W # „I W A.

Transkrypt

W # „I W A.
Katowice, środa dnia 12-go lipca 1916
Rok XV
Nr. 156
i
Pismo codzienne, poświęcone sprawom ludu polskiego na Śląsku.
r
»GÓRNOŚLĄZAK«
* dodatkami: „Dodatek ilustrowany”, „Rodzina” i „Uość
Świąteczny”, wychudzi codziennie z wyjątki.», ..ledziel i
t kosztuje miesięcznie z odnoszeniem do domu 80 }ó.s na
poczde kwartalnie 2 mk., z odnoszeniem do domu 2,42 nk.
A 1<8 lurłii
1 \ UCŁ $ UU — Ul Cl mtl U
______________________________r~~
Telefonn#*» 1049*
OGŁOSZENIA 20 fen, za iednofamowv wiersz oetvtowv,
Przy kllkakrotnem powtórzenia udziela sie znacznego ra.
ba tu, — Reklamy 50 fenygów od wiersza oetytowego.
u
::
REDAKCYA I EKSPEDYCYA
it
::
znajduje sie przy ulicy Poprzecznel (Omsr • Strasse) nr. 11.
abonent „Górnoślązaka”jest ubezpieczony na wypadek śmierci wskutek nieszczęśni na 300 mk. a na wypadek śmierci przez utonięcie i w kopalni
flwy_l>wtt pod ziemię na 200 mk., jeżeli wypełni wszystkie przepisane warunki i był sześć miesięcy przed wypadkiem abonentem i śmierć nastąpiła
w cięgu tygodnia od dnia wypadku. Abonament musi być do 5. każdego -^laca a przy kwa-' Mym abonamencie do 5. pierwszegp miesiąca kwart, zapłacony.
Wypadek musi być w przecina p4 rmdzin zameldowany. — Na przeciąg obecnej wojny ubezpieczenie to sie znosi i nie istnieje.
Jfa4»v
•m
Ostatnie wiadomości.
Sprawozdanie niemieckie.
Główna kwatera, 10 lipca. Wojna na zacho­
dzie: Po obu stronach Sommy toczy _ się ciężka
walka dalej. Bez przerwy odrzucają nasze wale­
czne wojska napastnika w jego szturmujące pozycye z powrotem, a gdzie przed jego gęsto po sobie
następującemu falami ataków musiały przejściowo
ustąpić terenu, wyparły go znowu w szybkich
kontratakach. Tak zostały szturmem odebrane z
powrotem lasek pod Trones Anglikom, którzy się
do niego wdarli, folwark la maison Nettes i wieś
Barieux Francuzom, a przeciwko nieprzyjacielowi
w Hardecourt poczyniono już przygotowania.
W Ovillers toczy się bez przestanku walka pierś
0 pierś. We wsi Biaches usadowili się Francuzi.
Pomiędzy Barles a Barloy złamały się liczne ich
ataki z jak największymi dla nich stratami. Dalej
na zachód przeszkodził im nasz ogień zaporny w
opuszczeniu ich rowów.
Pomiędzy morzem a Ancre, Aisną, w Szampanii
1 na wschód od morza ożywiły się od czasu do cza­
su walki ogniowe. Do czynności piechoty przy­
szło na zachód od Warneto, na wschód od Armen­
ieres, w okolicy Tahure i na zachodnim brzegu Ar­
gonów, gdzie napierające oddziały francuzkie zo­
stały odparte. Pod HuIIuck, ^pod Oivenchy i na
Vauquoi wysadziliśmy miny ze skutkiem.
Służba lotnicza była po obu stronach bardzo
oiżywioma. Nasi lotnicy zestrzelili 5 nieprzyjaciel­
skich samolotów (1 poci Neuport Bad, 2 pod Cambrai, 2 pod Bapaume) i dwa balony trzymane na
uwięzi (jeden nad Sommą, drugi nad Mozą.).
Nadporucznicy Wal z i Gerlich ubezwładnili do
dalszej walki swój 4-ty samolot, porucznik Leffers
swój 5-ty, porucznik Parschau swój 8-my. $Temu
ostatniemu nadała Jego Cesarska Mość za jego zna­
mienite czyny order pour le merite.
Wojna na wschodzie: W północnej części
frontu, pominąwszy bezskuteczne rosyjskie ataki w
okolicy Strokowy (na .wschód od Gorodiszczi) nie
wydarzyło się nic ważniejszego.
Armia generała v. Linsingena. Nie­
przyjaciel, posuwający się przeciwko linii nad Stochodem, został wszędzie odparty. Tak samo nie
powiodły się jego ataki na zachód i na południewschód od Łucka. Niemieckie eskadry lotnicze za­
atakowały nieprzyjacielskie schroniska na wschód
°d Stochodu.
Armia hr. Bot hm er a. Czynność patroli
1 »»&*!** dla nas utarczki straży przednich.
Wojna na Bałkanach. Nasze straże przednie
odparły nieprzyjacielskie oddziały na południe od
jeziora Dmran.
Naczelne dowództwo armii.
Wojna z Włochami. Ogień armatni na froncie
nad Isonzą trwa dalej- Gorycya i Ranziano były
w godzinach wieczornych gwałtownie ostrzeliwa­
ne. W ostatniej miejscowości wybrała sobie nie­
przyjacielska artylerya za cel główny dokładnie
oznaczony szpital połowy. Mniejsze przedsięwzię­
cia ataków Włochów na przyczółek mostu pod Go­
ry cyą i na grzbiet na wschód od Monfalcone nic po­
wiodły się. W nocy obrzucała eskadra naszych sa­
molotów morskich bombami Pierre, następnie Canziono, Bestrigna i twierdzę Adria. Nasz front na
południe od doliny Sugana stał pod silnym ogniem
artyleryjskim. Do walk piechoty w tym odcinku
wczoraj nie przyszło.
Południowo-wschodnie pole walki Nad dolną
Yojuzą od kilku dni znowu więcej ożywiona czyn­
ność artyleryi, miejscami ogień z ciężkich armat.
(Breaza leży na północ od JacobenyA
3f(aarty na jaja.
»Köln. Ztg.« donosi, iż celem uregulowania spotrz chowani a jaj w całej Rzeszy, zostaną prawdo­
podobnie zaprowadzone karty na jaja i ustanowione
najwyższe ceny.
Bnl bezmięsne w Rumunii.
(tu) Budapeszt, 8 lipca. Rząd
zarządził 3 dni bezmięsne w tygodniu.
rumuński
Zboże Ba cMeti w nowym roku
żniwnym.
Dostawa zboża na Chleb w roku ubiegłym była
tak doskonałą, że nie potrzeba żądnych zmian w
tym względzie. Podstawy gospodarzenia zbożem
w roku bieżącym są te same, co w roku zeszłym.
W roku zeszłym obawiano się niesprawiedliwości.
Tymczasem zaopatrywanie miast w zboże odbyło
się bez trudności wydatnych.
Pominąwszy drobne ograniczenia dostawa w
roku bieżącym dokonywać się będzie tak samo, po­
cząwszy od wytwórcy (od rolnika), a skończywszy
na piekarzu i kupcu sprzedającym mąkę. Państwo­
wy urząd zbożowy otrzymał władzę nieco szerszą.
Będzie mu bowiem przysługiwało prawo, przepisy­
wania związkom nadmiarowym (Ueberschussverbände) każdorazową dostawę pszenicy i żyta. Do­
tąd stosunek w dostawie obu rodzaj zbóż nieraz nie
był odpowiednim z powodu przepisów mieszania
przy pieczeniu. Jak wiadomo, przedsięwzięto zmia­
ny co do przepisów mieszania. Rzecz jasna, że do­
stawą pszenicy i żyta nie można poprostu rozpo­
rządzać. Trzeba bogiem uwzględnić zdolność do­
staw związków gminnych. Związki gminne powin­
ny posiadać możność zachowywania przepisów mie­
Sprawozdanie austriackie.
szania.
