wydanie 06/07-2016
Transkrypt
wydanie 06/07-2016
czerwiec-lipiec 2016 rok 8 – nr 40 Nakład: 8000 czasopismo bezpłatne T W O J E m i a s to MA G A Z Y N Hessen Baden-Württemberg P O L O N I J N Y Rh e i n l a n d - P fa l z N o r d r h e i n - W e s t fa l e n www.facebook.com/TwojeMiasto.eu www.twojemiasto.eu Piłkarskie Mistrzostwa Europy 2016 oczami Łukasza Załuski s. 20-21 J. Machulski i A. Smoczyńska na goEast Festiwalu Perełka z Duisburga – 31 lat na scenie (s. 12-13) (s. 9) Annette Ballon Rechtsanwältin Rok założenia 1995 • www.biuro-banasch.de Damian Ballon Rechtsanwalt Mamy bogatą ofertę! AUTOKARY DO POLSKI prawo pracy, prawo drogowe, Kindergeld, prawo karne, utrata prawa jazdy, prawo cywilne, inkasso, sprawy powypadkowe Telefon: GŁÓWNY DWORZEC KOLEJOWY WE FRANKFURCIE NAD MENEM (069) 23 33 49 Alt-Griesheim 18, 65933 Frankfurt telefon: 069 / 67739093 fax: 069 / 67738742 e-mail: [email protected] www.adwokat-frankfurt.pl Stuttgarter Straße Poniedziałek do piątku: 10.00 - 13.00 13.30 - 19.00 Sobota: 10.00 - 14.00 Am Hauptbahnhof PORADY I POMOC PRAWNA W JĘZYKU POLSKIM DABROWSKI Pforzheimer Straße kancelaria adwokacka PRAWO PRACY (POMOC W DOCHODZENIU NIEWYPŁACONYCH WYNAGRODZEŃ) POLSKI SALON FRYZJERSKO-KOSMETYCZNY www.sieunder-frankfurt.de Königslacher str 36, 60 528 Frankfurt M, Tel. 069 672236 • modne strzyżenie włosów dla pań, panów oraz dzieci • fryzury ślubne i okazyjne (upięcia, warkocze) • farbowanie włosów, pasemka, balejaż NOWOŚĆ u nas! www.kosmetikzimmerchen.com Tel. 015736359259 • zabiegi kosmetyczne twarzy, również mikrodermabrazja • farbowanie brwi i rzęs • depilacja całego ciała woskiem • pielęgnacja dłoni i stóp Zeil 29-31 60313 Frankfurt am Main tel.: 0049 (69) 9564 0754 fax: 0049 (69) 9564 0755 mobil: 0176 / 7819 4944 PRAWO BUDOWLANE PRAWO HANDLOWE ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE PRAWO KARNE e-mail: [email protected] WINDYKACJA I EGZEKUCJA WIERZYTELNOŚCI www.ra-dabrowski.de nasze zabiegi pokazowe luxury - beauty - wellness www.abacosun-wiesbaden.com fb : Abacosun Schönheitsinstitut Wiesbaden Od redakcji Z okazji minionego Dnia Dziecka składamy wszystkim dzieciom życzenia radości, uśmiechu i samych radosnych dni oraz więcej zrozumienia u dorosłych. W prezencie dedykujemy Wam wierszyk znanego polskiego poety, Mieczysława Jastruna. Do dziecka Wszystko najlepsze w człowieku, W tysiącu mężczyzn i kobiet, W oczach, we włosach, w uśmiechu, Jest w tobie. Wszystkie najczulsze wyrazy, Wiosna na ziemi i w niebie, Morza i gór krajobrazy, Dla ciebie. Ty masz niespełna trzy lata, I tysiąc lat masz i więcej, Początkiem i końcem świata, Twe serce. Ty jesteś jabłkiem i drzewem, Obłokiem, gwiazdą, rozumem, Przez ciebie to czego nie wiem, Już umiem. Mieczysław Jastrun W numerze: s. 4 s. 5 s. 6 s. 7 s. 8 s. 9 s. 10 s. 11 s. 12 s. 13 s. 14 s. 15 s. 16 s. 17 s. 18 s. 18 s. 19 s. 20-21 s. 22 Turystyka: Karlove Vary Wieści polonijne Dobra książka: „Doktor Seliański” Kultura: nowa płyta Aleksandry Mikulskiej Wieści polonijne Artysta polonijny: zespół Perełka Horoskop Kalejdoskop kulinarny Wywiad z Agnieszką Smoczyńską Wywiad z Juliuszem Machulskim 25 lat traktatu o współpracy polsko-niemieckiej Imprezy polonijne „Gumowe ucho” Finanse i ubezpieczenia Wspomnienia emigranta Palcem w oko Porady prawne Wywiad z Łukaszem Załuską Zdrowie: homeopatia TWOJE MIASTO możesz otrzymać w polskich sklepach w czterech niemieckich landach: Hessen, Baden-Württemberg, Rheinland-Pfalz, Nordrhein-Westfalen. W niedzielę pod polskimi kościołami: Frankfurt nad Menem, Offenbach, Hanau, Mainz, Wiesbaden, Darmstadt, Worms i Mannheim. Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2. 1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, ponadto zastrzega sobie prawo do skrótów i adiustacji tekstów przyjętych do druku. Nie ponosi również odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Przedruki tylko za pisemną zgodą redakcji. Uwaga: Czytelnicy, którzy chcą zapewnić sobie dostarczenie magazynu „Twoje Miasto” do domu, proszeni są o przysłanie na adres redakcji prośby o wysyłkę pod wskazany adres i załączenie znaczka pocztowego wartości 1,45 €. W ramach takiego jednorazowego zamówienia wysyłamy, zgodnie z życzeniem od 1. do 5. egzemplarzy. Zamówienie należy powtórzyć przed kolejnym wydaniem (co dwa miesiące). TWOJE MIASTO Pallaswiesenstrasse 63 64293 Darmstadt Tel.: 06151 6674 091 Fax.: 06151 6674 093 [email protected] www.twojemiasto.eu Wydawcy: Christof Kochanski Michael Kochanski Skład graficzny gazety, korekta: FILIPson & Marek Urbaniak W wydaniu zostały użyte fotografie autorstwa firmy Profesjonalne Studio Foto– Video FILIPson oraz z portali: www.wikipedia.pl, flaticon.com, freepik.com 3 turystyka Karlove Vary – najsłynniejsze czeskie uzdrowisko Zachęcam do odwiedzenia tego uroczego uzdrowiska o specyficznym klimacie, ciekawej architekturze, ze źródłami wód o walorach leczniczych. Główny argument zachęcający do spędzenia w tym kurorcie choćby dłuższego weekendu to odległość. Z Frankfurtu nad Menem do Karlovych Varów jest około 380 km, a więc 4 godziny jazdy samochodem. Oczywiście argumentów przemawiających za jest znacznie więcej. Jak głosi legenda, w XIV wieku Karol IV, król Czech i cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, podczas polowania na jelenia przypadkowo trafił na gorące źródła. Od tego czasu rozpoczęto wykorzystywanie wód do celów leczniczych, a ich popularność przekroczyła granice Czech. Do dnia dzisiejszego symbolem miasta jest jeleń. Powstała w tym miejscu w 1350 r. osada uzyskała prawa miejskie w 1370 r. z nadania cesarza Karola IV. Jego imię uwieczniono w nazwie miasta – Karlove. Druga część nazwy miasta Vary (Wary) w tłumaczeniu na polski oznacza ukrop. Rozkwit miasta nastąpił po wojnie trzydziestoletniej, tj. od roku 1648. Stało się ono modnym kurortem, odwiedzanym głównie przez szlachtę saską, polską i rosyjską. W XIX wieku popularność miasta spowodowała prawdziwy boom budowlany, który całkowicie zmienił jego oblicze. W tym czasie powstały ważne obiekty, które można dzisiaj podziwiać, np: Grandhotel Pupp, Łaźnie Cesarskie czy przepiękna Kolumnada Parkowa. W 1938 roku miasto znalazło się w granicach III Rzeszy. Po wojnie wysiedlono stąd niemieckich mieszkańców, którzy stanowili prawie połowę ludności. Przeprowadzono nacjonalizację wszystkich uzdrowisk, hoteli i innych obiektów uzdrowiskowych, co bardzo negatywnie wpłynęło na ich stan techniczny. Dzisiaj odrestaurowane, zachowały secesyjny styl, cieszą oko zwiedzających swym urokliwym pięknem. Uzdrowisko Karlove Vary dzisiaj jest z całą pewnością największym, a w moim przekonaniu najpiękniejszym czeskim uzdrowiskiem. Wchodzi w skład tzw. Zachodnioczeskiego Trójkąta Uzdrowiskowego (Karlove Vary, Mariańskie Łaźnie i Franciszkowe Łaźnie). Górski teren Parku Krajobrazowego Lasu Sławskowskiego obejmuje znaczną część miasta. Śródmieście można podzielić na dwie części. Starsza część, 4 To właśnie w Grandhotel Pupp James Bond ratuje świat, biorąc udział w turnieju pokerowym w filmie „Casino Royale” Karlove Vary są z całą pewnością największym, a w moim przekonaniu najpiękniejszym czeskim uzdrowiskiem wzdłuż rzeki Tepla, ma charakter zdecydowanie uzdrowiskowo-turystyczny. Druga część, przeplatana rzeką Ohre, to część miasta młodsza, bo powstała pod koniec XIX wieku, gdzie znajdują się zakłady pracy, budynki administracyjne i osiedla mieszkaniowe. Spacerując w centrum uzdrowiskowym w dolinie rzeki Tepla, spoglądając na prawo i lewo, zauważyć można, że ta część budowana jest kaskadowo na wznoszących się po obu stronach wzgórzach. Warto zobaczyć miejsce, w którym tryska źródło Viridlo – najgorętsze w Karlovych Varach. Jego woda osiąga temperaturę 72 stopni Celsjusza. Po zaopatrzeniu się w dzbanuszek z charakterystycznym dzióbkiem można do niego nalać wody z jednego ze źródeł znajdujących się tuż obok i sącząc leniwie, spacerować dalej. Obok warto wstąpić do kościoła św. Marii Magdaleny. Trzysta metrów dalej znajduje się teatr o pięknej architekturze, choć jego czeska nazwa dla Polaka może brzmieć nieco śmiesznie – Czeskie Divadlo. Po drugiej stronie rzeki zauważyć można postać słynnego czeskiego wojaka Szwejka, zachęcającego do odwiedzenia restauracji o tej samej nazwie. Jeśli zdecydujemy się na chwilę odpoczynku w jej wnętrzu, warto skosztować czeskich knedlików z pieczonym mięsem i najlepiej czerwo- ną kapustą, a do tego oczywiście kufel czeskiego piwa. Przechodząc obok Grandhotelu Pupp, warto się zatrzymać i chwilę popatrzeć na ten piękny obiekt o urzekającej architekturze. Idąc dalej, mijamy Cesarskie Łaźnie – obiekt ciekawy, ale aktualnie poddawany jest pracom remontowym. W mieście znajduje się kilka punktów widokowych. Jeden jest szczególnie godny polecenia. Jest to wieża widokowa Diana, na którą można dojechać kolejką zębatą. Spacerując po Karlovych Varach, powinniśmy wiedzieć, że uzdrowisko to było odwiedzane przez wielu sławnych ludzi, jak: car Rosji Piotr Wielki, król Polski August Mocny, Otto von Bismarck, Johan Wolfgang Goethe odwiedzał uzdrowisko 14 razy. Słynni muzycy, którzy gościli w mieście, to: Bach, Bethoven, Brahms, Liszt, Paganini, Dworzak. Ze słynnych Polaków w historię miasta wpisał się Adam Mickiewicz, którego popiersie stoi w pięknym parku otaczającym stylowy hotel Richmond. Amatorom zakupów polecić można wyroby znanej na świecie huty szkła Moser czy porcelanę z firmy Thun. Jednak najważnieszy to chyba likier ziołowy Becherovka, o którym mówi się, że to trzynaste źródło Karlovych Varów. Do zobaczenia na piwku u Szwejka! C.K. Medpol Reisen TYLKO U NAS! WYJAZDY POLONIJNE SEZON 2016 od Karkonoszy aż po Bałtyk Hotele - Pensjonaty - Kwatery - Kemping Turystyka rowerowa i piesza www.medpolreisen.de [email protected] Kitesurfing - Windsurfing tel. +49 (0)271 43446 mobil. +49 (0)17698512464 wieści polonijne Nowa grupa dla dzieci poniżej 3. roku życia zaprasza Nauka języka polskiego jako ojczystego dla dzieci i młodzieży z rejonu Rhein-Neckar-Kreis Z radością informujemy, że z myślą o najmłodszych powstała nowa grupa „Tuptusie” dla dzieci poniżej 3. roku życia. W programie zajęć dużo zabaw umuzykalniająco-ruchowych, plastycznych, doskonalących wymowę i rozumienie słów. Wykorzystywane są do tego różne materiały, takie jak plansze, gry, puzzle, klocki, płyty CD, piosenki, wierszyki i rymowanki. Głównym celem zajęć jest nauczanie języka polskiego w jak najwcześniejszym wieku dziecka, rozbudzenie w dzieciach uczucia radości i satysfakcji z nauki języka polskiego, co pozwoli im z zainteresowaniem kontynuować naukę w wieku przedszkolnym i szkolnym oraz umożliwi kontakty z rówieśnikami. Maluszki uczestniczą w zajęciach razem z rodzicem. W ramach spotkań prowadzone są konsultacje oraz porady, jak wychować dziecko dwujęzyczne. • dla dzieci poniżej 3 lat oraz przedszkolnych • dla uczniów polskiego pochodzenia ze wszystkich typów szkół • dla zainteresowanych uczniów również jako język obcy • raz w tygodniu, 2 godziny lekcyjne po południu • udział w zajęciach może być potwierdzony na świadectwie w szkole niemieckiej • przygotowanie do egzaminu certyfikatowego z języka polskiego Miejsca nauki: • Heidelberg / Altstadt / Boxberg / Emmertsgrund • Mannheim / Vogelstang / Schwetzinger Stadt • Eppelheim Zgłoszenia przyjmujemy od zaraz! Polskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Wawel” T.z. c/o Marta Dill Wilhelmsfelder Straße 81 69118 Heidelberg Miejsce i czas: Poniedziałek, godz. 16.15–17.45, Friedrich- Ebert-Schule w Eppelheim Prowadzenie zajęć: Justyna Gajewska-Merkel e-mail: [email protected] tel. 017642695898 Dalsze informacje: www.wawel-ev.de Zameldowanie: Polskie Stowarzyszenie KulturalnoOświatowe „Wawel” T.z. c/o Marta Dill Wilhelmsfelder Straße 81 69118 Heidelberg Dalsze informacje: www.wawel-ev.de Zapraszamy wszystkich rodziców z dziećmi do zabawy w języku polskim. Nasze spotkania to również miejsce spotkań i wymiany doświadczeń rodzin polskoniemieckich. Justyna Gajewska-Merkel Christine Jolanta Brendler Buchhaltung, Firmenberatung Kindergeld und Elterngeld Księgowość i naliczanie poborów Wszystkie porady w języku polskim Rödelheimer Landstr. 