Turcja i PKK po nieudanym zamachu stanu
Transkrypt
Turcja i PKK po nieudanym zamachu stanu
CIM Briefing Papers Sierpień 2016 Turcja i PKK po nieudanym zamachu stanu: Szansa na wznowienie procesu pokojowego? Karol WASILEWSKI SUMMARY TURKEY AND THE PKK AFTER THE FAILED 15 JULY COUP D’ÉTAT: BACK AT THE NEGOTIATING TABLE? The failed 15 July coup d’état will bring serious consequences for Turkey’s domestic, foreign and security policy. Whereas some of them will have an immediate effect, others will be discernible only in the mid- and long-term. The failed coup’s consequences may also influence the so-called Kurdish-Turkish peace process. Although conditions in Turkey after the unsuccessful military takeover seem convenient for the talks’ renewal, there is little evidence that the government and the PKK will get back at the negotiating table at a short notice. Opinie wyrażone w tym artykule są poglądami autora i nie zawsze są tożsame ze stanowiskiem Stowarzyszenia Centrum Inicjatyw Międzynarodowych. 3 Papers CIM Briefing Nieudany zamach stanu, który miał miejsce w nocy z 15 na 16 lipca 2016 roku, będzie miał poważne konsekwencje dla tureckiej polityki wewnętrznej, zagranicznej i bezpieczeństwa. Wprawdzie ich część będzie w pełni widoczna dopiero w perspektywie średnio- lub długoterminowej, jednak wielu ekspertów już teraz postrzega przewrót jako potencjalny moment przełomowy dla licznych dziedzin życia społeczno-politycznego Turcji. Jedną z nich może okazać się konflikt kurdyjski. W okolicznościach zamachu stanu pojawiły się spekulacje nad możliwością wznowienia procesu pokojowego między tureckim rządem a – uznawaną przez Turcję, UE i USA za terrorystyczną – Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) [1]. Choć warunki, jakie zapanowały w Turcji po nieudanym przewrocie, wydają się ku temu sprzyjające, niewiele wskazuje na to, że obie strony zdecydują się na rychły powrót do negocjacji. Turcja po puczu W efekcie nieudanego zamachu stanu życie straciło około 240 obywateli tureckich [2]. Choć już sam ten fakt powoduje, że lipcowy pucz przejdzie do historii jako jeden z najbardziej krwawych, należy przyznać, że inne jego konsekwencje mogą okazać się zdecydowanie bardziej dalekosiężne [3]. W wymiarze społecznym chodzi tu przede wszystkim o traumę, jaką przeżyło tureckie społeczeństwo, które przy okazji przewrotu pierwszy raz w historii doświadczyło bombardowania parlamentu czy ostrzelania z powietrza protestujących cywili przez własne wojsko. Jest jeszcze za wcześnie, aby jednoznacznie stwierdzić, jak ta trauma odbije się na życiu społeczno-politycznym Turcji w dłuższej perspektywie, jednak wydaje się, że jej natychmiastowym efektem jest szczególna legitymacja dla decydentów do działań, które mogą prowadzić do daleko idącej transformacji państwa tureckiego. Część tych działań, których efekty będą w pełni widoczne dopiero w perspektywie średnio- lub nawet długoterminowej, została już podjęta. Naturalną konsekwencją nieudanego puczu musiało być wydalenie ze struktur państwowych jego inicjatorów. W Turcji posunięcia w tym zakresie przybrały szeroki wymiar. Czystki dotknęły nie tylko wojsko, z którego wydalono około 1700 osób, w tym około 45% generalicji i admiralicji, lecz także administrację i sądownictwo [4]. Podstawą do wydalenia miały być związki z tzw. Ruchem Gülena (tur. Hizmet), którego lider Fethullah Gülen jest oskarżany przez rząd o stworzenie tzw. równoległej struktury i bycie bezpośrednim inicjatorem puczu. Te działania – obok innych konsekwencji zamachu stanu – mogą mieć dalekosiężne skutki dla tureckiej polityki wewnętrznej, zagranicznej i bezpieczeństwa, które 1 obecnie trudno przewidzieć. Wystarczy wspomnieć, że w wymiarze wewnętrznym – w zależności od tego, jakie ostatecznie stanowisko zajmie obóz rządzący – mogą doprowadzić albo do dalszej konsolidacji władzy Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i samego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, albo do demokratyzacji. W polityce bezpieczeństwa zaś mogą skutkować zmianą postrzegania kwestii priorytetowych przez decydentów, a w polityce zagranicznej nawet jej reorientacją (choć obecnie wydaje się to mało prawdopodobne). Jednym z istotnych obszarów, na który nieudany zamach stanu może wywrzeć wpływ, jest konflikt kurdyjski. Spekulacje na temat możliwości wznowienia rozmów pokojowych między rządem a PKK pojawiły się głównie wskutek dwóch konsekwencji puczu. Pierwszą była atmosfera jedności narodowej, jaka zapanowała w Turcji po nieudanym przewrocie. Próba zamachu Jednym z istotnych stanu została potę- obszarów, na który piona zarówno przez nieudany zamach stanu wszystkie najważnie- może wywrzeć wpływ, jest jsze siły polityczne w konflikt kurdyjski. kraju, jak i media, które w kolejnych dniach w swojej narracji szczególnie akcentowały wątek zwycięstwa tureckiej demokracji nad działaniami puczystów. O ile nie wiadomo, czy ta atmosfera będzie trwała (można przypuszczać, że część działań władz, które zmierzają do rozliczenia z puczystami, będzie wywoływała sprzeciw opozycji i mediów, jak np. niedawne zatrzymanie dziennikarki i pisarki Aslı Erdogan), o tyle należy przyznać, że w Turcji, która co najmniej od 2013 roku doświadcza zjawiska nasilonej polaryzacji społeczno-politycznej, była to istotna zmi- 3 K. WASILEWSKI ana jakościowa. W połączeniu z faktem, że ok. 12% protestujących przeciwko zamachowi stanu stanowili Kurdowie (ogólny udział ludności kurdyjskiej w populacji Republiki Turcji szacuje się na ok. 20%) [5], wywołało to wrażenie, że uwarunkowania do wznowienia rozmów na linii rząd-PKK wydają się dogodne. To wrażenie zostało wzmocnione drugą konsekwencją puczu, jaką stały się wspomniane czystki w administracji. Turecki rząd od dawna oskarżał Hizmet o próby sabotowania negocjacji pokojowych. Wprawdzie te zarzuty trudno jednoznacznie zweryfikować, jednak należy przyznać, że w przeszłości wokół rozmów między rządem a PKK rzeczywiście dochodziło do niesprzyjających negocjacjom wydarzeń, jak np. morderstwa trzech kobiet powiązaWydaje się, że nieudany nych z PKK w styczniu zamach stanu uzmysłowił 2013 roku czy próby tureckim decydentom przesłuchania w 2012 zagrożenia, jakie wynikają roku szefa tureckiego wyz polaryzacji społeczno- wiadu Hakana Fidana w politycznej. sprawie tajnych negocjacji z PKK (zdaniem rządu i wielu tureckich komentatorów prokuratura i sądownictwo miały być zinfiltrowane przez członków Hizmetu [6]). Co ciekawe, krytyczny stosunek do Ruchu Gülena jest jednym z nielicznych „punktów stycznych” rządu i PKK (przynajmniej od 2013 roku, gdy doszło do zakończenia nieformalnego politycznego sojuszu między AKP a Hizmetem). Szansa