Biblia okiem ateisty

Transkrypt

Biblia okiem ateisty
Biblia okiem ateisty
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
corkatsw
Kościół Katolicki wraz ze swoimi „fundamentalnymi” zasadami zmienianymi przy każdej
okazji jest tematem wielu zagorzałych dyskusji. Część ludzi opowiada się za Kościołem, inni
nie chcą mieć nic wspólnego z szopką klerykalną. Wielu zapomniało, że to nie ksiądz Antoni
z Nietoperka tworzy wiarę, nie jego wspaniały kościół, nie ogromny pomnik Jana Pawła II
gdzieś za Gorzowem Wielkopolskim. Podstawą wyznaniową jest Biblia, która –
paradoksalnie – jest znana bardziej ateistom niźli praktykującym katolikom. Przyjrzyjmy się
jednak uważnie fragmentom, których nie usłyszycie w swoim kościele w żadnym dniu roku.
Jednak nim zagłębimy się w cytaty, trzeba się zastanowić, dlaczego takie fragmenty
znalazły się w Biblii. Księga z definicji została napisana pod natchnieniem. Tylko kogo, skoro
wiele stron przeraża brutalnością? Czy historie, opisane bardzo szczegółowo, zostały
umieszczone w Biblii po to, by zobrazować karę boską dla nieposłusznych? By nastraszyć
ludzi konsekwencjami grzechu? Zaciekli obrońcy tej księgi próbują udowodnić całemu
światu, że to tylko opowieści i nie mają one nic z Bogiem wspólnego. Przekonajmy się.
1. Nakaz dyskryminacji kobiet
Zacznijmy od tematu najmniej uderzającego w cienkie struny katolickiej propagandy.
Kobieta od zawsze była w Biblii i nauce kościelnej jednostką mniej ważną. Częściowo jest to
tłumaczone faktem, że Jezus był niewątpliwie mężczyzną, a dwanaście osób wchodzących w
skład wzajemnego kółka adoracyjnego również było płci męskiej. Tak tłumaczy się wybór
mężczyzn na wszystkie stanowiska kościelne. Inna teoria głosi, że kobieta to zło, mówiąc
najprościej. Całość ma korzenie w opowieści biblijnej o pierwszych ludziach. A co dokładnie
mówi na ten temat Biblia? Zajrzyjmy do Księgi Kapłańskiej. Rozdział piętnasty, werset od
dziewiętnastego do trzydziestego włącznie. Główne wnioski:
-kobieta przez siedem dni menstruacji jest zwana nieczystą,
-„każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora”, „wszystko, na czym się ona
położy podczas swojej nieczystości, będzie nieczyste”, „jeżeli kto dotknie się czegoś, co
leżało na jej łóżku albo przedmiocie, na którym ona siedziała, będzie nieczysty aż do
wieczora”,
- tekst kończy fragment, który mówi o tym, że po swej „nieczystości” kobieta musi złożyć
dwie ofiary: całopalną i błagalną. „W ten sposób kapłan dokona za nią przebłagania, wobec
Pana z powodu jej nieczystego upływu krwi”.
Strona: 1/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Więc po kolei uporządkujmy ten fakt. Biblia mówi, że Bóg stworzył świat doskonały, tylko
ludzie ulegają słabościom. Przez niego. Bo on ich właśnie takimi stworzył. A potem w jego
najważniejszej księdze określił swoje dzieło jako „nieczyste”. W dużej mierze to po prostu,
nie bawiąc się w owijanie w bawełnę, nie ma sensu.
Idźmy dalej, bo mowa miała być o dyskryminacji. Księga Powtórzonego Prawa mówi:
„Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny […] gdyż każdy, kto tak czyni, obrzydły jest
dla Pana Boga Swego”. Czyli w sumie nie chodzi o to, że jakaś Magda Nowak zrobi sobie
szorty ze starych spodni swojego męża, a sedno tkwi w tym głębszym przesłaniu. Bóg
podzielił ludzi na dwie płcie. Założenie szlachetne, ale kiepsko mu to wyszło, czego chyba
nie trzeba tłumaczyć. Między nich podzielił obowiązki i prawa, których nie wolno mieszać.
Ale tak właściwie, dlaczego? W Liście do Efezjan przeczytamy: „Żony niechaj będą poddane
swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony”. W zasadzie to stwierdzenie jest samo w
sobie niepoważne lub, mówiąc krótko, durne. Kobieta i mężczyzna są równi wobec Boga w
niedzielę, a w poniedziałek mowa już o bezwzględnym posłuszeństwie. Skąd wniosek, że
trzeba męża słuchać bezwzględnie? Czy kobiety na przestrzeni wieków nie udowodniły, że
są lepszymi matkami i opiekunkami domowego ogniska? A to podobno dla Boga rzecz
pierwszorzędna. Takich fragmentów jest wiele, między innymi w Pierwszym Liście do
Tymoteusza i Pierwszym Liście św. Piotra Apostoła.