75-85 Zimmer 309 60487 Frankfurt-Rödelheim Tel.: 069-97947555 Fax: 069-97947556 Mobil: 0174-3243121 E-mail: [email protected] Z RODZINNY I DZIEC LEKARärztin für AllgemeinmediIĘCY Fach zin Dr. Hanna Magdalena Wambold ur. Gołembiewska Bahnhofstr. 4 64673 Zwingenberg tel. 06251 721 77 5 dobra książka „Doktor Seliański” – powieść Andrzeja Chodackiego 14 lutego. Walentynki. Takie skojarzenie wywołuje dzisiaj ta data. W nocy z 13 na 14 lutego 1945 roku, mimo straszliwej wojny, ludzie także się kochali i wyznawali miłość, może jeszcze mocniej, zdając sobie sprawę, że jutro może nie nadejść. Bohaterowie powieści Andrzeja Chodackiego, Ida i Kurt, walczą o przeżycie tej nocy, kiedy alianckie lotnictwo bombarduje stolicę Saksonii, Drezno. Zapalające bomby nie wybierają, w ogniu giną młodzi, starzy i dzieci. Piękne miasto zamienia się w ciągu kilku godzin w kupę gruzu. Wśród dymiących zgliszczy trudno dostrzec żywe istoty. Zginęło wtedy około 25 tys. ludzi, a niektóre źródła podają nawet o wiele wyższą liczbę. Wśród ofiar znajduje się tytułowa postać powieści, doktor Ostap Mychajło Seliański. Urodził się 18 września 1898 w Rożnowie. Wojna i zagrożenie ze strony bolszewików sprawiają, że w 1939 roku ucieka z Ukrainy i trafia do Drezna, miasta w miarę bezpiecznego, gdzie podejmuje pracę jako chirurg. Włada kilkoma językami, w tym polskim. Podczas nalotu dywanowego nie zgadza się na zejście do schronu, pozostaje na sali operacyjnej przy operowanym właśnie pacjencie. W wyniku morderczego bombardowania giną wszyscy, doktor Seliański, pacjent (Polak – Albert Kloc), pielęgniarka i żołnierz. To ÜBERSETZUNGSBÜRO FÜR POLNISCH Zofia Morcillo Tłumacz przysięgły w Mannheim Buchener Str. 12 68259 Mannheim e-mail: [email protected] Tel.: 0621/70 17 16 Fax: 0621/70 27 321 Mobil: 0171/47 14 316 www.pl-de-uebersetzungen.de 6 Powieść „Doktor Seliański”, wyd. 2015, uzyskała pozytywną recenzję Prezesa Honorowego Związku Literatów Polskich Pana Longina Jana Okonia (http://www.wydawnictwolena.pl/recenzja-doktor.html) oraz została przedstawiona w czasie promocji we Lwowie przez wybitnego ukraińskiego poetę Igora Kalynca (https://pl.wikipedia.org). Posiada też pozytywną rekomendację Unii Polskich Pisarzy Lekarzy (http://uppl.pl/andrzej-chodacki). Książkę można zamówić w Wydawnictwie Lena Wrocław. Ma piękną oprawę graficzną i zawiera wiele przejmujących, czarno-białych fotografii z nalotu na Drezno. historia niesamowitego lekarza i człowieka, który ratując życie pacjentowi, poświęca własne. Jego heroiczną postawę przypomina nam jego młodszy kolega, również lekarz, Andrzej Chodacki. Z zamiłowania pisarz, poeta, muzyk i fotografik. Laureat wielu konkursów literackich i fotograficznych, członek Unii Polskich Pisarzy Lekarzy. W posłowiu na końcu książki córka Ostapa Seliańskiego, Wira Seliańska, podsumowuje: Chcemy wierzyć, że po brutalnych doświadczeniach świat powinien zmierzać ku porozumieniu, tolerancji, afirmacji istotnych dla człowieka wartości. Historia dowodzi, że ciągle ożywają archa- iczne instynkty nienawiści niektórych jednostek i społeczeństw, których idolem jest Moloch-Pieniądz. Dlaczego świat nie zmierza ku porozumieniu? Czy Hiroszima i Auschwitz niczego nie nauczyły ludzi? Naloty dywanowe na: Guernikę, Wieluń, Warszawę, Drezno, Rotterdam, Tokio? Bezsensowna śmierć milionów istnień. Teraz zmagamy się z atakami terrorystycznymi, z obawą wychodzimy z domu, a większość z nas rezygnuje z wyjazdu na urlop do Turcji, Tunezji czy Maroka. W Syrii bombardowane są szkoły i szpitale. Niedaleko nas toczy się piekło. Ilu jeszcze „doktorów Seliańskich” musi zginąć? Małgorzata Laska OGIEŃ oplótł katedrę Marii Panny dwudziestometrowym jęzorem. Lizał jej mury, które stopniowo zaczęły kruszeć. – Zaraz będziesz moja – zapewniał świątynię, gdy już zabił wszystkich pielgrzymów, którzy szukali wewnątrz ratunku. Nagie ciała młodych kobiet leżały nietknięte żarem na Neu Markt. Zabić? To za mało. Trzeba jeszcze upodlić, wykorzystać do końca tę wspaniałą okazję, którą dali OGNIOWI Anglicy. Obedrzeć z ubrań, sponiewierać, udusić i zostawić, jak woskowe lalki, aby świat zrozumiał, jak wielka jest potęga nienawiści. Jego przyrodni brat WIATR wywijał wśród tuneli walących się w gruzy dzielnic. Rozpędzał się i dla zabawy uderzał huraganową pięścią w próbujących ustać na nogach ludzi, a gdy ich już przewrócił, łapał za nogi i ciskał do rozżarzonego pieca. Każdy, kto był wtedy w mieście, spotkał się z jego gwałtowną naturą. Tu dziesięciu, tam stu, jakie to ma znaczenie. Nikt nigdy ich się nie doliczy. Bo jak policzyć garść popiołu, która z nich została? Zdarzało się, że jakiś nieszczęśnik trzymał się drzewa lub latarni. Wtedy WIATR wyrywał to drzewo, ukręcał latarnię i śmiał się, gdy żałosne stworzenie przyczepione kurczowo do wątpliwej zapory wzlatywało w wirze tornada, by za chwilę gruchnąć na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów. Jaka to przyjemność zgarniać iskry i ciskać w oczy biegnących z cyrku dzieci? Nie uratujecie ich, matki i ojcowie. Ich los określiła jasno dyrektywa alianckiego lotnictwa: „Zabić wszystkich, najlepiej spalić całe miasto razem z mieszkańcami”. (Fragment powieści A. Chodackiego „Doktor Seliański”) T W O J E M i a s to kultura „European Melodies” – nowa płyta Aleksandry Mikulskiej Kiedy w 2009 r. laureatka nagrody dla najlepszej polskiej pianistki XV Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie pierwszy raz wystąpiła dla Polonii w Darmstadt, na zaproszenie stowarzyszenia SALONik, już wówczas wielu melomanów muzyki klasycznej dostrzegło w niej ogromny muzyczny potencjał. Koncertując przed trzema laty w oranżerii, artystka udowodniła, że się nie mylili. Jednak koncert „Expressions“, który odbył się 22 kwietnia br. w darmstadzkiej Oranżerii, pokazał blisko 600-osobowej publiczności, że Aleksandra Mikulska jest dojrzałą pianistką reprezentującą najwyższy światowy poziom. Polka od lat mieszkająca w okolicach Karlsruhe wykonała utwory Karola Szymanowskiego: 3 Preludia op. 1 oraz Wariacje op. 3, Fryderyka Chopina: Fantazję-Impromptu op. 66 oraz Andante spianato et Grande Polonaise brillante op. 22. Największe emocje wzbudziły utwory Franciszka Liszta: Suita „Glanes de Woronince“, Etiuda „La Leggierezza“ oraz Rapsodia węgierska i hiszpańska. To była fantastyczna uczta duchowa, romantyczne rendezvous pełne finezyjnej wirtuozerii, pokaz mistrzowskiej techniki pianistycznej, fascynującej namiętności i ekspresyjnych emocji. Nic dziwnego, że publiczność w Darmstadt dziękowała za wspaniały wieczór owacjami na stojąco. Po koncercie, w długiej kolejce po nową płytę CD i autograf pianistki, publiczność dzieliła się doznanymi wrażeniami. Ta najnowsza, czwarta już z kolei płyta pt. „European Melodies” jest nagraniem jej niezapomnianego i przez fachowców z wielką aprobatą przyjętego recitalu z czerwca 2015 r., w ramach Festiwalu Franciszka Liszta w Raiding. Wykonała tam 6 utworów Fryderyka Chopina: Mazurki op. 24 i op. 63, Fantazję-Impromptu op. 66, Scherzo op. 31, Andante spianato et Grande Polonaise brillante op. 22 i Etiudę op. 25 oraz 5 utworów Franciszka Liszta, w takim samym zestawieniu jak na ostatnim koncercie. To nagranie w oryginalnym, bardzo osobistym i charakterystycznym stylu, znamionującym wspaniałą szkołę pia- nistyczną, zachwyca w takim samym stopniu publiczność i krytyków. Utworów Chopina, Szymanowskiego czy Liszta w wykonaniu 35-letniej artystki można posłuchać również na jednym z jej około 50 koncertów w roku, nie tylko w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i w Polsce, ale i np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie pianistka planuje wrześniowe tournée. Godne uwagi jest także zaangażowanie społeczne Aleksandry Mikulskiej, która od 3 lat pełni funkcję prezydenta Darmstadzkiego Towarzystwa Chopinowskiego. W ten sposób wzbogaca kulturę naszego środowiska nie tylko dzięki swoim kompetencjom, ale także poprzez nowoczesne, często nawet dość innowacyjne spojrzenie na muzykę klasyczną. Pianistka wspólnie z grupą niemieckich i polskich miłośników Chopina, m.in. panią Jill Rabenau i panem Hartmutem Stolzmannem, przyczyniają się bardzo wydatnie do pozyskania większego finansowego wsparcia dla zabezpieczenia programowej działalności towarzystwa, którego nadrzędnym zadaniem jest popularyzacja wspaniałej muzyki Chopina, poszukiwanie wciąż nowych interpretacji oraz wspieranie młodych artystów. Możemy to czynić jeszcze aktywniej poprzez uczestnictwo w koncertach i wspieranie finansowe oraz programowe Towarzystwa Chopinowskiego, do czego zapraszam bardzo serdecznie całe polskie środowisko. O tym, jak bogata i różnorodna jest jego działalność, niech świadczy program imprez na pozostałe miesiące bieżącego roku: •5 czerwca w Schlösschen im PrinzEmil-Garten odbędzie się koncert znakomitego pianisty Borisa Blocha, zatytułowany „Chopin und Belcanto Italiens”, w którym usłyszymy nokturny Chopina inspirowane stylem bel canto włoskich oper oraz Liszta słynną sonatę „Dante”, napisaną po lekturze „Divina Commedia” Dantego. •25 czerwca w Literaturhaus będzie miał miejsce koncert kameralny Sabiny Simon (fortepian) i Pameli Smits (cello), które wykonają utwory Fryderyka Chopina, Franciszka Liszta i Felixa Mendelssohna oraz Juliusza Zarębskiego. •23-30 września odbędzie się kolejny już XXIII Międzynarodowy Kurs Mistrzowski dla młodych pianistów z całego świata pod kierownictwem znanego czeskiego pianisty Martina Kasíka, dyrektora Festiwalu Chopinowskiego w Mariańskich Łaźniach i wykładowcy praskiego konserwatorium, z którym współpracować będzie również znany wiolonczelista Jiří Bárta. Głównym tematem kursu są utwory Chopina na fortepian i wiolonczelę. Kurs zakończy się jak zwykle koncertem finałowym w oranżerii. •19 listopada przyjeżdża do Darmstadt od dawna oczekiwany znakomity polski pianista Paweł Wakarecy i da koncert w Literaturhaus, pod tytułem „Wieczór z Paderewskim”. W celu lepszego przygotowania tego koncertu 5 listopada dr Frank Piontek będzie miał wykład o życiu i twórczości Ignacego Paderewskiego. •10 grudnia w Literaturhaus gościmy pianistkę Annę Adamik i flecistę Eugena Bertela z Towarzystwa Chopinowskiego w Feldkirch w Austrii, którzy dają ostatni w tym roku koncert w naszym Towarzystwie. Wszelkie inne ważne informacje o Towarzystwie Chopinowskim w Darmstadt znajdziecie Państwo na stronie internetowej www.chopin-gesellschaft.de. Stanisław Kubalok Michał Kochański Terminy koncertów: www.aleksandra-mikulska.de 7 wieści polonijne Za kurtyną cała w sobie się skuliłam. Nie mogłam, tak jak na próbach, widzieć sceny. Spoconą dłonią chwytałam „za fraki” moich aktorów, żeby nie wyszli na scenę za wcześnie, z przejęciem dawałam im różne znaki, podpowiadałam, szeleściłam kartkami z wierszami i programem... O rety! Kto po kim? Kto teraz? Jednak głównie nadsłuchiwałam. O! Miał tylko szurnąć krzesłem, a nie przemeblowywać scenę! Jejku! Co oni tam robią, że publiczność się śmieje? Czy ona nie zapomni, że ma teraz powłóczyć szalem? Klarnet! Dlaczego nie gra klarnet? O! Jest! Już gra. Najgorsza jest bezradność, jak oni tam, a ja muszę tu! Koncentruję się na odgłosach, przecież z nich można wiele „zobaczyć”. Słyszę salę. To niewiarygodne! Publiczność reaguje jak w przedwojennym świecie, jeszcze bez telewizorów, komputerów i YouTube, w świecie gdzie teatr był rozrywką, na którą chodzono i przeżywano wszystko tak, jak teraz, oglądając emocjonalnie np. seriale. Odgłosy z publiczności: śmiech, westchnienia i nie do wiary, nawet płacz – wzruszają mnie. To przecież eksperymentalna sztuka, z genezą powstania w stu procentach na emigracji, bowiem ułożona z wierszy ośmiorga poetów polonijnych, zagrana przez aktorów – adeptów, również emigrantów i wreszcie wystawiona W spektaklu wystąpili: Bogdan Spendel, Benedykt Frackiewicz, Agnieszka Skowronek, J. Murowska, Roza Frackiewicz, Christof Mrowiec, Bogdan Dmowski Fot. Robert Widera w Teatrze Gdańskiej, przy polonijnej restauracji, w Oberhausen. Tym bardziej jestem mile zaskoczona! Powolutku czuję, że „Trzy ziarna” zasiały się. Ba, nawet pachną Wielkanocą, wiosną i miłością! Już chciałabym wyskoczyć zza kurtyny i podziękować moim aktorom, że tak cudownie zbratali się z materiałem muzycznym, lirycznym i aktorskim! No i jeszcze wyściskać Roberta Widerę, że tak pięknie nas naświetlał, Piotra Płonkę, że sfilmował cały spektakl. A Marysia i Czesiu Gołębiewscy? Gdzie oni są? Przecież to w ich Teatrze Gdańskiej gramy! Już, już, bardzo chciałabym podziękować całej kochanej trupie, że rozedrgali wiosnę i (mam nadzieję) uczucia publiczności. Koniec! Kłaniają się! Teraz mogę wyskoczyć już zza sceny i przytulić ich wszystkich! Więc biegnę! Joasia Duda-Murowski Zaproszenie na spotkanie autorskie SUN & BEAUTY Salon kosmetyczny i solarium Sylwia Gregorowicz SUN & BEAUTY LOUNGE Holzstr. 