p,.lów c...... . jeg©Gotfryd * B`»ull.n, k.or, M ac

Transkrypt

p,.lów c...... . jeg©Gotfryd * B`»ull.n, k.or, M ac
BOŻOGROBCY W MIECHOWIE *
(w 800-lecie sprowadzenia zakonu do Polski)
1. STRÓŻE GROBU CHRYSTUSOW EGO W JEROZOLIM IE
Zdobycie Jerozolim y przez europejskie rycerstwo podczas
pierwsze wyprawy krzyżow ej w roku 1099 oddało z pow rotem
w ręce świata chrześcijańskiego m iejsce Grobu Chrystusowego .
Pow stałe królestw o jerozolim skie, z B aldw m em z B om B on n , ukoro­
nowanym w bazylice betlejem skiej w roku 1 1 1 0 , m iało byc zaczął
kiem idei zjednoczenia całego chrześcijaństwa Baldw in m e mial tych
.w “ p ,.ló w c ...... . jeg©Gotfryd * B '»u ll.n , k .o r , M a c -
, . k , do;
bywca Jerozolim y wybranym prtez rycerstwo władcą Ziem i
Świętej przyjął jedynie skrom ny tytuł „o b ro ń cy Grol.u Świę­
tego" s Żył jeszcze zaledwie prze* kilka m iesięcy, ale pozostawił
p o sobie idee służenia pobożnym pielgrzym kom ściągającym do
Jerozolim y ze wszystkich zakątków średniowiecznego chrzesci^a" Osadzony w Jerozolim ie patriarcha obrządku łacińskiego —
pośród wewnętrznych sporów rycerstwa rządzącego ^
feudalnym i wśród walk z muzułmanami — musiał oprzeć się
o zakony oddane służbie samarytańskiej i gotow e jednocześnie d
zbrojne" obrony. Tak powstał zakon rycerski obron cow Grobu
Chrystusow ego \
R ycerze, Czyli kawalerowie Grol.u Pańskiego, wolni byli od ślubu bezżeństwa, nosili suknie białe po kostki długie, a na płaszczu krzyz pojedynczy czerw onego koloru, w którego czterech kątach były umieszczone
„te ry
małe krzyżyki tegoż k oloru , na kształt herbu miasta Jerozol.m y.
* Opracowanie powyższe jest szkicow e, ja k o czSSĆ badań naukow ych i wyko
paliskow ych podjętych przez autora, które wymagają dłuzszego okresu
1 J. D ą b r o w s k i ,
D zieje E uropy od X w ieku. W ielka H istoria Powsz.
1. IV. s. 176.
*
K»m Zp . P ę k a l s k i , O początku rozkrzetcw niu i upadku zakonu W
K anoników Stróżów iw. Grobu J erozolim sk,ego, Kraków 86- .. 17.
Z b roja ich była: szyszak, pancerz, tarcza, m iecz obosieczny, koncerz, łuk
i strzały. Obow iązani byli odprow adzać pątników przybyw ających d o Je­
rozolim y dla zwiedzenia m iejsc świętych, b ron ić Grobu Chrystusowego,
iść z w ojskiem do boju przeciw n ieprzyjacielow i wiary św iętej” 4.
B ożogrob cy zwali się m iędzy sobą „b ra ćm i” — Fratres cruciferi donunici sepulcri Hierosolymitani 5. W roku 1114 otrzym ali
od patriarchy jerozolim skiego regułę św. Augustyna. W m iędzy­
czasie charakter rycerski zakonu zm ienił się na klasztorny i dlatego
nosili nazwę Canonici regulares Sanctissimi Sepulchri Hieroso-
limitani 6.
Biały płaszcz z czerw onym krzyżem nosili też templariusze,
tak zwani od Salom onow ej świątyni ( templum), na m iejscu k tórej
miał pow stać ich klasztor w Jerozolim ie. Zakon templariuszy
został założony przez dziew ięciu rycerzy francuskich w roku 1118.
Z ubioru byli w ięc p odob n i do b ożog rob ców , związanych z kapi­
tułą patriarchy jerozolim skiego, która miała prawo do jeg o w y­
boru. Stąd przypuszczalnie w yw odziła się nazwa kanoników
Grobu Chrystusowego i pow ierzona nad nim piecza strażnicza 1.
Ludność m iejscowa, obserwująca element rom ański dom inujący
wśród krzyżow ców pierwszej w ypraw y i dw ór króla Baldwina,
nazywała europejskie rycerstw o F ra n k a m i8. Tym należy też sobie
tłum aczyć przybycie do Polski w roku 1163 pierwszego b o żo ­
grobca, zwanego M arcinem Gallem.
W roku 1122 zakon b ożog rob ców został zatw ierdzony przez
papieża Kaliksta II; w krótce potem , bo w roku 1144, dom y klasz­
torne w ym ienione były w siedmiu m iejscow ościach Palestyny *.
Po zdobyciu Jerozolim y przez Saracenów w roku 1187 siedziba
zakonu ustaliła się w Ptolem aidzie. W tym właśnie czasie rozwinął
się klasztor w M iechow ie, a po w ypędzeniu krzyżow ców z Ziem i
Świętej w roku 1291, nabrał on specjalnego znaczenia dla pa­
triarchy jerozolim skiego. Zakon utraciwszy podstawę dla swej
działalności na Bliskim W schodzie, mógł ją skutecznie rozw ijać
w takim właśnie kraju jak Polska, gdzie posypały się bogate
fundacje i istniała m ożliw ość pracy na ugorach, gdzie zakładano
parafie.
P o roku 1291 rozszerzyli się b ożog rob cy także na terenie
W łoch, Hiszpanii, F rancji i N iem iec; nie odgryw ali tam jednak
4 tamże.
M. H e i m b u c h e r , D ie Orden u. K ongregation en d er katholisclien
K irehe, Paderborn 1934 t. I. s. 411.
6 tamże.
Ks. Fr. B o g d a n, Z e studiów nad egzem pcją klasztorów w śred n iow iecznej P olsce. Polonia Sacra 1957 s. 233— 52.
H J. D ą b r o w s k i , D zieje E uropy, s. 176.
9 H e i m b u c h e r , D ie O rden , s. 24.
większej roli i ograniczali się jedyn ie do działalności szpitalnej 10.
Rów nocześnie rycerze szpitala św. Jana w Jerozolim ie, zwani
joannitam i, przenieśli się po roku 1291 na Cypr, gdzie rów nież
osiedlili się templariusze. R ok 1291 był dla patriarchy jerozolim ­
skiego i kapituły datą zasadniczą, gdyż katedra została im osta­
tecznie odebrana. N ajw idoczniej w Rzym ie uważano bożogrobców
nadal za zakon krzyżow y, skoro papież Innocenty V III w roku
1484 połączył ich z kawaleram i maltańskimi osiadłym i jeszcze
wówczas na wyspie R odos u. W kilka lat późn iej, w roku 1496,
papież A leksander VI dokonał ponow nego rozdziału obu zakonów.
W m iędzyczasie, od roku 1304, zezw olono zakonnikom św. Fran­
ciszka na o b jęcie pieczy tak nad pielgrzym am i udającym i się do Pa­
lestyny jak i nad G robem Chrystusowym, z zachowaniem dla gwar­
diana zakonu bernardynów w Jerozolim ie prawa do pasowania ry­
cerzy tegoż Grobu 1_. W^ ten sposób rozwiązano zagadnienie uczcze­
nia pobożn ych fundatorów , odbyw ających w bardzo ciężkich a na­
wet wręcz niebezpiecznych warunkach pielbrzym ki do Ziem i Świę­
tej, względnie w spierających kościoły i klasztory tam się znajdujące.
Jakkolw iek nie było to rów noznaczne z udziałem krzyżow ców
w wyprawach w ojennych przeciw muzułmanom, niem niej groziło
wielu niebezpieczeństwam i rycerzom udającym się do Jerozolim y
przez kraje opanowane przez A rabów .
Inaczej rozwijał się w krajach europejskich zakon b ożog rob ­
ców , liczący w roku 1471 ponad dwa tysiące kanoników rozsiedlo­
nych po różnych klasztorach 1S. Patriarchow ie jerozolim scy, zmu­
szeni do opuszczenia nie tylko Jerozolim y ale i Palestyny, zm ie­
niając zależnie od warunków politycznych i w yboru następcy swą
siedzibę, zatwierdzali do roku 1428 proboszczy m iechowskich
w Polsce H. R zecz naturalna, że polscy b ożogrob cy uważali się za
kontynuatorów idei zakonu i dlatego — mimo wygaśnięcia zakonu
kanoników G robu Chrystusowego na Bliskim W schodzie — w dal­
szym ciągu uznawali zw ierzchnictw o patriarchów jerozolim skich,
ch ociaż ci zajm owali ju ż tylko tytularne stanowiska, a obrządek
łaciński usunięty został z B liskiego W schodu. Uważano jednak
u m iechow itów , iż nadal pozostała łączność z G robem Chrystuso­
wym i z władzą zwierzchnią w osobie patriarchy jerozolim skiego,
usuniętą przez wojska muzułmańskie. P raw dopodobn ie w Polsce
w wieku X IV widziano w m iechow itach zakon krzyżow y tej rangi
10 tamże.
11 P ę k a l s k i , jw ., s. 18.
12 tamże.
13 S. N a k i e 1 s k i, M iech otia sive prom ptuarium antiąuitatum M onasterii
M iechoviensis, Cracoviae 1634 s. 305.
14 Ks. M. B u 1 i ń s k i. W iadom ość historyczna o zakon ie kanoników re­
gularnych Stróżów Grobu Chrystusow ego. Pam iętnik R eligijn o — Moralny 1852
s. 466.
15 Ks. B o g d a n , jw . s. 262, przypis 166.
Is P ę k a l s k i , jw ., s. 71.
obronną
z wieżą
w Miechowie
W roku 1163 przybyli pierwsi przedstawiciele zakonu Stróżów
Grobu Chrystusowego z Jerozolim y do Polski. Nikt wtedy jeszcze
nie przewidywał późniejszego biegu w ypadków tj. utraty przez
krzyżow ców Palestyny, zaniku działalności zakonu m ającego swe
źródło w pozbawieniu kanoników celu w ytyczonego im przez
regułę, em igracji kapituły patriarchy jerozolim skiego i zaniku
w pływ ów związanych z tym stanowiskiem. N ic też dziw nego, że
pow yżej opisane w ypadki odcięły wszystkie klasztory b ożog rob ców
od podstaw działalności na terenie Ziem i Świętej; rów nocześnie
wypadki te wysunęły na plan pierwszy najsilniejszą enklawę
z pośród wszystkich klasztorów w E uropie, jaką była baza kano­
ników G robu Chrystusowego w M iechow ie. Ponieważ w M iech o­
wie, działając szeroko na teren całej Polski, um ocnili się m iech o­
wici bardzo silnie w wieku X II i X III i w ybili się w tym czasie
na czoło polskich zakonów, tym samym zyskali sobie podstawę
dla dalszej egzystencji. Tym też sobie należy tłum aczyć ich siłę
gospodarczą i w pływy polityczne, które niefortunnie użyte przeciw
Ł okietkow i z początkiem wieku X IV zadecydow ały o zawężeniu
ich ekspansji na ziemiach polskich. Od całkow itej likw idacji urato­
wało icłi pokonanie przez A rabów chrześcijaństwa na Bliskim
W schodzie oraz nimb otaczający ich jako zakonu jerozolim skich
strażników G robu Pańskiego. Pozostając wielką siłą gospodarczą
nie m ogli w późniejszych wiekach odegrać większej ro li; musieli
ustąpić miejsca zakonom lepiej politycznie ustosunkowanym i tym
samym przez w ładców polskich usilnie popieranym . T o jednak,
czego dokonali w wiekach X II i X III, a później kontynuow ali
przez z górą pięćset lat, jest w ystarczające by ich działalność
duszpasterską i samarytańską prow adzoną poprzez bezpośrednie
bożogrobców
2. SPR O W AD ZE N IE BOŻOGRO BCÓW DO M IECH OW A W ROKU 1163
1
Kościół
co templariusze czy joannici, gdyż w dokum encie z roku 1375
nazwano ich „c ru cife ri” I5. Nie bez znaczenia było także, że w p o ­
bliskim M iechow ow i — Zagościli, znajdow ali się joan n ici, spro­
wadzeni tam przez Henryka Sandom ierskiego w roku 1153.
Patriarchow ie jerozolim scy doceniali p ozycję zakonu w Polsce
i stawali się obrońcam i M iechow a, gdy np. w roku 1365 przeor
klasztoru b ożogrob ców w Peruggi (W ioch y ) zażądał uiszczenia
przez polskich bożogrob ców danin i opłat zwierzchnich pod grozą
kar kościelnych. Filip, patriarcha jerozolim ski, rozstrzygnął wtedy
spór na korzyść polskich b ożogrob ców , zakazując klasztorow i
w Peruggi roszczenia sobie pretensji do danin i zniósł nałożone
kary kościelne.
—rw .ię lrze k o ś c io l. l.o io g ro b có w
.n iecl.ow .k icl. odbudow ane p o p o ia r* e w r. 1 . 1.)
kontakty z Ziem ią Świętą i Jerozolim ą, ocen ić pozytyw nie
w osiemsetletnią roczn icę sprowadzenia tego zakonu do Polski.
Jaksa z M iechowa w ioząc z Z iem i Świętej — w drodze p o ­
w rotnej trw ającej ok oło p ół roku — kilka w orków ziem i z góry
G olgoty, zapoczątkow ał ważne i bezpośrednie kontakty z Bliskim
W schodem . Należy bow iem pam iętać o ówczesnej pen etracji ce ­
sarstwa rzym skiego narodu niem ieckiego na ziem iach w schodnich
prow adzonej za bezpośrednictw em łacińskiego kleru, ksiąg, bu­
dow nictw a i organizacji gospodarczej. Utrzymanie kontaktu ów ­
czesnej Polski z Rzym em b yło m ożliw e jedynie za pośrednictw em
elementu germ ańskiego, który pilnow ał krajów E uropy w schodniej,
w tym i Polski, uważanej za sferę w pływ ów cesarstwa. H istoria
Polski wykazuje dobitnie jak trudno przychodziło w ładcom pias­
towskim wyłam ywać się spod twardej i ciążącej na każdym k ro ­
ku obłudnie chrześcijańskiej ręki niem ieckiej. Stąd też d ecyzje,
podjęte przez Henryka Sandom ierskiego i Jaksę z M iechow a, spro­
wadzenia do P olski zakonników reprezentujących świat rom ański
oraz w pływ y w rogie cesarstwu należy uznać z perspektyw y dzie­
jow ej za rzecz bardzo doniosłą. P odporządkow anie się w zakresie
w pływ ów religijnych zw ierzchnictw u patriarchy jerozolim skiego
nie odcinało Polski od zawsze żyw ych kontaktów z Rzym em ani
też nie paliło m ostów z zachodnim sąsiadem, ale w prow adzało
nowy i ożyw iony nurt związany z ideą wypraw krzyżow ych.
W okresie, w którym przybyw ali b ożog rob cy do M iechow a, ich
zakon związany bezpośrednio z kapitułą katedry jerozolim sk iej
i patriarchą był u szczytu potęgi. Zarów no H enryk Sandom ierski
sprow adzający joannitów do Zagościa, jak i Jaksa z M iechowa
sprow adzający b ożog rob ców , uniknęli błędu p opełn ion ego przez
swych następców w wieku X III, którzy ściągnęli krzyżaków . Jeśli
prawrdą było książęce p och odzen ie Jaksy, w yw odzące się z p le­
m ion słowiańskich w ytępionych przez N iem ców, to myśl jeg o osa­
dzenia na ziem iach polskich zakonu założonego przez francuskie
rycerstw o miało swoją wym owę.
R oczn ik m iechowski, spisany rękam i osiemnastu osób, z k tó ­
rych pierwsza zakończyła wpisy kronikarskie w roku 1388, zano­
tow ał: Jaxa udał się do Jerozolim y pod rokiem 1162 i w rok
późn iej przybyli do M iechow a bracia Grobu Pańskiego z jednym
kanonikiem przysłanym przez patriarchę M onacha 11. Cronica Polonorum M iechow ity, wyd. w r. 1572, zapodaje rok fun dacji Jaksy
w M iechow ie w r. 1162 (s. X C I III). H istoryk i kanonik zakonu
b ożog rob ców , Samuel Nakielski, k tóry wydał swoje dzieło oparte
na materiałach źródłow ych zachow anych w archiwum m iechow ­
skim w pierwszej p ołow ie wieku X V II, często p ow ołu je się na
11
A. B i e 1 o w 8 k i, Monum entu P olon ia e H istoriea, Warszawa 1961 t. II.
R ocznik M iechowski, s. 882.
Ołtarz głów ny w kościele m iechowskim z drugiej połow y X V III wieku
R ocznik M iechow ski jako jedną z najstarszych kronik. D zieło
N akielskiego pt. Miechovia sive Promptuarium Monasterii Miechoviensis zostało wydane w K rakow ie w roku 1634 i stanowi p o d ­
stawowe źród ło w iadom ości o zakonie Stróżów G robu Chrystuso­
wego od początków jeg o istnienia. Nie trzeba podkreślać jak
ważne jest to źródło dla historii zakonu b ożog rob ców w P olsce;
zawiera ono sumiennie zebrane i w nikliw ie opracow ane w iado­
m ości lecz m im o to nie daje właściwego poglądu na szereg za­
gadnień dotyczących M iechowa w okresie X II i X III wieku.
Nie ulega w ątpliw ości, że b ożogrob cy m iechow scy do czasu
buntu w ójta A lberta w roku 1411 odgryw ali na terenie Krakowa,
ówczesnej stolicy Polski, nie mniejszą rolą niż benedyktyni w w ie­
ku X I 18. Dlatego wiązanie bożog rob ców z kościołem św. Jadwigi
oraz klasztorem i szpitalem na Stradomiu d opiero w wieku X IV
jest zgodne z w yw odam i Nakielskiego, lecz niewystarczające. O d­
kryte na Kazim ierzu w K rakow ie fundam enty rom ańskiego koś­
cioła św. W aw rzyńca o rzucie charakterystycznie w ydłużonego
prezbiterium z absydą (przypom ina rzut kaplicy G robu Chrystuso­
wego w Jerozolim ie) wskazują na wczesne usadowienie się m ie­
chow itów pod bokiem w ładców P o ls k i10. Jest bow iem w iadom e,
że wieś Bawół na krakowskim Kazim ierzu znajdowała się w rę­
kach b ożog rob ców m iechow skich; później d opiero przeszła ona
na własność kapituły krakow skiej, od której odkupił ją Kazim ierz
W ielki i przekazał miastu K azim ierzow i przy nadaniu lokacji
w roku 1335 20. Legenda o powstaniu kościoła św. W awrzyńca
drogą dwunastowiecznej fundacji Piotra W łostow icza, teścia Jaksy
z M iechow a, jest rzeczą praw dopodobną, jak i osadzenie b o żo ­
grobców w tyin kościele jest m ożliw e. Należy zw rócić uwagę na
w iadom ość o m iechowitach w przyw ileju lokacyjnym miasta K ra­
kowa z roku 1257, w którym Bolesław W stydliwy nadaje: „n a
tejże rzece (Prądnik) ustępujem y dwa nasze młyny i trzeci, który
należał niegdyś do braci z M iechow a” “ . Ustalenie dawnego k o ­
ryta rzeki Prądnik do połow y wieku X V II, uchodzącego do nie­
istniejącego dzisiaj koryta W isły w pobliżu klasztoru św. Jadwigi
b ożog rob ców na Stradomiu, wskazuje na dawne ich związki z tą
18 M. T o b i a s z , K raków b en ed yk tyń sk i w w ieku X I. Nasza Przeszłość
t. X I V s. 6— 8.
19 O dkrycie przez Mieczysława Tobiasza fundam entów kościoła św. "Wa­
w rzyńca w r. 1961, w piw nicach dom ów narożnych przy ul. Bartosza G łow ac­
kiego 4 i W aw rzyńca 20 na Kazim ierzu, stanowi zapoczątkow anie badań nad
architekturą m iechow itów w przedlokacyjnym K rakow ie. Prowadzone w są­
siedztw ie na Placu Baw ół archeologiczne sondaże przez D yr. Radwańskiego
•w okresie dw óch lat w ilości 60, nie przyniosły pozytyw nego rezultatu.
20 W . K o n i e c z n a, P oczątki K azim ierza. B ibl. Krak. nr 94 s. 14.
21 KI. B ą k o w s k i , K raków przed lokacją w r. 1257, K raków 1935 s. 1T0.
częścią przedlokacyjnego Krakowa ” . Tak więc rola m iechow itów
w ówczesnej stolicy P olski w okresie X II i X III wieku jest dotąd
nieprzebadana i wymaga gruntownej rew izji dotychczasow ego
przekonania o uplasowaniu się ich tu d opiero za czasów Kazi­
mierza W ielkiego.
Za podstawę osadzenia b ożog rob ców w M iechow ie przyjm uje
się dokum ent patriarchy jerozolim skiego Monachusa z roku 1198,
w którym napisano: „g d y pan Jaksa, mąż świętej pam ięci, odw ie­
dził G rób Pański i oddawał cześć Panu w m iejscu, gdzie stąpały
J ego nogi, wśród innych odznak swej p obożn ości, prosił aby
k ościół G robu Św. wysłał z nim razem do Polski jedn ego ze swych
kanoników , którem uby Jaksa spełniając ślub, m ógł nadać dobra.
P oniew aż był on mężem prawdziwie chrześcijańskim i pełnym
szczególnego nabożeństwa do G robu Pańskiego, chciał obdarzyć
nasz kościół m ajątkiem i pom n ożyć w łości Chrystusa wTśród dale­
kich ludów tamtejszego kraju, aby Chrystus, k tórego dziedzictw o
na ziem i powiększył, zapisał go w niebie jako dziedzica w iecznego
miasta. Przyw iózł w ięc do Polski jedn ego z kanoników i wyzna­
czył mu i jeg o następcom za wolą i zgodą znakom itego księcia
Bolesława trzy wsie, to jest M iechów , Zagórzyce i K om orow o jako
wieczystą jałm użnę” 2S.
Jaksa z M iechowa herbu G ryf, dumnie w yzierającego z tarcz
rycerskich w dawnym opactw ie m iechow skim : „b y ł — według
Kroniki W ielkopolskiej — księciem Sorabów, plem ienia słowiań­
skiego z nad Łaby; wygnany z ojczyzny i osiadły w Polsce, gdzie
dał początek możnemu rod ow i G ryfitów ” S4. Liczne swe włości
zawdzięczał posagow i żony B eatryczy, córki Piotra W łostow icza
z rodu Łabędziów , m ożnow ładcy oślepionego przez Bolesława
K rzyw oustego; W łostow icz oprom ieniony był legendą założenia
70 czy 77 kościołów . Tak piszą o kom esie P iotrze źródła nie­
m ieckie. Za przykładem swego teścia spieszył Jaksa z M iechowa.
Dokum ent partriarchy jerozolim skiego, zatw ierdzający ugrunto­
wany już w Polsce zakon Stróżów Grobu Chrystusowego w trzy­
dzieści sześć lat po ich sprowadzeniu do M iechow a, wymienia
hojne donacje jakie posypały się po roku 1163; don acji tych była
pokaźna ilość bo aż trzydzieści p ięć **.
W iesci o wyprawach do Ziem i Świętej, o walkach z Saracenami. a także m ożność uzyskania odpustów — bez konieczności
odbywania pielgrzym ki do G robu Chrystusowego — za pośred­
22 M. T o b i a s z, H istoryczny rozw ój sieci w odn ej K rakow a i je j w pływ
na u rbanistykę miastu. Zesz. Naukowe W ydziału Architektury P olitech niki K ra­
ków . nr 2. 1958 s. 23— 28.
23 Z. K o z ł o w s k a - B u d k o w a , Z przeszłości pow iatu m iech ow skiego,
1929 s. 20.
24 tamże.
25 tamże.
nictwem przedstawiciela kapituły jerozolim sk iej osiadłego w M ie­
chow ie, inspirowała hojne przyw ileje książęce i nadania rycerskie.
