Pobierz plik PDF z publikacją

Transkrypt

Pobierz plik PDF z publikacją
Specjalizacja
i profesjonalizacja
we współczesnym
pilotażu i przewodnictwie
pod redakcją
Zygmunta Kruczka
PROKSENIA
Kraków 2012
12
Publikacja z serii „Monografie o tematyce turystycznej”
Autorzy artykułów:
Ireneusz Bejger, Łukasz Białkowski, Paweł Bukowski, Krzysztof
Hauke, Tomasz Herdzin, Hanna Janicka, Jarosław A. Janowski,
Krzysztof Kaganek, Krzysztof Kowalczyk, Zygmunt Kruczek,
Maciej Lipiński, Armin Mikos von Rohrscheidt, Małgorzata Nowak-Duda, Włodzimierz Nowotarski, Tomasz Simiński-Stanny, Piotr
Szymanowski, Tadeusz Walczak
Redakcja:
Zygmunt Kruczek
Recenzenci:
prof. zw. dr hab. Krzysztof R. Mazurski
dr Ryszard Nowak
Korekta tekstu:
Marek Chadziński
Zdjęcia na okładce:
Zygmunt Kruczek, Paweł Bukowski
Wydawca: Wydawnictwo PROKSENIA
ul. Sarego 23/2, 31-047 Kraków, tel./fax: +48 12 421 63 80
www.proksenia.pl, e-mail: [email protected]
Spis treści
Wprowadzenie
Zygmunt Kruczek ............................................................................................................................... 5
List Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Katarzyny Sobierajskiej
do uczestników VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Toruniu ..................................................... 7
CZĘŚĆ I. PROFESJONALIZACJA PILOTÓW WYCIECZEK
I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH ....................................................................... 9
1. Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek
Zygmunt Kruczek ............................................................................................................................. 11
2. Praca pilota i przewodnika nad sobą
Tomasz Herdzin ................................................................................................................................ 19
3. Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?
Hanna Janicka ................................................................................................................................. 29
4. Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika w Polsce
Jarosław A. Janowski....................................................................................................................... 35
5. Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej turystyki kulturowej
Armin Mikos von Rohrscheidt ......................................................................................................... 61
6. Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota wycieczek i przewodnika turystycznego
Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke...................................................................................... 99
7. Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika
Maciej Lipiński .............................................................................................................................. 105
CZĘŚĆ II. SPECJALIZACJA W PRACY PILOTÓW WYCIECZEK
I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH .................................................................. 113
8. Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników turystycznych
i pilotów wycieczek z niepełnosprawnymi turystami
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek ........................................................................................... 115
9. Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń
Paweł Bukowski ............................................................................................................................. 129
10. Pilot w turystyce młodzieżowej
Ireneusz Bejger .............................................................................................................................. 135
11. Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki
przez pilotów i przewodników. Metodyka i praktyka
Łukasz Białkowski .......................................................................................................................... 139
12. Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?
Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak ......................................................................................... 153
CZĘŚĆ III. SYTUACJA I KWESTIE PRAWNE W PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE......... 163
13. Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce
Tomasz Simiński-Stanny ................................................................................................................. 165
14. Europejskie Ramy Kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie
zawodów regulowanych. Czy przewodnika traktować jako zawód regulowany,
czy jako produkt regionalny? – wprowadzenie do dyskusji
Piotr Szymanowski ......................................................................................................................... 173
15. Przewodnicy w Austrii – zasady uzyskania licencji, przepisy adaptacyjne dyrektywy unijnej
Małgorzata Nowak-Duda .............................................................................................................. 197
16. Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych
w projekcie „Uproszczenie procedur związanych z podejmowaniem i prowadzeniem działalności
gospodarczej poprzez ich elektronizację i wdrożenie idei »jednego okienka«” (UEPA)
Instytut Logistyki i Magazynowania .............................................................................................. 201
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
WPROWADZENIE
Publikacja, jaką mamy przyjemność przedstawić Czytelnikom, jest zbiorem materiałów zaprezentowanych na VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa, które odbyło się w Toruniu w dniach 2–4 grudnia 2011 roku. Forum zgromadziło około 100 osób, a zostało
zorganizowane przez Kujawsko-Pomorskie Towarzystwo Turystyczne „Guide” i Polską
Federację Pilotażu i Przewodnictwa. Honorowy patronat nad obradami Forum objęła
Katarzyna Sobierajska – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki – a także
Polskia Organizacja Turystyczna, Prezydent Torunia i Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Podjęty na Forum temat profesjonalizacji i specjalizacji we współczesnym pilotażu
i przewodnictwie wpisuje się w działania priorytetowe polskiej prezydencji w Unii Europejskiej dotyczące konkurencyjności gospodarki turystycznej. Usługa pilotów i przewodników jest bardzo ważnym składnikiem produktów turystycznych, a jej jakość często
decyduje o korzyściach wynoszonych z wyjazdu i zadowoleniu turystów. Zamieszczone
w publikacji artykuły wskazują drogi profesjonalizacji usług przewodnickich i pilockich;
praca przewodników i pilotów wymaga również specjalizowania się w obsłudze różnych
segmentów rynku turystycznego.
Pierwsza część monografii zawiera artykuły dotyczące profesjonalizacji. Otwiera ją
artykuł Zygmunta Kruczka dotyczący specjalizowania się w obsłudze określonych form
turystyki i segmentów rynku jako forma profesjonalizacji pracy przewodników i pilotów.
Pokazano w nim ewolucje form specjalizacji i występujące obecnie na rynku usług turystycznych specjalności pilockie i przewodnickie. Na konieczność ciągłej pracy nad sobą,
nieustannego aktualizowania swojej wiedzy, doskonalenia umiejętności wskazał w swoim
wystąpieniu Tomasz Herdzin, a sylwetkę profesjonalnego pilota i przewodnika opisała
Hanna Janicka. W swoim artykule opisała niezbędny do wykonywania usług przewodnickich
i pilockich zasób wiedzy, a także umiejętności i kompetencje konieczne do profesjonalnej
obsługi turystów. Całą paletę instytucji i osób, z którymi współpracuje pilot i przewodnik,
scharakteryzował w swoim artykule Jarosław Janowski, zaczynając od biura podróży poprzez hotel, atrakcję turystyczną, system informacji turystycznej, a kończąc na współpracy
z kierowcą autokaru oraz przewodników i pilotów w czasie obsługi imprezy.
Druga część monografii dotyczy specjalizacji przewodnickich i pilockich. Metodyczne
i organizacyjne uwarunkowania pracy przewodników turystycznych i pilotów wycieczek
—5—
Zygmunt Kruczek – Wprowadzenie
z turystami niepełnosprawnymi przedstawia Krzysztof Kaganek i Zygmunt Kruczek. Specyfika obsługi uczestników turystyki militarnej jest tematem wystąpienia Pawła Bukowskiego. Obsługa turystyki kulturowej na przykładzie zwiedzania miast omówiona została
w artykule Armina Mikosa von Rohrscheidta zakończonym wnioskami dotyczącymi wiedzy, umiejętności i kompetencji przewodników obsługujących tego typu wycieczki. Specyfikę obsługi grup młodzieżowych omówił w swoim wystąpieniu Ireneusz Bejger, a na
umiejętne wykorzystanie elementów historii sztuki i architektury przez pilota wycieczek
i przewodnika wskazał Łukasz Białkowski.
Trzecia część monografii zawiera materiały prezentujące sytuację prawną przewodników i pilotów w Polsce. Ciekawy jest artykuł Piotra Szymanowskiego na temat zasad
uznawania uprawnień w państwach Unii Europejskiej oraz tworzenia ram kwalifikacji dla
zawodów regulowanych, w tym przewodnika i pilota wycieczek. O rozwiązaniach organizacyjnych przewodnictwa w Austrii pisze rezydująca w tym kraju Małgorzata Nowak.
Zamieszczono również informacje o projekcie uproszczenia procedur administracyjnych – związanych z pilotami wycieczek i przewodnikami turystycznymi – poprzez ich
elektronizację i wdrożenie idei „jednego okienka”.
Uczestnicy Forum w imieniu całego środowiska przewodników i pilotów przesłali apel
do Minister Katarzyny Sobierajskiej o podjęcie działań mających na celu utrzymanie statusu zawodu regulowanego dla przewodników turystycznych oraz regulowanej działalności
dla usług świadczonych przez pilotów wycieczek.
dr Zygmunt Kruczek
—6—
CZĘŚĆ I
.
PROFESJONALIZACJA PILOTÓW WYCIECZEK
I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
1. FORMY SPECJALIZOWANIA SIĘ
PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH
I PILOTÓW WYCIECZEK
Zygmunt Kruczek*
Wprowadzenie
Tematyka VII już Forum Pilotażu i Przewodnictwa koncentruje się wokół zagadnień
profesjonalizacji i specjalizacji we współczesnym pilotażu i przewodnictwie. Zmiany
w turystyce, pojawienie się na początku XXI w. „nowej turystyki” i „nowych turystów”
stawiają wyzwania nie tylko organizatorom turystyki, ale i kadrom bezpośredniej obsługi
tj. przewodnikom turystycznym i pilotom wycieczek1. Można założyć, że drogą prowadzącą do profesjonalizacji jest specjalizowanie się. Zanim przejdę do przedstawienia ewolucji specjalizowania się, wypada wyjaśnić używane terminy: profesja, profesjonalizm,
profesjonalizacja, specjalizacja.
Przez profesję rozumie się te zawody, które wymagają długotrwałego przygotowania,
zazwyczaj poprzez konieczność odbycia studiów wyższych, a także często stażu zawodowego. Dla profesji charakterystyczne jest zrzeszanie się w stowarzyszenia zawodowe, tworzenie własnych kodeksów etycznych oraz ograniczanie dostępu do wykonywania zawodu
wobec osób nienależących do organizacji. Profesjonalizm określa wysoki standard wykonania danej czynności. Profesjonalizacja natomiast – to proces, w którym określone grupy zawodowe zdobywają kontrolę nad procesem pracy. Już w średniowieczu poszczególne
zawody i profesje starały się ograniczać dostęp do wykonywania pracy – stąd określenie
partacz (z łac. a parte paternitatis – poza cechem) pierwotnie oznaczające rzemieślnika niezrzeszonego w cechu, a obecnie określające niefachowego bądź niedbałego wykonawcę.
Specjalizacja natomiast to jedna z form ekonomizacji wysiłku. Polega na zdobywaniu wiadomości, umiejętności praktycznych i teoretycznych, biegłości w jakiejś określonej,
często wąskiej dziedzinie.
*
1
dr Zygmunt Kruczek – Polska Federacja Pilotażu i Przewodnictwa; Zakład Geografii Turystyki AWF w Krakowie
Pisałem na ten temat w materiałach z IV Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Krakowie: Nowa turystyka i nowi turyści,
wyzwania XXI wieku dla pilotów i przewodników. Trendy i tendencje w turystyce XXI w., [w:] Jakość usług w pilotażu
i przewodnictwie, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2009, s. 7.
— 11 —
Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek
Specjalizowanie się przewodników turystycznych
Przewodnictwo turystyczne, stało się w Polsce zawodem regulowanym, a pilotowanie
wycieczek zostało uznane za działalność regulowaną. Tradycje przewodnickie w Polsce
sięgają drugiej połowy XIX w., natomiast o sto lat jest młodsza profesja pilota wycieczek.
Od momentu powstania przewodnictwa oraz od początków kształtowania się działalności
pilotów wycieczek miało miejsce specjalizowanie się w obsłudze turystów; specjalizacje te
przechodziły swoistą ewolucję, nadążając za zmianami zachodzącymi w samej turystyce.
Obecnie przewodnicy turystyczni w Polsce mogą specjalizować się wg niżej wymienionych kryteriów.
Specjalizowanie się wg miejsca docelowego (obszaru uprawnień):
• określony obszar (województwo, powiat),
• trasa (szlak) turystyczna – np. Szlak Piastowski,
• miasto, wieś (wsie tematyczne),
• obiekt:
– muzeum,
– skansen,
– zamek, pałac,
– zakład produkcyjny (fabryka, kopalnia).
Specjalizowanie się wg miejsca docelowego związane jest z naturą samego przewodnictwa, które od najdawniejszych czasów dotyczyło udzielania informacji o miejscach odwiedzanych przez turystów przez osoby miejscowe. Z czasem zarówno wiedza o lokalnych
atrakcjach, jak i umiejętności jej przekazania, podlegać zaczęły certyfikacji. Wydawanie
potwierdzeń kwalifikacji zawodowych określano zasobem wiedzy o miejscu docelowym,
regionie, obiekcie. Profesja przewodnika turystycznego rodziła się w Szwajcarii, a na
ziemiach obecnej Polski w Sudetach2. Ustawa o usługach turystycznych wymienia przewodników o uprawnieniach określonych geograficznie: górskich – tatrzańskich, beskidzkich i sudeckich; terenowych – działających w 16 województwach oraz miejskich w 10
wydzielonych miastach określanych mianem wielkich centrów krajoznawczych. Spotkać
można również przewodników upoważnionych do prowadzenia po określonych szlakach
(np. Szlak Piastowski).
Poza ustawową regulacją pozostają przewodnicy po obiektach muzealnych, skansenach,
zamkach i pałacach oraz zakładach produkcyjnych. Jest to znacząca liczba przewodników,
2
W 1813 r. miała miejsce pierwsza urzędowa (królewska) nominacja na przewodnika górskiego (dla Franciszka Pabela)
w Górach Stołowych.
— 12 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
np. Kopalnia Soli w Wieliczce angażuje do pracy ponad 300 przewodników. Przewodnicy
po obiektach podlegają gestorom obiektów, w przypadku muzeów najczęściej będzie nim
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w przypadku obiektów przemysłowych
– dyrektor tych jednostek.
Inna forma specjalizowania dotyczy nabycia wiedzy i umiejętności dotyczących określonych form turystyki. Obok wiedzy o terenie, po którym przewodnik oprowadza turystów, wymaga się znajomości zasad uprawiania danej dyscypliny turystyki, umiejętności
posługiwania się sprzętem, podwyższone są również wymagania odnośnie do zapewnienia
bezpieczeństwa turystom. Najczęściej spotykane formy specjalizowania zawarto w poniższym zestawieniu.
Specjalizowanie wg form turystyki:
• aktywna – górska (brak w Polsce odpowiedników przewodnictwa dla innych form
turystyki aktywnej – kajakowej, rowerowej, narciarskiej, podwodnej, żeglarskiej;
przewodników zastępuje system uprawnień przodowników PTTK lub instruktorów sportu i rekreacji),
• kulturowa (np. oprowadzanie fabularyzowane w obiektach poprzemysłowych),
• przyrodnicza (np. w parkach narodowych, rezerwatach).
Fot. 1. Oprowadzanie w strojach historycznych po Poznaniu cieszy się dużym zainteresowaniem turystów
(fot. Z. Kruczek)
— 13 —
Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek
Przewodnicy turystyczni specjalizują się również wg kryteriów określających specyfikę
grup turystycznych. Najczęściej wyróżnia się grupy określane wg kryteriów demograficznych. Szczególnie turystyka dzieci i młodzieży wymaga innego przekazu przewodnickiego,
dostosowanego do poziomu intelektualnego odbiorców, oraz umiejętności nawiązania kontaktu. Specyficzne są też potrzeby turystów starszych wiekowo (55+) oraz grup z udziałem
osób niepełnosprawnych.
Specjalizacja wg grup oprowadzanych turystów:
• dzieci, młodzież,
• osoby w wieku starszym,
• grupy z udziałem osób niepełnosprawnych z różnymi rodzajami niepełnosprawności (niepełnosprawnych ruchowo, niewidomych i niedowidzących, głuchych
i niedosłyszących, upośledzonych intelektualnie).
Specjalizowanie się pilotów wycieczek
Funkcja pilota wycieczek pojawia się w Polsce w latach sześćdziesiątych ubiegłego
wieku. W pierwszym okresie kształtowania się zawodu pilota, tj. do 1990 r., piloci wycieczek specjalizowali się wg dwóch rodzajów turystyki. Piloci wycieczek zagranicznych obsługiwali wyjazdy zagraniczne Polaków i grupy turystów z innych krajów odwiedzających
Polskę. Wycieczki krajowe mogli prowadzić piloci wycieczek krajowych. Wsród pilotów
wycieczek zagranicznych nastąpiła dywersyfikacja kierunkowa na tych obsługujących wycieczki do lub z krajów demokracji ludowej oraz prowadzących grupy do innych krajów.
Wyróżniała się również liczna grupa pilotów wywodzących się ze środowiska młodzieżowego, głównie studenckiego, przygotowanych do obsługi wycieczek młodzieży.
Specjalizacja wg rodzajów turystyki:
• piloci wycieczek zagranicznych:
– kraje demokracji ludowej,
– pozostałe kraje;
• piloci wycieczek krajowych.
Podział wg obsługiwanych środowisk:
• piloci wycieczek młodzieżowych (Almatur, Juventur, Harctur),
• piloci uznanych biur (Orbis, Turysta, Sport Tourist, Gromada).
Inne formy specjalizowania łączono ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego dokumentowanego liczbą obsłużonych imprez, znajomością dodatkowych języków.
Do obsługi trudniejszych imprez angażowano pilotów z najwyższą klasą.
— 14 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Specjalizacja pilotów wg klas:
• od 1958 r. wyróżniano trzy, a później cztery klasy pilotów,
• nadawanie wyższych klas związane było ze specjalizowaniem się w obsłudze
określonego rodzaju imprez, znajomością kilku języków obcych i dłuższym stażem pilockim.
Inna specjalizacja w pracy pilotów dotyczy specyfiki obsługiwanych imprez. Specjalizacje te zawarto w poniższych zestawieniach.
Specjalizacja wg głównych typów imprez turystycznych:
• turystyka wyjazdowa (wyjazdówka),
• turystyka przyjazdowa (przyjazdówka).
Specjalizacja wg głównych form transportu:
• autokarowa,
• promowa, morska, statki wycieczkowe,
• kolejowa (np. pociągi przyjaźni),
• samolotowa.
Fot. 2. Autokar nadal pozostaje podstawowym środkiem transportu podczas zwiedzania. Na turystów ze statku
wycieczkowego czekają autokary na parkingu portowym w Aleksandrii (fot. Z. Kruczek)
— 15 —
Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek
Specjalizacja wg form działania pilota:
• obsługa imprez objazdowych,
• obsługa wahadeł,
• pilot – steward (na liniówkach),
• praca w roli rezydenta.
Piloci wycieczek obsługują zarówno turystów z różnych krajów, jak i towarzyszą
naszym rodakom w wyjazdach do obcych językowo krajów. Wykształciła się praktyka
specjalizowania się w obsłudze wyjazdów wg znajomości języków obcych. Znajomość
lokalnego języka przez pilota wycieczek znacznie podnosi jakość jego usług i wpływa na
profesjonalizm. Co prawda językiem obsługi w branży turystycznej stał się język angielski,
ale profesjonalnie wypada mówić w języku lokalnym.
W przypadku pilotów wycieczek silnie zaznacza się specjalizowanie wg form turystyki. Jest to zjawisko pozytywne, wpływające na jakość obsługi grup turystów. Zawężenie
spektrum wiedzy do zagadnień związanych ze specyfiką wyjazdu turystycznego ułatwia
przygotowanie się do pilotowania. Poza tym pilotowanie takich imprez jak np. tramping
czy trekking wymaga odpowiednich predyspozycji i znajomości zasad uprawiania tej formy
aktywności. Każda z form turystyki kulturowej to olbrzymi zasób specjalistycznej wiedzy
do opanowania przez pilota. Do prowadzenia np. imprezy winiarskiej zatrudniać powinno się pilota znającego się na winie, organizacji degustacji i głównych uprawach winnej
latorośli. Z kolei inny zasób wiedzy i umiejętności potrzebny będzie do obsługi turystyki
biznesowej, a inny do pilotowania grupy pielgrzymkowej.
Specjalizowanie się pilotów wg głównych form turystyki:
• tramping, trekking,
• turystyka kulturowa (turystyka literacka, kulinarna, przemysłowa, enoturystyka itp.),
• turystyka przyrodnicza,
• turystyka aktywna (wskazane umiejętności i uprawnienia poszczególnych form
turystyki, np. instruktora narciarstwa, kajakarstwa itp.),
• turystyka pielgrzymkowa,
• turystyka biznesowa (kongresy, spotkania, incentive).
Specjalizowanie się pilotów wg grup oprowadzanych turystów:
• dzieci, młodzież,
• osoby w wieku starszym,
• grupy z udziałem osób niepełnosprawnych z różnymi rodzajami niepełnosprawności (niepełnosprawnych ruchowo, niewidomych i niedowidzących, głuchych
i niedosłyszących, upośledzonych intelektualnie).
— 16 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Specjalizowanie się w pilotowaniu jednorodnych grup turystycznych, np. dzieci, osób
dorosłych, osób starszych czy grup z udziałem osób niepełnosprawnych, w istotny sposób
wpływa na jakość usług pilotów wycieczek. Obsługa grup z udziałem dzieci i młodzieży
wymaga od pilota zdolności pedagogicznych i odpowiednich umiejętności.
Fot. 3. Pilot wyjazdów egzotycznych w Nowej Zelandii (fot. Z. Kruczek)
Specjalizowanie się pilotów wg rynków turystycznych:
• turystyka etniczna (np. żydowska, niemiecka, brytyjska, hiszpańska itp.),
• turystyka wg krajów docelowych (np. Chiny, Indie, USA, Ameryka Łacińska),
• turystyka polonijna,
• turystyka egzotyczna,
• turystyka do krajów o określonych kręgach kulturowych (np. islamu, buddyzmu).
W przypadku np. podróży egzotycznych, dalekich wyjazdów z udziałem bardzo doświadczonych i wymagających turystów rola pilota jest szczególna. Pisałem szerzej na ten
temat w materiałach z VI Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Szczecinie3.
3
Z. Kruczek, Oczekiwania turystów a kwalifikacje pilotów egzotycznych podróży, [w:] Piloci i przewodnicy na styku
kultur, Z. Kruczek (red.), Monografia nr 7, Proksenia, Kraków 2011.
— 17 —
Zygmunt Kruczek – Formy specjalizowania się przewodników turystycznych i pilotów wycieczek
Fot. 4. Turystyka młodzieżowa – wędrówka po parku narodowym na Korsyce (fot. Z. Kruczek)
Literatura
Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2009.
Kruczek Z., Nowa turystyka i nowi turyści, wyzwania XXI wieku dla pilotów i przewodników. Trendy
i tendencje w turystyce XXI w., [w:] Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie, Z. Kruczek
(red.), Proksenia, Kraków 2009.
Kruczek Z., Oczekiwania turystów a kwalifikacje pilotów egzotycznych podróży, [w:] Piloci i przewodnicy
na styku kultur, Z. Kruczek (red.), Monografia nr 7, Proksenia, Kraków 2011.
Kruczek Z., Rola pilotów wycieczek w krajoznawczej edukacji społeczeństwa, [w:] Autokreacja poprzez
turystykę, M. Leniartek (red.), Edukacja, Wyższa Szkoła Zarządzania we Wrocławiu, 2010,
s. 81–92.
Kompendium pilota wycieczek, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2011.
Kruczek Z., Zdebski J., Metodyka organizowania i prowadzenia wycieczek i imprez górskich, wyd. II,
ZG PTTK, Warszawa – Kraków 1990.
Kruczek Z., Wajdzik M., Metodyka i technika pracy pilota-rezydenta, wyd. II, Proksenia, Kraków 2010.
Litwicka P., Metodyka i technika pracy animatora czasu wolnego, Proksenia, Kraków 2010.
Nowak R., Metodyka i technika pracy pilota imprez narciarskich, Proksenia, Kraków 2010.
Pilotaż i przewodnictwo – nowe wyzwania, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2005.
Piloci i przewodnicy na styku kultur, Z. Kruczek (red.), Monografia nr 7, Proksenia, Kraków 2011.
— 18 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
2. PRACA PILOTA I PRZEWODNIKA NAD SOBĄ
Tomasz Herdzin*
Wprowadzenie
Na początku chciałbym uprzedzić, że w tekście będę używał naprzemiennie określeń:
pilot i przewodnik. Krótko mówiąc, jestem zwolennikiem jednego uprawnienia i połączenia
obu zawodów. Uważam także, że „oprowadzacze” są dla grupy – a nie odwrotnie. To potrzeby klientów muszą determinować zarówno pracę biur podróży, jak i nas, którym przychodzi później realizować programy imprez. Wszystkie grupy turystyczne – polskie czy europejskie – od osób, które się nimi mają zajmować, oczekują przede wszystkim fachowości.
Fachowiec zajmujący się grupą powinien być „złotą rączką” i zapewnić jej kompleksową
obsługę. Nie tylko polscy turyści mają świadomość tego, że im więcej osób pracuje przy
imprezie turystycznej, tym więcej będzie trzeba na tę imprezę wydać.
Polska tradycja odróżniająca pilotów wycieczek od przewodników turystycznych staje się dziś coraz bardziej anachroniczna i – w pewnej mierze – utrudnia osobom chcącym
swobodnie pracować na terenie UE ich zawodowe życie.
Moje zainteresowanie tematyką pracy nad sobą przez osoby oprowadzające grupy,
i to niezależnie od posiadanych uprawnień, bierze się z mojego przekonania o niskiej jakości usług tego rodzaju świadczonych przez polskich pilotów czy przewodników. Mam
świadomość, że moja opinia w tym względzie pozostaje w sprzeczności z opinią naszego
środowiska zawodowego na swój własny temat1.
Główny problem z możliwością weryfikacji takiej oceny, zwłaszcza przez osoby zajmujące się głównie przewodnictwem, związany jest z brakiem odniesienia. Przewodnik
pracujący wyłącznie np. w Krakowie czy w Warszawie rzadko ma możliwość przypatrzenia
się pracy innych przewodników – z innych miast i regionów Polski, o szeroko rozumianej
zagranicy nie wspominając.
*
1
mgr Tomasz Herdzin – prezes Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa Turystycznego GUIDE
Podawane przez autora opinie są jego prywatną oceną i nie są poparte żadnymi badaniami czy statystykami.
Nie były prowadzone badania porównawcze jakości usług przewodników i pilotów, ich znajomości języków obcych
czy zaangażowania w podnoszenie swoich kwalifikacji (przyp. red.).
— 19 —
Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą
Osoby w charakterze „oprowadzacza uniwersalnego” – pracujący na rzecz swojej
grupy w dowolnej przestrzeni – częściej mają okazję porównywać własne umiejętności
z kwalifikacjami lokalnych przewodników. Takie spotkania każdorazowo powinny mieć
charakter inspirujący. Jako zawodowcy z otwartym spojrzeniem powinniśmy szybko dostrzegać, co nasi zagraniczni koledzy robią lepiej, a co gorzej. Przez zauważanie rażących
błędów u innych możemy nauczyć się unikać ich we własnej pracy.
Ponad 20 lat doświadczeń w pracy pilota-przewodnika pracującego średnio 180–210
dni w roku na terenie całej Europy pozwoliło mi na nabranie pełnego przekonania, że polski
model pracy z grupą w porównaniu do średniej europejskiej należy do tych słabszych.
Oczywiście zawsze można się pocieszać, że są kraje, gdzie poziom usług przewodnickich jest na niższym poziomie niż u nas. Jednak w aspekcie konkurencji międzynarodowej powinniśmy sięgać do wzorców najlepszych – austriackich, brytyjskich czy skandynawskich.
Turyści zagraniczni odwiedzający Polskę po raz pierwszy oceniają nasz kraj często
przez pryzmat kontaktów z jedynym Polakiem, którego mieli okazję poznać trochę lepiej
– przewodnikiem. I te kontakty, turysta zagraniczny – polski przewodnik, skutkują niekiedy opiniami o słabej znajomości języków obcych przez Polaków (wielokrotnie słyszałem
przewodników klepiących swój wyuczony na pamięć tekst; dobrze, gdy turyści nie zadają
pytań, bo wtedy zaczyna się prawdziwa tragedia). Polski przewodnik wykazuje ponadto
wysoką odporność na posługiwanie się nowinkami technicznymi. Nie potrafi także zastosować swojej wiedzy w sytuacjach porównawczych, np. zna dokładnie chronologię wydarzeń
historycznych, które miały miejsce w Lublinie, ale w żaden sposób nie potrafi ich odnieść
do historii Polski – a o historii Francji (w przypadku oprowadzania grupy Francuzów) nawet się nie zająknie.
Przyczyny tego stanu rzeczy są oczywiście złożone i zasługiwałyby na odrębną, obszerną publikację. W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę tylko na kilka aspektów ściśle
wiążących się z tematyką mojego wystąpienia.
Najlepiej sprawdzające się modele europejskie to modele w pełni zawodowe. Stosunkowo niewielka grupa ludzi (np. 1100 przewodników w Austrii czy 1700 w Wielkiej
Brytanii) może traktować przewodnictwo jako swój zawód, z którego potrafią się utrzymać na dobrym poziomie. Zawód taki musi być atrakcyjny finansowo – tylko wtedy do
jego uprawiania garną się osoby z najwyższymi kwalifikacjami. W odniesieniu do modelu
zawodowego, oczywiście w pewnym uproszczeniu, sytuacja w Polsce to kilkuset zawodowców rywalizujących z dziesiątkami tysięcy ludzi posiadającymi tylko „uprawnienia
do uprawiania zawodu”.
Wysoki poziom usług to także wcześniejsze profesjonalne przygotowanie zawodowe
– naszych 150–250 godzin szkolenia nie da się porównać z dwu- trzyletnią formacją zawodową w krajach, gdzie poprzeczkę związaną z utrzymaniem jakości zawodu ustawiono
— 20 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
wysoko. Do tego uprawnienia zdobywane w Polsce nie są wbrew głoszonym oficjalnym
opiniom zestandaryzowane. Nie tylko mamy do czynienia z różnym poziomem szkoleń,
ale także różnym poziomem egzaminów bądź co bądź państwowych.
Absolutnie nie chcę w ten sposób powiedzieć, że pilot czy przewodnik realizujący swoje
marzenia związane z pracą w turystyce tylko przez kilka dni w roku musi to robić gorzej.
„Zawodowiec” po jakimś czasie może poddać się rutynie, gubi gdzieś pasję konieczną do
uprawiania swojej pracy – osoba wyjeżdżająca sporadycznie jest w stanie do wyjazdów
bardzo dokładnie się przygotować i jej „świeżość” może być przez grupę niekiedy odbierana bardzo pozytywnie. Generalnie jednak osoby, które traktują pilotaż – przewodnictwo
jako swoje drugie czy trzecie zajęcie, nie będą mu poświęcać dużej uwagi. Nie będą także
w większości inwestować swego czasu i pieniędzy w zdobywanie kolejnych uprawnień
i umiejętności – edukację nieformalną. Również nie będą angażować się w edukację pozaformalną, czyli właśnie pracę nad sobą.
Praca pilota nad sobą, o której będę pisał dalej, dotyczy przede wszystkim pilota zawodowego, który ma świadomość konieczności budowania własnej marki. Ma świadomość
tego, iż na rynku usług turystycznych są dziesiątki tysięcy osób potencjalnie mogących się
zająć grupą, ale dla tej konkretnej – „jego (jej) grupy” – to on(a) jest najlepszym możliwym pilotem.
O ile rzemiosła uczymy się na kursach i ewentualnie szkoleniach uzupełniających,
o tyle mistrzostwo, jak chyba w każdym zawodzie, zdobywamy poprzez świadomą pracę
nad sobą. W przypadku wielu innych zawodów dorobiliśmy się już bogatej literatury na
temat, jak lepiej wykonywać swoją pracę, jak wyznaczać sobie cele do osiągnięcia. Przywołam tu choćby przykład twórcy legendarnego Moskiewskiego Teatru Artystycznego, Konstantego Stanisławskiego, i jego fundamentalnego dzieła Pracy aktora nad sobą. „Metoda
Stanisławskiego” stała się jedną z lepszych technik pracy nad swoim warsztatem. Wiele
z osiągnięć tej metody, np. introspekcja, może przydać się także współczesnemu pilotowi.
Tym bardziej, że sami często bywamy aktorami.
Autoanaliza i ustalenie celów
Pierwszym elementem pracy pilota nad sobą musi stać się więc autoanaliza. Już Sokrates wzywał: „Poznaj samego siebie”. Do dziś jest to punkt wyjścia do pracy nad sobą
w każdej dziedzinie. W czymkolwiek chcemy być lepsi, musimy dokonać rzetelnej oceny
swoich predyspozycji.
Świadomość swoich mocnych i słabych stron w zakresie uprawianego zawodu jest
punktem wyjścia. Nie wszystkie nasze umiejętności czy wiedza z określonych obszarów
mogą być wykorzystane w naszym życiu zawodowym. Z reguły łatwo jest rozpoznać to,
co się będzie „dobrze sprzedawać”. Wiedza z zakresu historii, historii sztuki, geografii
— 21 —
Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą
czy przyrody, którą zawdzięczamy np. swojemu wykształceniu, to ogromny kapitał początkowy, który później nadal można powiększać. Oczywiście takiemu poszerzaniu wiedzy musi
towarzyszyć automatycznie refleksja – jak ją sprzedać „mojemu” turyście.
Wielokrotnie już podkreślano, że przewodnik bez Pasji (przez duże „P”) będzie co najwyżej rzemieślnikiem. Ta Pasja objawiać się będzie także w naszych zainteresowaniach,
z którymi później w trakcie imprezy możemy się dzielić z innymi, a może nawet kogoś
uda nam się pozytywnie taką Pasją zarazić. Niektóre z naszych zainteresowań łączą się
z pilotażem w sposób naturalny. Grupa z reguły oczekuje od nas wprowadzenia jej w obcy
dla niej świat. Czym większe spotykamy różnice kulturowe, tym więcej należy pokazywać
konkretnych przykładów z komentarzem – dobra znajomość lokalnej literatury, muzyki czy
filmu na pewno nam w tym pomoże. Nieco parafrazując, powtórzę za klasykiem: „Dobry
pilot/przewodnik musi wiedzieć coś o wszystkim i wszystko o czymś”. Tego się od nas
oczekuje. Oznacza to więc, że obok naszych naturalnych mocnych stron, które staramy się
w sobie pielęgnować i rozwijać, zauważamy, nieubłagalnie dla siebie, nasze największe
słabości. I po ich rozpoznaniu będziemy się z nimi okrutnie rozprawiać.
Jeśli potrafimy np. rozpoznać jedynie kilka gatunków drzew, naszą lekturą do poduszki
stać się musi odpowiedni atlas, choć specjalnie zainscenizowane spacery, w trakcie których
będziemy czasami wielokrotnie wracać pod to samo drzewo i utrwalać sobie jego detale,
będą być może ważniejsze dla utrwalenia tej nowej dla nas wiedzy.
Fot. 5. Kandydaci na pilotów w czasie zajęć z animacji czasu wolnego (fot. Z. Kruczek)
— 22 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Jeżeli naszą specjalnością stają się imprezy integracyjne – i grupy oczekują od nas bycia
„wodzirejem” – może się okazać, że będziemy musieli nauczyć się opowiadania dowcipów
czy też „rozkręcania” imprez tanecznych. Nie można wychodzić z założenia, że skoro programy szkoleń tego nie obejmują, to mnie to nie dotyczy. Wręcz przeciwnie. Dobry pilot
zawsze powinien w pierwszej kolejności zadawać sobie pytanie: „Czego ode mnie oczekuje ta konkretna grupa”. Wierzę w pilotów-przewodników uniwersalnych, co nie znaczy, że
taki pilot będzie się nadawał do każdej grupy. Dobry aktor może zagrać dobrze każdą rolę,
ale nie każda publiczność będzie go za to oklaskiwać. Może to widzowie wybrali się na
nieodpowiednie dla siebie przedstawienie, zwłaszcza, że mówimy o teatrze jednego aktora.
Wiedza o swoich plusach i minusach, która pochodzi wyłącznie z takiego źródła, jakim jest autoanaliza, nie zawsze jest zgodna z tym, jak jesteśmy odbierani przez innych.
A zmieniamy się, pracujemy nad sobą w tym przypadku właśnie dla innych. Stałym uzupełnieniem samooceny musi stać się więc uzyskiwanie informacji zwrotnych na swój temat:
jak jesteśmy postrzegani przez grupę, jakie elementy naszej pracy są cenione w sposób
szczególny, a co jest naszą piętą achillesową.
Autoanaliza w przypadku pilota to także proces, który trzeba podejmować wielokrotnie. Staramy się śledzić zmiany, które zachodzą w nas poprzez nowo zdobyte
doświadczenia i umiejętności. Ustalamy, czy kierunek tych zmian jest korzystny dla naszej
wizji docelowej.
Wizja ideału do osiągnięcia wraz z upływem czasu się zmienia. Tak jak szybko zmienia
się świat wokół nas, tak też szybko zmieniają się warunki uprawiania zawodu przewodnika.
I tak musi również ewoluować nasza wizja ideału do osiągnięcia.
Organizacja czasu
Ustalenie priorytetów to punkt wyjścia do kolejnego etapu. To organizacja naszego czasu
pracy. Do czasu pracy nad sobą nie wliczam tych chwil, które uda się nam znaleźć pomiędzy
imprezami w czasie sezonu, a tym bardziej chwil „kradzionych” w czasie imprezy.
Z punktu widzenia przygotowania do konkretnej imprezy te chwile oczywiście mają
ogromną wartość. Patrząc jednak na proces świadomego kreowania swojego wizerunku,
budowania swojej osobowości zawodowej czy po prostu stylu pracy, potrzebny jest pewien
wymiar czasowy, który jesteśmy w stanie odpowiednio zagospodarować.
Proces planowania musi uwzględniać także plany wyjazdowe. Jeżeli w kolejnym sezonie do naszej oferty wprowadzamy nowy kierunek, jemu musimy także poświęcić nieco czasu. Planując sobie czas na przygotowanie do nowych tras, trzeba uwzględnić, jaki
element tego przygotowania możemy bezpiecznie przesunąć na sezon bądź na samą imprezę. Na marginesie warto zauważyć, że w trakcie imprezy zdarza się, iż możemy wygospodarować nieco czasu dla siebie. Oczywiście nie mam na myśli takich zachowań pilota,
— 23 —
Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą
które odbywają się kosztem grupy. Realizując program, często gubimy jednak czas zawarty
w pozycji „czas wolny”. Ta choćby godzinka czasu, ale mądrze wykorzystana, rozszerza
naszą wiedzę o mieście. W przypadku nocowania w obrębie interesującej nas miejscowości
rozszerzanie np. znajomości lokalnej topografii rozciągnąć można także na godziny wieczorne lub wczesnoporanne.
Z tego punktu widzenia pilotowi-przewodnikowi całorocznemu brakuje czasu nie tylko na zadbanie o minimum higieny psychicznej – krótszy lub dłuższy wypoczynek – ale
przede wszystkim tego czasu, który można by zainwestować w siebie.
Głównym okresem pracy nad sobą staje się więc „międzysezon” – niezależnie, jaka
to jest dla nas pora roku i czy trwa trzy czy też pięć miesięcy. Chyba każdemu zdarza się
obsłużyć jakąś imprezę także w czasie swojego „międzysezonu” – z tego względu do realizacji swoich planów trzeba podchodzić elastycznie.
Czas przeznaczony na samodoskonalenie może być podzielony na dowolną liczbę celów. Sam dla siebie wyznaczam jeden cel strategiczny na jeden „międzysezon”. Czasami,
gdy osiągnięcie celu strategicznego jest bardziej pracochłonne, jego osiągnięcie rozkładam
na dwa – trzy lata. Niezależnie od celu głównego realizuję kilkanaście innych zadań, które
uznaję za szczególnie ważne w kolejnym sezonie turystycznym.
Wyznaczane sobie cele powinny być osiągalne. To truizm. Ale wielu z nas przed sezonem wyraża frustrację, że po raz kolejny nie udało się zrealizować swoich ambitnych
planów. Błędy popełniane są najczęściej już na etapie planowania, gdy próbujemy wpisać
do swojego kalendarza działań zbyt wiele czynności.
Osiągnięcie celu strategicznego można sobie ułatwić przez jego dzielenie – może
w mniejszym stopniu na kilka małych celów, a bardziej na różne elementy osiągnięcia celu.
Przykładowo, wyznaczając sobie jako cel główny pogłębienie znajomości architektury
europejskiej, można podzielić swoje zadanie na mniejsze, wynikające z podziałów na style
czy regiony Europy. To samo zadanie można jednak realizować od razu kompleksowo, ustalając sobie pewne zakresy tematyczne do porównania (dzieląc je na tygodnie), wyznaczając sobie na poszczególne miesiące tytuły do przeczytania (lub ewentualnie liczba stron na
miesiąc), ucząc się w kilku językach określonej liczby nazw detali architektonicznych itd.
Każdorazowo musimy pamiętać, by wyznaczać sobie także poziomy osiągnięcia celu.
Ucząc się np. języka, nie zawsze w pierwszym „międzysezonie” opanujemy go w stopniu,
który nas zadowala. Czasami wydarzenia nie w pełni od nas zależne mogą nas nieco „rozproszyć”. Nawet w sytuacji dużego obciążenia psychicznego czy trudnej sytuacji rodzinnej
powinniśmy dążyć jednak do osiągnięcia pewnego zakładanego minimum.
Warto też korygować swoje plany długoterminowe tak, by cele strategiczne w poszczególnych latach dotyczyły różnych umiejętności. Na przykład, jeśli w tym roku głównym
priorytetem dla mnie była nauka języka chorwackiego, to w roku kolejnym mogę skupić
— 24 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
się na umiejętnościach interpersonalnych i poprawieniu swojej asertywności, a za dwa lata
skoncentruję się na rozpoznawaniu minerałów i skał.
Realizacja planu
Czasami właśnie ta pozycja bywa najtrudniejsza. Świetne rozpoznanie i zaplanowanie
bitwy nie zawsze decyduje o zwycięstwie. Na rynku mamy sporo tzw. „literatury motywacyjnej”. Jej autorzy to specjaliści z różnych dziedzin – sprzedawcy, ubezpieczyciele,
często psychologowie. Żaden przewodnik chyba nie brał się za pisanie takiego poradnika.
Ale pewne triki powtarzają się niezależnie od tego, na jakim polu zmagamy się sami ze sobą.
Najważniejsze jest znalezienie odpowiednich motywatorów do pracy nad sobą, swojego
własnego zestawu „kijów i marchewek”. Najważniejszą nagrodą będzie naturalnie kolejna
zadowolona grupa, ale na tę nagrodę trzeba czasami trochę dłużej poczekać.
W pracy codziennej szczególnie istotne jest kontrolowanie własnych postępów – w skali
dnia, tygodnia, miesiąca. Gdy etap nie zostaje osiągnięty w odpowiednim czasie, powinna
następować korekta.
Realizacja planów powinna mieć także swoje wymierne efekty. Praca nad sobą to przede wszystkim praca nad swoją osobowością, porządkowaniem bitów informacji w swojej
głowie. Po uznaniu wyznaczonego celu za zdobyty powinno nam się należeć coś w rodzaju
trofeum. Jeśli uzupełnialiśmy wiadomości z istotnych z naszego punktu widzenia zakresów tematycznych, końcowym efektem naszej pracy może okazać się artykuł w prasie
branżowej. Nauka nowego języka może znaleźć swój finał w urzędzie marszałkowskim
podczas dopisywania kolejnego języka do naszej legitymacji. Studia nad historią kraju czy
regionu mogą skutkować stworzeniem własnej, rozbudowanej tablicy chronologicznej.
A przygotowania do nowego kierunku, nowej trasy możemy zakończyć, tworząc teczkę
tematyczną zawierającą wszelkie potrzebne nam informacje – lub coś w rodzaju elastycznych konspektów.
Niezależnie od pracy nad celami numer jeden, dwa, trzy… itd. trzeba pamiętać o pracy nad swoją szeroko rozumianą kondycją zawodową. Obok aspektów czysto fizycznych
warto tu podkreślić znaczenie pracy nad swoją pamięcią. Nauka technik zapamiętywania
(znowu przebogata literatura) pozwala nam nie tylko na załadowanie większej ilości danych do naszego najbardziej podręcznego komputera – własnej głowy. To właśnie pamięć
i umiejętność korzystania z jej zasobów, sięgania do odpowiednich szuflad pamięci, pozwala nam zostawać prawdziwymi cicerone. Ludźmi, którzy w obserwowanej rzeczywistości
dostrzegają więcej powiązań, kolorów i patrzą znacznie dalej.
Minimaliści twierdzą, że pilot wycieczek to nie omnibus. Ale właśnie tego się od nas
oczekuje! To pamięć jest podstawą erudycji i każdy profesjonalista w naszej branży musi
zwracać szczególną uwagę na rozwijanie technik zapamiętywania.
— 25 —
Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą
Nad pamięcią można pracować cały rok – w sezonie doskonałym ćwiczeniem może
okazać się jak najszybsze zapamiętanie uczestników naszej wycieczki. Skojarzenie wszystkich imion i nazwisk z konkretnymi twarzami. Ćwiczenie takie rozwija nie tylko pamięć
wzrokową, ale też wpływa bezpośrednio na lepszy kontakt z każdym uczestnikiem wyjazdu. Innym ćwiczeniem może być tworzenie map pamięci czy też ciągów pamięciowych
– nie jest wielką sztuką utrzymywanie w pamięci ciągów składających się z kilkudziesięciu
elementów. Podczas naszej pracy tym ciągiem może okazać się trasa w mieście, którego
do końca „nie czujemy”. Opanowanie ciągu obejmującego nazwy ulic, placów, konkretne
zabytki, momenty zmiany kierunków na trasie przejścia itp. to naprawdę drobiazg. Dla pilota, który umie zarządzać swoją „pamięcią podręczną”, do przeprowadzenia grupy nawet
na wielogodzinnej trasie wystarczy dobry plan miasta.
Przygotowanie do sezonu
Etapem podsumowującym pełny cykl pracy nad sobą jest bezpośrednie przygotowanie
do sezonu. Obok przygotowania gotowych zestawów materiałów na wyjazdy w odpowiednich kierunkach to także coś w rodzaju próby generalnej. Co zmieniam w swoim stylu pracy
w tym roku? O czym przestaję opowiadać, a na co koniecznie zwracam uwagę?
Część naszych turystów decyduje się na udział w imprezie ze względu na osobę prowadzącego. Jeśli chcemy, by w takiej sytuacji ponownie byli zadowoleni z naszej pracy,
musimy pamiętać o koniecznych zmianach. Trzeba zaliczyć do nich także zmiany w naszym
przekazie – nie można opowiadać latami tych samych dowcipów i historii. Odświeżanie
w tym zakresie pozwoli uniknąć nam rutyny, a grupie – zakłopotania i znudzenia. Osobie
pracującej głównie jako pilot unikanie rutyny przychodzi tym łatwiej, im więcej kierunków obsługuje. Ale nawet jako przewodnik po jednym mieście można się jej nie poddawać.
Nawet na stosunkowo niewielkiej przestrzeni można zmieniać trasę swojego klasycznego
przejścia. Pokazywać obiekty, o których na co dzień nie wspominamy. Przygotowywać
sobie w ramach wprawki trasy tematyczne.
Często odmienne, i co najważniejsze świeże, spojrzenie na przestrzeń naszego miasta
może spotkać się wręcz z entuzjazmem oprowadzanej przez nas grupy.
Osobiście bardzo sobie cenię zlecenia, w których muszę porzucić klasyczne podejście.
Nawet jednorazowa realizacja takich pomysłów jak „Toruń niecenzuralny”, „Toruń biesiadny”, „Toruń kryminalny”, „Toruń nieistniejący” to znowu okazja do pracy nad sobą i pewna
przygoda z ulubionym miejscem. Programy „Najnowsze prace archeologiczne w Grecji”,
„Śladami Hipokratesa”, „Etnografia Grecji” czy „Grecki teatr antyczny” pozwalają mi na
przyjęcie postawy odkrywcy w terenie, który teoretycznie dobrze znam.
Podczas przygotowania do nowego sezonu powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile nowości możemy sobie pozwolić, na ile nowych kierunków (lub nowych dla nas
punktów na tych kierunkach), na ile niestandardowych wyjazdów? Każda zmiana oznacza
— 26 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
większe obciążenie w przygotowaniach, ale jednocześnie jest to wyzwanie, dzięki czemu
skuteczniej będziemy walczyć z zabijającą prawdziwego przewodnika rutyną.
Fot. 6. Obrady VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa w Dworze Artusa (fot. Z. Kruczek)
Fot. 7. Przewodnicy po Toruniu w historycznych strojach – prezentacja w czasie Forum (fot. Z. Kruczek)
— 27 —
Tomasz Herdzin – Praca pilota i przewodnika nad sobą
Podsumowanie
Na zakończenie chciałem wyrazić nadzieję, że wszyscy Czytelnicy zgadzają się,
że wobec Turysty pełnimy rolę służebną. Że bycie „oprowadzaczem” to jednak powołanie.
Większość pilotów wycieczek i przewodników turystycznych nie odczuwa tego w taki sposób. Nie poczuwa się też do stałego podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych,
a kwestie samodoskonalenia zawodowego są dla nich co najwyżej przedmiotem żartów.
Świadoma praca nad sobą w wydaniu pilota-przewodnika oznacza stałą chęć doskonalenia. Tylko przy takiej postawie możemy mówić o tym, że stajemy się lepsi w swej pracy.
Bycie zawodowcem w aspekcie przewodnickim oznacza więc to, że najpierw muszę czegoś
wymagać od siebie i pracuję nad swoją dyscypliną pracy. Pilocka część mojej duszy mówi
mi jednak, że do tej pracy muszę podchodzić elastycznie. Tak jak muszę być wyrozumiały
dla różnych „grzeszków” moich podopiecznych, tak i czasem muszę siebie rozgrzeszyć,
gdy plan nie został w pełni wykonany.
Być może część z moich przemyśleń zostanie uznana za coś oczywistego, jednak
moje osobiste doświadczenia skłoniły mnie do zebrania ich w jednym tekście w celu podkreślenia wagi tematu. Mam nadzieję, że te uwagi staną się źródłem inspiracji chociaż dla
niektórych z Państwa.
Literatura
Stanisławski K., Praca aktora nad sobą, Warszawa 1953.
— 28 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
3. PROFESJONALNY PILOT, PRZEWODNIK
– KTO TO JEST?
Hanna Janicka*
Chcąc mówić o profesjonalnym pilocie i przewodniku, należy przypomnieć dwie podstawowe definicje: profesjonalista i profesjonalizm.
Za profesjonalistę uznajemy kogoś, kto zajmuje się zawodowo określoną dziedziną, ma
duże kompetencje i doskonale wykonuje swoją pracę, jest ekspertem. Tym samym profesjonalizm polega na dużym doświadczeniu, fachowości, niezawodności i odpowiedzialności za
swoją pracę. Należy pamiętać, że same kwalifikacje, które uprawniają nas do wykonywania określonego zawodu, nie wystarczają. Zwyczajnie potrzeba czegoś więcej, co oznacza,
że nie każdy pilot czy przewodnik musi być profesjonalistą.
Na wstępie również krótkie przypomnienie, jakie różnice występują między pilotem
wycieczek a przewodnikiem turystycznym. Jest oczywiste, że to dwie różne funkcje, które
należy oddzielić.
Pilot
Przewodnik
Sprawność organizacyjna
Głęboka wiedza
Komunikacja interpersonalna
Umiejętność interpretacji
Szeroka i uniwersalna wiedza
Komunikacja z grupą
Czas pracy: 24 h
Czas pracy: 4–5 h
Źródło: Opracowanie własne.
W przypadku pilota wycieczek najważniejsza jest sprawność organizacyjna, bardzo
dobra znajomość procesów grupowych i komunikacja z grupą. Dopiero w następnej kolejności potrzebna jest szeroka i uniwersalna wiedza. Czas pracy pilota to tzw. formuła 24 h,
co oznacza, że przybywa z grupą cały czas od momentu wyjazdu do momentu powrotu.
Trochę inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku przewodników turystycznych.
Tu najważniejsza jest głęboka wiedza, ale nie mniej ważna jest również interpretacja tej
*
mgr Hanna Janicka – magister ekonomii, wiceprezes Polskiej Federacji Pilotażu i Przewodnictwa; Stowarzyszenie
Pilotów Wycieczek w Poznaniu
— 29 —
Hanna Janicka – Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?
wiedzy w zależności od odbiorcy i sposób przekazu. Gdy przewodnik to potrafi, ważny jest
także kontakt z grupą. Inaczej wygląda czas pracy. To najczęściej 4–5 godzin, przewodnik
przychodzi do grupy i po kilku godzinach odchodzi. Wszystko to powoduje, że choć praca pilota i przewodnika bywa czasami spójna i wymaga ścisłej współpracy, uzupełnia się,
to jednak są to dwie, zupełnie różne osoby, dla których zdobycie kwalifikacji to zupełnie
różne szkolenia.
Szkolenia pozwalają nauczyć tego zawodu, zdobyć kwalifikacje. Oczywiście chodzi
o szkolenia na odpowiednim poziome, dobrze przygotowane i prowadzone przez profesjonalna kadrę. Trzeba pamiętać, że pilot i przewodnik pracują z ludźmi i dla ludzi, co oznacza,
że nie mogą to być osoby przypadkowe.
Konieczne jest określenie ram stawiających odpowiednie wymagania i to w szkoleniach, i podczas egzaminowania. Nadawanie uprawnień państwowych wydaje się w tej
sytuacji niezbędne.
Od pilota i przewodnika oczekuje się posiadania niekończącej się liczby umiejętności,
które zdobyć można podczas szkolenia, ale także poprzez pracę własną i różne ćwiczenia.
Umiejętności oczekiwane:
• asertywność, radzenie sobie ze stresem,
• szybkie i prawidłowe odczytywanie nastrojów,
• punktualność, dostosowanie się do grupy,
• odporność na zmęczenie,
• znajomość mapy,
• przewidywanie różnych zdarzeń,
• samodzielność, samoakceptacja,
• nawyk stałego planowania,
• argumentacja i skuteczne przekonywanie,
• dbanie, aby turyści czuli się zrelaksowani i bezpieczni,
• zdyscyplinowanie wewnętrzne,
• pozytywna afirmacja turystów itd.
Inna sprawa to osobowość, którą posiadamy. Z tym niewiele można zrobić, co oznacza, że albo nasza osobowość nadaje się do tej pracy, albo nie. Czy można to sprawdzić lub
ocenić? Częściowo tak. Pomocne mogą być testy psychologiczne, oczywiście te profesjonalnie przygotowane przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Do takich badań i ocen,
w szkoleniach prowadzonych przez Stowarzyszenie Pilotów Wycieczek w Poznaniu, przez
kilka lat wykorzystywany był tzw. model pięciu czynników (five-factor-model)1.
1
A. Anastasi, S. Urbiana, Testy psychologiczne, Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Warszawa 1999.
— 30 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Badano poziom neurotyczności, ekstrawersji, otwartości na doświadczenia, ugodowości
i sumienności w skali 1–10. Te wybrane cechy osobowości, które mogą być ważne w pracy
pilota wycieczek, omówiono w Vademecum pilota grup turystycznych2.
Pilot powinien posiadać przede wszystkim niski stopień neurotyczności, czyli być
emocjonalnie stabilny, spokojny, nie obawiać się wchodzenia w sytuacje trudne, a na stres
reagować racjonalnie, bez gniewu i wrogości. Wskazany jest wysoki poziom ekstrawersji,
czyli osoby takie winny być aktywne, pełne energii życiowej, asertywne, optymistyczne
i pogodne. Podobnie z otwartością na doświadczenia, gdyż pilotowi/przewodnikowi potrzebna jest ciekawość świata w szerokim tego słowa znaczeniu, także kreatywność, elastyczność
w myśleniu oraz twórcza i żywa wyobraźnia. Problemy zaczynają się przy ugodowości.
Z jednej strony pilot/przewodnik powinien być sympatyczny i przyjazny, ale z drugiej
strony musi być stanowczy i konsekwentny. Nie może pozwolić sobie na uleganie naciskom grupy. Stąd wskazany jest średni poziom ugodowości, a osoby, które mają jej wysoki
poziom, muszą być bardzo ostrożne, gdyż to grupa będzie próbowała przejąć kierowanie
imprezą, co kończy się zawsze załamaniem sprawności organizacyjnej. Sumienność, która
wydawałoby się, że powinna być wysoka, może doprowadzić do nadgorliwości. A w tym
zawodzie przecież z jednej strony ważna jest stanowczość, a z drugiej elastyczność. Stąd
optymalny wydaje się średni poziom sumienności.
Prowadzone badania na kursach przez kilka lat potwierdziły słuszność tego profilu.
Osoby, które uzyskiwały w tym badaniu wysokie wyniki, bez trudu adaptowały się w zawodzie pilota wycieczek i przewodnika, jeśli tylko poparte to było odpowiednią wiedzą
i chęcią nieustannego jej pogłębiania.
Oprócz osobowości i umiejętności każdy posiada jeszcze cechy poznawcze, które są
wrodzone, np. orientacja w przestrzeni, empatia, elastyczność, kreatywność, innowacyjność itd. Należy pamiętać także o inteligencji emocjonalnej komplementarnej w stosunku
do inteligencji racjonalnej mierzonej poprzez wskaźnik IQ. Wszystko to stawia bardzo
wysoko poprzeczkę dla osób chcących zostać pilotami wycieczek czy przewodnikami turystycznymi i wykonywać ten zawód profesjonalnie.
Dochodzimy zatem do kompetencji, czyli melanżu wiedzy teoretycznej, umiejętności praktycznych i wszystkiego tego, o czym napisano powyżej. Taka kompetentna osoba
z łatwością, sprawnie i skutecznie, w sposób odpowiadający oczekiwaniom grupy realizuje
wszystkie zadania. Co więcej, czyni to w sposób efektowny. Jest na bieżąco z wszelkimi
nowościami, także technicznymi, zorientowana jest na bieżąco w aktualnościach dotyczących branży, kraju, regionu.
2
G. Gołembski, Vademecum pilota grup turystycznych, wydawnictwo UE w Poznaniu, 2009, s. 207.
— 31 —
Hanna Janicka – Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?
Podkreślić należy jednak wyraźnie, że samo posiadanie wiedzy nie oznacza bycia kompetentnym. Stąd, nie bez powodu, pojawiła się ciekawa pozycja pt. 101 kompetencji pilota
wycieczek. Tam też przedstawiono interesujący model strukturalny pilota wycieczek3. Jego
kompetencje podzielono na bloki, grupy i kompetencje szczegółowe. Wyróżniono cztery podstawowe bloki: profesjonalno-zawodowy, firmowo-biznesowy, osobowościowy, społeczny.
I choć pozycja ma charakter bardziej naukowy niż praktyczny, potwierdza złożoność
problematyki i potrzebę ustawicznego studium w tym zakresie.
Mając to wszystko na uwadze, można zadać sobie pytanie: kto powstaje?
Proponuję następujący podział i pewien rodzaj hierarchii:
1) pilot, przewodnik z uprawnieniami,
2) zwykły rzemieślnik wykwalifikowany,
3) dobry, doświadczony rzemieślnik – profesjonalista,
4) artysta porywający...
Idealny byłby właściwy dobór dla grupy, której oczekiwania są nam znane. Każda grupa
jest jednak inna, nie każdej potrzebny jest artysta. W masowej turystyce często wystarczy
zwykły rzemieślnik i nie ma w tym nic złego.
Odpowiedź na pytanie, jaki powinien być pilot wycieczek czy przewodnik turystyczny, częściowo zawarta została już w charakterystyce jego osobowości, umiejętności, cech,
inteligencji itd. Warto dodać, że ważna jest także jakość i technika mówienia, różnorodność, a jednocześnie precyzja w przekazie, entuzjazm, odpowiedzialność za informacje
i racjonalność przekazu.
Pamiętajmy także o wizerunku. Pierwsze wrażenie, wygląd, kultura osobista i ingracjacja, czyli tzw. wkradanie się w cudze łaski. To technika, którą często stosuje się, by
podnieść swoją atrakcyjność. „Proszę Państwa, jesteście wyjątkową grupą, tylko dla Was
udało mi się załatwić, dzięki specjalnym kontaktom, które tylko ja posiadam...”. Śmieszne?
Banalne? Ale bardzo skuteczne.
Gdy grupa jest już „nasza”, nie można zapomnieć o jej potrzebach. Chociażby o klasycznej w psychologii piramidzie potrzeb Abrahama Maslowa, gdzie u dołu tej hierarchii
znajdują się podstawowe potrzeby biologiczne (pamiętajmy o toaletach), a dopiero później zaczynają się potrzeby wyższego rzędu, w tym poznawcze, estetyczne itd. Po drodze
są jeszcze potrzeby przynależności i szacunku, co oznacza, że pilot/przewodnik powinien
wsłuchiwać się w potrzeby grupy, okazywać jej troskliwość i każdego na swój sposób zauważać i doceniać.
Generalnie chodzi o znajomość procesów grupowych4. Składa się na to: spostrzeganie
społeczne związane z interpretowaniem zachowań innych ludzi, rozwiązywanie konfliktów
3
4
D. Kozłowska, W. Ryszkowski, 101 kompetencji pilota wycieczek, Wydawnictwo Defin, Warszawa 2011, s. 112.
G. Gołembski, Vademecum..., op.cit., s. 209 i n.
— 32 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
interpersonalnych wraz z przełamywaniem barier w komunikacji, umiejętne kierowanie
grupą w stylu łagodnego autokratyzmu, radzenie sobie ze stresem, rozpoznanie jego źródeł i objawów.
Wracając do najważniejszych umiejętności pilota, należałoby przybliżyć sprawność
organizacyjną, która podlega tak wnikliwej ocenie uczestników. Co to właściwie jest?
Każdy pilot wycieczek powinien przerobić logistykę dnia połączoną z umiejętnym
gospodarowaniem czasu. Niezbędne są także prawidłowe komunikaty z pełną informacją,
często kilkakrotnie powtórzone. Do tego należy dodać absolutną konsekwencję w działaniach i zdolność przewidywania różnych zdarzeń. Nigdy nie unikniemy tych nagłych
i trudnych. Wtedy potrzebne jest właściwe i szybkie podejmowanie decyzji, zdecydowane,
twarde kierownictwo. Wszystko to łączy zwyczajnie doskonała znajomość technik obsługi
grupy i przepisów prawa.
W przypadku przewodników turystycznych, oprócz głębokiej wiedzy, o czym już
wspomniano, najważniejsza jest jej interpretacja. Do lamusa należy odłożyć tzw. przewodnictwo katalogowe przeładowane terminami, nazwiskami, datami, liczbami, czyli generalnie
informacjami szczegółowymi. Przewodnik poprzez odpowiednią interpretację posiadanej
wiedzy powinien uczynić przekaz tak intrygującym i ciekawym, że po powrocie zgłębianie
informacji staje się koniecznością.
O zasadach interpretacji mówiono już podczas II Forum Pilotażu w Warszawie5. Przede wszystkim chodzi o to, żeby wzbudzić zainteresowanie tematem. Informować w sposób
łatwy, lekki i przyjemny w zależności od rodzaju grupy. Przewodnik powinien także inspirować i prowokować myślenie.
Pozornie nudną przeszłość ożywić, ubarwić, pokazać piękno w otaczającym świecie.
Niezwykle ważna przy tym jest ilość i jakość informacji, ładny, poprawny język. A wszystko
to należy robić z pasją i entuzjazmem.
To już częściowa odpowiedź na przykłady profesjonalizmu w przewodnictwie.
Dodać można i należy potrzebę nieustannego samokształcenia i bycia na bieżąco z aktualnościami. Mile widziane są od czasu do czasu niestandardowe formy przewodnictwa
z wykorzystaniem strojów historycznych lub przedstawianie pewnego rodzaju show.
Nadmiar wiedzy może być zgubny, gdy zwyczajnie nie potrafimy zmieścić się w czasie,
rozdrabniamy szczegóły bez odpowiedniej selekcji wiadomości.
I jeszcze jedno, profesjonalista nigdy nie dokonuje ocen, zachowuje stosowny dystans
do tematyki wzbudzającej najczęściej napięcia, dotyczy to głównie historii, religii, polityki.
Jest dyplomatą w szerokim tego słowa znaczeniu.
5
M. Nowacki, Interpretacja dziedzictwa w pracy przewodnika i pilota wycieczek, [w:] Politaż i przewodnictwo – nowe
wyzwania. Materiały z II Forum Pilotażu i Przewodnictwa, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2005, s. 69.
— 33 —
Hanna Janicka – Profesjonalny pilot, przewodnik – kto to jest?
Od czasu do czasu przykłady braku profesjonalizmu są wyraźnie widoczne. Ktoś ma
nadmiar wiadomości lub ich brak, uprawia przewodnictwo katalogowe, popełnia błędy językowe, a także merytoryczne. Przy okazji realizuje swoje interesy, polecając np. sklepiki,
gdzie otrzymuje dobrą prowizję. Nie jest też rzadkością nieliczenie się z potrzebami grupy, opowiadanie niewybrednych dowcipów (tzw. dyżurnych) z kompletnym brakiem wyczucia. Najgorsza jest chyba jednak rutyna, natychmiast widoczna, połączona z brakiem
entuzjazmu.
W przypadku pilota wycieczek przykłady profesjonalizmu związane są na pewno z bezapelacyjnym przewodnictwem w grupie połączonym z delikatnym dystansem wobec wszystkich uczestników. Nie bez znaczenia pozostaje również umiejętna ocena grupy i pokazanie
jej swoich kompetencji, o których mowa była wcześniej. Gdy pojawią się sytuacje trudne
niezbędna jest zimna krew, opanowanie i elastyczność w rozwiązywaniu tych problemów.
Do tego wiedza, kultura osobista i konsekwencja w działaniu będą gwarantem sukcesu.
Niestety, na co dzień ciągle towarzyszą nam przykłady braku profesjonalizmu przejawiające się w bezradności i nietaktownym zachowaniu, błędach logistycznych, błędach
w komunikatach, wpadaniu w gniew, konfliktowaniu grupy bądź jej ignorowaniu. Jeśli
dodamy do tego brak znajomości języka, terenu i krytykowanie organizatora, to sytuacja
będzie zgoła tragiczna.
Podsumowując, pamiętajmy także o niebezpieczeństwach, na które w równym stopniu narażony jest i pilot, i przewodnik. Jedno z forów poświęcone było etyce zawodowej.
To temat nieustannie aktualny, chętnie zamiatany pod dywan, niezręczny i niewygodny.
A to tylko dlatego, że komercjalizacja i zysk dominują nade wszystko.