(wtb.) Wiedeń, 9 lipca. Wojna z Rosyą. Na
Nowe rozporządzenie przepisuje sposób, jak
Bukowinie wywalczyły nasze wojska, z zachodnio- użyć należy zboże na chleb. Porządkuje także spo­
galicyjskiem pułkiem piechoty nr. 13 na czele, przej­ sób sprzedaży zboża na posiew. Dotąd (według
ście przez Mołdawę, poci Breazą. Na półnoe-za- rozporządzenia z dnia 13 stycznia 1916) zboże na
chód od Kołomyi wysuwają się rosyjskie oddziały posiew, jak każde inne zboże było zaiętem z ramie­
po za Mikułiczyn. Zresztą we wschodniej Galicy! nia państwa; o sprzedaży rozstrzygały oba uczest­
przy bezzmiennem położeniu żadnych ważniejszych niczące związki, ,t."j. związek wywozowy i związek
wypadków.
dowozowy. W przyszłości sprzedawać się będzie
Na Wołyniu i pod Slobychwą nad Stochodem zboże na posięw mocą »kart siewnych«. Taką kartę
zostały ataki rosyjskie odparte. Na północ-wschód siewni-wystawiać będzie związek gminny. Kupiec
od Baranowicz złamały się znowu przed frontem nie posiadający »karty siewnej«, nie będzie mógł
wojsk sprzymierzonych silne rosyjskie kolumny zakupywać zboża na posiew. Znani przedsiębiorcy
atakujące. Nasi lotnicy zrzucali bomby na północ- uprawniający zboża na posiew nie będą potrzebo­
zachód od Dnbną na folwark, zajęty tylko przez wali osobnych pozwoleń (koncesyi) na sprzedaż.
sztab korpusu rosyjskiego. Nieprzyjaciel zatknął na Właściciele innych przedsiębiorstw rolnych.' którzy
zagrożonych domach, bez zwłoki flagę genewską. w latach 1913 i 1914 sprzedażą zboża na posiew sie
trudnili, otrzymają pozwolenie sprzedaży od związ­
ków gminnych. Kupcy otrzymają je w państwowym
urzędzie zbożowym albo w innym bliżej oznaczo­
nym urzędzie. W ten sposób wszelkie nadużycia
się wykluczają.
y
Co dotyczy przepisów używania zboża na pa­
szę, wyszło kilka nowych rozporządzeń. Na mocy
tych rozporządzeń »urzędy główne« otrzymają wię­
kszą swobodę. Tak naprzykład »państwowy urząd
zbożowy« będzie mógł rozstrzygać, jakie zboże jest
podatnem do mielenia. Jeśli żniwa będą dobre i je­
śli zaptrzebowanie żywności zostanie pokryte, bę­
dzie można zboże w części zużyć na paszę.
Zakłady fabryczne wyrabiające wytwory żyw­
nościowe będą jak dotąd zboże na chleb otrzymy­
wały.
______
Podziękowanie Królestwa Polskiego
"za pomoc.
Obradujący . w Warszawie zjazd delegatów
Głównej Rady Opiekuńczej postanowi! złożyć na
ręce Najprzew. ks. Arcybiskupa Dalbora podzięko­
wanie Komitetowi poznańskiemu za okazywaną
Radzie Głównej pomoc materyalną treści następu­
jącej:
»J. E- ks. Arcybiskup Gnieźnieński. Zjazd
delegatów Rad Opiekuńczych 48 powiatów oku­
powanej przez wojska niemieckie części Króle^
stwa Polsgieko, obradujących w Warszawie w,
dniu 1 lipca 1916 r. śle na ręce Waszej Ekscelencyi Ratunkowemu Komitetowi Poznańskiemu, a
tern samem całemu społeczeństwu polskiemu w,
zaborze pruskim, stojącemu pod Waszym sztan­
darem, wyrazy gorącej podzięki za wyciągnięcie
braterskiej pomocnej dłoni naszej dzielnicy. W)
imieniu Zjazdu — Rada Główna Opiekuńcza«.
Wysłano prócz tego poniższą depeszę dzięk-;
czynną do Komitetu Ratunkowego w Vevey na ręce
Henryka Sienkiewicza:
»Zjazd delegatów Rad Opiekuńczych 48 po­
wiatów części Polski okupowanej przez wojska
niemieckie śle na ręce Twoje. Wielki Jałmużniku
Polski, wyrazy hołdu i wdzięczności Generalne­
mu Komitetowi Ratunkowemu w Vevey, za nie­
skończone trudy, jakie ponosicie, Dostojni Pano­
wie, aby ratować nieszczęsną Ojczyznę od nędzy,
W imieniu Zjazdu — Rada Główna Opiekuńcza«-
W # „I W A.
Jtfezdotneść jingtii d© ofenzywy.
Do »Voss. Ztg.« donoszą z Zurychu: »Züri-J
eher Post« zamieszcza o wydarzeniach pierwszych’
dni lipca następującą krytykę: Ofen żywa na za­
chodzie oznacza stanowcze zaniechanie idei przerJ
wania frontu oraz szturmów masowych na szero­
kim fronciee. Dlatego bitwy obecne na zachodzie
są niejako przegrywką od of en żywy, obliczonej na
tygodnie i miesiące. Atak angielski osięgnął dotąd'
nieznaczne tylko wyniki; na północ od Ancrc ustał
nawet chwilowo zupełnie, przyczem okazały się!
znaczna różnice pomiędzy wynikami angielskiej aj
francuskiej ofenżywy- Nie podobna oprzeć się wra-j
żenili, że Anglia zdołała wprawdzie wystawić wiel­
ką armię, nie zdoła jej jednak zaopatrzyć w do^‘
stateczną ilość wyszkolonych w wojennem rzemiCH
śle kierowników. — Krytyk tak kończy swój arty­
kuł : Mimo potężnych wysiłków nieprzyjaciela.!
przygotowanych od miesięcy, strategiczne stano-;
wisko państw centralnych nie zostało dotąd zła-!
manę.
Ęoz%az eizieimy Jeffry®.
Z Bazylei donoszą: W dniu 2-go lipca ogłosił
generał Joffre następujący rozkaz dzienny do armii
pod Verdun: »Rosyjskie powodzenia w Galicyi.
dzieło wojsk, dojrzałych wśród doświadczeń wo­
jennych, dochodzą do ostatecznego urzeczywistnie­
nia. Żołnierze z pod Verum! Waszemu to boha­
terskiemu oporowi jest do zawdzięczenia; opór ten
był koniecznym warunkiem powodzenia na Wscho­
dzie. Na nim opierają się także następne nasze
zwycięstwa. Stworzyliście na całej europejskiej
widowni wojny położenie takie, że okaże się z nie­
go ostateczny tryumf naszej sprawy.
LprawosdamSe francuskie.
(wtb.) Z 7 lipca popołudniu: Bardzo silna walka ar­
tyleryjska w okolicy fortu Thiaumont i w odcinkach Fleury
i Le Chenois. W lesie Księżym Niemcy około wieczoru wtar­
gnęli. w część rowu, lecz zostali natychmiast wyparci. W tym
samym odcinku atakiem za pomocą granatów ręcznych oczy­
ściliśmy rowy nieprzyjacielskie na przestrzeni 200 metrów
i wzięliśmy jeńca. Niemieccy lotnicy rzucili kilka bomb na
otwarte miasto Lure; 11 osób zostało zabitych, 3 odniosły
rany; z wyjątkiem jednej osoby wojskowej wszystko kobiety
1 dzieci. Na węzeł kolejowy 'Ham - les - Moines eskadra fran­
cuska rzuciła 40 bomb i w drodze powrotnej zestrzeliła dwa
niemieckie samoloty w walce napowietrznej.
Z 7 lipca wieczorem: Atak urządzony znienacka przez
nieprzyjaciela pomiędzy Oise a Aisne nie udał się zupełnie.
W okolicy fortu Thiaumont Niemcy podjęli kilka ataków z
rzędu. Podczas jednego ataku usadowili się w naszem wy­
suniętym rowie, lecz wyparliśmy ich kontratakiem. Utrzyma­
liśmy tern samem linię przy bezpośrednich dojściach do fortu.
Silny ogień artyleryjski na północ od Souville i w okolicy
Laufex.
Sprawozdanie belgijskie: Walka artyleryjska w okolicy
Nieuport i Ramscapelle. Także na innych miejscach frontu
walki.
Sprawozdacie angielskie.
(wtb.) Z 7 lipca. Doniesienie generała Haiga: Na
wschód od •'La Boiselle zdobyliśmy po gwałtownej walce nie­
miecki rów. Nieprzyjaciel poniósł ciężkie straty. Na południezachód od Thiepval udaremniliśmy atak na nasze linie. Arlylerya nieprzyjacielska szczególnie była czynna pod Loos
i w okolicy Hulluch. Wysadziliśmy ze skutkiem dwie miny
ku Hulluch i Auchy. Na całym froncie między Ancre i Montauban walczono gwałtownie. Osiągnęliśmy sukcesy taktyczne
w pobliżu Ovillers, La Boiselle i Contalmaison. Na póhioczachód od Thiepval udało się nieprzyjacielowi odzyskać przeiIfciowo 200—300 jerdów utraconego terenu.