Przypuszczać należy, że w ślad za M arcinem Gallem przybyli
następni b ożog rob cy do M iechow a, gdyż liczne darowizny wym a­
gały w prow adzenia we w łościach d obrej organizacji adm inistracyj­
no-gospodarczej, duszpasterskiej, a także utrzymywania stałego
kontaktu m iędzy ofiarodaw cam i a Jerozolim ą. Dokum ent pa­
triarchy Monachusa wymieniał w śród ow ych 35 posiadłości przy­
należnych i podległych klasztorow i w M iechow ie:
2 wsie tar­
gowe, 3 kościoły (Chełm no, Skaryszew, G niezn o), liczne dziesięci­
ny nadane przez biskupa krakow skiego Gedkę, 3 źródła solne,
uw olnienie od ciężarów prawa książęcego, podatków , świadczeń,
robocizn na rzecz księcia, jakich nie posiadał żaden ówczesny
klasztor w P olsce” 25.
Szybki rozw ój klasztoru m iechow skiego w Polsce znajdowrał
odpow iednik i w innych krajach; dlatego należy tu p rzytoczyć
bullę papieża H onoriusza III z roku 1220, w której w ym ienione
są klasztory bożog rob ców w Akrze, Tyrze, A ntioch ii, K onstanty­
n opolu, Tessalonice, w Lom bardii, Toskanii, N eapolu, Sycylii,
Hiszpanii, Czechach, na W ęgrzech, w Slawinii, N iem czech, F rancji,
A n g lii27. Tak w ięc szeroko rozprzestrzenił się ten zakon w kra­
jach i na w yspach opanow anych przez chrześcijaństwo — m im o
utraty Jerozolim y i G robu Chrystusowego, będących podstawą
działalności stróżowania, duszpasterstwa i opieki. Z upływ em lat
klasztory bożog rob ców na terenie innych państw stopniow o zani­
kały mimo oddania się sprawom duszpasterstwa i szpitalnictwa.
O dw rotnie rzecz się miała w Polsce, gdzie zakres działalności
M iechowa stale wzrastał, a wybudow anie w kościele m iechowskim
kaplicy G robu Chrystusowego, będącego kopią jerozolim skiej -—
zwłaszcza po opanowaniu Jerozolim y przez mahometan — p o d ­
niosło znaczenie prawa o udzielaniu zastępczych odpustów. Przez
cały wiek X III m nożyły się fun dacje p obożn ego rycerstwa p o l­
skiego, podkreślającego w ten sposób w olę odbycia pielgrzym ki d o
Ziem i Św iętej; w obec niem ożności jej zrealizowania — wzamian
za udzielone odpusty — ofiarow yw ało bogate jałmużny.
3. P IE R W O T N Y KOŚCIÓŁ I K A P L IC A G RO BU CHRYSTUSOW EGO
W M IECH OW IE
Pierw szy kościół murowany — w edług opisu N akielskiego —
przypuszczalnie posiadał założenie centralne na planie kwadratu,
na w zór k ościołów w sch od n ich !8. K anonicy jerozolim scy, osiedli
26 tamże.
27 Ks. J. G a c k i , B ożogrobcy. Pam iętnik R eligijn o — Moralny. 1853 s. 111*
28 N a k i e 1 s k i, jw . s. 63/64.
w M iechow ie, w zorow ali się p raw dop od obn ie na typie rozsze­
rzonej rotundy tzw\ Anastazis, zbudow anej przy bazylice je r o z o ­
lim skiej. Budowla ta miała stać w miejscu dzisiejszej kaplicy
G robu Chrystusowego, połączon ego później z krużgankami klasz­
toru. Ten bardzo interesujący typ budow li sakralnej b yć m oże
przeniesiony przez b ożog rob ców na ziem ie polskie w prost z Pa­
lestyny jest dotąd sprawą otwartą z p ow odu niem ożności p rzep ro­
wadzenia badań w ykopaliskow ych 2#.
W krypcie tego pierw otn ego i niewątpliwie rom ańskiego k o ­
ścioła m iechow skiego pierw szych bożog rob ców w Polsce, spoczęły
zw łoki ich fundatora Jaksy z M iechow a, a w wieku X V I I Samuela
N akielskiego. Pierwszy k ościół nosił przypuszczalnie wezwanie B o ­
żego G robu i ozdob ion y był — ówczesnym zw yczajem — herbami
rycerstwa, które było d obrodziejam i klasztoru. N akielski w wieku
X V I I widział jeszcze zniszczone epitafium Jaksy-założyciela; we­
dług tradycji Jaksa miał przyw ieźć z Jerozolim y kilka w orków
ziem i p o d budow ę pierw szego kościola-kaplicy 30. N akielski pisze,
że sami zakonnicy w ym urow ali pierwszy kościół m iechowski, co
w ydaje się p raw dopodobn e i rów nocześnie utwierdza w przekona­
niu, iż czerpiąc w zory bezpośrednio z Ziem i Świętej w prow adzili
tamtejszą architekturę do swych k ościołów w P olsce 31.
Na miejscu owego pierwszego kościoła m iechow skiego stoi
obecn ie kaplica kryta kopułą na pendentyw ach z latarnią. Kaplica
ta jest fundacją prepozyta m iechow skiego Tom asza z Olkusza
z pierwszej połow y wieku X V I, odrestaurowana zaś została w roku
1880. W je j wnętrzu znajduje się kopia G robu Chrystusowego
wykonana w dolnej partii z ciosu, górą z d rz e w a 32. Z tego
względu kaplica ma wezwanie G robu Pańskiego. Spodem , przez
niew ielki otw ór, w W ielk i Piątek wsuwa się do wnętrza figurę
zm arłego Chrystusa przyniesioną w p rocesji przez dziewczęta.
W edług panującego zw yczaju w W ielki Piątek i W ielką Sobotę
przy grobie czuwali na zmianę czterej zakonnicy b o ż o g r o b c y 3S.
P obożn i, udający się do m iechow skiej kaplicy G robu Pańskiego,
otrzym ywali takie odpusty jak pielgrzym i jerozolim scy. Należy
podkreślić, że w innych krajach nie ma zwyczaju — począw szy
od W ielkiego Piątku — dekorow anie w kościołach jed n ej z ka­
plic i urządzania w niej G robu Chrystusowego. Zw yczaj ten roz­
29 A u tor jest w trakcie uzyskania zezwolenia na badania zespołow e w ka­
plicy G robu Chrystusowego w M iechow ie. Jak do tej pory badań w tym m iejscu
nie prow adzono. Badania mają na celu odszukanie fundam entów pierw szego
kościoła rom ańskiego z X I I wieku.
30 N a k i e l s k i , jw ., s. 81.
31 T o b i a s z , K raków b en ed yk tyń sk i, s. 6.
32 Ks. J. W i ś n i e w s k i , D ekanat M iechow ski, M iechów 1917 s. 119— 120;
Ks. M. N o w o d w o r s k i , Encykl. K ośc. t. IX . Warszawa 1876 s. 464. Stróże
G robu ] erozolim skiego.
33 tamże.
powszechni! się w P olsce w ciągu w ieków dzięki m iechowskim
b ożogrob com , którzy zapoczątkow ali w ielkopostne nabożeństwo,
nauki i odw iedzanie p o kościołach grobów z figurą zm arłego
Chrystusa
Nabożeństwo przy G robie jerozolim skim i w Święta W ielka­
nocne znane było tylko b ożogrob com w Palestynie (nie od pra­
wiano go nawet w Rzym ie) i zostało przez nich przeniesione do
M iechow a; po utracie bazyliki jerozolim sk iej rozpow szechnione
zostało przez kanoników tego zakonu na terenie całej Polski .
„O p rócz tego w niedzielę drugą po Zm artwychwstaniu Pańskim
odprawiali b ożogrob cy uroczystość Grobu Chrystusowego, jako
święto tytularne swego zakonu z takim obrzędem , z jakim
w samą wielkanocną niedzielę kościół polski odprawia. Na
szczególną tę uroczystość ułożyli w przepisanym porządku pacierze
kapłańskie z pięknym hymnem zaczynającym się Sancti Sepulchri
gloria etc.” 83.
Na prośbę generała kanoników m iechow skich, ks. Jakuba
R adlińskiego, nabożeństw o pow yższe zatwierdził w roku 1744
papież Benedykt X IV i nakazał je w prow adzić na terenie całej
p rzedrozbiorow ej Polski łącznie z Litwą 37. Od tego czasu b o ż o ­
grobcy odprawiali uroczystą procesję — p odobn ie jak w nie­
dzielę wielkanocną — w ostatnią niedzielę po uroczystości Z ie­
lonych Świątek z obnoszeniem godeł Zmartwychwstania. B o ż o ­
grobcy mieli przyw ilej papieski na używanie rokiety i m antoletów
takich, jakie noszono w Jerozolim ie i jakie w olno b yło używać
biskupom i rzymskim p ra ła tom 38. Papież Leon \ w breve z roku
1520 zezwalając na noszenie rokiety, a Grzegorz X III — na
prośbę generała m iechowskiego A ndrzeja B atorego — zezwalając
na m antolety, podkreślili znaczenie M iechowa jako spadkobiercy
zw yczajów jerozolim skich 39.
R ów nież — jak w Jerozolim ie patriarcha przyjm ow ał do
zakonu bractwa rycerzy zasłużonych dla G robu Chrystusowego —
tak też i m iechow itom prawo to nadał patriarcha Monachus w roku
1198: „przyjm ow an ie świeckich osób do konfraterni Grobu Świę­
tego w M iechow ie z zezw oleniem noszenia krzyża p od w ójn ego” 40.
Tą drogą w owym czasie zostali p rzyjęci z rodzin książęcych
w P olsce: B olesław Kędzierzawy, M ieszko Stary z żonam i Elż­
bietą i Eudoksją oraz z synami z obu tych małżeństw, dalej K azi­
mierz II z żoną Heleną i synami Leszkiem Białym i K onradem
34
35
3#
37
38
tamże.
P ę k a l s k i , jw., s. 43— 48.
tamże.
tam że. M. N o w o d w o r s k i , jw ., s. 465.
P ę k a l s k i , jw.
tamże.
40 tamże.
oraz książęta opolscy i r a cib o rs cy 4ł. Ponadto — jak p odaje Nakielski według dokum entu patriarchy Monachusa — do zgrom a­
dzenia weszli dostojn icy duchow ni: arcybiskupi gnieźnieńscy Piotr
i Jan oraz biskupi krakowscy G edeon i Pełka. Spośród rycerstwa
na pierwszym miejscu w ym ieniony był Jaczo czyli Jaksa z M ie­
chowa z wielu ziemianami, ofiarodaw cam i licznych wsi uposaże­
niow ych J2. Fundatorow ie m ieli praw o noszenia na szatach p o d w ó j­
nego czerw onego krzyża, będącego godłem stróżów G robu Chry­
stusowego.
N akielski podkreślił, że biskup krakowski G edeon pośw ięcił
pierwszy kościół m iechow ski na chwałę G robu Świętego, a będąc
już członkiem bractwa b ożog rob ców pośw ięcił także kościół
w Skaryszew ie43. Poniew aż w innym m iejscu N akielski podał,
że k ościół m iechowski nosił wezwanie św. Katarzyny A leksandryj­
skiej, przypuszczać należy, iż miał na myśli wezwanie drugiego
k ościoła; kościół m iechow ski bow iem na w zór bazyliki Grobu
Pańskiego w Jerozolim ie od pierwszej chw ili p raw dop od obn ie
był pod tym właśnie wezwaniem. Stąd też kaplica, która przetr­
wała na jego przypuszczalnym miejscu i nazwana kaplicą Grobu
Pańskiego, wezwanie to przejęła. Ponieważ w Jerozolim ie przy
G robie Chrystusowym paliły się światła w ciągu dnia i nocy,
dlatego Leszek Biały w roku 1 2 1 7 przeznaczył na ten cel fundusze
dla kościoła m iechow skiego; fundusze te zawarowane były doku ­
mentem wydanym w obecn ości W incentego Kadłubka, biskupa
krakow skiego oraz prepozyta i archidiakona krakow skiej kate­
dry 4\ Oczywiście pierwszy kościół okazał się w krótce zbyt mały
dla potrzeb pielgrzym ek korzystających w warunkach X II i X III
wieku z odpustów związanych z Ziem ią Świętą. Przystąpiono więc
do wznoszenia now ego k ościoła (fundam enty i mury tej budow li
znajdują się częściow o w dolnych kondygnacjach dzisiejszego k o ­
ścioła). K aplica Grobu Chrystusowego została połączona z kruż­
gankami, w których ustawiono stacje M ęki Pańskiej. Jednocześnie
postępow ała budowa klasztoru i budynków gospodarczych, o czym
będzie m owa poniżej.
4. UPO SAŻENIE KO ŚCIO ŁA I K LA SZTO R U M IECH OW SKIEGO
Dokum ent patriarchy Monachusa z roku 1 1 9 8 w yliczał dokład­
nie donacje na rzecz m iechow skich b ożogrob ców — poza w ym ie­
nionym i już trzema wsiami ofiarow anym i przez Jaksę 4‘ . W roku
1 2 0 8 papież Innocenty III przyjął konwent m iechow ski pod
41 N a k i e l s k i , jw ., s. 81— 83.
42 tamże.
43 tamże.
44 tam że , 8. 135.
45 tam że, 8. 81— 83.
„N ie znam y ich rozm ia rów , d ok u m en t nazyw a k a żd y z n ich p łu g ie m , ale
oniekę Stolicy A postolskiej i w dw óch bullach zatw ierdził
wszystkie d arow izn y48. Majątek m iechow skich b o zo g ro b co w stale
wzrastał, gdyż prowadzili oni racjonalną gospodarkę rolną i umiel i n i e pomnażali swe dochody. Ta gospodarność przebija się przez
wszystkie karty historii pośw ięconej klasztorow i m iechowskiem u.
B ożogrobcy przeprow adzili „reform ę gospodarczą i prawną, p o ­
łączoną z akcją osadniczą tzw. k olon izacji na prawie niem ieckim .
Powstają nowe wsie założone na tym p r a w i e , j a k W ola Bukow ska,
W ola Podm iejska, W ola Podleśna, W ola Kalińska. Ą\ dawniej
istniejących przeprowadzają kom asację i podział gruntów d ostoso­
wany do trójpolow ego systemu uprawy a różn orodn e świadczenia
chłopskie w naturze zostają zamienione na czynsz pieniężny
W połow ie wieku X IV dobra m iechowskie były zreform ow ane oraz
oczynszowane i dlatego w kilka lat późn iej przynosiły pokaźn e
sumy; dochody te budziły niestety wiele zazdrości i przyczyniły się
do zmiany dawnego charakteru zakonu i właściwego jeg o prze­
znaczenia. Zebrane kapitały szły oczyw iście na budow le, b ib lio ­
tekę, aparaty kościelne, na zakup zegara i organów, ale ró w n o ­
cześnie wprowadzały wśród duchowieństwa niezdrow e am bicje do
zawładnięcia administracją M iechow a, co później spow odow ało
niewłaściwe przeznaczenie fundacji.
Z dokumentu Kazimierza W ielkiego z roku 1354 wynika, że
klasztor w M iechowie posiadał wsie: L n iejów , Zagórzyce, Strzeżów, W olę Bukowską, Kalinę Małą, Szczepanowice, Przeslaw ice,
Jaksice, Kam ieńczyce, Falniów, Przedm iejską W olę (nazwaną
W olą za Stawem), M ich a łow ice48. Były to wsie p ołożon e w naj­
bliższej okolicy M iechow a; oprócz w ym ienionych uprzednio jeszcze
około dwudziestu wsi w dalszych i bliższych stronach stanowiło
ogromny majątek rolny bożogrobców . D o połow y wieku X V , czyli
do czasów Długosza, doszły jeszcze dalsze wsie p ołożon e w pobliżu
opactwa: Chodów, Orłów, Podleśna W ola, Brzuchanie, Parkoszowice, Pstroszyce, Siedliska W ola, Kalińska czyli Kalina Mała ".
Szereg wsi powstało przed rokiem 1339 na zasadzie osadnictwa
lokacyjnego, polegającego na zrzeczeniu się przez klasztor d o ch o ­
dów przez okres lat 20 względnie na czas dłuższy w postaci tzw.
wolnizny; do takich wsi należały: M ichałow ice, Bukowska W ola.
Falniów, Smroków, Przeslawice, Kalina Mała i Podm iejska W o ­
l a 50. Folwarki klasztorne w roku 1349 były w następujących m iej­
scowościach: M iechowie, Kalinie, Szczepanowicach, Jaksicach,
Strzeżowie.
46 tamże, s. 128— 129.
d o c h o d y p od a je n ie je d n a k o w e od 1.5 d o 3 w łó k licz y ły k a żd y , ty lk o f o l ­
wark »
M iech ow ie nazyw any 2 płu ga m i, m usiał o b e jm o w a ć 6 w łó k zie m i
o rn ej. W raz z p ow oln ą
d ew a lu a cją
tem zboża, p rzyb yw a ło fo lw a r k ó w
klasztoru. Za D ługosza
p r zy b y ły
czynszów
i p o w ię k s z a ją cy m
zu ży tk o w u ją cy ch
je s z cze
r o b o c iz n ę
fo lw a r k i k la szto rn e
K om orow ie,
M ich a ło w ica ch ,
U n ie jo w ie ,
C h o d o w ie ,
Siedliskach,
P a rk o szo w ica ch ,
F a ln io w ie ,
S m ro k o w ie ,
O rło w ie ,
się
zby­
p o d d a n y ch
we
w sia ch :
B rz u ch a n i,
P s tro s z y ca ch ,
Z ago-
rzy ca ch , w k tóry ch w ro k u 1456 zeb ra n o 7 tysięcy s n o p k ó w p s z e n icy , rze cz
niesłychana i nie d o w iary dla ty ch , k tórzy teg o nie w id z ie li
51.
O p actw o w M iech ow ie uw ażało, że spotyk a g o „k o s z t o w n e
w y różn ien ie” przez w ysok ie ota k sow a n ie d o c h o d ó w z d ó b r , p r z e ­
w yższających d o ch o d y w szystkich in n y ch za k o n ó w w P o ls ce i d la ­
tego w roku 1349 p rz e p ro w a d z o n o — na p ro ś b ę z a k o n n ik ó w —
p on ow n e otaksow anie icli m ajątku , k tó re b y ło m n iej słuszne
w stosunku d o d ok on a n ego w rok u 1325
T o w ie lk ie g r o m a d z e ­
nie d ó b r ziem skich przez zak on b o żo g ro b có w n ie szło w p arze
z przeznaczen iam i d o ch o d ó w z nich na a k cję ch a ry taty w n ą czy
samarytańską. Długosz w ręcz zarzucał z a k o n o w i w w iek u X V , że
„s ła b o przestrzegał regu ły św. A u gu styn a” i3.
R ów n olegle ze sku pyw an iem p rzez klasztor m ie ch o w sk i wsi
i folw a rk ów szło w yk u p yw a n ie z rąk sołtysów lo k a cy jn y c h b o g a ­
tych sołectw i obsadzanie ich lu d źm i zależn ym i o d za k on u . P r z y ­
kładem tego b yło w yk u p yw a n ie częściam i wsi B rzu ch a n ie z rąk
14-tu „s o b ie p a n ó w ” tj. szlachty ch o d a c z k o w e j. W ro k u 1394
większa część tej wsi zn ajd ow a ła się ju ż w ręk a ch k la sztoru i o b e j­
mowała i łanów k m iecych , z k tó ry ch czynsz w y n o sił: 6 s k o jcó w .
od n iek tóry cli 10 s k o jcó w , ja j 30, k a p ło n ó w 4, serów 2 oraz r o b o ­
cizna w ynosząca sprzężajem 1 d zień w tyg od n iu p rzez ca ły ro k
oraz pow aby na w iosnę i w zim ie
Na każdą sprzeda ż w y sta w io­
ny był od ręb n y d ok u m en t: sprzedaż z rok u 1392 (je d n a ż w ie lu )
dokon an a przez 1 om asza z B rzu ch au ia na rę ce Stanisław a, p r o ­
boszcza m iech ow sk iego, została zatw ierdzon a przez sę d zie g o D ragom ira i podsędka ziem i k ra k ow sk iej K rzesław a w K siążu
Jak bardzo p ow ik łan e b yły spraw y g o s p o d a rcze fo lw a rk ó w
L W" m“ w
,
i
IIIOŻna za o l,se rw o " a ć na p rzy k ła d zie Sm rokov%a . W roku 1236 p ro b o sz cz k ra k ow sk i W it sprzeda ł H en ry■p re P“ zy t? w i , m iech ow sk iem u , w ieś swą S m r o co w za 60
wien. ^ roku 1339 Jakub de S m rocew , sołtys k lasztoru m ie52
53
54
55
56
ta m że.
tam że.
G eo g ra ,icz n y K r “ lestu a P o lsk ieg o , t. I, g. 426.
jw ., t. X , s. 924.
2 — Nasza P rzeszłość
chowskiego, występuje na jednym z (lokiinientów. W roku 1319
w związku z otaksowaniem dochodów opactwa, prokurator klasz­
torny Mateusz Krzeczkowicz oznaczył dochód jaki wieś ta przy­
nosiła na 6 grzywien i 1 ferton. W roku 1379 — Jarosław ze
Skotnik, arcybiskup gnieźnieński, polecił kanonikowi Albertowi
i altarzyście katedry krakowskiej Mikołajowi Skałce rozstrzygnie­
cie sporu między klasztorami miechowskim i mogilskim o dzie­
sięcinę ze wsi Smroków. W roku 1380. Halla z Proszowa sprzedał
pól łanu Markowi, sołtysowi tamecznemu, za 12 grzywien. W roku
1385. w obecności wójta i sędziego najwyższego sądu niemieckiego
we dworze klasztoru miechowskiego, sprzedał Dominik Krzeczak
'/u łanu wolnego za 11 grzywien.
roku 1385. sołtys Marek z żo­
ną Hanką. Marcinem bratem Hanki i Dominikiem Krzeczakiem,
sprzedali klasztorowi swoje łany. Wieś o takiej przeszłości, będąca
w połowei wieku XV własnością klasztoru miechowskiego, miała
18 łanów kmiecych, karczmę z rolą i 3 zagrodników z rolą. Z tych
łanów płacono dziesięcinę snopową i konopną wartości 10 grzy­
wien biskupowi krakowskiemu. Folwark klasztorny płacił dziesię­
cinę wartości -1 grzywien klasztorowi mogilskiemu. Prócz tego
z czterech łanów specjalnych płacono dziesięcinę wartości 4 grzy­
wien klasztorowi cystersów w Mogile. Z łanu dawano meszne ko­
ściołowi parafialnemu w Wielkich Czaplach: 4 korce jęczmienia
1 2 korce owsa. W roku 1581 własność prepozytury miechowskiej
w Smrokowie wynosiła: 7.5 łanów kmiecych. 3 zagrodników z rolą,
2 komorników z bydłem. 2 komorników bez bydła.
5. M IASTO MIECHÓW
l stóji klasztoru prędko powstało miasto; czerpało ono zvski
nie tylko z targów licznie uczęszczanych przez ludność okoliczną
ale także z pielgrzymek spieszących do Grobu Chrystusowego
w kościele bożogrobców, udzielających odpustów. Trudno ustalić
początkową datę odbywania się tego targu: mówi o nim dopiero
dokument Henryka Brodatego z roku 1232, wspominający jednak,
że już dawno targ ten is t n ie je D o k u m e n t Monachusa z roku
1198. wspominający targi w Chełmie nad Rabą i w Skaryszewie,
milczy o M iechow ie3*. Bolesław Wstydliwy przywilejem z roku
1259 ,,... zakazał swemu myncerzowi i poborcy ceł urzędować na
targu miechowskim (nie wolno było ściągać kary, pozywać przed
sąd. wymieniać pieniędzy i pobierać cła od handlujących). W wy­
padku nieusłuchania proboszcz miechowski mógł bezkarnie wyrzu­
cić urzędników książęcych z Miechowa. Bożogrobcy pilnowali
porządku wolnego targu, ale transakcje musiały być dokonywane
i>: K o z ł o w s k a - B u ii k o w a, ju\, s. 35.