Zapomina się, że w turystyce najważniejszy jest człowiek i jakość jego obsługi, a nie
ilość. Wyścig rankingowy, wynik finansowy, uleganie naciskom itd. kreują zachowania negatywne. A piloci zepsuci rutyną przedkładają potrzeby własne nad grupę, tkwią w samouwielbieniu, bez jakiegokolwiek krytycyzmu wobec siebie. „Już wszystko wiem i jestem
najlepszym pilotem...”. Nic bardziej złudnego...
Dopełnieniem zła może być jeszcze tylko brak nawyku w dokształcaniu się i nienadążanie za wszelakimi zmianami.
Pamiętajmy też, że profesjonalizm nie jest nikomu dany na zawsze. Pewne kompetencje
traci się zwyczajnie z upływem wieku. Można bardzo aktywne funkcjonowanie zamienić
chociażby na edukację młodszych i działania na miarę swoich sił. To problem, o którym
mówi się po cichu w każdym środowisku. Niewiele osób posiada klasę i umiejętność krytycznego spojrzenia na siebie, żeby w stosownym momencie wycofać się i odejść w chwale.
Czy rzeczywiście lepiej narażać się na śmieszność i za wszelką cenę być, mimo że jest się
niechcianym? A to przecież KONIEC WIEŃCZY DZIEŁO, a profesjonalizacja w tym zawodzie jest bardzo skomplikowana.
— 34 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
4. WSPÓŁPRACA
WARUNKIEM PROFESJONALNEJ OBSŁUGI
PRZEZ PILOTA I PRZEWODNIKA W POLSCE
Jarosław A. Janowski*
Profesjonalizm dla potrzeb tego opracowania przyjęto uznawać za zawodowstwo, bo
zawód to profesja. Profesjonalna obsługa zaś to dołożenie wszelkich starań dla wykonania konkretnych usług wobec gościa, uczestnika imprezy turystycznej, wycieczkowicza,
przewidzianych w realizowanym produkcie turystycznym w postaci wycieczki stanowiącej
– poza atrakcjami turystycznymi – pakiet świadczeń, bez których turysta nie mógłby uzyskać ich pełnej wartości użytkowej.
Pilot wycieczek
Osobą dbającą o właściwą realizację poszczególnych usług na trasie wycieczki – i to
nie tylko autokarowej – powinien być pilot reprezentujący jej organizatora, którego charakterystykę podają aktualne przepisy prawa. Otóż według obowiązującej obecnie ustawy o usługach turystycznych z 1997 roku – z późniejszymi zmianami – pilota wycieczek
określa się jako:
• „osobę towarzyszącą, w imieniu organizatora turystyki, uczestnikom imprezy
turystycznej, sprawującą opiekę nad nimi i czuwającą nad sposobem wykonania
na ich rzecz usług oraz przekazującą podstawowe informacje, dotyczące odwiedzanego kraju i miejsca”1.
Pilot wycieczek nie działa jednak w próżni i nie może poprzestać tylko na własnej pracy,
chcąc być profesjonalistą w swoim zawodzie. Ta osoba towarzysząca uczestnikom imprezy turystycznej, jak chce tego ustawodawca, w trakcie jej realizacji wchodzi w przeróżne
*
1
mgr Jarosław A. Janowski – pilot wycieczek, informator turystyczny, przewodnik turystyczny, przodownik turystyki
górskiej, ekspert ekonomiki i organizacji turystyki, Katedra Turystyki i Rekreacji Wyższej Szkoły Bankowej we
Wrocławiu
Dz.U. 04.223.2268 j.t.; 2005.01.01 zm. Dz.U.2004.273.2703 art. 38; 2006.01.01 zm. Dz.U.2005.175.1462 art.
16; 2007.01.01 zm. Dz.U.2006.220.1600 art. 22; 2008.10.25 zm. Dz.U.2008.180.1112 art. 6; 2010.09.17 zm.
Dz.U.2010.106.672 art. 1; Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych.
— 35 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
współzależności z szeroko pojmowanym otoczeniem, od którego jest w różnym stopniu
uzależniona.
Pilot a biuro podróży
Pierwszym, a przy tym podstawowym podmiotem spośród innych otaczających pilota wycieczek, jest biuro podróży organizujące wycieczkę i angażujące go do jej obsługi.
I to właśnie od tych pierwszych wzajemnych relacji między pilotem a organizatorem zależy
często poziom profesjonalnej obsługi realizowanej przez niego wycieczki.
Ważne przy tym jest, aby pilot mógł odpowiednio wcześnie zapoznać się z planowanym
programem, potwierdzeniami zamówionych świadczeń i ich rodzajem. Tak, aby w oparciu
o swoje własne doświadczenia i obserwacje mógł wnieść uwagi, a także sugestie dla możliwie optymalnej realizacji założonego pierwotnie programu imprezy.
Fot. 8. Skalne Miasto – Adršpach – Czechy (fot. B. Makowska)
W praktyce jednak bywa najczęściej tak, że odprawa pilota odbywa się bezpośrednio
przed imprezą, czyli w sytuacji, w której już nie ma żadnych możliwości na ewentualne
zmiany. I to bez względu na to, czy w realnych warunkach istnieją szanse realizacji wszystkich założeń programowych wycieczki, czy też nie.
Dobrze jest, gdy czas planowanego przejazdu autokaru i czas zwiedzania poszczególnych obiektów mieści się między posiłkami. Gorzej, gdy tego czasu brakuje już w samych
— 36 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
założeniach programu przygotowanego jedynie na podstawie teoretycznej wiedzy organizatora i ogólnej mapy samochodowej miejsca docelowego.
Znacznie gorzej się dzieje – i to już w założeniach imprezy – gdy jej organizator świadomie przekazuje różne dokumenty kierownikowi grupy i pilotowi wycieczki, w efekcie
czego dopiero na miejscu przykładowo okazuje się, że pilot – poza spacerem ulicami Starego Miasta – ma również oprowadzić grupę, realizując obsługę przewodnicką, najczęściej
nie mając do tego żadnych uprawnień. I wtedy trudno dziwić się uczestnikom imprezy wycieczkowej, że stale mylą pilota wycieczki z przewodnikiem turystycznym, którym pilot
akurat nie jest.
Bywa też i tak, że organizator wycieczki zapewnia pilota o rezerwacji lokalnego przewodnika, którego na miejscu nie ma. Tak jak to było w Krasnobrodzie i Zwierzyńcu, gdzie
pilot musiał dopiero na miejscu werbować lokalnych przewodników leśnych do obsługi
wadliwie przygotowanej imprezy wycieczkowej.
W otrzymywanych w biurze podróży dokumentach używane są przeważnie zapisy, według których grupa ma zapewniony autokar o podwyższonym, a hotel o wysokim standardzie. Tyle tylko, że zarówno ten wysoki, jak i podwyższony standard, to zupełnie względne
określenia. Do tego stopnia, że ich znaczenie jest inne dla organizatora i zupełnie odmienne
dla uczestników wycieczki.
W takich sytuacjach niezmiernie trudno o uzyskanie odpowiedniego poziomu profesjonalnej obsługi pilockiej tak przygotowanej imprezy wycieczkowej.
Pilot a transport
Drugim ogniwem w obsłudze wycieczkowej pilota jest szeroko pojmowany transport.
Trzeba przy tym pamiętać, że to nie tylko przykładowy autokar, jego czystość i sprawność
techniczna, ale także drogi, po jakich się porusza, i ich zagospodarowanie. To również kierowcy autokaru, których odpowiednie podejście do uczestników wycieczki jest niezmiernie ważne.
To od nich w dużej mierze zależy, czy przejazd autokarem będzie przebiegał sprawnie, z koniecznym uwzględnieniem potrzeb przewożonych w nim osób. Czy przerwy
w podróży będą we właściwym czasie i miejscu, czy wręcz przeciwnie. Czy autokarowa
toaleta będzie dostępna dla uczestników wycieczki, czy tylko zamknięta z powodu braku
klucza. Czy wycieczkowicze będę mogli skorzystać z serwowanych przez kierowców napojów, czy też nie. Czy trzeba im zwracać uwagę, gdy palą papierosy w autokarze, czy nie
ma takiej konieczności.
Takich uwarunkowań jest znacznie więcej i to szczególnie wtedy, gdy kierowcy nie chcą
współpracować z pilotem. Bywa jeszcze i tak, że kierowca odmawia podjechania autokarem
pod fronton hotelu lub budynek stacji paliwowej, uznając, że byłoby to z jego strony zbyt
— 37 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
dużą przesadą w profesjonalnej obsłudze podróżujących kierowanym przez niego autokarem. Dotyczy to również zatrzymywania się na ulubionych stacjach, preferowanych przez
kierowcę, które nie zawsze są przystosowane do obsługi dużych grup wycieczkowych,
jak to pokazuje kolejka ustawiona do wc na fotografii poniżej.
Fot. 9. Stacja paliwowa w Łasku – Polska (fot. J. A. Janowski)
Jednak praktyka pozwala stwierdzić, że jakość obsługi autokarowych kierowców
ulega znacznej poprawie. Już do rzadkości należą przypadki braku porozumienia między
pilotem wycieczek a kierowcami autokarów turystycznych. Jednak i takie sytuacje nadal,
niestety, się zdarzają.
Pilot a służby
Następnym rodzajem podmiotów, od których uzależniony jest poziom profesjonalnej obsługi realizowanej przez pilota imprezy, są wszelkiego rodzaju służby – i to nie tylko te zajmujące się kontrolą pojazdów jak policja czy Inspekcja Transportu Drogowego.
To także służba zdrowia, funkcjonariusze straży miejskiej i ochroniarze, a także pracownicy informacji turystycznej.
Jak wiele zależy od decyzji funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego widać
najczęściej jeszcze przed wycieczką. Dobrze, gdy dzieje się to przed rozpoczęciem imprezy.
Jednak jest znacznie gorzej, gdy jej uczestnicy oczekują na zakończenie kontroli autokaru
— 38 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
i kierowców tuż przed podróżą. Kiedy nagle okazuje się, że stwierdzona usterka wymaga
naprawy, bo inaczej wycieczka nie pojedzie w trasę. Wtedy uczestnikom trzeba specjalnie
organizować nieplanowany czas wolny i to tak, aby jak najmniej odczuli powstałe z tego
powodu niedogodności. Przy tym należy pamiętać o konieczności dokonania zmian w terminach kolejnych świadczeń zaplanowanych na trasie wycieczki.
Działania Inspekcji Transportu Drogowego mogą znacznie utrudnić realizację założonego programu – i to nie tylko przed rozpoczęciem wycieczki. Wystarczającym przykładem
wydaje się być incydent, do jakiego doszło w Wilnie na parkingu przy cmentarzu na Rossie.
Kierowca autokaru – zamiast odpoczywać w trakcie należnego mu czasu wolnego – był
kontrolowany przez funkcjonariuszy tamtejszego odpowiednika polskiej ITD2. Sprawdzane
były wtedy tarczki tachografów nie tylko z ostatnich dni, ale nieomal z całego minionego
miesiąca pracy kierowcy. Nic więc dziwnego, że takie wertowanie dokumentacji trwało
znacznie dłużej niż zwiedzanie cmentarza, co znacznie ograniczyło dalsze poznawanie
miasta, dla którego grupa specjalnie przyjechała na jeden dzień na Litwę.
Zupełnie inaczej było w podobnej sytuacji w Zamościu, gdy po dłuższym zwiedzaniu
tego wyjątkowego, renesansowego miasta okazało się, że na parkingu autokarowym rozpoczynają kontrolę funkcjonariusze polskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
Fot. 10. Parking autokarowy w Zamościu – Polska (fot. J. A. Janowski)
2
Relatywność wzajemnych wymagań na drodze: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=7222.
— 39 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
W tym przypadku pilotowi udało się przekonać kontrolujących ITD, którzy ostatecznie
nie podjęli sprawdzania autokaru obsługiwanej przez niego wycieczki. Uznali jego argumenty, że uczestnicy są zmęczeni pieszym zwiedzaniem, a do tego czeka ich jeszcze przejazd
do Krasnobrodu, gdzie na konkretną godzinę mają przygotowaną kolację.
Służby dozorujące też mają wpływ na poziom obsługi realizowanej przez pilota imprezy
turystycznej. Dobrym tego przykładem wydaje się być spotkanie grupy wycieczkowej ze
strażnikiem w miejscu pamięci znajdującym się w Bełżcu na trasie między Lwowem a Lublinem. To właśnie tam, na wyraźne życzenie uczestników wycieczki wracającej z Ukrainy,
pilot skierował autokar na parking znajdujący się przed mauzoleum obozu zagłady z czasów
II wojny światowej. Późna pora i zapadający zmrok nie pozwalały sądzić, że mogą być jeszcze możliwości zwiedzenia znajdujących się tam obiektów. Jednak na miejscu okazało się,
że dzięki uprzejmości dozorującego mauzoleum strażnika pilotowi udało się wprowadzić
grupę na zamknięty – o tej porze – teren obozu, dając wycieczkowiczom wyjątkową okazję
poznania tego miejsca o tak nietypowej porze.
Podobną służbą zdaje się być krajowy system informacji turystycznej, który w przeważającej większości działa w takich godzinach jak instytucje samorządowe. Dowodzi tego
między innymi praca punktu informacji turystycznej w Ciechocinku, który jest czynny już
od godziny 7.30, ale tylko w dni robocze. W dni wolne od pracy – kiedy do tego znanego
uzdrowiska przybywa najwięcej turystów i odwiedzających – jest nieczynny.
Fot. 11. Informacja turystyczna w Ciechocinku – Polska (fot. J. A. Janowski)
— 40 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Punkt it funkcjonuje w siedzibie Biura Promocji Miasta Urzędu Miejskiego w Ciechocinku, gdzie można nabyć pocztówki, albumy, plany miasta, a nawet foldery – jak informuje
tamtejszy komercyjny potykacz reklamowy.
Fot. 12. Informacja turystyczna w Ciechocinku – Polska (fot. J. A. Janowski)
I dobrze, że tak się informuje potencjalnych zwiedzających, bo z góry wiadomo,
że w tym punkcie it profesjonalny pilot, chcący zaopatrzyć uczestników wycieczki w promocyjne materiały odwiedzanego miasta, takich informatorów nie otrzyma.
Z pewnością dzieje się to ze szkodą zarówno dla tego miasta, jak i ze szkodą dla poziomu profesjonalnej obsługi prowadzonej przez pilota wycieczki, której uczestnicy chcieliby otrzymać bezpłatne foldery. Choćby po to, by po powrocie do domu móc powiększyć
i utrwalić wiedzę o zwiedzanych przez siebie miejscach, a przy tym pochwalić się rodzinie
i znajomym, że akurat byli w takiej miejscowości, jak uzdrowisko Ciechocinek. W kurorcie,
w którym są nie tylko tężnie, ale i dworek prezydencki, i prawosławna cerkiew polowa wybudowana w zauralskim stylu.
Często w takich instytucjach – mających za zadanie promocję lokalnych atrakcji turystycznych – można usłyszeć, że pilot najczęściej 45–50-osobowej wycieczki może otrzymać
jeden bądź dwa foldery – czyli dla siebie i dla kierowcy. Tylko po co? Przecież oni mają
— 41 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
przynajmniej podstawową wiedzę, znają te miasta i ich atrakcje. Im takie ogólne informatory turystyczne są raczej niepotrzebne. W przeciwieństwie do uczestników wycieczki,
których jest znacznie więcej.
W ten sposób okazuje się, że profesjonalnie działający pilot przywozi zbyt dużo turystów
chcących poznać miasto, region czy kraj, bo nie ma tam dla nich odpowiedniej liczby bezpłatnych, promocyjnych katalogów odwiedzanych przez nich miejsc. Można byłoby nawet
sądzić, że gospodarze tych atrakcji turystycznych nie są w pełni przygotowani na przyjęcie
licznych grup turystycznych, skoro brakuje podstawowych materiałów informacyjnych.
W takich właśnie przypadkach musi dynamiczniej działać profesjonalny pilot wycieczek i to przeważnie wtedy, gdy w programie przewidziany jest dłuższy czas wolny. Czas,
w trakcie którego bez odpowiedniego planu miasta uczestnicy jego 50-osobowej wycieczki
mogą się zupełnie pogubić. Zdarza się więc tak, jak to bywa w Krakowie, że pilot odwiedza
kilka punktów it, aby zdobyć odpowiednią liczbę bezpłatnych planów miasta, zapewniając sobie niejako gwarancję, że wszyscy dotrą na miejsce wspólnej zbiórki i to o ustalonej
porze.
Znacznie trudniej jest, gdy tzw. punkty informacji turystycznej są nieczynne.
A to z powodu wyjazdu personelu do miasta partnerskiego, jak to było w Polanicy-Zdroju,
lub bez żadnego wyraźnie podanego powodu, gdy informuje się turystów, że w dniu dzisiejszym nieczynne, jak to permanentnie zdarza się w Połczynie-Zdroju.
Fot. 13. Informacja turystyczna w Polanicy-Zdroju – Polska (fot. J. A. Janowski)
— 42 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Fot. 14. Informacja turystyczna w Połczynie-Zdroju – Polska (fot. J. A. Janowski)
Bywa też i tak, jak to było na krakowskim Kazimierzu, że na zamkniętych drzwiach
centrum informacji turystycznej widniała informacja, że obsługa wraca za 5 minut i to bez
podania godziny wyjścia. W tej konkretnej sytuacji pilot czekał dwa razy dłużej i to zupełnie bezskutecznie.
Fot. 15. Informacja turystyczna w Krakowie – Polska (fot. J. A. Janowski)
— 43 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
W takich przypadkach aktywnemu pilotowi wycieczek czasami wystarcza interwencja
w siedzibie lokalnego samorządu, aby zamknięte punkty it zostały dla niego otwarte celem
uzyskania potrzebnych materiałów. Praktyka jednak pokazuje, że lepiej jest dużo wcześniej
ustalać wizyty w biurach promocji i lokalnych punktach it. Nie ma wtedy zaskoczenia, a ich
pracownicy mają więcej czasu na przygotowanie odpowiednich folderów i souvenirów.
Tak właśnie było w Wydziale Promocji Starostwa Powiatowego w Kłodzku oraz
w Biurze Promocji Urzędu Miasta Kudowy-Zdroju na Dolnym Śląsku, gdzie dużo wcześniej zadbano o odpowiednią liczbę wydawnictw promocyjnych i gadżetów dotyczących
Ziemi Kłodzkiej. Odbyło się to zgodnie z telefonicznymi ustaleniami, co w prosty sposób
potwierdza słuszność tak przyjętej metody zaopatrywania się w niezbędne materiały.
Wszystko to zależy od właściwie pojmowanej współpracy, w efekcie której powinien
być najbardziej usatysfakcjonowany uczestnik wycieczki. Tak było w Kielcach, do których
pilot – w trakcie realizowanej imprezy turystycznej – nie zdążył przed zamknięciem biura
Regionalnego Centrum Informacji Turystycznej, a mimo to udało mu się odebrać przygotowane wcześniej foldery za pośrednictwem dłużej otwartej cukierni A. Blikle funkcjonującej w tym samym obiekcie, co kielecka informacja turystyczna.
Pilot a hotel
Zadowolenie uczestników wycieczki z obsługi pilota zależy również od jego relacji
z bazą noclegową, którą w dokumentach imprezy najczęściej określa się jako hotel i to hotel o wysokim standardzie. W wielu przypadkach dopiero na miejscu okazuje się, czy to
jest faktycznie hotel, hotelik czy tylko hotol3. Tak było w Suwałkach, gdzie grupa miała
korzystać z warunków markowego hotelu, a przyszło jej przebywać w obiekcie, który powszechnie przyjęło się uznawać za typowy hotel robotniczy i to bez obowiązującej w naszym kraju kategoryzacji.
Podobnie wyglądał tzw. hotel w Lublinie, który swego czasu reklamował się trzema,
a może nawet sześcioma, gwiazdkami, a jego standard niczym nie odbiegał od poziomu
robotniczego, a przy tym bardzo zużytego, obiektu noclegowego.
Trudno byłoby też uznać za motel obiekt w Sandomierzu pozbawiony wymaganego
wyposażenia pokoi noclegowych, w których między innymi brakowało typowych szaf ubraniowych. Brakowało też sprawnego oświetlenia, sprawnej armatury łazienkowej, a przy tym
panował tam ogólny bałagan. W takiej sytuacji pilot wycieczki wyprowadził grupę z obiektu
na teren Starego Miasta, dając właścicielom rzekomego motelu godzinę czasu na doprowadzenie obiektu do względnego poziomu przyjętego dla niego standardu. Tym bardziej,
że grupa wycieczkowa miała w takich warunkach przebywać przez pięć kolejnych dni.
3
Uwagi do zmian w rozdzielności funkcji przewodnika i pilota w obsłudze ruchu turystycznego: http://www.ttg.com.
pl/index.php?mode=2&art=7235.
— 44 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Fot. 16. Hotel w Lublinie – Polska (fot. J. A. Janowski)
Fot. 17. Hotel w Lublinie – Polska (fot. J. A. Janowski)
— 45 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
Fot. 18. Motel w Sandomierzu – Polska (fot. J. A. Janowski)
Przykładów podobnego wprowadzania w błąd turystów można byłoby podawać znacznie więcej, bo takie przypadki zdarzają się zbyt często na terenie całego kraju4.
Wydawać by się mogło, że krakowski hotel, który reklamuje się standardem obiektu
trzygwiazdkowego, powinien dołożyć wszelkich starań, aby jego goście byli podejmowani na
takim właśnie poziomie. Podobnie sądzili uczestnicy wycieczki oddziału jednego z banków,
którzy zostali w nim zakwaterowani w trakcie integracyjnej imprezy wyjazdowej.
I rzeczywiście, recepcja działała bez zarzutu. W pokojach wyposażenie też wydawało się
być w pełni sprawne. Tylko parkiet sali wielofunkcyjnej nie nadawał się wcale do użytku.
4
A jednak można… gdy się tylko tego bardzo chce: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=9588.
— 46 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Podejmowane przez pilota wycieczki próby zamiany sali na inną, z lepszym parkietem,
okazały się bezskuteczne, bo to było – jak twierdziła recepcjonistka – jedyne pomieszczenie
do tego typu imprez w całym obiekcie hotelowym. W efekcie, po kilkugodzinnej zabawie
z tańcami, w parkiecie powstały znaczne ubytki, które już następnego dnia wymagały natychmiastowej naprawy.
Często w pokojach hotelowych okazuje się, że w podstawowym – wymaganym przez
zasady kategoryzacyjne – wyposażeniu są wyraźne braki. Wiele jego elementów jest niesprawnych albo wadliwych, dyskwalifikujących usługę noclegową jako pełną. A mimo to
hotelarze oczekują należnych opłat wynikających z ustalonego wcześniej cennika, uważając, że gość i tak nie zauważy ewidentnych braków. Nie zwróci uwagi na podarte, czasem
cerowane albo łatane prześcieradło, brudną, poplamioną, a nawet dziurawą szafę, potłuczoną szklaną półkę nad umywalką czy też na zupełnie zużytą deskę sedesową – jak to
było w toruńskim hotelu trzygwiazdkowym. A to z pewnością nie jest właściwa droga do
uzyskiwania zadowolenia gościa z profesjonalnej obsługi.
Czasami po wielu interwencjach pilotowi wycieczki udaje się wynegocjować zamianę
kilku pokoi, czasami też niższą cenę za obniżony standard noclegów, ale dyskomfort gorszej jakości obsługi pozostaje.
Trudno więc nie zgodzić się z poglądem, że obiekty świadczące usługi noclegowe
powinny być stale i to aktywnie kontrolowane. Tym bardziej, że obecnie jedynym możliwym rozwiązaniem wydaje się być lokalny certyfikat solidności firmy wydawany przez
miejscowy samorząd i to taki, jaki ustalono w Kudowie-Zdroju5. Być może w ten właśnie
sposób byłby zapewniony i ten konieczny warunek profesjonalnej obsługi realizowanej
przez pilota wycieczki.
Pilot a restauracja
Nie bez znaczenia dla właściwej realizacji imprezy jest sprawnie działająca obsługa
gastronomii. Szczególnie, gdy pilot odpowiada za termin i miejsce podania odpowiednich
potraw i to pod względem ich ilości i jakości. Musi więc dopilnować, aby zamówione posiłki dla grupy wycieczkowej były przygotowane w ustalonym czasie i w odpowiednich
dla nich warunkach. Nie może pozwolić, aby gościom podawano potłuczone i popękane
naczynia, jak to było w jednym z krakowskich hoteli, gdzie do uroczystej kolacji podano
grupie około dwadzieścia poobtłukiwanych filiżanek. Musi interweniować, gdy brakuje
sztućców i konkretnych potraw. Podobnie w jednym z krakowskich hoteli do uroczystej
kolacji źle poustawiano stoły, brakowało odpowiedniej ilości nakryć, ozdobnych świec
i kwiatów. Brakowało też właściwego dla tego typu spotkań nastroju.
5
Lokalny certyfikat gwarantem solidności firmy: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=5952.
— 47 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
W takich sytuacjach okazuje się, że aktywnie działający pilot wobec konieczności zapewnienia profesjonalnej obsługi uczestnikom wycieczki musi wchodzić w zupełnie inne
role niż ta, jaka wynikałaby z zawartej z organizatorem umowy. W restauracjach najczęściej
staje się kierownikiem sali, rozdzielając pracę pomiędzy poszczególnych kelnerów, dbając
tym samym o właściwe i pełne obsłużenie swoich gości. O czym nie zawsze zdają się pamiętać zobowiązani do tego restauratorzy.
Pilot a przewodnicy
Pilot z przewodnikami powinien rozumieć się najlepiej, bo to podobna profesja i podobne zobowiązania wobec obsługiwanej przez nich grupy wycieczkowej. Jednak w wielu
przypadkach okazuje się, że jest zupełnie inaczej. Dzieje się tak najczęściej, gdy przewodnicy z racji posiadanej przez siebie dużej wiedzy starają się przekazać jej jak najwięcej
i to bez względu na poziom percepcji grupy i jej zainteresowania czy też czas przeznaczony
na zwiedzanie. Trudno w takich sytuacjach o profesjonalizm, gdy pilot jest zmuszony stale
upominać przewodnika, że czas już kończyć, bo trzeba realizować następne świadczenia
na trasie wycieczki.
Podobnie jest, gdy osoba oprowadzająca próbuje nakłonić grupę do wejścia do obiektów, których nie było w pierwotnych ustaleniach między pilotem a przewodnikiem, albo
pyta grupę, czy chce wejść do kolejnego krakowskiego kościoła w sytuacji, gdy na to zwiedzanie już nie ma czasu.
Należy również pamiętać o dokładnym uzgodnieniu zakresu przekazywanych informacji, aby nie dochodziło do powtarzania tych samych historii, o których wcześniej mówił
pilot, dojeżdżając do przewodnika. Zwłaszcza jeśli może się w takich przypadkach okazać,
że wersja podawana przez przewodnika różni się od wersji podanej wcześniej przez pilota.
Trudno byłoby tę sytuację uznać za przejaw jakiegokolwiek profesjonalizmu.
Szczególnym zaś zaprzeczeniem profesjonalnego podejścia wydaje się być prowadzenie grupy przez lokalnego przewodnika do obiektów, które w tym czasie są zamknięte dla
zwiedzających. Tak właśnie było w sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach, gdzie przewodniczka chciała koniecznie pokazać uczestnikom wycieczki wnętrze kaplicy św. Józefa
i to w trakcie odbywającego się tam nabożeństwa. W efekcie piesza wędrówka w ostrym
wietrze i przy dużym ograniczeniu czasowym okazała się zupełnie zbyteczna, gdyż siostra
zakonna dyżurująca przy drzwiach wejściowych skutecznie zabroniła grupie wejścia do
wnętrza kaplicy.
Źle się dzieje również i wtedy, gdy przewodnik nie ma orientacji w możliwości parkowania autokaru turystycznego na terenie miasta, po którym oprowadza wycieczki.
Nie wie, gdzie można zatrzymać pojazd, aby bezpiecznie mogli go opuścić wycieczkowicze
i to tak, aby mieli możliwie najbliżej do zwiedzanych obiektów. Dezorganizuje to obsługę
grupy i powoduje niepotrzebne konflikty między przewodnikiem a kierowcą.
— 48 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Niezrozumiałe są też i takie przypadki, kiedy przewodnik ma zbyt małą wiedzę jak
na oczekiwania przeciętnej grupy i pyta pilota, co ma jeszcze powiedzieć. Trudno to zrozumieć i to szczególnie wtedy, gdy się okazuje, że wiedza przewodnika jest dużo mniejsza niż uczestników wycieczki. Zdarzyło się tak w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, gdzie
uczniowie liceum ogólnokształcącego z Błaszek koło Sieradza po uważnym wysłuchaniu
opowieści tamtejszego przewodnika słusznie podali w wątpliwość jego znajomość podstawowych faktów z historii Polski.
Wydaje się, że w takich sytuacjach należy pytać o kompetencje przewodników, o ich
stałą weryfikację, a także o realny koszt tak nieprofesjonalnie realizowanej usługi przewodnickiej. I to nawet wtedy, gdy do takiej obsługi angażuje się przyszłych adeptów sztuki przewodnickiej – na przykład w Jaskini Niedźwiedziej koło Kletna na Dolnym Śląsku.
To właśnie tam do trzech odrębnych grup, na jakie podzielono uczestników wycieczki,
przydzielono uczących się dopiero przyszłych przewodników. Byli z nimi również instruktorzy o odpowiednio długim stażu, ale ich obsługa polegała jedynie na poprawianiu błędów
oprowadzających. Odbyło się to bez uprzedzenia zwiedzających i bez należnego w tego
typu przypadkach upustu cenowego6.
Przy czym trzeba pamiętać, że profesjonalizm realizacji obsługi przez pilota wycieczki
wymaga przy przewodniku nie tylko wykupienia biletów wstępu do zwiedzanych obiektów
i pobrania za nie faktury. Pilot, wspomagając niejako przewodnika, powinien zamykać grupę
w trakcie zwiedzania i to tak, aby było wiadomo, czy wszyscy uczestnicy są w zasięgu wzroku i głosu przewodnika. Tym bardziej, że to on powinien lepiej znać grupę niż przewodnik,
który najczęściej widzi uczestników oprowadzanej przez siebie wycieczki po raz pierwszy.
Pilot a zwiedzane obiekty
Pilot w zwiedzanych obiektach nie tylko wykupuje bilety wstępu, otrzymując fakturę albo wydruk z kasy fiskalnej. Pilot również ustala z obsługą placówek muzealnych zakres zwiedzania oraz sposób prezentacji aktualnej ekspozycji. Dobrze byłoby, gdyby pilot
mógł również dobierać odpowiednio przygotowanych do oprowadzania po tych muzeach
przewodników. Inaczej przecież powinno się to robić wobec dzieci i młodzieży, a zupełnie
inaczej wobec osób dorosłych.
Niestety, najczęściej tym doborem rządzi typowy przypadek, tak jak to jest w Kopalni
Soli w Wieliczce. Tam dyspozytor przydzielający grupie osobę oprowadzającą wskazuje
na pierwszego z kolejki oczekujących przewodników, nie uwzględniając sugestii pilota co
do specyfiki grupy i jej oczekiwań. Zapominając, że może to doprowadzić do wydłużenia
czasu zwiedzania czy wręcz zanudzenia grupy, a w efekcie zniechęcić jej uczestników do
ponownego odwiedzenia tego zabytkowego miejsca.
6
Płacić trzeba, ale czy rzeczywiście za wszystko…: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=9449.
— 49 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
Trzeba jednak przyznać, że w kasach Kopalni Soli w Wieliczce szczególnie dba się
o marketing tego muzeum. Pilot wycieczki nie tylko otrzymuje zbiorczą fakturę za wejście
całej grupy, ale także kolorowe pojedyncze bilety wstępu, które dla wielu stają się szczególnymi pamiątkami ze zwiedzanego obiektu. Podobnie jest we wrocławskiej Rotundzie,
gdzie od 1985 roku eksponuje się Panoramę Racławicką, a także w Młynie Papierniczym
w Dusznikach-Zdroju, gdzie mieści się Muzeum Papiernictwa. Takich miejsc udostępnionych odpłatnie do zwiedzania jest znacznie więcej, bo podobne kolorowe bilety – poza zbiorczą fakturą – pilot wycieczki może otrzymać między innymi przy wejściu na Błędne Skały
i na ścieżkę skalnej rzeźby na Szczelińcu Wielkim w Parku Narodowym Gór Stołowych.
Czasami takich biletów wcale nie ma, mimo że na fakturze wydanej przez kasjera
widnieje zapis stanowiący o sprzedaży konkretnej ilości biletów wstępu – tak jak to było
z wejściem na Okrąglicę w Pienińskim Parku Narodowym. Pytany w tej sprawie przez pilota
ówczesny dyrektor PPN odparł, że jak turyści chcą mieć pamiątki z wejścia na Trzy Korony,
to mogą u niego, czyli w siedzibie dyrekcji PPN w Krościenku dodatkowo sobie kupić.
Nie inaczej było w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, gdzie ozdobne bilety wstępu – decyzją urzędującego wtedy dyrektora – zamknięto w magazynie, wydając
zwiedzającym jedynie paragony z kasy fiskalnej7. Trudno byłoby komukolwiek tego typu
pokwitowania traktować jako pamiątki z tak uznanego miejsca, jakim jest obiekt muzealny
w Oblęgorku. Ale to właśnie tego typu decyzje pośrednio wpływają na ostateczną ocenę
profesjonalizmu pilota przy obsłudze imprezy turystycznej.
Czasami jest i tak, że pilot otrzymuje dla grupy nawet darmowe bilety wstępu, gdy
nie wymaga się za nie odpowiednio ustalonych opłat. Tak bywa w Centralnym Muzeum
Włókiennictwa i w Muzeum Miasta Łodzi, gdzie zwiedzający otrzymują pamiątkowe bilety, na których poza wizerunkami zwiedzanych obiektów i ich opisem można zobaczyć
prawdziwe dzieła sztuki. Przykładem może być grafika Wacława Kondka przedstawiająca
zarys pałacu Poznańskiego w Łodzi oraz fragment obrazu z kolekcji Muzeów Watykańskich w Watykanie.
Fot. 19. Bilet wstępu do Muzeum Historii Miasta Łodzi – Polska (fot. J. A. Janowski)
7
Paragon fiskalny zamiast biletu do muzeum: http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,4036509.html.
— 50 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Fot. 20. Bilet wstępu do Muzeów Watykańskich w Watykanie – Watykan (fot. J. A. Janowski)
Zupełnie innym problemem są przypadki, kiedy jest brudno, trasy turystyczne są zaśmiecone, a w muzealnych ekspozycjach brakuje niektórych eksponatów. Mimo to takie
miejsca są udostępniane do zwiedzania za pobraniem ustalonych wcześniej opłat. Wydaje
się, że są to sytuacje, w których powinien interweniować pilot wycieczki reprezentujący
interesy organizatora imprezy turystycznej i jej uczestników, którzy wcześniej płacą za odpowiednio przygotowane atrakcje. Przecież jest to zupełnie zrozumiałe, że trudno im się
zgodzić z brakiem znaczących obrazów na ekspozycji Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku
pod hasłem SUKIENNICE w Niepołomicach, gdzie za bilet wstępu trzeba było zapłacić
pełną kwotę.
Podobnie bywa na zaśmiecanej płatnej trasie tzw. ścieżki skalnej rzeźby na terenie rezerwatu Szczeliniec Wielki w Parku Narodowym Gór Stołowych, gdzie obsługa domaga
się pełnych opłat pomimo tego, że szlak nie jest odpowiednio przygotowany do przyjęcia
kolejnych turystów. Nieomal tak samo, jak to się działo na Łysicy w Świętokrzyskim Parku Narodowym8.
Wiele determinacji potrzeba w przypadkach, gdy obsługa obiektu muzealnego odmawia
wpuszczenia grupy na teren skansenu, bo – jej zdaniem – jest zbyt późna pora, aby zobaczyć
możliwie najwięcej eksponatów, jak to się zdarzyło w Tokarni. Tamtejszy ochroniarz wraz
z osobą obsługującą kasę biletową próbowali przekonać pilota wycieczki, aby zrezygnował
ze zwiedzania, bo i tak za pół godziny ten szczególny park etnograficzny Kielecczyzny będzie zamykany. Jednak mimo to pilotowi udało się wejść z grupą na teren skansenu, gdzie
ostatecznie okazało się, że w niektórych obiektach brakuje obsługujących je osób. Dobrze,
że ci, którzy jeszcze pozostali w pracy, zechcieli zastąpić nieobecnych, oprowadzając turystów po wybranych miejscach tego wyjątkowego Muzeum Wsi Kieleckiej.
Trudno komentować tego typu sytuacje, które między profesjonalistami nie powinny mieć wcale miejsca. Niczego też nie zmienia – w odczuciu uczestników wycieczki –
8
Mnóstwo śmieci w Górach Świętokrzyskich: http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,3691528.html.
— 51 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
zapewnienie dyrektora MWK, że po tym opisanym wydarzeniu została przeprowadzona
rozmowa dyscyplinująca z opiekunami obiektów. Profesjonalizm wykonywania każdego
zawodu nie może być okazjonalny, on musi być niezmienny i stały w wyznaczonych do
tego godzinach.
Pilot a uczestnicy
Swoją pracę, i to pracę w czasie 24 godzin na dobę, profesjonalny pilot wykonuje przede wszystkim na rzecz uczestników imprezy turystycznej. Stara się dostosować program
zwiedzania do faktycznych potrzeb i oczekiwań grupy, oczywiście robiąc to w porozumieniu
z jej kierownikiem oraz biurem podróży, które jest organizatorem imprezy. Często bywa tak,
że w trakcie jej realizacji okazuje się, że grupa już wcześniej widziała te same krakowskie
kościoły, a chciałaby tym razem zobaczyć zupełnie nieznane jej żydowskie synagogi na
Kazimierzu. Wtedy należy przygotowany i uzgodniony wcześniej program zmieniać i to
zmieniać w sposób możliwie najbardziej dynamiczny. Zwłaszcza w sytuacji, gdy uczestnicy
wycieczki są w trakcie zwiedzania Krakowa z miejscowym przewodnikiem.
To właśnie tą dynamicznością i skutecznością w działaniu na rzecz uczestników i organizatora imprezy powinien charakteryzować się profesjonalny pilot na trasie realizowanej przez siebie wycieczki. Po tym głównie można poznać, czy pilot jest artystą w swoim
fachu, czy tylko jedynie solidnym rzemieślnikiem. Przecież – żeby dobrze i profesjonalnie
obsłużyć grupę – pilot często musi wychodzić z ogólnie przyjętych dla siebie, sztywnych
ram osoby towarzyszącej uczestnikom imprezy turystycznej. Nie może poprzestać na przeciętnej aktywności i być biernym wokół otaczającej go rzeczywistości, bo to od tych jego
szczególnych relacji z otoczeniem zależy, czy obsługa realizowanej przez niego imprezy
będzie faktycznie uznana za w pełni profesjonalną, czy też nie.
Tym bardziej, że zdarza się i tak, iż pilot stawiany jest przez uczestników wycieczki
w przeróżnych kłopotliwych sytuacjach. Z pewnością dzieje się tak, gdy wchodząc z grupą
do synagogi okazuje się, że nie wszyscy mężczyźni decydują się na założenie wymaganych
w tych miejscach jarmułek. A już szczególnie niezręcznie jest, gdy niektórym z nich zdarza się zabrać pożyczone w kasie to nietypowe nakrycie głowy. Wtedy powstaje pytanie,
po której stronie powinien opowiedzieć się zawodowy pilot – po stronie obsługi synagogi
czy po stronie uczestnika wycieczki.
Podobne sytuacje zdarzają się, gdy wycieczkowicze pomimo wyraźnych zakazów
próbują wynosić jedzenie z kawiarni czy restauracji, w których serwuje się posiłki na zasadach szwedzkiego stołu. Czasami jest to tak bardzo problematyczne dla gospodarzy lokalu,
że pojawiają się w nim odpowiednio zredagowane obwieszczenia, jak w czeskim hotelu
w miejscowości Kladno niedaleko Pragi.
— 52 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Fot. 21. Hotel w mieście Kladno – Czechy (fot. J. A. Janowski)
Trudno też dziwić się recepcjonistom hotelu Astor w Budapeszcie, że zatrzymują dokumenty polskim turystom do czasu uregulowania należności za konsumpcję zawartości
pokojowych lodówek. Przecież zgodnie z wcześniejszymi informacjami przekazanymi przez
pilota, trzeba za nią zapłacić. Niestety, nie zawsze bywa to takie oczywiste dla wszystkich
uczestników wycieczki.
Z tego szkicowego zestawienia dokładnie widać, jak bardzo profesjonalizm obsługi realizowanej przez pilota imprezy jest uzależniony od jego wzajemnych relacji z otoczeniem
i to na całej trasie prowadzonej przez niego – w imieniu organizatora – wycieczki. I to nie
tylko jako osoba towarzysząca grupie – jak tego chce ustawodawca – ale jako czynny, wysokiej klasy zawodowy specjalista, który w myśl podpisywanej z biurem podróży umowy
jest zobowiązany do wykazania się najwyższej klasy profesjonalizmem w wykonywaniu
swojej pracy na rzecz uczestników zleconej mu wycieczki.
Nie sposób więc się dziwić, że w Kopalni Złota na Dolnym Śląsku można natknąć
się na obwieszczenia komunikujące, że w tej kopalni nie wszyscy bywają normalni, gdy
się zważy, że jest ona prowadzona przez Elżbietę Szumską – uznanego pilota wycieczek
i przewodnika turystycznego.
Uzależnienie pilota wycieczek od otoczenia, którego gęstość powiązań zależy od
konkretnych sytuacji w trakcie trwania całej wycieczki, obrazuje rycina 1. Takie dodatkowe powiązanie pilota może bowiem dotyczyć również konieczności dokonania chociażby konkretnych zakupów, czyli umożliwienia grupie dotarcia do sklepów i lokali
— 53 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
gastronomicznych z kazimierzowskimi kogutami, z papieskimi kremówkami czy też z tatarskimi półksiężycami w Sandomierzu.
Ryc. 1. Schemat powiązań pilota
Źródło: Opracowanie własne.
Fot. 22. Kopalnia Złota w Złotym Stoku – Polska (fot. J. A. Janowski)
— 54 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Fot. 23. Kawiarnia w Wadowicach – Polska (fot. J. A. Janowski)
Z pewnością wydłuża to czas realizacji całej wycieczki, ale daje możliwość uzyskania większego zadowolenia jej uczestników, podnosząc tym samym skalę oceny profesjonalizmu pilota realizującego imprezę wycieczkową w imieniu zatrudniającego go organizatora.
Na tej podstawie podtrzymuję wcześniejszy wniosek9, aby obecnie obowiązujący
ustawowy zapis definiujący pilota wycieczek był pozbawiony sformułowania dotyczącego tzw. sprawowania opieki nad uczestnikami imprezy i miał bardziej realny zapis
w podanej niżej formule.
Przez użyte w ustawie określenia należy rozumieć pilota wycieczek jako:
• osobę towarzyszącą, w imieniu organizatora turystyki, uczestnikom imprezy turystycznej, realizującą obsługę pilotarską, czuwającą nad sposobem wykonania
na ich rzecz usług oraz przekazującą podstawowe informacje, dotyczące odwiedzanego kraju i miejsca w zakresie wynikającym z umowy.
9
Uwagi do zmian w rozdzielności funkcji przewodnika i pilota w obsłudze ruchu turystycznego: http://www.ttg.com.
pl/index.php?mode=2&art=7235.
— 55 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
Przewodnik turystyczny
Przewodnik turystyczny, podobnie jak pilot wycieczek, zajmuje się turystami, ale
w dużo mniejszym zakresie, stąd jego uzależnienie od otoczenia jest znacznie mniejsze.
Praktycznie nie zajmuje się on zapewnianiem grupie wycieczkowej żadnych innych świadczeń, poza przekazywaniem swojej własnej wiedzy.
Dlatego według obowiązującej obecnie ustawy o usługach turystycznych z 1997 r.
z późniejszymi zm. – przewodnika turystycznego określa się jako:
• „osobę zawodowo oprowadzającą turystów lub odwiedzających po wybranych
obszarach, miejscowościach i obiektach, udzielającą o nich fachowej informacji
oraz sprawującą nad turystami lub odwiedzającymi opiekę w zakresie wynikającym z umowy”10.
Przewodnik a pilot – biuro podróży
Przewodnik jest uzależniony od wynajmującego go biura podróży, które na trasie reprezentuje pilot wycieczki. I to właśnie z nim powinny być uzgadniane obiekty do zwiedzania,
a także zakres, poziom i czas przekazywania grupie informacji. Ponadto przewodnik powinien
wiedzieć, gdzie uczestnicy wycieczki już byli, co widzieli i co jeszcze mają do zobaczenia
i do przeżycia w trakcie całej wycieczki, tak aby wzajemna korelacja przewodnika z pilotem miała charakter uzupełniania, a nie powielania przekazanych już wcześniej informacji.
Z pewnością podstawową zasadą pełnego profesjonalizmu takiej współpracy powinno
być niejako zamykanie grupy przez pilota w trakcie całego zwiedzania z przewodnikiem.
Uczestnicy wycieczki wędrują wtedy znacznie bardziej zwartą grupą, a i przewodnik ma
lepszą orientację w optymalnym oprowadzaniu tak zorganizowanej grupy.
Można to dokładnie zauważyć w sposobie oprowadzania turystów po Muzeach Watykańskich w Watykanie, przez które przemieszczają się niezliczone tłumy zwiedzających
oprowadzanych przez przewodników oznaczonych różnokolorowymi parasolkami po to,
aby nikt z turystów się nie zgubił. I może dlatego pilotka polskiej grupy uznała swego czasu, że po przejęciu jej wycieczki przez watykańską przewodniczkę może zająć się własnymi sprawami. Tyle tylko, że w trakcie oprowadzania przy kolejnych mijanych muzealnych
salach ze strony przewodniczki padało niezmiennie pytanie, czy już są wszyscy uczestnicy wycieczki. Później, po zakończeniu zwiedzania Muzeów Watykańskich, pilotka dopytywała się, o czym mówiła przewodniczka. W ten sposób doszło do pełnej dezorientacji
osób obsługujących wycieczkę, do której nie powinno dojść w profesjonalnej obsłudze
10
Dz.U.04.223.2268 j.t.; 2005.01.01 zm. Dz.U.2004.273.2703 art. 38; 2006.01.01 zm. Dz.U.2005.175.1462 art.
16; 2007.01.01 zm. Dz.U.2006.220.1600 art. 22; 2008.10.25 zm. Dz.U.2008.180.1112 art. 6; 2010.09.17 zm.
Dz.U.2010.106.672 art. 1; Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych.
— 56 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
pilotarsko-przewodnickiej. Stąd ta konieczność stałej współpracy pilota z przewodnikiem
w trakcie całego zwiedzania.
Tym bardziej, że pilot jest potrzebny nie tylko w zatłoczonych Muzeach Watykańskich, ale w każdym innym miejscu, w którym przebywa powierzona jego pieczy grupa
wycieczkowa. Szczególnie tam, gdzie nie jest w pełni bezpiecznie, gdzie należy zachować
możliwie najwięcej ostrożności.
Z pewnością do takich miejsc należą udostępnione do zwiedzania kopalnie – kopalnie węgla czy tez kopalnie złota. To właśnie w nich pilot – wraz z oprowadzającym przewodnikiem – powinien dołożyć wszelkich starań, aby uchronić uczestników realizowanej
przez siebie imprezy od jakichkolwiek niebezpieczeństw. Powinien być cały czas z grupą,
gdyż uchybienie temu obowiązkowi podważa podstawową zasadę profesjonalnej obsługi
pilotarskiej. Podobnie jak to było swego czasu na terenie Kopalni Złota w Złotym Stoku
na Dolnym Śląsku, gdzie pilot swoją grupę powierzył lokalnemu przewodnikowi muzealnemu, a sam zajął się konsumpcją w miejscowym barze.
Przewodnik a transport
Przewodnik turystyczny korzystający z autokaru oczekuje, że pojazd jest w pełni sprawny, a kierowca posiada odpowiednie umiejętności do manewrowania nim na bardziej lub
mniej zatłoczonych drogach lub miejskich ulicach. Tak zakładana sprawność techniczna
wozu dotyczy głównie mikrofonu oraz nagłośnienia, dzięki którym można wycieczkowiczom w optymalny sposób przekazywać posiadaną wiedzę.
Dobrze jest, gdy przewodnikowi udaje się porozumieć z kierowcą autokaru, gdzie
podstawić autokar, jeżeli grupa wysiada, zwiedzając fragment miasta pieszo, i jak kierować
pojazdem. Zupełnie odwrotnie się dzieje, gdy takiego porozumienia nie ma, co z pewnością
zależy od profesjonalizmu tak przewodnika, jak i kierowcy autokaru.
Przewodnik a zwiedzane obiekty
Przewodnik z racji swojej lokalnej profesji powinien mieć najlepszą orientację na terenie, na którym wykonuje swój zawód. To jemu głównie muszą być znane godziny otwarcia
i warunki zwiedzania poszczególnych zabytków.
Jednak praktyka pokazuje, że czasem posiadana przez niego wiedza jest niepełna, bo
na miejscu okazuje się, że akurat w tym dniu muzeum jest zamknięte albo ma ograniczony
czas otwarcia.
Do najbardziej kłopotliwych sytuacji dochodzi, gdy z powodu zatorów na drogach dojazdowych wycieczka spóźnia się i nie trafia w wyznaczone rezerwacją miejsce w kolejce
wejść albo gdy przyjeżdża tuż przed zamknięciem obiektu. Wszystkie tego typu zdarzenia
mogą uniemożliwić zwiedzanie zaplanowanych miejsc w danym dniu.
— 57 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
Czasami jednak przewodnikowi udaje się wprowadzić grupę do obiektu pomimo
problemów czasowych czy organizacyjnych. Tak było w krakowskiej katedrze na Wawelu,
kiedy kilka minut po 15.00 kasa sprzedająca bilety wstępu została zamknięta, a pilot nie
był w stanie skłonić kasjerki do jej ponownego otwarcia. Jednak w tej konkretnej sytuacji
oprowadzający przewodnik wprowadził grupę do katedry, pokazując jej uczestnikom najbardziej istotne elementy wyposażenia zabytkowego wnętrza.
Wydaje się, że lokalnemu przewodnikowi może być łatwiej załatwiać wiele spraw na
własnym terenie. I to nawet w sytuacjach niemal patowych, jak to było z biletem wstępu
do łódzkiej Palmiarni, który wcześniej był tylko kwitem z kasy fiskalnej. Jednak po wielu
mediacjach jednego z łódzkich przewodników z ówczesnym dyrektorem Palmiarni udało
się doprowadzić do wprowadzenia promocyjnego biletu wstępu z wizerunkiem jej obiektu
na awersie.
Fot. 24. Bilet wstępu do Palmiarni w Łodzi – Polska (fot. J. A. Janowski)
Podobnie było z opłatami za wstęp dla przewodników. Otóż w 2003 roku, gdy po długotrwałej przebudowie i remoncie udostępniono na nowo jej wnętrza do zwiedzania, władze
miasta wydały zarządzenie zobowiązujące między innymi przewodników do płacenia za
wstęp do Palmiarni. Ostatecznie udało się również przekonać ówczesnego wiceprezydenta
Łodzi, aby przewodnicy i w tej placówce podległej miastu byli zwolnieni z opłat za bilety
wstępu11, podobnie jak to już uprzednio praktykowano w sąsiednim Muzeum Kinematografii również podległemu Urzędowi Miasta Łodzi.
Przy tym należy pamiętać, że przewodnicy muszą się stale szkolić, tym bardziej, że
wystawy i ekspozycje muzealne ulegają ciągłym zmianom. I to powinno być w interesie
poszczególnych placówek muzealnych, aby przewodnicy jak najczęściej je odwiedzali i to
bez konieczności ponoszenia z tego powodu jakichkolwiek opłat. Tak czyni się w Muzeum
w Koszalinie, którego siedziba znajduje się w niegdysiejszym młynie i kamienicy młynarza.
Mimo że wstęp kosztuje 10 złotych, to przewodników turystycznych te opłaty nie dotyczą,
11
Palmiarnia wymaga biletów od przewodników wycieczek: http://www.ttg.com.pl/index.php?mode=2&art=6234.
— 58 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
a ich samych traktuje się tam ze szczególną troską, udostępniając do zwiedzania możliwie
najwięcej ekspozycji.
Zupełnie inaczej jest w zabytkowej warzelni soli w Ciechocinku należącej do Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek SA, gdzie od przewodników turystycznych żąda się
opłat jak za bilet normalny w wysokości 4 złotych.
Trudno oczekiwać, aby w tego typu sytuacjach przewodnik-pilot chciał skłonić organizatora imprezy do włączenia nieznanej mu ekspozycji muzealnej do programu obsługiwanej przez niego imprezy wycieczkowej.
Przewodnicy a uczestnicy
Profesjonalny przewodnik turystyczny powinien znać zasady poprawnego przekazywania uczestnikom wycieczki swojej wiedzy w zakresie sposobu operowania głosem
i mikrofonem. Nie bez znaczenia jest również odpowiednie dobranie zakresu tej wiedzy
pod względem oczekiwań grupy, jej wieku oraz percepcji. Grupy nie można zanudzić
ani też irytować brakiem podstawowej wiedzy. Trzeba przy tym pamiętać, że grupa może
mieć też inne świadczenia na trasie i nie należy przedłużać ustalonego czasu zwiedzania.
Fot. 25. Sklep firmowy Jan Becher w Karlovych Varach – Czechy (fot. J. A. Janowski)
Uzależnienie przewodnika turystycznego od otoczenia, którego gęstość powiązań
zależy od konkretnych sytuacji w trakcie oprowadzania wycieczki, obrazuje rycina 2.
— 59 —
Jarosław A. Janowski – Współpraca warunkiem profesjonalnej obsługi przez pilota i przewodnika...
Takie dodatkowe powiązanie przewodnika może bowiem dotyczyć chociażby dokonania
konkretnych zakupów, czyli umożliwienia grupie dotarcia nie tylko do lokali gastronomicznych z papieskimi kremówkami, ale także do przykładowego firmowego sklepu z wyrobami
marki Jan Becher w Karlovych Varach.
Z pewnością wydłuża to czas realizacji zwiedzania, ale daje możliwość uzyskania
większego zadowolenia jej uczestników, podnosząc tym samym skalę oceny profesjonalizmu przewodnika realizującego swoje usługi na rzecz wycieczkowiczów oraz zatrudniającego go organizatora.
Ryc. 2. Schemat powiązań przewodnika
Źródło: Opracowanie własne.
Na tej podstawie formułuję swój kolejny wniosek, aby obecnie obowiązujący ustawowy zapis dotyczący charakterystyki przewodnika turystycznego był pozbawiony części
dotyczącej tzw. osoby zawodowo oprowadzającej turystów lub odwiedzających oraz tzw.
sprawowania nad nimi opieki i miał bardziej realny zapis w podanej niżej formule.
Przez użyte w ustawie określenia należy rozumieć przewodnika turystycznego jako:
• „osobę oprowadzającą turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach,
miejscowościach i obiektach, udzielającą o nich fachowej informacji oraz realizującą obsługę przewodnicką w zakresie wynikającym z umowy”.
— 60 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
5. PRZEWODNICTWO MIEJSKIE
W KONTEKŚCIE WYZWAŃ WSPÓŁCZESNEJ
TURYSTYKI KULTUROWEJ
Armin Mikos von Rohrscheidt*
Wprowadzenie
W jednym z nowszych opracowań eksperckich dotyczących perspektyw turystyki kulturowej padło następujące stwierdzenie w odniesieniu do przewodnictwa: „Postęp w dziedzinie technologii, a w szczególności elektroniki zmieni turystykę kulturową. Klasyczny
typ przewodnika, który nie robił nic innego, jak przekazywanie informacji nauczonych na
pamięć i ewentualne ich przyozdabianie anegdotami lub niekoniecznie wysokiej jakości
dowcipami – niedługo już zaniknie. Zamiast tego na przenośnym komputerze, połączonym
z GPS-em, będzie można przeczytać, usłyszeć i wysłuchać, co się właśnie naocznie ogląda – i to wraz z wolną od jakichkolwiek wątpliwości interpretacją autorytetu w dziedzinie
historii sztuki” [Strobel Y Serra 2007, s. 13]. Niezależnie od mocno krytycznego obrazu
przewodnika – podzielanego zresztą przez część społeczeństwa w rezultacie nie najlepszych doświadczeń pochodzących na przykład z okresu szkolnej turystyki – zawarta w tej
opinii teza nie wydaje się zgoła nieprawdopodobna. W interesie dzisiejszego i jutrzejszego
personelu obsługi turystyki miejskiej może być zatem dokładniejsza analiza oczekiwań
„nowego” turysty, akceptowanych form jego obsługi i wykorzystywanym przez nie możliwościom technicznym oraz zdefiniowanie w tym środowisku na nowo roli (ról) przewodnika miejskiego i poszukanie dla niego zadań, które z jednej strony wpisywałyby go w owe
rzeczywiste potrzeby i produkty, a z drugiej pomogły zachować (uratować?) ten prastary
i piękny zawód dla następnych pokoleń.
Każda poważna analiza problematyki przewodnictwa miejskiego powinna być osadzona
w szerszym kontekście turystyki kulturowej, której turystyczna eksploracja i eksploatacja
miast jest bez wątpienia częścią [Mikos v. Rohrscheidt 2010, 117nn]. Refleksja na temat
*
dr Armin Mikos von Rohrscheidt – „Turystyka Kulturowa”/KulTour.pl – Poznań
— 61 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
współczesnej roli i zadań oraz metod pracy przewodnika będzie jednak całościowa – a tym
samym względnie przydatna w praktyce – dopiero przy uwzględnieniu teorii i wyników badań dotyczących kilku kwestii traktowanych dotąd osobno, które jednak w sposób widoczny nakładają się na siebie właśnie w jego zawodowej działalności. Są nimi z jednej strony
charakterystyczne cele i cechy miejskiej turystyki kulturowej oraz oczekiwania i konkretne
potrzeby uprawiającej ją grupy turystów – jako klientów/odbiorców pracy przewodnika
miejskiego, z drugiej – co jest nader istotne z punktu widzenia autentyczności przekazu
kulturowego i metodologii jego pracy – konieczność uwzględnienia podstawowych zasad
nowoczesnej interpretacji dziedzictwa kulturowego. Nie można też rozpatrywać zadań przewodnika i sposobów ich realizacji bez wpisania ich w tło współczesnych usług i produktów
turystycznych charakterystycznych dla miast. Dopiero bowiem rozpatrywanie jego funkcji
i pracy w związku z ich funkcjonowaniem pozwoli ukazać szereg nowych szans i wyzwań,
których podjęcie zadecyduje zapewne o przyszłości tego zawodu.
Znaczenie wymienionych powyżej kwestii uznawane jest za oczywiste i były one już
szerzej prezentowane w polskiej literaturze. Dlatego w niniejszym tekście ograniczymy
się do wskazania na dotyczące ich publikacje i zestawienia (w rozdziale pierwszym) najważniejszych sformułowanych tam wniosków z odesłaniem do tekstów oryginalnych. I tak
w odniesieniu do turystyki miejskiej za istotne uznać należy teksty A. Kowalczyka [2005],
M. Madurowicza [2008], J. i S. Kaczmarków [2009], S. Kandulskiego [2011], K. Buczkowskiej [2011] i autora niniejszego opracowania [2009; 2010, s. 117–122; 2011a] analizujące
ją w wielu aspektach i ukazujące złożoność tej formy turystyki i wybierających ją turystów (tzw. miejskich) oraz ich typowych zachowań i potrzeb. W kontekście problematyki
interpretacji dziedzictwa, uważanej zgodnie za główne zadanie przewodnika, aktualność
zachowują dotyczące jej tezy znakomitego opracowania F. Tildena [1977], z jego sześcioma podstawowymi zasadami, wprowadzone do polskiej refleksji wraz z szerokim komentarzem i uzupełnieniem przez M. Nowackiego [2005, s. 69–77] oraz teoretyczne rozważania
i praktyczne zasady autorstwa L. Becka i T. Cable`a [1999] spopularyzowane w polskim
opracowaniu Kruczka, Kurka i Nowackiego [2007, s.165nn], którzy ze swej strony stworzyli także obszerną prezentację tej problematyki wraz z przeglądem klasycznych i szeregu
współczesnych metod [2007 s. 163–202]. Z kolei zadania przewodnika w kontekście tych
aktualnych potrzeb oraz sposób ich realizacji i warsztat pracy przewodnika są prezentowane dość szeroko także w opracowaniach ostatnich lat [Kruczek 2006, s. 111–116; Kruczek
2009; Wyszowska 2011; Mikos v. Rohrscheidt 2011b] oraz w publikowanych w fachowych
czasopismach dyskusjach ekspertów [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8 i pyt. 15]. W odniesieniu do szczególnych typów turystycznych produktów miejskich i związanych z nimi
zadań przewodnika oraz do pomocnych w ich realizacji narzędzi wypowiadał się m.in. autor niniejszego artykułu [2009; 2011b; 2011d].
— 62 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
W świetle licznych kwestii prezentowanych i szeroko uzasadnianych w tych publikacjach zachodzi jedynie potrzeba ich usystematyzowania w odniesieniu do oczekiwań formułowanych wobec przewodnika miejskiego i zarysowania na tej podstawie spektrum jego
zadań, co stanowi pierwszy cel, który postawił autor przed niniejszym opracowaniem. Drugi jego cel stanowi przeprowadzenie w oparciu o tę literaturę klasyfikacji poszczególnych
funkcji przewodnika we współczesnej turystyce miejskiej, z której powinien się wyłonić jego
zawodowy obraz. Celem trzecim jest wskazanie na niektóre specyficzne środowiska pracy
przewodnika i odpowiadające im – oraz oczekiwaniom turystów – sposoby jej realizacji.
Tak zakreślonym zadaniom odpowiada struktura artykułu. W pierwszym rozdziale zostaną zestawione (ze wskazaniem autorów i miejsca ich szerszego uzasadnienia) potrzeby
i oczekiwania turystów kulturowych w miastach. W rozdziale drugim podjęta będzie próba
ustalenia odpowiadających tym potrzebom i oczekiwaniom funkcji i zadań przewodnika,
w trzecim natomiast zamieszczono szerszy wywód na temat kilku wybranych szczególnych
zadań i metod ich realizacji w przewodnictwie miejskim, dotychczas rzadko i pobieżnie
analizowanych w fachowej literaturze polskiej. W obszernym zakończeniu znajduje się
podsumowanie, uzupełnione o rozbudowane zestawienie wniosków odnoszących się do
potrzeby dalszych badań szczegółowych w dziedzinie przewodnictwa miejskiego.
Potrzeby i oczekiwania turystów w odniesieniu do zwiedzania miast
Oprócz zachowującego swoją aktualność i znanego zapewne wszystkim profesjonalnym przewodnikom katalogu cech osobowościowych przewodnika [Wyszowska 2011,
s. 116n] oraz jego umiejętności komunikacyjnych [Wyszowska 2011, s. 117n], a także zachowań przewodnika jako interpretatora dziedzictwa obejmującego między innymi zasady
utożsamiania się z prezentowanym miejscem (jako jego swego rodzaju „ambasador”), permanentnego aktualizowania wiedzy i przekazu informacji ścisłych, dobrze udokumentowanych, zaangażowanego podejścia do obsługi każdej kolejnej grupy turystów i okazywania
im szacunku w każdej sytuacji [Nowacki 2005, s. 78n], profesjonalnego przygotowania
[Wyszowska 2011, s. 121] oraz wynikającego z wieku i struktury społecznej odbiorców
różnicowania zawartości i sposobu przekazu, w obliczu szybko dokonujących się zmian
formułowane są istotne nowe postulaty. Ich systematyczne wdrażanie powoduje w rezultacie
stopniową istotną zmianę profilu zawodowego przewodnika miejskiego. Postulaty te – jak
w każdym działaniu typu usługowego – stanowią odpowiedź na najważniejsze dostrzeżone
oczekiwania „nowych” turystów. Wśród tych ostatnich są:
• Oczekiwanie na konfrontację z unicum miejsca, jedynym w swoim rodzaju elementem jego tożsamości [Mikos v. Rohrscheidt 2009, s. 99]. Obok niepowtarzalnych z definicji miejsc i wyjątkowych w formie obiektów owo unicum tworzy także
specyficzna atmosfera miasta obejmująca m.in. tradycje, kulinaria, typowe sposoby
— 63 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
życia i bycia mieszkańców, gwarę, specyficzne cechy funkcjonowania miejskiego
organizmu. Wszystko to wspólnie z lokalną historią tworzy genius loci, trudno definiowalny zespół czynników, który decyduje o niepowtarzalności życia (ale i pobytu) właśnie w tym miejscu. Taka niepowtarzalność stanowi ważną wartość dodaną
w oczach kulturowego turysty. Jest ona bowiem w jego subiektywnym odbiorze
podstawowym kryterium autentyczności jego spotkania z danym miejscem i stanowi
nieodzowny element „kulturowego doświadczania” odwiedzanych miast, w którym
badacze i teoretycy coraz powszechniej widzą istotną cechę wyróżniającą turystykę
kulturową i jej główny atut w stosunku do innych typów aktywności turystycznej
[por. m.in. Smith 2009, s. 192–202]. Swoistym minimum – czy może nawet, jak chce
D. Dąbrowski, raczej namiastką tego doświadczenia – jest „dotknięcie” z pomocą
i za pośrednictwem przewodnika wybranych przez turystę autentycznych przejawów miejscowej kultury czy jej dziedzictwa [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 15,
s. 149 DD].
• Konieczność prawidłowego rozpoznania konkretnych zainteresowań i oczekiwań
danej grupy turystów, a następnie wyjścia im naprzeciw przez wbudowanie w program
wycieczki elementów przekazu, który odpowiada im swoją strukturą i doborem treści [Jerger 2007, s.89], oraz zastosowanie form komunikacji adekwatnych do składu i momentalnej sytuacji grupy odbiorców [Mikos v. Rohrscheidt 2011d, s. 142].