na powrót do negocjacji? Doceniając rangę szczególnych uwarunkowań, jakie zapanowały w Turcji po zamachu stanu, należy zauważyć, że istnieją również inne bodźce, które mogą skłaniać rząd i PKK do podjęcia rozmów. W przeciwieństwie do wspomnianych okoliczności związanych z puczem – które mogą mieć charakter chwilowy i zależny od wielu czynników – wydają się one bardziej stabilne. Na chęć wznowienia procesu pokojowego przez organizację terrorystyczną mogą wpłynąć przede wszystkim porażki o charakterze militarnym, jakie PKK poniosła w trakcie starć z rządem w ciągu ostatniego roku. Trudno jednoznacznie oszacować jej straty w ludziach, nie sposób jednak nie zauważyć, że zdecydowana siłowa odpowiedź tureckiego rządu zmusiła ją do zmiany strategii (novum w ostatniej odsłonie konfliktu była decyzja PKK o toczeniu walk na obszarach miejskich, co – w połączeniu z odpowiedzią tureckich sił bezpiec- zeństwa – przyniosło katastrofalne skutki zarówno dla samej organizacji, jak i ludności zamieszkującej tamte terytoria. W efekcie PKK zdecydowała o powrocie do dawnej strategii konfrontacji na obszarach wiejskich). Istnieją również sygnały, że szczególna intensywność konfliktu skutkowała rosnącym sprzeciwem części Kurdów wobec PKK (prawdopodobnie była to dodatkowa przyczyna decyzji o zmianie strategii). To zaś może skłaniać kierownictwo organizacji do złagodzenia kursu (w ostatnim czasie ze strony PKK pojawiają się deklaracje o gotowości do powrotu do rozmów, choć jeszcze niedawno jeden z jej liderów Cemil Bayık straszył rząd przeniesieniem walk do tureckich metropolii [7]). Obecna sytuacja w Turcji może zachęcać do wznowienia procesu pokojowego także rząd. Po pierwsze, wydaje się, że nieudany zamach stanu uzmysłowił tureckim decydentom zagrożenia, jakie wynikają z polaryzacji społeczno-politycznej. Tak przynajmniej można odbierać niektóre deklaracje i posunięcia obozu rządzącego, które zmierzają do złagodzenia napięć w polityce wewnętrznej (np. spotkania premiera z liderami opozycji czy sygnał o możliwości ponownego zbadania, ważnego dla Kurdów, incydentu z Uludere [8]). Jeśli te dążenia będą trwałe, należy przyznać, że wznowienie procesu pokojowego mogłoby zdecydowanie przyczynić się do ich realizacji. Po drugie, w dłuższej perspektywie Turcja musi rozwiązać problem kurdyjski, a obecne uwarunkowania – atmosfera w polityce wewnętrznej i osłabienie PKK – wydają się stwarzać ku temu dogodną okazję. Po trzecie, mimo deklaracji obozu rządzącego, że ostatecznym celem jest militarna likwidacja PKK, niewielu ekspertów wierzy w taką możliwość. Spekuluje się, że rzeczywistym celem decydentów jest raczej jak największe osłabienie organizacji przed wznowieniem rozmów. Jeśli przyjąć tę interpretację za słuszną – w świetle wspomnianej sytuacji PKK – obecny moment wydaje się sprzyjający powrotowi do negocjacji. Choć istnieją przesłanki, które pozwalają pozytywnie zapatrywać się na możliwość wznowienia rozmów między rządem a PKK, inne czynniki nakazują zachowanie sceptycyzmu. Przede wszystkim należy zauważyć, że obecnie ze wspomnianych działań rządu, które dążą do redukcji napięć w polityce wewnętrznej, jest wyłączona prokurdyjska Demokratyczna Partia Ludów (HDP). Jej liderzy nie są zapraszani na spotkania ani z prezydentem, ani z premierem, a obóz 2 3 Papers CIM Briefing rządzący wskazuje, że