Kaplica Świętego Sebastiana

Transkrypt

Kaplica Świętego Sebastiana
K aplice naszej œwi¹tyni przedstawia Krystian G³oœnicki
K a p li c a Œwiêt eg o Sebas ti ana
stusa. Wtedy Dioklecjan kaza³ go zat³uc pa³kami, a jego
cia³o wrzuciæ do
Cloaca Maxima.
Wydoby³a je stamt¹d i pochowa³a ze
czci¹ w rzymskich
katakumbach niewiasta Lucyna. By³
to prawdopodobnie
rok 288.
Œw. Sebastian fot. Krystian G³oœnicki
cieszy³ siê tak
wielk¹ czci¹ w ca³ym Koœciele, ¿e nale¿a³
do najbardziej znanych œwiêtych. Rzym
uczyni³ go jednym ze swoich g³ównych patronów.
W ikonografii przedstawiany jest
w bia³ej tunice lub jako piêkny obna¿ony m³odzieniec, przywi¹zany do
s³upa albo drzewa, przeszyty strza³ami. Czasami u jego
nóg le¿y
zbroja. Na
starochrzeœcijañskiej
m o z a ic e
w koœciele
œw. Piotra
w Okow a c h
w Rzymie
ukazany
jest jako
cz³owiek
s t a r y
z bia³¹
brod¹, w uroczystym dworskim stroju.
Atrybuty Œwiêtego to krucyfiks, palma
mêczeñstwa, w³ócznia, miecz, tarcza,
dwie strza³y w d³oniach, przybity
wyrok œmierci nad g³ow¹.
Kaplica w naszym koœciele na nowo
zosta³a urz¹dzona w 1893 r. W centralnej czêœci drewnianego o³tarza widzimy obraz przedstawiaj¹cy „Mêczeñfot. Krystian G³oœnicki
Dwunasta i ostatnia kaplica naszej
Œwi¹tyni poœwiêcona jest œw. Sebastianowi. Informacji o tym œwiêtym dostarcza nam „Opis mêczeñstwa” nieznanego autora z roku 354 oraz komentarz œw. Ambro¿ego do Psalmu 118.
Wed³ug tych dokumentów ojciec Sebastiana pochodzi³ ze znakomitej rodziny urzêdniczej w Narbonne (Galia).
Staranne wychowanie i stanowisko ojca
mia³o synowi utorowaæ drogê na dwór
cesarski. Mia³ byæ przywódc¹ gwardii cesarza Marka Aurelego Probusa.
Wed³ug œw. Ambro¿ego Sebastian mia³
byæ dowódc¹ przybocznej stra¿y samego Dioklecjana. Jednak¿e za to, ¿e mu
wypomnia³ okrucieñstwo wobec niewinnych chrzeœcijan, mia³ byæ przeszyty strza³ami. Dioklecjan kaza³ ¿o³nierzom przywi¹zaæ go na œrodku pola i zabiæ strza³ami
z ³uków. Tyle strza³ utkwi³o w nim wówczas, i¿ podobny by³ do je¿a, a ¿o³nierze
przypuszczaj¹c, ¿e ju¿ nie ¿yje, odeszli pisa³ Jakub de Voraigne OP.
Na pó³ umar³ego odnalaz³a go pewna
niewiasta, Irena, i swoj¹ opiek¹ nad
nim przywróci³a mu zdrowie. Sebastian, gdy tylko powróci³ do si³, mia³
ponownie udaæ siê do cesarza i zwróciæ mu uwagê na krzywdê, jak¹ wyrz¹dza³ niewinnym wyznawcom Chry10
sk¹ œmieræ œw. Sebastiana”, namalowany przez jezuitê F. Krausego (kopia obrazu M. Willmana z 1750 r.)
Po obu jego stronach znajduj¹ siê stylowo dopasowane kolumny korynckie,
skrêcone lustrzanie (co jest cech¹ charakterystyczn¹ dla baroku), które to
podtrzymuj¹ stiukow¹ rzeŸbê Trójcy
Przenajœwiêtszej nad chmurami Niebios, otoczonej g³owami anio³ków ze
skrzyd³ami. Ca³y ten portal zwieñczony jest z³otym krzy¿em.
Polichromie by³y konserwowane
w latach 1982-83. Nad wejœciem na
emporê organow¹ znajdziemy ten sam
motyw: „Mêczeñstwo œw. Sebastiana”.
Natomiast w polu glifu ukazane s¹:
broñ, jako symbol walecznoœci i atrybuty
¿o³nierskie, oraz owoce, bêd¹ce symbolem urodzaju, obfitoœci, pokoju i lata,
których œw. Sebastian wyrzek³ siê, wybieraj¹c dobrodusznoœæ i mi³oœæ Boga
w bliŸnich; i jednoczeœnie owoc w malarstwie ilustruje tak¿e krótkotrwa³oœæ ¿ycia.
Na sklepieniu natomiast widzimy
scenê, w której œw. Irena z Lucyn¹
ratuj¹ i pielêgnuj¹ œw. Sebastiana.
Zwieñczenie glifu przykuwa zaœ z³ocony napis: Zbawienie tym, którzy siê
boj¹ Twego Imienia.
K R YSTIAN G £OŒNICKI
Tym tekstem zakoñczyliœmy prezentacjê kaplic naszej œwi¹tyni
Pr
zy K
oœci
el
niw
ersyt
eckim
Przy
Koœci
oœciel
elee U
Uniw
niwersyt
ersyteckim