Warto przy tym zaznaczyć, że pod wpływem zmiany priorytetów i programów edukacyjnych, szerokiego dostępu do każdego typu informacji i upowszechnienia podróży
zagranicznych, także zainteresowania przeciętnego turysty zdecydowanie wykraczają
poza dawny kanon. Uwzględniają one teraz w znacznie szerszym zakresie na przykład życie codzienne ludzi w czasach dawnych i nowszych, procesy technologiczne
i dziedzictwo przemysłowe, biografie nie tylko uznanych bohaterów narodowych
czy autorów wielkiej literatury, ale także znanych postaci żyjących, miejsca i wątki
znane z popularnych filmów, wielkie imprezy kultury elitarnej i masowej czy też rekonstrukcje wydarzeń historycznych. Młodsi turyści miejscy wykazują również inne
niż dawniej typy wrażliwości, są zdecydowanie bardziej ciekawi różnic kulturowych
(w tym także funkcjonujących w obrębie własnego społeczeństwa i dotyczących stylów życia).
• Powiązany z poprzednim jest fakt otwarcia, a w wielu przypadkach nawet swoistego
ukierunkowania turystów na przekaz lokalnej historii… i lokalnych historii. Turyści – goście miast – w przeciwieństwie do biernych lub aktywnych głównie fizycznie gości nadmorskich kurortów czy terenów górskich nie oczekują tylko rozrywki.
U wielu z nich istnieje przekonanie, że wizyta nabiera sensu poprzez zdobywanie
nowej wiedzy [Nowacki 2005, s. 77]. Jeśli nawet w przypadku licznych pozostałych turystów może ona nie być w centrum oczekiwań, to i oni – obok, na przykład,
— 64 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
rozrywki – chętnie akceptują element konfrontacji z dziedzictwem, a nawet edukacji, byle była ona podana w sposób atrakcyjny [Kagelmann, Scherle, Schlaffke
2003, s. 169]. Gospodarze (a przewodnicy występują przecież w tej roli) powinni
zatem opowiadać im „swoje” (czyli miejscowe) historie. Materiałem tych narracji
mogą być elementy powszechnie znanej historii narodowej, powiązane z miastem,
ale także historie niezwykłe, typowe dla regionu lub odzwierciedlające wyjątkowość
miejsca poprzez szerzej nieznane opowieści, jednak potwierdzone świadectwami dokumentów i budowli, udokumentowane i interpretowane biografie ludzi wybitnych
i odrzuconych, uznanych i wyklętych, ludzi-symboli i outsiderów. Miasta mogą
też i powinny prezentować swoje rodzime mity i legendy, elementy „pamięci ludowej” i anegdoty, a nawet popularne w miejscowym środowisku wątki fantastyczne
[Fainstein, Judd, 1999, s. 7], stanowiące tym samym element żywej kultury lokalnej. Historia miasta nie musi być przy tym jedna. Może ona – obok głównego wątku
– być opowiadana w formie cytatów i streszczeń wielkiej i lokalnej literatury, ograniczona i uszczegółowiona w wątki tematyczne, prezentujące konkretne wydarzenia
(jak miejska rewolta czy oblężenie), procesy (jak industrializacja) lub dziedziny (jak
dziedzictwo kulinarne). W tym postulacie ukryta jest kolejna dyrektywa dotycząca
struktury ofert sformułowanych jako historyczne i tematyczne trasy miejskie: przy
ich kolejnych stacjach tekstami (czy ustami) przewodników turyści nie powinni być
„uczeni”, lecz zaciekawiani, porywani, przeprowadzani przez etapy kontynuowanej,
wieloaspektowej opowieści [Mikos v. Rohrscheidt 2009, s 99].
• Oczekiwanie profesjonalnej i wieloaspektowej interpretacji pokazywanych zjawisk
i obiektów. Z jednej strony musi być ona zgodna z uznanymi standardami interpretacji dziedzictwa [Kruczek 2009, s. 11], z drugiej – w zależności od potrzeb – winna
obejmować także odniesienie do złożoności zjawisk i wydarzeń, a więc na przykład
uwzględniać ich różne narracje [Smith 2009, s. 85]. Przewodnik obsługujący obcojęzycznych gości musi ponadto mieć świadomość ich narodowych odmian wrażliwości historycznej, a czasami nawet stereotypów, czy wprost uprzedzeń [Gnieźnieńskie
Forum… 2010, pyt. 8, s. 136 AMR]. Przykładem z polskiego miasta na wdrożenie
tego postulatu może być przejście tą samą trasą z grupą Polaków, Żydów i Niemców,
wyczerpująco zilustrowane przez zespół autorów pierwszej polskiej monografii miasta
jako destynacji turystyki kulturowej [Mikos v. Rohrscheidt 2011a, s. 206–313].
• Potrzeba dialogu i interakcji. Ta dopiero niedawno powszechnie doceniona cecha
zwiedzania miast posiada szereg różnorodnych źródeł i sposobów oraz kanałów wyrazu. Z jednej strony „nowi” turyści są więc w zauważalnym stopniu szerzej niż grupa
dominująca dawniej otwarci na dialog kulturowy na każdym poziomie, a liczni spośród nich nawet sami aktywnie poszukują okazji do jego podjęcia. Z drugiej strony
pod wpływem wzorców nowoczesnej edukacji młodsze pokolenie turystów cechuje
— 65 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
mniejszy respekt i bardziej krytyczne podejście do uznanych autorytetów i treści tzw.
patriotycznego wychowania, a nawet elementów narodowego dziedzictwa, co skutkuje podawaniem poszczególnych wątków lub interpretacji przekazu przewodnika
lub informatora w wątpliwość i podejmowaniem polemiki. Te same edukacyjne doświadczenia rodzą w trakcie uprawiania turystyki oczekiwanie na oferty interaktywne
(czyli realizowane z czynnym udziałem samych turystów) [Gnieźnieńskie Forum…
2010, pyt. 8, s.132,134nn].
• Wymaganie przekazu nie tylko multisensorycznego (skierowanego do kilku zmysłów recepcji) [Podemski 2004, s. 12n, 215; Wieczorkiewicz 2008, s. 277nn, 337]
ale i zróżnicowanego w formie, najlepiej w trakcie jednego zwiedzania [Urry 2007,
s. 151]. W opinii ostatniego z wymienionych badaczy czynnikiem gwarantującym satysfakcjonujące zwiedzanie dla rosnącej grupy „nowych” turystów jest właśnie kontrast pomiędzy formami i narracjami realizowany przez swobodne przechodzenie od
jednej formy do drugiej i w ten sposób tworzący atmosferę „gry z wieloma tekstami”.
Jej atutem w oczach takiego odbiorcy jest właśnie jego subiektywne przekonanie,
że jednocześnie poszerza ona jego wiedzę, przekazuje mu osobiste doświadczenie
miejsca, ale i wprowadza efekt nowości, rozwiewający nudę.
• Potrzeba indywidualizacji oferty zwiedzania. Jak wynika z obserwacji rynku, rosnący odsetek turystów korzystających z oferty przewodnika pojawia się w grupach
rodzinnych lub nawet indywidualnie. Jednocześnie lokalnie przeprowadzane analizy wykazują [Jerger 2007, s. 89], że tacy uczestnicy wyjazdów do miast coraz
rzadziej zadowalają się standardowymi propozycjami zwiedzania: oczekują oni ze
strony gospodarzy zindywidualizowanej oferty. Każdy przewodnik, który miał do
czynienia z indywidualnymi turystami i małymi prywatnymi grupami, dostrzega zasadniczą różnicę pomiędzy „wyśrodkowanym” produktem typowego (często nawet
bardzo schematycznego) zwiedzania oferowanym dużym grupom zorganizowanym
i realizującym ustalony program a spacerem historycznym czy eksploracją miasta
realizowaną z pojedynczymi lub nielicznymi turystami, którzy zdecydowali się na
skorzystanie z jego usługi.
• Oczekiwanie włączenia shoppingu w zwiedzanie. Ten istotny element nowej miejskiej turystyki [Mikos v. Rohrscheidt 2009, s. 100; 2010, s. 119n] może – na wyrażone
życzenie gości – albo stanowić integralny moduł zwiedzania, albo też przewodnik
powinien uwzględniać opcje doprowadzenia turystów oczekujących takiej możliwości do miejsc, gdzie będą mogli skorzystać w możliwie przyjemnym otoczeniu
i atmosferze z możliwie szerokiej oferty, zaopatrzyć się w produkty możliwie dobrej
(w tym wysokiej) jakości, a także możliwie autentycznego pochodzenia. Dla znacznej
grupy miejskich turystów turystyczny shopping jest nie tylko atrakcyjnym elementem
pobytu, ale może też stanowić inny kanał rzeczywistej konfrontacji z dziedzictwem
— 66 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
kulturowym odwiedzanego miejsca. Na uzyskanie takiego waloru w ich oczach
wpływa miejsce zakupów (np. historyczne, tradycyjne sklepy, tradycyjne jarmarki),
atmosfera tego miejsca i samej czynności handlu (odbywanego według miejscowych,
często egzotycznych dla niego reguł), wreszcie rodzaj zakupionych przedmiotów i ich
ewentualne powiązanie z miejscem nabycia (regionalna marka, unikalny lub tradycyjny sposób wytworzenia, reprezentacja miejsca przez przedmiot zakupiony).
• Oczekiwanie organizacji zwiedzania przestrzeni miejskiej w postaci zmaterializowanych produktów. Usługa przewodnictwa powinna być włączona do takich złożonych ofert jako element opcjonalny, wybierany przez organizatora wycieczki czy
bezpośrednio przez indywidualnego turystę. Takimi produktami są m.in. turystyczne
trasy miejskie [Mikos v. Rohrscheidt 2009], kilkudniowe indywidualne i grupowe
miejskie pakiety pobytowe z noclegami [Artyshuk 2011, s. 340–342], pakiety okolicznościowe związane z imprezami kulturalnymi w mieście (jak festiwale, warsztaty
tematyczne, wydarzenia religijne i inne), oferty zestawiane i dystrybuowane przez
ośrodki informacji działające w strategicznych dla turystyki punktach miasta, wreszcie systemy rabatowe i pakiety w postaci turystycznych kart miejskich (zawierające
np. bilety komunikacji, wstępy do muzeów i zabytków, zniżki na posiłki w konkretnych restauracjach) itd. Sieć złożonych produktów turystycznych jest istotnym atutem miasta nie tylko z punktu widzenia turoperatorów (którym jej istnienie oszczędza
pracy koncepcyjnej w budowie programu wycieczek i dostarcza gotowych argumentów marketingowych oraz poszczególnych gotowych modułów dla budowy programu w mieście), ale także dla stale rosnącej grupy indywidualnych turystów, którym
organizuje czas, dokonując dla nich preselekcji celów i proponując jego sensowne
i satysfakcjonujące spędzenie, a jednocześnie udostępnia kontakt z partnerami/usługodawcami, umożliwiając wybór poszczególnych modułów lub usług z gotowej listy
bez ich specjalnego szukania.
• Rosnąca grupa turystów poszukuje aktywnych form zwiedzania także w miastach.
W sytuacji braku szczegółowych badań tego zjawiska potrzeby i preferowane zachowania tej grupy można wywnioskować z odsetka zleceń na obsługę grup albo
z ilości zapytań kierowanych do informacji turystycznej, a zawierających konkretne specyficzne elementy aktywne (np. możliwość wypożyczenia roweru, wizyty na
pływalni itd.), a także z forów turystycznych poświęconych aktywnemu zwiedzaniu
poszczególnych miast oraz z kontaktów i rozmów z typowymi przedstawicielami tej
grupy turystów i organizatorami ich pobytu. Kwestia znaczenia tego czynnika w poszczególnych grupach turystów wymaga jeszcze potwierdzenia przez reprezentatywne
badania i rzetelne analizy, niemniej na podstawie własnych doświadczeń autora jako
organizatora usług przewodnickich w Poznaniu można pokusić się o stwierdzenie,
że ten krąg osób, będący wyraźnie zainteresowany miastem jako celem podróży
— 67 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
turystycznej, z drugiej strony nieczęsto wykazuje zainteresowanie usługami klasycznego przewodnictwa. Niechęć do tej formy zwiedzania może wynikać z osobistych
doświadczeń nabytych w trakcie turystyki szkolnej, w dużej mierze jednak turyści ci
uważają bierne uczestnictwo w prowadzonym przez przewodnika spacerze po prostu
za formę przestarzałą, która oferuje zbyt wiele niepotrzebnych im informacji, natomiast zupełnie nie odpowiada aktywnej postawie „poszukiwania” i chęci przeżycia
osobistej przygody w miejskim środowisku. W najwyższym stopniu tej ich potrzebie
wychodzą na przeciw nowe formy zwiedzania: turystyczne gry miejskie, odpowiadające ogólnemu hasłu nowej turystyki – 3xE (entertainment, excitement i education).
Z kolei dla turystów indywidualnych, w tym szczególnie dla zwolenników całkowitej
samodzielności zwiedzania, formułowane są także w miastach (jak Kraków, Dęblin,
Nowa Sól, Drawsko Pomorskie, Suwałki, Sejny) oferty questingu [Questing 2011],
formy zwiedzania gwarantującej im zarówno aktywność (inaczej niż w klasycznym
zwiedzaniu, a podobnie jak w grze miejskiej), jak i samodzielność (w przeciwieństwie do użytkowników audioguidów i turystów korzystających z tras miejskich,
w stopniu nawet wyższym niż w grach miejskich), a przede wszystkim satysfakcję
z odkrycia jeszcze „nieodkrytego”, a w rzeczywistości dotychczas niespopularyzowanego dziedzictwa. W ofertach tego rodzaju przewodnicy widzą dziś swoją konkurencję, jednakże możliwe wydaje się także ich włączenie w organizowanie takich
usług, o czym poniżej.
• ze wzrostem liczby turystów zagranicznych w dużych polskich miastach bardzo istotną staje się kwestia poziomu posługiwania się językiem obcym przez przewodnika.
Musi on być wystarczający, by umożliwiać mu nie tylko merytorycznie poprawny
przekaz, ale także swobodną dyskusję (w kontekście postulatu interaktywności), posługiwanie się anegdotą (w kontekście wymagania różnorodności przekazu), a nawet
archaizację języka w szczególnym przypadku wcielenia się w „rolę” podczas zwiedzania fabularyzowanego [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8, s. 136, AMR]. Tymczasem w myśl obowiązujących przepisów „uprawnienia językowe” nadaje się osobie posiadającej certyfikat znajomości danego języka na tzw. europejskim poziomie
biegłości B-2. Trudno sobie wyobrazić, by w roli przewodnika usatysfakcjonować
turystów przyzwyczajonych do wysokich standardów mogła osoba nierozróżniająca
w ich języku na przykład znaczenia słów „drzwi” i „brama” albo nierozporządzająca w swoim aktywnym języku słowami czy wyrażeniami takimi jak „twórca”, „naśladownictwo”, „dzieło unikalne” czy „moment przełomowy”. Można przyjąć jako
pewnik, że nie będzie ona w stanie swobodnie wyjaśnić różnicy między barokiem
francuskim i polskim czy barwnie i naprawdę zajmująco opowiedzieć na przykład
legendy o poznańskich koziołkach i uwieczniającym je „diabelskim mechanizmie”.
Interes turystów wymaga wprowadzenia wyższych standardów w tym zakresie.
— 68 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Role i zadania przewodnika w „nowej” turystyce miejskiej
W kontekście powyżej przedstawionych potrzeb i oczekiwań turystów należy uznać,
że przewodnik wprawdzie w każdym momencie swojej usługi jest interpretatorem i pośrednikiem kulturowym, ale jego rola materializuje się w różny sposób, zdominowany
przez określone typy zachowań i metody działania. Wyraźnie przy tym należy stwierdzić,
że obok klasycznej i nadal ważnej funkcji interpretatora dziedzictwa (niekoniecznie zresztą sprawowanej w dydaktycznej manierze) istnieją także dwie inne, a mianowicie rola
przewodnika-organizatora czasu i przewodnika-animatora. Przyjmując je jako wiodące
(wspólnie z klasyfikacją R. Freericks [2000, s. 353] odnoszącą się do prowadzenia podróży kulturowych) i od nich każdorazowo zapożyczając nazwę dla danej roli przewodnika,
postaramy się teraz szerzej nakreślić z ich pomocą zestaw podstawowych zadań i umiejętności tego ostatniego, przy czym w dużej części odwołamy się do istniejącej szerokiej
literatury, a tylko w wybranych, słabiej opisanych aspektach, przedstawimy szerszy wywód uzasadniający. Na wstępie należy zaznaczyć, że w trakcie realizacji rosnącej grupy
rodzajów usług na rzecz turystów miejskich wszystkie te trzy role przewodnika wzajemnie
się przenikają. W jednych typach zwiedzania wyraźnie przeważa przy tym jedna z nich,
w innych są one rozłożone w podobnych proporcjach – jednak praktycznie trudno sobie już
wyobrazić satysfakcjonujące zwiedzanie miasta przez „nowych” turystów, w którym przewodnik występowałby tylko w tradycyjnej roli turystycznego „dydaktyka”. W poniższych
szczegółowych wywodach na temat ról przewodnika każdorazowo na początku wskazane
zostaną typy zwiedzania, w których poszczególne role ujawniają się najwyraźniej, następnie wymienione będą istotne cechy charakteryzujące każdą z tych ról w ramach „nowej”
turystyki, wreszcie – umieszczone w kontekście wyartykułowanych powyżej oczekiwań
turystów – wskazane konkretne sytuacje, w których owe role rozpisują się na szczegółowe
umiejętności przewodnika lub jego zadania.
Prowadzenie zwiedzania – przewodnik-interpretator
(przestrzeni i dziedzictwa)
Ta rola przewodnika uwyraźnia się szczególnie w klasycznych formach zwiedzania
otwartej przestrzeni, takich jak spacery historyczne, piesze spacery tematyczne (a więc
selektywne), zwiedzanie z pojazdem (ogólne, czyli tzw. sightseeing lub ewentualnie tematyczne), oraz w niektórych typach zwiedzania pojedynczych obiektów, w tym muzeów,
obiektów sakralnych, przyrodniczych, opisanych poniżej (jako zwiedzanie holistyczne
i selektywne).
W kontekście przytoczonych publikacji na temat interpretacji i zadań interpretatorów
mogłoby się wydawać, że istotne cechy adekwatnej interpretacji są wszystkim praktykom
od dawna dobrze znane. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, które każą
— 69 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
na nowo zastanowić się nad zasadami i formami prawidłowej i atrakcyjnej interpretacji
realizowanej w konkretnym środowisku turystyki miejskiej. Otóż po pierwsze, interpretacja podejmowana przez przewodnika miejskiego nie dotyczy tylko zastanego dziedzictwa,
ale i żywego zwiedzanego organizmu miejskiego oraz kreowanej w nim permanentnie kultury – elitarnej i codziennej, co wymusza wplatanie wątków aktualizujących i swoistą grę
tekstami i kontekstami. Po drugie, w świetle wyartykułowanych powyżej potrzeb turystyki
miejskiej jako podróży odbywanej w czasie wolnym i pozostającej w bezpośredniej konkurencji z innymi rodzajami rozrywki interpretator nie może już funkcjonować jako jedyny
autor (bywa, że ubogiego) kulturowego przekazu ani tym bardziej jedyne źródło wiedzy
i doznań, a i sam przekaz interpretacyjny tworzony z wykorzystaniem jednej ścieżki nie
jest już akceptowany. Oznacza to koniec epoki tak zwanych allein-unterhalterów – jedynych dostawców rozrywki. Po trzecie wreszcie, z przedstawionych postulatów wynikają
– jak w każdej innej dziedzinie – konkretne problemy i potrzebne są odpowiednie dla nich
rozwiązania, czemu poświęcimy dalszą część niniejszego wywodu.
Wyartykułowany powyżej postulat rozpoznania zainteresowań i oczekiwań turystów
miejskich – nierzadko indywidualnych, czasem też bardzo konkretnych i powiązanych
z aktualnymi wydarzeniami i publicznie roztrząsanymi tematami stoi w dokładnej opozycji z jednej strony do praktykowanych jeszcze w wielu miejscach naszego kraju i przez
znaczną grupę przewodników „oprowadzań” zgodnych ze z góry przyjętym programem,
z drugiej strony do coraz powszechniej odrzucanego przez turystów rutynowego podejścia
przewodnika do jego pracy wyrażającego się w „sprzedawaniu” wciąż tego samego i tak
samo, niezależnie od grupy docelowej, jej sytuacji i oczekiwań. Dla przewodnika podejście
indywidualne oznacza konieczność koncentracji na potrzebie klienta, na którą w praktycznej
realizacji składają się trzy elementy:
a) sprawne przeprowadzenie szczegółowego rozeznania wstępnego (mającego na
celu ustalić indywidualne preferencje turystyczne gościa – co może od wielu
przewodników wymagać nabycia nowej umiejętności – ponieważ tylko to zapewnia jego pełną satysfakcję),
b) natychmiastowe i elastyczne dopasowanie materii oferty zwiedzania do ujawnionych preferencji (w tym dobór miejsc i przekazywanych treści) oraz
c) dostosowanie wykorzystywanych form i narzędzi przekazu do ujawnionych
priorytetów i oczekiwań gościa, a także do jego zakresu wiedzy i możliwości
percepcyjnych (np. rejestrów językowych).
W kontekście wymagania prezentacji miejskiego unicum widoczna staje się nie tylko klasyczna rola przewodnika jako nauczyciela oraz reprezentanta samego miejsca i jego gospodarzy [Mason 2006, s. 346], ale też wyraźniej ujawnia się akcentowana tamże
jego rola kulturowego „łącznika” (conduit) pomiędzy turystami a odwiedzanym miejscem. W klasycznych zwiedzaniach przewodnik był najczęściej jedynym interpretatorem
— 70 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
dziedzictwa i jednocześnie narratorem miejskiej historii. Tę rolę przewodnicy zazwyczaj doskonale znają i do niej są przygotowywani przez szkolenia organizowane w ich – aktualnie
– najpopularniejszej strukturze. Niemniej także w jej ramach pojawiają się potrzeby może
nie nowe, ale wymagające nowych umiejętności. Otóż obok tego, że przewodnik musi być
dobrze zorganizowany i znać oraz realizować swoje zadania, w tym interpretacyjne i opiekuńcze (szczegółowo opisują je Kruczek [2006, s. 111n] i Wyszowska [2011, s. 120–128],
do których opracowań odsyłam), musi on też we wzrastającym stopniu umieć tak selekcjonować informacje i stosować taką różnorodność form przekazu, by być na tyle interesującym,
żeby przyciągnąć i zachować uwagę dzisiejszych turystów. Pojawiły się już nawet pomoce
organizujące, modyfikujące i różnicujące klasyczny przekaz interpretatorski i narracyjny,
jak na przykład opracowany specjalnie z myślą o przewodnictwie miejskim sylabus miejsc
[Mikos v. Rohrscheidt 2011d]. Poszukiwanie unicum miejsca przez turystów oznacza dla
przewodnika konieczność przeformułowania swojej oferty z tak zwanego „zestawu obowiązkowego” (w niektórych miejscowościach opracowanego nawet w słusznie minionym okresie
na podstawie postulatów ideologicznych albo mającego charakter wybitnie etnocentryczny:
ważne tylko to, co polskie!, a niemal wszędzie nadal na podstawie prawie wyłącznie kryteriów ogólno-historycznych lub artystycznych) i włączenia do niej w istotnej części grupy
elementów, które pozwolimy sobie określić jako tzw. „lokalny zestaw tożsamościowy”.
Tworzenie odpowiedniej atmosfery do przekazania lokalnych historii w formie wieloaspektowej opowieści zakłada z jednej strony nabycie przez interpretatora umiejętności
takiego opowiadania i integracji tych elementów, by słuchanie jej było przygodą, a nie dodatkowym uprzykrzeniem w ramach narzuconego programu [środki: por. Nowacki 2006,
s. 73], z drugiej zaś oddanie do jego dyspozycji środków tworzenia właściwej atmosfery
danych miejsc i różnorodnych form przekazu. Tworzeniu właściwej atmosfery może np.
sprzyjać właściwe uporządkowanie ruchu w okolicy miejsca, wygodne urządzenie przestrzeni (siedzenia?), stworzenie opcji stłumienia lub ukierunkowania oświetlenia w poszczególnych wnętrzach. Natomiast konkretnym wsparciem dla interpretacji dokonywanej przez
przewodnika mogą być już urządzenia umożliwiające odtworzenie fragmentów tekstów,
utworów muzycznych czy obrazów instalowane m.in. przy pomnikach, we wnętrzach sakralnych, „mówiące” (a może i „filmowe”) tablice przy – lub na – historycznych budynkach. Ich uruchomienie mogłoby następować w reakcji na kod znany przewodnikom i np.
podawany indywidualnym turystom, którzy poproszą o to w punkcie miejskiej informacji.
O ile w przypadku budowania narracji decydująca jest kwestia przygotowania samego przewodnika (predyspozycje, szkolenie, osobista inwencja, fachowo opracowane instrumenty),
to kreowanie atmosfery i systemu wsparcia może dokonać się tylko z akceptacją administratorów i konserwatorów oraz przy finansowym zaangażowaniu władz samorządowych.
Także spełnienie postulatu zwiedzania multisensorycznego może zakładać użycie szeregu niekonwencjonalnych form wykorzystujących specjalne niewerbalne środki wyrazu
— 71 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
(jak kostium historyczny, przemyślana i adekwatna do treści i przyjętej „roli” gestykulacja),
instrumenty werbalne (jak przyjęcie trybu opowiadania wydarzeń historycznych w pierwszej osobie, używanie dialektu lub gwary środowiskowej, lokalizowanie właściwej narracji w konwencji osobistej opowieści itd.) oraz odpowiadające im umiejętności i działania
przewodnika. Szereg szczegółów „uwiarygodniających” interpretację dziedzictwa, a posiadających taki charakter, podaje przykładowo Nowacki [2006, s. 72–73], liczne przykłady
zawierają także scenariusze realizowanych zwiedzań fabularyzowanych.
W przypadku przewodnika pracującego z zagranicznymi grupami należałoby także
zaznaczyć konieczność nabycia przez niego znaczniejszego zasobu wiedzy na temat kraju pochodzenia turystów, najważniejszych etapów jego historii i ewentualnych związków
z Polską oraz jego własnym miastem. Powinien także posiadać szeroką wiedzę na temat roli
przedstawicieli tego narodu albo ich wpływu na dzieje i kulturę miasta oraz materialnych
tego świadectw na zwiedzanym obszarze. Niemniej ważną rzeczą są adekwatne do funkcji
interpretatora kompetencje językowe. Szczególnie w kontekście wymagań nowej turystyki i nowych turystów – w tym rozwarstwienia ich zainteresowań i będącej ich skutkiem
rozpiętości oczekiwań w zakresie kompetentnego przekazu, nie mówiąc już o tak złożonej
kwestii jak pośrednictwo i interpretacja kulturowa – aktualne wymagania językowe stawiane przewodnikom przez polskie przepisy regulujące zdobywanie uprawnień do obsługi
grup zagranicznych można określić jako absolutnie nieprzystające do potrzeb. W tej kwestii konieczne jest zdecydowane podwyższenie progu i wymaganie rzeczywistej biegłości,
a nie tylko poprawności językowej.
I na koniec uwaga dotycząca konkurencji. Krytyczne zdanie eksperta, umieszczone na
wstępie do niniejszego tekstu, odnosi się w szczególny sposób właśnie to tej funkcji przewodnika. Otóż wykonywanie szeregu zadań wynikających z tej właśnie roli jest dla przewodników oczywiste, do niej zostali przygotowani i w tym są doświadczeni, większości
z nich także sprawia ona osobistą satysfakcję, przez co wydaje się w najwyższym stopniu
„oswojona”. Tym samym, zapoznając się z opracowaniami i wskazówkami metodycznymi, mogą zbyt łatwo pomijać kwestie związane z interpretacją lub zapoznawać się z nimi
pobieżnie jako z tymi „opanowanymi”. Jednak właśnie w przywiązaniu do wyuczonych
i stosowanych sposobów realizacji zwiedzania i form przekazu tkwi stale zwiększające się
ryzyko: obniżenie atrakcyjności usługi w konfrontacji z alternatywnymi formami w postaci
audioguidów, miejskich pojazdów turystycznych z nagranymi płytami, interaktywnych słupów informacyjnych i wgranych w systemy nawigacyjne lub wywoływanych za pomocą
kodów odczytywanych przez telefony komórkowe informacji oraz wszystkich innych ścieżek
informacji, które w najbliższym czasie mogą jeszcze zostać wdrożone. Mając tego świadomość, tym większą uwagę należy zwrócić na te nowsze, pełniejsze i bardziej zróżnicowane
formy interpretacji turystycznej, które wciąż uwzględniają żywego człowieka, ponieważ
— 72 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
w bardzo niedługiej perspektywie one właśnie mogą okazać się przyszłością przewodnictwa miejskiego – a może nawet jego ratunkiem. Przyswajanie sobie owych form i narzędzi
zróżnicowanej interpretacji przez samych przewodników oraz aktywne działanie ze strony
przedsiębiorców obsługi turystycznej, organizacji i samorządów na rzecz promowania żywej osoby jako pierwszorzędnej formy, jako „twarzy” służącej reprezentacji, interpretacji
i konfrontacji z miastem jest niezbędne już choćby dlatego, że najmłodsze pokolenie turystów to już generacja internetu, Facebooka, GPS, domowych centrów informacji, skłonne
do korzystania z form nieosobowych nie tylko w uczeniu się, ale także w organizowaniu
swojego czasu wolnego i pozyskiwaniu rozrywki. To pokolenie, które nauczyło się już
funkcjonowania na minimalnym poziomie interakcji z innymi ludźmi i samo z siebie niekoniecznie odczuwa potrzebę spotkania z nimi w trakcie podróży. Przekonanie fachowców
(w tym i autora) o wartości takich spotkań i ich niezastąpionej roli dla autentyczności dialogu kulturowego i wpływie na satysfakcję odbiorców nie wystarczy, nawet jeśli jest ono
potwierdzone doświadczeniami turystycznymi i badaniami grupy turystów kulturowych.
Popyt na tę formę obsługi należy aktywnie i umiejętnie stymulować.
Organizacja czasu: przewodnik-organizator (wycieczki) i doradca
Ten aspekt aktywności przewodnika wysuwa się na pierwszy plan w zwiedzaniu materialnych tras miejskich z wykorzystaniem ich możliwości (np. urządzeń interaktywnych,
multimedialnych) oraz w zwiedzaniu autonomicznym obiektów zamkniętych – przy konieczności współpracy z personelem i podczas realizacji elementu shoppingu. Rola doradcy
pojawia się dodatkowo w sytuacji wyboru usług (np. gastronomicznych, lokal i menu) oraz
przy decyzjach na temat czasu wolnego w przerwie zwiedzania lub po nim.
W formach wymagających organizacji przewodnik nie tylko (co i do tej pory było oczywiste) przejmuje funkcje kierowania zwiedzaniem i podejmuje wynikające z niego działania
w imieniu grupy (jak nabycie lub przedłożenie do kontroli biletów, otwarcie i wprowadzenie
grupy do przestrzeni zamkniętych, decyzje w sprawie wykorzystania środków transportu).
Przewodnik przejmuje na siebie dodatkowo rolę faktycznego menedżera zwiedzania (i rozrywki): zestawia i zgrywa czasowo, a czasem także uruchamia jego poszczególne moduły,
punkty i sceny, wypożycza dla grupy sprzęty (np. słuchawki), oddaje je, reguluje czas korzystania z urządzeń, współpracuje z personelem zwiedzanych obiektów, podejmując decyzje dotyczące pobytu grupy w nich, najczęściej stając się ich chwilowym reprezentantem
wobec zwiedzających. Poszczególne – różnorodne – moduły zwiedzania przewodnik łączy
w całość na wzór kostek domina. Robi to m.in. za pomocą dopasowywanej, skracanej lub
obejmującej dodatkowe wyjaśnienia narracji „towarzyszącej” lub uzupełniającej, w czym
wykorzystuje własne instrumentarium i inne pomoce stawiane mu do dyspozycji przez infrastrukturę turystyczną miasta lub będące na wyposażeniu obiektów (muzeów, świątyń itd.).
— 73 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Na podanych przykładach widać, że w zwiedzaniu zintegrowanym w ofercie tras miejskich
przewodnik łączy funkcje logistyczne i narracyjne, przy czym realizowana przezeń narracja
nie jest już tylko elementem interpretacji, ale służy także organizacji całości usługi, stanowiąc spoiwo zapewniające jej ciągłość w subiektywnym odbiorze turysty.
Przewodnik jest także doradcą turysty, co przejawia się zwłaszcza w sytuacjach, gdy
w ramach zwiedzania pojawiają się przerwy wykorzystywane indywidualnie lub alternatywne opcje (np. jedna część zwiedzających kontynuuje program, podczas gdy inna decyduje się na przerwę kawową, potem dołączając do grupy). Coraz liczniejsi turyści miejscy, widzący w posiłku nie tylko zaspokojenie potrzeby odżywiania, ale także okazję do
spotkania z kulturą codzienną zwiedzanego miejsca i doświadczenia go innym zmysłem,
oczekują na fachową poradę przewodnika, którego orientacja w kwestiach kulinarnych powinna zagwarantować im autentyczność tego doświadczenia, a przynajmniej satysfakcję
[Strobel Y Serra 2007, s. 16].
Ważną przestrzenią realizacji organizatorskiej (logistycznej) funkcji przewodnictwa
są turystyczne trasy miejskie, szczególnie te posiadające rozwiniętą strukturę produktu
turystycznego (trasy materialne). Funkcjonowanie tego rodzaju ofert w miastach z jednej
strony stwarza możliwość samodzielnego, wspieranego instrumentami informacji i interpretacji zwiedzania historycznego lub tematycznego, z drugiej może także przyczynić się
do ponownego wzrostu zainteresowania prowadzonym przez przewodnika spacerem historycznym i tematycznym jako sposobami ich zwiedzania i poznawania. W takim przypadku istnienie trasy urozmaica sam spacer, wprowadzając do niego obok przekazu samego
przewodnika różnorodne aspekty tematyczne, elementy i inne środki przekazu. Może to
pomóc utrzymać, a nawet zwiększyć popyt na usługi przewodnickie. Generalnie zatem
w sytuacji istnienia obok siebie oferty przewodnickiej i produktu w postaci trasy miejskiej
ta pierwsza może zawsze stanowić opcjonalny element zwiedzania samej trasy. Modelowe
opracowanie problematyki organizacji tras miejskich z licznymi elementami odnoszącymi
się do funkcji i konkretnych zadań dla przewodników znajdują się w opracowaniu autora
[Mikos v. Rohrscheidt 2011d, s. 162–182], do którego w tym miejscu wypada nam czytelnika
odesłać. W tej koncepcji przewodnik realizuje swoje zadania organizacyjne we współpracy z koordynatorem trasy. W ramach tras oferujących mikroeventy punktualne dojście do
miejsca ich realizacji wymaga szczególnie dokładnej kontroli czasu, ponadto samodzielna
usługa przewodnicka w niektórych punktach trasy może wymagać nabycia umiejętności
obsługi urządzeń interaktywnych. W celu obsługi zorganizowanej trasy miejskiej przewodnik musi także posiąść nową umiejętność integracji przekazu, na którą składają się bieżąca
kontrola i selekcja własnego materiału oraz natychmiastowa reakcja w postaci wprowadzania przekazu zredukowanego, jak wprowadzenie do pokazu, opis działania urządzenia,
nawiązywanie do treści przekazanych w inny sposób itd. [Gnieźnieńskie Forum… 2010,
AMR, pyt. 8. s. 136].
— 74 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Także zarysowane w rozdziale 1 oczekiwania organizacji pobytu turystycznego w mieście dotyczą pracy przewodnika – stwarzając dla niego nowe szanse, ale i kolejne wyzwania. Otóż również gdy jego usługa jest zintegrowana w pakiet miejski, wówczas w związku
z obecnością innych punktów programu pobytu turystycznego, obok przekazu informacji
i interpretacji dziedzictwa, przewodnik musi ściśle współpracować z organizatorami pakietu,
którego jest jednym z wielu wykonawców, w tym drobiazgowo kalkulować przebieg i czas
trwania poszczególnych elementów swojej usługi, by wpasować się w realizację pakietu.
Takie umiejętności powinien ćwiczyć już w trakcie kursu przygotowawczego lub podczas
szkoleń w ramach grup i stowarzyszeń przewodnickich.
Inną funkcję organizacyjną przewodnika kreuje oczekiwanie turystów miejskich na
ofertę atrakcyjnego shoppingu. Oznacza ono przecież dla niego konieczność dobrej orientacji nie tylko w możliwych miejscach zakupów, ale i w produktach lokalnego czy regionalnego przemysłu (w tym spożywczego), rękodzieła, sztuki, literatury (regionalnej, pięknej
i turystycznej), aby mógł w razie potrzeby służyć radą podczas takiego zakupu, wskazując
na alternatywne opcje lub (dzięki znajomości miejscowych realiów) pomagając prawidłowo ocenić stosunek wartości do ceny.
Animacja edukacji i rozrywki: przewodnik-animator wspólnej eksploracji
Termin „animator” upowszechniony przez jego zastosowanie w różnych dziedzinach
życia społecznego i w organizacjach, m.in. w dziedzinie artystycznej, pracy socjalnej i religijnej (jako animator grup), w powszechnym odbiorze oznacza osobę nie tylko (czasem
nawet nie tyle) kierującą, co przede wszystkim inspirującą, aktywizującą innych do podejmowania różnorodnych działań, do konkretnych zachowań. We współczesnej turystyce animatorem jest najczęściej pilot wycieczek, jednak w niektórych formach zwiedzania miast ta
rola przypada także przewodnikowi. W jego przypadku wyraża się ona głównie w kreowaniu
określonych sytuacji oraz w osobistym przykładzie i zachęcie do określonych zachowań.
Szczególnie mocno ta funkcja przewodnika zaznacza się w zwiedzaniu fabularyzowanym
(gdzie przejawia się ona z różną intensywnością w zależności od przydzielonej mu roli),
w warsztatach tematycznych, w obiektach i grach turystycznych w przestrzeni miejskiej,
jednak także w zwiedzaniu klasycznym preferencje nowych turystów w pewien sposób
wymuszają szereg animacyjnych zachowań przewodnika.
I tak, postulat interaktywności turystów miejskich zakłada, że prawidłowa praca przewodnika nie może już polegać jedynie na wykładzie dotyczącym miejsc i historii. Jedną z form zapewnienia tej interaktywności jest postulowane przez niektórych praktyków
kreowanie tam, gdzie to tylko możliwe, spontanicznych spotkań i wchodzenia w dialog
z „tutejszymi” [Krohm 2007, s.101–102], którymi mogą być sprzedawcy, pracownicy informacji turystycznej, personel muzeów, pełniący służbę na ulicach, przysłuchujący się spacerowi przechodnie, z których niektórzy czasem nawet sami spontanicznie włączają się w „akcję”.
— 75 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Z kolei proponując grupie udział w mikroeventach, oferowanych w trakcie zwiedzania
tras miejskich lub w programie pobytu w obiekcie zabytkowym lub np. muzeum, przewodnik
powinien być dobrze zorientowany w strukturze i treści takiego elementu i w razie potrzeby przygotowany do szybkiego „wejścia” w rolę, która jest dla niego przewidziana oraz do
zachęcenia swoich gości, także za pomocą osobistego przykładu, aby wzięli aktywny udział
w scenie, dialogu, nauce nowej umiejętności czy np. w sporządzeniu potrawy albo by włączyli się w realizację zadania [Gnieźnieńskie Forum… 2010, pyt. 8, s. 136, AMR].
Jakkolwiek autorzy publikowanych już w Polsce opracowań zajmujących się m.in.
grami miejskimi jako formami zwiedzania [Piasta 2011, s. 329–331; Mikos v. Rohrscheidt
2011b, s. 148–150] zwracają uwagę na różnorodność ich koncepcji i możliwość udziału
przewodników w tych imprezach, to wydaje się, że środowisko przewodników w znakomitej większości uznało gry za „bezobsługową” konkurencję i skreśliło ich zwolenników
i uczestników z listy swoich potencjalnych klientów. W opinii autorów przytoczonych
publikacji jest to przedwczesne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przewodnik pojawiał się
w grze miejskiej w całości jej przebiegu jako „ekspert” lub jako konsultant grupy uczestników, a także w rolach „stacyjnych”, szczególnie wówczas, gdy wymagają one większego
zasobu wiedzy, podjęcia dyskusji z uczestnikami czy nawet przeprowadzenia „egzaminu”
albo innej formy ewaluacji, a nie tylko przekazania im kolejnej, nieskomplikowanej informacji. W niektórych przypadkach duże znaczenie może mieć zarówno wyuczony przez
niego w trakcie szkoleń zawodowych zestaw zachowań i standardy obsługi turystów, jak
i rozwinięte umiejętności performerskie. Oznacza to szansę udziału nowoczesnych przewodników (czyli tych zdolnych do dalej idącej interakcji i zachowań animacyjnych) w grach
tzw. obsługowych, zwłaszcza organizowanych z większym rozmachem na zamówienie firm
i instytucji lub z okazji ważniejszych cyklicznych wydarzeń, jak na przykład dni miasta czy
masowych tematycznych imprez kulturalnych.
O ile elementy animacji czasu zwiedzania, obecne w szczególnie dużej ilości podczas
obsługi przez przewodnika zwiedzania fabularyzowanego oraz w trakcie gry miejskiej,
zostały szerzej opisane w jednym z poświęconych przewodnictwu tekstów autora [Mikos
v. Rohrscheidt 2011d, s. 104–109], natomiast animacyjna rola przewodnika w obiektach
zamkniętych zostanie szerzej zaprezentowana poniżej (w rozdziale 3), to w tym miejscu
warto wspomnieć o szczególnych cechach potrzebnych przewodnikowi do skutecznego
wypełnienia roli animatora zajęć interaktywnych pożądanych zwłaszcza w sytuacji konkurencji w ramach grupy turystycznej [Kruczek, Kurek, Nowacki 2007, s. 230n]. Uwagi
autorów na temat dogłębnej znajomości przez przewodnika treści i przebiegu gry, warsztatu, lekcji, zwiedzania obiektu czy zabawy oraz cech osobowych i zachowań jako prowadzącego i ewaluującego zajęcia (obiektywizm, zrównoważenie, spokój, sprawiedliwość,
konsekwencja) w całej rozciągłości odnoszą się także do jego pracy w ramach zwiedzania
z grupami realizującymi aktywne formy zwiedzania.
— 76 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Jak dotychczas nie są opracowane zagadnienia związane z udziałem profesjonalnego
przewodnika w questingu, w tym także na terenie miasta. Na podstawie analizy struktury
realizowanych w Polsce questów [Questing 2011] oraz z zawartości merytorycznej ofert
warsztatów questingowych można jednak wnosić, że jego wkład w tym rodzaju zwiedzania może być cenny nie tylko na etapie wstępnym (koncepcyjnym) niemal każdego questu,
ale także właśnie jako animatora wspólnego odkrywania i zabawy wypełniającego swoje
zadania inspirowania poszczególnych działań i ewentualnego koordynowania aktywności,
a także późniejszej ewaluacji zgodnie z założonym scenariuszem.
Z punktu widzenia przewodnika istotne są także zmiany relacji między nim a uczestnikami wycieczki, które z kolei wpływają na rozumienie jego własnej roli i na zestaw wymaganych w związku z tym umiejętności. Uczestnicy prowadzonego przezeń zwiedzania
miasta są coraz rzadziej wyłącznie słuchaczami: są śmielsi, chętniej i łatwiej podejmują
dyskusję, bardziej szczerze wyrażają nie tylko swoje uznanie, ale i krytykę w stosunku do
jego przekazu i całej usługi. Ma on do czynienia nierzadko z poszukiwaczami przysłowiowej
„dziury w całym” (np. w grupach młodzieży) czy kontestatorami oficjalnej wersji historii
(np. w tzw. genderowych grupach kobiecych). Jednocześnie musi wykształcić zdolności osobiste umożliwiające wprowadzanie interaktywnych elementów zwiedzania i angażowania
samych turystów (co jest trudne, bo nie posiadają oni przecież z reguły szczegółowej wiedzy,
niemniej oczekują jakichś możliwości włączenia się w przebieg zwiedzania), a także nabyć
techniczne umiejętności obsługi urządzeń multimedialnych instalowanych w poszczególnych ekspozycjach muzealnych czy po prostu w przestrzeni turystycznej miasta w ramach
infrastruktury wspomagającej (np. kioski multimedialne, generatory efektów dźwiękowych
i świetlnych, audioprzewodniki lub ich tzw. lokalne wtyczki, inne). Żeby móc wprowadzić
pewien rodzaj „interaktywności” w grupie, a jednocześnie nie stracić nad nią panowania
i utrzymać możliwość przekazu najważniejszych treści, przewodnik musi także nauczyć
się „animacyjnych” sposobów prowadzenia grupy bazujących na formach prowadzenia zajęć grupowych w nowoczesnej edukacji. Ten aspekt jego pracy musi zostać uwzględniony
w szkoleniach przewodników [Forum Gnieźnieńskie... 2010, pyt. 8, s. 136, AMR].
Sposoby zwiedzania wybranych obiektów i rola przewodnika
Wielka różnorodność aspektów związanych ze zwiedzaniem poszczególnych rodzajów miejsc i typów obiektów w przestrzeni miejskiej powoduje, że nie mogą być one
omówione w całości z powodu ograniczeń narzucanych przez formę i objętość artykułu.
Ponieważ niektóre z najważniejszych zagadnień szczegółowych, w szczególności prowadzenie zwiedzania otwartej przestrzeni historycznych miast oraz wykorzystanie miejskich
tras tematycznych zostały już szerzej opisane [Mikos v. Rohrscheidt 2009; 2011b; 2011d],
— 77 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
w niniejszym rozdziale skoncentrujemy się w formie systematycznego wywodu na oprowadzaniu po muzeach i wystawach, a także na niektórych istotnych kwestiach związanych z nowymi (i przez to atrakcyjnymi dla „nowych” turystów) możliwościami zwiedzania obiektów zabytkowych i sakralnych. Jako że wymienione zagadnienia nie prezentują
jeszcze pełnego spektrum zagadnień nowoczesnego zwiedzania miast i roli przewodnika
w nim, szereg pominiętych pozostaje materiałem do dalszych opracowań, na co wskazano
w podsumowaniu niniejszego opracowania.
Klasyczne i nowe sposoby zwiedzania ekspozycji muzealnych
Realizowane w kontekście światowych standardów reprezentacji i interpretacji dziedzictwa na rzecz turystyki (zestawia je np. M. Smith [2009, s. 89–93]) analizy badaczy zachowań zwiedzających krajowe muzea [Nowacki 2006, s. 50nn; Stasiak 2006, s. 33; Mikos
v. Rohrscheidt 2011c, s. 367–374] wskazują, że odczuwalny w ostatnich latach spadek zainteresowania turystów polskimi wystawami muzealnymi ma wielorakie przyczyny. Wśród
nich obok rozmijania się ich tematyki z zainteresowaniami i potrzebami potencjalnych
zwiedzających oraz przestarzałych form ekspozycji wskazywane są także niekomfortowe
warunki oraz nieatrakcyjne sposoby ich zwiedzania preferujące jednokanałowy przekaz.
Problemem jest także integralne podejście do ekspozycji stosowane ze strony obiektów
niezależnie od profilu zwiedzających i okoliczności zwiedzania. Być może z tego powodu
przeważająca część turystów zwiedzających nasze miasta omija muzea poza nielicznymi
wyjątkami tych, które albo posiadają pozycję głównej atrakcji (jak Wawel), albo zyskały sobie renomę przez zastosowanie nowoczesnych rozwiązań (jak Muzeum Powstania
Warszawskiego). W sytuacji, gdy zwiedzanie muzeum jest elementem spaceru po mieście
(a także jeśli konkretna grupa turystów jest zainteresowana sprawnym przebiegiem zwiedzania lub fachowym komentarzem do zbiorów) pojawia się zadanie dla przewodnika.
Bywa nim przewodnik zatrudniany przez samo muzeum (przewodnik obiektowy), jednak
znakomita większość polskich muzeów polega w tej kwestii na przewodnikach miejskich
i zleca im prowadzenie po zbiorach lub akceptuje wypełnianie tych zadań przez nich, i to
niezależnie od funkcjonowania własnych pracowników merytorycznych, którzy mogliby
wykonać to zadanie.
Na podstawie doświadczeń własnych z organizacji i realizacji wypraw kulturowych
oraz praktyki własnej i szeregu innych osób w obsłudze setek grup turystów miejskich1
w praktyce grupowego zwiedzania obiektów muzealnych można wyróżnić następujące
najczęstsze typy oprowadzania z udziałem przewodnika:
1
W tym miejscu autor dziękuje panom O. Artyshukowi, P. Siemieniukowi i P. Buryanowi, przewodnikom, pilotom
i badaczom zagadnień turystyki kulturowej za przyjazne konsultacje w zakresie relacjonowanej problematyki.
— 78 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
a) Zwiedzanie holistyczne. Ten typ zwiedzania ukierunkowany jest na możliwie pełne zapoznanie się zwiedzającego ze zbiorami i pozyskanie przezeń możliwie kompletnej informacji o nich oraz interpretacji ich znaczenia i funkcji. W niedawnym jeszcze okresie był
on wykorzystywany w muzeach znacznie częściej niż obecnie, czego przyczynami były
między innymi względy ideologiczne. Stosowano go np. wtedy, gdy zwiedzanie ekspozycji danego muzeum funkcjonowało jako element obowiązkowej edukacji historycznej
(jak np. muzeum obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu czy zamek na Wawelu), moduł
kształcenia obywatelskiego (w muzeach regionalnych podczas wycieczek szkolnych)
lub nawet wykorzystywano jako okazję do indoktrynacji politycznej (w muzeach ruchu
robotniczego, na wystawach biograficznych działaczy politycznych itd.). Ze względu
na poziom szczegółowości realizowali je też głównie przewodnicy obiektowi, rzadziej
miejscy. Aktualnie w tej formie odbywane są niektóre tradycyjne wycieczki szkolne,
zwiedzania w ramach warsztatów muzealnych lub systematycznych zajęć kursowych.
Przy wyborze tego typu zwiedzania dla typowej grupy turystów miejskich prowadzący
może spodziewać się ograniczonego zainteresowania, wystąpienia objawów zmęczenia
uczestników, a nawet ich protestów. Jest to uwarunkowane z jednej strony świadomością
spędzania własnego czasu wolnego i niechęcią do jego zagospodarowania przez dydaktykę
typu szkolnego, z systematycznym wykładem i mnogością szczegółowych informacji (i
to w sytuacji, gdy same szkolne lekcje także odchodzą od tego schematu), z drugiej zaś
niespełnieniem typowego dla dzisiejszych turystów miejskich oczekiwania zwiedzania
interesującego i interaktywnego. Jako cechy charakterystyczne dla zwiedzania holistycznego należy wymienić: względną kompletność informacji (przechodząc kolejno od jednego punktu ekspozycji do następnego, przewodnik stara się mówić o każdym z nich),
dążność do wyczerpania tematu (prowadzący usiłuje przekazać w miarę pełną informację na temat kolejnych punktów/stacji ekspozycji), jeden środek przekazu (zazwyczaj
obok samych zbiorów jest nim tylko informacja słowna przewodnika), wreszcie zakładana z góry bierność odbiorców, od których oczekuje się zazwyczaj tylko wysłuchania
informacji. Szczególną formę zwiedzania holistycznego, w ramach której podawane są
detaliczne informacje do każdego elementu wystawy, można określić mianem zwiedzania totalnego – w tym trybie odbywają się dziś niemal wyłącznie szkolenia fachowców
(np. przeprowadzane w muzeum archeologicznym czy etnograficznym dla studentów
danego kierunku albo w muzeum historii miasta lub regionu dla kandydatów na przewodników), dla których z uwagi na cel takie zwiedzanie nadal zachowuje swoje walory.
Jak widać z opisu, zadanie przewodnika w tym typie zwiedzania obejmuje nie tylko prowadzenie, ale także pełną informację i interpretację zbiorów – w istocie można ją porównać z rolą akademickiego wykładowcy przedmiotu o fundamentalnym znaczeniu. Sposób
realizacji zwiedzania holistycznego typowej ekspozycji muzealnej ilustruje rycina 1.
— 79 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Ryc. 1. Schemat zwiedzania holistycznego
Źródło: Opracowanie własne.
b) Zwiedzanie selektywne. Stosowane jest szeroko podczas miejskich spacerów historycznych lub tematycznych, jeśli w ich ramach uczestnicy zapoznają się z ekspozycjami muzeów. Coraz częściej także ma ono miejsce podczas zwiedzania samego muzeum przez
grupy o szczególnym profilu i w związku z tym zainteresowane jednym aspektem kolekcji lub paroma jej wątkami (jak uczniowie realizujący konkretny materiał w ramach
przedmiotu albo np. uczestnicy wycieczki śladem wybitnych kobiet). Tę metodę można
uznać ze szczególnie godną polecenia, gdy zakres tematyczny ekspozycji danego muzeum
lub jednej z jego części posiada ścisły związek z wiodącą tematyką samego zwiedzania.
Zwiedzanie tego rodzaju ma miejsce także z okazji szczególnych wydarzeń narzucających temat (m.in. w ramach tematyzowanej oferty placówki na miejscową edycję nocy
muzeów). Celem zwiedzania jest zapoznanie jego uczestników z cząstką ekspozycji, przy
czym niekoniecznie w pogłębionym zakresie (nie ma to miejsca w pierwszej wymienionej
sytuacji, mianowicie przy integracji zwiedzania muzeum w historyczny spacer miejski,
natomiast może być realizowane przy zwiedzaniu w ramach spaceru tematycznego lub
przy realizacji modułu programu edukacyjnego). Zwiedzanie selektywne charakteryzuje
wybór pojedynczych elementów wystawy, przedmiotów lub miejsc według jakiegoś klucza
— 80 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
dostosowanego do grupy i jej potrzeb oraz ograniczenie zakresu interpretacji zbiorów
tylko do wybranego aspektu. Jednocześnie często ma miejsce rozbudowa tego aspektu
informacji (czy wzbogacenie interpretacji wątku) przez dodatkowe elementy przekazu,
na przykład odnoszące się do niego cytaty literackie, porównania i odniesienia do innych
miejsc, wydarzeń czy zbiorów. Także w tym typie zwiedzania jego uczestnicy pozostają
zazwyczaj biernymi słuchaczami. Jednak jego ważną zaletą jest sprawność przeprowadzenia zwiedzania i stosunkowo krótszy czas poświęcony na pobyt w ekspozycji, a także
minimalizacja efektu zmęczenia uczestników. Rola przewodnika w tym typie zwiedzania
ogranicza się raczej do realizacji zadania interpretatora, przy czym powodzenie zwiedzania zależy w dużej mierze od jego umiejętności koncentrowania uwagi uczestników
na wybranym wątku i posługiwania się różnymi formami przekazu ustnego. Rycina 2
prezentuje zwiedzanie selektywne typowej ekspozycji.
Ryc. 2. Schemat zwiedzania selektywnego
Źródło: Opracowanie własne.
c) Zwiedzanie autonomiczne. Forma jest szeroko stosowana w zorganizowanych grupach
wycieczkowych w krajach zachodnich, a także przez grupy obcokrajowców zwiedzające
polskie muzea. Widoczna jest jej rosnąca akceptacja także ze strony polskich pilotów
wycieczek, o ile to oni kierują grupami przychodzącymi do muzeów, czego powodem
— 81 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
może być naturalne ograniczenie ich wiedzy szczegółowej w zakresie tematyki zbiorów.
Nie ma jednak przeszkód, by przewodnik miejski stosował tę metodę w sytuacji, gdy
zwiedzanie ekspozycji nie jest kluczowym elementem miejskiej wycieczki (np. tematycznej), a tylko jednym z jej kolejnych etapów. Celem takiego zwiedzania wystawy jest
najczęściej urozmaicenie przekazu przewodnika albo wzbogacenie spaceru o konfrontację uczestników z autentycznymi świadectwami lokalnego dziedzictwa kulturowego
w odniesieniu do różnych lub do jednego specyficznego aspektu historii i kultury miasta. Typowa struktura zwiedzania autonomicznego jest następująca: po wejściu na teren
ekspozycji lub jej wyodrębnionej części (sala, piętro, itd.) przewodnik wygłasza krótkie
wprowadzenie. Jego schemat jest trójdzielny:
a) najpierw w kilku zdaniach zostaje zarysowane/podkreślone znaczenie obiektu/
ekspozycji lub/i jej związek z programem zwiedzania albo jego miejsce w nim,
b) następnie uwaga zwiedzających zostaje zwrócona na kilka wybranych, szczególnie cennych lub interesujących eksponatów, po czym
c) zaprasza się ich do samodzielnego zwiedzania wystawy, zapowiadając i oferując
pomoc (w postaci „konsultacji”, odpowiedzi na ewentualne pytania) wszystkim,
którzy chcieliby z niej skorzystać.
Kończąc wprowadzenie, przewodnik powinien też dokładniej określić czas przeznaczony
na indywidualne zwiedzenie wystawy przez gości. Po wygłoszeniu takiego wstępu przewodnik ustawia się na uboczu ciągu komunikacyjnego, jednak w widocznym miejscu,
gotowy do udzielenia indywidualnych wyjaśnień, co czyni półgłosem, nie przeszkadzając
pozostałym zwiedzającym. Ten schemat może być stosowany jeden raz w odniesieniu do
całości ekspozycji lub też można go powtarzać kilkukrotnie przed kolejnymi jej częściami (salami, wystawami, piętrami itd.).
Obok wprowadzenia chwilowej przerwy w ciągłej narracji przewodnika (czyli zazwyczaj
dobrze przyjmowanej odmiany) główną zaletą zwiedzania autonomicznego jest pozostawienie zwiedzającym samodzielności, co umożliwia im koncentrację na elementach,
które ich samych interesują najbardziej oraz na własną interpretację zbiorów. Z uwagi
na istniejącą w ramach takiego zwiedzania okazję do samodzielnego wykorzystania elementów interaktywnych wystawy czy posłużenia się modułami multimedialnymi (jak stanowiska czy kioski multimedialne) wydaje się ona najlepszą formą zwiedzania szeregu
nowoczesnych ekspozycji zawierających je w większej ilości. Ewentualną słabą stroną
takiego zwiedzania jest różnica w odbiorze ekspozycji przez poszczególnych uczestników,
także będąca rezultatem pozostawionej im dowolności. Eliminuje to w zasadzie możliwość zastosowania tej formy w ramach szkoleń i w większości zwiedzań tematycznych,
jednak może nawet wzmacnia jej atrakcyjność przy typowym spacerze historycznym.
Załączony schemat (ryc. 3) obrazuje przebieg zwiedzania autonomicznego.
— 82 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Ryc. 3. Schemat zwiedzania autonomicznego
Źródło: Opracowanie własne.
d) Zwiedzanie zadaniowe. Jest stosowane najczęściej w ramach realizacji programów
edukacyjnych (szkolnych lub warsztatów muzealnych) albo jako element gry odbywany
w rywalizacji pomiędzy zespołami lub uczestnikami. Głównym celem zwiedzania zadaniowego jest nabycie przez uczestników określonej wiedzy w możliwie atrakcyjny sposób.
Jest to możliwe, ponieważ tu dokonuje się to w formie innej niż wykład lub szkolenie
muzealne, z wykorzystaniem aktywności i inwencji zwiedzających. Takie zwiedzanie
może być samodzielną (nawet wielogodzinną) imprezą lub też elementem (modułem)
większej całości, np. gry miejskiej. Dodatkową stymulację, zwiększającą efektywność
zwiedzania, stanowi tu element rywalizacji pomiędzy uczestnikami. Koniecznym elementem zwiedzania jest określenie zadań zespołowych lub indywidualnych. Polegają one
głównie na wyszukiwaniu informacji – pojedynczych o szczególnym znaczeniu (zadanie jest wówczas formułowane w postaci konkretnego pytania) albo zestawu informacji
(co może dokonać się np. za pomocą przygotowanego kwestionariusza wypełnianego
przez uczestników w trakcie zwiedzania). Zwiedzanie zadaniowe zawiera także wyraźny
element ewaluacji (np. w postaci porównania wypełnionych kwestionariuszy lub testu
końcowego), która może być połączona z nagrodami.
— 83 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Dokonywana jest ona na miejscu (po określonym czasie zwiedzania) lub na innym etapie
imprezy (procesu edukacyjnego). Rolą przewodnika jest wprowadzenie w istotę zadania,
wyjaśnienie trybu zbierania informacji, udzielenie, jeśli zachodzi taka potrzeba, podpowiedzi (ewentualne dokonanie ewaluacji), wreszcie podsumowanie i zamknięcia zwiedzania.
Zaletą tej formy jest wspomniana interaktywność i powszechnie zauważana oraz akceptowana alternatywność w stosunku do klasycznego wykładu. Ewentualną wadą mogą być
negatywne skutki rywalizacji oraz stosunkowo duża jego uciążliwość (m.in. związana
z hałasem) dla innych gości muzeum. Z tego powodu, w przypadku wystaw odwiedzanych bardzo licznie, powinno ono być stosowane raczej w godzinach innych niż czas
otwarcia placówki dla indywidualnych zwiedzających.
Ryc. 4. Schemat zwiedzania zadaniowego
Źródło: Opracowanie własne.
e) Zwiedzanie fabularyzowane. Stosunkowo rzadko jest ono realizowane w typowych
muzeach na terenie Polski, pojawia się natomiast w coraz liczniejszych obiektach zabytkowych lub historycznych o statusie muzeum. Ze względu na swoją kosztochłonność (wynikającą z konieczności zaangażowania dodatkowych osób i strojów oraz
użycia ewentualnych rekwizytów) fabularyzacja stosowana jest w muzeach i obiektach
historycznych najczęściej wyłącznie jako oferta na zamówienie dla grup albo przy
— 84 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Ryc. 5. Schemat zwiedzania fabularyzowanego
Źródło: Opracowanie własne.
specjalnych okazjach, jak doroczne „drzwi otwarte” i noce muzeów, cykliczne (doroczne) eventy tematyczne i inne. Zwiedzanie może być organizowane albo jako osobna całość, albo jako wyodrębniony moduł w ramach klasycznego zwiedzania miejscowości
realizowany tylko w przestrzeni muzeum czy innego obiektu. Celem takiego zwiedzania
jest atrakcyjna prezentacja miejsca i ekspozycji z jednoczesnym „opowiedzeniem” związanej z nim historii lub zaprezentowaniem postaci w taki sposób, żeby w uczestnikach
wytworzyć wrażenie uzyskiwania wiedzy „z pierwszej ręki”. Dodatkowo, gdy scenariusze przewidują zaangażowanie uczestników w realizację fabuły, podnosi się stopień ich
koncentracji, a tym samym zwiększa się także efektywność zwiedzania. Podobnie jak
fabularyzowane zwiedzanie przestrzeni miejskiej, także w obiekcie muzealnym polega
ono na realizacji krótszego lub dłuższego scenariusza z wykorzystaniem aktora lub grupy
aktorów wcielających się w postaci historyczne (np. bohater ekspozycji biograficznej),
lub pozostające w związku z danym zbiorem (jak autor, kolekcjoner, znawca dziedziny,
odkrywca dzieła itd.). W sytuacji zaangażowania większej liczby osób wprowadzane
— 85 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
są również elementy dramatyzacji w postaci m.in. odgrywania szeregu dialogów albo
kolejnych scenek. Jak wspomniano, w takim zwiedzaniu mogą istnieć także elementy
interaktywne: członkowie grupy proszeni są o wykonanie pojedynczych czynności (otwarcia przejścia, naładowania broni, odczytania dokumentu itd.). Zadanie przewodnika
w zwiedzaniu fabularyzowanym polega albo na wcieleniu się w daną postać (bohatera/
właściciela, twórcy kolekcji), albo na podjęciu z nią dialogu niejako „w imieniu” grupy
(jeśli postać odgrywa ktoś inny). W przypadku przewidzianej interakcji zwiedzających
przewodnik dodatkowo może podjąć zadanie wsparcia aktora lub zespołu w aktywizacji grupy poprzez sprawne rozdzielenie czynności między uczestników, wykonywanie
uzgodnionych działań pomocniczych (np. otwarcie szafy, podanie księgi, korektę złożenia/naładowania broni itd.) lub nawet – dzięki zastosowaniu różnych sprawdzonych
środków perswazji albo przez przykład – poprzez ośmielanie uczestników do odegrania
przydzielonych im ról. Zaletą tego typu zwiedzania jest jego zdecydowanie bardziej
atrakcyjny (tzw. „wciągający”) charakter i wypływająca z niego większa efektywność,
często nawet utożsamianie się z bohaterami zwiedzania. Wadą są wspomniane koszty
i czasochłonność przygotowania (obejmującego szczegółowe rozpisanie scenariusza,
przygotowanie rekwizytów i z reguły szereg prób).
Zwiedzanie pojedynczych obiektów zabytkowych w przestrzeni miejskiej
Także w tym typie obiektów, znajdujących się w przestrzeni miejskiej lub w obszarze
aglomeracji, możliwe jest zwiedzanie fabularyzowane, którego dotyczą niemal wszystkie stwierdzenia odnoszące się do tego trybu zwiedzania muzeów. Różnica zawiera się
w fakcie, że przy realizacji scenariusza w obiektach historycznych wykorzystywana jest
przede wszystkim sama przestrzeń obiektu (np. zamku), koncentruje się też ono bardziej
na historycznych faktach lub na wybranych (zazwyczaj najbardziej typowych) aspektach
dawnego życia codziennego w tym miejscu, w mniejszym natomiast stopniu wykorzystuje się zebrane eksponaty lub wystawy. Aktorzy zwiedzania fabularyzowanego odgrywają
w trakcie jego przebiegu sceny związane z profilem obiektu, wydarzeniami historycznymi,
które miały tu miejsce, lub sceny z miejscowych legend. Wcielają się oni z reguły w postać
należącą do jednej z trzech grup: osób związanych z jego dziejami (inicjator budowy, władca,
wybitny historyczny mieszkaniec), postacie legendarne zlokalizowane tu przez miejscowe
przekazy lub wierzenia (jak „duch zamku”, demon, bohater tragicznej historii) czy fikcyjne postaci typiczne (np. żołnierz dawnego garnizonu w forcie, anonimowy kronikarz itd.).
W większości obiektów historycznych, ze względu na ich strukturę, wolne powierzchnie
lub obszary do nich przynależące na zewnątrz budynków, dłuższe ciągi komunikacyjne albo
korzystny rozkład pomieszczeń z wolną przestrzenią, zwiedzanie fabularyzowane można rozwinąć w stopniu bardziej angażującym uczestników (np. „zatrudniając” całą grupę
— 86 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
zwiedzających do odgrywania fabuły). Dobrymi przykładami takich praktyk są organizowane w Polsce zwiedzania leżących w miastach wielkich obiektów militarnych, jak to ma
miejsce np. w forcie Gerhard w Świnoujściu [Fort Gerhard 2011] czy w Forcie IV dawnej
twierdzy Toruń [Fort IV Toruń 2011].