stan ten będzie trwał dopóty, dopóki ugrupowanie nie odetnie się jednoznacznie od PKK. Ponadto rychłe wznowienie procesu pokojowego może okazać się trudne w świetle faktu, że Recep Tayyip Erdogan wciąż nie zrealizował swoich podstawowych celów politycznych – zmiany konstytucji i wprowadzenia systemu prezydenckiego. To zaś może skłaniać go do kontynuowania dotychczasowej strategii, która polega na jednoczesnym osłabianiu HDP – czemu sprzyja utrzymywanie się konfliktu z PKK – i przyciąganiu głosów konserwatywnych wyborców kurdyjskich oraz nacjonalistycznych (sprawą otwartą pozostaje również sposób, w jaki AKP będzie dążyła do zmiany konstytucji; może temu służyć m.in. zniesienie immunitetów posłom HDP i organizacja ponownych wyborów w okręgach, w których pojawią się wakaty). Co więcej, jeszcze nie wiadomo jak turecki obóz rządzący zinterpretuje swoją pozycję po tak dużym wstrząsie jak nieudany zamach stanu. Jeśli uzna, że wyszedł z konfrontacji wzmocniony, może nie być skory do zawierania kompromisów (w tej kwestii sytuacja może jednak wyglądać zupełnie inaczej – jeśli AKP i Recepowi Tayyipowi Erdoganowi uda się skapitalizować zyskaną dzięki zamachowi sympatię społeczeństwa na rzecz realizacji własnych celów politycznych, niewykluczone, że uznają, że mają na tyle silną pozycję, aby przystąpić do rozwiązania tzw. problemu kurdyjskiego). W takiej sytuacji możliwe, że tureccy decydenci będą forsować inne rozwiązania, które będą dążyły do marginalizacji HDP (komentatorzy prorządowi od dłuższego czasu spekulują, że jednym ze sposobów rozwiązania problemu będzie stworzenie alternatywnej partii kurdyjskiej, zbliżonej do rządzącej AKP. O ile takie ugrupowanie mogłoby pozyskać głosy części Kurdów, o tyle wątpliwe, czy zyskałoby pozycję równą HDP). Ożywieniu procesu pokojowego nie sprzyjają również wydarzenia bieżące. Z jednej strony chodzi tutaj o działalność PKK, która zintensyfikowała ataki, czym z pewnością nie ułatwiła decydentom podjęcia decyzji o wznowieniu rozmów. Z drugiej strony istotna jest również sytuacja w regionie, a zwłaszcza polityka Turcji wobec Syrii, gdzie Ankara stara się zablokować powstanie tzw. kurdyjskiego korytarza. Rodzi to obawę, że napięcia turecko-kurdyjskie ulegną intensyfikacji, choć nie można wykluczyć, że ewentualny niekorzystny dla PKK obrót sytuacji w sferze międzynarodowej skłoni ją ostatecznie do rewizji stanowiska względem Turcji. Jako ostatni argument, który utrudnia wznowienie rozmów pokojowych, należy wskazać brak zaufania między ewentualnymi uczestnikami procesu. Powodu- 3 je to, że aktualnie relacje turecko-kurdyjskie wpisują się w schemat „błędnego koła”, w ramach którego zarówno AKP, jak i HDP – przez liczne nieporozumienia i prowokacyjne wypowiedzi – raczej podtrzymują konflikt, niż przyczyniają się do jego wygaszenia (mechanizm „błędnego koła” jest widoczny także w warstwie militarnej, gdzie konfrontacja między rządem a PKK sprzyja radykalizacji kurdyjskiej młodzieży, która następnie dołącza do organizacji, czym zapewnia jej stały dopływ rekrutów [9]). Bez rozsądnego i bardziej stonowanego podejścia obu tych sił politycznych do siebie nawzajem wznowienie procesu pokojowego będzie niezwykle trudne. Konkluzje Uwarunkowania, które zapanowały w Turcji po zamachu stanu, wydają się dogodne do wznowienia negocjacji pokojowych między