58 tum ie.
w monecie obowiązującej w dzielnicy krakowskiej. Klasztor tą
drogą nie dzielił się dochodami z urzędnikami panującego
księcia’ 59W roku 1290 istniejące juz miasto Miechów otrzymało przy­
wilej lokacyjny księcia Przemysława II, który zezwalał obywate­
lowi miasta Krakowa, Gerardowi, na założenie miasta na prawie
n i e m i e c k i m W imieniu klasztoru prepozyt Piotr, kustosz Henryk
i przeor Bogufał — oddali osadźcy, wójtowi Gerardowi, 600 łanów
wielkich (każdy liczący około 48 morgów) z prawem założenia
na nich miasta. Każdy z działów otrzymywał role podzielone na
trzy pola i plan na dom przy Rynku lub jednej z ulic. Sołectwo
i jurysdykcja przysługiwało Gerardowi na takim prawie, jakim
rządziło się miasto Środa na Śląsku (rządziło się ono prawem wzo­
rowanym na miastach niemieckich — Halla i Magdeburg). P o­
nieważ Gerard traktował wójtowstwo miechowskie jako transakcję
handlową, z której czerpał zyski w zamian za zapłaconą klaszto­
rowi sumę, dlatego wyręczał się sędzią miechowskim Adamem
z Komorowa
Kazimierz Wielki w roku 1365 zatwierdził w Krakowie wy­
kupiło wójtostwa miechowskiego z rąk następców Gerarda, braci
Mikołaja i Spytka, w zamian za odstąpienie przez klasztor trzech
wsi: Karniowa
wsi przynależnej do parafii Czulice, INieszkowic
w parafii Pogwizdów w powiecie bocheńskim i Udorza w parafii
Cłilina w powiecie olkuskim
Tą drogą bożogrobcy uzyskali
prawo do obsadzania wójtostwa miechowskiego ludźmi sobie od­
danymi. co miało zasadnicze znaczenie dla wszystkich spraw gospo­
darczych i sądowniczych. Klasztor rządził miasteczkiem poprzez
radę miejską i lawę przysięgłych, do której wchodzili wójtowie
z wsi zależnych od bożogrobców.
W roku 1373 istniał sąd prawa niemieckiego dla sołtysów dóbr
klasztornych tzw. sąd leński, w którym zasiadali sołtysi ze wsi
Szczepanowie i Smrokow'a ',3.
Za czasów Długosza Miechów liczył 70 domów miejskich z pra­
wem sprzedawania napiwków, 16 zagród, 2 młyny, cech rzeźniczy
liczący członków 26, a szewski 20. W wieku X V I istniały tam
nadto następujące cechy: stolarski, bednarski, sukienników. Z do­
kumentów królewskich wynika, że istniały inne cechy: rymarski
w roku 1604, krawiecki w roku 1641, i kowalski w roku 1708 M.
Bogactwo klasztoru i ściągające do Miechowa rzesze pielgrzymek
o0 l a m i e .
60 K odeks D yplom atyczn y M ałopolski, K raków 1886, t. II, s. 179.
61 K o z l o w s k a - B u d k o w a , dz. cyt., s. 37.
62 K od. Dypl. Malop. II, s. 187.
63 K o z l o w s k a - B u d k o w a . jw., 9. 23
64 Ks. Fr. N i w i r r a . M onografia kościołów d iecezji k ieleck iej. Warszawa
1911, t. II, 8. 274.
przyczyniały się do dobrobytu miasta. Znakom ite gleby i związane
z nim i świetne urodzaje ściągały na targi m iechowskie okoliczną
ludność, zaopatrującą się tam także w w yroby przem ysłowe.
Liczne pożary i klęski w ojenne kilkakrotnie obracały miasto
w perzynę, po których odbudow yw ało się ono mniej lub w ięcej
szczęśliwie. Y^alki o tron krakowski w X III wieku odbijały się
niekorzystnie na M iechow ie i narażały m ieszkańców na poważne
straty. Tak musiało być w okresie walk dzielnicow ych, podobnie
jak w okresie buntu wójta A lberta; we wcześniejszym okresie
nastąpiło dwukrotne zniszczenie miasta, uważanego za własność
b ożog rob ców : w roku 1294 przez wojska księcia p łockiego B o ­
lesława. a w roku 1300 przez Kum anów i W ęgrów '"'. Vt roku 1342
miasto płacąc za lojalność w obec Kazimierza W ielkiego zostało
splądrowane przez wojska Jana czeskiego. W zamian za to król
otoczył M iechów opieką; chąc uzyskać hojniejsze wspom ożenie
dla filii klasztoru b ożogrobców ze szpitalem św. Jadwigi na Stradom iu — obsadził w roku 1360 probostw o z zarządcą Strzeszein
z Pstroszyc, którv nakładał duże kontrybuje i bvł dla .,braci
uciążliwy” 6C.
M iechów ulegał już wcześniej zniszczeniom : m iało to miejsce
w czasie najazdu Tatarów w roku 1241; podobn ie zrujnow ali oni
miasto i klasztor z kościołem w roku 1289. Te klęski były właśnie
pow odem nadania M iechow ow i wr roku 1290 prawa now ej lokacji
przez Przemysława łl. ^ roku 1344 wybuchł w klasztorze pożar,
który pow tórzył się także w roku 1506; w roku 1595 spaliło się
zaś całe m ia s to b7. N iedobrze obeszli się z M iechow em także
Szwedzi w roku 1655. D ocierały tam także głód i zarazy; okres
największego głodu przeżyli mieszkańcy miasta w roku 1736.
W reszcie w roku 1745 spalił się kościół i miasto. B ożogrob cy od ­
budowali wprawdzie budynki kościelne, ale miasto nie podniosło
się już właściwie z ruiny i przez długie lata prow adziło żywot
wegetatywny.
6. O R G A N IZA C JA Z A K O N l
BOŻOGROBCÓW
MIECHOW SKICH
W wewnętrznej organizacji polskich bożogrob ców stali p rep o­
zyci i plebani na czele podległych k ościołów i b en eficjów parafial­
nych wTzględnie szpitalnych; zwierzchnikam i szpitali byli czasem
mianowani m istrzowie szp italn i" . Na wakujące stanowiska byli
wysuwani kandydaci z pośród braci-kanoników , typowani przez
proboszcza m iechowskiego względnie — w wypadku nieobecności
tegoż
przez jego zastępcę. W wryborze brali udział członkow ie
63
60
67
•8
Koztowsk
B i e Io w sk
N a w a r r a,
Ks. G a c k i.
a - B u d k o w a , jw ., s. 24— 26.
i, jw . t. II s. 886.
jw ., s. 274.
jw .. s. 221— 2.
kapituły m iechow skiej, w zorującej się w tym względzie na zw y­
czajach panujących w kapitule jerozolim skiej. Następnie prezento­
wano wybranego kandydata diecezji, w której wakowało p robos­
two i w tedy biskup ordynariusz instytuował kanonika-hożogrohca,
rozciągając nad nim władzę taką, jaką posiadał nad duchow ień­
stwem świeckim lecz bez praw a j u r y s d y k c j i K a ż d y z p robosz­
czów — z wiedzą i zgodą p rzełożon ego klasztoru w M iechow ie —
przybierał sobie do pom ocy drugiego członka zakonu, którego
bez ob edien cji opata nie m ógł ani przyjąć ani zw olnić. Przepisy
zakonne wymagały bowiem na probostw ie oprócz proboszcza także
obecności wikariusza z tegoż zakonu celem wspólnego przestrze­
gania reguły. Stąd też obu obowiązywał tryb życia taki. jaki
przestrzegany był w klasztorze m iechowskim . Tam. gdzie zacho­
dziła potrzeba, wysyłano z M iechowa trzeciego zakonnika, który
poświęcał się wyłącznie obow iązkom kaznodziejskim i ci należeli
do w ysoko wykształconych w zakresie filozofii i teologii, stąd
piastowali rów nież godności p rofesorów . W kilku wypadkach rezy­
dowali w macierzystym klasztorze m iechowskim , oddając się w y­
łącznie pracy pisarskiej i studiom .
P repozyci pełnili swoje obow iązki dożyw otnio, natomiast wi­
kariusze winni byli zm ieniać się co trzy lata. ale to w wrieku
X V III przestało być stosowane. P roboszczów obow iązyw ało co ro cz ­
ne wysyłanie do Miechowa rozrachunków z przychodów i rozch o­
dów : na każdym zebraniu kapituły składali oni sprawozdania ze
stanu spraw poruczonego ich opiece probostw a
C hodziło tu nie
tylko o odprowadzanie d och od ów — częściow o także i do skarbca
m iechowskiego — ale głównie o uzm ysłowienie członkom zakonu,
że są tylko administratorami zakonnym i. Zależność od kurii
biskupiej proboszczów -bożogrobców osadzonych na beneficjum
w danej diecezji była identyczną z zależnością duchowieństwa
świeckiego.
Prawo do pełnienia obow iązków , przysługujących w zasadzie
duchowieństwu świeckiemu, posiadał zakon m iechow itów na m ocy
przyw ilejów papieskich Urbana IV (1261— 1264) oraz B on ifacego
IX (1389— 1404). który to prawo p o tw ie rd ził71. W Jerozolim ie,
po patriarsze jerozolim skim , trzecie stanowisko w hierarchii k o­
ścielnej zajmował przełożony zakonu bożogrobców . Dlatego w M ie­
chow ie najwyższe stanowisko zajmował w zakonie bożogrob ców
prepozyt kościoła m iechowskiego, później nazwany generałem
i opatem m iechowskim. Tutaj odbyw ały się kapituły zakonu, k tó­
rym przew odniczył tenże proboszcz-prepozyt, obok k tórego —
jeszcze w X III wieku — występował w dokum entach przeor
89 tam ie.
70 tamże.
71 Ks. 6 u I i ń s k i. art. cy t., s. 467.
miechowski
później zas ta godność znika. Proboszcz-prepozyt
zajmował pierwsze miejsce wśród braci zakonnej i wybór jego
był zatwierdzany przez patriarchę jerozolimskiego do roku 1428:
po tym okresie nastąpiła zmiana i Wacław ze Zdziechowa, jako
proboszcz pierwszy otrzymał zatwierdzenie od biskupa krakow­
skiego Zbigniewa Oleśnickiego
Przez Oleśnickiego został rów­
nież zatwierdzony następny prepozyt miechowski, Jan Oczko,
który uczestniczył w soborze bazylejskim. Odtąd wszyscy opaci
miechowscy byli zatwierdzani przez biskupów krakowskich. Stąd
wielu dygnitarzy kościelnych w X V II i XVIII wieku, posiadają­
cych tytuł prepozyta miechowskiego, zostawszy biskupami krakow­
skimi musiało zrezygnować z Miechowa.
W roku 1383 — prepozyt miechowski Stanisław Stoikoń —
otrzymał od patriarchy jerozolimskiego prawo używania tytułu
jenerała zakonu bożogrobców na terenie Słowiańszczyzny, gdyż
jego poprzednik Marcin Czczikus uzyskał ten tytuł, lecz tylko wy­
łącznie dla bożogrobców miechowskich
Znaczenie stanowiska proboszcza miechowskiego znacznie
wzrosło, gdy papież Jan \ \ I I I zezwolił w roku 1412 ówczesnemu
prepozytowi miechowskiemu, Michałowi z Radomska, używać insygni biskupich, tj. infuły, pierścienia, pastorału, dalmatyki i in­
nych części stroju pontyfikalnego, z prawem udzielania błogo­
sławieństwa w czasie uroczystych nabożeństw w razie nieobecności
hisku pa czy legata papieskiego 7’.
Drugie po prepozycie miechowskim stanowisko w zakonie zaj­
mował kustosz, zwany także starszym mistrzem klasztoru, który
w hierarchii klasztoru stał w wieku X III wyżej od przeora 7®.
Według uchwały kapituły z roku 1470 kustoszem musiał być naj­
zdolniejszy z pośród braci zakonnej. Jego obowiązkiem był nadzór
nad wykonywaniem przez wszystkich obowiązującej reguły zakon­
nej. Z tego tytułu korzystał on z pom ocy kantora, dbającego znów
o śpiewy w chórze. Przez ręce kustosza przechodziły do skarbca
zakonnego dochody ze wszystkich probostw. Kustoszowi podlegał,
niższy od niego rangą, skarbnik, sprawujący pieczę nad wszyst­
kimi kosztownymi aparatami kościelnymi i srebrami. Do zakresu
czynności skarbnika należała też inwentaryzacja i pieczołowite
przechowywanie przywilejów zakonu. Po nim następował hrat-zakrystian. czuwający nad porządkiem nabożeństw, kolejnością
odprawianych mszy, spowiedzi, przepisanych modlitw i uczestnic­
twem w uroczystościach. Zależny znów od niego młodszy zakry­
stian prowadził księgi chrztów, małżeństw, zgonów i pogrzebów;
'2 Ks. G a c k i , jw ., s. 224.
'* Ks. U u 1 i ń s k i, jw ., s. 467.
4 Ks. N a w a r r a, jw., s. 412.
Ks. B u l i ń s k i, jw., s. 467.
,B Ks. G a c k i , jw., s. 224— 5.
pilnował nadto porządku i czystości oraz miał pod sobą wszelkie
klucze. Czynności gospodarczych w klasztorze dozorował szafarz,
któremu podlegali ekonomowie osadzeni na folwarkach “ .
Konserwatorowie dokonywali poboru dochodów, sprawowali
czynności zaopatrzeniowe, prowadzili księgi inwentarzowe biblio­
teki, zakupywali i wypożyczali księgi, zapisywane w dwóch rejes­
trach. z których jeden był w przechowaniu u proboszcza mie­
chowskiego. drugi zaś służył do ich podręcznego użytku. Ponie­
waż w owych czasach księgi szły na wagę złota, a więc były rzeczą
bardzo kosztowną, dlatego nadzór nad biblioteką klasztorną
liczącą do dziewięciu tysięcy tomów — był zajęciem ważnym
Oprócz powyższych godności klasztornych — pieczę nad szpi­
talem i apteką sprawował kanonik-przełożony, zwany też mistrzem
szpitalnym. Odrębnie prowadzony nowicjat miał profesora teologii
i filozofii, tzw. magistra, któremu podlegali klerycy; mieszkali oni
osobno, a tylko odbywali posługi kościelne i zasiadali do stołu
razem z kanonikami-bożogrobcami.
Od roku 1585, prepozyta miechowskiego i kustosza wspierała
rada, złożona z czterech kanoników, z których jeden musiał stale
mieszkać w Miechowie 79. Mieli oni pod opieką klucze od archi­
wum z przywilejami, lustracjami, korespondencją oraz większą
pieczęć, używaną do aktów uroczystych. Wyrażali również zgodę
na wydzierżawianie folwarków klasztornych i na obsadzanie pro­
bostw, zarządzanych przez bożogrobców. Ponieważ od roku 1620
ustanowiono, że proboszcz miechowski nie może sam dokonywać
wyboru kustosza, a jedynie może nie wyrazić zgody na jego
obiór, rada czterech zbierała się dla obsadzenia wolnych beneficjatów i wyboru kandydata na ten drugi w hierarchii zakonu
urząd. W roku 1791 dokonano tej zmiany, że członków rady i pro­
wincjałów wybierano na kapitule, a ci kustoszem wybierali na
okres lat trzech kanoników na poszeczególne stanowiska w klasz­
torze.
Strój bożogrobców miechowskich był czarny z podwójnym krzy­
żem czerwonym na lewym boku. Od roku 1520 — na mocy pozwo­
lenia papieskiego — używali mantoletu z czarnego sukna, względ­
nie z jedwabiu: był to ,,... płaszczyk kolisty z otworami przy
ramionach do wyłożenia rąk z pod niego . Również na mocy tego
pozwolenia używali: „... mucetii czyli peleryny kolistej z ramion
po łokcie spuszczonej. Młodzi księża i klerycy profesi wdziewali
na rokietę nuicet; przełożeni zaś i proltoszczowie wkładali na
rokietę mantolet” m. Do stal w kościele dopuszczano kleryków
77 tamże.
78 tamże.
Ks. P ę k a l s k i , dz. cyt., s. 45,
80 tamże.
zaraz po złożeniu ślubów zakonnych na równi z kanonikami, także
w refektarzu podawano posiłki wszystkim jednakowe dla pod­
kreślenia równości panującej w zakonie.
7. Z A M E K M IECH O W SK I — K LASZTO R BO ŻOGROBCÓW
Pierwszy klasztor wystawiony był prawdopodobnie w drugiej
połowie wieku XII. W wieku X IV był on częściowo murowany,
częściowo zaś drewniany81. Z roku 1389 wiadome jest nazwisko
muratora; był nim Mikołaj rodem z Prus. Następnie odbudowy­
wano budynki zniszczone pożarami, które poczyniły większe
szkody w latach: 1506, 1732 i 1745 w. Klasztor — wzniesiony na
planie prostokąta z wirydarzem. w pośrodku którego pozostawio­
no kaplicę Bożego Grobu i krużganki w dolnej kondygnacji —
graniczył z kościołem po stronie zachodniej. Na zewnątrz ma on
charakter budowli renesansowej z obramieniami okien profilo­
wanych z ciosu i przedstawia się jako okazały pałac obronny. Po
stronie południowej przylegał do klasztoru budynek gospodarczy,
oddzielony dziedzińcem od zachodniej fasady kościoła. Po stronie
wschodniej, równolegle do drogi Miechów-Jędrzejów, stoi po dzień
dzisiejszy okazały dwukomlygiiacjowy budynek, będący siedzibą
generałów i opatów zakonu i mający na piętrze sale reprezenta­
cyjne, połączone ze skarbcem i zakrystią kościoła. Tędy można
było zawsze wejść bezpośrednio do stall w prezbiterium.
Klasztor miechowski, niegdyś dwukondygnacjowy, po przerób­
kach dokonywanych przez znajdujące się w nim urzędy w wieku
X IX — podniesiony został do trzech kondygnacji, z wyjątkiem
skrzydła północnego
,.Na parterze dookoła wirydarza prostokątne krużganki gotycko-renesansowe, ze sklepieniam i krzyżow o-żebrow ym i ze zwornikam i w kształcie tarcz
z herbam i: T op ór, Odrowąż, Łodzią, Łabędź. Dołęga i z wspornikami
przeważnie w form ie kapiteli toskańskich; w skrzydle południow ym kilka
piw n ic; w narożniku południow ow schodnim od r. 1”>90 kaplica Chrystusa
Ukrzyżow anego; w skrzydle pn. trzy duże sale oraz w narożniku półn ocn ozachodnim t. zw. karcer, nakryty czterema sklepieniami krzyżowym i
wspartymi na filarze. W kondygnacji środkow ej w skrzydle w schodnim
i zachodnim wzdłuż korytarzy cele, w skrzydle południow ym m. in. refek ­
tarz. w skrzydle półn ocn ym
częściow o szkarpam i” 84.
biblioteka.
Na
zewnątrz
budowla
opięta
81 Z. B o c z k o w s k a. Powiat M iechow ski, K atalog Zahytk. Szt. w Polsce,
t. I, z. 8, s. 24— 25; K ościół bożogrob ców w M iechowie. Przyjaciel Ludu 1837.
I I I ; S o b i e s z c z a ń s k i . F. M. Tygodn. i 11. 1861. IV ; K łosy. t. IX.
82 B o c z k o w s k a, jw.
83 tamże.
84 tamże.
K rucyfiks z wieku X V I w lewej nawie kościoła b ożogrobców m iechow skich
Sklepienie k ościoła m iechow skiego odbu dow anego " drugiej połow ie wieku W Iii-g o
Fragment dekoracji nawy głów nej w kościele m iechow skim i XXI I I wieku
W Roczniku Miechowskim pod rokiem 1311 zachowała się
notatka o inkastelacji klasztoru przez Jana, syna Budivogia, wy­
słanego przez Władysława Łokietka. Być może, że z tych czasów
zachowała się baszta „na narożniku muru otaczającego zabudo­
wania klasztorne od wschodu i północy: z dzikiego kamienia,
wieloboczna, przysadkowata, nakryta dachem namiotowym” 85.
Biblioteka, znajdująca się w klasztorze, posiadała w swych
zbiorach kilkaset rękopisów i około dziewięciu tysięcy różnych
ksiąg: uległa ona pożarowi w roku 1736 86, z którego niewiele
uratowano. Do zachowanych najcenniejszych rękopisów należy
wspomniany już Rocznik Miechowski, który był wszyty do ko­
deksu pergaminowego i wywieziony został — przypuszczalnie
z biblioteką biskupa Załuskiego — z Warszawy do publicznej bi­
blioteki w Petersburgu
Pisany w wieku XIV, zawiera bardzo
cenne zapiski — początkowo rekonstruowane — od roku 1389
i kończy się opisem koronacji Władysława Warneńczyka i omó­
wieniem niedoli klasztoru za rządów opata Lisowskiego, który
żyjąc rozpustnie marnotrawił majątek opactwa i zadłużył wiele
dóbr klasztornych88. W wieku XV II — ze zbiorów biblioteki
i z archiwum czerpał cenne wiadomości kanonik Samuel Nakiel­
ski. wydając swe bezcenne dzieło o historii miechowitów w roku
1634. Biblioteka miechowska szczególnie bogatą była w dzieła
teologiczne, filozoficzne itd. Nakielski podaje, że Miechowici zaj­
mowali się przepisywaniem ksiąg i wymienia Mikołaja z W ol­
borza, zmarłego w roku 1406 '". Wśród rękopisów zwracało uwagę
dzieło Mikołaja, archidiakona krakowskiego, z roku 1286 pt.
Summa decretalium per dominum N. .4. C. collecta. przepisane
w roku 1467 przez W ojciecha de Perusio i nabyte w roku 1534
przez kanonika sandomierskiego Tomasza z Oświęcimia. Znany
bibliofil, biskup Załuski, widział to dzieło w klasztorze mie­
chowskim.
,.Kustosz klasztoru P iotr B oroviusz przeniósł bibliotekę do sali skle­
p ion ej nad zakrystią dzięki temu mial ocalić ją w czasie pożaru w roku
174.r>, gdy pożar zniszczył klasztor. Po kasacie zakonu, dyrek tor generalny
bibliotek Samuel Bogum ił Linde, z polecenia władz Królewstwa Polskiego
zabrał z M iechowa 17 pak książek do Biblioteki G łów nej w Warszawie
w roku 1818; dostarczone najpierw do Brzeska, a następnie przew iozione
W isłą wraz z księgozbioram i innycli skasowanych klasztorów . Tą drogą
znalazło się w
dziejskiej” 90.
Ściana romańska drugiego kościoła b ożogrobców w M iechowie,
odkryta w r. 1948
Warszawie
787
tom ów
85 tamże.
H6 Ks. B u 1 i ń s k i, dz. cy t., s. 479.
88 tam że.
87 B i e l o w s k i , dz. cyt., t. II s. 881.
89 Ks. W i ś n i e w s k i , dz. cyt., s. 129.
90 tamże.
treści
teologiczn ej
i
kazno­
8. EGZEM PCJA M IECH O W ITÓW
Ponieważ bożogrobcy w innych krajach podlegali władzy bi­
skupiej, dlatego i klasztor miechowski wraz ze wszystkimi za­
konnikami początkowo musiał podlegać biskupom polskim. Ka­
pituła jerozolimska otrzymała w roku 1 168 od papieża Alek­
sandra Ił władzę jurysdykcji, co ją uniezależniało od pa­
triarchy91. W roku 1170 tenże papież udzielił prepozytowi bożo­
grobców w Jerozolimie prawa pierwszeństwa przed wszystkimi
Opatami i przeorami patriarchatu s!. Mimo to w dokumentach z lat
1182 i 1205 wyraźnie była zaznaczona jurysdykcja patriarchy jero­
zolimskiego nad bożogrobcami i trwała ona do momentu połącze­
nia bożogrobców z joannitami w roku 1489.
W roku 1261 papież Urban IV nadał egzempcję bożogrobcom
zamieszkałym w Szderasz w Czechach, umotywowaną przynależ­
nością ich do jerozolimskiego ośrodka kanonickiego w. Klasztor
miechowski nie mógł się od razu uwolnić od władzy biskupiej;
świadczą o tym dokumenty z lat 1239. 1243. 1262.
..Biskup w rocławski Tomasz ... oddając bożogrobcom szpital pod Nysą. d o ­
łączył zastrzeżenie zobow iązujące obdarow anych kanoników nie tylko do za­
sięgania rady w sprawach ważniejszych, ale do wFyraźnego posłuszeństwa w o­
b ec ordynariusza. P od obnie książę Przemysław przy przekazaniu m iechow i­
tom gnieźnieńskiego szpitala w roku 1243. że na wypadek, gdyby przełożony
szpitala okazał się nieodpow iednim będzie na żądanie darczyńcy i arcybi­
skupa zw olniony. W 12 lat później arcybiskup Pełka przywłaszczył sobie
praw o patronatu. M iecłlowici znosili to aż do otrzymania egzem pcji, bo za­
raz p o je j otrzym aniu, w piśm ie z 2 X 1262 r. zaświadcza Urban IV . że na
prośbę m iechow skiego prepozyta zatwierdza mu (a nie arcybiskupow i) praw'o patronatu nad wspomnianym szpitalem i kościołem z nim połączonym .
