili padła odpowiedź – Immanuel Kant. A o czym to Pan, o imieniu tak wymownym, raczy tak głęboko rozmyśliwać? Na co niespiesznie otrzymał długi wywód z filozofii transcendentalnej, przez problem imperatywu obowiązku a konfliktu sumienia (jakże aktualny w moim przypadku) zakończony słynnym „Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie”. Na co usłyszał w zamian: Chłopie, żebym ja miał twoje problemy. Podobnie jest i z nami. Rząd, Rządem, przetwórcy, przetwórcami, a nam zewsząd dobrobyt, jak mówią. Poza tym więc, że musimy wiedzieć co i jak uprawiać, czym pryskać i nawozić, to jeszcze musimy mieć świadomość tego, że odpowiedzialność za całą sytuację spoczywa również, a może przede wszystkim na nas. W związku z powyższym chciałbym, aby ta konferencja była przyczynkiem do rozwoju postawy obywatelskiej i podejmowania świadomych decyzji przez nas, czyli sadowników. Z wyrazami szacunku i nadziei, życząc owocnych obrad Wiceprezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej Tomasz Solis Mirosław Maliszewski Prezes Związku Sadowników RP, Poseł na Sejm RP Sadownictwo w 2013 roku Początek roku to moment, kiedy zastanawiamy się jaki on będzie dla nas. My sadownicy oczywiście dyskutujemy o naszej branży i jej perspektywach. Ci, którzy mają jeszcze owoce w chłodniach, oczekują przewidywanej zwyżki cen sprzedaży. Polska była bowiem jednym z bardzo nielicznych krajów, gdzie zbiory jabłek były na wyższym niż w poprzednich sezonach poziomie. Każdy z nas liczył, że uda się osiągnąć zadowalającą dochodowość. Na razie niestety niewiele na to wskazuje, bo jakoś ceny „stanęły”. Obserwując jednak zainteresowanie naszymi jabłkami i całkiem duży, jak na tę porę roku, eksport, możemy mieć nadzieję, że wzrost ten nastąpi. A co będzie z innymi gatunkami, które już za kilka miesięcy będziemy zrywali? Otóż wypada mieć nadzieję, że ceny owoców deserowych powinny być na zadowalającym poziomie. Widzimy bowiem bardzo wyraźnie, że w kilku minionych latach nasza produkcja i sprzedaż na rynki zewnętrzne znacząco wzrasta. Szczególnie mamy tu na myśli deserowe truskawki, maliny, borówki. Głównym, najbardziej rozwijającym się rynkiem jest Rosja, ale także inne wschodnie kraje. Udział polskiej produkcji w wolumenie importu, dokonywane przez ten rynek, ciągle rośnie. Mamy wielką nadzieje, że prowadzona w Rosji i na Ukrainie kampania promująca spożycie jabłek przełoży się pozytywnie także na inne gatunki. Chcemy bowiem stworzyć swoistą modę na zdrowe odżywianie i zwiększenie w nim udziału owoców. Nieco gorzej wyglądają perspektywy dla opłacalności gatunków przeznaczanych głównie do przemysłu przetwórczego. Należy się raczej przygotować do trwałej tendencji ogromnych wahań cen skupu i w związku z tym opłacalności produkcji. W dłuższej perspektywie natomiast chyba nie uda się zapewnić dochodowości na poziomie gwarantującym spełnienie naszych oczekiwań. Potwierdzają to niestety wyniki w handlu i statystyki. Udział pochodzących z naszego kraju mrożonek w światowym rynku niewątpliwie maleje. I chyba jest to trwała tendencja. Warto Informator 3 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL więc w swoich gospodarstwach przestawiać się na produkcję „deseru”. Mam obawy, że ten rok zjawisko to potwierdzi. Ten rok to także moment, kiedy pojawią się konkretne propozycje nowych zasad przepisów unijnych dotyczących rolnictwa, w tym rynku owoców. Po ubiegłorocznym „odcięciu” wsparcia dla powstających grup producentów, mamy nadzieję, że dotychczasowe zasady nas dotyczące pozostaną w niezmienionej wersji. Główne wsparcie będzie skierowane dla uznanych organizacji producentów. Dla nas bardzo ważne będzie kontynuowanie wsparcia dla inwestycji, które robimy w naszych gospodarstwach, czyli PROW-u. Będziemy też starali się zadbać, aby jego środki mogły trafić również do gospodarstw sadowniczych. Jest taka nadzieja. „Jako taką” opłacalność produkcji zawdzięczamy kilku kwestiom, zwłaszcza niskim kosztom siły roboczej i jej dostępnością. Wszystko wskazuje, że w tym roku zasady pozyskiwania pracowników z Ukrainy i sposoby ich zatrudniania nie ulegną zbytnim zmianom. Niedługo nasz związek przedstawi propozycje zmian ustawowych w tym zakresie, o czym poinformujemy polskich ogrodników. Nie możemy pozwolić sobie na utratę obecnych możliwości. Ponieważ z dobrym skutkiem realizowane są kampanie promujące spożycie owoców i przetworów z nich – głównie dzięki środkom Funduszu Promocji Owoców i Warzyw – zastanawiamy się nad złożeniem kolejnego dużego wniosku dotyczącego promocji owoców miękkich. Mamy wielką nadzieję, że wspólny wniosek kilku organizacji z naszego sektora uzyska wsparcie krajowe i unijne i już od 2014 roku postaramy się powstrzymać niekorzystny trend spadku spożycia niektórych owoców i robionych z nich przetworów. Nie do przewidzenia jest rzecz jasna przebieg pogody, a ta ma dla nas kolosalne znaczenie. Doskonale o tym wiedzą Ci, których gospodarstwa kiedykolwiek nawiedziła klęska przymrozku, gradu, powodzi czy huraganu. Żadna udzielona po takim zdarzeniu pomoc nie gwarantuje zwrotu utraconych korzyści. Ani odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej, ani refundacja kosztów odtworzenia produkcji, ani tym bardziej kredyt klęskowy tego nie zrekompensuje. Wystąpienie tych zdarzeń jednak od nas nie zależy, a i zabezpieczyć się przed nimi nie jest łatwo. Pozostaje mieć nadzieję, że w 2013 roku klęski nas ominą, zarówno te pogodowe, jak też rynkowe. Artur Krakowiak Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi [email protected] Wspólna Polityka Rolna po 2013 roku Wspólna Polityka Rolna (WPR) to zestaw przepisów prawnych regulujących funkcjonowanie sektora rolnego w Unii Europejskiej. Przepisy te określają wiele działań w obrębie rolnictwa, ochrony środowiska oraz rozwoju obszarów wiejskich, a także kontroli unijnego rynku rolnego. Wspólna Polityka Rolna to jeden z pierwszych pakietów uregulowań, jakie zostały zastosowane przez wówczas Europejską Wspólnotę Gospodarczą (obecnie Unia Europejska). Uregulowania te zaprojektowano w celu stymulacji produkcji żywności w Europie, w związku z powojennymi niedoborami żywności, oraz w celu zwiększenia dochodów w rolnictwie. Cele te zostały osiągnięte poprzez wspieranie cen rynkowych, a kolejne poszerzenia UE oraz zmiana priorytetów w rolnictwie wymusiły ewolucję wspólnej polityki rolnej. Wspólna Polityka Rolna była przedmiotem wielu większych i mniejszych reform od czasów jej powstania (1992 – reforma MacSharry’ego, 1999 – Agenda 2000). Ostatnią taką reformą, zakończoną w 2008 roku, był tzw. Health Check. Na przestrzeni lat WPR odeszła od tradycyjnych form pomocy, tj. płatności związanych z produkcją oraz wspierania cen rynkowych, w stronę wsparcia bardziej pośrednio wpływających na rynek. Jednak WPR nadal pochłania 40% ogólnego budżetu UE, z czego ponad 1/3 przeznaczona jest na same płatności bezpośrednie. Ogólnie można powiedzieć, że WPR dzieli się na 3 następujące obszary: płatności bezpośrednie dla rolników (Filar I WPR), 4 środki zarządzania rynkiem (Filar I WPR), Rozwój Obszarów Wiejskich (Filar II WPR). Płatności bezpośrednie dla rolników (Filar I WPR) Płatności te udzielane są bezpośrednio rolnikom. W państwach członkowskich, w których stosuje się tzw. Single Payment Scheme (SPS), czyli Jednolity System Płatności łączne kwoty płatności bezpośrednich przydzielane są na poszczególne państwa na podstawie płatności historycznych. W przypadku państw stosujących Single Area Payment Scheme (SAPS), czyli Jednolity System Płatności Obszarowych – tak jest m.in. w Polsce, płatności przyznaje się w odniesieniu do hektara powierzchni upraw rolnych. Płatności bezpośrednie miały zastąpić uprzednio stosowane płatności związane z produkcją oraz środki interwencyjne, kiedy ich koszty stały się zbyt wysokie. Niemniej jednak płatności związane z produkcją nadal są stosowane na najbardziej wrażliwych rynkach. Środki zarządzania rynkiem (Filar I WPR) Uregulowania te obejmują różnego rodzaju formy wsparcia połączonego z produkcją. Mechanizmy te mają najczęściej charakter interwencyjny, tj.: skup interwencyjny i prywatne WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL przechowywanie, systemy ograniczania produkcji (kwotowanie), środki ograniczające dostęp produktów pochodzących z państw trzecich do rynku UE. Jednak ww. uregulowania przewidują także wiele specyficznych dla poszczególnych sektorów produkcji rolnych systemów wsparcia (patrz sektor owoców i warzyw). Rozwój Obszarów Wiejskich (Filar II WPR) Jedną czwartą budżetu Wspólnej Polityki Rolnej kieruje się na środki rozwoju obszarów wiejskich w ramach następujących celów: poprawa konkurencyjności rolnictwa i leśnictwa poprzez wspieranie restrukturyzacji, rozwoju i innowacji; poprawa środowiska naturalnego i terenów wiejskich poprzez wspieranie gospodarowania gruntami; poprawa jakości życia na obszarach wiejskich oraz popierania różnicowania działalności gospodarczej. Reforma WPR na lata 2014–2020 12 kwietnia – 11 czerwca 2010 r. – okres, w którym przebiegała debata publiczna na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej; 18 listopada 2010 r. – data publikacji przez Komisję Europejską komunikatu pt. Wspólna Polityka Rolna – w stronę 2020 r.: sprostać wyzwaniom przyszłości związanym z żywnością, zasobami naturalnymi oraz aspektami terytorialnymi; 12 października 2011 r. – data publikacji przez Komisję siedmiu projektów rozporządzeń, które będą regulować funkcjonowanie WPR do 2020 r., w zakresie: płatności bezpośrednich, rozwoju obszarów wiejskich, wspólnej organizacji rynków rolnych oraz finansowania, monitorowania i kontroli WPR. Wykaz projektów, które obejmuje pakiet legislacyjny WPR2020: wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego zasady przekazywania rolnikom płatności bezpośrednich wynikających z systemów wsparcia w ramach wspólnej polityki rolnej (rozporządzenie o płatnościach bezpośrednich); wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego wspólną organizację rynku produktów rolnych (rozporządzenie o jednolitej wspólnej organizacji rynków rolnych); wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wsparcia rozwoju obszarów wiejskich ze środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich – EFRROW (rozporządzenie o rozwoju obszarów wiejskich); wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie finansowania i monitorowania wspólnej polityki rolnej oraz zarządzania nią (rozporządzenie horyzontalne); wniosek dotyczący rozporządzenia Rady określającego środki dotyczące ustalania niektórych dopłat i refundacji związanych ze wspólną organizacją rynku produktów rolnych; wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 73/2009 w odniesieniu do stosowania środków przejściowych za rok 2013; wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 1234/2007 ustanawiające wspólną organizację rynków rolnych oraz przepisy szczegółowe dotyczące niektórych produktów rolnych (rozporządzenie o jednolitej wspólnej organizacji rynku) w odniesieniu do struktury systemu płatności bezpośrednich i wsparcia dla plantatorów winorośli. Reforma uregulowań wspólnej organizacji rynku owoców i warzyw (mała reforma) 4 czerwca 2012 r. – data publikacji przez Komisję Europejską dokumentu pt. Przegląd unijnego systemu regulacji sektora owoców i warzyw – konsultacje społeczne w sprawie wariantów strategicznych i oceny ich skutków. Dokument przygotowano w 6 językach UE: EN, FR, DE, ES, IT oraz PL. 4 – 11 czerwca 2010 r. – okres, w którym przebiegały konsultacje społeczne na temat przyszłości uregulowań wspólnej organizacji rynku owoców i warzyw. Ogółem do Komisji wpłynęło 157 odpowiedzi w ramach konsultacji społecznych. Największy wpływ na zakres regulacji sektora owoców i warzyw po 2013 r. będą miały dwa akty prawne: Nowe rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiające wspólną organizację rynku produktów rolnych (rozporządzenie o jednolitej wspólnej organizacji rynków rolnych) zastępujące rozporządzenie Rady (WE) nr 1234/2007. Nowelizacja ww. rozporządzenia w zakresie wspólnej organizacji rynku owoców i warzyw (rezultat małej reformy). reklama www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Informator 5 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Dariusz Paszko Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Relacje kosztów produkcji i cen zbytu malin na różnych rynkach Ubiegły sezon, podobnie jak i poprzedni, nie należał do udanych dla producentów malin. Tak właśnie ten miniony sezon podsumowują zarówno producenci malin, jak i handlowcy. Ci pierwsi liczyli, że w obliczu dużo niższych zbiorów ceny zbytu malin będą dużo wyższe, drudzy natomiast, że mimo wszystko nie potwierdzą się pesymistyczne prognozy i będzie czym handlować. Miniony sezon Z danych prezentowanych przez Instytut Ekonomiki i Gospodarski Żywnościowej w Warszawie1 wynika, że przeciętne ceny skupu malin przemysłowych wyniosły w 2012 roku 2,5 zł/kg, wobec 2,3 zł w roku 2011. Niestety, był to już kolejny niekorzystny sezon dla producentów malin i chociaż ceny były nieco wyższe niż w roku poprzednim, to zbieg okoliczności, a mianowicie niskich cen i słabych plonów spowodował, że na wielu plantacjach uprawa tego gatunku była nieopłacalna. Niskie dochody to w wielu przypadkach także niższe nakłady na pielęgnację, zwłaszcza na nawożenie i ochronę, a zatem niepewna jest też zdrowotność plantacji na rok następny. Wiele niezależnych od siebie czynników spowodowało taką sytuację, tzn. mroźna zima, która sprawiła poważne uszkodzenia pędów na wielu plantacjach, zwłaszcza na krzewach odmiany ‘Polka’ oraz na plantacjach starszych – silnie porażonych w ubiegłym roku przez rdzę maliny, później zbyt wysokie temperatury w okresie kwitnienia nie sprzyjały dobremu zapyleniu kwiatów, szczególnie odmian jesiennych, a w okresie dojrzewania – i tak trudną już sytuację – pogorszyły duże wahania temperatur w krótkim okresie. Efekt był taki, że owoców było mało, wiele z nich słabo zapylonych, przez co powstały owoce zdeformowane, małe, nierównomiernie wypełnione, z widocznymi poparzeniami. Ponadto dość szybko, bo już w sierpniu, zakończyły się główne zbiory malin jesiennych. Wskutek tego odczuwalny na rynku był brak dobrej jakości surowca, a w opinii wielu przetwórców większość owoców przemysłowych nadawała się w zasadzie tylko na koncentrat, a nie do mrożenia. Nic dziwnego, że i na dobre ceny za surowiec do przemysłu producenci nie mogli za bardzo liczyć, stąd za maliny do tłoczenia zakłady płaciły średnio tylko ok. 2,0–2,2 zł/kg. Dużo wyższe ceny oferowano za dobrej jakości malinę w klasie ekstra – od 3,0 do 3,5 zł/kg, ale takich owoców w 2012 roku było niewiele. Sądzę, że w przyszłym roku można oczekiwać ograniczenia powstawania nowych plantacji, a przy zauważalnej likwidacji plantacji malin letnich i zaniedbaniu pielęgnacji jesiennych może to doprowadzić do poważnego zmniejszenia bazy surowcowej 1 Rynek owoców i warzyw. Analizy Rynkowe. IERiGŻ, Warszawa, nr 40, s. 5–10 6 dla przemysłu w Polsce. Sytuację pogarsza też zmienna sytuacja na rynku pracy, bowiem w poprzednich latach (2007–2010) przy dość wysokich cenach zbytu producenci mogli płacić nieco więcej za zbiór owoców, stąd też nie brakowało pracowników zarówno ze wschodu, jak i lokalnych. Natomiast przy cenach zbytu, takich jak w dwóch poprzednich sezonach, trudno oczekiwać, by właściciel dopłacał do interesu i był skłonny zapłacić więcej pracownikom za zbiór niż ok. 1,0 zł/kg. Z kolei dla pracownika zarobek przy takich stawkach, a więc rzędu 40–60 zł dziennie jest nieatrakcyjny, stąd napływające sygnały od producentów o problemach z siłą roboczą. Zdaniem wielu producentów, zwłaszcza większych towarowych plantacji, przy powtarzających się co roku niskich cenach malin przemysłowych bardzo trudno o utrzymanie wysokiej rentowności gospodarstwa. Wynika to m.in. z tego, że na dobrze prowadzonych plantacjach malin koszty produkcji są coraz wyższe, głównie z powodu wysokich nakładów pracy najemnej, kosztów ochrony, nawożenia, prowadzenia krzewów oraz niezbędnego nawadniania plantacji. Paradoksalnie, nieco lepsza jest sytuacja na małych plantacjach, które są prowadzone często w sposób ekstensywny, z dużym albo nawet wyłącznym udziałem nakładów pracy własnej, stąd i problemy z brakiem rąk do pracy oraz kosztami pielęgnacji nie były w minionym roku tak odczuwalne. Istotne jest jednak to, że przy prognozowaniu ceny malin w Polsce należy być bardzo ostrożnym, ponieważ sytuacja na naszym rynku uzależniona jest mocno od tego, co dzieje się z malinami w Serbii. Co istotniejsze, zbiory malin odbywają się tam o około miesiąc wcześniej niż w Polsce, zatem cały czas trzeba kontrolować koniunkturę na rynku malin w tym regionie. Niestety, zdaniem Marka Pawlonki2 trzeba zrozumieć bardzo prostą zależność – jeśli nasze owoce nie będą droższe od serbskich, to jest szansa na dobrą ich sprzedaż w kraju. Serbskie mrożone maliny z uwagi na swoją dobrą markę i wysoką jakość lepiej sprzedają się niż polskie mrożone maliny, dlatego należy być bardzo ostrożnym przy ustalaniu pułapu cen skupu tych owoców w Polsce. Kierunki sprzedaży owoców Trudna sytuacja na rynku malin w 2012 roku sprawiła, że część gospodarstw próbowało skorygować kierunki produkcji maliny, odchodząc od przemysłu bardziej w stronę konsumenta świeżych owoców. Z badań, które przeprowadzono w Zakładzie Ekonomiki Ogrodnictwa UP w Lublinie w ubiegłym roku w 15 gospodarstwach z powiatu zamojskiego, biłgorajskiego, kraśnickiego, opolskiego oraz puławskiego i parczewskiego, wynika, że 2 http://www.jagodnik.pl/aktualnosci/polska/677-maliny-przemyslowew-tym-roku- (data dostępu: 25.01.2013) WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Koszty produkcji maliny „letniej” a ceny zbytu dla producenta Wyszczególnienie plon w t/ha koszty produkcji w zł/kg cena zbytu w zł/kg dochód czysty w zł/kg opłacalność w % Rodzaj odbiorcy rynek hurtowy3 rynek detaliczny4 7,20 8,00 4,14 5,88 6,70 12,30 2,56 6,42 161,8% 209,1% przemysł2 6,50 3,94 2,50 -1,44 63,5% przemysł1 5,80 3,90 2,0 -1,90 51,3% małe gospodarstwa5 4,80 2,07 2,30 0,23* 111,0% Źródło: obliczenia na podstawie badań własnych * dochód obliczony tylko po kosztach stanowiących wydatki pieniężne producenta Tab. 2. Koszty produkcji maliny „jesiennej” a ceny zbytu dla producenta Wyszczególnienie Rodzaj odbiorcy przemysł przemysł 1 rynek hurtowy3 2 rynek detaliczny4 małe gospodarstwa5 plon w t/ha 6,00 6,20 6,80 8,40 koszty produkcji w zł/kg 4,00 4,28 4,43 cena zbytu w zł/kg 2,5 3,2 6,3 dochód czysty w zł/kg -1,50 -1,08 opłacalność w % 62,5% 74,8% eksport6 5,20 8,50 4,58 2,06 6,70 8,8 2,54 17,8 1,87 4,22 0,48* 11,10 142,3% 192,0% 123,4% 265,5% Źródło: obliczenia na podstawie badań własnych * dochód obliczony tylko po kosztach stanowiących wydatki pieniężne producenta Tab. 3. Kalkulacja kosztów produkcji maliny „jesiennej” a cen zbytu dla producenta, w przypadku „normalnych” plonów owoców (10 t/ha) Wyszczególnienie Rodzaj odbiorcy przemysł 1 przemysł 2 rynek hurtowy3 rynek detaliczny4 małe gospodarstwa5 eksport6 plon w t/ha 10,00 10,00 10,00 10,00 8,00 10,00 koszty produkcji w zł/kg 2,83 3,14 3,73 4,26 1,54 6,30 cena zbytu w zł/kg 2,5 3,2 6,3 8,8 2,54 17,8 dochód czysty w zł/kg - 0,33 0,06 2,57 4,54 1,00 11,50 opłacalność w % 88,4% 102,1% 168,7% 206,5% 165,0% 282,4% w sytuacji niskich cen malin w skupie osiągnęły one dość zróżnicowane efekty produkcyjne, ekonomiczne i dochodowe w zależności od kierunków dystrybucji. Powierzchnia plantacji malin wahała się od 0,4 ha do 10 ha, z tym że większa część plantacji mieściła się w przedziale 2–4 ha. We wszystkich gospodarstwach uprawiano odmiany na zbiór jesienny, zaś w pięciu także odmiany letnie. Z odmian letnich uprawiano ‘Malling Promise’, ‘Malling Seedling’, ‘Willamette’, ‘Glen Ample’ i ‘Tulameen’. Z odmian jesiennych dominowała odmiana ‘Polka’, w niektórych gospodarstwach była też odmiana ‘Polana’. W badanych gospodarstwach owoce maliny sprzedawano dla różnych odbiorców: – do punktów skupu z przeznaczeniem na soki lub pulpę, były to owoce zarówno ze zbioru letniego, jak i jesiennego, zazwyczaj niższej jakości, zbierane do łubianek 2,0 lub 2,5 kg, a następnie przesypywane do skrzynek plastikowych; – do punktów skupu z przeznaczeniem na mrożenie, zarówno ze zbioru letniego, jak i jesiennego, w klasie ekstra, zbierane do łubianek, skrzynek plastikowych lub pojemników 0,5 kg; – owoce deserowe sprzedawane bezpośrednio przez gospodarstwo na giełdach: Elizówka, Sandomierz i Bronisze, zbierane do opakowań jednostkowych 0,5 kg; – owoce deserowe sprzedawane bezpośrednio przez gospodarstwo do odbiorców detalicznych, były to supermarkety, sieci Źródło: kalkulacje na podstawie badań własnych owoce na soki, pulpę, koncentrat 2 owoce do mrożenia (maliny klasy ekstra) 3 giełda w Lublinie, Warszawie, Sandomierzu 4 supermarkety, sieci handlowe, hipermarkety, targowiska 5 małe plantacje malin do 1 ha, gdzie większość prac wykonują właściciele i członkowie rodziny (policzono tylko wydatki mające charakter pieniężny) 6 rynek UE, rzadziej wschodni 1 handlowe lub targowisko miejskie, zbierane do opakowań jednostkowych 0,5 kg lub 0,25 kg; – owoce deserowe bezpośrednio kierowane przez gospodarstwo na eksport, zbierane do opakowań 0,125 lub 0,250 kg. Należy podkreślić, że w większości gospodarstw w uprawie były zarówno plantacje malin przemysłowych, jak i deserowych, odmienny był tylko ich areał. W gospodarstwach położonych w powiecie zamojskim, biłgorajskim i parczewskim do zbioru owoców maliny zatrudniano przede wszystkim osoby z okolicznych miejscowości lub dowożono je z dalszych miejscowości. W gospodarstwach w powiecie kraśnickim, opolskim i puławskim ze względu na niedostatek siły roboczej przy zbiorze owoców zatrudniane były też osoby zza wschodniej granicy, którym właściciele gospodarstw zapewniali dodatkowo nocleg i wyżywienie, co podnosiło koszty robocizny. Większość właścicieli gospodarstw owoce do odbiorców dowoziło własnym transportem, jedynie w przypadku eksportu koszty transportu zależały od wzajemnej umowy. Przeciętne plonowanie malin w 2012 roku było niższe Informator 7 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL niż w roku poprzednim, średnie plony malin letnich wahały się od 4,8 t/ha do 8,0 t/ha, zaś malin jesiennych były nieco wyższe – od 5,2 do 8,5 t/ha, jedynie w przypadku uprawy malin w tunelach na zbiór przyśpieszony plon był dużo wyższy w przeliczeniu na 1 ha, tj. na poziomie 16–20 ton, jednakże z uwagi na małą powierzchnię uprawy (około 15 arów) trudno uznać, że faktycznie w odniesieniu do 1 ha powierzchni mogło tak być. W badaniach całkowitych kosztów produkcji uwzględniono następujące ich pozycje: koszty bezpośrednie, które obejmowały: materiały bezpośrednie (nawozy, środki ochrony roślin, opakowania, inne materiały bezpośrednie); robocizna najemna (prace pielęgnacyjne, zbiór owoców, prace pomocnicze), koszty pracy własnej, koszty pracy najemnej – w tym opłatę za pracę (stawka godzinowa lub akordowa) i koszty dodatkowe, jeśli występowały, np. wyżywienie i zakwaterowanie; amortyzacja plantacji (metoda liniowa, przyjęto wartość odtworzeniową plantacji); pozostałe koszty bezpośrednie (koszty usług specjalistycznych, koszty transportu owoców do odbiorcy itp.) oraz koszty pośrednie, które zawierały następujące pozycje: amortyzacja pozostałych środków trwałych; obciążenia finansowe gospodarstwa (podatki, opłaty, ubezpieczenia itp.); remonty, konserwacje, paliwo itp.; oprocentowanie środków produkcji; pozostałe koszty pośrednie (opłaty targowe, handlowe, koszty szkoleń, wyjazdów służbowych itp.). Natomiast w rachunku kosztów tzw. małych gospodarstw, w których plantacje nie przekraczały 1,0 ha, a większość prac wykonywali właściciele i członkowie rodziny, w celu rzeczywistego obrazu sytuacji dochód wyliczono na podstawie tylko ponoszonych na bieżąco wydatków mających charakter pieniężny (pominięto wycenę pracy własnej, amortyzację plantacji, amortyzację części środków trwałych). Chodziło o ustalenie, czy w sytuacji subiektywnego (przez właściciela) nieuwzględniania wszystkich kosztów, uzyskuje on jakieś środki finansowe z uprawy przewyższające poniesione wydatki. Wyniki przedstawiono oddzielnie dla malin letnich i jesiennych. Z danych z tabelach 1 i 2 wynika, że średnio za maliny jesienne uzyskiwano ceny o 5,8% wyższe niż za maliny letnie (bez cen eksportowych), ale jednocześnie na rynku hurtowym i detalicznym wyższe ceny uzyskano za maliny letnie. Średnie ceny zbytu do przemysłu wahały się od 2,0 do 2,5 zł/kg za owoce do produkcji koncentratu bądź soków i od 2,5 do 3,2 zł za owoce do mrożenia, przy czym wyraźnie więcej zakłady płaciły już jesienią, kiedy było widać, że surowca będzie mniej. Z bezpośrednich obserwacji na plantacjach wynika, że skłoniło to zwłaszcza wielu drobnych plantatorów do zbierania malin do końca ich dojrzewania, stąd nawet na małych plantacjach cena zbytu za maliny, głównie na koncentrat, przekroczyła 2,5 zł/kg. Niestety, niskie plony i ceny malin wśród tej grupy producentów (owoców przemysłowych) spowodowały, że dochód czysty był ujemny, a opłacalność na poziomie 50–75%. Oznacza to, że przy takich cenach zbytu, jakie oferowano w ubiegłym roku, i przy tak niskich plonach producenci malin ponieśli znaczne straty. I nawet, jak wynika z przeprowadzo- 8 nych kalkulacji (tab. 3), wzrost plonu do 10 ton nie gwarantował opłacalnej produkcji przy tych relacjach cenowych. Nieco lepiej wyglądała sytuacja u producentów, którzy produkowali owoce deserowe. Tutaj koszty były znacznie wyższe niż przy malinach przemysłowych, ale ceny zbytu uzyskiwane na rynkach hurtowych, giełdach i bezpośrednio w detalu znacznie bardziej atrakcyjne. W zasadzie wszystkie kierunki dystrybucji owoców deserowych, nawet przy plonach niewiele wyższych od malin przemysłowych, przyniosły nadwyżkę przychodów nad kosztami produkcji. Wyliczona opłacalność produkcji wahała się od ok. 140 do ponad 200% na rynku krajowym, zaś w eksporcie przekroczyła 250%, a ceny zbytu od 6,3–6,7 zł/kg na rynku hurtowym do 8,8–12,3 zł/kg na rynku detalicznym, krajowym. Jedynie w eksporcie cena była znacznie wyższa, średnio na poziomie 17,8 zł/kg. Należy podkreślić, że w badanych gospodarstwach owoce deserowe maliny były sprzedawane wyłącznie w opakowaniach jednostkowych, co najwyżej 0,5 kg, ale zdarzały się też i mniejsze 0,250 i 0,125 kg. Warto jeszcze zwrócić uwagę na sytuację tzw. małych gospodarstw, w których większość prac wykonywano samodzielnie, a plantacje zakładano z sadzonek pobieranych z plantacji własnych lub sąsiada. Dla tej grupy gospodarstw pominięto część kosztów kalkulowanych, a uwzględniono wyłącznie faktycznie poniesione wydatki pieniężne. Charakterystyczne dla nich były najniższe plony (4,8–5,2 t/ha), ale zrozumiałe z powodu ograniczonej pielęgnacji i ochrony, oraz niższe ceny zbytu. Co istotniejsze, oszacowany tzw. dochód czysty był dodatni, a opłacalność produkcji nieco powyżej 100% (tab. 1 i 2), co pozostawiło w portfelach ich właścicieli pewną sumę pieniędzy, wskazując na pozorną dochodowość „takich plantacji”. Niestety, kalkulacja pełnych kosztów (po wycenieniu nakładów własnych gospodarstwa) wskazuje raczej na bardzo niską opłacalność tej produkcji, ale tego w prostym rozrachunku wydatków i przychodów nie widać. Stąd, nawet przy tak niskich cenach zbytu maliny, nie obserwowano masowej likwidacji plantacji malin w tego typu gospodarstwach, a w niektórych sytuacjach zaobserwowano wręcz wzrost nowych nasadzeń. Podsumowanie Z przeprowadzonych badań wynika, że w latach niskich cen zbytu producenci malin do przemysłu (zwłaszcza tych gorszej jakości) są narażeni na ponoszenie dużych strat, szczególnie, kiedy dodatkowo nałożą się na to niskie plony na plantacjach. Ponieważ malina jest ważnym gospodarczo gatunkiem i źródłem dochodu dla wielu gospodarstw, należy koniecznie utrzymać jej produkcję na dotychczasowym poziomie. Wymaga to jednak zmian w strukturze produkcji, a zwłaszcza w dążeniu do uzyskiwania znacznie wyższych plonów i dużo lepszej jakości owoców. Dużo bardziej atrakcyjna jest uprawa maliny na owoce deserowe, ale ze względu na stosunkowo jeszcze dość płytki rynek spożycia świeżych owoców maliny w naszym kraju i słabo rozwinięty eksport, rozwój tego segmentu produkcji prawdopodobnie nie będzie zbyt szybki. Ponadto, należy liczyć się i z tym, że ze wzrostem podaży świeżych owoców maliny, zwłaszcza na rynku krajowym, będą spadać też i ceny zbytu dla producenta. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Mariusz Podymniak Hortus Media/jagodnik.pl Możliwości uprawy truskawek pod osłonami W ostatnich latach w Polsce intensywnie rozwija się produkcja owoców jagodowych pod różnego typu osłonami. W przypadku truskawek są to najczęściej tunele foliowe, sporo zainteresowania wzbudzają również foliowe daszki, dostępne w gotowych systemach modułowych lub budowane według pomysłu i nakładu pracy plantatorów. Rzadziej w Polsce uprawia się truskawki w szklarniach, a jeśli już spotyka się takie uprawy, są to najczęściej obiekty starszego typu. Skąd wynika rosnące zainteresowanie i potrzeba uprawy truskawek pod osłonami, skoro w naszych warunkach klimatycznych dobrze rosną i owocują w otwartym polu? Bo taki system uprawy daje wymierne korzyści: poprawę jakości i wydajności plonu, pewność Fot. 1. Uprawa truskawek w tunelu na zagonach wyłożonych białą folią zbioru, wydłużenie okresu podaży lub zbiór owoców poza okresem ich głównej podaży. Taki system uprawy niesie też ze sobą pewne zagrożenia, o których reklama warto pamiętać. Przenosząc uprawę truskawek pod osłony (fot. 1), którymi to mogą być daszki, tunele foliowe, a nawet szklarnie, musimy pamiętać, że panują reklama Informator 13 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 2. System uprawy truskawek pod daszkami w systemie bezglebowym (na rynnach) tam nieco odmienne warunki klimatyczne niż w otwartym gruncie. To z jednej strony ogranicza występowanie niektórych problemów, ale za to uwidaczniają się inne, które były niezauważalne lub nieszkodliwe w uprawie polowej. reklama 14 Daszki czy tunele? W odpowiedzi na to pytanie trzeba wziąć pod uwagę kapitał inwestycyjny i planowany cel zastosowania osłon. Daszki na pewno będą tańszym rozwiązaniem (choć gotowe systemy zamawia- ne w wyspecjalizowanych w tym firmach też nie są wcale tanie, fot. 2), pozwolą zabezpieczyć uprawę przed deszczem, gradem i bezpośrednim promieniowaniem słonecznym (właściwie dobrana folia daje efekt rozproszenia światła). Daszki pozwalają stworzyć korzystny dla roślin mikroklimat, ale nie dają możliwości sterowania wzrostem i owocowaniem roślin (przyśpieszenie lub opóźnienie plonowania). Z racji dobrego wietrzenie w uprawach pod daszkami, w porównaniu z tunelami, można ograniczyć presję niektórych chorób grzybowych. Zdecydowanie więcej możliwości w zakresie sterowania wzrostem czy zarządzania uprawą daje uprawa truskawek w tunelach. W zależności od typu posiadanych obiektów można tu przyśpieszyć owocowanie lub je opóźnić (przy późnych terminach sadzenia). Można tu dodatkowo podwyższyć temperaturę przez dogrzewanie tuneli, a także zabezpieczyć rośliny przed przymrozkami. Do uprawy truskawek najlepsze będą tunele zblokowane, o dużej kubaturze, które WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL stwarzają korzystne warunki do uprawy truskawek również latem. Istotne jest, by miały one system bocznego wietrzenia, co zapewni dobre przewietrzenie uprawy w okresie lata. W rodzimym gruncie... Zazwyczaj przez pierwsze 2–3 sezony prowadzenia upraw truskawek w tunelach lub szklarniach producenci decydują się uprawiać je w rodzimym gruncie. Ma to swoje uzasadnienie pod warunkiem, że jest to świeże stanowisko, nie rosły tu w ostatnich kilku latach truskawki i nie ma dużego ryzyka pojawienia się chorób odglebowych. Jeśli takie ryzyko istnieje, poleca się wcześniejsze odkażenie gleby – zabieg ten kosztuje 10 000– 13 000 zł, ale gdy weźmie się pod uwagę całkowity koszt założenia uprawy i ewentualną możliwość porażenia roślin przez patogeny glebowe, to okazuje się on w wielu przypadkach konieczny. Bezwzględnie jednak należy przed posadzeniem roślin wykonać analizę chemiczną gleby i na tej podstawie uzu- pełnić braki składników pokarmowych. Dobrym rozwiązaniem jest uprawa truskawek w tunelach na podniesionych zagonach. Wówczas owoce są odizolowane od gleby i nie brudzą się. Międzyrzędzia dobrze jest wyściółkować tkaniną lub słomą, inaczej konieczne będzie zwalczanie pojawiających się tam chwastów. Zazwyczaj po 2–3 latach uprawy roślin w rodzimej glebie nasilają się problemy z chorobami pochodzenia odglebowego. Uwidaczniają się w postaci zamierających roślin opanowanych przez grzyby z rodzaju Verticillium, Fusarium czy Phytophthora. W takiej sytuacji, gdy chce się kontynuować uprawę w rodzimym gruncie szklarni czy tunelu, konieczne jest odkażanie gleby. We własnym zakresie można to wykonać przez zastosowanie preparatu Basamid 97 GR. Jednak aby zabieg taki był skuteczny, gleba musi mieć odpowiednią wilgotność (75%) i temperaturę (optimum 15–20°C). Po zastosowaniu preparat dobrze jest wymieszać z glebą do głębokości 25 cm i dodatkowo przykryć jej powierzchnię czarną folią. W zależności od temperatury do sadzenia roślin można przystąpić po upływie około 2 tygodni od zabiegu (gdy temperatura gleby na głębokości około 10 cm utrzymywała się na poziomie 20°C) lub nawet 5 tygodni (przy temperaturze gleby 10–15°C). Bardziej efektywne jest odkażanie gleby preparatem Nemasol 510 SL, jednak wykonują je tylko uprawnione do tego firmy. Podczas takiego zabiegu preparat jest wprowadzany do gleby i równomiernie z nią mieszany, co zapewnia jego dużą skuteczność. Po wykonaniu zabiegu chemicznego odkażania gleby, warto jest zasiedlić ją pożytecznymi mikroorganizmami (np. z rodzaju Trichoderma) – sprzyja to odbudowie życia mikrobiologicznego, ale opartego na przyjaznej roślinom mikroflorze. ...lub w podłożach Przy uprawie truskawek pod osłonami warto jest zdecydować się na system bezglebowy, gdzie rośliny rosną w podłożu odizolowanym od rodzimego gruntu szklarni. Najlepsze efekty przynosi uprawa reklama 15 marca 2013 Michałowice Warszawa Hotel Venecia Palace dobór odmian na plantacje w Polsce nawożenie – fertygacja i dolistne wspomaganie uprawa w pojemnikach choroby (antraknoza) i szkodniki (Drosophila suzukii) uprawa pod osłonami szanse i zagrożenia dalszego rozwoju plantacji borówki w Polsce wymagania rynku angielskiego Wstęp płatny: zapraszamy do rejestracji na www.konferencjaborowkowa.pl W G Informator SADOW N A Sponsorzy: RA TW Sponsorzy główni: Partner: IC Patronat honorowy: SG Organizatorzy: IE 2013 W Tematyka: „Szanse i zagrożenia” D w ko wa Konferencja Borówkowa KATE 20 Bo ró 13 Ko n f e nc ja er W WARSZ A 15 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 3. Uprawa w tunelach na rynnach pozwala uzyskiwać wysoką jakość owoców i zapewnia lepszą zdrowotność roślin truskawek w podłożu kokosowym i ta jest najbardziej rozpowszechniona. Podłoże takie może składać się z różnych frakcji, uzyskiwanych w procesie rozdrabniania zewnętrznych części orzechów kokosowych. Najgrubsze i zarazem najbardziej trwałe są zewnętrzne frakcje, tzw. chipsy kokosowe. Im będzie ich więcej w podłożu, tym będzie miało ono większą pojemność wodną. Kolejną składową podłoża kokosowego mogą być włókna kokosowe oraz najdrobniejsze elementy – tzw. pył kokosowy lub torf kokosowy. Im więcej będzie w podłożu tych drobnych frakcji, tym będzie ono miało większą pojemność wodną. Producenci podłoży kokosowych oferują je w różnej postaci. Mogą być to sprasowane brykiety, które po nasączeniu wodą pęcznieją, wówczas łatwo jest je rozdrobnić i wypełnić takim podłożem pojemniki uprawowe. Oferowane są też gotowe maty uprawowe, które wypełnione są gotowym podłożem, często w formie sprasowanej. Rośliny można też sadzić w różnego typu pojemnikach uprawowych, mogą to być skrzynki, doniczki lub gotowe pojemniki do zawieszenia na konstrukcji. Jako podłoże może być również użyty substrat torfowy, ważne jednak by miał on grubsze frakcje, które będą ograniczały tempo jego osiadania. Niezależnie od rodzaju podłoża i systemu uprawy ważna jest znajomość jego składu. Jeśli dostawca podłoża nie dostarczył wraz z nim dokumentów, które charakte- ryzują dane podłoże także pod względem zawartości makro- i mikroskładników, koniecznie należy wykonać jego analizę chemiczną. Wtedy można optymalnie ustalić parametry pożywki, jaka będzie podawana roślinom w początkowym okresie uprawy. Konstrukcja dla roślin Gdy zdecydujemy się na uprawę truskawek w systemie bezglebowym, warto jest przygotować dla roślin specjalną konstrukcję w postaci stelaża, na którym będą ułożone np. rynny, a w nich maty lub pojemniki uprawowe (fot. 3). Wysokość stelaża powinna być tak dobrana, by w momencie wejścia roślin w owocowanie, dojrzałe truskawki znajdowały się na poziomie wzroku osób zbierających. Dlatego optymalna wysokość zamontowania rynien wynosi 1,5–1,6 m. Na rynku oferowane są kompleksowe rozwiązania w zakresie przygotowania rusztowań pod uprawę truskawek (m.in. Metazet, Haygrove Poland), gdzie firma przygotowuje projekt i dostarcza wszystkie elementy potrzebne do zmontowania takiego rusztowania. Możemy je również wykonać samodzielnie, wykorzystując niektóre elementy „z odzysku” (np. rury potrzebne do zamontowania rynien czy używane rynny z uprawy warzyw). Tam, gdzie nie jest konieczne zbieranie przelewu, można też zrezygnować z rynien i maty lub pojemniki uprawowe ustawiać tylko na reklama WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Odmiany tradycyjne czy powtarzające? Asortyment odmian do uprawy pod odsłonami jest obecnie dość duży. Oprócz tych tradycyjnie owocujących pojawia się na rynku coraz więcej odmian powtarzających owocowanie. Wydają się być one bardziej przydatne do uprawy pod osłonami. W ich przypadku praktykowane jest często sadzenie w tunelach (sadzonki frigo w klasie A lub A+) w drugiej połowie kwietnia. Z takiego terminu sadzenia zbiory rozpoczynają się zwykle w połowie lub końcu czerwca i mogą być kontynuowane do przymrozków. Jak wynika z projektu Truskawkowe Factory, realizowanego w ubiegłym roku przy współudziale portalu jagodnik.pl, w przypadku testowanych odmian powtarzających owocowanie (‘Linosa’, ‘Evie 2’, ‘Amandine’, VimaRina’) plon z rośliny może dochodzić do 1 kg (przy zbiorach prowadzonych od początku czerwca do końca października). Najlepiej spośród ocenianych odmian plonowała odmiana ‘Evie 2’, dając zbiory na poziomie 1 kg/rośliny. Bardzo dobrze oceniany jest również smak owoców odmian powtarzających owocowanie, wyhodowanych w Kalifornii (USA), takich jak ‚Albion’, ’San Andreas’ czy ’Moneray’, które również bardzo dobrze plonują i mają trwałe w obrocie towarowym owoce. W krajach zachodniej Europy, ze względu na smak i jakość owoców, ciągle w uprawach pod osłonami uprawia się wiele odmian tradycyjnych (‘Elsanta’, ‘Sonata’, ‘Rumba’). Przy uprawie tego typu odmian w systemie jednorocznym bardzo istotna jest jakość sadzonek. Do zakładania plantacji pod osłonami powinno się wybierać przede wszystkim najlepszej jakości sadzonki A+ lub wielokoronowe (te ostatnie szczególnie polecane są do zakładania upraw w systemach bezglebowych). W przypadku odmian tra- dycyjnie owocujących termin sadzenia będzie skorelowany z terminem owocowania. W ten sposób można przyśpieszać (przez wczesne sadzenie) lub opóźniać termin zbioru owoców. Z plantacji zakładanych z odmian tradycyjnych zbiory mogą być realizowane przez okres 4–5 tygodni. Po tym czasie można zlikwidować uprawę i w to samo miejsce posadzić kolejne rośliny, ale jest to dosyć kosztowne. Można też sadzić odmiany tradycyjne na zbiór opóźniony i pozostawić je na plantacji na owocowanie w kolejnym roku. Taka strategia jest najbardziej uzasadniona ekonomicznie i pozwala optymalnie wykorzystać zakupione sadzonki. Ważne jest wtedy właściwe zabezpieczenie roślin na zimę, np. przy uprawie w pojemnikach osłonięcie ich warstwą słomy i agrowłókniny lub przeniesienie ich na okres zimy do chłodni z ujemną (stałą) temperaturą. Nawadnianie i nawożenie Przy uprawie gruntowej optymalnym rozwiązaniem nawadniania i nawożenia jest fertygacja, z wykorzystaniem linii kroplujących. Pożywka może być dawkowana przy użyciu prostych urządzeń, jak inżektor czy dozownik proporcjonalny, ale precyzję i kontrolę parametrów pożywki zapewni posługiwanie się mieszalnikiem nawozowym, z kontrolą EC i pH podawanej pożywki. Tego typu rozwiązanie jest niezbędnym elementem uprawy truskawek w systemach bezglebowych. Uprawa w podłożach o ograniczonej objętości niesie za sobą potrzebę dostarczenia roślinom wszystkich niezbędnych im składników, których nie ma w podłożu i nie są w nim zatrzymywane (lub w bardzo niewielkim stopniu). Strategia nawadniania i nawożenia powinna być zróżnicowana w zależności od faz wzrostu: Po posadzeniu najważniejsze jest zbudowanie mocnego systemu korzeniowego – większe dawki ale rzadziej, unikać przelewania – raz przelane maty trudno jest osuszyć, pożywka z dominacją fosforu stymuluje szybkie ukorzenianie się roślin. Budowa aparatu fotosytntecznego – pożywka z przewagą azotu i mikroelementami, jak wapń, bor i krzem. Częste podlewanie roślin niskimi dawkami pożywki wpływa na bardziej wegetatywny charakter ich wzrostu (wyższa wilgotność Informator reklama podporach. Producenci korzystają z wielu oryginalnych rozwiązań w tym zakresie. Gdy truskawki uprawiane są w doniczkach, można je umieszczać w rurze PVC, z naciętymi otworami na doniczki. Taką konstrukcję można przygotować samodzielnie, a zaletą systemu jest to, że w sytuacji, gdy któraś roślina wypadnie, można ją łatwo wymienić. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL mat), natomiast gdy pożywka podawana jest zgodnie z zasadą „rzadziej a więcej” – pobudza się rośliny do generatywnego wzrostu, czyli lepszego wiązania owoców i wzrostu plonowania. Kwitnienie i owocowanie – zwrócenie uwagi na EC, przewaga potasu i wapnia – kontrola EC, pH i przelewu (optimum 20%, w dni pochmurne 10–20%, w dni słoneczne – do 30%), regularne kontrole wyciągu z mat i pożywki z przelewu. Lepiej jest rośliny przesuszyć niż zalać – można bowiem stracić system korzeniowy. Przy uprawie truskawek w systemie bezglebowym nie można dopuścić do przerwy w nawadnianiu – nawet kilkugodzinna awaria systemu nawadniającego może spowodować znaczące straty. Trzeba zatem na etapie zakładania takiej plantacji zaplanować alternatywny system zasilania. Zapylenie Od początku kwitnienia na plantacji pod osłonami powinny być obecne trzmiele – w przypadku potrójnych uli Tripol na hektar powinno przypadać około 2–3 takich uli. Jeden jest aktywny 6–8 tygodni, dlatego w uprawie przedłużonej (różne terminy sadzenia) lub przy odmianach powtarzających owocowanie konieczne może być dostawienie kolejnych uli. Ważne jest odpowiednie ulokowanie uli w obiekcie. Najlepiej gdy są one umieszczone w pobliżu głównej ścieżki transportowej i gdy są osłonięte przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym. Choroby i szkodniki W uprawach pod osłonami udaje się wyeliminować lub przynajmniej ograniczyć występowanie niektórych chorób i szkodników, ale trzeba też liczyć się z tym, że z kolei mogą pojawić inne, niespotykane w uprawach tradycyjnych. Mączniak prawdziwy truskawki (Sphaerotheca macularis) – patogen ma reklama 18 korzystne warunki do rozwoju w przypadku wysokiej wilgotności powietrza i wysokiej temperatury. Przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae) – szybko się rozwijają w warunkach wysokiej temperatury i niskiej wilgotności powietrza, duże zagęszczenie roślin ułatwia im przemieszczanie się. Wciornastki – żerują w kwiatach, powodując uszkodzenia tworzących się owoców – deformacje, matowienie. Owoce takie są z reguły niesmaczne i nie mają wartości handlowej. Zmieniki (zmienik lucernowiec – Lygus rugulipennis) – uszkadzają młode owoce, szczególnie szkodliwe może być drugie pokolenie tych szkodników, które pojawia się w lipcu i we wrześniu. Opuchlak truskawkowiec (Otiorhynchus sulcatus) – może powodować znaczące straty przy uprawie w rodzimym podłożu. Szkodnik ten stanowi również zagrożenie w uprawach prowadzonych w podłożach odizolowanych od rodzimego gruntu, gdzie może przemieszczać się do pojemników po elementach konstrukcyjnych. W takim przypadku konieczne są zabezpieczenia w postaci lepów na elementach podporowych. W uprawach pod osłonami dobre efekty daje metoda biologiczna walki ze szkodnikami. By przyniosła ona dobry efekt, musi być rozpoczęta odpowiednio wcześnie, a nawet prowadzona prewencyjnie. Konieczne jest zatem od momentu rozpoczęcia uprawy monitorowanie stanu plantacji, częste wykonywanie lustracji, a także posługiwanie się pułapkami lepowymi, które pozwolą odpowiednio wcześnie wykryć niektóre szkodniki. Przy wykorzystaniu wrogów naturalnych można zwalczać następujące szkodniki: przędziorki – dobroczynek szklarniowy (Phytoseiulus persimilis), dobroczynek kalifornijski (Amblyseius californicus); wciornastki – dobroczynek wielożerny (Neoseiulus cucumeris) – ogranicza również występowanie roztocza truskawkowca. Gdy planujemy wprowadzanie organizmów pożytecznych na plantacje, konieczne jest oczywiście ograniczenie do minimum stosowania chemicznych środków ochrony, a ich dobór powinien uwzględniać, jaki mają one wpływ na faunę pożyteczną. Zbiór i przechowywanie W zależności od systemu uprawy zbiory truskawek spod osłon można prowadzić w różny sposób. Zarówno przy uprawie w gruncie, jak i na stelażach najlepiej jest zbierać owoce bezpośrednio do opakowań handlowych – w ten sposób ogranicza się ryzyko ich uszkadzania. Można do tego celu wykorzystywać różnego rodzaju wózki, na których ustawia się puste i zapełnione owocami opakowania. Istotne jest (zwłaszcza, gdy owoce mają być przeznaczone na eksport lub daleko transportowane) szybkie schłodzenie zebranych owoców. Będzie to decydować o ich późniejszej trwałości w obrocie handlowym. Jeśli owoce mają być dłużej przechowywane lub transportowane na duże odległości, powinno się je schłodzić do temperatury 2–3°C. Celowe może być wtedy również umieszczenie owoców w warunkach kontrolowanej atmosfery, które można uzyskać przez przetrzymywanie je w workach typu MAP (Modified Atmosphere Packaging). Gdy owoce mają być przeznaczone do bezpośredniej sprzedaży, wystarczające będzie ich schłodzenie do temperatury 8–10°C – wtedy będą miały lepsze parametry smakowe. Wersja poszerzona referatu (materiał ilustracyjny): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Prenumerata + gratis + gratis Prenumerata redakcyjna z z z z kwartalna półroczna roczna dwuletnia 27 zł 52 zł 99 zł 195 zł Jak zamówić? ● ● ● ● ● w sklepie internetowym: www.hortpress.com przez e-mail: [email protected] telefonicznie: 22 826 16 26 faksem: 22 490 93 23 listownie lub osobiście (ul. Rakowiecka 32, 02-532 Warszawa) Prenumerata redakcyjna z z półroczna roczna 40 zł 70 zł E-wydaniE znajdziesz w serwisach: Kiosk24.pl i eGazety.pl Jak zapłacić? ● Przedpłata w banku lub na poczcie nr konta 34 1160 2202 0000 0001 1709 0735 ● Za zaliczeniem – zapłata przy odbiorze przesyłki u kuriera. Uwaga – przy wybraniu tej formy płatności doliczana jest jednorazowa opłata w wysokości 16 zł. 2013 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Jan Danek, Katarzyna Król Niwa – Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna [email protected] [email protected] Hodowla truskawki firmy Niwa Truskawki mają, po jabłkach, najwyższy udział w zbiorach owoców w Polsce, a wśród trzech gatunków jagodowych (truskawka, malina, porzeczka czarna) produkcja owoców truskawki jest największa. Łączne zbiory z krzewów owocowych i plantacji jagodowych w 2012 były o 5,0% wyższe od zbiorów w 2011 roku. Wyjątkiem były truskawki, których plony oszacowano na poziomie blisko 10% niższym niż w 2011 roku. Spowodowane było to znacznymi uszkodzeniami mrozowymi w zimie, część plantacji została zaorana, a plonowanie truskawek w całej Polsce było słabsze. Ponadto, poza zimowymi stratami, do obniżenia plonowania przyczyniły się wiosenne przymrozki, które spowodowały uszkodzenia kwiatów, niedobór wilgoci w glebie, a w końcowej fazie zbiorów nadmiar opadów i gnicie owoców (tab. 1). Zdecydowanie lepsze były warunki wegetacji dla truskawek jesiennych. Polska jest największym producentem wszystkich mrożonek owoców jagodowych oraz zagęszczonych soków (ok. 50%) w UE. Według prof. Makosza bezpieczna produkcja truskawek w Polsce wynosi 170 tys. ton, z czego większość to owoce przemysłowe (http://www.sadownictwo.com.pl/16524__Truskawka--powierzchnia--produkcja--przyszlosc). Obecnie zwiększa się także zapotrzebowanie na owoce deserowe, w tym produkowane poza głównym terminem zbioru – odmiany powtarzające owocowanie. Polska produkcja owoców truskawki opiera się głównie na odmianach zagranicznych, które często nie są przystosowane do krajowych warunków środowiskowych, co jest główną barierą w rozwoju produkcji owoców. Hodowla własnych odmian staje się jednym z podstawowych źródeł odpowiedzialnych za powodzenie uprawy. Odmiana stanowi o jakości owoców, w tym o przydatności do przetwórstwa lub atrakcyjności na rynku owoców świeżych. Ponadto rozwiązuje problemy agrotechniczne, co wynika z uwarunkowań środowiskowych, biologicznych i ekonomicznych. Wysokie wymagania dla odmian roślin jagodowych gwarantujących najlepszą jakość owoców dla dwóch gałęzi produkcji: przetwórstwa (wysoka plenność, odpowiednie parametry chereklama WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Zbiory owoców z krzewów owocowych i plantacji jagodowych (źródło: GUS 26.07.2012) Wyszczególnienie 2006–2010 2011 2012 w tys. t 2011 = 100 2006–2010 =100 Ogółem 512 531 548 103,3 107,0 Truskawki 184 166 144 86,8 78,3 Maliny 73 118 123 104,3 168,6 Porzeczki 185 170 195 115,2 105,9 Agrest 15 15 17 114,8 110,1 Jagodowe pozostałe 55 62 69 110,2 124,1 Tab. 2. Plonowanie oraz średnia masa owoców odmian ‘Alioth’, ‘Ambrozja’ oraz ‘Elsanta’ (źródło: badania własne) Odmiana Plon ogólny/ poletko (kg) % plonu handlowego % plonu ekstra Średnia masa owocu (g) Data 50% zbioru ‘Alioth’ 1,99 95 77 14,9 20.06 ‘Ambrozja’ 1,62 86 52 9,6 12.06 ‘Elsanta’ 1,32 98 56 9,6 16.06 Tab. 3. Plonowanie oraz średnia masa owoców odmian ‘Alfa Centauri’ oraz ‘Elsanta’ (źródło: Perczak J. Wartość produkcyjna nowych odmian truskawki w ocenie COBORU Słupia Wielka. Ogólnopolska Konferencja Truskawkowa, Skierniewice, 2 kwietnia 2009 r. s. 39–50) Odmiana Plon ogólny/poletko (kg) % plonu handlowego % plonu ekstra średnia masa owocu (g) ‘Elsanta’ 439 412 94 12,4 ‘Alfa Centauri’ 674 607 90 16,1 miczne owoców) oraz owoców świeżych (atrakcyjny wygląd, duże owoce, wartość zdrowotna owoców) skłaniają do ciągłych „poszukiwań” odpowiadających na te potrzeby odmian. W polskiej hodowli przez ostatnie lata zwraca się uwagę na odmiany deserowe. Wiele z zagranicznych odmian nie sprawdziło się w produkcji, np. ‘Camarosa’ czy nie w pełni przydatna do polskich warunków klimatycznych ‘Elsanta’. Odmiany wyhodowane w Polsce nie zastąpiły dotychczas odmian zagranicznych komercyjnie uprawianych, dlatego hodowla deserowych odmian truskawki powinna być nadal kontynuowana. Zainteresowaniem producentów owoców deserowych cieszą się również odmiany owocujące późnym latem i jesienią. Jest to szczególnie ważne dla upraw pod osłonami. Wciąż trwają poszukiwania nowych zagranicznych odmian powtarzających owocowanie. Jednakże żadna z nich nie zdominowała produkcji, pomimo wielu odmian na rynku, np. ‘Evie II’, ‘Diamante’. Dlatego ten kierunek hodowli jest również istotny. Jak wspomniano powyżej, największe zapotrzebowanie rynku jest na odmiany truskawki przydatne do przetwórstwa. Dotychczasowe programy hodowlane w niedostatecznym stopniu uwzględniały ten aspekt. Konieczne jest zwrócenie uwagi na ukierunkowaną hodowlę, aby w perspektywie zastąpić starą niemiecką odmianę ‘Senga Sengana’. Nowe odmiany powinny uwzględniać aspekty agrotechniczne (łatwość uprawy) oraz być wolne od wad, które wykazuje ‘Senga Sengana’ (odporność na gnicie, twardość owoców). 22 Spółka Niwa jest organizacją powołaną w maju 2012 roku. Powstała z przekształcenia nieformalnej grupy Jagodnik działającej w zakresie hodowli truskawki od ponad 17 lat. Grupa Jagodnik działała na podstawie porozumienia kilku gospodarstw. Wyłącznym celem tego porozumienia było wytworzenie odmian truskawki o owocach typu deserowego. Działalność hodowlana grupy Jagodnik została zakończona. Prawo do wykorzystania niektórych wyników uzyskanych przez Jagodnik zostało przeniesione do Spółki Niwa w postaci „Know-How”. Dla działalności spółki Niwa sformułowano nowe programy hodowlane. Dotyczą one wytwarzania nowych odmian truskawki, maliny, jeżyny, porzeczki, borówki wysokiej i suchodrzewu jadalnego. W wyniku przejęcia zasobów grupy Jagodnik spółka Niwa – Hodowla Roślin Jagodowych jest prawnym właścicielem trzech odmian truskawki: ‘Alfa Centauri’, ‘Ambrozja’ i ‘Alioth’. Należy zaznaczyć, że opisane odmiany podlegają ochronie prawnej. Rozmnażanie, magazynowanie sadzonek i ich dystrybucja bez uzgodnienia z hodowcą jest prawnie zabroniona. Wymienione odmiany można zaliczyć do odmian deserowych. Zgodnie z głównym celem hodowli w zakresie odmian deserowych – zastąpienie odmiany ‘Elsanta’ – wyhodowano odmianę ‘Alioth’. Charakteryzuje się ona podobną plennością i odpornością na przemarzanie jak ‘Elsanta’, lecz znacząco mniejszą podatnością na choroby liści i choroby systemu korzeniowego. Odmiana odznacza się krótkim okresem zbioru. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 4. Okres maksymalnego zbioru owoców odmian ‘Alfa Centauri’ oraz ‘Elsanta’ (źródło: Perczak J. Wartość produkcyjna nowych odmian truskawki w ocenie COBORU Słupia Wielka. Ogólnopolska Konferencja Truskawkowa, Skierniewice, 2 kwietnia 2009 r. s. 39–50) Karżniczka k. Słupska Odmiana Masłowice k. Wielunia okres maksymalnego zbioru 2007 2008 2007 2008 'Elsanta' 11–18.06 20–23.06 4–18.06 11–23.06 'Alfa Centauri' 22.06–6.07 30.06–7.07 15–22.06 23.06–4.07 Owoce są duże do średnich, szerokostożkowe, jasnoczerwone, z wyraźną komorą powietrzną, średnim połyskiem, średnią twardością. Owoce są mało podatne na szarą pleśń (tab. 2). W uprawie zagonowej odmiana ‘Alioth’ może wydać plon na poziomie 13–18 ton z hektara. ‘Alfa Centauri’ jest przykładem odmiany, dzięki której istnieje możliwość uzyskania późnego (owocuje po szczycie owocowania większości odmian) oraz wysokiego zbioru (tab. 3 i tab. 4). Owoce są szerokostożkowate, duże i bardzo duże, dość wyrównane, skórka żywoczerwona, z silnym połyskiem, miąższ kremowy, komora powietrzna wyraźna. Owoce są średnio zwarte, mało podatne na uszkodzenia w czasie transportu. Warunkiem dużego plonu oraz jakości owoców jest technologia produkcji, pełne zaopatrzenie w wodę i składniki pokarmowe. Odmiana ‘Alfa Centauri’ jest mało podatna na choroby systemu korzeniowego i choroby liści, ale dość podatna na szarą pleśń. Wymaga więc starannej ochrony. Wrażliwość na roztocza truskawkowego powoduje, że niezmiernie ważne jest, aby materiał nasadzeniowy pochodził z kwalifikowanych, uznanych szkółek. Ponadto uprawa tej odmiany wymaga skrócenia czasu trwania plantacji w związku z powyższymi cechami biologicznymi. Najlepszą technologią produkcji dla ‘Alfa Centauri’ jest system zagonowy (rzędy oddalone o 1,5 m, co 0,5 m w rzędzie), w którym można uzyskać nawet 30 ton owoców z hektara. ‘Ambrozja’ jest odmianą o średniowczesnym terminie owocowania, odznacza się wyjątkowym smakiem owoców (poziomkowy aromat). Plonuje na średnim poziomie (8–10 t/ha) oraz jest średnio podatna na mączniaka, wymaga okrycia na zimę (tab. 2). Wszystkie te cechy powodują, że może być to odmiana uprawiana niszowo. Owoce są duże do średnich (przy braku wody drobnieją), wydłużone, stożkowe, o czerwonej skórce i lekko czerwonym miąższu, o średniej jędrności. Delikatesowe owoce o wyjątkowym smaku mogą stać się poszukiwane na rynku owoców deserowych. Wysokie walory smakowe i zapachowe powodują, że mimo niższego plonowania uprawa tej odmiany może być opłacalną ekonomicznie. Spółka Niwa prowadzi hodowlę truskawki w następujących kierunkach: a) odmiany z przeznaczeniem owoców do przetwórstwa z perspektywą zastąpienia w produkcji odmiany ‘Senga Sengana’, b) odmiany deserowe owocujące w tradycyjnym wiosenno-letnim terminie dojrzewania owoców – od wczesnych do bardzo późnych, c) odmiany powtarzające owocowanie do produkcji owoców w okresie późnoletnim i jesiennym, szczególnie do uprawy pod osłonami. Wyhodowanie odmiany powtarzającej owocowanie jest trudnym zadaniem ze względu na problem przemarzania roślin, który spowodowany jest późnym wchodzeniem w okres spoczynku tej grupy truskawek. Ponadto wymóg wysokiej jakości owoców dla produkcji na rynek deserowy potęguje trudność uzyskania dobrej odmiany powtarzającej. Spółka Niwa prowadzi doświadczenia produkcyjne z klonami truskawki kandydackimi na odmiany. Doświadczenia prowadzone są na poletkach odmianowo-porównawczych oraz w gospodarstwach produkcyjnych. Na tej podstawie decyduje się o przydatności klonu do produkcji towarowej oraz możliwości zgłoszenia do rejestru odmian. Przewiduje się, że jesienią 2013 roku zostanie zgłoszona kolejna odmiana truskawki o walorach ogólnoużytkowych, przydatna także do przetwórstwa. Wersja poszerzona referatu (materiał ilustracyjny): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Informator reklama 23 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Joanna Jagła Niwa – Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna Świdośliwa – gatunek cieszący się coraz większym zainteresowaniem Świdośliwa (Amelanchier) to krzew lub niewielkie drzewo należące do rodziny różowatych (Rosaceae), podrodziny jabłkowatych (Pomoideae), występujące w 25 gatunkach obejmujących swoim zasięgiem obszar Ameryki Północnej (Kanada), północne obszary Afryki, wschodniej Azji oraz Europę. Do gatunków najbardziej popularnych należą: świdośliwa olcholistna (Amelanchier alnifolia), świdośliwa kanadyjska (Amelanchier canadensis) oraz świdośliwa jajowata (Amelanchier ovalis). Wszystkie trzy występują w Polsce w formie dzikiej lub ozdobnej w parkach i ogrodach, rzadziej jako rośliny uprawne. Największe plantacje świdośliwy, głównie odmian wyselekcjonowanych z gatunku świdośliwy olcholistnej, znajdują się w Ameryce Północnej – Kanada oraz w Europie na terenie Finlandii, Litwy oraz Łotwy. W Kanadzie pierwsze plantacje zostały założone w 1970 roku; w 2005 roku zajmowały obszar ok. 800 ha prowadzonych przez ok. 300 plantatorów. Połowa gospodarstw zlokalizowana jest w sąsiedztwie większych miast i nastawiona na sprzedaż owoców samodzielnie zebranych przez klientów. Przeciętna wielkość sadu waha się od 1 do 16 ha, a plany w związku ciągłym wzrostem popytu przewidują obsadzenie 4000 ha kanadyjskiej prerii krzewami świdośliwy. Owoce świdośliwy, od wieków znane wśród Indian, mogą być spożywane świeże lub przetworzone w postaci soków, win, nalewek, konfitur, dżemów oraz dodawane do przetworów z innych kwaśnych owoców. Świdośliwa olcholistna to krzew lub niewielkie drzewo o zróżnicowanym pokroju – od niskiego i rozłożystego do zwartego i smukłego, wysokości od 1 do 8 m w zależności od odmiany. Roślina jest bardzo wytrzymała na mrozy, dochodzące do nawet –50oC. Krzewy świdośliwy pokrywa jasnobrązowa kora z czerwonym przebarwieniem, o gładkiej lub lekko spękanej strukturze. Liście owalne, prawie okrągłe o drobno lub grubo ząbkowanych brzegach rozwijają się w maju równocześnie z kwitnieniem krzewów. Kwiaty są białe lub lekko różowe, zebrane w kwiatostany liczące nawet do 20 kwiatów, bardzo wrażliwe na późnowiosenne przymrozki. Długość okresu kwitnienia to 10–20 dni w zależności od odmiany oraz panujących warunków (temperatura, wiatr, susza). Owoce dojrzewają równomiernie od połowy do końca lipca, zwykle w 45–60 dni od kwitnienia. Są okrągłe, purpurowofioletowe lub granatowe do czarnych z delikatnym woskowym nalotem – zebrane w grona, soczyste, smaczne o delikatnym migdałowym posmaku, masie 0,6–1,2 g i średnicy w zależności od odmiany 10–17 mm, porównywane do borówki, a będące z botanicznego punktu widzenia „małymi jabłuszkami”. Owoce świdośliwy charakteryzuje wysoka zawartość związków prze- 24 ciwutleniających – antocyjanów, związków mineralnych oraz witamin z grupy A, B oraz witaminy C, której jest prawie dwa razy więcej niż w owocach borówki wysokiej. Krzewy świdośliwy wchodzą w okres owocowania w 3–4. roku po posadzeniu, a znaczących zbiorów można się spodziewać w 7–8. roku (żywotność sadu to ok. 30–50 lat). W zależności od odmiany plony owoców z hektara osiągają ok. 8–10 ton (minimum 3–4 kg z krzewu), natomiast do 15 ton w przypadku odmiany ‘Thiessen’. Zarówno kwiaty, kora, pędy, korzenie, jak i owoce oraz liście są wykorzystywane w ziołolecznictwie, np. napar lub nalewka z kwiatów mają właściwości wzmacniające i obniżające ciśnienie tętnicze, napary z kory stosuje się w leczeniu biegunek oraz łagodzeniu dolegliwości miesiączkowych, a sok z owoców – na dolegliwości żołądkowe. Uprawa Stanowisko. Przy zakładaniu plantacji świdośliwy należy zwrócić szczególną uwagę na jej położenie, najlepiej wybrać teren o lekkim nachyleniu (2–3%), co umożliwi prawidłowy przepływ powietrza i odpływ wody. Należy unikać terenów narażonych na zalewanie, gdyż korzenie świdośliwy są bardzo wrażliwe na zgniliznę, oraz zastoisk mrozowych i obszarów, gdzie notuje się mniej niż 340 mm opadów rocznie. Krzewy świdośliwy wykazują dużą tolerancję do warunków glebowych, najmniej odpowiednie do ich uprawy są żwiry, a polecane to glina piaszczysta z dużą zawartością materii organicznej (minimum 2–3%) oraz gleby, których analiza na głębokości do 15 cm wykazała minimalne zawartości NPK na poziomie: N – 28–56, P – 56–112 oraz K – 336–632 kg/ha, a na głębokości od 15 do 30 cm w granicach: N – 39–84, P – 90–180, K – 560–1120 kg/ha. Świdośliwa osiąga najlepszy wzrost na glebach o odczynie pH mieszczącym się w granicach 6–7,5, który umożliwia optymalny pobór składników odżywczych, przy niższym pH (< 6,0) mogą pojawić się braki fosforu, potasu, magnezu oraz wapnia, a przy wyższym (> 7,5) – niedobory żelaza, manganu, boru, miedzi lub cynku, co spowalnia rozwój roślin. Rozstawa. Przy sadzeniu roślin należy pamiętać o prawidłowej rozstawie, uzależnionej od odmiany (siła wzrostu) oraz uprawy i zbioru – stosowanego sprzętu. Zaleca się 1–1,5 m odstępu między roślinami dla odmian silnie rosnących i 70–80 cm dla odmian o słabszym wzroście, odległość w międzyrzędziach 4–4,5 m przy ręcznym zbiorze owoców i 5 m przy zbiorze kombajnami samobieżnymi lub 6 m w przypadku kombajnów przyczepianych do ciągnika. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Nawadnianie. W celu optymalizacji plonów wskazane jest zastosowanie nawadniania kropelkowego lub zraszaczy, szczególnie dla nowych nasadzeń. Systemy nawadniające oprócz zapewnienia odpowiedniej wilgotności mogą się przydać przy wiosennych przymrozkach i do schładzania owoców w upalne dni, przy czym należy pamiętać, że nadmiar wody może doprowadzić do zgnilizny korzeni oraz do obniżenia jakości owoców (mdły smak, pękanie). Nawożenie. Nawożenie plantacji powinno się opierać na analizie liści oraz gleby na podstawowe składniki oraz na obserwacjach wzrostu krzewów, liści oraz owoców i występujących na nich objawach niedoboru. Źródła kanadyjskie podają, że optymalny skład stosowanych nawozów NPK powinien wynosić: 10-52-10 w pierwszym roku po posadzeniu oraz 75-103-403 w latach następnych. Ściółkowanie. Korzystne jest ściółkowanie plantacji materią organiczną (trociny) lub z tworzyw (agrotkaniny, folie), co pomaga w zwalczaniu chwastów, utrzymuje wilgotność, zmniejsza wahania temperatury gleby między dniem a nocą, np. czarna folia podnosi temperaturę gleby o 2–4oC. Cięcie. Regularne cięcie jest niezbędne do prawidłowego wzrostu plantacji oraz poprawy wydajności i jakości owoców. Pierwsze powinno być wykonane zaraz po posadzeniu, co pobudzi wzrost roślin oraz ich rozkrzewianie. Kolejne należy wykonywać wiosną, po ustąpieniu zagrożenia silnymi mrozami. Wycina się pędy chore, uszkodzone oraz słabe, a w miarę wzrostu plantacji wprowadza się cięcie prześwietlające, które zapewnia właściwą cyrkulację powietrza oraz dopływ światła – niezbędny do prawidłowego dojrzewania owoców. Najwięcej owoców i o największej masie wytwarzają pędy 2–4-letnie, dlatego zaleca się wycinanie pędów starszych z równoczesnym zachowaniem równowagi między młodymi a starszymi. Prawidłowo przycinane sady efektywnie plonują przez ponad 30 lat, a te zaniedbane – nie dłużej niż 12. Rozmnażanie Świdośliwa może być rozmnażana z nasion, przez odrosty korzeniowe, sadzonki zielne bądź zdrewniałe, pędy etiolowane, z korzeni lub z wykorzystaniem metody mikrorozmnażania in vitro. Z nasion. Nasiona, pochodzące z dojrzałych owoców, są oczyszczane, płukane, a następnie sterylizowane w ciepłej wodzie 40–50oC przez 5–30 minut, po czym chłodzone, przetrzymywane w roztworze np. Domestosu (1część środka i 9 części wody) przez 5 do 10 minut lub traktowane roztworem środka grzybobójczego (np. Kaptan). Tak przygotowane nasiona moczy się przez ok. 24 godziny, a następnie miesza ze sterylnym lekko wilgotnym piaskiem 1:4 (1część materiału siewnego i 4 części piasku) i wkłada do woreczków lub szczelnych pojemników, które przechowuje się w temperaturze 1–6oC. W trakcie przechowywania należy od czasu do czasu wstrząsnąć woreczkiem, by przemieszać nasiona i sprawdzić wilgotność. Nasiona w takich warunkach zwykle kiełkują po 3 miesiącach, ostrożnie wyjęte wysadza się do mieszaniny piasku i torfu (50:50) lub substratu i umieszcza w pomieszczeniu o kontrolowanej długości dnia 16 h i temperaturze 25oC, nocy 8 h i temperaturze 10oC i wilgotności ok.70% przy optymalnym nawożeniu NPK 10-52-10. Uzyskane siewki stopniowo hartuje się przez obniżanie wilgotności, temperatury oraz przejście na naturalne światło i długość dnia, po czym wysadza w pole. Uzyskany w ten sposób materiał nasadzeniowy różni się jednak od roślin matecznych, chociaż źródła kanadyjskie podają, że przy wykorzystaniu starannie zebranego materiału siewnego pierwszej generacji różnice są niewielkie, np. na 10 000 sadzonek 100 może znacznie różnić się od matecznych – jest to jednak sprawa dyskusyjna. Przez sadzonki zielne. Przygotowuje się je od początku do połowy czerwca z nowych przyrostów, które powinny mieć co najmniej 4 liście. Z przygotowanych sadzonek usuwa się dwa dolne liście, końce pędów zanurza się w ukorzeniaczu (z dodatkiem auksyny stymulującej tworzenie korzeni) i pikuje do podłoża (mieszanina piasku, torfu i perlitu), tak by pozostałe dwa oczka znajdowały pod powierzchnią. Po pikowaniu sadzonki należy zabezpieczyć przez utworzenie tuneli foliowych, które zapewnią wysoką wilgotność (częste zraszanie – najlepiej gdy liście są cały czas wilgotne) i ochronę przed poparzeniami słonecznymi. Sadzonki stopniowo aklimatyzujemy przez częste wietrzenie, a w późniejszym terminie przesadzanie i wystawianie w miejsca zacienione. Jesienią sadzonki z dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym sadzi się w polu. Przez pędy etiolowane. Pędy etiolowane powstają w wyniku braku dopływu światła, są najczęściej barwy żółtej lub prawie białej, delikatne i słabe. Wczesną wiosną przed ruszeniem wegetacji przycinamy 2–3-letnie krzewy tuż przy ziemi i miejsce pozostałe po usunięciu okrywamy, tworząc tunel z czarnej folii i pozostawiając przy ziemi dwa otwory (po przekątnej) w celu zapewnienia wentylacji. Po upływie 4–6 tygodni pędy etiolowane mają długość 12–18 cm, wtedy stopniowo ściągamy folię od strony północnej w celu uniknięcia bezpośrednich promieni słonecznych. Po 6–10 dniach hartowania sadzonki ścinamy, a następnie moczymy w ukorzeniaczu dla sadzonek zielnych i pikujemy do kuwet lub doniczek zawierających mieszaninę piasku, torfu i perlitu. Sadzonki okrywamy folią lub układamy w tunelach foliowych z automatycznym zamgławianiem i o odpowiednim zacienieniu (włóknina lub siatki cieniujące). Zamgławianie w tunelu powinno być prowadzone przez pierwsze 3 tygodnie przez 20 sekund co 5 minut przez całą dobę, przez następne 3 tygodnie przez 20 sekund co 7,5 minuty i przez następne 2 tygodnie co 10 minut tylko w ciągu dnia. Temperatura w tunelu nie powinna przekraczać 40oC, a sadzonki powinny być 2–3 razy tygodniowo zraszane nawozem NPK 10-52-10 lub 20-20-20. Pod koniec sierpnia, gdy korzenie „przerosną” doniczki, możemy rośliny wysadzić w pole, zakładając osłonki, by zabezpieczyć je przed gryzoniami i dbając o prawidłową wilgotność. Sadzonki wytwarzane metodą pędów etiolowanych ukorzeniają się w 80–90%. Z korzeni. Korzenie pobiera się wczesną wiosną, można to zrobić równocześnie z wycinaniem krzewu przeznaczonego do otrzymywania pędów etiolowanych, maksymalna średnica korzeni nie powinna przekraczać 1,5 cm, a długość 5–10 cm (dłuższe można przyciąć). Pobrane korzenie powinno się Informator 25 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL starannie opłukać i zamoczyć w roztworze środka grzybobójczego (Kaptan), następnie wyłożyć do kuwety z mieszaniną piasku i torfu (podłoże-korzenie-podłoże). Po 3–4 tygodniach pojawią się pierwsze sadzonki, które należy systematycznie ścinać i po traktowaniu ukorzeniaczem pikować do kuwet lub doniczek. Rośliny okrywamy folią i regularnie zraszamy oraz wietrzymy. Pierwsze korzenie powinny pojawić się po 10–15 dniach. Rośliny z wykształconym systemem korzeniowym przesadzamy do większych doniczek lub wysadzamy w pole – pamiętamy o odpowiednim nawożeniu. W zależności od odmiany ukorzenia się 60–80% roślin. Przez mikrorozmnażanie. Mikrorozmnażanie (kultury in vitro) polega na odtworzeniu roślin z ich części, nawet pojedynczych komórek, na pożywkach w sterylnych warunkach. Fragmenty roślin używane do mikrorozmnażania to tzw. eksplantaty, którymi mogą być pąki wierzchołkowe, kątowe, zawiązki liści itd. Kulturę in vitro zakładamy z pąków kątowych pobranych w czerwcu z młodych przyrostów świdośliwy. Pąki poddaje się odpowiedniej sterylizacji i wykłada na zmodyfikowaną pożywkę inicjalną wg Murashiga i Skooga, zawierającą mikro- i makroelementy, sacharozę, hormony oraz substancję żelującą. Ustabilizowane kultury namnaża się na odpowiednich pożywkach do uzyskania potrzebnej ilości, a następnie wykłada na pożywki ukorzeniające. Ukorzenione rośliny wysadza się do wielodoniczek i okrywa folią. Należy zadbać o odpowiednią wilgotność i wentylację. Po ok. 9–11 tygodniach od wysadzenia rośliny przesadza się do większych doniczek lub w pole. Metoda ta pozwala na otrzymanie w krótkim czasie dużych ilości elitarnego, jednolitego genetycznie materiału, jest niestety dość droga i wymaga odpowiedniego sprzętu. Odmiany świdośliwy polecane do zakładania sadu Obecnie zarejestrowanych jest ponad 26 odmian świdośliwy. Najbardziej znaczące i polecane do zakładania sadu są odmiany: ‘Smoky’, ‘Thiessen’, ‘Pembia’, ‘Honeywood’ oraz ‘Northline’ – wszystkie można spotkać w naszych polskich szkółkach. W Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym IO w Brzeznej dostępne są sadzonki odmiany: ‘Smoky’ oraz ‘Prince William’. ‘Smoky’ – krzew wyrastający do 4,5 metra, o pokroju początkowo wzniosłym, przechodzącym do rozłożystego – do 6 metrów szerokości. Owoce o średnicy do 14 mm zebrane w zwarte grona, po 7–11, kuliste, barwy niebieskoczarnej, dojrzewają stosunkowo nierównomiernie, smaczne, słodkie o łagodnym posmaku i delikatnym aromacie. Nasiona duże i liczne. Jedna z najbardziej produktywnych odmian handlowych – plon owoców 6 t/ha. Intensywnie wytwarza odrosty. ‘Thiessen’ – krzew wyrastający do 5 m, pokroju początkowo zwartym, wraz z rozwojem przechodzącym do rozłożystego – do 6 m szerokości. Owoce kuliste, bardzo duże – o średnicy do 17 mm, zebrane w luźne grona po 6–12, dojrzewają nierównomiernie, bardzo soczyste o świeżym, średnio słodkim smaku. Wytwarza średnią liczbę odrostów. ‘Pembia’ – krzew wyrastający do 5 m, pokroju wzniosłym przechodzącym do rozłożystego – 5 m szerokości. Owoce o średnicy do 14 mm, jajowate do kulistych, niebieskoczarne, zebrane w grona po 9–13, soczyste, o doskonałym świeżym i słodkim smaku, dojrzewają stosunkowo równomiernie. Odmiana podatna na pękanie owoców. Średnia liczba odrostów. ‘Honeywood’ – krzew wyrastający do 5 m, o pokroju początkowo wzniosłym i zwartym, przechodzącym do rozłożystego – 4 m szerokości. Owoce kuliste, lekko spłaszczone, duże – do16 mm średnicy, niebieskoczarne, zebrane w zwarte grona po 9–15, soczyste, o świeżym i słodkim smaku. Wytwarza niewiele odrostów. ‘Northline’ – pokrój początkowo wzniosły i zwarty, przechodzący do rozłożystego – szerokość 6 m, wysokość 4 m. Owoce jajowate do prawie kulistych, duże – do 16 mm, niebieskoczarne, skupione w zwartych gronach po 7–13, o doskonałym pełnym smaku, bardzo słodkie. Odporne na pękanie. Dość intensywne wytwarzanie odrostów. Poszerzona wersja referatu (zestawienia tabelaryczne): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Iwona Szot Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Róża – mało znany gatunek Róża jest wciąż jeszcze niedoceniona przez polskich plantatorów roślin owocowych. Przyczyną tego może być obawa, że cierniste lub kolczaste pędy utrudniają zbiór, a także brak szczegółowych wskazówek odnośnie do innych zabiegów uprawowych. Róża zasługuje na uwagę przede wszystkim z powodu wartości odżywczych owoców, które są bogatym źródłem witamin, zwłaszcza witaminy C. Występują w nich również witaminy A, K, B1 i B2, tokoferole, karotenoidy (likopen i β-karoten), pektyny, garbniki, flawonoidy (astragalina, izokwercytyna), alkohole 26 cukrowe (sorbitol i inozytol), olejki eteryczne, kwasy organiczne (np. jabłkowy, bursztynowy, cytrynowy), a w nasionach znajdują się ponadto nienasycone kwasy tłuszczowe. Zawartość ekstraktu w owocach róży zmienia się w zależności od stopnia ich dojrzałości, ale również zależy od cech genetycznych. W badaniach Uggla (2004) zawartość ekstraktu w czasie zbioru wahała się w przedziale od 15,2% do 24,4% w owocach R. dumalis i od 13,1% do 21,5% w owocach R. rubiginosa. Niemały wpływ na tę cechę mają również warunki klimatyczne WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL panujące w danym sezonie wegetacyjnym. Dojrzałe owoce poszczególnych gatunków różnią się też zawartością cukrów, które występują w ilościach od 170 do 201 mg/g (R. dumalis) lub od 124 do 144 mg/g (R. rubiginosa). Głównym cukrem jest glukoza (63–72%), a następnie fruktoza, natomiast sacharoza na ogół nie jest oznaczana. Zawartość witaminy C w owocach różni się i wynosi od 130 do 6700 mg/100 g (Kovacs i in., 2000), w zależności od gatunku i miejsca uprawy. Babis i Kucharska (2004), oceniając przydatność owoców róży do produkcji wysokowitaminowych soków mętnych, stwierdziły, że Rosa hybrida w porównaniu z Rosa rugosa zawiera ponad 5-krotnie więcej witaminy C. Duża różnica w zawartości witaminy C w produktach spożywczych wynika też z faktu szybkiej degradacji tego związku, która następuje pod wpływem czasu, temperatury, wody i ilości CO2 w trakcie suszenia, przechowywania i przetwarzania surowca. Źle suszone owoce, np. zbyt długo na świetle czy w nieodpowiedniej temperaturze, mają śladową zawartość kwasu askorbinowego. Obecnie prowadzone są intensywne prace nad opracowaniem optymalnej technologii suszenia róż owocowych. Mikołajczyk i Wierzbicki (1999) podają, że aby otrzymać pełnowartościowy surowiec, zawierający dużo witaminy C, zalecane jest suszenie początkowo przez 10 minut w temperaturze 100oC, a następnie dosuszanie w 50oC. Owoce dzikiej róży mogą więc być surowcem witaminowym, stosowanym w celu uzupełnienia niedoborów witamin oraz zwiększenia odporności. Stany ogólnego osłabienia, rekonwalescencja, zmęczenie, stres, nadmierna kruchość naczyń włosowatych oraz przeziębienie organizmu są wskazaniem do stosowania preparatów z róży. Dzięki obecności flawonoidów owoce róży działają także żółciopędnie, rozkurczowo i moczopędnie. Stosowane są w kamicy nerkowej i żółciowej. Naturalna witamina C jest 3–5-krotnie skuteczniejsza od syntetycznej ze względu na towarzyszące jej flawonoidy i kwasy organiczne, które chronią ją przed zbyt szybkim rozkładem. Jest także lepiej wchłaniana z przewodu pokarmowego i skuteczniejsza w działaniu, dzięki temu iż szybciej osiąga i dłużej utrzymuje niezbędne stężenie w organizmie (Osińska, 2004). Obfitości witaminy C towarzyszy bogactwo karotenoidów oraz związków polifenolowych i dlatego owoce mają działanie antyoksydacyjne, polegające na hamowaniu peroksydacji lipidów, a także antymutagenne (Karakaya i Kavas, 1999). Cechą charakterystyczną większości kompleksów ciał czynnych jest to, że poszczególne frakcje wykazują synergizm i razem działają o wiele skuteczniej (Głowniak i in., 2011). W owocach róży (dno kwiatowe i niełupki) odkryto także galaktolipid, który dzięki obniżeniu stężenia białek ostrej fazy (CRP), kreatyniny w osoczu i hamowaniu chemotaksji leukocytów, ogranicza występowanie stanów zapalnych w stawach ruchowych. Działanie przeciwzapalne galaktolipidu z róży jest porównywalne z wpływem niesterydowych leków przeciwzapalnych (np. aspiryny). Owoce róży mogą być stosowane zastępczo lub jako suplement w konwencjonalnej terapii osteoporozy. Warunkiem skuteczności preparatów z róży zawierających galaktolipid są warunki termiczne w czasie ich produkcji i przechowywania. Galaktolipid ulega rozpadowi w temperaturze powyżej 40oC. Preparatów zawierających tę substancję nie należy popijać ciepłymi płynami (Larsen i in., 2003). Nie tylko preparaty farmaceutyczne produkowane z owoców róży mogą mieć leczniczy wpływ na organizm ludzki. Doskonały dodatek witaminizujący w ludzkiej diecie stanowią przetwory owocowe z róży, takie jak soki pitne, dżemy, konfitury, nalewki alkoholowe. Produkty te na ogół wytwarzane są w temperaturze powyżej 40oC, więc nie zawierają już galaktolipidu, jednakże działają odżywczo, przeciwzapalnie, spazmolitycznie, moczopędnie, lekko żółciopędnie, przeciwalergicznie, uspokajająco, przeciwkaszlowo, odtruwająco, przeciwnowotworowo, regulują wypróżnienia i trawienie, polepszają samopoczucie (Foster i Tyler, 1993). Coraz częściej przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją żywności dla dzieci wykorzystują owoce dzikiej róży jako dodatek do deserów owocowych czy soczków dla niemowląt. Róża znajduje też duże zastosowanie w kosmetyce. Olejek różany wzmacnia, regeneruje i poprawia nawilżenie skóry, rozjaśnia jej przebarwienia i poprawia cerę z popękanymi naczynkami. Ma ponadto działanie ściągające i antyseptyczne. Kolagen, działający przeciwzmarszczkowo i regenerująco na naskórek, może być przez skórę produkowany w większym stopniu, dzięki pobudzającym właściwościom olejku różanego. Z nasion dzikiej róży otrzymuje się stosunkowo drogi olej, zawierający około 40% kwasu linolowego i 40% α-linolenowego, a także witaminę A. Wykorzystywany jest on głównie w przemyśle kosmetycznym do produkcji kremów, polecanych zwłaszcza do pielęgnacji skóry wrażliwej i z uszkodzeniami. Wspomaga gojenie się skóry łuszczącej i hamuje proces jej starzenia. Wykorzystuje się go w terapii oparzeń i stanów zapalnych skóry. Ponadto może być wykorzystywany do produkcji preparatów wzmacniających zniszczone włosy, nadając im odpowiednią elastyczność. W Ameryce opracowano pastę do zębów, zawierającą 1–6% specjalnie oczyszczonego oleju z nasion Rosa rubiginosa, która jest skuteczna w leczeniu zapalenia dziąseł, paradontozy, próchnicy, zapalenia jamy ustnej i w profilaktyce parodontozy (Buchwald i in., 2007). Oprócz owoców z róży wykorzystywane mogą być także płatki kwiatów. Kwiaty wchodzą w skład ziołowych mieszanek nasercowych i wykrztuśnych, a także łagodnie ściągających i przeciwzapalnych. Na większą skalę w Polsce produkowane są już produkty spożywcze na bazie płatków róży: konfitura z płatków róży, płatki róży w cukrze, a także syrop z płatków róży. Róża dzika znajduje również zastosowanie w rekultywacji terenów miejskich lub innych zdegradowanych przez działalność człowieka. Badania nad oceną plonowania owoców Rosa rugosa uprawianej na rekultywowanych odpadach paleniskowych wskazują, że gatunek ten jest tolerancyjny do bardzo wysokiego odczynu, jaki charakteryzuje tego typu podłoża (pH 9–12). Wielkość i jakość owoców róży pomarszczonej uprawianej we wspomnianych warunkach okazała się bardzo dobra, jednakże konieczne jest jeszcze przebadanie owoców pod kątem zawartości metali ciężkich i pierwiastków promieniotwórczych (Nowak i Zieliński, 2008). Konieczne jest to zresztą w przypadku wszystkich owoców zbieranych ze stanowisk miejskich bądź będących w bliskim sąsiedztwie dróg. W warunkach Polski nie jesteśmy Informator 27 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL w stanie dorównać liderowi eksportującemu owoce róży pomarszczonej (Chile), który rocznie sprzedaje 3600–4500 ton owoców, zbieranych ze stanowisk naturalnych (Joublan i in., 1996). Ze względu na wszechstronne zastosowanie surowców pochodzących z róży warto pomyśleć o rozszerzeniu uprawy tych cennych roślin, zwłaszcza że są one dobrze przystosowane do warunków panujących w naszym kraju. Z 200 gatunków należących do rodzaju Rosa około 30 występuje w Europie, z czego połowa w Polsce w stanie naturalnym. Rozmieszczenie geograficzne i udział poszczególnych gatunków w naszej krajowej florze jest bardzo różne. Rosa pendulina jest gatunkiem typowo górskim, a pozostałe rosną na nizinach. Do najpospolitszych występujących praktycznie w całym kraju należą: R. canina, R. dumalis, R. sherardii i R. rubiginosa. Pozostałe (R. tomentosa, R. villosa, R. agrestis, R. inodora, R. mollis, R. jundzillii, R. micrantha, R. zalana) to gatunki rzadkie lub o występowaniu ograniczonym do południowej lub zachodniej Polski (Zieliński i in., 2001; Popek, 2002). Większość ze wspomnianych gatunków należy do sekcji Caninae, charakteryzującej się nietypowym mejotycznym podziałem jądra komórkowego. Ze specyficznym typem reprodukcji wiąże się łatwość krzyżowania gatunków i zjawisko introgresji, przez co rozróżnienie poszczególnych gatunków jest bardzo trudne. Przy zakładaniu upraw produkcyjnych róż ważne jest ustalenie metod rozmnażania wyselekcjonowanych typów. Ze względu na duże zagospodarowanie na materiał szkółkarski stosowane jest rozmnażanie generatywne, które jednak nie gwarantuje wyrównanego materiału nasadzeniowego. Ponadto przy tej metodzie występuje problem z kiełkowaniem nasion, które znajdując się w stanie spoczynku endo- i egzogennego, zawierają inhibitory wzrostu, a zarodek wymaga dojrzewania pożniwnego. Kiełkowanie jest możliwe dopiero po naruszeniu owocni, np. poprzez traktowanie kwasem lub wysoką temperaturą, lub też poddanie nasion ciepło-chłodnej stratyfikacji w podłożu torfowopiaskowym (Gudin i in., 1990). W praktyce szkółkarskiej najczęściej stosuje się rozmnażanie róż przez półzdrewniałe sadzonki pędowe. Ulistnione, jednowęzłowe sadzonki odejmuje się ze średnio zdrewnianych pędów podczas kwitnienia lub tuż po kwitnieniu. Następnie umieszcza się je w warunkach szklarniowych lub w podgrzewanym tunelu na okres 3–4 tygodni i zapewnia temperaturę podłoża 23–24oC oraz zamgławianie. Ukorzenione rośliny przesadza się do pojemników z przewiewnym podłożem, będącym mieszaniną np. torfu, ziemi, kory i piasku. Początkowo młode rośliny zacienia się, a następnie poddaje działaniu pełnego światła słonecznego. W praktyce spotyka się też ukorzenianie sadzonek w nieogrzewanych tunelach foliowych – rośliny sadzi się w wielodoniczki, w których pozostają przez zimę. Dopiero w następnym roku wiosną przesadza się je do większych pojemników (Wiśniewska-Grzeszkiewicz, 1999). Dobre rezultaty osiąga się poprzez rozmnażanie róż metodą in vitro (Xing i in., 2010). W produkcji krzewów róż metoda kultur tkankowych może być wykorzystywana do masowego i niezależnego od pory roku rozmnożenia nowych linii hodowlanych, produkcji materiału wyjściowego na mateczniki oraz odmian uprawnych (do pozyskiwania sadzonek), a także do uzyskiwania 28 roślin wolnych od wirusów. Rozmnażanie róż metodą kultur tkankowych, poprzez pąki kątowe, gwarantuje identyczność uzyskanych w ten sposób roślin. Rośliny mateczne wyprodukowane in vitro są źródłem sadzonek wolnych od patogenów, plennych i bardzo żywotnych, wyjątkowo szybko się ukorzeniających oraz łatwo adaptujących do warunków środowiskowych. Mikrorozmnażanie składa się z czterech etapów: inicjacji kultury pędowej, mnożenia pędów, ukorzeniania ich oraz aklimatyzacji do warunków szklarni (Carelli i Echeverrigaray, 2002). Na efektywność takiego rozmnażania wpływają przede wszystkim cechy genotypowe roślin, rodzaj i stężenie regulatorów wzrostu, skład mineralny pożywki oraz czynnik ją zestalający (Kucharska, 2006). Prace nad selekcją i hodowlą pod względem wartościowych cech owoców róż dzikich owocowych prowadzone były w wielu krajach europejskich, m.in. w: Polsce, Rosji, Czechach, Niemczech oraz Szwecji (Gwozdecki, 2003). W naszym kraju w latach 50. ubiegłego wieku w Instytucie Badawczym Leśnictwa w Warszawie wyselekcjonowano typy róż dzikich o dużej zawartości witaminy C oraz ich mieszańce, m.in. róży girlandowej – ‘Selecta’ oraz róży dzikiej – ‘Sylwa’, ‘Sylwana’ i ‘Jubileuszowa’. Do produkcji koncentratów witaminy C pozyskano odmiany: ‘Skolimów’, ‘Chylice’ i ‘Konstancin’, wyselekcjonowane z róży Beggera o małych owocach i róży pomarszczonej wielkoowocowej. Odmiana ‘Konstancin’ jest mieszańcem otrzymanym w 1971 roku, który do dziś przetrwał w uprawie przemysłowej, gdyż zawartość witaminy C w 100 g świeżej masy wynosi 3000–3500 mg, a owoce dojrzewają sukcesywnie od połowy lipca. Z jednego hektara uprawy tej odmiany można uzyskać od 43 do 78 kg witaminy C. Inną uprawianą do dziś jest wyselekcjonowana z róży jabłkowej (Rosa pomifera, syn. Rosa villosa) w latach 70. XX wieku w Instytucie Hodowli Roślin w Bojnicach na Słowacji odmiana ‘Karpatia’. Charakteryzuje się dużym plonem i wczesnym jednorazowym zbiorem owoców (Wiśniewska-Grzeszkiewicz, 1999). Pędy tego krzewu są sztywne, wzniesione, dorastające do wysokości 2 m. Kwiaty ma duże, pojedyncze, barwy różowej. Owoce są również duże, nieco wydłużone, o kształcie zbliżonym do gruszkowatego, mają długość 3–4 cm i są jasnoczerwone. Roślina jest mało podatna na mróz (Danek i Pierzga, 2002). Istotna w uprawie przemysłowej jest również bezkolcowa odmiana witaminowa ‘PiRo 3’, powstała ze skrzyżowania Rosa dumalis × Rosa pendulina var. Salaevensis. Została wyselekcjonowana w latach 60. ubiegłego wieku w Niemczech w Instytucie Sadownictwa w Dresden – Pillnitz i zawiera około 1200 mg witaminy C w 100 g, a jej owoce dojrzewają w końcu sierpnia i zbierane są ręcznie. Dojrzałość zbiorcza tej odmiany trwa przez trzy tygodnie i z jednego krzewu można uzyskać 2–3 kg owoców (Wiśniewska-Grzeszkiewicz, 1999). Kolejnymi odmianami róży owocowej są: ‘Krupnopłodyj’ (Rosa rugosa), ‘Witaminnyj’ i ‘Woroncowskij’ (Rosa cinnamomea × Rosa webbiana). Wyhodowane zostały w latach 60. XX wieku w Związku Radzieckim i wpisane do rejestru róż owocowych. Ich pędy mają kolce tylko w części przynasadowej, natomiast owoce zawierają 2,7–2,8% witaminy C oraz dojrzewają wcześnie (przełom lipca i sierpnia), ale dość szybko miękną i przejrzewają. Inne odmiany róży owocowej wyhodowane w tym kraju to: ‘Uralskij Czempion’, WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL ‘Łucz’, ‘Bajkał’, ‘Rumjanyj’ i ‘Bagrjanyj’. Hodowla róż owocowych prowadzona była także w Szwecji w Stacji Doświadczalnej w Balsgard w 1985 r. Otrzymano mieszańce odporne na rdzę i mączniaka, o wysokiej plenności i dużych owocach bogatych w witaminę C, m.in. ‘Nova E2’, która pochodzi od gatunku Rosa glauca (Gwozdecki, 2003). Dokładniejsze badania na odmianach pochodzących od Rosa rugosa przeprowadziła Monder (2011) w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie. Większość wśród badanych odmian: ‘Agnes’, ‘Belle Poitevine’, ‘Blanc Double de Coubert’, ‘F.J. Grootendorst’, ‘Frau Dagmar Hastrup’, ‘Hansa’, ‘Kaiserin des Nordens’, ‘Max Graf’, ‘Moje Hammarberg’, ‘Mrs Anthony Waterer’, ‘Pink’, ‘Grootendorst’, ‘Rugeaux du Japon’ charakteryzowały się wysoką mrozoodpornością, wczesnym kwitnieniem, małymi wymaganiami odnośnie do ich cięcia, dobrą zdrowotnością. Wszystkie odmiany mogą znaleźć zastosowanie w nasadzeniach parkowych, okrywowych i glebochronnych, na terenach zieleni miejskiej i przy obiektach zabytkowych. Wielki potencjał wykorzystania surowców z dzikiej róży w różnych branżach – rolnictwie, przetwórstwie owocowym czy rynku żywności prozdrowotnej – został już dostrzeżony. W SGGW od 2011 roku odbyły się dwie konferencje poświęcone przeglądowi polskich osiągnięć w badaniach dotyczących róż owocowych, z których wiodące miejsce przyznaje się róży pomarszczonej Rosa rugosa. Na podstawie przedstawionych materiałów można wywnioskować, że wprowadzenie na rynek produktów opartych na dzikiej róży może przyczynić się do poprawy odżywienia, zdrowia i jakości życia społeczeństwa, a w perspektywie do zmniejszenia obciążeń budżetu państwa wydatkami na opiekę zdrowotną. Uprawa róży owocowej na dużą skalę pozwoli na właściwe wykorzystanie zarówno ziem uprawnych, zwłaszcza gorszej klasy, jak i nieużytków rolnych, a w konsekwencji stworzy miejsca pracy dla osób niewykwalifikowanych lub bezrobotnych. Wersja poszerzona referatu (piśmiennictwo): www.polskiesadownictwo.pl, www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Syngenta Polska Sp. z o.o. Zwalczanie chorób grzybowych w uprawach sadowniczych Preparat Switch 62,5 WG pojawił się na polskim rynku stosunkowo niedawno. Jest z pewnością jednym z najcenniejszych w swojej grupie fungicydów. Wynika to z tego, że łączy w sobie dwie zalety: wysoką skuteczność i bezpieczeństwo stosowania związane z krótkim okresem karencji. Switch 62,5 WG zawiera dwie substancje: cyprodynil (37,5%) i fludioksonil (25%) o działaniu wgłębnym i kontaktowym, do zastosowania zapobiegawczego i interwencyjnego. W Polsce zarejestrowany jest do zwalczania chorób przechowalniczych jabłoni, szarej pleśni na truskawce i malinie oraz zamierania pędów malin. Obecnie podlega procedurze rejestracji dla borówki wysokiej. Jabłoń Według dr Hanny Bryk gorzka zgnilizna i szara pleśń – wymienione na etykiecie środka – stanowią aż 80% wśród wszystkich chorób występujących podczas przechowywania. Gorzka zgnilizna może powodować duże straty w plonie, sięgające w skrajnych przypadkach nawet 50%. Grzyb, powodujący tę chorobę, rozwija się poczas wegetacji i poraża owoce w sposób niezauważalny. Rozprzestrzenianiu się zarodników sprzyjają długotrwałe opady w okresie przedzbiorczym, a zmiany chorobowe pojawiają się niekiedy dopiero po wyjęciu owoców z przechowalni. Wiele z uprawianych obecnie na dużą skalę odmian wykazuje wysoką (‘Szampion’, ‘Ligol’, ‘Gala’, ‘Golden Delicious’, ‘Elstar’) lub średnią (‘Jonagold’, ‘Elise’, ‘Cortland’) podatność na tę chorobę. W przypadku szarej pleśni do zakażenia owoców dochodzi często już podczas kwitnienia jabłoni lub przez uszkodzenia skórki owoców powstające podczas zbioru. Bardzo ważne z punktu widzenia szkodliwości tej choroby jest to, że sąsiadujące podczas przechowywania jabłka tworzą charakterystyczne gniazda gnilne. Odmiany najbardziej podatne na szarą pleśń to: ‘Ligol’, ‘Elstar’, ‘Gloster’. Przeprowadzone w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach doświadczenia potwierdziły wysoką skuteczność preparatu Switch 62,5 WG w zwalczaniu chorób przechowalniczych jabłek. Do ich zwalczania zaleca się 1–3-krotne opryskiwanie w odstępach tygodniowych w dawce 0,75 kg/ha, przy zużyciu 600 l cieczy roboczej. Należy zachować 3-dniowy okres karencji. Truskawka Polska etykieta preparatu Switch 62,5 WG pozwala na stosowanie środka do zwalczania – kluczowej dla truskawki – szarej pleśni. Choroba ta może w niektóre lata zniszczyć większość plonu. Bez jej zwalczania trudno wyobrazić sobie opłacalność produkcji. Środek ten można stosować maksymalnie 3-krotnie w dawce 0,8 kg/ha, przy zachowaniu 10-dniowych odstępów między zabiegami. Zalecana ilość wody: 600–800 l/ha. Dobre efekty daje zastosowanie belki herbicydowej do truskawek. Okres karencji to tylko 1 dzień, pozwala to na komfortowe stosowanie środka. Informator 29 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Maliny W uprawie malin preparat Switch 62,5 WG posiada rejestrację do zwalczania dwóch najgroźniejszych chorób. Zamieranie pędów malin, zwłaszcza na odmianach letnich, jest podstawową chorobą wpływającą na obniżenie plonowania plantacji. Pierwszy zabieg należy wykonać przed kwitnieniem, gdy pędy mają 10–20 cm wysokości, oraz po zbiorze owoców i wycięciu pędów, które owocowały. Drugą z groźnych chorób, szczególnie na odmianach powtarzających, jest szara pleśń. Zwalcza się ją poprzez zabiegi w fazie kwitnienia, od momentu pojawienia się 10% kwiatów. Dawka środka na plantacjach malin to 0,8–1,0 kg/ha. Zalecana ilość wody: 700–1000 l/ha. W ochronie maliny preparat Switch 62,5 WG można stosować od początku czerwca, nie więcej niż 3 razy w sezonie. Edyta Górska-Drabik Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Owady i roztocze zagrażające aronii czarnoowocowej Aronia czarnoowocowa (Aronia melanocarpa [Michx.] Elliot) należy do rodziny różowatych (Rosaceae), pochodzi z Kanady i wschodnich stanów USA. Do Europy dotarła na początku XIX wieku jako roślina ozdobna, a jako roślina sadownicza zyskała popularność w latach czterdziestych XX wieku. Pierwsze duże plantacje w Polsce powstały w latach osiemdziesiątych XX wieku, a od 1993 roku jej znaczenie dynamicznie wzrosło. Obecnie w Polsce produkuje się ponad 40 tys. ton owoców na powierzchni około 5 tys. ha. Najwięcej plantacji zlokalizowanych jest w Wielkopolsce, a także w Polsce Centralnej i na Lubelszczyźnie. Wśród nich znajduje się wiele plantacji, których areał wynosi od kilkudziesięciu do ponad 200 ha. Stabilne ceny skupu tego owocu w ostatnich latach oraz zmechanizowanie zbioru przyczyniły się do zahamowania, obserwowanego od 2009 roku, zmniejszania się areału uprawy tej rośliny. Aronię na wielu plantacjach prowadzi się również metodami ekologicznymi, a „dopłaty ekologiczne” dodatkowo wsparły tę produkcję. Aronia czarnoowocowa jest rośliną o wszechstronnym przeznaczeniu. Owoce wykorzystuje się w przemyśle przetwórczym do produkcji soków, dżemów i win, jako dodatek do mięs i ciast oraz do produkcji naturalnych barwników. W ostatnich latach roślina ta jest coraz bardziej ceniona ze względu na duże wartości lecznicze owoców. Chociaż wartości smakowe owoców nie są duże – są cierpkie i mało soczyste, ale to właśnie one są znakomitym źródłem wielu cennych substancji. W porównaniu z innymi owocami i warzywami w swoim składzie zawierają największe ilości witaminy P, a także polifenole (antocyjany, karotenoidy, flawonoidy), związki mineralne (wapń, magnez i żelazo) oraz mikropierwiastki (miedź, molibden, bor, jod, kobalt). Aronia czarnoowocowa wykazuje właściwości lecznicze: przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe, antymutogenne (zapobiegające powstawaniu zmian nowotworowych w komórkach) i radioprotekcyjne (chroniące przed działaniem promieniowania jonizującego). Dzięki tym właściwościom aronia stała się rośliną poszukiwaną przez przemysł farmaceutyczny. 