rządem a PKK. Wciąż występuje jednak Istotna jest również sytuacja wiele czynników, w regionie, a zwłaszcza które nakazują sceppolityka Turcji wobec Syrii, tycznie zapatrywać gdzie Ankara stara się się na taką możliwość. zablokować powstanie tzw. Szanse na wznowienie kurdyjskiego korytarza. procesu pokojowego Rodzi to obawę, że napięcia będą zależały przede turecko-kurdyjskie ulegną wszystkim od: ewen- intensyfikacji, choć nie możtualnego utrzymania na wykluczyć, że ewentualny się w Turcji atmosfery niekorzystny dla PKK obrót jedności narodowej, sytuacji w sferze międzynarpolityki, jaką turecki odowej skłoni ją rząd i prezydent ostatecznie do rewizji Erdogan zdecydu- stanowiska względem Turcji. ją się obrać w najbliższym czasie, a także tego, jak obie strony zdefiniują swoją pozycję w świetle zarówno najnowszych przeobrażeń w tureckiej polityce wewnętrznej, jak i sytuacji w regionie. Obecnie niewiele wskazuje na to, żeby rząd i PKK zdecydowały się na rychłe wznowienie rozmów, jeśli jednak między obiema stronami dojdzie do zbliżenia stanowisk we wspomnianych wyżej kwestiach, a sprzyjające uwarunkowania zostaną utrzymane, niewykluczone, że turecko-kurdyjski proces pokojowy zostanie wznowiony. 3 K. WASILEWSKI Aneks: Proces pokojowy 2013-2015 Najnowsza faza turecko-kurdyjskiego procesu pokojowego (tur. çözüm süreci) [10] zaczęła się oficjalnie w marcu 2013 roku. W odezwie z okazji święta Nowruz lider PKK Abdullah Öcalan, który od 1999 roku przebywa w więzieniu na wyspie imralı, ogłosił zawieszenie broni i wezwał bojowników organizacji do wycofania się z terytorium Turcji. Odezwa spotkała się z ostrożnym optymizmem wśród tureckich polityków i społeczeństwa. Choć liczono na rozwiązanie konfliktu, który od 1984 roku pochłonął ok. 40-45 tys. ofiar, zdawano sobie również sprawę z licznych problemów, jakie stoją przed interlokutorami [11]. Symbolem trudności stało się wydarzenie z 9 stycznia 2013 roku (a więc jeszcze przed odezwą lidera PKK, ale po ujawnieniu przez ówczesnego premiera Recepa Tayyipa Erdogana pod koniec grudnia 2012 roku, że turecki wywiad prowadzi rozmowy z Abdullahem Öcalanem). Wtedy to w Paryżu zostały zamordowane trzy kobiety związane z PKK, wśród nich jedna z założycielek organizacji Sakine Cansız [12]. Również na późniejszych etapach tzw. proces pokojowy nie przebiegał bez problemów. Tureccy eksperci i dziennikarze zarzucali decydentom przede wszystkim brak transparentności negocjacji, co miało skutkować ograniczonym zaufaniem społeczeństwa wobec rozmów [13]. Ponadto bojownicy z PKK przestali wycofywać się z terytorium Turcji i oskarżali rząd, że nie wywiązuje się ze złożonych w trakcie negocjacji obietnic [14]. Mimo tego zawieszenie broni trwało aż do 2015 roku. Podstawowym czynnikiem, który negatywnie wpłynął na proces, stały się nadchodzące wybory parlamentarne (7 czerwca 2015). Decyzja prokurdyjskiej HDP, która ogłosiła, że po raz pierwszy w historii będzie startować jako ugrupowanie (wcześniej, aby obejść wysoki, 10-procentowy próg wyborczy kandydaci ugrupowań prokurdyjskich startowali w wyborach jako niezależni), zmusiła rządzącą AKP do przyjęcia bardziej nacjonalistycznej retoryki – jej celem było zrekompensowanie odpływu głosu wyborców kurdyjskich głosami wyborców nacjonalistycznych. W dodatku po wyborach, w których AKP po raz pierwszy od 2002 