Wrreszcie trzecim dokumentem jest bulla papieża datowana dnia 9 czerwca
1202 r., w której papież przyznaje m iechow itom różne sw obody, zabrania
ich karać. W trzy miesiące po w spom nianej bulli otrzym ali nową bullę,
która zapoczątkowała cały szereg przyw ilejów przyznających im zasadniczą
egzem pcję” B1.
Tą drogą uzyskali miechowici wyjęcie spod władzy karnej
biskupów i swobodę w sprawach świadczeń materialnych. Papież
wysuwał klasztor miechowski na czoło wszystkich klasztorów bożo­
grobców na terenie Polski. Rusi, Czech. Węgier, i Niemiec i nadał
mu pełną egzempcję, którą transumował arcybiskup Świnka w ro­
ku 1302. a miechowici uważali bullę tę za tak ważną, że przed*
91
85
9,1
94
Ks. B o g d a n, <lz. cyt., s. 233— 262.
tamże.
tamże.
tamże.
łożyli ją do zatwierdzenia soborowi hazylejskiemu w roku 1434 ’ 5.
W międzyczasie Indię papieża Urbana IV potwierdzili jego następ­
cy: w roku 1281 — papież Marcin IV, w roku 1372 i 1374 —
Grzegorz XI, w roku 1520 — Leon X. Na tej podstawie Długosz,
oglądnąwszy oryginały w klasztorze miechowskim, pisał z sza­
cunkiem o Miechowie, że tam znajdują się różne immunitety, swo­
body, egzempcje zakonu bożogrobców.
W oparciu o bulle papieskie patriarcha jerozolimski uznał
w roku 1365 drugiem miejsce — po kapitule jerozolimskiej —
zakonu bożogrobców w Miechowie, jako siedzibie bożogrobców
w północno-wschodniej Europie i na terenie Słowiańszczyzny. Za­
braniał jednocześnie swej kapitule mieszać się w sprawy Miecho­
wa zaznaczając, że polscy bożogrobcy podlegają tylko papieżowi
i jemu
Na tej zasadzie patriarcha jerozolimski interweniował
kilkakrotnie w sprawach miechowitów, a także wysyłał do Polski
swego przedstawiciela w osobie wikariusza generalnego w roku
1302. Gdy w roku 1344 zakwestionowano niemiecką narodowość
wizytatora, wyznaczonego przez patriarchę Henryka, w wyniku
interwencji Kazimierza Wielkiego przyszła zgoda na objęcie tej
funkcji przez prepozyta miechowskiego
W roku 1371 patriarcha
Wilhelm nadał prepozytowi miechowskiemu, Marcinowi Czczikonowi. tytuł generalnego wikariusza dla miechowitów polskich i wę­
gierskich. Potwierdził to następca Wilhelma — patriarcha Fernandus.
Z końcem wieku XIV, w związku z coraz silniejszą pozycją
klasztoru w Miechowie i słabnącą władzą patriarchów, przyszedł
czas na wyjęcie bożogrobców spod ich władzy. W roku 1395
papież Bonifacy IX podporządkował bezpośrednio swej osobie
obsadę stanowiska opata miechowskiego *H. Pierwszym nominatem
papieskim stał się Michał z Radomska i odtąd każdego prepozyta
miechowskiego uważano za generalnego przełożouego bożogrob­
ców. Odtąd też i Kuria rzymska obdarzała icli zaszczytnymi funk­
cjami. uchylając równocześnie wszelkie pretensje klasztoru w Peruggi do zwierzchnictwa nad Miechowem, jako nieuzasadnione
(r. 1414). W wieku X IV miechowici zwracali się ze skargami bez­
pośrednio do Rzynui. 1 tak papież Benedykt X II w roku 1339
nakazał arcybiskupowi, jako swemu delegatowi, zaprowadzić po­
rządek w klasztorze, gdy władzę objął samozwańczo prepozyt
Henryk. Także Grzegorz XI nakazał klasztorowi nyskiemu pod­
porządkować się miechowitom, gdy ten samowolnie poddał się
pod jurysdykcję prepozyta w Szderasz M.
95
98
97
98
99
tamże.
tamże.
tamże.
tamże.
tamże.
M iechow ici — obok norbertanów — byli jedynym i w Polsce
kanonikam i regularnym i w yjętym i spod jurysdykcji biskupów. Mi­
mo to — od wieku X V — w ybór na stanowisko opata m iechow ­
skiego podlegał zatwierdzeniu przez biskupa krakowskiego. M ie­
chow ici brali także udział w synodzie w roku 1456, jak to wynika
z aktów kapituły gnieźnieńskiej. Z egzem pcją bożogrob ców w P o l­
sce wiązały się następujące upraw nienia:
Pow yższe nadania wiązały się p raw dopodobn ie tylko z okresem
panowania wystawiającego go w ładcy; d opiero patriarcha Monachus — zgodnie z polityką duchowieństwa
nadał im charakter
„na w ieczność” .
N iem niej „...pierw sza wzmianka o obow iązku szanowania nadań przez na­
stępcę znajduje się w dokum encie Bolesława z roku 1264. O następcach o b ­
darowanego wspomina Przemysław w r. 1290.
.....niezależna władza spowiadania swoich podw ładnych, prawo wykonywania
nadaniach Łokietka z r.
w obec nich władzy karnej, w olność od prokuracyj, prawo sw obodnej se-
1325 i 1331 brak jest wzmianek o obow iązyw aniu dokum entu w czasie, przy
czym król zatwierdził w olności nadane przez poprzedników . Nie wspomniał
pultury nawet w czasie interdyktu, praw o przenośnego ołtarza, prawo
odprawiania nabożeństw w czasie interdyktu. pod czterema jednak zw yczaj­
przyw ilej Bolesława
nymi warunkami” ,lw.
ności” 105.
9. K SIĄ ŻĘ C Y I MMI M T E T SĄ D O W Y W DOBRACH BOŻOGROBCÓW
M IECH O W SK ICH
Od m om entu założenia siedziby b ożog rob ców polskich w M ie­
chow ie panujący Piastowie bardzo hojnie uposażyli ich licznym i
przyw ilejam i, w ym ienionym i przez N akielskiego: nadali immu­
nitet skarbowy dla m ieszkańców wsi klasztornych, według którego
byli oni zw olnieni od następujących świadczeń: od obowiązku
udziału w wyprawacli w ojennych, od uczestnictwa w budow ie gro­
dów książęcych, nie dawali poradlnego i stróży. nie dostarczali
pow ozu i podw ód oraz nie podlegali m incerzow i panującego
księcia 101. Ten ostatni przyw ilej był uwolnieniem od jurysdykcji
sądowej m incerzy, sprawowanej przez nich w imieniu księcia na
targu m iechowskim 10!. W ykaz patriarchy Monacha poświadczał
przyw ileje: Bolesława K ędzierzaw ego z roku 1174 dla ludności
wsi klasztornych m iechow itów ; potw ierdzone powyższe w olności
przed rokiem 1178 przez Mieszka Starego, a także przez K azi­
mierza Sprawiedliwego przed rokiem 1 1 8 7 103. Drogą tych przyw i­
lejów klasztor uzyskiwał egzem pcję dla wszystkich wsi pierw otnie
nadanych i później uzyskanych dóbr. Tą drogą sądowa władza
książęca przechodziła na klasztor, który sprawował ją za pośred­
nictwem prałata klasztornego względnie katedralnego. „Sądow y
immunitet m iechowski był pełny, bo poza teoretyczną od pow ie­
dzialnością przed Bogiem , a praktycznie przed prałatem klasztor­
nym nie przewidywał innej instancji ’04. Przyw ilej ten był za­
twierdzony przez Henryka B rodatego w roku 1232. Konrada
w roku 1243 i Bolesława W stydliw ego w roku 1259.
100
101
102
10:ł
104
tamże.
R. G r o cl e c k i. Początki im m unitetu w P olsce, Lwów 1930 s. 42. 61.
tamże.
tamże.
tam że.
też o nadawaniu na w ieczność Kazim ierz Wiel ki w r. 1354, zatwierdzając
W stydliw ego z r. 1256 i dodając sam pewne w ol­
Pierwszy immunitet książęcy obejm ow ał tylko mieszkańców
M iechowa wraz z trzema wsiami nadanymi przez Jaksę, a rozciąg­
nięcie przyw ileju egzem pcyjnego na wszystkie dobra bożogrobców
przez patriarchę Monacha w' dokum encie z roku 1198 — należy
uznać za zgodne z życzeniem i dążeniami m iechowskiego klasztoru.
Z tego względu bulla Innocentego III z roku 1208. zatwierdzająca
immunitet i nadania Henryka B rodatego z roku 1232, wspominała
przede wszystkim o M iechow ie 10,,. W roku 1243 M iechów otrzy­
mał od Konrada imm unitet na wszystkie wsie nie tylko nadane
lecz i zakupione przez b ożogrob ców . Szereg późniejszych przyw i­
lejów nie wnosiło pow ażniejszych zmian i dotyczyły one wsi, które
przybyły bożogrobcom ju ż po wydaniu przywileju przez Konrada.
D opiero dokum entem z roku 1295 została objęta całość dóbr
klasztornych; zawierał on generalne zezwolenie na lokację na
prawie niem ieckim w posiadłościach m iechow itów 10'. Przyw ilej
ten był bardzo ważny dla M iechowa i stanowił ukoronow anie wy­
siłków zakonu: „zaw ierał immunitet sądowy dla wszystkich wsi
lokow anych, a raczej m ających być lokow anym i, w którym król
W acław uwolnił je od sądownictwa wszystkich urzędników kra­
kowskich i sandom ierskich. Dla króla i starosty zastrzeżono tylko
te sprawy, które proboszcz czy sołtysi zaniedbali rozsądzić. Spra­
wy te miały być wywrołane pozw em króla lub starosty, a sądzone
według prawa niem ieckiego, tego, jakim mieszkańcy byli lo k o ­
wani" 10". W roku 1354 nastąpiło zrównanie wsi na prawie polskim
i niem ieckim , zam ykające trzy etapy w procesie odstępywania
przez księcia jurysdykcji na rzecz klasztoru m iechow skiego. Osią­
gając już w początkow ym stadium tego procesu uniezależnienie
105
Z. K a c z m a r c z y k , Im m unitet sądotcy w dobrach kościoła iv P olsce,
Poznań 1936 s. 172— 182.
10,i tamże.
107 tamże.
108 tamże.
się od ju rysdykcji biskupiej i książęcej — zakon b ożogrobców
w M iechow ie zapewnił sobie pełną sam odzielność i stał się samo­
istną władzą, rządzącą się podług wewnętrznych praw i reguł
panujących w zakonie. U zależniając tą drogą od hierarchii ka­
pituły m iechow skiej wszystkich poddanych swych wsi i miasteczek,
w tym szczególnie M iechowa i Skaryszewa, rządząc nim i przez
podw ładnych sobie w ójtów i sołtysów — stawał się wyłącznym
panem w swych posiadłościach.
JO. W A L K A
O Z A G A R N IĘ C IE W Ł A D Z Y
PREPO ZYTA
M IECH OW SKIEGO
I W PRO W AD ZEN IE O P A TÓ W- KOMEND A T A RIUSZ Y
Powyższa pełnia władzy i sam odzielność bożogrob ców w M ie­
chow ie stworzyła bardzo silną enklawę gospodarczą, m ogącą być
przykładem — jak to podkreślił Długosz — dla wszystkich zain­
teresowanych racjonalnie prow adzonym i gospodarstwam i rolnym i.
I właśnie te wielkie zasoby materialne m iechow itów i ich gosp o­
darność stały się przyczyną walki — prow adzonej z zewnątrz —
o opanow anie stanowiska proboszcza m iechow skiego. Nie p om ogło
uchylenie się w średniowieczu od ju rysdykcji biskupiej, gdyż najpierwsi dygnitarze kościelni ubiegali się o bogate probostw o m ie­
chowskie ze względu na jego w ielkie doch ody. W alka ta toczyła
się ze zmiennym szczęściem i przez długie dziesiątki lat zakon p o ­
trafił zw ycięsko bronić swej niezawisłości, późn iej jednak uległ.
Nie wszyscy jednak opaci m iechowscy przychodzący z zewnątrz
przyczynili się do rozkładu w ew nętrznego i zaprzepaszczenia
głów nego celu, jakiem u bożogrobcy m ieli służyć społeczeństwu p o l­
skiemu. W ielu z nich przyczyniło się do okresow ego podniesienia
świetności zakonu; ostatecznie jednak byli właściwą przyczyną
w ew nętrznego rozkładu i spow odow ali kasatę zakonu. Opanowanie
władzy przez tytularnych dygnitarzy kościelnych — którzy przez
swą n ieobecność w M iechow ie w yw oływ ali brak wewnętrznej spo­
istości i dyscypliny, a także ich nastawienie niemal wyłącznie
mające na celu czerpanie korzyści materialnych — spow odow ało
zanik działalności zakonu w myśl założeń jego reguły.
Walka powyższa toczyła się niemal przez okres trzystu lat,
a więc przez czas dostatecznie długi dla wprowadzenia rozkładu
w najbardziej nawet organizacyjnie i ideow o silnej społeczności
kościelnej. Przebieg tej walki był następujący. O bowiązkiem pre­
pozyta m iechow skiego było zwoływanie co trzy lata kapituły ge­
neralnej do M iechow a; w kapitule tej uczestniczyli wszyscy b ożo­
grobcy osadzeni na probostw ach, w szpitalach i szkołach
Obra­
dy kapituły trwały trzy dni i na niej wybierano hierarchię zakonu;
nieprzybycie groziło utratą beneficju m , a dla wikariuszy klątwą.
>°» Ks. G a c k i , Jz. cyt., s. 138— 140.
Kapituła podejm ow ała uchwały mające służyć dobru zakonu,
dla poży tku wszystkich braci. K apituły z r. 1620 i 1625 określiły
obow iązki każdego zakonnika, w słusznej dążności do zreform ow a­
nia tradycji, która — w okresie zakończenia walk z różnow iercami — musiała iść z postępem czasu.
Wybrany przez kapitułę generalną p roboszcz m iechow ski miał
obow iązek zwizytowania
przynajm niej raz w roku — wszyst­
kich placów ek podległych klasztorowi w M iechow ie. Ponieważ
brak czasu i duże odległości utrudniały wykonyw anie tych czyn­
ności dlatego prepozyt m iechowski rządził tymi placów kam i przez
czterech prow incjałów , których ustanow iono w roku 1585 <1la :
W ielkopolski, Małopolski zachodniej i w schodniej oraz M azow­
sza uo. W szczególnych wypadkach proboszcz m iechowski m iano­
wał w izytatorów , którzy potem składali sprawozdania. Każdy
z prow incjałów był przełożon ym któregoś z kościołów w swej p ro ­
wincji i składał sprawozdanie cztery razy do roku proboszczow i
miechowskiem u, radząc się go w ważniejszych sprawach.
Z początkiem wieku X V I w pływ ow e duchow ieństw o p od jęło
pierwsze starania o obsadzenie probostw a m iechow skiego osobami
z zewnątrz, z uwagi na w ielkie dochody jakie ono dawało. W roku
1505
na sejm ie lubelskim — kanclerz królewski Jan Łaski,
mając na względzie słabe uposażenie diecezji w łocław skiej, w k tó­
rej był dziekanem, postawił wniosek o przyłączenie do diecezji
w łocław skiej probostw a w Gostyninie, będącego w ręku b ożo­
grobców
Przeszło to łatwo i biskup płocki. Erazm, wniosek
ten zatw ierdził. W odpow iedzi na to prepozyt m iechowski, T o ­
masz, odwołał się do Rzymu, gdzie uzyskał w roku 1513 hreve
Leona X , w którym papież — pod groźbą kary kościelnej — za­
bronił uszczuplania dóbr m iechow skich. Fakt ten nie powstrzymał
jednak biskupa przem yskiego. Piotra T om ickiego (popartego przez
króla Zygmunta I u tegoż papieża Leona X ), od starań o przy­
łączenie probostwa m iechow skiego do biskupstwa przem yskiego ,1S.
Papież dokonał tego przyłączenia lecz w obec stanowczego sprze­
ciwu opata m iechow itów , Tom asza, doszło do procesu w Kurii
Rzymskiej. Sprawa toczyła się przez dziew ięć lat; rów nocześnie
Miechów interweniował na sejmach, a danie dygnitarzom kra­
kowskim sporych sum (kasztelanowi krakowskiemu Szydłow ieckieniii 40 dukatów, A n drzejow i Tęczyńskiem u, w ojew odzie kra­
kowskiemu, 130 dukatów, a M ieleckiem u 200 złoty ch ), a dalej
łączne wydatki w Rzym ie 200 dukatów i na sejm ach 5.665 z ło ­
tych — zadecydow ały o odw ołaniu tej decyzji. Papież Leon X
wydał w roku 1520 breve, w yłączające zgrom adzenie m iechowskie
110 tamże.
111 Ks. P ę k a l s k i , dz. cy t., s. 89.
118 tam że; ks. Wł . S a r n a , E piskopat przem yski, Przem yśl 1902 s. 87.
spod władzy diecezjalnych biskupów lls. Papież Klemeus VII bul­
lami z r. 1522 i 1524 unieważnił przyłączenie dóbr miechowskich
do biskupstwa przemyskiego i nakazał ks. Tomaszowi Rożnow­
skiemu, oficjałow i krakowskiego konsystorza, przeprowadzić od­
łączenie dóbr miechowskich przyłączonych kiedykolwiek do któ­
regoś z biskupstw 1U. Również Zygmunt Stary podpisał uchwały
sejmową w Piotrkowie wr roku 1524, dotyczącą nietykalności fun­
duszów z dóbr bożogrobców polskich oraz ich dalsze prawo do
wyboru na kapitułach miechowskich generała zakonu z zastrzeże­
niem zatwierdzania go przez biskupa krakowskiego. Zygmunt Au­
gust w roku 1562 potwierdził wolny obiór prepozyta generalnego
miechowskiego i wyraził słowa uznania dla działalności zakonu.
Kiedy jednak ówczesny przełożony Miechowa Jan z Lwówka
z powodu podeszłego wieku chciał zrezygnować z piastowanej
godności, postanowił skorzystać z tego ulubieniec królewski ks.
Szymon Ługowski, kanonik katedry krakowskiej i wysunął swoją
kandydaturę na generała bożogrobców ni>. Kapituła miechowska
w roku 1566 — mimo przysłania na nią wysokiego urzędnika kró­
lewskiego, mającego poprzeć starania ks. Ługowskiego — nie
wybrała go swym przełożonym. Królowi przedstawiono jednak,
że powodem odmowy był brak jednomyślności kapituły; wtedy
to Zygmunt August zażądał od biskupa krakowskiego Padniewskiego wprowadzenia ks. Ługowskiego na prepozyturę miechowską.
W odpowiedzi na to żądanie królewskie biskup Padniewski, łącz­
nie z legatem papieskim, zwołali synod biskupów do Łowicza,
na którym — w' roku 1566 — uchwalono „... by tylko zakonni­
ków według ustaw kościelnych na opactwa i probostwa wolno było
wybierać” .
Nie wiele to pomogło. Po śmierci dziewięćdziesięcioletniego pro­
boszcza Jana — król Zygmunt August — nie zważając na uchwały
synodu łowickiego
polecił instytuować na opactwo miechowskie
kanonika Ługowskiego, co biskup krakowski wykonał. Odtąd we­
szło w zwyczaj obsadzanie opactwa miechowskiego przez dostoj­
ników kościelnych diecezjalnych — ze względu na wielkie do­
chody związane z Miechowem n\ Ks. Ługowski z dochodów tych
zakupił dla swojej rodziny dobra Korzkiew, a bożogrobcy tyle
zyskali na jego szesnastoletnich rządach, że odtąd opat mie­
chowski otrzymał w stallach kanoniczych katedry krakowskiej
miejsce, jakie już dawno posiadali opaci — tyniecki i mogilski.
Ks. Ługowski został biskupem przemyskim, ale — przez naruszenie
113 N a k i e l s k i , ilz. cyt., s. 599.
114 tam że, s. 604— 606.
115 P ę k a l s k i , rfi. cyt., s. 94— 102; ks. L. Ł ę t o w s k i , K atalog bisku­
pów , prałatów i kanoników krakow skich, Kraków 1852 t. III s. 320; H. B ar y c z , H istoria Uniw. Jag., K raków 1935 s. 567.
118 P ę k a l s k i , ,lz. cyt.
Boży G rób w kaplicy w ybu­
dow anej w X V I wieku na
m iejscu pierwszego kościoła
rom ańskiego w Miechowie
G ryf Jaksy z Miechowa fundatora zakonu bożogrobców p ol­
skich w r. 1163.
uchwal synodu łowickiego i hull papieskich — nie mógł uzyskać
zatwierdzenia Rzymu. Po dwóch latach zmarł u bożogrobców na
Stradomiu w Krakowie.
Zanim kapituła miechowska zdążyła wybrać z pośród siebie
nowego generała — przyjechał sekretarz królewski, kanonik Piotr
Tylicki; przedłożył on list wysuwający kandydaturę Andrzeja Ba­
torego, bratanka króla Stefana Batorego
W związku z tym
w roku 1583 przyjechał do Miechowa biskup krakowski, Piotr
Myszkowski, w sprawie wyboru Andrzeja Batorego, popieranego
również przez legata papieskiego. Jakkolwiek legat papieski
stwierdzał na piśmie prawo bożogrobców do wyboru prepozyta
spośród nich samych — zgodnie z ustawami zakonnymi, ale równo­
cześnie wyliczał korzyści mogące spłynąć na opactwo po obraniu
bliskiego krewnego króla. Batory, liczący wówczas zaledwie dwa­
dzieścia dwa lata, został wybrany proboszczem miechowskim i re­
zydował w Miechowie. Udawszy się do Rzymu został mianowany
kardynałem przez papieża Grzegorza X III. Tak na czele bożo­
grobców stanął najbliższy krewny królewski i kardynał, który
rzeczywiście przysłużył się dla podniesienia znaczenia zakonu
i uporządkował wiele spraw wymagających reformy. Częściowo
roztrwonione przez ks. Ługowskiego wsie miechowskie Batory
odebrał i mimo administrowania diecezją warmińską okazywał bo­
żogrobcom wiele życzliwości aż do swej śmierci w czasie wyprawy
wołowskiej w roku 1599.
Zygmunt III Waza uważając, że przyjął się zwyczaj obsadza­
nia probostwa miechowskiego kandydatami z pośród protegowa­
nych króla, wysunął na to stanowisko kanonika krakowskiego
Fogelwedera, którego wyborowi nikt się już w zakonie nie sprze­
ciwiał “ 8. Fogelweder okazał się dla miechowitów pożytecznym,
lecz jako sekretarz króla nie wiele w Miechowie przebywał. Po
jego śmierci objął tamtejszą prepozyturę wpływowy dygnitarz
królewski i biskup warmiński Piotr Tylicki. Odtąd utarł się zwy­
czaj, że biskup czy inny dygnitarz kościelny obdarzany był przez
króla dochodami z probostwa miechowskiego i w wypadku wakansu ubiegał się o wybór na opata w zakonie. Tylicki był dobrze
znany w Kurii Rzymskiej i dlatego wybór jego został potwierdzony
przez papieża Klemensa V III w roku 1603; z probostwa miechow­
skiego zrezygnował, gdy został biskupem krakowskim w roku
1606, ponieważ nie mógł być własnym zwierzchnikiem. Uprzed­
nio nie przeszkadzało mu w utrzymaniu tej godności przejście
z biskupstwa warmińskiego na włocławskie. Za jego następcy,
biskupa przemyskiego Macieja Pstrokońskiego, wszedł w życie
zwyczaj mianowania przez każdego tytularnego proboszcza mie7 tamże.
118 P olsk i Sloienik B iograficzny, t. V II s. 44— 46.
chowskiego jego zastępcy z pośród bożogrobców; w rzeczywistości
spełniał on wszystkie obowiązki lecz nie korzystał z dochodów.
W ten sposób koadjutorem tytidarnego proboszcza miechowskiego
został w imieniu biskupa przemyskiego — Szymon Turski, kano­
nik Grobu Chrystusowego i przełożony klasztoru św. Jadwigi na
Stradomiu
Zatwierdzenie go przez Zygmunta III Wazę utoro­
wało mu drogę do następstwa po śmierci biskupa Pstrokońskiego;
po dwóch latacłi samodzielnych rządów proboszcz miechowski-koadiutor Turski zmarł w roku 1611.