Obok zwiedzania fabularyzowanego, w zależności od regulaminu funkcjonowania
obiektu i stopnia jego zabezpieczenia, możliwe są także różne formy zwiedzania interaktywnego obejmujące, oprócz warsztatów tematycznych, gry terenowej (obiektowej) z samodzielnymi poszukiwaniami przedmiotów albo rozwiązań, elementy przebierania się oraz
odgrywania scen przez turystów. Przykładem takiej oferty może być zwiedzanie zabytkowej
papierni w Dusznikach-Zdroju z opcją osobistego sporządzenia przez uczestników tradycyjnie produkowanego tzw. papieru czerpanego [Duszniki Papiernia 2011].
W ramach realizacji specjalnych zamówień grupowych możliwe jest także wzbogacanie zwiedzania o elementy multisensoryczne. W tej grupie są m.in. moduły kulinarne, jak
historyczna uczta rycerska na zamku czy mieszczańska uczta cechowa w ratuszowej czy
innej zabytkowej „piwnicy” z bogatymi tradycjami gastronomicznymi i oczywiście udokumentowanym tradycyjnym menu, które przy tej okazji może być zaprezentowane (np. przez
przewodnika) albo nawet stanowić element krótkiego warsztatu kulinarnego. Coraz częściej w zwiedzaniu obiektów historycznych, w tym miejskich rezydencji, pojawiają się także elementy kinetyczne, jak m.in. (rzadsze) pochody lub parady czy (częstsze) pojedynki
lub tańce historyczne. Scenariusz polegający na nauczeniu prostego tańca i wykonaniu go
przez grupę może być realizowany przy współudziale przewodników jako współpracowników aktora czy instruktora, z konkretnym głównym zadaniem ośmielenia grupy przez osobisty przykład lub nawet z zadaniem poprowadzenia błyskawicznego szkolenia. Niektóre
z form urozmaicających zwiedzanie obiektów mają wymiar animacji historycznej, jak na
przykład „spotkanie” i rozmowa przy stole w refektarzu klasztoru, kolegium czy uniwersytetu z wybitnymi historycznymi wykładowcami, absolwentami czy zakonnikami. Bywa
nawet, że scenariusze zakładają zaangażowanie konkretnych, specjalnie przygotowanych
przewodników do odgrywania takich historycznych postaci, co przynosi korzyść w postaci
minimalizacji kosztów, wymaga jednak ścisłej współpracy personelu obsługi obiektu. Przykładem takiego zaangażowania przewodników w zwiedzanie interaktywne jest angielski zamek w York stanowiący obowiązkowy punkt turystycznego pobytu w mieście i posiadający
wyjątkowo bogatą ofertę warsztatów [York Castle 2011]. Włączenie przewodników, w tym
bardziej powierzenie im roli prowadzącego warsztat animatora zwiedzania interaktywnego lub bohatera zwiedzania fabularyzowanego, zakłada z jednej strony posiadanie przez
niego zestawu umiejętności interpersonalnych i znajomości podstawowych reguł tej formy
zwiedzania (nabytych podczas szkolenia przewodnickiego), z drugiej także zaangażowanie zarówno jego samego, jak i zarządzających oraz personelu obiektu, w wypracowanie
koncepcji, na etapie przygotowywania, wreszcie w zgodną i odpowiedzialną współpracę
— 87 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
w każdorazowej realizacji takiej imprezy. Spektrum nowych form zwiedzania obiektów
zabytkowych ukazuje rycina 6.
Ryc. 6. Nowe możliwości zwiedzania obiektów zabytkowych
Źródło: Opracowanie własne.
Zwiedzanie obiektów sakralnych: problemy, rozwiązania
i nowe możliwości
W rezultacie takiego, a nie innego przebiegu nowożytnych dziejów ziem polskich, zabytki sakralne stanowią nieproporcjonalnie dużą część naszych najbardziej wartościowych
zabytków i stwierdzenie to odnosi się także do polskich miast. Na specyficzny problem,
niedostrzegany w innych rozwiniętych krajach europejskich, składa się szereg kwestii związanych ze współpracą administratorów polskich obiektów sakralnych z personelem obsługującym turystykę oraz ich relacje z samymi turystami. Zarówno same problemy, jak i ich
źródła, zostały szerzej przedstawione w odrębnej publikacji [Mikos v. Rohrscheidt 2011f],
dlatego wystarczy tu tylko zaznaczyć te z nich, które mają związek z przewodnictwem turystycznym w miastach. Są nimi: brak zrozumienia przez administratorów obiektów sakralnych potrzeb turystów kulturowych i wynikających stąd także szans ich kontaktu z treściami
religijnymi, obawa o cenne wyposażenie kościołów – przy jednoczesnym braku środków na
— 88 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
zapewnienie w nich stałego nadzoru – oraz wynikające z obu tych przyczyn tendencje do
ograniczania dostępności obiektów dla turystów. Także proponowane w licznych miejskich
kościołach tzw. „otwarcie z kratą” (lub inną przegrodą umożliwiającą zajrzenie do wnętrza
z perspektywy głównego wejścia), jest przez znakomitą większość turystów uważane za
faktyczne uniemożliwienie zwiedzania. Innym ograniczeniem faktycznej dostępności, stanowiącym prawdziwą zmorę przewodników, jest niezapowiedziane zamykanie kościołów
lub ich części zawierających istotne dla turystów walory przy okazji nabożeństw sprawowanych poza normalnym grafikiem, a czasem tyko zbiorowych modlitw stałych bywalców
świątyń. Powoduje to często zaburzenia w realizacji programów wycieczek grupowych
przewidujących zwiedzanie kościołów, tym samym obniżając atrakcyjność tych imprez.
Z kolei w mniejszych miastach częste jest uzależnianie udostępniania obiektu od obecności
na miejscu jednej osoby (administratora) albo wprost wymaganie wcześniejszego zgłaszania
się grup turystycznych na dokładnie określone godziny, co ogranicza swobodę kształtowania
programu wycieczki (dla turystów będącej przecież podróżą w czasie wolnym) i ewentualną
reakcję na nieprzewidziane okoliczności (np. opóźnienia). Generalnie taki stan dostępności
kościołów, przynajmniej tych, które jako zabytki są utrzymywane i remontowane, a przynajmniej subwencjonowane ze środków podatników, nie powinien być akceptowany. Jednak
jego poprawa możliwa jest tylko przy podjęciu współpracy z zarządcami tych obiektów i zapewnieniu środków na ich zabezpieczenie. W tej kwestii, mającej fundamentalne znaczenie
także dla przewodników i ich usługi, najlepszym rozwiązaniem byłoby spotkanie przedstawicieli środowiska przewodników z miejscowym duchowieństwem, np. w oparciu o istniejące struktury regularnych lokalnych (dekanalnych) konferencji, prezentacja istniejących
problemów i przedyskutowanie możliwości ich rozwiązania, a potem stworzenie wspólnej
grupy roboczej, która opracowałaby jednolity standard udostępniania obiektów sakralnych
zorganizowanym grupom turystów (a może także turystom indywidualnym). Problemem
bardziej szczegółowej natury są zachowania niższego personelu kościelnego konkretnych
obiektów w stosunku do przewodników (nader często funkcjonujące na zasadzie traktowania „z góry”) i wiążąca się z tym kwestia osobistej asertywności przewodnika występującego przecież w imieniu grupy zwiedzających i realizującego program wycieczki. Być może
w niejednym miejscu konieczne okazałyby się spotkania uwrażliwiające kościelny personel
na fakt utrzymywania ich obiektów z pieniędzy publicznych, w tym inwestowania w nie dla
celów estetycznych i turystycznych oraz subwencjonowania ich w różnych formach przez
miejscowe samorządy, oraz zwracające jego uwagę na potrzeby tej innej grupy osób zainteresowanych walorami kościołów i standardy jej obsługi, nawet z elementami szkolenia.
Z pracą przewodnika wiążą się bezpośrednio dwie grupy projektów stanowiących jednocześnie nowe szanse dla funkcjonowania obiektów sakralnych jako celów turystycznego
zwiedzania, co może dla tych ostatnich oznaczać szansę osiągania dochodu.
— 89 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Pierwszą z nich jest wykorzystanie przestrzeni sakralnej poza czasem nabożeństw jako
miejsca odbywania mikroeventów turystycznych. Obok już klasycznych, jak koncerty,
mogą się wśród nich znaleźć także takie jak inscenizacja w formie pokazu, multimedialna
prezentacja tematyczna, rekonstrukcja scen historycznych. Więcej o mikroeventach i ich
wykorzystaniu w turystyce kulturowej pisano już w innych miejscach [Mikos v. Rohrscheidt 2010, s. 389], tu warto tylko wspomnieć, że ich listy nie wyczerpują te organizowane z wieloosobową obsadą, co zazwyczaj ogranicza możliwość ich realizacji do kilku dni
w roku. Są wśród nich też takie, które dzięki wsparciu za strony nowoczesnych technologii
wymagają jedynie jednego „aktora” (którym może być dodatkowy przewodnik) albo takie,
które potrzebują jedynie uruchomienia. I tak pokazy realizowane w technice hologramowej albo filmy czy nagrania muzyczne mogą być realizowane w dowolnym czasie, a więc
stanowić stałą ofertę zwiedzania obiektu. Można je zatem przygotować w sposób umożliwiający ich realizację przez samego przewodnika. Ich opracowanie i przygotowanie może
wprawdzie pociągać za sobą znaczniejsze koszty, ale są to koszty jednorazowe, możliwe
do poniesienia w formie inwestycji wspomaganej lub nawet finansowanej w całości przez
samorząd przy wykorzystaniu środków pomocowych pozyskiwanych w ramach projektów
aktywizacji turystyki. Ze względu na orientację w potrzebach turystów i atrakcyjności poszczególnych wątków tematycznych, a także na żywotne zainteresowanie powodzeniem takich projektów, środowisko przewodników miejskich powinno być jedną z aktywniejszych
grup angażujących się w prace koncepcyjne przy nich. Przykładowo dobrym pomysłem takiego mikroeventu mogłaby być np. realizowana w technice hologramowego pokazu scena
koronacji Bolesława Chrobrego w katedrze gnieźnieńskiej czy inscenizacja nabożeństwa
żydowskiego w jednej z zachowanych synagog wielkich polskich miast (Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Poznania) lub miasteczek posiadających wielkie żydowskie tradycje
(np. Lesko, Tykocin, Włodawa, Kępno).
Drugą formą nowoczesnego wykorzystania wnętrza sakralnego dla zwiedzania może
być inscenizacja lub pokaz wspomagający narrację przewodnika, a w szczególnych miejscach podbudowujący jej główny wątek. Przykładowym projektem tego rodzaju może być
przygotowywany właśnie w poznańskim kościele św. Wojciecha – miejscu pochówku Józefa
Wybickiego, Feliksa Nowowiejskiego oraz serca Jana H. Dąbrowskiego – zestaw chóralnych
nagrań polskich hymnów, począwszy od Bogurodzicy (kojarzonej zresztą niegdyś z osobą
św. Wojciecha, jej tekst jest elementem polichromii świątyni), poprzez Pieśń Legionów,
kościelną pieśń Boże, coś Polskę (a był to jedyny poznański kościół otwarty dla Polaków
podczas okupacji) i Rotę – nieformalny hymn polskiego ludu z okresu wzmożonej germanizacji. Taka inscenizacja, uruchamiana przez przewodnika w określonych miejscach
przekazu w całości lub tylko jej pojedyncze elementy (jak np. Mazurek Dąbrowskiego),
jest znakomitym środkiem multimedializacji przekazu, a dla turystów także autentycznym
— 90 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
(poza hymnem narodowym może nawet w ogóle pierwszym) kontaktem z bohaterami tych
dzieł, ich kontekstem historycznym i oryginalnym brzmieniem. W obu przypadkach, niezależnie od korzyści poznawczych turysty, oczywisty jest także zysk obydwu jego „gospodarzy” – dodatkowa opłata dla administratora obiektu oraz urozmaicenie usługi przewodnika.
Rycina 7 obrazuje rozmaite formy stosowane w zwiedzaniu obiektów sakralnych.
Ryc. 7. Zwiedzanie obiektów sakralnych: formy realizacji i urozmaicania
Źródło: Opracowanie własne.
Wnioski
Właściwym podsumowaniem przeprowadzonej analizy potrzeb i odpowiadających im
ról i zadań przewodnika miejskiego wydaje się sformułowanie trzech grup wniosków. Pierwsza z nich odnosi się do zagadnień, których badanie i opracowanie może być przydatne dla
poprawy jakości przewodnictwa w polskich miastach. Druga grupa postulatów koncentruje się na pożądanych praktycznych działaniach zmierzających do lepszego przystosowania
przewodnictwa w polskich miastach do nowych wymagań konsumentów i turoperatorów
oraz promocji przewodnictwa. Trzecia dotyczy zmian w koncepcjach i programach przygotowywania przewodników i zasad dopuszczania do wykonywania tego zawodu.
— 91 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Do zagadnień wymagających zbadania i opracowania należą zarówno kwestie o bardziej ogólnym charakterze, jak i te szczegółowe, odnoszące się do konkretnych miejskich
destynacji. Wśród potrzebujących realizacji najpilniej należy tu wymienić:
• kompleksowe badania i analizy dominujących grup turystów odwiedzających
poszczególne polskie miasta, zebranie wśród nich krytycznej opinii o istniejącej
ofercie i zorientowanie się w ich oczekiwaniach, w ramach tego zaś uzyskanie
informacji czy, w jakim zakresie i przy spełnieniu jakich warunków (albo form
zwiedzania) byliby skłonni skorzystać z oferty przewodnickiej,
• dobór i opracowanie zagadnień szkoleniowych w zakresie potrzebnych przewodnikowi umiejętności interpersonalnych oraz przygotowanie (być może jednolitej?,
standardowej?) koncepcji warsztatów, które mogłyby być realizowane w trakcie
szkoleń przewodników miejskich, co wspomoże ich w nowoczesnej pracy z turystą
– i w trudnej rywalizacji o niego,
• dobór i opracowanie zagadnień i zestawów szkoleniowych w zakresie animacji
w turystyce miejskiej oraz edukacyjnych warsztatów grupowych korzystających
z najlepszych i szeroko akceptowanych przez odbiorców wzorów wdrażanych
we współczesnej edukacji (nie tylko szkolnej, ale i tej skierowanej do dorosłych),
co umożliwi funkcjonowanie przewodników na profesjonalnym poziomie i włączanie się w różnorodne zespoły animacyjne, a ich usłudze pozwoli konkurować
z innymi propozycjami pobytu w mieście,
• ustalenie na podstawie doświadczeń i przykładów dobrych praktyk standardów
pracy przewodnika i form jego przekazu podczas zwiedzania miejsc nieujmowanych dotychczas w opracowaniach metodycznych, jak parki i cmentarze, inne
miejsca w przestrzeni miejskiej, ciekawe z punktu widzenia eksploatacji turystycznej, a także zasad obsługi turystycznej centrów i galerii shoppingu, obiektów
sportowych, funkcjonujących zakładów przemysłowych i innych miejsc atrakcyjnych dla turystów,
• w poszczególnych ośrodkach miejskich: przeprowadzenie kwerendy źródłowej
i odnalezienie, zestawienie i opracowanie wątków, które mogą być eksploatowane jako miejskie unicum, i tym samym wejść jako element istotny w skład
interpretacji akcentujących niepowtarzalny charakter miasta i jego miejsc oraz
bohaterów,
• opracowanie nowych tekstów przewodników lokalnych oraz zestawów narzędzi
interpretacji dziedzictwa odpowiadających zarówno oczekiwaniom „nowych” turystów miejskich, jak i – wszędzie tam, gdzie to konieczne – zasadom rzetelności
historycznej (odejście od jednostronnego etnocentryzmu w prezentacji miejsc)
oraz wielowątkowości narracji,
— 92 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
• opracowanie i przygotowanie w wersji możliwej do bezpośredniego zastosowania
dla przewodników w poszczególnych miejscach konkretnych zestawów narzędzi
(jak zbiory sylabusów miejsc, tzw. miejskie mapy legend i anegdot, „instrukcje obsługi” przewodnickiej tras miejskich zawierające wielorakie możliwości
ich eksploatacji w trakcie zwiedzania).
Postulowane działania praktyczne mogą być w zależności od sytuacji prawnej i możliwości finansowych realizowane zarówno przez odpowiedzialne za turystykę agendy samorządów, lokalne organizacje turystyczne, jak i prywatnych przedsiębiorców działających
w sektorze lokalnej obsługi turystów (a czasem w publiczno-prywatnym partnerstwie).
Są wśród nich:
1) Dbałość o obecność czynnika ludzkiego w organizacji turystyki miejskiej, jednakże realizowana adekwatnie do rzeczywistych potrzeb konsumentów. Wyraża
się ona w:
a) tworzeniu odpowiedniej oferty dla turystów w poszczególnych ośrodkach
turystyki miejskiej, obejmującej różnorodne formy i instrumenty przekazu,
a przy tym uwzględniającej przynajmniej opcjonalnie zadania dla przewodnika (jak materialne, czyli rozwinięte i obsługiwane przez personel miejskie
trasy turystyczne);
b) łączeniu wprowadzania modułów multimedialnych i interaktywnych do istniejących i nowo tworzonych produktów/ofert turystyki w miastach (jak wystawy
muzealne) ze szkoleniami dla przewodników w ich obsłudze i interpretacji
treści;
c) wprowadzaniu w ośrodkach turystyki miejskiej i aspirujących do tej roli aktywnych (gry) i fabularyzowanych form zwiedzania z jednoczesnym przygotowaniem miejscowych przewodników do obsługi tych form;
d) wykorzystywaniu innych wymienionych powyżej potrzeb turystów, w których zaspokajaniu może uczestniczyć przewodnik miejski, przez włączanie
elementu przewodnictwa do zaspokajających je ofert turystycznych (np. do
miejskich pakietów indywidualnych organizowanych przez hotele lub biura
podróży, do systemów organizacji turystyki, jak karty miejskie). Przewodnictwo może przy tym być uwzględnione jako moduł w ramach kombinacji
usług lub choćby jako rabat na usługę;
e) stworzeniu standardów i zawarciu konkretnych uzgodnień w kwestii korzystania przez przewodników z urządzeń w przestrzeni miejskiej oraz w obiektach
i ich współpracy z personelem obiektów w czasie i – np. w sezonie lub przy
okazji specjalnych eventów – poza czasem ich oficjalnego otwarcia;
f) zaangażowaniu władz i instytucji samorządowych – w ramach wspierania
turystyki w mieście – w realizację rozwiązań sprzyjających zwiedzaniu
— 93 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
poszczególnych przestrzeni, w tym takich, które fachowo mogą wykorzystać
przewodnicy. Kolejność powinna być przy tym następująca: stworzenie przez
środowisko przewodników całościowej koncepcji, rozpisanie jej na konkretne
rozwiązania oraz przekonanie właściwych decydentów o takiej potrzebie, następnie pozyskanie (przydzielenie) środków, opracowanie i wybór projektów
oraz realizacja tychże projektów w przestrzeni miejskiej.
2) Aktywna promocja przewodnictwa – konieczna w sytuacji, gdy znajduje się
ono w konfrontacji z alternatywnymi możliwościami zwiedzania przestrzeni
miejskiej. W tej dziedzinie przede wszystkim:
a) kreowanie aktualnego popytu i „mody” na korzystanie z usług przewodników
miejskich realizowane poprzez promocję przewodnictwa jako usługi elastycznej i przez to właśnie ekskluzywnej, bo dostosowanej do potrzeb każdorazowej
grupy. Można to uczynić m.in. za pośrednictwem ciekawie skomponowanych
portali internetowych oraz przez bezpośredni kontakt z turoperatorami;
b) stymulowanie popytu na korzystanie z przewodnictwa w dłuższej perspektywie poprzez projekty i akcje skierowane do przyszłościowych grup turystów. Powinny się wśród nich znaleźć specjalne oferty obsługi grup szkolnych korzystające z najlepszych wzorów interaktywnej edukacji, warsztaty
z dziećmi na terenie ich własnego miasta, propozycje dla grup uczniów, dla
grup rodzinnych – przemyślane i zawierające elementy atrakcyjne dla każdego zwiedzającego;
c) organizowanie się przewodników w poszczególnych ośrodkach miejskich
w grupy lub stowarzyszenia celowe w celu podejmowania wspólnej promocji usług i gwarantowania ich standardów, obniżenia kosztów informacji
i promocji, przy czym koncepcja działania takich grup powinna uwzględniać
wspieranie i akcentowanie różnorodności oferowanych form przewodnictwa,
czasu i miejsc realizacji usług (np. zwiedzania nocne), specjalizacji tematycznej poszczególnych członków oraz obsługiwanych przez nich grup docelowych, w tym językowych, zawodowych i innych.
3) W ramach zmian w zakresie koncepcji przygotowywania i egzaminowania
przewodników najbardziej i najpilniej pożądane wydają się:
a) poważna modyfikacja kształcenia i formacji przewodników poprzez włączenie
w istotnym zakresie tzw. „nowych” umiejętności i elementów i to w sposób:
• umożliwiający kreatywne tworzenie własnych ofert,
• wspierający umiejętność pracy w grupie (zespole zadaniowym), w tym
w ramach standardowej gry miejskiej,
• przygotowujący przewodnika do roli animatora grupy,
— 94 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
• przygotowujący go do roli partnera w zwiedzaniu (np. obiektów), a nie tylko dydaktyka,
• przygotowujący do obsługi istniejących lub tworzonych w danej miejscowości tras miejskich;
b) opracowywanie narzędzi dla praktycznej nauki efektywnego, nowoczesnego
przewodnictwa dla konkretnego miasta, przykładowo: zestawu sylabusów dla
spacerów klasycznych, map wirtualnych tras tematycznych, przygotowywanie
i dystrybucja map i instrukcji obsługi typów obiektów i urządzeń informacji
oraz infrastruktury służących turystom;
c) modyfikacja formuły egzaminów na przewodników miejskich przez uwzględnienie w ich zakresie jakościowej zmiany roli interpretatora oraz pełnienia
nowych funkcji przez przewodnika (organizatora, animatora), co stopniowo
wymusi nowoczesne przygotowanie adeptów do nowych ról przez organizatorów szkoleń. W tej sprawie decydującą kwestią będzie „odświeżenie” nie
tylko listy zagadnień egzaminacyjnych i literatury obowiązującej na egzaminach, ale także treści samych egzaminów (z włączeniem do niej elementów
sprawdzających nowe umiejętności, np. interpersonalne, interaktywne i animacyjne), a także – nie warto ukrywać – składu komisji egzaminacyjnych.
Nie może być na przykład tak, że w miejscowości, w której niemal połowę
turystów stanowią obcokrajowcy, ani jeden członek komisji egzaminacyjnej
dla przewodników nigdy nie oprowadzał w języku obcym albo że w mieście
będącym pionierem gier miejskich żaden z członków komisji nigdy nie uczestniczył w ich przygotowywaniu czy przeprowadzaniu;
d) zdecydowane podniesienie progu wymagań znajomości języków obcych dla
adeptów przewodnictwa – istniejące minimalne wymagania na poziomie znajomości B-2 zupełnie nie przystają do opisanych powyżej nowych zadań.
O ile przy tym zmiany dotyczące wymagań językowych i wprowadzenie nowych treści do kształcenia przewodników nie dadzą się zrealizować bez włączenia prawodawcy, co
w polskich warunkach – przynajmniej na poziomie ustawy – wydaje się uciążliwe i miewa
ostateczne rezultaty wręcz odwrotne do zamierzonych, to już na przykład treści i przebieg
egzaminów w dużej mierze można zmodyfikować w ramach ustalania składu komisji egzaminacyjnych i regulaminów ich pracy.
Wszystkie wymienione działania zarówno o charakterze analitycznym, koncepcyjnym i wreszcie praktycznym, wydają się autorowi dalekie od wyczerpania faktycznej listy
potrzeb w warunkach szybkich zmian dotyczących kwestii dla turystyki kulturowej tak
fundamentalnych jak poziom i zakres edukacji społeczeństw, struktura czasu wolnego, powszechnie akceptowane i naśladowane wzorce zachowań turystycznych, ale także kwestii
— 95 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
kształtowanych przez krótkotrwałe czynniki jak mody na określone tematy, typy bohaterów
czy rodzaje, popularne kierunki i ceny połączeń komunikacyjnych, a także instrumentarium
technologiczne. Wszystkie one warunkują popyt na aktywności turystyczne – dlatego realizacja wskazanych powyżej postulatów jest w stanie zapewnić jedynie solidną bazę dla
stworzenia w dowolnym mieście atrakcyjnej oferty przewodnictwa: zróżnicowanej i kompatybilnej z miejscowym potencjałem turystycznym oraz pozostałymi segmentami usług
oraz dla przygotowania nowoczesnej i elastycznej kadry. Nieodzowny jest jednak – i zawsze będzie – stały monitoring zarówno światowych trendów, jak i typowego miejscowego
konsumenta tych usług – ten ostatni dokonywany systematycznie w postaci cyklicznych
badań. W oparciu o wnioski z takiej obserwacji i analizy konieczne będzie podejmowanie
szeregu konkretnych działań przemyślanych na miejscu i wpasowujących się w miejscowe realia. Najlepszym sposobem na prawidłowe ustalenie i sprawną zespołową realizację
takich zadań, a w razie potrzeby także drogą do wytwarzania koniecznej dla zmian masy
krytycznej, byłaby swoista – wspólna i permanentna – praca u podstaw zakładająca powstanie i opierająca się na prężnym działaniu miejscowych zespołów celowych. W wersji minimalnej mogłyby nimi być fora przewodników, szerzej: stowarzyszenia na rzecz turystyki
miejskiej, natomiast w wersji zorientowanej bardziej konkretnie, „produktowo”: miejskie
klastry turystyczne. W ramach takich zespołów wszyscy zainteresowani mogliby wspólnie
pracować nad pomysłami, one też w ich imieniu mogłyby organizować ich wdrażanie lub
zabiegać o ich finansowanie czy włączenie w miejskie strategie rozwoju. Trudno o lepszy
sposób wykorzystania miejscowego potencjału i do jednoczesnej realizacji dwóch zasadniczych celów: stworzenia atrakcyjnych ofert pobytu ludziom odwiedzającym miejsce oraz
zadbania o pracę dla ludzi na miejscu.
Literatura
Artyshuk A., 2011, Pakiety indywidualne w turystyce miejskiej. Poznań: analiza stanu i potrzeb,
[w:] Obcy w Poznaniu. Historyczna metropolia jako ośrodek miejskiej turystyki kulturowej,
A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), Proksenia/KulTour.pl, Kraków/Poznań, s. 338–361.
Beck L., Cable T.,1998, Interpretation for 21th Century. Fifteen guiding Principles for interpreting Nature and Culture, Sagamore Publishing, Champaing/Illinois.
Buczkowska K., 2011, Kim są polscy turyści kulturowi na Starym Rynku w Poznaniu? Prezentacja profilu na
podstawie badań ATLAS [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 94–109.
Freericks R., 2000, Reiseleitung im Kulturtourismus, [w:] A. Dreyer, Kulturtourismus, Oldenbourg, München/Wien, s. 345–362.
Gnieźnieńskie Forum Ekspertów Turystyki Kulturowej, 2010, Pytanie 8 (Umiejętności i zakres wiedzy
niezbędne dla przewodników i pilotów obsługujących turystów kulturowych), „Turystyka Kulturowa Nr 1–3, s. 132–140 (postulaty autora oznaczone: AMR).
Gnieźnieńskie Forum Ekspertów…, 2010, Pytanie 15. (Jak można poprawić kompetencje pilotów i przewodników do bycia interpretatorami kultur?), „Turystyka Kulturowa” Nr 10–12, s. 149–156,
(postulaty autora oznaczone: AMR).
— 96 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Jerger T., 2007, Leitfaden für Museum & Tourismus, [w:] Forum Kulturtourismus. Qualitäten des kultivierten Reisens, A. Grünewald Steiger, J. Brunotte (red.), s. 74–94.
Kaczmarek J., Kaczmarek S., 2009, Człowiek w miejskiej przestrzeni wymiany, [w:] Współczesne formy
turystyki kulturowej, K. Buczkowska, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), AWF, Poznań, s. 7–35.
Kagelmann H. J., Scherle N., Schlaffke M., 2003, Städtetourismus und populäre Kultur, [w:] R. Bachleitner, H. J. Kegelmann, Kultur/Städte/Tourismus, Profil München/Wien, s. 165–176.
Kandulski S., 2011, Miasto jako destynacja turystyki kulturowej na przykładzie Poznania, [w:] 2011, Obcy
w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 12–24.
Kowalczyk A., 2005, Nowe formy turystyki miejskiej, [w:] „Prace i Studia Geograficzne”, t. 35, s. 155–197.
Krohm C., 2007, Was gutes Reisen besser macht, [w:] Forum Kulturtourismus. Qualitäten des kultivierten
Reisens, A. Grünewald Steiger, J. Brunotte (red.), s. 95–106.
Kruczek Z., (red.), 2006, Obsługa ruchu turystycznego, Proksenia, Kraków.
Kruczek Z., Kurek A., Nowacki M., 2007, Krajoznawstwo. Zarys teorii i metodyki, Proksenia, Kraków.
Kruczek Z., 2009, Nowa turystyka i nowi turyści. Wyzwania XXI wieku dla pilotów i przewodników. Trendy i tendencje w turystyce XXI w., [w:] Jakość usług w pilotażu i przewodnictwie. Materiały
z IV Forum Pilotażu i Przewodnictwa, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków, s. 7–12.
Madurowicz M., 2008, Kto jest turystą w przestrzeni miasta, [w:] Turystyka Kulturowa. Spojrzenie geograficzne, A. Kowalczyk (red.), Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa, s. 59–84.
Mason P., 2006, Managing sociocultural impacts of tourism, [w:] The business of Tourism Management,
J. Beech, S. Chadwick (red.), Pearson Education, s. 346.
Mikos von Rohrscheidt A., 2009, Nowoczesne trasy miejskie jako forma prezentacji historii i kultury
oraz oferta turystyczna, [w:] Kultura i turystyka. Wspólnie zyskać!, A. Stasiak (red.), WSTH
Łódź, s. 95–126.
Mikos v. Rohrscheidt A., 2010, Turystyka kulturowa. Fenomen, potencjał, perspektywy, ed. 2, KulTour.
pl Poznań.
Mikos v. Rohrscheidt A., (red.), 2011a, Obcy w Poznaniu. Historyczna metropolia jako ośrodek miejskiej
turystyki kulturowej, Proksenia/KulTour.pl, Kraków/Poznań.
Mikos v. Rohrscheidt A., 2011b, Klasyczne i nowoczesne formy zorganizowanego zwiedzania miasta,
[w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 139–183.
Mikos v. Rohrscheidt A., 2011c, Poznańskie muzea w kontekście standardów i potrzeb współczesnej turystyki kulturowej, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 362–404.
Mikos v. Rohrscheidt A., 2011d, Sylabus miejsc, czyli jak atrakcyjnie pokazać miasto współczesnemu
turyście kulturowemu, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 97–120.
Mikos v. Rohrscheidt A., 2011e, Poznań: Atuty i słabości oraz dylematy i szanse miasta jako ośrodka
turystyki kulturowej, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 424–455.
Mikos v. Rohrscheidt A., 2011f, Faktyczna dostępność turystyczna obiektów sakralnych jako problem
turystyki religijnej w Polsce, [w:] Turystyka religijna. Zagadnienia interdyscyplinarne, Z. Kroplewski, A. Panasiuk (red.), Wyd. Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin, s. 35–57.
Nowacki M., 2005, Interpretacja dziedzictwa w pracy przewodnika i pilota wycieczek, [w:] Pilotaż i przewodnictwo – nowe wyzwania. Materiały z II Forum Pilotażu i Przewodnictwa, Warszawa, 14–15
października 2005, Proksenia, Kraków s. 67–79.
Nowacki M., 2006, Visitor learning at heritage sites, “Studies in Physical Culture and Tourism”, Vol 13,
No 1, s. 49–58.
Piasta M., 2011, Wybrane działania miasta Poznania i innych podmiotów na rzecz turystyki w mieście,
[w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), s. 316–338.
Podemski K., 2004, Socjologia podróży, Wyd. Naukowe UAM, Poznań.
Smith M.K., 2009, Issues in Cultural Tourism Studies, Routledge, New York.
Stasiak A., 2006, Muzea wobec wyzwań współczesnej turystyki, [w:] Rola muzeów w turystyce i krajoznawstwie, A. Toczewski (red.), Wyd. Muzeum ZL, Zielona Góra, s. 29–44.
— 97 —
Armin Mikos v. Rohrscheidt – Przewodnictwo miejskie w kontekście wyzwań współczesnej...
Strobel Y Serra J., 2007, 10 Thesen zum Kulturtourismus, [w:] Forum Kulturtourismus. Qualitäten des
kultivierten Reisens, A. Grünewald Steiger, J. Brunotte (red.), s. 8–17.
Tilden F., 1977, Interpreting our heritage, University of South Carolina Press, Chapel Hill.
Urry J., 2007, Spojrzenie turysty, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa.
Wieczorkiewicz A., 2008, Apetyt turysty. O doświadczaniu świata w podróży, Universitas, Kraków.
Wyszowska I., 2011, Metodyka współczesnego przewodnika miejskiego, [w:] Obcy w Poznaniu…, A. Mikos
v. Rohrscheidt (red.), s. 110–138.
Wykorzystane portale internetowe: (dostęp zweryfikowany 1 grudnia 2011 r.):
Duszniki Papiernia 2011, z opcją warsztatów rękodzieła papierniczego:
www.muzpap.pl.
Gnieźnieńskie Forum Ekspertów Turystyki Kulturowej, 2010:
http://turystykakulturowa.org/?id=spis#forum.
Fort Gerhard 2011, zwiedzanie fabularyzowane:
www.fort-gerharda.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=46&Itemid=53.
Fort IV Toruń, 2011, zwiedzanie fabularyzowane:
https://picasaweb.google.com/106164286929451287794/ZwiedzanieZDuchami?authuser=0&
feat=directlink.
„Turystyka Kulturowa”, 2010, 2011, naukowe czasopismo internetowe:
www.turystykakulturowa.org.
York Castle Museum, 2011, oferta zwiedzania i warsztatów na zamku York:
www.yorkcastlemuseum.org.uk/Page/Events.aspx#Workshops.
Questing 2011, portal poświęcony questingowi turystycznemu:
www.questing.pl.
— 98 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
6. WPŁYW NOWYCH TECHNOLOGII
NA JAKOŚĆ PRACY PILOTA WYCIECZEK
I PRZEWODNIKA TURYSTYCZNEGO
Włodzimierz Nowotarski*, Krzysztof Hauke**1
Wśród 12 zawodów, które być może znikną z powodu robotów, znalazły się zawody,
z którymi styka się pilot wycieczek. Jest to tłumacz, kierowca i przewodnik miejski2.
Czy robot może wykonywać pracę szybciej i taniej? Nad tą problematyka pochylają się
naukowcy, inżynierowie i dziennikarze. Człowiek albo już stał się „najsłabszym ogniwem”,
albo powoli się staje. Doprowadził do tego postęp technologiczny. Roboty wykonują pracę
człowieka szybciej, lepiej i taniej.
Redakcja jednego z serwisów technologicznych (techi.com) opublikowała ciekawą
infografikę, na której wymieniono zawody, które w najbliższej przyszłości być może zaczną wykonywać roboty. Piloci wycieczek stale współpracują z trzema takimi grupami
zawodowymi. Osoby pracujące jako kierowcy, tłumacze czy przewodnicy miejscy jeszcze
nie powinni czuć się zagrożeni, ale można założyć, że z czasem liczba osób zatrudnianych
w tych zawodach będzie malała.
Zawód kierowcy to najbardziej kontrowersyjna pozycja na liście. Jest prawdopodobne, że zawodowi kierowcy nie zostaną wyparci przez roboty w ciągu najbliższych nawet
piętnastu lat, ale komunikacja miejska – a więc autobusy, tramwaje lub taksówki – może
zostać zautomatyzowana. Jest technicznie możliwe już teraz, aby pojazdy komunikacji
publicznej poruszały się bez kierowcy. Natomiast dalekie podróże autokarem turystycznym, jeszcze przez wiele lat, będą odbywały się w towarzystwie zawodowego kierowcy.
Roboty i komputery przez długie lata nie powinny wyprzeć z rynku zawodowych kierow-
*
**
1
2
mgr inż. Włodzimierz Nowotarski – Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu
inż. Krzysztof Hauke – Politechnika Poznańska
Autorzy artykułu są wykładowcami w atutguideacademy.pl w Poznaniu oraz autorami programu nauczania Nowoczesne
technologie teleinformatyczne w pilotażu – nowego przedmiotu wykraczającego poza ramy Rozporządzenia Ministra
Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r.
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,10446412,12_zawodow__ktore_znikna_z_powodu_robotow__Ranking_.html (data dostępu: 15.11.2011 r.).
— 99 —
Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke – Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota...
ców. Sądzimy, że tandem pilot-kierowca, czyli osoby będące w pracy na pokładzie autokaru,
powinien przetrwać w horyzoncie jednego pokolenia. W obszarze jakości i bezpieczeństwa
pracy kierowcy i pilota wycieczek na pokładzie autokarów obserwujemy przekazywanie
wielu funkcji maszynom, np.:
1) tachograf cyfrowy autokaru informuje kierowcę o potrzebie przerwy w kierowaniu autokarem,
2) odbiorniki GPS pomagają w dotarciu do celu,
3) czujniki współpracujące z komputerem zatrzymają autokar przed przegrodą,
4) analizatory trakcji zapobiegają poślizgom czy zaparkują autokar.
Technologicznie już przetestowano na autostradach jazdę w kolumnie kilku autokarów,
podczas której kierowca może iść spać, a kolumna pojazdów zmierza do celu podróży. Możemy więc mówić, że jest to wstęp do połączenia – przynajmniej częściowego – człowieka
z maszyną. Coraz bardziej oddajemy się w ręce komputera pokładowego autokaru (automatycznego kierowcy), który samodzielnie i bez aktywności kierowcy dojedzie do celu.
Jedyną funkcją kierowcy będzie nadzór nad wyświetlanymi parametrami i zatrzymywanie
autokaru na życzenie turystów. Czy w turystyce dojdzie do przejęcia obowiązków pilota na
pokładzie autokaru przez audio-przewodnik turystyczny z GPS, który opowie o mijanych
miejscach i atrakcjach turystycznych?
Przewodnik miejski to zawód już wypierany przez rozwój technologiczny. Być może
za kilkanaście lat, w trakcie zwiedzania miast i zabytków, będzie nam towarzyszył niewielki
robot, w którego bazie danych znajdzie się o wiele więcej faktów i ciekawostek niż w głowie
przewodnika miejskiego. Taki robot-przewodnik to obecnie Info-kiosk. Ta maszyna pokazuje zdjęcia i materiały filmowe uzupełniające przekazywane informacje. Urządzenia tego
typu rozsiane są już w całej Polsce.
Należy też zwrócić uwagę na coraz częściej pojawiające się nowoczesne systemy
przewodnictwa, jak na przykład audioguide dostępny w Gdańsku3. Jest to małe urządzenie z klawiaturą, która pozwala nam na wybranie numeru aktualnie oglądanej atrakcji turystycznej, o ile audycja nie uruchomi się sama po podejściu do tego obiektu. Urządzenie
to zezwala turystom na większą mobilność i możliwość samodzielnego planowania trasy
i jej intensywności. Innym systemem ułatwiającym pracę pilotowi wycieczki są systemy
nadawczo-odbiorcze, jak na przykład VOX4. Dzięki nim oszczędzamy nasz głos, a turyści,
kiedy do nich przemawiamy, nie muszą stać jak najbliżej nas, żeby cokolwiek słyszeć.
Mogą w tym czasie robić zdjęcia, chodzić i oglądać dany obiekt, przez co pilot zyskuje
cenny czas.
3
4
http://www.audioguide.com (data dostępu: 15.11.2011 r.).
http://www.voxpolska.pl/ (data dostępu: 21.11.2011 r.).
— 100 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Zawód tłumacza, z którym styka się pilot uprawiający np. turystykę biznesową, jest
także zagrożony wyparciem technologicznym. W internecie jest mnóstwo darmowych
translatorów. Jakość ich pracy pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale potrafią przełożyć
praktycznie dowolny tekst tak, by był zrozumiały. Obecnie w niektórych telefonach komórkowych instalowane jest oprogramowanie asystenta, który nie tylko „rozumie” proste, niezłożone komendy, lecz pozwala na wypowiadanie całych zdań i interakcję z urządzeniem.
Najlepsi tłumacze mogą opanować najwyżej kilka języków. W przyszłości tekst z jednego
języka na drugi przełoży robot z odpowiednim oprogramowaniem. Z translatorów mowy
i tekstu korzystają już piloci wycieczek dbający o jakość swojej pracy. W tym miejscu warto
przytoczyć przykład aplikacji, która na razie jest rozwijana, lecz w niedalekiej przyszłości
będzie dawać szerokie spektrum zastosowań. Są to translatory mowa-mowa. W ich przypadku wystarczy powiedzieć daną frazę w wybranym języku, a aplikacja sama przetworzy ten tekst na język docelowy i z użyciem syntezatora mowy tekst zostanie odtworzony
w komórce. Niestety, w przypadku tej aplikacji jedyne dostępne języki to: angielski, niemiecki, francuski, hiszpański.
Wymienione wyżej przykłady i zastosowania nowoczesnych technologii w pilotażu są
w większości projektami rozwijanymi lub melodią przyszłości. Warto się zastanowić, co na
dziś oferuje nam szeroko pojęta nowa technologia i jakie korzyści może mieć z tego pilot,
który idzie z duchem czasu i dba o jakość swojej pracy?
Oczywistym przykładem jest system nawigacji GPS. Odbiorniki nawigacji są wykorzystywane zarówno przez kierowców, jak i pilotów. Jest to bardzo wygodny sposób odnalezienia się w mieście czy też dotarcia pod sam hotel. W przypadku nawigacji, konieczne jest pamiętanie o aktualizacji map. Warto przy ich wyborze zwrócić uwagę, czy dany
producent w swoim oprogramowaniu oferuje na przykład asystenta pasa ruchu. Jest to
bardzo wygodna funkcjonalność, która pokazuje nam, na którym pasie należy się ustawić
przy zjeździe z trasy. Bardzo przydatnym dodatkiem do mapy są też punkty POI5, które
poprzez oznaczenie na mapie pokazują, gdzie jest najbliższa stacja benzynowa, kawiarnia,
restauracja etc.
Gdy już mowa o nawigacji GPS, warto wspomnieć również projekt Unii Europejskiej
Galileo. W przeciwieństwie do wojskowego systemu GPS Galileo od początku jest systemem cywilnym. Prace nad nim trwają od 1999 roku, a realny koniec jest przewidywany na
2018 rok. Galileo w swojej specyfikacji zakłada większą dokładność niż GPS oraz podział
na różne serwisy różniące się zastosowaniami. Wracając do systemu GPS, większość z posiadaczy smartphonów6 może zainstalować nawigacje na swojej komórce i mieć ją zawsze
5
6
Point of Interest – punkt użyteczności publicznej.
Smartphone – telefon komórkowy z systemem operacyjnym np. Android, iOS, Symbian, WP7.
— 101 —
Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke – Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota...
przy sobie. Jest to bardzo przydatne, gdy wybieramy się do miejsc, które nieszczególnie
znamy. W przypadku zagubienia się w terenie, wystarczy chwila na włączenie nawigacji
i już w tym momencie ona nami pilotuje.
Na uwagę środowiska pilotów i przewodników zasługuje projekt Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego – Wielkopolska – Atrakcje Turystyczne. Jest to
aplikacja na telefon (w tym momencie iPhone lub telefon z systemem Android) zawierająca
zaznaczone na mapie Google atrakcje turystyczne Wielkopolski wraz z opisem i danymi
kontaktowymi7.
Rozwój technologii komórkowej, który już został zarysowany w tym artykule, daje
nam, pilotom, nowe możliwości, o jakich nasi koledzy, którzy pracowali choćby 5 lat temu,
nawet nie śnili.
Komu z nas nie zostało kiedyś zadane pytanie o atrakcję turystyczną, którą my również widzieliśmy pierwszy raz? Podejrzewam, że zdarzyło się to większości. Jednak mając
w kieszeni telefon z zainstalowanym Google Googles8, wystarczy zrobić zdjęcie obiektu
i, o ile znajduje się on w bazie wyszukiwarki, natychmiast wyskoczą nam wyniki i po krótkiej chwili będziemy mieli odpowiedzi nawet na najbardziej szczegółowe pytania dotyczące
danego obiektu. Obecnie aplikacja ta dobrze rozpoznaje zabytki, dzieła sztuki, gazety oraz
kody kreskowe. Absolwenci Wydziału Informatyki Politechniki Poznańskiej opracowują
aplikację o nazwie Art4Europe9. Będzie to, ogólnie rzecz ujmując, olbrzymia baza danych
dzieł sztuki. Będąc w muzeum i robiąc zdjęcie na przykład obrazu, w krótkiej chwili dostaniemy wszystkie informacje na jego temat. Aplikacja została wyróżniona w konkursie
Hack4Europe, organizowanym przez Fundację Europeana jako projekt posiadający największą wartość biznesową.
Bardzo przydatne w pilotażu, ale również w życiu codziennym, jest wszelkiego typu
oprogramowanie, które pozwala nam w krótkim czasie odnaleźć się w nowym miejscu,
poszukać restauracji, pubu, kina etc. W tym przypadku można wymienić trzy przykłady.
O ile Yelp i Places Directory oferują tylko listę interesujących nas obiektów wraz z oceną
i opisem, to Layar10 idzie o krok dalej. Otóż nakłada on na obraz z kamery wideo wbudowanej w telefonie etykiety z nazwami obiektów, których poszukujemy, ułatwiający nam
tym samym orientację. Ostatnią aplikacją, która naszym zdaniem jest niezbędna w przypadku częstych podróży samolotowych, jest śledzenie lotów – na przykład Flight Track11.
W tej aplikacji, po wpisaniu numeru lotu lub trasy, uzyskamy automatycznie informację
o położeniu samolotu, jego prędkości i o ewentualnym opóźnieniu. Informacje te mogą być
7
8
9
10
11
http://gpswielkopolska.pl/ (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.google.com/mobile/goggles/#text (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.art4europe.com (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.layar.com/ (data dostępu: 21.11.2011 r.).
https://market.android.com/details?id=com.mobiata.flighttrack (data dostępu: 21.11.2011 r.).
— 102 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
wyświetlane w trybie tekstowym lub na mapie. Nie będziemy już nigdy musieli być zdani
na półprawdy przekazywane przez przedstawicieli linii, którzy najczęściej skracają czas
spóźnienia przylotów samolotów.
Nie ulega wątpliwości, że do wszystkich tych aplikacji potrzebny jest dostęp do
internetu. O ile w Polsce można już wykupić pakiet internetowy bez większych problemów
i w miarę rozsądnych kwotach, to niestety koszty transferu danych w roamingu są bardzo
wysokie. Jednak fakt jego posiadania znacznie ułatwia naszą pracę. Mając skonfigurowaną
skrzynkę pocztową, możemy odbierać e-maile w praktycznie każdym miejscu, poszukać
szybko potrzebnych nam informacji, odesłać na przykład zdjęcie dowodu osobistego lub
innego dokumentu uczestnika wycieczki do biura.
Przed każdą wycieczką pilot wycieczki powinien się przygotować. Oprócz standardowych, tradycyjnych źródeł, takich jak książki, przewodniki, własne notatki, możemy
korzystać z całego dobrodziejstwa wiedzy dostarczanej, jak to się potocznie mówi, przez
„wujka Google”. W pilotarskim fachu szczególnie przydatne są dwa projekty tej korporacji
– Google Earth12 i Google Street View13.
Google Street View jest to projekt rozwijany od 2007 roku. Składają się na niego zdjęcia panoramiczne robione z poziomu ulicy w najbardziej popularnych miastach na świecie.
W przypadku pilotażu jest to nieoceniona pomoc, gdy szukamy hotelu, miejsca parkingowego lub chcemy się upewnić, gdzie jest na przykład wejście do muzeum.
Google Earth jest to model 3D kuli ziemskiej wykorzystujący zdjęcia satelitarne i modele budynków lub zdjęcia panoramiczne – StreetView – tam, gdzie jest to dostępne. Jako
że programiści Google wykazali się fantazją w tej aplikacji, mamy również opcję symulatora lotów. W darmowej, domowej wersji Google Earth, możemy zrobić sobie wirtualny
spacer po dowolnym zakątku kuli ziemskiej. Dlatego też wycieczka nawet w najbardziej
odległy zakątek świata nie powinna być dla nas zaskoczeniem.
Innym, prozaicznym zastosowaniem internetu w pilotażu jest fakt, że dziś w większości
biur podróży nie wymaga się już od pilota, żeby stawił się osobiście po odbiór dokumentów,
list czy zdanie rozliczenia. Coraz częściej takie operacje załatwiane są po prostu poprzez
wymianę e-maili. W tym miejscu należy również podkreślić znaczną oszczędność czasu,
jaką niesie za sobą takie rozwiązanie.
Niestety, niezbyt popularny jest dostęp do internetu na pokładzie autokarów, a z pewnością autokarów turystycznych. Jest to rozwiązanie, które niesie za sobą wielką przyszłość.
Internet w autokarze ułatwi i w pewnym sensie zmieni podejście do pilotażu. Nowoczesne systemy audio-wideo na pokładzie autokarów poza odtwarzaniem filmu czy muzyki
12
13
http://www.google.com/intl/pl/earth/index.html (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://maps.google.com/intl/en/help/maps/streetview/#utm_campaign=en&utm_medium=van&utm_source=en-vanna-us-gns-svn (data dostępu: 21.11.2011 r.).
— 103 —
Włodzimierz Nowotarski, Krzysztof Hauke – Wpływ nowych technologii na jakość pracy pilota...
pozwalają na pokazywanie zdjęć czy mapy z systemu nawigacji GPS. Mamy wtedy możliwość przygotowania turystów do czekających ich atrakcji lub też pokazanie tego, na co nie
pozwolił napięty plan wycieczki. Poprzez włączenie na monitorach obrazu nawigacji GPS
przekazujemy turystom informacje o liczbie kilometrów do celu, dzięki czemu unikamy
konieczności wielokrotnego odpowiadania na to pytanie.
Przytoczone w tym artykule metody wykorzystania nowoczesnych technologii w pilotażu są tak naprawdę tylko zarysem tego, co dzisiejsza technika niesie za sobą, jak mocno
wpływa na jakość pracy pilota wycieczek i przewodnika miejskiego. Dlatego zachęcamy
wszystkich do zapoznawania się z nowinkami. Zapewne niewiele osób zdaje sobie sprawę,
że mają telefony o szybszych procesorach niż komputery stacjonarne miały nie tak dawno
temu. I to najlepiej obrazuje, jaką potęgę nośnika informacji nosimy na co dzień przy sobie,
nie zawsze optymalnie go wykorzystując.
Literatura
https://market.android.com/details?id=com.mobiata.flighttrack (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://maps.google.com/intl/en/help/maps/streetview/#utm_campaign=en&utm_medium=van&utm_
source=en-van-na-us-gns-svn (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,10446412,12_zawodow__ktore_znikna_z_powodu_robotow__Ranking_.html (data dostępu: 15.11.2011 r.).
http://www.audioguide.com (data dostępu: 15.11.2011 r.).
http://www.google.com/intl/pl/earth/index.html (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://gpswielkopolska.pl/ (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.google.com/mobile/goggles/#text (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.art4europe.com (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.layar.com (data dostępu: 21.11.2011 r.).
http://www.voxpolska.pl (data dostępu: 21.11.2011 r.).
— 104 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
7. WYKORZYSTANIE URZĄDZEŃ TYPU TOUR GUIDE
SYSTEM W PRACY PILOTA I PRZEWODNIKA
Maciej Lipiński*
Wprowadzenie
Zagadnienie, które chciałbym przybliżyć, dotyczy w równiej mierze pracy zarówno
przewodników miejskich, jak i pilotów wycieczek. Istnieją co prawda zasadnicze różnice
w charakterze pracy obu powyższych profesji i jestem tego w pełni świadomy, niemniej
jednak uważam, iż w tym aspekcie jest więcej elementów wspólnych niż dzielących osoby
parające się wykonywaniem pracy tak przewodnika miejskiego, jak i pilota wycieczek.
Od pewnego już czasu na ulicach polskich miast można spotkać grupy turystów zwiedzających je przy użyciu urządzeń do radiowej transmisji głosu typu Tour Guide System.
Piloci wycieczek natomiast, wyjeżdżając za granicę, spotykają się z takimi grupami już
bardzo często i niejednokrotnie sami użytkują wspomniane zestawy słuchawkowe. Charakterystyczne elementy tak wyposażonej grupy to słuchawki, połączone z nimi radiowe
kolorowe odbiorniki oraz noszony przez przewodnika nadajnik z mikrofonem. Niejednokrotnie budzi to zainteresowanie i zaciekawienie, gdyż zdecydowanie taka grupa odróżnia
się od wielu innych typowych, chciałoby się rzec „tradycyjnych”, wycieczek spacerujących
po centrach turystycznych.
Cechy tradycyjnego „klasycznego” modelu oprowadzania
grupy turystycznej w środowisku miejskim i jego obiektywne
ograniczenia w komunikowaniu się przewodnika z grupą
Wszyscy parający się oprowadzaniem grup wycieczkowych ze szczególnym uwzględnieniem przewodników miejskich i pilotów wycieczek oraz przewodników pracujących w muzeach doskonale zdają sobie sprawę z pewnych uwarunkowań wynikających
z metodyki naszej pracy polegającej w głównej mierze na ustnym przekazie informacji.
*
Maciej Lipiński – pilot wycieczek z 15-letnim stażem, od 2007 r. stale korzystający z urządzeń Tour Guide System
— 105 —
Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika
Bez względu na chęć oddziaływania na wyobraźnię turystów również za pomocą innych
zmysłów (np. muzea multimedialne, gry terenowe, konkursy) pozostanie ona chyba na zawsze podstawową formą przekazu treści podczas pracy z grupą. Doskonale znamy ten model.
Grupa turystów skupiona wokół przewodnika lub stojąca przed nim i starająca się chłonąć
każde jego słowo. O ile jeszcze w pomieszczeniach muzealnych, gdzie panuje mniejszy
hałas i ruch turystów bywa programowany, można w sposób klasyczny prowadzić grupę
od jednej sali wystawowej do kolejnej, by opowiadać o znajdujących się eksponatach czy
obrazach w warunkach względnej ciszy, o tyle jednak wiemy, choćby na przykładzie Krakowa i wzgórza wawelskiego, iż oprowadzanie w okresie sezonu turystycznego od kwietnia do października wiąże się z utrudnieniami w związku z dużą ilością różnojęzycznych
grup, których każdego dnia są dziesiątki. Powoduje to niemalże ścisk w poszczególnych
komnatach, co w konsekwencji znacząco obniża komfort pracy przewodnika i utrudnia
zrozumienie przekazywanych informacji. W konsekwencji bywa, iż przewodnicy niechcący nawet, ale przeszkadzają sobie, a fakt bezpośredniej bliskości innych grup powoduje,
iż osoba oprowadzająca musi albo mówić głośniej, albo ciszej. W jednym i drugim przypadku powoduje to dyskomfort dla grupy sąsiedniej lub dla uczestników prowadzonej właśnie
„swojej” grupy. Efekt jest taki, iż po pewnym czasie zwiedzania przewodnika słyszą tylko
najbliżej stojący oraz najwytrwalsi turyści, a pozostali tylko od czasu do czasu lub podążają jedynie za przewodnikiem „znużeni” nieustannymi próbami dotarcia w bezpośrednią
bliskość osoby oprowadzającej. Podobnie katedra wawelska wraz ze swymi podziemiami
jest stałym punktem wizyt grup odwiedzających wzgórze wawelskie. I tu również panuje
nieraz nawet większy tłok, a dyskomfort pogłębia się przez pogłos typowy dla takich przestrzeni. Zatraca się sakralną atmosferę miejsca. Turyści po uprzednim zwiedzaniu komnat
królewskich są już niejednokrotnie znużeni i zmęczeni.
W odniesieniu do przestrzeni miejskiej, gdzie dla przykładu w Krakowie istnieje
ogromna ilość nagromadzonych i skupionych blisko siebie zarówno budowli o charakterze świeckim, religijnym, jak również placów, skwerów, Rynku Głównego czy Plant,w
połączeniu z tętniącym życiem charakterem miasta i będącym nieodzownym elementem
odwiedzanym przez wszystkich przybywających do Krakowa gości (w roku 2011 to około 9 milionów) problemy związane ze sprawnym oprowadzeniem grupy są naturalną konsekwencją wynikającą z charakteru centrum Krakowa (ze szczególnym uwzględnieniem
tzw. Drogi Królewskiej). Przewodnik, spacerując ulicą Grodzką, napotyka prócz ruchu
ulicznego na wiele innych grup wycieczkowych często głośno spacerujących, turystów
indywidualnych, ulicznych sprzedawców i kuglarzy; wreszcie na samych mieszkańców
miasta, a nawet dorożki, meleksy czy stada gołębi. W takich warunkach podczas spaceru
grupa często ulega rozciągnięciu. Nie ma możliwości zatem, aby kierować przekaz. Jedynie
w miejscach zatrzymania można opowiadać o tym, „co zobaczymy”, lub „co minęliśmy”.
— 106 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Podobną sytuację zastaniemy na Rynku Głównym, przed kościołem Mariackim, na ulicy
Floriańskiej, a nawet przy Barbakanie, gdzie może turystów jest już mniej, ale za to wzmaga się hałas przejeżdżających tramwajów i samochodów. Naturalnie są miejsca w centrum
bardziej spokojne, w których hałas nie jest przeszkodą w trakcie oprowadzania. Nie zmienia to jednak faktu, iż centra dużych miast nastręczają pewnych obiektywnych problemów
w kwestii kierowania przekazu i sposobu komunikowania się z grupą. Idealnym wydawałoby się zsynchronizowanie spaceru i przekazu w czasami niesprzyjających temu warunkach zewnętrznych.
Powstaje więc pytanie, co zrobić, aby zaistniałą sytuację polepszyć. Nikt z nas nie ma
wątpliwości, że wyjątkowy charakter miejsca, jakim jest wzgórze wawelskie, Droga Królewska czy inne atrakcje Krakowa, skłania do tego, aby turysta (przybywający w grupie)
usłyszał to wszystko, co jest istotne z punktu widzenia polskiej historii i tradycji. Jest to
poniekąd misja, którą przewodnik ma do spełnienia, z którą się utożsamia i którą się stara
zrealizować. Warto skorzystać zatem z doświadczeń innych krajów w tym zakresie.
Zastosowanie urządzeń do radiowego oprowadzania typu
Tour Guide System w obsłudze grup turystycznych
w innych krajach na przykładzie Włoch
W niektórych państwach o wysokim poziomie rozwoju usług turystycznych (w tym
przewodnickich) użytkowanie sprzętu TGS nie jest już nowością, ale stało się nieodzownym elementem dostarczanych turystom świadczeń i będącym już powszechnym elementem
wyposażenia każdego turysty podróżującego w grupie. Najlepszym przykładem wysokiego
stopnia wykorzystania tego typu urządzeń są Włochy. Nie dziwi fakt, że kraj na Półwyspie
Apenińskim jest tak chętnie czy masowo wręcz odwiedzanym przez spragnionych uroków
włoskich miast turystów z całego świata, w tym w znaczącej ilości również z Polski. Jednym ze skutków takiego wzmożonego ruchu turystycznego jest fakt stale zatłoczonych,
a będących istotnymi punktami zwiedzania przez turystów czy pielgrzymów, odwiedzanych miejsc. Odnosi się to do samego Wiecznego Miasta i jego budowli, placów, muzeów,
ale również innych miejscowości, począwszy na północy od Wenecji, a skończywszy na
Neapolu czy nawet dalej na południu na Sycylii włącznie. Z perspektywy pojedynczego
turysty nastręcza to pewne problemy. Chciałbym zwrócić jedynie uwagę na jeden aspekt
związany bardzo mocno z pracą polskich pilotów wycieczek, którzy podróżują na ww. destynacji. Jeszcze kilka lat temu można było obserwować głównie grupy z USA, Japonii,
Korei, które przemieszczały się ulicami włoskich miast, słuchając przekazu przewodnickiego za pomocą drogi radiowej. Było to wówczas nowoczesne rozwiązanie, ale postrzegane
jako coś normalnego pośród grup z Japonii czy Korei Południowej, a więc nacji, którym
zawsze niemal każdemu członkowi grupy towarzyszył aparat cyfrowy (często nawet 2),
— 107 —
Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika
kamera. Zatem urządzenie TGS było jakby konsekwencją zainteresowań w kierunku nowinek technicznych ww. społeczeństw. W tamtym okresie zastosowanie urządzeń radiowych
było nieobowiązkowe i tylko pewien mniejszościowy procent grup był w nie wyposażony.
Obecnie jednak sytuacja zmieniła się diametralnie i nadal ewoluuje. Już od kilku lat niektóre
miejsca powszechnie znane i licznie odwiedzane, takie jak Muzea Watykańskie, Bazylika
św. Piotra, bazylika św. Franciszka w Asyżu czy inne w trosce o zachowanie ciszy i jakości
pracy przewodników wprowadziły obowiązek wyposażania grup w TGS. Nie można zatem obecnie tych miejsc zwiedzać przy udziale przewodnika bez wspomnianych urządzeń.
Na dodatek, co bardzo znamienne, większość włoskich przewodników lokalnych, w tym
i polskojęzycznych, wymaga już na etapie rezerwacji świadczeń przewodnickich gwarancji pracy przy użyciu TGS. Również, co istotne dla branży pilotów i przewodników, biura
podróży uwzględniają fakt konieczności posiadania urządzeń i wliczają ich koszt w cenę
imprezy lub tzw. wydatki programowe. Wytworzył się zatem w sposób naturalny mechanizm
upowszechniający nową formę pracy przewodników i pilotów. Rynek usług turystycznych
zareagował szybko na tę tendencję poprzez powstanie firm oferujących i dostarczających
w wygodny sposób pilotom i przewodnikom sprzęt radiowy TGS. Efektem wprowadzenia
powyższego standardu są m.in.:
• obniżenie poziomu hałasu w miejscach turystycznych (muzea, kościoły),
• zdecydowane zwiększenie poziomu percepcji uczestników zwiedzania,
• zwiększenie poziomu integralności w grupie (spada obawa przed zagubieniem się,
a co za tym idzie nakierowanie pełnej uwagi na odbiór treści przewodnickiej),
• nieograniczona możliwość przekazu również informacji praktycznych, organizacyjnych etc.
Konsekwencją powyższych zalet (nie jedynych, a o których wspomnę jeszcze w dalszej
części) jest dla turysty satysfakcja z lepszej metody przekazu treści, a dla przewodnika lub
pilota komfort pracy i świadomość, iż zarówno treści przewodnickie oraz informacje natury organizacyjnej, praktycznej, jak i wszelkiej innej docierają bezpośrednio do wszystkich
uczestników grupy w komfortowy sposób. Podnosi to kulturę pracy osób oprowadzających
i ogólne zadowolenie turystów.
Zalety użytkowania urządzeń Tour Guide System
w pracy przewodników miejskich
Oczywistym jest fakt, iż skala natężenia ruchu turystycznego w Rzymie jest inna od
tej w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Toruniu, Wrocławiu czy innym równie ważnym
ośrodku turystycznym. Inne jednak wielkie miasta Europy i świata już stosują te metody
obowiązkowo w niektórych obiektach, a grupy turystyczne posługujące się TGS można
— 108 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
często spotkać na ulicach ich miast. Uważam, że jest to droga, którą podąży również polskie przewodnictwo w pewnej swej części. Zalety w przestrzeni miejskiej, które docenią
polscy przewodnicy miejscy i które warto podkreślić, to:
• możliwość stałego przekazu treści,
• brak konieczności zatrzymywania się celem przekazu informacji w trakcie spaceru od jednego obiektu do drugiego – rozszerzenie przestrzeni komunikowania
się z grupą,
• całkowita swoboda w opowiadaniu – wykorzystanie na przekaz przewodnicki
również czasu, podczas którego grupa przemieszcza się, spacerując, jadąc tramwajem czy dorożką,
• zachowanie ciszy w obiektach sakralnych i muzeach,
• możliwość krótkotrwałego odpoczynku dla turystów podczas wprowadzenia
do tematyki związanej z danym obiektem, np. sakralnym – turyści mogą usiąść
w ławkach lub stallach i komfortowo wysłuchać opowieści,
• komfort turystów i poczucie swobody – podczas prowadzenia przekazu przewodnickiego, np. na głównym placu miasta, turysta może robić zdjęcia, usiąść
na ławce, nic nie tracąc z podawanych treści,
• poczucie bezpieczeństwa – poprzez stały kontakt głosowy i „naprowadzanie głosem” przez TGS spada poczucie niepewności w nowym środowisku, w którym
znalazł się turysta.
Zalety użytkowania urządzeń Tour Guide System
w pracy pilotów wycieczek
Z osobistej praktyki wiem, że w wielu przypadkach piloci wycieczek krajowych czy
zagranicznych wykonują funkcję przewodników w miastach czy też obiektach w kraju czy
też za granicą. Są tego różne powody i nie jest to przedmiotem mojego wystąpienia. W tym
wszakże aspekcie, który prezentuję, praca pilota wycieczek i przewodnika jest podobna
(nie rozstrzygam tutaj kwestii uregulowań prawnych w tej materii). Z doświadczenia osobistego oraz kolegów i koleżanek pilotów wycieczek korzystających z urządzeń radiowych
wynika, że zastosowanie TGS jest daleko wykraczające poza aspekty związane jedynie
z przewodnictwem miejskim w klasycznym rozumieniu tego pojęcia. Zanim pracę z grupą
rozpocznie przewodnik miejski na danej trasie turystycznej, pilot po opuszczeniu autokaru
(ale również innego środka transportu) ma pełne pole do popisu, zanim dotrze do centrum
miasta na spotkanie z przewodnikiem. Jego pracę przy użyciu TGS chciałbym podzielić
na kilka funkcji:
• funkcja integrująca – poczucie bezpieczeństwa i komfortu w nowym otoczeniu,
w którym znalazł się turysta, w szczególności informacje z zakresu poruszania
— 109 —
Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika
się, transportu tramwajem, metrem, przechodzeniem przez jezdnie czy przejścia
podziemne, skrzyżowanie i reagowanie na potencjalne niebezpieczeństwa typu
kradzież i wiele innych zastosowań,
• funkcja informacyjna – praktyczne informacje ważne dla turysty, jak np. czas
zwiedzania, pora przerwy, miejsce zakupu pamiątek, miejsce zbiórki i wiele innych wydawałoby się oczywistych, ale bardzo istotnych z punktu widzenia turysty ogłoszeń,
• funkcja przewodnicka – przekaz treści przewodnickich na trasie nieobjętej lokalnym serwisem przewodnickim,
• funkcja wprowadzająca i uzupełniająca – w trakcie spaceru na miejsce spotkania z przewodnikiem można poinformować o zakresie zwiedzania i pewnych
ograniczeniach (np. depozyty bagaży, kwestia robienia zdjęć czy ustalenia pewnych zachowań w krajach o odmiennej kulturze), po zorganizowanym zwiedzaniu
możliwość pewnych dopowiedzeń, przytoczenia ciekawostek, anegdot.