1, 64283 Darmstadt tel.: 06151 7855390 mobil: 0172 4605157 8 Niemiecko-Polskie Stowarzyszenie Kultury i Integracji POLintegro e.V. zaprasza sympatyków i przyjaciół, a także wszystkich tych, którzy chcą nas poznać, na wieczór poetycki Izabelli Degen i Jagi Rudnickiej. W programie: krótka informacja o działalności POLintegro e.V. (Małgorzata Kozarzewska); czytanie wierszy i rozmowy z autorkami o ich inspiracjach poetyckich; loteria fantowa (do wygrania książki obu autorek i inne niespodzianki). Restauracja oferuje też bufet z polskimi specjałami. Piąta już Poetycka Noc Świętojańska w Solingen Fot. Robert Widera Eksperymentalnie wysiane „Trzy ziarna” Magia tej nocy przyciąga, z roku na rok, coraz więcej uczestników. Przypomnę, że do zmroku doprowadza nas poezja polonijna, opowieści świętojańskie i przednia muzyka. W program wplatają się konkursy: na najpiękniejszy wianek, najlepszy skok przez ogień, fotograficzna wizja kwiatu paproci... W świetle księżyca tradycyjnym już korowodem wyruszamy na łąkę, gdzie witają nas żywioły: ogień i woda. Dziewczyny w długich sukienkach, przystrojone wiankami, tańczą rozochocone, zakręcone, aż zrzucają swoje wianki do wody. Na ten moment czekają w napięciu panowie, by pospiesznie wejść do wody i wyłowić wianek swojej umiłowanej. Rozpoczynają się tańce wśród świetlików, a pobliskie krzaki szeleszczą, potrącane przez zapamiętałych poszukiwaczy kwiatu paproci. Wszystkim nam słowik wciąż śpiewa, a nie skowronek, i niespieszno nam do domów. W tym roku obchodzić będziemy mały jubileusz, bowiem czeka nas piąta już „Poetycka Noc Świętojańska” na łące w „Schlesische Schänke” w Solingen, Engelsberger Hof 10, 42697 Solingen Ohligs 24 czerwca 2016 r. o godz. 19:00, na którą Wszystkich serdecznie zapraszamy! Szczegóły wkrótce, ale już zdradzę, że wystąpią m.in.: Róża i Benedykt Frąckiewiczowie oraz młodziutka Nina Seipolt. T W O J E M i a s to artysta polonijny Perełka – 31 lat na scenie W tym roku zespół świętuje 31. rocznicę powstania, a nasz podziw nad trwałością istnienia oraz swoistą wielobarwnością występowania nie dotyczy pereł wydobywanych z dna morza. Mowa o zespole tanecznym. Perełka powstała w 1985 r. przy Polskiej Misji Katolickiej w Duisburgu z inicjatywy ks. Jana Urbanka i pod bacznym okiem pierwszego choreografa zespołu Barbary Twarowskiej. Skupiła ona wówczas wokół siebie dzieci, które – początkowo przy akompaniamencie skrzypiec i akordeonu – rozpoczęły taneczną przygodę. Kolejną wieloletnią opiekunką zespołu była Anna Warzocha. Kontynuując rozpoczętą pracę swojej poprzedniczki, wkładając wiele serca w rozwój grupy, z wielkim zaangażowaniem organizowała kolejne próby. Jej pomysłem było stworzenie musicalu „Cats”, do którego sama uszyła kostiumy. Następnie przez 13 lat choreografem była Aleksandra CzekayMeinert, która w Polsce przez wiele lat tańczyła w Mazowszu. Grupa wykonuje trzy rodzaje tańców: folklorystyczne w strojach ludowych, narodowe – chłopcy w mundurach napoleońskich, a dziewczyny w sukienkach dworskich – oraz tańce nowoczesne, wśród nich rock and roll. Zakup strojów możliwy jest dzięki finansowej pomocy stowarzyszenia Polska Macierz Szkolna, którego zespół jest członkiem, Wspólnoty Polskiej oraz Konsulatu RP w Kolonii. Zdarza się też, że materiały pochodzą z własnych zbiorów i szyte są przez krawca. Najmłodsza tancerka w zespole ma 6 lat, a najstarsza 41. Wielu tancerzy wstępuje do zespołu i zostaje w nim na wiele lat. Zdarza się jednak, że na taniec w zespole decydują się osoby w wieku dojrzałym. Tak było w przypadku Moniki Butyrowski. Najpierw przyprowadzała dzieci na próby, aż pewnego dnia osobiście postanowiła zakosztować tańca. Od tego czasu, a mija już 6. rok, wraz ze swoimi dziećmi aktywnie występuje w Perełce. W celu utrzymania zespołu na odpowiednio wysokim poziomie oraz integracji, każdego roku organizowane są warsztaty, prowadzone przez fachowców, jak np. dr Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze. Podczas trwania warsztatów nie odbywa się jednak tylko trening, są prowadzone również zabawy integracyjne, dyskoteki, zawody i zdobywanie wiedzy. Do tej pory warsz- taty odbyły się w Concordii, Wilhelmshaven, Hamburgu, a także w Belgii. Do udziału w warsztatach przywiązywana jest bardzo duża waga, bo jest to – jak podkreśla kierowniczka zespołu Elżbieta Kempa – gwarantem, aby grupa czuła się jak rodzina. Bo zespół stanowi jedną wielką rodzinę, w której wszyscy troszczą się o siebie wzajemnie. W Perełce zawiązało się wiele przyjaźni, a nawet utworzyły się pary. Bardzo ważnym elementem jest także integracja rodziców, którzy dowożą dzieci na próby i opiekują się nimi podczas występów. To właśnie rodzice Agnieszki Słoty, obecnego choreografa zespołu, umożliwiając jej już w wieku 6 lat udział w próbach i występach, dali możliwość rozwinięcia zainteresowania tańcem. Z czasem zabawa przerodziła się w pasję. Poza zawodowymi obowiązkami zastępcy dyrektora przedszkola oraz życiem rodzinnym, z wielkim zaangażowaniem zajmuje się przygotowaniem i prowadzeniem choreografii. Do swojego zadania przygotowana jest nie tylko ze względu na ukończenie Studium Folklorystycznego dla Instruktorów Zespołów Polonijnych w Lublinie, ale i wiedzę przekazaną przez Aleksandrę Czekay-Meinert. Agnieszka wprowadziła do repertuaru, przy współpracy lep Sk ski l Po z Anną i Piotrem Warzochami, wiele nowych pomysłów. Utworzyli oni m.in. układ taneczny „Samba” i „Taniec robotów” w samodzielnie uszytych, srebrnych futurystycznych strojach. Za działalność dla polskiego środowiska Agnieszka Słota wraz z Piotrem Warzochą zostali uhonorowani nagrodą Neptuna w 2005 roku. Zarówno Agnieszka Słota, jak i Elżbieta Kempa łączą z zespołem jeszcze wiele planów i marzeń. Jest pośród nich marzenie o wymianie z polskimi grupami tanecznymi oraz zorganizowanie spotkania byłych tancerzy. W ciągu 31 lat przewinęło się ich przez zespół około 150. Podstawowym jednak marzeniem jest to, aby jak najwięcej dzieci, również nowej emigracji, znalazło drogę do zespołu. Perełka ma za sobą wiele występów, m.in. w Hanowerze wraz z Czerwonymi Gitarami, w Monachium podczas festiwalu „Razem we wspólnej Europie”, gdzie gościem był Rolf Zukowski, oraz podczas koncertu Golec Orkiestra w Berlinie. Dla zespołu ważne jest również reprezentowanie Polski na różnych imprezach multi-kulti na terenie NRW. „Piątek należy do Perełki” – mówi Agnieszka z uśmiechem i podkreśla, że jej paromiesięczna córeczka również dostanie szansę tańczenia krakowiaka. „Pozwólmy dzieciom poznawać polską kulturę” – dodaje Elżbieta Kempa, której obaj synowie przez wiele lat tańczyli w zespole, a obecnie studiują w Polsce. Cieszy ją, że sięgnięcie do kultury polskiej, zachowanie umiejętności posługiwania się językiem polskim, który pielęgnowany jest podczas prób, wyjazdów na występy i warsztaty, ułatwiło im podjęcie studiów w Polsce. Perełka zaprasza wszystkich chętnych na próby zespołu, które odbywają się w piątki od godz. 17 w ratuszu Duisburg Hamborn. Claudia Daniel W naszym sklepie oferujemy Państwu szeroką gamę polskich specjałów Zapraszamy również najwyższej jakości, dostarczanych tylko na zakupy od cenionych producentów w naszym sklepie – a co ważne, wszystko internetowym: w korzystnych cenach! www.primalebensmittel.de Neumarkt Center, Beauner Platz, 64625 Bensheim, tel.: 06251-8693425 Godziny otwarcia: Mo.–Fr. 9.00–18.00, Sa. 9.00–14.30 www.facebook.com/tanzgruppe.perelka 9 horoskop Baran (21.03. – 19.04.) Od kiedy Ty przejmujesz się tym co mówią inni. Jednak w tym miesiącu warto posłuchać tego co chcą Ci przekazać. Pierwsza dekada pokaże, jak wiele można zrobić, gdy korzysta się z rad innych. W domu czas porządków, zbyt wiele zaległości się już nazbierało i zaczynają przeszkadzać w codziennym życiu. Możliwe związane z tym wydatki w sumie okażą się niewielkie. Warto jednak poświęcić kilka dni na poprawienie życia domowników. Znajdź w drugiej połowie miesiąca chwilę na odpoczynek, krótki wyjazd może być tym na co czekałeś od dawna. Lew (23.07. – 22.08.) Planety pomogą Ci dokonać ważnych i korzystnych zmian. To najlepszy moment by wystartować w nowym kierunku. Choć potrafisz zręcznie lawirować na linie, wyrzuć ze swojego życia wszystko co straciło okres ważności, a jedynie może zabierać Twój cenny czas. Pora pokazać na co Cię stać. Masz ogromną szansę na urzeczywistnienie swoich marzeń, osiągnięcie sławy i uznania. Dobrze rozkładaj siły i rozglądaj się wokół siebie a dojdziesz do celu. Możesz liczyć na przychylność bliskich osób. Strzelec (22.11. – 21.12.) Pierwsze dwa dni miesiąca dadzą Ci siłę na długi czas. Będzie to związane z finansami i ciekawą propozycją w pracy. Nie warto szukać dziury w całym, to Twój czas. W pierwszej połowie miesiąca, warto też dać coś od siebie, pomoc innym, to coś o czym nie powinieneś zapominać. Nie możesz odkładać problemów rodzinnych na potem. Warto je rozwiązać, zanim przerodzą się w konflikt, z którego nie ma wyjścia. Może to być trudne dla Ciebie, wymagać będzie siły i zaangażowania. Ale warto. Czy pomyślałeś już co będziesz robił na emeryturze? 