Agata Ogrodowska kl. IT Gorzów Wlkp. 2.02.08r
Transkrypt
Agata Ogrodowska kl. IT Gorzów Wlkp. 2.02.08r
Agata Ogrodowska kl. IT Gorzów Wlkp. 2.02.08r. Droga Kasiu! Na wstępie mojego listu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić i ucałować. Przepraszam, że tak długo do ciebie nie pisałam, ale w ostatnim czasie jestem bardzo zajęta. W ramach akcji charytatywnej podjęłam się pracy w hospicjum. Zajmuję się tam schorowanymi dziećmi. Pomagam jak tylko potrafię nie dlatego, że muszę ale chcę. Staram się spędzać tam jak najwięcej czasu. Zdaje sobie sprawię, że ból jaki sprawia choroba przeżywają radość jaką wywołują wizyty wolontariuszy i ukochanej rodziny bowiem powodują chwile zapomnienia. Dla mnie nagrodą, która w pełni mnie satysfakcjonuje jest mały uśmiech na zmartwionych twarzach małych pacjentów. Zajęcia z nimi skłoniły mnie do przemyślenia wielu spraw. A mianowicie zastanowiłam się nad oddaniem moich zdrowych organów w czasie gdy na przykład ulegnę wypadkowi. Bardzo poważnie o tym myślę. Jak wiemy jeszcze nie wiadomo idea przeszczepiania narządów zostałaby zaliczona do naukowej fantastyki. Jednak duża liczba ludzi, którzy zawdzięczają Zycie transplantacji gwałtownie wzrosła. Z chęcią chciałabym zaliczać się do grona honorowych dawców. W dzisiejszych czasach choroba dotyka ogromną liczbę ludzi. Są oni wobec niej bezradni, potrzebują pomocy. My niestety tego nie dostrzegamy. Dla nas nastolatków największym problemem jest to czy mamy ekskluzywne ubrania najnowszy model telefonu komórkowego a przecież istnieją ważniejsze sprawy od wyglądu zewnętrznego czy bogactwa jakim dysponujemy przeciwieństwo do nas dla ludzi borykających się narodzeń z cierpieniem wywołanymi chorobami każda chwila spędzona wśród najbliższych jest bezcenna wiedza, że w każdym Momocie mogą odejść nawet bez pożegnania do tego też chciała bym pomóc choćby jednej osobie dla której byłaby idealnym dawca aby przedłużyć jej życie. Jakaś cząstka mnie będzie jeszcze żyła, gdy tylko przeszczep się uda. Nie ważne u kogo np. moje serce będzie bić ważna by komuś motywacja. Nie wspomniałam Ci jeszcze, ale w przypadku transplantacji widnieje poważny problem jakim jest odnalezienie właściwego dawcy. Powiem że, muszą czasami naprawdę długo czekać niekiedy tracą nadzieje. Dlatego obiecałam sobie iż nie pozostanę obojętna. Ostatnio zainteresowała mnie ta dziedzina nauki, dużo o niej czytam. Zapoznałam się także z procedurami, które pozwolą na oddanie narządów. To bardzo proste należy podpisać pewien dokument wyrażający zgodę na oddanie narządów. Czy wiesz, że w krajach zachodnich w Polsce także osoby chcące oddać po śmierci narządy noszą ze sobą kartę dawcy, która w razie nagłej śmierci będzie dowodem na to, że dana osób zgodziła się na oddanie organów potrzebującym Zachęcam Cię, do poczytania o transplantacji, z pewnością znajdziesz tam wszelkie odpowiedzi na nurtujące Cię pytania w tej dziedzinie. Namawiam Cię również do zastanowienia się nad oddaniem narządów. Zdaje sobie sprawę iż to trudna decyzja i ze taką decyzję każdy z nas musi podjąć indywidualnie i zgodnie z własnym sumieniem. Gorąco namawiam Cię do przemyślenia sobie tej sprawy. Dawców uważam za osoby bardzo odważne bowiem nawet po śmierci chcą nieść pomóc, i ulżyć cierpieniu drugiemu człowiekowi . Niekiedy nie potrafią sprostać temu zadaniu, a ja nie chciała bym do nich zależeć . Osoby oddające narządy potrzebującym nie dbają tylko o własne dobro ale również potrafią zadbać o innych. Wiedzą jak im pomóc i przywrócić radość. Zastanów się. Mam nadzieję że niedługo napiszesz mi jaka podjęłaś decyzję , a powyższe argumenty pomogą Ci ją podjąć. Napisz co u Ciebie słychać. Jeszcze raz serdecznie Cię pozdrawiam. Agata