Ciekawostki
Ciekawą stroną wykorzystywania urządzeń TGS jest fakt, iż nie tylko głos przewodnika czy pilota można przekazywać drogą radiową. Nowoczesna turystyka może z powodzeniem wprowadzać elementy zwiedzania kulturowego. Przy zastosowaniu zewnętrznego
źródła sygnału, np. z urządzenia typu MP3 lub ipoda, można w łatwy sposób podłączyć
nagrany wcześniej plik i zamiast głosu pilota czy przewodnika przesłać go turystom.
W zależności od charakteru grupy – turystyczna, pielgrzymkowa lub inna – można zastosować nagrane pliki aby w odpowiednim momencie wkomponować je w przekaz. Dla
przykładu w Krakowie warto odtworzyć krótkie nagrania np. głosu papieża Jana Pawła
II podczas spaceru obok tzw. „okna papieskiego”, piosenki Grzegorza Turnaua spacerując wzdłuż ulicy Brackiej czy odgłos dzwonu Zygmunta będąc na dziedzińcu katedry
wawelskiej. Tego typu rozwiązania można zastosować w każdym z polskich miast, aby
na chwilę ubarwić opowiadanie czy zaciekawić turystów, zaskoczyć. Inną formą, która
szczególnie może być atrakcyjna dla grup szkolnych, jest możliwość zastosowania TGS
przy grach terenowych. Na otwartej przestrzeni, jaką może być główny plac miasta, można za pomocą instrukcji głosowych ukierunkowywać uczestników szkolnej wycieczki,
aby odszukali ukryty wcześniej element będący częścią opowieści. W przypadku turystyki kwalifikowanej istnieje możliwość wykorzystania TGS podczas miejskich wycieczek
rowerowych ale również podczas instruktażu na stoku narciarskim. Zakres zastosowań
TGS stale się zatem rozszerza.
— 110 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Metodyka pracy przy zastosowaniu urządzeń typu Tour Guide System
Nowa formuła pracy pozwala na kształtowanie i rozwój własnego stylu przewodnictwa
w aspekcie przekazu treści i komunikowania się z grupą. Stały kontakt (choć jednostronny) pozwala na budowanie relacji z turystami. W ciągu kilku godzin zwiedzania danego
miasta przewodnik może swobodnie przekazać wiedzę zarówno na temat najważniejszych
faktów z dziejów grodu, jak również opowiadać o jego budowlach, związanych z nim postaciach etc. Jest niczym nieograniczony, gdyż, będąc cały czas „na antenie”, może, jeśli tylko chce, przygotować słuchacza na spotkanie z obiektem, pomnikiem, zanim pojawi się
w miejscu, o którym opowiada. Stopniując napięcie, opowiadając ciekawostki, legendy,
ubarwiając to dowcipem, anegdotą, a nawet odpowiadając „publicznie” na pytania członków grupy, nadto informując o życiu codziennym mieszkańców, co zawsze jest interesujące dla turystów, zyskuje się ich uwagę. Wymaga to nabycia pewnych umiejętności
w korzystaniu z tego narzędzia, ale okazuje się, iż przy pierwszym użytkowaniu następuje
swoiste przystosowanie się przewodnika do nowych warunków pracy i możliwości z nich
wynikających. Odbywa się to intuicyjnie i nie wymaga żadnego wcześniejszego przygotowania. W przypadku pilotowania wycieczek stały kontakt z grupą przy użyciu TGS wzmaga zintegrowanie pilota z grupą z tych samych powodów, co w przypadku przewodników
miejskich. W krajach odmiennych cywilizacyjnie i kulturowo rola pilota jest szczególnie
istotna, a możliwość opisu świata w czasie realnym daje ogromną satysfakcję turystom,
gdyż jest to zgodne z ich oczekiwaniami poznawczymi.
Perspektywy zastosowania urządzeń Tour Guide System
na rynku polskim i związane z tym obawy
Tak jak w przypadku każdej nowości, tak w przypadku użytkowania TGS można by
się spodziewać, iż potrzeba jeszcze czasu, aby taka formuła pracy przewodników i pilotów
stała się bardziej powszechna. Wymaga to również informacji kierowanej do środowiska.
Zapewne prezentowanie powyższych zagadnień na spotkaniach przewodnickich czy wykorzystanie TGS podczas szkoleń dla nowych adeptów przewodnictwa i pilotażu byłoby
w tym pomocne (na niektórych kursach są już prowadzone podobne zajęcia tak teoretyczne, jak i terenowe). To nieuchronny element zmieniającego się świata i może być on uzupełnieniem lub alternatywą dla dotychczasowej formy pracy (Włochy). Kolegom często
nasuwają się wątpliwości związane z TGS wynikające z obaw, co jest zrozumiałe. Dotyczą one kwestii technicznych, dostępności urządzeń oraz akcesoriów. Obawy może budzić
też inna metodyka pracy wymagająca świadomości, iż cały czas „jesteśmy na antenie”
oraz potrzeby sprawnego i ciekawego kształtowania tej przestrzeni, w której odbywa się
przekaz. Należy bowiem zintegrować wrażenia wzrokowe z przekazem przewodnickim.
— 111 —
Maciej Lipiński – Wykorzystanie urządzeń typu Tour Guide System w pracy pilota i przewodnika
Ważne jest to, że są już w Polsce miejsca, w których, jak w muzeum w Oświęcimu, wykorzystuje się już od dłuższego czasu podobne urządzenia, a ich stosowanie przez grupy jest
obowiązkowe. Przeprowadzone rok temu kilkudniowe testy na Zamku Królewskim na Wawelu potwierdziły słuszność zastosowania urządzeń radiowych. Coraz częściej wykorzystują
je przewodnicy lokalni w polskich miastach. Również piloci wycieczek zamiast wynajmować urządzenia w różnych miastach na swojej trasie, wybierają się w podróż zaopatrzeni
w sprzęt TGS. Podobnie biura podróży okazjonalnie wyposażają swoich pilotów. Znakiem
nowych czasów być może stanie się rok 2012, w którym jeden z największych polskich
turoperatorów zapowiedział zaopatrywanie w TGS ok. 70% swoich imprez wyjazdowych.
Wiem również, że tym tropem zamierzają podążyć także inne znane powszechnie biura
podróży. Zatem przyszłość może nadejść całkiem szybko i warto już teraz się z nią zmierzyć.
Fot. 26. Uczestnicy kursu organizowanego przez „Hubertus Tour” korzystają w czasie wycieczki szkoleniowej
z urządzeń TGS
— 112 —
CZĘŚĆ II
.
SPECJALIZACJA
W PRACY PILOTÓW WYCIECZEK
I PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
8. UWARUNKOWANIA METODYCZNE
I ORGANIZACYJNE PRACY PRZEWODNIKÓW
TURYSTYCZNYCH I PILOTÓW WYCIECZEK
Z NIEPEŁNOSPRAWNYMI TURYSTAMI
Krzysztof Kaganek*, Zygmunt Kruczek**
Wprowadzenie
Zmieniające się trendy w turystyce światowej i polskiej dotyczą również społeczności osób niepełnosprawnych. Zmiana charakteru wyjazdów z 3xS (sea, sun, sand) na 3xE
(education, exciting, entertainment) jest wyraźnie zauważalna w środowisku osób niepełnosprawnych. Realizowanie turystyki, która edukuje, ekscytuje i stanowi szeroko pojętą rozrywkę, powinno być wyznacznikiem dla organizatorów turystyki osób niepełnosprawnych.
W Polsce są bogate tradycje turystyki aktywnej (kwalifikowanej), poprzez którą realizuje
się te założenia. Nie można jednak zapominać o nowych ekscytujących formach turystyki,
które posiadają bogate walory, zwłaszcza psychoterapeutyczne.
Ze względu na różny stopień i charakter niesprawności znaczna część ludzi niepełnosprawnych uczestniczy w odmiennych formach i dyscyplinach działalności turystycznej
i rekreacyjnej bądź we wspólnych grupach z ludźmi sprawnymi, bądź w grupach specjalistycznych. Wybierając dyscyplinę turystyczną, ludzie niepełnosprawni kierują się zwykle
dostępnością jej uprawiania. Do najprzystępniejszych, dających się uprawiać wszędzie
i przy wielu dysfunkcjach organizmu, należy turystyka piesza. W rehabilitacji natomiast
najczęściej stosowanymi dyscyplinami turystycznymi są: kolarstwo, kajakarstwo i narciarstwo. Należy podkreślić, że coraz częściej oprócz dostępności formy turystyki czy rekreacji ważnym kryterium wyboru, zwłaszcza wśród osób niepełnosprawnych w stosunkowo
młodym wieku, jest formą z tzw. „wyższej półki”, czyli forma trudniejsza, ale zarazem
o wiele bardziej fascynująca i ekscytująca. Osoby niepełnosprawne coraz częściej podejmują
*
**
dr hab. Krzysztof Kaganek – Zakład Obsługi Ruchu Turystycznego AWF Kraków
dr Zygmunt Kruczek – Zakład Geografii Turystyki AWF Kraków
— 115 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
aktywności przygodowe i ekstremalne. Należy to uznać za tendencję, która będzie się rozwijać i w związku z tym trzeba jej wyjść naprzeciw, realizując ciekawe, nowe formy turystyki czy nowe formy organizacyjne wyjazdów.
Turystyka ma zbliżyć osobę niepełnosprawną do otaczającego środowiska, pozwolić poznać otoczenie, nowych ludzi, okolicę, region, kraj i świat. Jazda samochodem czy
autokarem nie rozwija tak wytrzymałości na wysiłek długotrwały, jak na przykład jazda
rowerem czy marsz na nartach, umożliwia jednak osobie niepełnosprawnej pokonywanie
przestrzeni i dotarcie do interesujących, atrakcyjnych krajoznawczo terenów i obiektów.
Wycieczki autokarowe powinny więc też znaleźć się w programach działalności organizacji zajmujących się turystyką tej grupy społeczeństwa, gdyż pełnią funkcję krajoznawczą i umożliwiają uprawianie turystyki zagranicznej1. Dla osób niepełnosprawnych nawet
zwykła wycieczka staje się często prawdziwą wyprawą, do której należy się odpowiednio
przygotować. Musi być ona starannie zaplanowana i przygotowana w najdrobniejszych
szczegółach oraz poprzedzona zajęciami i ćwiczeniami przysposabiającymi do długotrwałego wysiłku i napięcia emocjonalnego.
Uwarunkowania organizacyjne turystyki osób niepełnosprawnych
Często formą działalności turystycznej ludzi niepełnosprawnych są wycieczki autokarowe. Użycie autokaru stanowi jedyną okazję do wywiezienia ludzi niepełnosprawnych poza
teren ich zamieszkania. Autokar stwarza szansę wygodnego wyjazdu w celach poznawczych
i wypoczynkowych. Od przygotowania zawodowego organizatora i kadry pilotów oraz
przewodników takich imprez turystycznych zależeć będzie, czy uczestnicy wyniosą z nich
korzyść. Przy organizacji wycieczek autokarowych należy brać pod uwagę, aby przygotowany uprzednio program był atrakcyjny, dostosowany do możliwości uczestników, łączył
walory krajoznawcze z architektonicznymi i przewidywał czas na rekreacyjną aktywność
fizyczną. Wycieczki takie można organizować dla osób ze schorzeniami narządu ruchu
(z możliwością samodzielnego przemieszczania się) i osób ze schorzeniami wewnętrznymi2. W zależności od potrzeb i rodzaju niepełnosprawności należy wziąć pod uwagę, jakie
są oczekiwania uczestników co do turystyki, gdyż, jak widać, istnieje tu pewne zróżnicowanie.
Jest to problem o wiele szerszy nie tylko w Polsce, ale i w świecie. Znajomość potrzeb
osób niepełnosprawnych, w tym potrzeb turystycznych, motywów ich postępowania, zachowania na rynku, w tym na rynku turystycznym, nie jest wystarczająca. Narzędzie zwane marketingiem nie jest praktycznie stosowane dla tej grupy ludzi. Należy odpowiedzieć
1
2
T. Łobożewicz, Turystyka i rekreacja ludzi niepełnosprawnych, DrukTur, Warszawa 2000, s. 60.
T. Łobożewicz, Turystyka i rekreacja ludzi niepełnosprawnych..., op.cit., s. 58.
— 116 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
sobie na pytanie: jakie są praktyczne konsekwencje i ekonomiczne korzyści dostrzeżenia
niepełnosprawnych obywateli jako tzw. wykonalnego rynku konsumenta? Co w ogóle wiemy
o niepełnosprawnych klientach? Doświadczenia amerykańskie wskazują na pojawiające się
nowe tendencje na rynku ofert turystyki osób niepełnosprawnych. Oprócz podejmowania
działań mających na celu bycie dobrymi obywatelami, organizatorzy turystyki mogą również zbadać możliwości projektowania produktu dla osób niepełnosprawnych i zastosować
strategie segmentacji oparte na technikach marketingowych „przyjaznych niepełnosprawnym”. Aby skuteczniej rozumieć klientów niepełnosprawnych, kierownicy działu reklamy
powinni być biegli w „komunikacji dla niepełnosprawnych”. Dla handlowców zrozumienie
niepełnosprawnego konsumenta powinno objawić się zarówno w projektowaniu produktu, usług, jak również w rozwijaniu usług wspierających. Musi być przy tym generowane
więcej informacji o produktach dla osób niepełnosprawnych3. W pracy z turystami niepełnosprawnymi brakuje elementarnych zasad związanych z funkcjonującymi strategiami
obsługi klientów.
Sylwetki osobowościowe turystów niepełnosprawnych
Umiejętność oceny i scharakteryzowania turystów to ważna powinność organizatorów,
zwłaszcza w przypadku turystów niepełnosprawnych. Trafność dokonanej oceny warunkuje
skuteczność pracy i ma wpływ na jej efekt końcowy, czyli stan emocjonalny turysty, jego
zadowolenie lub niezadowolenie. Próbę typologizacji sylwetek osobowościowych turystów
podjął Cohen. Wyróżnił on 4 podstawowe typy turystów:
• zorganizowany turysta masowy, zachowujący swe zwyczaje z codziennego życia,
• indywidualny turysta masowy, podróżujący według własnego uznania, ale najczęściej utartymi szlakami,
• explorer, turysta nastawiony na poznanie, penetrację środowiska, ale nierezygnujący ze swych przyzwyczajeń,
• drifter, turysta nastawiony na maksymalną integrację z kulturą odwiedzanego
kraju, skłonny do rezygnacji ze swych zwyczajów4.
Podstawą omówionej typologii była analiza zachowań turystów w odwiedzanym środowisku. Pietrasiński wyróżnia 3 klasy turystów5:
1) pseudoturystów,
2) turystów nieprzygotowanych,
3) turystów przygotowanych.
3
4
5
J. J. Burnett, What services marketers need to know about the mobility-disabled consumer, „The Journal of Services
Marketing”, MCB University Press, Vol. 10 No 3, 1996, s. 3–20.
K. Przecławski, Człowiek a turystyka, zarys socjologii turystyki, Albis, Kraków 1996, s. 39.
Por.: Kompendium pilota wycieczek, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2011, s. 169 i dalsze.
— 117 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
Do grupy turystów nieprzygotowanych zaliczył Pietrasiński osoby, które są motywowane do poznania nowych miejsc, ludzi i dorobku kultury, ale brakuje im wcześniej zdobytej
wiedzy. Wśród tej grupy wymienił jeszcze turystów pasywnych (bez własnej inicjatywy do
zwiedzania). Warto zauważyć, że taka sytuacja występuje wśród turystów niepełnosprawnych
ze względu na dysfunkcje. Nie chcą być pasywnymi, ale są samozachowawczy. Ważna jest
tutaj rola prowadzącego imprezę w umiejętnym zachęcaniu i motywowaniu tych osób do
udziału w realizacji programu i przezwyciężaniu swoich słabości. W tej grupie Pietrasiński
analizuje jeszcze osoby nazwane „turystycznymi snobami”, zaliczające zwiedzane obiekty.
Takie osoby rzadko występują wśród turystów niepełnosprawnych. Uzgodniony wcześniej
program jest zwykle realizowany, a dzięki profesjonalizmowi pilota czy przewodnika nie
ma mowy o zaliczaniu, ale o aktywnym zwiedzaniu, bez pośpiechu. Inna grupa uczestników
wyjazdów turystycznych to „wrażliwi entuzjaści”. Osoby z dysfunkcjami często zachowują
się euforycznie i entuzjastycznie. Kategoria ta zatem będzie częstsza wśród turystów specjalnej troski. Zwłaszcza wśród osób upośledzonych umysłowo. Zaangażowanie to powinno
być wykorzystywane w procesie rewalidacji.
Wśród turystów przygotowanych Pietrasiński wyróżnia wiele odmian, m.in.:
• poszukiwacz i znawca,
• miłośnik historii,
• miłośnik sztuki.
Turyści przygotowani (bardzo często tacy występują w przypadku osób niepełnosprawnych) mogą być groźnym egzaminatorem dla pilota, ale pilot może też wykorzystać
ich wiedzę dla siebie i dla grupy. W grupie spotykamy również turystów kłopotliwych.
Zaliczymy do nich osoby niezdyscyplinowane, niepunktualne, które nastręczają organizatorom problemów.
Inną kategorią turystów kłopotliwych będą osoby występujące z pretensjami wobec
pilota, stale niezadowolone z poziomu usług, zwykle rozczarowane. Ostatnią kategorię turystów kłopotliwych tworzą osoby skłonne do nadużywania alkoholu, traktujące wycieczkę
jako imprezę towarzysko-rozrywkową. Warto również wspomnieć, że na postępowanie ludzi
możemy spoglądać przez pryzmat dwóch typów zachowań odmiennych, tj. dominacji lub
uległości oraz życzliwości lub wrogości. Jeżeli w grupie napotkamy osoby o tendencjach
dominujących, możemy się spodziewać, iż będą one dążyły do narzucenia swego zdania
w grupie. Z kolei osoby o orientacji egoistycznej, nastawione niechętnie do innych, ewentualnie pozostające w swojej niewielkiej grupie, będą czynnikiem rozbijającym spójność
grupy, destabilizującym atmosferę itp.
— 118 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Praca z grupą turystyczną z udziałem osób niepełnosprawnych
Prowadzenie imprezy turystycznej, szczególnie dłuższej, kilkudniowej, stwarza pewnego typu zależności pomiędzy jej uczestnikami a prowadzącym imprezę pilotem czy przewodnikiem. Ten proces kierowania można rozważać w dwóch płaszczyznach:
• jako relację między prowadzącym a grupą,
• jako źródło satysfakcji, zadowolenia, czerpanej przez pilota/przewodnika z racji
pełnienia tej funkcji.
Forma relacji pomiędzy przewodnikiem a grupą może być rozpatrywana jako:
• system oczekiwań grupy wobec pilota,
• oczekiwania pilota odnośnie do zachowania grupy.
Grupa turystów niepełnosprawnych oczekuje od organizatorów i prowadzących imprezę wysokich kwalifikacji merytorycznych, tj. wiedzy, znajomości terenu, języka itp.
Wynika to głównie z poniesionych kosztów, a jak powszechnie wiadomo, bariera finansowa jest główną przeszkodą w uprawianiu turystyki przez osoby niepełnosprawne. Jeśli
osoba niepełnosprawna zdecydowała się na udział w imprezie (jakiejkolwiek), to chce,
aby te pieniądze były dobrze wydane. Trzeba zatem wykazać się dużą empatią zarówno
w pracy z osobami niepełnosprawnymi, jak i we wcześniejszym procesie przygotowania
imprezy. Nie mniej ważne będą umiejętności organizacyjne, zaradność, elastyczność zachowania. Do tej listy można jeszcze dodać kompetencje psychologiczne, to jest umiejętność
trafnej oceny potrzeb wycieczkowiczów, łatwość nawiązywania kontaktów interpersonalnych, dostosowanie własnego zachowania do zmieniających się sytuacji zewnętrznych.
Organizator i kadra realizująca imprezę powinni ocenić poziom zainteresowań swych
klientów, aby dobierać odpowiednie treści do przekazywania. Trzeba podkreślić, iż postawa, zachowanie pilota/przewodnika w znacznej mierze decyduje o nastrojach wśród
uczestników. Trudno oczywiście podać receptę na idealny sposób postępowania wobec
uczestników wycieczki.
Organizator musi być konsekwentny i działać perfekcyjnie, nie mogą mieć miejsca
jakiekolwiek „wpadki” przy realizacji imprez dla osób niepełnosprawnych. Turyści winni
być dokładnie poinformowani o rozkładzie dnia, czasie odpoczynku itp. Plan ten obsługa
musi realizować zgodnie z harmonogramem. Zaskakiwanie uczestników nagłymi zmianami decyzji powoduje bałagan, dezinformację, zadrażnienia. Toteż podejmowane decyzje
trzeba wcześniej przemyśleć, aby na trasie uniknąć improwizacji. Będąc wymagającym
w stosunku do siebie, można wymagać od uczestników. Ważnymi cechami postępowania prowadzących imprezę są również pogoda ducha i opanowanie. Prowadzącemu wycieczkę zdarza się czasem popełnić jakiś błąd, udzielić mylnej informacji, zmylić trasę itp.
W takiej sytuacji jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest spokojne przyznanie się do błędu,
— 119 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
gdyż ucina to wszelkie dyskusje i spory. Upieranie się przy swoim, próby tłumaczenia mogą
ośmieszyć, a niewątpliwie osłabiają autorytet.
Bardzo ważne jest, aby prowadzący, starając się nawiązać z grupą miłe, koleżeńskie
stosunki, umiał utrzymać pewien dystans wobec jej uczestników – dystans niebędący jednak
wynikiem niechęci do grupy, lecz wyrazem posiadanego u uczestników autorytetu.
Utrzymywanie pewnej koniecznej dyscypliny w grupie może być dokonywane różnymi
sposobami, różne też są style kierowania. Niekiedy sytuacja narzuca konieczność wyboru
autokratycznego stylu kierowania, np. gdy zagrożone jest bezpieczeństwo uczestników,
np. w przypadku grupy trampingowej lub turystyki kwalifikowanej, gdy grupa jest skłócona albo składa się z niedoświadczonych turystów. Jeżeli grupa jest doświadczona, znająca
się, można kierować nią w sposób demokratyczny, uwzględniając życzenia, propozycje
uczestników, np. w sprawie korekty trasy wycieczki czy miejsca wypoczynku. Powinno się
to jednak czynić w sposób, który wyklucza nieporozumienia, gdyż zawsze w ostatecznym
rozrachunku za grupę odpowiada przewodnik lub pilot.
Kierowanie grupą z udziałem osób niepełnosprawnych nie różni się od przedstawionego, klasycznego ujęcia. Należy uwzględniać jedynie te cechy grupy, które wynikają
z rodzaju niepełnosprawności. Problematyka ta zostanie bardziej szczegółowo omówiona
w dalszej części opracowania. Piloci i przewodnicy natomiast powinni mieć świadomość
powstania w grupie z udziałem osób niepełnosprawnych nietypowych konfliktów, takich
jak np. rozmieszczenie niepełnosprawnych turystów w środkach transportu. Należy wówczas negocjować i wypracować porozumienie w tym zakresie. Bagaż jest dla osób niepełnosprawnych bardzo ważny, również ten podręczny. Należy go odpowiednio zabezpieczyć
przed zniszczeniem, jak i inne rzeczy, np. ubiór. Spotyka się sytuacje, gdzie zniszczenie
ubioru, np. rozdarcie, może spowodować natychmiastową, gwałtowną reakcję negatywną.
Można to zażegnać, mając ze sobą środki naprawcze lub zastępcze.
Zachowanie kierowcy może również spowodować konflikt. Kierowca powinien mieć
tego świadomość. Każdą sytuację trudną, np. nagłe, ostre hamowanie, powinno się wyjaśnić. Pilot powinien załagodzić sprawę i wyjaśnić przyczyny incydentu. W takiej sytuacji
ktoś mógł np. wylać na siebie napój lub uderzyć się. Na podróżnych niepełnosprawnych
źle działa negatywny emocjonalny stosunek pilota do swojej pracy. Takie zachowanie jest
wykluczone, gdyż udziela się grupie i powoduje konflikty.
Przed wyruszeniem w podróż należy upewnić się, czy wszystkie osoby wzięły ze sobą
swoje zaopatrzenie rehabilitacyjne i farmakologiczne (w odpowiedniej ilości i zapasie).
Brak na przykład aparatu słuchowego, jego zagubienie, brak baterii do aparatu spowoduje niemożność uczestniczenia w pełni w wyjeździe, co odbije się na stosunkach w grupie
i w relacjach indywidualnych uczestników i pilota.
— 120 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Fot. 27. Wycieczka z udziałem osób na wózkach inwalidzkich (fot. K. Kaganek)
Osobnym problemem jest zaopatrzenie higieniczne uczestników. Impreza pod tym
względem musi być „bezpieczna”. Wstyd przed oznajmieniem o potrzebach fizjologicznych
może być zbyt silny. Obsługa imprezy musi zwracać na to dyskretną uwagę.
Braki komunikacji prowadzą również do trudnych sytuacji. Łączność pilota z grupą
musi być zachowana zwłaszcza w przypadku osób niepełnosprawnych. Musi być sprawny
sprzęt nagłaśniający w autokarze, zachowana łączność telefoniczna na linii pilot – kierowca
dla szybkiego podstawienia autokaru w pożądane miejsce.
Często zdarza się, że impreza jest nieprzygotowana pod względem materiałów informacyjnych, co denerwuje turystów niepełnosprawnych z dysfunkcjami o charakterze
poznawczym (dysfunkcja słuchu, wzroku). Należy zwrócić na to szczególną uwagę, gdyż
w przeciwnym razie uczestnictwo w imprezie będzie ograniczone, a w związku z tym turyści będą niezadowoleni i skłonni do konfliktów.
Brak wyczucia sytuacji (w związku z niepełnosprawnością) przez kadrę obsługującą
prowadzi do zniechęcenia turystów i frustracji. Należy zadbać o profesjonalizm. Praktyka obsługi imprez turystyki osób niepełnosprawnych wskazuje, że osoby prowadzące powinna charakteryzować niekonfliktowość i elastyczność (modyfikacja swoich zachowań
w zależności od sytuacji). Pilot powinien być „poza” wszelkimi problemami występującymi w grupie turystycznej. Musi posiadać umiejętność wyczuwania indywidualności
wśród turystów niepełnosprawnych i znać problematykę dysfunkcji poszczególnych grup
— 121 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
niepełnosprawnych. Pilot i przewodnik powinien być absolutnym profesjonalistą, gdyż jest
bacznie obserwowany, cechować go powinna erudycja, dowcip, wysoka kultura osobista,
doświadczenie, barwność przekazu treści oraz „ciepło” w stosunku do podopiecznych.
Przy tym nie powinien się narzucać, a spokój i opanowanie w tym zawodzie to podstawa
sukcesu. W obsłudze grup z osobami niepełnosprawnymi powinien posiadać umiejętność
podtrzymywania na duchu, podbudowania innych, zwłaszcza w trudnych sytuacjach.
Pożądane cechy to altruizm, skromność, ale też automatyzm panowania nad grupą, umiejętność działania wariantowego i alternatywnego. I co bardzo ważne w tej pracy – musi
dać się lubić.
Specyfika obsługi grup turystycznych
z udziałem osób niepełnosprawnych
Praca z turystami niepełnosprawnymi powinna być oparta na właściwym kontakcie
i podejściu do turysty. Specyfika grupy turystycznej osób niepełnosprawnych wynika z rodzaju niepełnosprawności. Poniżej przedstawiono zarówno podstawowe zasady kontaktów oraz kształtowanie wzajemnych stosunków w relacji pilot i turysta niepełnosprawny,
jak i specyfikę kontaktu z poszczególnymi rodzajami niesprawności.
1) Pilot/przewodnik może zaoferować pomoc, ale nie powinien nalegać. Zawsze
trzeba zapytać zanim nastąpi działanie. Nie można pomagać bez uzyskania zgody. Dotyczy to wszystkich czynności i działań podczas realizacji imprezy turystycznej. Jeśli nie jest wiadome, w jaki sposób pomóc, należy zapytać osobę
o charakter i rodzaj pomocy.
2) Należy koncentrować się na możliwościach danej osoby, a nie odwrotnie – na
jej niemożnościach. Należy zachęcać osoby niepełnosprawne do określenia
własnych możliwości.
3) Nie można być nadopiekuńczym, należy być świadomym ograniczeń wynikających z niepełnosprawności. Błędem jest wykluczanie kogokolwiek z określonego
działania czy punktu imprezy, dlatego że zdaniem pilota jest to niemożliwe bądź
problematyczne. Decyzję o tym może podjąć tylko sam zainteresowany. Natomiast pilot nie może obniżać swoich oczekiwań, a wręcz odwrotnie, powinien
liczyć na to, że dany punkt programu jest wykonalny dla wszystkich uczestników
imprezy turystycznej. Przełamanie takich stereotypów prowadzi do podniesienia
rangi imprezy i stanowi o czynniku rewalidującym.
4) Osoby niepełnosprawne mogą i chcą podejmować ryzyko, nie powinno się im
tego ograniczać, a na ewentualne niepowodzenia są przygotowane.
5) Należy upewnić, się czy otoczenie, architektura, infrastruktura, parkingi, toalety,
wszystkie miejsca, w które ma być zaprowadzona grupa, umożliwiają swobodny
— 122 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
dostęp osobom niepełnosprawnym. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia relacji pilot – turysta i świadczy o profesjonalizmie obsługi.
6) Wszystkie elementy z zakresu obsługi ruchu turystycznego, takie jak opieka
podczas podróży, kwaterowanie grupy, oprowadzanie, przekraczanie granicy,
muszą być realizowane profesjonalnie z pełnym przygotowaniem merytorycznym. Każdy zatem element składowy imprezy turystycznej musi być w pełni
sprawdzony.
7) Program imprezy musi być spopularyzowany wśród uczestników i zaakceptowany. Czas poświęcony na te działania zwykle procentuje w bezpośrednim realizowaniu działań. Należy budować zaufanie dla swoich działań, w tym przypadku dla działań pilota.
8) W razie potrzeby pilot może poprosić jedną z osób niepełnosprawnych o pomoc
w realizacji programu turystycznego czy działań pilota.
9) Należy angażować turystów niepełnosprawnych w proces doradczy zarówno
przy formułowaniu oferty turystycznej, jak i jej realizacji. Wspólne wypracowanie stanowiska pozwoli uniknąć wielu kłopotów.
Specyfika kontaktu i obsługi osób z dysfunkcją wzroku
1) Prowadząc osobę niewidomą, pozwól jej trzymać swoją rękę. Jeśli napotkasz
na jakąś przeszkodę, informuj o niej (stopnie, krawężniki, schody, nierówności
terenu).
2) Podczas siadania naprowadź rękę osoby niepełnosprawnej na krzesło i powiedz
jej, czy ma ono oparcie.
3) Podając kierunek poruszania się, wyrażaj się na tyle jasno, precyzyjnie i jednoznacznie, na ile to tylko możliwe. Oceniaj odległości w krokach i podawaj najważniejsze przeszkody na trasie przejścia.
4) Do osoby niewidomej należy mówić wprost, zwyczajnym tonem, w normalnym
tempie. Nie należy podnosić głosu bądź krzyczeć.
5) Jeśli osoba niewidoma ma psa przewodnika, nie zajmuj się psem – on wykonuje
pracę, nie można go rozpraszać.
6) Gdy opuszczasz osobę niewidomą, wychodzisz z jej pokoju, z kręgu kontaktu,
informuj o tym.
7) Gdy przedstawiasz osobę niewidomą, rób to indywidualnie (łatwiej jest wtedy
zapamiętać głosy i kojarzyć imiona czy nazwiska).
8) Dla ułatwienia ruchu na trasach komunikacyjnych staraj się usunąć wszelkie
niedogodności, unikaj nieładu i zamieszania.
9) Bardzo ważne są komunikaty mówione, muszą być przekazywane w sposób
zrozumiały.
— 123 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
10) Używaj, gdzie możesz, znaków brajla (np. w windzie na guzikach).
11) Oprowadź po miejscu zakwaterowania i jego najbliższej okolicy.
12) Gdy mówisz, zwracaj się zawsze bezpośrednio do osoby niewidzącej, nie zaś za
czyimś pośrednictwem.
Fot. 28. Makieta Zamku Królewskiego na Wawelu dla osób z dysfunkcją wzroku (fot. Z. Kruczek)
Specyfika kontaktu i obsługi osób z dysfunkcją słuchu
1) Mów staranie i wyraźnie, ale bez przesady, nie zwalniaj, jeśli cię o to nie proszono.
2) Mów zwyczajnym tonem i postaraj się, by dobrze było widać twoje usta.
3) Jeśli korzystasz z pomocy tłumacza języka migowego, zwracaj się wprost do
osoby niesłyszącej, nie do tłumacza.
4) Poproś rozmówcę, by powtórzył jeśli nie rozumiesz; jeśli to nie poskutkuje, posłuż
się kartką i ołówkiem. Nawiązanie kontaktu jest ważniejsze niż sama metoda.
5) Unikaj stawania pod światło, nie jest wtedy widoczna twoja twarz.
6) Używaj bogatej mimiki, gestów, posługuj się pantomimą.
7) Objaśniaj wszystkie sytuacje, które cię rozpraszają, np. telefon, dzwonek, szum,
gwar, pukanie do drzwi itp., zanim na nie zareagujesz.
8) Naucz się podstaw języka migowego.
— 124 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
9) W przypadku spotkania grupowego, gdy nie ma tłumacza języka migowego,
należy wyznaczyć osobę do zapisywania wypowiedzi.
10) Zajmij przy komentarzu czy przekazywaniu informacji takie miejsce, aby wszyscy cię widzieli, nie spaceruj, nie poruszaj się, stój przodem do wszystkich.
11) Posługuj się jak największą liczbą pomocy wizualnych, np. tablicami.
12) Należy pamiętać, że osoby z dysfunkcją słuchu są nastawione na zwiedzanie krajoznawcze, dlatego też należy przekazywać dużo informacji o takim charakterze.
13) Rozpowszechniaj pisemną informację (oferty, zdarzenia, sprawy, zbiórki, walory krajoznawcze itp.).
Specyfika kontaktu i obsługi osób z dysfunkcją narządu ruchu
1) Nie opieraj się o wózek osoby niepełnosprawnej, to osobista przestrzeń, jest to
niewłaściwe i niebezpieczne.
2) Mówiąc, zwracaj się bezpośrednio do osoby używającej wózka, a nie do opiekuna czy osoby trzeciej.
3) Gdy przykładowo rozmowa przedłuża się, usiądź, aby mieć lepszy kontakt wzrokowy, jest to grzeczne i wygodne.
4) Unikaj terminów typu: kaleka, przykuty do wózka, skazany na wózek; używaj
profesjonalnych sformułowań.
5) Sprawdź, czy osoby z dysfunkcją narządu ruchu nie mają problemów z poruszaniem się w obiekcie zakwaterowania i jego okolicy.
6) Przy korzystaniu ze środków transportu należy sprawdzić wygodę pasażerów
i bezpieczeństwo podczas podróży.
7) Należy zadbać o stały, bezpośredni kontakt z turystami podczas przemieszczania się środkiem transportu czy podczas zwiedzania, dostosowując tempo do
możliwości najsłabszych uczestników.
8) Należy wziąć pod uwagę łatwe i szybkie zmęczenie uczestników z dysfunkcją
narządu ruchu.
Specyfika kontaktu i obsługi osób z upośledzeniem umysłowym
1) Należy przedstawiać zagadnienia w postaci prostych, łatwych do zrozumienia
elementów składowych. Należy używać konkretnych pojęć bez abstrakcji, ale
w sposób logiczny i ciągły, dotyczy to przede wszystkim komentarza krajoznawczego i informacyjnego.
2) Omawiając jakiekolwiek zagadnienia należy upewnić się, czy jest ono zrozumiałe. Kwestia może być zrozumiana z pewnym opóźnieniem.
— 125 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
3) Swoje wypowiedzi należy kierować do osoby z upośledzeniem umysłowym,
nie do opiekuna.
4) Jeśli następują problemy z porozumieniem się z daną osobą, powinno się poprosić o pomoc inną osobę, która pomoże w ewentualnym „przetłumaczeniu”
kwestii.
5) Przekaz w stosunku do osób dorosłych upośledzonych umysłowo powinien być
prowadzony jak do osoby dorosłej, nie zaś jak do dziecka.
6) Jeśli sytuacja tego wymaga, należy powtórzyć swoją wypowiedź.
7) Realizacja programu turystycznego musi być dostosowana do możliwości percepcyjnych uczestników, wymagana jest tutaj duża elastyczność kadry zarówno
w modyfikowaniu programu, jak i zmienności rytmu prowadzenia imprezy.
8) Należy zwrócić uwagę na różnorodność nasilenia upośledzenia umysłowego
(osoby eteryczne i euforyczne), dostosowanie działań pod tym względem pomoże we właściwym sposobie prowadzenia imprezy oraz realizacji poszczególnych programów, np. programu rekreacyjnego, który rozładowuje napięcia
fizyczne i emocjonalne.
Kwalifikacje pilotów i przewodników do obsługi
osób niepełnosprawnych
Osoby niepełnosprawne powinny być wspierane przez specjalistyczną kadrę organizatorów turystyki znających problemy ludzi o specjalnych potrzebach. Wymagania wobec
kadry dla osób niepełnosprawnych dotyczą dwóch aspektów:
• przygotowania merytorycznego do prowadzenia imprez turystycznych z osobami
niepełnosprawnymi,
• znajomości problematyki osób niepełnosprawnych i zasad indywidualnego podejścia (określone cechy osobowe).
W pierwszym przypadku chodzi o różne rodzaje niepełnosprawności. Osoby organizujące i prowadzące imprezy powinny znać specyfikę osób niewidomych, głuchoniemych,
osób z dysfunkcją narządu ruchu i innych grup niepełnosprawności. W drugim przypadku
osoba prowadząca imprezy powinna posiadać nie tylko odpowiednie kwalifikacje, ale także
specyficzne predyspozycje do pracy z różnymi grupami osób niepełnosprawnych.
Kadrę turystyczną pracującą z osobami o specjalnych potrzebach można podzielić na
cztery grupy:
1) wywodzącą się z organizacji inwalidzkich,
2) wywodzącą się z organizacji obsługujących ruch turystyczny,
3) wywodzącą się z organizacji rehabilitacyjnych,
4) wywodzącą się ze szkolnictwa specjalnego.
— 126 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
W naszych rozważaniach ograniczymy się do kadry bezpośrednio obsługującej ruch
turystyczny, czyli pilotów wycieczek i przewodników turystycznych. W programach szkolenia podstawowego dla przewodników turystycznych6 zawarto tylko ogólny zapis w dziale
metodyka i etyka przewodnictwa „oprowadzanie wycieczek osób niepełnosprawnych” bez
precyzowania zakresu tematyki i dedykowania czasu na jej realizację. Na cały ten obszerny dział z wszystkimi elementami metodyki przewodnickiej przeznaczono tylko 9 godzin
szkolenia. Nie lepiej jest w programie szkolenia pilotów wycieczek. W dziale obsługa ruchu
turystycznego wśród kilkunastu tematów znalazł się zapis „turystyka osób niepełnosprawnych oraz inne grupy nietypowe”. Temat ten, zdaniem autorów, przez większość organizatorów szkoleń jest pomijany albo realizowany w szczątkowej postaci.
Standardowy kurs dla pilotów wycieczek i przewodników turystycznych powinien być
poszerzony o następujące elementy:
1) Podstawowe pojęcia z zakresu niepełnosprawności.
2) Charakterystyka aktywności wolnoczasowej osób niepełnosprawnych.
3) Turystyka osób niepełnosprawnych, jej znaczenie i uwarunkowania.
4) Wskazania i przeciwwskazania do uprawiania poszczególnych form turystyki.
5) Formy turystyki osób niepełnosprawnych, problematyka wycieczkowania osób
o różnych rodzajach niepełnosprawności, turystyka pobytowa (turnusy rehabilitacyjno-usprawniające, pobyty uzdrowiskowe), turystyka kwalifikowana i inne.
6) Program imprez (organizacja i realizacja), wykorzystanie czasu wolnego.
7) Interakcje: osoba niepełnosprawna – pilot.
8) Możliwości zwiedzania obiektów przez osoby niepełnosprawne.
9) Środki transportu (autokar, kolej, komunikacja lotnicza, komunikacja miejska).
10) Zajęcia praktyczne7.
Uwagi i wnioski końcowe
Prognozowany wzrost udziału osób niepełnosprawnych w imprezach turystycznych zwraca uwagę na konieczność kształtowania oferty dla tej grupy społecznej przez
organizatorów turystyki oraz lepszego przygotowania kadry bezpośredniej wycieczek,
czyli pilotów i przewodników turystycznych. Niezbędne jest uwzględnienie w programach szkolenia tematów związanych z tą problematyką. O takie zmiany w istniejących
6
7
Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów
wycieczek (Dz.U. 2011, nr 60, poz. 302).
A. Szczygieł, K. Kaganek, Znaczenia kadr w turystyce osób niepełnosprawnych, [w:] Postęp w turystyce na rzecz
osób o specjalnych potrzebach, Studio Wydawnicze AGAT, Kraków 1995, s. 70–71.
— 127 —
Krzysztof Kaganek, Zygmunt Kruczek – Uwarunkowania metodyczne i organizacyjne pracy przewodników...
programach zabiegać będzie Polska Federacja Pilotażu i Przewodnictwa wspólnie z organizacjami inwalidzkimi. W pracy z niepełnosprawnymi turystami powinni się specjalizować piloci i przewodnicy o odpowiednich predyspozycjach. Przygotowywany jest
przez stowarzyszenia pilotów wycieczek oraz Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze program warsztatów szkoleniowych dla osób obsługujących grupy z udziałem
osób niepełnosprawnych.
Literatura
Burnett J. J., What services marketers need to know about the mobility-disabled consumer, „The Journal
of Services Marketing”, MCB University Press, Vol. 10 No 3, 1996.
Kaganek K., Potrzeby działań państwa w zakresie turystyki osób niepełnosprawnych, [w:] Rola i zadania
państwa w gospodarce turystycznej, AWF Kraków, UKFiT, Kraków 1995.
Kompendium pilota wycieczek, Z. Kruczek (red.), Proksenia, Kraków 2011.
Krajoznawstwo i turystyka osób niepełnosprawnych – bez granic i barier, PTTK, Warszawa 2005.
Kruczek Z., Zdebski J., Organizacja i prowadzenie górskich wycieczek oraz imprez turystycznych, Wydawnictwo PTTK „KRAJ”, Warszawa-Kraków 1990.
Łobożewicz T., Turystyka i rekreacja ludzi niepełnosprawnych, DrukTur, Warszawa 2000.
Przecławski K., Człowiek a turystyka, zarys socjologii turystyki, Albis, Kraków 1996.
Rola krajoznawstwa i turystyki w życiu osób niepełnosprawnych, A. Stasiak (red.), Wyd. PTTK Kraj,
Warszawa 2008.
Niepełnosprawny turysta. Poradnik dla pilotów i przewodników turystycznych, praca zbiorowa, Forum
Turystyki Pomorza Zachodniego, Szczecin 2003.
Stefański T., Doskonalenie metod pracy przewodników PTTK z osobami niepełnosprawnymi, [w:] Krajoznawstwo i turystyka osób niepełnosprawnych – bez granic i barier, PTTK, Warszawa 2005.
Szczygieł A., Kaganek K., Znaczenia kadr w turystyce osób niepełnosprawnych, [w:] Postęp w turystyce
na rzecz osób o specjalnych potrzebach, AGAT, Kraków 1995.
— 128 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
9. SPECYFIKA OPROWADZANIA PO OBIEKTACH
FORTECZNYCH NA PRZYKŁADZIE TWIERDZY
TORUŃ
Paweł Bukowski*
Wprowadzenie
Toruń w świadomości większości turystów kojarzy się głównie z gotykiem, Kopernikiem i piernikiem. Rzeczywiście, znajduje to także swoje odbicie w statystykach ruchu
turystycznego. Odwiedzający jednoznacznie wskazują te trzy rzeczowniki w czołówce motywów przyjazdu do miasta, jednak czy tylko tego szukali...?
Swoje chwalicie, swojego nie znacie
Hasło „Gotyk na dotyk, Kopernik i piernik” w istocie promuje miasto, ale równie skutecznie utwierdza kolejne pokolenia turystów, że w Toruniu nie ma nic więcej poza Starówką.
Na szczęście cień nadziei przynoszą nam dane z monitoringów ruchu turystycznego, gdzie
w gąszczu statystyk natrafiamy na gości, których głównym celem przyjazdu były pozostałości architektury obronnej zarówno tej średniowiecznej, jak i późniejszej. Jeszcze kilka lat
temu taki stan rzeczy z pewnością wprawiłby w osłupienie. Badania marketingowe dowodzą, że współcześni turyści wybierają nowe lub te same destynacje turystyczne tylko po to,
żeby zobaczyć nowe atrakcje, doznać nowych wrażeń. Często ich wybór pada właśnie na
obiekty militarne, bo, jak się okazuje, turystyka w tych miejscach jest trendy. Ostatnie lata
to prawdziwy boom na rewitalizacje, rekonstrukcje historyczne i zwiedzanie niedostępnych
niegdyś obiektów. Potencjał fortyfikacji w Polsce jest wprost oszałamiający. Patrząc tylko
na Toruń, możemy stwierdzić, iż jest to swoisty skansen architektury obronnej, począwszy
od średniowiecza aż do końca II wojny światowej. Istotnym problemem jest dostępność
obiektów dla celów turystycznych. Niestety, w większości przypadków zwiedzamy już tylko
*
Paweł Bukowski – przewodnik miejski po Toruniu
— 129 —
Paweł Bukowski – Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń
dobrze zachowane ruiny albo totalnie opuszczone i zdewastowane obiekty. Warto dodać,
że pod względem zagospodarowania turystycznego fortyfikacji Toruń jest prekursorem.
To tutaj prywatny inwestor jako pierwszy podjął się rewitalizacji Fortu IV na cele turystyczne, co przyniosło oczekiwany skutek. Dziś w Polsce możemy natrafić na wiele miejsc ze
zrewitalizowanymi obiektami wojskowymi, które w ostatniej chwili udało uratować się od
zniszczenia. Jeszcze nie tak dawno mało kto potrafiłby zachęcić turystów do odwiedzania
fortów na obrzeżach miasta, dziś jest to praktycznie standardem i wszystko wskazuje na to,
że będzie jeszcze lepiej, a to wszystko za sprawą zmieniających się trendów w turystyce.
Turystyka militarna w natarciu
Wschodzący fenomen turystyczny – turystyka militarna – nie dotyczy tylko Torunia.
Należy nadmienić, że w podobnej sytuacji jest praktycznie każde miasto w Polsce, w których
uchowały się namiastki dawnej militarnej świetności. Zarówno zamki, jak i forty czy umocnienia z II wojny światowej niewątpliwie wieńczą dzisiaj swój turystyczny triumf. Należałoby sobie zatem zadać pytanie, co takiego sprawia, że odwiedzający w większości niebędący
pasjonatami tej tematyki wybierają właśnie taką formę spędzania czasu i wydawania pieniędzy? Głównymi przyczynami wg badań jest niedostępność (bowiem wcześniej większość
obiektów była używana przez wojsko), ciekawa historia, brak komercyjności. To właśnie
te wartości są największymi determinantami generującymi ruch turystyczny w obiektach
fortecznych Torunia. Przyglądając się zróżnicowaniu wiekowemu oraz wiedzy turystów,
śmiało możemy stwierdzić, że obiekty forteczne są uniwersalne pod względem turystycznym. Często dodatkowym atutem jest położenie takich obiektów w sąsiedztwie znanych
atrakcji lub miejscowościach wypoczynkowych. W przypadku Torunia sąsiedztwo gotyku
i Kopernika nie powinno nikogo dziwić, podobnie jest w Świnoujściu czy Kłodzku, gdzie
otoczką potężnych fortyfikacji są morze i góry. Turyści często intuicyjnie chcąc wzbogacić
swój program pobytu, decydują się na odwiedziny takiej atrakcji. Całe szczęście, jeśli jest
ona zrewitalizowana i oznaczona, a lokalna społeczność ma świadomość jej istnienia, bo to
znacznie ułatwia przepływ informacji do turystów, pomaga także pilotowi wycieczek.
W Toruniu mamy do czynienia z dość ciekawym paradoksem, bowiem okazuje się,
że większa część mieszkańców nie wie o posiadanym militarnym dziedzictwie, co przekłada
się też na frekwencję turystów. Z tego powodu LOT Toruń oraz OM PTTK im. M. Sydowa
w Toruniu coraz częściej podejmują społeczne akcje celem propagowania Twierdzy Toruń
i wiedzy o niej wśród lokalnej społeczności. Statystki pokazują, że mieszkańcy są dosłownie
głodni wiedzy, bowiem na niektórych wycieczkach potrafi się zjawić nawet 200 osób. Doniesienia o wzrastającym zainteresowaniu fortami spowodowały, że usprawniono także kanał komunikacji pomiędzy miastem i turystami, tj. informację turystyczną. Ciekawe strony internetowe,
— 130 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
materiały reklamowe i przewodniki sprawiają, że turyści dowiadują się o fortecznym produkcie turystycznym.
Fot. 29. Musztra przewodników na Forcie Gerharda w Świnoujściu (fot. Paweł Bukowski)
Przewodnicy po fortach: artyści czy rzemieślnicy?
Skoro już o pilotach i przewodnikach mowa, to na wstępnie trzeba wyjaśnić jedną rzecz:
jeśli forty są dla wszystkich turystów, tak oprowadzanie po nich jest możliwe dla wszystkich chcących przewodników. Jak się okazuje, wcale nie trzeba mieć wojskowej przeszłości, by poradzić sobie ze znaczeniem zawiłych terminów i zwrotów. Owszem, dobrze jest
przybliżyć sobie podstawy wojskowej wiedzy, która pozwoli szerzej zrozumieć omawiane
zagadnienie. Jednak próba opowiadania wojskowym językiem będzie dla odwiedzających
co najmniej niezrozumiała i jeszcze mniej ciekawa. Mówiąc logicznie, zrozumiale, ciekawie i przede wszystkim swoimi słowami, docieramy do klucza otwierającego każdą grupę,
czyli mówimy do wszystkich i każdego z osobna.
Przewodnik oprowadzający po obiektach militarnych oprócz tzw. suchej wiedzy powinien być „przesiąknięty” ciekawostkami z koszarowego życia, znajomością elementów
szkolenia, oporządzenia czy „smaczkami” biograficznymi co ciekawszych wojaków. Ważnym elementem jest także znajomość ciągu przyczynowo-skutkowego rozwoju miasta
– twierdzy, który doprowadził do powstania tego typu obiektu. Doświadczenie pokazuje,
— 131 —
Paweł Bukowski – Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń
że zwiedzający pytając, po co forty w Toruniu, próbują dociec przyczyny i sensu ich budowy w szerszym zakresie historyczno-geograficznym.
Poważnym błędem przewodnika jest „wykucie na blachę” i tym samym ograniczenie się do znajomości jednego obiektu. Odgrywana jak ze starej płyty wiedza z pewnością
w dłuższej perspektywie zaowocuje „niewygodnymi” pytaniami turystów, co gorsza pozostawionymi bez odpowiedzi. Dlatego tak istotnym elementem jest przekazywanie wiedzy
o fortyfikacjach w skali makro już na kursach przewodnickich. W Toruniu Fort IV przeprowadza takie kursy w porozumieniu z organizatorami kursów na przewodników miejskich.
Z trzydniowego szkolenia chętnie korzystają zarówno młodzi adepci, jak i „stara gwardia”
chcąca poszerzyć swoją wiedzę. Takie szkolenie oprócz walorów merytorycznych dostarcza dużej dawki potrzebnej praktyki. Znajomość zawiłych korytarzy, elementów trasy, momentu zapalenia pochodni czy rozkładu pomieszczeń i toalet to te drobiazgi, które również
budują nasz autorytet w grupie.
Nową formą pozwalającą z łatwością wprowadzić turystów w minioną epokę jest
oprowadzanie w mundurach z epoki. Oprócz tego, że ułatwia nam to pracę wizualnie, to
bezpośrednio wpływa na komunikację z grupą. Warto przy tej okazji opracować swój własny scenariusz oprowadzania i przemawiać w pierwszej osobie. Wykorzystanie prostych
komend i elementów musztry sprawią, że grupa z pewnością poczuje ducha epoki i przy
okazji będzie się dobrze bawić.
Innym elementem decydującym o sukcesie wycieczki jest znajomość dziedzictwa
przyrodniczego, bowiem obiekty forteczne to często ostoje nietoperzy i unikalnych ekosystemów roślinnych. Wiedza o nich jest ciekawym rozbudowaniem programu, wpływa
także na ich ochronę.
Ciekawymi grupami są także zagraniczni turyści przyjeżdżający celem poznania miejsc
przetrzymywania swoich bliskich w okresie II wojny światowej1. Tzw. turyści sentymentalni
to tacy, dla których gotyckie korzenie miasta pozostają na drugim planie. Rola przewodnika
w obsłudze takiej grupy jest wyjątkowo odpowiedzialna, bowiem z reguły przyjeżdżający
posiadają szczątkową wiedzę, niezrozumiałe dla nich materiały archiwalne i plany. Naszym zadaniem jest pomoc w identyfikacji miejsca przebywania, tłumaczeniu, zdarza się,
że pomagamy również dotrzeć do świadków, pasjonatów i doprowadzić do spotkania z nimi. Specyfika takich grup wymaga od pilotów i przewodników profesjonalnego podejścia
i przygotowania oraz dodatkowego zaangażowania się, bowiem nie jest to tradycyjna forma
zwiedzania z ustalonym planem, czasami to kilkudniowa żmudna praca poszukiwawcza.
Z technicznego punktu widzenia warto nadmienić, że obiekty forteczne są specyficzne pod kilkoma względami. Przede wszystkim panujące tam warunki klimatyczne
1
W latach 1939–1945 w toruńskich fortach utworzono Stalag XXA. Głównie przetrzymywani byli tam jeńcy brytyjscy,
francuscy, rosyjscy.
— 132 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
są uniwersalne zimą i latem (stała temperatura 16°C), panujące echo znakomicie odciąża
głos, ale może okazać się przekleństwem w przypadku niezdyscyplinowanej grupy. Część
z obiektów jest w rękach wojska, zatem ich zwiedzanie wymaga odpowiedniej zgody i dyscypliny grupy, bo nie wszędzie można wejść. Z drugiej strony do zwiedzania opuszczonych
fortów należy przygotować się jak na osobną wyprawę z apteczką, polowymi ciuchami, latarkami, gwizdkiem etc. W przypadku prowadzenia w „ciężkim terenie” przewodnik musi
zwrócić uwagę na zwartość grupy, bezpieczeństwo trasy oraz możliwość napotkania osób
trzecich najczęściej zamieszkujących w fortach.
Fot. 30. Przewodnik w trakcie pracy z grupą na Forcie IV w Toruniu (fot. Adam Kowalkowski)
Toruńskie kampanie forteczne
Jako transfer dobrych praktyk warto wspomnieć o rozwoju przewodnictwa po fortach w Toruniu. W zasadzie już w latach 90. ubiegłego stulecia odbywały się pierwsze
wycieczki z przewodnikami OM PTTK im. M. Sydowa w Toruniu, Odział Miejski podjął
się także wytyczenia fortecznego szlaku, opisania i zinwentaryzowania niektórych obiektów. Choć w Toruniu jest ponad 100 obiektów fortecznych, to do bezpiecznego zwiedzania
przygotowane są cztery: Fort IV, Fort XIII (wymagana jest osobna zgoda władz jednostki),
Skansen Forteczny Baterii AB IV oraz Centrum Kultury Zamek Krzyżacki. Ostanie lata to
dynamiczny rozwój zwiedzania za sprawą społecznych akcji prowadzonych przez PTTK
— 133 —
Paweł Bukowski – Specyfika oprowadzania po obiektach fortecznych na przykładzie Twierdzy Toruń
„Zwiedzamy Twierdzę Toruń”, „Dyżury przewodnickie” organizowane przez właścicieli
Fortu IV, Dni Dziedzictwa Narodowego odbywające się na Baterii AB IV. Zaangażowanie
lokalnych mediów bezpośrednio wpływa na frekwencję i rozwój świadomości mieszkańców. Promocja na zewnątrz to przede wszystkim informacje na stronach internetowych,
w przewodnikach miejskich, obecność na targach turystycznych.
Kursy prowadzone na Forcie IV w znacznej mierze przyczyniły się do poszerzenia środowiska przewodników chcących oprowadzać po toruńskich fortach. We wcześniejszych
latach dało się wyczuć niechęć ze względu na brak fachowych materiałów źródłowych,
specjalistycznych kursów, kadry instruktorskiej.
Fot. 31. Umundurowany przewodnik oprowadza grupę po Bastionie I w Toruniu (fot. Stanisław Jasiński)
Przyszłość z przeszłości
Reasumując, należy jasno powiedzieć, że twierdze, forty i inne obiekty architektury
obronnej w Polsce to militarne dziedzictwo, które zostało nam dane i zadane. To głównie
od przewodników i ich zaangażowania zależeć będzie, w jaki sposób przekażemy wiedzę
o nich przyszłym pokoleniom turystów, pilotów i przewodników. Na zakończenie warto
przytoczyć słowa jednego z turystów, który podsumował wycieczkę po Twierdzy słowami:
„To, czego nie znalazłem w Toruniu, było w toruńskiej twierdzy”.
— 134 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
10. PILOT W TURYSTYCE MŁODZIEŻOWEJ
Ireneusz Bejger*
Turystyka młodzieżowa to bardzo szerokie pojęcie kojarzące się najczęściej z udziałem
młodych ludzi w wycieczkach szkolnych. Oczywiście oprócz takich wycieczek są również
inne formy wyjazdów, np. kolonie, obozy, biwaki, rajdy itd. Jednak nasza młodzież kontakt
z pilotem ma w zasadzie tylko na wycieczkach szkolnych oraz podczas przejazdu na obozy
bądź kolonie. Niestety, w przeważającej większości przypadków podczas takich kontaktów
pilot nie wywiera korzystnego wrażenia. Dlaczego tak się dzieje, że w sytuacjach, w których
w odpowiedzialny sposób powinniśmy (my, znaczy kadra) pokazywać nasze rzemiosło od
najlepszej strony, wypadamy mizernie? Odpowiedzi są proste.
Kolejne szkoły, kolejne kursy wypuszczają na rynek rzesze absolwentów, z których
z założenia większa część trafia do tego zawodu. Podczas szkolenia adepci pilotażu realizują ustawowy program w sposób lepszy bądź gorszy, który zdecydowanie nie uzbraja kandydatów ani w odpowiedni zasób wiedzy teoretycznej, ani tym bardziej praktycznej. A od
czego zaczyna swą pracę młody pilot? Zapewne wszyscy się zgodzą – dla początkujących
pilotów zarezerwowane są przejazdy wahadłowe lub wycieczki szkolne.
Dlaczego tak się dzieje? Przecież teoretycznie żaden szanujący się organizator turystyki
nie zaproponuje początkującemu pilotowi wyjazdu na wycieczkę objazdową czy egzotyczny
trekking! Nie po to zainwestował duże pieniądze w sprzedaż produktu, żeby w końcowym
rozrachunku jego klienci byli niezadowoleni. A na wycieczkę szkolną lub na przejazd wahadłowy owszem – początkujący pilot – czemu nie! I tu dochodzimy do ciekawego problemu, któremu proponuję przyjrzeć się bliżej z kilku różnych ujęć.
Pilot – ujęcie pierwsze
Pilot po kursie. Skończył kurs – chce zwiedzać, zarabiać, realizować plan. Roznosi
więc swoje podania po różnych biurach, rozsyła setki CV przez internet, używa znajomości, a co aktywniejszy stowarzysza się. Wreszcie otrzymuje propozycję – organizator
*
Ireneusz Bejger – Klub Podróżnika R3B.PL – Szczecin; Biuro Usług Turystycznych BUT – Warszawa
— 135 —
Ireneusz Bejger – Pilot w turystyce młodzieżowej
wspaniałomyślnie proponuje: „Mam dla ciebie pracę – możesz pojechać na wycieczkę
szkolną do Torunia! Jesteś początkujący, ale to prościutka impreza, wręcz spacerek, ty musisz zdobywać doświadczenie”. Pilot oczywiście mówi TAK, no bo rzeczywiście gdzieś
to doświadczenie zdobyć musi – a poza tym godzi się zrobić to za taką stawkę, na którą
nikt z doświadczeniem by się nie zgodził. A zdarza się również, że jedzie, nie pobierając
wynagrodzenia!
Organizator turystyki (biuro podróży)
To samo zdarzenie z punktu widzenia organizatora wygląda tak. Został wydany folder
z wycieczkami szkolnymi, zainwestowano środki w sprzedaż i wreszcie trafia się grupa
szkolna. Trwają zażarte negocjacje, pani nauczycielka walczy jak lew o dobro dzieci, więc
cena, na jaką przystaje organizator, jest niższa niż wynika to z rozsądnej kalkulacji. No bo
konkurencyjna firma podobno zaproponowała niższą cenę. Ale udało się – umowa podpisana, więc organizator rusza do dalszej pracy (był siew, były żniwa, teraz pieczemy pierniki).
Ale gdzieś trzeba oszczędzić – niższa cena oznacza cięcie kosztów. Mając ciągle na uwadze
dobro naszego turysty, wiemy, że na pewnych rzeczach już się z kosztów zejść nie da – tzw.
„socjal” musi być zapewniony, a autokar sprawny (w skrajnych przypadkach organizator
oszczędzi i tutaj). Oczywiście mieliśmy zatrudnić dobrego pilota (ten się odpowiednio ceni),
więc w ramach oszczędności zatrudniamy tego taniego, dopiero po kursie.
Zresztą ceny imprez szkolnych są z punktu widzenia kalkulacji tak niskie, że z założenia planuje się pilotów za niewysoką stawkę. Dlaczego tak się robi? Bo tacy po prostu
na rynku są.
Pilot – ujęcie drugie
Wracamy do pilota, który pełen zapału świeżo po ukończonym kursie przygotowuje
się rzetelnie do pracy, uzupełnia wiedzę o pięknym Toruniu, studiuje plan miasta – trasę
pomiędzy schroniskiem a starówką zna na pamięć (chociaż w Toruniu nie był). Nasz pilot
wie nawet, że w mieście tym są ciekawe forty. No i wreszcie jedziemy. Tu zaczyna się problem. Nie zakładając do tego momentu niczyjej złej woli, okazuje się, że rzeczywistość jest
całkowicie inna niż ta z kursu. Wiedza teoretyczna nie jest tak potrzebna, jak się wydawało,
znajomość reguł na nic się zdaje – bo już na wstępie nasz młody pilot zostaje sprowadzony
na ziemię przez klienta, czyli w zasadzie przez panią nauczycielkę. Okazuje się, że znajomość potrzeb grupy docelowej, jaką są dzieci czy młodzież, w połączeniu z potrzebami
grona pedagogicznego wymaga ogromnej wiedzy, najlepiej popartej praktyką. Na jednej
imprezie mamy najczęściej dwa bieguny potrzeb – dzieci (tu zależy to od ich wieku, rodzaju wycieczki itd.) i nauczycieli – najczęściej oczekujących nasyconego programu lub,
co gorsza, czasu dla siebie. Oczywiście jak każdy klient – również i nauczyciel – zapomina,
jak dzielnie walczył o niższą cenę, oczekując teraz świadczeń o klasę wyższych.
— 136 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Na tym etapie jest jeszcze punkt widzenia szkół organizujących kursy. Oni zrobili
swoje. Za ustaloną kwotę wyedukowali lepiej lub gorzej (sądząc po efektach – najczęściej
gorzej) pilota. Zrobili to zgodnie z programem, w wymaganym zakresie minimalnym – no
bo tu też jest konkurencja.
Mając na uwadze powyższe, powinniśmy uznać imprezy szkolne za trudniejsze w realizacji, ale nasz wolny rynek – swą niewidzialną ręką – ułożył to inaczej. Tak jest, i niektórzy powiedzą, że tak jest słusznie. Są przecież biura, które zdają sobie sprawę z tego, jak
ważny jest na imprezie pilot, stawiają na kadrę doświadczoną, doszkalają ją we własnym
zakresie. Jednak to są wyjątki.
Teoria, że jakość obroni się sama, jest mylna. Stara zasada mówi, że zły pieniądz wypiera dobry. Widać to na naszym przykładzie – jakość szkoleń staje się może nie coraz bardziej powierzchowna, ale zdecydowanie źle ukierunkowana. W większości nie szkolimy
rzemieślników, tylko partaczy. Oczywiście małe biura, w których często sam właściciel
pilotuje bądź otacza się gronem kilku doświadczonych osób, nie znikną – bo mają markę
i ona ich utrzyma. Ale każdy duży operator będzie zawsze dążył do cięcia kosztów, ponieważ
inaczej splajtuje. Taki model to prawie gwarancja, że jakość się nie obroni i będzie „jakoś”.
A najgorsze jest to, że doświadczona kadra walczy o utrzymanie takiego stanu rzeczy, bo
gdyby na rynek trafiali fachowcy, oznaczałoby to wymuszenie dalszego podnoszenia kwalifikacji, czyli wysiłek. To wreszcie słusznie doprowadzi do uwolnienia zawodu – bo po co
koncesjonować coś, co nie ma wartości.