Odtąd, po śmierci któregokolwiek z proboszczów miechow­
skich, król przedkładał zgromadzeniu miechowitów — na komendatariusza któregoś z wpływowych członków rodzin inożnowładczych czy też biskupów, piastujących w'ysokie stanowisko na
dworze. Przestrzegano jednak, by nowomianowani biskupi kra­
kowscy — w wypadku, gdy byli prepozytami miechowskimi —
godność tę składali. Za rządów opatów-komendatariuszy dobra
miechowskie szły w dzierżawę i gospodarka upadała, gdyż tytu­
larni proboszczowie przebywali poza Miechowem i zależało im
tylko na wyciągnięciu jak największych dochodów z fundacji za­
konnych.
W roku 1642, przy nominacji na proboszcza miechowskiego
Jana Gembickiego, kapituła bożogrobców usiłowała bronić się
i przy wyborze postawiła nominatowi warunki: stałego zamieszka­
nia w Miechowie, przyjęcia ślubów zakonnych, odebrania włości
miechowskich zastawionych przez jego poprzedników i oddania
dochodów zgodnie z intencją fundacji, a nie traktowania ich jako
funduszy świeckiego uposażenia 120. Gembiski odrzucił kategorycz­
nie słuszne żądania bożogrobców i nie chciał słyszeć o potrzebach
zakonu. I tak już pozostało aż do kasaty zakonu miechowitów
w roku 1818, choć niektórzy z rzeczywistych generałów usiło­
wali ratować zakon przed upadkiem materialnym i czynili wysiłki
dla podniesienia spoistości reguły zakonnej bożogrobców.
W międzyczasie, w roku 1768, Stanisław August Poniatowski
przyłączył dobra miechowskie do Akademii Krakowskiej i od
roku 1784 uczelnia ta miała sprawować pieczę nad opactwem
w Miechowie. Ponieważ administratorem z ramienia Akademii
chciał zostać Hugo Kołłątaj — król odmówił mu i w wyniku tego
tylko cztery wsie przypadły Uniwersytetowi: Michałowice, Parkoszowice, Smroków, i Orłów, zamiast projektowanych je­
denastu m.
119 Ks. P ę k a l s k i , dz. cyt., s. 103.
120 ta m ie, s. 110.
111 tam że, s. 115— 119.
11. P R Ó B A R A T O W A N IA ZA K O N U BO ŻOG RO BC ÓW PRZED RO ZKŁAD EM
PO D JĘTA W X V III W.
Trwające przez dwa wieki rządy komendatariuszy nad zako­
nem miechowitów, ograniczające się tylko do ściągania dochodów
z ich dóbr, bardzo rzadkich ich przyjazdów do Miechowa względ­
nie całkowite zaniedbywanie spraw opactwa sprawiły, że z po­
czątkiem wieku X V III zakonnicy postanowili ratować się przed
ostatecznym rozkładem. Wiedząc, że komendatariuszaini są bisku­
pi, arcybiskupi i protegowani królów, którym niepodobna się
oprzeć i przeciwstawić, uradzili wybrać z pośród siebie general­
nego przełożonego z wyznaczeniem kilku wiosek miechowskich
na uposażenie związane ze stanowiskiem122. Faktycznie stało się
to w roku 1709, ale zatwierdzenie trwało przez pewien czas.
Prośba, wniesiona przez miechowitów do Augusta Mocnego,
uzyskała aprobatę w roku 1725 i król „wydał przywilej, że kano­
nikom Grobu Chrystusowego wolno wybierać generalnego przeło­
żonego ze swego Zgromadzenia” 123. Wybór ten miał być tajny —
w oparciu o zezwolenie papieża Jana X X III z roku 1412; wy­
brany opat miał używać w czasie uroczystości infuły i pastorału.
Kustosz zakonu, ks. Stępkowski, zwołał kapitułę generalna na
28 sierpnia 1725 roku tj. na dzień św. Augustyna, uroczyście ob­
chodzony przez kanoników tejże reguły. Na kapitule wybrano ks.
Stępkowskiego generalnym administratorem do czasu uzyskania
zatwierdzenia przywileju przez papieża; ze względu na to, że
bożogrobcy wyjęci zostali spod jurysdykcji biskupiej, chcieli unik­
nąć zatwierdzania go przez biskupa, obawiając się jego sprzeciwu
w związku z komendatorią.
Papież Benedykt X III zatwierdził przywilej Augusta Mocnego
i ponowił wszystkie poprzednie przywileje dla bożogrobców
w Miechowie. W międzyczasie komisarze — wyznaczeni przez
kapitułę — przeznaczyli osiem wsi na uposażenie opata mie­
chowskiego: Pstroszyce, Kalinkę Małą, Bukowską W olę i pięć
mniejszych wsi tj. Podmiejską Wolę, Podleśną Wolę, Brzuchanię,
Biskupice, Strzeszów oraz czynsz z miasta Miechowa. Gdy król za­
twierdził powyższe w roku 1726, zebrana kapituła wybrała ponow­
nie ks. Stępkowskiego generalnym przełożonym, a biskup krakowski
bez sprzeciwu wprowadził go na opactwo 124. Od tego czasu, aż
do kasaty w roku 1819, rządzili zgromadzeniem bożogrobców opaci
w Miechowie, którzy położyli duże zasługi dla utrzymania swego
zakonu w dawnej świetności. Będąc bożogrobcami dbali o regułę
i ratowanie powierzonych ich pieczy kościołów, szpitali i resztek
dóbr klasztornych.
122 tamże.
123 tamże.
124 tamże.
Z tych czasów dochow ały się w dawnym opactw ie m iechowskim
księgi kapituły generalnej, zbierającej się przepisow o co trzy lata
oraz inne dokum enty świadczące o przyw róceniu uporządkow a­
nych stosunków w zakonie. Księgi te są następujące: 1. Notata
varia, A. D. 1746, 2. Acta seu Gęsta Regni Poloniae itern Conventus Miechoviensis, A. D. 1757, 3. Acta Conventus Generalis
Miecltoi-iensis ordinis Canonicorum Regularium St. Sepulcri, A. D.
1774, 4. Visitatio generalis Ecclesiarum Ordinis Nostri Canonici
in Regno Galiciae et Lodomeriae e.ristentis, A. D. 1777. Księgi te
zawierają wszystkie rozporządzenia dotyczące d óbr zawiadywawanych przez bożogrobców , w izytacje kościołów , dokum enty od ­
noszące się do sprzedaży oraz dzierżaw, porządkujące poprzedni
stan rabunkowej gospodarki prow adzonej przez kom endatariuszy
itd. Oczywiście rozkład polityczn y R zeczypospolitej i rozbiory,
które podzieliły dobra m iechowskie m iędzy Prusy, Austrię i oca ­
lałą jeszcze część państwowości polskiej — nie sprzyjały całko­
witemu opanowaniu sytuacji. Znamienne jednak było to, że próba
ratowania zakonu przed całkow itym upadkiem wyszła spośród
samych m iechow itów i rzeczyw iście dokonali oni w wieku
X V III — w okresie najm niej sprzyjającym przeprow adzeniu tego
zadania — dzieła uporządkowania prawie wszystkich spraw k o ­
ścielnych i m ajątkow ych.
Znamienną jest karta tytułowa Księgi kapituły generalnej
m iechow skiej z roku 1774; u samej góry um ieszczony jest kape­
lusz kardynalski, stanowiący nawiązanie do osoby proboszcza m ie­
chow skiego A ndrzeja B atorego. Kapelusz kardynalski stanowi zwień­
czenie podw ójn ego krzyża Stróżów Grobu Chrystusowego, którego
podstawą jest korona królestwa jerozolim sk iego; po lewej stronie
kapelusza kardynalskiego infuła opata, po prawej zaś pastorał,
będące od roku 1412 insygniami przełożonych m iechow skich, d o ­
p iero na prawo od kartusza z napisem — wsparty o niego pazu­
rami — G ryf Jaksy z M iechow a, fundatora i dobrodzieja zakonu.
Począwszy od opata Stępkowskiego zakonem w M iechow ie
rządzili generalni przełożeni, którzy w yprow adzili b ożog rob ców
z upadku lecz ukończeniu tego ich dzieła przeszkodziły warunki
polityczne i rozbiory. Zadecydow ały one w końcu o kasacie za­
konu. P o Stępkowskim wybrany został na kapitule generalnej
w roku 1744 proboszczem m iechow skim ks. Jakub Radliński, p eł­
niący p oprzed n io obow iązki proboszcza w Leżajsku 1‘ °. Celem ra­
towania swego zgrom adzenia dał on w roku 1733 ze swego pryw at­
nego majątku czterdzieści tysięcy zł. p oi. na rzecz K ościoła św.
Jadwigi na Stradomiu. Gdy zaś k ościół m iechowski spłonął w roku
1745 — przystąpił natychmiast d o jego odbudow y i tak stanął
now y kościół dochow any p o dzień dzisiejszy. Za jego rządów do125 tamże.
konano gruntownej w izytacji wszystkicłi k ościołów , szpitali i wsi
będących pod zarządem b ożog rob ców , co przyczyniło się do napra­
wienia wielu błędów i w ypaczeń z okresu zaniedbań p opełn ion ych
przez komendatariuszy. Tą drogą opactw o w M iechow ie stało się
znowu generalną siedzibą dla wszystkich czterecłi p row in cji za­
konu i — bez względu na odległość — koncentrow ało wszystkie
ich sprawy. Zarów no doprow adzenie do porządku wewnętrznej
dyscypliny jak i zewnętrzne uporządkow anie społeczności zgro­
madzenia zawdzięczano rządom opata Radlińskiego (1760— 1762),
doktora teologii, człowieka w ykształconego i roztropn ego w p o ­
dejm owaniu niełatwych decyzji.
P o Radlińskim generalnym przełożonym został wybrany w ro ­
kit 1762 ks. Florian B ujdecki, d ok tór teologii i protonotariusz
apostolski, przełożony gnieźnieńskiego klasztoru 1 *. Jemu zawdzię­
cza kościół m iechowski kontynuowanie budow y, a zakon dalsze
uporządkowanie swych wszystkich spraw. Był on autorem b io ­
grafii biskupa Macieja Łubieńskiego który stworzył wiele fundacji
dla b o żog rob ców ; biografia ta została wydana w roku 1752 127.
Po śm ierci B u jdeckiego w roku 1765 opatem m iechowskim w y­
brano jeg o rodzonego brata, Mateusza B ujdeckiego, który rządził
do roku 1788.
Na kapitule w roku 1788 obrano generalnym przełożonym za­
konu Tomasza N owińskiego, który zmarł w roku 1830; za jego
rządów — w roku 1819 — nastąpiła kasata z a k o n u 128. Nowiński,
rzymski doktor teologii, był kustoszem m iechow itów w roku 1786,
a na kapitule w roku 1788 wybrany został opatem m iechow skim ;
w roku 1816 biskup W oron icz konsekrował N owińskiego na bisku­
pa biblejskiego. Po nim proboszczem m iechowskim był jeszcze
w latach 1830— 1852 człon ek zakonu, kanonik ks. Baltazar Chwalbiński; od jego następcy rozpoczyna się działalność proboszczy,
rekrutujących się z duchow ych diecezjalnych 128.
12. KOŚCIÓŁ M IECH OW SKI W W IE K U X V III O R AZ JEGO Z A B Y T K I
W wieku X III zaistniała potrzeba wzniesienia kościoła w ięk­
szego rozm iaram i od dotychczasow ego, który już został p oprzed ­
nio opisany. Pod jego budow ę wybrano m iejsce zlokalizow ane
w- kierunku południow ym od kaplicy B ożego Grobu, która znalazła
się w pośrodku wirydarza i krużganków klasztornych. Budowa tego
drugiego kościoła objęła lata 1233— 1293; w roku 1947/48 odkryto
ścianę zachodnią, rom ańską, u dołu mającą gzyms z wałkiem 1S0,
128
127
128
129
tamże.
Ks. G a c k i , dz. cyt., s. 233.
P ę k a 1 s k i, dz. cyt., s. 120— 121.
Ks. N a w a r r a, dz. cy t., s. 522.
z oknem na zewnątrz rozglifionym , z przeźroczem czterolistnym .
Przypuszczalnie jest to ściana drugiego kościoła zbudow anego
w stylu rom ańskim . Fasada ta, zbudowana z dużych kamieni
i kostek ciosow ych, podzielona jest na dwie kondygnacje od stro­
ny wewnętrznej kościoła; we wnęce fresk z przedstawieniem
Ukrzyżowania z roku 1380. W późniejszym czasie kościół ulegał
kilkakrotnie przeróbkom w latach 1394— 1410. Rocznik M ie­
chowski pod datą 1394 wspom ina o zburzeniu poprzedn iego k o­
ścioła i rozp oczęciu budow y now ej świątyni; odkryta zachodnia
fasada romańska zdaje się jednak przeczyć całkow item u zburzeniu
drugiego kościoła m iechow skiego. P ożar w roku 1506 miał znisz­
czyć kościół, a przynajm niej dach kryty ołow iem i wiązania zgo­
rzały, na w idok czego zwariował ówczesny proboszcz m iechowski
M arcin z R adom ia; kościół odbudow ał jego następca Tomasz
z Olkusza i pokrył go d a ch ó w k ą m. P o pożarze w roku 1745,
w otaksowaniu kosztów odbu dow y brali udział w roku 1749 mi­
strzowie z Krakowa — murarze D om inik i W ojciech Puckow ie
oraz M aciej Cepigowski i cieśle Jakub N ow erkow icz i Jan N ow a­
kow ski 1J'. Odbudowa kościoła w stylu p óźn obarokow ym trwała
do roku 1771. K ościół niewątpliwie zawiera mury rom ańskie, go­
tyckie, które d o 't e j pory nie zostały przebadane.
K ościół m iechowski, zgodnie z założeniem budow y średnio­
w iecznej. jest orientowany, m urowany i zgodnie z tradycją zako­
nu m iechow itów nosi wezwanie B ożego G robu. Po stronie południow o-zachodniej stoi luźno — w stosunku do korpusu k o­
ścioła — wieża o charakterze obronnym , znamienna dla zna­
czniejszych kościołów b ożog rob ców w Polsce. W doln ej kon dyg­
nacji wieży kościoła m iechowskiego można się doszukać śladów
budowy drugiego kościoła rom ańskiego l33. W ieża ma sześć k on­
dygnacji i wykazuje nawarstwienia budow y kamiennej z lat
1233— 1293, gotyckiej z w ieków X IV i X V o cegłacli z wzoram i
zendrów ki: u szczytu nadbudówka z początku wieku X IX
i hełm w kształcie kuli, pokryty blachą miedzianą. Zw ieńczenie
wieży sym bolizuje kulę ziemską. Przypuszczalnie ten typ wieży
w prow adzili bożogrobcy do swej architektury sakralnej po przy­
byciu do Polski, przeszczepiając w ten sposób z Ziem i Świętej
bezpośrednie w pływy budownictwa spełniającego podw ójną rolę —
sakralną i obronną. W ieża kościoła m iechow skiego stała się nie­
wątpliwie w zorem przy budowaniu wież w kościołach b o żo g ro b ­
ców na Spiszu, w Przeworsku, Leżajsku i Gostyniu. B ożogrob cy
przypuszczalnie przejęli zarów no architekturę Palestyny jak
131 Ks. N a w a t r a , dz. cyt., s. 412.
132 Z. B o c z k o w s k a, dz. cyt., s. 21— 25.
133 T. S z y d ł o w s k i , P om nik a rch itek tu ry Piastow skiej. K raków
s. 31.
1928
i wpływy architektury rom ańskiej przeszczepionej do Ziem i Świę­
tej przez krzyżow ców . Stąd luźno stojące wieże obronne przy
kościołach m iechow itów wykazują w pływ y architektury w łoskich
cainpanilli.
Korpus kościoła m iechow skiego posiada prezbiterium zam knię­
te w ieloboczn ie, trójprzęsłow e, p ołączon e z trzynawową bazyliką
rów nież trójprzęsłow ą 1S4. Nawy boczne zamknięte są kaplicam i:
po lew ej — kaplica Ukrzyżowania, po prawej — M. B. Często­
chow skiej. D o p ółn ocn ej ściany prezbiterium dobudow ana została
dw ukondygnacjow a budowla w roku 1410; m ieści ona na d ole
zakrystię i na piętrze — z lat 1611— 1616 — skarbiec i klatkę
schodową. P o stronie połu dniow ej, kruchta i rów nież dw ukon­
dygnacjow a budowla z biblioteką na piętrze. Od strony p ółn ocn ej
przylega do kościoła tzw. Zam ek czyli pałac prepozytów m iechow ­
skich połączon y dobudow anym przejściem z zakrystią. Od strony za­
chodniej lewa nawa połączona jest z krużgankami klasztoru, a chór
z dawnymi celam i zakonników .
„W ew nątrz bazyliki ściany prezbiterium podzielon e gzymsem
na dwie kondygnacje: w dolnej podział ram owy, w górnej za
pom ocą pilastrów i belkowania z attyką, w polach m iędzy pilastrami balkoniki. Nawa główna otwarta do naw bocznych arka­
dami filarow ym i; podział w form ie parzystych pilastrów, b elk o­
wania i attyki. Tęcza w yodrębniona opilastrowanym i filaram i przy­
ściennymi. Sklepienia kolebkow e z lunetami, na gurtach p o ­
jedynczych i parzystych, lub krzyżow e w nawach boczn ych (urato­
wane od pożaru dachu nawy głów nej w roku 1506). Chór m uzycz­
ny przechodzący przez całą szerokość korpusu, na pięciu arkadach
filarow ych opilastrow anych, o linii falistej” 135. K lerycy m iechow ­
scy tw orzyli ch ór w zorow any na chórach katedralnych; ch ór ten
stal na wysokim poziom ie i cieszył się dużą sławą.
W edług N akielskiego — przed pożaram i k ościół m iechow ski
i jego krużganki ozdobion e były herbami fundatorów i d ostojn i­
ków, których pam ięć chciał w ten sposób uczcić zakon m iechow i­
tów 136. Miał tam znajdow ać się herb francuski patriarchy jerozo­
lim skiego A lm eryka, z czasów pobytu Jaksy w Ziem i Świętej
i wysłania do Polski pierw szego kanonika-bożogrobcy. W pierw ­
szym rom ańskim kościele miały być przypuszczalnie jeszcze herby
dostojników kościelnych z drugiej połow y wieku X I I : Piotra —
arcybiskupa gnieźnieńskiego, Mateusza — biskupa krakow skiego,
W altera i Żyrosława — biskupów w rocławskich, Gudnera —
biskupa w łocław skiego, Świętosława, Gerarda, A rnolda, M okroty — biskupów poznańskich, W ilka, W ita — biskupów płockich
1:14 Z. B o c z k o w s k i, dz. cyt. 8. 21— 25.
135 tam ie.
,
136 Ks. W i ś n i e w s k i . dz. c\t.. a. 120— 122.
oraz innych dostojników . Nie zapom niano też o Łabędziu Piotra
W łasta, teścia Jaksy. Z k olei szły herby rycerstwa, które uposa­
żyło m iech ow itów : Odrow ąż — Radosława z K ońskich, N ałęcz —
Gniewom ira z Czarnkowa (Ł ętk ow ice), Starykoń — Szafrańców ,
Habdank — Kagnim ira (B ieganów ), Ośłagłowa — Jakuba (o fia r o ­
dawcy wsi K arcze), B ogorja — M ikołaja (Jaksice i R zep lice),
Strzemię — Zem enty (U n iejów ), Radwan — Pakosława (U darz),
N ieczuja — W szebora (G olczew o), Sasor — H inczów (Szczepanowice, Pstroszyce, C bod ów ), D em bno — Żyry (Sam ogost, Stawiany),
Tarnawa — B udziw oja (G oresław ice), Nowina — Świętosława
(C hycza), Doliwa — Jana K rzyżow ca, drugiego prepozyta niiecbow skiego, Lubicz — Budzisława spod Łęczycy. Z tych herbów
kilka pozostało w krużgankach, a to: T op ór, Odrowąż, Łodzią,
Łabędź i Dołęga.
W nętrze kościoła posiada figuralną i ornamentalną d eko­
rację stiukową w stylu rokokow ym , wykonaną przez W ojciecha
R ojow sk iego w latach 1765— 1771 13‘. N ajw idoczniej rob oty restau­
racyjne trwały bardzo długo, skoro odbudow any kościół został p o ­
nownie konsekrow any przez prepozyta N ow ińskiego w roku
1802 13s. Z dokum entów — w yjętych z puszek w czasie restauracji
kościoła w roku 1882 — wynika, że ambona w stylu rok ok ow ym
została ukończona w roku 1777, ołtarz zaś śś. Piotra i Pawła
w roku 1781 ,39.
„O łtarz
głów ny
ze
stiukową
płaskorzeźbą
Zmartwychwstania
Chrystusa,
posągam i trzech Marii i anioła oraz aniołów adorujących, rokokow o-klasycystyczny, zapewne po r. 1771. Ołtarze boczne ze stiukowym i płasko­
rzeźbam i i posągam i, rokokow e: dwa przy tęczy po r. 1765, dwa przy
fila ra ch ; dwa w nawach boczn ych , z obrazam i św. Anny i św. Józefa, ma­
lowanym i przez Franciszka Sm uglew icza; jed en w kaplicy pł. ok. 1771,
w ykonany przez Franciszka R ojow skiego, w nim krucyfiks późnogotycki
z pocz. X V w .; jeden w kaplicy połu dn iow ej z obrazem Matki B oskiej
Częstochow skiej. Ołtarz w kaplicy św. Marii M agdaleny z obrazem św.
Barbary, późnobarokow y. Ołtarz w kruchcie
przy wieży z krucyfiksem
i posągiem Matki B. Bolesnej późn ob a rokow y” 140.
R ok ok ow e — ozdobion e krzyżem bożog rob ców i G ryfem Jaksy
z M iechow a — są dębow e stalle z roku 1771, tron prepozytów
i kon fesjon ały. Szafy i kom ody w zakrystii oraz lawaterz są
w stylu klasycystycznyin. O pierw szych organach w m iechowskim
kościele b ożog rob ców zachowała się wzmianka z roku 1376, poda­
na przez N akielskiego; były to organy 22-głosowe, a sprowadził je
137
138
139
141
Z. B o c z k o w 8 k a, dz. cyt., s. 23.
Ks. W i ś n i e w s k i , dz. cyt., s. 115.
tamże.
Z. B o c z k o w s k a, dz. cyt., s. 23.
,
Portret ze zbiorów b. opactwa b ożogrobców w M iechowie z m s y g n i a m
ce tem z podw ójn ym krzyżem czerw onym zakonu Strozow Bożego
relikwiarzem zachowanym w skarbcu kościelnym
i
b is k n p im i^ m u ­
Kardynał Andrzej Batory proboszcz m iechow ski, generał zakonu, zmarły w r. 1599.
(Zbiory b. opactw a w M iechow ie).
Portret Samuela N akielskiego historyka zakonu bożogrobców polskich
w M iechowie (zbiory b. opactw a w M iechowie)
Portret Piotra K orycińskiego. posła króla Michała K orybuta W iśniow ieckiego do pa­
pieża. generała bożogrobców m iechow skich, biskupa przem yskiego (zbiory b. opactwa
w Miechów ie)
M arcin Czczikus. Są także w zm ianki z wieku X V I I dotyczące
restauracji organów kosztem biskupa Zadzika. O becne organy p o ­
chodzą z czasów restauracji kościoła* Zegar na wieżę sprawili b o ­
żogrobcy jeszcze w średniow ieczu; obecny p och od zi z roku 1872
i został ufundowany przez magistrat m ie ch o w sk iI41.
Z zabytkow ych ksiąg liturgicznych kościoła m iechow itów za­
chow ały się: ilum inowany antyfonarz „op ra w ion y w deski obite
białą skórą z wyciskam i, z drugiej połow y X V I wieku, w form ie
ramek obiegających opraw ę, z roślinnym i figuralnym ornam en­
tem. Na okładce w idnieje łaciński napis majuskułami: A ntifonarius
E cclesiae M iechoviensis A. D. M D L X X X . W narożnikach i na
środku znajdow ały się niegdyś okucia, których obecnie brak. R ęk o­
pis składa się z 217 kart pergam inow ych. Tekst pisany gotycką
majuskułą, nuty są w p ięć linii"’ 14\ Na w iniecie data 1562 i w y­
raźne w pływ y włoskie w dekoracji, jakby zaczerpniętej z m oty­
wów zdobn iczych architektury kaplicy Zygm untow skiej na W a­
welu, wskazują na czas powstania antyfonarza. Opis jed n ej z mi­
niatur, przedstawiającej Zbaw iciela, daje p ojęcie o je j wykonaniu:
„Z b aw iciel przedstaw iony (jest) en face, twarz ma szeroką, p o ­
krytą brodą, w łosy czarne spadają mu na ram iona, głowa w yko­
nana piórkiem i tuszem. G łowę otacza duży, żółty nim b. Suknia
blado buraczkow ego koloru. U drapow anie szaty zaznaczone ciem ­
nymi, rów noległym i liniam i w iśniow ej barwry. Przy rękawrach w i­
dać zieloną podszew kę sukni. Zbaw iciel podniósł praw'ą rękę jak
do błogosławieństwa, w lewej trzyma kulę świata z krzyżem , op ie­
rając się o piersi” 143. Opis pow yższy jest ciekawy ze względu na
kulę zakończoną krzyżem b ożog rob ców na hełm ie w ieży kościoła
m iechow skiego; w obu w ypadkach można też doszukać się p o d o ­
bieństwa z w yobrażeniem przedsionka z kulą świata w świątyni
jerozolim sk iej w B iblii, w ydanej w Paryżu w roku 1563 144.