10 Byk (20.04. – 20.05.) Sporo energii poświęcisz sprawom zawodowym. Gdy rozprawisz się z wyzwaniami w pracy będziesz udzielać się towarzysko, przyjmować gości, bywać na koncertach, w galeriach... To Cię zainspiruje, obudzi Twoją kreatywność. Może wpadniesz na pomysł jak zarobić większe pieniądze? Praca będzie przychodzić Ci z łatwością, bo to co robisz będzie dawało poczucie zadowolenia. Możesz liczyć na życzliwość i pomoc przyjaciół. Dla samotnych, dobry moment aby dać komuś do zrozumienia, że podoba Ci się on i to bardzo. Panna (23.08. – 22.09.) Jeśli czujesz, że nie stać Cię na pełne zaangażowanie w sprawy materialne, staraj się chwilowo nie szastać pieniędzmi. Z natłoku pilnych spraw wybieraj te najważniejsze, staraj się wyplątać z trudnych sytuacji, nie paląc za sobą mostów. W tym miesiącu otworzą się nowe możliwości zawodowe. Może dostaniesz nowe propozycje, które otworzą przed Tobą drzwi do kariery. W stałych związkach warto dać pierwszeństwo emocjom, które sprawią, że wasze relacje staną się autentyczne, to poprawi atmosferę. Koziorożec (22.12. – 19.01.) Sprzyjający okres w życiu zawodowym. Zyskasz sympatię współpracowników i uznanie w oczach szefa. Nawiążesz cenne znajomości, które w przyszłości mogą okazać się bardzo pomocne i zaowocować stałą współpracą, a w dalszej perspektywie przynieść również profity. Osoby samotne mogą liczyć na burzliwą przygodę, która ma szansę zakończyć się długoletnim romansem.. W sprawach finansowych wiele zależeć będzie od tego jak wykorzystasz sprzyjający pomnażaniu gotówki układ planet. Bliźnięta (21.05. – 21.06) Nieraz warto spokojnie zastanowić się nad swoim życiem. Możesz przez to poczuć się niepewnie i negatywne emocje wezmą górę. Ale bez tego nie pójdziesz krok dalej. Nie licz, że wszystko załatwisz od ręki, to wymaga czasu i cierpliwości. Nieraz taki nowy początek sprawia, że stajemy się bardziej otwarci na świat i ludzi. A świat i ludzie odpłacają nam tym co piękne. Gwiazdy pomogą Ci zdobyć motywację i zachęcą do ciężkiej pracy. Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo się będziesz cieszył z owoców tej przemiany. Waga (23.09. – 22.10.) Fortuna uśmiechnie się do Ciebie w tym miesiącu. Dodatkowe wpływy pozwolą na odrobinę luksusu. Szykuje się awans, choć bez Twoich starań nie będzie on możliwy. Odwagi ! Gwiazdy Ci sprzyjają. Przypadkowo spotkana osoba może mieć duży wpływ na rozwój Twojej kariery. Gdy otrzymasz propozycje udziału w szkoleniu, nie zastanawiaj się, pozornie nudny temat, okaże się kurą znosząca złote jaja. Uważaj, aby Twoje starania nie zostały odebrane źle przez kolegów z pracy, szczera rozmowa pozwoli wiele wyjaśnić. Wodnik (20.01. – 18.02.) Single mogą nawiązać ekscytujący flirt z kimś, kogo poznają w pracy albo w drodze do niej. Poczujesz się odpowiedzialny za decyzje krewnych. Będziesz chciał im nieba przychylić. Pomagaj, doradzaj, ale nie daj się obarczyć winą za jakieś niepowodzenia. Możesz być zbyt miękki i wyrozumiały dla kogoś, kto na to nie zasługuje. Unikaj również poważnych deklaracji pod wpływem chwili czy emocji. Czas sprzyja wizytom kontrolnym u lekarza. T W O J E M i a s to Rak (22.06. – 22.07.) Gdy myślałeś o swoich planach na przyszłość, nawet nie podejrzewałeś, że tak wiele może się zmienić w przeciągu jednego miesiąca. Teraz jest czas zmian, tylko od Ciebie zależy czy wykorzystasz go dobrze dla siebie. Powinieneś skorzystać z rady przyjaciela, nikt tak dobrze jak On nie zna tego co Ci w duszy gra, a zarazem może z dystansem doradzić co wybrać z tego co przynosi los. Nie zaniedbuj bliskich, oni tez chcą wiedzieć co się dzieje. Skorpion (23.10. – 21.11.) Po co komu szczęście, jak ma miłość. To niby proste, ale trochę szczęścia w tym miesiącu bardzo Ci się przyda. Pojawi się kilka obiecujących propozycji zawodowych, ale żeby z nich skorzystać potrzebny będzie szczęśliwy splot okoliczności. W drugiej połowie miesiąca zagraj va banque, bardzo się to opłaci. Nieraz odrobina ryzyka może bardzo dopomóc w osiągnięciu celu. Ryby (19.02 – 21.03.) Ten miesiąc długo pozostanie w Twojej pamięci. Pierwsza dekada szukanie nowych pomysłów i możliwości. A pomysł będzie gonił pomysł. Twoja kreatywność pozwoli zaplanować działania na resztę miesiąca. Nie zapomnij zadbać o to z kim zrealizujesz swoje pomysły. Porywanie się w pojedynkę na tak ambitne przedsięwzięcie, może skończyć się porażką. Pilnuj terminów, czas będzie tym czego nie będziesz miał zbyt wiele. Kalejdoskop kulinarny Uczta – kulinarna rewolucja na talerzu Wiesbaden, miasto uzdrowiskowe w środkowych Niemczech, a w nim restauracja Uczta. To absolutnie wyjątkowe miejsce, w którym tradycyjna polska kuchnia zaskakuje prawdziwymi specjałami. Wyjątkowy nastrój z duszą, przemiłą atmosferą domowego zacisza, wszytko pełne wyrafinowanego smaku oraz wyśmienita obsługa. Pan Waldemar – właściciel, pomysłodawca oraz realizator tego przedsięwzięcia – wraz ze swoją grupą stawia poprzeczkę bardzo wysoko, przyrządzając swoim gościom prawdziwą kulinarną ucztę smaków, do której się po prostu powraca. Między wieloma wspaniałymi niespodziankami rozkoszy na talerzu, które Uczta proponuje, my wybraliśmy dla Państwa wykwintne danie polskiej kuchni: królik duszony w śmietanie. Składniki • 1 oczyszczony królik, pokrojony na kawałki • 1 cytryna • ok. 100 g masła • 2 cebule • 3 ząbki czosnku • seler korzeniowy, białe warzywa • 150 ml białego półwytrawnego wina • 150 ml bulionu • 200 ml śmietany • 1/2 szklanki dobrego oleju • suszone zioła (tymianek, majeranek, rozmaryn) • sól, pieprz, musztarda, miód do smaku Sposób przygotowania: Królika oczyścić, poporcjować. Mięso skropić sokiem z cytryny, oprószyć ziołami, dodać czosnek, posypać świeżo zmielonym pieprzem, zalać olejem (niektórzy do marynaty dodają musztardę oraz odrobinę miodu – warto spróbować). Mięso w marynacie przykryć i odłożyć w chłodne miejsce na kilkanaście godzin. Następnie rozgrzewamy rondel, dodajemy masło, na którym podsmażamy mięso. Królik w śmietanie będzie dobry, gdy jego włókna podczas smażenia dobrze się pozamykają. Do środka dodajemy obrane i pokrojone białe warzywa, cebulę szklimy, a potem zalewamy białym winem i dusimy na niewielkim ogniu pod przykryciem przez około 80 minut. Wedle gustu dolewamy bulion. Pod koniec duszenia dodajemy śmietanę wymieszaną z łyżką gorącego sosu. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Królika podajemy z kopytkami, glazurowaną marchewką oraz lampką białego wina. Nic dodać, nic ująć, prawdziwa Uczta zaprasza – smacznego! zobacz więcej na: www.twojemiasto.eu/dzial/kulinaria 11 wywiad w twoim mieście Wywiady z... czyli polska kronika goEast 2016 W 2016 roku obejrzeliśmy dwa polskie filmy konkursowe na Festiwalu goEast, filmy: „Córki dancingu” i „Czerwonego pająka”. My, to znaczy młodsi i starsi przedstawiciele POLintegro, polecamy oba te tak bardzo różne filmy. Otrzymały one już wiele polskich i międzynarodowych nagród i naszym zdaniem zapewnią wszystkim kinomanom godną rozrywkę. Przeprowadziliśmy wywiady ze znanym nam wszystkim reżyserem takich kultowych filmów, jak „Kiler”, „Kingsajz” czy „Vinci” – Juliuszem Machulskim – oraz z młodą reżyserką „Córek dancingu” Agnieszką Smoczyńską. „Córki dancingu”, czyli baśń dla dorosłych „TM”: Czy potrafi Pani jednym zdaniem określić temat swojego filmu? Agnieszka Smoczyńska: „Córki dancingu” opowiadają o miłości, która jest niemożliwa. Do jakiego gatunku zakwalifikowałaby Pani swój film? Jest to bardzo kontrowersyjna mieszanka konwencji, połączenie musicalu, horroru i komedii. Nie udało nam się obejrzeć „Córek dancingu” przed dzisiejszym wywiadem, a chcielibyśmy jak najlepiej zrozumieć jego przekaz. Prosimy o przewodnik. Macie usiąść wygodnie w fotelu i oddać się całej energii, która jest w tym filmie. To jest film bardzo szczególny. Możecie się przygotować na to, że to nie jest dramat psychologiczny. Jeżeli chodzi o samą narrację, to jest coś, czego jeszcze nie było do tej pory w Polsce. Czy od początku wiedziała Pani, jakie będzie zakończenie filmu? Oczywiście, od początku pierwszej wersji scenariusza wiedzieliśmy, jaki będzie koniec. To jest trawestacja baśni Andersena, wiedzieliśmy, że to jest historia niemożliwej i nieszczęśliwej miłości syreny do człowieka. Znamy tytułową piosenkę „Przyszłam do miasta”. Jaką rolę odgrywa motyw miasta w Pani filmie? Tak jak syrenki, i ja jestem przybyszem w Warszawie. To miasto jest dla naszych bohaterek najpierw piękne, kuszące, a potem je wypluwa. Dla nas jako twórców film to oswojenie Warszawy. Warszawa jest miastem raczej nieprzyjaznym dla przybyszów. U nas to jest miasto jakby lat 80., czyli jest to przywołanie miasta naszego dzieciństwa. Mówiąc naszego, myślę o wszystkich członkach ekipy filmowej, bo jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku. Chcieliśmy odczarować tamtą Warszawę i zaczarować od nowa, przywołując ją na ekranie. Jaki moment realizacji filmu był dla Pani najtrudniejszy? 12 Agnieszka Smoczyńska – reżyserka i scenarzystka, absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim, reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy w Warszawie. Film „Córki dancingu” to aktualnie najlepszy debiut reżyserski polskiego kina. Nagrodzony na Festiwalu Filmowym w Gdyni oraz na organizowanym przez Roberta Redforda Sundance Festiwalu w Ameryce. Reżyserka jest także laureatką nagrody filmowej Orły 2016 za odkrycie roku. Myślę, że największym wyzwaniem było wyważenie konwencji całego filmu, połączenie dwóch przeciwstawnych sobie gatunków, musicalu i horroru. W ich zderzeniu wychodzi absurd, groteska. To połączenie udało mi się uzyskać za pomocą soundesignu. A najsympatyczniejszy moment? Właściwie wszystkie! To tak wygląda, jakby się Pani świetnie bawiła, odbudowując wspomnienia. Tak, tylko w konwencji baśni dla dorosłych, okrutnej i perwersyjnej. Do jakiej publiczności są skierowane „Córki dancingu”? Chciałabym dotrzeć do młodych widzów, mojego pokolenia i młodszego. Oczywiście starsi widzowie też znajdą coś dla siebie, ale pewnie nie wszyscy. To jest bardzo nowatorska forma i niektórym osobom trudno jest ją przyswoić, dlatego też zdania na temat filmu są bardzo podzielone. Czy uważa Pani za słuszne ustalanie wieku widzów, którzy mają prawo obejrzeć dany film? Tak, mam dzieci w wieku jedenastu i pięciu lat. One nie widziały mojego filmu. Wiemy, że „Córki Dancingu” są Pani pierwszym filmem długometrażowym i że zdobyły już wiele prestiżowych nagród. Prosimy o podanie najważniejszych składników przepisu na filmowy sukces. Wydaje mi się, że najważniejsza jest ogromna wiara, że film się uda. Ważne jest też, by współpraca stwarzała nową jakość, zarówno dla mnie jako reżyserki, jak i dla reszty członków ekipy. Taka współpraca polega głównie na wzajemnej inspiracji i artystycznym zaufaniu. To właśnie sprawia, że film staje się wyjątkowy. Na koniec, ale może należało od tego zacząć, musi być świetny scenariusz, w którym musi być coś osobistego, z czym twórca się utożsamia. Jak długo powstawał ten film? Cztery lata, od momentu pomysłu do momentu zakończenia zdjęć. To norma. Scenariusz się pisze średnio dwa lata, potem dwa lata na realizację. Oczywiście są filmy komercyjne, dużo łatwiejsze. Wiele osób określa Panią jako wszechstronnie wykształconą. Jakie elementy Pani wykształcenia uważa Pani za najbardziej znaczące w pracy reżyserskiej? Myślę, że historia sztuki, od strony wizualnej, antropologia i psychologia, potem na pewno historia kina, teatru, muzyki. Nie mówię już o studiach reżyserskich, bo z nich wszystko się przydało, to była nauka zawodu. Czy pracuje już Pani nad kolejnym projektem? Tak, pracuję nad kilkoma, ale nie chcę jeszcze nic zdradzać. Oczywiście bohaterkami są silne kobiety, które walczą o wolność, pokój i miłość. Dla naszej dorastającej publiczności: jaki jest Pani przepis na życie? Myślę, żeby z życzliwością i wyrozumieniem patrzeć na innych ludzi, i starać się wciąż rozbudowywać swoją empatię. T W O J E M i a s to Juliusz Machulski, honorowy gość goEast 2016 Świetnie mówi po polsku. Umie się „TM”: Jest Pan reżyserem sukcesu, przerzucać w jednym zdaniu z polskiezdobył Pan wiele prestiżowych nagród go na francuski, gdy rozmawia z ojcem. w Polsce i poza granicami kraju. ProMarysia, moja córka, nie rozmawia simy o podanie nam najważniejszych z nią po francusku, chociaż mała Nela składników przepisu na dobry film. wie, że mama zna francuski, bo we Juliusz Machulski: Uważam, że nie ma Francji mieszka i pracuje. Jest obyczaj, przepisu na filmowy sukces, ale życie, że z mamą rozmawia się