Co zrobić w tej sytuacji? Są dwa następujące rozwiązania:
a) solidna marka,
b) większy nacisk na szkolenia.
Solidna marka
Jeśli nie stworzymy marki pilotów, która będzie szeroko znana (nie tylko regionalnie)
i kompetentna na wzór angielski, która będzie dostarczała doskonałych rzemieślników (bez
względu na to, kto to będzie personalnie), to będziemy iść w tandetną ilość. Dzisiaj nie jest
aż tak źle – bo mamy jeszcze dużo czynnej kadry z poprzednich pokoleń, dla której oprócz
pieniędzy liczy się to „coś” jeszcze. Powinno być tak, że dla klienta świadczenie w ofercie
pt. „obsługa pilota” to będzie za mało – on będzie chciał pilota spod odpowiedniego szyldu,
gwarantującego jakość. Nawet jeśli ma to kosztować. Ale to będzie możliwe tylko wtedy,
gdy marka będzie znana, a klient będzie miał wybór.
Większy nacisk na szkolenia
Jest jeszcze możliwość zmian w prawie dotyczącym szkoleń – jeśli obecne kursy pilotów wycieczek (nastawione na masową produkcję rzeszy pilotów) zaczęłyby stawiać
na produkcję dobrych rzemieślników. To wymaga oczywiście takich zmian prawnych,
— 137 —
Ireneusz Bejger – Pilot w turystyce młodzieżowej
aby młody człowiek, zanim samodzielnie poprowadzi grupę, miał już cały zasób niezbędnej
wiedzy i przede wszystkim umiejętności. Byłoby to korzystne dla wszystkich – organizatorzy dostawaliby dobrą (lepszą niż dzisiaj) kadrę, ograniczyłoby to nadprodukcję kolejnych
pilotów. Ale najwięcej zyskałaby na tym reputacja zawodu pilota wśród samych turystów
– teraz często pilot jest traktowany jako coś narzuconego i do tego nieudolnego, a powinien
być pożądany, a przynajmniej szanowany.
Każde z tych rozwiązań może nas uchronić przed tandetą zawodu spychanego obecnie
na boczne tory. Na pewno coś zrobić trzeba. I chociaż wywód dotyczy zawodu pilota ogólnie
– to dzisiaj najbardziej tandeta jest widoczna właśnie w turystyce młodzieżowej.
Na podstawie spostrzeżeń i przemyśleń własnych – Toruń 2011.
Fot. 32. Obóz młodzieżowy Tour Club w Czaplinku (fot. G. Skorny)
— 138 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
11. UMIEJĘTNOŚĆ WYKORZYSTANIA WIEDZY
Z ZAKRESU HISTORII SZTUKI PRZEZ PILOTÓW
I PRZEWODNIKÓW. METODYKA I PRAKTYKA
Łukasz Białkowski*
Wstępne refleksje
Immanentną cechą ludzkości jest zadawanie sobie pytań o sens, znaczenie, przyczynę
i skutek zjawisk i obiektów otaczającego świata. Wytwory ludzkiej cywilizacji składają
się na wszechobecną przestrzeń symboliczną, obszar kodów i znaków, mniej lub bardziej
odgadnionych treści i znaczeń. Istotną i budzącą szczególne zainteresowanie część tego
kosmosu stanowią obiekty posiadające wartość artystyczną. Sztuka nie byłaby sztuką,
gdyby wypowiadała się wprost i nie posługiwała się charakterystyczną dla siebie formą
wyrazu. Stanowi to niemałą trudność na gruncie analiz czy interpretacji, rozpoznanie
sedna każdego dzieła wymaga gruntownej wiedzy oraz teoretycznego i praktycznego
przygotowania.
Praca pilota/przewodnika1 jest związana z nieustannym stykaniem się z wizualnymi
emanacjami ludzkiej aktywności artystycznej. Schemat typowej wycieczki to przecież,
w gruncie rzeczy, przemieszczanie się od zabytku do zabytku czy od eksponatu do eksponatu, liderzy grup turystycznych spotykają się z obiektami sztuki niemal na każdym kroku.
Warto zadać sobie samokrytyczne pytanie: Czy zawsze jest to na rękę oprowadzającemu
i czy nie budzi to jego obaw? Czasem można zaobserwować strach przed dłuższym obcowaniem z dziełem, a w wypowiedziach daje się słyszeć treści wyabstrahowane, dalekie
i mało związane z danym przedmiotem, który w tym momencie zamiast pomagać referentowi, po prostu mu przeszkadza. Nasuwa się tu truistyczne stwierdzenie: „Bądźmy naturalni
– mówmy o tym, co widać!”.
*
1
mgr Łukasz Białkowski – Katedra Historii Sztuki i Kultury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu; Kujawsko-Pomorskie Towarzystwo Turystyczne „Guide”
Znakiem czasu ostatnich lat jest łączenie obu tych profesji. Piloci często z własnej woli czy czasem z konieczności
zajmują się pracą typowo przewodnicką, wciąż również pojawiają się koncepcje konsolidacji uprawnień turystycznych,
dlatego artykuł ten adresuję do przedstawicieli obu zawodów.
— 139 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
W czym więc należy upatrywać przyczyn takiego stanu? Problem daje się zaobserwować
już na gruncie ustawowych szkoleń branżowych, gdzie od lat kładzie się nacisk głównie na
wiedzę historyczną sensu stricto, spychając na drugi plan zagadnienia związane z historią
sztuki i kultury (w szerszym pojęciu). Może warto zastanowić się nad odwróceniem proporcji,
zwłaszcza że praktyczna rzeczywistość pracy pilota/przewodnika polega nie na obcowaniu
z dokumentami pisanymi i bezpośrednim stykaniu się z wydarzeniami przeszłości, ale na
kontakcie z materialnymi przedmiotami typu: kościół, zamek, obraz czy rzeźba. Otaczający
nas kosmos wytworów ludzkiej aktywności jest w pierwszej kolejności otwartym albumem
obrazów, dopiero potem zaś skarbnicą tekstów. To, co nas otacza, może być przecież punktem wyjścia do prowadzonych rozważań czy świetną ich ilustracją, co znowu może stwarzać absolutnie nową jakość w dziedzinie retoryki przekazu. Nie należy zapominać, że ogląd
wizualny ma największy udział w percepcji otaczającego świata i trzeba to wykorzystać.
Ambicją każdego profesjonalisty niech będzie nabycie umiejętności swobodnego obcowania z obrazami rzeczywistości artystycznej. Poprzez rozbudowanie własnej erudycji
w tej materii można doprowadzić do stanu, w którym dzieła sztuki niejako same zaczną
„przemawiać” do odbiorców. Uzyskanie tych umiejętności będzie wymagało sporego zaangażowania i intensywnej pracy, jednak taki warsztat jest gwarantem uznania u odbiorców
i źródłem sporej satysfakcji.
Artykuł niniejszy jest swoistym kluczem do prowadzenia rozważań nad treściami
(czyli wymową) dzieł sztuki, prezentuje zarówno metodę badań, jak i daje wiele wskazówek pozwalających na jej praktyczne wdrażanie. Ma pomóc liderom grup turystycznych
w przejściu przez arkana przestrzeni sztuki.
Metoda
Każde dzieło jest komunikatem, emisją niezliczonej ilości danych, sprawne poruszanie
się w sferze tego przekazu wymaga pewnej systematyki – drogi, czyli metody postępowania. Można wyróżnić trzy etapy percepcji, każdy kolejny będzie się charakteryzował coraz
to większym stopniem złożoności oraz będzie wymagał większego nakładu wiedzy (doświadczenia) odbiorcy. Zagłębianie się w coraz to wyższe stopnie wtajemniczenia stanowi
jak najbardziej naturalną ścieżkę awansu od amatora do specjalisty.
Etap I – preikonografia
Jest on zarezerwowany dla świata czystych form, na tym etapie postrzega się w sposób
pierwotny: widziane są bryły, linie, plamy barwne układające się w postaci i przedmioty.
Toźnajbardziej elementarny i naturalny sposób postrzegania rzeczywistości. Mamy tu do
czynienia z odbiorem obiektywnym i uniwersalnym, dostępnym dla każdego bez względu na poziom erudycji i kompetencji; uwarunkowania kulturowe i cywilizacyjne nie mają
— 140 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
hic et nunc żadnego znaczenia. Jest to poziom kształtowania się przeżyć i osądów estetycznych, na tym etapie rozstrzyga się sprawa, czy coś nam się podoba, czy też nie. Tu nawet
absolutny laik czuje się swobodnie, gdyż nic niezrozumiałego nie jest w stanie go zaskoczyć.
Nieco sprawniejsze i bardziej wyedukowane „oko” może zauważyć podobieństwa
– zbieżności formalne pomiędzy konkretnymi obiektami, dokonując w ten sposób analizy
kierunku, szkoły czy wreszcie stylu. Dochodzi do rozstrzygnięcia, jak w zmiennych warunkach historycznych rzeczy i zdarzenia wyrażane są za pomocą form. Styl jest nierozerwalnie
związany z formą, więc tego typu próby, w obrębie tego etapu, są jak najbardziej zasadne
(niestety, z reguły w tym momencie dobiega końca spotkanie oprowadzającego z dziełem,
a szkoda, bo prawdziwa przygoda rozpoczyna się dopiero na kolejnych poziomach, gdzie
pod rozwagę poddaje się już sedno dzieła sztuki, czyli szeroko pojętą jego treść).
Etap II – ikonografia
Pozostawiwszy świat form, pora skoncentrować się na ich antytezie, czyli treści. W ten
sposób przechodzimy od znaczeń pierwotnych (naturalnych) do przestrzeni znaczeń wtórnych, zwanych też umownymi.
Przedmiotem zainteresowań ikonografii jest temat dzieła sztuki oraz jego systematyzowanie w obrębie określonych typów, jest to wiedza, jak w zmiennych warunkach historycznych tematy i pojęcia są wyrażane za pomocą rzeczy i zdarzeń. Następuje więc wejście
w sferę opowieści – narracji, symbolu, alegorii, znaku, atrybutu itp. Siłą rzeczy mamy tu do
czynienia z kwestią interpretacji – odgadywania znaczeń, co wymaga już dużego wysiłku
intelektualnego, szerokiej wiedzy kontekstowej oraz doświadczenia.
Tabela 1. Trójstopniowy schemat analizy dzieła sztuki wg Erwina Panofsky’ego
Przedmiot interpretacji
Rodzaj
interpretacji
Wyposażenie
interpretatora
1. Treści pierwotne lub natuOpis
ralne: A) przedmiotowe,
preikonograficzny Doświadczenie praktyczne
B) wyrazowe, składające
(analiza
(znajomość rzeczy i zdarzeń)
się na świat motywów
pseudoformalna)
artystycznych
2. Treści wtórne lub umowne, składające się na
świat obrazów, opowieści i alegorii
Analiza
ikonograficzna
3. Znaczenie wewnętrzne
lub treść, składające się
na świat wartości „symbolicznych”
Interpretacja
ikonologiczna
Zakres wiedzy gwarantujący
poprawność interpretacji
(historia tradycji)
Historia stylu (wiedza o tym, jak
– w zmiennych warunkach historycznych – rzeczy i zdarzenia
wyrażane są za pomocą form)
Historia typów (wiedza o tym,
Znajomość źródeł literackich jak – w zmiennych warunkach
(znajomość specyficznych te- historycznych – tematy i pojęcia
matów i pojęć)
wyrażane są za pomocą rzeczy
i zdarzeń)
Historia objawów kulturowych
Syntetyczna intuicja (znajolub „symboli” w ogóle (wiedza
mość zasadniczych skłono tym, jak – w zmiennych waności umysłu ludzkiego)
runkach historycznych – istotne
uwarunkowana psychologią
dążności umysłu ludzkiego wyi światopoglądem interpretarażane są za pomocą specyficztora
nych tematów i pojęć)
Źródło: E. Panofsky, Studia z historii sztuki, Warszawa 1971, s. 20.
— 141 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
Ikonografia zajmuje się opisem i klasyfikacją obrazów. Już sam termin posiada człon
„grafia” (od greckiego czasownika graphein, co znaczy „piszę”), implikuje to identyfikującą czy statystyczną metodę postępowania. Jest to wprowadzenie w kolejny, nadrzędny
poziom interpretacji, tzw. ikonologię (logos – z greckiego: „słowo”, „myśl”, w szerszym
pojęciu także „nauka”).
Etap III – ikonologia
Czym więc będzie się zajmować „nauka o obrazach”? Co ciekawe, nie samymi obrazami, w każdym razie nie tylko nimi. Ikonologia to metoda szerokiej interpretacji wynikająca raczej z syntezy niż analizy, przedmiotem jej zainteresowania jest szukanie relacji
pomiędzy dziełem a szeroko pojętą kulturą epoki, w której ono zaistniało. Wykorzystując
dorobek pre- i ikonograficzny, momentami odchodzi od badania dzieła samego w sobie,
a koncentruje się głównie na jego kontekście historycznym, szukając zależności, wpływów,
bodźców i uwarunkowań. Stara się doszukiwać w obiektach pogłębionych treści, sensów
i znaczeń decydujących często o ich formie, stylu czy temacie (ikonografii). Jest to nauka
o tym, jak w zmiennych warunkach historycznych podstawowe tendencje umysłu ludzkiego
wyrażają się przez specyficzne tematy i idee, tematy i idee przez obrazy, rzeczy i czynności,
a te rzeczy i czynności przez formy. W ten sposób pętla się zamyka: po przejściu od I do
III etapu powraca się znowu do I.
Ikonologia traktuje obrazy, rzeźby czy budowle jako tzw. „formy symboliczne” – nośniki konkretnych i często wieloaspektowych znaczeń. Aby rozwikłać tę „wyższą symbolikę”
potrzebna jest szeroka wiedza z zakresu historii, filozofii, religii, stosunków społecznych,
mechanizmów myślowych etc., etc., etc. Wszystkie te elementy tworzą ów pryzmat kulturowej interpretacji, przez który ikonologia spogląda na rzeczywistość.
Nadrzędność i wyższość III etapu interpretacyjnego nad poprzedzającymi mogą zilustrować przykłady stawianych pytań badawczych, podczas gdy pre- i ikonografia zasadniczo pyta: „Co?”, „Jak i w jaki sposób?”, to dominującym pytaniem ikonologów jest:
„Dlaczego?” (por. tab. 1).
Egzemplifikacja
Twórcą metody trójstopniowej analizy dzieła sztuki był Erwin Panofsky (1892–1968)2,
jemu to zawdzięcza się powiązanie badań ikonograficznych z ikonologicznymi w jeden logiczny i spójny system metodologiczny, co nastąpiło na przełomie lat 20. i 30. XX wieku.
Inspirował się on dokonaniami humanistów starszego pokolenia. Nie bez znaczenia były
2
Por. J. Białostocki, Posłowie, Erwin Panofsky (1892–1968), myśliciel, historyk, człowiek, [w:] Erwin Panofsky, 1971,
s. 387–420.
— 142 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
tu dokonania Maxa Dvořaka (1874–1921), który posługując się heglowskim pojęciem
Zeit Geist, rozumiał historię sztuki jako historię przemian duchowości. Dvořak rozpatrywał
dzieła sztuki w kontekście im aktualnych wydarzeń zachodzących w sferze religii, poezji
i filozofii, gdyż w jego przekonaniu te trzy przejawy ludzkiej aktywności były najdobitniejszymi symptomami przemian w powszechnej Historii Ducha. Twórcą samej ikonologii,
jako metody badań dzieł sztuki, był Aby Warburg (1866–1929). Wedle jego opinii głównym zadaniem tej metody było badanie społecznych uwarunkowań zjawisk artystycznych.
Takie podejście zakończyło rozpatrywanie artefaktów wyłącznie w kategoriach formalno-stylistycznych i doprowadziło do obalenia mitu o autonomicznym świecie sztuki rządzącej się własnymi prawami.
Il. 1. Tycjan, Miłość ziemska i niebiańska, Galeria Borghese, Rzym
Panofsky napisał wiele studiów historycznych, w których potrafił ustalić związki między tym, co nazywał „wewnętrznym sensem obrazów”, i ideami filozoficznymi, religijnymi
i naukowymi, które można interpretować jako treści tych obrazów, jako zjawiska do nich
równoległe lub jako ich uwarunkowanie. Dla lepszego zrozumienia metody warto posłużyć
się konkretnym przykładem. Wybór padł na jeden z esejów tego wybitnego historyka sztuki
traktujący o relacjach, jakie zachodziły między filozofią platońską i neoplatońską w okresie
Renesansu we Włoszech a sztukami plastycznymi tego miejsca i czasu3.
W rzymskiej Galerii Borghese znajduje się obraz namalowany przez Tycjana około
roku 1515, nosi on tytuł: Miłość ziemska i niebiańska (il. 1). Na pierwszym planie płótna
przedstawiono dwie alegoryczne postacie kobiet siedzących naprzeciwko siebie w antytetycznym układzie. Rysy ich twarzy są niemal identyczne. Opierają się one o czworokątną
studnię wypełnioną wodą, a kształtem przypominającą antyczny sarkofag, do którego zagląda i wkłada rękę młody chłopiec. Plan dalszy stanowi odległy pejzaż.
3
Por. E. Panofsky, Studia z historii sztuki, Warszawa 1971, s. 188–221.
— 143 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
Postać po lewej stronie jest ubrana we wzorzystą, obszerną i bogato udrapowaną szatę,
twarz ukazana w ujęciu trzech czwartych zwraca się w stronę widza. Lewą rękę opiera na
stojącym na studni garncu, w prawej zaś trzyma gałązkę mirtu. Za nią, w partii krajobrazu,
ukazane zostało miasto na wzgórzu. Niewiasta po prawej stronie płótna jest niemal naga,
z jej lewego ramienia spada poła płaszcza, łono przesłania wąska opaska. Kobieta wyraźnie
odwraca głowę w stronę towarzyszki, oczami obserwuje zachowanie Kupidyna. Wyprostowaną prawą ręką opiera się o brzeg studni, w lewej uniesionej wysoko dłoni trzyma nieduże
naczynie gliniane. Tło dla tej figury stanowi niezbyt uporządkowany krajobraz z jeziorem,
polami i pagórkami oraz kilkoma nieregularnie rozmieszczonymi zabudowaniami. Na brzegu studni-sarkofagu leży także złota patera, ściana przednia konstrukcji po lewej stronie
zdobiona jest płaskorzeźbą przedstawiającą konie oraz jeszcze bliżej niezidentyfikowane
sceny po prawej (ta część tekstu jest typowym opisem preikonograficznym dzieła).
Pomysł ikonograficzny tej alegorii polega na kontrastowym zestawieniu dwóch przeciwstawnych uczuć rodzących się w człowieku. Schemat kompozycyjny wywodzi się jednak
z bardzo wczesnego typu, który można by określić mianem „obrazu dysputy”: przedstawienie
dwóch alegorycznych postaci symbolizujących dwie różne moralne czy teologiczne zasady
i broniące ich. Obraz przedstawia bliźniacze Wenus. Naga postać to Venus niebiańska symbolizująca element uniwersalnego, wiecznego, ale wyłącznie idealnego piękna. Druga, Venus
ziemska, symbolizuje „produktywną siłę”, która tworzy znikome wprawdzie, ale widzialne i uchwytne obrazy piękna na ziemi: ludzi i zwierzęta, kwiaty i drzewa, złoto i klejnoty,
dzieła powoływane do życia przez sztukę i biegłość. To, że Kupidyn został umieszczony
między jedną a drugą Wenus, trochę bliżej wprawdzie tej „ziemskiej”, i że mąci on wodę
w źródle może wyrażać neoplatońską wiarę w to, że miłość jako element „mieszaniny”
kosmicznej pośredniczy między niebem i ziemią. Sam fakt, że studnia namalowana przez
Tycjana jest antycznym sarkofagiem przeznaczonym niegdyś do przechowywania ciała
zmarłego, a zamienionym w źródło życia, tym bardziej podkreśla ideę vis generandi. Mirt
trzymany przez „Miłość Niebiańską” to wieczysta roślina Wenus, symbol nieprzemijającej,
wyższej miłości niecielesnej.
Dostojnie kroczący koń przedstawiony w reliefie na brzegu sarkofagu, w bezpośrednim
sąsiedztwie Venus ziemskiej, przywodzi na myśl jedną ze scen dialogu Fajdros, w którym
to dziele Platon daje wykład swojej teorii miłości, a człowieka poddawanego uczuciu
przyrównuje do rydwanu dwukonnego i woźnicy: „Jeden z koni jest dobry, a drugi zły,
jeden jest elegancki, a drugi brzydki, dobry ma ambicję i władzę nad sobą, lubi zasłużoną
chwałę, a batoga nie potrzebuje, dobre słowo mu wystarczy. Drugi jest butny i bezczelny, i nie karny. Kiedy woźnica ujrzy jakąś zjawę miłosną i żar mu duszę ogarnia, i żądze
zaczynają nim kierować, koń dobry go hamuje, a zły pędzi do przodu. Toczy się walka,
z której i tak zwycięsko wychodzi koń popędliwy. Woźnica pada na wznak z przerażenia
i strachu, a konie stają dęba. Zły koń po chwili znowu chce ich gwałtem naprzód wlec.
— 144 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
A koń i woźnica proszą o przełożenie terminu, ale na nic się to zdaje. Z czasem woźnica
zadając ból i cierpienie porywczemu koniowi, łagodzi jego pędy, aż w końcu, kiedy duszę zobaczy, ginie ze strachu i odtąd dusza tego, który kochał, chodzi ze wstydem i czcią,
i z obawą śladami ukochanej osoby. Kiedy zaś człowiek, który nie udaje miłości, ale doznaje tego uczucia naprawdę, boskim kultem otacza wybrańca, ten obdarza zrazu pewną
sympatią, ale trzyma go na dystans i uważa, że nie wypada się wdawać w kontakty na tle
erotycznym. [...] Bóg wstępuje w człowieka, który kocha”4.
Sceny biblijne znajdujące się na sarkofagu w pobliżu Venus ziemskiej ukazują najpoważniejsze występki ludzkości – grzech pierworodny oraz pierwsze zabójstwo. Zabieg ten
może stanowić przestrogę, ostrzeżenie przed tym, do czego prowadzi kierowanie się wyłącznie popędami, nie zaś rozumem, przedstawienia te symbolizują więc moment triumfu
popędliwego konia (namiętności) nad woźnicą (rozumem) z cytowanej metafory Platona
(powyższa część tekstu jest zasadniczo analizą ikonograficzną dzieła, momentami tylko
pojawiają się elementy głębszej interpretacji ikonologicznej.).
Obraz Tycjana jest więc świadomym hołdem złożonym filozofii neoplatońskiej, bardzo rozpowszechnionej niemal w całej Europie na przełomie XV i XVI wieku. System ten
zapoczątkowany został przez florencką Akademię Platońską, ekskluzywną grupę mężczyzn
związanych wzajemnymi przyjaźniami i upodobaniami do życia towarzyskiego i ludzkiej
kultury, otaczającego Platona niemal religijną czcią. Na pierwszy plan wyłaniała się tu postać Masilio Ficino (1433–1499), który za wyzwanie postawił sobie udostępnić w łacińskich
przekładach wszystkie najważniejsze dzieła platonizmu, nie tylko dzieła Platona, ale także
neoplatoników od Plotyna począwszy, a skończywszy na dziełach Proklosa, Porfiriusza
i Pseudo Dionizego Aeropagity. Swoje przekłady uzupełnił Ficino refleksyjnymi komentarzami ujmującymi cały ten bogaty materiał w spójny system filozoficzny, który był w stanie
zgodzić się z religią chrześcijańską.
Jednym z najbardziej znanych i czytywanym w późnym Renesansie dziełem Ficina
był jego komentarz do platońskiej Uczty. Dzieło to wywarło ogromny wpływ bezpośredni
i pośredni na poetów i artystów, sprowokowało ono, głównie w północnych Włoszech istną
lawinę dialogów o miłości. To, co początkowo było egzotyczną filozofią, stało się rodzajem
towarzyskiej gry. W końcu każdy dworzanin uważał za niezbędną dla swojego rzemiosła
wiedzę o tym, ile jest rodzajów miłości i jakie.
Ficino uważał, że miłość jest zawsze jakimś pożądaniem, ale nie każde pożądanie jest
miłością. Pożądanie niemające żadnych odniesień do władz poznawczych to jedynie zwykły naturalny popęd. Zasługuje na miano miłości tylko wówczas, gdy staje się świadome
swego celu, a skoro tym celem najwyższym jest boska dobroć objawiająca się w pięknie,
miłość określić trzeba jako pragnienie urzeczywistnienia piękna.
4
Platon, Dialogi: Fajdros, przekład Witwickiego, Warszawa 1993, s. 42.
— 145 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
Piękno rozpościera się na cały wszechświat, ale głównie istnieje w dwóch postaciach
symbolizowanych przez „dwie Wenus” („bliźniacze Wenus”), o których mowa w Uczcie
Platona. Venus Coelestis, a więc niebiańska Venus, jest córką Uranosa i nie ma matki, co
oznacza, iż należy ona do sfery całkowicie niematerialnej, bowiem słowo mater (matka) kojarzone było ze słowem materia. Zamieszkuje ona najwyższą, nadniebiańską strefę
wszechświata, tj. strefę umysłu kosmicznego, a symbolizowane przez nią piękno to u wszelkich początków stojący i ogarniający wszystko przepych boskości. Może być ona zatem
porównana do Caritas, pośredniczki między ludzkim umysłem a Bogiem.
Druga Wenus – Venere Vulgaris – jest córką Zeusa-Jowisza i Dione-Junony. Miejsce,
w którym przebywa, stanowi strefa leżąca między umysłem kosmicznym i sublunarnym
światem, a więc dziedziną kosmicznej duszy. Symbolizowane przez nią piękno jest zatem
określonym w szczegółach obrazem odwiecznego piękna, nieoddzielonego już od cielesnego
świata, lecz urzeczywistnionego w nim. I gdy niebiańska Venus da się określić jako czysta
intelligentia, Wenus druga to vis generandi, która – jak Venus Genetrix Lukrecjusza – daje
życie i kształt rzeczom w przyrodzie i wprowadza w zasięg naszej percepcji i wyobraźni
piękno dające się ogarnąć tylko rozumem.
Każdej Wenus towarzyszy właściwy jej Eros lub Amor słusznie uważany za jej syna,
ponieważ każda postać piękna rodzi odpowiadającą jej postać miłości. Miłość niebiańska,
czyli amor divinus, panuje nad najwyższą z ludzkich władz, tzn. nad umysłem, i nakłania go
do kontemplacji boskiego, dającego się tylko intelektualnie ująć piękna. Amor vulgaris, syn
drugiej Wenus, ma w swej pieczy pośrednie władze poznawcze człowieka, tj. wyobraźnię
zmysłową, i nakłania go do pomnażania piękna boskiego w fizycznym świecie.
Obie Wenus i obie miłości są u Ficina „czcigodne i chwalebne”, bo obie wiodą do
tworzenia piękna, aczkolwiek każda na swój własny sposób. Istnieje jednak pewna różnica wartości miedzy miłością „kontemplacyjną”, która od tego, co widzialne i określone
w szczegółach, wznosi się ku temu, co rozumowe i uniwersalne, a „aktywną” formą miłości,
która znajduje zaspokojenie w obrębie samej wizualnej sfery. Natomiast żadnych wartości nie sposób wiązać ze zwykłą żądzą, która opuszczając sferę wizji, pogrąża się w sferze
dotyku i której szanujący się platonista nie powinien obdarzać mianem miłości. Tylko ten,
dla kogo wizualne doświadczenie jest pierwszym, niemniej koniecznym krokiem w stronę
dającego się objąć rozumem uniwersalnego piękna, osiąga ów stan „boskiej miłości”, która
czyni go niemal równym świętym i prorokom. Ten, kto się zadowala pięknem widzialnym,
pozostaje w obszarze „miłości ludzkiej”. Zaś ten, kto nawet na widzialne piękno jest nieczuły, kto zniża się do rozpusty albo, co gorsza, porzuca dla zmysłowej rozkoszy osiągnięty
już stan kontemplacji, zostaje wydany na pastwę miłości zwierzęcej, która wg Ficina jest
raczej chorobą niż występkiem – formą obłędu wywołanego zahamowaniem szkodliwych
humorów w sercu (typowa analiza ikonologiczna).
— 146 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Ikonologia – metoda dla pilotów/przewodników – podsumowanie
Od Arystotelesa, w historii nauki, zaobserwować można tworzenie się dyscyplin szczegółowych, wiedza zaczęła się coraz bardziej różnicować pod względem przedmiotu swoich
zainteresowań. W wieku XX nastąpiło zamknięcie się tego cyklu rozwojowego; po przeszło
dwóch tysiącach lat uszczegóławiania, systematyzowania, tworzenia hermetycznych metodologii, de facto „zamykania” się wiedzy w obrębie autonomicznych dziedzin, dokonał się
znaczący przewrót. Zmiana polegała na przejściu od skrajnie analitycznego podchodzenia
do przedmiotu badań w stronę myślenia bardziej syntetycznego. Coraz silniejsza stawała się
potrzeba łączenia wysiłków poszczególnych dziedzin egzaminujących wiedzę o człowieku
i wytworach jego kultury. W dążeniu do prawdy swobodne posługiwanie się szeroką, wielopłaszczyznową erudycją stało się niezbędne. Badacze uświadomili sobie, że istnieją jeszcze
całe połacie wiedzy „leżącej między dyscyplinami”, łącząc wysiłki poszczególnych nauk,
można dokonać jeszcze wielu znaczących odkryć i ustaleń. Przemiany te najpierw zaszły na
polu nauk humanistycznych, nie do przecenienia jest tu udział wspomnianych historyków
sztuki: Dvořaka, Warburga i Panofsky’ego, to humanistyka jako pierwsza zaczęła skłaniać
się ku badaniom interdyscyplinarnym.
Interdyscyplinarność w podejściu do przedmiotu rozważań jest podstawową cechą łączącą profesję historyka sztuki, zwłaszcza ikonologa, z pracą liderów grup parających się
przewodnictwem. Przedstawiciele obu tych zawodów powinni legitymować się szeroką
wiedzą i wysoką kulturą intelektualną, nieograniczającą się do opanowania jedynie jednej
z dyscyplin. Szerokie horyzonty myślowe, różnorakie zainteresowania powinny charakteryzować profesjonalistów turystycznego fachu.
Niestety, ostatnimi laty daje się zaobserwować kryzys kompetencji branżowych,
szczególnie na gruncie erudycji kadr, jest to widoczne zwłaszcza u młodszego pokolenia.
Wdrożona w 2002 roku reforma systemu oświaty nie sprzyja poprawie sytuacji. Coraz to
bardziej okrojone wymagania, zmiany programowe dążące do specjalizacji uczniów nawet
na poziomie gimnazjalnym i przedmaturalnym nie napawają optymizmem na przyszłość.
Obecne tendencje często przekładają się na coraz to mniejszy poziom wiedzy u adeptów
pilotażu i przewodnictwa.
W stosowaniu metodologii ikonologicznej, nakierowanej na wielopłaszczyznowe podejście do przedmiotu badań, można upatrywać szans na renesans. Prezentowana metoda
jak mało która sprzyja poszerzaniu horyzontów myślowych, zmusza do samorozwoju i intensywnej pracy nad sobą. Trudno przecież sobie wyobrazić, aby zawód pilocki czy przewodnicki przestał być profesją praktykowaną przez erudytów.
Jak przystąpić do budowania warsztatu w oparciu o proponowaną metodę? Z pewnością
nie warto na siłę starać się kolejno przemieszczać po wspominanych, prezentowanych przez
— 147 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
Panofsky’ego, trzech etapach analizy. Trzy poziomy interpretacji dzieła sztuki zostały jedynie wprowadzone, aby uwypuklić ten ostatni – nadrzędny i najważniejszy, korzystający
z dorobku, ale i wpływający na dwa pozostałe. W prowadzeniu narracji, jak pokazał przykład Miłości ziemskiej i niebiańskiej Tycjana, kolejność przeprowadzanych interpretacji
jest dowolna, normą jest przeplatanie warstw II i III etapu badań w toku rozważań.
Postrzeganie form jest nam dane apriorycznie; po zaznajomieniu się z historią przemian stylowych na przestrzeni dziejów należy się skupić na badaniach ikonograficznych.
Nie sposób stać się dobrym ikonologiem bez znajomości podstaw ikonografii. Na tym polu
konieczna jest ogólna wiedza z zakresu sposobów przekazywania treści funkcjonujących
w tradycji antycznej i chrześcijańskiej: znajomość typów, motywów, symboli, atrybutów,
alegorii, emblematyki itp. Oto lista kilku przydatnych lektur:
• J. Sejbert, Leksykon sztuki chrześcijańskiej. Tematy, postacie, symbole, Kielce 2007.
• M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, Poznań 1989.
• J. Hani, Symbolika świątyni chrześcijańskiej, Kraków 1998.
• J. de Voragine, Złota legenda, Warszawa 2000.
• P. Evdokimov, Sztuka ikony. Teologia piękna, Warszawa 2003.
• S. Kobielus, Florarium christianum. Symbolika roślin – chrześcijańska starożytność i średniowiecze, Kraków 2008.
• D. Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej, Warszawa 1990.
• C. Ripa, Ikonologia, Kraków 2011.
Tego typu studia wstępne będą działały inspirująco, pozwolą wychwycić szereg ciekawostek, interesujących wątków czy dygresji, które pociągną za sobą pierwsze pomysły
dysertacji ikonologicznych.
Trzeba nadmienić, że sama ikonologia (jako wyizolowany III etap interpretacji
Panofsky’ego, w oderwaniu od ikonografii) ma charakter uniwersalny w odniesieniu do
wszelkich materialnych przejawów ludzkiej aktywności, może być wykorzystywana do
szerszych analiz różnego typu zjawisk kulturowych wykraczających daleko poza kręgi
zainteresowań historii sztuki. Oto kilka syntetycznych przykładów inspirowanych metodą
ikonologiczną dających się wykorzystać w praktyce jako ciekawostki przewodnickie5.
5
Wykorzystanym tu sposób wypowiedzi oparty na tzw. „obalaniu mitów” – jest to godna polecenia forma wypowiedzi
pilocko-przewodnickiej, zawsze budząca szczególną uwagę słuchaczy.
— 148 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Przykład I: Jak starożytni Grecy budowali swoje świątynie? (il. 2)
Na pierwszy rzut oka świątynie antyczne operują bardzo regularnymi i prostymi
kształtami brył stereometrycznych, opartymi na liniach i kątach prostych, czy jednak jest
tak w rzeczywistości? Wiadomo, że starożytni byli wybitnymi architektami i geometrami
– jest to rzecz powszechnie wiadoma, ponadto trzeba jednak pamiętać, że znali się świetnie
również na prawach optyki i ograniczeniach percepcyjnych ludzkiego oka. Wznosząc swoim bogom budowle, nadawali im krzywolinijne, lekko wybrzuszone kształty, aby na skutek
naturalnych zniekształceń perspektywicznych wynikających z niedoskonałości ludzkiego
narządu wzroku były postrzegane jako idealnie proste. Istny majstersztyk!
Odkrycie tego faktu zawdzięczamy jednemu z angielskich lordów, który położywszy
kapelusz na jednym z krańców podstawy świątyni, nie mógł go dostrzec z przeciwległego
jej końca. Niczym statek za horyzontem nakrycie głowy chowało się w przestrzeni poniżej
szczytu wybrzuszenia, tzw. stylobatu (podstawy świątyni)6.
Il. 2. Schemat konstrukcyjno-percepcyjny greckiej świątyni antycznej
Źródło: J. Ballensdedt, Architektura. Historia i teoria, Warszawa-Poznań 2000, s. 121.
Przykład II: Dlaczego sztuka średniowieczna była anonimowa?
Powszechnie znana jest opinia, iż autorzy średniowiecznych dzieł sztuki, dając wyraz
swojej niezwykłej pokory, zachowywali anonimowość, nie podpisując swoich prac. Miało
to być zgodne z duchem ówczesnych czasów – teocentryzmem i ascezą, wykonywaniem
sztuki religijnej nie dla własnej, lecz Bożej chwały.
Nic bardziej mylnego! Trzeba wiedzieć, jaka była wówczas pozycja twórcy w hierarchii społecznej. W średniowieczu malarstwo czy rzeźba klasyfikowane były jako rzemiosła, nie zaś jako sztuki – co powodowało, że artystów, tak w naszych czasach docenianych
i szanowanych, przed wiekami traktowano jak szewców czy cieśli – niemających przecież
w zwyczaju podpisywania swoich wyrobów. To, co powstawało jako skutek ciężkiej, ręcznej pracy w pocie czoła, było mniej znaczące od pracy intelektualnej. De facto sztuką było
to, co wiązało się z pracą czysto intelektualną, a nie fizyczną – sztukami były więc nauki
wchodzące w skład tzw.: trivium i quadrivium, mówiono wówczas o siedmiu sztukach
wyzwolonych7.
6 Por. P. Trzeciak, 1000 tajemnic architektury, Warszawa 1980, s. 248 i n.
7 Por. W. Tatarkiewicz, Dzieje sześciu pojęć, Warszawa 1976, s. 68–71.
— 149 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
Przykład III: Komu zawdzięczamy ławki w kościołach katolickim?
Odpowiedź jest prosta – protestantom. Po burzliwym okresie reformacji przyszła pora
na odpowiedź Kościoła rzymskokatolickiego. Jednym z podstawowych zadań kontrreformacji było ściągnięcie wiernych do kościołów – służyć miała temu programowa, nowa
sztuka baroku. W tych właśnie okolicznościach po raz pierwszy pojawiają się ławki dla
ludu w świątyni katolickiej. Wcześniej, przez wieki, dominującą postawą podczas liturgii
była postawa stojąca, wyrażająca aktywne uczestnictwo w Uczcie Eucharystycznej. Protestanci, zwani także ewangelikami, nie uznawali rzeczywistej obecności Chrystusa podczas mszy świętej, a ofiara ołtarza miała dla nich wymiar li tylko symboliczny, ich teologia
kładła głównie nacisk na słowo Boże jako główną emanację obecności Boga wśród ludzi.
Do rozważania fragmentów Biblii, śpiewania psalmów i słuchania długich kazań najbardziej
adekwatną postawą była postawa siedząca, stąd wprowadzenie ławek dla członków zborów.
Reasumując, aby zapobiec odpływowi maluczkich do kościołów, w których można będzie
siedzieć, także papieże musieli dozwolić na umieszczanie ławek w świątyniach katolickich.
Rozpatrywana metoda posługuje się określoną retoryką – specyficznym sposobem budowania wypowiedzi. Warto temu zagadnieniu poświęcić nieco miejsca. Wielowątkowe czy
wieloaspektowe rozważania, zasadniczo zawsze zakorzenione w dziele sztuki, rozszerzające się jednak na kontekst kulturowy, historyczny, społeczny etc., mogą stanowić o nowej
jakości wypowiedzi. Wywód ikonologiczny jest w dużej mierze wypowiedzią dygresyjną,
pozwalającą na swobodne lawirowanie wokół zasadniczego tematu. Ikonologia jest metodą
interpretacyjną, szukającą głębszego sensu, jak to było powiedziane wcześniej, jej istota nie
polega na stwierdzaniu samych faktów, ale podkreślaniu związków między nimi. Kluczowe
jest szukanie odpowiedzi na podstawowe pytanie: „Dlaczego?”, nie zaś „Co?”; do sedna dochodzi się poprzez łańcuchy związków przyczynowo-skutkowych, ukazywanie zależności,
artykułowanie mechanizmów rozwoju. Tok ikonologicznego rozumowania może stać się
alternatywą dla tradycyjnego, utartego pilocko-przewodnickiego przekazu. Doświadczenie
uczy, że współczesnych odbiorców nudzą już przesycone gołymi faktami i datami wywody
głoszone jakby w sposób „szkolny” – ex cathedra – czy kolejne wersje nieustannie powielanych legend. Klasyczny model wypowiedzi należy urozmaicać i dynamizować, wykorzystując przybliżone wyżej chwyty retoryczne, przekona to odbiorcę, że opowiadający nie
tyle zna się na rzeczy, ale także rozumie to, o czym mówi – jest więc specjalistą. Przełoży
się to z pewnością na efektowność i zagwarantuje ciągłe skupienie uwagi słuchacza.
Podejmując szersze studia ikonologiczne, nie łatwąsprawą będzie odnalezienie się
w gąszczu tematów, zagadnień, interpretacji. Przyswojenie sporej ilości niezbędnej wiedzy, przekopanie bogatej literatury przedmiotu stanowi nie lada wyzwanie i wymaga wiele
czasu i cierpliwości. Jak więc zabrać się za to od strony praktycznej, aby się za szybko nie
zniechęcić i relatywnie niedużym nakładem środków dojść do pierwszych sukcesów?
— 150 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Warto zwrócić uwagę na pewne kluczowe problemy – uniwersalia – z którymi ma
się do czynienie najczęściej, a z analizowaniem których przychodzi nam się zwykle mierzyć w naszej pilocko-przewodnickiej pracy. Elementy wiedzy z zakresu historii sztuki
czy kultury są w wielu aspektach uniwersalne, dają się zastosować w odniesieniu do wielu
obiektów czy zjawisk, owszem, często mamy do czynienia z wieloma wariacjami lokalnymi, jednak szkielet zasadniczo pozostaje ten sam. Poświęcenie związane z budowaniem
solidnej bazy nie idzie na marne, gdyż raz przyswojone wiadomości można wykorzystywać wielokrotnie. Podejmując studia, należy pamiętać, że słuchacza nie tylko ujmuje się
bogatą wiedzą szczegółową, ale także gruntowną wiedzą ogólną. Budując wywód dobrze
jest przyjmować sposób analizy od ogółu do szczegółu, pamiętając o przyczynowo-skutkowym wiązaniu zdarzeń.
Metoda statystyczna pozwala wyróżnić te zagadnienia, które jako pierwsze powinny
pójść na warsztat, które koniecznie powinny być w zanadrzu profesjonalnego pilota czy
przewodnika. Oto kilka ciekawych spostrzeżeń polecanych uwadze adeptów:
• W Polsce 2/3 substancji artystycznej wpisanej do rejestru zabytków to dzieła
w stylu barokowym. Nie sposób przejść obok tego faktu obojętnie. Tu oczywistą
sprawą będzie wykorzystanie erudycji w temacie reformy trydenckiej, kontrreformacji, jezuitów, fasadzie Il Gesu, propaganda fides, kościoła triumfującego etc.
• Posiadamy kilkadziesiąt zamków krzyżackich w północnej Polsce. Nie sposób
o nich mówić, nie zahaczając o problematykę wypraw krzyżowych, średniowiecznego monastycyzmu, feudalizmu, mistycyzmu jako jednych ze źródeł sztuki gotyku.
• Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego znajduje się przeszło 100 kościołów gotyckich, z czego większość na terenie dawnej ziemi chełmińskiej; kolonizacja krzyżacka tych terenów związana była również z tworzeniem wiejskich
struktur parafialnych. Czując się pewnie w aspektach gotyku, wiedzę ogólną można
wykorzystywać wielokrotnie i na różne sposoby.
• Przysłowiowa „para i elektryczność” przekłada się na eksplozję demograficzną, co
doprowadza do wzmożonej urbanizacji skutkującej tym, że niemal każde z miast
posiada architekturę, ba, całe dzielnice pochodzące z okresu rewolucji przemysłowej. W Polsce wydarzenia te przypadają na 2. poł. XIX w. aż po przełom XIX
i XX w. Okoliczności te należy wiązać z multum przykładów architektury historyzmu (neostyle), eklektyzmem czy secesją.
Przykłady można oczywiście mnożyć. Ułatwiając sobie życie, można tożsamo podchodzić do zagadnień związanych z malarstwem średniowiecza na zachodzie i wschodzie
Europy. Malarstwo tablicowe Gdańska czy Torunia oraz ikona bizantyjska w podobny sposób ukazują rzeczywistość, mają podobne sposoby obrazowania, podobne jest podejście
— 151 —
Łukasz Białkowski – Umiejętność wykorzystania wiedzy z zakresu historii sztuki przez pilotów i...
do przedstawiania postaci. Zbliżone są również źródła światopoglądowe i celowe tych dzieł
sztuki. Znając rozwój historyczny sposobów murowania – tzw. wątki ceglane – można na
pierwszy rzut oka odróżnić murarkę średniowieczną od nowożytnej, a nawet pokusić się
o precyzyjne wyratowanie obiektu. Poświęcając kilka dni na naukę przemian w zakresie
ornamentalnego zdobienia dzieł sztuki, począwszy od końca średniowiecza po schyłek
epoki nowożytnej, można nabyć niezwykle przydatną umiejętność datowania ad hoc nawet
z dokładnością do 10 lat.
Wysiłek wkładany w zwiększanie zasobów własnej wiedzy można przyrównać do
żmudnej pracy pająka budującego swoją sieć: im jest ona gęstsza, tym jego sukces jest
większy, im bardziej udane łowy, tym szersze możliwości rozwoju. Włożona praca nie idzie
na marne, wraz ze wzrostem liczby „nitek w pajęczynie”, zwiększeniem ilości „węzłów
i połączeń” poszerza się spektrum spoglądania na świat, studia stają się coraz to bardziej
owocne, a erudycja rośnie. Czego wszystkim kolegom z branży życzy autor.
Literatura
Ballensdedt J., Architektura. Historia i teoria, Warszawa-Poznań 2000.
Białostocki J., Historia sztuki wśród nauk humanistycznych, Wrocław 1980.
Białostocki J., Posłowie, Erwin Panofsky (1892–1968), myśliciel, historyk, człowiek, [w:] Erwin Panofsky, 1971, s. 387–420.
Panofsky E., Studia z historii sztuki, Warszawa 1971.
Platon, Dialogi: Fajdros, w przekładzie Witwickiego, Warszawa 1993.
Tatarkiewicz W., Dzieje sześciu pojęć, Warszawa 1976.
Trzeciak P., 1000 tajemnic architektury, Warszawa 1980.
— 152 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
12. SZLAKI TURYSTYCZNE
– PRZESZŁOŚĆ CZY PRZYSZŁOŚĆ?1
Krzysztof Kowalczyk*, Tadeusz Walczak**
Wstęp
Pierwsze znakowane szlaki turystyczne pojawiły się już pod koniec XIX w. i były to
wyłącznie szlaki piesze w górach. Wraz z rozwojem zainteresowań turystycznych, a przede
wszystkim wzrastającą chęcią i poznania kraju, i obcowania z przyrodą, szlaki piesze zaczęły pojawiać się również w innych regionach. Początkowo szlaki doprowadzały turystę
do konkretnych miejsc od stacji kolejowych, schronisk lub już w latach powojennych do
dworców autobusowych. Z upływem czasu i coraz większą ilością szlaków krótkich zaczęły pojawiać się znakowane szlaki liczące kilkadziesiąt i nawet kilkaset kilometrów. Szlaki
te były przeznaczone dla turystów, którym przewożono lub przenoszono za opłatą bagaże,
lub którzy przez kilka albo kilkanaście dni wędrowali z całym ekwipunkiem na plecach.
Idea taka miała swoje uzasadnienie, ponieważ brakowało dokładnych map, biwakować
można było prawie wszędzie, a u każdego napotkanego gospodarza można było nocować
w stodole na sianie. Taki stan utrzymywał się mniej więcej do połowy lat 90. XX w. Obecnie – kiedy dostępność dokładnych map jest powszechna, a w sprzedaży są odbiorniki GPS
umożliwiające wędrówki bez mapy – długie szlaki nizinne są coraz mniej wykorzystywane. Szlaki te bowiem były przeznaczone dla turysty kwalifikowanego, który obecnie mając
dużo większe możliwości, nie korzysta z nich, tym bardziej, że turystyka kwalifikowana
na nizinach jest obecnie turystyką niszową, która powoli odchodzi w przeszłość tak samo
jak wielodniowe szlaki długie.
*
**
1
Krzysztof Kowalczyk – przewodnik turystyczny, instruktor kajakarstwa, wiceprezes Zachodniomazurskiego Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych i Pilotów Wycieczek
Tadeusz Walczak – przewodnik turystyczny, znakarz PTTK
Konsultacje przy pisaniu artykułu: Stanisław Gawroński – przodownik turystyki pieszej, znakarz PTTK; Marian Jurak
– przewodnik turystyczny, znakarz PTTK; Stanisław Kawęcki – przewodniczący Komisji Przewodnickiej ZG PTTK;
Piotr Lisowski – przewodnik turystyczny, pilot wycieczek, instruktor narciarstwa zjazdowego; Witosław Wyrobek
– przewodnik turystyczny, znakarz PTTK.
— 153 —
Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?
Znakowane szlaki mają natomiast głębokie uzasadnienie dla największej obecnie grupy turystów jednodniowych, bardzo mobilnych i często zmieniających rodzaj turystyki,
dla takich, którzy chcą sobie pójść lub pojechać na krótką wycieczkę w nieznanym terenie
i wrócić przed wieczorem. To dla tej grupy potencjalnych turystów przeznaczone są szlaki
krótkie. Tu idea znakowania szlaków ma właśnie sens. Obecnie więc ze względu na zmieniające się trendy w turystyce należy znakować i promować krótkie – jednodniowe – szlaki,
do konkretnego miejsca, szlaki w kształcie pętli, szlaki przechodzące przez miejscowości
turystyczne i węzły komunikacji zbiorowej. Maja one jeszcze tę zaletę, że leżąc w obrębie
jednej jednostki administracyjnej, są przez nią utrzymywane. W połowie lat 90. pojawiły się
promowane przez Lasy Państwowe ścieżki dydaktyczne. Powstała też potrzeba wprowadzenia
oznakowania dla krótkich szlaków pieszych wykorzystywanych bardziej na spacery niż wielodniowe wędrówki. W 1997 r. ZG PTTK wprowadził oznakowanie szlaków dydaktycznych
oraz szlaków spacerowych. Ponieważ systemy znakowania tych szlaków są niedopracowane,
niniejszy zbiór zasad proponuje uzupełniony system ich znakowania. Szlaki dydaktyczne
wprowadza się obecnie również w miastach jako np. szlaki historyczne. Szlaki spacerowe
zaś zostały zaadaptowane do coraz popularniejszych treningów Nordic Walking.
Wśród znakowanych szlaków turystycznych szlaki rowerowe mają szczególne znaczenie, ponieważ są to szlaki, których znaki występują obecnie w przepisach ruchu drogowego
jako pełnoprawne znaki drogowe.
Rower jako środek przemieszczania się i rekreacji wykorzystywany był do celów turystycznych niemal od początku jego wynalezienia w XIX w. Początkowo, ze względu na
bardzo wysokie koszty jego zakupu, jeździły nim najzamożniejsze warstwy ówczesnego
społeczeństwa. Osoby najbardziej światłe z tej grupy społecznej zrzeszały się w różnego
rodzaju towarzystwa i kluby, aby w formie zorganizowanej uprawiać turystykę, uważając
rower za najdoskonalszy środek lokomocji. Wśród najstarszych tego typu organizacji należy wymienić powstałe w 1886 roku Warszawskie Towarzystwo Cyklistów, które skupiało
w swoich szeregach warszawską elitę społeczną i intelektualną. Wśród członów WTC widnieją m.in. nazwiska: Bolesława Prusa, Henryka Sienkiewicza, Wacława Gąsiorowskiego,
hrabiów Potockich, Chrapowickich i wielu innych. Wielką miłośniczką roweru była Maria
Skłodowska-Curie, która wraz z mężem w podróż poślubną po Francji udała się z rowerem
i na rowerze „podróżowała od wsi, do wsi” – jak pisze jej córka we wspomnieniach o słynnej
matce. Postęp cywilizacyjny XX wieku doprowadził do tego, że rower stał się dobrem powszechnym i był w dalszym ciągu wykorzystywany w turystyce nie tylko przez elity, lecz
przede wszystkim przez coraz szersze grupy społeczne. Równocześnie następował bardzo
szybki rozwój motoryzacji, a co za tym idzie, coraz większe zatłoczenie dróg. Przemieszczanie się rowerem stawało się coraz bardziej niebezpieczne dla życia i zdrowia rowerzystów.
Społeczeństwa Europy Zachodniej problem ten dostrzegły już w latach 30. XX wieku i znalazły na to rozwiązanie, budując specjalne drogi przeznaczone wyłącznie dla rowerzystów.
— 154 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
W Polsce budowa ścieżek rowerowych zaczęła się w latach 70. XX w., do tej pory powstało ich jednak niewiele – głównie w dużych miastach i wokół nich. Znakowane szlaki
rowerowe zaistniały w Polsce z inicjatywy PTTK w latach 90. XX w. ZG PTTK wprowadził wzory znaków szlaków rowerowych i czynił starania, aby wzory te stały się ogólnie
obowiązującymi w całym kraju. Szlaki rowerowe powstały po to, aby wskazać rowerzystom
drogę do miejsc i regionów atrakcyjnych krajoznawczo i jednocześnie drogę o małym ruchu
pojazdów samochodowych, a więc drogę w miarę bezpieczną. Od momentu zrodzenia się
idei znakowania wiadomo było, że trzeba będzie korzystać z istniejącej sieci dróg, bo na budowę specjalnych tras długo jeszcze będzie brakować środków, a zatem znaki trzeba będzie
umieszczać wzdłuż dróg publicznych, przy których wszelkie znaki, w myśl obowiązującego
prawa, można ustawiać tylko za zgodą odpowiedniego zarządu drogi. PTTK zaczęło czynić
starania o to, aby wzory znaków szlaków rowerowych wprowadzić do przepisów obowiązujących przy stawianiu znaków przy drogach. Oficjalne zatwierdzenie zasad znakowania i wzorów znaków dokonane zostało w 1996 r. przez Ministra Transportu i Gospodarki
Morskiej. W 1999 r. znaki szlaków rowerowych zostały wprowadzone do rozporządzenia
o znakach i sygnałach drogowych, a następnie w 2003 r. do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych umieszczania znaków na drogach. Równocześnie, w okresie intensywnych przemian w kraju w drugiej połowie lat 90. XX w. i przede wszystkim po powstaniu
samorządów lokalnych, idea szlaków rowerowych zyskała prawie powszechną aprobatę.
Wielu przedstawicieli władz lokalnych w tym, że na ich terenie zaistnieją szlaki rowerowe,
widziało źródło jakiegoś dochodu i nowoczesne podejście do rekreacji oraz chęć pokazania
swojego terenu turystom. W tym też okresie powstało wiele szlaków rowerowych. W wielu
przypadkach z różnych przyczyn nie stosowano znaków, które zawarte były w ww. przepisach. Powstały więc kilometry szlaków nieprawidłowo oznakowanych, które ponadto nie
były w następnych latach konserwowane.
Idea oznakowywania nowych szlaków odżyła ponownie po 2004 r., kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej i zaczęły pojawiać się fundusze unijne na wszelką infrastrukturę,
w tym na szlaki rowerowe. Wtedy to ponownie powstało dużo szlaków rowerowych, jednak podczas znakowania w dalszym ciągu nie zawsze stosowano się do obowiązujących
przepisów. Takie podejście do znakowania szlaków rowerowych spowodowało, że w terenie
wciąż istnieje wiele szlaków promowanych jako rowerowe, ale oznakowanych zupełnie
nieczytelnie dla przeciętnego turysty. Szlaki te ponadto nie stanowią żadnej konkretnej propozycji turystycznej. Przy szlakach długich brak infrastruktury turystycznej. Szlaki krótsze
zaś niejednokrotnie prowadzą do punktów, z których turysta nie ma możliwości powrotu
do miejsca, skąd wyruszył i gdzie ma nocleg, lub do miejsca, gdzie pozostawił samochód.
Z przedstawionego wyżej stanu większości szlaków rowerowych powstałych w poprzednich
latach wynika, że były one wytyczane i znakowane przez osoby nieposiadające do tego odpowiednich kwalifikacji ani wyobraźni.
— 155 —
Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?
Szlaki wodne, wykorzystujące istniejącą sieć rzeczną, a od XVIII w. i sieć kanałów,
wykorzystywane były do celów przemieszczania się od dawna. W celach rekreacji i poznawania kraju, w skali większej niż indywidualne podróże, zaistniały one dopiero po II wojnie
światowej. Za prekursorów szlaków wodnych na Warmii i Mazurach należy uznać Winrycha
von Kniprode, który w XIV w. opłynął całe państwo Zakonu Krzyżackiego i część Mazowsza, oraz Melchiora Wańkowicza, który w latach 30. XX w. podróżował szlakiem Krutyni
i wrażenia swoje z tej podróży opisał w książce Na tropach Smętka. Ani relację z podróży
Winrycha von Kniprode, ani zbiór reportaży Wańkowicza nie można uznać za przewodnik
po szlakach wodnych. Te pojawiły się dużo później. W latach 50. XX w. ze szlaków wodnych na Mazurach i nie tylko korzystał Karol Wojtyła, późniejszy Papież Jan Paweł II oraz
Władysław Ogrodziński, który swoje podróże po szlakach wodnych opisał w książce Piękna
nieznajoma. Szlaki kajakowe w tym okresie wykorzystywane były przede wszystkim przez
grupy turystów kwalifikowanych. Obecnie coraz częściej korzystają ze szlaków również
turyści indywidualni na spływach kilkugodzinnych lub jednodniowych. To właśnie dla nich
zaistniała potrzeba oznakowania szlaków wodnych. ZG PTTK wprowadził znaki szlaków
wodnych i niektóre z nich są na wielu szlakach stosowane. Istotne znaczenie przy oznakowywaniu szlaków wodnych ma wskazanie turyście miejsc właściwych do bezpiecznego
przepłynięcia i ominięcia tych, które mogą być niebezpieczne. Wprowadza się też coraz
więcej znaków informacyjnych. System ten jednak zawierał wiele znaków, które nigdy nie
zostały zastosowane i wymagał dopracowania. Na jednym ze spotkań kajakarzy i działaczy
Polskiego Związku Kajakowego oraz PTTK konsultowano zaproponowane w niniejszym
opracowaniu zasady, uzyskując aprobatę dla zaproponowanych zmian.
Turystyka jeździecka jest, poza pieszą, najstarszą formą przemieszczania się. Koń jako
środek lokomocji był w powszechnym użyciu w Polsce do połowy lat 70. XX w. Turystyka
jeździecka na skalę szerszą istniała równolegle z transportem końskim. Najdawniejsi turyści,
jak np. Marco Polo, korzystali z koni i do podróży, i do dźwigania bagażu. W późniejszym
okresie koń zawsze towarzyszył każdemu podróżnikowi. W Polsce koń do celów turystycznych i okazjonalnych, takich jak popularne w zimie kuligi, był wykorzystywany intensywnie
do końca lat 70. Po kilkunastu latach zastępowania koni przez traktory ponownie jest ich
coraz więcej, a jeździectwo staje się coraz bardziej popularną dziedziną turystyki. Szlaki
jeździeckie pojawiły się pod koniec lat 90. XX w. Główną ideą ich powstania było wskazanie użytkownikom dróg, po których turysta na koniu może się bezpiecznie poruszać. Szlaki
jeździeckie powinny być wytyczane poza drogami publicznymi, innymi drogami niż szlaki
piesze i rowerowe. Szlaki te powinny prowadzić skrajami pól, miedzami oraz terenami, które
są niedostępne dla innych rodzajów turystyki – na przykład terenami lekko podmokłymi.
Ponieważ jednak najczęściej podczas wycieczek konnych obecna jest osoba z miejscowej
stadniny lub gospodarstwa, znakowanie szlaków jeździeckich jest najczęściej zbędne.
— 156 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Przedstawiany zbiór zasad, korzystając z wzorów znaków zawartych w regulaminach
wewnętrznych PTTK, ujednolica i porządkuje zasady tworzenia i znakowanie wszystkich
rodzajów szlaków turystycznych, ułatwiając potencjalnym turystom ich odczytanie. Istotną
ich funkcją jest umożliwienie turystom poruszania się po zupełnie obcym terenie bez obawy
o zabłądzenie. Turysta powinien cieszyć się walorami otaczającej przyrody i na tyle często
widzieć znaki szlaku, by czuć się bezpiecznie – takie szlaki w dobie powrotu do turystyki
indywidualnej są niewątpliwie przyszłością.
Zasady wytyczania szlaków turystycznych
1) Wytyczanie szlaku odbywa się na podstawie umowy zawartej z osobą mającą do tego
celu przygotowanie oraz doświadczenie.
2) Wytyczanie szlaku polega na zaprojektowaniu przebiegu szlaku w oparciu o dogłębną
znajomość terenu, zgodnie z przyjętą w danym regionie koncepcją przebiegu szlaków,
oraz opracowaniu na tej podstawie dokumentacji technicznej szlaku.
3) Koncepcja przebiegu szlaków turystycznych to przyjęte na danym terenie (gmina, powiat, region, województwo) jednolite i dostosowane do warunków panujących w tym
terenie ogólne założenia projektowania przebiegu sieci szlaków turystycznych.
4) Projektowanie szlaku polega na wyborze przebiegu szlaku według następujących kryteriów:
• bezpieczeństwo,
• przyjęta na danym terenie koncepcja przebiegu szlaków,
• aktualne trendy w turystyce,
• dopasowanie do walorów rejonu i produktów turystycznych,
• wiedza krajoznawcza,
• doświadczenie osoby projektującej.
5) Przebieg szlaku musi zostać uzgodniony z właściwą dla danego terenu organizacją
przewodników turystycznych.
6) Przebieg szlaku musi być uzgodniony z właścicielami lub administratorami dróg i innych terenów, przez które szlak ma przebiegać na zasadach zawartych w ustawie Prawo o ruchu drogowym i rozporządzeniach wydanych na podstawie ww. ustawy oraz
w oparciu o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego i inne właściwe do
rodzaju szlaku akty prawne.
7) W przypadku przebiegu szlaku odcinkiem drogi publicznej wszystkie znaki szlaku usytuowane w pasie drogowym podlegają uzgodnieniu z właściwym zarządcą dróg oraz
właściwą komendą policji.
— 157 —
Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?
8) Uzgodnienia zatwierdzające przebieg szlaku polegają na złożeniu właściwych pieczęci i podpisów na mapie będącej częścią dokumentacji lub w inny sposób przyjęty
w danej instytucji. Na drogach publicznych, jeśli wymaga tego zarządca drogi, uzgodnienie polega na zatwierdzeniu projektu organizacji ruchu.
9) Pełna dokumentacja szlaku przechowywana jest przez zleceniodawcę, kopie natomiast
otrzymują administrator szlaku i właściwy urząd marszałkowski.
Dokumentacja szlaków turystycznych
Dokumentacja techniczna szlaku zawiera:
1) Wyciąg z umowy zlecającej wytyczenie szlaku.
2) Inwentaryzację istniejących na danym terenie szlaków w formie krótkich opisów poszczególnych szlaków.
3) Koncepcję i uzasadnienie przyjętego przebiegu szlaku wraz z ewentualną adaptacją
istniejących szlaków.
4) Opis skrócony szlaku – zawierający nazwy miejscowości oraz innych miejsc, przez
które przebiega szlak.
5) Opis szlaku – ujęta w kilkunastu zdaniach charakterystyka szlaku wynikająca z przyjętej koncepcji.
6) Opis techniczny szlaku – zawierający opisy wszystkich rozdroży i skrzyżowań z podaną
odległością od miejsca startu oraz pomiarami w systemie GPS.
7) Wykaz i lokalizację elementów oznakowania szlaku z podaniem:
a) zapisu miejsca w systemie GPS (tzw. waypoint),
b) po której stronie szlaku (poruszając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara
w przypadku szlaku w formie pętli lub kolejności miejsc z opisu skróconego),
c) czy znak jest dla poruszających się zgodnie z opisem czy dla poruszających się
w stronę przeciwną,
d) rodzaj podłoża (drzewo, słupek drewniany, pod znakiem drogowym np. D-6),
e) materiał z jakiego planowany jest znak (metalowy, z tworzywa sztucznego,
drewniany lub malowany),
f) rodzaj znaku (wg wykazu znaków dla poszczególnych szlaków – znak kontynuacji, skrętu etc.),
g) uwagi.
8) Wykaz miejsc ustawienia drogowskazów i ich treść.
9) Wykaz miejsc ustawienia map z zaznaczonym szlakiem lub siecią szlaków.
10) Zestawienie poszczególnych odcinków szlaku przebiegających po różnych rodzajach
nawierzchni z wyliczeniem sum ich długości. Należy używać wyłącznie następujących
określeń nawierzchni: asfaltowa, betonowa, brukowa, żużlowa, żwirowa i gruntowa.
— 158 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
11) Zestawienie poszczególnych odcinków szlaku przebiegających przez różne rodzaje terenu z wyliczeniem sum ich długości. Należy używać wyłącznie następujących określeń
rodzaju krajobrazu: zabudowany, otwarty, leśny.
12) Opis krajoznawczy szlaku – zawierający informacje o interesujących obiektach, miejscach i miejscowościach na trasie szlaku oraz w bliskiej odległości od niego.
13) Projekt organizacji ruchu wybranych odcinków dróg publicznych – jeśli wymaga tego
zarządca danej drogi.
14) Kosztorys oznakowania zawierający koszty elementów oznakowania wraz z pracami
znakarskimi.
15) Mapę w skali 1:50 000 lub dokładniejszą z dokładnie naniesionymi istniejącymi już
szlakami oraz nowo wytyczonym. Należy zaznaczyć poszczególne odcinki szlaków administrowane przez odpowiednie instytucje lub przebiegające po gruntach prywatnych
oraz pozostawić miejsce na uzgodnienia w formie podpisów lub pieczęci.
16) Dodatkowe uzgodnienia przebiegu szlaku w wersji oryginalnej.
Technika znakowania szlaków turystycznych
1) Znakowanie szlaku polega na umieszczaniu znaków danego szlaku w terenie zgodnie
z dokumentacją techniczną.
2) Znaki szlaków należy malować farbami wodoodpornymi lub umieszczać w postaci
gotowych elementów wykonanych z metalu, drewna lub z tworzywa sztucznego mocowanych trwale do podłoża.
3) W przypadku malowania znaków szlaków turystycznych bezpośrednio na drzewach
i innych obiektach w terenie, ich kolory, wielkość i kształty muszą odpowiadać wymaganiom niniejszego dokumentu i mieć estetyczny wygląd.
4) Likwidowanie szlaków turystycznych lub ich części należy wykonywać poprzez usunięcie w sposób trwały lub zamalowywanie szarą farbą znaków malowanych, a w przypadku znaków gotowych należy je zdemontować.
5) Na słupach energetycznych można malować i umieszczać znaki szlaków turystycznych
jedynie za zgodą ich właściciela lub administratora.