2. Sakralna dyskryminacja chorych i niepełnosprawnych
Przeczytajmy fragment z Księgi Kapłańskiej: „Ktokolwiek z potomków twoich […] będzie
miał jakąś skazę, nie będzie mógł się zbliżyć, aby ofiarować pokarm swego Boga. Żaden
człowiek, który ma skazę, nie może się zbliżać – ani niewidomy, ani chromy, ani mający
zniekształconą twarz, ani kaleka, ani ten, który ma złamaną nogę albo rękę, ani garbaty, ani
niedorozwinięty, ani ten, kto ma bielmo na oku, ani chory na świerzb, ani okryty liszajami,
ani ten, kto ma zgniecione jądra”.
Ten fragment to bardzo poważne zaprzeczenie trzech najważniejszych tez:
Uno: Bóg kocha wszystkie swoje dzieci. Bo nie ulega wątpliwości, że jesteśmy jego
potomstwem, to on nas stworzył. Tak mówi Biblia, podstawa wiary. Ale to kłóci się z
powyższym cytatem. Jak można kochać swoje dzieci i jednocześnie odsuwać je od siebie lub
dyskryminować?
Secundo: Powyższe słowa również zaprzeczają twierdzeniu, że Bóg stworzył świat doskonały.
W doskonałości nie ma miejsca na „skazy”.
Tertio: Powyższy tekst to jawne zaprzeczenie sprawiedliwości i miłosierdzia bożego. Gdzieś
ono się podziało dla tych „skażonych”? Dlaczego w Biblii nie ma gwiazdki i przypisu od
tłumacza, które zawierałoby wyliczenie tych osób, które miłosierdzie boskie nie dosięga
przez niego samego?
Co w związku z tym? Przerąbane mają mężczyźni, którzy zapędzili się w kozi róg i zdradzili
partnerkę. Ich zgniecione jądra stanowią o ich chorobie, a więc przestają być dziećmi
bożymi. A tak całkiem serio, to powinniśmy się zastanowić, jak to możliwe, że na mszy
słyszymy coś innego, a odrzucając laickie teksty Ewangelii trafiamy na takie perełki?
3. Boskie (?) formy kary
To najbardziej szokująca część Biblii. Zawzięci fani tejże księgi tłumaczą podane niżej
Strona: 2/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
fragmenty dosyć bezsensownie. Twierdzą, że nie stanowią one o Bogu, a jedynie zostały
umieszczone tutaj… właśnie, po co? Nigdzie nie jest jednoznacznie stwierdzone, że to kara
boska, a jedynie, że ta kara wypływa od Boga, co jednak jest pewną różnicą. Dla nich, bo
dla mnie, jak to się mawia, jeden pieron.
Zacznę od cytatu najmniej przerażającego, choć hierarchia może być różna, w zależności co
kogo bardziej wzrusza. Księga Malachiasza: „Oto Ja odetnę wam ramię i rzucę wam mierzwę
w twarz, mirzę waszych ofiar świątecznych – i położę was na niej”.
Co to oznacza? Najpierw musimy uporać się z „Ja” zapisanym wielką literą. To świadczy o
tym, że nadawcą słów jest Bóg, a odbiorcą wszyscy ludzie. A co to mierzwa? Fekalia. Innymi
słowy kał. Taką oto karę stosuje Bóg: wysmarowanie twarzy fekaliami.
Kolejny cytat zwala z nóg. Wyobraźmy sobie, że mężczyzna gwałci kobietę. Rzecz nietrudna
do wyimaginowania, bo to zjawisko można rzec codzienne. Nie ma dni, byśmy nie usłyszeli
o jakichś gwałtach, nawet w rodzinie. Co mówi Księga Powtórzonego Prawa o karze dla
takiego mężczyzny?
„[…] odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i
zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie mógł jej porzucić przez całe
swoje życie”.
Pierwsze kwestia: znowuż nam się kłania wartość kobiety w oczach Boga. Ile to pięćdziesiąt
syklów srebra? Za mało.
Druga kwestia: sprawa mniej ważna. Mężczyzna, o ile ma jakąś podściółkę moralną, będzie
się niewątpliwie męczył z tą kobietą. Patrzył codziennie na jej twarz i widział piętno, jakie
sam zostawił. Z pewnością to dla niego surowa kara. Ale znowu w tym momencie wyraźnie
widzimy położenie kobiety w oczach Boga. Nie dość, że swoje przeszła, to jeszcze musi „w
nagrodę” cierpieć za to do końca swoich dni. Ale to nic, bo co się stanie, jeśli ten mężczyzna
nie ma tej moralności? Wyrzutów sumienia? Co wtedy? Najprawdopodobniej będzie dalej
gwałcił swoją żoną pod przykrywką „małżeństwa”. I wtedy ta najbardziej poszkodowana
wychodzi najgorzej, bo Bóg wymierzył (w swoim mniemaniu) karę, mężczyzna (w
mniemaniu Boga) karę otrzymał, a kobieta wciąż cierpi.