tylko po polmiłość, śmierć są zawsze uniwersalne sku. Jak nie powie po polsku, to najwyi jak się dobrze o nich opowie, to mogą żej się nie dogada. Marysia jest bardzo zainteresować mieszkańca Alaski, konsekwentna. Mało tego, ona mówi Bośni czy Chicago. Było kilka filmów, do małej bardzo ładnym językiem. Jak jak „Ida”, „W ciemności”, „Ziemia obieFilmy robię dla siebie, a jak się przy dziecku coś daje, to mówi ładnie „czy cana” czy filmy Kieślowskiego, które okazji Państwu spodobają, to tym mogłabyś skosztować” , a nie „masz tu znalazły drogę do światowego widza. lepiej. Może to zabrzmi trochę głupio, kanapkę”. To jest niebywałe, podziwiaCzy Pana zdaniem polskie kino ma ale mam już tyle lat, że mogę to powiemy ją z całą rodziną. kłopoty? Jeżeli tak, to z czego one dzieć. Jak sobie sam nie nakręcę, to nie Z tego co wiem, w Paryżu są jakieś wynikają? mam co oglądać. szkoły z językiem polskim i Marysia Nie, nie sądzę. Dostaliśmy po raz Dlaczego w Polsce powstaje tak mało już o tym myśli. Ale myślę, że jak się pierwszy – choć dopiero za dziesiątym filmów dla dzieci i młodzieży? z domu języka nie wyniesie, to nic z terazem – Oskara, w Berlinie mamy sukNie mam pojęcia, nigdy nie robiłem go nie będzie. Mamy znajomych, którzy cesy, filmy są zauważane. Ale na pewno filmów dla dzieci czy młodzieży. Ktoś zarzucili język polski, bo to jest trudna w polskim kinie jest za mało głównego powiedział, że dla dzieci trzeba robić praca, jak musztra sierżanta. nurtu, inteligentnej rozrywki, na którą filmy tak samo dobre jak dla dorosłych, Dla naszej dorastającej publiczności: chcieliby chodzić widzowie. Przewatylko lepsze. Ale wiem, że w ramach jaki jest Pański przepis na życie? żają filmy arthausowe, z których tak priorytetów PISF-u została uruchomioGeneralnie, jak się uda komuś robić naprawdę codzienna publiczność, która na specjalna komisja, która zajmuje się to, co lubi, to ma się szczęście. Trzeba wraca z pracy i chce pójść do kina, żeby wyłącznie filmami dla dzieci i młodzieiść za swoim nosem, nie bać się wybyło fajnie, chyba nie jest zadowolona. ży, więc coś się chyba zmieniło. borów, które podpowiada intuicja. Jakie współczesne polskie utwory Wiemy, że ma Pan wnuczkę we FranZwłaszcza dzisiaj, kiedy wszystko jest literackie nadają się, Pana zdaniem, cji. Czy Pańska wnuczka mówi po dla młodych ludzi z Polski możliwe. najlepiej na scenariusze filmowe? polsku? Czy będzie miała we Francji Wszystko jest otwarte i mam nadzieję, Przede wszystkim takie utwory mumożliwość uczenia się języka polskiego że tak zostanie. Dobrze, jak praca łączy szą mieć bardzo silną linię narracyjną. w szkole? się z pasją, nie robi się czegoś, czego się Książka ma opowiadać histonie lubi, a hobby ma rekomrię, a nie o talencie pisarskim pensować nielubianą pracę. autora. Krótko mówiąc, nasza Dobrze, jeżeli praca przynosi współczesna literatura często jakieś efekty. nie jest wystarczająco filmowa. Jakie pytanie, które nigdy nie Oglądaliśmy z młodzieżą padło w wywiadach, których polonijną Pański film „KingPan udzielił, chciałby Pan sajz” i staraliśmy się omówić usłyszeć? na lekcjach jego drugie To jest dobre pytanie, bo nie dno. Czy potrafi Pan sobie Porzellanhofstraße 12 mam na nie szybkiej odpowyobrazić film komediowy 60313 Frankfurt am Main wiedzi... Nikt mnie nie pytał, o aktualnej sytuacji w Polsce? T:+49 (0) 69 / 63 77 56 na czym polega trudność tego Wydaje mi się, że dzisiejsza F:+49 (0) 69 / 631 1941 zawodu. Nie mówię o zdosytuacja polityczna nie zaM:+49 (0) 175 591 2600 bywaniu funduszy i takich sługuje na tego rodzaju film, [email protected] sprawach okołofilmowych. jakim był „Kingsajz”, bo jest www.badkowski-prestigiacomo.de Ale jak już się robi film, to moim zdaniem tymczasowa. jest to bardzo ciężki zawód Po drugie, rozwalanie komuw sensie fizyczności. Choć nie nizmu czy żądanie wolności, ma w nim podnoszenia cięktóra polegała na tym, żeby Od czterdziestu lat reprezentujemy polskich klientów żarów, wysiłek i strata energii być normalnym człowiekiem, są porównywalne do wysiłku który może wyjeżdżać, to już Nasza kancelaria udziela porad i usług górnika na przodku. nastąpiło. Ten „Kingsajz” już m.in. w następujących dziedzinach prawa: mamy. Nie bagatelizowałbym • prawo pracy Wywiady dla „Twojego Miasta” tego, co się dzieje w Polsce, • prawo karne przygotowali i wspólnie ale z drugiej strony nie należy • ogólne prawo cywilne przeprowadzili przedstawiciele temu nadawać wagi w sensie • prawo ubezpieczeniowe 3 pokoleń POLintegro: metafory artystycznej. Małgosia Kozarzewska Udzielamy wszelkich porad prawnych Czy realizując kolejne filmy, Marta i Krzysztof Tadrowscy w języku polskim, niemieckim, włoskim i angielskim. myśli Pan o konkretnej puGabrysia Wojnicka *zmarł w roku 2012 bliczności? Wiesbaden, 20.04.2016 * 13 imprezy polonijne Święto polsko-niemieckiej współpracy 17 czerwca 1991 r., a więc równo 25 lat temu, podpisany został Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Dokument ten, wraz z podpisanym rok wcześniej traktatem o potwierdzeniu istniejącej między Polską i Niemcami granicy, stanowi fundament rozwoju wzajemnych relacji pomiędzy oboma krajami w ostatnim ćwierćwieczu. Umowa reguluje zasady współpracy politycznej, gospodarczej, kulturalnej pomiędzy oboma państwami oraz sytuację i prawa mniejszości niemieckiej w Polsce oraz społeczności polskiej w Niemczech. Na pamiątkę okrągłej rocznicy podpisania Traktatu, 17 czerwca w Moguncji odbędzie się zorganizowany przez Konsulat Generalny RP w Kolonii, kancelarię stanu Nadrenii-Palatynatu oraz Urząd Marszałkowski województwa opolskiego polsko-niemiecki festyn. Imprezę poprowadzi redaktor Elizeusz Plichta z Radia Darmstadt. W jej trakcie wystąpią artyści z województwa opolskiego oraz polonijne zespoły z Niemiec. Jednym z jaśniejszych punktów programu będzie występ Laury Pinski, która zaprezentuje m.in. swój hit tegorocznej niemieckiej preselekcji do konkursu Eurowizji. Po występie przy stoisku redakcji „Twoje Miasto” będzie możliwość pamiątkowego zdjęcia i rozmowy z młodą artystką. Festynowi towarzyszyć będą liczne punkty z polskimi kulinariami, na których, jak zapewniają organizatorzy, w przystępnych cenach nabyć będzie można tradycyjne polskie specjały, takie jak kiełbasa, kaszanka, pierogi, bigos. Nie zabraknie również polskiego piwa i nadmoselskiego wina z winiarni prowadzonej przez Polaka, Andrzeja Gresztę. Wokół sceny rozstawione 14 Zapraszamy na festyn! Świętujmy 25 lat traktatu o polsko-niemieckiej współpracy W programie wystapią: • el12 Opole Politechnic Band • Państwowa Szkoła Muzyczna im. Fryderyka Chopina w Opolu • LAURA PINSKI • Zespół wokalny WIZJA • Zespół Folklorystyczny POLONEZ • Zespół Pieśni i Tańca KRAKOWIAK • liczne stoiska informacyjne oraz kulinarne 17 czerwca o godz. 16:00 na dziedzińcu Staatskanzlei Rheinland-Pfalz Peter-Altmeier-Allee 1 55116 Mainz Organizatorzy festynu: będą namioty wystawiennicze współpracujących ze sobą samorządów z woj. opolskiego i Nadrenii-Palatynatu oraz organizacji polonijnych. Warto w tym kontekście nadmienić, że festyn będzie również okazją do uczczenia 20. rocznicy podpisania wspólnego oświadczenia pomiędzy województwem opolskim i krajem związkowym Nadrenii-Palatynatu, które dało podwaliny do bardzo intensywnej współpracy obu regionów. Przed festynem odbędzie się dyskusja panelowa z udziałem m.in.: sygnatariusza Traktatu, byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, Horsta Teltschika, specjalnego pełnomocnika rządu RFN ds. negocjacji z Polską, oraz ówczesnego wiceszefa urzędu kanclerskiego Helmuta Kohla – wstęp na zaproszenie. Spotkanie otworzą premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer, konsul generalny RP w Kolonii Jan Sobczak oraz marszałek woj. opolskiego Andrzej Buła. T W O J E M i a s to imprezy polonijne Świat w pigułce: 10. Parada Kultur Festyn Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia Kulturalnego SALONik e. V. Naszych sympatyków i przyjaciół, a także wszystkich tych, którzy chcą nas poznać, serdecznie zapraszamy do wspólnej zabawy w rodzinnej, beztroskiej atmosferze. Czekamy na Was z muzyką, tańcem, smakołykami polskiej kuchni i wieloma atrakcjami: • Występ dzieci z Die Brücke • Zespół Pieśni i Tańca KRAKOWIAK • Zespół muzyczny Rock'Owiak • Kiermasz KSIĄŻEK • Stoisko informacyjne policji – rekrutacja do służby policyjnej w Hesji • STOISKA polskich usługodawców • ZAMEK do skakania dla dzieci, malowanie obrazów kolorowym piaskiem • wiele innych niespodzianek oraz bufet z polskimi specjałami www.salonik.de 11.0 6.20 16 Frankfurt jest miastem o dużym potencjale kulturowym i integracji. Nigdzie indziej w Niemczech nie mieszka tak wiele różnych narodowości na tak stosunkowo niewielkim obszarze, jak tu. Korzystnie wpływa to na wzrost gospodarczy i postęp kulturowy jednej z najlepiej rozwiniętych metropolii Niemiec. Dlatego też młodzi ludzie z Frankfurter Jugendring, przy wsparciu władz miasta, co dwa lata organizują imprezę, której kulminacją jest pochód w tradycyjnych dla danego kraju strojach. Tak więc możemy zobaczyć i Japończyków w tradycyjnych kimonach, Brazylijki z barwnymi piórami czy Peruwiańczyków w charakterystycznych czapeczkach. Poza tym na rozciągających się wzdłuż Menu stoiskach można skosztować tradycyjnych dań, np.: fufu z Ghany, feijoada z Brazylii, rosyjskich blin czy tajskiego tom ka gai. Na trzech scenach, do godz. 20:00, prezentowany jest bogaty program artystyczny, począwszy od folkloru, poprzez hip-hop i street dance, aż po salsa party. Tegoroczna Parada Kultur odbędzie się 25 czerwca, a barwna parada różnych nacji wystartuje o godzinie 12:00. Na tegorocznej Paradzie Kultur będzie też bardziej widoczny polski akcent. stowarzyszenie POLintegro, które od lat reprezentuje Polskę, wspierać będzie stoisko ze smakołykami i napojami, przygotowane przez Dorotę Mondry z darmsztadzkiego stowarzyszenia Die Brücke, oraz punkt informacyjny o Polsce, przygotowany przez redakcję „Twojego Miasta”. Najbardziej barwnym polskim akcentem będzie udział w pochodzie zespołu Krakowiak z Griesheim. Jest to pierwszy zespół reprezentujący Polskę w tej organizowanej od 2002 roku imprezie. Dzięki krakowiakom polska flaga i kultura zauważana zostanie nie tylko przez liczną publiczność, ale także przez lokalne media, polityków i władze miasta. Krakowiak wystąpi również na jednej z trzech scen, o godz. 14:00. Zapraszamy! To jedyna okazja, by zetknąć się z kulturową „wieżą Babel” świata w jednej pigułce, a na polskim stoisku też będzie się działo... www.parade-der-kulturen.de 15 Gumowe ucho Finał sprawy Dariusza K., byłego męża Edyty Górniak. Przypomnijmy, że celebryta w 2014 r. pod wpływem kokainy zabił w wypadku samochodowym kobietę. Były mąż artystki długo walczył o uznanie go za niewinnego, ale na szczęście bez rezultatu. Sąd uznał Dariusza K. za winnego zarzucanego czynu i wymierzył mu karę 7 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Będzie musiał zapłacić również wszystkie koszty postępowania sądowego. Okazuje się, że sąd zaliczy dotychczasowy areszt muzyka na poczet wydanego wyroku, zostało mu więc tylko 5 lat. Okolicznością łagodzącą wyrok była końcowa emocjonalna mowa skazanego, w której to Dariusz K. błagał o wybaczenie męża zabitej, wyrażał głęboki żal za zaistniały czyn. Czy to sprawiedliwa kara za zabicie czyjejś mamy i żony? Osądźcie sami. A Borys Szyc odzyskał prawo jazdy – po 8 latach! Wówczas został przy- 16 łapany na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Aktor stracił prawo jazdy i wynajął szofera. W 2010 r. przystąpił entuzjastycznie do powtórnego egzaminu, ale egzaminatorzy nie okazali się zbyt wyrozumiali dla kierowców zatrzymanych na prowadzeniu po pijanemu. W 2012 ponownie przystąpił do egzaminu i znów wyłożył się na teście praktycznym. To go zraziło na kolejne 4 lata. Jednak miniony rok okazał się przełomowy w życiu aktora. Borys ostatecznie pożegnał się z alkoholem i, jak sam zapewnia, od ponad roku nie wypił ani kieliszka. Postanowił także uporządkować dawne zaległości, w tym kwestie niezdanego egzaminu. Przy okazji apeluje do wszystkich, by nigdy nie wsiadali za kierownicę po alkoholu. I ma rację! Bitwa o sławę? I to między kim – Dorotą Wellman i Magdą Gessler. Obie panie znają się od lat i cieszą opinią ulubienic telewidzów TVN. Jednak ostatnio na przyjaźni pojawiła się rysa. Powodem jest Dorota Wellman, która w swojej książce „Jak zostać zwierzem telewizyjnym?” surowo oceniła pracę Magdy Gessler w „śniadaniówce”. Autorka książki uważa, że restauratorka przychodzi do programu z kucharzem, który gotuje, a celebrytka tylko na końcu coś posypuje. Redaktor Wellman boi się także licznych włosów Magdy Gessler. Ma ona wrażenie, że są one w kuchni wszędzie. W jednym z wywiadów skrytykowała koleżankę za promowanie środków na wzdęcia – i rozpętała się burza! O zaistniałą sytuację zapytał Magdę Gessler w swoim show Kuba Wojewódzki. Z właściwym sobie wdziękiem odpowiedziała, m. in. tak: „Kocham ją, ale narozrabiała!”. Magdę Gessler najwyraźniej te słowa zabolały, tym bardziej że promocja książki Doroty Wellman odbyła się w restauracji Ale Gloria, należącej do celebrytki. Może to nie bitwa, a element kampanii promocyjnej – ale czy skuteczny? Plotkara T W O J E M i a s to Finanse i Ubezpieczenia Droga do finansowego sukcesu D o poruszenia tego tematu zostałem sprowokowany przez moich klientów. Część z nich twierdzi, że ubezpieczenia i lokaty są dla ludzi bogatych. Nie jest to prawdą. Uważam, że ludzie bogaci mogą obejść się bez ubezpieczeń, jeśli mają wystarczające zasoby finansowe, które zabezpieczają ich egzystencję w przypadku negatywnych zdarzeń losowych. To ludzie o małych i przeciętnych dochodach potrzebują zabezpieczenia w formie ubezpieczeń. Ilu jest ludzi bogatych? Każdego roku karierę zawodową w Niemczech zaczyna tysiące młodych ludzi. Jednak tylko 0,02% z nich do 65. roku życia osiąga zarobki powyżej miliona euro rocznie. Statystycznie zarobki brutto w Niemczech kształtują się następująco: • • • • • • 97% zarabia poniżej 50 000 € rocznie; 2,1% – od 50 000 do 100 000 € rocznie; 0,5% – od 100 000 do 200 000 € rocznie; 0,3% – od 200 000 do 500 000 € rocznie; 0,08% – od 500 000 do 1 000 000 € rocznie; 0,02% – ponad 1 000 000 € rocznie. Dlaczego bogatych ludzi nie ma więcej? Niełatwo jest narzucić sobie codzienną dyscyplinę, łatwiej jest żyć „na luzie”. Niełatwo jest np. co miesiąc odkładać 10% swoich dochodów, łatwiej jest nie odczuwać finansowych rygorów. Trudno jest każdego dnia analizować swoje działanie i wyciągać z nich wnioski, łatwiej jest się tym nie przejmować. Ludzie, którzy nie odnoszą finansowych sukcesów, mają jedną wspólną cechę: uparcie trzymają się starych, złych nawyków. Np. nie stawiają sobie jasno określonego celu, nie stawiają sobie konkretnego terminu jego realizacji – słyszymy od nich deklaracje w stylu: „kiedyś kupię sobie dom”. Jeśli rozmawiamy o zabezpieczeniu emerytalnym, często słyszę: „ubezpieczenie nie, lepiej jak kupię parę mieszkań i na emeryturze będę żył z ich wynajmu”. Jednak kiedy zapytam, czy kupił już Pan choć jedno mieszkanie lub ile Pan odłożył własnego kapitału, aby dostać kredyt – jako odpowiedź pojawia się na twarzy niewyraźny uśmiech. Walcz, aby wygrać. Powszechne twierdzenie wielu ludzi „i tak się nie uda” już na starcie stawia ich na przegranej pozycji i to na własne życzenie. Tego typu podejście można zmienić, stosując cztery zasady: 1. Pozbądź się strachu. Strach zawsze jest elementem paraliżującym. Wyobraźcie sobie Państwo najgorszą sytuację, jaka może wam się przydarzyć. Następnie spokojnie zastanówcie się nad rozwiązaniem. Okaże się, że nie ma sytuacji bez wyjścia, jest tylko kwestia rozwiązania problemu bardziej lub mniej skutecznie. Niepodejmowanie decyzji tylko dlatego, że przyszłość jest niepewna, bo mogę stracić pracę, zachorować itp., jest w praktyce naciskaniem na hamulec, a nie na pedał gazu w rozwoju indywidualnym, ekonomicznym czy społecznym. 2. Nie zrzucaj winy na innych. „Nie mogę osiągnąć sukcesu, bo mój szef jest zły, ludzie mnie nie rozumieją, polityka podatkowa państwa nie pozwala rozwinąć skrzydeł”, itp. Prawda jest tylko jedna: sam się doprowadziłem do sytuacji, w której jestem, i tylko sam mogę ją zmienić, jeśli aktualny stan mnie nie zadowala. 3. Nie słuchaj innych. Typowa sytuacja: „Sprzedałbym nowy samochód, bo aktualnie mnie na niego nie stać, ale co powiedzą znajomi”. Jeśli ktoś akceptuje cię tylko kiedy masz pieniądze, nie zasługuje na miano twojego przyjaciela. Często możemy spotkać się ze złym doradztwem, nawet ze strony najbliższych, z podświadomych egoistycznych pobudek – np. rodzice odradzają córce studia zagraniczne, bo woleliby ją mieć przy sobie – ale czy jest to zgodne z rzeczywistym interesem młodej osoby? Reasumując: znając dokładnie swój cel, wszystko inne winno być skierowane na jego realizację. 4. Nie oczekuj współczucia. Wielu ludzi opowiada wokół o swoich problemach, oczekując pomocy. Pomoc jednak przychodzi do tych, którzy na nią zasługują, a nie zawsze do tych, którzy jej potrzebują. Rozpowiadając o swoich problemach, przedstawiamy się innym jako słaba osobowość o ograniczonych zdolnościach do samodzielnej egzystencji. Otoczenie nie przepada za tego typu ludźmi, co najwyżej ich toleruje. Chcąc osiągnąć sukces, należy prezentować się jako osoba, która zasługuje na przyszłe zwycięstwo, a zwycięzcy nie ujawniają słabości czy wątpliwości. Są to elementarne zasady wiodące do sukcesu i tylko bezwzględne ich przestrzeganie pozwala na osiągnięcie wytyczonego celu. Christof Kochanski Finacial Solutions 25 lat doświadczenia, niezależności i kompetencji zaowocowało zaufaniem tysięcy klientów z całych Niemiec MAKLERZY FINANSOWI I UBEZPIECZENIOWI Zasługujesz na więcej – sprawdź! Wyszukiwanie optymalnych rozwiązań finansowych: ▪ obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne (Krankenversicherung) zgodne z prawem ▪ ubezpieczenie samochodu z zaliczeniem zniżek z Polski ▪ emerytalne z wykorzystaniem ulg podatkowych i dotacji ▪ zabezpieczenie w przypadku utraty zdolności zarobkowej ▪ lokaty w złocie, srebrze i platynie ▪ leasing Współpracujący z naszą kancelarią specjaliści pomogą w: ▪ rejestrowaniu działalności gospodarczej ▪ wypełnianiu wniosków na zasiłek rodzinny (Kindergeld) ▪ poprowadzą księgowość i serwis biurowy ▪ udzielą porad prawnych FINANCIAL SOLUTIONS, 64293 Darmstadt, Pallaswiesenstrasse 63, www.fsdarmstadt.de Christof Kochanski, tel.: 06151/6674089, mobil: 01727595953, [email protected] Robert Waz, tel.: 06151/9507139, mobil: 017665632334, [email protected] 17 Wspomnienia emigranta odc. XXV W poprzednich odcinkach: Polska po stanie wojennym nie wie, jak się pozbierać. Udawana przez komunistyczny rząd stabilizacja polityczna i nieudawana niestabilizacja gospodarcza, puste sklepy, olbrzymie kolejki – nie ma co jeść. Skoro naród niepokorny, należy go zagłodzić – to dewiza rządzących. Po latach prawdziwej walki o otrzymanie paszportu małżeństwo Dariusz i Marta emigrują w maju 1985 roku do Włoch. Przebywają w obozie emigracyjnym w okolicach Rzymu. Tu codzienność nie jest prosta, wielu rzeczy musieli uczyć się na nowo. Mijają 4 tygodnie oczekiwania na wizę do Niemiec. Konsulat w d.c. milczy, ale my staramy się znosić w pokorze wszelkiego typu niedogodności obozowe. Dzięki Bogu skończyło się nasze matkowanie nad Januszem, który to zrezygnowany, bez pożegnania z nami wrócił do Polski, naturalnie nie wiedząc, czy czeka go tam wolność, czy też areszt za ucieczkę na Zachód. Wielu ludzi w takiej sytuacji lądowało w areszcie, aż do wyjaśnienia. Milicja przymykała też przy okazji także członków rodziny. Janusz był w kiepskim stanie ducha i pewnie dlatego nie myślał o konsekwencjach swojej decyzji o powrocie. Ledwie osiągnęliśmy trochę spokoju, aby na nowo przeanalizować swoje osobiste sprawy, zdobyć odrobinę komfortu psychicznego, przestać żyć problemami innych ludzi, zjawiła się u nas para – młodzi małżonkowie z Polski. Przystojni, dobrze ubrani, ale rodzaj ich uśmiechów nie budził we mnie prawdziwej otwartości. Podobno w biurze obozowym wskazano im nas jako odpowiednich do pomocy. Nie znali ni w ząb języka niemieckiego, a chcieli się starać o wizę wjazdową do Niemiec. Wypełniając swego czasu plik takich samych druków dla nas, wiedziałam, jaka czeka mnie długa i żmudna praca. Nie mogłam jednak odmówić pomocy, to byli przecież Rodacy. Zastanowiło mnie tylko, skąd biuro tak oceniło moje możliwości. Nie byłam przecież nikomu znana. Tak mi 18 się przynajmniej wydawało. Okazało się, że biuro ma o wielu mieszkańcach obozu wyrobione i zrewidowane zdanie. Pomocną przy tym była pewna Polka, która dzięki znajomości angielskiego i włoskiego była nieodzowna w codziennej pracy biura i tam oficjalnie zatrudniona. Joanna – warszawianka, lekarz internista z zawodu, bardzo sympatyczna blondynka, w moim wieku. To właśnie ona poleciła tej młodej parze skontaktować się ze mną. O wszystkim dowiedziałam się o wiele, wiele później. Barbara i Jurek przybyli od razu z formularzami, pewni siebie i pewni mojej pomocy. Mieli rację, bo pomocy nikomu nie odmawiałam. Moja otwartość w kierunku Polaków była bezgraniczna. Z czasem pewne sytuacje zmuszały mnie do rewizji moich serdecznych zachowań, ale przychodziło mi to z trudem. Zawsze wierzyłam i wierzę w dobroć ludzkich serc. Chyba około 18 stron druków wypełniałam dla Jurka i Barbary. Nie można było zrobić tego „na kolanie”, konieczna była skrupulatność. Zajęło mi to 2 wieczory, których do dziś nie zapomnę. Ci dwoje dali mi ostrą nauczkę. Gdy wszystko mieli gotowe, następnego dnia pojechali do Konsulatu i od tego czasu już nas nie znali. Na placu obozu, w tłumie, można było wielu ludzi nie zauważyć, więc jeszcze niczego nie podejrzewaliśmy, ale po paru kolejnych dniach było już jasne, że przestali nas zauważać. Nie znaliśmy powodu, ale był to niezasłużony policzek. Dla nas, po Januszu, już druga nauczka w obozie. Czy doświadczenia tego typu wpływają na postrzeganie ludzi? Czy uczą i czy my byliśmy zdolni do przyjęcia tego typu nauki? Na szczęście takich Januszów, Jurków czy Barbar spotyka się mniej w życiu niż tzw. normalnych ludzi, więc módlmy się, aby tych pierwszych było jak najmniej. Nie musimy być przecież wszyscy dla wszystkich kochani. Wystarczy, że będziemy dla wszystkich tylko dobrzy. (cdn.) SGL Palcem w oko Kto trzyma palec w oku Rosjan? W styczniu tego roku podsekretarz stanu z amerykańskiego Departamentu Skarbu, Adam Szubin, w programie BBC oświadczył, że Władimir Putin posiada ogromny majątek ulokowany w wielu bankach i aktywach rosyjskich spółek, wyceniony na 40 mld. Oczywiście Kreml zaprzecza, nazywając to oszczerstwami. Jednak jak się okazuje, Prezydent Putin zawsze nosił na ręku zegarek za parędziesiąt tysięcy dolarów, a ostatnio zauważono na jego ręku prawdziwy unikat firmy A.Lange & Söhne warty pół miliona dolarów. Ale to tylko drobne gadżety. Putin ma do dyspozycji parę jachtów, np. 57-metrowy, pięciopokładowy „Olimpia”, wart 50 mln dolarów. Nie do końca jest jasne, czy to własność państwowa, czy prywatna. Podobnie z rezydencjami. Oficjalnie do dyspozycji prezydenta jest ich pięć. Poza tym istnieje kilka obiektów, które nie są własnością państwa, a użytkuje je prezydent, np. rezydencja w górach Ałtaj wybudowana przez Gazprom. Nie jest znany też właściciel luksusowego miasteczka koło Gelendżiku nad Morzem Czarnym. Wiadomo tylko tyle, że wybudował je oligarcha zaprzyjaźniony z władzą, a pilnowane są przez prezydencką ochronę i korzysta z niego Putin. Czyżby Rosjanom ktoś trzymał palec w oku, a drugie mają przymknięte na wszelki wypadek? Manifestacja skurczyła się w praniu 7 maja Komitet Obrony Demokracji zorganizował w Warszawie marsz wytykający błędy obecnie rządzącym. Nie wnikam w cele polityczne, społeczne itp., gdyż każdy ma prawo do demonstrowania swoich przekonań, racji, a inni mają prawo się z nimi nie zgadzać. Niby normalna rzecz w państwie demokratycznym. Z relacji telewizyjnych widać było, że w marszu uczestniczyła masa ludzi. Wszyscy byli zgodni (albo choćby nie zaprzeczali), że była to największa manifestacja po 1989 roku. Według informacji administracji miasta liczba uczestników sięgała 245 tys. Natomiast specjaliści z policji doliczyli się 45 tys. Bardzo możliwe, że liczba 245 tys. jest przesadzona, że nawet błąd sięga 5080 tys. Jednak liczbą 45 tys. policja pobiła rekord śmieszności (a może lizusostwa). Kiedyś mówiło się, że milicjanci chodzili parami, bo jeden umiał pisać, a drugi czytać. W szeregach dzisiejszej policji okazuje się, że to liczenie jest poważnym problemem. Christof Kochanski T W O J E M i a s to Porady prawne „Abofalle” – uwaga na pozornie nieodpłatne oferty! W ostatnich latach mnożą się W drugim przykładzie, EBVZ.de, podważenie prowadzącego do umowy przykłady firm, które np. na umowy zawierane są telefonicznie. Za oświadczenia woli z powodu pomyłki lub ulicy, w internecie, poprzez tym portalem stoi „Verlag für elektroni- świadomego oszustwa; wypowiedzenie przesyłanie za pomocą poczty rzekomych sche Medien Melle”. Nazwa ta ma spra- umowy lub jej rozwiązanie; podniesienie formularzy urzędowych lub telefonicznie wić wrażenie powagi przedsiębiorstwa. zarzutów: niewykonania zobowiązania, zwabiają zarówno konsumentów, jak Faktycznie jest to niejaka pani Vanessa lichwy, przedawnienia lub, jak przyjął i osoby prowadzące działalność gospo- Gambietz. BGH w przypadku Gewerbeauskunftdarczą. Prowadzi to do zawarcia długoletW tym przypadku nieświadoma pu- Zentrale.de zastrzeżenia zaskakującej nich odpłatnych umów, przy czym ofiara łapki osoba otrzymuje telefon, w którym klauzuli w ogólnych warunkach tego wątpliwego procederu nie zdaje sobie na początku jest insynuowane, że chodzi umownych. Procesualnie należy przede sprawy z faktu, że zawiera umowę lub że o aktualizację danych do bezpłatnych wszystkim koniecznie terminowo odoferowane świadczenie jest odpłatne. książek tudzież portali branżowych. wołać się od nakazu zapłaty lub bronić Z praktyki zawodowej autora wynika, Sam przebieg rozmowy, jak i osoby ją wobec ew. pozwu. że najbardziej znanymi przykładami prowadzące są znakomicie przygotowaTak jak w przypadku Gewerbeautakich firm w ostatnich latach są Gewer- ne psychologicznie. Rozmowa jest tak skunft-Zentrale.de orzecznictwo dot. beauskunft-Zentrale.de oraz EBVZ.de. prowadzona, że po wstępie na wszelkie rzekomych umów z EBVZ.de jest bardzo W pierwszym przypadku firma pytania musi paść odpowiedź „tak”, rozbieżne. Wynika to z faktu, że system GWE-Wirtschaftsinformations GmbH co ofiara tej sztuczki czyni po chwili tego procederu został od samego powysyłała latami osobom prowadzącym automatycznie. W pewnym momencie czątku bardzo starannie przygotowany działalność gospodarczą listy, które wy- rozmowa zostaje nagrywana, aczkolwiek ze strony prawnej. Wiele sądów odrzuca glądały jak pisma urzędowe, a faktycznie znamienne jest, że w nagraniach, które ww. sposoby obrony. W kilku ostatnich nie były one niczym innym, jak ofertą przez panią Gambietz są przedkładane wyrokach sądy niższych instancji podługoterminowej, automatycznie prze- jako dowód przed sądami, nigdy nie jest twierdziły na korzyść pani Gambietz, dłużającej się umowy o zamieszczeniu nagrany początek rozmowy, tylko wy- pomimo ww. zastrzeżeń, telefonicznie danych firmy na portalu internetowym. łącznie jej część, w której zostają zadane zawartą umowę. Oferta była ukryta „małym drukiem” na i przez omamionych partnerów rozmoMimo to autorowi udało się ostatnio rzekomym formularzu. Osoby dotknięte wy słowem „ja” faktycznie nieświadomie dwukrotnie obalić jej pozwy, składając – tym procederem wychodziły z zało- potwierdzone pytania powodujące przynajmniej pomocniczo do pozostałej żenia, że mają obowiązek podpisania zawarcie umowy. linii obrony – oświadczenie o potrącei odesłania „formularza” oraz zapłacenia Tak jak w przypadku Gewerbeauskun- niu. Wobec podnoszonych przez poopłat zażądanych przez rzekomy urząd. ft-Zentrale.de, też w ostatnim przypadku wódkę roszczeń umownych potrącono W międzyczasie sąd najwyższy orzekł, cały system jest z góry bardzo dobrze deiktyczne roszczenia odszkodowawcze że roszczenia tej firmy są bezzasadne. przygotowany prawnie, tak że niere- pozwanego przedsiębiorcy przynajmniej Po tym jak wpłynęło ponad 4500 za- agowanie na potwierdzenia umów lub w tej samej wysokości, wynikające z fakwiadomień o możliwości popełnienia wezwania do zapłaty, a tym bardziej na tu, że telefon prowadzący do zawarcia przestępstwa, prokuratura wszczęła pisma procesowe, może doprowadzić do umowy, jako Cold-Call, który jest zabropostępowania i przeprowadziła przeszu- sytuacji, że ofiara mimo wszystko może nionym sposobem akwizycji, stanowił kania w 16 firmach w regionie Kolonii, zostać zmuszona do zapłaty bezpod- tzw. bezprawną ingerencję w jego załopowiązanych z GWE-Wirtschaftsinfor- stawnego roszczenia. żone i prowadzone przedsiębiorstwo. mations GmbH. Gewerbeauskunft-ZenMożliwe sposoby obrony wobec takich Jeden z tych wyroków, wydany przez trale.de zaprzestała swojej działalności. roszczeń to: zaprzeczenie dojścia do sąd grodzki we Frankfurcie nad Menem, Tym jednak sprawa naciągaczy Gewerbe- skutku umowy; odwołanie oświadczenia uprawomocnił się. Przeciwko drugiemu auskunft-Zentrale.de itp. nie skończyła się. woli, co jest jednak możliwe tylko ze wyrokowi, wydanemu przez sąd grodzki Jest jeszcze bardzo wiele osób niezdających strony konsumentów, lecz nie przez oso- w Dieburgu, pani Gambietz złożyła apesobie sprawy z faktu, że padły ofiarą oszu- by prowadzące działalność gospodarczą; lację. Sprawa toczy się aktualnie przed stwa, zapłaciły rachunki lub nie reagowały sądem rejonowym w Darmstadt. na pisma procesowe i GWE-WirtW najbliższym czasie na temat schaftsinformations GmbH posiada EBVZ.de ma orzec Sąd Najwyżwobec nich ew. tytuł wykonawczy. szy. Można przewidzieć, że nawet RECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA Poza tym w międzyczasie powstały w przypadku negatywnego wyroinne firmy używające tego samego Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach: ku dla pani Gambietz, co można triku, które przesyłają oferty ▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce założyć, natychmiast powstaną udające pisma urzędowe. Inne tego ▪ prowadzenie procesów sądowych nowe firmy praktykujące taki typu oferty nierzetelnych firm, na ▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.) sam sposób naciągania rzetelnych które należy uważać w ww. kon- ▪ prawo karne i wykroczeń przedsiębiorców. tekście, to np.: Gewerbe-Meldung. ▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld) Rechtsanwalt de; Deutsches Firmenregister; ▪ prawo obcokrajowców Jacek W. Fischer DMP-Agentur podszywająca się ▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu) Zawartość powyższego poradnika pod Niemiecki Urząd Patentowy; ▪ prawo pracy spółek, handlowe i gospodarcze służy wyłącznie ogólnej informacji, B2B Technologie Chemnitz GmbH; ▪▪ prawo prawo spadkowe nie stanowi doradztwa prawnego Branche100. lub Europäisches i nie może zastąpić doradztwa prawZentralregister zur Erfassung und Rheinstr. 18 nego w indywidualnym przypadku! tel. +49 / (0)173 713 25 92 Veröffentlichung von Umsatzsteu- 64319 Pfungstadt Wszelka odpowiedzialność autora lub fax +49 / (0)6142 920 97 19 wydawcy jest wykluczona. www.fischer-law.eu e-mail: [email protected] er-Identifikationsnummer. Jacek W. Fischer 19 sport w twoim mieście Postawiłem wszystko na jedną kartę Fot. Michał Kochański Łukasz Załuska swoją piłkarską przygodę rozpoczął w rodzinnym mieście Wysokie Mazowieckie. Wychowanek szkółki piłkarskiej MSP Szamotuły jako 19-latek zadebiutował w piłkarskiej Ekstraklasie, w barwach Stomilu Olsztyn. Następnie był bramkarzem Legii Warszawa, Jagielonii Białystok i Korony Kielce. Od 2007 roku Łukasz Załuska grał w szkockiej Premier League – przez pierwsze 2 lata w klubie Dundee United, a następnie w Celticu Glasgow, gdzie był zmiennikiem Artura Boruca. Był także bramkarzem reprezentacji Polski za czasów trenera Leo Beenhakkera. Od września 2015 r. Łukasz Załuska jest drugim bramkarzem debiutującego w Bundeslidze zespołu SV Darmstadt 98, który mimo zdecydowanie niższego budżetu utrzymał się w elicie 18 najlepszych niemieckich klubów. W ostatniej kolejce Bundesligi Załuska zastąpił w bramce Christiana Mathenię. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – to recepta na sukces zespołu SV Darmstadt 98 „TM”: Ile miałeś lat, gdy postanowiłeś trenować piłkę nożną i co spowodowało, że wybrałeś pozycję bramkarza? Ł.Z.: W piłkę grałem już od najmłodszych lat. Kiedyś nie było gier komputerowych i PlayStation, po szkole wszyscy wychodzili na boisko i grali w piłkę. To były fajne czasy. Z przykrością spoglądam na puste boiska, kiedy odwiedzam moich rodziców w Polsce. Dziś dzieciaki często wolą pograć przed ekranem w FIFĘ, niż pobiegać na świeżym powietrzu. Dla mnie gra w piłkę była od początku moją pasją i wiedziałem, że będę starał się grać zawodowo. Początkowo, jak każdy młody chłopak, marzyłem o tym, by grać w polu i strzelać bramki. Któregoś dnia jeden z moich pierwszych trenerów oznajmił mi, że mam predyspozycje na dobrego bramkarza i muszę wybrać, czy chcę być przeciętnym napastnikiem, czy dobrym bramkarzem. Postanowiłem więc postawić wszystko na jedną kartę. Mając 15 lat, wyjechałem do szkoły bramkarskiej w Szamotułach, oddalonej 600 km od mojego rodzinnego domu i przyjaciół. Nie było to dla mnie łatwe, ale tam się wszystkiego nauczyłem. Po przejściu do Ekstraklasy grałeś w wielu klubach: Stomilu Olsztyn, Le- 20 gii Warszawa, Koronie Kielce. Który z nich najlepiej wspominasz? Już jako młody chłopak kibicowałem Legii Warszawa, która grała wtedy w Lidze Mistrzów. Ojciec zabierał mnie często na mecze do Warszawy, dlatego podpisanie kontraktu z Legią było dla mnie spełnieniem moich marzeń. Teraz, po tylu latach spędzonych w tym zawodzie, nie ma już raczej klubów, którym się kibicuje. Traktuję to jako pracę. Jestem teraz w Niemczech i oczywiście zrobię wszystko, by mój zespół SV Darmstadt 98 wygrywał mecze. Poza Polską trenowałeś i grałeś w lidze szkockiej, a teraz niemieckiej. Czy zauważyłeś jakieś różnice w metodach szkoleniowych w tych krajach? Na pewno jest inna kultura gry, inne treningi. Bundesliga należy zdecydowanie do ścisłej światowej czołówki. Poziom jest tu dużo wyższy niż w lidze szkockiej. Miałem jednak to szczęście, że grałem przez 6 lat w najlepszym klubie w Szkocji. Wygrywaliśmy prawie wszystkie mecze, zdobyliśmy przez 4 lata z rzędu mistrzostwo Szkocji, 2 razy graliśmy w Lidze Mistrzów. Do końca życia nie zapomnę tej wspaniałej atmosfery i występów przy 60 tys. kibiców na stadionie Celticu Glasgow. To daje nam piłkarzom dodatkowej energii, dodatkowego „poweru”. Od września zeszłego roku jesteś drugim bramkarzem SV Darmstadt 98, zespołu, który uchodzi za fenomen Bundesligi. Powiedz, skąd bierze się ta niezwykła