6) Znaki szlaków turystycznych nie mogą być zasłonięte przez: chwasty, krzaki, gałęzie
drzew itp., przeszkody te muszą być usunięte w czasie znakowania szlaku oraz podczas
jego corocznej konserwacji.
7) Znaki szlaków turystycznych nie mogą być wykonywane z materiałów odblaskowych,
za wyjątkiem znaków szlaków rowerowych, dla których na drogach publicznych dopuszcza się stosowanie folii odblaskowych typu 1.
8) Do znakowania szlaków turystycznych, za wyjątkiem szlaków konnych i samochodowych, stosuje się 5 podstawowych kolorów, które na szlakach pieszych zwyczajowo
— 159 —
Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?
umieszczamy w kolejności od góry: czerwony, niebieski, zielony, żółty i czarny. Za ich
wzorce należy przyjąć kolory stosowane aktualnie na znakach drogowych.
9) Znaki różnych rodzajów szlaków turystycznych prowadzące wspólnie należy, o ile jest
to możliwe, zblokować. Jeśli nie ma takiej możliwości należy umieszczać je na tych
samych stanowiskach.
10) W przypadku blokowania znaków różnych rodzajów szlaków należy oddzielać poszczególne znaki odstępem lub czarną linią o szerokości ok. 3 mm.
11) Znaki szlaków turystycznych muszą być umieszczone jak najbardziej prostopadle do
kierunku wędrówki, a na drogach publicznych zgodnie z obowiązującymi przepisami
12) Znaki szlaków turystycznych umieszczamy po prawej stronie drogi, o ile warunki na
to pozwalają.
13) W przypadku umieszczania znaku szlaku turystycznego na jasnym tle (np. drzewo – brzoza – lub inny trwały element) cały znak należy obwieść czarną lub szarą obwódką o szerokości 0,3–3 cm (nie dotyczy szlaków kajakowych, narciarskich i samochodowych).
14) Przejście szlaku turystycznego przez skrzyżowania i rozwidlenia dróg powinno być tak
oznakowane, aby znaki były widoczne z obu kierunków wędrowania i nie pozostawiały
wątpliwości co do wyboru dalszej drogi.
15) Tablice informacyjne, drogowskazy lub mapy z siecią szlaków powinny być ustawiane
na początku i końcu szlaku, w węzłach szlaków oraz innych miejscach uzasadnionych
dużym ruchem turystycznym, jednak wyłącznie tam, gdzie turysta może bezpiecznie
się zatrzymać, by zapoznać się z ich treścią.
16) Tablice informacyjne, drogowskazy lub mapy z siecią szlaków można wykonywać dowolną techniką, muszą być one jednak jednolite dla całego szlaku, trwałe i czytelne.
Gdy podkładem tablicy jest mapa kartograficzna, szlaki rowerowe zaznacza się kropkami w kolorze takim jak kolor szlaku, szlaki jeździeckie zaznacza się pomarańczowymi kropkami, a szlaki piesze, spacerowe, dydaktyczne i narciarskie-śladowe zaznacza
się linią przerywaną również w kolorze danego szlaku. Dla odróżnienia rodzaju szlaku
w przypadku występujących na jednej mapie szlaków pieszych, dydaktycznych oraz spacerowych należy stosować różną długość odcinków lub przerw w liniach przerywanych.
17) Tablice zawierające mapy z siecią szlaków niezwiązane trwale z gruntem są częścią
oznakowania szlaku.
18) W przypadku znaków wykonanych z tworzywa sztucznego dla szlaków: pieszych, spacerowych, dydaktycznych, konnych i narciarskich–śladowych, dopuszcza się stosowanie czarnej lub szarej obwódki o szerokości 3–5 mm.
19) W przypadku wytyczenia nowego szlaku przebiegającego wspólnie z istniejącym należy uzgodnić sposób oznakowania wspólnego odcinka z administratorem istniejącego
szlaku. Jeśli zachodzi potrzeba dodatkowych oznaczeń lub zmiany znaków na zblokowane, wykonuje je administrator nowo powstałego szlaku.
— 160 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Utrzymanie szlaków turystycznych
1) Zlecający wytyczenie szlaku musi, przed oznakowaniem go, określić administratora,
który będzie co najmniej raz w roku – wiosną, zlecał inwentaryzację i konserwację
oznakowania szlaku oraz ponosił związane z tymi czynnościami koszty. Zlecający zawiera z administratorem umowę określającą zakres tych czynności i przekazuje administratorowi kopię dokumentacji szlaku.
2) Inwentaryzacja oznakowania polega na spisaniu wszystkich elementów oznakowania
szlaku podczas jego bezpośrednich oględzin w terenie, opisaniu ich stanu technicznego
oraz zapisaniu pomiarów w systemie GPS zgodnie z wytycznymi z punktu II.7.
3) Pierwsza inwentaryzacja oznakowania szlaku powinna zostać wykonana bezpośrednio
po ukończeniu jego znakowania jako dokumentacja powykonawcza.
4) Kolejne inwentaryzacje oznakowania wykorzystują dokumentację poprzedniej inwentaryzacji, nanosząc braki w oznakowaniu, zniszczenia oraz ewentualne niezbędne zmiany
przebiegu lub oznakowania.
5) Konserwacja oznakowania szlaku polega na uzupełnieniu elementów oznakowania
zgodnie ze specyfikacją wynikającą z inwentaryzacji.
6) Odnowienie oznakowania szlaku odbywa się w przypadku stwierdzenia w czasie wiosennej inwentaryzacji nieczytelności większości znaków i polega na powtórnym wykonaniu wszystkich znaków malowanych oraz wymianie pozostałych nieczytelnych
elementów oznakowania szlaku.
Podstawy prawne
1) Ustawa z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U.
nr 80, poz. 707 z późn. zm.).
2) Ustawa z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (tekst jedn. Dz.U. z 2007 r., nr 19,
poz. 115).
3) Ustawa z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr
108, poz. 908 z późn. zm.).
4) Ustawa z 28 września 1991 r. o lasach (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr 45, poz. 435
z późn. zm.).
5) Ustawa z 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr 239, poz. 2019).
6) Ustawa z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej (tekst jednolity: Dz. U. 2001, nr 81,
poz. 889 z późn. zm.).
7) Ustawa z 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska. (Dz.U. z 20 czerwca 2001 r.).
8) Ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 30 kwietnia 2004 r.).
9) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji
z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U. nr 170, poz.1393).
— 161 —
Krzysztof Kowalczyk, Tadeusz Walczak – Szlaki turystyczne – przeszłość czy przyszłość?
10) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 31 lipca 2003 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
11) Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych
warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. nr 220,
poz. 2181).
12) Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym
zarządzaniem (Dz.U. nr 177, poz. 1729).
13) Rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających
sporty wodne (Dz.U. z 7 czerwca 1997 r.).
14) Ustawa z 25 czerwca 1999 r. o Polskiej Organizacji Turystycznej.
Podsumowanie
Na terenie Unii Europejskiej obowiązują już od dawna znormalizowane znaki drogowe,
mamy już normy na długości ogórków i krzywiznę bananów, jednakże w turystyce wciąż
nie dopracowaliśmy się jednolitego oznakowania. Niektóre kraje Unii mają swoje systemy,
jednak nie są one na tyle komunikatywne, by mogli z nich z łatwością korzystać obcokrajowcy, szczególnie nie znając języka danego kraju. W polskich górach szlaki są oznakowane
i utrzymywane od prawie stu lat, jednakże są to głównie szlaki piesze i narciarskie. Jednakże
wiele gmin, głównie na nizinach, nie mając wzorców i nie orientując się w temacie, stosuje
własne znaki, czasem zupełnie niekomunikatywne dla turystów. Problemem jest więc przede wszystkim normalizacja wzorców znaków turystycznych i jasne zasady ich stosowania.
Ponadto brak zasad regulujących, kto za znakowanie szlaku odpowiada, a szczególnie, kto
powinien co roku utrzymywać czytelność oznakowania. Dopóki nie zostanie ustanowione
prawo określające zasady wytyczania, znakowania i utrzymania szlaków turystycznych,
dopóty źle oznakowane szlaki lub z brakami w oznakowaniu będą prześladować zarówno
turystów, jak i w konsekwencji tych, którzy z turystyki czerpią zyski.
Pełna propozycja zasad wytyczania, znakowania i utrzymywania nizinnych szlaków
turystycznych wraz ze wzorcami graficznymi znaków znajduje się na stronie internetowej:
www.jezioro.com.pl/szlaki.
— 162 —
CZĘŚĆ III
.
SYTUACJA I KWESTIE PRAWNE
W PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
13. OGÓLNA SYTUACJA PRAWNA
PILOTÓW I PRZEWODNIKÓW W POLSCE
Tomasz Simiński-Stanny*
Wprowadzenie
Od czasu wejścia w życie Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych przewodnik turystyczny i pilot wycieczek są w Polsce jednymi z wielu regulowanych, czyli
reglamentowanych, a w potocznym znaczeniu koncesjonowanych zawodów. Taki status
obu zawodów tworzy zarówno po stronie samych przewodników i pilotów, jak również
zatrudniających ich organizatorów turystyki, czy wreszcie po stronie właściwych urzędów
administracji szereg praw i obowiązków.
Spróbujmy zatem przyjrzeć się bliżej dawnej i obecnej sytuacji prawnej obu tych zawodów w naszym kraju oraz krótko przeanalizujmy perspektywy legislacyjne przewodnictwa
turystycznego i pilotażu w Polsce w najbliższych latach.
Stan dawny i obecny
Do momentu rozpoczęcia transformacji ustrojowej w 1988 r. rynek usług przewodnickich i pilockich regulowały akty prawne o charakterze przepisów samoistnych, tj. nieumocowanych ustawowo, np. zarządzenie Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki
nr 26 z 30 kwietnia 1968 r. i nr 4 z 9 lipca 1976 r. oraz dokumenty programowe Polskiego
Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Wymienione akty prawne zostały uchylone
przez Komitet ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej 20 października 1988 r.
W momencie wejścia w życie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a w szczególności uchylenia wymienionych aktów prawnych, profesja przewodnika turystycznego i pilota wycieczek zarówno zagranicznych, jak i krajowych została zderegulowana,
tj. niejako prawnie uwolniona, czyli każdy, kto czuł się tylko na siłach, a wręcz miał ochotę
*
mgr Tomasz Simiński-Stanny – przewodnik górski, terenowy i miejski; instruktor przewodnictwa PTTK; Koło Przewodników Turystycznych przy Oddziale PTTK w Grudziądzu
— 165 —
Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce
i czas świadczyć tego typu działalność, mógł ją wykonywać bez potwierdzenia formalnych
kwalifikacji. Jednocześnie nadal jednak osoby chętne kończyły na zasadach pełnej dobrowolności kursy pilotów wycieczek organizowane przez różne podmioty, głównie biura
podróży na zasadach określonych w wytycznych GKKFiT (później UKFiT) oraz liczne
kursy przewodników turystycznych miejskich, terenowych i górskich organizowane przez
upoważnione jednostki organizacyjne PTTK. Taki stan trwał przez ponad 8 lat i w przybliżeniu przypominał obecny model niemiecki przewodnictwa turystycznego, gdzie, jak
wiadomo, obowiązuje generalna swoboda wykonywania usług przewodnickich zarówno przez obywateli niemieckich, jak i cudzoziemców, ale istnieją organizacje zrzeszające
i szkolące przewodników oraz certyfikujące swoich członków, dając w ten sposób niejako
markę – gwarancję – wysokiej jakości usług. Duża swoboda gospodarcza w świadczeniu
szeroko pojętych usług turystycznych, a więc prowadzenie biur podróży, działalność hotelarska czy wykonywanie usług pilockich i przewodnickich w odradzającej się młodej polskiej demokracji, prowadziła niestety do wielu patologii i nadużyć. Dotyczyło to zwłaszcza
braku specyficznej ochrony klienta przed niedozwolonymi praktykami biur turystycznych
i braku jakiejkolwiek ochrony prawnej turysty na wypadek np. utraty płynności finansowej
i upadku biura podróży lub zwykłej nieuczciwości turoperatora. Również sfera hotelarstwa
oraz usług pilockich i przewodnickich świadczonych, nazwijmy to, przez samozwańczych
przewodników – dyletantów pozostawiała wiele do życzenia. Zaistniała coraz bardziej nagląca potrzeba skodyfikowania wspomnianych już trzech głównych sfer działalności turystycznej o charakterze komercyjnym najlepiej w jednym akcie prawnym. Od początku prac
nad ustawą oczywiste było, że nowa regulacja obejmie również przewodnictwo turystyczne
i pilotaż wycieczek, choć nieprzesądzone było, czy ustawa obejmie tylko sferę działalności komercyjnej czy także turystykę niekomercyjną organizowaną przez stowarzyszenia,
związki wyznaniowe, szkoły i inne podmioty często bez osobowości prawnej. Ostatecznie
w toku prac legislacyjnych w 2006 i 2007 r. zwyciężyła wola ustawodawcy, aby regulacją
objąć jedynie turystykę organizowaną zarobkowo, zatem komercyjną, zaś aktywność turystyczną niezarobkową pozostawić w dużym stopniu nieuregulowaną. Zamysłem ustawodawcy była ochrona praw nabytych osób związanych dotychczas profesjonalnie z rynkiem
usług turystycznych, co przejawiało się m.in. wprowadzeniem zapisu, by w okresie przejściowym od wejścia w życie ustawy umożliwić pilotom i przewodnikom formalną weryfikację kwalifikacji uzyskanych wcześniej od uprawnionych podmiotów, głównie w PTTK
czy ze strony UKFiT.
I tak oto od kilkunastu już lat ustawową regulację prawną zawodu przewodnika turystycznego i pilota wycieczek w Polsce znajdziemy w Ustawie z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych obowiązującej od 1 lipca 1998 r. (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268),
podobnie jak wspomniane już zagadnienia dotyczące funkcjonowania biur podróży, czyli
— 166 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
organizatorów turystyki i hotelarstwa. Już samo takie usytuowanie prawne obu profesji
tworzy pozorne wrażenie, że nie tylko pilotaż wycieczek organizowanych przez komercyjne biura podróży, nazywane ustawowo organizatorami turystyki, ale także przewodnictwo
turystyczne jest nierozerwalnie związane z działalnością gospodarczą tych podmiotów. Tak
jednak do końca nie jest. O ile bowiem pilot wycieczek, w tym także jego specjalizacja
– rezydent, bezpośrednio, a wręcz nierozłącznie jest związany z funkcjonowaniem biur podróży, czyli organizatorów turystyki, o tyle przewodnik turystyczny może także świadczyć
odpłatne usługi na rzecz podmiotów nieprowadzących działalności gospodarczej, osób fizycznych, w tym na ich własne potrzeby, a nawet społecznie na rzecz różnych instytucji jak
szkoły, stowarzyszenia, parafie, turystów indywidualnych itp. Innymi słowy, w odróżnieniu od pracy pilota wycieczek w przewodnictwie turystycznym można wyróżnić odpłatne
wykonywanie obowiązków na rzecz komercyjnych biur podróży i innych podmiotów oraz
działalność nieodpłatną, społeczną. Przewodnictwo bowiem, co należy podkreślić, od swojego zarania w równym nieomal stopniu narodziło się jako zawód – okazjonalna profesja
– a równocześnie jako pasja, dające satysfakcję hobby. Taki stan rzeczy powoduje niestety
wiele niejasności interpretacyjnych na styku z innymi aktami prawnymi. Przykładem może
być już uchylone, ale obowiązujące do końca 2011 r. Rozporządzenie Rady Ministrów
z 6 maja 1997 r. (Dz.U. z 1997 r., nr 57, poz. 358) o charakterze wykonawczym do Ustawy
z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, a regulujące m.in. bezpieczeństwo osób przebywających w górach i nakładające na grupy wycieczkowe, bez rozróżnienia na komercyjne
i pozostałe, na obszarach powyżej 1000 m n.p.m. oraz w górskich parkach narodowych
i rezerwatach bezwzględny obowiązek opieki przewodnika górskiego.
Analizę stanu prawnego współczesnego przewodnictwa i pilotażu turystycznego rozpocznijmy jednak od zagadnień definicyjnych, w szczególności od przepisu art. 3, ust. 7a
i b precyzującego oba zawody. Zgodnie z ustawą pilot wycieczek to osoba towarzysząca,
w imieniu organizatora turystyki, uczestnikom imprezy turystycznej, sprawującą opiekę nad
nimi i czuwającą nad sposobem wykonywania na ich rzecz usług, zaś przewodnik turystyczny to osoba zawodowo oprowadzająca turystów lub odwiedzających po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach, udzielająca o nich fachowej informacji oraz sprawująca
nad turystami lub odwiedzającymi opiekę w zakresie wynikającym z umowy. Definicje te
doznają jeszcze rozwinięcia w rozdziale IV, art. 20, ust. 1 i 2 cytowanej ustawy, który stanowi że przewodnikiem turystycznym lub pilotem wycieczek może być osoba, która posiada
uprawnienia określone ustawą. I dalej stanowi, iż do zadań pilota wycieczek należy czuwanie, w imieniu organizatora turystyki, nad sposobem świadczenia usług na rzecz klientów,
przyjmowanie od nich zgłoszeń dotyczących związanych z tym uchybień, sprawowanie
nad klientami opieki w zakresie wynikającym z umowy, wskazywanie lokalnych atrakcji
oraz przekazywanie podstawowych informacji dotyczących odwiedzanego kraju i miejsca.
— 167 —
Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce
Do zadań przewodnika turystycznego należy zaś oprowadzanie turystów lub odwiedzających, udzielanie fachowej i aktualnej informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach,
obszarach i obiektach, sprawowanie opieki nad turystami lub odwiedzającymi w zakresie
wynikającym z umowy, a podczas prowadzenia turystów w górach troska o ich bezpieczeństwo, w szczególności podczas wyjść wymagających odpowiednich technik i specjalistycznego sprzętu.
Obecnie o zawodowym charakterze uprawnień pilockich i przewodnickich świadczy
fakt, że może je nabyć jedynie osoba spełniająca określone wymagania, a zatem posiadająca
pełną zdolność do czynności prawnych, legitymująca się minimum średnim wykształceniem, mająca ukończony kurs pilocki lub przewodnicki oraz zdany trudny trzyczęściowy
państwowy egzamin. O publiczno-prawnym charakterze uprawnień świadczy ponadto okoliczność, że uprawnienia pilotom wycieczek i przewodnikom turystycznym wydają, odmawiają wydania, zawieszają i przywracają oraz cofają marszałkowie województw właściwi
dla miejsca zamieszkania przewodnika turystycznego na drodze decyzji administracyjnej,
a wcześniej, do 2006 r., czynili to analogicznie wojewodowie. Taka regulacja prawna decyduje o tym, iż zawód pilota i przewodnika jest, jak już wspomniano, tzw. zawodem regulowanym, podobnie jak profesja lekarza, pielęgniarki, architekta czy adwokata. Analogia
nie jest jednak zupełna, gdyż w przypadku pilotów i przewodników brak jest określonych
ustawowo organów samorządu zawodowego o szerokich kompetencjach korporacyjnych,
którymi są np. dla lekarzy Izby Lekarskie, dla adwokatów Izby Adwokackie itd. Kryteriów tych nie spełniają natomiast organizacje – stowarzyszenia zrzeszające na zasadach
pełnej dobrowolności przewodników i pilotów i tworzące organy samorządowe wewnątrz
swoich struktur, jak np. w PTTK, ustalając nawet własne kodeksy etyczne i sądownictwo
koleżeńskie (honorowe).
To, że pilotaż i przewodnictwo w Polsce jest od 14 lat uznanym i ugruntowanym zawodem, potwierdza także Klasyfikacja Zawodów i Specjalności Ministra Pracy i Polityki
Socjalnej oraz Głównego Urzędu Statystycznego, zgodnie z którą nr zawodu:
– 5113 01 – to pilot wycieczek,
– 5113 02 – to przewodnik turystyczny górski,
– 5113 03 – to przewodnik turystyczny miejski,
– 5113 04 – to przewodnik turystyczny terenowy.
Podkreślić należy, iż wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej nasz kraj włączony został do systemu wzajemnego uznawania kwalifikacji do wykonywania zawodów
regulowanych nabytych w państwach Unii Europejskiej lub państwach członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym. W Polsce działalnością regulowaną z obszaru turystyki jest pilotowanie
wycieczek, zaś zawodem regulowanym – przewodnictwo turystyczne. Zasady uznawania
— 168 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
kwalifikacji określone są Ustawą z 18 marca 2008 r. o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej (Dz.U. nr 63, poz. 394)
oraz Rozporządzeniem Ministra Sportu i Turystyki z 8 października 2008 r. w sprawie stażu adaptacyjnego i testu umiejętności w toku postępowania o uznanie kwalifikacji zawodowych w dziedzinie turystyki nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej,
a także Rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 9 października 2008 r.
w sprawie określenia wzorów formularzy wniosków o wszczęcie postępowania w sprawie
uznania kwalifikacji zawodowych.
Tematu tego, mimo iż jest ciekawy, pozwolę sobie nie rozwinąć, gdyż jest przedmiotem innego referatu na tym Forum. Wspomnę jedynie, że krajowe uprawnienia może
nabyć pilot wycieczek lub przewodnik będący obywatelem innego kraju Unii po odbyciu
tzw. stażu adaptacyjnego i testu kompetencji. Staż ten odbyć należy pod kierunkiem biura
podróży – organizatora turystyki w przypadku pilotów, a w przypadku przewodników pod
kierunkiem doświadczonego przewodnika-opiekuna stażu wybranego z listy ministerstwa
spośród egzaminatorów. Test kompetencji przypomina zaś odpowiednio egzamin pilocki
lub przewodnicki, choć ze zrozumiałych względów nie może nosić tej nazwy.
Mamy jednak pełną świadomość, że opisane wyżej kwalifikacje formalne i kryteria to
nie wszystko, że potrzebne jest jeszcze „to coś”, o czym ustawodawca wprost nie wspomina. Pilot i przewodnik, w mojej i nie tylko mojej ocenie, powinien być ponadto wysokokwalifikowanym turystą, miłośnikiem krajoznawstwa, odznaczającym się szeregiem cech
osobistych, które wraz z posiadaną wiedzą i umiejętnościami pozwolą mu w pełni wykonać
pokładane zadania. W ten sposób powierzonym lub oprowadzonym turystom jest w stanie
nie tylko przekazać solidną porcję wiedzy czy doznań estetycznych, ale pozwolić także
miło i bezpiecznie spędzić czas. Słowem to profesjonalista-pasjonat. I tu należy odnieść
się do tytułowej problematyki mojego wystąpienia, i zadać retoryczne pytanie: czy pilot
i przewodnik to zatem tylko uregulowany prawnie zawód – profesja, jakich wiele, czy też,
a może przede wszystkim, pasja, zamiłowanie czy wręcz powołanie?
Perspektywy
Ustawa o usługach turystycznych i towarzyszące jej akty wykonawcze w okresie ostatnich trzynastu lat były wielokrotnie nowelizowane. Większość zmian w mojej ocenie miała
dobry kierunek, służąc doprecyzowaniu pewnych niejasności i odbiurokratyzowaniu procedur administracyjnych. Pewne nowelizacje wiązały się bezpośrednio z przystąpieniem
Polski do Unii Europejskiej i wynikającymi z tego zobowiązaniami międzynarodowymi.
Ostatnia istotna zmiana ustawy, w tym zapisów dotyczących pilotażu i przewodnictwa turystycznego, nastąpiła we wrześniu 2010 r. W ślad za nowelizacją zmienione zostały akty
— 169 —
Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce
wykonawcze. Nowe rozporządzenie w sprawie przewodników turystycznych i pilotów
wycieczek Minister Sportu i Turystyki wydał 4 marca 2011 r. Wśród zmian w prawie wymienić należy zapis o obowiązku opieki nad grupą ze strony przewodnika turystycznego,
świadczenie podstawowej informacji krajoznawczej ze strony pilota wycieczek, ułatwienia
przy rejestracji kursów pilockich i przewodnickich, a jednocześnie wydłużenie i zmiany
programowe kursów przewodnickich, w tym wprowadzenie uprawnień górskich ogólnobeskidzkich, wprowadzenie nowej kategorii przewodnika wysokogórskiego i wiele innych.
W mojej ocenie większość ostatnich zmian zasługuje na wstępną aprobatę, choć niestety
nie uwzględniono wielu sugestii środowisk przewodnickich, skupionych głównie w PTTK,
podczas prowadzonych konsultacji społecznych.
Od pewnego czasu, zwłaszcza po ostatnich wyborach parlamentarnych w 2011 r., można jednak dostrzec w deklaracjach polityków zarówno koalicji rządzącej, jak i opozycji,
a w konsekwencji także w publikacjach prasowych, niepokojącą dążność do przeprowadzenia rewolucyjnej wręcz zmiany prawa poprzez tzw. deregulację zawodów reglamentowanych. Jako argument podaje się rekordową liczbę takich zawodów w Polsce, co jakoby
ma stanowić barierę dla swobody gospodarczej będącej z kolei panaceum na nadchodzący
kryzys gospodarczy. W istocie prawdą jest, że w Polsce jest ich obecnie formalnie 380, tym
samym najwięcej w Europie (dla porównania np. w Szwecji jest ich 91, zaś w Finlandii 122).
Precyzując, chodzi o liczbę zawodów, na których wykonywanie potrzebne są zezwolenia,
licencje, koncesje, zgody państwowych i branżowych komisji oraz decyzyjnych gremiów.
W rzeczywistości zawodów tych jest jednak mniej, jeśli wziąć pod uwagę podział na wąskie
specjalności, np. w zawodach nauczycielskich odrębnie wymienione są wszystkie możliwe
przedmioty nauczania.
Z pewnością część reglamentowanych profesji swoimi korzeniami tkwi jeszcze w PRL,
gdzie pieczęcie i różnorakie zaświadczenia były nieomal podstawą funkcjonowania w gospodarce, a nawet życiu prywatnym. Niektóre tzw. wolne zawody bywa, że kuriozalne nie
tylko z nazwy, powstały całkiem niedawno, a jeszcze inne wciąż powstają, jak np. profesja
doradcy energetycznego, a wkrótce także doradcy ds. klimatyzacji, tak jakby nie wystarczyły już kwalifikacje techników lub inżynierów danej specjalności.
Nie dziwi zatem, że zdaniem wielu środowisk takim planom rządu, a dotyczącym otwarcia reglamentowanych zawodów, można tylko przyklasnąć. Z prasy powołującej się na
źródła rządowe wynika nawet, że dla ok. 70–80 dotychczasowych zawodów regulowanych,
m.in. właśnie pilota, przewodnika, także pośrednika nieruchomości i wielu innych będą określone jedynie ogólne wymagania formalne bez konieczności komisyjnej weryfikacji wiedzy.
W tej sytuacji rodzi się pytanie, czy to na pewno właściwy kierunek działań. W mojej
ocenie niekoniecznie. I nie chodzi tu wcale o opór środowiska przed większą dostępnością
zawodu i w konsekwencji większą konkurencyjnością na rynku tej sfery usług. Wolność
— 170 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
i konkurencyjność to w gospodarce rynkowej dobra i konieczna cecha oraz kierunek działań. Przede wszystkim należy położyć jednak nacisk na możliwą w tej sytuacji deprecjację
zawodu na skutek pogarszającej się jakości usług świadczonych przez przyszłych nowych
pilotów wycieczek i przewodników turystycznych nieprzygotowanych profesjonalnie do
zawodu. Może się tak stać, ponieważ wiedzy z tak wielu niezbędnych przewodnikowi i pilotowi dziedzin nauki, a nade wszystko doświadczenia, nie uczy żadna polska uczelnia lub
szkoła. Wejście do omawianych zawodów osób jedynie formalnie spełniających kryteria,
np. absolwentów pewnych kierunków studiów lub techników, a niemających odpowiedniego przygotowania, w tym zwłaszcza praktyki, będzie gorzkim doświadczeniem zarówno dla świeżo upieczonego przewodnika-pilota, jak i dla oprowadzanej przez niego grupy.
Tak będzie, gdy do zawodu dopuści się np. każdego technika obsługi ruchu turystycznego
lub hotelarstwa albo każdego licencjata lub magistra geografii, lub historii albo turystyki
i rekreacji, bez uprzedniej gruntownej zmiany programu nauczania tych kierunków w szkołach policealnych lub wyższych. Podkreślić należy, iż dotychczasowy zakres szkolenia i egzaminowania kandydatów na pilotów i przewodników standaryzuje minimalny wymagany
zakres wiedzy z wielu dziedzin nauki potrzebnej przyszłemu pilotowi i przewodnikowi.
Konkretyzując, można przyjąć, że przy pozostawieniu w mocy zapisów o obowiązkowym
zatrudnianiu pilotów wycieczek i przewodników turystycznych przez biura podróży, czyli
organizatorów turystyki, a więc na imprezach tzw. komercyjnych, organizatorzy ci będą
w efekcie gotowi ograniczać koszty, zatrudniając jak najtańszych, a siłą rzeczy nowych
w zawodzie pilotów i przewodników, co może skutecznie odbić się na jakości wycieczek
i bezpieczeństwie turystów, zwłaszcza w górach. Jest to przykład mogącego zaistnieć mechanizmu dumpingowego w sytuacji nadwyżki w podaży tej sfery usług. Tak może się stać,
gdy z dnia na dzień szeregi przewodników i pilotów wzrosną np. dwu- lub trzykrotnie.
Innymi słowy, deregulacja omawianych zawodów propagandowo nazwana „wielkim otwarciem zawodów regulowanych” i „zdejmowaniem młodym ludziom korporacyjnych dyb”
wywoła swoistą nadprodukcję „uwolnionych” zawodów. W konsekwencji wielu nowych
przewodników i pilotów będzie gotowych wziąć każde zlecenie nawet poniżej kosztów
własnych. Dodajmy, kosztów niewysokich, bo przecież startu zawodowego nie poprzedził
trudny, choć interesujący, kurs i jeszcze trudniejszy egzamin. Pozornie zatem tak przez wielu oczekiwane otwarcie zawodów stanowić może okazję do psucia rynku usług przewodnicko-pilockich niezdrową konkurencyjnością tańszych, tj. z reguły słabszych, cicerone,
oraz przez możliwy dyktat cenowy biur podróży wykorzystujących powstałą „nadpodaż”
usług pilotów i przewodników.
Podsumowując, w mojej ocenie należy przy dokonywanym obecnie „przeglądzie
prawa korporacyjnego” pozostawić zasadniczo reglamentowany charakter obu zawodów,
tj. zarówno przewodnika turystycznego, jak i pilota wycieczek, upraszczając jedynie
— 171 —
Tomasz Simiński-Stanny – Ogólna sytuacja prawna pilotów i przewodników w Polsce
ścieżkę dostępu do nich i ewentualnie łącząc obie profesje pod pewnymi warunkami. Można
by to osiągnąć poprzez np. umożliwienie niektórym kategoriom absolwentów szkół średnich, policealnych lub wyższych przystąpienia do egzaminów przewodnickich i pilockich
bez obowiązku ukończenia nierzadko drogiego kursu, czyli niejako w trybie eksternistycznym. W ten sposób następowałaby nadal niezbędna i standaryzująca weryfikacja wiedzy
kandydatów do obu zawodów przez właściwe komisje egzaminacyjne w interesie szerokich
rzesz turystów i odwiedzających. Jednocześnie także spełnione zostałyby założenia modnej
obecnie deregulacji tzw. wolnych zawodów. Unikniemy tym samym po raz drugi błędów
popełnionych uwolnieniem zawodów w roku 1988 r.
Fot. 33. Zlot Mikołajów w Toruniu towarzyszył obradom VII Forum (Fot. M. Dutkiewicz-Kruczek)
— 172 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
14. EUROPEJSKIE RAMY KWALIFIKACJI
W PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE
A UZNAWANIE ZAWODÓW REGULOWANYCH.
Czy przewodnika traktować jako zawód regulowany,
czy jako produkt regionalny? – wprowadzenie do dyskusji
Piotr Szymanowski*
Uznawanie kwalifikacji zawodowych – wprowadzenie
Uznawalność wykształcenia i kwalifikacji zawodowych to problem, z którym spotykamy się zazwyczaj, gdy przekraczamy granice – czy to wracając do domu po studiach za
granicą, czy też udając się do innego kraju, aby tam studiować lub pracować. Jedną z podstawowych zasad Wspólnoty Europejskiej jest swobodny przepływ osób i usług, a korzyścią
wypływającą z tej zasady dla obywateli Wspólnoty jest prawo do wykonywania zawodu
w ramach samozatrudnienia lub umowy o pracę w innym państwie UE niż państwo nabycia
kwalifikacji zawodowych. Jeżeli zamierzamy podjąć dalsze kształcenie, mówimy o uznawaniu do celów akademickich, a jeżeli zamierzamy podjąć pracę, mówimy o uznawaniu
do celów zawodowych. W obu wypadkach celem jest uznanie wykształcenia lub kwalifikacji zawodowych uzyskanych za granicą, jednak w podejściach tych zachodzi różnica.
W uznawaniu do celów akademickich głównym zadaniem dokonania oceny wykształcenia
jest stwierdzenie, czy osoba zainteresowana może kontynuować naukę na wybranym przez
siebie kierunku i na określonym poziomie.
Natomiast odpowiedź na pytanie, czy wiedza i umiejętności zawodowe wnioskodawcy
są wystarczające do wykonywania danego zawodu w kraju przyjmującym, jest wynikiem
oceny w postępowaniu o uznawaniu do celów zawodowych.
Posiadane kwalifikacje i wykształcenie mogą być wykorzystywane do wielu celów,
np. mogą umożliwiać:
• pełny dostęp do szkolnictwa wyższego lub
• ograniczony dostęp do szkolnictwa wyższego (to jest dostęp jedynie do pewnych
części systemu szkolnictwa wyższego, takich jak niektóre studia zawodowe),
*
mgr Piotr Szymanowski – magister turystyki, przewodnik turystyczny miejski po Poznaniu
— 173 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
• pełen dostęp do dalszych studiów na określonym poziomie (np. studia doktoranckie lub studia podyplomowe) lub
• ograniczony dostęp do dalszych studiów (dostęp do dalszych studiów zawodowych),
• dostęp do szkolenia zawodowego,
• ogólny dostęp do rynku pracy (to jest wykształcenie, jakie powinno się posiadać, by móc pracować zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami),
• dostęp do wyspecjalizowanych dziedzin rynku pracy,
• dostęp do wykonywania zawodu regulowanego1.
Systemy edukacyjne państw Wspólnoty Europejskiej różnią się między sobą, tak samo
różnią się systemy kształcenia do celów zawodowych. W jednych państwach są, a w innych
ich nie ma. Biorąc to pod uwagę, musimy sobie uświadomić, że jeden i ten sam dyplom lub
świadectwo zostanie uznane w danym kraju w celu np. kontynuacji nauki, ale nie zostanie
uznane (lub też zostanie uznane nie w pełni) jako potwierdzenie kwalifikacji zawodowych.
Uznawanie do celów akademickich i zawodowych regulowane jest różnymi aktami
prawnymi (krajowymi i międzynarodowymi). W przypadku uznawania do celów akademickich są to konwencje międzynarodowe, dwustronne lub wielostronne umowy między
państwami, przepisy krajowe lub programy współpracy w dziedzinie edukacji. Natomiast
uznawanie do celów zawodowych regulują przepisy krajowe, dyrektywy Unii Europejskiej
lub dokumenty przyjęte przez międzynarodowe organizacje zawodowe.
W zależności od celów uznawania ocenę wykształcenia lub kwalifikacji będą oceniać
albo szkoły wyższe i ośrodki informacji na temat uznawalności do celów akademickich,
albo pracodawcy, organy rządowe lub instytucje branżowe. Decyzję w sprawie uznania
będą podejmować też różne instytucje.
Uznawanie kwalifikacji do celów zawodowych może następować w dwojaki sposób:
• uznanie kwalifikacji zawodowych de iure – uznanie do celów zawodowych dotyczące zawodów regulowanych, tj. w przypadku, gdy kształcenie prowadzące
do zdobycia zawodu lub jego wykonywanie są regulowane aktami prawnymi,
• uznanie kwalifikacji zawodowych de facto – uznanie do celów zawodowych
wykształcenia uzyskanego za granicą w przypadku, gdy działalność zawodowa
lub odpowiednie wykształcenie nie jest regulowane aktami prawnymi.
Na przykład uznanie kwalifikacji zawodowych de iure następuje w przypadku, gdy
kształcenie prowadzące do zdobycia zawodu lub jego wykonywania są regulowane aktami
1
A. Rauhvargers, Uznawanie wykształcenia i kwalifikacji uzyskanych za granicą – przewodnik dla ekspertów, Warszawa
2004.
— 174 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
prawnymi. Natomiast uznawanie kwalifikacji de facto nastąpić może w przypadku, gdy działalność zawodowa lub odpowiednie wykształcenie nie jest regulowane aktami prawnymi.
Osoby podejmujące działalność w charakterze pilota wycieczek, przewodnika turystycznego lub też w innej działalności okołoturystycznej najbardziej interesować będzie
uznawanie do celów zawodowych.
Jeżeli dany zawód nie jest regulowany żadnymi przepisami prawa krajowego ani prawem wspólnotowym, to ostateczna decyzja o uznaniu kwalifikacji należy do pracodawcy.
Uznawanie kwalifikacji zawodowych
Prawo obywateli do prowadzenia działalności gospodarczej w innym państwie członkowskim jest prawem podstawowym zawartym w traktacie. W granicach przepisów dotyczących rynku wewnętrznego każde państwo członkowskie zachowuje jednak swobodę uzależnienia dostępu do danego zawodu pod względem prawnym od posiadania szczególnych
kwalifikacji zawodowych, które tradycyjnie stanowią kwalifikacje zawodowe uzyskiwane
na terytorium kraju. Stanowi to przeszkodę w swobodnym przepływie specjalistów w Unii
Europejskiej, ponieważ osoby posiadające kwalifikacje do wykonywania tego samego zawodu w innym państwie członkowskim posiadają inne kwalifikacje zawodowe, mianowicie
kwalifikacje zdobyte w ich państwie członkowskim.
Kraje tworzące jednolity rynek mają własne systemy edukacji i dokumenty potwierdzające uzyskanie wykształcenia. W przypadku osoby, która chciałaby wykonywać swój zawód
w innym państwie członkowskim, może się okazać, że kwalifikacje uznawane w jednym
kraju nie zawsze będą automatycznie uznawane w innym kraju.
W związku z tym instytucje europejskie ustanowiły przepisy ułatwiające wzajemne
uznawanie kwalifikacji zawodowych między państwami członkowskimi. Taki właśnie cel
realizuje Dyrektywa 2005/36/WE z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji
zawodowych2.
Dyrektywa ta nie stanowi przeszkody dla uznawania przez państwa członkowskie,
zgodnie z własnymi przepisami, kwalifikacji zawodowych zdobytych poza terytorium
Unii Europejskiej przez obywateli państw trzecich. Uznawanie kwalifikacji powinno być
w każdym przypadku uzależnione od spełnienia minimalnych wymogów w zakresie wykształcenia przewidzianych dla danego zawodu.
2
Dyrektywa ta zastąpiła dotychczasowe dyrektywy Rady 89/48/EWG i 92/51/EWG, jak również dyrektywy 1999/42/WE
Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczące ogólnego systemu uznawania kwalifikacji zawodowych oraz dyrektywy
Rady 77/452/EWG, 77/453/EWG, 78/686/EWG, 78/687/EWG, 78/1026/EWG, 78/1027/EWG, 80/154/EWG, 80/155/
EWG, 85/384/EWG, 85/432/EWG, 85/433/EWG i 93/16/EWG dotyczące zawodów: pielęgniarki odpowiedzialnej za
opiekę ogólną, lekarza dentysty, lekarza weterynarii, położnej, architekta, farmaceuty i lekarza, poprzez połączenie
ich w jednym tekście.
— 175 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
O ile dyrektywa ułatwia uznawanie kwalifikacji, to jednak w praktyce nie istnieje jedno
rozwiązanie w zakresie uznawania kwalifikacji zawodowych w Unii Europejskiej.
W przypadku zawodów objętych ogólnym systemem uznawania kwalifikacji państwa
członkowskie zachowują prawo do określania minimalnego poziomu kwalifikacji wymaganego dla zagwarantowania właściwej jakości usług świadczonych na ich terytorium. Jednakże nie powinny one wymagać od obywatela jednego z państw członkowskich uzyskania
kwalifikacji określonych wyłącznie na podstawie odniesienia do dyplomów uzyskiwanych
w ramach ich własnego systemu szkolnictwa w przypadku, gdy obywatel ten uzyskał całość
lub część tych kwalifikacji w innym państwie członkowskim. W konsekwencji należy ustanowić zasadę, zgodnie z którą każde przyjmujące państwo członkowskie, w którym dany
zawód jest zawodem regulowanym, powinno uwzględnić kwalifikacje zdobyte w innym
państwie członkowskim oraz ustalić, czy kwalifikacje te odpowiadają kwalifikacjom, których ono wymaga.
Ogólny system uznawania kwalifikacji nie narusza prawa państw członkowskich do
ustanowienia dla osób wykonujących dany zawód w tym państwie członkowskim szczególnych wymogów wynikających z przepisów dotyczących wykonywania danego zawodu
uzasadnionych interesem publicznym. Przepisy tego rodzaju dotyczą, między innymi, zasad
organizacji zawodu, standardów zawodowych, w tym dotyczących zasad etycznych, nadzoru oraz odpowiedzialności. Dyrektywa nie ma na celu ingerencji w uprawnienie państw
członkowskich do przeciwdziałania nieuczciwemu uchylaniu się przez niektórych z ich
obywateli od przestrzegania przepisów krajowych dotyczących wykonywania zawodu3.
Zawody regulowane i nieregulowane
Uznanie kwalifikacji zawodowych (w celu zatrudnienia) zależy w dużym stopniu od
odpowiedzi na pytanie, czy dany zawód jest zawodem regulowanym w kraju przyjmującym, czy też nie.
Dany zawód jest regulowany, jeżeli prawodawstwo kraju przyjmującego stanowi, iż
– na mocy ustaw, rozporządzeń i przepisów administracyjnych – podjęcie lub dalsze wykonywanie tego zawodu jest uzależnione, bezpośrednio lub pośrednio, od posiadania dokumentów poświadczających uzyskanie konkretnego wykształcenia lub odbycie szkolenia
(lub poświadczenie nabytych umiejętności). W Polsce takiej regulacji podlegają na przykład
zawód przewodnika turystycznego i wykonywanie zadań pilota wycieczek.
Decyzja o tym, które zawody są regulowane, należy do każdego kraju członkowskiego UE. W większości przypadków krajowe systemy prawne regulują te zawody, w których
3
Dyrektywa 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji
zawodowych (Dz.U.UE.L.05.255.22 ze zm.).
— 176 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
nieumiejętna lub nieprawidłowa działalność osoby wykonującej dany zawód może stanowić
zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób lub spowodować ewentualne straty materialne lub moralne. Dlatego też większość krajów reguluje zawody związane z medycyną,
farmacją, weterynarią, architekturą i budownictwem, prawem, transportem itp. Większość
krajów reguluje także zawód nauczyciela, zaś zawody inżynierskie są regulowane tylko
w niektórych krajach. W innych natomiast regulowane są pewne bardzo szczególne zawody, np. instruktor narciarstwa, organista kościelny czy nawet grabarz4.
W ostatnim czasie rozpoczęła się dyskusja na temat uwolnienia, czyli deregulacji
około 160 zawodów. W Polsce zawodów regulowanych jest najwięcej w Europie, ich liczba
sięga 380. Wśród nich wymienia się również zawód przewodnika turystycznego5.
Jednakże sięgając do rządowych wykazów zawodów regulowanych i niezbędnych do
ich uzyskania kwalifikacji6, to stwierdzić należy jasno, że niektóre zawody ujęte w wykazie
są niekiedy archaiczne (i zapewne niewykonywane) lub powielane przez dodanie w nazwie
czasami mało istotnego szczegółu. Dla przykładu wśród zawodów regulowanych będących
w kręgu odpowiedzialności ministra ds. sprawiedliwości wymienia się m.in. pracownika
ochrony fizycznej pierwszego stopnia oraz pracownika ochrony fizycznej drugiego stopnia. Zawody regulowane leżące w gestii ministra właściwego ds. transportu to lista ponad
70 zawodów. Wśród nich są m.in. takie jak: nastawniczy, zwrotniczy, kierownik pociągu,
ustawiacz, manewrowy, rewident taboru, toromistrz, mostowniczy, dróżnik obchodowy,
dróżnik przejazdowy, dyspozytor ruchu metra, dyżurny ruchu i stacji metra.
Wśród zawodów podległych ministrowi właściwemu ds. zdrowia zauważamy takie
jak: fizjoterapeuta (magister), fizjoterapeuta (technik/licencjat), ale także tak archaiczny
zawód jak felczer, którego dzisiaj się już nie naucza.
W tak licznym wykazie, zawód przewodnika turystycznego po prostu znika.
W przypadku braku uregulowania zawodu, formalnie osoba, która ukończyła kształcenie za granicą, nie musi ubiegać się o jego uznanie. To pracodawca podejmuje faktyczną
decyzję dotyczącą zatrudnienia osoby posiadającej zagraniczne kwalifikacje.
Jeżeli dany zawód jest regulowany, rolą państwa jest wskazanie właściwych władz,
które podejmują decyzje w sprawie uznania uzyskanych za granicą kwalifikacji do wykonywania tego zawodu. Ocenie są poddawane nie tylko dokumenty poświadczające zagraniczne wykształcenie, ale również sprawdzenie, czy osoba spełniła cały szereg dodatkowych
wymagań związanych z podjęciem lub wykonywaniem tego zawodu w kraju, w którym
4
5
6
A. Rauhvargers, Uznawanie wykształcenia i kwalifikacji uzyskanych za granicą – przewodnik dla ekspertów, Warszawa
2004.
http://www.tvn24.pl/12690,1725915,0,1,rzad-otwiera-zawody-regulowane,wiadomosc.html (07:12, 28.11.2011
/Rzeczpospolita).
Regulowane zawody i działalności w Rzeczypospolitej Polskiej. Opis wymagań kwalifikacyjnych. Ministerstwo Nauki
i Szkolnictwa Wyższego (stan prawny: listopad 2011) – http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/mobilnoscakademicka-i-zawodowa/uznawanie-kwalifikacji-zawodowych/#c25.
— 177 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
uzyskała kwalifikacje. Może to uwzględniać okresy praktyk po zakończeniu programu
kształcenia/szkolenia, sprawdzenie wiedzy specjalistycznej lub umiejętności wymaganych
do wykonywania tego zawodu, w niektórych przypadkach obejmujących członkostwo
w organizacjach branżowych.
W celu uchronienia przyszłych usługobiorców (klientów, konsumentów, pacjentów itp.)
przed niskiej jakości usługami zawodowymi krajowe prawodawstwo w zakresie zawodów
regulowanych może także stworzyć niepotrzebne trudności dla osób, które uzyskały wykształcenie w innym państwie.
Tak jak w przypadku uznawania do celów akademickich dyrektywa wymaga, aby kwalifikacje uzyskane w innych państwach członkowskich były uznawane, o ile nie zostaną
wykazane zasadnicze różnice.
Warto zauważyć, że w niektórych przypadkach osoby, które ukończyły kształcenie
w innym kraju, mogą natknąć się na trudności z uznaniem swoich kwalifikacji, ponieważ
zachodzą znaczące różnice w zakresie zawodu wykonywanego w kraju uzyskania kwalifikacji i w kraju przyjmującym. Różnice te mogą wynikać z czynników geograficznych, historycznych i kulturowych, tak iż w rzeczywistości problem polega na tym, czy uznawanie
dotyczy tego samego zawodu, np. przewodnika turystycznego.
Jeżeli w programie kształcenia i szkolenia zachodzą znaczące różnice, może być wymagane przystąpienie do testu umiejętności lub odbycie stażu adaptacyjnego (o długości
nieprzekraczającej trzech lat).
Może także się zdarzyć, że do wykonywania tego samego zawodu w kraju uzyskania
kwalifikacji i w przyjmującym państwie członkowskim wymagane są dyplomy/świadectwa
na różnych poziomach. Dyrektywa określa także przepisy rządzące uznawaniem i stosowaniem ewentualnych dodatkowych wymagań w tych przypadkach.
Jeżeli w materiale objętym programem kształcenia i szkolenia zachodzą znaczące
różnice, fakt ten musi wykazać organ zezwalający na dostęp do danego zawodu. Osobie,
która uzyskała kwalifikacje uprawniające do wykonywania konkretnego zawodu w jednym
państwie członkowskim, nie można po prostu odmówić dostępu do tego samego zawodu
regulowanego w innym kraju.
Jeżeli zawód, który zainteresowana osoba chce wykonywać, nie jest regulowany
w przyjmującym państwie członkowskim, dostęp do zawodu jest wolny i zainteresowana
osoba nie musi występować o uznanie swoich kwalifikacji zawodowych. Zainteresowana
osoba może rozpocząć wykonywanie swojego zawodu w przyjmującym państwie członkowskim na takich samych warunkach jak obywatele tego państwa członkowskiego.
Zainteresowana osoba nie musi przedstawiać dokumentu uznania kwalifikacji wydanego przez właściwy organ. W tym przypadku wartość przypisywana kwalifikacjom
zainteresowanej osoby zależy od sytuacji na rynku pracy i od mechanizmów rynkowych,
a nie od przepisów prawa.
— 178 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Trzeba wyraźnie podkreślić, że umożliwienie wykonywania zawodu regulowanego nie
stanowi gwarancji zatrudnienia. Osobie, której uznano kwalifikacje do wykonywania danego
zawodu, jest po prostu dawany dostęp do rynku pracy w konkretnym zawodzie w danym
kraju, ale obowiązują ją normalne procedury ubiegania się o pracę.
Czasowe świadczenie usług
Jeżeli przenosząc się do innego państwa członkowskiego, zainteresowana osoba chce
w tym państwie członkowskim wykonywać swój zawód czasowo, podlega bardziej elastycznym przepisom niż w sytuacji, gdy chce prowadzić działalność na stałe, jednak o ile
spełnia pewne warunki. W większości przypadków zainteresowana osoba nie podlega kontroli kwalifikacji i może natychmiast wykonywać swoją działalność. Zainteresowana osoba
może jednak być zobowiązana do przedstawienia pewnych informacji organowi państwa
przyjmującego.
Jeżeli państwo, w którym zainteresowana osoba prowadzi działalność, nie reguluje zawodu, w zakresie którego posiada ona kwalifikacje, ani kształcenia przygotowującego do
tego zawodu, przyjmujące państwo może wymagać, aby zainteresowana osoba uprzednio
wykonywała przedmiotowy zawód w państwie prowadzenia działalności przez dwa lata.
Tabela 1. Państwa, w których zawód przewodnika jest zawodem regulowanym
Kraj
Nazwa zawodu regulowanego
Cypr
ÎÍíáăüň (Xenagós)
Grecja
ÎÍíáăüň (Xenagós)
Polska
Słowenia
Usługi świadczone przez pilotów wycieczek
Przewodnik turystyczny
Turistični vodnik turističnega območja
Turistični vodnik
Malta
Tourist Guide
Węgry
idegenvezető
Francja
Włochy
Guide touristique
Guide interpréte régional
Guida turistica
Hiszpania
Guía de turismo
Litwa
Gidas
Rumunia
Ghid de turism
Austria
Fremdenführer
Źródło: Materiały na stronie www MNiSW dotyczące zawodów regulowanych.
Jak widać z powyższego wykazu, wśród najbliższych sąsiadów Polski zawód przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek jest zawodem regulowanym tylko na Litwie
— 179 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
(przewodnik turystyczny). Ma to spore znaczenie, szczególnie w kontekście czasowego,
krótkotrwałego lub okazjonalnego świadczenia usług. Zgodnie bowiem z dyrektywą procedura uznania kwalifikacji jest w takich przypadkach łagodniejsza.
Zastosowanie łagodniejszych procedur nie zwalnia jednak z prawidłowego nazwania zawodu regulowanego. W praktyce urzędnika, zajmującego się pilotami wycieczek
i przewodnikami turystycznymi, spotkałem się z pismami kierowanymi przez Departament Turystyki Ministerstwa Sportu i Turystyki do Urzędów Marszałkowskich o uznaniu
i wydaniu zgody na krótkotrwałe, czasowe świadczenie usług przewodnika turystycznego
przez obywateli Niemiec i Słowacji. Bardzo ciekawy, ale jednocześnie niepokojący, jest
przypadek obywateli Niemiec. W kilku przypadkach jako dowód wykonywania zawodu,
który w Polsce jest zawodem regulowanym, przedstawiali oni legitymacje wydane przez
biuro podróży.
Legitymacje te poświadczały, że dana osoba posiada uprawnienia nazywane w języku
niemieckim Reiseleiter. Gdy użyjemy „tłumacza Google”, to otrzymamy wynik, który nie
pozostawia wątpliwości, że dana osoba jest przewodnikiem.
Kto to więc jest Reiseleiter? Odpowiedź otrzymamy przy próbie tłumaczenia polskiego
„pilota wycieczek” na język niemiecki.
— 180 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
W efekcie tego niemiecki pilot wycieczek uzyskiwał prawo wykonywania w Polsce
zawodu przewodnika turystycznego, i to bez żadnych ograniczeń terytorialnych. Biorąc pod
uwagę polskie przepisy w tym zakresie, a mianowicie, że uprawnienia przewodnika turystycznego dzieli się na miejskie, terenowe i górskie, na poszczególne miasta, województwa, regiony, trasy turystyczne i pasma górskie, to otrzymamy dziwną sytuację, w której
niemiecki pilot wycieczek ma większe prawa do wykonywania zawodu „przewodnika”
w Polsce niż polski licencjonowany przewodnik. Obecnie sytuacja jest jeszcze ciekawsza, bowiem nie ma obowiązku dokumentowania swoich kwalifikacji, jeżeli w państwie
macierzystym nie wydaje się urzędowych potwierdzeń posiadanych kwalifikacji. W tym
przypadku legitymacji. Wystarczy udokumentowanie obywatelstwa i oświadczenie o wykonywaniu zawodu przez 2 lata w okresie ostatnich 10 lat.
Europejskie i Krajowe Ramy Kwalifikacji7
Porównywalność dyplomów czy innych świadectw jest utrudniona szczególnie
w kontekście uznawania kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych czy kontynuacji nauki. Przyczyną jest różnorodność programów kształcenia, ale także różnorodność
w podejściu do regulacji lub jej braku w przypadku poszczególnych zawodów czy kwalifikacji. Jak rozwiązać ten problem? Na przykład za pomocą ram kwalifikacji.
Tło opracowania Europejskich Ram Kwalifikacji – skąd się wzięły ERK?
Europejskie Ramy Kwalifikacji są wspólnymi europejskimi ramami odniesienia wiążącymi systemy kwalifikacji poszczególnych krajów. Ramy funkcjonują jako instrument przełożenia, dzięki któremu kwalifikacje stają się bardziej czytelne i łatwiejsze do zrozumienia
w różnych państwach i systemach w Europie. Ich dwa główne cele to promocja mobilności
obywateli pomiędzy krajami oraz ułatwianie im uczenia się przez całe życie.
Opracowywanie Europejskich Ram Kwalifikacji rozpoczęto w 2004 r. w odpowiedzi
na żądania stworzenia wspólnego punktu odniesienia w celu zwiększenia przejrzystości
kwalifikacji wysuwane przez państwa członkowskie, partnerów społecznych i inne zainteresowane strony.
Komisja, przy wsparciu grupy eksperckiej ds. Europejskich Ram Kwalifikacji, przygotowała plan proponujący 8-poziomowy system ramowy oparty na efektach uczenia się
mający na celu zwiększenie przejrzystości i możliwości przenoszenia kwalifikacji oraz
wsparcie dla uczenia się przez całe życie. W drugiej połowie 2005 r. komisja opublikowała
ów plan do celów konsultacji w całej Europie.
7
Informacje zawarte w niniejszym podrozdziale autor w dużej mierze zaczerpnął z publikacji Od Europejskich do
Krajowych Ram Kwalifikacji, E. Chmielecka (red. meryt.), Fundacja „Fundusz Współpracy”, Warszawa 2009.
— 181 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
Wprowadzenie w życie formalnego zalecenia Rady Europy nastąpiło w kwietniu 2008 r.
Zalecaną datę docelową, przed upływem której państwa powinny odnieść swoje krajowe
systemy kwalifikacji do Europejskich Ram Kwalifikacji, ustalono na rok 2010, natomiast
przed upływem 2012 r. państwa powinny dopilnować, aby wystawiane przez nie indywidualne zaświadczenia o kwalifikacjach zawierały odniesienie do odpowiedniego poziomu
Europejskich Ram Kwalifikacji.
Europejskie Ramy Kwalifikacji umożliwią powiązanie różnych krajowych systemów
i ram kwalifikacji w oparciu o wspólny europejski punkt odniesienia – osiem poziomów
odniesienia. Poziomy obejmują pełną skalę kwalifikacji, od poziomów podstawowych
(Poziom 1, na przykład świadectwa ukończenia szkoły) do zaawansowanych (Poziom 8,
np. doktoraty). Jako instrument promowania uczenia się przez całe życie Europejskie
Ramy Kwalifikacji obejmują wszystkie poziomy kwalifikacji uzyskane podczas kształcenia
i szkolenia ogólnego zarówno zawodowego, jak i akademickiego. Ponadto ramy zajmują
się także kwalifikacjami uzyskanymi w ramach kształcenia i szkolenia początkowego oraz
ustawicznego.
Osiem poziomów odniesienia opisanych jest poprzez efekty uczenia się. Europejskie
Ramy Kwalifikacji uznają ogromną różnorodność systemów kształcenia i szkolenia w Europie. W związku z tym niezbędne jest przesunięcie akcentu na efekty uczenia się, aby
umożliwić porównanie i współpracę pomiędzy krajami i instytucjami.
W Europejskich Ramach Kwalifikacji efekt uczenia się jest definiowany przez określenie tego, co uczący się wie, rozumie i potrafi wykonać po zakończeniu procesu uczenia
się. Dlatego europejskie ramy kwalifikacji kładą nacisk raczej na rezultaty uczenia się niż
na wkład, jak na przykład długość trwania nauki. Efekty uczenia się są wyszczególnione w trzech kategoriach – jako wiedza, umiejętności i kompetencje. Wskazuje to na fakt,
że kwalifikacje – w rozmaitych kombinacjach – obejmują szeroki zakres efektów uczenia
się, łącznie z wiedzą teoretyczną, umiejętnościami praktycznymi i technicznymi oraz kompetencjami społecznymi, gdzie rozstrzygająca jest zdolność do pracy z innymi.
Tabela 2. Deskryptory definiujące poziomy Europejskich Ram Kwalifikacji (ERK)
Każdy z 8 poziomów jest określony poprzez zestaw deskryptorów wskazujących na efekty uczenia się
odpowiadające kwalifikacjom na tym poziomie w dowolnym systemie kwalifikacji.
Poziom
Efekty
Wiedza (w kontekście ERK
wiedzę opisuje się jako teoretyczną
lub faktograficzną)
Poziom 1
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 1:
• podstawowa wiedza ogólna
Poziom 2
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 2:
• podstawowa wiedza faktograficzna w danej
dziedzinie pracy lub nauki
Poziom 3
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 3:
• znajomość faktów, zasad, procesów i pojęć
ogólnych w danej dziedzinie pracy lub nauki
Poziom 4
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 4:
• faktograficzna i teoretyczna wiedza w szerszym
kontekście danej dziedziny pracy lub nauki
— 182 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Efekty
Wiedza (w kontekście ERK
wiedzę opisuje się jako teoretyczną
lub faktograficzną)
Poziom 5*
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 5:
• obszerna, specjalistyczna, faktograficzna i teoretyczna wiedza w danej dziedzinie pracy lub
nauki i świadomość granic tej wiedzy
Poziom 6**
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 6:
• zaawansowana wiedza w danej dziedzinie
pracy i nauki obejmująca krytyczne rozumienie teorii i zasad
Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 7:
• wysoce wyspecjalizowana wiedza, której część
stanowi najnowszą wiedzę w danej dziedzinie
pracy lub nauki, będąca podstawą oryginalnego myślenia lub badań
• krytyczna świadomość zagadnień w zakresie
wiedzy w danej dziedzinie oraz na styku różnych dziedzin
Poziom 8**** Efekty uczenia się odpowiadające poziomowi 8:
• wiedza na najbardziej zaawansowanym poziomie w danej dziedzinie pracy lub nauki oraz na
styku różnych dziedzin
Poziom
Poziom 7***
Zgodność z Ramami Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego
Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego określają deskryptory dla cyklów kształcenia.
Każdy deskryptor cyklu podaje ogólne określenie typowych oczekiwań w zakresie osiągnięć i umiejętności związanych z kwalifikacjami uzyskiwanymi w wyniku ukończenia danego cyklu kształcenia.
*
Deskryptor krótkiego cyklu kształcenia w szkolnictwie wyższym (w ramach pierwszego cyklu kształcenia lub
z nim powiązany), opracowany przez Wspólną Inicjatywę na rzecz Jakości w ramach Procesu Bolońskiego,
odpowiada efektom uczenia się dla 5. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.
**
Deskryptor pierwszego cyklu kształcenia (studiów pierwszego stopnia) określony przez Ramy Kwalifikacji
Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego, uzgodniony przez ministrów właściwych do spraw szkolnictwa wyższego podczas spotkania w Bergen w maju 2005 r. w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada
efektom uczenia się dla 6. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.
***
Deskryptor drugiego cyklu kształcenia (studiów drugiego stopnia) określony przez Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego, uzgodniony przez ministrów właściwych do spraw szkolnictwa
wyższego podczas spotkania w Bergen w maju 2005 r. w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada efektom
uczenia się dla 7. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.
**** Deskryptor trzeciego cyklu kształcenia (studiów trzeciego stopnia) określony przez Ramy Kwalifikacji Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego, uzgodniony przez ministrów właściwych do spraw szkolnictwa
wyższego podczas spotkania w Bergen w maju 2005 r. w ramach Procesu Bolońskiego, odpowiada efektom
uczenia się dla 8. poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji.
Źródło: Europejskie Ramy Kwalifikacji dla uczenia się przez całe życie – materiały Komisji Europejskiej.
W odpowiedziach w czasie konsultacji okazywano szerokie wsparcie dla propozycji
komisji ze strony zainteresowanych osób w Europie, ale także proszono o pewne wyjaśnienia i uproszczenia. W odpowiedzi komisja uzupełniła propozycję, wykorzystując wkład
ekspertów pochodzących ze wszystkich 32 państw biorących udział w projekcie oraz europejskich partnerów społecznych. Poprawiony tekst został następnie przyjęty przez komisję
jako wniosek 6 września 2006 r. W roku 2007 Parlament Europejski i Rada z powodzeniem
przeprowadziły negocjacje dotyczące tego wniosku, co doprowadziło do formalnego przyjęcia ERK w lutym 2008 r.
— 183 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
Korzyści płynące dla Europy z Europejskich Ram Kwalifikacji
Zalecenie ma prowadzić do ustalenia wspólnego europejskiego punktu odniesienia,
który powiąże rozmaite krajowe systemy kwalifikacji i w ten sposób ułatwi lepszą komunikację pomiędzy nimi. W ten sposób zostanie utworzona sieć niezależnych, ale powiązanych i wzajemnie zrozumiałych systemów kwalifikacji.
Stosując efekty uczenia się jako wspólny punkt odniesienia, system ramowy ułatwi porównanie i transfer kwalifikacji pomiędzy krajami, systemami i instytucjami i w ten sposób
nabierze znaczenia dla szerokiego zakresu użytkowników tak na poziomie europejskim,
jak i krajowym.
Większość krajów europejskich zdecydowała się na opracowanie Krajowych Ram
Kwalifikacji odzwierciedlających Europejskie Ramy Kwalifikacji i odpowiadających na
nie. Owe opracowania są konieczne, aby upewnić się, że proces współpracy na poziomie europejskim jest odpowiednio umocowany na poziomie krajowym. Szybki rozwój
Krajowych Ram Kwalifikacji od 2004 r. wskazuje na potrzebę większej przejrzystości
i porównywalności kwalifikacji na wszystkich poziomach i ukazuje, że podstawowe zasady
stanowiące fundament Europejskich Ram Kwalifikacji są powszechnie uznawane.
Z tego ściślejszego związku pomiędzy systemami kwalifikacji poszczególnych państw
skorzysta wiele stron. Europejskie Ramy Kwalifikacji:
• będą wspierać większą mobilność uczących się i pracowników. Ułatwią uczącym
się zdefiniowanie poziomu swoich kompetencji na użytek osób przeprowadzających rekrutację w innych krajach. Pomoże to pracodawcom zinterpretować kwalifikacje osób ubiegających się o dane stanowisko i w ten sposób wspierać będzie
mobilność na europejskim rynku pracy. Z bardzo praktycznego punktu widzenia
od 2012 r. wszystkie nowe kwalifikacje powinny zawierać odniesienie do odpowiedniego poziomu Europejskich Ram Kwalifikacji. W ten sposób Europejskie
Ramy Kwalifikacji będą uzupełniać i wzmacniać istniejące instrumenty europejskiej mobilności, jak Europass, Erasmus oraz ECTS.
• powinny przynieść korzyści jednostkom poprzez zwiększenie dostępu do uczenia
się przez całe życie oraz zakresu uczestnictwa w tym procesie. Poprzez ustanowienie wspólnego punktu odniesienia Europejskie Ramy Kwalifikacji wskażą,
w jaki sposób mogą być łączone efekty uczenia się będące rezultatem rozmaitych
kontekstów, na przykład nauki formalnej czy pracy, oraz uzyskane w różnych krajach, i jak to może się przyczynić do zmniejszania barier pomiędzy instytucjami
zapewniającymi kształcenie i szkolenie, np. pomiędzy kształceniem wyższym
a kształceniem i szkoleniem zawodowym, które mogą prowadzić działalność we
wzajemnej izolacji. Będzie to promować postęp, tak więc uczący się nie będą na
przykład zmuszani do powtarzania danego etapu nauki.
— 184 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
• mogą wspierać jednostki posiadające rozległe doświadczenie zdobyte w pracy lub
w innych dziedzinach aktywności poprzez ułatwienie walidacji kształcenia pozaformalnego i nieformalnego. Nacisk na efekty uczenia się ułatwi oszacowanie,
czy efekty uczenia się uzyskane w tych kontekstach są równowartościowe co do
zawartości z formalnymi kwalifikacjami.