Bardziej jeszcze charakterystyczny jest inny zabytek wr skarbcu
dawnego opactwa m iechow skiego; jest to relikw iarz sprzed roku
1584, w yobrażający kaplicę G robu Chrystusowego w Jerozolim ie.
Darowany on został przez św. Karola Borom eusza kardynałowi
A n drzejow i Batorem u, przełożon em u bożog rob ców m iechow skich
w czasie jego pobytu w Rzym ie. P od ob n y do m iechow skiego jest
relikw iarz w kościele we W rocieryżu , należącym rów nież do b o żo ­
grobców m iechow skich; p och od zi on z roku 1806 i przedstawia
kopię Grobu Chrystusowego w Jerozolim ie. N iew ątpliw ie na re­
likwiarzu rzymskim , przyw iezionym przez B atorego do M iechow a,
141 Ks. W i ś n i e w s k i , s. 119— 131.
142 Ks. J. Z d a n o w s k i , Ilum inow ane ręk op isy k sięgozb iorów kapitularza
k atedraln ego, Seminarium D uchow nego tv K ielcach i kościoła parafialnego
w M iech ow ie, K ielce 1929 s. 30.
143 ta m ie, s. 35.
144 Ks. W i ś n i e w s k i , dz. cyt., s. 130.
w zorow ane były p odobn e zabytki innych k ościołów b ożog rob ców
i podkreślały w ten sposób kult G robu Chrystusowego, związany
z regułą zakonu 14s.
.
13. ZALEŻNOŚĆ OD M IECH OW A P A R A F II W CZTERECH PRO W IN CJACH
I ROZW ÓJ D ZIAŁALN O ŚCI D U SZPASTERSKIEJ I SAM A RYTAŃ SK IEJ
W kościele skaryszewskim, dochow ał się — z czasów jeg o przy­
należności do b ożog rob ców m iechow skich — kielich ufundow any
przez W awrzyńca K oryck iego w roku 1763; na jeg o stopie znaj­
duje się w izerunek kaplicy B ożego G robu w Jerozolim ie 14e.
W śród zabytków skarbca m iechow skiego zwracają uwagę trzy
kielichy: p óźn og otyck i — bogato rzeźbiony i wysadzany perłam i —
z ok oło roku 1500; rok ok ow y — z inicjałam i złotnika krakow ­
skiego LM (M arcina Lekszyckiego) i datą 1773 — oraz rów nież
rok ok ow y — z datą 1775. Cechami Lekszyckiego są jeszcze ozna­
czon e: rok ok ow y relikwiarz i tacka z roku 1774. Z zabytków baro­
kow ych znajdują się tam: pacyfikał z wieku X V II, krzyż ołta­
rzow y z postacią U krzyżow anego wykonaną z kości słoniow ej, am­
pułki cechow ane w Augsburgu oraz tacka z drugiej połow y
wieku X V II ,47.
P rócz tego jest wiele zabytkow ych tkanin, a to: kap, ornatów,
dalm atyk z okresu X V I— X I X wieku oraz dwie infu ły opatów
m iechow skich z p ołow y wieku X V II.
Od pierwszej chwili przybycia do Polski m iechow ici — zgod ­
nie z regułą zakonu — rozw ijali działalność duszpasterską i sa­
marytańską w czterech p row in cjach : M ałopolskiej ze Spiszem,
W ielk opolsk iej, M azow ieckiej i Przem yskiej, zwanej czasem ruską.
Bez om ówienia — ch oćby najbardziej szkicow ego — historii ro z ­
w oju tych p row in cji m iechow itów (zawsze pozostawały w najściś­
lejszej zależności od prepozyta w M iechow ie i kapituły zakonu
a także odbyw ały swe zjazdy w M iechow ie) nie da się w pełni
zobrazow ać zadania, w ykonyw anego przez zgrom adzenie je ro z o ­
limskie na ziemiach polskich. Zależność prow in cji od M iechowa
była dlatego tak ścisła i ciągła, ponieważ bożogrobcy uzyskawszy
uw olnienie papieskie od ju rysdykcji biskupów diecezjalnych od ­
w oływ ali się do nich tylko w sprawach, o których rozstrzygnięciu
nie mogła decydow ać hierarchia zakonu w M iechow ie.
R ozpatrując kolejno historię bożog rob ców w tych czterech p ro­
w incjach należy podkreślić, że w spółzależność wizytacyjna i hie­
rarchiczna nie została rozluźniona nawet po rozbiorach Polski.
M imo trudności w pokonyw aniu now ych granic w ramach admini­
stracji obcych rządów zachowane z tych czasów w izytacje wska­
zują, że bożogrobcy z innych p row in cji nie tylko utrzymywali
kontakt z M iechow em ale byli mu tak posłuszni, jakby nie istniały
podziały polityczne. Nawet p o kasacie zakonu, z niektórych parafii
bożogrob ców znajdujących się pod zaborem austriackim czy pru ­
skim, wysyłano do M iechowa cenne księgi i dokum enty rozum ie­
jąc. że tam jest ich główne przeznaczenie historyczne.
W każdej z p row in cji rozróżniano w roku 1574 dwa rodzaje
parafii t.j. zawiadywane przez p roboszczy b ożogrobców -prepozytów i bożogrobców -pleban ów (w hierarchii diecezjalnej tych
ostatnich uważano za niższych 148). W roku 1574 proboszczy-prep ozytów miały parafie: w Gnieźnie, Przeworsku, K rakow ie, B y­
tomiu, Lendaku na Spiszu, W yszogrodzie, Leżajsku, Pyzdrach, Sie­
radzu, Łęgow icach, Żarnow cu, Sępolnie, G rodzisku, R ypinie,
Górznie. Plebani rządzili na parafiach w Skaryszewie, Chełmie
n. Rabą, W rocieryżu, U niejow ie, C hodow ie, R adołow icach , Giedlarowej, U rzewicach, Łapszach N iżnych i H anuszowcach na
Spiszu.
B iskupi nie chcieli zrezygnow ać z prawa ingerencji w w e­
wnętrzne sprawy b ożog rob ców na terenie swych d iecezji; przy­
kładem tego była wizytacja biskupa przem yskiego w Przeworsku
w roku 1490, po k tórej zalecił: „b y przełożony dawał braciom
dobre p iw o, trzymał dla nich służącego i miał pieczę nad chorym i,
Reasumując powyższe należy stw ierdzić, że obecn y kościół
m iechow ski znajduje się na fundam entach kościoła rom ańskiego
z wieku X I I I ; odkryta fasada zachodnia wskazuje na to, że mury
jeg o pow inny tkwić w późniejszych murach, poch od zących z ok re­
su przeróbek gotyckich, częściow o renesansowych i p óźn obarok ow ych ; te ostatnie wiążą się z okresem po pożarze w roku 1745.
Do tej p ory brak było badań architektoniczno-archeologicznych,
które nie są łatwymi do przeprow adzenia z uwagi na konieczność
kontynuowania pracy duszpasterskiej. Prow adzenie badań wyma­
gałoby wyłączenia od pełnienia kultu głów nej nawy. W każdym razie
konieczne jest przebadanie wieży, jako zabytku architektury sakralno-obronnej oraz krypt, których część m oże być dotąd zam urowa­
na i tym samym niedostępna. Nie należy rów nież lekcew ażyć p oda ­
nia o połączeniu podziem nym piw nic kościoła z pobliskim rynkiem
miasta, w pośrodku którego miała znajdow ać się studnia i z niej
prow adziło tajne w yjście. B yć m oże, że naukowe badania ujawnią
inne rozwiązanie tego podziem nego przejścia; m ogło się ono ciąg­
nąć spod kościoła czy klasztoru na dużo większą odległość — na­
wet poza teren miasta M iechow a. Liczne zbrojne napady na M ie­
chów i inkastelacja klasztoru w początkach wieku X III nasuwa
przypuszczenie, że tego typu ukryte przejście było konieczne.
145 K atalog Zabytk. Szt. tv P olsce, t. III nr 10 s. 38— 10.
146 tam że, nr 3 s. 42.
147 Z. B o c z k o w s k a, dz. cyt., s. 24.
148 N a k i e l s k i , dz. cy t., s. 693.
braciom natomiast przykazał: by się w mieście nie zabawiali, śpie­
wali godziny w kościele i nie m ieli żadnych rzeczy ponad osobistą
kon ieczn ość” 149.
R ów nież konsystorze biskupie rozpatryw ały spory m ajątkowe.
Przykładem tego m oże być spór w kurii krakow skiej w roku 1486
m iędzy bożogrobcem M ikołajem ze Strojnow a, plebanem w Cheł­
mie, a Janem Pękosławskim , proboszczem m iechowskim , o za­
garnięcie dw orskich gruntów; spór zakończył odkopcow an iem ról
zagarniętych przez plebana lso.
W średniow ieczu biskupi dokonyw ali oceny działalności gospo­
darczej m iechow itów , dając im w nagrodę za karczowanie lasów —
w olne rybołóstw o.
N aogół wzajemne stosunki układały się harm onijnie; wyjątek
stanowili ci biskupi, którzy działali w kierunku zawładnięcia d o ­
brami b ożog rob ców wrzględnie stosowali nacisk przy obsadzaniu
godności komendariusza osobam i kierującym i się względam i ma­
terialnym i; zakon z reguły m ocno się temu sprzeciwiał i tym sa­
mym popadał w otwarty lub ukryty k on flik t. Poniew aż stan taki
trwał przez kilka w ieków, a pom im o to b ożogrob cy w sch od zili
zawsze z tych spraw obronną ręką, należy docen ić ich zasługi
w utrzymaniu reguły aż do kasaty zakonu w wieku X IX . Należy
też podk reślić, że opactw o m iechowskie aż do schyłku R zeczyp o­
spolitej, a w ięc niemal do końca wieku X V III, m iało p odw ójn e
zw ierzchnictw o w osobach: kom endatariuszy działających na szko­
dę podstaw materialnych zgrom adzenia i op atów -bożogrobców ra­
tujących wszelkim i siłami podstaw y istnienia zakonu, tak ideowre
jak i finansowe. Przykładem takiej zlej w oli była postawa biskupa
kam ienieckiego M ikołaja D em bow skiego, m iechow skiego proboszcza-komendatariusza w latach 1743— 1756, który po straszliwym
pożarze kościoła m iechow skiego nie pozw olił na jakiekolw iek usz­
czuplanie swoich d och od ów na odbudow ę 151. Cały ciężar tej odbu ­
dow y wzięli na siebie wyłącznie b ożog rob cy, zwłaszcza opaci m ie­
chow scy, m ając uszczuplone d och od y w stosunku do tego, czym
dysponow ali m iechow ici w okresie średniowiecza.
R ozpatrzenie historii przynależności parafii diecezjalnych
i szpitali w czterech prow in cjach zakonu m iechow itów na zie­
miach polskich daje pełny obraz osiągnięć działalności klasztoru
w M iechow ie. Osobną kartę stanowią szkoły prow adzone przez
b ożog rob ców na marginesie duszpasterstwa; zagadnienie to w y­
maga osobnego om ówienia.
149 Ks. G a c k i , dz. cyt., #. 222.
150 tamże.
151 tam że, s. 247.
A. Prow incja M ałopolska ze Spiszem
P o M iechow ie najważniejszy ośrodek bożogrobców znajdow ał się w K ra­
kow ie, który — jako siedziba panujących — wymagał dość w czesnego obsa­
dzenia przez kapitułę miechowską. Przyw ilej lokacyjny Krakow a z roku 1257
wspom ina o młynie m iechow itów , zniszczonym przypuszczalnie w czasie najazdu
Tatarów w roku 1241. Należy w ięc przyjąć, że przybycie b ożogrobców do sto­
licy nastąpiło przed tą datą; pewne jest posiadanie przez nich wsi B aw ół na
Kazim ierzu i kościoła św. W aw rzyńca, pochodzących praw dopodobn ie z fundacji
Jaksy z M iechow a; później wieś B aw ół przeszła w ręce kapituły (przypuszczalnie
w okresie buntu w ójta A lb erta ). D opiero za Kazim ierza W ielkiego wypływa
sprawa budow y k o ś c i o ł a ś w. J a d w i g i i s z p i t a l a d l a b o ż o g r o b ­
ców
n a S t r a d o m i u 152.
Zniknięcie m iechow itów z terenu K rakow a za czasów Władysława Łokietka
związane było z ukaraniem przez króla spiskow ców , do k tórych zaliczał się
H enryk, będący prepozytem m iechow skim w okresie buntu w ójta A lberta 158.
H enryk miał być spokrew nionym ze zbuntowanym w ójtem i w związku z tym
miał mu w ydzierżaw ić jedną z w iększych wsi klasztornych Ł ętkow ice, przyno­
szącą rocznie 80 grzywien dziesięciny; dlatego właśnie wieś ta została na stałe
skonfiskowana przez Łokietka w roku 1312. —
Jest faktem , że bożogrobcy
w roku 1311 zostali w ypędzeni z M iechow a, pozbaw ieni swych w łości i dop iero
na interw encję papieża odzyskali M iechów i uposażenie w roku 1314. Papież
K lemens V , zwracając się do arcybiskupa gnieźnieńskiego o w zięcie w obronę
b ożogrobców m iechow skich, zalecał „u ży cie klątwy w ich obron ie” ,54. W pływ y
posiadane przez b ożogrobców w kurii rzym skiej — zapewne interw eniow ali za
pośrednictw em
patriarchy
jerozolim skiego
—
pow odow ały
kilkakrotnie
w y­
stąpienie papieża i szybkie w ycofanie się Łokietka. R ok 1314 był datą śmierci
proboszcza m iechow skiego H enryka; dla ułagodzenia króla w ybrano jeg o na­
stępcą Polaka — Benedykta. Dla ścisłości należy zaznaczyć, że K azim ierz
W ielki nie wykazywał najm niejszej n iechęci do zakonu; za je g o czasów otrzym ali
szereg zatw ierdzających przyw ilejów , a nawet pom niejszone taksy przy opod a t­
kow aniu dóbr w roku 1349. Niem niej zniknięcie ich z Krakow a i to w chw ili
uplasowania się w nim now ych zakonów (cystersi, duchacy, dom inikanie i fran­
ciszkanie) w wieku X III, musiało m ieć dla ich przyszłości pow ażne konsek­
wencje polityczne. Stąd wypływ a ich chęć do pow rotu na teren K rakow a i dla­
tego fundacja na Stradom iu stanowiła poniekąd m ożliw ość naprawienia błędów
pop ełnion ych przez ich poprzedników .
Długosz pod aje, że „K azim ierz W. chcąc przestrzeń zwaną Stradomiem
zaludnić i zabudow ać —
dla uczczenia Jadwigi obranej księżną wrocławską,
z której krwi sam p och odził, założył tam klasztor b ożogrobców , reguły św.
Augustyna, przeznaczając w r. 1360 m iejsce obszerne murem opasane na k ościół,
klasztor i szpital dla ch orych , które też gmachy pod wezwaniem św. Jadwigi
152 St. T o m k o w i c z, K la sztor szpitalny św. Jadwigi. R oczn. Krak. X X II,
8. 59— 66.
153 E. D ł u g o p o 1 s k i, Bunt ivójta A lberta. R oczn. Krak. V II. s. 164— 167.
154 tam że,
stawiać zaczął. A dalej, że siostra Kazim ierza W ., Elżbieta, królow a polska
wzgórzu p o prawej stronie rzeki przy trakcie do Krakowa. Na m iejscu tym —
i węgierska, dzieło przy śmierci brata n iedokoń czone i zaniedbane, na prośby
prepozytów klasztornych: Benedykta gnieźnieńskiego i Marcina m iechow skiego
mającym
fu n dację uczynioną przez Kazim ierza wznow iła w r. 1375, a instytucję dała
w posiadanie M iechow itów ” 155.
Lokalizacja m iechow itów na Stradom iu pod względem gospodarczym była
duże
znaczenie
obronne
—
skupiał
się
przypuszczalnie
kult
po­
gański w czasach przedchrześcijańskich. Z tego zdaje się w zględu osadzono
tu b ożogrobców rów nocześnie z M iechow em , stwarzając filię klasztoru, która
od roku 1417 podlegała k ościołow i św. Jadwigi na Stradom iu w K rakow ie.
K rew ny Jaksy z M iechowa, M ichor, darował b ożogrobcom tę wieś p o pow rocie
istniejące) oddzielające Stradom od Kazim ierza, na zapleczu zaś — w m iejscu
Jaksy z Ziem i Świętej w roku 1163 159. K ościół, jaki tu pow stał, był drewniany;
zachowana świątynia murowana została wybudowana wr latach 1738— 1749
dzisiejszych ogrodów misjonarskich — był staw św. Sebastiana, będący przysta­
i pośw ięcona w roku 1824 16°. Na je j fasadzie zachodniej um ieszczono kartusz
znakomita.
Od
strony
połu dn iow ej
znajdow ało
się
koryto
W isły
(dziś
nie
nią dla szkutów i barek; nad stawem tym znajdow ały przeładunkow e żurawie 156.
z herbem zakonu, a na w ieży i dachu kościoła pod w ójn y krzyż m iechow itów .
Była też i słaba strona tego usytuowania budynków
N ależałoby przebadać, czy na tym terenie nie ma fundam entów rom ańskiego k o ­
ścioła czy kaplicy z wieku X II, gdyż istniejący w tym czasie bród na Rabie
i dawne osadnictw o słowiańskie nasuwają przypuszczenie o dużej roli tej m iej­
m iechow itów
na Stra­
dom iu, a m ianow icie niebezpieczeństw o zalew ów w czasie dość częstych pow od zi,
0 czym mamy szereg wzmianek.
Długosz w X V wieku opisywał ten obiekt następująco: ..Klasztor św. Jad­
wigi położon y jest nad rzeką W isłą, w pobliżu mostu królew skiego (dzisiejsze
skrzyżowanie Plant Dietla ze Stradom iem ), złączony po stronie połu dn iow ej
scow ości przed napadem Tatarów w roku 1241.
U n i e j ó w , wieś leżąca przy trakcie M iechów — Żarnow iec, została na­
dana klasztorow i miechow skiem u przez comesa Zem entę i je g o żonę w roku
z kościołem św. Jadwigi częścią z kamienia, częścią z cegły przez króla K azi­
1229 przed W iesławem, dziekanem katedry krakow skiej 161. Podczas badania
mierza wzniesionym , inne budynki gospodarcze mając drewniane, piw nice zaś
1 mieszkania braci murowane. Ze względu na szczupłość doch odów prepozyt
doch odów
jedyn ie i czterech braci zw ykło tu m ieszkać, służbę Bożą sprawować i m ieć
staranie o dusze przebyw ających w szpitalu. Szpital leży po drugiej, półn ocn ej
klasztoru
m iechow skiego w
roku
1349 —
prokurator Świętosław
podał, że U niejów przynosi bożogrobcom 5 grzywien czynszu i 5 grzywien dzie­
sięciny. W roku 1373 prepozyt m iechow ski łącznie z braćm i zakonnym i nadał
k ościołow i św. Wita w' U niejow ie, ja k o uposażenie, zarośla nieprzekraczające
stronie; przylega i stanowi dalszy ciąg kościoła św. Jadwigi, w znoszącego się
obszarem 1 łanu. Później nastąpiły dalsze fundacje b ożogrob ców dla kościoła
w pośrodku, rów nież
uniejowskiego. Od roku 1417 wieś stanowiła uposażenie klasztoru i szpitala
św. Jadwigi na S tra dom iu 162.
z muru w zniesiony; ma on
nadto
oficyn y
drewniane
i cm entarz d o grzebania zm arłych” lo7. W średniowiecznym K rakow ie szpital
odgryw ał dużą rolę; za prepozytury S. Nakielskiego cała posiadłość została
poszerzona w roku 1619. W m iędzyczasie przybyły liczne fun dacje zwłaszcza
dla u bogiej szlachty w podeszłym wieku. Była to fundacja kapituły krakow skiej
z roku 1691. W czasie oblężenia Krakow a przez Szwedów w roku 1656 — szpi­
tal i pięknie odbudow ane probostw o zgorzały. W krótce jednak odbudow ano
znow u i k ościół i inne budynki dzięki staraniom prepozyta ks. W olsk iego; kon ­
sekracja kościoła nastąpiła w roku 1674. W zakonie b ożogrobców istniała tra­
dycja odbywania corocznie uroczystych procesji na pamiątkę zwycięstwa grun­
w aldzk iego; procesja ta rozpoczynała się na Stradom iu w dniu 15 lipca i uda­
wała się z dziękczynieniem na W awel 158. Z końcem wieku X V I II władze
K ościół św. W ita był ju ż w zm iankowany wr dokum entach z lat 1325— 1327;
zachowany kościół zbudow any przez b ożogrobców w roku 1470, był restauro­
wany w roku 1883 i 1912 163. G otycka chrzcielnica nosi god ło b ożogrobców ,
obok którego znajduje się — częściow o tylko czytelna — data „1 5 ..” .
W r o c i e r y ż w K ieleck im posiadał kościół pod wezwaniem N. P.
Maryi i wspom niany jest wr roku 1326; w okresie lat 1394— 1875 stanowił włas­
ność zakonu b ożogrobców 164. Zachow any k ościół wzniesiony został przez m ie­
ch ow itów wr roku 1801 według p rojek tu Franciszka Żabiszew skiego z J ędrzejo­
wa, a fasadę wykonał kamieniarz Adam R ojew ski z M iechow a. Z zabytków
związanych z bożogrobcam i znajdują się w kościele: obraz w otyw ny z roku 1548,
austriackie zajęły wszystkie budynki i dokonały ich przerobienia pod kątem
potrzeb urzędów . W' zamian bożogrobcy otrzym ali pojezu icki kościół i klasztor
na którym przedstawiona jest klęcząca przed krucyfiksem H elena z Łączkiew ic
z synem Stanisławem, m iechow itą, profesorem U niwersytetu Jagiellońskiego.
św. Barbary na Małym Rynku, odebrane po kasacie. K ościół, szpital i szkoła
przestały istn ieć; pozostała p o nich jedyn ie w skarbcu katedry na W awelu
Krzyż b ożogrobców znajduje się jeszcze na rokok ow ej m onstrancji z roku 1760
i relikw iarzu z roku 1806; relikw iarz ten jest kopią G robu Chrystusowego
szklanica św. Jadwigi, wykonana z kryształu na podstawie ze srebra złoconego.
C h e ł m n a d R a b ą posiadał bardzo stare osadnictwo na w yniosłym
w Jerozolim ie 165.
155 St. T o m k o w i c z, dz. cyt., s. 59— 80.
156 M. T o b i a s z, H istoryczny rozw ój sieci w odn ej K rakow a, s. 26, 36, 60.
157 St. T o m k o w i e z, dz .cyt., s. 59— 80; St. K u r a ś , O rdynacje i usta­
w y w iejskie, K raków 1960 s. 69 p od a je przykład uposażenia klasztoru św. Jad­
wigi wsią Niskową w nowosądeckiem .
158 T o m k o w i c z, dz. cyt.
159 Ks. B u 1 i ń s k i, dz. cyt., s. 483.
160 J. E. D u t k i e w i c z, Poiviat bocheński. Katal. Zabytk. Szt. w P olsce,
t. I z. 2 s. 5.
161 Kod. D ypl. Malop. II s. 40.
162 Ks. B u 1 i ń s k i, dz. cyt., s. 483.
163 Z. B o c z k o w s k a, dz. cy t., s. 40.
164 Kat. Zabytk. Szt. w P olsce, t. III z. 3 s. 42.
105 tamże.