Sprawozdanie urzędowe: Według sprawozdania urzędo­
wego piechota zdobyła po gwałtownem ostrzeliwaniu ogro­
mnie silny szaniec Leipzig na południe od Thiepval i sfor­
sowała drogę do Ovillers, gdzie toczy się w dalszym ciągu
gwałtowna walka. Na wschód od La Boiselle wypędziliśmy
nieprzyjaciela z dwóch lasków i trzech* linii rowów strzele­
ckich do Ovillers. Gwardya pruska czyniła rozpaczliwe wy­
siłki w kierunku wyrzucenia nas, została jednakże ze stratą
700 jeńców zmuszona do odwrotu. Wieś Contalmaison, którą
Wzięliśmy w południe szturmem, musieliśmy z powodu gwał­
townego. kontrataku opróżnić. Straty nieprzyjaciela musiały
dziś być bardzo wielkie. Silny deszcze rozmoczył ziemię
\ zalał rowy, co powiększa trudności dla wojsk.
Sprawozdanie rosyjskie.
(wtb.) Z 7 lipca. Front zachodni: Na zachód od dol­
nego Styru toczą się walki z wielką dla naszych wojsk ko­
rzyścią. W okolicy Gałuzi, Optawy i Wofczka zajęliśmy pozycye, rozbudowane obszernie przez Niemców i Austryaków. Nieprzyjaciel uszedł wśród ognia naszej artyleryi. Wzię­
liśmy znowu licznych jeńców, w tern jednego komendanta
pułku i jego adjutanta. Nasza konnica ścigała nieprzyjaciela,
odpędziła go aż w okolice Wołczka i zabrała mu bateryę
Kruppa z 6 dział złożoną. Później zdobyliśmy po uporczy­
wej walce wieś Komarów i Gradic (o 10% i 20 kim. na południe-zachód od Czartoryska). Donoszą "o zajęciu dworca
kolejowego w Maniewicach (o 23 kim. na północ od Kołek)
przez naszą konnicę. Wśród pościgu zabraliśmy nieprzy jacie-
Towi jeszcze jeaną bateryę o czRarocn aziaracn i oprocz tego
3 działa ciężkiego kalibru. Na południe od Stochodu i w
okolicy dolnej Lipy ogień artyleryi.
Galicya: Koło Hładek usiłował nieprzyjaciel posunąć się
naprzód; został jednak przez wybuch przygotowanej "miny
odrzucony. Wedle ostatnich wiadomości liczba jeńców, wzięr
tych 4 i 5 lipca na zachód od dolnej Strypy, wynosi 270
oficerów i 9900 żołnierzy. Zdobyliśmy dotąd 29 kartaczo­
wnic, 6 bombomiotów, 3 miotacze min, przeszło 5000 kara­
binów itd. Na północ-zachód od Kimpolungu atakował nie­
przyjaciel energicznie, został jednak za każdym razem odparty.
Front północno-zachodni: Nad Dźwiną żywy ogień dział.
W okolicy na południe od Dźwińska aż do Pińskich błot
żywy ogień dział w wielu miejscach. Na południe-zachód od
jeziora Narocz zajęliśmy po uporczywej walce na bagnety
część wysuniętych rowów niemieckich. Nieprzyjaciel podejmo­
wał kontrataki. W odcinku frontu na wschód od Baranowicz
atakował nieprzyjaciel kilkakrotnie, ale bezskutecznie.
Kaukaz: W okolicy Jewizliku (25 kim. na południe od
Trebizondy) podjęli Turcy z rana dnia 5 lipca atak i wtar­
gnęli do naszych rowów, skąd w walce na bagnety ręczne
zostali wyparci. Następnie odparliśmy jeszcze dwa ataki.
Przed naszemi rowami pozostało przeszło 300 poległych nie­
przyjaciół; oprócz tego pozostawili Turcy wiele broni i amunicyi.
Nr .wschód od Baiburtu przeszły nasze wojska do
ataku i opanowały kilka wzgórz, przez Turków utwierdzo­
nych, przyczem zabrały 120 jeńców, w tern 4 oficerów, 1
kartaczownicę, pewną ilość broni, pocisków oraz narzędzi
telefonicznych.
Z WeSącei chwili.
N r E M C Y.
-—(Polityka kanclerza.) Przewodni­
czący narodowoliberalnej organizacyi Saksonii, taj­
ny radca prof. Brandenburg publikuje w »Leipziger
Tageblatt« -oświadczenie, w którem wyraził zapa­
trywanie, że byłoby przedwczesnem a może i zgubnem zaufać kanclerzowi, dopóki się nie wie, co
myśli o przyszłym pokoju. Wpierw kanclerz od­
kryć musi swe karty i zupełnie jasno oświadczyć
czego chce, bo czas namyślić się, czy ma się po­
pierać jego politykę lub nie.
»Nordd. Allgemeine Ztg.« pisze z tego powodu:
»Prof. Brandenburg uchwycił sprawę zaufania z
fałszywego końca. Znajdujemy się w wojnie. Osta­
teczne zwycięstwo jeszcze nie osiągnięte. Podczas
gdy synowie i bracia na polu walki i na morzu wal­
czą i krew przelewają, a my w domu mężczyźni,
kobiety i dzieci, od pierwszego do ostatniego fizy­
czne i moralne siły do najwyższego stopnia wytęża­
my, by wyjść zwycięsko z tej wojny, czyż nie przy­
służy się całości ostrożność i powściągliwość kryty­
ki wobec politycznego kierownictwa państwa, po­
nieważ nie czyni tego, co jej na razie elementarny
polityczny rozum wskazuje? Znacie przecież przy­
słowie: Najpierw rozważyć a dopiero odważyć się,
co w tym przypadku znaczy: najpierw pobić a po­
tem pytać!
O dzisiaj nie chodzi, ani o pojutrze. Kto dzisiaj
nie dowierza, ponieważ na pojutrze ma pewne wąt­
pliwości, ten sam osłabia swą własną wewnętrzną
siłę.
A na tern głównie zależy«.
R O S Y A.
— (Książę Mikołaj Mikołaje wicz.)
W gazetach rosyjskich krążą pogłoski, iż wielki
książę Mikołaj Mikołajewicz został znowu zamia­
nowany wodzem naczelnym armii rosyjskiej.
— (Straty rosyjskiego korpusu lo­
tniczego.) »Lokalanz.« donosi ze Sztokholmu.
iż straty rosyjskiego Korpusu lomiczego od począ­
tku ofenzywy są tak wielkie, że konieczną jest no­
wa organizacya. Liczba zestrzelonych samolotów
ma wynosić 127. Francuscy i angielscy lotnicy
przeważnie znaleźli śmierć.
— (Okręty japońskie w Rosy i.) We­
dle lyoriskiego »Nouveliste« odstąpił rząd japoński
Rosyi dWa1 pancerniki i jeden krążownik.
— (Nominacya dwóch polskich bi­
skupów w-Rosyi). Dochodzi nas wiadomość
że dyecezya łucko- żytomierska, osierocona przez
pięć lat przeszło po śmierci ś. p. biskupa Karola Nie
działkowskiego, doczekała się nominacyi biskupa
którym został mianowany ks. Ignacy Dubowski
dr. prawa, szamb elan Jego Swiętobliwości, kano­
nik honorowy kapituły mohylewskiej, proboszcz ka­
tedry żytomierskiej. Biskupem sufraganem miano­
wany został ks. Michał Godlewski, dr. teologii
szambelan Jego Świętobliwości, kanonik honoro­
wy kapituły warszawskiej, profesor akademii du­
chownej w Piotrogrodzie. Konsekracya obu bisku­
pów nastąpi w niezadługim czasie.
— (Powrót dwóch biskupów dc
swych dyecezyi w Rosyi). Z Piotrogrodu
donoszą, że na skutek interwencyi Ojca świętego
zezwolił rząd rosyjski na powrót do swych dyece­
zyi dwom biskupom: Karasiowi i Karewiczowi.
