Adam Legawski

Transkrypt

Adam Legawski
Adam Legawski
Na tropie zagadki
Wszystko zaczęło się 13.12.2015 r. o północy. Wtedy to bogaty biznesmen idąc z biura do domu został napadnięty i okradziony przez wampira. Sprawą postanowił się zająć detektyw Akwarela.
– Ding – dong – rozległ się dzwonek do drzwi pana Mariana. Biznesmen podszedł,
aby otworzyć. W drzwiach stał ubrany w brązowy płaszcz i kapelusz detektyw.
– Dzień dobry – powiedział tajemniczym głosem detektyw.
– Dzień dobry – odpowiedział mu ubrany tego dnia w zielony sweter pan Marian.
– Mogę wejść? – spytał detektyw.
– Tak, tak, oczywiście – odpowiedział mu gruby biznesmen.
Detektyw wszedł do domu. Pan Marian poszedł zaparzyć herbatę, gdy nagle w
drzwiach stanął ubrany w fioletowy garnitur klaun. Usta miał czerwone, twarz białą, a włosy
zielone. W ręku trzymał nóż. Biznesmenowi stanął dech w piersiach, lecz gdy z pokoju wyszedł detektyw, przestępca uciekł.
– Kto to był? – spytał pan Marian.
– Nie wiem – odpowiedział mu detektyw.
Tego samego dnia o 21:00 Akwarela wyszedł z biura detektywistycznego. Dowiedział
się godzinę po spotkaniu z klaunem, że dziś o 22:00 w parku miejskim ma się odbyć spotkanie kilku mafiosów. Wszedł do parku. Nagle rozległ się w ciemności głos:
– Zgubił się pan, panie Akwarela?
Wtem usłyszał głośny śmiech. Gdy przerażony stanął przy fontannie, z drzewa zeskoczył na niego wampir. Zza fontanny wyszedł klaun. Furtka do parku zamknęła się. Mieszkańcy pobliskich domów usłyszeli krzyk, a następnie zapadła cisza. Następnego dnia w parku
znaleziono ciało detektywa. Na miejscu pojawił się przyjaciel Akwareli, detektyw Alex. Przyjechał tu w jednym z pięciu radiowozów. Policjanci i detektywi próbowali poszukać jakiś
poszlak, lecz nic nie znaleźli. Tego popołudnia Alex pojechał do domu pana Mariana. Drzwi
otworzył mu wampir. Detektyw jednym sprawnym ruchem obezwładnił go. Okazało się, że
stwór miał założoną maskę. Pod przebraniem krył się pan Marian, a właściwie, jak się później
okazało, szef groźniej rodziny przestępczej. Na miejsce przyjechała policja. Wyjaśniło się, że
przestępca upozorował napad na siebie, by zwabić w pułapkę i zabić detektywa Akwarelę. Za
klauna przebierał się jego syn.
str. 1
Adam Legawski
Na szczęście przestępcy zostali złapani i uwięzieni w ośrodku karnym w Transylwanii,
a detektyw Alex rozwiązał całą sprawę.
str. 2

Podobne dokumenty