4. I po raz czwarty kobieta i jej los
Bez zbędnych wstępów zacznijmy od Księgi Rodzaju. Cytat jest dosyć długi, więc skróćmy
go w kilku zdaniach: Abraham obawia się, że Egipcjanie zabiją go, gdy ujrzą, jaką piękną ma
żonę. Postanawia udawać, że to jego siostra, by utrzymać się przy życiu. I rzeczywiście,
Egipcjanie zachwycają się Saraj. Prowadzą ją przed faraona, a raczej Biblia jasno mówi, że
„zabierają”. Koniec końców Abraham prostytuuje własną żonę, by otrzymać owce, woły,
niewolników oraz oślice i wielbłądy.
Księga Rodzaju nie oszczędza czytelnika, bo oto mamy do rozważenia hierarchię wartości
pewnego człowieka. Przyjmuje on pod swój dach gości. Po jakimś czasie do bram
gospodarza pukają ludzie, którzy chcą rozprawić się z tymi ludźmi. Niewątpliwie muszą być
to więc ludzie źli, bo nawet w tamtych czasach nie zabijano za nic zwykłych obywateli. Oto,
co odpowiada człowiek: „Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyznami, pozwólcie,
że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak wam się podoba, bylebyście tym ludziom
niczego nie czynili, bo przecież są oni pod moim dachem!”. Polska gościnność klęka do stóp
temu człowiekowi. Czy to normalne, by wysyłać córki na pewną śmierć i ozdobniki a’la
Strona: 3/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
gwałt przy świetle księżyca w zamian za ochronę obcych ludzi? A jeśli już tak wyglądała
sprawa, to dlaczego wysyłał naraz obydwie? Dlaczego choć jednej życia nie darował,
zatajając jej istnienie lub pobyt w domu?
Pofruńmy do Księgi Sędziów. Znowuż czeka na nas obszerny cytat, więc streśćmy historię:
starzec przyjmuje pod dach gościa, którego znowuż chcą zabić „przewrotni mężowie”. Prosi
ich, by nie popełniali „bezeceństwa” i ofiaruje im swoją żonę i córkę ze słowami: „obcujcie z
nimi i róbcie, co wam się wyda słuszne”. Biblia bardzo obrazowo opisuje, co mężczyźni
wyczyniali z tymi biednymi kobietami całą noc. Po wszystkim mąż, cytując, „rozciął ją wraz
z kośćmi na dwanaście sztuk i rozesłał po wszystkich granicach izraelskich”. Po tych
wszystkich historiach nie można powiedzieć, by Biblia uczyła miłości, nie wspominając już o
jakimś szacunku, lojalności. Chyba, że takie było zamierzenie autorów, zastosować terapię
szokową. Istnieje wyraźny podział na „mężów” i kobiety, które, choć nikt tego wprost nie
napisał, nie zalicza się do rasy ludzkiej.
5. Coś o „tych” sprawach
Biblia jako źródło najstarszej metody antykoncepcji? Aż ciężko uwierzyć, prawda? W tym
odcinku mamy historię Onana (Księga Rodzaju), któremu Juda nakazuje „dopełnienie
obowiązku szwagra”. W skrócie: brat nie może mieć dzieci, więc Onan cichaczem zapładnia
jego żonę, by mogli cieszyć się potomstwem. Jednak Onan sprzeciwia się i dochodzi do
wytrysku pozapochwowego. Komentarz nie pozostawia złudzeń: „Złe było w oczach Pana to,
co robił”. A to, że popełnił kazirodztwo w pewnym sensie i oszukał brata jest, jak to się teraz
mawia, okay? Już nie wspominając znowu o kobiecie, której rola jest jednoznaczna.
Odpowiednie byłoby tutaj przywołanie sentencji „po trupach do celu”.
Mawia się też, że Biblia jest pierwowzorem wielu form literackich. Jednak nikt nie wspomina,
że również znajdziemy tutaj szczątkowo fragmenty całkiem niezłego opowiadania
erotycznego. Mowa o Księdze Ezechiela: „I zapałała żądzą do swoich kochanków, którzy w
sile swych członków i żądzy byli podobni do osłów i ogierów”.
6. Kobieta na inaczej
Było o kobietach dyskryminowanych, upodlonych, upokorzonych i traktowanych gorzej niż
paczka po Lay’sach. Teraz poznajmy ich drugie oblicze biblijne, skrajnie inne.