— (Kanonizacya w Tobolsk u). Wf
nocy, z dnia 28-go na 29-go czerwca rozpoczęły
się w Tobolsku obrzędy cerkiewne kanonizacyi
episkopa Joana. Metropolita Makary i episkop to­
bolski otworzyli trumnę kanonizowanego, zapieczę­
towaną swego czasu przez litewskiego episkopa
Tychona. Okazało się, że nie tylko zwłoki, ale
odzież na nich przez 200 lat leżenia w grobie nk
nie ucierpiały. Zwłoki przebrano w nowe szaty,
złożono w srebrną trumnę, a tę włożono do trumny
cyprysowej. Rankiem rozpoczęło się odprawianie
modłów w obecności wielkich tłumów ludzi.
Tak podają przynajmniej gazety rosyjskie..,
belgia:
— (Zasuspendowanie księdza L emire zniesione). Z Hazebrouck donoszą: W
początkach 1914 roku został zasuspendowany w od­
prawianiu funkcyi mszy świętej ksiądz, poseł i bur­
mistrz miasta Hazebrouck, Lemire. Zakazano mu
też wydawania gazety jego p. t. »Cri des Flandres.«
Obecnie otrzymał ksiądz Lemire w odpowiedzi na
swą prośbę list odręczny Ojca świętego z zawiado­
mieniem, że .w imię dobra Kościoła i pokoju reli­
gijnego zostaje zasuspesdowanie go z funkcyi re­
ligijnych zniesione, a tern samem nadana zóstaje
mu zupełnie cała władza sprawowania funkcyi kapłańskich. Pismo jego »Cri des Flandres« może
również wychodzić nadal.
— (Nuncyusz
papieski u dworu
króla belgijskiego). Papież mianował księ­
dza Locatelliego, biskupa tytularnego z Tesałonii.
nuneyuszem apostęjskim w Brukseli. Ks. Lqpatelli
przybędzie niebawem do Le Havre z lisjami uwierzetelniającymi i po podpisaniu ich przez króla Bel­
gii, uda się do Brukseli.
HOLANDYA
— (Nominacya nuncyusz a. papieski’ego u dworu holenderskiego). Mon-
Ubrany był bardzo bogato, choć bez pretensyi
boba Ali Sorabjee. Czyliżby ten gentleman o mie­
błyszczenia. Koßtyum jego zrobiony był z czarne;
dzianej cerze był chory ?
— Gdy mówią o tygrysie, on pokazuje 'swoją materyi, przerabianej złotem, bez żadnych haftów,
paszczę — odezwał się inny podróżny. — Otóż wła­ koszula z cienkiego batystu, w pasie otaczającym je­
——ZtC—— •
śnie Ali Sorabjee ukazuje nam się na głównych scho­ go figurę połyskiwały rubiny nadzwyczajnej wielko­
12)
(Ciąg dalszy i
dach. Jak to dobrze, że do nas przybywa ten ory­ ści, ale nie szlifowane, dwa prześliczne szale kasz­
W chwili, w której rozpoczynamy nasze opowia­ ginał; będziemy mogli pośmiać się z niego, panie mirowe były udrapowane na jego ramionach, turban
ze srebrnej gazy okrywał jego głowę.
danie, „Rairabow” dopływał z rozpostartymi żaglami John.
Za nim postępowało dwóch czarnych Malabarczydo przylądku Guardafui, którego wierzchołki gór/
Sir Grzegorz wzruszył ramionami i spojrzał ostro
ków, ubranych biało; jeden z nich niósł długi cy­
dziwacznie rozrzucone już spostrzegano, zwiększa­ na mówiącegcfc
jąca się roślinność zwiastowała bliską ziemię, mary­
— Sądzę, że nie zechcesz pan szydzić z tego buch i wszystkie przybory potrzebne do palenia,
narze niecierpliwie spoglądali w stronę przylądka, starca, którego białe włosy nakazują nam wszystkim drugi ogromny wachlarz z piór strusich.
Oficerowie znajdujący się na pokładzie, przyjęli
gdzie wkrótce mieli odpocząć na chwilę po trudach dla niego uszanowanie i uległość.
starca
z oznakami głębokiego uszanowania.
i niebezpieczeństwach podróży morskiej.
— Zapewne, zapewne — wyjąkał młody człowiek,
On im się odkłonił poważnie i nie mówiąc ani
Obszerny namiot z tkaniny bawełnianej białej zbity z toru. — Sir Grzegorz nie może sądzić do­
i różowej, przeciągniętej od masztu tylnego aż do prawdy, byłbym bardzo zmartwiony... Rzeczywiście słowa, ułożył się wygodnie na rozesłanym, dywanie.
bandery, zamienił pokład okrętu w przyjemny salon nie chciałem ubliżyć temu zacnemu staruszkowi... Je­ Murzyn niosący wachlarz stanął za nim, a opieku­
jący się przyborami do palenia, nałożył fajkę rodza­
i zasłaniał podróżnych od dokuczliwych pronneni go książęca mość Mirza nie weźmie mi za złe:..
jem ciasta zastępującym tytoń, a składającym się z
słońca. W salonie tym ustawiono wygodne z trzeci— Sir Daniel, spodziewani się, będzie postępował
ny indyjskiej fotele, na których podróżni, bujając się, względem Sorabjee Mirzy jak przystało na szlache­ liści różanych, cukru, opium i z dzikich jabłek su­
szonych.
większą część dnia zawsze przepędzali.
j
tnego oficera — ciągnął dalej Dowling. — Wielkość
Otoczony kłębami dymu Sorabjee wpatrywał się.
1 teraz zastajemy tam kapitana, Grzegorza Dow­ upokorzona zasługuje zawsze na względy.
na
przemian w niebo albo w morze, którego prze­
ling, ojca Cypryana i kilku*innych podróżnych.
Człowiek, który był pomitnowolną przyczyną tej źroczyste wody, ozłocone jaskrawemi promieniami
Rozmowa wlokła się powoli, zaczepiano różne
przedmioty, jak nieprzy kład: cudownych śpiewaków sprzeczki, ukazał się właśnie na ostatnim schodzie; słońca, najdłużej zatrzymywały wzrok jego. Widok
ten jednostajny ukołysał go do snu powoli.
z Convent - Gorclen, ostatnie wydarzenia w pałacu powoli zbliżał się do rozmawiających.
Postawa jego wyniosła, zgarbiona wiekiem, zda­
Dzień miał się ku schyłkowi. Kapitan czuwa*
Buckingham, wyścigi w Gaymarkei, zmiany, zaszłe
wała się wskazywać starca obciążonego latami; czar­ bacznie nad bezpieczeństwem okrętu, znajdującego się
w marynarce królowej Wiktóryi.
Krótko mówiąc, ludzi ci znużeni i znudzeni do- ne jego oczy pełne życia i ognia wskazywały, jak pomiędzy skałami, otaczającemi przylądek Guardafui.
Sir Grzegorz i reszta towarzystwa pozostali na wy­
hrzeby opłacili jakąkolwiek rozrywkę, która by prze­ wiele w nim jeszcze było siły żywotnej.
Pomimo licznych zmarszczek, twarz jjpr> była godnych, bujających fotelach, używając wypoczynku
rwała jednostajność ich życia,
Misyonarz zapomniany od otaczających, wpatry­ jeszcze piękną, gęste białe wąsy zdobiły wargę wierz­ po trudach próżnowania.
— Otóż — zaczął po cichu gadatliwy sir Daniel
wał się w nieskończoną przestrzeń wody, zdającej chnią, wyniosłe jego czoło wskazywało usposobienie
pański przyjaciel, sir Grzegorzu, udał się w obić
dumne, czynne, energiczne. Wzrok jego wyrażał tę
się, łączyć w oddali z lazurem niebios
— Ach! — zawołał John Philips, wysoki j chu­ chytrość przebiegłą, właściwą rasem wschodnim. Cała ci a Morfeusza, a pełnomocnik jego do nakładania -a
dy mężczyzna z faworytami i włosami koloru ogni­ jego postać była wspaniała, a zachowanie się impo­ jek modli się tymczasem do swego bożka Wisz nu,
(Ciąg dalszy nastąpi.)
stego. — Nie widzieliśmy jeszcze dzisiaj naszego na- nujące.
ZBRODNIA W MALTAWERN
śTgnore Motałem zostai mianowany mmcyiiszem '
papieskim na dworze holenderskim w Hadze.
j
I
SZWA JCARYA.
, — (Zakaz wywozu maszyn z Szwaj- j
caryi do Francyi); Jak »Suisse Liberal« do­ !
nosi, zakazała Rada związkowa wywozu do Fran­ 1
cy! maszyn, narzędzi i ich części składowych. Do- 'l
iąd istniał zasadniczy zakaz wywozu, ale można :
było z łatwością uzyskać specyalne pozwolenia na ;
wywóz. Obecnie proszące o pozwolenie na wy­
wóz firmy otrzymują zawiadomienie, że wywóz
jest całkowicie zakazany.