roku utraciła możliwość stworzenia samodzielnego rządu, lider HDP Selahattin Demirtas odrzucił możliwość sformowania koalicji AKP-HDP (przedtem spekulowano, że taka koalicja jest prawdopodobna, a u jej fundamentów miała leżeć z jednej strony zmiana konstytucji i wprowadzenie systemu prezydenckiego, a z drugiej przyznanie Kurdom „demokratycznej autonomii”) [15]. Brak porozumienia między AKP a HDP skutkował pogorszeniem atmosfery w ramach turecko-kurdyjskiego procesu pokojowego. Zdecydowanie nie poprawiły jej wypowiedzi prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który wielokrotnie krytykował wypracowane pod koniec lutego 2015 roku przez rząd i HDP tzw. porozumienie z Dolmabahçe [16]. 11 lipca Unia Wspólnot Kurdystanu (organizacja zwierzchnia wobec m.in. PKK) wypowiedziała zawieszenie broni, choć PKK nie podjęła natychmiastowych działań. Konflikt został wznowiony w drugiej połowie lipca, gdy organizacja zabiła dwóch tureckich policjantów w Ceylanpınar (miał to być odwet za dokonany przez tzw. Państwo Islamskie [PI] zamach w Suruç, w którym straciły życie 32 osoby związane z ruchem kurdyjskim. Odwet dotknął tureckie siły bezpieczeństwa, gdyż PKK oskarżała decydentów o współpracę z PI. Co ciekawe, choć PKK przyznała się do ataku w Ceylanpınar, później się z tego wycofała), na co turecki rząd odpowiedział bombardowaniami PKK w Iraku [17]. W kolejnych miesiącach konflikt między rządem a PKK stał się szczególnie intensywny, zwłaszcza w Turcji południowo-wschodniej. Choć dokładne określenie liczby ofiar jest obecnie niemożliwe (wydaje się, że zarówno rząd, jak i PKK zawyżają i zaniżają szacunki w korzystny dla siebie sposób), skalę konfrontacji może obrazować liczba wewnętrznych uchodźców, która – wg niektórych obliczeń – może przekraczać nawet 350 000 [18], a także fakt, że wielu ekspertów zaczęło poważnie rozważać możliwość przeistoczenia się konfliktu w wojnę domową. [1] F. Tastekin, Why de-escalation of Ankara-PKK clashes doesn’t mean path to peace, http://www.al-monitor.com/pulse/originals/2016/07/turkey-pkk-de-escalating-clashes-does-not-meanpeace.html#ixzz4IA4XWZ9Y (23.08.2016). [2] Darbe girisiminde sehit sayısı 241’e yükseldi, http://www. milligazete.com.tr/darbe_girisiminde_sehit_sayisi_241e_yukseldi/421047 (23.08.2016)> [3] Dotychczas w pamięci społecznej Turków jako najbardziej krwawy zapisał się pucz z 1980 roku, choć nie tyle ze względu na liczbę zabitych w trakcie dokonywania przewrotu, co na represje, jakie nastąpiły po przejęciu władzy przez wojsko. [4] Shake up in Turkish military as thousands sacked after coup attempt, http://www.hurriyetdailynews.com/1684s o l d i e r s - d i s m i s s e d - f r o m - t u r k i s h - a r m y. a s p x ? p a g e ID=238&nid=102177&NewsCatID=341; Nearly 76,000 civil servants suspended over failed coup attempt: Turkish Interior Minister, http://www.hurriyetdailynews.com/nearly-76000-civil-servants-suspended-over-failed-coup-attempt-turkish-interior-minister-.aspx?pageID=238&nID=102733&NewsCatID=341 (23.08.2016). [5] V. Özer, Does this road go to the peace process?, http:// 4 3 Papers CIM Briefing www.hurriyetdailynews.com/does-this-road-go-to-the-peaceprocess.aspx?PageID=238&NID=102799&NewsCatID=466 (23.08.2016). [6] M. Akyol, Facts mingle with political fantasy in Ankara’s Gulenist indictments, http://www.al-monitor.com/pulse/originals/2015/10/ turkey-indictments-ergenekon-gulen-movement-conspiracy.html#ixzz4Io6mKMbA (23.08.2016). [7] PKK sends out peace message and urges Turkey to take first step, http://rudaw.net/english/middleeast/turkey/210820161; PKK’s Bayık threatens Turkey, http://www. hurriyetdailynews.com/pkks-bayik-threatens-turkey.aspx?PageID=238&NID=102599&NewsCatID=341 (23.08.2016). [8] Uludere incident case to be reopened after coup attempt: Turkish energy minister, http://www.hurriyetdailynews.com/uludere-incident-case-to-be-reopened-after-coup-attempt-turkish-energy-minister-.aspx?pageID=238&nID=102100&NewsCatID=341 (23.08.2016). [9] M. Gürcan, PKK looks to the future with creation of youth militias, http://www.al-monitor.com/pulse/originals/2015/08/turkeykurds-pkk-armed-young-militias.html#ixzz4IdvFy0Tk. [10] Turecka nazwa procesu, çözüm süreci, oznacza właściwie „proces rozwiązania”. [11] Więcej na temat trudności w dokładnym oszacowaniu liczby ofiar: Turkey’s PKK Conflict: The Death Toll, https://www.crisisgroup.org/europe-central-asia/western-europemediterranean/ turkey/turkey-s-pkk-conflict-death-toll (23.08.2016). [12] Kurdish PKK co-founder Sakine Cansiz shot dead in Paris, http://www.bbc.com/news/world-europe-20968375 (23.08.2016). [13] W marcu 2013 roku proces miało popierać 58% Turków. Więcej na ten temat zob. K. Wasilewski, Turcja – krajobraz przed wyborami, http://centruminicjatyw.org/wp-content/uploads/2015/05/Turcja_Krajobraz_przed_wyborami_Wasilewski_ CIM_final.pdf, s. 12-13. [14] PKK ‘halts withdrawal’ from Turkey, http://www.aljazeera.com/ news/europe/2013/09/201399724433841.html (23.08.2016). [15] K. Wasilewski, PKK wraca do gry?, https://zataturkiemprzezturcje.wordpress.com/2015/07/13/pkk-wraca-do-gry/ (23.08.2016). [16] Na temat porozumienia z Dolmabahçe: Kurdish peace call made amid row on security bill, http://www.hurriyetdailynews. com/kurdish-peace-call-made-amid-row-on-security-bill.aspx?pageID=238&nID=78999&NewsCatID=338 (23.08.2016). [17] N. Göksel, A New Cycle Begins in Turkey-PKK Conflict, http:// blog.crisisgroup.org/europe-central-asia/2015/08/11/a-new-cycle-begins-in-turkey-pkk-conflict/ (23.08.2016). [18] The Human Cost of the PKK Conflict in Turkey: The Case of Sur, https://www.crisisgroup.org/europe-central-asia/western-europemediterranean/turkey/human-cost-pkk-conflict-turkey-casesur (23.08.2016). . 5 Karol WASILEWSKI Doktorant na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, ekspert CIM ds. Turcji. Absolwent studiów pierwszego i drugiego stopnia w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego (specjalizacja dyplomacja współczesna) oraz studiów I stopnia na Wydziale Orientalistycznym (kierunek turkologia). Autor książki „Turecki sen o Europie – tożsamość zachodnia i jej wpływ na politykę zagraniczną Republiki Turcji”. PhD candidate at the Faculty of Journalism and Political Science (University of Warsaw), CII Expert on Turkey. Graduated from the Institute of International Relations UW (specialization – Modern Diplomacy) and the Faculty of Oriental Studies UW (specialization – Turkology). Author of: ‘Turkey’s European Dream. Western Identity and its Influence on the Foreign Policy of the Republic of Turkey’. Centrum Inicjatyw Międzynarodowych Al. Jerzego Waszyngtona 120/12 04-074 Warszawa [email protected]