Księga Rodzaju po raz kolejny zaskakuje. Opisuje występek córek Lota. Mieszkają one ze
swym ojcem daleko, daleko w górach i mówiąc zwyczajnie: chłopa im trzeba. Postanawiają
upić ojca, a potem go zgwałcić, by mieć potomstwo. Biblia wspomina, że obydwie córki
zaszły w ciążę i obydwie urodziły zdrowych synów, którzy stali się przywódcami. Sądzę, że
prawdopodobieństwo urodzenia zdrowego dziecka ze związku kazirodczego jest bliskie zeru.
W dzisiejszych czasach. A wtedy to już w ogóle mowy nie było o dwóch zdrowych
potomkach. Co w związku z tym? Albo Biblia kłamie, co stawia ją po raz kolejny w
wątpliwość, albo kłamstwo takie zostało celowo przedstawione. Ale po co? Dla mnie
wniosek jest jeden: jeśli chcę mieć dziecko, gwałcę własnego ojca i jest git. Kolejna historia
również pochodzi z Księgi Rodzaju. Mowa o Judzie, który postanawia skorzystać z usług
prostytutki. Sprawa nieco się komplikuje, gdy dowiaduje się, że:
Uno: to jego synowa.
Secundo: uwiodła go z premedytacją.
Strona: 4/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Tertio: w drodze są bliźniaki.
Juda zachowuje na szczęście zimną krew i odwołuje zakaz spalenia „nierządnicy”, a całość
kończy się „hepi endem”, gdyż kobieta rodzi, jak zawsze, zdrowe bobaski.
7. Kanibalizm i inne smaczki
Słowo się rzekło, więc zacznijmy od kanibalizmu. Historia z oblężonej Samarii. Dwie panie
się nie dogadały, bo jedna nakazała zjedzenie syna tej drugiej, a ta druga dokładnie tak
samo. Summa summarum jednego zjadły, drugi uciekł. I co? Druga Księga Królewska
niewątpliwie perfidnie próbuje zniekształcić obraz kobiety. Dzisiaj, w dwudziestym
pierwszym wieku, nie słyszało się jeszcze, by kobiety jadły swoje dzieci. Kolejny raz Pismo
Święte, mówiąc kolokwialnie, kopie dołki pod sobą.
A co Bóg radzi jako środek na grzech? Ewangelia według Mateusza mówi jasno:
samookaleczanie. Jeśli prawe oko umyka Ci za jakimiś falującymi kształtami, wyłup je. Jeśli
to ręka jest powodem do grzechu, odetnij ją. To samo tyczy się nogi. Szkoda tylko, że
przemilczano główny organ do spraw seksu.
Ten litościwy i miłosierny Bóg nakazuje podbój sąsiednich narodów i ludobójstwa. To już
całkiem konkretnie kłóci się z jego niezachwianym wizerunkiem. Możemy poczytać o tym w
Księdze Powtórzonego Prawa.
Na sam koniec Księga Liczb. W historii o wojnie z Madianitami polecenie Boga jest jasne:
wymordować jeńców wojennych, ich rodziny, a przed tym wykorzystać ich w każdym
możliwym sensie: gwałt, rabunek, kradzież, zabijanie.
Tym oto sposobem spojrzeliśmy bliżej na cytaty, które głęboko wbiły mi się w pamięć.
Część z nich ominęłam, część zginęła w tłumie innych. Lektura Biblii to ciężka kwestia. Jest
to księga niesłychanie nudna, ale jako jedna z najlepszych książek na liście BBC, była to dla
mnie obowiązkowa lektura. Inną sprawą jest fakt, że ateista musi wiedzieć, z czym walczy.
Połowie katolików można na dzień dobry wbić gwóźdź między oczy pierwszym i jedynym
argumentem: nie przeczytałeś Biblii, Twoja wiara jest płytka, o ile w ogóle jest. I tyle.
A teraz zastanówmy się, w co właściwie mamy wierzyć? Starotestamentowy Bóg jest
okrutny, ale i Jezus przez Ewangelie nie wykazuje zbyt wiele empatii. Pomijając takie tam
sporadyczne wydarzenia jak przykładowo wskrzeszenie Łazarza, uzdrowienie niewidomego
przez naplucie mu do oka. Powinien tę ślinę butelkować i sprzedawać, wtedy może chociaż
byłoby go stać na lepszy sprzęt turystyczny, bo nieraz pochodził sobie niezłe hektary.
Koniec końców Biblia jest pokazywana jako wspaniałe dzieło pokazujące miłość Boga do
wszystkich ludzi. Ja się tylko pytam: w którym miejscu?
Strona: 5/5
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl