Z noworodkiem do logopedy.

Transkrypt

Z noworodkiem do logopedy.
Z noworodkiem do logopedy
Mirosława Rządzka neurologopeda
Stwierdzenie, że logopeda może pracować z tak małym dzieckiem jak noworodek, czy
niemowlak wciąż jeszcze budzi zdumienie. A przecież rozwój mowy nie zaczyna się od chwili,
kiedy dziecko wypowiada pierwsze słowa.
Rozwój mowy, jak i innych czynności układu nerwowego, zaczyna się od chwili poczęcia. W czasie
życia płodowego kształtuje się między innymi odruchowa reakcja ssania, połykania, wysuwania
warg, szukania pokarmu, doskonali się zmysł słuchu. Okres ciąży to również czas, kiedy dziecko
poznaje tzw. cechy prozodyczne języka swojego otoczenia, barwę głosu mamy, taty. Noworodek
rodzi się więc z określonym zasobem zachowań, dzięki którym może oddychać, pobierać pokarm
czy wydawać dźwięki (płacz, krzyk), które sygnalizują jego potrzeby.
O prawidłowości rozwoju mowy u dziecka decyduje również budowa narządów mowy: warg,
języka, podniebienia. W okresie noworodkowym narządy mowy pełnią przede wszystkim funkcję
pokarmową, więc od jej dojrzałości i doskonalenia zależeć będzie rozwój głużenia i gaworzenia.
Logopeda, oglądając malucha, może ocenić prawidłowość odruchowych reakcji: ssania, połykania,
szukania, kąsania, lizania, zwracania oraz sprawdzić ich prawidłowość, siłę i częstotliwość.
Wielokrotnie wygórowany odruch kąsania (karmiące mamy nazywają to „gryzieniem”)
uniemożliwia ssanie piersi, sprawia mamie ból. Za słaby natomiast uniemożliwia efektywne
pobieranie pokarmu. Podobnie zbyt silny odruch zwracania zaburza ssanie, za słaby natomiast nie
pełni roli odruchu obronnego krtani.
Zmienianie się jakości odruchów jest dowodem na dojrzewanie układu nerwowego. Część
odruchów zanika. Pojawiają się na ich miejsce następne. I tak wygasanie odruchu kąsania jest
warunkiem pojawiania się następnego odruchu w wieku niemowlęcym: odruchu żucia, który oprócz
prawidłowości pokarmowych gwarantuje płynność ruchów mownych przy gaworzeniu.
Tam, gdzie stwierdzamy deficyty w funkcjonowaniu omówionych odruchów, wskazana jest
diagnoza neurologopedy. Odpowiednio stymulując pracę narządów mowy, pomoże zniwelować
trudności w karmieniu.
Karmienie piersią jest bowiem czynnikiem niezwykle istotnym dla przyszłego rozwoju mowy .
Biorą w nim udział wszystkie mięśnie warg, języka, podniebienia miękkiego, żuchwy, stanowiąc
doskonały trening dla przyszłych ruchów artykulacyjnych. Mechanizm ich pracy przy karmieniu
sztucznym jest zupełnie inny: mięsień zwierający wargi jest najczęściej zwolniony z napięcia
mięśniowego, język nie ulega ruchom pionowym, często poza karmieniem zalega między wałkami
dziąsłowymi, co wcale nie jest rzadkim widokiem. Zaskakujące są różnice między reakcjami
dźwiękowymi w niemowlęctwie i artykulacyjnymi w późniejszym wieku u dzieci karmionych
naturalnie i sztucznie. Karmiąc więc dziecko pokarmem z butelki powinniśmy zadbać o to, by jak
najbardziej przypominało karmienie naturalne.
Ocenie logopedy podlega również sposób oddychania maluszka. Dziecko od urodzenia powinno
oddychać noskiem, z wyjątkiem oczywiście sytuacji, kiedy jest on niedrożny (po przebytym katarku
należy pomóc dziecku wrócić do oddychania noskiem, ma ono bowiem zbyt wiotkie mięśnie
żuchwy, by samemu powrócić do tej funkcji).Oddychanie buzią po katarze powoli może
przekształcić się w nawykowe. Jego skutkiem będzie osłabienie napięcia mięśniowego żuchwy
i warg a w konsekwencji późne pojawianie się głosek wargowych, a także (w przyszłości)
nieprawidłowe wyrastanie zębów stałych, przerost migdałków podniebiennych, nosowa wymowa.
Tym problemom możemy zapobiec, wcześnie diagnozując niemowlęce reakcje odruchowe z obrębu
twarzy u neurologopedy - specjalisty wczesnej interwencji.