F R A N C Y A.
— (Rosyjski minister finansów w |
Paryżu). Aristides Briand, prezes ministrów I
francuskich, wydał na cześć rosyjskiego ministra |
finansów Barka uroczyste śniadanie.
j
|
A N'G LI A.
— (Sprawa Casement a.) W Londynie
zajmują*się obecnie losem przywódcy Irlandczy­
ków, sir Rogera Casementa, skazanego na śmeirć '
za zdradę stanu. Nie podlega żadnej wątpliwości,
iż sąd najwyższy wyrok śmierci zatwierdzi. Mimo
to wybitni prawnicy występują za ułaskawieniem i
na więzienie, ponieważ wyrok zapadł na podstawie li
|
przestarzałego prawą z r. 1351.
j
— (Powinszowanie
królewskie). i
Król Jerzy wysłał do naczelnego wodza wojsk an­ j
gielskich, generała Haig'a, telegram następującej |
treści:
•
Hubert, Rozbark, pow. bytomski; 7) Glumb Fryderyk, I^aurahuta; 8) Groeger Wincenty, Głogów; 9)
Kopietz Eugen, Królewskahuta; 10) Kraus Brunon,
Bierutów (Śląsk); 11) Kreis Henryk, Brzeg, pow
wrocławski; 12) Maas Helmut, Berlin; 13) Nalepa
Erich, Tarnowskie Góry; 14) Pelz Jan, Zedlitz, pow.
pszczyński; 16) Reise Roman, Świdnica; 17) Rittau
Jan, Królewskahuta; 18) Rosie Filip, Berlin; 19) Sałom on Franciszek, Berlin; 20) Schinck Alojzy, Ber­
lin; 21) Schirdewan Franciszek, Wrocław; 22) Śliw­
ka Jan, Gliwice; 23) Steiner Hugo, Głogówek, 24)
Trautmann Paweł, Wrocław; 25) Wolff Feliks.
Miihlrädlitz, pow. Bukowiecki.
Archidyecezya Ołomuniec k a: Gaideczka
Rudolf, Bobrownik, pow. raciborski.
Dy e cezy a Erie (Północna Ameryka): Düring.
Alojzy, Schirgiswalde (Saksonia),
Dyecezya Marquette (Północna Ameryka): Puchaila Erich, Dębiesice pod Budko wicami.
— Gołębie. Właściciele gołębi zobowiązani są,
według rozporządzenia komendy gen. na obwód
korpusu VI. do zgłoszenia gołębi na policy! do
15 lipca r- b. Gołębie te zostaną skonfiskowane. Co
pewien czas może policya nakazać zamknięcie go­
łębników. Jeśliby w takim czasie gołębie latały,
Policya ma prawo je zastrzelić. Prawo do utrzymywania gołębi mają tylko członkowie »Vcrbandu
Dt. Brieftauben-Licbhaber-Vereine«. Do gołębi listowy eh zalicza się także takie, które nie są czystej
rasy i me są wyćwiczone.
Proszę wojskom, stojącym pod rozkazami PaPrawa rodzin po wojakach zaginio­
•na, wyrazić moje najszczersze życzenia z powodu nych. Rodzina po wojakach „zaginionych”, na mocy ustaw
ubezpieczonych na starość, na wypadek kalectwa i na
sukcesów osiągniętych w ostatnich walkach. Je­ iI Rzeszy
rzecz pozostałych — powinna moszczenia swoje wcześnie
stem dumny z moich wojsk. Nikt nie mógł był wa­ | "Zgłosić. Chodzi tu o pieniądze dla wdów i sierót itd.
leczniej walczyć. Jerzy.
Podług rozdziałów (paragrafów) 1253 i 1300 państwoHaig odpowiedział, że armia uczvni wszystko 1 we§° rozporządzenia zabezpieczeniowego moszczenie do pie­
dla wdów się przedawnia, jeśli przed upływem roku pa
co leży w jej mocy, aby i nadal sobie zasłużyć na niędzy
śmierci zabezpieczonego nie zostało ogłoszonem. Renty dla
zaufanie i pochwałę króla.
' wdów i sierót nie płaci się za czas, który upłynął przed >
•
— (Prezes ministrów belgijskich kiem zgłoszenia.
Jeśli wojak „zaginął” I-go września 1914 roku, a ro­
w Londynie i Paryżu). Przed opuszczeniem
uroszczenia swoje zgłosiła dopiero w dniu 1 marca
Londynu został przyjęty prezes ministrów belgij­ dzina
1916 roku — wtedy u roszczenie do pieniędzy dla wdów woskich Broqueville przez angielską parę królewską, góle się przedawnia, natomiast moszczenie do renty dla wdów
poczem był podejmowany śniadaniem w poselstwie - 1 sierót przedawnia się za czas, który upłynął przed 'dniem
belgijskiem. Po powrocie z Londynu do Paryża I 1 marca 1915 r.
Jeśli rodzina o śmjprci „zaginionego” za późno została
pdbyt Broqueville długą naradę z francuskim mini­ : uwiadomioną
— to powinna odnośnym urzędom to oznajmć.
strem finansów Ribotem i rosyjskim ministrem Bar­
Ponieważ niemal każdy „zaginiony” śmierć poniósł,
kiem oraz belgijskim ministrem finansów Van de przeto rodzina powinna zgłosić uroszczenia swoje zanim ro<
j upłynął od odebrania ostatnich pewnych wiadomości od , zaVyvers.
! gimonego”.
G R E C Y A.
> Uroszczenia zgłosić trzeba na urzędzie zabezpieczeń w
— (Ustąpienie gabinetu Z a i m i s a), I miejscowości, w której zabezpieczony na ostatku mieszkał lub
był zatrudniony. Jeśli urzędu zabezpieczeń w tejże miejscopisma szwajcarskie donoszą, że zanosi się poważ­ J: wośei
nie ma, można uroszczenia zgłosić tamże w urzędzie
nie na nowy kryzys gabinetu greckiego, Gabinet j gminnym. Chcąc otrzymać pieniędzy dla pozostałych, nie po­
iZaimisa został zachwiany poważnie z powodu osta­ trzeba przedłożyć wykazu śmierci.
Podług paragrafu 1265 państwowego rozporządzenia zatnich zajść salomekich i z powodu stanowiska kró­ :
pieniądze pozostałej rodzinie wypłaca się
la, który popiera związki rezerwistów, upatrują­ I! bezpieczeniowego,
juz wtedy, jeśli zabezpieczony „zaginał”.
cych w koalicyi przeciwników wolności i swobody ' . Zabezpieczony uchodzi za „zaginionego”, jeśli od roku
wyborczej.
nie ma o nim pewnych wiadomości. Rodzina przeto uczyni
jeśli w urzędzie zabezpieczeń przedłoży świadectwo
— (Yenizelos pragnie wywołać re- 1i dobrze,
w o I u c y ę w kraju). »Lokal Anzeiger« otrzy­ „zaginienia”.
O świadectwo „zaginienia” postarać się należy na komuje z Aten zawiadomienie, że wypadek, któremu « mendanturze obwodowej (Bezirkskommando). Kto takiego
uległ były szef sztabu greckiego Dusmanis, został i świadectwa nie otrzymał, powinien mimo to domagać się
spowodowany strzałem jakiegoś najemnika partyi ! swojej należytości w urzędzie zabezpieczeń.
wenizelowskiej. Sytuacya polityczna w Grecyi
Bytom. Zamiast ziemniaków otrzymaprzybiera nader poważny charakter. Coraz więcej
ujawnia się fakt, że Yenizelos dąży do wywołania I k rodziny mąkę. Magistrat ogłasza, że w bieżąw kraju rewolucyi- Sprawozdawca jednego z pism i cym tygodniu od 10 do 16 lipca upoważnia znaczek
szwajcarskich dowiaduje się, że Yenizelos zwrócił »kartofelersatz« nr. 2 do zakupienia 700 gramów
się do generała Serraila, aby podczas dni wybor­ mąki. Znaczek nr. 12 ogólnego wykazu upoważnia
czych rozesłał wojsko koalicyi w całym kraju dla do nabycia na każdą osobę po pół funta fasoli, po
i 30 fen. za funt. Fasolę sprzedaje się w składzie
pilnowania porządku.
j miejskim w rynku według obwodów, a mianowicie
AMERYKA.
| obwód 1—10 w środę 12 lipca dopnłudnia od godz.