Żarnowiec
w Olkuskim, miasto z czasów panowania Kazim ierza W iel­
k iego; oprócz kościoła parafialnego Ż arnow iec posiadał kościół pod wezwaniem
św. K rzyża ze szpitalem, ufundowany przez biskupa kijow skiego Michała Trestkę
w roku 1403 166. R ek torow i kościoła i szpitala, oddanego m iechow itom , nie
w olno
było
w ch odzić w
obow iązki
kościoła
parafialnego,
ch oć
miał prawo
odprawiania nabożeństw, kazań i dzwonienia. W ładysław Jagiełło nadał szpita­
low i 4 łany pola na przedm ieściu z obow iązkiem odprawiania przez proboszcza-bożogrob cę dw óch mszy św. tygodn iow o za duszę królow ej Jadwigi
(p on ie­
działki) i na intencję jeg o oraz królow ej Anny (sob oty). W roku 1422 b o żo ­
grobcy w Żarnow cu otrzym ali na rzecz swego szpitala sołectw o wsi Gebartowa
W ola z dwom a w olnym i łanami !67. Jagiełło zw olnił sołectw o od wszelkich p o ­
datków i dodał jeszcze dochody z karczm y pod Grzemiątną, leżącej przy trakcie
P iotrków -K raków . M iechow itom w Żarnow cu nadał jeszcze król praw o posta­
wienia dw óch m łynów , żądając w zamian mszy św. za duszę zm arłych żon
i rodziny królew skiej. Przy tymże kościele pow stało w roku 1426 Bractw o Li­
terackie, założone przez biskupa Trestkę oraz m iechow itów Jana, prepozyta
kościoła szpitalnego w Żarnow cu, Stanisława z M iechowa oraz szereg osób
duchow nych i św ieckich — w tym kilku mieszczan żarnow ieckich 168. Celem
bractwa były w spólne uczynki m iłosierne, nabożeństwa, narady ,.by m odlitwam i,
mszami św., jałm użnam i, nabożeństwam i żałobnym i — zasłużyć sobie na zba­
wienie duszy” m . Bractw o zostało zatw ierdzone przez biskupa O leśnickiego
wraz z udzieleniem 40-dniow ego odpustu za w spółudział w m odlitw ie w k o ­
ściele b ożogrobców czy też w akcie m iłośierdzia.
W szpitalu b yło m iejsce dla sześciu ubogich, a uposażenie dla nich było
następujące: „...p ró cz tego co ofiarow ał Jagiełło i 2 młynów w Baryczy i Jagielni, był dom , ogród, z którego czynsz czerpali ludzie pobożni w spierani przez
kuratorów w ybieranych z m iejskich rajców ” 17°. Zw yczajem średniow iecznym do
szpitala-przytułku w ch odziło się przez kaplicę św. Krzyża, której kolatorem
był klasztor m iechow ski, a obow iązki pełn ili przysłani stamtąd zakonnicy. P ro ­
w adzili oni często procesy ze starostami żarnow ieckim i, którzy — będąc prze­
ważnie
innow iercam i
—
zagarniali
dwa
łany
uposażeniowe.
K ościółek
św.
K rzyża miał tylko prezbiterium murowane (pozostałość dawnej k a p licy ), a nawę
dobudow ano drewnianą (nawa posiadała p olich rom ię). W roku 1817 kościół
spalił się wraz ze szpitalem dla ubogich. W związku z kasatą m iechow itów nie
został odbudow any. Należy zaznaczyć, że niektórzy z b ożogrobców byli p ro­
boszczam i k ościoła parafialnego w Żarnowcu.
Chodów
w
M iechowskim ,
posiadał
parafię
założoną
przez
biskupa
Zawiszę z K urozw ęk na prośbę dziedzica wsi, Krzeslawa, kasztelana sądeckiego,
w roku 1381 171. Biskup uposażył k ościół w C hodow ie dziesięciną ze wsi Tczyce.
166 Ks. J. W i ś n i e w s k i ,
Miasto Ż arnow iec, Marjówka O poczyńska 1933
• s. 11.
167
168
169
170
171
tam ie.
tam ie.
tam ie.
tam ie.
K od. D ypl. Malop. III s. 337.
Chodów należący przed tym do parafii uniejow skiej — łącznie z W olą Chodowską przynależną do parafii w Szreniawie — otrzym ał samodzielną parafię
i k ościół, którego proboszczam i byli b ożogrobcy m iechow scy aż do roku 1823.
Michał Radom szczanin, proboszcz m iechow ski, w ykupił C hodów od Dobiesława
z G rybow a m iędzy rokiem 1395 a 1424. W ieś lokowana na prawie niem ieckim
za czasów Kazim ierza W ielkiego
(r. 1363)
posiadała 10 łanów k m ie c y c h 172.
K ościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela wybudow any był z drzewa ok oło
roku 1381 i proboszczam i je g o byli m iechow ici ja k o w łaściciele wsi — przy­
puszczalnie od roku 1404. Od roku 1417 parafia podlegała konw entow i b o żo ­
grobców u św. Jadwigi na Stradom iu w K rakow ie. B ożogrobcy posiadali w Chodow ie folw ark klasztorny i karczm ę, przynoszącą — według Długosza — pół
grzywny dochodu. Po kasacie m iechow itów wieś przeszła na rzecz skarbu K ró ­
lestwa Polskiego w' roku 1818.
W rocim owice
w
M iechow skim ,
wieś
wzm iankowana
w
roku
1327, miała w połow ie wieku X V k ościół drewniany pod wezwaniem św.
Andrzeja 173. P roboszcz pobierał dziesięcinę w w ysokości 10 grzyw ien; uposa­
żony był rolą, łąkami, karczm ą — dającym i dochodu 21/* grzywny. W późn iej­
szym czasie wieś stała się własnością b ożogrobców m iechow skich. W roku 1748
wystawili tam kościół murowany. R ob oty przy kościele prow adził mistrz kra­
kowski, M aciej Cepigowski. Na drewnianej dzw onnicy zawieszony jest dzwon
z datą 1530.
ŚLĄSKIE
KOŚCIOŁY
I
SZPITALE
W
PROWINCJI
MAŁOPOLSKIEJ
W roku 1190, Bolesław W ysoki założył w N y s i e
szpital i oddał go b o żo ­
grobcom z M iechowa. M iechow ici byli w ięc pierwszym zakonem w Nysie posia­
dającym kościół i szpital (dzisiejsza ulica P rudnicka), spalone przez husytów
w roku 1434. Później otrzym ali — na tzw. Rynku Solnym — plac pod budow ę
nowego kościoła i szpitala, oddali zaś wszystko jezuitom w roku 1622. W latach
1719— 1730 wybudow ali jed en z najwspanialszych k ościołów na Śląsku pod
wezwaniem św. św. Piotra
i Paw ła; um ieszczony w głów nym
ołtarzu obraz
M. B. C zęstochow skiej dow odził ich ów czesnej polskości. Szpital bożogrobców ,
z drewnianą wieżą krytą gontem , dochow ał się po dzień dzisiejszy.
Od prepozytury w Nysie zależne były śląskie parafie i k ościoły szpitalne
w R aciborzu, Ząbkow icach
śląskich i D zie rż o n io w ie 175. W
roku
1226, w ójt
biskupi W alter i mieszczanin P iotr B ogocz w Nysie poczyn ili darow izny na rzecz
szpitala bożogrobców . Przed rokiem 1249 powstała placów ka m iechow itów
w G łogow ie, R aciborzu (r. 1295), w D zierżoniow ie (1292— 1301). Wszystkie
śląskie filie zakonu b ożogrobców podlegały zwierzchnictw u prepozyta m iechow -
Rzym ie w r. 1Ó84 opatow i m ie c h o w s k i^
Relikwiarz z wieku X V I-f(« ofiarow any w 1R iym .e T 'j .
w J -H '
tras
ks. kardynałow i A ndrzejow i Batorem u, wyobrażający
kaplicę
Umie
1-2 Slown. G eogr. K ról. P ol. t. I s. 612.
173 Ks. N a w a r r a, dz. cy t., s. 302; Z. B o c z k o w k a , dz. c y t.9 s. 43.
174 T. S i 1 n i c k i, D zieje i u strój K ościoła na Śląsku do końca tv. X IV .
[w :] Historia Śląska t. II. K raków 1939 s. 115; Dr Ł a z i n k a, Nysa dawniej
* dziś, O pole 1949 s. 33.
175 S i l n i c k i , dz. cyt., s. 115.
skiego i wyłam ały się spod niego d op iero w roku 1334 17ł. Od tego czasu b o żo ­
grobcy z diecezji w rocław skiej pod porządkow ali się prepozyturze zakonu
w Pradze. Od roku 1500 Nysa była siedzibą m iechow itów gałęzi czesko-m oraw-
kowski Muskata z nadania W acława II (r. 1301); tam też wydal H enryk
w kwietniu lub maju 1312 r. przyw ilej dla Henryka z Kieżm arku na Spiszu,
na założenie na prawie niem ieckim
wsi w pobliżu rzeki D onicz
(D unajec)
skiej z przełożonym generalnym w osobie prepozyta zakonu. O derwanie się
w m iejscu Priuicz. P o stłumieniu buntu —
m iechow itów
m iechow skiego ju ż nie p ow rócił, umarł na wygnaniu, może w kouw ecie w Pra­
dze w r. 1314” 18°.
śląskich
od
macierzystego
klasztoru
w
M iechowie
łączyło
się
z odpadnięciem od Polski Śląska Piastow skiego na rzecz Czech, wskutek zre­
proboszcz H enryk do klasztoru
zygnowania z niego przez Kazim ierza W ielkiego, nie m ogącego sprostać k oa licji
I aktem jest, że diecezja krakowska w wieku X I obejm ow ała tereny Spiszą
krzyżacko-czcskiej. O bce wpływy oddziałały na M iechów tylko w roku 1311,
tj. w okresie buntu w ójta A lberta; kiedy w roku 1345 chciano obsadzić prepo-
i że w pływ y polskie sięgały daleko na południe tj. na dzisiejsze pogranicze
zyturę w M iechow ie Czechem z pochodzenia — H enrykiem z M iędzyrzecza; nie
polsko-słow ackie. W pierw szej połow ie wieku X II kasztelania spiska przeszła
w ręce węgierskie jako posag Judyty, córk i Bolesława K rzyw oustego; d op iero
dopuścił do tego K azim ierz W ie lk i177. P o ba n icji b ożogrobców w latach
1311— 1314 M iechów cierpiał na brak zakonników i wtedy — za zgodą pa­
w ięc przypadkiem , że po obu stronach K arpat działali b ożogrob cy, których
w roku 1412 część Spiszą pow róciła do Polski w drodze zastawu lsl. Nie było
nych. W tych w arunkach utrata przez M iechów zw ierzchnictw a nad placów kam i
pierwsze enklawy m iechow skie należy przyjąć na wiek X III. Przypuszczenie
takie nasuwa architektura sakralna k ościołów we Frydm anie, K rem pachach,
w diecezji w rocław skiej była z politycznych w zględów uzasadniona prądami
z obronnym i wieżam i typow ym i dla budow nictw a m iechow itów , które odbijają
odśrodkow ym i ciążącym i w stronę Pragi.
B y t o m i C h o r z ó w pozostały w ramach ob edien cji prepozytów m ie­
od architektury innych k ościołów nad Dunajcem . P on adto, założenie parafii
w K rem pachach w roku 1278, a we Frydm anie z końcem wieku X III, m ożnaby
chow skich,
wiązać z bożogrobcam i. Architektura ta jest identyczną z budow lam i m iecho­
triarchy jerozolim sk iego P iotra — sprow adzono do Polski szesnastu braci zakon­
leżały
bow iem
na
terenie
diecezji
krakowskiej
i
biskupi
nie
dopuścili do oderwania się ich od M iechow a. W skutek tego obie filie m iecho­
w itów
w itów , tj. w C horzow ie i w B ytom iu, b yły w ramach organizacji wewnętrznej
zakonu — p o podziale na 4 prow in cje — zaliczane do p row in cji m ałopolskiej
Siedzibą m iechow itów na Spiszu był L e n d a k z gotyckim kościołem
z wieku X V . B yć m oże, że pierw szy k ościół w Lendaku był rom ański, gdyż b o żo ­
b ożogrobców .
Bytom i Chorzów , sąsiadujące ze sobą m iejscow ości, otrzym ały od K azi­
z czasów hitlerow skich nie zaprzecza w pływ ów polskich m iechow itów na Spiszu
m ierza, syna Władysława O polskiego, ok oło roku 1300 klasztor i szpital dla
i zależności od klasztoru w M iechow ie, przytaczając w iadom ość z roku 1313
ubogich ch orych , z bogatym uposażeniem l78.
K ościół parafialny w Chorzowie pod wezwaniem św. Marii Magdaleny posia­
dał p roboszczy-b ożogrob ców z tytułu patronatu klasztoru m iechow skiego. Na
Canonicus H ierosolym itanus et Praepositus Mechoviensis de P olon ia ” 183. Poza
przedm ieściu Bytom ia, w pobliżu bramy obron n ej, z której prow adził trakt
do K rakow a, znajdowała się kaplica szpitala m iechow itów . B ożogrob cy byli
w łaścicielam i wsi Chorzowa
(H arzów )
i Dąbia, graniczących
z Bozbarkiem ,
(k ościół
św. K rzyża).
grobcy przybyli tam z M iechowa w roku 1244 >82. Nawet literatura niemiecka
0 wygnanym przełożonym , który nazwany jest w dokum encie „F r. Henricus
Lendakiem
bożogrobcy m ieli parafie w Łapszach Niżnych
i H anuszow cach;
w Łapszach Niżnych parafia istniała ju ż od roku 1174 i nie jest w ykluczone,
że do tego czasu należy odnieść usadowienie się m iechow itów na Spiszu 184.
W roku 1962 przeprow adzone zostały w lesie w Falsztynie pierwsze w ykopy
archeologiczno-architektoniczne przez Zakład H istorii A rchitektury Starożytnej
1 Średniow iecznej Politechniki K rakow skiej przy w spółudziale K atedry A rch e o ­
przedm ieściem Bytomia.
KOŚCIOŁY
NA
SPISZU
W literaturze h istorycznej utarło się przekonanie, że filie klasztoru m ie­
chow skiego pow stały na Spiszu d op iero po buncie w ójta Alberta, kiedy w ypędze­
ni przez Łokietka b ożogrobcy szukali w górach sch ron ien ia 179. Pogląd oparty
jest na fak cie, że w ygnany wówczas proboszcz m iechowski H enryk „przebyw ał
w r. 1312 na Spiszu, m oże w zamku P alocsy, który posiadał tam biskup kra­
i?® tam że.
177 Z. K a c z m a r c z y k ,
Monarchia K azim ierza W ielk iego, Poznań 1947
s. 209.
,
,
178 Ks. M. W o j t a s , A kia w izytacji dekanatów b ytom skiego i pszczyń ­
sk iego w r. 1598, K atow ice 1938 s. 80— 82.
- n r
179 E. D ł u g o p o l s k i , W ładysław Ł o k ietek na tle swoich czasów, Wrocław 1951 s. 146.
na dzisiejszej Słow aczyźnie, np. w K ieżm arku
logii P olskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Badania potw ierdziły podanie krą­
żące wśród tam tejszej ludności o istniejącej tam średniow iecznej osadzie, znisz­
czonej w czasie najazdu Tatarów w roku 1241
Badania ujaw niły fundam enty
m urow anej budow li — kościoła czy klasztoru — które ze w zględu na fragm en­
taryczne odsłon ięcie nie mogą b yć jeszcze szczegółow o opisane. M iejsce badań
180 tamże.
u■S,OM’ ac/ a 1 Słowacy, p od redakcją W ładysława S e m k o w i c z a , K ra­
ków 1937 t. I s. 102.
s c h u r e r - W i e s e, D eu tsch e K unst in der Zips, 1938 s. 149.
183 tamże.
IM T. S z y d ł o w s k i , Pow iat n ow otarski, Katal. Zabytlc. Szt. w P olsce,
l - I z. U s. 6, 11, 14.
■
Badania prowadził kierow nik Zakładu M. Tobiasz przy w spółpracy
rc teologów : Marii Cabalskiej, Olgi H irsch -^ a rch a łow sk iej i Oszywa. (P racocy naukowi K atedry A rch eol. P ol. U J.).
znajduje się przy drodze Falsztyn-Niedzica, w pobliżu Frydmana i Łapsz Niż-
Paw łow o, Przysieka, Cielisow o, U jazd, Jelem no, Stasin, z jeziorem C ubuchow o,
nych. Poniew aż literatura historyczna, pam iętnikarska oraz w izytacje biskupie
Łoziny, K on ikow o z jezioram i, młynam i, ogrodam i, sadami i w olnością p o lo ­
nie w spom inają nigdzie o osadzie, kościele w zględnie klasztorze w Falsztynie
wania na bobry 189. W roku 1280 darow izna ta została potw ierdzona przez Prze­
po przeprow adzeniu pierw szych badań źródłow ych nasuwa się przypuszczenie,
że jest to m iejsce pierwszego osadnictwa b ożogrob ców — być m oże w „lesie,
mysława II i uwolniona od wszelkich ciężarów . W wieku X V I I I m iechow ici
w pobliżu D unajca” , którego nie m ógł odszukać Fr. Piekosiński 18,i. O czywiście
W roku 1478 — z pow odu nieprzestrzegania obow iązków fundacyjnych
w zakresie pracy szpitalnej — doszło do sporu; prepozyt-m iechow ita odm ów i!
m iechow ici m ogli na tym terenie działać w oparciu o polską i słow acką ludność
i dlatego ich uplasowanie się na tak ważnym szlaku w pływ ów diecezji krakow ­
posiadali ju ż ty lk o: Ujazd, Jezierzany, Z dziech ow o i K onikow o.
prawa ju rysdykcji biskupow i Jakubow i ze Sienna i kapitule gnieźnieńskiej. Po
m owę polityczną. Przynależność do M iechowa niektórych spiskich parafii z p od ­
pożarze Gniezna w roku 1512 nie odbudow ano szpitala i w roku 1548 kapituła
gnieźnieńska nakazała w ypełnianie w oli fundatorów , gdyż k ościół św. Jana nie
w ójnym
uległ pożarow i. W ob ec oporu prohoszcza-h ożogrobcy i długiego procesu zakoń­
skiej, sięgających do Lew oczy, Spiskiej K apituły i K ieżm arku, m iało swą w y­
krzyżem bożogrobców , utrzymana jeszcze
tacjach placów ek
zakonu, dow odziła
w wieku X\ III
wysuniętego daleko
w w izy­
na połu dn ie
osad­
czonego karami kościelnym i —
za zezw oleniem Zygmunta Augusta odebrano
nictwa polskiego, które w czasach późniejszych znalazło się pod panowaniem
b ożogrobcom kilka wsi uposażeniow ych. D och ody z nich przeznaczono na zało­
węgierskim 187.
żenie seminarium archidiecezjalnego. W wyniku protestów i interw encji klasz­
toru m iechow skiego król w roku 1570 cofnął zezw olenie na odebranie fundacji.
/
B. P row incja W ielkopolska
Sprawa przybrała ponow nie ostry ob rót w roku 1600; arcybiskup Karnkowski
P row incja ta posiadała szereg placów ek m iechow itów istniejących niemal od
uzyskał od króla Zygmunta III W azy zezw olenie na ponow ne przeznaczenie
fundacji na cele seminarium. W tedy to opat m iechow ski Fogelw eder zw rócił
zarania ich przybycia do Polski. D ow odziło to ich w ielkiej popularności w w ie­
się o pom oc do kardynała Cinthiusa i ten sprzeciw ił się. W’ roku 1610, proboszcz
ku X II wśród w pływ ow ych osób, które bogatym i fundacjam i mogły ich ściągnąć
kościoła św. Jana. Tyburcjusz Jaskłowski, założył z własnych — a nie zakonu —
do kluczow ych punktów tej dzielnicy.
G n i e z n o . Już w latach 1163— 1198 Gniezno posiadało dw ie placów ki.
funduszów szpital św. M arty; nie oddał go jednak swym braciom klasztornym
lecz pow ierzył opiekę nad nim penitencjarzom gnieźnieńskim. Z końcem wieku
K ościół drewniany pod wezwaniem św. Krzyża zbudował poza miastem w roku
1179 biskup lubuski, a ów czesny kanonik gnieźnieński Przecław 188. K ościół
się budową drewnianego szpitala w roku 1730, szpital pow stał przy kościele
W II kapituła wszczęła pon ow nie spór o fundację szpitalną; spór ten zakończył
w jeziorze B ieleckim . Kult dla tego krucyfiksu był zakorzeniony wśród m iejsco­
św. Jana; trzym ano w nim ubogich poddanych z wsi klasztornych. Sprawa ciąg­
nęła się dalej przez różne instancje aż w reszcie sejm warszawski w roku 1767
uchwalił zajęcie dóbr b ożogrobców przez arcybiskupa dla w ypełnienia założeń
w ej ludności. W chwili zapadnięcia decyzji o likw idacji kościoła bożogrobców ,
w którym krzyż ten byl um ieszczony, w ybuchły wśród tam tejszej ludności
swych delegatów do Rzymu i Św. Rota stanęła po stronie arcybiskupa i k api­
ten oddany został m iechow itom , którzy w uposażeniu otrzym ali dw ie wsie.
W kościele znajdował się krucyfiks owiany legendą wyłow ienia go przez rybaków
fundacyjnych.
W ob ec
dalszego
sprzeciwu
m iechow itów
obie
strony
wysłały
w roku 1829 rozruchy.
W wieku X III przenieśli się b ożogrobcy na przedm ieście G rzybow o, gdzie
tuły.
w ybudow ali klasztor i kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, utrzymując
z u bogiej m łodzieży szlacheckiej. Gdy w roku 1804 rząd pruski odebrał m iecho­
jednak nadal w swym ręku także i kościół św. Krzyża. K ażdorazow y prepozyt-
witom ostatnią wioskę — układ ten przestał istnieć. K lasztor gieźnieńskich b o ­
żogrobców zw inięto w roku 1821, w ramach kasaty całego zakonu. Przed kasatą
m iechow ita kościoła św. Jana Chrzciciela był kanonikiem kapituły gnieźnień­
skiej i miał m iejsce w stallach katedry. B ożogrobcy gnieźnieńscy utrzymywali
stalą łączność z klasztorem w M iechow ie, prowadząc — zgodnie z regułą —
szkolę i szpital, uposażone przez Przemysława i Bolesława, książąt w ielk opol­
skich w roku 1245.
Z wsi uposażeniow ej Kantryn, pow stało w wieku XV
miasteczko Grzy­
b ow o, nazwane tak od proboszcza W acława G rzybow skiego. K ościół św. Jana
Chrzciciela otrzym ał w roku 1243 liczne w sie: Z dziech ow o, Lachow o, Im ielno,
l8* St. Z a k r z e w s k i, Najdaw niejsze d zieje klasztoru cystersów w S z c z y
rzycu. B ozpr. W ydz. Hist. Fil. Ak. Um. t. X L I. s. 55.
187 Zachow ane w skarbcu kościoła m iechow skiego w izytacje b ożogrobców
z wieku X V III-g o nazywają kościoły spiskie prow incją węgierską.
188 St. K a r w o w s k i , G niezno, Poznań 1892 s. 173.
roku 1780 przyszło do u gody; b ożogrobcy gnieźnieńscy zobow iązali się
żywić w szpitalu czterech ubogich
i utrzym ywać w szkole
rawskiej sześciu
w klasztorze gnieźnieńskim mieszkało — oprócz prepozyta — jeszcze najm niej
sześciu zakonników , z których dw óch b yło kaznodziejam i.
G r o d z i s k W i e l k o p o l s k i — w edług Długosza — był wsią daro­
waną m iechow itom przez Eudoksję, żonę Mieszka Starego; założono tam klasz­
tor dla dwunastu bożogrobców , nigdy jednak stan osobow y tej liczby nie
osiągnął 19°. Parafia miała istnieć ju ż przed rokiem 1160; z końcem wieku X II
kościół miał wezwanie św. M ikołaja. Następny k ościół był drewniany z roku
1566; zachował się z niego obraz Matki B ożej z D zieciątkiem , w barokow ej
srebrnej sukience, ufundow anej w roku 1729 przez ks. Floriana B u jdeckiego,
189 tam że.
190 Ks. B u 1 i ń s k i, dz. cyt., s. 489.
późniejszego generała w M iechow ie. Zachowana do dziś świątynia została zbu­
Szwedów i w roku 1889. Na m iejscu drewnianego kościoła b ożogrob ców stanął
dowana w latach 1802— 1806 przez m iechow itę ks. Narcyza P a trzyń sk iego1M.
Pyzdry.