motywacja w zespole i to, że często wygrywają z o wiele silniejszymi rywalami? Na pewno na początku sezonu nikt nie dawał nam szans na utrzymanie się w Bundeslidze. Jednak udało się zebrać tak zmotywowaną i ambitną grupę ludzi, która tak niesamowicie walczy – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Pewnie, że często nasze przygotowanie techniczne jest nieco gorsze od innych zespołów Bundesligi, ale my nadrabiamy to naszym sercem i charakterem. Ogromny wkład ma tu z pewnością trener Schuster. Poza tym jest paru piłkarzy, takich jak kapitan Aytac Sulu czy nasz najlepszy strzelec bramek Sandro Wagner, którzy świetnie się prezentują i motywują cały zespół. Doskonała forma i zdrowie Christiana Mathenii nie pozwalała Tobie na zbyt wiele występów w tym sezonie. Jednak wciąż musisz trenować i zawsze być gotowym do gry. Taka świadomość, że w każdej chwili możesz wyjść na boisko i być współodpowiedzialnym za wynik zespołu, jest chyba dużym obciążeniem. Jak Ty sobie z tym radzisz? Taka jest rola drugiego bramkarza. Trzeba być zawsze przygotowanym, bo nigdy nie wiadomo, co może się stać. Można długo nie grać, a nagle zespół może mnie potrzebować w najważniejszym meczu w sezonie. Trenujemy więc bardzo ciężko, czasem nawet dwa razy dziennie. Mamy wolny tylko jeden dzień w tygodniu. W ten sposób jestem zawsze do dyspozycji trenera. Pewnie, że każdy zawodnik chce grać i oglądanie meczu z ławki rezerwowych nie jest przyjemnością. Zwłaszcza kiedy na trybunach jest kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Jednak Chrstian ma za sobą wspaniały sezon i nie ma potrzeby, by dokonywać jakichś zmian. Ja natomiast otrzymałem swoją szansę w ostatnim meczu sezonu i starałem się dać z siebie wszystko. W tym meczu zauważyłem, że dość dobrze radzisz sobie z celnymi długimi podaniami. Moje dalekie wybijanie piłki było zaleceniem trenera na ten mecz. Starałem się więc nie robić tego na oślep. Szukałem kolegów z zespołu i usiłowałem wybijać tak, by to do nich trafiała piłka. Na szczęście drużyna już wcześniej T W O J E M i a s to Fot. Michał Kochański zapewniła sobie utrzymanie w Bundeslidze, dlatego presja w tym meczu nie była aż tak silna. Presja wyników towarzyszy Wam jednak prawie zawsze. Jeśli miałbyś ocenić rolę, jaką odgrywa u piłkarzy psychika w porównaniu do całych przygotowań, to ile byłoby to procent? Wydaje mi się, że grając na najwyższym poziomie, psychika jest na równi z umiejętnościami. Jest wielu piłkarzy, którzy na treningach, gdzie nie ma presji, świetnie się prezentują, a przychodzi sobota, dochodzą pełne trybuny, telewizja, prasa i już im nic nie wychodzi. Z kolei są zawodnicy, którzy podchodzą bardzo luźno do treningów i nie wypadają na nich najlepiej, ale wychodzą na mecz i grają znakomicie. Gra w reprezentacji to chyba ogromne wyróżnienie dla każdego piłkarza. Jak Ty wspominasz emocje związane ze swoim pierwszym występem w reprezentacji Polski? Miałem to szczęście być powoływany przez 2 lata do reprezentacji, kiedy trenerem był Leo Beenhakker. Na pewno każdy młody chłopak marzy o tym, by zaśpiewać hymn i położyć rękę na orzełku. Było to ogromne przeżycie, nie tylko dla mnie, ale i dla moich rodziców. Szkoda tylko, że ta przygoda Bundesliga należy do ścisłej światowej czołówki. Trenujemy więc bardzo ciężko, czasem nawet dwa razy dziennie. zakończyła się tylko na jednym występie w Johannesburgu, gdzie zagraliśmy z zespołem RPA. Wydaje mi się, że nasza reprezentacja jest aktualnie zmotywowana jak nigdy. Jak oceniasz jej szanse podczas tegorocznych Mistrzostw Europy we Francji? Myślę, że tak dobrze grającej reprezentacji Polski nie widzieliśmy od lat. Jestem optymistą i wydaje mi się, że przy tak korzystnym losowaniu i dość przystępnych rywalach awans z grupy powinien być planem minimum dla naszego zespołu. Wydaje mi się, że powinniśmy myśleć nawet o wyższych celach. Przy wsparciu naszych wspaniałych kibiców taki sukces jest całkiem realny. A jak oceniasz siłę ognia reprezentacji Niemiec? Pewnie, że Niemcy należą do jednych z faworytów tych mistrzostw. Chociaż uważam, że nie jest już to ta reprezentacja, która była kilka lat temu. Mają też swoje problemy. Nam też przecież udało się ich pokonać. Wiadomo, że Niemcy są faworytami naszej grupy, ale to jest tylko 90 minut i wszystko się może zdarzyć, więc bądźmy optymistami. Na koniec chciałem się jeszcze zapytać o Twoje dalsze plany: czy zostajesz na kolejny sezon w Darmstadt? Dzisiaj jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte. Po zakończonym sezonie wyjeżdżam na wakacje, a działacze w tym czasie przygotują swoje plany na przyszły sezon i wtedy wszystko się okaże. Może zostanę w Darmstadt, może wrócę do polskiej ligi. Zobaczymy. Dziękuję za rozmowę, życzę powodzenia i mam nadzieję, że ujrzymy Cię w przyszłym sezonie w barwach SV Darmstadt 98. Dziękuję i pozdrawiam zarówno sympatyków klubu SV Darmstadt 98, jak i wszystkich kibiców piłki nożnej w Niemczech. Mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym sezonie. Rozmawiał Michał Kochański 21 zdrowie Urlopowa apteczka homeopatyczna Dziś z serii homeopatycznej – porady urlopowe. Z pewnością każdy z nas przeżył już zachorowanie podczas urlopu. Powiem więcej: podczas urlopu i do tego podczas weekendu. Trzeba wtedy umieć sobie pomóc. Oczywiście należy mieć przy sobie parę leków i trochę informacji. W nagłych zachorowaniach niezagrażających życiu proponuję leczenie homeopatyczne. Nie ma ono szkodliAconitum C30 Apis mellifica D12 Arnica montana D6 Arsenicum album C30 Belladonna C30 Calendula Cantharis D4 C30 Cocculus D12 Ledum palustre D6 Nux vomica C30 Okoubaka D3 Rhus toxicodendron C30 Staphisagria Veratrum album C30 D6 wych skutków ubocznych i jest w stanie w miarę szybko pomóc. Mała wskazówka: spożywanie rumianku, mięty i kawy może całkowicie zniwelować działanie leku homeopatycznego, więc proszę o tym pamiętać. Poniżej znajdziecie Państwo nazwę najważniejszych leków homeopatycznych, ich potencje oraz informacje, dotyczące działania poszczególnego leku. •Nagła, wysoka gorączka, sucha i blada skóra twarzy, niepokój, pragnienie. Powyżej 39°C proszę udać się do lekarza. Szok (np. powypadkowy). •Ukąszenie pszczoły z opuchlizną (zimne okłady przynoszą ulgę). Przy znanej reakcji alergicznej proszę natychmiast skontaktować się z lekarzem. •Małe krwawienia, siniaki, stłuczenia, otarcia; Ból mięśni po dużym wysiłku (drobne kontuzje sportowe). •Lekkie zatrucia pokarmowe, m.in. po spożyciu mięsa lub ryb, z towarzyszącą wodnistą biegunką i niepokojem. Opcjonalnie: Okoubaka. Jeżeli po godzinie nie będzie poprawy, proszę udać się do lekarza. •Przeziębienia grypalne, zapalenie ucha, oparzenia słoneczne, nagła gorączka z rozpaloną, zaczerwienioną głową. Jeżeli po 2 godzinach nie będzie poprawy, proszę udać się do lekarza. •Rany spowodowane otarciem i małe skaleczenia. •Zapalenie pęcherza, z bólem podczas oddawania moczu. Oparzenia (również słoneczne). Jeżeli po 2 godzinach nie będzie poprawy, proszę udać się do lekarza. •Choroba lokomocyjna/morska z zawrotami głowy, nudnościami i wymiotami. •Ukąszenia owadów, ugryzienia zwierząt. Z powodu ryzyka zakażenia wścieklizną proszę skontaktować się z lekarzem. •Problemy przewodu pokarmowego (żołądkowo-jelitowe); wzdęcia, zaparcia. Opcjonalnie: Okoubaka. •Zmiana klimatu i pożywienia podczas urlopu za granicą. Lekkie zatrucia pokarmowe. Jeżeli po 1 godzinie nie będzie poprawy, proszę udać się do lekarza. •Problemy po fizycznym wysiłku. Przeziębienie po przemoczeniu/zmoknięciu. •Małe rany cięte; po operacji. •Zawroty głowy, słabe krążenie z uczuciem zimna i niskim ciśnieniem krwi. Dawkowanie: Proszę zażyć pod język 3 globulki pasującego leku. Globulki rozpuszczą się w ustach po krótkim czasie (nie połykać). Jeżeli po ok. godzinie pozostały jeszcze symptomy, proszę jeszcze raz powtórzyć zażycie leku. Jeżeli po upływie 2 godzin nie będzie widocznej poprawy, należy udać się do lekarza. W przypadkach: silnego krwawienia, alergicznych reakcji, zatruć lub innych zagrażających życiu dolegliwości proszę o natychmiastowy kontakt z lekarzem! 22 Edyta Hornung Heilpraktikerin z Darmstadt www.hp-hornung.de Ważne Sole Schüßlera: W żadnej apteczce nie powinno też zabraknąć przynajmniej dwóch najważniejszych Soli Schüßlera: Nr. 3, Ferrum phosphoricum D12, Firma DHU, 80 tabletek To pierwsza pomoc, tzw. SOS przy nagłych bólach gardła, nagłych zapaleniach, gdy dolegliwości zaczynają się rozwijać. Gorączka do wysokości 38,5°C. Dawkowanie: W ostrych przypadkach ssać 1 tabletkę. Lek rozpuści się w ustach i zostanie wchłonięty przez błonę śluzową jamy ustnej (dlatego proszę nie połykać). Przy bólu gardła można zażywać Ferrum phos. (Nr.3) co 15 minut, maksymalnie 4-5 razy. Na drugi dzień 3-5 tabletek dziennie. Od trzeciego dnia proszę zażywać 3 tabletki dziennie, aż do ustania symptomów (nie dłużej niż tydzień). Jeżeli stan zdrowia nie ulegnie poprawie po upływie 24 godzin, proszę skonsultować się z lekarzem. Przy stanach podgorączkowych do temperatury 38°C zażywać lek co 15 minut, aż do obniżenia gorączki. Jeżeli gorączka osiągnie wysokość ponad 38,6°C, należy zażywać Kalium phosphoricum (Nr.5). Przy gorączce powyżej 39°C proszę skonsultować się z lekarzem. Nr. 5, Kalium phosphoricum D6, Firma DHU, 80 tabletek Gorączka ponad 38,6°C; ... Kupno leków homeopatycznych: W niektórych aptekach można nabyć gotowy zestaw homeopatyczny. Polecam jednak kupno podanych przeze mnie leków np. w Altstadt-Apotheke w Amberg (www.altstadtapotheke-amberg.de/). Możecie Państwo zamówić tam dobre jakościowo leki w małych cylindrach o pojemności 1,5 grama, co zaoszczędzi łącznych kosztów tych 14 leków. Można tam również zamówić pasujące do cylindrów etui. Proszę zadbajcie Państwo również o obuwie do kąpieli. Gdzie są turyści, tam nie brakuje szklanych opakowań i niestety z tym związanych rozbitych butelek. W niektórych morzach żyją jeżowce, ryby ostroszowate (Petermännchen, Spinnenfische) lub meduzy. Żaden z kontaktów nie należy do przyjemności i przeważnie kończy się na interwencji lekarskiej. Polecam więc dobre buty do pływania! Teraz pozostaje mi tylko życzyć Państwu udanego urlopu! T W O J E M i a s to Jacek W. Fischer RECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach: ▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce ▪ prowadzenie procesów sądowych ▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.) ▪ prawo karne i wykroczeń ▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld) ▪ prawo obcokrajowców ▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu) ▪ prawo pracy ▪ prawo spółek, handlowe i gospodarcze ▪ prawo spadkowe Rheinstr. 18 64319 Pfungstadt www.fischer-law.eu tel. +49 / (0)173 713 25 92 fax +49 / (0)6142 920 97 19 e-mail: [email protected] BÜROSERVICE & PROMOTION Kompleksowa pomoc językowa Karolina Kochanski przy wypełnianiu wniosków Gehaborner Straße 2a i formularzy dotyczących zasiłku 64347 Griesheim rodzinnego w Niemczech. TEL: 06155 / 8773339 Organizacja oraz przeprowadzanie FAX: 06155 / 8773338 promocji reklamowych. MOBIL: 0163 / 2376283 WWW.KINDERGELD.PL [email protected] Obsługa stoisk reklamowych podczas targów. Sommerfest Für die ganze Familie die helle Frajda! LIVE T I M M M A NPROGR E M H UND ALT A G R N S E U J T N R U Ü B COMEDY F D N U S D BAN KÖLN 25. JUNI, 13-21 UHR MEDIAPARK Mit Unterstützung von /TyskiePils
Podobne dokumenty
wydanie 04/05-2016
karne, utrata prawa jazdy, prawo cywilne, inkasso, sprawy powypadkowe
Bardziej szczegółowowieści polonijne
Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2. 1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, po...
Bardziej szczegółowo