— (Pokojowe załatwienie z Meksy­ i 9-ej; obwody 11—19 w czwartek także d opolu dni a;
ki em.) Reuter donosi z Waszyngtonu, iż rząd Sta­ obwody 20—28 w piątek; obwody 29—36 w sobo­
nów Zjednoczonych zgodził się na propozycyę Car- tę. Rodziny, posiadające ziemniaki, nie mają pra­
ranzy, aby zatarg z Meksykiem załatwiono w dro­ wą do korzystania z znaczku »kartofelersatz« i z
dze układów.
i karty nr. 12. Oba znaczki powinno się w takim ra— (Ameryka wycofuje swe wojska j zie oddać na policy! przy ul. Goya.
z Meksyk a). Prezydent Wilson zdecydował się
Frydenshuta. (Nieszczęście.)
Podczas
w ostatniej chwili na wydanie amerykańskiemu burzy ostatniej pracowało dwóch murarzy przy wy­
generałowi Pershingowi rozkazu, aby bezzwłocz- sokim kominie. Szalejąca burza zrzuciła obu mura­
nfe wycofał swe wojska z głębi kraju meksykań- rzy z rusztowania, 30 metrów wysokiego, wsku­
skiego i trzymał je w pogotowiu na południowem tek czego obaj ponieśli śmierć.
pograniczu.
Siemianowice. (Olbrzymi p o ż a r.) W ze­
Amerykański minister wojny Baker potwierdza szłym
tygodniu wybuchł w niedalekiej miejscowowiadomość, że wycofanie wojsk amerykańskich z
i
ści
Grójec
w Królestwie Polski cm pożar, który znigłębi kraju już się rozpoczęło.
; szczyt 150 gospodarstw. Łunę pożaru było widać
| w Siemianowicach. Wiele ludzi wybrało się ku gra| nicy by przypatrywać się »widowisku«.
Mała Dąbrówka. Pfocesya polskich p a' — Święceń kapłańskich udzielał dnia 25-go j raf i an udała się w niedzielę do Piekar. Uczestczerwca książę-biskup dr. Bertram w kaplicy alu­ : nicy zajechali koleją do Szarleja skąd w szeregach
mnatu 28 dyakonom, z których 25 należy do dyece- j z chorągwiami udali się na kalwaryc piekarską. Pozyi wrocławskiej, po jednym do archidyecezyi oło- | goda sprzyjała pielgrzymce, która wróciła szczęślimumeekiej, dwaj do dyecezyi Erie i Marquette w | wie bez wypadku.
północnej Ameryce. Brzezinka. (Skutki burzy.) W sąsiednich
Dyecezya wrocławska, część pruska: 1) 1 Morgach zerwała burza dach z domu gospodarza
Beier, Alojzy Wachtel - Kunzendorf, po w. prudni­ j Wilczka,. Gospodarzowi Obraźnikowi zniszczyła
cki; 2) Christes. Józef, Gr. - Kunzendorf, Śląsk au- wiechura połowę chałupy. Grom uderzył w dom
stryacki, 3) Czogalla Jakób, Siedliska, pow. racibor­ górnika Piischla i zniszczył komin i dach.
ski; 4) Dlugaj Karol, Lędziny, pow. pszczyński; 5)
Ruda
(śmiefć na »zawaliskach«.)
En&ęlbęrL Józef. Więzów^ pow. oławski; o) Oliwa Coraz częściej zachodzą wypadki utonięcia w do-
Wiadomości z bliższych i dalszych stron.
J
I
|
i
łach t. zw. »zawaliskach’«, chociaż kąpanie się vt
tych miejscach jest zakazane. W przeciągu kilku
dni utonęło na zawaliskach dwóch młodzieńców z
Rudy, a obecnie donoszą, że utonął znowu młody
górnik Kruzel, który zatrudniony był w kopalni Castelłengo.
Zaborze. (Szkody spowodowane przez
kopalnię.) Zarząd kopalsi fiskalnej badał na po­
lach w Rudzie szkody, jakie spowodowała kopal­
nia- Dalsze badania na polach zaborskich odbędą
się 17 i 18 lipca.
Gardawice w powiecie pszczyńskim. Grom
I uderzył na łąkach na Bagnie do 11-letniego syna go, spodarza Gorzawskiego. Chłopak zmarł. Kobietę
I Grzegorzkową ukąsiła, gdy zbierała jagody, żmija
jadowita. Miasto zawezwać pomocy lekarza, G.
kazała nogę przez jakąś znachorkę »zażegnać«. Ko­
biecie zagraża śmierćCzernica. W kopalni tutejszej zdarzył się nie­
szczęśliwy wypadek, który dotąd nie został wyjaś­
niony, a którego ofiarą padło kilku górników.
Jastrzębie. Burza o s t a*t n i a wyrządziła w
tutejszej okolicy znaczne szkody, zwłaszcza w drze­
wach owocowych. W niedalekiej Mszami je zwiała
wichura powózkę z drogi do rowu. W Świerkla­
nach zniszczyła burza dwa domy, zerwawszy z
nich dachy. Pewien chłopak złamał nogę, gdy ucie­
kał z zagrożonego domu.
Nysa. (Skazany na śmierć za ojcob ó j s t w o.) Przed sądem wojennym w Nysie.od­
powiadali pewien właściciel ogrodów Albert Man­
del z Pogorsch(?) za morderstwo ojca a matka jego
za pomoc. Dnia 7 listopada 1914 znaleziono stare­
go Jana Man dl a w pomieszkaniu swoim w Pogorsch
zamordowanego siekierą. Mieszkańcy wioski rzu­
cili podejrzenie na syna zamordowanego, którego
zaraz aresztowano. Z powodu wycugu i sporów
własności powstawały process z ojcem, które po
: większej części wygrywał. Wynikła więc wielka
nieprzyjaźń między synem a ojcem. Albert Mandel
występował często gręźnie przeciw ojcu za co był
już kilka razy poprzednio karany. W roku 1914
zwołał stary Mandel notaryusza, z którym miał w
testamencie zapisać na dzieci resztę swoich posia­
dłości. Oskarżony zmusił ojca do zawarcia z nim
kontraktu kupna tych posiadłości, poczem wszystko
zabrał zostawiając rodzinę swą bez grosza. Ojciec
żałował później swego postępku lecz syn obstawał
przy swoim kontrakcie. Oskarżony został 20 sier­
pnia 1915 zaciągnięty do wojska w Halli n. S. Na
początku listopada zeszłego roku dostał urlop i ba­
wił w Pogorsch. 7 listopada, w dniu, w którym
»znaleziono starego Man dl a nieżywego, kończył się
1 urlop oskarżonego. Po odkryciu morderstwa zwoi łan o syna z garnizonu telegraficznie. Albert ManI del okazywał pozorny spokój. Wachmistrz żandar
j mcryi, który go aresztował, wyjął brud z za paznog| ci i oddał do chemicznego zbadania. Stwierdzono
| tu, że brud zmieszany był z krwią ludzką. Oska! rżony tłóma-czył się krwiotokiem z nosa. W sobo; tę. był ciąg dalszy rozprawy sądowej, która zakonI czyła się skazaniem Alberta Mandla na śmierć,
i Matkę, która dopomagała w morderstwie, uwol
I niono.
I
Wrocław. (Utonął w Odrze.) Pewien 12j letni chłopiec nazwiskiem Gustav Späthe, syn znaj*
| dującego się obecnie na wojnie robotnika dominia!1 ncgo z Gross-Masselwitz — chcąc się kąpać w
i Odrze, dostał się w wir, który go wciągnął w głę
i ])*ę. Pomimo wołania o pomoc, nie zdołał go żaden
I z Przybyłych uchwycić, tak, że utonął, a ciało już
| więcej ii a powierzchni się nie pokazało.
Zwłoki
i chłopca znaleziono dopiero w wtorek w Auras- Nie! szczęśliwy ojciec gdy wrócił do domu na urlop, za*
| stał tylko martwe ciało swego jedynego syna. — W
! Poniedziałek wieczorem utopił się pewien 18-leni
mężczyzna przy kąpieli w pobliżu jeziora Leerbeuteler. Zwłoki wyłowiono za pomocą strażników
ogniowych i odesłano do domu obserwacyjnego.