— Przyw ilejem Przemysława
ielkopolskiego z roku 1290
w roku 1663 murowany, konsekrow any w roku 1724 199. W kościele zachował
otrzym ały fun dację szpitala kierow anego przez m iechow itów 192. K ościółek b o żo ­
kiego; na stopie tego kielicha znajduje się przedstaw ienie jerozolim sk iego Grobu
g rob ców uległ ruinie i dlatego w roku 1745 wybudow ali na jeg o m iejscu nowy,
Chrystusa. Zachow ały
X V I— X V III.
zarządzając nim d o kasaty w roku 1819. Jako uposażenie szpitala otrzym ali od
Przemyslaw-a praw o
now ej
lokacji
wsi K antrino
(K ętrzyn?)
z uwolnieniem
od wszelkich pow inności na rzecz księcia.
S ę p o l n o należało do m iechow itów przed rokiem 1360, w którym wnieśli
się k ielich b ożogrobców z roku 1763, ufundowany przez W aw rzyńca K o ry c­
Wyszogród
i
się
rów nież
Rębów
resztki
bib lioteki
m iechow itów
z
wieku
posiadały k ościoły parafialne, nad którym i
prawo patronatu oddał m iechow itom , w roku 1320, W acław książę na P łock u ,
skargę na dziedzica o zalanie ląk dziekana wskutek wybudow ania śluzy przez
a potw ierdził pow yższe biskup p łock i F lo r ia n :M. W W yszogrodzie była prepozytura, k tórej podlegała parafia w R ębow ie, wsi królew skiej.
Hektora z P a k o ś c i183. Jako zadośćuczynienie za szkodę otrzym ali patronat nad
k ościołem św. B artłom ieja z 8 w łókam i ziem i i 4 ogrodam i; wzamian m iecho­
W ładysława i Bolesława, książąt dobrzyńskich, k ościół i szpital w roku 1321,
Rypin,
położon y n iedaleko Torunia w ziem i dobrzyńskiej, otrzym ał od
1764 spłonęła
do których klasztor w M iechow ie wysyłał swych zakonników 201. Biskup płock i
Itaplica m iechow itów nosząca wezwanie św. Krzyża.
S i e r a d z posiadał kościół pod wezwaniem św. Ducha wraz z przytułkiem
zatw ierdził bogate uposażenie szpitala-przytułku okolicznym i wsiami. M iech o­
w ici posiadali drewniany k ościółek pod wezwaniem św. Ducha za murami grodu
•dla starców i u bogich, którym kasztelan sieradzki, Marcin z K alinow ej, dał
■w roku 1417 wieś G arbów i oddał szpital pod zarząd m iech ow itów ,M. K ról
X IV w znieśli kościół pod wezwaniem N. P. Maryi oraz śś. P iotra i Pawła —
W ładysław Jagiełło dodał jeszcze dwa lany na przedm ieściu, ale odebrał wieś
dwaj m iechow ici Volkm arus i Petrus.
M odłów w kaliskim , należącą do bożogrobców .
W ą g ł c z e w w Sieradzkiem posiadał k ościół parafialny, ob ok którego ■—
D ucha; w roku 1325 oddano je m iechow itom z obediencją i jurysdykcją klasz­
w latach 1626— 1629 —
toru w M iechow ie
w ici zobow iązali się do wystawienia
młyna i śluzy. W
roku
rodzina Łubieńskich (Stanisław i M aciej — biskupi,
(przyłączon y p o kasacie zakonu d o kościoła parafialnego). Z początkiem wieku
Kolo
i
Sumin
otrzym ały k ościoły ze szpitalami p od wezwaniem św.
(K oło w d iecezji gnieźnieńskiej, Sumin w diecezji p ło c ­
wany, osadzając w nim m iechow itów (M aciej Łubieński był proboszczem m ie­
kiej) 202. Fundatorem
tej wsi.
chow skim ) oraz klasztor dla proboszcza i czterech zakonników a dla uposa­
żenia tej placów ki nabyła wieś za 12 tysięcy 1,s. W roku 1786 proboszcz tam­
1325
tejszy, A ndrzej Skow roński, sprawił piękne organy i chór dla muzyki 196.
G o s t y ń od roku 1301 posiadał szpital z fun dacji potom ków M ikołaja,
wsiami w ziem i dobrzyńskiej 20s. K ościół b ożogrobców uległ zniszczeniu w czasie
w ojen szw edzkich; odbudow ał go proboszcz W ojciech Stecki z Pińczow a. K o ­
syna P rzedpełka, w ojew ody p ozn a ń sk iego197. Drugi kościół gotycki, w ybudo­
ściół nosił wezwanie św. K rzyża, był przy nim szpitał-przytułek dla czterech
wany w wieku X V , posiada wieżę obronną w ysokości 40 m etrów ; być m oże, że
osób. Posiadał filialny k ościółek w Szczutow ie. W roku 1822 parafię przyłączono
do d iecezji chełm ińskiej.
W ojciech — kanonik gnieźnieński, M arcin — jezuita) wystawiła k ościół m uro­
wybudowana
ona
została
przez
b ożogrobców ,
którzy
osiedli
tu
przed
ro­
Suminie
był
Franczko
Sch cnko,
w łaściciel
biskup
Mazowiecka
p ło ck i
Florian,
uposażając
ich
pięciom a
miała parafię obsadzoną ok o ło roku 1320 przez
konwent m iechow ski, uposażoną dziesięcinam i i jedną wsią 2W. P rócz probosz­
cza mieszkało tam także sześciu zakonników z M iechow a, zajm ujących się pracą
C. Prow incja m azowiecka
— niegdyś ważne miasto handlow e na Mazowszu —
w
w pow iecie b rodn ickim , b yło wsią biskupią, w k tórej w roku
osadził m iechow itów
Rawa
kiem 1505.
Skaryszów
Górzno
parafii
po
pedagogiczną. K ościół ich, pod wezwaniem św. Ducha, p o kasacie zakonu zam ie­
M iechow ie był najstarszym punktem osadnictwa b ożogrob ców ; w latach
1170— 1187 com es Radosław oddał im miasto p ołożon e nad rzeczką K obylanką
niony na ybór
w roku 1945.
i byli w je g o posiadaniu do roku 1785 *98. Po zniszczeniu przez Tatarów , Ska­
Ł ę g o w i c e otrzym ały w roku 1412 k ościół wystawiony przez arcybiskupa
M ikołaja Trąbę, który oddal go m iechow itom 205.
ryszów
otrzym ał lok a cję na prawie średzkim , w roku 1433 nadanie prawa
ewangelicki,
uległ
zniszczeniu
w
czasie
działań
w ojennych
m agdeburskiego. Miasto zniszczyły pożary w roku 1655 tj. w czasie najazdu
1.1 K atalog Zabytk. Szt. w P olsce, t. V , pow . pleszewski.
1.2 N a k i e l s k i , ilz. cyt., s. 216.
193 Slotvn. G eogr. K ról. Pol. t. X s. 470.
194 N a k i e l s k i , dz. cyt., s. 401.
195 Slourn. G eogr. K ról. Pol. t. X I I I s. 161.
194 tamże.
197 Slown. G eogr. K ról. P ol. t. II s. 747.
198 N a k i e l s k i , dz. cyt., s. 107.
199
200
201
202
203
204
■or‘
s. 434.
Katal. Zabytk. Szt. w P o lsce, t. III z. 10 s. 38— 40.
N a k i e l s k i , dz. cyt., s. 244.
tam że, s. 248— 9.
tamże.
tam że, s. 251.
Ks. P ę k a l s k i , dz. cy t., s. 87.
J. K o r y t k o w s k i, A d n o ta cje do L iber B en eficioru m Łaskiego, t. I
D. Prow incja przemyska
Przeworsk
otrzym ał pierwszą placów kę m iechow itów w roku 1394,
ufundowaną przez biskupa przem yskiego Mateusza 206. Jan z Tarnowa otrzym ał
w roku 1394 pozw olenie od Władysława Jagiełły na przekształcenie wsi P rze­
w orsk na m iasto; w tedy to nastąpiło przekazanie bożogrobcom parafii pod w ez­
waniem św. K atarzyny. W latach 1430— 1743 w ybudow ali b ożogrobcy gotycki
kościół otoczony murami obronnym i z wieżą obronną w ysokości 40 m etrów ,
charakterystyczną dla budow nictw a tego zakonu 207. D o kościoła należały filia l­
ne: św. Katarzyny, który był pierwszym k ościołem parafialnym i od roku 1387
stał na Małym Rynku oraz Matki Boskiej Śnieżnej, usytuowany poza murami
miasta. W klasztorze, uposażonym bogatym i wsiami, przebyw ało najm niej sześciu
zakonników z M iechowa aż do roku 1845, tj. do śm ierci ostatniego proboszcza-bożogrobcy.
Leżajsk
p o nadaniu mu praw m iejskich w roku 1397, otrzym ał kościół
parafialny p od wezwaniem św. T rójcy ufundow any przez W ładysława Jagiełłę 208.
W roku 1439 przejęli parafię m iechow ici, utrzym ując ją do roku 1839. Przy
kościele parafialnym została wybudowana wysoka w ieża, sześciokondygnacjow a,
zwieńczona kopułą z latarnią — typowa dla k ościołów i klasztorów b ożog rob ­
ców w Polsce,
Giedlarowa
w łańcuckiem , wieś biorąca swą nazwę od sołtysa leżaj­
skiego Giedlara, fundatora kościoła św. M ikołaja. Po dostatnim uposażeniu pa­
rafia została oddana — przy w spółudziale W ładysława W arneńczyka — zakon­
nikom w M iechow ie w roku 1439 209.
Rudołowice
— Tuligłowy
posiadały k ościoły wybudowane przez
dziedzica M ikołaja M zurow skiego, którego spadkobiercy niezadow oleni z proboszczy św ieckich oddali ją w zarząd m iechow itom w roku 1446 21°.
W T uligłow ach był kościół filialny. W roku 1624 Tatarzy zniszczyli kościół
w R u dołow icach , odbudow ał go proboszcz-m iechow ita w roku 1646.
Urzejowice,
wieś pod Przew orskiem , w łasność Jana Ilk o i M ikołaja
Szenko (w spólnie z matką Stachną), posiadała k ościół parafialny, nad którym
praw o patronatu oddano b ożogrobcom w roku 1412 211.
G n i e w c z y n , wieś w pow iecie łańcuckim , z kościołem drewnianym spa­
lonym przez Tatarów w roku 1624; kościół odbudow any został przez proboszczym iechow itów do roku 1 7 2 4 212.
206 B i e 1 o w s k i, dz. cyt., t. II s. 886; ks. W ł. S a r n a , Episkopat p rze­
m yski, Przem yśl 1902 s. 34.
207 F. M ł y n e k i J. B e n b e n e k , P rzew orsk, Warszawa 1960 s. 44.
208 J. D e p t o w s k i, Leżajsk, Warszawa 1959 s. 52.
209 N a k i e l s k i , dz. cyt., s. 463.
210 ta m ie, s. 480.
211 tam że, s. 386.
212 Słown. G eogr. K ról. P ol. t. II s. 626.
Biskup Tomasz Nowiński ostatni generał zakonu bożogrobców m iechow ­
skich zmarły w r. 1830. (Z b iory b. opactwa w M iechowie)
14. K O LLEG IA I SZK O ŁY M IE CH O W ITÓW O R A Z ICH PRO FE SO RO W IE
Działalność m iechow itów obejm ow ała rów nież szkolnictw o przy
parafiach znajdujących się pod icłi zarządem. Prócz szkolnictwa
parafialnego bożogrobcy m iechow scy prow adzili kollegia i licea,
do których p rofesorów dostarczał klasztor w M iechow ie, wysyła­
jący wybitniejsze jednostki na studia zagraniczne. B ożogrobcy
studiowali przede wszystkim na W szechnicy Jagiellońskiej i nie­
mal każdy zakonnik wysyłany przez M iechów do objęcia stano­
wiska proboszcza posiadał tytuł doktora teologii; to samo doty­
czyło kaznodziejów zakonu. K anonicy m iechowscy wysuwali się
więc na czoło zakonów polskich, mając w swym gronie jednostki
w ysoko w ykształcone w filo z o fii i teologii. Z tego tytułu die­
cezje — mimo w yjęcia m iechow itów spod jurysdykcji biskupiej —
ubiegały się o obsadzanie probostw zakonnikam i z M iechow a, co
można zaobserw ow ać zwłaszcza w wiekach X IV i X V .
Tom asz z Olkusza (prepozyt m iechow ski w latach 1508— 1542)
zorganizował kollegiutn m iechow skie, w którym kształciła się m ło­
dzież do stanu duchow nego 2IS. Ustanowił także fundację — zabez­
pieczoną na dobrach m iechowskich — dla dw óch uczniów kształ­
cących się na U niwersytecie w K rakow ie i m ieszkających w bursie
Jeruzalem, co w roku 1533 potw ierdził biskup krakowski. W roku
1620 kapituła m iechowska postanow iła zapewnić d och od y z W rocim ow ic na kształcenie m iechow itów w K rakow ie, d och od y zaś
z Gniezna przeznaczyła na stale wysyłanie zakonników na studia
teologiczne do Rzym u; dzięki temu Nakielski doktoryzow ał się
w R z y m ie 214. W ielu zakonników nosiło tytuły bakalarzów, mi­
strzów, d oktorów teologii, filo zo fii i prawa. Łubieńscy, tworząc
fundację w W ągłczew ie, ustanowili w roku 1629 warunek p ro ­
wadzenia szkoły pod kierunkiem m iechow ity z ukończonym uni­
wersytetem w K rakow ie. W Rawie M azow ieckiej — p o kasacie
zakonu jezu itów — przekazano m iechow itom prow adzenie kollegium łącznie z jeg o uposażeniem . Przy klasztorze św. Jadwigi
na Stradomiu w K rakow ie erygow ano w roku 1744 studium teolo­
giczne i filozoficzn e.
Jeszcze w średniowieczu istniały now icjaty i szkoły klasztorne
w Gnieźnie, Przeworsku, na Stradomiu w K rakow ie, p rzygoto­
wujące — niezależnie od klasztoru w M iechow ie — przyszłych
kanoników Stróżów Grobu Chrystusowego. Spośród grona wielu
wykształconych i uczonych m iechow itów należy w ym ienić kilku,
którzy zasłużyli się dla dobra zakonu; byli nim i: Stanisław S t o i° n, d ok tor dekretów kościelnych, prawa cyw ilnego i kanoniczne8°ł prepozyt m iechow ski w latach 1383— 1395, mianowany
' l3 Ks. G a c k i ,
14 tamże.
dz. cyt., s. 231.
przez patriarchę Ferdynanda wikariuszem i generalnym p rzeło­
żonym zakonu w prow incjach słow ia ń sk ich '10. Pozostaw ił ręk o­
pis w ykładający ewangelię na cały rok kościelny.
Stanisław B e d a z Łow icza, d ok tór teologii, w ykładający
pism o św. w M iechow ie. Na synodzie piotrkow skim (r. 1557) w y­
głosił do dygnitarzy mowę w obronie K ościoła. Był autorem kilku
drukow anych prac z zakresu teologii 216.
Samuel N a k i e l s k i z Lelowa (1584— 1652), odbył studia
w K rakow ie i w R zym ie; do zakonu m iechow itów wstąpił w roku
1611, był kaznodzieją w Przew orsku, kustoszem i prow incjałem
w M iechow ie; od roku 1616 piastował godność rektora klasztoru
św. Jadwigi na S trad om iu 217. W ydał dzieła podstawowe dla historii
zakonu: Miechovia 1634, D e Antiąuitate Ordinis Canonicorum
Custodum SS. Sepulchri Domini Hierosolymitani, 1625.
Jakub R a d l i ń s k i ,
generalny przełożony w M iechow ie,
d ok tór teologii, p rofesor w klasztorze m iechow skim ; opublikow ał
szereg prac: Norma vitae apostolicae, 1732; Grób Wielkopiątkoivy,
Lublin 1730; Corona Urbis et Orbis, K raków 1748; Fundamenta
scientiarum, K raków 1755, Speculum S. Augustini ritae apostolicae, K raków 1759 i wiele innych z zakresu teologii i filo z o fii !1*.
Franciszek P iotr P ę k a l s k i , d ok tór teologii, lektor języków
wschodnich na U niwersytecie Jagiellońskim , od roku 1830 p ro­
fesor nadzwyczajny tej uczelni, rządca kollegium św. Barbary
w K rakow ie, Kanonik Grobu Chrystusowego; opublik ow ał: Nabo­
żeństwo na cześć patronów polskich. K raków 1852; Ż yw ot św.
Wojciecha, K raków 1858; O początku, rozkrzewieniu i upadku
zakonu X X Kanoników Stróżów Grobu Chrystusowego, K raków
1867 oraz szereg innych prac 219.
13. K A S A T A ZAK O N U M IECH OW ITÓW W RO K U 1819
W roku 1817, biskupi K rólestwa Polskiego p rzedłożyli rządow i
memoriał postulujący o kasatę szeregu klasztorów, opactw i świec­
kich prebend, w związku z pom niejszonym i przez rozbiory i w ojny
d ochodam i kurii, kapituł i seminariów 22°. W w yniku petycji,
p rzedłożonej przez Aleksandra I ówczesnem u papieżow i, Piu­
sow i V II, została wydana w roku 1818 bulla upow ażniająca arcy­
biskupa warszawskiego, Fr. M alczewskiego — jako delegata apo­
stolskiego — do podjęcia ważnych d ecyzji w sprawie utrzymania,
815 Ks. P ę k a l s k i , dz. cyt., s. 142— 158.
216 tamże.
217 tam że; ks. M. N o w o d w o r s k i , E ncykl. K ościeln a , Warszawa 1883
t. X V s. 451.
218 tamże.
219 tamże.
220 tam że, s. 124— 141.
zniesienia czy erek cji instytucji kościelnych. Zadecydow ano kasatę
zakonu m iechow itów i w roku 1819 wydelegow ano do M iechowa
komisarza, który obliczył d och od y klasztoru na 24.000 zł. poi.
rocznie. Ponieważ w tym czasie b yło 12 zakonników i 18 klery­
ków — rząd wyznaczył 16.000 zł. p oi. na koszty utrzymania
30 osób na rok 1819/20, a resztę p olecił w płacić do kasy rządo­
wej. Następnie — w drodze licytacji — w ypuszczono na okres
dwunastoletni 9 wsi klasztornych, pozostałych z dóbr zakonu.
Papież Pius V II dowiedziawszy się, że bulla jego została użyta
do generalnej kasaty wszystkich klasztorów i opactw', wysłał breve
do ks. H ołow czyca, nominata arcybiskupa, ażeby w-ykonano supresję zakonów zgodnie z zakresem b u lli221. Początkow o postan ow io­
no pozostaw ić b ożog rob ców w M iechow ie, cystersów w Jędrzejo­
wie, benedyktynów na Łysej Górze, kartuzów w Gidlach i n orber­
tanki w Im bram owicach. Dla M iechowa w yznaczono roczny doch ód
w kw ocie 17.400 zł. poi. dla przełożon ego, sześciu księży i 8 kle­
ryków . Poniew aż dobra były skonfiskow ane, brakło finansowych
m ożliw ości do cofn ięcia kasaty zakonu. Nastąpiła też likwidacja
biblioteki. Biskupi Królestwa P olskiego nic nic otrzym ali, gdyż
wszystkie sumy wpływ ające z kasaty zakonów przeszły do kasy
skarbu ogólnego. Rząd pruski wykorzystał kasatę do zlikw idow a­
nia b ożog rob ców na terenie sw ojego zaboru zabierając im dobra
i majątki. W zaborze austriackim początkow o zakony pozostały
nienaruszone, a to: w Przeworsku, Leżajsku i kollegium św. Bar­
bary w K rakow ie (p ojezu ick ie). Senat W olnego miasta Krakow a —
p o kom isyjnym zbadaniu sprawy kollegium przy św. Barbarze —
przystąpił do likw idacji m iechow itów i zajął budynek wr roku
1839, oddając go U niwersytetowi w roku 1842. W Przeworsku
i w Leżajsku — p o wym arciu proboszczów -m iechowritów i pom im o
żyjących jeszcze zakonników — obsadzono te parafie duchownym i
diecezjalnym i, likw idując ostatecznie pozostałe klasztory b o żo ­
grobców .
W M iechow ie do roku 1830 pozostał na prepozyturze ostatni
generał m iechow itów , biskup Tom asz N owiński; p o jego śmierci
był jeszcze — do roku 1852 — proboszczem Baltazar Chwalbiński,
kanonik-tniechowita. Od jeg o śm ierci proboszczam i m iechow skim i
byli księża diecezjalni.
ZAK O N CZE N IE
Dziwnym zbiegiem ok oliczn ości do dzisiaj pozostało wiele
miejsc zabytkow ych w Z iem i Świętej bez op iek i i tylko znaki p o ­
dw ójnego krzyża bożog rob ców wskazują, że niegdyś działali tam
przedstawiciele Stróżów G robu Chrystusowego. Charakterystyczny
tamże.
przykład stanowi inaly, opuszczony k ościółek na nadbrzeżnej skale
jeziora Genezaret, u stóp góry Ośmiu Błogosław ieństw. Skała
wewnątrz kościółka miała b yć m iejscem nauk Chrystusowych.
Dzisiejsze rozdarcie Jerozolim y na część arabską i izraelską, roz­
dzielone pasem ziem i zniszczonej przez działania w ojenne, nasuwa
przypuszczenie, że reaktywow anie bożog rob ców na terenie B liskie­
go W schodu dla idei, dla której zostali pow ołani — m iałoby pełne
uzasadnienie historyczne i służyłoby m iłośnikom zabytków wszyst­
kich wyznań, z uwzględnieniem opieki samarytańskiej nad piel­
grzymami ze świata chrześcijańskiego.
Dawne opactw o w M iechow ie, owiane bogatą przeszłością
i ideą służby p odw ójn ego czerw onego krzyża dla bliźnich, dzięki
opiece władz duchow nych dźwiga się z ruiny i jest w idom ym zna­
kiem powiązania w idei m iłosierdzia oraz m iłości bliźniego Polski
z Bliskim W schodem .
EUGENIUSZ BAU TRO
POGLĄD MISTRZA WINCENTEGO K A D Ł L B K A
NA STOSUNEK W Ł A D Z Y DUCHOWNEJ I ŚWIECKIEJ
Zagadnienie stosunku władzy duchow nej ( sacerdotium) do
świeckiej ( imperium , regnum) w ypełniało w znacznej części p oli­
tyczną myśl i akcję średniowiecza, w yczerpując się w polem ikach
często jałow ych i m onotonnych, a w każdym razie nazbyt długo­
trwałych i drobiazgow ych. Cechą ogólną tych k on cep cji było to, że
m yśliciele tej epoki p odzielili się na dwa ob ozy : kościelny (pa­
pieski, kurialiści, kanoniści) i państwowy (św iecki, laicki, cesar­
ski, im perialiści, regaliści, legiści), które zrazu zwalczały się spo­
kojnie i łagodnie, a późn iej — w miarę, jak na w idow ni politycznohistorycznej zatarg obu potęg ów czesnych: duchow nej
i świeckiej stopniował się i przybierał postać walki zaciętej —
we form ie ostrej i bezw zględnej. Każde silniejsze wystąpienie
przedstawicieli obu władz: papieża i cesarza (późn iej króla fran­
cuskiego) odbijało się echem w literaturze, w yw ołując p o to k pism
p olitycznopolem icznych, z których każde starało się stanąć w o b ro ­
nie tez sw ojego obozu i je uzasadnić, a zbić twierdzenia i argu­
menty strony przeciw nej. Cała ta literatura uzyskała cechę okazyjności, poniew aż powstawała i mnożyła się z okazji pociągnięć
historycznych papieży w zględnie cesarzy lub królów . Zatem m o­
ment aktualności, jak zresztą we wszystkich pismach p olem icz­
nych, nadał wszystkiemu piętno nazbyt w ybitne, a przez to
i szkodliwe.
Walka obu obozów toczyła się o to, która z obu p otęg ma
m ieć zw ierzchnie władztwo, a w ięc, czy papież czy cesarz (k ró ł).
Obie strony w ych odziły z principium unitatis et totalitatis, rzą­
dzącego światem, a w ięc i społecznością ludzi, ale inaczej inter­
pretowały tę zasadę. Każda z nich operowała argumentami, za­
czerpniętym i z Pisma św. i dzieł O jców K ościoła oraz posługiwała
SIę oficjaln ym i enuncjacjam i papieży w zględnie cesarzy, tylko

Podobne dokumenty