30 Dostępne piśmiennictwo wskazuje, że aronia czarnoowocowa jest rośliną bardzo odporną na choroby i szkodniki i w związku z tym należy do niewielu już roślin uprawnych wolnych od pestycydów. Dotychczas nie zachodziła potrzeba chemicznej jej ochrony, ponieważ sporadycznie pojawiające się na niej owady nie wymagały interwencji ze strony plantatorów. Jednakże prowadzone od 10 lat obserwacje na plantacjach wykazały, że roślina ta zasiedlana jest przez liczne gatunki owadów i roztoczy. W niniejszym artykule przedstawione zostały roślinożerne gatunki, które mogą stać się zagrożeniem dla wielkości i jakości plonu tej rośliny i wymagają stałego monitorowania. Przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae) jest roztoczem z rodziny przędziorkowatych o żółtozielonym, owalnym ciele z czterema parami odnóży. Cechą charakterystyczną tego gatunku są dobrze widoczne ciemne plamy grzbietowe. Wielkość ciała wynosi ok. 0,5 mm. Przędziorek chmielowiec atakuje ponad 300 gatunków roślin, wśród których znajdują się drzewa i krzewy owocowe. Roztocza te żerują na dolnej stronie liści aronii, gdzie jednocześnie możemy obserwować larwy i jaja szkodnika. Osobniki dorosłe i larwy tego gatunku pajęczaka wysysają soki z komórek roślinnych. Początkowo objawy żerowania przędziorków nie są dobrze widoczne. Na górnej stronie blaszki liściowej stopniowo pojawiają się jasne, drobne plamki. Z czasem liście matowieją, żółkną. Prowadzi to do przedwczesnego ich zasychania i opadania. W miejscach żerowania przędziorka chmielowca widoczne są nitki przędzy, co może się stać pierwszym widocznym sygnałem ich obecności na roślinach. Liczne żerowanie przędziorków może wpływać na osłabienie wzrostu rośliny, a tym samym na jej plonowanie. Największe szkody przędziorki wyrządzają na młodych roślinach. Obserwowano zamieranie sadzonek. Wśród owadów żerujących na aronii czarnoowocowej można wyróżnić omacnicę jarzębiniankę (Trachycera advenella). Jest to niewielki motyl z rodziny omacnicowatych, długości ciała ok. 8 mm. Gąsienice są barwy jasnozielonej z charakterystycznymi dwoma pasami na grzbiecie (fot. 1). Gąsienice w okresie wiosennym żerują w kwiatostanach Fot. E. Górska-Drabik Fot. E. Górska-Drabik WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL i wyjadają pąki kwiatowe, co może wpływać na znaczny spadek plonu. Jest to gatunek jednopokoleniowy. Zimują gąsienice w spękaniach kory, zazwyczaj w dolnej częściach pędów aronii. Tuż po ruszeniu wegetacji, kiedy pąki zaczynają się rozwijać, gąsienice stopniowo opuszczają miejsca zimowania i zasiedlają rozwijające się pąki kwiatostanowe. W tym okresie są bardzo trudne do zauważenia ze względu na niewielkie rozmiary ciała (ok. 2 mm). Żerują zazwyczaj pojedynczo w kwiatostanach, pomiędzy pąkami kwiatowymi lub w ich wnętrzu, stopniowo oprzędzając je. Zasiedlone przez gąsienice kwiatostany z czasem stają się silnie oprzędzone, a pąki są mocno ściśnięte, jakby „zbite” (fot. 2). Przy masowym występowaniu obserwowano 2, a nawet 3 gąsienice w jednym kwiatostanie, a także uszkodzenia przyległych liści. Ostatnie żerujące gąsienice można spotkać jeszcze podczas kwitnienia aronii, a nawet w okresie zawiązywania owoców. Wówczas obserwuje się wyżerki na zawiązkach. Jedna gąsienica uszkadza średnio 20% pąków w kwiatostanie, a przy masowym występowaniu zostają tylko pojedyncze pąki kwiatowe. Przepoczwarczenie odbywa się w glebie. Pierwsze motyle pojawiają się pod koniec czerwca. Lot motyli rozciągnięty jest w cza- sie, może trwać do początku sierpnia. Samice składają jaja przy zagłębieniu kielichowym zawiązków owocowych. Wylęgające się gąsienice, wgryzają się do wnętrza niedojrzałych owoców i wygryzają płytkie korytarze. Po opuszczeniu owoców gąsienice szukają kryjówek, tworzą wówczas jedwabne białe kokony, w których zimują. W okresie żerowania gąsienic omacnicy jarzębinianki w kwiatostanach aronii, a także w późniejszym okresie wegetacji można obserwować gąsienice z grupy zwójkówek liściowych. Wiele gatunków z tej rodziny występuje powszechnie na różnych gatunkach roślin sadowniczych. Żerowanie gąsienic w rozetach liściowych i w kwiatostanach można obserwować od wczesnej wiosny. Zwójkówki mogą także uszkadzać zawiązki owocowe. Najczęściej występującymi na aronii gatunkami są: płatkówka pstrocineczka (Hedya nubiferana), wydłubka oczateczka (Spinolota ocellana) i zwójka gruszóweczka pospolita (Acleris holmiana). Owocówka głogóweczka (Grapholita janthinana) jest to motyl z rodziny zwójkowatych. Motyle mają długość ok. 10 mm. Gąsienice są barwy różowawej z jasnobrązową głową, dorastają do ok. 10 mm. Żerują pojedynczo w owocach aronii, wyjadając Fot. 3. Owoc aronii uszkodzony przez owocówkę głogóweczkę Fot. E. Górska-Drabik Fot. 2. Zdrowy (po lewej) i uszkodzony (po prawej) przez omacnicę jarzębiniankę kwiatostan aronii czarnoowocowej Fot. E. Górska-Drabik Fot. 1. Omacnica jarzębinianka – gąsienica Fot. 4. Liść aronii uszkodzony przez gąsienicę Bucculatrix bechsteinella Informator 31 Fot. E. Górska-Drabik WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 5. Tatianaerhynchites aequatus – osobnik dorosły całkowicie ich wnętrze. Owoce wypełnione są odchodami. Na skórce owoców widoczne są delikatne spękania i odchody gąsienicy (fot. 3). Czasem gąsienica spina przędzą 2–3 owoce. Żer gąsienic można obserwować od drugiej dekady sierpnia. Gatunek ten występuje nielicznie. Obserwowany jest na plantacjach zaniedbanych, na których nie przeprowadza się regularnie zbiorów. Kuprówka rudnica (Euproctis chrysorrhoea) jest gatunkiem motyla z rodziny mrocznicowatych, którego gąsienice powodują gołożery liści. W okresie zimowym można łatwo zauważyć tzw. gniazda zimowe, które umieszczone są na końcach pędów wierzchołkowych aronii. Gniazdo, składające się z kilkunastu liści mocno oplecionych przędzą, tworzą gąsienice. W jednym gnieździe może zimować kilkadziesiąt osobników. Wiosną gąsienice opuszczają gniazdo i żerują na pąkach, a następnie liściach i kwiatostanach aronii. Prowadzone obserwacje wykazały, że wiosenny żer gąsienic może powodować poważne uszkodzenia roślin. Piędzik przedzimek (Operophtera brumata) jest to motyl z rodziny miernikowcowatych. Samice tego gatunku mają szczątkowe skrzydła – nie latają, natomiast samce zaopatrzone są w normalnie wykształcone, brązowoszare skrzydła. Gąsienice są barwy jasnozielonej z białymi pasami wzdłuż ciała. Poruszają się w charakterystyczny sposób, po czym łatwo je odróżnić od innych gąsienic motyli (wyginają się w literę Ω). Gąsienice mogą stanowić zagrożenie na początku okresu wegetacyjnego. Na plantacjach aronii występują wczesną wiosną – zjadają pąki i liście. Bucculatrix bechsteinella jest motylem, którego gąsienice uszkadzają liście aronii i wielu innych gatunków roślin z rodziny różowatych. Motyle trudne są do zauważenia, ponieważ mają jasne ubarwienie, a wielkość ich ciała wynosi ok. 6 mm. Początkowo gąsienice minują liście i wyjadają miękisz pomiędzy dolną a górną skórką liścia. Tworzą krótkie korytarze – tzw. miny, które można obserwować na liściach od czerwca aż do końca okresu wegetacji. Miny najczęściej usytuowane są przy nerwie głównym liścia i przylegają do kątów żyłek bocznych Na jednym liściu może żerować kilka osobników. Po skończonym żerowaniu wewnątrz tkanki liścia gąsienice opuszczają miny i żerują na powierzchni blaszek liściowych, zeskrobując miękisz (fot. 4). Gatunek ten występuje niekiedy bardzo licznie. Należy pamiętać, że przy masowym występowaniu owadów minujących może dochodzić do wcześniejszego opadania liści. Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) to chrząszcz z rodziny chrabąszczowatych o masywnym ciele, długości ok. 32 20 mm. Skrzydła są koloru brązowego. Chrabąszcze żerują na nadziemnych częściach roślin, zgryzając częściowo lub całkowicie liście aronii. Przy licznym występowaniu dochodzi do gołożeru. Oprócz chrabąszcza majowego na plantacjach aronii można także obserwować ogrodnicę niszczylistkę (Phyllopertha horticola). Dorosłe osobniki tego gatunku są mniejsze od chrabąszcza majowego (ok. 10 mm), a pierwsza para skrzydeł ma zabarwienie brązowe, przedplecze z niebieskawym lub zielonkawym połyskiem. Podobnie jak w przypadku poprzedniego gatunku osobniki dorosłe odżywiają się liśćmi. Tatianaerhynchites aequatus jest to chrząszcz z rodziny ryjkowcowatych, który powszechnie występuje na roślinach z rodziny różowatych. Gatunek ten znany jest jako szkodnik jabłoni i niektórych drzew pestkowych. Chrząszcze są wielkości ok. 4–5 mm, barwy brązowej z czerwonymi pokrywami (fot. 5). Osobniki dorosłe, które obserwuje się już w kwietniu, żerują na pączkach liściowych oraz na liściach. Larwy rozwijają się w owocach. Gatunek ten niekiedy występuje masowo i powoduje wówczas duże szkody. Naliściak pęczkojad (Phyllobius oblongus) i tutkarz ogonkowiec (Neocoenorrhinus pauxillus) to niewielkie, kilkumilimetrowe chrząszcze z rodziny ryjkowcowatych. Osobniki dorosłe żerują na pąkach i liściach aronii. Samice tutkarza składają jaja do ogonków lub głównych żyłek liściowych. Larwy żerują we wnętrzu nerwów i ogonków liściowych, co może być przyczyną opadania liści. Śluzownica ciemna (Craesus septenttionalis) jest to błonkówka z rodziny pilarzowatych. Larwy śluzownicy mają charakterystyczny wygląd, po którym łatwo zidentyfikować gatunek. Przypominają wyglądem ślimaka, ponieważ pokryte są czarnym śluzem. Dorastają do ok. 10 mm. Na aronii można je obserwować w lipcu oraz w sierpniu i we wrześniu. Larwy wyjadają górną skórkę liścia oraz miękisz. W miejscach żeru tkanka brunatnieje i zasycha. Przedstawione gatunki szkodników występujących na aronii, a zwłaszcza omacnica jarzębinianka, której gąsienice żerują w kwiatostanach i owocach tej rośliny, stanowić mogą poważne zagrożenie dla plonu aronii. Ze względu na ukryte żerowania gąsienic omacnicy, zdecydowana większość plantatorów nie zdaje sobie sprawy z jej obecności na plantacji. Dlatego lustracja kwiatostanów powinna być prowadzona już od wczesnej wiosny. Wieloletnie obserwacje wykazały, że nasilenie występowania tego szkodnika jest bardzo zróżnicowane na poszczególnych plantacjach. Obserwowano masowe pojawy, kiedy ponad 90% kwiatostanów było uszkodzonych przez gąsienice. Aronia czarnoowocowa ze względu na wysoką zawartość niektórych polifenoli – „specyficznych substancji”, które, jak uważano dotychczas, chronią tę roślinę przed szkodliwymi organizmami, obecnie stała się gatunkiem wymagającym stałego monitorowania pod kątem zasiedlających ją roślinożerców, a także stworzenia integrowanego programu ochrony przed szkodnikami. Wersja poszerzona referatu (piśmiennictwo): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Stanisław Pluta Zakład Hodowli Roślin Sadowniczych,Oddział Sadownictwa Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach Uprawa maliny w Serbii – relacje i wnioski z Sympozjum Artykuł opracowano na podstawie publikacji: Nikolic M. i Tanovic B. (20121), materiałów konferencyjnych z Międzynarodowego Sympozjum w Serbii oraz informacji uzyskanych podczas obrad plenarnych i posterowych tego Sympozjum i przedsympozjalnej trzydniowej wycieczki zawodowej. W „Xth International Rubus and Ribes Symposium” (malina, jeżyna i porzeczki), organizowanym co 4 lata, uczestniczyli pracownicy naukowi, przedstawiciele przemysłu przetwórczego i plantatorzy (w tym kilku z Polski) z różnych stron świata. Sympozjum odbyło się w dniach 22–26 czerwca 2011 r. w Zlatibor, Serbia. Przedsympozjalną wycieczkę zawodową zorganizowano od 18 do 21 czerwca. W Sympozjum uczestniczyło 179 osób z 35 krajów, z 5 kontynentów. W sumie wygłoszono 32 referaty i przedstawiono 98 posterów obejmujących zagadnienia z: genetyki, zasobów genowych, biotechnologii, hodowli i oceny odmian, ochrony roślin przed chorobami, szkodnikami i chwastami, systemów uprawy i fizjologii, jakości owoców, ekonomii i marketingu. Sympozjum było okazją spotkania kolegów, pracowników naukowych, hodowców i przedstawicieli przemysłu. Uczestnicy zapoznali się z aktualnymi wynikami i wymienili się doświadczeniami oraz dyskutowali nad problemami produkcyjnymi i ich rozwiązaniami. Wszyscy uczestnicy i osoby towarzyszące miały kilka tematycznych wieczorów z różnorodnością wspaniałego serbskiego jedzenia, tradycyjnej muzyki i tańców, które wywołały relaksującą atmosferę. Podczas Sympozjum uczestnicy byli goszczeni przez władze miasta Ivanjica i firmę Sirogojno Co., położonego w rejonie największej koncentracji uprawy maliny w Serbii. Uczestnicy byli pod wrażeniem systemów uprawy maliny i jeżyny prowadzonych w licznych i małych gospodarstwach rodzinnych w regionie Ivanjica. Również pokaz czterech typów kombajnów serbskiej produkcji do zbioru maliny wywołał duże zainteresowanie i dyskusje wśród uczestników. Wycieczka zawodowa obejmowała wizyty na plantacjach maliny, jeżyny i czerwonej porzeczki oraz w chłodniach-mroźniach, przechowalniach, przetwórniach i suszarniach owoców w różnych rejonach produkcyjnych Serbii. Podczas pierwszego dnia uczestnicy zwiedzali plantacje maliny w Djurdjevo, założone z odmian powtarzających, w tym polskich odmian ‘Polana’ i ‘Polka’. Następnie odwiedzili Stację Doświadczalną Wydziału Rolnictwa, Uniwersytetu Novi Sad w Sremski Karlovci. W drugim dniu uczestnicy mieli okazję zobaczyć małe plantacje porzeczki czerwonej (deserowe owoce) i jeżyny w Topola oraz złożyć wizytę 1 Nikolic M. and Tanovic B. 2012. Rubus and Ribes Industry in Serbia: a Production Model for Developing Countries. Acta Hortic. no 946:405-412. w badawczym Instytucie Sadownictwa w Cacak, gdzie zapoznali się z naukowymi osiągnięciami Instytutu, w tym nowo wyhodowanymi odmianami i klonami drzew i krzewów owocowych. Ostatni dzień wycieczki poświęcono na kolejne wizyty na plantacjach maliny i jeżyny oraz atrakcje turystyczne, m.in. uroczy park leśny („Tara National Park”) w Bajna, region Basta. Powrót do hotelu „Mona” w Zlatibor (południowo-zachodnia Serbia) był końcem wycieczki i początkiem naukowej części Sympozjum. Wszyscy uczestnicy chwalili organizację Sympozjum i krótki pobyt w Serbii. Ponadto gospodarstwa roślin jagodowych i przetwórnie owoców, które odwiedzili były godne podziwu, a gościnność Serbów wspaniała. Następne międzynarodowe sympozjum „XI International Rubus i Ribes Symposium” odbędzie się w czerwcu/lipcu 2015 roku w Charlotte, North Carolina (NC), USA. Produkcja maliny w Serbii Serbia w ostatnim dziesięcioleciu stale znajduje się wśród głównych producentów i eksporterów malin w świecie. Średnia roczna produkcja za okres 2001–2012 wynosiła 76,8 tys. ton i wahała się od 50 tys. (2012) do 94,4 tys. ton (2002). Stosunkowo niska produkcja tych owoców w 2012 roku spowodowana była niekorzystnymi warunkami pogodowymi zimą, a zwłaszcza późną wiosną i latem, kiedy to wystąpiła długotrwała susza. Średnia powierzchnia uprawy malin w analizowanym okresie wynosiła około 15,0 tys. ha (rys.). Cała produkcja pochodzi głównie od indywidualnych plantatorów, a tylko niewielka jej część jest prowadzona w małych lub średniej wielkości spółkach. Jednakże w ostatnich kilku latach właściciele prywatnych przechowalni-chłodni założyli własne plantacje maliny, aby uniknąć wysokich cen malin oferowanych przez indywidualnych plantatorów. Takie plantacje mają zazwyczaj od 10 do 50 ha. W Serbii średnia powierzchnia plantacji wynosi 0,2–0,3 ha, a średnie plony 15 t/ha. Eksport malin z Serbii obejmuje głównie owoce Powierzchnia (ha) Produkcja (t) Rys. Powierzchnia uprawy i roczne zbiory malin w Serbii w latach 2000–2012 Informator 33 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL mrożone (ok. 75%). Pozostała część owoców jest sprzedawana na rynku krajowym albo z przeznaczeniem na przetwory. Krajowe spożycie malin zmniejsza się i wynosiło poniżej 20% w 2010 roku. W uprawie maliny dominuje wciąż odmiana ‘Willamette’ (ponad 90% całkowitej powierzchni plantacji). Zastąpienie tej odmiany nowszymi i z pewnością lepszymi odmianami jest jak na razie niemożliwe. Odmiana ‘Willamette’ ma swoje ugruntowane miejsce na rynku zbytu, jej owoce przeznaczone są głównie do indywidualnego, szybkiego mrożenia „IQF” lub na grys. Przemysł przetwórczy Europy Zachodniej bardzo preferuje tę odmianę ze względu na dobrej jakości owoce, głównie kolor i aromat. Wzrasta powoli powierzchnia uprawy odmiany ‘Meeker’. Rośliny tej odmiany wydają wysokie plony, dobrej jakości owoce i są przystosowane do warunków klimatyczno-glebowych Serbii. Nadają się także do różnych technologii uprawy. Jednak odmiana ‘Meeker’ jest bardziej wymagająca w uprawie i plantatorzy nie są skłonni ją sadzić. Inne odmiany, jak ‘Tulameen’ i ‘Glen Ample’, z przeznaczeniem na rynek świeży, rzadko występują w uprawie, z różnych powodów. Przede wszystkim Serbia nie ma dobrze zorganizowanego eksportu świeżej maliny, a krajowe spożycie jest niskie, odmiany te są traktowane jako „przemysłowe” i plantatorzy nie interesują się ich rozpowszechnieniem, ponieważ są one technologicznie bardziej wymagające. W dodatku żadna z tych odmian nie jest plenniejsza i nie gwarantuje uzyskania wyższych cen owoców. Podobna sytuacja jest z odmianami powtarzającymi owocowanie. Aktualnie w Serbii jest tylko 50 ha plantacji maliny odmian powtarzających, głównie ‘Heritage’ i ‘Polka’. Poza nimi są obecne w uprawie ‘Polana’ i ‘Autumn Bliss’. Wstępne wyniki z badań i z praktyki potwierdzają ich wysoką wartość produkcyjną i jakość owoców. Jednak ich rozwój jest ograniczony i uwarunkowany zapewnieniem zbytu wyprodukowanych owoców. W Serbii spożycie malin „poza sezonem” prawie nie występuje i nie istnieje eksport w czasie zbiorów owoców, więc uzasadnienie tego typu produkcji przy zagrożeniu nadprodukcją malin do przetwórstwa jest bardzo dyskusyjne. Oczywiście eksport owoców świeżych i przedłużenie zbiorów owoców przyczyniłyby się do wzrostu popularności odmian powtarzających maliny w uprawie w Serbii. Dodatkowym problemem, ograniczającym dalszy rozwój uprawy towarowej maliny w Serbii, jest brak kwalifikowanego oraz wysokiej jakości materiału szkółkarskiego. Roczne zapotrzebowanie na sadzonki maliny w Serbii wynosi ok. 10 mln sztuk. A niestety w 2006 r. doszło do zniszczenia prawie wszystkich plantacji matecznych przez Phytophthora rubi i obecnie Serbia średnio rocznie osiąga produkcję tylko 1 miliona sadzonek. Dodatkowo niewielka liczba kwalifikowanych sadzonek malin pochodzi z Instytutu Sadownictwa w Cacak. Częściowo zapotrzebowanie na materiał szkółkarski pokrywa import (około 0,1 mln szt.), ale pozostała duża część jest pozyskiwana z plantacji owocujących. Zalety produkcji maliny na małych plantacjach W typowych rejonach uprawy maliny, w zachodniej i południowo-zachodniej Serbii, stosunkowo łatwo jest znaleźć małe pole pod tę uprawę. Wynika to z sąsiedztwa lasów bukowych, położenia – od 300 do 1100 m n.p.m., stosunkowo dużej ilości opadów w okresie 34 wegetacji oraz lekkich gleb. Górzyste rejony nie gwarantują jednak sukcesu w tej uprawie. Prowadzenia w tym rejonie kilkuhektarowych lub większych gospodarstw jest dużo trudniejsze z powodu ich podziału na wiele małych części, mających często kilku właścicieli z nieuregulowanymi do końca prawami własności. W konsekwencji występują trudności w łączeniu małych pól w całość. Główną zaletą małych powierzchniowo gospodarstw są niskie nakłady inwestycyjne obejmujące koszty założenia plantacji (materiał roślinny, podpory, druty itp.). Na tych małych powierzchniach przygotowanie gleby i założenie plantacji jest całkowicie sfinansowane przez plantatorów, bez pożyczek bankowych. Drewniane słupki często pochodzą z własnych lasów, dlatego rzadko są kupowane. Jedynie zakupu wymagają druty niezbędne do podtrzymania pędów roślin. Z powodu braku funduszów na zakup wysokiej jakości materiału szkółkarskiego plantator pozyskuje sadzonki z własnej (owocującej) plantacji lub kupuje po niskich cenach od innych plantatorów. Takie postępowanie stwarza bardzo duże ryzyko rozprzestrzeniania się chorób i szkodników. W rejonach uprawy maliny zazwyczaj jest rozwinięta niezbędna infrastruktura w postaci przechowalni-chłodni, miejsc hurtowego handlu, sieci dróg itp. To powoduje, że decyzja o założeniu nowej plantacji jest bardzo łatwa. Zatem powstają nowe plantacje maliny, a pewna część starych plantacji jest likwidowana. Plantatorzy na małych plantacjach zwykle osiągają wysokie plony owoców, ponieważ wykonują zabiegi agrotechniczne, jak nawożenie, ochrona roślin przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Zazwyczaj zostawiają więcej pędów na metr bieżący (do 8 szt.), co daje produkcję owoców rzędu ok. 2 ton na 0,1 ha. Dobrze dobrany, codzienny termin zbioru owoców, gwarantuje ich wysoką jakość. Właściciele przechowalni-chłodni zalecają plantatorom skrócenie czasu dostawy owoców od zbioru do mrożenia, co daje możliwość przeznaczenia „IQF” większej części surowca. Prowadzenie plantacji oraz zbiory opierają się na bezrobotnych członkach rodziny – umożliwia to uzyskanie niskich kosztów i wysokich dochodów. Małe plantacje nie są obciążone dodatkowymi bezpośrednimi kosztami lub są one minimalne i zazwyczaj dotyczą zbiorów owoców albo wynajęcia ciągnika, gdy gospodarstwo nie posiada takiego sprzętu. Zarządzanie małymi plantacjami jest łatwiejsze niż większymi z powodu wyższej „tolerancji” na niskie ceny owoców i znane warunki ich sprzedaży. Właściciele małych plantacji również spokojniej reagują na obniżone plony owoców lub nawet ich brak spowodowany przez grad lub inne niespodziewane sytuacje. W takim przypadku straty z uprawy maliny rekompensuje produkcja innych owoców albo warzyw, a rodzina może przetrwać „trudną sytuację”, czekając na nowy, lepszy rok. Problemy towarzyszące produkcji malin Produkcja rolna w otwartym gruncie jest ryzykowna. Czynniki ryzyka wpływają na wielkość plonów, a szczególnie jakość owoców. Uprawa maliny w warunkach polowych nie jest wyjątkiem. W poszczególnych rejonach uprawy maliny w Serbii występują różne problemy, które muszą być w krótkim czasie wyeliminowane, aby pozwolić Serbii być „konkurencyjną potęgą” w produkcji tego gatunku sadowniczego na światowym rynku. Przedstawiono je poniżej. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Brak doradztwa polowego – plantatorzy opierają się na własnym doświadczeniu albo na kopiowaniu modelu uprawy od sąsiada. Dzieje się tak zwłaszcza w odległych, wiejskich terenach o słabym obiegu informacji. Jednocześnie brak tam należytej kontroli, zarządzania plantacjami oraz doradztwa. Jest to szczególnie widoczne w walce z chorobami i szkodnikami. W Serbii usługi doradcze są niedostatecznie rozwinięte, a skromny personel zazwyczaj nie ma wymaganego wykształcenia i nie może dostarczyć profesjonalnych porad. Dlatego na plantacjach popełnia się liczne błędy, trudne później do naprawy. Najpowszechniejsze z nich to: wybór nieodpowiedniego stanowiska pod nowe plantacje (np. płaski teren z możliwością gromadzenia wody, ciężkie i podmokłe gleby lub zbyt strome tereny narażone na erozję); nieodpowiednia gleba (jakość, pH, zawartość próchnicy) obarcza uprawę ryzykiem, obniża plon i jakość owoców; nieodpowiedni materiał nasadzeniowy, który jest często powodem niepowodzenia w uprawie maliny. Brak sadzonek wysokiej jakości oraz wysoka cena importowanych roślin powoduje, że plantatorzy pobierają sadzonki z własnych, owocujących plantacji. Produkcja materiału szkółkarskiego (najlepiej kwalifikowanego) musi ilościowo odpowiadać realistycznemu zapotrzebowaniu na nowo zakładane plantacje; nieodpowiednie odżywianie roślin – z powodu braku funduszów i wiedzy plantatorzy nawożą rośliny nawozami mineralnymi oferowanymi przez właścicieli przetwórni. Jest to zazwyczaj nawóz wieloskładnikowy NPK (15:15:15), który nie jest odpowiedni dla roślin jagodowych. Późne stosowanie nawozów mineralnych często przyczynia się do wytwarzania licznych młodych pędów, powoduje wejście roślin w zimowy spoczynek bez właściwego przygotowania i jest przyczyną uszkodzeń mrozowych. Na wielu plantacjach gleba zawiera często zbyt dużo składników odżywczych, ponieważ plantatorzy stosują nawożenie obligatoryjnie, bez wcześniej wykonanych analiz chemicznych podłoża. W konsekwencji po kilku latach nawozy wieloskładnikowe nie powinny być już stosowane, jedynie azot i nawóz naturalny (obornik). Złe zarządzanie jakością owoców powoduje czasem zwrot wyeksportowanych malin. W handlu występuje kilka środków ochrony roślin przeciw patogenom i szkodnikom. Niestety brak zarejestrowanych preparatów dla roślin jagodowych powoduje, że preparaty polecane do innych gatunków są używane w ochronie maliny. Brak doradców w zakresie ochrony roślin w terenie podnosi ryzyko popełnienia błędów przez plantatorów. W tym przypadku handlowcy środkami ochrony są jedynymi doradcami. Brak kontroli bezpieczeństwa zdrowotnego produktów rolnych w postaci niezależnego krajowego laboratorium umożliwia plantatorom stosowanie pestycydów bez skrupułów, z pominięciem zachowania np. okresu karencji. Nieterminowy i nieodpowiedni zbiór malin wpływa bezpośrednio na jakość zebranych owoców. Przyczyną obniżenia jakości jest zazwyczaj zbiór przejrzałych owoców lub z objawami szarej pleśni oraz przepełnione pojemniki zbiorcze. Higiena wymagana podczas zbioru nie jest przestrzegana przez pracowników, w wyniku czego dochodzi do sporadycznych skażeń owoców maliny norowirusami. Problem ten zostanie wyeli- minowany w ciągu kilku lat poprzez wprowadzenie standardów typu GLOBAL G.A.P. Nieuczciwa konkurencja w skupie owoców często prowadzi do bardzo wysokich cen malin oferowanych plantatorom (2,0 euro/kg w 2008 i 1,6 euro/kg w 2010). To prowadzi do masowych nasadzeń maliny, których powierzchnia aktualnie wynosi ponad 16 tys. ha. Nadprodukcja tych owoców może spowodować w przyszłości trudności sprzedaży malin na europejskim rynku. Wskazówki dla poprawy produkcji i konkurencyjności na rynku zbytu W celu utrzymania pozycji wśród głównych producentów i eksporterów malin w świecie Serbia powinna, poprawiając stale jakość owoców, pracować nad następującymi kwestiami: Opracowanie, wdrożenie i rygorystyczne przestrzeganie zasad obejmujących zbiór owoców. Owoce w skrzynkach powinny być układane w jednej lub maksymalnie dwóch warstwach, co zwiększy udział owoców mrożonych (IQF) i podniesie dochodowość produkcji malin. Przejrzałe i uszkodzone owoce powinny być pakowane do oddzielnych skrzynek z przeznaczeniem na inne cele. Wprowadzenie wymogu używania podczas zbiorów malin rękawiczek. Zorganizowanie lepszego doradztwa, dostarczającego plantatorom niezbędnych porad obejmujących zagadnienia produkcji owoców lepszej jakości i bezpiecznej żywności. Do tych zadań można wykorzystać bezrobotnych agronomów. Środki finansowe (fundusze) powinny być przyznawane zgodnie z systemem regionalizacji, aby finansowanie było jak najbardziej skuteczne. Takiego systemu obecnie brak. Zwiększenie różnorodności produktów wytwarzanych z malin (soki, koncentrat owocowy, pure, suszone owoce itp.). Ze względu na nieliczne nowoczesne przetwórnie należy inwestować w nowe obiekty przetwarzające owoce jagodowe. Umożliwi to specjalizację przetwórni w produkcji specyficznych produktów owocowych. Rozwój produkcji owoców deserowych maliny i ich przygotowanie do sprzedaży są obecnie priorytetowymi zadaniami. Serbia może prowadzić eksport malin przez 5–6 miesięcy na europejskie rynki. Zakładanie plantacji na różnych wysokościach nad poziomem morza wydłuża porę dojrzewania owoców z 60 do 70 dni dla tradycyjnych odmian i z 90 do 100 dni dla odmian powtarzających. Wymaga to nakładów inwestycyjnych w uprawy pod osłonami zabezpieczające przed gniciem owoców oraz zapewniające ciągłość zbioru i sprzedaży. Zwiększenie inwestycji w marketing i promocję oraz podnoszenie wiedzy konsumenta na temat owoców z rodzajów Rubus i Ribes w odżywianiu człowieka. Promocja powinna obejmować Serbię oraz główne międzynarodowe rynki spożywcze. Prace naukowe nad gatunkami z rodzaju Rubus Udział nauki i praktyki w hodowli nowych odmian maliny jest stosunkowo niewielki. Trzy odmiany maliny wyhodowane w Serbii nie są już rozmnażane i sadzone na plantacjach. Aktualnie reali- Informator 35 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL zowany program hodowli twórczej maliny polegał na skrzyżowaniu odmiany ‘Meeker’ z żółtoowocowym klonem w celu uzyskania populacji siewek o owocach barwy czerwonej i żółtej oraz poprawieniu cech użytkowych odmiany matecznej. Zdecydowanie bardziej znaczący jest udział nauki i praktyki w rozwoju nowych technologii uprawy oraz ochrony roślin przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Wybór i wprowadzenie do uprawy nowych odmian maliny z przeznaczeniem owoców na świeży rynek i wydłużony okres zbioru owoców opiera się na badaniach nad wpływem lokalnych warunków klimatyczno-glebowych na odmiany. Bada się wzrost wegetatywny i generatywny, plonowanie, jakość owoców, tolerancję na ekstremalne warunki oraz podatność na gnicie. Obecnie jest rozwijana i wdrażana do praktyki „metoda Arilje”, polegająca na późnym usuwaniu młodych pędów (Nenadic, 1986). Metoda ta obejmuje usunięcie młodych pędów w terminie od połowy kwietnia do połowy maja na plantacjach bez nawadniania, a z irygacją nawet do końca maja. W następstwie uzyskuje się pędy bardziej wydajne i mniej podatne na porażenie przez patogeny. Poszukiwano również możliwości dodatkowego podparcia długich owoconośnych pędów u odmiany ‘Meeker’, które pod masą owoców opadają na siebie, co utrudnia zbiór i zwiększa gnicie owoców. Aby tego uniknąć mocuje się dodatkowe trzy poziome poprzeczki o długości od 80 do 120 cm na każdym słupku w rzędzie. Na poprzeczkach rozciąga się sznurek lub drut, który podpiera pędy owoconośne. Taki system stosuje się także dla odmiany ‘Willamette’ w zachodniej Serbii. Współpraca naukowców z plantatorami pozwala rozwiązywać problemy pojawiające się na plantacjach, a dla których nie ma żadnych opracowań w literaturze. Jednym z takich zagadnień jest eksploatacja bardzo stromego (na wzniesieniach) terenu w produkcji malin, w regionie, gdzie rolnicy nie dysponują lepszymi stanowiskami pod plantacje. Rozwiązaniem są nowe systemy uprawy maliny na skłonach, opracowane przez pracowników naukowych z Wydziału Rolnictwa Uniwersytetu w Belgradzie. Jedną z możliwości może być zastosowanie pergoli, polecanej na bardzo strome tereny, na których z powodu erozji gleby rzędy sadzi się w poprzek stoku. Długie pędy (ok. 2,0 m) zgina się w górnej części szpaleru i przywiązuje do specjalnej konstrukcji wykonanej z drewnianych poręczy i drutu, tworząc tzw. pergolę. Nachylenie i przywiązanie do reklama 36 drutu najbardziej produktywnych pędów powoduje, że nie nachodzą one na siebie, ułatwiając zbiór. Ponadto owoce nie są bezpośrednio wystawione na słońce, a zbiór owoców (teraz w cieniu) może być prowadzony bez przerwy przez cały dzień. Ten system uprawy jest polecany dla odmian wytwarzających silne pędy, jak ‘Tulameen’, ‘Meeker’, ‘Malahat’ i inne, których owoce przeznaczone są na świeży rynek. Prowadzi się również badania nad wpływem uprawy maliny „pod daszkami” na wielkość plonu, jakość owoców i ich gnicie. Ponadto badane są metody „dezynfekcji” owoców maliny i jej wpływu na ich jakość i odporność na gnicie. W celu intensyfikacji zbioru owoców malin oraz obniżenia kosztów produkcji skonstruowano w Serbii trzy typy kombajnów malinowych. Przyczepiany "KOKAN 1000" oraz samobieżne "ELEKTRONIK" z Durinci i "MORAVICA" z Arilje. Wnioski Serbia zajmuje godne pozazdroszczenia miejsce wśród światowych producentów maliny, nie tylko pod względem wielkości zbiorów, lecz także jakości produktów. W celu zaspokojenia rosnących wymagań rynkowych w eksporcie muszą być w spełnione warunki 2Q1C („Quality, Quantity and Continuity” – jakość, ilość i ciągłość), czyli: 1. Opracowanie jednolitych rozwiązań dla plantatorów i ich przestrzeganie jest głównym warunkiem utrzymania silnej pozycji światowego producenta malin. Należy poprawić higienę zbioru owoców oraz wdrożyć systemy jakości typu GLOBAL G.A.P. 2. Podstawowym zadaniem jest organizacja eksportu świeżej maliny. Do tego potrzebne są fundusze, wdrożenie systemów zabezpieczających przed deszczem w celu redukcji gnicia owoców oraz odmiany deserowe, jak ‘Tulameen’ i ‘Glen Ample’. 3. Zwiększenie różnorodności produktów z przetworzonych malin w wyniku wprowadzenia różnych metod ich przetwarzania. Nowe produkty mają zazwyczaj wysoką cenę i łatwiej jest je przechowywać. 4. Promocja czerwonych (czarnych) owoców jako źródło zdrowotnych korzyści dla konsumentów (człowieka). 5. Spełnienie wymienionych warunków i rozwiązań umożliwi istnienie wielu małych serbskich plantacji maliny, zapewniając dochodowość tej produkcji. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Wojciech Zaweracz Sadowniczy Zakład Doświadczalny Instytu Ogrodnictwa Brzezna Sp. z o.o. Asortyment odmianowy maliny i jeżyny w Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym IO Brzezna Sp. z o.o. Fot. 1. Odmiana ‘Polonez’ Fot. 2. Odmiana ‘Poemat’ Informator Fot. A. Orzeł Fot. A. Orzeł odmiana owocująca na pędach jednorocznych, z powtarzającym owocowaniem na pędach dwuletnich. Zbiór owoców jest wczesny, podobnie jak u odmiany ‘Polana’. Owoce średniej wielkości, szerokostożkowate, barwy czerwonej z połyskiem (fot. 2). Obie oceniane odmiany charakteryzują się zwartym pokrojem oraz łatwym odrywaniem się owoców od dna kwiatowego, przez co spełniają wymogi zbioru kombajnowego. Obecnie prowadzone jest rozmnażanie tych odmian w laboratorium metodą in vitro pod kątem zakładania mateczników polowych. Sadzonki dostępne będą w sprzedaży najwcześniej w 2014 roku. Na uwagę zasługują również zgłoszone w ubiegłym roku do badań przedrejestracyjnych klony jeżyny. Klon hodowlany jeżyny 98564 (‘Brzezina’) – ma bezkolcowe pędy, owoce duże lub średniej wielkości, jędrne, przydatne do transportu. Ich dojrzewanie rozpoczyna się w pierwszym tygodniu lipca. Jest to najwcześniejsza odmiana jeżyny. Ponadto owoce odznaczają się bardzo dobrą trwałością pozbiorczą. Drugi ze zgłoszonych klonów hodowlanych 03611 (‘Zagajnik’) to odmiana średniopóźna (zbiór od początku sierpnia), o kolczastych pędach. Ma owoce średniej wielkości (fot. 3), większe od odmiany ‘Gazda’, jest bardzo plenna, może być przydatna do maszynowego zbioru. Na uwagę zasługuje bardzo wysoka mrozoodporność. ‘Gracja’ – oceniana po numerem selekcyjnym 04952 ma wzrost średni, pędy sztywne, łukowato wygięte, pokryte drobnymi kolcami, plenna, owoce smaczne. W bieżącym roku odmiany objęte tymczasową ochroną prawną są rozmnażane metodą in vitro z przeznaczeniem na plantacje mateczne. Fot. A. Orzeł Odmiany maliny i jeżyny, dostępne w ofercie Sadowniczego Zakładu Doświadczalnego IO Brzezna Sp. z o.o., są wynikiem prowadzonych nieprzerwanie od 1979 roku prac hodowlanych. W tym okresie zespół pod kierunkiem dr. Jana Danka uzyskał: Odmiany malin typu tradycyjnego (owocowanie na pędach dwuletnich) – ‘Beskid’ (1991), ‘Nawojka’ (1998), ‘Benefis’ (2006), ‘Laszka’ (2006), ‘Litacz’ (2012), ‘Sokolica’ (2010), ‘Radziejowa’ (2010); Odmiany maliny powtarzające owocowanie ‘Polana’ (1991), ‘Poranna Rosa’ (1991), ‘Polka’ (2003), ‘Pokusa’ (2003), ‘Polesie’ (2006), w roku 2012 do badań przedrejestracyjnych w COBORU zgłoszono klony hodowlane 03071 (‘Polonez’) oraz 07544 (‘Poemat’); Odmiany jeżyny – ‘Orkan’ (1997), ‘Gazda’ (2003), ‘Polar’ (2012), ‘Gaj’ (2012), ‘Ruczaj’ (2010 – tymczasowa ochrona prawna), do badań przedrejestracyjnych w COBORU zgłoszono klony hodowlane 98564 (‘Brzezina’), 03611 (‘Zagajnik’) oraz 04952 (‘Gracja’). Większość prezentowanych odmian jest już doskonale znana, na stałe wpisały się w strukturę nasadzeń. Na uwagę zasługują odmiany maliny zgłoszone w ubiegłym roku do badań przedrejestracyjnych, które opisano poniżej. ‘Polonez’ – oceniany pod numerem selekcyjnym 03071, pochodzi ze skrzyżowania klonów 86031× 93561. Owocuje na pędach jednorocznych, zbiór owoców jest wczesny i przypada na drugą dekadę sierpnia, podobnie jak u odmiany ‘Polana’. W terminie letnim można uzyskać owoce z pędów dwuletnich. Owoce są duże, szerokostożkowate, barwy jasnoczerwonej, błyszczące, bardzo smaczne (fot. 1). Pokrój krzewów jest zwarty, liście średniej wielkości. ‘Poemat’ – oceniany pod numerem selekcyjnym 07544, pochodzi ze skrzyżowania ‘Polki’ z klonem 03266. Jest to Fot. 3. Odmiana ‘Zagajnik’ 37 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Agnieszka Orzeł, Jan Danek Niwa – Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna [email protected] Światowe tendencje w hodowli odmian maliny i jeżyny Rośliny jagodowe jako światowy „business” Malina Uprawa roślin jagodowych, do których należą malina i jeżyna, w ostatnim czasie nabrała tempa. Na zachodzie Europy owoce dostępne są w sieciach supermarketów nawet w okresie zimowym, przez co uprawa obecnie nabiera globalnego znaczenia, a lokalne rynki zamieniają się na rynki światowe. Według danych FAO w 2010 roku światowa produkcja maliny wyniosła 455,197 MT (http:/ FAOSTAT.FAO. ORG). Wzrost produkcji wiąże się ze wzrostem świadomości konsumentów co do prozdrowotnych właściwości owoców. Maliny i jeżyny od wieków były w centrum zainteresowania, głównie ze względu na właściwości lecznicze owoców. Owoce obu gatunków zaliczane są do naturalnych farmaceutyków używanych w czasie przeziębień, infekcji bakteryjnych i wirusowych. Dzisiaj, dzięki prowadzonym badaniom wiemy, że właściwości lecznicze wiążą się z obecnością w owocach związków biologicznie czynnych o działaniu prozdrowotnym, takich jak kwas askorbinowy (witamina C), antocyjany, kwas elagowy. Kwas elagowy dezaktywuje związki mutagenne, będące źródłem chorób nowotworowych, które są „plagą” XXI wieku. Wykazuje ponadto właściwości antybakteryjne i antywirusowe. Owoce te są bogate również w witaminy B1, B2 oraz PP. Według danych FAO połowa światowej produkcji maliny (Rubus idaeus L.) zlokalizowana jest w Europie. Jest to jeden z ważniejszych kierunków w branży ogrodniczej wielu krajów europejskich, dający zatrudnienie zarówno bezpośrednio w rolnictwie, jak i pośrednio w przetwórstwie spożywczym i cukiernictwie. Najwięcej malin produkuje się w północnej 38 i środkowej Europie, choć z coraz większym zainteresowaniem malina uprawiana jest również w południowej Europie – w Grecji, Włoszech, Portugalii i Hiszpanii. W większości krajów owoce uprawiane są z przeznaczeniem na świeży rynek. Wyjątek stanowią kraje Europy Środkowej, np. Polska, Węgry i Serbia, gdzie większość produkcji przeznaczona jest do przetwórstwa. Duże regiony produkcji maliny znajdują się również w Ameryce Północnej. Obejmują one Kalifornię, Teksas, Arkansas oraz regiony w Nowym Jorku, Michigan, Pensylwanii i Ohio. Malina uprawiana jest na dużą skalę również w Chile, Argentynie i Gwatemali. Jeżyna Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat produkcja owoców jeżyny miała tendencję rosnącą. W 2005 roku jeżyna na całym świecie uprawiana była na ponad 20 tys. ha. Według szacunków do 2015 r. produkcja owoców jeżyny powiększy się o kolejne 10 tys. ha. Najwięcej jeżyny uprawia się wAmeryce Północnej – ponad 65 tys. ton. W Europie produkcja jeżyny wynosi około 47 tys. ton, liderem w produkcji tego gatunku jest Serbia (27,5 tys. ton). Dużo jeżyny uprawia się również na Węgrzech (ok. 13 tys. ton). Kraje, w których jeżynę uprawia się na 100 ha to Wielka Brytania, Rumunia, Polska, Niemcy (110 tys. ha), Chorwacja (180 ha). W ostatnim czasie na całym świecie obserwuje się wzrost zainteresowania produkcją tunelową owoców jeżyny. Tunelowa uprawa jeżyny ma tendencję rosnącą, zwłaszcza w Meksyku i Stanach Zjednoczonych (stany: Oregon, Waszyngton). Największym producentem jeżyny są Stany Zjednoczone Ameryki (35 tys. ton). W uprawie tunelowej jeżyny specjalizuje się Meksyk, gdzie owoce uprawiane są przez cały rok. Zbiór opóźniony odmiany ‘Brazos’ oraz ‘Tupy’, w tym innych odmian o sztywnych pędach trwa od połowy października do początku maja. Owoce kierowane są na eksport, głównie na rynek amerykański. Zbiór na lokalny rynek odbywa się w okresie maj– –czerwiec. W Meksyku jeżyny pod tunelami uprawiane są na ok.150 ha. Dużo jeżyny pod tunelami uprawia się również w USA, w stanach Oregon (20 ha) i Waszyngton (12 ha). Sytuacja w Polsce Polska jest jednym z największych producentów owoców maliny na świecie. Według danych GUS w 2012 produkcja malin była rekordowa i została oszacowana na 127 tys. ton, tj. o 7,7% wyżej niż w także rekordowym roku 2011. Do osiągnięcia tak wysokiej produkcji przyczyniły się sprzyjające warunki owocowania, szczególnie dla odmian powtarzających, których udział w uprawie ma coraz większe znaczenie (www.stat.gov.pl). Większość polskich owoców trafia do przetwórstwa lub z przeznaczeniem na owoce mrożone; owoce deserowe stanowią jedynie niewielki procent. A szkoda, gdyż obecnie producenci otrzymują wyższą cenę za owoce poza typowym okresem ich zbiorów. Dlatego szansą jest postawienie na uprawę wysokiej jakości owoców pod osłonami. Produkcja owoców jeżyny w Polsce ma marginalne znaczenie. Głównym ograniczeniem, jak do tej pory, był brak odmian wytrzymałych na mróz. Nadzieją na powiększenie produkcji są nowe, bezkolcowe odmiany jeżyny, wyhodowane w Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym IO w Brzeznej, owoc jące na 2-letnich pędach, polecane do produkcji z przeznaczeniem deserowym owoców (‘Polar’, ‘Gaj’, ‘Ruczaj’). WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Rodzaj Rubus wyróżnia się w świecie roślinnym niezwykłym bogactwem gatunków botanicznych, podgatunków i form środowiskowych. Różnorodność gatunkowa występuje w dwóch podstawowych podrodzajach tego rodzaju, tj. w malinach (Idaeobatus), a zwłaszcza w jeżynach (Eubatus). Naturalna zmienność oraz kontrolowane krzyżowania międzygatunkowe stwarzają możliwość kreacji złożonych mieszańców wielogatunkowych w procesie twórczej hodowli odmian uprawnych. Równocześnie uzyskane odmiany – maliny, jeżyny i malino-jeżyny – mogą być wykorzystywane do produkcji owoców z zastosowaniem określonych technologii i kierunków produkcji. Pod uwagę bierze się produkcję owoców deserowych w praktycznie każdym okresie roku, chociaż w różnych strefach klimatycznych, głównie pod osłonami – w gruncie i w pojemnikach. W produkcji owoców przeznaczonych do przetwórstwa najistotniejszym elementem technologii jest maszynowy zbiór owoców. Nadrzędnym czynnikiem w obydwu kierunkach produkcji jest jakość owoców, w tym dietetyczne i zdrowotne właściwości, determinowane ich składem chemicznym. Mnogość czynników sprawia, że jedna odmiana uprawna jest najczęściej przydatna w określonym sektorze produkcji. Dodatkowo zmienność koniunktury uprawianych roślin jagodowych zmusza plantatorów do maksymalnego obniżania kosztów produkcji poprzez wprowadzanie mechanizacji zbioru oraz poszukiwanie nowych odmian o wysokiej wartości produkcyjnej. Dlatego niezmiernie ważna jest hodowla twórcza nowych odmian, zwiększających szansę na opłacalność produkcji w dobie pojawiających się coraz większych ograniczeń związanych ze stosowaniem środków ochrony roślin i pojawianiem się nowych patogenów roślinnych. Naukowe podstawy nowoczesnej hodowli odmian Hodowla roślin to inaczej nauka o doskonaleniu roślin, która systematycznie dostarcza rolnictwu coraz cenniejsze odmiany. Z kolei potrzeby producentów wyznaczają nowe kierunki prac hodowlanych. Hodowla łączy również inne podstawowe nauki, jak genetyka, botanika, fizjologia, cytologia i wiele innych. Dzięki znacznemu postępowi biotechnologii w ciągu ostatnich 50 lat znacząco zwiększyły się możliwości szybszego postępu hodowlanego. W odniesieniu do hodowli roślin metody biotechnologiczne dotyczą następujących dziedzin: kultur in vitro, diagnostyki molekularnej i inżynierii genetycznej. Biotechnologia zasadniczo zmieniła możliwości prowadzenia prac badawczych. W metodach hodowli konwencjonalnej selekcja materiałów prowadzona jest na podstawie oceny fenotypu. W wielu przypadkach warunki wzrostu roślin maskują różnice genetyczne pomiędzy roślinami i dlatego taki sposób selekcji nie jest skuteczny. Metody diagnostyki molekularnej pozwalają natomiast prowadzić selekcję opartą bezpośrednio na właściwościach genetycznych roślin. Za pomocą metod biotechnologicznych można określić stopień pokrewieństwa i ocenić dystans genetyczny między odmianami, aby uniknąć niekorzystnego krzyżowania w pokrewieństwie (Korbin i in. 2008). Ośrodki hodowli maliny na świecie Hodowla gatunków z rodzaju Rubus prowadzona jest w kilkudziesięciu ośrodkach hodowlanych na całym świecie. Większość z nich zlokalizowana jest w Europie oraz Północnej Ameryce. Hodowla maliny i jeżyny prowadzona jest również w Australii, Nowej Zelandii, Chile i Chinach (Finn i Knight 2002). Większość programów finansowanych jest ze środków publicznych, jednak w ostatnich latach obserwowany jest wzrost programów finansowanych z sektora prywatnego. Większość europejskich programów nastawiona jest głównie na malinę, chociaż hodowla jeżyny nabiera coraz większego tempa, o czym świadczy zwiększająca się liczba odmian zgłoszonych do ochrony prawnej w UE. W Stanach Zjednoczonych prowadzone są dwa największe na świecie programy hodowli jeżyny – w Oregon i Arkansas, które finansowane są ze środków publicznych. W sekto- Informator reklama Odmiana jako warunek sukcesu WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL rze prywatnym duże sukcesy osiąga firma Driscoll, która łączy naukę z wytwarzaniem odmian oraz ich komercjalizacją. Firma Driscoll wkroczyła również na rynek europejski, w tej chwili pod ochroną prawną w Unii Europejskiej znajduje się aż 15 odmian czerwonej maliny i 8 odmian jeżyny. W ostatnim czasie rośnie również liczba programów hodowlanych finansowanych przez producentów, którzy łączą się z firmami hodowlanymi w celu powstania odmian dedykowanych wyłącznie dla nich. Niesie to ryzyko zachwiania budżetu programów finansowanych ze środków publicznych, co w konsekwencji może być zjawiskiem niekorzystnym dla małych producentów, niebędących w stanie podźwignąć kosztów związanych z finansowaniem hodowli. Z drugiej strony organizacje producentów owoców mogą wprowadzać odmiany klubowe na rynek, co może również przyczynić się do ograniczonego stosowania odmian wyhodowanych ze środków państwowych. Powstanie tak dużej liczby programów hodowlanych na całym świecie świadczy jednak o stałej potrzebie zaopatrywania rynku w coraz nowocześniejsze, lepsze odmiany dedykowane do specjalnych kierunków produkcji. Podstawowe kierunki hodowli maliny i jeżyny Podstawowym celem w hodowli maliny i jeżyny jest uzyskanie odmian o wysokiej jakości owoców, dużej plenności, odpornych na choroby. Celem hodowli jest również uzyskanie odmian, które mogą być użyte do ukierunkowanej produkcji: 1. Uzyskanie wysokiej jakości owoców deserowych odmian tradycyjnie owocujących na 2-letnich pędach. 