Galicya »Beri. Lokal. Anz. donosi: Komunikacya pocztowa z całym szęregiem urzędów pocz­
towy ęh w Galicy i wschodniej, mianowicie wysyłka
pieniędzy i paczek, została przerwana. Komunik acya pocztowa z Bukowiną została przerwana zu­
pełnie. Urzędowo ogłaszają: W czasie od 18 do 25
j czerwca stwierdzono 5 wypadków tyfusu plami| stego: z tego we Wiedniu 1, a 4 w Choceniu. Za] słabnięcia zaszły wśród przybyszów z Galicyi.
Dyrekcya policy i lwowskiej ogłasza: Ponieważ
dziennik »Kuryer Lwowski« wydał w dniu 30-go
czerwca br. jeden numer bez uprzedniej cenzury,
zawieszono wydawnictwo tego czasopisma z dniem
2 lipca na dni ośm.
Kowno (Niemieccy nauczyciele dla
Litwy.) W Kownie otwarto w obecności kiero­
wnika administracyi kurs przygotowawczy dla nie­
mieckich nauczycieli dla Litwy.
łiażiiieggo czasie
można zamówić sobie gazetę nasza na poczcie
!f K » on aeesfów,
Wojna na lądzie
w miesiącach maju i czerwcu.
Z głównej kwatery donoszą:
W ostatnich obu miesiącach ogólne położenie
Wojenne takiego doznawało ciągłego zaostrzenia, że
'koniec czerwca a początek lipca mało jest odpo­
wiednią chwilą, by dać pogląd na przebieg minio­
nych walk.
Mimo to zrobimy próbę tego.
Nie po raz to pierwszy zapowiada nam cała
Wroga prasa zupełną zmianę położenia na naszą nie­
korzyść, na długo przed wypadkami, które spowo­
dować ją mają.
Ale ani te zapowiadane ani następujące po nich
czyny nie pozbawiły nas spokoju, z którym przed­
stawimy następujące spostrzeżenia:
I.
Rzućmy najpierw pobieżnie okiem na te wido­
wnie rozgałęzionego bardzo działania wojennego,
na których względny panował spokój.
Jeżeli wypadki ną Bałkanach na razie przed­
stawiają główny punkt
gorączkowego intere­
sowania, można powiedzieć całego świata, to po­
wodem tego są więcej polityczne aniżeli wojenne
wypadki. Wprawdzie przewiezienie nowo zorgani­
zowanych resztek serbskiej armii do Salonik zosta­
ło ukończone, ale do poważniejszych starć na ma­
cedońskim froncie do tego czasu nie doszło. Je­
dnakże zmiana położenia zaszła o tyle, że Bułga­
rzy, 26 maja zajęli wąwóz Rupel i umocnili taktycz
nie stanowisko swoje w tym wąwozie.
Zajścia te upozorowały obostrzenie ucisku
czwófporozumienia, który od miesięcy Grecya z je­
go strony doznaje. Grecya przez swe naturalne po­
łożenie i brak naturalnych źródeł pomocniczych wy­
stawioną jest na napaść mocniejszego. Bezprzy­
kładna brutalność, z jaką czwórporozumienie to
przymusowe położenie Gretyi wyzyskało, by się
wcisnąć w najżywotniejsze sprawy tego bezbron­
nego kraju a monarchię i lud zrobić narzędziami
swych celów, stoi w tak dziwuem przeciewieństwic
do zatrzymania wszelkiej wojskowej działalności
tak wielkim hałasem i krzykiem zebranych wojsk
czwórporozumienia w bezpośredniej okolicy przy­
musowo obsadzonych nutralnych Salonik.
Na wojennym terenie Mniejszej Azyi podnoszo­
na przez nas dawniej zwiększona ruchliwość na­
szych nieprzyjaciół, zmniejszyła się. Upadek Kutel-Atmry ani Anglików, ani Rosyan nie spowodował,
do szukania wyrównania- w przedsięwzięciach wię­
kszego stylu na znaczne zwycięstwo Turków. Ata­
ki Rosyan w okolicy Kasri-Szirin powstrzymane zo­
stały, długo przygotowywany atak sił rosyjskich
skończył się w dniu 3 i 4 czerwca stanowczą klęską
atakujących. W Armenii postępy zwycięskie wojsk
rosyjskich przed niedawnym czasem najpierw za­
trzymane a następnie przez Turków na całej linii
odparte zostały. Przygotowali znaczne siły, aby
wejść do północnej Persy i.
Tak samo Włosi nie mogli się zdecydować, aby
rozszerzyć swoje pozycye pod Yaloną.
<
H.
i
Wojenna czynność naszych wrogów umniejsza­
ła się na oddalonych terenach wojny, by wedle
juch wał paryskich »jednolitość frontu« w wewnętrz­
nym pierścieniu •skoncentrować. Tutaj próbował
,niaprzyjaciel, by mocarstwa środkowe — z bezwzgłędnem wciągnięciem do blokady wszystkich
neutralnych, wbrew wszelkim prawom międzyna­
rodowym wedle sądu bezparcyalnych rzeczoznaw­
ców — coraz to więcej okrążyć i w spokoju .przy­
gotować się do ogólnej of en żywy. Ale państwa
środkowe nie pozostawiły- na to czasu nieprzyja­
ciołom.
Jeden z pierwszych ataków państw środko­
wych jest już od dość dawnego czasu w biegu: atak
na stanowiska francuskie na obu brzegach Mozy pod
Verdun. Ma przebieg potężny, druzgocący krok za
krokiem wszystkie wysiłki nieprzyjacielskie. Po­
nieważ to widowisko bitwy nad Mozą, pełne chwa­
ły dla- obu stron walczących, wciąż trzyma na uwię­
zi całą uwagę świata, w grubych zarysach tylko
je nakreślimy. Szczegóły są przecież w świeżej pa­
mięci.
Walki .z rozmaitym wynikiem na lewym brze­
gu Mozy toczyły się przez cały miesiąc. Chodziło
o opróżnienie stanowiska wciśniętego, które pow­
stał po zajęciu lasu pod Avocourt pomiędzy nim a
-»Mort Homme«. Cel ten krok za krokiem naprzód
postępując i nie dając się powstrzymać żadnym
przeszkodom, osiągnięto. Kolejno zdobywano pół­
nocne, zachodnie a wreszcie 21 maja. wzięto sztur­
mem wschodnie kończyny wzgórza 304.
Na
wschód od »Mort Homme« wzięto szturmem w dniu
23 maja ruiny, które niegdyś wsią Cumieres były.
JNie udał się jeszcze w tym dniu atak w cehi zdo­
bycia wyżyn pod Caurettes i całego terenu połu­
dniowej strony »Mort Homme« aż do południowej
koAPzypy Cumieres» i . dopiero .do. końca mają je ob­
sadzono. T na tym terenie w czerwcu przeprowa­
dzono częste i zwycięskie ataki.
Od połowy maja Francuzi w rozpaczliwych
wysiłkac h starali się przenieść punkt ciężkości walk
na prawy brzeg Mozy. Po olbrzymiem przygoto­
waniu ognia działowego wykonali silny atak na fort
Douaumont. Udało im się 22 maja dojść pod sam
fort; ale już 24 maja ponieśli straszną klęskę. W
świetnym ataku zdobyli Niemcy odebrane im sta­
nowiska, pi zeszli poza nie daleko i mieli 1 czerw ca
cały las pod Cailette w swoim ręku. W dniach na­
stępnych zdobyto wieś Damłoup a narescie fort Vaux
i silnie go umocniono. Waleczna jego załoga, któ­
ra się trzymała w podziemnych sklepieniach, mu­
siała 7 czerwca się poddać. Na dniu 8 czerwca na­
stąpił nowy atak, którym zdobyto najpierw silne
nieprzyjacielskie umocowania fortu Vaux, następnie
zajęto stanowiska na zachód i południe od farmy
Thiaumont a wreszcie 23 czerwca sam opancerzo­
ny fort Fleury, ’punkt centralny i lewe skrzydło
francuskiego głównego stanowiska. Wszystkie te
zdobycze trzeba było bronić przeciwko wściekłym
francuskim atakom, w końcu na dniu 26 i 27 czerw­
ca przeciwko atakowi na wielkie rozmiary na całej
linii frontu Thiaumont-Fłeury. Walki tych dwóch
dni zaliczać trzeba do najcięższych dla Francuzów,
połączonych z jaknajwiększemi stratami w całej
wojnie Z największą zaciętością odbywa się tutaj
niszczenie wojsk francuskich.
dzice powinni, o ile moźości, jak najwcześniej pomyśleć o zawodzie dziecka i przygotować je niejako
do przyszłej pracy zawodowej, a mianowicie do wy­
boru kierunku tejże pracy. Gdy to nastąpi i syn
lub córka z zamiłowaniem poświęca się pracy lub
nauce zawodowej, wtenczas wyniki wyboru zawo­
du i przyszłej pracy będą korzystne i pożyteczne
tak dla jednostki jak i społeczeństwa całegoZwiązek Towarzystw przemysłowych po roz­
ważeniu powyższych szczegółów uchwalił na rocznem swem wahrem zebraniu delegatów w dniu 18
czerwca tego roku założenie biura pośrednictwa w
wyborze zawodu.
Zasadą naszą jest wykszukać uczniom miejsc;
u mistrzów moralnych, trzeźwych i w zawodzie
swym doskonałych, w porozumieniu z cechmistrzami. Prosimy przeto rodziców i opiekunów, z je­
dnej strony, a panów mistrzów z drugiej strony, aby
z calem zaufaniem z biura naszego korzystali, a po­
staramy się zlecenia sumiennie wykonać.
Biuro nasze otwarte prócz niedzieli i świąt ra­
no od godz. 9—l, po południu od 3—6.
Zarząd Związku Towarzystw Przemysłowych.
Adres: »Związek Tow Przemysłowych«,
T. Krause, Posen O. 1. Wilhelmstrasse 11.
Bo Westfalii!
Wszystkich naszych Szan. abonentów, którzy
dotychczas abonowali »Górnoślązaka« u p
Franciszka Kubka w Bottropie, prosimy
uprzejmie, aby sobie takowy na 3-ci kwartał za­
' Rzemiosło jest nadzwyczaj ważnym czynnikiem mówili u p. Weinera w Bottropie, Schulstr. lub
w każdem społeczeństwie, dowodem czego ta oko­ u p. Jana Wieczorka w Battenbank, Krevelliczność, że wszystkie prawie państwa zaopiekowa­ str. 3. albo też wprost na poczcie, gdyż panu Kub­
ły się rzemiosłem, zaprowadzając przeróżne usta­ kowi zmuszeni byliśmy agenturę naszą odebrać.
wy ochronne, przedstawicielstwa zawodowe i inne Poszukujemy w jego miejsce rzetelnego i sumien­
urządźenia, które-bronić mają rzemiosła wobec kon- nego agenta. Zgłosić się można do p. Wieczorka
lub Weinera, lub też wprost do nas.
kurcncyi wielkiego przemysłu.
,
Pomoc ta zawiodłaby jednak, gdyby rzemieśl- »Górnoślązak«, Katowice — Kattowitz, Querstr. 11
nicy.sami nie dołożyli sił i starań, aby podnieść wartość i znaczenie swego zawodu. To też istnieje w
naszym kraju wśród rzemieślników niemieckich j
Szeroko-rozwinięta samopomoc w kierunku podnie- j
sienią oświaty i sprawność rzemiosła jako też do­
zawsze i wszędzie pomiędzy znajomymi
stosowania się do potrzeb czasu.
i przyjaciółmi! Nie tylko przv zmiaPrzyznać trzeba, że rzemieślnik oświecony i
nie .kwartału, ale przy. każdej sposobności
praktycznie zawodowo wykształcony, pomimo‘'tru­
do tego sie nadarzającej należy gazety pol­
dnych warunków, ma zapewnione dobre powodze­
skie rozszerzać!
nie, a równocześnie przyczynia się do wyrobienia
poważnego imiennego stanu rzemieślniczego.
WP&ISL
Jak młodzież po złożeniu egzaminu - w gimnazyum, chcąc się wykształcić zawodowo w medycy­
nie. teologii lub prawie, idzie na uniwersytety, tam­
Äajtatszi i śeiSls neiilm toffi atipu
że po paru latach składa egzaminy, by osięgnać pa­
wszelkiego rodzaju zegarków, klejnotów,
tent na lekarzy, prawników, tak dla każdego ucznia
złotych i srebrnych towarów.
wychodzącego ze szkoły i wstępującego w naukę
Specjalność:
Dobre szwajc. męskie damek, zegarki jako to;
rzemiosła, wykształcenie zawodowe jest jakoby
Loagin.,Omega,Zenith, J. W. C. Schafthausen itd
akademią, gdzie się ma praktycznie wykształcić w
(Ceny eą przez fabrykę wyznaczone).
obranym zawodzie rzemieślniczym. Zostając zaś
—
Ślubne obrączki nie spajane. *
później czeladnikiem, dalej się kształcić musi tak jak
(D. R. P. Nr. 99 299)
np. lekarz, który ukończył studya i uzyskał tytuł
„„„doM złota«
para od 8.75V o 0
doktorski, wstępuje do zakładów lub klinik sław­
♦» «
Uojlm
nych profesorów specyalistów dla dalszego prakty­
dukat
Ściśle rzet, nahsga. m/‘^ »
30.0010 9. ^
«
Z n 30.0015
cznego wykształcenia i wyspecylizowania się Własny
wars z t, repar.
czyli przechodzić musi pewne warsztaty, aby nau­
kę i praktykę nabytą uzupełnić i rozszerzyć i z ta­
kim zapasem wiedzy i doświadczenia usamodzielnić
skład zegarów przemysłu
się. Tak samo musi każdy czeladnik szukać po róż­
szwajcarskiego
nych warsztatach dalszego wydoskonalenia się, a
przytam kształcić się z książek i oszczędzać na kur­
ulica Grundmanna 7
sy rozmaite i dopiero po dobrem wyrobieniu złożyć
(Orundmannetraase 7) w domu Kinoteatru „Colosseum“,
egzamin na mistrza a potem usamodzielnić się.
Wynika stąd jasno, że przy wyborze zawodu
niepowinno się zaraz myśleć o natychmiastowym
wygórowanym zarobku. Pewnem jest też, że mimo
to rzemiosło ponad wszystkie inne zawody ma ko­
rzystniejsze warunki, bo rzemieślnik najtańszym
niech Je wpłact do naszej kasy
oszczędności, a otrzyma
sposobem i najkrótszą drogą może dojść do samo­
3% i« tygodsiSowem i
dzielności, i tęgi rzemieślnik znajdzie jako mistrz
zawsze korzystne zarobkowanie. Lekarze, adwo­
U. kpaó“Tm w9powiedzeniem
kaci potrzebują długich lub nauki w gininazyum i
5'/» % za »-miesięczni
studyów uniwersyteckich. Tak samo lepszy kupiec
Obliczamy procent od 11 16 każdego mfes.
musi się dh^ i kształcić a usamodzielnienie się w
zawodzie kupieckim sprawia nadzwyczajne tru­
dności.
Tetif niech się do nas oda: dajemy
pożyczki na weksle za odpłatami kwarNadto nie należy zapominać o tern, że zawód
talnemi f zaliczki na budowle.
rzemieślniczy od wieków zażywa tradycyjnego
szacunku i poważania, byle tylko sami rzemieślni­
cy umieli swój zawód szanować i tak żyć i dzia­
e. G. m u. H.
łać, aby ich szanowano należycie.
w
JB
lfó
L
Hucie.
ul. tiirnfM a 8.
Wiadomem jest powszechnie, że wykształcenie
we własnym doma na parterze*
zawodowe, o ile jest wszechstronne i dobre, w ży­
Bank jest podczas obecnej wojny dla publicsciu daleko lepiej niż niewykształconego robotnika,
nośei otwarty tylko od 9—12 przedpolu <L
uposarza na przyszłość.
Zarząd główny związkowy poleca rodzicom
gorąco oddawanie w naukę rzemiosła chłopców,
zwłaszcza takich, którzy się w szkole uczyli dobrze
Nakładem „Górnoślązaka”, spółki wydawn, z ogr,
a przytem wykazują w życiu zręczność.
odp. w Katowicach. - Drukiem drukami „Katolika”,
Aby się wyuczyć dobrze ! potem należycie pracować, trzeba oczywiście mieć przcdcwszystkiem spółki wydawn. z ogr. odp. w Bytomiu. — Redaktor
chęć i zapał do wybranego zawodu. Więc leż ro-J odpowiedzialny; Adam Nanieralski w Bytomiu,
Rzemiosło ważnym zawodem.
Rozpowszechniajcie naszą gazetą
äll.i
I. Jacobwitz, Este
Kto ma zbytnie pieniądze?
Bo potrzebuje pożyczki ?
gank tóowy — Volksbank

Podobne dokumenty