2. Uzyskanie wysokiej jakości owoców deserowych odmian powtarzających owocowanie z nastawieniem na podwójny zbiór. 3. Uzyskanie odmian przydatnych do mechanicznego zbioru. 4. Uzyskanie odmian o wysokiej wartości prozdrowotnej owoców. 5. Uzyskanie odmian przydatnych poza tradycyjnym sezonem zbiorów. 40 W Europie szczególną uwagę zwraca się na uzyskanie odmian odpornych na grzyby polifagiczne (Botritis cinerea (Pers), L. coniothyrium, Didymella applanata (Niessl.), Elsinoe veneta (Burkh.), Phytophtora fragariae Hickman var. rubi), wywołujące szarą pleśń owoców, zamieranie pędów, antraknozę maliny i jeżyny oraz zgniliznę korzeni maliny. W Ameryce Północnej, ze względu na masowe wypadanie plantacji, szczególną uwagę poświęca się wyhodowaniu odmian malin odpornych na krzaczastą karłowatość maliny (RBDV) – chorobę wirusową przenoszoną wraz z pyłkiem i nasionami. Problem ten nasila się również w Europie, dlatego nowe odmiany powinna cechować odporność na tego wirusa. W krajach, gdzie koszty związane ze zbiorem owoców są wysokie lub brakuje osób do zbioru, duży nacisk kładzie się na uprawę odmian przydatnych do mechanicznego zbioru. Jest to również jeden z celów światowej hodowli maliny i jeżyny. Zwiększa się udział nowych, bezkolcowych odmian jeżyny, co stwarza możliwość na powiększenie areału uprawy tego gatunku na świecie. Nie wszystkie jednak odmiany są wystarczająco odporne na przemarzanie, dlatego hodowla nowych, bezkolcowych odmian przydanych do deserowego przeznaczenia owoców wciąż ma duże znaczenie. Odporność na przemarzanie to jeden z głównych celów hodowli jeżyny w takich krajach, jak: Białoruś, Bułgaria, Litwa, Polska, Rumunia, Rosja, Norwegia, Szwecja i wschodnia Kanada. Nowym trendem w hodowli jeżyny jest uzyskanie odmian owocujących na tegorocznych pędach. Uprawa takich odmian pozwoliłaby na wyeliminowanie problemu związanego z przemarzaniem pędów odmian owocujących w tradycyjnym terminie, na dwuletnich pędach. Wszystkie programy hodowlane prowadzone są również w celu uzyskania odmian o zwiększonej zawartości związków biologicznie czynnych, jak antocyjany, kwas elagowy, fenole. Hodowcy upatrują w tym szansę promocji nowych, zdrowych odmian. W związku z powstaniem światowej produkcji maliny (konsumenci przyzwyczajeni są do owoców poza typowym sezonem ich zbioru) nowe odmiany muszą być przystosowane do warunków uprawy. Zbyt krótki okres chłodu to główny problem upraw odmian wyhodowanych w północnej Europie, a uprawianych w południowej Europie, Australii czy południowej Afryce. Odmiany uprawiane na półkuli południowej muszą być też przystosowane do wysokich temperatur w lecie i łagodnych zim. Reasumując, musimy więc stwierdzić, że adaptacja do warunków lokalnej uprawy to jeden z podstawowych celów światowej hodowli maliny i jeżyny, stąd potrzeba dostarczania nowych, lepiej przystosowanych odmian z różnych ośrodków hodowli na świecie. Program hodowli maliny i jeżyny firmy Niwa Program hodowli maliny i jeżyny prowadzony jest w nowej, prywatnej firmie hodowlanej Niwa – Hodowla Roślin Jagodowych Sp z o.o., założonej w 2012 roku. Fundatorami nowego programu hodowlanego są właściciele Spółki, do których należą osoby mające długoletnie doświadczenie w prowadzeniu hodowli gatunków z rodzaju Rubus oraz osoby związane z działalnością szkółkarską. Celem programu jest szybkie wprowadzenie na rynek nowych, wartościowych odmian maliny i jeżyny. Zamiarem hodowców jest stworzenie kolejnego programu dorównującego liczbą prowadzonych kombinacji krzyżowań największych programów hodowlanych na świecie. Jest to szansa dla polskich producentów owoców, aby mogli rozwinąć produkcje na światowym poziomie. Komercjalizacja odmian Komercjalizacja jest ważnym elementem tworzenia odmiany, tworzenia w sensie jej zaistnienia w świadomości producentów owoców, a następnie konsumentów. Na sukces odmiany składa się wiele elementów: jej cechy genetyczne i agrotechniczne, dobór technologii produkcji, sposób upowszechniania wyników oceny, dostępność materiału szkółkarskiego, miejsce wytworzenia, a nawet nazwa. Sposób wprowadzenia odmiany do produkcji towarowej zależy przede WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL wszystkim od hodowcy – właściciela odmiany. Duże prywatne firmy hodowlano-szkółkarskie zajmują się komercjalizacją odmian we własnym zakresie. Ich odmiany mają najczęściej charakter odmian klubowych. Wielu hodowców – właścicieli odmian – korzysta z usług wyspecjalizowanych firm, zajmujących się profesjonalnie komercjalizacją nowych odmian. Dotyczy to głównie niewielkich firm hodowlanych, które koncentrują się niemal wyłącznie na wytwarzaniu odmian. Osoby lub firmy, w których hodowla odmian ma charakter amatorski, korzystają niekiedy z usług wyżej wspomnianych firm pośredniczących pomiędzy hodowcą i producentem sadzonek i owoców lub wprowadzają odmianę we własnym zakresie, najczęściej na rynek lokalny. Należy zaznaczyć, że każda nowa odmiana maliny i jeżyny, na wniosek właściciela odmiany, może być prawnie chroniona. W Polsce ochroną prawną odmian zajmuje się Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej. Produkcyjne wykorzystanie odmiany prawnie chronionej jest możliwe jedynie za zgodą właściciela odmiany. Wersja rozszerzona referatu (zestawienia tabelaryczne i piśmiennictwo): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Zbigniew Jarosz, Paweł Krawiec, Kamil Jobda Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] [email protected] Opracowywanie zaleceń nawozowych dla maliny na podstawie różnych metod diagnostycznych Podstawą precyzyjnego nawożenia jest prawidłowa ocena aktualnego stanu zasobności ryzosfery w składniki pokarmowe oraz znajomość wymagań pokarmowych danego gatunku lub odmiany. W uprawach sadowniczych zawartość przyswajalnego fosforu i potasu określa się najczęściej na podstawie zastosowanego do ekstrakcji mleczanu wapnia zakwaszonego kwasem solnym (metoda Egnera-Riehma), natomiast zawartość magnezu oznacza się po ekstrakcji 0,125 M roztworem chlorku wapnia (Metoda Schatschabela). Uzyskane wyniki porównuje się do liczb granicznych obowiązujących dla wszystkich gatunków sadowniczych (tab.1). Liczne badania wykazują jednak, iż zawartości składników pokarmowych określone tymi metodami jako ilości dostępne dla roślin są mocno zawyżone (nawet o 40–60%). Dotyczy to głównie fosforu, który jest pierwiastkiem bardzo trudno przemieszczającym się w ryzosferze i podatnym na uwstecznianie. W praktyce może się zatem okazać, iż pomimo wyników analizy chemicznej, wskazujących na wysoką zawartość fosforu w glebie, w sezonie na roślinach pojawiają się charakterystyczne fioletowopurpurowe przebarwienia liści świadczące o niedoborze tego składnika. Ponadto wymienione metody analityczne nie dają możliwości oceny zawartości azotu, będącego głównym składnikiem plonotwórczym, i wapnia, który odpowiada w roślinie za selektywność pobierania innych pierwiastków pokarmowych oraz zwiększa odporność mechaniczną owoców. Rozwiązaniem, umożliwiającym ocenę zasobności gleby sadowniczej w te dwa kluczowe składniki pokarmowe, jest wykonanie ekstrakcji 0,03 M kwasem octowym stosowanym ogólnie do oceny gleb i podłoży warzywniczych (metodą Uniwersalną). Uzyskane wyniki należy porównać do liczb granicznych zapropo- nowanych przez Komosę i Stafecką (2002) – tab. 2. Utrudnieniem, zniechęcającym plantatorów do wykorzystania tej metody w praktyce, może się jednak okazać konieczność przeliczenia uzyskanych wyników z objętości na masę gleby, w której opracowane są liczby graniczne. Działanie to wymaga bowiem znajomości gęstości objętościowej powietrznie suchej gleby o frakcji 0–2 mm i z reguły musi być wykonane samodzielnie, gdyż laboratoria zajmujące się analizą chemiczną niechętnie przeprowadzają takie obliczenia. W latach 2011/2012, w ramach dwu projektów współfinansowanych ze środków Unijnych Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, na wybranych plantacjach maliny z rejonu Lubelszczyzny badano możliwość wykorzystania w diagnostyce roślin sadowniczych analizy wód drenowych zbieranych przez sondy umiejscowione w ściśle określonych obszarach środowiska korzeniowego. Badaniami objęto plantacje maliny owocującej na pędach jednorocznych i dwuletnich wyposażone w fertygację. Zastosowanie analizy wód drenowych do ustalania i bieżącej korekty zaleceń nawozowych ma wiele zalet, z których najważniejsze to łatwiejsze pobieranie reprezentatywnej próby oraz zdecydowanie szybsze uzyskanie wyników. W metodzie tej analiza chemiczna wód drenowych może być prowadzona bezpośrednio na plantacji, a brak konieczności przygotowania próby poprzez suszenie, frakcjonowanie i ekstrakcję umożliwiają uzyskanie wyników nawet po kilkunastu minutach od pobrania wyciągu z ryzosfery. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż aktualną zawartość składników pokarmowych określa się w wyciągu wodnym z ryzosfery, czyli w środowisku z jakiego roślina rzeczywiście pobiera składniki pokarmowe. Wdrożenie tej metody do diagnostyki wymaga jednak przeprowadzenia wielu badań porównawczych składu Informator 41 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Liczby graniczne zawartości składników przyswajalnych w glebie (Sadowski i in. 1990) Klasa zasobności Wyszczególnienie niska średnia wysoka Zawartość P (mg/100 g gleby) Dla wszystkich rodzajów gleb: - warstwa orna 0–20 cm - warstwa podorna < 2,0 < 1,5 2,0–4,0 > 4,0 1,5–3,0 > 3,0 Dawka P2O5 (kg/ha) Nawożenie: - przed założeniem plantacji 150 50–100 Zawartość K (mg/100 g gleby) Warstwa orna 0–20 cm: < 20% części spławialnych 20–35% części spławialnych > 35% części spławialnych < 5,0 5,0–8,0 > 8,0 < 8,0 8,0–13,0 > 13,0 <13,0 13,0–21,0 > 21,0 Zawartość K (mg/100 g gleby) Warstwa podorna: < 20% części spławialnych 20–35% części spławialnych > 35% części spławialnych < 3,0 3,0–5,0 > 5,0 < 5,0 5–8,0 > 8,0 8,0–13,0 > 13,0 < 8,0 Dawka K2O (kg/ha) Nawożenie: - przed założeniem plantacji – plantacja owocująca 100–180 60–120 80–120 50–80 Zawartość Mg (mg/100 g gleby) Dla obu warstw gleby: - gleby zawierające < 20% części spławialnych - gleby zawierające > 20% części spławialnych < 2,5 2,5–4,0 > 4,0 < 4,0 4,0–6,0 > 6,0 Dawka MgO (kg/ha) Nawożenie: - przed założeniem plantacji (z wapnowaniem) - plantacja owocująca 120–200 120 60–120 - 60 - Stosunek K/Mg Dla wszystkich rodzajów gleb i obu warstw b. wysoki wysoki poprawny 6,0 3,5–6,0 3,5 Tab. 2. Optymalne przedziały zawartości składników w glebie, oznaczone metodą uniwersalną dla gleb mineralnych użytkowanych sadowniczo (Komosa i Stafecka 2002) Makroelementy składnik mg•100 g p.s.g. Mikroelementy -1 Zanieczyszczenia EC składnik ppm w s.m. gleby składnik mg•100 g p.s.g. mS/cm <5,0 -1 N-NH4 +N-NO3 2,5–5,0 Fe 75,0–120 Na <5,0 P 3,0–6,0 Mn 25,0–40,0 Cl <5,0 K 5,0–8,0 Zn 3,0–6,0 Ca 25,0–40,0 Cu 1,0–4,0 Mg 3,0–6,0 B 0,3–1,5 S-SO4 1,0–3,0 Mo 0,1–1,4 chemicznego gleby i liści roślin w celu ustalenia liczb granicznych określających optymalne ilości poszczególnych pierwiastków, jakie powinny znajdować się w wodach drenowych. Oprócz analizy gleby, którą wykonuje się w celu prawidłowego ustalenia zaleceń nawozowych na dany sezon, w trakcie wegetacji dobrze jest również wykonać analizę chemiczną liści 42 w celu sprawdzenia stanu odżywienia uprawianych roślin. Można powiedzieć, iż poprzez analizę liści sprawdza się skuteczność zastosowanego nawożenia. Termin pobierania liści jest odmienny dla poszczególnych gatunków, co wiąże się z dynamicznymi zmianami zawartości pierwiastków pokarmowych w częściach wskaźnikowych roślin. Dla maliny optymalnym terminem pobie- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 3. Liczby graniczne zawartości składników mineralnych w liściach malin (Sadowski i in. 1990) Składnik Zawartość (%) deficytowa niska optymalna wysoka <2,00 2,00–2,49 2,50–3,30 >3,30 100–150 80–120 50–80 0–50 P - <0,15 0,15–0,30 >0,30 dawka P2O5 w kg/ha - 60–100 - - <0,98 0,98–1,47 1,47–1,89 >1,89 100–200 80–120 50–80 - <0,15 0,15–0,29 0,30–0,45 100–200 60–120 >0,45 N dawka N w kg/ha K dawka K2O w kg/ha Mg dawka MgO w kg/ha Tab. 4. Liczby graniczne zawartości składników mineralnych w liściach malin (Washington State University, Langford 1996) Składnik Zawartość niska optymalna nadmierna Makroelementy (%) N 2,5 2,75 > 4,0 P 0,2 0,3 > 0,6 K 1,0 1,5 > 3,0 Ca 0,5 0,6–2,5 > 2,5 Mg 0,25 0,4 > 1,0 Mikroelementy (ppm) Mn 20 80 > 300 Fe 30 50 > 150 Zn 13 34 > 80 Cu 1 2 > 50 B 30 46 > 80 rania liści do analiz jest pełnia owocowania, gdy rośliny intensywnie zużywają pobrane i zgromadzone w tkankach składniki pokarmowe na wytworzenie plonu. Częścią wskaźnikową u maliny jest najmłodszy w pełni wyrośnięty liść wraz z ogonkiem, pobrany ze zdrowych owocujących pędów. Po pobraniu liście należy dostarczyć do laboratorium wykonującego analizy lub wysuszyć poprzez rozłożenie ich cienką warstwą w zacienionym i przewiewnym miejscu. W celu określenia stanu odżywienia roślin wyniki uzyskane podczas analizy chemicznej liści porównuje się do liczb granicznych zawartości danego składnika (tab. 3). Z powodu braku rodzimych badań, aktualizujących zawartości wskaźnikowe i dopasowujących je do bieżących potrzeb (np. brak oddzielnych liczb granicznych dla maliny owocującej na pędach jednorocznych), często korzysta się z liczb granicznych opracowanych w innych krajach (tab. 4). Praktyka taka nie jest jednak optymalnym rozwiązaniem ze względu na istotne różnice klimatyczno-glebowe oraz związane z tym różnice w rozwoju fenologicznym. Istnieje zatem konieczność opracowania szczegółowych zaleceń nawozowych dla rodzimych odmian oraz systemów uprawy, które będą uwzględniały bieżące realia pogodowe. Intensyfikacja nawożenia plantacji oraz wprowadzenie fertygacji jako podstawowej formy dostarczania składników pokarmowych do środowiska korzeniowego roślin spowodowało konieczność zmiany podejścia do ustalania zaleceń nawozowych. Zamiast dotychczasowego wyrównywania zawartości składników do zalecanych poziomów coraz częściej zwraca się również uwagę na konieczność zachowania odpowiednich proporcji między składnikami. Dotyczy to zarówno środowiska korzeniowego roślin, jak i liści. Takie podejście jest szczególnie uzasadnione w sytuacjach stosowania wysokich dawek nawozów mineralnych, mogących powodować jednostronny nadmiar któregoś ze składników. Utrzymanie optymalnych proporcji składników pokarmowych w ryzosferze, nawet w warunkach wysokich stężeń pierwiastków, zmniejsza ryzyko wystąpienia antagonizmów utrudniających prawidłowe pobieranie i alokacje biopierwiastków w roślinach. Informator 43 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Paweł Krawiec, Małgorzata Machnik, Iwona Słomka Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Okrywanie plantacji maliny odmian powtarzających agrowłókniną Wiosenne okrywanie plantacji maliny odmian powtarzających białymi włókninami polipropylenowymi staje się coraz częstszą praktyką. Niestety nie zawsze uzyskane rezultaty mogą być satysfakcjonujące dla producentów. Może to wynikać z popełnionych błędów podczas wykonywania tego zabiegu, ale najczęściej jest wynikiem innego niż w poprzednich latach układu warunków meteorologicznych. W związku z tym przy stosowaniu agrowłóknininy na plantacji warto pamiętać o kilku zasadach. Przygotowanie plantacji oraz kontrola zachwaszczenia Czynnikiem decydującym o powodzeniu w stosowaniu agrowłókniny jest brak zachwaszczenia. Przykrycie włókniną, oprócz pozytywnego wpływu na wzrost pędów maliny, stymuluje wzrost chwastów. Dzieje się tak zwłaszcza w latach z zimną wiosną, podczas której pędy malin rosną wolniej w porównaniu z chwastami, oraz w latach, gdy po bezśnieżnej zimie występują uszkodzenia systemu korzeniowego roślin, powodujące bardzo słabe wybijanie jednorocznych pędów. Taka sytuacja miała miejsce w minionym sezonie. Na wielu plantacjach obserwowano wiosną silne uszkodzenia roślin odmiany ‘Polka’. Szkody zależały od kondycji zdrowotnej roślin w poprzednim roku oraz wieku plantacji. Zależność była następująca – im większe nasilenie w czasie wegetacji rdzy maliny oraz im starsza plantacja (powyżej 5–6 lat), tym większe szkody mrozowe, słabe wybijanie pędów, a w konsekwencji szybsze zachwaszczanie plantacji. Jedynym obecnie zarejestrowanym herbicydem, który można wykorzystać po skoszeniu pędów jesienią do ograniczenia zachwaszczenia przed przykryciem plantacji agrotkaniną wiosną, jest doglebowy Kerb 50 WP w dawce 2–4 kg/ha. Po przykryciu rzędów należy pamiętać o kontroli zachwaszczenia plantacji i najlepiej wykonywać ją w odstępach tygodniowych. W przypadku stwierdzenia dynamicznego wzrostu chwastów jedynym obecnie rozwiązaniem jest zdjęcie osłony, odchwaszczenie ręczne i ponowne przykrycie. Ważnymi elementami są termin i wysokość koszenia (cięcia) pędów malin po zbiorach. Zbyt wczesny termin, przed nadejściem pierwszych przymrozków, może być powodem słabego przygotowania roślin do spoczynku zimowego i podczas mroźnej, bezśnieżnej zimy być przyczyną szkód mrozowych. Przy koszeniu pędów należy ścinać je jak najniżej nad ziemią. W ten sposób zostanie zminimalizowane ryzyko uszkodzeń włókniny przez wystające pędy. Wiosną, przed rozłożeniem agrotkaniny, należy wykonać podstawowe nawożenie oraz rozłożyć taśmy nawodnieniowe, jeśli plantacja będzie nawadniana. 44 Agrowłóknina Nie należy nabywać produktu o nieznanych parametrach technicznych, decydujących o długości użytkowania włókniny na plantacji. Przy starannym postępowaniu z włókniną jej trwałość wyniesie 3–4 lata. Wybierając włókninę, zwróćmy uwagę na zawartość w niej stabilizatora przeciw promieniom UV, decydującą o dłuższej żywotności produktu. Atutem produktu są wzmacniane brzegi, chroniące miejsca mocowania agrowłókniny do podłoża przed rozrywaniem. Zaletą jest również traktowanie materiału podczas produkcji zmiękczaczem zwiększającym przepuszczalność wody po rozłożeniu włókniny na polu. Ponadto bardzo duża wytrzymałość włókniny na rozciąganie i jej elastyczność zależą od grubości włókien z jakich jest wytwarzana. Do przykrycia malin przeznaczane są wytrzymalsze tkaniny o gramaturze powyżej 17 g/m2. Oczywiście czynnikiem decydującym o wyborze jest cena. Kompromisem pomiędzy ceną a uzyskanymi efektami jest zastosowanie tkaniny o masie powierzchniowej 19 g/m2, ale lepsze efekty uzyskuje się przy gramaturze 23 g/m2. Szerokość włókniny należy dostosować do szerokości rzędów oraz wysokości, jaką osiągną wyrastające pędy. Zwykle na plantacji o międzyrzędziach szerokości 3,0–3,5 m rzędy malin u podstawy mają szerokość 0,7–1,0 m. Do tej szerokości należy dodać dwukrotną wysokość (jedna i druga strona rzędu), jaką osiągną pędy przykrytych roślin oraz zakładkę na mocowanie tkaniny. W większości przypadków przy pozostawianiu włókniny na roślinach do 15–20 maja wystarczającą szerokością będzie 160 cm. Jeśli zamierzamy pozostawić osłony na roślinach dłużej lub przy szerszych rzędach, potrzebny będzie szerszy odpowiednik. Termin przykrywania Termin rozłożenia włókniny zależy od terminu rozpoczęcia wegetacji w danym roku. W jednym z gospodarstw w województwie lubelskim w ciągu ostatnich 7 lat maliny przykrywano najwcześniej 2 kwietnia, a najpóźniej 20 kwietnia. Rośliny pozostawały pod przykryciem 28–42 dni, a osłony zdejmowano pomiędzy 10 a 20 maja. Podczas wzrostu roślin raz lub dwa razy włókninę należy poluzować, aby umożliwić dalszy wzrost pędów. O zdjęciu osłony decyduje zazwyczaj wysokość roślin. Agrotkaninę zwija się w momencie, gdy pędy zaczynają ją naprężać i nie mają już miejsca do dalszego wzrostu. Idealnym terminem jest moment, gdy minie niebezpieczeństwo późnomajowych przymrozków. Sposób rozkładania, zwijania i przechowywania Najefektywniej rozkłada i zwija się włókninę, gdy korzysta się z ciągnika oraz zawieszonej na jego tylnym podnośniku korby WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Bezpośrednio po odkryciu roślin należy wykonać zabieg zwalczający tego szkodnika i powtórzyć go po około 7–10 dniach. Opisane powyżej wskazówki opracowano na podstawie własnych obserwacji w jednym z gospodarstw stosującym agrowłókniny w malinach powtarzających od 2006 roku oraz na podstawie dwuletnich badań. Wyniki z sezonu 2011 zamieszczono w materiałach z Konferencji Sadowniczej w Kraśniku w 2012 r. Doświadczenie to kontynuowano w sezonie 2012, rozpoczęto je 11 kwietnia, a zakończono pod koniec października. Badania prowadzono na towarowej plantacji maliny powtarzającej w Karczmiskach koło Opola Lubelskiego (woj. lubelskie). Obserwowano dwie odmiany: ‘Polana’ i ‘Polka’. Kwaterę odmiany ‘Polana’ (1,10 ha) założono wiosną 2001 r. w rozstawie 3,0×0,5 m, a kwaterę odmiany ‘Polka’ (1,10 ha) założono jesienią 2005 r. w rozstawie 3,5×0,5 m. Pomiędzy rzędami utrzymywano często koszoną murawę, a w rzędach ugór herbicydowy. Plantacja była nawadniana kropelkowo. Na plantacji założono doświadczenie w układzie bloków losowych w pięciu powtórzeniach. Powtórzeniem było poletko o długości 3 m. Badano wpływ okrywania od 10.04.2012 r. do 16.05.2012 r. rzędów maliny agrowłókniną o gramaturze 23 g/m2 (Pegas-Agro do malin, Agrimpex). Włóknina była mocowana do podłoża za pomocą szpilek o długości 20–30 cm. Kontrolą były poletka wyznaczone na nieokrywanych rzędach. Zbiór w obu kombinacjach przeprowadzono 9 razy, oddzielnie z każdego poletka, od 1 sierpnia do 11 września. Na tej podstawie obliczono wysokość plonu przeliczeniowego z 1 ha. Masę owocu określono na podstawie ważenia w każdym terminie zbioru próby po 100 owoców z każdego poletka. Na wiosnę po zdjęciu włókniny zmierzono wysokość i policzono pędy z wszystkich poletek. Po zbiorach pędy z poletek ścięto i zważono. W czasie kwitnienia na wybranych losowo pędach policzono kwiaty. Wiosenne przykrywanie rzędów malin włókniną pozytywnie wpłynęło na wybijanie młodych pędów (tab. 1). Rośliny rosły szybciej, a po zdjęciu włókniny 16 maja były wyższe w porównaniu z roślinami nieprzykrywanymi. Istotnie różniące się wyniki uzyskano z odmiany ‘Polka’, mocno uszkodzonej w czasie bezśnieżnej zimy. Pomimo że nie wykazano istotnego wpływu osłon z włókniny na intensywność kwitnienia, to w tej kombinacji odmiana z uchwytami do mocowania rolki z tkaniną. Do tych czynności potrzeba czterech pracowników oraz traktorzysty. Całkowity nakład pracy, obejmujący rozkładanie, zwijanie oraz poluzowywanie włókniny podczas wzrostu pędów, waha się od 86 do 110 rbg/ha. Włókninę rozkładamy i mocujemy do podłoża, pozostawiając luźne fałdy, które umożliwią swobodny wzrost pędów. Brzegi włókniny mocujemy po obu stronach rzędu, w odległości 70–80 cm od siebie, za pomocą szpilek z drutu o średnicy 2 mm powlekanego tworzywem sztucznym. Wykonując szpilki, musimy tak uformować ich główki, aby jak największą powierzchnią przytrzymywały włókninę do podłoża. Zmniejszy to uszkodzenia tkaniny. Wystarczającą odległością pomiędzy szpilkami jest 1,0–1,5 m. Do mocowania agrotkaniny można również nabyć gotowe kołki z tworzyw sztucznych długości 12,5 cm z płasko uformowaną główką, o średnicy 0,38 cm. Włókninę możemy także mocować, umieszczając jej brzegi w przygotowanych w tym celu redlinach i narzucając na nie glebę. Zaletą tego sposobu jest brak konieczności posiadania szpilek, a wadą brak możliwości swobodnego poluzowywania tkaniny w czasie wzrostu pędów. Włókninę zdejmuje się z roślin najlepiej w suchy, pochmurny dzień, aby ograniczyć ryzyko uszkodzeń delikatnych liści przez promienie słoneczne. Włókninę należy zwinąć i przechowywać w stanie suchym w miejscu bez bezpośredniego dostępu promieni słonecznych. Choroby i szkodniki Siedmioletnia obserwacja plantacji malin przykrywanych włókninami nie wykazała silniejszego porażenia pędów przez patogeny, niż to zazwyczaj miało miejsce na plantacjach nieprzykrywanych. Zagrożeniem, na które należy zwrócić uwagę, jest możliwość większego porażenia pędów przez pryszczarka namalinka łodygowego. Wyższa temperatura gleby pod włókniną sprzyja jego szybszemu rozwojowi i przyśpiesza wylot muchówek w porównaniu z uprawami otwartymi. Aby temu zapobiec, dobrze jest prowadzić monitoring szkodnika, tj. obserwować oznaczone wcześniej pędy pod kątem zasiedlania ich przez larwy pryszczarka lub odławiać w pułapkach feromonowych osobniki dorosłe. Tab. 1. Wpływ wiosennego okrywania włókniną malin powtarzających na ich wzrost oraz kwitnienie w 2012 r. Kombinacja Liczba pędów wiosną na 1mb rzędu (szt.) Długość pędów (cm) wiosną Liczba kwiatów na pęd (szt.) Świeża masa pędów jesienią (kg/ha) ‘Polana’ kontrola 44,8 15,4 34,9 9446,6 włóknina 60,9 21,2 38,3 11 232,6 ‘Polka’ kontrola 37,8 16,6a* 40,7 9313,2 włóknina 58,0 36,2b 39,1 12 355,2 * Średnie w kolumnach oznaczone różnymi literami różnią się statystycznie przy poziomie istotności 5%. W przypadku braku istotnych różnic średnie pozostawiono bez oznaczeń literowych Informator 45 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 2. Wpływ wiosennego okrywania włókniną malin powtarzających na wysokość plonu przeliczeniowego z hektara w kolejnych terminach zbioru w 2012 r. Kombinacja 1.08 4.08 8.08 16.08 20.08 24.08 28.08 31.08 11.09 Suma plonu % do kontroli kg/ha ‘Polana’ kontrola 0,38 0,44 0,37 0,42 1,15 0,43 2,29 0,39 1,00 6,87 0,0 włóknina 0,39 0,51 0,41 0,47 1,22 0,48 2,84 0,44 1,22 7,98 +16,2 ‘Polka’ kontrola 0,22 0,38a 0,25 0,47 0,69 0,46 1,28 0,40 0,94 5,08 0,0 włóknina 0,22 0,58b 0,30 0,60 0,90 0,60 1,54 0,54 1,07 6,34 +24,8 Tab. 3. Wpływ wiosennego okrywania włókniną malin powtarzających odmian ‘Polana’ i ‘Polka’ na wielkość przychodu obliczonego na podstawie cen skupowych na Lubelszczyźnie w sezonie 2012 r. w przeliczeniu na 1ha Kombinacja 1.08 4.08 8.08 16.08 20.08 24.08 28.08 31.08 11.09 Suma przychodu zł/ha % do kontroli ‘Polana’ kontrola 950 1188 999 1176 2990 1204 7099 1209 3600 20 415 0 włóknina 975 1377 1107 1316 3172 1344 8804 1364 4392 23 851 16,8 cena 1kg (kl. 1) 2,5 2,7 2,7 2,8 2,6 2,8 3,1 3,1 3,6 - - ‘Polka’ kontrola 660 1254 825 1598 2346 1656 4736 1480 3948 18 503 0 włóknina 660 1914 990 2040 3060 2160 5698 1998 4494 23 014 24,4 cena 1kg (kl. ekstra) 3,0 3,3 3,3 3,4 3,4 3,6 3,7 3,7 4,2 - - ‘Polana’ kwitła obficiej. Okrywanie roślin wyraźnie zwiększyło ilość biomasy z 1 ha, ale różnice pomiędzy kombinacjami nie były istotne statystycznie. Wykazano pozytywny wpływ okrywania wiosennego malin włókniną na plonowanie obu badanych odmian (tab. 2). Plon przeliczeniowy z 1 ha odmiany ‘Polana’ był wyższy o 16,2% oraz odmiany ‘Polka’ o 24,8%. Średni wzrost plonu z obu odmian wyniósł 19,7% w porównaniu z kontrolą. Był to wzrost plonu nieistotny statystycznie. Różnice w reakcji pomiędzy odmianami na okrywanie włókniną wynikły z wielkości uszkodzeń mrozowych po zimie. Mocniej uszkodzoną odmianą była ‘Polka’, której rośliny pod włókniną szybciej regenerowały się w porównaniu z roślinami nieprzykrytymi. Niestety pozytywny efekt wiosennego okrycia może być w takiej sytuacji utracony z powodu bardzo szybkiego wzrostu zachwaszczania plantacji, wynikającego z braku konkurencji ze strony słabo rosnących pędów maliny. Aby przeciwdziałać takiemu zagrożeniu, podczas badań jedynym możliwym rozwiązaniem, które zastosowano, było odchwaszczanie ręczne. W odróżnieniu od sezonu 2011, w sezonie 2012 nie obserwowano istotnego statystycznie przyśpieszenia terminu zbiorów obu odmian pod wpływem zastosowania włókniny. Zbiory w obu kom- 46 binacjach zakończono w tym samym terminie. Nieznacznie wcześniej w wyniku przykrywania włókniną dojrzewały owoce odmiany ‘Polka’. Brak różnic w terminie zbiorów w sezonie 2012 pomiędzy kombinacjami wynika przede wszystkim z wysokich temperatur w czasie kwitnienia i w związku z tym krótszego niż zwykle okresu kwitnienia (27 dni). Przyczyną niewielkich różnic w terminie dojrzewania owoców odmiany ‘Polka’ były również szkody mrozowe roślin po zimie i opóźniająca owocowanie regeneracja roślin. Nie stwierdzono wpływu okrywania agrowłókniną malin wiosną na wielkość owoców. Jedynie obserwowano niewielką tendencję do drobnienia owoców z roślin okrywanych włókniną odmiany ‘Polana’. Mogło to być spowodowane większą liczbą pędów wybijających z okrywanych roślin oraz większą liczbą kwiatów na pędzie. W tabeli 3 zamieszczono ceny skupowe oferowane na Lubelszczyźnie przez jeden z zakładów za owoce przeznaczone do mrożenia. Zazwyczaj ‘Polana’ była kupowana w klasie 1, a ‘Polka’ w klasie ekstra. Na tej podstawie obliczono przychód, jaki można byłoby uzyskać z 1 ha w 2012 r. w obu kombinacjach. Przeciętnie z kombinacji z włókniną uzyskano przychód wyższy o 19,7% (od 3516,00 do 4266,00 zł w zależności od klasy jako- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL ściowej). Taki wzrost przychodu wystarcza do pokrycia kosztów ochrony 1 ha malin. Podsumowanie Przykrywając wiosną maliny odmian powtarzających włókniną, producent może uzyskać wzrost plonowania. Wynika to z większej liczby pędów na plantacji oraz tendencji tak traktowanych roślin do obfitszego kwitnienia. Wykorzystanie osłon z włókniny nie wpływa istotnie na wielkość owoców. Na plantacjach uszkodzonych przez niskie temperatury przykrycie przyśpiesza regenerację roślin. Należy jednak pamiętać, że w niektóre lata, w wyniku słabego wzrostu malin z powodu panujących wiosną niekorzystnych warunków meteorologicznych, może dojść pod osłoną do intensywnego, niekontrolowanego wzrostu zachwaszczenia. Jedynym możliwym tego rozwiązaniem jest stała kontrola plantacji i ręczne odchwaszczanie. Przykrycie w okresie wiosennym agrowłókniną plantacji malin „jesiennych” umożliwia uzyskanie dodatkowego przychodu, nawet przy niskich cenach owoców. Przychód ten w okresie 3–4 lat użytkowania włókniny wystarcza na pokrycie kosztów tego zabiegu oraz kosztów ochrony i nawożenia plantacji. Podjęcie decyzji o zastosowaniu osłon płaskich zależy od celu, jaki zamierza uzyskać producent. Włóknina spełni swoje zadanie, jeśli planuje się skrócenie zbiorów lub modyfikację podaży owoców z gospodarstwa (np. część plantacji ma być zbierana wcześniej, a część później). W przypadku planowania sprzedaży owoców przez dłuższy czas włóknina będzie zbędna. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że w ostatnich latach coraz częściej występują warunki meteorologiczne niesprzyjające uprawie maliny odmian powtarzających. Zastosowanie agrowłókniny w tej uprawie może ograniczyć ryzyko i ustabilizować plony na podobnym poziomie z roku na rok. Paweł Krawiec, Dorota Gdula, Monika Frankiewicz, Dorota Oniszczuk Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Ocena kilku programów zwalczania szarej pleśni w malinach w sezonie 2012 W Katedrze Sadownictwa UP w Lublinie od 2011 roku prowadzone są badania mające na celu ocenę przydatności w uprawie maliny matematycznego modelu chorobowego opracowanego dla truskawki i wspomagającego zwalczanie szarej pleśni (materiały VIII Konferencji Sadowniczej w Kraśniku w 2011). Do tego celu jest używany system opracowany przez Pessl Instruments z Austrii. Producent ten oferuje stacje meteorologiczne iMETOS, które przesyłają dane pomiarowe poprzez sieć telefonii komórkowej bezpośrednio na serwer, gdzie są gromadzone i analizowane przez program. System może generować wiadomości ostrzegawcze SMS przesyłane na telefon użytkownika. Poprzez przeglądarkę internetową użytkownik loguje się w witrynie stacji i uzyskuje dostęp do graficznych lub tabelarycznych danych klimatycznych oraz do modeli chorobowych. Użytkownikowi udostępniane są m.in. modele parcha jabłoni i gruszy, zarazy ogniowej, brunatnej zgnilizny gatunków pestkowych, mączniaka i szarej pleśni truskawki. Aktualne informacje z kilkunastu stacji z różnych rejonów Polski można znaleźć w serwisie agropogoda.pl. Obecnie do ochrony maliny przed szarą pleśnią są zarejestrowane preparaty kontaktowe, zapobiegawcze: Rovral Aqua Flo 255 SC (iprodion), Sadoplon 75 WP (tiuram), Teldor 500 SC (fenheksamid), systemiczne, zapobiegawczo-interwencyjne: Signum 33 WG (piraklostrobina i boskalid), kontaktowe, zapobiegawczo-interwencyjne: Mythos 300 SC (pirymetanil) oraz wgłębne i kontaktowe o działaniu zapobiegawczo-interwencyjnym: Switch 62,5 WG (cyprodynil i fludioksonil). Wymienione preparaty zaleca się stosować rotacyjnie, nie częściej niż dwa razy w sezonie (oprócz Sadoplonu 75 WP) z uwagi na niebezpieczeństwo powstania odpornych form szarej pleśni. Zwykle wykonuje się co najmniej 3–4 zabiegi od początku kwitnienia, co 5–7 dni. W lata obfitujące w opady wskazany jest zabieg przed zbiorem owoców lub w trakcie, z zachowaniem okresu karencji preparatów. O sukcesie w zwalczaniu szarej pleśni decydują wybór właściwego terminu, preparatu oraz technika zabiegu. W 2012 r. kontynuowano doświadczenie mające na celu określenie skuteczności kilku programów (tab. 1) przeciwko szarej pleśni w malinach z uwzględnieniem sposobu działania preparatu oraz istniejącego zagrożenia infekcją na plantacji. Informację o zagrożeniu uzyskiwano z modelu chorobowego, który oblicza indeks ryzyka (IR) wystąpienia szarej pleśni na truskawce (stacja iMETOS ag). Przy układaniu programów ochrony brano również pod uwagę zmniejszenie pozostałości chemicznych w owocach. Cel ten realizowano poprzez wprowadzenie do programów preparatu biologicznego Boni Protect Forte w miejsce preparatów chemicznych. Boni Protect Forte w momencie badań był dopuszczony do obrotu w Polsce na podstawie art. 5 ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu (Dz. U. Nr 147, poz. 1033) mówiącym, że do obrotu można wprowadzać nawozy oraz środki wspomagające uprawę roślin, dopuszczone do obrotu w innym państwie członkowskim UE, jeżeli spełniają wymagania określone w art. 4 ust. 6 w/w ustawy (pozwolenie nr 6322-00 Bundesamt für Verbraucherschutz und Lebensmittelsicherheit, Niemcy). Preparat zawiera zarodniki dwóch szczepów antagonistycznych dla patogenów grzybów drożdżoidalnych Aureobasidium pullulans, które są nanoszone podczas oprysku z wodą i pożywką zawartą Informator 47 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Oceniane programy zwalczania szarej pleśni w malinie odmiany ‘Polana’ w 2012 roku Program przeciwko szarej pleśni Data zabiegu 27.06 pojedyncze kwiaty 2.07 początek kwitnienia 10.07 pełnia kwitnienia 20.07 koniec kwitnienia 3.08 początek zbiorów 38 28 61 49 37 - - - - - 1. chemiczny Mythos 300 SC Switch 62,5 WG Switch 62,5 WG Rovral Aquaflo Teldor 500 SC 2. chemiczno-biologiczny Mythos 300 SC Switch 62,5 WG Switch 62,5 WG BoniPF BoniPF 3. chemiczno-biologiczny Mythos 300 SC BoniPF BoniPF Switch 62,5 WG BoniPF BoniPF BoniPF BoniPF BoniPF BoniPF Indeks ryzyka (IR) wystąpienia szarej pleśni (%) kontrola 4. biologiczny Dawki preparatów: Mythos 300 SC – 2,5 kg/ha, Switch 62,5 WG – 0,8 kg/ha, Rovral Aquaflo 500 SC – 1,5 l/ha, Teldor 500 SC – 1,5 l/ha, BoniProtect Forte – 0,8 kg/ha (0,1%) Tab. 2. Skuteczność czterech programów w zwalczaniu szarej pleśni maliny odmiany ‘Polana’ w 2012 roku Data zbioru Program 1.08 4.08 8.08 16.08 20.08 Średnia 24.08 28.08 31.08 11.09 porażone owoce (%) porażone skuteczność owoce % (%) kontrola 21,2b* 11,3a 8,1a-c 8,5b 11,0b 9,5b 6,1a 11,3b 5,5a 10,3d 0,0a 1. chemical 11,0ab 5,3a 2,5a 3,9a 3,9a 5,5a 4,3a 5,9ab 2,8a 5,0a 51,3c 2. M+S2x+BPF2x 16,1ab 6,6a 4,0ab 4,9a 8,3ab 8,1ab 6,8a 9,0ab 3,6a 7,5bc 27,2b 3. M+BP2x+S+BPF 11,7ab 7,3a 5,8ab 4,9a 6,5ab 9,2ab 3,7a 5,4a 4,7a 6,6ab 35,8bc 7,2a 11,3a 9,5ab 3,9a 10,2b 11,5b 6,7a 11,1b 6,5a 8,6b-d 15,8ab 4. BPFx5 *Średnie w kolumnach oznaczone tą samą literą nie różnią się statystycznie przy poziomie istotności 5% w preparacie na kwiaty i owoce. Po zabiegu namnażają się i tworzą liczne kolonie zabezpieczające przed infekcjami. Doświadczenie założono na towarowej plantacji maliny powtarzającej odmiany `Polana` w Karczmiskach, woj. lubelskie. Kombinacjami były różne warianty ochrony maliny przed szarą pleśnią (tab. 2). Zabiegi rozpoczęto 9.07. i zakończono 12.08. Zbiór przeprowadzono 9 razy od 11 sierpnia do 15 września. Zabiegi wykonano ciągnikowym opryskiwaczem sadowniczym Octopus. Dawka cieczy roboczej wynosiła 800 l/ha. Po każdym zbiorze określono liczbę owoców z objawami pleśnienia i liczbę owoców zdrowych. W tabelach wyniki przedstawiono w procentach i obliczono skuteczność zabiegu (Abbott 1925). Sezon 2012 był łatwiejszy w ochronie maliny przed szarą pleśnią w porównaniu z sezonem 2011. W 2011 roku indeks ryzyka (IR) wystąpienia objawów szarej pleśni wahał się podczas kwitnienia pomiędzy 17 a 69% (średnio 47,7%), a w 2012 roku IR zmieniał się od 14 do 61% (średnio 39,6%). Poza tym kwitnienie w 2011 roku trwało 32 dni (9.07–10.08), a w 2012 roku – 27 dni (2.07–28.07) i 11.07. było już rozwiniętych 78% kwiatów. W badanych kombinacjach udział owoców z objawami szarej pleśni wahał się od 5% (program chemiczny) do 10,3% (kontrola). Skuteczność ocenianych programów była niezadowalająca i wahała się od 15,8% (program nr 4) do 51,3% (program nr 1). 48 Spośród czterech badanych programów dwa okazały się statystycznie równie skuteczne: program chemiczny (nr 1) oraz biologiczno-chemiczny (nr 3). O ich skuteczności zadecydowały zabiegi wykonane 10.07. oraz 20.07. W programie 1. przy IR wynoszącym 61% wykonano zabieg interwencyjno-zapobiegawczy preparatem Switch 62,5 WG, a następnie działanie zapobiegawcze utrzymano preparatami zawierającymi iprodion oraz fenheksamid. W programie 3. zabieg interwencyjno-zapobiegawczy preparatem Switch 62,5 WG wykonano 10 dni później, a następnie przy IR wynoszącym 37% zaaplikowano zapobiegawczy preparat biologiczny Boni Protect Forte. Uzyskane wyniki potwierdzają obserwacje z poprzedniego sezonu. Przy wysokim indeksie ryzyka wystąpienia szarej pleśni (powyżej 50%) należy korzystać z preparatów o działaniu interwencyjnym. Przy IR w granicach 40% może być zastosowany preparat zawierający Aureobasidium pullulans. Stwierdzono możliwość ograniczenia liczby zabiegów chemicznych w zwalczaniu szarej pleśni w malinach, a w związku z tym możliwość obniżenia zawartości pozostałości pestycydów w owocach. Efekt taki można uzyskać poprzez tworzenie programów chemiczno-biologicznych opartych na przemiennym stosowaniu preparatów z obu grup, w których jeden z dotychczas stosowanych preparatów zastępuje się preparatem biologicznym. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Paweł Michalski Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Ozonowanie owoców jagodowych – w teatrach, kasynach, szpitalach itd., a także komorach chłodniczych, zakładach przetwórstwa mięsnego i browarach. Smilanick (2003) wskazuje, że stosowanie ozonu w obiektach przechowalniczych i sortowniach ma perspektywy. Jednak różni badacze prezentują odmienne wyniki. Autor ten wskazuje, że zastosowanie ozonu umożliwia zmniejszenie ilościowe chorób przechowalniczych, ograniczenie produkcji zarodników z owoców porażonych, łatwiejsze utrzymanie reżimu sanitarnego obiektów oraz umożliwia usuwanie etylenu. W 2012 roku poddano ozonowaniu owoce borówki wysokiej odmiany ‘Bluecrop’. Owoce zostały zebrane do dwustugramowych opakowań 5 września, po czym poddane ozonowaniu. Kontrolę stanowiły owoce nieozonowane. Każda kombinacja występowała w 5 powtórzeniach, a powtórzeniem był pojemnik zawierający 200 sztuk losowo zebranych owoców. Ozonowanie przeprowadzono w komorze chłodniczej przy zastosowaniu przenośnego generatora ozonu marki Trioxygen, o wydajności 5 g ozonu w ciągu jednej godziny. Czas pracy generatora trwał 60 minut. Owoce ozonowane i nieozonowane były przetrzymywane przez jeden miesiąc w temperaturze 1,5–2°C. Co 3–5 dni oceniano stan owoców oraz ubytek masy wskutek transpiracji (rys. 1). Stwierdzono, że w początkowym okresie owoce ozonowane w mniejszym stopniu traciły swą masę, co na koniec okresu badań spowodowało niższą utratę masy o 5,5% w stosunku do nieozonowanych. W 2011 roku wykonano badania oceniające gnicie owoców truskawki odmiany ‘Marmolada’. Zdrowe owoce zebrane 7.07. poddano ozonowaniu przez 100 minut. Kontrolą były owoce nieozonowane. Każda kombinacja obejmowała 5 powtórzeń (pojemnik zawierający 100 sztuk losowo pobranych owoców). Ozonowanie przeprowadzono w komorze chłodniczej przy zastosowaniu tego samego generatora. Uzyskane wyniki potwierdziły 3 2,5 Ubytek masy owoców (g) W czasie przechowywania owoców występują straty przechowalnicze związane z procesami dojrzewania, warunkami przechowywania oraz ich gniciem. Intensywność gnicia owoców wiąże się ze stopniem porażenia patogenami. Ogranicza go prewencyjne stosowanie fungicydów. W zależności od stopnia zagrożenia i wrażliwości roślin stosuje się różną liczbę zabiegów fungicydami. Skuteczność zabiegów zależy od kompleksu czynników agrotechniczno-meteorologicznych. Ochrona owoców jagodowych przed rozwojem szarej pleśni podczas zbiorów jest stosunkowo prosta, ponieważ w uprawie truskawek, poziomek i malin jest do tego celu zarejestrowany preparat Teldor 500 SC o bardzo krótkim okresie karencji, wynoszącym 1 dzień. Mimo corocznego zapobiegania chorobom co roku obserwuje się większy lub mniejszy odsetek owoców z objawami gnicia. A takie owoce nie nadają się ani do przetwarzana, ani do mrożenia, ani do bezpośredniej konsumpcji. Możliwości ograniczenia rozwoju patogenów powodujących gnicie owoców daje zastosowanie komór chłodniczych. Ale ta technologia ich nie eliminuje, a jedynie spowalnia ich rozwój. Ponadto technologia ta nie jest dostępna dla drobnych producentów, mających kilkanaście czy kilkadziesiąt arów upraw jagodowych. Istotne jest, aby w okresie dojrzewania owoców tak dobrać środki chemiczne, żeby w maksymalny sposób zabezpieczyć je przed gniciem, a jednocześnie nie obawiać się pozostałości po zastosowaniu pestycydów. Od wielu lat poszukuje się alternatywnych metod zabezpieczania owoców przed rozwojem patogenów powodujących gnicie. Jedną z nich jest ozonowanie. Badania nad wpływem ozonu na produkty ogrodnicze są w fazie testowania i weryfikowania. Karaca i Velioglu (2007) uważają, że ozon może być skutecznym sposobem w ograniczaniu różnego rodzaju mikroorganizmów na owocach i warzywach, zwłaszcza w przemyśle przetwórczym. Jego zastosowanie nie wykazuje żadnych pozostałości w produktach spożywczych. Autorzy wskazują, że warunki stosowania ozonu, by zabieg był skuteczny i bezpieczny, powinny być szczegółowo określone dla każdego zastosowania. Zdaniem Krosowiaka i in. (2007) ozon może być stosowany w rożnych zakładach przemysłu spożywczego jako czynnik biobójczy zarówno w fazie gazowej, jak i w roztworach wodnych – daje efekty dezynfekujące znacznie lepsze lub co najmniej porównywalne z tradycyjnie stosowanymi technologiami. Autorzy ci uważają, że właściwie użyty ozon jest bezpiecznym i odpowiednim środkiem do zastosowania w przetwórstwie żywności. Z kolei Skalska i Ledakowicz (2007) podają, że zastosowanie ozonu nie skutkuje powstaniem szkodliwych produktów ubocznych, a jego nadmiar rozkłada się do tlenu. Wskazują, że gazowy ozon jest wykorzystywany do sterylizacji pomieszczeń mieszkalnych i do eliminacji odorów w budynkach użyteczności publicznej bez ozonu po ozonie 2 1,5 1 0,5 0 10 IX 12 IX 17 IX 20 IX 24 IX 27 IX 2X suma ubytku masy Rys. 1. Wpływ ozonu na ubytek masy owoców borówki wysokiej (badania własne) Informator 49 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 1. Stopień porażenia owoców przez choroby powodujące gnicie – owoce truskawek odm. ‘Marmolada’ traktowane ozonem Fot. 2. Stopień porażenia owoców przez choroby powodujące gnicie – owoce truskawek odm. ‘Marmolada’ nietraktowane ozonem własności ozonu – na owocach ozonowanych stwierdzono po 7 dniach przechowywania mniej objawów szarej pleśni (fot. 1) w porównaniu z nieozonowanymi (fot. 2). nie ulegając przy tym żadnym przemianom chemicznym. Ich ciężar właściwy jest różny, a ich migracja do stratosfery trwa często wiele lat, nawet 20–30. Zatem skutki ich oddziaływania na warstwę ozonową można ocenić dopiero po tym okresie. To opóźnienie czasowe utrudnia jednoznaczne stwierdzenie, czy to te substancje są wyłącznie odpowiedzialne za niszczenie naturalnego filtra Ziemi. Obecny w atmosferze ozon chroni ludzi, zwierzęta i rośliny przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym docierającym do Ziemi ze Słońca. Dziura ozonowa, która jest spowodowana procesami przemysłowymi, lotami kosmicznymi czy używaniem kosmetyków z freonami zagraża życiu na Ziemi. Poza tym wysoki poziom promieniowania ultrafioletowego osłabia nasz system odpornościowy, wpływa na powstawanie nowotworów, może powodować choroby oczu, a także zmiany genetyczne. Ozon ma ostry, charakterystyczny zapach podobny do „świeżego powietrza po burzy”. Ma dłuższy okres półtrwania w stanie gazowym, niż w roztworze wodnym. Ozon w czystej wodzie dość szybko rozkłada się do tlenu, a bardzo szybko w roztworze zanieczyszczonym. Ozon w normalnej temperaturze jest gazem o niebieskiej barwie, ale w stężeniach, w jakich jest produkowany, jego kolor jest niezauważalny. Ozon może być generowany w łuku elektrycznym z tlenu znajdującego się w powietrzu. Jest stosowany w medycynie jako środek dezynfekcyjny przed mikroorganizmami i wirusami, natomiast w przemyśle jako środek zmniejszający odór, usuwający smak, kolor czy zanieczyszczenia środowiska (Kim i in. 1999). Ozon charakteryzuje się nietrwałością i silnymi własnościami utleniającymi. W niskich temperaturach czysty ozon rozkłada się wolno. W wyższych temperaturach szybkość rozpadu wzrasta. Mimo to ozon działa bardzo silnie. Działa silnie utleniająco (bakteriobójczo) – dzięki tej właściwości jest wykorzystywany do dezynfekcji powietrza i wody (często w basenach). W niskich stężeniach ozon chroni czyste powierzchnie przed rozwojem grzybów, natomiast by zniszczyć grzybnię na zanieczyszczonych powierzchniach musi być zastosowany w większych stężeniach (Rice i in. 1982). W badaniach Mason i in. (1997) ozon w stężeniu 5 ppm wpłynął na zahamowanie wzrostu grzybni, zarodnikowanie i produkcję mykotoksyn przez Aspergillus flavus i Fusarium Charakterystyka ozonu Ozon jest trzyatomową cząsteczką tlenu. Jest określany jako aktywny tlen, forma alotropowa tlenu lub nawet jako czyste powietrze. Ozon jest gazem nietrwałym, z połowicznym okresem rozpadu w destylowanej wodzie o temperaturze 20°C wynoszącym około 20–30 minut. Nie ma możliwości jego nagromadzenia bez zastosowania urządzeń generujących ozon (Peleg 1976). Ozon występuje w środowisku, głównie w ozonosferze oraz w troposferze. Na skutek oddziaływania przez miliony lat promieniowania (głównie UV) wokół kuli ziemskiej wytworzyła się z tlenu (O2) warstwa powietrza, zawierająca podwyższoną zawartość ozonu (O3). Warstwa ta, nazywana ozonosferą, rozciąga się od 10 do 60 km od powierzchni ziemi. Najwyższe stężenie ozonu stwierdza się na wysokości ponad 20 km. Od kilku dziesięcioleci obserwuje się zakłócenia w stabilności warstwy ozonowej w stratosferze. Zarejestrowano znaczny ubytek ozonu w okolicach biegunów ziemskich co powoduje znaczny wzrost natężenia promieniowania UV na tych terenach. Taka sytuacja jest niebezpieczna dla życia organizmów żywych, w tym ludzi. Ubranie nie stanowi żadnej bariery dla tego typu promieniowania, a może ono powodować oparzenia, a także uszkodzenia wszystkich organów. Warstwę ozonową niszczą różne substancje: reduktory i substancje katalizujące jego rozpad do tlenu cząsteczkowego. Do pierwszej grupy należą wszelkiego rodzaju paliwa gazowe, takie jak: gaz ziemny, biogaz (metan), tlenek węgla, rozpuszczalniki węglowodorowe itp. związki. Pary tych substancji odprowadzane do atmosfery na skutek ruchów termicznych atmosfery docierają do stratosfery i tam reagują z ozonem i tlenem. Proces ten niszczy ozon, zubożając tym samym jego ilość. O wiele groźniejsze dla warstwy ozonu są jednak pary substancji o właściwościach katalitycznych, do których należą węglowodory chlorowcopochodne, takie jak niepalne rozpuszczalniki czy czynniki chłodzące, mające zastosowanie w lodówkach czy agregatach chłodniczych. Substancje takie potrafią rozłożyć katalitycznie tysiące cząsteczek ozonu, 50 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL moniliforme. Ozon jest jednym z najskuteczniejszych znanych środków dezynfekcyjnych. Dla porównania działanie bakteriobójcze ozonu jest około 50 razy skuteczniejsze i 3000 razy szybsze niż chloru. Po zastosowaniu ozonu nie ma niepożądanych pozostałości, jest tylko tlen. Większe ilości ozonu działają szkodliwie na organizm ludzki. Ozon jest gazem drażniącym, powoduje uszkodzenie błon biologicznych wskutek reakcji rodnikowych. Po dostaniu się do komórek może hamować działanie enzymów komórkowych, wstrzymując oddychanie wewnątrzkomórkowe. Pierwszymi objawami podrażnienia ozonem (obserwowanym już w stężeniach 0,2 μg/dm3) są kaszel, drapanie w gardle, senność i bóle głowy. Zwiększone stężenie może wywoływać podrażnienie oczu, dróg oddechowych i powodować duszności. Należy bezwzględnie unikać dłuższego przebywania w pomieszczeniu, w którym trwa ozonowanie. Przy styczności z bakteriami, wirusami czy też zapachami ozon rozpada się i powoduje zniszczenie patogenów przez utlenienie struktur komórkowych. W trakcie ozonowania dodatkowy atom tlenu wchodzi w reakcje z różnymi związkami. W dodatku przy całej swojej efektywności ozon można uznać za bezpieczny, jeśli przestrzegane są zasady bezpieczeństwa. Zmysł wyczucia zapachu ozonu przez człowieka jest bardzo duży. Człowiek jest w stanie wyczuć jego zapach, nawet gdy jest go bardzo mało w powietrzu. Najwyższe dopuszczalne stężenie ozonu w miejscu pracy wynosi 0,15 mg/m3. W dużych stężeniach ozon ma bardzo silny zapach, a człowiek nie jest w stanie przebywać w takim pomieszczeniu dłużej niż krótką chwilę. Podobnie reaguje człowiek, gdy wejdzie do zadymionego pomieszczenia. O ile dym może zaszkodzić, o tyle, jak ustalono w badaniach, krótkotrwałe działanie ozonu w niskich stężeniach nie ma negatywnych skutków zdrowotnych. Ważną cechą zastosowania ozonu w ogólnie pojętym rolnictwie jest możliwość jego wykorzystania po zbiorze owoców czy nasion. Może być stosowany zarówno w postaci gazowej, jak i w postaci roztworu wodnego do zabezpieczania środków spożywczych przed ich psuciem się. Zastosowanie ozonu pozwala wyeliminować nawet problemy pozostałości po pestycydach (Suslov 2004). W ostatnich latach opracowano technologię sterylizacji żywności za pomocą ozonu. Usuwa ona szkodliwe dla naszego zdrowia zanieczyszczenia chemiczne oraz pestycydy, które mogły przeniknąć do produktów spożywczych. Ozon jest wykorzystywany w wielu dziedzinach gospodarki, m.in. do: uzdatniania wody do picia i do celów gospodarczych, uzdatniania wód chłodniczych, bielenia włókien, papieru, wełny, słomy, juty, jedwabiu i innych materiałów, oczyszczania ścieków przemysłowych, konserwacji i ochrony żywności w chłodniach, fabrykach konserw, w piwowarstwie jako środek bakteriostatyczny, w magazynach zbożowych w celu ochrony ziarna przed owadami, produkcji niektórych związków organicznych, np. waniliny, kamfory, kwasów tłuszczowych, dezodoryzacji powietrza w zakładach i wokół zakładów przetwarzających produkty spożywcze roślinne i zwierzęce, np. tłuszcze, mięso, dezynfekcji i mycia ozonowaną wodą instalacji, urządzeń i opakowań przeznaczonych do produktów spożywczych. Pomieszczenia po ozonowaniu należy wietrzyć lub stosować maski z wkładem węglowym, jeżeli jest konieczność przebywania w ozonowanych pomieszczeniach. Stężenie 0,1 ppm jest dla człowieka niegroźne, natomiast stężenie 10 ppm jest groźne i to przy kilkuminutowej ekspozycji (tabela). Ważne jest, jak długo jesteśmy narażeni na działanie ozonu. Budowa organizmów jednokomórkowych lub wielokomórkowych o małej specjalizacji komórek jest zupełnie inna niż komórek wyższych organizmów. Ozon ma destrukcyjne działanie na organizmy proste w małych stężeniach, natomiast szkodliwy wpływ dla człowieka wykazuje w bardzo wysokich stężeniach, możliwych do stworzenia tylko w przypadku profesjonalnych, wysokowydajnych generatorów. Ze względu na to, że organizm człowieka może wykazywać różną wrażliwość na obecność ozonu, w przypadku niektórych Tabela stężeń ozonu i reakcja fizjologiczna człowieka (www.eco-ozon.pl) OPIS Dopuszczalne stężenie ozonu na stanowisku pracy Stężenie ozonu (ppm) 0,05–0,1 Wyczuwalność zapachu – średnio 0,02 Wyczuwalność zapachu – zakres 0,01–0,04 Minimalne stężenie wywołujące podrażnienie oczu, nosa, gardła, ból głowy, skrócenie oddechu od 0,1 Zaburzenia oddychania, zmniejszenie przyswajania tlenu, zaburzenia oddychania, ogólne zmęczenie, ból w piersiach, suchy kaszel 0,5–1,0 Ból głowy, zaburzenia oddychania, senność, ciężkie zapalenia płuc przy dłuższej ekspozycji 1,0–10,0 Niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia 10,0 Stężenie śmiertelne dla małych zwierząt w ciągu 2 godzin Śmiertelne stężenie w ciągu kilku minut 15,0–20,0 powyżej 1700,0 Informator 51 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL osób mogą pojawiać się już przy małych stężeniach ozonu objawy kaszlu i podrażnienia oczu. Dlatego też w pomieszczeniach, w których może znajdować się człowiek, a poddanych ozonowaniu, powinny być stosowane mierniki zawartości ozonu. Istnieje wiele urządzeń do produkcji ozonu, co umożliwia poznanie jego wszystkich właściwości, łącznie z oddziaływaniem na tkanki żywych organizmów. Silnie utleniające właściwości powietrza zawierającego duże stężenie ozonu wykorzystywane jest w wielu procesach przemysłowych, m.in. do dezynfekcji wody wodociągowej zamiast chlorowania. Również urządzenia energetyczne czy kserokopiarki wytwarzają ozon, który może być uciążliwy dla pracowników i powodować bóle głowy, szybkie męczenie się; grozi także wytwarzaniem wolnych rodników, co może prowadzić do zwyrodnienia tkanek czy powstania nowotworów. Dzięki odświeżeniu powietrza przy wykorzystaniu generatorów ozonu otrzymuje się świeże powietrze zarówno w miejscach o małej kubaturze (lodówki, samochody), jak i w dużych pomieszczeniach. Krótkie, regularne wytwarzanie ozonu pozwala nie tylko je oczyścić z nieprzyjemnych zapachów, ale również usuwa bakterie, wirusy i pleśnie. Jest to szczególnie ważne w przypadku alergików, którzy mogą dzięki temu żyć o wiele spokojniej. Ozonowanie jest stosowane w wielu dziedzinach przemysłu, także w medycynie. W Europie ozonem można leczyć próchnicę zębów bez borowania pod warunkiem, że zostanie ono przeprowadzone we wczesnym stadium choroby. Wersja rozszerzona referatu (piśmiennictwo): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Michał Pniak Uniwersytet Rolniczy w Krakowie [email protected] Preparaty biologiczne ograniczające choroby i szkodniki w uprawach jagodowych i pestkowych Ochrona upraw roślin jagodowych i pestkowych w Polsce nie należy do łatwych z uwagi na coraz mniejszą liczbę zarejestrowanych środków ochrony roślin, a te które są dostępne często zawierają substancje czynne pochodzące z tych samych grup. W wielu przypadkach działanie tych środków nie jest wystarczająco efektywne z powodu powstawania ras szkodników i patogenów grzybowych odpornych na te substancje. W innych krajach, również krajach WE, coraz częściej wprowadzane są do stosowania środki ochrony roślin i preparaty wspomagające ochronę – zawierające czynniki biologiczne (mikroorganizmy, wrogów naturalnych) oraz czynniki biotechniczne (feromony, ekstrakty i olejki roślinne). Część z nich w mniejszym lub większym stopniu jest dostępna na polskim rynku. Warto krótko przedstawić kilka z tych, które powoli są wprowadzane nie tylko do doświadczeń, ale także znajdują odbiorców wśród producentów owoców w uprawach ekologicznych i integrowanych. Drapieżne roztocze z rodziny dobroczynkowatych (Phytoseidae) Dobroczynek gruszowiec (Typhlodromus pyri) – drapieżny roztocz o wielkości około 0,4 mm i błyszczącym ciele. Zasiedla liście, kwiaty, pąki, owoce i pędy roślin, gdzie poszukuje pokarmu. Podstawowym pożywieniem dobroczynka gruszowca są przędziorki oraz szpeciele. Ponadto drapieżca może odżywiać się drobnymi owadami i ich jajami, pyłkiem, strzępkami i zarodnikami grzybów. Zimują zapłodnione samice w załamaniach kory na pędach drzew i krzewów i innych kryjówkach, a wiosną sami- 52 ce wychodzą z ukrycia i poszukują ofiar. Żerują wysysając jaja oraz dorosłe przędziorki i szpeciele. Jedna samica niszczy około 8 przędziorków dziennie i około 550 w ciągu życia. Zależnie od warunków atmosferycznych, liczby i rodzaju pokarmu w ciągu roku rozwija się od 2 do 4 pokoleń tego drapieżcy. Dobroczynek gruszowiec w Polsce dotychczas był stosowany głównie do zwalczania przędziorka owocowca (Panonychus ulmi), przędziorka chmielowca (Tetranychus urticae), pordzewiacza jabłoniowego (Aculus schlechtendali) w sadach jabłoniowych. W krajach zachodniej i południowej Europy dobroczynka wprowadza się również masowo na winorośla przeciw przędziorkowi owocowcowi, chmielowcowi oraz szpecielom – Eriophyes vitus i Calepitrimerus vitus. Możliwe jest również wykorzystanie tego drapieżcy do niszczenia przędziorków na drzewach pestkowych, truskawkach, malinach i porzeczkach oraz szpecieli na śliwach. Dobroczynek gruszowiec jest gatunkiem, który w naszym klimacie zimuje w naturalnych warunkach i znosi nawet silne spadki temperatur. Najczęściej i najłatwiej wprowadza się go na opaskach w okresie zimowym. Najlepszym terminem do introdukcji jest zima (do końca lutego). Na truskawkach można wprowadzać go nieco później, gdy stopnieje śnieg. Tak wczesna aplikacja zapewnia optymalny okres przemieszczania się zimujących samic, zbieżny z pojawieniem się pierwszych szkodników po zakończeniu zimowania. Dobroczynek wielożerny (Amblyseius andersoni) – drapieżny roztocz, który występuje w naturalnych warunkach w Europie i Ameryce Północnej. Odżywia się wieloma gatunkami szkodliwy- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL mi, głównie przędziorkami: T. urticae i P. ulmi oraz szpecielami (Eriophyidae). Podobnie jak dobroczynek gruszowiec może on korzystać również z pokarmu zastępczego: pyłku, zarodników grzybów czy też innych drobnych organizmów i ich jaj. Jego biologia i zachowanie są podobne do poprzedniego gatunku. Dobroczynek wielożerny jest zalecany do ochrony przed szkodliwymi roztoczami truskawek, malin i innych krzewów owocowych oraz upraw warzywnych i roślin ozdobnych pod osłonami i w otwartym terenie. Wprowadza się go do upraw w formie minihodowli lub do rozsypywania bezpośrednio na rośliny. W minihodowlach drapieżcy namnażają się wewnątrz saszetek hodowlanych w optymalnych warunkach, a następnie sukcesywnie je opuszczają i atakują pojawiające się w uprawie przędziorki i szpeciele. Dobroczynki gruszowiec i wielożerny występują w Polsce w warunkach naturalnych, dlatego po jednokrotnym wprowadzeniu na plantację mogą rozwijać się i pozostawać w uprawie przez wiele lat. Skuteczność introdukcji obu gatunków dobroczynków zależy od wielu czynników, m.in. od: liczebności i gatunku zwalczanych szkodników, wielkości roślin, gatunku rośliny, niestosowania środków ochrony roślin lub stosowania tych o działaniu selektywnym. Nicienie owadobójcze Heterorhabditis megidis, H. bacteriophora są nicieniami, które wykorzystuje się do zwalczania szkodników glebowych – larw opuchlaków i niektórych pędraków. Aplikuje się je do podłoża, gdzie odnajdują żywicieli, wnikają do ich ciał, a po kilku dniach doprowadzają do ich śmierci. Stosując entomofilne nicienie w uprawach roślin jagodowych, możemy ograniczać występowanie opuchlaka truskawkowca (Otiorhynchus sulcatus), a także mniejszych gatunków chrząszczy z rodziny żukowatych, tj. ogrodnicy niszczylistki (Phyllopertha horticola) czy nierówienki listnik (Anomala aenea). Niestety, większe pędraki takich gatunków, jak: chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha), kasztanowy (M. hippocastani) czy guniak czerwczyk (Amphimallon solstitiale), nie są wystarczająco efektywnie ograniczane przez nicienie, ponieważ tylko ich najmłodsze stadia rozwojowe są wrażliwe na działanie nicieni. Najlepsze warunki do rozwoju nicienie mają w glebie o wysokiej wilgotności i temperaturze powyżej 12oC, dlatego nie zawsze aplikacja w warunkach polowych jest wystarczająco skuteczna. Preparaty zawierające te entomofagi najlepiej stosować w miejscach, gdzie możemy kontrolować warunki, tzn. w szklarniach, mnożarkach, szkółkach lub na plantacjach nawadnianych. Skutecznym sposobem zwalczania opuchlaków jest moczenie sadzonek roślin w zawiesinie zawierającej nicienie przed posadzeniem roślin na miejsce stałe. Steinernema feltiae, S. carpocapsae są nicieniami entomofilnymi, które wykorzystuje się do zwalczania larw muchówek znajdujących się w podłożu, a także gąsienic i poczwarek owocówki jabłkóweczki i śliwkóweczki zimujących w oprzędach na reklama Informator 53 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL pniach drzew. Pnie roślin opryskuje się zawiesiną zawierającą nicienie, które niszczą znajdujące się tam larwy owocówek. Jednak zastosowanie tych nicieni do zwalczania szkodników w sadach wiąże się z dużymi wydatkami finansowymi. Mikroorganizmy owadobójcze Bacillus thuringiensis var. kurstaki – bakteria owadobójcza wywołująca śmierć gąsienic różnych gatunków motyli. Toksyny wydzielane przez bakterie działają w przewodzie pokarmowym larw, powodując już po kilkudziesięciu minutach zaprzestanie żerowania, a po 2–3 dniach ich śmierć. Preparaty zawierające laseczkę turyngską stosowane są w wielu krajach do zwalczania szkodliwych gąsienic. W uprawach roślin jagodowych i drzew pestkowych najczęściej stosuje się je do zwalczania zwójek liściowych, piędzika przedzimka, gąsienic brudnicowatych oraz sówkowatych. W Polsce jest zarejestrowany środek ochrony roślin zawierający B. thuringiensis var. kurstaki o nazwie DiPel WG, niestety dotychczasowa rejestracja obejmuje szkodliwe gąsienice na roślinach kapustnych i na grochu. Beauveria bassiana – grzyb glebowy, który może być wykorzystywany do zwalczania szkodników żerujących w podłożu, tj. larw opuchlaków, muchówek, mniejszych pędraków itp. W sprzyjających warunkach, po kontakcie z owadem, grzyb wnika do jego wnętrza, rozwija się i powoduje jego chorobę i śmierć. Entomopatogeniczny grzyb podobnie jak nicienie potrzebuje do rozwoju wyższej wilgotności. W Polsce B. bassiana znajduje się w preparacie wspomagającym uprawę roślin Trifender B (Bora). Mikroorganizmy wykorzystywane do ochrony przed chorobami roślin Pythium oligandrum – grzyb pochodzenia glebowego, nie jest patogenem roślin, ale pożytecznym gatunkiem zasiedlającym strefę korzeniową roślin. Konkuruje z niektórymi patogenami grzybowymi w środowisku glebowym, prowadząc do ograniczenia ich rozwoju. Środkiem ochrony roślin zawierającym tego grzyba jest preparat Poliversum WP. W Polsce jest zarejestrowany do stosowania w uprawie truskawki do zwalczania szarej pleśni (Botrytis cinerea). Trichoderma asperellum – podobnie jak poprzedni gatunek jest to grzyb zasiedlający strefę korzeniową, gdzie utrudnia rozwój innych mikroorganizmów – grzybów i bakterii. Wykazuje silne działanie antagonistyczne w stosunku do grzybów związanych z systemem korzeniowym z rodzaju: Phytium, Phytoftora, Fusarium, Rhizoctonia i inne. W naszym kraju T. asperellum znajduje się w preparacie Trifender WP, który wspomaga rozwój roślin. Grzyb ten może ograniczać rozwój patogenów odpowiedzialnych za zamieranie pędów malin (Didymella applanata, Botrytis cinerea, Leptosphaeria coniothyrium, Elsinoe veneta). Aureobasidium pullulans – to gatunek drożdży występujących powszechnie w środowisku naturalnym – w glebie, wodzie, na roślinnych, na powierzchni skał i innych przedmiotów. Niektóre szczepy A. pullulans mogą ograniczać rozwój niepożądanych drobnoustrojów. Dwa z nich są czynnikami aktywnymi w preparacie Boni Protect Forte, wspomagającym rozwój roślin. 54 Preparat stosuje się przez nanoszenie roztworu na powierzchnię roślin w formie oprysku. Szczepy antagonistycznych drożdży ograniczają rozwój i występowanie patogenów odpowiedzialnych za szarą pleśń (Botrytis cinerea) i brunatną zgniliznę drzew pestkowych (Monilinia laxa). Preparaty biotechniczne – ekstrakty i olejki roślinne Quassia amara – tropikalny krzew o polskiej nazwie gorzkla właściwa zawiera substancje gorzkie, laktony: quassin i neoquassin o właściwościach owadobójczych. Do ochrony przed szkodnikami stosuje się ekstrakty z drewna tej rośliny. Najprostszym sposobem pozyskania tych substancji jest przygotowanie wywaru z 3–4,5 kg trocin gorzkli, co wystarcza na wykonanie zabiegu na hektarze sadu. Ekstrakt z gorzkli właściwej stosuje się w ochronie drzew pestkowych przed owocnicami żółtorogą (Hoplocampa minuta) i jasną (H. flava), nasionnicą trześniówką (Rhagoletis cerasi) i różnymi gatunkami mszyc. Olejek pomarańczowy – naturalny olejek pozyskiwany w procesie tłoczenia na zimno łupin pomarańczy. W skład olejku wchodzi m.in. terpen d-limonen, który powoduje rozpuszczenie chityny, a więc uszkodzenie ściany komórkowej grzybów oraz oskórka drobnych owadów. Preparaty na bazie tej substancji wykorzystywane są jako insektycydy, fungicydy, mają również działanie obniżające napięcie powierzchniowe i wpływają na lepsze wchłanianie nawozów i innych substancji przez rośliny. Tak duże spektrum działania olejku powoduje, że na świecie produkuje się z niego preparaty o różnym przeznaczeniu. W Polsce d-limonen jest składnikiem nawozów dolistnych Prev B2 (z borem) i Prev Mag (z magnezem), ilość olejku zawarta w tych nawozach działa niszcząco na drobne szkodniki i niektóre grzyby. Znane jest owadobójcze i grzybobójcze działanie preparatów zawierających d-limonen na: mszyce, bawełnice, przędziorki, miodówki, wciornastki, zmieniki, a także szarą pleśń, mączniaki, antraknozę. Działanie tych preparatów ma charakter kontaktowy. W podsumowaniu trzeba jeszcze dodać, że oprócz skutecznego dziania preparatów i czynników biologicznych, ich zastosowanie niesie za sobą bezpieczeństwo w produkcji owoców bez pozostałości środków ochrony roślin lub z obniżoną ich zawartością. Ponadto w perspektywie wprowadzenia w WE systemów IP jako standardu od 2014 r. należy przypomnieć, że metody biologiczne i biotechniczne są podstawowymi elementami tych systemów. Dlatego powinny być stosowane w pierwszej kolejności, przed podjęciem decyzji o użyciu dopuszczonych do IP środków chemicznych w celu zwalczania patogenów lub szkodników. Miejmy nadzieje, że liczba i możliwości wykorzystania czynników biologicznych i biotechnicznych w uprawach krzewów jagodowych i drzew pestkowych będą coraz większe. A co za tym idzie – nie pozostaną tylko w sferze badań, ale zostaną wprowadzone na dużą skalę do upraw produkcyjnych. www.OwoceWarzywaKwiaty.pl WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Grzegorz Hoffman Koppert Polska Sp. z o.o. [email protected] Naturalne preparaty firmy Koppert w praktyce sadowniczej Zapylanie upraw sadowniczych Roczną wartość zapylania przez owady w światowym rolnictwie wyceniono w 2005 roku na więcej niż 150 miliardów euro. Ponad 80% uprawianych w Europie gatunków uzależnionych jest od zapylania przez owady. Duże straty z powodu braku owadów zapylających ponosi się w gatunkach sadowniczych. Przykładowo przy braku owadów zapylających w uprawie maliny zawiązanie owoców wynosiło 27–90%, zaś przy swobodnym oblocie wahało się między 66–99%, a plony wzrastały od 15,4 do 25,4% w zależności od odmiany. Natomiast w uprawie truskawek zawiązanie owoców wynosiło od 46,7–63% (brak owadów) do 50–72,8% (swobodny oblot). Największą rolę w zapylaniu roślin odgrywają pszczołowate. Należy do nich kilkaset gatunków pszczół samotnic, ok. 30 gatunków trzmieli oraz pszczoła miodna, która jest najważniejszym owadem zapylającym. Niestety liczebność rodzin pszczelich z roku na rok maleje. Alternatywą uzupełniającą obecność pszczół w sadach i jagodnikach jest wprowadzanie do nich innych gatunków sztucznie hodowanych. Jednym z nich jest trzmiel ziemny. Trzmiele wprowadza się na plantacje roślin sadowniczych w postaci gotowych uli Tripol, w których znajdują się 3 rodziny trzmiele (w sumie 300–350 osobników). Zaleca się, by na plantacje roślin jagodowych wstawić 2–4 ule TRIPOL/ha, do sadu gatunków ziarnkowych 2 ule TRIPOL/ha i 3–6 uli TRIPOL/ha gatunków pestkowych. Ul TRIPOL może być użytkowany 6–8 tygodni i w tym czasie przenoszony z uprawy do uprawy. Dlatego przy wprowadzaniu trzmieli na plantację, warto zaplanować taśmę pokarmową kilku różnych gatunków sadowniczych kwitnących po sobie. Zwalczanie przędziorków w uprawach sadowniczych Do zwalczania roztoczy w uprawach sadowniczych można wykorzystać dwa gatunki drapieżców: dobroczynka gruszowego i dobroczynka kalifornijskiego. Dobroczynek gruszowy występuje naturalnie w Polsce. Zapłodnione samice zimują w szczelinach kory na krzewach i drzewach. Wiosną stopniowo stają się aktywne, przechodzą ze schronisk zimowych do korony drzewa, żywią się roztoczami i mnożą. Każda samica zjada przeciętnie 8 dorosłych przędziorków dziennie, czyli ponad 500 przędziorków przez całe swoje życie. Ponadto drapieżcy ci mogą żywić się pyłkiem lub grzybami, co pozwala im przetrwać na roślinach przy braku szkodników. Jesienią samice zaprzestają składania jaj i poszukują schronienia. Samce giną. Dobroczynek gruszowy jest zbierany w sadach na opaski filcowe i w takiej formie wprowadzany do sadów. Po zawieszeniu opasek na roślinach drapieżca przemieszcza się po nich, poszukując pokarmu. Dobroczynek kalifornijski to mały roztocz, który naturalnie występuje w subtropikalnych rejonach Ameryki Północnej i Południowej oraz w basenie Morza Śródziemnego. Jest naturalnym wrogiem różnych gatunków roztoczy. Rozwój jego populacji zależy od temperatury i rodzaju pożywienia. Dobroczynek kalifornijski toleruje wysoką temperaturę i mniejszą wilgotność powietrza. Doskonale radzi sobie w temperaturze 33°C. W przypadku braku szkodnika może przetrwać pewien czas, żywiąc się pyłkiem roślinnym. Do szybkiego namnażania niezbędna jest obecność przędziorków. Mając do wyboru różnorodny pokarm, dobroczynek kalifornijski żeruje najchętniej na larwach i nimfach przędziorka chmielowca. Dla upraw Informator sadowniczych przydatna jest formulacja drapieżcy w saszetkach (minihodowlach) do zawieszenia na roślinie. Z każdej saszetki można oczekiwać rozwoju 1000– –2500 sztuk dobroczynka w ciągu kilku tygodni. Już w pierwszych 2 tygodniach od zawieszenia saszetki uzyskuje się ok. 200 drapieżnych roztoczy, a liczebność ta szybko rośnie w następnych tygodniach, osiągając maksimum w 4–5. tygodniu. W sprzyjających warunkach liczba drapieżnego roztocza może wynieść nawet ponad 2500 szt./saszetkę. Choroby przechowalnicze W literaturze opisano ponad 90 gatunków patogenów, które mogą być przyczyną gnicia jabłek podczas przechowywania. Najważniejsze z nich to Gloeosporium sp. (syn. Pezicula sp. lub Neofabraea), Penicillium expansum, Botrytis cinerea i Monilinia fructigena. W latach 90. ubiegłego wieku pracownicy Uniwersytetu w Konstancji wyizolowali wiele naturalnych mikroorganizmów (grzybów i bakterii) o wysokiej efektywności w ograniczaniu rozwoju patogenów przechowalniczych jabłek. Do dalszych badań wybrano dwa szczepy grzybów z rodzaju Aureobasidium pullulans i w badaniach prowadzonych od 2002 r. wykazano ich skuteczność w zapobieganiu gnicia jabłek powodowanym przez Penicillium expansum, Botrytis cinerea i Monilinia fructigena. Wyniki te były porównywalne z programami chemicznymi. Nie wykazano skuteczności w ochronie przed wczesnymi infekcjami Gloeosporium sp. Następnie opracowano technologię masowej produkcji i formulacji, co pozwoliło na stworzenie i rejestrację w Niemczech preparatu Boni Protect®. Od 14.08.2012 r. preparat ten ma rejestrację w Polsce. Najlepsze efekty uzyskuje się, gdy Boni Protect® jest stosowany jako 55 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL uzupełnienie ochrony chemicznej. Może być również stosowany samodzielnie, ale należy się wtedy liczyć z mniejszą efektywnością ze względu na możliwość wcześniejszych infekcji przez Pezicula sp. (sprawcę gorzkiej zgnilizny). Boni Protect® zawiera szczepy antagonistycznych dla patogenów grzybów Aureobasidium pullulans, które nanosi się na owoce podczas oprysku na 4–5 tygodni przed zbiorem. Po zabiegu grzyb namnaża się w postaci licznych kolonii, tworzących „sieć zabezpieczającą” przed infekcjami. Ponieważ w tym czasie owoce intensywnie rosną, zabieg należy powtórzyć po ok. 2 tygodniach, co pozwala pokryć nowymi koloniami grzyba miejsca, które w tym czasie przyrosły. Antagonistyczne działanie polega na tym, że A. pullulans zajmuje miejsce oraz zużywa pokarm, które mogłyby wykorzystać grzyby patogeniczne. Boni Protect® stosuje się w dawce 0,5 kg preparatu na każdy metr wysokości korony drzew w 500 litrach wody, co w praktyce oznacza najczęściej 1,5 kg/ha w możliwie dużej ilości wody. Ważne jest, aby owoce były dokładnie pokryte zawiesiną zarodników i sadownik nie zmniejszał ilości preparatu na 1 ha. Zwalczanie fitopatogenów glebowych W uprawach ogrodniczych oraz sadowniczych częstym problemem są choroby powodowane przez patogeny glebowe. Spośród wielu grzybów saprofitycznych, które wykorzystuje się w biologicznej ochronie roślin, duże znaczenie mają grzyby z rodzaju Trichoderma. Wynika to z ich zdolności do szybkiego wzrostu i rozmnażania się, zdolności do przeżycia w niekorzystnych warunkach i wykorzystywania różnych substancji jako składników pokarmowych oraz umiejętności modyfikowania strefy korzeniowej. Ponadto grzyby te są agresywne w stosunku do fitopatogenów oraz stymulują wzrost roślin i ich mechanizmy obronne. Trichoderma spp. występuje powszechnie prawie w każdym środowisku. W preparacie TRIANUM® znajduje się izolat T. harzianum T-22. TRIANUM® skutecznie zapobiega chorobom grzybowym korzeni wywoływanym przez: Fusarium, Pythium, Rhizoctonia, Sclerotinia, Cylindrocladium, Thielaviopsis. Ułatwia również przyswajanie trudno rozpuszczalnych związków mineralnych fosforu, cynku, manganu, żelaza i miedzi. Przy sadzeniu drzew lub krzewów stosuje się Trianum-P do podlania po posadzeniu każdej rośliny w ilości 0,3 g/l wody lub Trianum-G w ilości 3 g/roślinę – w tym przypadku dołek zaprawia się bezpośrednio przed sadzeniem. Następnie w czasie wegetacji należy powtarzać aplikację Trianum-P w ilości 0,15 g/roślinę, co 10–12 tygodni do końca wegetacji (obniżenia temperatury gleby do 10°C przed zimą). Dawkę wody należy tak dobierać, aby zarodniki grzyba zawarte w preparacie dotarły w obręb systemu korzeniowego. Stanisław Pluta Zakład Hodowli Roślin Sadowniczych, Oddział Sadownictwa Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach Porzeczka czarna i agrest – aktualne wyniki doświadczeń Polska od wielu lat jest światowym liderem w produkcji i eksporcie owoców oraz przetworów roślin jagodowych, w tym porzeczki czarnej i agrestu. Z punktu widzenia plantatora nie jest ważna wielkość produkcji tych owoców i pozycja Polski w świecie, ale przede wszystkim opłacalność tej produkcji i łatwość zbytu wyprodukowanych owoców. Dobry wynik ekonomiczny bardzo ściśle powiązany jest z poniesionymi kosztami produkcji i ceną uzyskiwaną za sprzedawane owoce. Po latacho dużej opłacalności produkcji następowały lata dekoniunktury, kiedy to ceny skupu owoców bardzo spadały, zwłaszcza w przypadku porzeczek czarnych. Staje się więc zrozumiałe, iż plantatorzy nieustannie poszukują takich technologii uprawy, które pozwalają na utrzymanie opłacalności produkcji owoców, przede wszystkim poprzez zwiększenie wydajności i obniżenie kosztów uprawy roślin. Niewątpliwie najtańszym sposobem uzyskania tego celu jest wdrażanie postępu biologicznego, którego najważniejszym nośnikiem są nowe, wartościowe odmiany roślin. Odmiany takie powinny być lepsze od dotychczas znajdujących się w uprawie. Powinny cechować się wysoką wartością produkcyjną i przydatnością owoców do różnych kierunków zagospodarowania. 56 Chodzi szczególnie o wysokie i regularne plonowanie, wysoką jakość owoców, przydatność do przetwórstwa i zamrażalnictwa oraz do spożycia w stanie świeżym, a także o odporność roślin na groźne gospodarczo choroby i szkodniki. Szczególną uwagę zwraca się także na uzyskanie odmian odpornych na wielkopąkowca porzeczkowego, najgroźniejszego szkodnika i przenosiciela (wektora) choroby wirusowej – rewersji porzeczki czarnej. Nowe odmiany porzeczki czarnej i agrestu powinny także spełniać podstawowe wymogi kombajnowego zbioru owoców i wykazywać dobrą adaptację do lokalnych warunków klimatycznoglebowych (środowiskowych). Osiągnięcia polskiej hodowli porzeczki czarnej i agrestu Nowe odmiany porzeczki czarnej i agrestu powstają w wyniku prowadzenia hodowli twórczej. Tradycyjna hodowla krzyżówkowa agrestu jest prowadzona od 15 lat, a w przypadku porzeczki czarnej od ponad 25 lat w Instytucie Ogrodnictwa przez Zakład Hodowli Roślin Sadowniczych. Hodowla ta jest możliwa dzięki silnemu wsparciu środkami finansowymi MRiRW. Efektem tych WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Średni termin zbioru owoców, wielkość krzewów oraz porażenie roślin odmian porzeczki czarnej, SD Dąbrowice, 2006–2011 r. Średni Lp. Odmiana 1 2 3 4 5 6 7 Tisel Ojebyn Tines Titania Ores Ruben Tiben termin zbioru owoców 2006–2011 8.07 12.07 12.07 12.07 16.07 17.07 17.07 Porażenie roślin przez choroby grzybowe wielkość krzewu (m2)* 2006–2010 2,61 2,24 2,44 3,06 2,12 2,42 2,88 amerykański mączniak agrestu antraknoza lisci porzeczek rdza wejmutkowo-porzeczkowa 1,0** 1,0 1,0 1,0 1,0 1,0 1,0 2,9 3,7 3,4 2,5 2,7 2,9 2,0 1,0 2,7 1,4 1,0 1,0 1,0 1,2 *Wielkość krzewów określano jako pomiar wysokości i szerokości krzewów (m2), ** Skala bon. 1–5, 1 – brak objawów chorób, 3 – średnie porażenie, 5 – b. silne porażenie roślin wieloletnich prac było uzyskanie dwóch odmian agrestu ‘HINSEL’ i ‘RESIKA’ oraz sześciu odmian porzeczki czarnej – ‘TISEL’, ‘TIBEN’, ‘ORES’, ‘RUBEN’, ‘TINES’ i ‘GOFERT’, które wpisano do rejestru odmian i księgi wyłącznego prawa COBORU w Słupi Wielkiej. Ponadto wszystkie odmiany porzeczki czarnej są prawnie chronione przez Wspólnotowe Biuro Odmian Roślin (CPVO), z siedzibą w Angers (Francja). Ochrona prawna obejmuje terytorium całej Unii Europejskiej, aż do 2025–2030 roku. Prawo to oznacza, że tylko hodowca, czyli Instytut Ogrodnictwa, który jest zarazem właścicielem tych odmian, ma prawo do zarobkowego z nich korzystania. Oznacza to też, że rozmnażanie i rozpowszechnianie materiału szkółkarskiego tych odmian wymaga zezwolenia Instytutu Ogrodnictwa, czyli licencji udzielonej na piśmie. Licencje takie zostały udzielone polskim szkółkarzom i kwalifikowany materiał szkółkarski tych odmian jest już produkowany w dużych ilościach, jest więc dostępny do zakładania nowych plantacji porzeczki czarnej w Polsce. Uaktualniony wykaz tych licencjobiorców wraz z krótkim opisem odmian znajduje się także na stronie IO w Skierniewicach http://www.inhort.pl/odmiany_hodowli_IO.html. Tylko licencjobiorcy mają prawo rozmnażać i sprzedawać materiał szkółkarski ww. polskich odmian do zakładania plantacji owocowych. Nielegalne rozmnażanie odmian objętych ochroną prawną jest przestępstwem, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności do jednego roku na podstawie Ustawy o ochronie prawnej odmian roślin z dnia 26 czerwca 2003 r. (Dz.U. nr 137, poz. 1300 z późniejszymi zmianami). Porzeczka czarna W Polsce do niedawna w uprawie towarowej znajdowały się wyłącznie odmiany zagraniczne, takie jak ‘Ojebyn’, ‘Titania’, ‘Triton’ i kilka odmian serii „Ben” (‘Ben Lomond’, ‘Ben Nevis’, ‘Ben Alder’, ‘Ben Tirran’ i ‘Ben Connan’). Nowe odmiany porzeczki czarnej polskiej hodowli, jak ‘Tisel’, ‘Tiben’, ‘Ores’ i ‘Ruben’, a ostatnio ‘Gofert’, coraz częściej sadzone są na nowo zakładanych plantacjach w kraju, także za granicą. Odmiany te spowodowały już tzw. rekonstrukcję odmianową lub zrewolucjonizują produkcję porzeczek czarnych w naszym kraju w najbliższej przyszłości. Czas, jaki upłynął od wdrożenia do uprawy polskich odmian porzeczki czarnej, pokazał, że potwierdziły one swoje wysokie wartości produkcyjne zarówno w prowadzonych doświadczeniach odmianowo-porównawczych, jak i w nasadzeniach produkcyjnych. Doświadczenie pierwsze dotyczące oceny przydatności 7 odmian porzeczki czarnej do kombajnowego zbioru owoców założono jesienią 2003 roku. Doświadczenie wdrożeniowe (ok. 3,0 ha) założono w Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach, k/Skierniewic (Polska Centralna). Badano 5 polskich odmian (‘Tisel’, ‘Tiben’, ‘Ruben’, ‘Ores’ i ’Tines’). Odmianami standardowymi w tym doświadczeniu były ‘Ojebyn’ i ‘Titania’, które od dawna znane są polskim plantatorom porzeczki czarnej. Badania prowadzono w latach 2006–2011, a owoce z krzewów testowanych odmian zbierano kombajnem samobieżnym „KPS-4b”. Niektóre wyniki tych badań przedstawiono w tabelach 1 i 2. Termin dojrzewania owoców był zróżnicowany i uzależniony od odmiany i roku badań. Wyniki w tabeli 1 pokazują, że najwcześniej dojrzewały owoce na krzewach odmiany ‘Tisel’, po 4 dniach dojrzewały owoce u standardowych odmian ‘Ojebyn’ i ‘Titania’ oraz ‘Tines’. Owoce pozostałych trzech polskich odmian ‘Ores’, ‘Ruben’ i ‘Tiben’ zbierano najpóźniej (8–9 dni później po tych z drugiej grupy). Mogą być zaliczone do grupy odmian o średnim terminie dojrzewania owoców, czyli do tej samej co ‘Ben Lomond’. Siła wzrostu oceniana na podstawie pomiaru wysokości i szerokości krzewów była zróżnicowana i uzależniona od odmiany. Średnio za pierwsze 6 lat badań (2006–2011) największe krzewy wytwarzała standardowa odmiana ‘Titania’ i wywodzące się od niej odmiany ‘Tiben’ i ‘Tisel’, średniej wielkości krzewy miały ‘Tines’, ‘Ruben’ i druga odmiana standardowa – ‘Ojebyn’. Odmiana ‘Ores’ wytwarzała najmniejsze krzewy. Uszkodzenia roślin (pędów) przez kombajn („KPS-4b”) podczas zbioru były skorelowane z wielością krzewów. Ocena wykazała, że najmniejsze uszkodzenia przez kombajn miały krzewy odmian o najmniejszej sile wzrostu, czyli ‘Ojebyn’ i ‘Ores’, Informator 57 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 2. Plonowanie krzewów, średnia masa (wielkość) owoców oraz dokładność zbioru owoców siedmiu odmian porzeczki czarnej, SD Dąbrowice, 2006–2011 r. Średnia Lp. Plon owoców (t/ha) Odmiana masa 100 owoców (g) dokładność zbioru (%)* 2006 2007 2008 2009 2010 2011 Suma Średnia 2006–2011 2008–2010 1 Tisel 8,0 5,5 13,6 10,2 17,5 4,8 59,6 9,9 102,4 98,2 2 Ojebyn 3,4 4,5 7,6 3,5 11,2 1,1 31,3 5,2 85,6 98,0 3 Tines 6,0 3,4 9,6 7,1 9,7 3,6 39,4 6,6 136,8 97,6 4 Titania 5,1 3,9 8,1 4,7 9,3 2,9 34,0 5,7 108,9 95,6 5 Ores 3,6 5,1 8,5 4,3 10,6 2,9 35,0 5,8 104,8 96,9 6 Ruben 7,3 5,6 11,4 7,5 12,3 5,5 49,6 8,3 120,8 96,0 7 Tiben 7,3 5,1 11,3 6,7 13,3 3,7 47,4 7,9 97,4 97,3 * Dokładność zbioru owoców to % owoców zebranych z krzewów przez kombajn. Owoce niezebrane to pozostałe na krzewach oraz opadłe na ziemię podczas zbioru następnie ‘Tiben’, Ruben’ i ‘Tines. Najwięcej uszkodzeń roślin stwierdzono u odmian ‘Titania’ i ‘Tisel’, które rosły najsilniej. Porażenie roślin przez choroby grzybowe ocenianych odmian było bardzo zróżnicowane, z wyjątkiem amerykańskiego mączniaka agrestu powodowane przez grzyb Sphareotheca mors-uvae Schw. Wszystkie badane odmiany wykazywały wysoką polową odporność na tego patogena. Żadna z odmian nie była odporna na Drepanopezizia ribis Kelb., sprawcę antraknozy (opadziny) liści porzeczek. Najwięcej objawów stwierdzono na roślinach odmiany standardowej ‘Ojebyn’ i polskiej odmiany ‘Tines’, pozostałe odmiany były średnio porażane przez tego grzyba. Wśród testowanych odmian cztery z nich: ‘Titania’, ‘Tisel’, ‘Ores’ i ‘Ruben’ były w wysokim stopniu odporne na grzyba rdzy wejmutkowo-porzeczkowej (Cronatrium ribicola Fish.). Rośliny odmiany ‘Ojebyn’ były najbardziej porażane przez tego patogena, a odmian ‘Tiben’ i ‘Tines’ wykazywały niski stopień porażenia. Plonowanie roślin w/w odmian porzeczki czarnej było bardzo zróżnicowane i uzależnione od odmiany i przebiegu warunków pogodowych w latach badań (2006–2011). Analiza wyników w tabeli 2 pokazuje, że polskie odmiany (‘Tisel’, ‘Ruben’ i ‘Tiben’) wydały wyższe plony niż odmiany standardowe. Średnio za 6 lat badań najwyższe plony wydały odmiany ‘Tisel’ (9,9 t/ha), ‘Ruben’ (8,3 t/ha) i ‘Tiben’ (7,9 t/ha). Był to od 39 do 74% wyższy plon niż dla odmiany ‘Titania’ i aż od 52 do 90% wyższy plon niż dla odmiany ‘Ojebyn’. Średnie plony odmiany ‘Tines’ (6,6 t/ha) były nieco wyższe, a odmiany ‘Ores’ (5,8 t/ha) na poziomie podobnym jak odmian standardowych: ‘Ojebyn’ (5,2 t/ha) i ‘Titania’ (5,7 t/ha). Wielkość owoców (określona masą 100 jagód w g) ocenianych odmian była także zróżnicowana (tab. 2). Średnia masa 100 owoców za 6 lat badań (2006–2011) dla wszystkich genotypów zawierała się między 85,6 g a 136,8 g. Największe owoce zebrano z krzewów odmian ‘Ruben’ i ‘Tines’ (odpowiednio 120,8 g i 136,8 g). Średniej wielkości owoce miała odmiana standardowa ‘Titania’ i odmiany ‘Tiben’, ‘Tisel’ i ‘Ores’ (97,4–108,9 g). Najmniejsze owoce wytworzyła druga standardowa odmiana ‘Ojebyn’ (85,6 g). 58 Dokładność (efektywność) zbioru owoców przez kombajn „KPS-4b” testowanych odmian porzeczki czarnej uzależniona była od wieku krzewów i odmiany. Efektywność kombajnowego zbioru owoców najniższa była w pierwszych dwóch latach badań (2006 i 2007). Wyższą efektywność kombajnowego zbioru owoców uzyskano w latach 2008–2010, kiedy krzewy były starsze i miały większe rozmiary (5., 6. i 7. rok po posadzeniu) i bardziej spełniały wymogi zbioru kombajnowego. Średnia dokładność zbioru owoców wszystkich testowanych odmian była wysoka i wynosiła od 95,6% do 98,2%. Dla polskich odmian było to od 96,0% (‘Ruben’) do 98,2% (‘Tisel’). Pod względem efektywności zbioru owoców przez w/w kombajn nie ustępowały one standardowej odmianie ‘Ojebyn’, ale nawet przewyższały drugą standardową odmianę ‘Titania’. Na podstawie uzyskanych wyników należy stwierdzić, że polskie odmiany porzeczki czarnej, jak ‘Tisel’, ‘Tiben’ i ‘Ruben’, badane w tym doświadczeniu, potwierdziły swoją wysoką wartość produkcyjną. Są plenne i wytwarzają duże lub średniej wielkości owoce. Rośliny są bardziej odporne na groźne gospodarczo choroby grzybowe. Ich uprawa pozwala na duże obniżenie kosztów produkcji oraz zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska poprzez stosowanie tylko ograniczonego programu ochrony roślin. Nowe polskie odmiany wykazują dobrą przydatność do uprawy towarowej w technologii z kombajnowym zbiorem owoców. W drugim doświadczeniu odmianowo-porównawczym badano wartość produkcyjną klonów hodowlanych i nowych zagranicznych i krajowych odmian porzeczki czarnej. Metodyczne doświadczenie, w którym owoce zbierano ręcznie, założono na polu w SD Dąbrowice, jesienią w 2002 roku. W sumie badano 21 genotypów, w tym 2 odmiany standardowe ‘Ojebyn’ i ‘Ben Lomond’ oraz 19 odmian i klonów hodowlanych pochodzących z Wielkiej Brytanii, Litwy i Polski. Niektóre wyniki tych badań za lata 2004–2010 przedstawiono w tabeli 3. Analiza wyników w tabeli 3 pokazuje, że badane genotypy różniły się pod względem terminu dojrzewania owoców, plonowa- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 3. Wykaz odmian i klonów hodowlanych, kraje ich pochodzenia oraz plonowanie, wielkości owoców i polowa odporność roślin na podstawowe choroby grzybowe liści 21 klonów hodowlanych i odmian, rosnących w doświadczeniu odmianowo-porównawczym założonym jesienią 2002 roku, SD Dąbrowice, 2004–2010 r. (testowane genotypy uszeregowano według terminu dojrzewania owoców) Termin zbioru Plon owoców (kg/krzew) 2004–2008 Masa 100 owoców (g) suma średnia średnia M O R 10,34 1,48 78,6 1,0 3,1 3,1 18.07 12,27 1,75 99,7 3,1 3,3 2,5 Polska 10.07 18,74 2,68 106,6 1,0 2,6 1,0 Gagatiai Litwa 11.07 18,22 2,60 114,1 1,0 2,4 1,2 5 Vyciai Litwa 11.07 11,01 1,57 122,4 1,0 3,2 1,6 6 Kupoliniai Litwa 13.07 11,50 1,64 92,3 1,2 2,7 1,0 7 Lamiai Litwa 13.07 16,04 2,29 98,1 1,0 2,3 1,3 8 Ben Gairn Anglia, UK 14.07 7,81 1,12 101,1 1,0 2,5 2,3 Lp. Odmiana/klon Kraj pochodzenia średni 1 Ojebyn Szwecja 10.07 2 Ben Lomond Szkocja, UK 3 Tisel 4 2004–2010 Porażenie roślin przez choroby grzybowe (skala bon. 1–5)* 9 Nr 14-1-9 (SCRI) Szkocja, UK 14.07 16,04 2,29 66,2 1,0 2,8 1,3 10 Tines Polska 14.07 12,31 1,76 119,4 1,0 2,3 1,7 11 Ores Polska 16.07 13,89 1,98 93,0 1,0 2,6 1,0 12 138 x 76/69A/12 Polska 16.07 7,98 1,14 80,9 1,0 2,6 2,8 13 Tiben Polska 18.07 17,56 2,51 92,2 1,0 3,3 2,2 14 Foxendown Anglia, UK 18.07 8,23 1,18 66,2 1,0 3,0 2,4 15 Farliegh Anglia, UK 19.07 10,59 1,51 91,6 1,0 3,2 3,2 16 Ruben Polska 19.07 19,06 2,72 107,5 1,0 3,1 1,0 17 PC-1/4 Polska 19.07 6,56 0,94 60,9 1,0 2,8 1,6 18 PC-7/9 Polska 20.07 5,74 0,82 70,8 1,0 3,2 1,8 19 Polares (PC-7/13) Polska 20.07 9,22 1,32 68,3 1,0 3,0 1,8 20 Vakariai Litwa 21.07 10,35 1,48 65,7 1,2 2,4 2,3 21 Ben Hope Szkocja, UK 22.07 11,04 1,58 93,5 1,0 3,2 3,0 * Skala bon. 1–5, 1 – brak objawów chorób, 3 – średnie porażenie, 5 – b. silne porażenie roślin nia krzewów i wielkości owoców oraz polowej odporności roślin na choroby grzybowe. Termin zbioru owoców z krzewów testowanych odmian i klonów zawierał się średnio między 10 i 22 lipca w latach badań 2004–2010. Najwcześniej dojrzewały owoce odmiany standardowej ‘Ojebyn’, polskich odmian ‘Tisel’ i ‘Tines’ oraz litewskich odmian ‘Gagatiai’, ‘Kupoliniai’, ‘Lamiai’ i ‘Vyciai’. Natomiast najpóźniej zrywano owce z krzewów odmian ‘Ben Hope’, ‘Vakariai’ i ‘Polares’ (PC-7/13) oraz klonów hodowlanych (PC-1/4, PC-7/9 i Nr 14-9-1 SCRI). Pozostałe genotypy zaliczyć można do grupy o średnim terminie dojrzewania owoców. Plon owoców badanych odmian i klonów był także bardzo zróżnicowany i uzależniony od genotypu i przebiegu warunków pogodowych w poszczególnych latach (2004–2010). Średnio najwyższe plony (2,29–2,72 kg/krzew) uzyskano z krzewów nowych odmian hodowli IO (‘Ruben’, ‘Tisel’ i ‘Tiben’), litewskich odmian ‘Gagatiai’ i ‘Lamiai’ oraz klonu szkockiego Nr 14-9-1 SCRI, które bardzo przewyższały w plonowaniu odmiany standardowe: ‘Ojebyn’ i ‘Ben Lomond’ (odpowiednio 1,48 i 1,75 kg/krzew). Nowa odmiana ‘Polares’ oraz klony wyhodowane w IO (PC-1/4 i PC-7/9), charakteryzujące się słabym wzrostem krzewów, wydały niższe plony (0,82–1,32 kg/krzew) niż odmiany standardowe. Powinny one być uprawiane na żyźniejszej glebie i sadzone w większym zagęszczeniu w celu uzyskania wyższego plonu z jednostki powierzchni. Oceniane nowe odmiany z Litwy (‘Kupoliniai’, ‘Vakariai’ i ‘Vyciai’) wydały średnio wyższe plony w porównaniu z odmianą ‘Ojebyn’, ale niższe niż ‘Ben Lomond’. Natomiast odmiany brytyjskie (‘Foxendown’, ‘Farliegh’, ‘Ben Gairn’ i ‘Ben Hope’) w warunkach klimatyczno-glebowych Polski Centralnej plonowały słabiej lub na podobnym poziomie jak odmiany standardowe (‘Ojebyn’ i ‘Ben Lomond’). Wielkość owoców, określana jako masa 100 jagód (w g) badanych odmian, była także bardzo zróżnicowana i zawierała się między 60,9 i 122,4 g. Średnio za 7 lat (2004–2010) owocowania największe owoce (106,6–122,4 g) wytwarzały litewskie odmiany ‘Gagatai’ i ‘Vyciai’ oraz polskie ‘Tisel’, ‘Ruben’ i ‘Tines’. Najmniejsze owoce (60,9–78,6 g) stwierdzono u odmiany standardowej – ‘Ojebyn’, oraz ‘Vakariai’, ‘Polares’ i ‘Foxendown’, a także u klonów hodowlanych (PC-1/4, PC-7/9 i Nr 14-1-9 Informator 59 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL SCRI). Pozostałe testowane odmiany i klony hodowlane miały owoce średniej wielkości (80,9–101,1 g). Porażenie roślin przez choroby grzybowe ocenianych w tym doświadczeniu odmian i klonów hodowlanych porzeczki czarnej było bardzo zróżnicowane. Zdecydowana większość genotypów, z wyjątkiem ‘Ben Lomond’, ‘Kupoliniai’ i ‘Vakariai’, nie była porażana przez grzyb S. mors-uvae, sprawcę amerykańskiego mączniaka agrestu. Rośliny wszystkich odmian i klonów były w różnym stopniu podatne na D. ribis, czynnik sprawczy antraknozy liści porzeczki. Najbardziej odporne na tego patogena były ‘Tines’, ‘Ores’, ‘Gagatiai’, ‘Lamiai’, ‘Vakariai’ i ‘Ben Gairn’. Podobnie było w przypadku rdzy wejmutkowo-porzeczkowej, wywoływanej przez C. ribicola Kelb. Większość ocenianych genotypów była wrażliwa na tę chorobę, jedynie ‘Tisel’, ‘Ores, ‘Ruben’ i ‘Kupoliniai’ nie wykazywały żadnych objawów choroby. Najbardziej podatne były rośliny odmian ‘Ojebyn’, ‘Ben Hope’ i ‘Farliegh’. Wśród testowanych genotypów tylko odmiany polskie (‘Tisel’, ‘Ores’ i ‘Ruben’) charakteryzowały się wysoką polową odpornością na mączniaka i rdzę wejmutkowo-porzeczkową. Na podstawie analizy uzyskanych wyników podjęto decyzję, że klon wyhodowany w IO w Skierniewicach oznaczony PC-7/13 został nazwany ‘Polares’ i jesienią 2009 roku został zgłoszony do badań rejestrowych COBORU w Słupi Wielkiej. Krótki opis i charakterystykę tej odmiany podano poniżej. ‘POLARES’ – najnowsza polska odmiana, wyhodowana w IO w Skierniewicach, o rodowodzie: S12/3/83 × EMB 1834/113. Krzewy rosną słabo, tworząc pokrój zwarty. Pędy są średniej długości, średnio liczne. Owoce są małe i średniej wielkości, o wysokiej jakości i przydatności do przetwórstwa, głównie do produkcji koncentratu i soków. Zawierają średnio dużo ekstraktu oraz dużo kwasowości, barwników antocyjanowych i kwasu askorbinowego (wit. C). Odmiana o średnio późnej porze dojrzewania, owoce dojrzewają w 5–7 dni po odmianie ‘Ben Lomond’. Przydatność odmiany – plonuje dobrze na glebach żyznych. Główną zaletą tej odmiany jest genetyczna odporność roślin na wielkopąkowca porzeczkowego, najgroźniejszego szkodnika i wektora wirusa rewersji porzeczki czarnej. Rośliny są wytrzymałe na mróz oraz wykazują wysoką polową odporność na amerykańskiego mączniaka agrestu, średnio wrażliwe na antraknozę liści i rdzę wejmutkowo-porzeczkową. Aktualnie badana jest przydatność odmiany do kombajnowego zbioru owoców. Agrest W ostatnich dwóch dekadach dynamika rozwoju uprawy agrestu w Polsce uległa znacznemu zmniejszeniu. Roczne zbiory tych owoców w latach 90. XX wieku były na poziome 40–45 tys. ton. W ostatnich latach produkcja agrestu w naszym kraju wynosi od 14 do 17 tys. ton. Najważniejszym powodem zmniejszenia tej produkcji jest brak nowych, wysokoplennych odmian, wytwarzających wysokiej jakości owoce i dobrze przystosowanych do warunków przyrodniczych Polski. W uprawie agrestu ciągle dominuje „stara” odmiana angielska ‘White Smith’ (‘Biały Triumf’). Odmiana ta jest plenna i wytwarza dobrej jakości owoce, jednakże zarówno rośliny (liście i pędy), jak i owoce tej odmiany są mocno porażane przez amerykańskiego mącznia- 60 ka agrestu. W celu wprowadzenia do uprawy nowych odmian, bardziej produktywnych i zarazem odpornych na tego patogena, w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach realizowana jest hodowla twórcza nowych, rodzimych odmian, lepiej przystosowanych do polskich warunków przyrodniczych niż odmiany zagraniczne. Ponadto prowadzone są badania nad oceną wartości produkcyjnej nowych odmian wyhodowanych w różnych ośrodkach hodowli, w celu zbadania ich przydatności do uprawy w naszych warunkach klimatyczno-glebowych. Doświadczenie metodyczne odmianowo-porównawcze założono wiosną 2005 roku na polu Sadu Doświadczalnego w Dąbrowicach k. Skierniewic. W doświadczeniu porównywano wzrost i plonowanie oraz polową odporność roślin na choroby grzybowe 18 odmian agrestu, wyhodowanych w kilku ośrodkach hodowli roślin sadowniczych. Wykaz badanych odmian i ich kraje pochodzenia podano w tabeli 4. Doświadczenie założono w układzie bloków losowych, kompletnych, w 3 powtórzeniach. Krzewy wszystkich odmian posadzono w rozstawie 3,0 × 0,75 m, po 3 krzewy na poletku. Jako odmiany standardowe przyjęto trzy odmiany z Rejestru Odmian COBORU – ‘Biały Triumf’, ‘Invicta’ i ‘Hinnonmaki Rot’, które są powszechnie znane i uprawiane na plantacjach w naszym kraju. Chemiczna ochrona roślin przeciwko patogenom chorobotwórczym prowadzona była w bardzo ograniczonym zakresie, w celu wykonania oceny stopnia porażenia pędów i owoców przez mączniaka oraz antraknozę liści. Szkodniki (mszyce, przędziorki i gąsienice zjadające liście) zwalczano w razie potrzeby, na podstawie monitoringu ich występowania. W latach 2007–2012 wykonano ocenę następujących cech: termin dojrzewania owoców, plonowanie krzewów (plon/krzew, w kg), wielkość owoców (masa 100 owoców pobranych losowo z każdego poletka, w gramach), barwa skórki owoców oraz stopień porażenia roślin przez amerykańskiego mączniaka agrestu i antraknozę (opadzinę) liści porzeczek (zastosowano 5-stopniową skalę bonitacyjną: 1 – brak porażenia, 3 – średnie porażenie, 5 – silne porażenie wierzchołków pędów/owoców przez grzyby). Niektóre wyniki tych badań opisano poniżej i przedstawiono w tabelach 4 i 5. Wyniki tych badań pokazują, że badane genotypy agrestu różniły się pod kątem badanych cech użytkowych. Termin zbioru owoców w dojrzałości konsumpcyjnej był zróżnicowany i uzależniony od odmiany i roku badań. W latach 2007– –2012 średnio owoce zbierano między 24 czerwca a 5 lipca. Najwcześniej (24–26.06) dojrzewały owoce na krzewach odmian ‘Niesłuchowski’, ‘Hinnonmaki Gelb’, ‘Hinnonmaki Rot’, ‘Invicta’, ‘Kamieniar’ i ‘Krasnoslawiański’. Owoce u odmian ‘Captivator’ i ‘Spine Free’ zrywano najpóźniej (5.07), kiedy były one w pełnej dojrzałości konsumpcyjnej. Pozostałe odmiany zaliczone mogą być do grupy odmian średniowczesnych, których owoce dojrzewały miedzy 28–30 czerwca. Wielkość owoców, określana jako masa 100 jagód w g, też była zróżnicowana dla badanych genotypów agrestu. Średnia masa 100 owoców dla wszystkich badanych odmian za lata badań (2007–2012) wynosiła od 141,2 do 402,3 g (tab. 4). Największą masę 100 owoców (279,5 i 399,0 g) miały odmiany WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 4. Kraj pochodzenia, średni termin dojrzewania (zbioru) oraz wielkość owoców i barwa skórki owoców odmian agrestu, SD Dąbrowice, 2007–2012 (testowane odmiany uszeregowano według terminu dojrzewania owoców) Lp. Odmiana/klon Kraj pochodzenia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 Invicta Hinnonmaki Rot Biały Triumf Niesłuchowski Hinnonmaki Gelb Kamieniar Krasnoslawiański Misorskij Pax Puszkinskij Laskovij Rochus Ruskos Macurines Pixwell Rolonda Captivator Spine Free UK Finlandia UK Ukraina Finlandia Ukraina Rosja Rosja UK Rosja Rosja Niemcy Rosja Niemcy UK Niemcy Kanada UK Średni termin dojrzewania owoców 26.06 26.06 28.06 24.06 26.06 26.06 26.06 28.06 28.06 28.06 30.06 30.06 30.06 30.06 30.06 30.06 5.07 5.07 Średnia masa 100 owoców [g] 402,3 223,6 397,1 338,6 270,0 286,7 269,0 221,1 399,0 293,9 206,3 226,6 322,4 379,5 141,2 275,9 295,8 287,7 Barwa owoców żółta jasnoczerwona żółta ciemnoczerwona żółta jasnoczerwona ciemnoczerwona ciemnoczerwona czerwona żółta czerwona zielona ciemnoczerwona zielona jasnoczerwona czerwona czerwona czerwona Tab. 5. Plonowanie odmian oraz polowa odporność roślin agrestu na podstawowe choroby grzybowe (SD Dąbrowice, 2007–2012) Lp. Odmiana/klon 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 Invicta Hinnonmaki Rot Biały Triumf Niesłuchowski Hinnonmaki Gelb Kamieniar Krasnoslawiański Misorskij Pax Puszkinskij Laskovij Rochus Ruskos Macurines Pixwell Rolonda Captivator Spine Free Plon owoców (kg/krzew) 2007–2012 suma średni 6,80 1,13 8,25 1,37 8,25 1,37 4,89 0,81 4,19 0,70 6,02 1,00 2,60 0,43 9,74 1,62 3,07 0,51 9,77 1,63 9,41 1,57 8,21 1,37 3,18 0,53 8,53 1,42 13,32 2,22 6,40 1,07 5,14 0,86 4,83 0,80 Porażenie roślin przez choroby grzybowe (skala bon 1–5) *, w latach 2007–2010 amerykański mączniak agrestu antraknoza liści porzeczek pędy i liście owoce 1,5 1,0 4,4 1,3 1,2 1,0 2,1 1,0 1,0 1,3 1,0 1,0 1,3 1,2 1,0 1,0 1,1 1,3 1,0 1,1 4,5 1,2 1,1 1,0 1,5 1,0 1,0 1,3 1,0 1,0 1,4 1,1 1,0 1,0 1,1 1,1 2,2 2,0 3,8 2,0 2,8 2,4 2,4 1,4 3,0 2,3 2,4 1,8 2,3 2,2 2,3 2,2 2,0 1,9 * Skala bon. 1–5, 1 – brak objawów chorób, 3 – średnie porażenie, 5 – b. silne porażenie roślin ‘Macurines’ i ‘Pax’ i była ona porównywalna do odmiany standardowej ‘Biały Triumf’ (397,1 g) i ‘Invicta’ (402,3 g). Najmniejszą masę 100 owoców (141,2–226,6 g) stwierdzono u takich odmian, jak: ‘Pixwell’, ‘Laskovij’, ‘Misorskij’, ‘Hinnonmaki Gelb’ i ‘Rochus’. Pozostałe badane odmiany zaliczyć można do grupy odmian o średniej wielkości owoców (269,0–338,6 g/100 jagód). Barwa owoców agrestu jest cechą odmianową i decyduje o tym kolor skórki. Badane odmiany były bardzo zróżnicowane pod względem tej cechy (tab. 4). Testowane odmiany miały barwę od zielonej (‘Rochus’ i ‘Macurines’) poprzez żółtą (‘Hinnonmaki Gelb’, ‘Invicta’, ‘Puszkinskij’ i ‘Biały Triumf’), jasnoczerwoną (’Hinnonmaki Rot’, ‘Kamieniar’ i ‘Pixwell’) do czerwonej Informator 61 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL (‘Captivator’, ‘Pax’, ‘Laskovij’, ‘Rolonda’, ‘Captivator’ i ‘Spine Free’), a nawet ciemnoczerwonej (‘Krasnoslawianski’, ‘Misorskij’ i ‘Ruskos’). Z punktu widzenia przetwórców owoce o barwie zielonej, żółtej i żółtozielonej są bardziej preferowane. Natomiast w przypadku odmian „typu deserowego” do spożycia w stanie świeżym barwa owoców ma mniejsze znaczenie. Ważnymi cechami są wielkość, smak i jędrność owoców agrestu. Plonowanie krzewów badanych odmian było także bardzo zróżnicowane, średnie plony owoców zawierały się w przedziale od 0,43 do 2,22 kg/krzew (tab. 5). Plon owoców zebrany z krzewów uzależniony był od odmiany i roku badań (przebiegu warunków pogodowych, w tym przymrozków wiosennych). Ogólnie plonowanie krzewów odmiany standardowej ‘Biały Triumf’ nie było wysokie, gdyż rośliny (także owoce) były porażane przez amerykański mączniak agrestu, pomimo stosowania ograniczonego programy ochrony. Pewne porażenie wierzchołków pędów przez tego patogena miało wpływ na osłabienie wzrostu krzewów i obniżenie ich plonowania. Wyniki dotyczące średniego plonu owoców uzyskane w latach badań (2007–2012) pokazują, że najplenniejszą była odmiana ‘Pixwell’, której plon owoców z krzewu (2,22 kg) był o około 60% wyższy niż plon owoców zebrany ze standardowych odmian ‘Biały Triumf’ i ‘Hinnonmaki Rot’ (po 1,37 kg) oraz o 96% wyższy niż plon owoców zebrany z odmiany ‘Invicta’ (1,13 kg). Dobrze plonujące w tym doświadczeniu były odmiany ‘Puszkinskij’, ‘Laskovij’, ‘Misorskij’ i ‘Macurines’ (1,42–1,63 kg owoców z krzewu), które wydały plony owoców na poziomie zbliżonym do standardowych odmian ‘Biały Trimf’ i ‘Hinnomaki Rot’. Odmiany ‘Kamieniar’, ‘Rolonda’, ‘Rochus’ wydały plon mniejszy niż ww. standardowe odmiany. Niskie plony owoców zebrano z krzewów odmian ‘Hinnonmaki Gelb’, ‘Spine Free’, ‘Niesłuchowski’ i ‘Captivator’ (0,70–0,86 kg/krzew). Najsłabiej w doświadczeniu plonowały jednak krzewy rosyjskich odmian ‘Krasnoslawianski’ (0,43 kg/krzew) i ‘Ruskos’ (0,53 kg/ krzew) oraz angielskiej odmiany ‘Pax’ (0,51 kg/krzew). Badane genotypy agrestu oceniono także pod kątem polowej odporności roślin i owoców na amerykański mączniak agrestu i antraknozę liści porzeczek. Żadna z badanych odmian nie była odporna na obie oceniane choroby grzybowe, ale jak pokazują wyniki w tabeli 5, różniły się one podatnością na oba patogeny wywołujące te choroby. Niestety, najbardziej podatną na obie choroby była standardowa odmiana ‘Biały Triumf’. U odmiany tej patogen wywołujący amerykańskiego mączniaka agrestu w stopniu bardzo silnym (powyżej 4 w 5-stopniowej skali bonitacyjnej) porażał zarówno pędy, liście, jak i owoce. W zbliżonym stopniu (3,8 w 5-stopniowej skali bonitacyjnej) liście tej odmiany, jak żadnej innej, były porażone przez antraknozę. Duża podatność odmiany ‘Biały Triumf’ na obie ww. choroby w warunkach Polski jest jednak rzeczą powszechnie znaną w produkcji i dobrze opisaną w polskiej literaturze fachowej. Jest także dużą przeszkodą do dynamicznego rozwoju uprawy agrestu, szczególnie przez naszych plantatorów z małym doświadczeniem. Rośliny i owoce odmiany standardowej ‘Invicta’ oraz innych odmian (‘Niesłuchowski’, ‘Ruskos’, ‘Puszkinskij’ i ‘Krasnoslawianski’) były porażane w niskim stopniu (1,3–2,1 w 5-stopniowej skali bonitacyjnej). Pozostałe oceniane odmiany agrestu były porażane 62 przez mączniaka tylko bardzo słabo lub wcale, co na pewno nie wpływało na ich wzrost i owocowanie. Żadna z badanych odmian nie była całkowicie odporna na grzyba (D. ribis) powodującego antraknozę liści porzeczek. Wśród testowanych odmian w najmniejszym stopniu porażane przez tego patogena były rośliny odmiany ‘Misorskij’ (1,4 w skali 5-stopniowej). Najwięcej objawów porażenia (3,8) obserwowano na liściach odmiany standardowej ‘Biały Triumf’. Krzewy pozostałych odmian agrestu oceniane w tym doświadczeniu były porażane w średnim stopniu (1,80–3,0 w skali 5-stopniowej). Na podstawie uzyskanych wyników można wysunąć następujące wnioski: 1. Badane odmiany agrestu różnią się bardzo pod względem ocenianych cech użytkowych określających ich wartość produkcyjną w warunkach Polski Centralnej. 2. Wśród wszystkich testowanych odmian agrestu stara angielska odmiana ‘Pixwell’ jest najplenniejsza. Ze względu na bardzo małe owoce, barwy jasnoczerwonej, odmiana ta nie ma szansy rozpowszechnienia do uprawy towarowej. 3. Odmiany, jak ‘Puszkinski’, ‘Macurines’ i ‘Kamieniar’ (także ‘Niesłuchowski’ i ‘Captivator’), dorównują lub nieco przewyższają w plonowaniu odmiany standardowe (‘Biały Triumf’, ‘Invicta’ i ‘Hinnonmaki Rot’), wytwarzają średnie średniej wielkości lub duże owoce, o różnej barwie i są bardziej odporne na choroby grzybowe. Odmiany te są godne polecenia do upraw wdrożeniowych przez naszych plantatorów, szczególnie że są one już rozmnażane w kilku szkółkach w Polsce. 4. Pozostałe odmiany oceniane w tym doświadczeniu, o wysokiej odporności roślin na amerykańskiego mączniaka agrestu, mogą być polecane do uprawy amatorskiej na działkach rekreacyjnych i w ogrodach domowych. 5. Ponadto niektóre odmiany są i będą wykorzystane jako formy rodzicielskie i donory ważnych cech użytkowych i odporności roślin na choroby pochodzenia grzybowego, głównie na amerykańskiego mączniaka agrestu, w realizowanym w IO w Skierniewicach programie hodowli polskich odmian agrestu. Hodowla twórcza nowych odmian agrestu prowadzona była od 1997 roku w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Pierwsze efekty tych prac już uzyskano w postaci dwóch wyhodowanych odmian: ‘Hinsel’ (o czerwonych owocach) i ‘Resika’ (o żółtych owocach). Obie odmiany w 2008 roku wpisane zostały do krajowego rejestru odmian i księgi ochrony wyłącznego prawa COBORU w Słupi Wielkiej. Aktualnie poszukiwani są potencjalni licencjobiorcy, którzy podjęliby się rozmnażania obu odmian na dużą skalę. Wyprodukowany materiał szkółkarski posłużyłby do wysadzenia na plantacjach towarowych oraz w uprawie amatorskiej w naszym kraju. Zaletą obu odmian jest wysoka polowa odporność roślin na patogena powodującego amerykański mączniak agrestu. Krótki opis i charakterystykę obu odmian wyhodowanych w IO w Skierniewicach przedstawiono poniżej. ‘HINSEL’ – nowa, polska odmiana, pochodząca od krzyżowania: ‘Hinnonmaki Rot’ × samozapylenie). Krzewy rosną średnio silnie, tworzą pokrój wzniosły i kulisty. Wytwarzają liczne pędy szkieletowe, o średniej grubości, pokryte kolcami, średniej długości, pojedyncze i podwójne. Odmiana średniowczesna, owoce WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL dojrzewają w podobnym terminie jak u odmiany ‘Biały Truimf’. Owoce są kulistego kształtu, średniej wielkości, bez omszenia, barwy jasnozielonej (dojrzałość technologiczna), później w pełni dojrzałości jasnoczerwone. Owoce są jędrne, smaczne, słodko-kwaskowe, nadają się do spożycia w stanie świeżym oraz są przydatne dla przetwórstwa i zamrażalnictwa. Przydatność odmiany. Rośliny (pędy i owoce) wykazują wysoką polową odporność na amerykańskiego mączniaka agrestu. Odmiana godna polecenia do uprawy amatorskiej, a także sprawdzenia w uprawie towarowej do kombajnowego zbioru owoców. ‘RESIKA’ – nowa, polska odmiana, o rodowodzie: ‘Resistenta’ × ‘Karpaty’. Krzewy rosną silnie, tworzą pokrój wzniosły, średnio zwarty. Wytwarzają średnio liczne pędy szkieletowe, o średniej długości, pokryte kolcami, średniej długości, pojedyncze. Odmiana średnio wczesna, owoce dojrzewają w podobnym terminie jaku u odmiany ‘Biały Truimf’. Owoce są kulistego kształtu, średniej wielkości, bez omszenia, barwy jasnozielonej (dojrzałość technologiczna), później w pełni dojrzałości żółte. Owoce są jędrne, smaczne, słodko-kwaskowe nadają się do spożycia w stanie świeżym, także przydatne dla przetwórstwa i zamrażalnictwa. Przydatność odmiany. Rośliny (pędy i owoce) wykazują wysoką polową odporność na amerykańskiego mączniaka agrestu. Godna polecenia do uprawy amatorskiej, a także sprawdzenia w uprawie towarowej do kombajnowego zbioru owoców. Wersja poszerzona referatu (piśmiennictwo): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Piotr Baryła Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Informacja na temat działalności Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP) Polska jest największym na świecie producentem owoców czarnej porzeczki i najważniejszym dostawcą tych owoców na rynki międzynarodowe (produkujemy ich ok. 70–78% w skali Europy i ok. 30% w świecie). Pomimo tak dużej produkcji, polscy plantatorzy nie mieli do tej pory żadnego realnego wpływu na rynek owoców i produktów wytwarzanych z czarnej porzeczki ze względu na brak organizacji zrzeszającej producentów. W tym celu zostało powołane Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP), którego zadaniem jest bronić interesów producentów, reprezentować ich na różnych szczeblach oraz rozwiązywać problemy, z jakimi zmagają się na co dzień wszyscy plantatorzy owoców tego gatunku w Polsce. Pomysł na powołanie takiej organizacji narodził się z inicjatywy prof. dr. hab. Stanisława Pluty, pracownika naukowego Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, cenionego w kraju i za granicą hodowcy odmian czarnej porzeczki, oraz plantatora Wiesława Błockiego. Powodem podjętych działań były problemy pojawiające się w produkcji tego gatunku oraz silne i prężnie działające organizacje producentów czarnej porzeczki w innych państwach. Pierwsze spotkanie organizacyjne odbyło się w listopadzie 2009 roku, natomiast kolejne w lutym 2010 roku. Do najważniejszego spotkania tzw. grupy inicjatywnej doszło 10 marca 2012 roku w Chodowie koło Siedlec. Jego celem było powołanie wspólnej organizacji plantatorów czarnej porzeczki na szczeblu krajowym, które zostało zarejestrowane 29 kwietnia 2012 roku pod nazwą Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP), jako Stowarzyszenie Zwykłe z siedzibą w Siemiatyczach przy ul. Wysokiej 82. Pierwsze formalne spotkanie członków i kandydatów na członków tej organizacji odbyło się 2 czerwca 2012 roku w Skierniewicach. Zrzeszeni w niej plantatorzy spotykają się systematycznie w celu omówienia i przedyskutowania najważniejszych problemów. Plantatorzy czarnej porzeczki uważają, że jednym z ważniejszych problemów jest ochrona plantacji przed chorobami i szkodnikami, jako podstawowa przyczyna spadku produkcji owoców tego gatunku. Dlatego uznano, że jednym z priorytetowych zadań Stowarzyszenia, będzie dążenie wszystkimi możliwymi drogami do zwiększenia liczby zarejestrowanych preparatów do ochrony plantacji (rejestracja dla upraw małoobszarowych lub wzajemne reklama KWALIFIKOWANE SADZONKI PORZECZKI CZARNEJ ODMIANY: TIsEl, TIbEN, RUbEN, OREs, GOFERT, bEN AlDER, bEN TIRRAN, bEN HOpE OFERUJE: GOSPODARSTWO OGRODNICZE WIESŁAW BŁOCKI ul. WYSOKA 82, 17-300 SIEMIATYCZE tel. 85 655 30 11, 85 655 64 87 tel. kom. 501 134 939, 501 512 832, 512 341 380 e-mail: [email protected] www.porzeczka.pl Informator 63 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL uznanie). Innym istotnym problemem, na który cały czas zwracają uwagę członkowie KSPCP, są rozbieżne informacje dotyczące wielkości produkcji podawane przez producentów czarnej porzeczki, zakłady przetwórcze i instytucje państwowe (GUS). Władze Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP): Wiesław Błocki – prezes Marian Gąsior – wiceprezes Renata Olczak – sekretarz Członkowie zarządu: Barbara Błocka Rajmund Budziszewski Czesław Pędzik Stanisław Trzonkowski Jacek Olczak Edward Brzeziński Andrzej Król Członkowie honorowi: prof. dr hab. Stanisław Pluta prof. dr hab. Eberhard Makosz Obecnie do Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP) należy: 22 producentów i 2 członków honorowych. Powierzchnia wszystkich upraw członków Stowarzyszenia (stan na 31.12.2012 roku) wynosi około 2249 ha, w tym: czarna porzeczka 1615 ha, aronia 550 ha, czerwona porzeczka 63 ha, agrest 12 ha oraz wiśnie 9 ha. Cele i zadania Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP): wzajemna pomoc w organizacji uprawy i sprzedaży owoców wyprodukowanych przez członków Stowarzyszenia; udział w ustalaniu programów produkcji poprzez opracowanie wniosków, opinii i kierowanie ich do właściwych instytucji; czynny udział w tworzeniu rzetelnych prognoz i szacunków produkcji owoców czarnej porzeczki; organizacja szkoleń oraz fachowe doradztwo z zakresu uprawy czarnej porzeczki; współpraca z organizacjami naukowymi w zakresie możliwości wdrażania w produkcji wyników prac badawczych; popularyzacja wyników badań naukowych o właściwościach prozdrowotnych owoców czarnej porzeczki poprzez promowanie produktów; współpraca z organizacjami krajowymi i międzynarodowymi w zakresie wymiany doświadczeń, wdrażania nowych technologii, dokonywania wspólnych ocen na temat rozwoju produkcji i spożycia owoców czarnej porzeczki; reprezentowanie i bronienie interesów polskich plantatorów w kraju i za granicą; pośredniczenie w relacjach z partnerami handlowymi i instytucjami administracji państwowej; prowadzenie negocjacji z zakładami przetwórczymi w sprawie porozumienia branżowego; działanie na rzecz należytego zaopatrzenia plantatorów w środki produkcji; pośredniczenie w przekazywaniu informacji pomiędzy członkami Stowarzyszenia. 64 Członkiem Stowarzyszenia mogą zostać: osoby fizyczne, organizacje prawne oraz członkowie honorowi – osoby zasłużone, uczestniczące w spotkaniach organizacji (zwolnione z opłacania składek). Osoby, które chcą przystąpić do KSPCP, muszą wypełnić deklarację członkowską, zapoznać się z regulaminem i opłacić składkę roczna w wysokości 1000 złotych. Dzięki wspólnym działaniom wszystkich plantatorów skupionych w organizacji do dnia dzisiejszego osiągnięto następujące cele: zarejestrowano dla upraw małoobszarowych preparat Ortus 05 SC w uprawie porzeczki czarnej do zwalczania wielkopąkowca porzeczkowego – maksymalna zalecana dawka do jednorazowego stosowania: 1,5 l/ha, maksymalna liczba zabiegów – 2, odstęp pomiędzy zabiegami 7–10 dni, środek stosować od początku do pełni kwitnienia; nawiązano współpracę z Instytutem Ogrodnictwa w Skierniewicach, Uniwersytetem Przyrodniczym w Lublinie oraz Towarzystwem Sadów Karłowych w Lublinie; doprowadzono do spotkania w GUS, na którym zwrócono uwagę na publikowanie nieprecyzyjnych danych dotyczących wielkości zbiorów owoców (GUS podając do tej pory szacunki plonów np. porzeczki, nie publikował w tych informacjach oddzielnie szacunków dla porzeczki czarnej i porzeczki czerwonej). Ponadto, przy obliczaniu wielkości produkcji łączone były zbiory z upraw wielkotowarowych z uprawami amatorskimi (ogrody przydomowe i działkowe); podjęto rozmowy mające na celu doprowadzenie do spotkania z przedstawicielami Krajowej Unii Producentów Soków (KUPS); rozpoczęto współpracę z firmami chemicznymi oraz MRiRW w sprawie rejestracji środków ochrony roślin (trwają prace rejestracyjne dla preparatów Topsin M 500 SC i Mospilan 20 SP w uprawie roślin jagodowych). Poprzez intensywne działania promujące Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP) będzie w najbliższym czasie dążyć do: powiększenia liczby członków; zwiększenia liczby preparatów dopuszczonych do ochrony upraw czarnej porzeczki; nawiązania ścisłej współpracy z GUS w zakresie szacowania wielkości produkcji i powierzchni upraw; unormowania sytuacji z zakładami przetwórczymi, zwłaszcza tłoczniami oraz wynegocjowania umów kontraktacyjnych i cen minimalnych akceptowanych przez wszystkie strony; formalnego przystąpienia do IBA (Międzynarodowego Stowarzyszenia) skupiającego plantatorów z różnych krajów poprzez opłacenie składki członkowskiej rocznej w wysokości 2000 euro. IBA (ang: International Blackcurrant Association) Międzynarodowe Stowarzyszenie Czarnej Porzeczki jest luźnym stowarzyszeniem członków krajowych. Pomysł powstania tej organizacji narodził się w 1995 roku po Konferencji Europejskiej. IBA zostało utworzone w 2008 roku w Nowej Zelandii w Christchurch. Powstała organizacja jest odpowiedzialna za osiągnięcie następujących celów: rozwijanie pozytywnych relacji między producentami czarnych porzeczek z różnych krajów na świecie; WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL stymulowanie instytucji badawczych i naukowych w celu zbadania potencjału czarnej porzeczki w zdrowiu i odnowie biologicznej, stymulowanie producentów i sprzedawców czarnej porzeczki w rozwoju ich własnych biznesów, edukowanie konsumentów i mediów o wartości czarnej porzeczki. IBA jest finansowane przez stowarzyszenia plantatorów Danii, Francji, Niemiec, Holandii, Nowej Zelandii, Norwegii i Wielkiej Brytanii (produkcja czarnej porzeczki jest prowadzona w 18 krajach). Wymienione państwa stanowią rdzeń organizacji, udzielają pomocy hodowcom w innych krajach, wspierają producentów krajowych tworzących własne Stowarzyszenia i wyrażających chęć przystąpienia do IBA. Organizacja jest kie- rowana przez prezesa, wiceprezesa i pięciu członków zarządu (wybierani na Konferencji IBA). członkowie (z prawem głosu): Dania, Francja, Niemcy, Japonia, Holandia, Nowa Zelandia, Norwegia, Wielka Brytania; obserwatorzy (bez prawa głosu): Polska, Australia, Kanada, Chiny, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Rosja, Szwecja, Ukraina, USA. (źródło: http://www.internationalblackcurrantassociation.com) KRAJOWE STOWARZYSZENIE PLANTATORÓW CZARNYCH PORZECZEK (KSPCP) ul. Wysoka 82, 17-300 Siemiatycze http://www.kspcp.pl Mariusz Podymniak Hortus Media/jagodnik.pl Porzeczki w szpalerach, na rynek deserowy W ostatnim czasie pojawiają się coraz większe możliwości zbytu deserowych owoców kolorowych porzeczek (czerwonych i białych), którymi interesują się m.in. sieci handlowe. By spełnić ich wymagania, trzeba produkować owoce wysokiej jakości, powtarzalne w kolejnych zbiorach i oferowane przez możliwie długi okres. Ażeby to zrealizować, konieczny jest odpowiedni dobór odmian i właściwa technologia uprawy. wa), wzdłuż których będzie prowadzony przewodnik. Rozstawa miedzy rzędami powinna umożliwić przejazd ciągnikiem, nawet gdy rośliny się już rozrosną i zaczną owocować. Gdy korzysta się z ciągnika sadowniczego (szerokość koło 1,5 m), wówczas powinno się zaplanować międzyrzędzia o szerokości nie mniejszej niż 2,5–3 m. W takim systemie uprawy na 1 ha potrzebne będzie ok. 6000 roślin (przy prowadzeniu na 1 pęd) i tyle samo podpór do prowadzenia przewodników. Rośliny przy rusztowaniu Pod daszkami Uprawa porzeczek w systemie szpalerowym jest uzasadniona w szczególności dla niedużych gospodarstw, gdzie możliwy jest duży wkład pracy, po to by czerpać zyski z uprawy realizowanej na niewielkich powierzchniach. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że kolorowe porzeczki jako owoc deserowy nie są i raczej nie będą produktem masowym. Przy planowaniu zatem ich produkcji, warto jest wcześniej ocenić, jakie są możliwości zbytu i zainteresowanie lokalnych odbiorców. Do zakładania plantacji w systemie szpalerowym najbardziej przydatne będą sadzonki jedno- lub dwupędowe. Gdy ma się do dyspozycji dowolną ilość materiału szkółkarskiego, można rośliny prowadzić na jeden pęd. By obniżyć koszty związane z założeniem plantacji, można też wykorzystać sadzonki jednopędowe i po ich przycięciu wyprowadzić z każdej rośliny dwa pędy przewodnie. Optymalnie rośliny w rzędach powinno się sadzić co 0,5 m przy prowadzeniu na 1 pęd lub co 1 m, gdy z rośliny planuje się wyprowadzić 2 pędy (tak by na 1mb rzędu przypadały dwa owocujące pędy, fot. 1). Zaraz po posadzeniu roślin (lub nawet przed) powinno się przygotowywać rusztowanie dla roślin. Podobnie jak w sadach powinno być ono oparte na słupach betonowych lub drewnianych, rozmieszczonych co około 10 m w rzędzie, pomiędzy którymi rozciąga się druty na co najmniej dwóch poziomach (np. 0,5 i 1,7 m od powierzchni gleby). Do drutów tych należy następnie przytwierdzić paliki (najlepiej bambusowe, mogą być również z włókna szklanego lub tworzy- Gdy zdecydujemy się na uprawę porzeczek w szpalerach z ukierunkowaniem na zbiór owoców deserowych, warto już na etapie zakładania plantacji pomyśleć o osłanianiu roślin foliowymi daszkami (fot. 2). Uprawa porzeczek pod daszkami daje wiele wymiernych korzyści: chroni rośliny przed opadami deszczu i gradu, zapewnia lepszy mikroklimat (foliowe daszki rozpraszają światło), lepszą jakość owoców – nie ciemnieją na słońcu, Fot. 1. Młoda plantacja porzeczek, gdzie z każdej rośliny wyprowadzono 2 pędy przewodnie Informator 65 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 2. Uprawa porzeczek w szpalerach pod daszkami pozwala również wydłużyć ich zbiór. Osłaniając rośliny przed deszczem, ograniczamy choroby grzybowe oraz ryzyko pękania owoców pod wpływem opadów. Ponadto ochrona przed deszczem i bezpośrednim promieniowaniem słonecznym umożliwia przetrzymanie na krzewach nawet w pełni dojrzałych owoców. To w przypadku uprawy późnych odmian pozwala przedłużyć kampanię zbiorów nawet do połowy września. Odmiany Przy produkcji porzeczek na rynek deserowy istotne jest, by móc oferować je przez możliwie długi okres. Dlatego warto jest do takiej uprawy wybrać kilka odmian o różnej porze dojrzewania. Wśród porzeczek czerwonych najbardziej popularna jako odmiana deserowa jest ‘Rovada’ (fot. 3), ceniona za obfite owocowanie i długie atrakcyjne grona wypełnione dorodnymi jagodami. Odmiana ta zaczyna dojrzewać w drugiej połowie lipca. Najwcześniejsze zbiory można uzyskać przy uprawie takich odmian, jak: ‘Jonkheer van Tets’, ‘Detvan’, ‘Rolan’ i ‘Tetran’. Natomiast w końcu lipca i na początku sierpnia dojrzewać będą reklama 66 Fot. 3. ‘Rovada’ to jedna z najbardziej przydatnych odmian do uprawy szpalerowej odmiany ‘Roodneus’ i ‘Augustus’. Wszystkie te odmiany z racji długich, atrakcyjnych gron można polecić do uprawy szpalerowej. Ich uzupełnieniem mogą być porzeczki białe, np. ‘Bianca’ i ‘Victoria’. Pielęgnacja plantacji Przy prowadzeniu porzeczek w szpalerach konieczne będzie coroczne cięcie roślin. Najlepiej jest je wykonać w okresie spoczynku roślin, czyli zimą lub wczesną wiosną (fot. 4). W początkowych latach istotne jest wyprowadzenie przewodników, które systematycznie powinny być mocowane do podpór. Porzeczki czerwone i białe formują pąki kwiatowe u podstawy jednorocznych pędów, również na pędach starszych, gdzie tworzą owoconośne krótkopędy. Jednak na starszych pędach (3–4-letnich), gdzie znajduje się duża liczba pąków kwiatowych, grona są z reguły krótsze, a jagody drobniejsze. Dlatego wykonując cięcie porzeczek, powinniśmy regularnie wymieniać starsze pędy na młode. Korzystne jest tu również cięcie letnie, polegające na skróceniu jednorocznych przyrostów w czerwcu–lipcu, co WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 4. Porzeczki po cięciu zimowym sprzyja zakładaniu się większej liczby pąków kwiatowych na takich pędach. W przypadku porzeczek problemem okazują się odrosty korzeniowe, które zwłaszcza licznie wyrastają tam, gdzie rośliny są szczepione na podkładce z porzeczki złotej. W ciągu sezonu należy je regularnie niszczyć przez ręczne usuwanie lub opryskiwanie herbicydami o działaniu kontaktowym (np. Basta lub Reglone). Korzystne jest też wprowadzanie na owocujące już plantacje owadów zapylających. O ile kwiaty porzeczek są mało atrakcyjne dla trzmieli, to chętnie odwiedzają je pszczoły. Można zatem na plantacje wstawiać ule z pszczołą miodną lub wprowadzać murarkę ogrodową. Szczególnie ten ostatni gatunek okazuje się łatwy do introdukcji i gdy zapewni się tym owadom odpowiednie miejsce do bytowania, ich populacja samoczynnie się odnawia w kolejnych latach. Oczywiście na plantacjach porzeczek konieczna jest ochrona roślin przed chorobami i szkodnikami. O ile dostępne są w programach ochrony środki do zwalczania groźnych dla porzeczek chorób grzybowych (opadzina liści porzeczek, biała plamistość liści), o tyle trudniejsza jest sytuacja ze szkodnikami, gdzie brakuje np. środków do zwalczania przędziorków. Walkę z tym szkodnikiem można prowadzić metodą biologiczną poprzez wprowadzenie na plantację dobroczynka gruszowego. Jego introdukcję najlepiej jest rozpocząć na młodych plantacjach – wczesną wiosną rozwiesza się na roślinach opaski filcowe z zimującymi w nich samicami dobroczynka. Zbiór i przygotowanie do sprzedaży Prowadząc plantacje pod daszkami, nie musimy się spieszyć ze zbiorem owoców. Inaczej jest, gdy rośliny rosną w otwartym terenie – wtedy owoce pod wpływem słońca mogą szybko przejreklama WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 5. Zebrane porzeczki można przechowywać w modyfikowanej atmosferze, np. w skrzyniopaletach ze specjalnymi pokrywami rzewać i opadać. Często są też zjadane przez ptaki. Porzeczki zbiera się kilkuetapowo. Zbiór najlepiej jest od razu prowadzić do opakowań handlowych – są to zwykle opakowania typu PET o pojemności 0,25 lub 0,5 kg. W pełnię owocowania plantacje wchodzą w 4–5. roku wzrostu, wtedy (i w kolejnych latach) można liczyć na plon wynoszący ok. 30 t/ha i więcej. Jeśli owoce mają być przechowywane lub nawet przetrzymywane przez kilka dni, należy je po zbiorze możliwie szybko schłodzić. Przez kilka dni owoce można przetrzymywać w chłodni, gdzie utrzymywana jest temperatura 1–2°C. Dłuższe przechowywanie jest możliwe w opakowaniach z modyfikowaną atmosferą. Mogą być to worki typu MAP, które selektywnie przepuszczają gazy (CO2 i O2), lub skrzyniopalety z „oddychającymi” membranami (moduły JANNY MT, fot. 5). Wstępne doświadczenia pokazują, że w ustalonych warunkach modyfikowanej atmosfery w skrzyniopaletach ze specjalnymi pokrywami można przechowywać porzeczki nawet przez 4–6 tygodni, w workach o selektywnej przepuszczalności dla gazów – ok. 2–3 tygodnie. Andrzej Grenda, Yara Poland, [email protected] Paweł Krawiec, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, [email protected] Wpływ preparatu YaraVita ActiSilTM na plon i jakość owoców wiśni Krzem w żywieniu roślin wzbudza ostatnio dość duże zainteresowanie. Jest ono związane z wyraźnym, pozytywnym wpływem preparatów zawierających Si na fizjologię roślin, a w konsekwencji na wzrost wielkości plonu i poprawę jego jakości. Zwraca się także coraz więcej uwagi na udział związków krzemu w hamowaniu toksyczności szkodliwych substancji w glebie i roślinie oraz zwiększaniu przez związki krzemu naturalnej odporności roślin zmniejszającej podatność na niektóre choroby. Wpływ krzemu na fizjologię roślin Co powoduje, że pierwiastek ten tak korzystnie oddziałuje na rośliny? Przede wszystkim należy zaznaczyć, że w optymalnych warunkach i przy dostępności odpowiedniej jego formy (kwasu ortokrzemowego) pobierany jest wyjątkowo łatwo przez rośliny. Jego zawartość w częściach nadziemnych roślin porównywalna jest z zawartością niektórych makroelementów, najczęściej wapnia. Ilości te świadczą o tym, że nie jest on obojętny dla organizmu roślinnego. Krzem nie został jeszcze sklasyfikowany jako pierwiastek niezbędny, ale jako tzw. pierwiastek wpływający korzystnie na wzrost oraz rozwój roślin. Jego korzystne działanie na rośliny to zwiększanie zawartości chlorofilu (zielonego barwnika roślin), biorącego udział w syntezie cukrów, czyli materiałów zapasowych, a tym samym plonu. Stwierdza się, iż rośliny dobrze zaopatrzone w krzem charakteryzują się ciemniejszą barwą zielonych tkanek (lepszym 68 wypełnieniem chlorofilem), znacznie większą powierzchnią blaszek liściowych oraz lepszym wyglądem i pokrojem. Dość często zauważa się także bezpośrednią zależność pomiędzy dobrym zaopatrzeniem roślin w krzem a bardziej oszczędną gospodarką wodną rośliny. W warunkach dobrego odżywienia tkanek roślinnych krzemem roślina potrzebuje mniej wody na wytworzenie odpowiedniej masy plonu w porównaniu z warunkami, gdzie występują niedobory Si. Krzem wpływa także w sposób bardzo wyraźny na syntezę tkanki mechanicznej roślin. Obserwuje się wówczas zwiększenie elastyczności blaszek liściowych oraz poprawienie ich ekspozycji na promienie słoneczne. Ma to istostne znaczenie z punktu widzenia produkcji asymilatów w liściach i ich transportu do owoców. Jednym z ciekawszych mechanizmów pozytywnego działania krzemu jest tzw. indukcja pobierania mikroelementów: cynku oraz manganu przez system korzeniowy roślin w warunkach utrudnionej ich dostępności dla roślin (np. w obecności nadmiernych ilości fosforanów lub w wyniku nieprawidłowych warunków powietrzno-wodnych w glebie). Zjawisko to polega na zwiększaniu zawartości przyswajalnych form mikroelementów (najczęściej cynku i manganu) w strefie przykorzeniowej rośliny poprzez związki krzemu. Jednym z głównych czynników hamujących rozwój systemu korzeniowego w glebie są tzw. mobilne jony glinu. Pojawiają się one najczęściej w przypadku gleb lekkich, kwaśnych, niewapno- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL YaraVita ActiSil Skład: krzem (Si) 0,6% w postaci kwasu ortokrzemowego, stabilizowany choliną cholina: 66% wapń (Ca): 2% fikacją organów roślinnych oraz polepszeniem ogólnej kondycji organizmu roślinnego, który staje się bardziej odporny na atak patogenu. Sylifikacja polega na tworzeniu cienkiej, fizycznej bariery na powierzchni organów, która zapobiega wnikaniu i rozwojowi patogena na powierzchni tkanki roślinnej. Co to jest YaraVita ActiSilTM? Jest to preparat zawierający związki krzemu, przystosowany do dokarmiania dolistnego oraz fertygacji. YaraVita ActiSilTM jest wyjątkową kompozycją kwasu ortokrzemowego, choliny oraz wapnia, w którym funkcję czynnika poprawiającego kondycję roślin pełni krzem (Si). Formuła jest strzeżona patentem. Krzem jest pierwiastkiem powszechnie występującym w środowisku, jednak w formach w większości nieprzyswajalnych bezpośrednio dla roślin. Kwas ortokrzemowy jest bezpośrednim źródłem krzemu dla roślin. Pod wpływem różnych czynników jest niestabilny w środowisku i ma zdolności szybkiego przechodzenia w formy nieprzyswajalne. Dodatek choliny i wapnia do kwasu ortokrzemowego w preparacie YaraVita ActiSilTM powoduje bardzo długą trwałość tej formy i jej wyjątkowo efektywne wykorzystywanie przez rośliny. Jest to główna cecha odróżniająca ActiSilTM od innych produktów zawierających krzem, gwarantująca najbardziej efektywne przyswajanie i działanie tego pierwiastka jako czynnika poprawiającego kondycję roślin. W 2012 roku założono doświadczenie mające na celu ocenę skuteczności preparatu. Doświadczenie założono w sadzie wiśniowym posadzonym na glebie klasy IIIa, we wsi Majdan Bobowski, gmina Urzędów, województwo lubelskie. Badanymi preparatami opryskiwano drzewa odmiany ‘Łutówka’, okulizowane na antypce i posadzone w rozstawie 4×2 m w 2003 roku. wanych. Glin hamuje wzrost włośników, najcieńszych składników systemu korzeniowego odpowiedzialnych za pobieranie wody i soli mineralnych. Wprowadzenie do podłoża lub dolistnie w takich warunkach związków krzemu bardzo szybko i skutecznie hamuje i zapobiega zjawisku toksyczności glinu. Krzem z glinem tworzą wówczas nierozpuszczalne i nietoksyczne dla roślin związki. Czasami stwierdza się nawet, że krzem i glin pasują do siebie jak „dwie połówki jabłka”. System korzeniowy drzew owocowych uprawiany w takich warunkach, po zastosowaniu preparatów krzemowych, jest zdrowy i bardzo dobrze wykształcony oraz odznacza się większą powierzchnią chłonną. Właściwości związków krzemowych, wpływające na zmniejszenie podatności roślin na porażenia patogenami grzybowymi, wywołują bardzo duże zainteresowanie ze względu na zwiększenie zdrowotności roślin i tym samym owoców. Mechanizmy polegające na hamowaniu rozwoju chorób grzybowych w obecności związków krzemu związane są z tzw. syli- Tab. 1. Wpływ zabiegów preparatami ActiSil, KristaLeaf Fruit Controller oraz Calcinit na plonowanie wiśni odmiany ‘Łutówka’ w 2012 r. Kombinacja Zawiązanie owoców (%) Plon z drzewa (kg) Plon przeliczeniowy (kg/ha) Produktywność (kg/cm2) kontrola 16,5 17,2 (0,0%) 21 553 (0,0%) 1,6 (0,0%) KFC + Calcinit 16,7 18,1 (+5,2%) 22 617 (+4,9%) 1,7 (+6,3%) KFC +ActiSil + Calcinit 15,6 19,5 (+13,4%) 24 338 (+12,9%) 1,8 (+12,5%) Tab. 2. Wpływ zabiegów preparatami ActiSil, KristaLeaf Fruit Controller oraz Calcinit na wielkość owoców i pestki oraz straty masy owoców po 24 godzinach przechowywania w temperaturze 20°C wiśni odmiany ‘Łutówka’ w 2012 r. Masa 100 owoców (g) Masa pestki (g) Udział masy pestki w masie owocu (%) Strata masy owoców podczas przechowywania (%) kontrola 657,8a* 0,4a 6,69b 1,0 KFC + Calcinit 750,6b 0,5b 6,41ab 1,0 KFC +ActiSil + Calcinit 813,9c 0,5b 6,01a 1,7 Kombinacja Informator 69 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 3. Wpływ zabiegów preparatami ActiSil, KristaLeaf Fruit Controller oraz Calcinit na skład chemiczny owoców wiśni odmiany Łutówka w 2012 Zawartość w owocach ekstraktu (%) kwasów organicznych (% ś.m.) cukrów redukujących ogółem (% ś.m.) stosunek zawartości cukrów do kwasów 13,2 11,7a 1,23b 7,01a 5,7a 0,17 14,0 12,9b 1,19b 7,62b 6,4b 0,17 14,6 12,5ab 1,04a 7,01a 6,7b Kombinacja antocyjanów (mg/100 g ś.m.) suchej masy (%) kontrola 0,16 KFC + Calcinit KFC +Actisil + Calcinit *Średnie w kolumnach oznaczane różnymi literami różnią się statystycznie przy poziomie istotności 5%. W przypadku braku istotnych różnic średnie pozostawiono bez oznaczeń literowych Wiosną zastosowano nawożenie posypowe nawozem Yara Mila Complex w dawce 300 kg/ha w rzędy drzew. Drzewa kwitły od 27 kwietnia do 5 maja. Zbiór owoców przeprowadzono 26 lipca. Doświadczenie założono w układzie kompletnie losowym w 10 powtórzeniach. Powtórzeniem było pojedyncze drzewo. Badano trzy kombinacje: 1. Kontrola – bez dokarmiania dolistnego 2. Kombinacja nawożeniowa 1 (KFC + Calcinit): początek wegetacji: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha początek kwitnienia: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha 7 dni po kwitnieniu: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha 14 dni po kwitnieniu: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha od 14 dni po kwitnieniu do zbiorów: Calcinit: 5 kg/ha (3×) 2. Kombinacja nawożeniowa 2 początek wegetacji: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha początek kwitnienia: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha 7 dni po kwitnieniu: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha+0,5 l/ha ActiSil 14 dni po kwitnieniu: KristaLeaf Fruit Controller: 3 kg/ha+0,5 l/ha ActiSil od 14 dni po kwitnieniu do zbiorów: Calcinit: 5 kg/ha (3×), do 2 pierwszych zabiegów Calcinitu dodano po 0,5 l ActiSilu ogł. własne wydawcy 70 Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono: 1. Opryskiwanie drzew badanymi preparatami nie wpłynęło istotnie na zawiązanie owoców. 2. Badane kombinacje nawożenia dolistnego nie wpłynęły istotnie na plonowanie wiśni. Zaobserwowano jednak tendencję wzrostu plonu i produktywności drzew po zastosowaniu nawozu KFC oraz wzrostu plonu po zastosowaniu nawozów KFC i ActiSil. 3. Badane kombinacje wpłynęły istotnie na wielkość owoców, wielkość pestki oraz jej udział w masie owocu. Największe owoce zebrano z drzew opryskiwanych KFC i ActiSilem. Również samodzielne zastosowanie KFC spowodowało istotny wzrost masy owoców w porównaniu z kontrolą. Zastosowanie kombinacji KFC+ActiSil umożliwiło uzyskanie surowca o większej wydajności dla przetwórstwa (mniejszy udział pestki w masie owocu – mniejsze ubytki podczas odpeszczania). 4. Zastosowane kombinacje wpłynęły istotnie na skład chemiczny owoców. Owce traktowane KFC oraz ActiSilem zawierały najmniej kwasów organicznych i wykazywały najwyższy stosunek zawartości cukrów do kwasów. Poszerzona wersja referatu (materiał ilustracyjny): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Wojciech Jankowiak, Drewgór S. Walczak i S-ka S.J., [email protected] Paweł Krawiec, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, [email protected] Osłony w produkcji owoców gatunków pestkowych i jagodowych Drewgór S. Walczak i S-ka S.J. powstała w 1990 roku. Początkowo zajmowała się produkcją i dostawami kopalniaków do górnictwa. W kolejnych latach rozszerzała swoją działalność na produkcję i sprzedaż impregnowanych ciśnieniowo sosnowych pali i palików, sprzedaż i dystrybucję opału, materiałów opałowych oraz kotłów i techniki grzewczej. W latach 2006–2007, nawiązując współpracę z austriacką firmą FRUSTAR, poszerzyła ofertę dla sadownictwa o nakrycia ochronne zabezpieczające uprawy owocowe przed niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi. Pale drewniane Oferowane przez Drewgór pale są impregnowane metodą ciśnieniowo-próżniową należącą do najbardziej skutecznych sposobów zabezpieczania drewna przed czynnikami atmosferycznymi. Metoda ta gwarantuje trwałość pali na minimum 15 lat. Impregnacja ciśnieniowa polega na tym, że drewno umieszcza się w hermetycznie zamkniętym zbiorniku (autoklawie), w którym wytwarzane jest początkowo podciśnienie, a następnie autoklaw wypełniany jest cieczą impregnacyjną. Na tym etapie powstaje nadciśnienie wtłaczające impregnat w głąb drewna. Proces impregnacji trwa do kilku godzin. Wynika to faktu, że pompy wtłaczające impregnat zatrzymują się po uzyskaniu zadanego ciśnienia, a następnie, gdy ciśnienie w autoklawie spada (impregnat wnika w drewno), pompy włączają się ponownie i doprowadzają ciśnienie w autoklawie do pożądanej wielkości. Takich cykli jest nawet kilkadziesiąt. Do impregnacji drewna używa się środka IMPRALIT CCO. Jest to rozcieńczany wodą koncentrat soli (chromiany – 16% Cr, sole boru – 1% B, miedź – 9,8% Cu). Impralit CCO płynny jest przeznaczony do impregnacji próżniowo-ciśnieniowej drewna, gdy jest ono narażone na szkodliwe czynniki zewnętrzne. W przypadku sosny nasycona zostaje bielasta, czyli zewnętrzna warstwa drewna, co oznacza, że impregnat dochodzi aż do samego rdzenia – twardzieli, której się nie impregnuje. Sposób impregnacji stosowany przez firmę Drewgór polega na całkowitym nasyceniu drewna impregnatem (proces zostaje zakończony dopiero wtedy, kiedy drewno nie przyjmuje już impregnatu). W efekcie wtłacza się w drewno większą ilość impregnatu, niż przewidują normy dla impregnowanego ciśnieniowo drewna w IV klasie impregnacji (drewno przeznaczone do kontaktu z ziemią, trwałość 15–20 lat). W tak zaimpregnowanym drewnie po kilkunastu dniach zachodzi proces krystalizacji, w wyniku czego preparat nie jest w późniejszym okresie wymywany przez wodę i dlatego nie przedostaje się do gleby. Sieci przeciwgradowe Osłona przeciwgradowa jest konstrukcją zamontowaną na impregnowanych palach sosnowych, rozmieszczonych co 10 m. Wysokość konstrukcji zależy od potrzeb zgłoszonych przez klienta. Słupy mogą być umieszczone w ziemi różnymi metodami – wciskane przez koparkę, za pomocą wiertła lub poprzez użycie specjalnego „młota hydraulicznego” mocowanego na minikoparce. Stabilność konstrukcji zapewnia system kotew i naciągów. Następnie na palach rozciągane są druty wzdłuż i w poprzek rzędów i do nich mocowana jest sieć. Kolejnym krokiem jest spięcie siatki za pomocą klamer. Taka konstrukcja, po osłonięciu siatką boków, może zabezpieczać uprawę przed ptakami (np. czereśnie i borówki). W okresie zimowym sieci pozostają na plantacji, należy je jedynie rozpiąć i umocować do drutu znajdującego się nad rzędami. Sieci przeciwgradowe występują w trzech kolorach – czarnym, szarym i białym, przy czym każdy z nich charakteryzuje się Informator reklama 71 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL inną trwałością (odpowiednio 20, 15 i 10–12 lat). Okres budowy konstrukcji na powierzchni 1ha plantacji wynosi od 1 do 3 tygodni. Dobrym rozwiązaniem jest zaplanowanie konstrukcji przed założeniem sadu. Dzięki temu inwestycję można rozłożyć na parę lat. Początkowo stawia się pale i mocuje do nich druty (jako podpora do drzewek), a następnie, po 3–4 latach, montuje się siatkę. W tym przypadku w pierwszym etapie słupy mogą być umieszczone nawet w odległości 20 metrów, co znacząco obniża kwotę, jaką sadownik zmuszony jest przeznaczyć na rozpoczęcie inwestycji. Osłony przeciwdeszczowe Kolejnym produktem oferowanym przez Drewgór jest system ochrony upraw przed deszczem. Oferowane są dwa typy rozwiązań: system otwarty dla czereśni i system zamknięty – np. dla malin. W systemie otwartym nad rzędami znajduje się szczelina, dzięki której możliwy jest swobodny przepływ powietrza i owoce nie zaparzają się (folia nad rzędem podzielona jest na dwie części, które nakładają się na siebie). System zamknięty tworzy jeden pas folii rozciągniętej nad rzędem. Dostępne są trzy rodzaje folii różniące się grubością, trwałością i kolorem. Folia „film”, powodująca niewielkie zacienienie, daje możliwość przyspieszenia zbiorów, żywotność 4–5 lat. Folia żółta stosowana jest głównie w uprawie winogron deserowych, opóźnia zbiory, żywotność 4–5 lat. Z kolei folię „standard” stosuje się w uprawach maliny, borówki i czereśni, żywotność 6–7 lat. Tego typu konstrukcje mogą jednocześnie zabezpieczać zbiory przed ptakami. W tym celu zabezpiecza się boki sadu i przestrzenie na stykach folii siatką przeciwgradową. Istnieje również możliwość przykrycia całej konstrukcji przeciwdeszczowej siatką przeciwgradową. W przypadku systemów przeciwdeszczowych konstrukcja musi być bardzo mocna i stabilna, w związku z tym pale umieszcza się co 6–8 metrów. Kilka korzyści z wykorzystania osłon w uprawach sadowniczych Uprawa pod osłonami gatunków jagodowych lub pestkowych jest podstawą sukcesu w produkcji owoców deserowych. Technologia ta wymaga dużych nakładów finansowych, ale umożliwia uzyskanie owoców o wydłużonej trwałości pozbiorczej, pozwala uniezależnić się od niekorzystnych warunków pogodowych, ułatwia organizację zbiorów oraz zapewnia ciągłość dostaw owoców do odbiorców. W uprawie czereśni podstawowe znaczenie konstrukcji dachowych to najpewniejsze zabezpieogł. własne wydawcy 72 Tab. 1. Wpływ osłony przeciwwietrznej z siatki na plonowanie malin powtarzających – średnie z czterech odmian (Prive J.P., Allain N. 2000) Plon na 1 pęd (g) Liczba owoców na pęd (szt.) Wielkość owoców (g) Rośliny osłonięte 43 a* 14 a 2,8 a Rośliny nieosłonięte 21 b 8a 2,5 a Kombinacja *Średnie w kolumnach oznaczone różnymi literami różnią się statystycznie przy poziomie istotności 5% czenie owoców przed pękaniem i wykorzystanie konstrukcji w ochronie przed ptakami. Uprawiając maliny pod konstrukcjami dachowymi, zyskujemy poprawę zdrowotności pędów oraz mniejsze porażenie owoców szarą pleśnią. W uprawach takich przy niższej presji ze strony patogenów można ograniczyć zużycie środków ochrony roślin, łatwiejsze jest również stosowanie środków ochrony biologicznej. Poprawiają się niektóre parametry sensoryczne owoców – są one bardziej błyszczące i aromatyczne. Wzrost roślin pod osłonami jest silniejszy, dzięki wyższym temperaturom, w porównaniu z ich wzrostem w gruncie. Ponadto pod osłonami rośliny wcześniej rozpoczynają wegetację wiosną, a jesienią dłużej można zbierać z nich owoce. Badania nad przydatnością kilku odmian malin w uprawie pod osłonami (daszkami) prowadzono w Brzeznej w latach 2008–2010 (Król 2011). Autorzy badań uzyskali wzrost plonu w porównaniu z uprawą gruntową: o 55% dla odmiany ‘Laszka’, 84% dla odmiany ‘Benefis’, 180% dla odmiany ‘Polka’, 128% dla odmiany ‘Pokusa’ i 82% dla odmiany ‘Polesie’. Przykrycie daszkami malin odmian letnich nie wpłynęło istotnie na masę owoców, ale taki wpływ stwierdzono w odmianach powtarzających. Rzadko stosowanym w kraju rozwiązaniem, lub może mniej branym pod uwagę, jest wykorzystanie drewnianych pali do budowania konstrukcji przeciwwietrznych. Takie rozwiązanie wymaga mniejszych nakładów inwestycyjnych, a może przynieść wymierne korzyści finansowe w uprawach jagodowych, zwłaszcza w malinach (szczególnie odmian powtarzających). Podczas zbiorów tych odmian bardzo często mamy do czynienia z otarciami owoców w wyniku kilkudniowych okresów wietrznych dni, najczęściej przypadających na pełnię dojrzewania malin. W literaturze można spotkać wiele doniesień na temat tego typu osłon. Przykładowo kanadyjscy naukowcy, badając cztery odmiany powtarzające, stwierdzili, że osłona z siatki o przepuszczalności 50% i wysokości 2 m spowodowała silniejszy wzrost roślin oraz większy przyrost biomasy. Rośliny, rosnące na osłoniętym obszarze, miały większe liście i istotnie lepiej plonowały. O uzyskaniu wyższych plonów zadecydowała większa liczba owoców na pędach tych roślin i większa masa owoców (tab. 1). WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Eberhard Makosz Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych, Lublin Nowe możliwości uprawy wiśni w Polsce Uprawa wiśni rozpoczęła się na świecie na większą skalę dopiero po stwierdzeniu walorów zdrowotnych owoców oraz ich przydatności do produkcji różnych przetworów. Wśród uprawianych drzew owocowych nie ma takiego gatunku, z którego owoce mają tak wszechstronne zastosowanie. W naszym kraju zainteresowanie owocami wiśni przez przemysł przetwórczy zaczęło się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. W latach 1951–1980 średnia roczna produkcja owoców wynosiła 41 tys. ton, w następnych 10 latach 64 tys. ton, a w latach 1991–2000 – aż 120 tys. ton. W tym okresie produkcja owoców była bardzo opłacalna, co miało wpływ na rozwój uprawy wiśni w kraju. W latach 1991–1992, przy plonie 14 t/ha, koszty produkcji wynosiły 21 mln zł, a dochód brutto 72 mln zł/ha, w roku 1996, przy plonie 10 t/ha, koszt produkcji 1 kg wynosił 0,72 zł, a cena skupu 1,10 zł/kg. Powierzchnia sadów wzrosła z kilkunastu do 38 tys. ha. Rekordowy zbiór owoców zanotowano w 2008 roku, powyżej 200 tys. ton. Lecz wtedy cena skupu spadła do 0,80 zł/kg, przy kosztach produkcji około 1,5 zł/kg, co z kolei wpłynęło na spadek produkcji owoców. W latach 2011– –2012 zbiory owoców wynosiły, według GUS, 175 tys. ton, a według Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych 150 tys. ton. Spadek produkcji w Polsce i w innych krajach europejskich wpłynął na wzrost cen skupu. W tych dwóch latach cena skupu owoców nadających się do produkcji soku zagęszczonego wahała się od 2,0 do 2,2 zł, a do produkcji mrożonek 2,5–3,0 zł/kg. Przy plonie 10 t/ha koszt produkcji wynosił około 2,0 zł/kg, a przy plonie 15 t/ha tylko 1,5 zł/kg. Trzeba podkreślić, że w kraju jest jeszcze wiele sadów, w których plony wahają się od 5 do 8 t/ha. Wtedy koszty produkcji dochodzą do 3,0 zł/kg. Produkcja jest nieopłacalna. reklama 74 W wielu krajach z powodów ekonomicznych (niska opłacalność) ogranicza się produkcję owoców wiśni. W krajach Unii Europejskiej produkcja owoców wynosiła 400 tys. ton w roku 2009, a 3 lata później 320 tys. ton. Trwa spadkowy trend produkcji owoców w Europie (może z wyjątkiem Turcji), w tym także w Polsce. W ostatnich trzech latach wykarczowano niskoprodukcyjne drzewa wiśni na powierzchni około 5000 hektarów. Z powodu braku drzewek wiśni w naszych szkółkach nie uzupełniono tej powierzchni nowymi nasadzeniami. Wobec spadku produkcji owoców nie zostały pokryte potrzeby przemysłu przetwórczego. A rosną potrzeby, zwłaszcza na owoce do produkcji mrożonek. Dlatego były relatywnie wysokie ceny za owoce wyższej jakości, do produkcji mrożonek. Można przypuszczać, że w najbliższych latach, przy normalnym owocowaniu drzew, ceny skupu mogą wynieść około 2,5 zł/kg za owoce do produkcji soku zagęszczonego, a do produkcji mrożonek od 2,8 do 3,0 zł/kg. Takie ceny będą atrakcyjne dla producentów, którzy osiągają plony powyżej 10 t/ha. W krajach Europy Zachodniej i na Węgrzech, przy plonie 10 t/ha, koszty produkcji wahają się od 0,55 do 0,65 euro/kg, w tym koszty ręcznego zbioru od 0,20 do 0,25 euro/kg. Ceny skupu wynosiły w granicach 0,50–0,70 euro/kg. Jak twierdzą tamtejsi sadownicy, aby utrzymać produkcję na obecnym poziomie, a tym bardziej zwiększyć, ceny skupu muszą wynieść co najmniej 0,80 euro/kg. Istotnie niższe koszty produkcji wiśni są w Serbii. Przy podobnym plonie wahają się od 0,25 do 0,30 euro/kg, w tym ręczny zbiór 0,10–0,15 euro/kg. Ceny skupu owoców do produkcji mrożonek kształtowały się na poziomie 0,30–0,40 euro/kg. Porównując koszty produkcji i ceny skupu owoców w Polsce oraz w krajach Europy Zachodniej i na Węgrzech, możemy zauważyć, że polscy producenci owoców wiśni, którzy osiągają plony powyżej 10 t/ha, są w lepszej sytuacji finansowej. W związku z tym nasuwa się pytanie: czy trzeba zmieniać typ sadu czy metody produkcji owoców wiśni w naszym kraju. Moim zdaniem warto, gdyż są realne możliwości podwyższenia plonów i zbiorów oraz opłacalności produkcji owoców. Są szanse na wyższy niż dotąd zbyt na owoce po opłacalnych cenach. Wyższe plony można najłatwiej osiągnąć w sadach z większą liczbą drzew na jednostce powierzchni. W roku 1996 w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach rozpoczęto badania nad nowym typem sadu wiśniowego. Różni się od dotychczasowych sadów liczbą drzew na hektarze i kształtem korony. Odległość drzew między rzędami waha się od 3,5 do 4,0, a w rzędzie od 1,0 do 2,0 m (wysokość drzew ok. 3,5 m). Przy takich odległościach liczba drzew na hektarze waha się od 1250 do 2850, średnio 2000. Korona drzewa jest kształtu piramidalnego (wrzecionowa). Od 2000 roku zaczęto zakładać takie sady na większych powierzchniach w różnych rejonach kraju. Plony wahają się od 20 do 30 t/ha. Przy takich plonach i ręcznym zbiorze owoców koszt produkcji WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL 1 kg nie przekracza 1,0 zł. Z takimi plonami i jednostkowymi kosztami produkcji jesteśmy konkurencyjni na europejskim rynku wiśni, nawet przy cenie skupu 1,5 zł/kg. Ważną zaletą takich sadów jest możliwość mechanicznego zbioru owoców, m.in. różnymi kombajnami. Dobrze zbiera owoce kombajn firmy Weremczuk typu Felix Z. Z informacji uzyskanych od producenta tego kombajnu i producenta owoców pana Zbigniewa Chołyka, tym kombajnem z 3–5 osobami można z ciągu 10-godzinnego dnia pracy zebrać owoce z powierzchni 1,5–3,0 ha. Jeden taki kombajn może zebrać w sezonie owoce z powierzchni 25–30 ha. Taka powierzchnia może być własnością kilku producentów owoców, co m.in. ułatwia pozyskanie środków pomocowych. Inna ważna zaleta to zbyt owoców bezpośrednio do odbiorcy bez korzystania z usług pośredników. Dyskusyjna jest przydatność owoców zebranych kombajnem do produkcji mrożonek. Na ten temat zdania są podzielone. Producent kombajnu Felix Z planuje poprawki techniczne, które podniosą poziom przydatności owoców do produkcji mrożonek. W tego typu sadach stosunkowo wysoki jest nakład pracy na cięcie drzew. Według opinii producentów owoców nakład pracy wynosi ok. 80 godz./ha. W ciągu 4 dni 2–3 osoby prześwietlają drzewa na powierzchni 1 ha. Cięcie drzew można wykonać po zbiorze owoców, w okresie mniejszego zapotrzebowania na siłę roboczą w gospodarstwie. Warto podkreślić, że ten typ sadu wiśniowego, bardzo atrakcyjny z ekonomicznego punktu widzenia, jest tylko w Polsce. Możliwe, że za kilka lat taka uprawa wiśni będzie prowadzona w innych krajach. Nie ulega wątpliwości, że rozwój tego typu sadów na wiekszą skalę będzie rewolucją w uprawie wiśni. W opracowaniu takiego typu sadu wiśniowego największe zasługi ma prof. Augustyn Mika. Jest jeszcze jedna możliwość – sad z produkcją owoców wybitnie deserowych. Różni się odmianami, których owoce są smaczniejsze od odmiany ‘Łutówka’. Jest już wiele znanych i uprawianych odmian deserowych – w kraju i za granicą. Rośnie zainteresowanie spożyciem świeżych owoców wiśni. Ceny skupu są istotnie wyższe niż owoców odmiany ‘Łutówka’, które przerabia się na różne przetwory. Można uprawiać dwa typy sadów „deserowych”. Jeden zbliżony do tradycyjnego z rozstawą drzew 4,0–4,5 × 2,0 m, wysokości do 2,5 m, korona kształtu kolistego. Drugi typ to drzewa z koroną piramidalną (wrzecionową) w rozstawie 3,5–1,5–2,0 m, wysokości do 3,0 m. Na takich drzewach jest więcej owoców bardzo dobrej jakości, niż na drzewach w większej rozstawie z kolistą koroną. Wobec obecnej, a zwłaszcza spodziewanej sytuacji nie tylko na europejskim rynku świeżych i przetworzonych owoców wiśni, są realne szanse na wzrost produkcji w naszym kraju do poziomu co najmniej 200 tys. ton. Producentom owoców radzę się zastanowić, czy możliwy jest wzrost produkcji w swoim gospodarstwie. Czy zechcą lub mają możliwości do uprawy nowych typów sadów wiśniowych? Czy są one na tyle atrakcyjne, aby je zakładać na większych powierzchniach, np. z mechanicznym zbiorem owoców? Przed podjęciem decyzji, zwłaszcza dotyczącej sadów z gęstą rozstawą drzew, trzeba rozeznać możliwości pozyskania drzewek wysokiej jakości. Z tym mogą być trudności wobec przejściowego braku takich drzewek w naszych szkółkach. Trzeba też nawiązać kontakt z przyszłymi odbiorcami owoców – jakie mają potrzeby i wymagania. Na jakich warunkach chcą kupować owoce? Potrzebne informacje o odmianach, podkładkach oraz metodach produkcji są dostępne w literaturze fachowej oraz u doradców z zakresu sadownictwa. Barbara Błaszczyńska Kujawsko-Pomorski ODR w Minikowie [email protected] Najczęściej popełniane błędy w ochronie na przykładzie wiśni i czereśni Znaczne ryzyko przyrodnicze produkcji owoców pestkowych, głównie czereśni, i jednocześnie bardzo wysokie nakłady na intensywną produkcję wymagają od sadownika dużych umiejętności i wiedzy. Jednym z elementów intensywnej, wysokonakładowej produkcji są wydatki na ochronę roślin, która w dużej mierze decyduje o sukcesie lub porażce produkcji. Jeśli „nie zagra” jeden z elementów ochrony, nie można liczyć na odpowiednio wysoki i dobry jakościowo plon. Błędy w ochronie czasami wynikają jedynie z rutyny, czasami z pozornych oszczędności, a niejednokrotnie po prostu z braku wiedzy. W ochronie roślin każdy sezon jest inny i nie wystarczy kierować się tylko zaleceniami z PORS, gdyż tam zawarty jest jedynie pewien schemat zabiegów ochrony. Szkodniki – wybrane przykłady Nasionnica trześniówka Zestawienie najczęściej popełnianych błędów w praktyce w walce z nasionnicami: Bazowanie na sygnalizacji w tradycyjnym znaczeniu. Nie tylko początek lotu nasionnic, lecz także jego dynamika i nasilenie są bardzo zróżnicowane w poszczególnych latach i w poszczególnych sadach. Zależy to od warunków atmosferycznych (mikroklimatu), rodzaju gleby, jej wilgotności, położenia sadu i jego sąsiedztwa, ukształtowania terenu, nasłonecznienia, również od rozpiętości i gęstości koron. Szkodniki te wymagają indywidualnego podejścia i w związku z tym nieodzowne są żółte pułapki lepowe, które powinny znaleźć się we wszystkich Informator 75 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL kwaterach sadu w celu indywidualnego monitoringu pojawiania się much. Wykonywanie zabiegów chemicznych bez pomocy pułapek – w czasie kwitnienia akacji, a następne na wyczucie w zbyt krótkich lub zbyt długich odstępach czasowych, niedostosowanych do intensywności lotu much – to podstawowa przyczyna kłopotów z tym szkodnikiem. Pułapki wykażą, czy zagrożenie w danym sadzie istnieje i jaka jest presja szkodnika. Jeżeli w gospodarstwie są kwatery wiśniowe i czereśniowe, powinny być monitorowane przez oddzielny zestaw pułapek. Bazowanie na niesprawdzonych w praktyce pułapkach (nieprzebadanych przez Instytut Ogrodnictwa). Pułapki są sprzedawane w kilku wersjach do wyboru. Najbardziej sprawdzone są: żółta pułapka lepowa EKOLEP, złożona z dwóch żółtych płytek skrzyżowanych ze sobą, pokrytych specjalnym lepem; drugi wariant to żółte fluorescencyjne płachty lepowe z wabikiem zapachowym – oddziaływanie żółtego koloru wzmacniane jest poprzez wabik. Niewskazane jest np. posiłkowanie się żółtymi pułapkami przeznaczonymi do upraw szklarniowych. Brak umiejętności rozpoznawania szkodnika i znajomość jego biologii. Pułapki nie będą przydatne, jeśli sadownik nie nauczy się wyglądu much „w naturze”. W przypadku każdego szkodnika trzeba znać nie tylko jego morfologię, ale także szkodliwość, cykl rozwojowy, a ponadto znać i umieć określać próg zagrożenia. Nieodpowiedni termin zawieszenia pułapek, ich niewłaściwe rozmieszczenie w sadzie. Pułapki powinny być wieszane w sadzie od połowy maja. Później wiesza się je na wiśniach niż na czereśniach, z kilkudniowym „poślizgiem” umieszcza się je też na odmianach późniejszych czereśni niż na tych wcześniejszych. Nie należy bazować na jednej pułapce, gdyż losowo może się zdarzyć, że zostanie ona porwana przez wiatr lub skradziona z sadu. Ponadto po kilku tygodniach pułapki mogą być oblepione różnymi owadami w takim stopniu, że utrudnia to znalezienie tej właściwej muchy, również więc i z tego względu poleca się zakup minimum 2 kompletów pułapek, aby w połowie sezonu usunąć te bardzo zabrudzone i zastąpić je czystymi. Ważna jest wysokość, na której powinna się znaleźć pułapka – to 1,5–1,8 m, a więc taka, aby można było ją swobodnie przeglądać. Zawiesza się ją w nasłonecznionych miejscach korony, od strony południowej. Jeśli pułapka zostanie niewłaściwie powieszona, np. w cieniu, pod osłoną liści, może wówczas nie wskazywać rzeczywistego zagrożenia przez szkodnika. Nieregularne przeglądanie pułapek. Pułapki wymagają systematycznego i wytrwałego sprawdzania, należy to robić nawet co 2–3 dni – 2 razy w tygodniu, do samych zbiorów. Są przypadki, że sadownik zaprzestaje obserwacji pułapek po wykonaniu 1–2 zabiegów, a wydłużające się loty w niektórych sezonach wymagają wykonania, szczególnie na czereśniach, nawet czterech zabiegów zwalczających. Niewłaściwy dobór preparatów, niedostosowany do warunków temperaturowych. Dotyczy to przede wszystkim pyretroidów, które nie działają skutecznie w wysokich zakresach temperatury (ta grupa preparatów może być wykorzystana w temperaturze do 20oC). Pozostałe preparaty zarejestrowane 76 na nasionnice z grupy chloronikotynyli to insektycydy systemicznie i lepiej je zastosować w temperaturze powyżej15oC. Niewłaściwe terminy zwalczania. Jeżeli sadownik stwierdzi pierwszą muchę na pułapce, nie powinien od razu wykonywać zabiegu zwalczającego. Trzeba odczekać 2–4 dni, aby stwierdzić, czy będą łapały się kolejne muchy, gdyż pierwszy zabieg wykonuje się dopiero po 2–3 dniach od rozpoczęcia regularnego odłowu much (największe zagrożenie jest na odmianach, których owoce w danym momencie sezonu przebarwiają się na kolor żółty), a następne w okresie kolejnych, intensywnych lotów, po stwierdzeniu średnio 2 much na pułapkę. Jeśli lot much jest regularny i ciągły, wówczas odstępy między zabiegami preparatami z grupy chloronikotynyli (Calypso 480 SC, Mospilan 20 SP, Sumitox 20 SP, Acetamip 20 SP, czy Viper 20 SP) nie powinny być dłuższe niż 8–10 dni. Nie należy denerwować się i skracać tego okresu, jeśli krótko po wykonaniu opryskiwania, dalej odławia się dużo much (te odłowione przez pierwsze 2–3 dni po zabiegu powinny być zdjęte z pułapek bez liczenia). Nie jest to zasadne przy wykorzystaniu preparatów działających systemicznie w owocach. Inaczej jest w przypadku opryskiwania jednym z pyretroidów. Ta grupa preparatów, działająca tylko kontaktowo, niszczy wyłącznie muchy w koronie drzewa podczas oprysku i nie zabezpiecza na tak długo, jak systemiczne chloronikotynile. Chłody i deszcze w okresie lotu much utrudniają składanie jaj i w przypadku wystąpienia takiej pogody, po wylocie much, zabieg powinno się opóźnić o liczbę dni z temperaturą poniżej 14oC. Nie poleca się korzystać z pyretroidów do pierwszych 2 zabiegów ze względu na ich krótszy okres karencji, np. Fastac 100 EC jako jedyny ma tylko 7 dni karencji (a chloronikotynyle mają 14 dni karencji), lepiej pozostawić oprysk tym preparatem na okres przed zbiorem, jeśli zagrożenie przez nasionnice będzie się utrzymywało do zbiorów. Zbyt wczesne przerwanie ochrony/zbyt mała ilość zabiegów. Termin ostatniego zabiegu determinuje okres karencji dopuszczonych do stosowania w danym sezonie insektycydów. Niepowodzenia w walce z tym szkodnikiem mogą wynikać właśnie z braku preparatów o krótszym niż 7 dni okresie karencji, kiedy ochrona jest już niemożliwa. W wielu sadach zachodzi konieczność wykonania 3, a nawet 4 oprysków, wówczas trzeba pamiętać o właściwej rotacji preparatów. Jest ona jednak obecnie niemożliwa, chyba że pojawią się nowe insektycydy, ale tych jest ostatnio tylko mniej. Rośnie więc ryzyko pojawienia się zjawiska odporności. Niewłaściwa organizacja zbioru przy dużym zagrożeniu szkodnikami. Straty w plonie będą większe, jeśli zbiory z różnych przyczyn będą przeciągały się w czasie. W trakcie zbiorów kończy się bowiem działanie zabezpieczające użytego wcześniej insektycydu. Jeśli jest jednak duże zagrożenie nasionnicami, o czym będzie świadczyć obecność much na pułapkach, zbioru nie powinno się wydłużać, a wręcz przeciwnie, należy się zdyscyplinować i owoce zebrać jak najszybciej. Niewłaściwa technika zabiegów. Konieczny jest sprawny opryskiwacz, zapewniający dobre pokrycie cieczą opryskową wnętrza korony, a zwłaszcza jej górnych partii. Niedokładne WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL zabezpieczenie wierzchołków drzew jest często spotykane w praktyce w tradycyjnie prowadzonych sadach, gdzie drzewa są wysokie – a właśnie tam samice składają najwięcej jaj, preferując miejsca nasłonecznione. Rozmieszczenie odmian w sadzie nieuwzględniające dużej presji ze strony szkodnika. Sąsiedztwo odmian o różnej porze dojrzewania i zbioru owoców wprowadza pewne komplikacje w opryskiwaniach (ryzyko ewentualnych pozostałości insektycydu w zbieranych owocach). Trudno jest chronić jeden rząd czy pojedyncze drzewo zapylacza, jeśli obok rośnie odmiana, którą właśnie zbieramy lub planujemy zbierać. Już na etapie planowania rozmieszczenia poszczególnych odmian w sadzie niezmiernie ważne jest uwzględnienie prowadzonej w okresie owocowanie drzew ochrony chemicznej przeciwko nasionnicom. Mszyce Na czereśniach rozwija się 6–7 pokoleń tego szkodnika. Mszyca czereśniowa jest wektorem chorób wirusowych, dlatego tak ważne są regularnie, wykonywane co 14 dni, lustracje sadu w okresie od kwietnia do lipca. Za każdym razem należy przejrzeć ulistnienie 50 losowo wybranych drzew. Próg zagrożenia to 1 drzewo z koloniami mszyc. Zestawienie najczęściej popełnianych błędów w praktyce w walce z mszycami: Niedokładnie lub nieregularnie wykonywane lustracje. Problemy z mszycami będą w sadach, w których nie przeprowadza się ciągłego monitorowania od początku sezonu do lipca – pierwsze kolonie wymagają aktywnego szukania, gdyż są nieliczne i ukryte w koronie. Doprowadzenie do sytuacji niekontrolowanego rozwoju szkodnika – nie wolno przegapić pierwszych kolonii. Pierwszy zabieg zwalczający powinien być wykonany przed kwitnieniem. Jeśli sadownik nie wykona zabiegu zwalczającego przed kwitnieniem, występuje duże prawdopodobieństwo, że trzeba go pilnie wykonać zaraz po kwitnieniu. Zabieg wykonany odpowiednio wcześnie jest bardziej skuteczny, niż ten spóźniony, gdy mszyca schowana jest w skręconych liściach. Wówczas jeden zabieg jest niewystarczający i trzeba go powtórzyć, a i tak efektywność ochrony będzie już znacznie mniejsza. Nieprzemyślany dobór insektycydów. Ponieważ mszycom często towarzyszy liczna grupa owadów drapieżnych, dlatego do zwalczania mszyc zaleca się stosowanie przede wszystkim preparatu selektywnego Pirimor 500 WG. Tylko z konieczności powinno się sięgać po częściowo selektywne chloronikotynyle, a raz w sezonie można sięgnąć po nieselektywny pyretroid (najlepiej wczesną wiosną): Fastac 100 EC lub Jetstac 100 EC. Nadużywanie chloronikotynyli – Mospilanu 20 SP czy Calypso 480 SC (i ich odpowiedników). Te preparaty powinno się zostawić do walki z nasionnicami (nie zaleca się ich stosowania w okresie, kiedy nie ma jeszcze zagrożenia przez nasionnice). Standardowa ilość cieczy roboczej – to może być za mało, aby dotrzeć do ukrytych kolonii pod liśćmi. W sytuacji dużych „przegapionych” kolonii należy zwiększyć ilość cieczy roboczej. Przędziorek chmielowiec i inne gatunki przędziorków Nasilenie przędziorków w sadach czereśniowych i wiśniowych wyraźnie systematycznie wzrasta, do czego mogły doprowadzić przedłużające się okresy gorącej i suchej pogody, odnotowywane w ostatnich latach. W okresie sierpnia i września przędziorki mogą być przyczyną masowego opadania liści. Samice chmielowca, którego populacja wyraźnie jest większa niż przędziorka owocowca, wychodzą z ukryć zimowania w końcu kwietnia/na początku maja (owocowiec z kolei zimuje w postaci jaj). W ciągu roku występuje kilka pokoleń tego szkodnika, które nakładają się na siebie i w sadzie jednocześnie występują wszystkie stadia rozwojowe: jaja, larwy, nimfy i osobniki dorosłe. Walka z przędziorkami będzie nieskuteczna, jeśli nie spełni się kilku warunków: Przydatna jest dobra lupa o powiększeniu 5–10-krotnym. Wybór odpowiedniego akarycydu dobranego do formy przędziorka, jaka występuje w sadzie – dzisiaj to tylko teoria, niestety obecnie mamy zarejestrowany jedynie preparat na jaja i wylęgające się z nich larwy – Apollo Plus 060 OF do stosowania wyłącznie w okresie przed kwitnieniem czereśni i wiśni. Rozmija się to z praktyką – potrzeba zwalczania przędziorków na wiśniach i czereśniach występuje najczęściej w lipcu i sierpniu, a wówczas na liściach są równocześnie wszystkie stadia rozwojowe przędziorków, na które nie ma zarejestrowanych żadnych akarycydów. W aktualnie obowiązującym PORS brak jest zarejestrowanych akarycydów do zwalczania przędziorków i pordzewiaczy od początku kwitnienia do końca sezonu. Jedynie można ograniczać populację przędziorka owocowca (jeśli ten występuje akurat w sadzie, ale na Kujawach praktycznie nie spotyka się go na wiśniach i czereśniach) – tylko w okresie przed kwitnieniem czereśni i wiśni. Apollo Plus 060 OF zwalcza głównie jaja, larwy i pierwsze stadia nimfalne, a więc można go wykorzystać tylko do zwalczania przędziorka owocowca, który zimuje w postaci jaj. Niestety nie ograniczy on populacji przędziorka chmielowca (tu formą zimującą są bowiem samice). Większa ilość zużytej cieczy roboczej. Nie powinna ona być mniejsza niż 500–750 l/ha. Przy mniejszej ilości cieczy roboczej może ona niezbyt dokładnie spenetrować koronę drzew. Odpowiednia ilość cieczy roboczej jest szczególnie ważna w sytuacji dużej populacji szkodnika. Grzechem wielu sadowników jest też zbyt częste sięganie po nieselektywne insektycydy, a więc niewykorzystanie olbrzymiego potencjału oporu środowiska, jaki w sadach mogą wytworzyć drapieżcy i pasożyty szkodników. W związku z tym należy bardzo oszczędnie korzystać w ochronie z pyretroidów, które zabijają naturalnych wrogów przędziorków i potęgują w sadzie problem tych szkodników. Problem z występowaniem przędziorków będzie prawdopodobnie narastał przy tak dotkliwych brakach w asortymencie insektycydów. Pordzewiacz śliwowy na wiśniach i czereśniach Apollo Plus 060 OF – jedyny zarejestrowany na wiśniach i czereśniach akarycyd nie zniszczy populacji szpecieli, które Informator 77 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL obok przędziorków coraz częściej zasiedlają drzewa tych gatunków. Na czereśniach, wiśniach (i brzoskwiniach) nie stanowiły one jak dotychczas zagrożenia, niemniej ich populacja narasta i są już stwierdzone przypadki obniżenia jakości na przykład owoców czereśni z powodu żerowania tego szkodnika (popękana skórka owoców, a nawet ich deformacja). Niestety nie ma zarejestrowanych preparatów do walki z tymi szkodnikami na czereśniach, wiśniach czy brzoskwiniach, nie zostały nawet opracowane progi zagrożenia dla tych szkodników. Problem może więc niebezpiecznie narastać. Do obserwacji konieczny jest binokular – powiększenie co najmniej 30-krotne. Choroby Element bazowy całej ochrony roślin to dobra znajomość chorób – ich objawów, warunków rozwoju, szkodliwość na danym gatunku czy odmianie. Jeśli bazuje się na zabiegach ochrony chemicznej, trzeba brać pod uwagę wiele elementów modyfikujących schematyczny program ochrony. Poniżej przedstawiam listę błędów najczęściej – moim zdaniem – popełnianych przez producentów przy planowaniu programu ochrony przed chorobami. Nieuwzględnianie warunków siedliskowych – położenia sadu. Na nisko położonych terenach trzeba się liczyć ze zdecydowanie trudniejszą i bardziej intensywną ochroną sadu. Wysoka wilgotność i długo zalegające mgły sprzyjają infekcjom oraz rozwojowi chorób grzybowych i bakteryjnych. W takich kwaterach zabiegi chemiczne muszą być prowadzone intensywniej, a w sytuacji „potknięć” w ochronie czy oszczędnym jej stosowaniu (co czasami obserwuje się w sytuacji bessy cenowej na dany gatunek owoców) choroby mogą obniżyć jakość owoców i znacznie skrócić żywotność sadu. Nieanalizowanie wielkości źródła infekcji w poszczególnych kwaterach. To kolejny bardzo ważny element, który powinien być uwzględniany przez sadownika na początku każdego sezonu ochrony. To, czy choroba występowała w jego sadzie w poprzednim sezonie i w jakim nasileniu, obok warunków pogodowych będzie decydowało o presji ze strony patogena w danym roku. Jednak niejednokrotnie zdarza się również i tak, że mimo braku większych objawów choroby rok wcześniej, ta potrafi wystąpić w dużym nasileniu głównie z powodu wyjątkowo sprzyjających warunków pogodowych. Nieuwzględnianie/niewykonywanie ważnych zabiegów agrotechnicznych obniżających potencjał infekcyjny na kolejny sezon. I tak na przykład w przypadku moniliozy – ważne jest czy wycięto latem porażone pędy, kwiatostany (jeśli takie były) i czy podczas cięcia drzew usuwano mumie – ten zabieg znacznie ogranicza źródła infekcji na kolejny sezon i jest nieodzownym uzupełnieniem ochrony chemicznej przeciwko tej chorobie. Jeśli tego nie wykonano, trzeba uwzględnić to w planach ochrony na bieżący sezon. Nieuwzględnianie poziomu ochrony w sadach sąsiednich, jeśli takie są w otoczeniu naszego sadu. W tych zaniedbanych występuje duży potencjał infekcyjny chorób i szkodników, co jest wystarczającym powodem do zintensyfikowania ochrony w naszym sadzie. Nieuwzględnienie przez sadownika poten- 78 cjalnego zagrożenia z sadu z sąsiedztwa może w konsekwencji spowodować zdecydowanie gorsze efekty ochrony. Brak znajomości charakterystyki fungicydu (właściwości środka, sposób użycia, wymagane warunki pogodowe). Ważne jest wnikliwe zapoznanie się z właściwościami preparatu – czy jest on kontaktowy, wgłębny czy układowy, a może działa quasi-układowo, ważna jest też wiedza o zakresie zwalczanych chorób (niektóre fungicydy zwalczają jednocześnie dwie lub nawet trzy choroby). Nadużywanie fungicydów interwencyjnych, a przypadku chorób te powinno zwalczać się przede wszystkim profilaktycznie, zapobiegawczo (stosowanie preparatów kontaktowych). Zabiegi interwencyjne powinny być tylko dodatkiem do ochrony zapobiegawczej i wykorzystane dopiero po infekcji. Błędem jest więc dopuścić do infekcji pierwotnych, które prowadzą następnie do tych wtórnych, wymagających już zabiegów interwencyjnych (wówczas ochrona jest droższa i zdecydowanie mniej skuteczna, niż ta polegająca na zapobieganiu). Gdy zaistnieją jednak warunki do wykorzystania preparatów interwencyjnych, ważne jest ich zastosowanie jak najszybciej po infekcji (a więc po deszczu i obeschnięciu korony, jeśli wcześniej nie wykonano w odpowiednim odstępie czasowym zabiegu zapobiegającego). Nie należy wykorzystywać do maksimum okresu działania interwencyjnego konkretnego fungicydu. Nieuwzględnianie opadów deszczu po wykonaniu opryskiwania preparatami kontaktowymi, których działanie jest modyfikowane przez opady deszczu, powodujące ich zmycie. Uwzględnianie opadów to element bardzo istotny dla podniesienia skuteczności zabiegów przeciw gorzkiej zgniliźnie owoców (fungicydy przeciw pozostałym chorobom wiśni i czereśni są to przede wszystkim preparaty działające układowo, po wniknięciu w tkankę nie są już „wrażliwe” na zmycie). Przyjmuje się, że 16 mm opadu burzowego i 20–25 mm spokojnego deszczu spowoduje zmycie fungicydów w tak dużym stopniu, że zabieg należy powtórzyć, niekiedy już następnego dnia. Aby określić stopień zmycia preparatu chemicznego, konieczne jest posiadanie w gospodarstwie deszczomierza. Niedostateczna lub nadmierna liczba zabiegów przeciwko chorobie – ta powinna zależeć od podatności odmiany, panujących warunków atmosferycznych i wielkości źródła infekcji. Liczba zabiegów chemicznych powinna być dostosowana do presji ze strony patogena (ważna jest ocena nasilenia objawów w poprzednim sezonie), wrażliwości tkanki na porażenie (dla drobnej plamistości liści drzew pestkowych – jest to czas tuż po kwitnieniu przez kolejnych 6–8 tygodni; dla monioliozy jest to okres rozchylania się pierwszych kwiatów, kiedy kwiatostany mogą być jeszcze w zwartych pąkach), i wrażliwości odmiany – królująca w polskich sadach odmiana ‛Łutówka’ jest bardzo wrażliwa na drobną plamistość liści drzew pestkowych, z kolei odmianę ‛Northstar’ trudno jest całkowicie zabezpieczyć przed moniliozą i gorzką zgnilizną owoców. Nadużywanie dodyny (Syllit/Carpene 65 WP) i Topsinu, a są to preparaty, w przypadku których stwierdza się dość powszechne występowanie form odpornych patogenów. Ryzyko pojawienia się odporności maleje proporcjonalnie do reduk- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL cji liczby zabiegów. Konieczna jest więc rotacja preparatów (z różnych grup chemicznych). Do kolejnego zabiegu należy zastosować preparat o odmiennym mechanizmie działania, niż ten wykorzystany wcześniej (i taki, który najrzadziej używany był w sadzie). Nieczytanie etykiety rejestracyjnej przed zabiegiem. Przed wykonaniem zabiegu ochrony niezwykle istotne jest zapoznanie się z etykietą (nawet w przypadku tego znanego i corocznie stosowanego preparatu) w celu nie tylko przestrzegania aktualnie obowiązujących (a zmieniających się) zaleceń dotyczących karencji (szczególnie dla fungicydów wykorzystywanych w okresie dojrzewania owoców), prewencji (jeśli zabieg wykonuje się w okresie kwitnienia drzew lub chwastów w sadzie) czy zakresu zwalczanych chorób. Jednakowa ochrona wszystkich odmian. Sadownik powinien znać i brać pod uwagę naturalną odporność lub różną wrażliwość (podatność) odmian na chorobę. Poważnym błędem jest nieuwzględnienie tego przy planowaniu ochrony sadu, a więc brak zróżnicowania programów ochrony dla poszczególnych kwater. Jednak nawet dla odmian mało podatnych na daną chorobę, błędem będzie też ograniczanie ochrony w okresach wysokiego zagrożenia. Nieuwzględnienie warunków pogodowych w czasie zabiegów lub krótko po ich zakończeniu. Fungicydy z grupy IBE, aby zostały pobrane przez liść, wymagają temperatur >12oC do kilku godzin po zabiegu (dla większości preparatów systemicznych potrzeba około 3–4 godzin po opryskiwaniu do ich pełnego wniknięcia w głąb tkanki rośliny), a także odpowiedniej wilgotności powietrza. Nawet niewielkie opady deszczu w czasie zabiegu lub krótko po nim mogą znacząco obniżyć efektywność zabiegu (chyba że deszcz spadł kilka godzin po zakończeniu zabiegu i spełnione były warunki do szybkiego wniknięcia preparatu w tkankę). Ponadto w warunkach niskiej wilgotności powietrza, co ma miejsce w okresie słonecznej, upalnej pogody, woda z cieczy użytkowej odparowuje zbyt szybko, tak więc ilość pobranego fungicydu będzie mniejsza niż w obecności warstwy wody. Ważna jest również obok temperatury powietrza – temperatura wody stosowanej do zabiegów. Niekorzystanie ze stron internetowych, które podają z dużym prawdopodobieństwem warunki pogodowe w ciągu najbliższych dni i godzin w danej gminie. Przed każdym planowaniem zabiegów chemicznych w sadzie wskazane jest zapoznanie się ze szczegółową prognozą pogody, aby nie zdarzały się często spotykane w praktyce sytuacje, że operatora wykonującego zabieg ochrony „wygoni” z sadu deszcz, który zmywa preparat, zanim ten np. wniknie w tkankę. Wówczas zabieg albo nie zadziała, albo jego skuteczność będzie niższa. Zła technika zabiegu i nieprzeprowadzanie kalibracji opryskiwacza to nieodpowiednio dobrana ilość cieczy użytkowej (dla danej rozstawy i wysokości drzew), która nie zapewni dobrego pokrycia liści i owoców, a może wręcz spowodować spływanie nadmiaru cieczy na glebę. Niewłaściwy sposób prowadzenia koron i ich cięcie. Czasami o skuteczności ochrony decyduje dobre prześwietlenie koron. To wiąże się z szybszym obsychaniem liści, konarów i owoców (istotny element w walce chorobami) i lepszą pene- tracją cieczy opryskowej. Jest to szczególnie ważne dla podniesienia skuteczności ochrony preparatami kontaktowymi, które są najbardziej efektywne w przypadku zwalczania np. gorzkiej zgnilizny wiśni. Zawyżanie lub zmienianie zalecanych w etykiecie dawek środków ochrony. Podwyższenie dawki jest prawnie niedozwolone i zwykle nie podnosi efektywności środka, a zaniżanie w przypadku fungicydów wgłębnych i systemicznych może powodować w populacji selekcję form mniej wrażliwych. Z kolei w przypadku fungicydów kontaktowych stosowanie zaniżonych dawek może spowodować obniżenie lub brak skuteczności zabiegu. Mieszanie wszystkiego ze wszystkim. W wielu przypadkach jest to uzasadnione, wymaga jednak wiedzy na temat zasad mieszania różnych środków. Zawsze niesie jednak z sobą jakiś element ryzyka związany np. z możliwością poparzenia liści, gdyż mieszanina nietoksyczna w danych warunkach pogodowych, w innych może obniżyć jakość plonu. Zgodnie z przepisami rozporządzenia nr 1107/2009 nie ma obowiązku przestrzegania zapisów etykiety ś.o.r. dotyczących jego minimalnej dawki lub możliwości mieszania go z innymi agrochemikaliami, chyba że etykieta zawierałaby wyraźny zakaz łączenia ś.o.r. z określonymi chemikaliami. W przypadku zastosowania dawek zredukowanych lub łącznego stosowania agrochemikaliów, które nie są ujęte w etykiecie – odpowiedzialność spoczywa na stosującym. Jeśli ś.o.r. zastosowano zgodnie z etykietą – wówczas odpowiedzialność za jego niewłaściwe działanie spoczywa na producencie ś.o.r. Bazowanie na tanich rolniczych zamiennikach. W praktyce odnotowano już wiele przypadków zbyt częstego stosowania wybranego preparatu ze względu na jego konkurencyjną cenę, co pociągnęło za sobą szybką selekcję form odpornych i konieczność rezygnacji w ochronie z ważnej grupy preparatów. Tak jest głównie w przypadku jabłoni i parcha, ale zasada ta powinna dotyczyć wszystkich sadowników. Niewykonywanie regularnych lustracji w sadzie. Są one konieczne zarówno przed zabiegiem chemicznym, jak i kilka dni po nim, jeśli chce się mówić o racjonalnej ochronie chemicznej. Lustracje pozwalają na ocenę dotychczasowej ochrony, aktualnego stanu zagrożenia w poszczególnych kwaterach, a w konsekwencji na bieżącą weryfikację programu ochrony. W sadzie występują choroby, w stosunku do których ochrona chemiczna będzie niewystarczająca (lub niemożliwa), a wymagane są działania z zakresu profilaktyki. Werticilioza. Planując posadzenie sadu czereśniowego czy wiśniowego, sadownik musi uwzględnić jego poprzednie użytkowanie. Nie powinno to być pole, na którym na przestrzeni kilku lat (nawet do 10 lat wstecz) uprawiano rośliny wrażliwe na werticiliozę, takie jak: truskawki, maliny, ogórki, pomidory, rośliny kapustne czy ziemniaki. Uprawa czereśni i wiśni na glebach zakażonych przez patogena Verticillium dahliae jest bardzo ryzykowna. W wyniku porażenia młode drzewa zaczynają więdnąć i w końcu zamierają w pełni okresu wegetacyjnego. Nie można tego zjawiska powstrzymać żadnym zabiegiem chemicznym. Roślin wrażliwych na werticyliozę nie należy także uprawiać Informator 79 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL współrzędnie w młodym sadzie, gdyż mogą powodować znaczny wzrost populacji grzyba w glebie. Choroby wirusowe. Trzeba pamiętać, że chorób wirusowych również nie zwalczamy żadnym opryskiem chemicznym, tu można tylko zapobiegać. Ze względu na szerzenie się np. infekcji wirusowych z pyłkiem czy poprzez wektory, jakimi są mszyce, młode sady wiśni, czereśni nie powinny być lokalizowane w pobliżu starych drzew tych gatunków – także dzikich i antypki, bo te z reguły są już porażone chorobami wirusowymi (konieczna jest wówczas izolacja przestrzenna – im większa odległość, tym lepiej i bezpieczniej). Ważny jest również zdrowy materiał wyjściowy i skuteczne zwalczanie mszyc. Niebezpieczne jest również porażenie drzewek przez guzowatość korzeni czy raka bakteryjnego – po posadzeniu takich drzewek sadownik jest już bezradny wobec choroby. Nie powinno się kupować drzew słabych, niewyrośniętych, gdyż istnieje wówczas większe prawdopodobieństwo, że mogą to być drzewa chore. Trzeba jednak pamiętać, że czereśnie na podkładkach karłowych już w szkółce rosną słabiej niż na podkładkach tradycyjnych, w związku z tym ich wysokość i średnica są często mniejsze niż drzewek na podkładkach silnie rosnących. Również korzenie są cieńsze, delikatniejsze, tworzą wiązkę. Przy zakupie mogą wyglądać więc nieco mniej okazale, ale w tym wypadku nie świadczy to o ich mniejszej wartości czy słabszej kondycji zdrowotnej. Srebrzystość liści. To kolejna choroba, tym razem grzy- bowa, w przypadku której też najważniejsza jest profilaktyka, gdyż na rynku nie ma fungicydów niszczących grzyba w tkance rośliny; stosowane preparaty mogą jedynie zabezpieczać rany przed infekcją. Drzewa z objawami srebrzystości liści powinny być zaznaczane w sezonie wegetacyjnym, kiedy widać objawy, i cięte oddzielnie, a silnie uszkodzone i zamierające należy bezwzględnie oraz systematycznie usuwać i palić, tak aby nie zostawiać dolnego odcinka pnia, na którym mogą wytworzyć się w przyszłości zarodniki podstawkowe grzyba, infekujące wszelkie rany na drzewach. Termin cięcia i pogoda w trakcie tego zabiegu to kolejny bardzo ważny element profilaktyki w przypadku srebrzystości liści, raka bakteryjnego drzew pestkowych czy leukostomozy. Zabiegi cięcia należy przeprowadzić po zbiorach owoców, w dni słoneczne i suche, kiedy wilgotność względna powietrza wynosi poniżej 70% i nie ma ryzyka opadów przez co najmniej 24 godziny po cięciu, aby rany zdążyły wyschnąć. W tym okresie jest najmniejsze niebezpieczeństwo zakażenia ran przez patogeny grzybowe i bakteryjne. Zabiegi ochrony chemicznej, aby dały dobre efekty, powinny być bezwzględnie sprzężone z metodami pozachemicznymi, które są doskonałym uzupełnieniem walki chemicznej. Podstawą jest jednak jak najlepsza kondycja drzew, którą zapewnią optymalne warunki siedliskowe, glebowe, wilgotnościowe czy pokarmowe. Tadeusz Jacyna Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Przyczynek do formowania drzew w sadach czereśniowych Czereśnia w przeciwieństwie do innych gatunków sadowniczych naszej strefy klimatycznej posiada ograniczone zdolności rozgałęziania, co warunkuje sposób formowania drzew. Połączenie tej, niekorzystnej z sadowniczego punktu widzenia, cechy z silnym wzrostem wegetatywnym stwarza poważne trudności w formowaniu drzew odpowiednich dla nowoczesnej produkcji owoców tego gatunku. Ze względu na siłę wzrostu drzewa i sposób owocowania czereśnia nie należy do gatunków wcześnie i obficie owocujących; jest to gatunek, który trudno „wkomponować” w schemat intensywnego, nowoczesnego sadu; przyczyn jest na pewno wiele. Zastosowanie podkładek skarlających, takich jak ‘PHL-A’ lub ‘GiSeLa 5’, może ułatwić gęste sadzenie i istotnie skrócić okres oczekiwania na pierwsze plony. Jednoroczne pędy odmian czereśni na tych podkładkach zawiązują więcej pąków kwiatowych niż szczepione na czereśni ptasiej. Dlatego też indukcja pędów jednorocznych jest szczególnie ważna u czereśni szczepionych na tych podkładkach. Szybkiemu plonowaniu drzew sprzyja taki sposób formowa- 80 nia, który wydatnie ogranicza cięcie drzew przed wejściem w okres owocowania. W przeciwieństwie do młodych jabłoni, u których cięcie można wyeliminować, zaniechanie cięcia u czereśni nie prowadzi do wcześniejszego owocowania i zwiększenia plonu. Prawdopodobnie wynika to z małych naturalnych zdolności czereśni do rozgałęziania, a zatem miejsc tworzenia się pąków kwiatowych. Formowanie korony drzewa musi być proste, niepochłaniające wiele czasu, a sam system prowadzenia drzew powinien sprzyjać szybkiemu rozpoczęciu owocowania. Jakie drzewa sadzi się w nowoczesnych sadach? Są to na ogół rozgałęzione lub nierozgałęzione jednoroczne okulanty bądź dwuletnie drzewka z jednoroczną koronką, tzw. knip-boom. Pamiętajmy jednak, że liczba pędów syleptycznych (bocznych) nie jest jedynym wyznacznikiem jakości drzewka. O zaletach zaniechania cięcia po posadzeniu ukazało się dużo publikacji, popartych przekonującymi wynikami wielu doświadczeń. Podstawowymi kryteriami metody eliminacji cięcia po posadzeniu są: użycie wysokiej jakości materiału szkółkarskiego, sadzenie drzew w żyznej, utrzymanej w dobrej kulturze glebie i prowadze- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL nie sadu na wysokim poziomie technologicznym. Na ogół drzewa typu knip-boom oraz dobrze rozgałęzione okulanty wielu gatunków sadowniczych uprawianych w naszym klimacie nie wymagają cięcia po posadzeniu. U czereśni brak cięcia po posadzeniu prowadzi najczęściej do deformacji korony, której korekta jest prawie niemożliwa. Sposób rozgałęziania się różnych gatunków jest cechą genetyczną, choć może ulec pewnej modyfikacji w określonych warunkach środowiska czy przy zastosowaniu odpowiedniej technologii szkółkarskiej. Jak wyżej zaznaczyłem, czereśnia to gatunek, który ma małe zdolności do indukcji pędów syleptycznych w szkółce. Jednakże takie odmiany, jak ‘Regina’, ‘Somerset’ czy ‘Van’, tworzą dość obfite rozgałęzienia syleptyczne. U większości odmian czereśni zdolności te są bardzo ograniczone (‘Bing’, ‘Hedelfińska’, ‘Kordia’, ‘Summit’, ‘Techlovan’, ‘Vanda’). Okulanty odmiany ‘Lapins’ w szkółce wcale się nie rozgałęziają. Stymulacja bocznych rozgałęzień u okulantów czereśni w szkółce metodami przydatnymi u innych gatunków nie przynosi pożądanych efektów. Ostatnio prof. Neri z Uniwersytetu w Ankonie (Włochy) opracował skuteczną metodę rozgałęziania okulantów czereśni w szkółce za pomocą usuwania liści podwierzchołkowych wraz z opryskiwaniem benzyladeniną (np. Paturyl). W sadzie efekt rozgałęzienia bez cięcia można dość łatwo otrzymać przez stosowanie preparatów Paturyl lub Arbolin. Technikę stosowania tych preparatów do rozgałęziania drzew czereśni w sadzie opisałem w publikacjach „Sadu Nowoczesnego” (czerwiec 2008) i w Miesięczniku Praktycznego Sadownictwa „Sad” (styczeń 2009). Najnowszym osiągnięciem z dziedziny chemicznej stymulacji pędów u okulantów w szkółce i u młodych drzew w sadzie są wyniki badań Elfvinga i Vissera w USA. Zastosowali oni środek służący do defoliacji bawełny, będący inhibitorem transportu auksyn, uwalniającym pąki boczne z dominacji wierzchołkowej i stymulującym wzrost pędów. Preparat ten jest kwasem organicznym o bardzo złożonej budowie chemicznej i zwany jest w skrócie cyklanilid (ang. cyclanilide). Środek ten wywołuje silne rozgałęzienie okulantów czereśni w szkółce oraz młodych drzew w sadzie. Stosowany jest w formie dolistnych opryskiwań, co ułatwia jego stosowanie. Formowanie drzew rozpoczynamy po posadzeniu. Pierwszym zabiegiem stymulującym rozwój bocznych pędów jest przycięcie drzewka po posadzeniu. Sposób przycięcia zależy od typu korony, jaki chcemy uformować. Bez względu na typ użytego do sadzenia materiału szkółkarskiego, drzewka czereśni po posadzeniu w sadzie powinny być przycięte. Wyjątkiem mogą tu być bardzo dobrej jakości rozgałęzione okulanty i dwuletnie drzewka z jednoroczną koronką. Czasami u tego typu drzewek problemem może być nadmiernie wyrośnięty przewodnik. W celu uzyskania bocznych pędów na takim przewodniku możemy się posłużyć metodą selektywnego wyłupywania pąków. Podczas wyłupywania, zazwyczaj usuwa się co drugi lub co trzeci pąk na przewodniku w pierwszych kilku latach po posadzeniu. Można także zastosować sposób używany przy formowaniu korony wg Vogel’a, wielokrotnie opisywany na łamach periodyków ogrodniczych. Można też zastosować wspomnianą wcześniej metodę chemicznej stymulacji rozgałęzień bocznych. A B C Fot. A–C. Alternatywna metoda cięcia okulantów po posadzeniu: A – po posadzeniu przycinamy nierozgałęziony okulant 30 cm od miejsca okulizacji, B – z podkładki i z czopa przyciętego okulanta usuwamy rosnące pędy, pozostawiając najwyższy jako przewodnik, C – nowy przewodnik zaczyna się w czerwcu rozgałęziać Sposób ten jednak może być stosowany od drugiego roku po posadzeniu tylko na pędach jednorocznych (zeszłorocznych), ponieważ aplikacja na starszych pędach nie działa. Na pędach starszych stymulacja nowych pędów może być wywołana przez wąskie nacięcie kory i łyka do głębokości drewna nad pąkiem liściowym. W większości jednak przypadków drzewka czereśni powinny być przycięte po posadzeniu. Jeśli nie jest to absolutnie konieczne, unikamy skracania przewodnika. Silne okulanty, nawet bez bocznych rozgałęzień, są bardzo cennym materiałem do zakładania intensywnych sadów czereśniowych pod warunkiem, że uformujemy wąską wysmukłą koronę. Wielu autorów poleca cięcie nierozgałęzionego lub słabo rozgałęzionego okulanta na wysokości ok. 1 m nad ziemią. Dalsze prowadzenie drzewka po takim cięciu jest dość uciążliwe i polega na odginaniu pędów klamerkami, gumkami, wykałaczkami itp. Odmiennym podejściem do cięcia nierozgałęzionych lub słabo rozgałęzionych okulantów wielu odmian czereśni po posadzeniu jest metoda podobna do stosowanej przy produkcji drzewek typu knip-boom. Zamiast powszechnie zalecanego cięcia przewodnika na wysokości 90–100 cm od ziemi, okulant przycina się ok. 30–40 cm od miejsca okulizacji lub ok. 15–20 cm powyżej miejsca uszlachetnienia przy wysokim szczepieniu (fot. A). Bez względu na porę sadzenia drzew, przycina się je zawsze na wiosnę. Technika cięcia i sposób zabezpieczenia ran są takie same jak powszechnie zalecane. W przypadku drzewek nieprawidłowo rozgałęzionych usuwa się źle osadzone pędy na gładko, a drzewko traktuje się jako nierozgałęzione. Kiedy nowe przyrosty na przyciętym przewodniku osiągną kilkanaście centymetrów, powinny być dokładnie wyłamane z wyjątkiem najwyżej położonego, najsilniej rosnącego pędu, będącego kontynuacją przewodnika (fot. B). Czasami przy słabym wzroście pędu wierzchołkowego należy zostawić pęd zastępczy i po pewnym czasie słabszy z nich usunąć. Tak silne przycięcie jednorocznego okulanta stymuluje intensywny wzrost pędów syleptycznych na nowym przewodniku (fot. C). Jest to zjawisko fizjologiczne, związane z występowaniem w pędach (przewodnikach) stref o różnych zdolnościach do indukcji pędów syleptycznych. W okresie wegetacyjnym należy usuwać (pensować) wszystkie pędy pojawiające się na przyciętej części przewodnika i chronić główny pęd (nowy przewodnik) przed wyłamaniem (patrz fot. C). Pędów Informator 81 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL bocznych na nowym przewodniku nie wyłamuje się z wyjątkiem tych, które tworzą z nim ostre kąty. Pod koniec pierwszego roku po posadzeniu drzewko ma już uformowaną podstawę szkieletu korony. Pędy boczne tworzą z przewodnikiem dość szerokie kąty. Dzięki temu nie trzeba stosować dość pracochłonnych „polepszaczy” kątów rozgałęzień bocznych. W drugim roku po posadzeniu należy dużą uwagę zwrócić na harmonijny rozwój całego drzewa. Przewodnika nie należy ciąć. Brak cięcia nie oznacza zupełnego rozbratu z tym zabiegiem; czasami będziemy zmuszeni do użycia sekatora. Bezwzględnie należy usunąć lub przyciąć na czop osadzone widlasto silne pędy konkurencyjne. W czasie wegetacji uszczykujemy niektóre tegoroczne przyrosty nad 3–4 liściem, zwłaszcza rosnące na grzbietowych częściach dwuletnich pędów albo na przewodniku. W celu uzyskania pędów bocznych możemy usuwać pąki liściowe na przewodniku, jak się to czyni w metodzie Vogel’a. Niekiedy trzeba też usnąć na gładko nadmiar indukowanych pędów. Po zakończeniu drugiego roku szkielet drzewa jest wypełniony tegorocznymi przyrostami. Czasami u nasady drewna dwuletniego można obserwować założone pąki kwiatowe. Pąków tych jest niewiele, ale ich obecność jest dobrym symptomem. Sposób formowania korony w następnym (trzecim) roku jest podobny jak w roku poprzednim. Wygląd korony da nam najwłaściwszą wskazówkę, co do dalszego sposobu postępowania z drzewem. Podobnie jak w poprzednich latach przewodnika nie tnie się, natomiast w okresie wegetacji uszczykuje się pędy w ten sam sposób, jak w roku ubiegłym. Pod koniec trzeciego roku po posadzeniu na drzewie powinny już być widoczne pąki kwiatowe. Tam, gdzie brak jest pędów, możemy wyłupać kilka pąków, aby zmusić pozostałe pąki do wybicia. W tym samym celu można także zastosować płytkie delikatne nacięcie nożem lub piłką (usunięcie kory i łyka) nad pąkiem, zmuszając go do wybicia. Pamiętać jednak należy, że w okresie wczesnej wiosny (i także na jesieni) czereśnie łatwo infekowane są przez bakterię Pseudomonas syringae, wnikającą do drzewa przez uszkodzone tkanki i wywołującą groźną chorobę znaną pod nazwą raka bakteryjnego. Formowanie korony trwa do czterech lat. Od czwartego lub piątego roku stosujemy jedynie cięcie odnawiające, pozostawiając czopy o długości 5–15 cm, dłuższe w dolnej, a krótsze w górnej części korony. W lecie stosujemy korekcyjne uszczykiwania tegorocznych przyrostów, unikając w ten sposób powstania pędów konkurencyjnych, a także regulując miąższość korony, co jest istotne przy małych odległościach między drzewami w rzędzie. Przewodnik po osiągnięciu pożądanej wysokości drzewa, co zależy od sadownika, skracamy. Korona po takim formowaniu powinna mieć wysmukły stożkowy kształt. Opisana metoda formowania jest dość prosta; nie wymaga stosowania nadmiernego cięcia i przyginania pędów. Wyłupywanie pąków lub stosowanie emulsji z Paturulem lub Arbolinem może być czasami pomocne. Formowane w ten sposób drzewa nie wymagają kosztownych konstrukcji nośnych; wielkość koron sprzyja zabezpieczeniu drzew przed ptactwem i skutkami deszczu i gradu. Wersja rozszerzona referatu (materiał ilustracyjny): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Maria Buczek Sadowniczy Zakład Doświadczalny Instytutu Ogrodnictwa Brzezna Sp. z o.o. Wzrost i owocowanie nowych odmian czereśni w warunkach Podkarpacia Tereny podgórskie mają bardzo stare i bogate tradycje sadownicze. Dominującym gatunkiem w strukturze nasadzeń drzew owocowych jest jabłoń, kolejne miejsca zajmują śliwa, wiśnia i grusza, a w ostatnim czasie wzrasta zainteresowanie nowymi odmianami czereśni. Czereśnia jest gatunkiem wrażliwym na niskie temperatury w czasie zimy oraz ze względu na wczesny termin kwitnienia narażonym na uszkodzenia pąków kwiatowych i kwiatów przez przymrozki wiosenne, dlatego jej uprawa w Polsce wiąże się z dużym ryzykiem. Pogórze Karpackie różni się od innych rejonów Polski przydatnością do produkcji sadowniczej. Zwięzłe gleby oraz dostateczna ilość opadów sprzyjają wzrostowi drzew, ale w przypadku czereśni mają często niekorzystny wpływ na jakość owoców, zwłaszcza jeżeli występują w okresie ich dojrzewania. O stopniu intensyfikacji sadu, szczególnie w przypadku silnie rosnących drzew czereśni, decyduje 82 przede wszystkim możliwość regulowania ich siły wzrostu, która ma wpływ na ułatwienie pielęgnacji i zbioru owoców, a w rezultacie na ograniczenie kosztów produkcji i podniesienie jej opłacalności. Małe drzewa, wchodzące wcześnie w okres owocowania i dające obfite, wysokiej jakości plony, są symbolem nowoczesnego sadownictwa. Do czynników, które mają wpływ na ograniczenie wzrostu drzew, zalicza się cechy genetyczne odmiany i podkładki, zabiegi agrotechniczne, jak cięcie, formowanie oraz warunki siedliskowe, jak gleba, klimat i ilość opadów. O tym, jak ważnym elementem w praktyce sadowniczej jest podkładka, świadczą prowadzone na dużą skalę badania w krajach, w których produkcja sadownicza czereśni jest wysoko rozwinięta. Coraz bogatszy wybór podkładek oraz konkurencyjność na rynku sadowniczym wymaga szczegółowej oceny ich wad i zalet. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Wzrost i owocowanie drzew odmiany ‘Kordia’ na różnych podkładkach PPPP 2010 (cm2 ) Suma plonów 2004–2010 (kg/drzewo)* Średnia masa 100 owoców 2008–2010 (g) Gisela 5 164,80 57,30 871 Delbard 14 183,41 30,84 935 Weiroot 121,22 27,63 858 PHL A 106,17 40,11 881 PHL B 135,33 40,23 902 PHL C 107,99 30,74 913 F 12/1 148,19 32,04 892 PPPP 2010 (cm2) Suma plonów 2004–2010 (kg/drzewo)* Średnia masa 100 owoców 2008–2010 (g) Gisela 5 210,11 38,20 737 Delbard 14 308,28 18,40 763 Weiroot 181,70 25,00 708 PHL B 188,58 21,52 737 PPPP 2010 (cm2) Suma plonów 2004–2010 (kg/drzewo)* Średnia masa 100 owoców 2008–2010 (g) Gisela 5 156,73 69,23 846 Delbard 14 194,85 53,01 882 Weiroot 113,22 46,53 811 Podkładka Tab. 2. Wzrost i owocowanie drzew odmiany ‘Burlat’ na różnych podkładkach Podkładka Tab. 3. Wzrost i owocowanie drzew odmiany ‘Vanda’ na różnych podkładkach Podkładka Tab. 4. Wzrost i owocowanie drzew odmiany ‘Regina’ na różnych podkładkach Podkładka PPPP 2010 (cm2) Suma plonów 2004–2010 (kg/drzewo)* Średnia masa 100 owoców 2008–2010 (g) Gisela 5 162,96 35,22 841 PHL A 131,09 22,01 849 F 12/1 140,77 15,97 832 *drzewa nie owocowały w latach 2006 i 2007 z powodu przymrozków wiosennych, a w 2010 roku mróz uszkodził pąki kwiatowe oraz nasady pąków zimą i zebrane plony były bardzo niskie (od 1 do 3 kg z drzewa) W warunkach klimatyczno-glebowych Pogórza Karpackiego przeprowadzono badania oceniające przydatność sadowniczą nowych odmian czereśni. W doświadczeniu oceniano wpływ kilku podkładek na wartości produkcyjne oraz cechy biologiczne odmian. Doświadczenia z różnymi odmianami czereśni prowadzone są w Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Ogrodnictwa w Brzeznej od 2001 roku. Drzewa rosną na glebie żyznej – glinie średniej, na lekkim, południowo-zachodnim skłonie. Oceną objęto początkowo cztery odmiany; ‘Burlat’, ‘Vanda’, ‘Kordia’ i ‘Regina’, szczepione na kilku podkładkach: ‘PHL A’, ‘PHL B’, ‘PHL C’, ‘Gisela 5’, ‘Delbard 14’ i ‘Weiroot’, a obecnie w pełnię owocowania wchodzą drzewa kilkunastu nowych odmian, posadzone wiosną 2008 roku. Doświadczenie założono w układzie bloków losowych w czterech powtórzeniach. Zastosowano rozstawę drzew: 4,0 × 2,5 m (trzy drzewa na poletku, 1000 drzew/ha). W doświadczeniu oceniane były wartości produkcyjne oraz cechy biologiczne odmian, ze zwróceniem szczególnej uwagi na cechy jakościowe owoców (wielkość, jędrność, trwałość przechowalnicza oraz podatność na pękanie), a także wczesność wchodzenia w okres owocowania i plonowanie. Oceniano również wytrzymałość drzew na mróz i wrażliwość pąków kwiatowych na przymrozki wiosenne. Od początku glebę w rzędach drzew utrzymywano Informator 83 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL w ugorze herbicydowym, a w międzyrzędziach założono murawę, koszoną kilkakrotnie w ciągu roku. Ochronę drzew przed chorobami i szkodnikami prowadzono zgodnie z zaleceniami programu ochrony roślin. Siła wzrostu drzew, oceniana na podstawie powierzchni poprzecznego przekroju pnia, wykazywała istotne zróżnicowanie w zależności od odmiany i zasto¬sowanej podkładki. Najwyższą siłą wzrostu charakteryzowały się drzewa odmiany ‘Burlat’, a spośród badanych podkładek drzewa na podkładce ‘Delbard 14’. Wszystkie odmiany zaowocowały po raz pierwszy w trzecim roku po posadzeniu (tab. 1–4). W pierwszych latach owocowania różnice między plonami z drzew na poszczególnych podkładkach były małe, a zróżnicowanie wystąpiło dopiero w kolejnych latach. W czasie trwania badań przymrozki wiosenne uszkodziły prawie 100% kwiatów w latach 2006 i 2007. W roku 2010 zebrane plony były niewielkie na skutek uszkodzenia nasady pąków oraz pąków kwiatowych przez niskie temperatury zimą 2009/2010 i pomimo obfitego kwitnienia większość kwiatów i bardzo małych zawiązków opadła. Po zbiorze owoce wszystkich odmian oceniano pod względem jakości. Najwyższą ocenę pod względem jakości i trwałości przechowalniczej uzyskiwały owoce odmiany ‘Kordia’, a najniższą odmiany ‘Burlat’ ze względu na duży procent owoców spękanych. Pod względem odporności na pękanie najwyżej oceniono odmianę ‘Vanda’. Wnioski 1. Najbardziej przydatną do uprawy w specyficznych warunkach podgórskich spośród badanych odmian jest ‘Vanda’ – ze względu na jakość owoców oraz wysokość uzyskiwanych plonów. Bardzo wysoko oceniana była również odmiana ’Kordia’. 2. Odmiana ‘Burlat’ nie uzyskała wysokiej oceny ze względu na jej podatność na pękanie, ale jest ceniona przez wielu sadowników ze względu na wczesny termin dojrzewania. 3. Spośród ocenianych podkładek najwyższe plony badanych odmian uzyskano na podkładce ‘Gisela 5’. 4. Najmniej przydatną do uprawy w specyficznych warunkach podgórskich z badanych odmian wydaje się być ‘Regina’ – ze względu na uzyskiwane bardzo niskie plony. Włodzimierz Lech, Monika Małodobry, Ewa Dziedzic, Sławomir Doniec Katedra Sadownictwa i Pszczelnictwa Uniwersytet Rolniczy w Krakowie Warunki dobrego zapylenia kwiatów w sadach czereśniowych Wykształcanie pąków kwiatowych czereśni rozpoczyna się w lipcu roku poprzedzającego kwitnienie. Zatem aby drzewa wykształciły wartościowe kwiaty, należy właściwą agrotechnikę zapewnić w sadzie do końca okresu wegetacji. Wartościowe kwiaty mają dłuższy okres efektywnego zapylenia. Oznacza to, że kwiaty takie mogą przez dłuższy czas (ok. 6 dni) przyjąć obcy pyłek i na skutek takiego zapylenia zawiązać owoc. Kwiaty w zdrowym, dobrze nawożonym sadzie są również atrakcyjne dla pszczół, które w procesie zapylenia odgrywają podstawową rolę. Czereśnie należą do gatunków obcopylnych i obcopłodnych. Obcopylność oznacza, że pyłek musi być przeniesiony przez owady. Natomiast obcopłodność wskazuje, że pyłek musi być przeniesiony z kwiatów innej odmiany. W związku z tym zapewnienie wysokiej plenności czereśni jest trudne. Obcopłodność jest uwarunkowana genetycznie, a za przebieg tego procesu odpowiedzialny jest gen niezgodności S, występujący w kilkunastu alellach. Jeżeli na znamieniu słupka kwiatu czereśni znajdzie się pyłek o tych samych allelach (pochodzący z tej samej odmiany), wówczas wzrost łagiewki pyłkowej zostaje zatrzymany i nie dochodzi do zawiązania owocu. Tak silna reakcja niezgodności dotyczy również grusz oraz niektórych odmian innych gatunków. Występują wprawdzie samopłodne odmiany czereśni, które nie potrzebują zapylaczy, ale obecność pszczół jest również niezbędna. Jednak w przypadku tych odmian, ze 84 względu na zawiązywanie zbyt dużej liczby owoców, konieczne jest przerzedzanie zawiązków owocowych. Metody pracy W latach 2009–2012 w Katedrze Sadownictwa i Pszczelnictwa Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przeprowadzono wiele badań, których celem było dostarczenie plantatorom czereśni w naszym kraju informacji na temat planowania sadów czereśniowych, zapewniających zadowalający plon owoców. Tab. 1. Schemat wykonanych kombinacji zapylania Odmiana zapylana Zapylacze Rivan Burlat Burlat Rivan, Van, Vanda, Van Burlat, Hedelfińska Vanda Burlat, Hedelfińska Kordia Hedelfińska, Lapins, Regina Hedelfińska Van, Vanda, Kordia, Lapins Regina Sylvia, Lapins, Kordia, Hedelfińska WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 2. Zawiązanie owoców ośmiu odmian czereśni w zależności od sposobu zapylenia (średnia z lat 2009–2011) Zawiązanie owoców Kombinacje zapylenia Średnia z lat 2009–2011 RIVAN Rivan × swobodne 27,1 b* Rivan × Rivan 3,2 a Rivan × Burlat 33,3 b BURLAT Burlat × swobodne 36,1 cd Burlat × Burlat 4,4 a Burlat × Rivan 46,6 d Burlat × Vanda 29,3 bc Burlat × Van 15,1 ab I – Dobór zapylaczy dla kilkunastu odmian czereśni Badaniami w pierwszej części pracy objęto osiem odmian czereśni: ‘Rivan’, ‘Buriat’, ‘Vanda’, ‘Van’, ‘Lapins’, ‘Hedelfińska’, ‘Kordia’ i ‘Regina’, które pochodzą z różnych grup niepłodności, a okres ich kwitnienia obejmuje terminy od najwcześniejszych do najpóźniejszych. Doświadczenie prowadzone według takiej metody pozwoliło na całościowe opracowanie doboru zapylaczy dla prawie 20 odmian czereśni znajdujących się obecnie w uprawie w Polsce. W latach 2009–2011 wykonano krzyżówki, które zamieszczono w tabeli 1 oraz prowadzono obserwacje mikroskopowe przebiegu procesu zapylania kwiatów i zawiązania owoców. 37,2 b II – Zawiązanie owoców 5 odmian czereśni na skutek zwiększonej liczebności pszczół w sadzie W latach 2009–2011 oprócz wykonanych krzyżówek prowadzono obserwacje przebiegu procesu zapylania kwiatów i zawiązania owoców w warunkach swobodnego zapylenia oraz zapylenia pyłkiem własnym. Porównanie wyników uzyskanych w tych dwóch kombinacjach umożliwiło wykazanie roli obcozapylenia. Zawiązanie owoców, na skutek zapylenia swobodnego, w kolejnych latach badań wykazywało tendencję spadkową. Również obserwacje dotyczące liczebności owadów zapylających, w tych samych latach, wskazywały na zmniejszanie się liczby owadów. W związku z tym w czwartym roku badań wprowadzono do sadu duże ilości pszczół. Do sadu o powierzchni 40 arów wprowadzono na okres kwitnienia pięciu odmian czereśni (‘Rivan’, ‘Burlat’, ‘Vanda’, ‘Lapins’, ‘Regina’ rosnących na podkładce ‘Colt’) trzy pnie pszczele. Zastosowano następujące kombinacje zapylania: zapylenie swobodne – przez owady, zapylenie własnym pyłkiem (kwiaty zabezpieczone izolatorami, zapylane ręcznie w obrębie kwiatu) oraz zapylenie samoczynne (kwiaty zabezpieczone izolatorami, bez zapylania ręcznego). Celem takiego sposobu zapylenia było sprawdzenie, w jakim procencie może występować samoczynne zapylenie kwiatów. Analizę przebiegu zapylania kwiatów w poszczególnych kombinacjach prowadzono na podstawie preparatów mikroskopowych. Natomiast podstawę wnioskowania stanowił procent zawiązania owoców. Obliczenia statystyczne zawiązania owoców wykonano na podstawie trzyletnich obserwacji, przy zastosowaniu Statistica wersja 7.1 przy poziomie prawdopodobieństwa α=0,05. Lapins × swobodne 24,3 a Wyniki Lapins × Lapins 22,6 a VANDA Vanda × swobodne 24,1 b Vanda × Vanda 2,1 a Vanda × Burlat 39,9 c Vanda × Hedelfińska 37,9 c VAN Van × swobodne 7,3 ab Van × Van 0,5 a Van × Burlat 18,8 c Van × Hedelfińska 14,5 bc KORDIA Kordia × swobodne 13,2 b Kordia × Kordia 1,4 a Kordia × Hedelfińska 27,7 c Kordia × Lapins 20,4 bc Kordia × Regina 24,1 c HEDELFIŃSKA Hedelfińska × swobodne 30,7 b Hedelfińska × Hedelfińska 3,8 a Hedelfińska × Van 28,8 b Hedelfińska × Kordia 40,5 b Hedelfińska × Vanda 28,3 b Hedelfińska × Lapins LAPINS REGINA Regina × swobodne 16,1 b Regina × Regina 2,0 a Regina × Kordia 11,6 b Regina × Lapins 16,9 b Regina × Hedelfińska 24,6 c Regina × Sylvia (tylko 2011)** 5,6 * średnie w obrębie odmiany oznaczone tą samą literą nie różnią się istotnie, ** dla kombinacji Regina × Sylvia wyniki tylko z jednego roku badań I – Dobór zapylaczy dla kilkunastu odmian czereśni Obserwacje mikroskopowe wykazały, że znamię słupka czereśni zapylane jest dużą ilością ziaren pyłku. Łagiewki pyłkowe przerastają do zalążni i wnikają do zalążków, na skutek zapłodnienia powstają zarodki wraz z bielmem. Bardzo często, mimo zapylenia znamion i wzrostu łagiewki w szyjce słupka, nie dochodzi do zapłodnienia zalążków. Zawiązki owocowe w takim przypadku są znacznie mniejsze i opadają w okresie 2 tygodni po kwitnieniu. W tabeli 2 przedstawiono wyniki dotyczące zawiązania owoców ośmiu odmian czereśni w zależności od sposobu zapylenia. Informator 85 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 3. Zawiązanie owoców kilku odmian czereśni w zależności od sposobu zapylenia kwiatów Odmiana Zawiązanie po kombinacji zapylenia (%) własnym pyłkiem samoczynne swobodne krzyżowe Rivan 2,0 a 3,3 a 32,5 b - Burlat 0,0 a 2,7 a 45,2 b - Lapins 36,3 b 8,1 a 33,5 b - Vanda - - 30,2 a 38,7 a (× Burlat) Regina 0,28 a 0,25 a 10,82 b 5,9 ab (× Sylvia) II – Zawiązanie owoców 5 odmian czereśni na skutek zwiększonej liczebności pszczół w sadzie W celu podkreślenia roli pszczół w procesie zapylania kwiatów czereśni do sadu wprowadzono trzy pnie pszczele. W tabeli 3 zestawiono wyniki dotyczące zawiązania owoców, uzyskanego w warunkach zwiększonej obecności owadów w sadzie. Wyniki zawarte w tabelach 1 i 2 pozwalają na przedstawione poniżej podsumowanie. Odmiana ‘Rivan’ jest całkowicie obcopłodna, czyli wymaga zapylaczy. Dobrym zapylaczem jest dla niej odmiana ‘Burlat’. Zapylenie zarówno pyłkiem własnym, jak i samoczynne nie Ryc. 1. Plan rozmieszczenia zapylacza w sadzie czereśniowym rząd 1. sadu rząd 2. sadu rząd 3. sadu odmiana zapylana odmiana zapylana odmiana zapylana odmiana zapylana zapylacz odmiana zapylana odmiana zapylana odmiana zapylana odmiana zapylana Tab. 4. Dobór zapylaczy dla wybranych odmian czereśni z uwzględnieniem grup niezgodności oraz terminu kwitnienia Grupy niezgodności S- Genotyp I S1S2 II S1S3 Van Termin kwitnienia odmian od najwcześniejszego (I) do najpóźniejszego (V) I III IV V Summit Karesova Octavia Regina III S3S4 IV S2S3 VI S3S6 VII S3S5 I× S1S4 Buttnera Czerwona Merton Premier Vega Techlovan Kordia Hedelfińska Rainier ×III S2S4 ×VI S3S9 Burlat ×× S1S6 Vanda ××II S3S12 Grupa samopłodnych odmian S1S4 zapewniły plonu. Zawiązanie swobodne (średnia z trzech lat) wyniosło 27,1%. Wprowadzenie do sadu w roku 2012 pszczół wpłynęło na znaczne zwiększenie zawiązania owoców. Odmiana ‘Burlat’ jest również obcopłodna. Najlepszym zapylaczem dla tej odmiany jest ‘Rivan’. Wpływa na to głównie dobre dostosowanie terminu kwitnienia tych dwóch odmian. Zapylenie zarówno pyłkiem własnym, jak i samoczynne nie zapewniły plonu. W przypadku swobodnego zapylenia, przy dużej liczebności pszczół zawiązanie wzrosło w stosunku do średniego zawiązania z trzech ubiegłych lat o 20%. Odmiana ‘Vanda’ jest obcopłodna. Dobrym zapylaczem 86 II Rivan Sylvia Sam Schneidera Późna Lapins dla tej odmiany jest zarówno ‘Burlat’, jak i ‘Hedelfińska’. Przy wprowadzeniu pszczół do sadu zawiązanie wzrosło o 20%, co w przeliczeniu na plon może spowodować jego zwiększenie o 30%. Odmiana ‘Van’ jest obcopłodna. Najlepszym zapylaczem jest odmiana ‘Burlat’ ze względu na równoczesność kwitnienia tych dwóch odmian. Odmiana ‘Van’ nie została uwzględniona w badaniach dotyczących wpływu zwiększonej liczebności pszczół na zawiązanie owoców. Odmiana ‘Kordia’ jest obcopłodna. Najlepszym zapylaczem jest odmiana ‘Hedelfińska’ ze względu na wysokie zawiązanie WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL owoców przy zapyleniu pyłkiem tej odmiany. Zapylenie odmianą ‘Hedelfińska’ gwarantuje również dobre wybarwienie owoców. Odmiana ‘Hedelfińska’ jest obcopłodna. Dobrymi zapylaczami są ‘Kordia’ i ‘Lapins’. Przy zapylenia pyłkiem własnym zawiązuje niewystarczającą liczbę owoców. Odmiana ‘Lapins’ jest samopłodna. Przy samozapyleniu zawiązuje taką samą liczbę owoców, jak przy swobodnym zapyleniu. Jednak do przeniesienia pyłku konieczne są pszczoły, o czym informują wyniki dotyczące zapylenia samoczynnego. Przy zapewnieniu dużego oblotu pszczół zawiązanie wzrasta o 30%. Najbardziej kontrowersyjna jest odmiana ‘Regina’. Kwitnie bardzo późno, właściwie w tym terminie nie kwitnie już żadna odmiana. Jedynie w miarę dobrym zapylaczem jest ‘Hedelfińska’. Zawiązanie owoców w kombinacji ‘Regina’ × ‘Sylvia’ było niskie (wyniki z lat 2011 – tab. 2 i 2012 – tab. 3). ‘Regina’ jest odmianą o bardzo słabym zawiązaniu owoców również w przypadku zapylenia swobodnego, w związku z tym nie powinno się jej polecać do sadów. Na podstawie przedstawionych wyników dotyczących ocenianych odmian zaleca się uwzględnianie w projekcie sadu czereśniowego rozmieszczenie zapylaczy, jak na ryc.1. Przeprowadzone badania własne oraz opracowania zamieszczone w literaturze (Webster i Looney 1996, Tobutt i in. 2001) umożliwiły zestawienie informacji dotyczących doboru zapylaczy dla odmian najczęściej uprawianych w Polsce (tab. 4). W tabeli uwzględniono grupy niepłodności odmian, allele genu niepłodności decydujące o przynależności do danej grupy oraz terminy kwitnienia odmian. Terminy kwitnienia czereśni podzielono na 5 grup od najwcześniejszej (grupa I) do najpóźniejszej (grupa V). Doboru zapylaczy należy dokonywać w obrębie odmian z różnych grup niepłodności, o bezpośrednio sąsiadujących terminach kwitnienia. Wersja rozszerzona referatu (piśmiennictwo): www.polskiesadownictwo.pl www.OwoceWarzywaKwiaty.pl Paweł Krawiec Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Sad wiśniowy z sadzonek zielnych Drzewa własnokorzeniowe uzyskiwane z odrostów korzeniowych są najstarszą formą drzew wiśni użytkowaną w sadach. W obecnej chwili w niektórych regionach stosuje się ten rodzaj rozmnażania do produkcji drzewek lokalnych sokówek. Drzewa własnokorzeniowe odmian uprawnych można uzyskać również metodą kultur tkankowych (in vitro) oraz z sadzonek zielnych. Na temat sadowniczej przydatności tak otrzymanych drzew można znaleźć różne opinie, często przeciwstawne. Przeważa jednak pogląd, że wiśnie na własnych korzeniach rosną słabiej i są bardziej produktywne niż drzewa okulizowane na podkładkach. W związku z tym mogą być sadzone gęściej niż drzewka produkowane tradycyjnie. Wiosną w 2002 roku w Majdanie Bobowskim, gmina Urzędów, województwo lubelskie, założono doświadczenie mające ocenić przydatność sadowniczą własnokorzeniowych drzew wiśni odmiany ‘Łutówka’ w porównaniu z drzewami okulizowanymi na antypce. Drzewa posadzono w różnych rozstawach: 4×2 m (1250 drzew/ha), 4×1,5 m (1666 drzew/ha), 4×1m (2500 drzew/ha). Wiśnie własnokorzeniowe zostały wyprodukowane z sadzonek zielnych ukorzenionych w 2000 roku. Pędy na sadzonki ścinano w drugiej dekadzie czerwca i cięto je na 5–6-węzłowe sadzonki. Dolne liście wraz z ogonkami usuwano, pozostawiono jedynie 2–3 liście. Dolną część sadzonek traktowano przez 3–5 sekund etanolowym roztworem IBA w stężeniu 2500 mg/l i wysadzono do doniczek o pojemności 250 cm3 wypełnionych mieszaniną torfu z piaskiem (2:1). Ukorzenianie przeprowadzono przy automatycznym zamgławianiu i w zacienionym tunelu, naprzemiennie przeprowadzano zabiegi Kaptanem 50 WP, Topsinem M 500 SC, Syllitem 65 WP i Miedzianem Extra 350 SC. Podczas ukorzeniania sadzonki opryskano gibereliną GA3 w stężeniu 250–500 mg/l w celu ograniczenia ich kwitnienia w kolejnym roku. Po przezimowaniu ukorzenione sadzonki przesadzono do litrowych pojemników i pozostawiono w tunelu. Umożliwiło to uzyskanie dobrych jakościowo drzewek w ciągu jednego sezonu. Podczas 11-letnich badań wykazano bardzo wysoką przydatność produkcyjną własnokorzeniowych drzew wiśni odmiany ‘Łutówka’. Już w drugim roku po posadzeniu uzyskano blisko 3-krotnie wyższe plony w porównaniu z drzewami podkładkowymi (tab. 1). Istotnie wyższe plonowanie wiśni własnokorzeniowych utrzymywało się przez kolejne lata badań z wyjątkiem lat 2005 oraz 2010, kiedy to z powodu warunków klimatycznych plonowanie obu typów drzew było podobne. Drzewa własnokorzeniowe wykazały się większą tolerancją na gęste sadzenie oraz rosły słabiej w porównaniu z drzewami podkładowymi (tab. 2). W trakcie badań dwukrotnie podczas kwitnienia wystąpiły przymrozki. W 2005 roku różnice między kombinacjami były niewielkie, ale na drzewach własnokorzeniowych stwierdzono mniej uszkodzonych pąków. Natomiast w 2007 roku różnice między typami drzew były istotne i mniej kwiatów przemarzło na wiśniach własnokorzeniowych. Ponadto do zalet drzew własnokorzeniowych należy dodać wyrównane dojrzewanie owoców oraz większą zawartość antocyjanów w owocach. Opisany powyżej własnokorzeniowy model sadu ma niestety kilka wad. Najpoważniejszą jest niska i zmienna pomiędzy latami wydajność w ukorzenianiu sadzonek. Najlepiej ukorzeniają się sadzonki odmiany ‘Meteor’ (94–98%), nieco gorzej odmian ‘Kelleris 16’ i ‘Łutówka’ (76–86%), a najgorzej odmian ‘Nefris’ Informator 87 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tab. 1. Potencjalny plon przeliczeniowy (t/ha) z sadu założonego z dwóch typów drzew wiśni posadzonych w różnych rozstawach od 2. do 11. roku życia (lata 2003–2012, woj. lubelskie)* Typ drzewa podkładkowe własnokorzeniowe Wiek sadu w latach Suma plonu Rozstawa (m) 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 t/ha w% 2,0 0,9 5,9a 1,3 25,2a 12,6a 7,3 8,3ab 6,7ab 28,6a 7,8ab 103,1a 0,0 1,5 0,6 7,1a 0,9 28,3a 16,4ab 8,8 7,0a 10,3cd 30,0a 6,1a 116,7a +13,2 1,0 0,7 8,4a 1,7 36,8ab 14,5a 8,5 9,8bc 9,4bc 31,1a 6,2a 127,6ab +23,8 2,0 1,5 12,8ab 1,0 32,6ab 25,9bc 11,0 11,9cd 8,0a-c 38,7ab 13,6b 155,9bc 0,0 1,5 1,6 16,2bc 1,0 39,2ab 24,8bc 13,0 11,9cd 6,2a 43,5b 13,7b 171,4cd +9,9 1,0 1,9 23,1c 1,7 43,1b 26,8c 12,6 12,1d 13,0d 43,9b 12,5ab 191,4cd +22,8 0,7a 7,1a 1,3 30,1a 14,5a 8,2a 8,4a 8,8 29,9a 6,7a 115,8a 0,0 1,6b 17,4b 1,3 38,3b 25,8b 12,2b 11,9b 9,1 43,8b 13,3b 172,9b +49,3 2,0 1,2 9,4a 1,2ab 28,9a 19,3 9,2 10,1ab 7,3a 33,7 9,4 129,5a 0,0 1,5 1,1 11,6ab 1,0a 33,8ab 20,6 10,9 9,5a 8,3a 39,4 9,9 144,1ab +11,3 1,0 1,3 15,8b 1,7b 40,0b 20,7 10,5 10,9b 11,2b 37,5 10,7 159,5b podkładkowe własnokorzeniowe +23,2 * Analiza statystyczna wykonana oddzielnie dla czynników: typ drzewa, rozstawa, typ drzewa × rozstawa. Średnie w kolumnach oznaczone różnymi literami różnią się statystycznie przy poziomie istotności 5%. W przypadku braku istotnych różnic średnie pozostawiono bez oznaczeń literowych Tab. 2. Wzrost dwóch typów drzew wiśni posadzonych w różnych rozstawach od 2. do 11. roku życia (lata 2003–2012, woj. lubelskie)* Typ drzewa podkładkowe własnokorzeniowe Rozstawa (m) Średnica pnia (cm) Powierzchnia przekroju poprzecznego pnia (cm2) wiosna jesień 2002 2012 Długość pędów jednorocznych jesienią w roku (cm) Przyrost powierzchni pnia w ciągu 11 lat (cm2) 2002 2007 2012 wiosna 2002 jesień 2012 2,0 1,7 12,9c 2,3 113,3c 111,0d 43 47b 34ab 1,5 1,7 10,7b 2,2 90,3b 88,0c 46 46b 36b 1,0 1,8 9,1a 2,7 66,1a 63,5a 44 40ab 26ab 2,0 0,9 10,5b 0,6 87,5b 86,8c 66 40b 35ab 1,5 0,9 10,2b 0,7 83,0ab 82,4bc 65 35a 28ab 1,0 0,9 9,1a 0,7 65,2a 64,6ab 63 35a 25a 0,9a 10,6b 2,4b 89,9b 87,5b 44a 44b 32 1,7b 9,9a 0,6a 78,6a 77,9a 65b 36a 29 2,0 1,3 11,2c 1,5ab 100,4c 98,9c 54 44b 35b 1,5 1,3 10,4b 1,4a 86,6b 85,2b 56 41ab 32b 1,0 1,4 9,1a 1,7b 86,6a 64,0a 53 37a 26a podkładkowe własnokorzeniowe *Objaśnienia jak do tab. 1 i ‘North Star’ (43–61%). Kolejną wadą jest niska przeżywalność ukorzenionych sadzonek zimą. Ponadto należy się również liczyć z dużymi stratami po wysadzeniu do gruntu i procent uzyskanych drzewek z wysadzonych roślin może się wahać od 18 do 98. Istotne również jest, że wymiary drzewek własnokorzeniowych uzyskiwanych z sadzonek zielnych nie spełniają wymagań minimalnych, które dla wiśni w pierwszym wyborze wynoszą: wysokość nie mniejsza niż 120 cm (od szyjki korzeniowej), średnica pnia na wysokości 10 cm, powyżej uszlachetnienia, nie mniejsza niż 12 mm oraz nie mniej niż cztery korzenie szkieletowe o dłu- 88 gości 25 cm. Z tego też względu w celu wzmocnienia konstrukcji drzewek w pierwszym roku po posadzeniu wymagane jest zastosowanie podpór w sadzie. Częściowym rozwiązaniem dla wymienionych wad jest prowadzenie całej dwuletniej produkcji drzewek własnokorzeniowych w pojemnikach w tunelu. Opisane wady sadu własnokorzeniowego nie przeważają jednak nad jego zaletami. Decydując się na własnokorzeniowy sad z odmian szlachetnych, producent może się spodziewać zdecydowanie lepszej wydajności w porównaniu z sadem okulizowanym na podkładkach.