• będą stanowić wsparcie zarówno dla indywidualnych użytkowników, jak i instytucji zapewniających kształcenie i szkolenie dzięki wzrastającej przejrzystości
kwalifikacji przyznanych poza systemami krajowymi, na przykład przez sektory
oraz firmy międzynarodowe. Przyjęcie wspólnych ram odniesienia opartych na
efektach uczenia się ułatwi porównanie i (potencjalne) powiązanie tradycyjnych
kwalifikacji przyznanych przez władze krajowe i kwalifikacji przyznanych przez
inne zainteresowane strony. W ten sposób Europejskie Ramy Kwalifikacji pomogą
sektorom i jednostkom wykorzystać wzrastającą internacjonalizację kwalifikacji.
Europejskie Ramy Kwalifikacji stanowią ambitny instrument o szerokim zasięgu,
który wywiera wpływ na systemy kształcenia i szkolenia, rynek pracy, przemysł i handel
oraz obywateli.
Słowniczek podstawowych pojęć zastosowanych w zaleceniu Parlamentu Europejskiego i Rady.
efekty uczenia się – określenie tego, co uczący się wie, rozumie i potrafi wykonać po ukończeniu procesu uczenia
się, które dokonywane jest w kategoriach wiedzy, umiejętności i kompetencji.
kompetencje – udowodnioną zdolność stosowania wiedzy, umiejętności i zdolności osobistych, społecznych lub
metodologicznych ukazywaną w pracy lub nauce oraz w karierze zawodowej i osobistej; w Europejskich
Ramach Kwalifikacji kompetencje określane są w kategoriach odpowiedzialności i autonomii.
krajowe ramy kwalifikacji – narzędzie służące do klasyfikowania kwalifikacji na wyszczególnione według przyjętego zespołu kryteriów poziomy osiągnięć w uczeniu się, które ma na celu integrację i koordynację krajowych podsystemów kwalifikacji oraz poprawę przejrzystości, dostępności, rozwoju i jakości kwalifikacji
w odniesieniu do rynku pracy i społeczeństwa obywatelskiego.
krajowy system kwalifikacji – wszystkie aspekty działalności państw członkowskich związane z uznawaniem uczenia się i inne mechanizmy łączące kształcenie i szkolenie z rynkiem pracy i społeczeństwem obywatelskim.
Obejmuje on opracowanie i wdrażanie rozwiązań instytucjonalnych i procedur związanych z zapewnianiem
jakości, oceną i przyznawaniem kwalifikacji. Krajowy system kwalifikacji może składać się z kilku podsystemów i może obejmować krajowe ramy kwalifikacji.
kwalifikacja – formalny wynik procesu oceny i walidacji uzyskany w sytuacji, w której właściwy organ stwierdza,
że dana osoba osiągnęła efekty uczenia się zgodne z określonymi standardami.
międzynarodowa organizacja sektorowa – stowarzyszenie organizacji krajowych, w tym na przykład organizacji
pracodawców i organizacji zawodowych, reprezentujących interesy sektorów krajowych.
sektor – zgrupowanie aktywności zawodowej według głównej funkcji gospodarczej, produktu, usługi lub technologii.
umiejętności – zdolność do stosowania wiedzy i korzystania z know-how w celu wykonywania zadań i rozwiązywania problemów. W kontekście Europejskich Ram Kwalifikacji umiejętności określa się jako kognitywne
(obejmujące myślenie logiczne, intuicyjne i kreatywne) oraz praktyczne (obejmujące sprawność i korzystanie z metod, materiałów, narzędzi i instrumentów).
wiedza – efekt przyswajania informacji poprzez uczenie się. Wiedza jest zbiorem faktów, zasad, teorii i praktyk
powiązanych z dziedziną pracy lub nauki. W kontekście Europejskich Ram Kwalifikacji wiedzę opisuje się
jako teoretyczną lub faktograficzną.
— 185 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
Zastosowanie ram kwalifikacji w turystyce
Nie ulega wątpliwości, że w dziedzinie edukacji dla turystyki znajdzie się miejsce dla
zastosowania ram kwalifikacyjnych, poczynając od najniższego poziomu, a kończąc na
studiach licencjackich, magisterskich czy doktoranckich. Specjalistów w zakresie obsługi turystycznej kształcić powinno się przede wszystkim na poziomie szkół policealnych,
studiów I stopnia (licencjackich) i II stopnia (studia magisterskie), co odpowiadałoby
stopniom 5–7. Stopień najwyższy – 8. – zarezerwowany jest raczej tylko dla specjalistów
z dziedziny nauk o turystyce, z III stopniem studiów wyższych (doktoranci).
Ramy kwalifikacji w kształceniu przewodników turystycznych
i pilotów wycieczek
Od momentu wejścia w życie ustawy o usługach turystycznych8 oraz rozporządzeń wykonawczych dotyczących spraw pilotów wycieczek i przewodników turystycznych9 mamy
do czynienia z programem ramowym szkolenia. Ramowe programy szkolenia były także
obecne już dużo wcześniej10. Jednak są to programy szkolenia, a nie określenie kwalifikacji
czy kompetencji przewodnika turystycznego i pilota wycieczek.
Kompetencje i kwalifikacje przewodnika turystycznego i pilota wycieczek wychodzą
bezpośrednio z zadań, które nakładają na nich przepisy ustawowe11, jednakże w procesie
szkolenia i sprawdzania kwalifikacji w postępowaniu egzaminacyjnym najważniejsze jest
przede wszystkim, co pokazuje dotychczasowa praktyka, sprawdzenie wiedzy, jaką powinien posiadać kandydat na pilota wycieczek lub przewodnika turystycznego.
W sierpniu 2006 r. pojawił się projekt normy dotyczącej kształcenia przewodników
turystycznych opracowany przez Europejski Komitet ds. Standaryzacji (CEN). Projekt ten
został poddany konsultacjom wśród państw członkowskich12 oraz organizacji skupiających przewodników turystycznych. Projekt normy przyjęty został z dużym zainteresowaniem, czego przejawem może być komunikat prasowy wydany przez Europejską Federację
Stowarzyszeń Przewodników Turystycznych (FEG), w którym podkreśla ona, że jest to
8
9
10
11
12
Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 ze zm.).
Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 26 marca 1999 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 31, poz. 301) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 28 czerwca 2001 r. w sprawie
przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 72, poz. 752) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra
Gospodarki i Pracy z 16 sierpnia 2004 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 188,
poz. 1944) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 17 stycznia 2006 r. w sprawie przewodników
turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 15, poz. 104) (nieobowiązujące); Rozporządzenie Ministra Sportu
i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 60, poz. 302).
Obszerny materiał na ten temat znajdziemy w opracowaniu: A. Stasiak, R. Wiluś, Analiza form i programów kształcenia przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, [w:] Etyka przewodników turystycznych i pilotów wycieczek.
Materiały z V Forum Pilotażu i Przewodnictwa – Łódź 2009, Monografia, Proksenia, Kraków 2010.
Patrz art. 20, ust. 2 i 3 Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 ze zm.).
Członkami CEN są krajowe instytucje normalizujące Austrii, Belgii, Cypru, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji,
Niemiec, Grecji, Węgier, Islandii, Irlandii, Włoch, Łotwy, Litwy, Luksemburga, Malty, Holandii, Norwegii, Polski,
Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii oraz Wielkiej Brytanii.
— 186 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
historyczny krok13. W Polsce projekt wzbudził wiele dyskusji, ale niestety nic więcej. Norma została przyjęta w głosowaniu 1 stycznia 2008 r. przez członków CEN.
Standard Europejski, jakim jest norma EN 15565:2006 (E), określa minimalne wymogi dotyczące szkoleń zawodowych i programów kwalifikacyjnych dla przewodników
turystycznych. Wymagania dotyczące programów szkoleniowych zawarte w Standardzie
Europejskim określają minimum; nie wykluczają one jednak przeprowadzania dodatkowych
szkoleń lub oceny dodatkowych kompetencji.
W dokumencie tym określono kompetencje przewodnika turystycznego. Program szkolenia oparty na tej normie powinien być tak zaplanowany, by umożliwić przewodnikom
turystycznym w obrębie zakresu ich kwalifikacji:
• reprezentowanie obszaru (miejsca, miasta, regionu i/lub kraju),
• prowadzenie grup lub indywidualnych gości po naturalnych lub stworzonych
przez człowieka atrakcjach danego obszaru,
• poszukiwanie i opracowanie informacji w celu zapewnienia dokładnego i istotnego komentarza,
• interpretowanie dziedzictwa kulturowego i naturalnego oraz bogactwa środowiska naturalnego,
• pomoc zwiedzającym w doświadczaniu i zrozumieniu tego, co oglądają i zwiedzają,
• informowanie zwiedzających na temat wszelkich istotnych aspektów życia na
danym obszarze,
• tworzenie i opracowywanie wycieczek z przewodnikiem na ich obszarze,
• stosowanie odpowiedniego języka.
Norma zawiera również ramy programów szkolenia. Program szkolenia opisany w normie zakłada, że kursanci odbyli 12 lat edukacji ogólnej (lub jej odpowiednik) przed rozpoczęciem programu szkolenia. Nakładając to na system edukacyjny w Polsce otrzymamy
wynik, z którego wynika, że przyszły przewodnik musi mieć ukończoną szkołę średnią14.
Podobnie jest obecnie w polskim systemie, z tą jednak różnicą, że, aby przystąpić do szkolenia, nie jest konieczne ukończenie szkoły średniej. Warunek ten pojawia się dopiero jako
wymóg formalny do otrzymania uprawnień15.
Program szkolenia zawarty w normie obejmuje trzy etapy szkolenia:
• przedmioty ogólne,
• przedmioty dotyczące konkretnego obszaru,
• szkolenie praktyczne.
Program szkolenia obejmuje minimum 600 jednostek szkoleniowych (j.sz.).
13
14
15
http://www.feg-touristguides.com.
Szkoła podstawowa – 6 lat, gimnazjum – 3 lata, liceum – 3 lata.
Art. 22 Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 ze zm.).
— 187 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
Minimalna Norma Europejska zakłada, że w niektórych sytuacjach ramy czasowe opisane w programie szkolenia mogą ulec rozszerzeniu przy uwzględnieniu aspektów historycznych, kulturowych, geograficznych i innych. W każdym razie minimalny czas trwania
szkolenia praktycznego powinien wynosić 40% łącznego czasu przeznaczonego na cały
program szkolenia.
Szkolenie ogólne
Program szkolenia w zakresie przedmiotów ogólnych obejmuje łącznie minimum 180
jednostek szkoleniowych, przy czym za jednostkę szkoleniową uważa się godzinę zegarową
(60 minut). Minimalny czas trwania poszczególnych kategorii wygląda następująco:
– wiedza teoretyczna:
54 j.sz.;
– techniki i umiejętności prowadzenia grup: 108 j.sz.;
– wiedza i umiejętności biznesowe:
18 j.sz.
• Program szkolenia w zakresie wiedzy teoretycznej obejmuje wprowadzenie do
przedmiotów teoretycznych umiejscowionych w kontekście europejskim i szerokiej wiedzy międzykulturowej:
– historia świata i kultura;
– systemy prawne i polityczne w Unii Europejskiej;
– religie i ruchy filozoficzne (np. oświecenie, liberalizm, humanizm);
– historia sztuki i architektura;
– sztuka (widowiskowa i wizualna) oraz literatura;
– geografia świata i geologia;
– etyka zawodowa.
• Techniki i umiejętności prowadzenia grup to grupa zajęć teoretycznych i praktycznych, realizowanych również w sposób praktyczny, obejmująca takie przedmioty jak:
○ Techniki prezentacji:
– projekcja głosu, dykcja, wykorzystanie mikrofonu, techniki oddechowe;
– kontakt wzrokowy, przyjmowanie odpowiedniej pozycji, język ciała,
postawa;
– wygląd zewnętrzny i zachowanie;
– styl i słownictwo.
○ Techniki komunikacji:
– dostosowanie się do wymogów słuchaczy i warunków otoczenia;
– umiejętności interpersonalne;
– dobór, struktura i powiązanie informacji;
– umiejętne posługiwanie się pytaniami i ich wykorzystanie;
– umiejętność radzenia sobie ze stresem;
— 188 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
– zarządzanie czasem – zwięzły komentarz w ramach dostępnego czasu;
– jasne wyjaśnienie i opis najważniejszych atrakcji wizualnych.
○ Kierowanie grupą:
– ustawienie przewodnika względem grupy;
– neutralne nastawienie i uprzejmość;
– dynamika grupy;
– ocena ryzyka;
– umiejętność radzenia sobie w sytuacji kryzysowej i konfliktowej.
○ Prowadzenie zwiedzania dla osób o specyficznych potrzebach:
– świadomość potencjalnych specyficznych potrzeb turystów;
– dostosowanie zwiedzania z przewodnikiem, co pozwala na uczestnictwo
osób niepełnosprawnych lub w starszym wieku;
– dostosowanie zwiedzania z przewodnikiem pod kątem bezpieczeństwa
dzieci.
• Wiedza i umiejętności biznesowe to najmniejszy blok w szkoleniu ogólnym
obejmujący zaledwie 18 godzin, jednak niezwykle ważny z punktu widzenia samodzielnego prowadzenia działalności przewodnika. Obejmuje on następujące
przedmioty:
– podstawy ekonomii;
– turystyka światowa, jej znaczenie i rozwój;
– zawód przewodnika, pozycja tego zawodu w branży turystycznej;
– turystyka zrównoważona;
– handlowe aspekty zawodu przewodnika turystycznego (np. księgowość,
marketing, administracja);
– aspekty prawne zawodu przewodnika turystycznego (np. prawa własności intelektualnej, e-handel, ochrona danych);
– badania, planowanie, rozwój i aktualizacja wycieczek z przewodnikiem;
– przepisy bhp, zarządzanie w nagłych przypadkach;
– sprawozdania i kontrola jakości (dokumentacja, ocena, monitorowanie,
utrzymanie klientów, zadowolenia klientów).
W porównaniu z programem obowiązującym w Polsce widzimy znaczącą różnicę. Polskie programy kształcenia przewodników nie obejmują wiedzy dotyczącej historii świata oraz
całego bloku ekonomicznego. Techniki prowadzenia grupy też są omawiane w minimalnym
zakresie. Polski program ogólny po zmianach16 obejmuje 75 godzin, czyli zaledwie 40%
16
Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów
wycieczek (Dz.U. nr 60, poz. 302).
— 189 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
czasu wykazanego w normie. Dodatkową różnicą, można się pokusić o stwierdzenie, że na
korzyść normy, jest też warunek wspomniany już wyżej, przystąpienia do cyklu szkolenia
na podbudowie co najmniej 12-letniego cyklu szkolenia ogólnego.
Szkolenie dotyczące konkretnego obszaru
Program szkolenia w zakresie przedmiotów dotyczących konkretnego obszaru obejmuje także łącznie minimum 180 jednostek szkoleniowych. Minimalny czas trwania poszczególnych kategorii wygląda następująco:
– wiedza teoretyczna:
162 j.sz.;
– warunki pracy:
18 j.sz.
Program szkolenia zostanie zaplanowany w taki sposób, by umożliwić kursantom
interpretację dziedzictwa danego obszaru oraz jego trwałość. W bloku tym przewidziano
do realizacji przedmioty dotyczące konkretnego obszaru w podziale na bloki:
• Wiedza teoretyczna
○ Historia ludzkości, której program obejmuje następujące elementy:
– historia polityczna, społeczna i ekonomiczna;
– archeologia;
– historia sztuki;
– architektura.
○ Środowisko:
– geografia i geologia;
– dziedzictwo przyrody (np. ekosystemy i obszary chronione);
– flora i fauna;
– ekologia;
– wpływ przemysłu i rolnictwa na środowisko naturalne;
– pogoda i klimat.
○ Kultura:
– sztuka (widowiskowa i wizualna);
– literatura i lingwistyka;
– zwyczaje, folklor, tradycje i mitologia;
– znane postaci historyczne (np. naukowcy, bohaterowie narodowi).
○ Ekonomia:
– rolnictwo;
– produkcja przemysłowa;
– usługi.
○ Życie współczesne:
– system prawny i polityczny;
– demografia społeczna;
— 190 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
– system oświaty;
– system opieki społecznej i zdrowotny;
– nauka;
– zagadnienia międzykulturowe;
– czas wolny, rekreacja, rozrywka i sport;
– jedzenie i picie;
– uroczystości.
○ Warunki pracy:
– warunki pracy związane z wykonywaniem zawodu przewodnika turystycznego (szczególna uwaga zwrócona powinna być na zagadnienia
prawa: cywilnego, spółek, pracy i podatkowego oraz ubezpieczenie
społeczne);
– organizacje statutowe i prywatne organizacje zawodowe związane z wykonywaniem zawodu przewodnika turystycznego;
– ustawodawstwo związane z turystyką i dziedzictwem kulturowym.
• Szkolenie praktyczne
○ Program szkolenia w zakresie praktycznym zgodnie z ramą programową
obejmuje łącznie minimum 240 j.sz. Program szkoleniowy powinien obejmować wycieczki demonstracyjne oraz wycieczki plenerowe do miejsc
i zabytków, gdzie znajdują się wszystkie główne miejsca dziedzictwa danego obszaru, którego dotyczą uprawnienia. Wycieczki plenerowe powinny
obejmować wycieczki autokarem lub innym środkiem transportu, wycieczki
miejscowe oraz piesze. Wycieczki plenerowe powinny obejmować środowisko miejskie oraz wiejskie danego obszaru, którego dotyczą uprawnienia,
i powinny zawierać odwiedzanie różnych miejsc, np.:
– muzea;
– galerie sztuki;
– miejsca historyczne;
– wykopaliska archeologiczne;
– miejsca ważne pod względem architektonicznym i kulturowym, w tym
miejsca kultu;
– obszaru dziedzictwa naturalnego.
Szkolenie praktyczne powinno wymagać od uczestników szkolenia wykorzystywania
podczas wycieczek plenerowych nabytych umiejętności i wiedzy.
Wytyczne zawarte w ramie programowej podanej w normie są konstrukcją nośną programu kształcenia. Ramy są zazwyczaj puste. Wypełnia je dopiero obraz. W przypadku
— 191 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
szkolenia obrazem są szczegółowe tematy i treść wykładów, seminariów czy szkoleń praktycznych.
Polska rama kształcenia przewodników opublikowana w załącznikach do obowiązującego rozporządzenia przewiduje szkolenie ogólne dla wszystkich rodzajów uprawnień
przewodnickich w wymiarze 75 j.sz.
Po nim następuje szkolenie specjalistyczne w zależności od rodzaju i obszaru uprawnień w wymiarach:
• od 115 do 175 j.sz. oraz szkolenie praktyczne w wysokości od 15 dni (120 j.sz.)17
do 65 dni (540 j.sz.) oraz szkolenie ogólne w wysokości 50 js. w przypadku przewodników górskich,
• 130 j.sz. szkolenia specjalistycznego oraz co najmniej 9 dni (72 j.sz.) szkolenia
praktycznego dla kandydatów na przewodników miejskich,
• 150 j.sz. szkolenia specjalistycznego oraz co najmniej 10 dni (80 j.sz.) szkolenia
praktycznego dla kandydatów na przewodników terenowych
Najlepiej sytuacja prezentuje się w szkoleniu przewodników tatrzańskich, niestety, jest
to wyjątek. W pozostałych programach dostrzegamy znaczące różnice na niekorzyść Polski.
W europejskim dążeniu do znoszenia różnic pozostawienie tak dużego dysonansu
w szkoleniu przewodników wydaje się być złym rozwiązaniem. Wyraźnie widać przewagę w przygotowaniu przewodników do przyszłej pracy na korzyść państw i podmiotów
stosujących normę CEN. Jednakże gdy weźmiemy pod uwagę koszt szkolenia realizowanego wg opisanej normy oraz czas jego trwania, to otrzymamy produkt, o którym z dużą
pewnością można powiedzieć, że nie zostanie społecznie zaakceptowany. Już teraz ceny
kursów dla przewodników turystycznych są bardzo wysokie, np. kurs przewodników miejskich w Poznaniu kosztuje ok.1200 zł, w Toruniu podobnie. W Warszawie cena jest wyższa, ale nieznacznie. Drożej jest w Krakowie, ok. 2000 zł i w Gdańsku – nawet do 2800 zł.
W przypadku zastosowania wytycznych normy otrzymamy cenę kilkakrotnie wyższą od
dotychczasowej. Tu warto postawić pytanie. Czy przewodników należy szkolić drogo,
ale tak, by ich przygotowanie do pracy było pełne i profesjonalne, czy tanio (sic!)?
Przewodnik turystyczny
– zawód regulowany czy produkt regionalny?
Unia Europejska dąży do wyrównania różnic. Podstawową zasadą Wspólnoty określoną
w traktacie jest m.in. swoboda osobistego świadczenia usług. Kwalifikacje zawodowe czy
prawo do wykonywania poszczególnych zawodów uzyskane w jednym państwie mogą być
17
Jeden dzień szkolenia praktycznego odpowiada 8 godzinom zajęć (j.sz.), jednakże w przeciwieństwie do założeń
normy w polskich przepisach jednostka szkoleniowa odpowiada tzw. godzinie lekcyjnej wynoszącej 45 minut.
— 192 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
uznane w innym państwie. Umożliwia to Dyrektywa nr 36 z 2005r. w sprawie uznawania
kwalifikacji zawodowych. Zasady określone w tej dyrektywie, umożliwiają obywatelom
uzyskanie prawa do wykonywania swojego zawodu nie tylko w państwie, w którym uzyskał on uprawnienia, ale na terenie całej Wspólnoty. Niektóre państwa posiadają regulacje
prawne dotyczące poszczególnych zawodów – mówimy wtedy, że zawód jest regulowany.
Do zawodów regulowanych należy zawód przewodnika turystycznego. Zasady Wspólnoty zakładają, że taki zawód można wykonywać w każdym państwie członkowskim. Dyrektywa jest obowiązkowa dla wszystkich państw, co oznacza, że wszystkie państwa musiały wdrożyć postanowienia tej dyrektywy do własnego systemu prawnego. Oznacza to,
że uprawnienia do wykonywania zawodu przewodnika turystycznego uzyskane w Polsce
możemy potwierdzić i wykonywać we Włoszech, Francji, Austrii, Hiszpanii czy w innych
państwach Wspólnoty. I tu pojawia się problem. Uprawnienia przewodnika turystycznego
nadaje się na konkretny obszar, są zatem powiązane ściśle z terenem. Na tym polega specyfika tego zawodu, którego pełna nazwa nie jest taka sama. W skrócie mówimy – przewodnik turystyczny, ale w rozwinięciu powinniśmy powiedzieć – przewodnik turystyczny
po Poznaniu, Warszawie, Toruniu, po Rzymie, po Paryżu etc. etc.
Czytając definicję przewodnika turystycznego opublikowaną przez Europejski Komitet ds. Standaryzacji (CEN), dowiadujemy się, że „przewodnik turystyczny to osoba,
która prowadzi turystów, zapoznając ich w wybranym języku z kulturalnym i naturalnym dziedzictwem danego obszaru, która to osoba zazwyczaj posiada kwalifikacje/
uprawnienia dotyczące danego regionu wydawane i/lub uznawane przez odpowiednie
władze”.
Z definicji tej niezwykle trudno jest wywnioskować, że przewodnik turystyczny to to
samo, co hydraulik (rury są wszędzie takie same), lekarz (pacjenci chorują tak samo czy
to w Polsce, czy to we Francji), czy elektryk (w tym przypadku może wtyczki są rożne,
ale prąd kopie tak samo).
Czy przewodnika można traktować jak produkt regionalny?
Co to jest produkt regionalny? Z definicji wynika, że produkty tradycyjne (regionalne) to produkty, które charakteryzują się tradycyjną, ugruntowaną w czasie (jako najkrótszy przyjmuje się okres 25 lat) metodą wytwarzania, których jakość lub wyjątkowe cechy
i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji. Podstawą rejestracji
jest tradycja wytwarzania i szczególna oraz niepowtarzalna jakość związana z historycznie
ugruntowanymi przepisami, metodami produkcji i sposobami przetwarzania czy dojrzewania żywności, które gwarantują wysoką jakość otrzymanego produktu. Mogą one być
produkowane tylko w określonym, tradycyjnym dla siebie regionie i równie tradycyjnymi
metodami. Muszą też być specjalnie oznakowane.
— 193 —
Piotr Szymanowski – Europejskie ramy kwalifikacji w pilotażu i przewodnictwie a uznawanie...
Produkty regionalne i tradycyjne mogą zostać zarejestrowane przez Komisję Europejską jako18:
• Chroniona Nazwa Pochodzenia – jest to kategoria produktów wytwarzanych
w konkretnym regionie, miejscu lub (wyjątkowo) w państwie. Nazwa tego miejsca
lub regionu zastrzeżona jest dla konkretnego produktu chronionego i nie może
być używana jako nazwa produktów wytwarzanych gdzie indziej lub wg innych
receptur. Jakość produktu lub jego cechy charakterystyczne powinny być związane z miejscem jego powstania. Warunki przyrodnicze i kulturowe regionu powstania powinny wpływać na cechy wyrobu. Produkcja surowców i cały proces wytwarzania produktu powinien odbywać się w miejscu wynikającym
z jego nazwy.
• Chronione Oznaczenie Geograficzne – jest to kategoria produktów wytwarzanych
w konkretnym regionie, miejscu lub (wyjątkowo) w państwie. Związek produktu
z regionem nie musi być jednak tak ścisły jak w przypadku produktu z Chronioną
Nazwą Pochodzenia. Wyrób chroniony musi być produkowany w regionie, z którego wynika jego nazwa, ale przebiegać tam musi tylko jedna z faz wytwarzania
(produkcja, przetwarzanie lub przygotowanie). Np. mięso na kiełbasę lisiecką
może być pozyskiwane z innych regionów, ale proces produkcji musi odbywać się
w okolicach Liszek i Czernichowa. Wyrób musi mieć silny związek z miejscem
pochodzenia. Cechy wyrobu nie muszą jednak wynikać bezpośrednio z charakteru
przyrodniczego lub kulturowego miejsca powstania.
• Gwarantowana Tradycyjna Specjalność – to kategoria produktów chronionych ze
względu na tradycyjny sposób produkcji, skład lub wykonanie z tradycyjnych surowców. W przeciwieństwie do dwóch powyższych kategorii produkt GTS może
być produkowany na całym terenie kraju składającego wniosek o rejestrację. Ten
typ ochrony produktu nie obejmuje jego nazwy, która w niektórych przypadkach
może nadal być używana do nazywania produktów nieodpowiadających chronionej
recepturze. Produkty chronione odróżniają się od zwykłych napisem „Gwarantowana Tradycyjna Specjalność” oraz znakiem unijnym na etykiecie. Produkt taki
powinien: być produkowany przy użyciu tradycyjnych surowców lub charakteryzować się tradycyjnym składem, sposobem produkcji lub przetwarzania. Nazwa
produktu musi być sama w sobie specyficzna lub wyrażać specyficzny charakter
produktu rolnego lub środka spożywczego. Nazwa musi być tradycyjna i zgodna
z przepisami krajowymi lub być przyjęta zwyczajowo.
18
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oznaczenia_pochodzenia_geograficznego_produkt%C3%B3w_rolnych_w_Unii_Europejskiej.
— 194 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Przykładami tutaj mogą być chociażby tak znane produkty jak oscypek, szampan, koniak. Produkty te mają swoje odpowiedniki. Przykładowo koniak – tę nazwę rodzajową może
nosić tylko produkt wyprodukowany we francuskim regionie Cognac. W innym przypadku
będzie to brandy lub koniak gruziński. Tak samo jest np. z szampanem i winem musującym. Gdyby przeprowadzić analizę porównawczą to czasami nie odczujemy żadnych różnic – no, może poza ceną.
I tu powinniśmy odpowiedzieć na pytanie: Czy przewodnik turystyczny po Toruniu
to to samo co przewodnik turystyczny po Warszawie, Rzymie lub Paryżu? Moim zdaniem
nie. Przewodnik turystyczny to produkt specyficzny dla regionu, obszaru, na który posiada
uprawnienia i na który został przeszkolony. Z tą różnicą, że szampana lub koniak możemy
konsumować gdziekolwiek, a przewodnika po Poznaniu raczej ciężko będzie słuchać w Paryżu czy gdzieś indziej. Ja osobiście nie chciałbym słuchać przy Koloseum, czy w Luwrze
opowieści o poznańskich koziołkach.
Literatura
Rauhvargers A., Uznawanie wykształcenia i kwalifikacji uzyskanych za granicą – przewodnik dla ekspertów, Warszawa 2004.
Dyrektywa 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 7 września 2005 r. w sprawie uznawania
kwalifikacji zawodowych (Dz.U.UE.L.05.255.22 ze zm.).
Komisja Europejska, ERK dla uczenia się przez całe życie, 2009.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Regulowane zawody i działalności w Rzeczypospolitej
Polskiej. Opis wymagań kwalifikacyjnych (stan prawny: listopad 2011).
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Dyrektywa 2005/36/WE Przewodnik użytkownika. Wszystko, co należy wiedzieć o uznawaniu kwalifikacji zawodowych 66 pytań 66 odpowiedzi.
Od Europejskich do Krajowych Ram Kwalifikacji, E. Chmielecka (red. meryt.), Fundacja „Fundusz
Współpracy”, Warszawa 2009.
Stasiak A., Wiluś R., Analiza form i programów kształcenia przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, [w:] Etyka przewodników turystycznych i pilotów wycieczek. Materiały z V Forum Pilotażu
i Przewodnictwa – Łódź 2009, Monografia, Proksenia, Kraków 2010.
Przepisy prawne:
Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. 2004, nr 223, poz. 2268 ze zm.).
Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 26 marca 1999 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 31, poz. 301) (nieobowiązujące).
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 28 czerwca 2001 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 72, poz. 752) (nieobowiązujące).
Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z 16 sierpnia 2004 r. w sprawie przewodników
turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 188, poz. 1944) (nieobowiązujące).
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z 17 stycznia 2006 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 15, poz. 104) (nieobowiązujące).
Rozporządzenie Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (Dz.U. nr 60, poz. 302).
— 195 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
15. PRZEWODNICY W AUSTRII
– ZASADY UZYSKANIA LICENCJI,
PRZEPISY ADAPTACYJNE DYREKTYWY UNIJNEJ
Małgorzata Nowak-Duda
Austriaccy przewodnicy, którzy prowadzą działalność gospodarczą, są obligatoryjnie
członkami Federalnej Izby Gospodarczej branży turystyka. Kompletna lista przewodników
jest do wglądu na stronie internetowej Izby Gospodarczej. W 2010 roku zarejestrowanych
przewodników w Austrii było 1173, z czego do Wiedeńskiej Izby Gospodarczej należało
785 osób. Zdecydowaną większość (80%) przewodników stanowią kobiety, a przewodnicy
w Austrii oprowadzają w 44 językach.
Prawa i obowiązki przewodników austriackich określa ustawa branżowa Gewerbeordnung 1994 i.d.F. 2002 BGBl I Nr. 111/2002. Każdy z przewodników odprowadza corocznie obowiązkową składkę członkowską. Stowarzyszenie przewodnickie co roku publikuje
stawki obowiązujące na kolejny sezon turystyczny. Wyznaczona przez stowarzyszenie cena
jest podstawą naliczania honorarium. Obowiązują 3 taryfy zależne od liczby osób w grupie
oraz 2 taryfy za pracę w dwóch lub trzech językach równocześnie.
Izba Gospodarcza reprezentuje na arenie wewnętrznej i międzynarodowej interesy
przewodników i pilotów – przy czym należy nadmienić, że w Austrii przepisy nie przewidują specjalnego kursu pilockiego i nie nakładają na organizatorów wyjazdów obowiązku zatrudniania osoby odpowiadającej za grupę, stąd niewielka popularność tego zajęcia
(Tour Lider).
Uzyskana licencja przewodnicka upoważnia do oprowadzania bez ograniczeń na terenie całego kraju we wszystkich obiektach wewnątrz z wyłączeniem zbiorów prywatnych i obiektów objętych specjalnymi przepisami. Każdy zarejestrowany w internetowym
banku danych Izby Gospodarczej przewodnik otrzymuje informacje w formie newslettera
o aktualnych wydarzeniach regionalnych oraz akredytacjach, ograniczeniach w ruchu, wystawach, spotkaniach etc.
*
Małgorzata Nowak-Duda – przewodnik po Wiedniu
— 197 —
Małgorzata Nowak-Duda – Przewodnicy w Austrii – zasady uzyskania licencji, przepisy...
Aby uzyskać licencję przewodnika, wymagane jest:
1) ukończenie kursu dla przewodników obejmującego 250 wykładów (ok. 750 godzin). Wymagana jest obecność na min. 75% wykładów;
2) biegła znajomość przynajmniej jednego obcego języka;
3) zdanie 3-częściowego egzaminu państwowego1.
Kurs na przewodnika organizowany jest przez państwowe Instytuty: WIFI www.wifi.at
i BFI www.bfi.at w Wiedniu, St. Pölten, Linzu, Grazu, Salzburgu, Innsbrucku, Klagenfurcie
i Eisenstadt2. W ramach kursu wiedza teoretyczna przykazywana jest przez wykładowców
i bazuje na wyczerpującym przedstawieniu danego tematu, natomiast ćwiczenia praktyczne
prowadzą w terenie sami przewodnicy.
Komisję egzaminacyjną stanowią pracownicy magistratu, wykładowcy i przewodnicy.
Odpłatny egzamin państwowy odbywa się dwa razy do roku – niezdanie któregokolwiek
modułu wymaga powtórzenia egzaminu.
W pracy przewodnik ma obowiązek posiadania legitmacji przewodnickiej (w przypadku kontroli za jej brak jest nakładana kara finansowa). Noszenie plakietki przewodnickiej
nie jest obowiązkowe, jednak ze względu na kreowanie jednolitego wizerunku zawodowego leży w interesie samych przewodników powszechne jej stosowanie. Plakietka Austria
Guide jest imienna i znormalizowana dla całego kraju. Zgubienie legitymacji lub plakietki
wymaga zgłoszenia na policji – na podstawie takiego zgłoszenia wydawany jest przez magistrat duplikat dokumentu.
Akademia Przewodnicka WAF
Weiterbildungsakademie der Fremdenführer – to powołany do życia w 1995 roku
kurs dokształcający stawiający sobie za cel dbanie o dobry poziom wiedzy przewodników. Prawo do uczestnictwa w kursach ma każdy przewodnik, a uczestnictwo jest dobrowolne i odpłatne. Za uczestnictwo w kolejnych modułach przyznawane jest każdorazowo
5 punktów wpisywanych do specjalnego indeksu. Uzyskanie 250 punktów upoważnia do
odbioru dyplomu oraz specjalnego wyróżnienia logiem WAF w wykazie przewodników.
Zajęcia na kursach odbywają sie przez cały rok, organizowane są w różnych miejscach,
a tematy szkoleń obejmują zagadnienia z dziedzin: historii, historii sztuki, gospodarki itp.
W ramach szkoleń często wybierane są tematy na życzenie przewodników. Na początku
każdego roku publikowany jest całoroczy program WAF w formie drukowanej (rozsyłany
1
2
Szczegółowy opis wymagań dostępny jest na stronie: http://wko.at/wien/meisterpruefung.
http://www.freizeitbetriebe-wien.at/guides/rechtliches.htm.
— 198 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
pocztą) i elektronicznej – do ściągnięcia pod adresem http://www.freizeitbetriebe-wien.
at/waf/Programm.htm.
Stowarzyszenie WFTGA
Od 1987 r. ma w Wiedniu siedzibę Międzynarodowa Organizacja Turystyczna WFTGA
(World Federation of Tourist Guide Associations), której zadania i cele prezentuje www.
wftga.org Od wielu lat wiceprezydentem organizacji jest wiedeńska przewodniczka i wykładowca na kursach przewodnickich Felicitas Wressnig, która pracuje także dla CEN
(European Committee for Standardization) nad normami i kwalifikacjami przewodnickimi.
Wybrane strony przewodnickie:
www.findaguide.at
www.wko.at
www.austriaguides.at
www.guides-in-wien.at
www.freizeitbetriebe-wien.at
www.wien.info/wtv/guides.html
Dyrektywa unijna
w sprawie uznania kwalifikacji zawodowych przewodników
Przepisy adaptacyjne dyrektywy unijnej w sprawie uznania kwalifikacji zawodowych
przewodników i nowelizację ustawy o prowadzeniu działalności gospodarczej można znaleźć pod adresem: http://www.freizeitbetriebe-wien.at/.
Istotne uwagi!
Jeżeli nie została dokonana oficjalna „nostryfikacja” uprawnień przewodnickich
przez urząd w Austrii, w świetle obowiązujących przepisów oprowadza się wówczas
nielegalnie.
Szansę na uznanie w Austrii uprawnień przewodnickich uzyskanych w Polsce mają
wyłącznie absolweci kursów przewodnickich miejskich i terenowych po spełnieniu warunków kwalifikacyjnych.
— 199 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie, Proksenia, Kraków 2012
16. PROCEDURY ADMINISTRACYJNE DOTYCZĄCE
PILOTÓW WYCIECZEK I PRZEWODNIKÓW
TURYSTYCZNYCH W PROJEKCIE
„Uproszczenie procedur związanych
z podejmowaniem i prowadzeniem działalności
gospodarczej poprzez ich elektronizację
i wdrożenie idei »jednego okienka«” (UEPA)
Instytut Logistyki i Magazynowania*
Informacja ogólna o projekcie
Projekt realizowany jest w ramach działania 5.3 „Wsparcie na rzecz realizacji Strategii
Lizbońskiej” Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.
Liderem projektu jest Ministerstwo Gospodarki, a partnerami: Instytut Logistyki i Magazynowania – Instytut Badawczy w Poznaniu oraz Krajowa Izba Gospodarcza (KIG).
Okres realizacji projektu: 1 maja 2009 r. – 31 grudnia 2013 r.
Realizacja projektu jest ściśle związana z wdrożeniem Dyrektywy 2006/123/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 12 grudnia 2006 r. dotyczącej usług na rynku wewnętrznym.
Nakłada ona na państwa członkowskie Unii Europejskiej obowiązek utworzenia Pojedynczych Punktów Kontaktowych (PPK). Za ich pośrednictwem będzie możliwe dopełnienie
drogą elektroniczną wszelkich formalności związanych z prowadzeniem działalności usługowej na utworzonym portalu Elektronicznego Punktu Kontaktowego (ePK) www.eu-go.gov.pl.
Spodziewanym głównym rezultatem realizacji projektu będzie skrócenie czasu
wpisu do ewidencji działalności gospodarczej oraz elektronizacja procedur związanych
*
Informacja opracowana przez dr. Zbigniewa Barbasia na potrzeby Instytutu Logistyki i Magazynowania,
ul. Estkowskiego 6, 61-755 Poznań, www.ilim.poznan.pl
— 201 —
Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie...
z podejmowaniem i prowadzeniem różnego rodzaju działalności gospodarczej, w tym działalności regulowanej i reglamentowanej oraz procedur uznawania kwalifikacji i wykonywania usług transgranicznych.
Do rezultatów miękkich działania należy poprawa jakości pracy w urzędach administracji, natomiast do rezultatów twardych należeć będzie wdrożenie tzw. idei „jednego okienka”
poprzez rozpowszechnienie informacji na temat możliwości i sposobów załatwiania spraw
w formie elektronicznej w kontaktach z administracją publiczną, wśród przedsiębiorców
poprzez m.in. propagowanie ww. standardów na portalu ePK.
Produktami będą:
• szczegółowe opisy przebiegu procedur administracyjnych wraz ze wzorcami dokumentów, które inicjują realizację procedury,
• schematy BPMN przedstawiające szczegółowy przebieg procedury,
• propozycje uproszczeń procedur administracyjnych obejmujące również zmiany
aktów prawnych,
• zelektronizowane formularze oraz aplikacje elektroniczne.
Procedury turystyczne w projekcie UEPA
Wśród wybranych do mapowania, elektronizacji i uproszczenia procedur administracyjnych z obszaru TURYSTYKA znajduje się grupa procedur: PILOCI WYCIECZEK
I PRZEWODNICY TURYSTYCZNI. Ponadto z obszaru TURYSTYKA zajmujemy się
także procedurami dotyczącymi organizatorów turystyki i pośredników turystycznych oraz
hotelarstwa. Wszystkie opisy procedur przygotowywane są na podstawie wspólnej metodologii i wzorca opisu zaakceptowanego przez Ministerstwo Gospodarki.
W ramach prac nad opisem przebiegu ww. procedur administracyjnych konsultujemy
się na bieżąco z Ministerstwem Sportu i Turystyki (Departament Turystyki) oraz z organami wykonawczymi (marszałkowie wybranych województw). Z organami wykonawczymi
współpracującymi z Instytutem podpisujemy listy intencyjne i korzystamy z konsultacji
i opinii odpowiedzialnych za dany zakres tematyczny pracowników urzędów.
Propozycje dotyczące uproszczeń danej procedury lub grupy procedur są przedmiotem
dyskusji na organizowanych spotkaniach, tzw. „panelach ekspertów”, oraz poddawane są
konsultacjom społecznym.
W panelach ekspertów uczestniczą przedstawiciele resortu odpowiedzialnego za daną
ustawę, organów wykonawczych realizujących daną grupę procedur, stowarzyszeń branżowych, eksperci prawni i ewentualnie inne zaproszone osoby. Ostateczne wspólnie wypracowane stanowisko dotyczące możliwych uproszczeń procedur przekazywane jest do
właściwego resortu.
— 202 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Aktualnie pracujemy nad następującymi procedurami dotyczącymi grupy procedur
PILOCI WYCIECZEK I PRZEWODNICY TURYSTYCZNI:
1) wniosek o nadanie uprawnień przewodnika turystycznego,
2) wniosek o nadanie uprawnień pilota wycieczek,
3) wniosek o wpis do rejestru organizatorów szkoleń dla kandydatów na przewodników turystycznych i pilotów wycieczek,
4) wniosek do marszałka województwa o poświadczenie znajomości języka obcego,
5) wniosek o dopuszczenie do egzaminu z języka obcego w zakresie wymaganym
od pilotów lub przewodników turystycznych,
6) wniosek o dopuszczenie do egzaminu dla kandydatów na pilotów wycieczek,
7) wniosek o dopuszczenie do egzaminu dla kandydatów na przewodników turystycznych,
8) wniosek o wydanie identyfikatora potwierdzającego posiadanie uprawnień pilota
wycieczek lub przewodnika turystycznego.
Ponadto dla tej grupy procedur planujemy jeszcze opracowanie następujących tematów:
1) uznawanie kwalifikacji zawodowych pilotom wycieczek, którzy uzyskali kwalifikacje do wykonywania zawodu pilota wycieczek w państwach członkowskich UE,
2) uznawanie kwalifikacji zawodowych przewodnikom turystycznym, którzy uzyskali kwalifikacje do wykonywania zawodu przewodnika turystycznego w państwach członkowskich UE,
3) oświadczenie o zamiarze świadczenia usług transgranicznych przez pilotów wycieczek oraz przewodników turystycznych.
Metodologia opisu procedur
Wszystkie procedury administracyjne w ramach projektu UEPA opisywane są według
wspólnego wzorca zawierającego między innymi następujące informacje:
Dane ogólne procedury administracyjnej:
• nazwa, cel, wynik, typ i kategoria tematyczna procedury,
• ustawowy czas realizacji, średni czas realizacji oraz kod PKD 2007,
• regulacje ustawowe i resort właściwy kompetencyjnie w zakresie ustawy,
• akty wykonawcze i organ właściwy kompetencyjnie w zakresie aktów wykonawczych,
• organ prowadzący postępowanie w ramach danej procedury administracyjnej,
• zasięg realizowania procedury (centralnie lub regionalnie/lokalnie) – ze względu
na właściwość miejscową,
• określenie, czy dana procedura dotyczy przedsiębiorców, czy obywateli i jak określona jest właściwość miejscowa.
— 203 —
Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie...
Rys. 1. Przykładowy uproszczony schemat przebiegu procedury (BPMN)
— 204 —
Specjalizacja i profesjonalizacja we współczesnym pilotażu i przewodnictwie
Opis przebiegu procedury:
• uczestnicy procedury,
• warunki wejściowe procedury,
• rezultat procedury,
• opis przebiegu procedury przedstawiony w formie kolejnych kroków zawierających informacje o terminach, opłatach, dokumentach i działaniach na danym
etapie,
• środki odwoławcze procedury,
• schemat przebiegu procedury (BPMN),
• słowa kluczowe (wykorzystywane w wyszukiwarce procedur na portalu ePK),
• lista wzorów dokumentów stosowanych w procedurze.
Opisy zmapowanych procedur publikujemy na portalu Elektronicznego Punktu Kontaktowego (ePK) www.eu-go.gov.pl. Na portalu ePK informacje pogrupowane są w przejrzysty
sposób w zakładkach: „Dla Przedsiębiorcy”, „Dla Obywateli”, „Dla Administracji”.
Dla ułatwienia użytkownikom portalu wyszukiwania interesujących ich informacji na
portalu zaimplementowano efektywną „Wyszukiwarkę procedur”, „Katalog procedur” oraz
„Wyszukiwarkę instytucji”, „Wyszukiwarkę działalności według listy PKD 2007”. Możliwe jest także wyszukiwanie różnych innych informacji (artykuły, publikacje) użytecznych
dla przedsiębiorców i obywateli.
Zapraszamy do odwiedzania portalu Elektronicznego Punktu Kontaktowego (ePK)
www.eu-go.gov.pl i zgłaszania uwag odnośnie do jego możliwości funkcjonalnych, treści
merytorycznych, a w szczególności do wyrażania opinii w kwestii opublikowanych na
portalu opisów procedur.
Wzory dokumentów i uproszczenia
Spełnienie głównego celu projektu UEPA w zakresie elektronizacji procedur wymaga
standaryzacji wzorów dokumentów. W ramach prac w projekcie UEPA powstają projekty
wzorów dokumentów (w szczególności dokumentów wejściowych) niezbędnych lub powiązanych z daną procedurą.
Dla grupy procedur „Piloci Wycieczek i Przewodnicy Turystyczni” ujednolicone zostały wzory dokumentów wyjściowych. Zostały one opracowane w związku z przepisem
art. 34, ust. 1, pkt. 9 ustawy o usługach turystycznych i wprowadzone na podstawie Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z 4 marca 2011 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek – załączniki od nr 11 do nr 19 (Dz.U. z 18 marca 2011 r.,
nr 60, poz. 302).
Nieuregulowane i pozostawione w kompetencjach organów wykonawczych zostały
wzory dokumentów wejściowych. Stąd podstawowe propozycje dotyczące uproszczenia
procedur odnoszą się przykładowo do następujących problemów:
— 205 —
Procedury administracyjne dotyczące pilotów wycieczek i przewodników turystycznych w projekcie...
1) wprowadzenie jednolitych wzorów wniosków i załączników,
2) elektronizacja wniosków i załączników,
3) odstąpienie od konieczności przedkładania oryginałów dokumentów i umożliwienie składania skanów dokumentów jako załączników,
4) wprowadzenie do wniosku opcji wyboru sposobu komunikacji wnioskodawcy
z urzędem (w sposób tradycyjny lub elektroniczny),
5) wprowadzenie informacji dla wnioskodawców nt. przebiegu procedury w wybranych językach obcych.
Każda z wnioskowanych propozycji uproszczeń posiada: szczegółową analizę danego
tematu w oparciu o aktualny stan prawny, określenie kategorii wnioskowanego uproszczenia (prawna, organizacyjno-funkcjonalna, technologiczna) oraz sposobu jego osiągnięcia
(często w różnych wariantach).
Wprowadzenie jednolitych (w zakresie zawartości merytorycznej i formy) wzorów
dokumentów wejściowych występujących w procedurach ułatwi komunikację pomiędzy
wnioskodawcą a organem.
Aktualnie praktycznie każdy z urzędów marszałkowskich posługuje się własną wersją
dokumentów (wnioski, oświadczenia, zawiadomienia, załączniki, decyzje), jednakże wzory
takie nie posiadają wiążącej mocy prawnej zarówno dla organu jak i wnioskodawcy, ponieważ nie zostały wprowadzone w drodze rozporządzenia czy innego aktu prawnego.
Uwagi odnośnie do opracowywanych w ramach projektu procedur można zgłaszać do
ILIM do Zbigniewa Barbasia: [email protected], tel. +48 61 850 49 48.
Zapraszamy do współpracy.
— 206 —
P O LS K A
ORGANIZACJA
T U R YS T YC Z N A
poleca piękniejsze strony turystyki:
www.polska.travel
www.pieknywschod.pl
www.polskapodajdalej.pl
www.krainaodry.pl
www.edenpolska.pl
oraz interesujące strony branży turystycznej:
www.pot.gov.pl
www.poland-convention.pl
www.promujmypolskerazem.pl
www.aktualnosciturystyczne.pl
www.zarabiajnaturystyce.pl
POLECAMY PODRĘCZNIKI
Z ZAKRESU TURYSTYKI
IX
nie NE
da
y
NIO
W
AL
U
T
K
UA
„POLSKA. GEOGRAFIA ATRAKCJI TURYSTYCZNYCH”
Zygmunt Kruczek
Wydanie IX zaktualizowane. Książka zawiera opis atrakcji i walorów turystycznych Polski
w układzie problemowym oraz regionalnym. Za podstawę opisu przyjęto regiony administracyjne
(obecne województwa), a w ich obrębie jednostki fizjograficzne wg podziału J. Kondrackiego.
Ponadto zamieszczono opisy szlaków turystycznych, słownik podstawowych terminów i pojęć,
liczne mapy, tabele i wykresy, bogaty zestaw literatury oraz adresów stron www.
Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-07-0
„KRAJE POZAEUROPEJSKIE.
ZARYS GEOGRAFII TURYSTYCZNEJ”
Praca zbiorowa pod red. Z. Kruczka
Wydanie IX zaktualizowane.
Trzecia część cyklu materiałów dydaktycznych z zakresu
geografii turystycznej zawiera opisy kontynentów i krajów
pozaeuropejskich. Układ treści jak w pozycji „Europa. Zarys geografii turystycznej”: mapy, tabele, aktualne
dane o wielkości ruchu turystycznego i wpływach
IX
nie NE
z turystyki oraz bazy noclegowej.
a
d
Wy ALNIO
Proksenia, Kraków 2012
U
KT
UA
ISBN 978-83-60789-06-3
„PODSTAWY GEOGRAFII TURYSTYCZNEJ”
Wacław Cabaj, Zygmunt Kruczek
Wydanie III zaktualizowane.
Publikacja ta ma charakter kompendium wiadomości z przedmiotu geografia turystyczna nauczanego na studiach I stopnia
kierunku turystyka i rekreacja. Podręcznik jest zgodny
z ministerialnymi standardami kształcenia. Może być również
wykorzystywany na tych kierunkach studiów, na których
turystyka i rekreacja występują jako specjalizacja lub specjalność uzupełniająca. W książce zawarto teoretyczne podstawy
geografii turystycznej, rozdziały o kartografii turystycznej
i metodologiczne zasady sporządzania opisów. W zwięzły
sposób opisano regiony turystyczne Polski, Europy
i pozostałych kontynentów.
WE ie
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-14-8
O
n
N
III W
yd
a
„KRAJOZNAWSTWO. TEORIA I METODYKA”
Zygmunt Kruczek, Artur Kurek, Marek Nowacki
Książka zawiera w części I syntetyczne ujęcie problematyki
krajoznawstwa: od jego pojęcia, poprzez rozwój, rolę we
współczesnym społeczeństwie do omówienia głównych jego
form i kierunków działania. W części II – metodycznej – zawarto opis metod i środków stosowanych w krajoznawstwie
ze szczególnym uwzględnieniem krajoznawstwa połączonego
z turystyką (programowanie imprez turystycznych, warsztat
krajoznawczy pilota wycieczek), inwentaryzacji krajoznawstwa
oraz popularyzacji wiedzy krajoznawczej. Nowością w polskiej
literaturze fachowej jest rozdział o interpretacji dziedzictwa.
Publikacja przydatna dla studentów kształcących się w zakresie
turystyki, pedagogiki, geografii, dla działaczy PTTK i innych
organizacji społecznych oraz dla pracowników turystyki.
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-20-9
„KOMPENDIUM
PILOTA WYCIECZEK”
Praca zbiorowa pod red. Z. Kruczka
Wydanie XII uaktualnione.
Najpełniejszy zbiór wiedzy o pilotowaniu wycieczek. Zawiera
ocenę przemysłu turystycznego, zasady obsługi imprez turystycznych, omówienie problematyki prawnej, psychologicznej,
medycznej turystyki, warsztatu krajoznawczego pilota, wzory
dokumentów i słownik pojęć. Układ publikacji dostosowany do
programu szkolenia pilotów określonego ustawą o usługach turystycznych i rozporządzeniami MSiT – uwzględniono zmiany
w ustawodawstwie dokonane w 2010 i 2011 r.
Proksenia, Kraków 2012
WE nie
ISBN 978-83-60789-31-5
O
N
XII
Wy
da
„REGIONY TURYSTYCZNE”
Zygmunt Kruczek, Piotr Zmyślony
Podręcznik do nauczania przedmiotu regiony turystyczne na II stopniu
studiów uzupełniających magisterskich na kierunku turystyka i rekreacja,
zgodny z ministerialnymi standardami kształcenia (załącznik nr 108 do
Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 12 lipca 2007 r.).
Zawarto w nim teoretyczne zagadnienia regionalizacji, przedstawiono
makroregiony turystyczne świata według UNWTO, opisano gospodarkę
turystyczną w regionach, tworzenie regionalnych produktów turystycznych,
omówiono podstawy tworzenia strategii rozwoju i zasady sterowania
ruchem turystycznym. Publikacja zawiera liczne przykłady ilustrujące
zagadnienia teoretyczne.
Proksenia, Kraków 2010
ISBN 978-83-60789-26-1
„ZARYS WIEDZY O TURYSTYCE”
Paweł Różycki
Zwięzły i przejrzysty wykład na temat podstaw turystyki przydatny dla
wszystkich studiujących turystykę. Książka zawiera podstawowe informacje o turystyce – definicje, klasyfikacje, uwarunkowania rozwoju, funkcje
turystyki, omówienie organizacji turystyki i ruchu turystycznego w Polsce
i na świecie. Wydanie II zostało poszerzone i zaktualizowane.
Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-18-6
„TURYSTYKA.
TESTY I PYTANIA”
II
nie E
da ZON
y
W ZER
S
PO
Praca zbiorowa pod red. Z. Kruczka
Wydanie VI poprawione i zaktualizowane.
Publikacja przeznaczona dla organizatorów kursów pilotów, wykładowców
na tych kursach, kandydatów na pilotów i przewodników oraz dla nauczycieli akademickich i studentów turystyki. Zawiera ułożone tematycznie
pytania testowe stosowane na egzaminach na pilota wycieczek oraz z kilku
przedmiotów akademickich (m.in. podstawy turystyki, geografia turystyczna, krajoznawstwo). Zamieszczono również pytania do egzaminu
ustnego, sytuacje awaryjne, zadania praktyczne i fotozagadki.
Proksenia, Kraków 2012, ISBN 978-83-60789-04-9
E
W
e
i
NO an
VW
yd
„ZARYS TEORII I METODYKI
REKREACJI RUCHOWEJ”
Grzegorz Bielec, Witold Półtorak, Krzysztof Warchoł
Podręcznik adresowany do studentów i nauczycieli poszukujących podstawowej wiedzy z zakresu rekreacji. Omówiono uwarunkowania rozwoju
rekreacji na świecie i ziemiach polskich, przedstawiono zwięźle teorię rekreacji ruchowej, traktując ją jako dziedzinę kultury fizycznej. W rozdziale
Metodyka rekreacji ruchowej opisano zasady, metody i formy stosowanych
zajęć rekreacyjnych. Znajdziemy tu również scenariusze zajęć rekreacyjnych oraz opisy form aktywności ruchowej dla osób starszych. Publikacja
jest użyteczna dla obecnych i przyszłych specjalistów rekreacji ruchowej
(instruktorów, nauczycieli, animatorów czasu wolnego), poszerza
zasób ich wiedzy merytorycznej w zakresie teorii oraz metodyki
wychowania fizycznego i rekreacji.
Ć!
OŚ
Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-29-2
W
NO
„OBSŁUGA RUCHU TURYSTYCZNEGO”
Praca zbiorowa – redaktor naukowy Z. Kruczek
Nowa wersja podręcznika, dostosowana do podstawy programowej kształcenia w zawodzie technik obsługi turystycznej (symbol 341[05]) w szkołach
średnich i pomaturalnych. Publikacja zawiera najważniejsze informacje dotyczące organizacji i działania biura podróży, kultury obsługi turystów, elementów składowych produktu turystycznego – bazy noclegowej, żywienia,
transportu, pilotażu wycieczek i przewodnictwa. Omówiono aspekty prawne
usług turystycznych – przepisy paszportowe, wizowe, celne, dewizowe,
ubezpieczenia w turystyce oraz problematykę umów. Osobny
rozdział poświęcono obsłudze podróżniczej oraz tworzeniu proIV
duktu turystycznego. Zamieszczono wzory dokumentów stosoe
i
n
NE wanych w obsłudze ruchu turystycznego oraz słownik terminów
da
Wy ALNIO
i pojęć używanych w turystyce. Wydanie IV zaktualizowane.
KTU
UA
Proksenia, Kraków 2012, ISBN 978-83-60789-25-4,
Numer ewidencyjny w wykazie MEN: 44/2010
„OBSŁUGA RUCHU TURYSTYCZNEGO – ĆWICZENIA”
Joanna Brewczyńska-Sternal, Małgorzata Kamzik
Zeszyt z ćwiczeniami dostosowanymi do podręcznika „Obsługa ruchu
turystycznego”. Do każdego z rozdziałów podręcznika zaproponowano
zestaw ćwiczeń polegający na wypełnieniu wzorów dokumentów, opisaniu
pokazanych na ilustracjach obiektów, udzieleniu odpowiedzi na pytania
testowe oraz wiele innych zadań. Systematyczne rozwiązywanie ćwiczeń
ułatwia opanowanie obszernego materiału z przedmiotu obsługa ruchu
turystycznego. Publikacja przeznaczona dla uczniów w technikach i liceach
profilowanych oraz słuchaczy
policealnych szkół zawodowych przygotowujących się
!
Ć
do zawodu technik obsługi
OŚ
W
turystycznej.
NO
Proksenia, Kraków 2011
ISBN 978-83-60789-33-9
„ZACHOWANIA KONSUMENTÓW NA RYNKU TURYSTYCZNYM”
Leszek Rudnicki
Przystępnie podane wiadomości o zachowaniu się konsumenta na rynku
turystycznym – od teorii zachowań poprzez ich uwarunkowania wewnętrzne i zewnętrzne oraz analizę potrzeb i procesu podejmowania decyzji.
Publikacja przydatna dla studentów kształcących się w zakresie turystyki,
zarządzania, marketingu oraz dla pracowników branży turystycznej.
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-22-3
„PROMOCJA I INFORMACJA W TURYSTYCE”
Zygmunt Kruczek, Bartłomiej Walas
Publikacja dotyczy wykorzystania promocji i informacji w turystyce.
W części I dokonano systematyki pojęć, omówiono instrumenty i środki
promocji. Osobne rozdziały dotyczą promocji miejsca docelowego – organizacji, finansowania oraz budowy marki. Zamieszczono studium przypadku
realizacji strategii i kampanii promocyjnej kraju, regionu, miasta oraz atrakcji
turystycznej. Część II poświęcona została informacji turystycznej od przybliżenia podstaw teorii informacji, poprzez ewolucję rozwiązań organizacyjnych aż po prezentację aktualnych tendencji w informacji turystycznej,
a nawet oznakowaniu turystycznym. Książka będzie przydatna zarówno dla
studentów turystycznych kierunków szkół wyższych, słuchaczy studiów
policealnych, jak i dla pracowników branży turystycznej, szczególnie administracji samorządowej wspierającej rozwój gospodarki turystycznej.
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-19-3
BIBLIOTEKA METODYCZNA TURYSTYKI
„METODYKA I TECHNIKA PRACY PILOTA – REZYDENTA”
Zygmunt Kruczek, Małgorzata Wajdzik
Podręcznik przeznaczony dla pilotów podejmujących pracę jako rezydenci
biur podróży. Omówiono uwarunkowania prawne i ekonomiczne pracy
rezydenta, nakreślono jego sylwetkę zawodową. Opisano umowy, zasady
ubezpieczania i procedury reklamacji. Zasadniczy rozdział to opis metodyki i techniki pracy pilota – rezydenta. W aneksie zamieszczono wzory
stosowanych dokumentów oraz przykładową książkę hotelową. Wydanie II
zaktualizowano i poszerzono o rozdział o uwarunkowaniach lokalnych
pracy rezydenta oraz inne przydatne materiały.
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-09-4
„METODYKA I TECHNIKA
PRACY ANIMATORA
CZASU WOLNEGO”
I
IE I
AN
E
D
WY NION
E
I
ZM
II
NIE
DA IONE
Y
W
W
PRA
PO
Patrycja Litwicka
Publikacja przeznaczona dla animatorów czasu wolnego podejmujących pracę
w ośrodkach wypoczynkowych, resortach i hotelach. Zawiera teoretyczne
podstawy animacji, ocenę predyspozycji osobowościowych i organizacyjnych
animatora, omawia prawne uwarunkowania zatrudnienia i pracy w animacji
czasu wolnego. Opisano przykłady pracy animatora w różnych środowiskach
społecznych (dzieci, młodzież, dorośli). Zwrócono uwagę na subiektywne
i obiektywne trudności występujące w pracy animatora, wskazano różne
sposoby radzenia sobie w sytuacjach
konfliktowych i zagrażających zdrowiu
i życiu uczestników zajęć animacyjnych.
Proksenia, Kraków 2011
ISBN 978-83-60789-34-6
„METODYKA I TECHNIKA PRACY
PILOTA IMPREZ NARCIARSKICH”
Ryszard Nowak
Publikacja przeznaczona dla pilotów wycieczek zamierzających prowadzić imprezy narciarskie oraz organizatorów wyjazdów narciarskich,
jak również dla studentów i wykładowców szkół wyższych na kierunku
turystyka i rekreacja. Część I zawiera podstawowe wiadomości o narciarstwie, które powinien znać pilot tego typu wyjazdów. Część II przedstawia
metodykę oraz techniki pilotażu imprez narciarskich. Na końcu zamieszczono wzory dokumentów niezbędnych przy pełnieniu funkcji pilota.
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-24-7
MONOGRAFIE O TEMATYCE TURYSTYCZNEJ
„MIĘDZYNARODOWA KONKURENCYJNOŚĆ
REGIONU TURYSTYCZNEGO”
Od programowania rozwoju do zarządzania strategicznego
Łukasz Nawrot, Piotr Zmyślony
Problematyka monografii to cztery główne obszary badawcze: teoria regionu turystycznego, jego międzynarodowa konkurencyjność, kształtowanie
produktu turystycznego ze szczególnym uwzględnieniem procesów inwestycyjnych jako podstawy rozwoju gospodarczego w ogóle oraz wybrane
zagadnienia z zakresu zarządzania i ich implementacji do poziomu regionu
turystycznego. Publikacja polecana studentom turystyki na wszystkich
uczelniach, zwłaszcza w odniesieniu do przedmiotu regiony turystyczne.
Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-12-4
MONOGRAFIE O TEMATYCE TURYSTYCZNEJ
„TRANSFORMACJE PRAWA TURYSTYCZNEGO”
Praca zbiorowa pod red. P. Cybuli
Publikacja składa się z piętnastu rozdziałów opracowanych przez autorów
reprezentujących różne ośrodki akademickie. Każdy z rozdziałów stanowi „zamkniętą” wypowiedź autorską, co oznacza, że za zaprezentowane
w nim poglądy ponosi odpowiedzialność wyłącznie jego autor. Książka
adresowana jest do wszystkich osób zainteresowanych prawem turystycznym zarówno „teoretyków”, jak i „praktyków”. Pozostaje mieć nadzieję,
że poglądy w niej zawarte zostaną wzięte pod uwagę w związku z toczącymi się aktualnie pracami legislacyjnymi nad regulacjami odnoszącymi
się do turystyki.
Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-15-5
„SZTUKA I PODRÓŻOWANIE”
Studia teoretyczne i historyczno-artystyczne
Praca zbiorowa pod red. P. Krasnego i D. Ziarkowskiego
Monografia tematycznie koncentruje się wokół rozmaitych związków sztuki z podróżowaniem i turystyką. Teksty przygotowane przez specjalistów
z zakresu nauk o turystyce, historii sztuki, historii, etnologii i antropologii
kulturowej. Publikacja cechuje się różnorodnością tematyczną oraz metodologiczną. Odnosi się zarówno do współczesnej turystyki kulturowej,
wykorzystującej zabytki architektury, muzea i dzieła sztuki jako atrakcje
turystyczne, jak również aspektu historyczno-artystycznego, ukazującego
znaczenie sztuki dla rozwoju turystyki i krajoznawstwa w minionych epokach. Książka adresowana jest do osób zainteresowanych dziedzictwem kulturowym, sztuką oraz humanistycznymi aspektami podróżowania i turystyki.
Proksenia, Kraków 2009, ISBN 978-83-60789-17-9
„REGIONALNE SZLAKI TEMATYCZNE.
IDEA, POTENCJAŁ, ORGANIZACJA”
Armin Mikos von Rohrscheidt
Autor definiuje szlaki turystyczne i określa ich funkcje w kontekście sposobu penetracji turystycznej, a także nowoczesnego produktu turystycznego.
Przedmiotem badań są szlaki turystyczno-kulturowe, zinwentaryzowano
i poddano analizie ich potencjał wraz z postulatami modyfikacji ich struktury.
Do badań szczegółowych wybrano Szlak Piastowski, Pętlę Pomorską Szlaku
Cysterskiego, Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, Pomorski
Szlak Bursztynowy oraz Szlak Sakralnej Sztuki Barokowej im. Michaela
Willmanna. Monografia adresowana jest do gestorów szlaków turystycznych,
organizacji turystycznych oraz studentów kierunków turystycznych.
Proksenia, Kraków 2010
ISBN 978-83-60789-28-5
„UZDROWISKA I ICH ZNACZENIE
W GOSPODARCE TURYSTYCZNEJ”
Praca zbiorowa – redaktor naukowy A. R. Szromek
Monografia zawiera 14 artykułów poprzedzonych wstępem profesora
R. W. Butlera podzielonych na 4 działy: Rozwój obszarów uzdrowiskowych,
Turystyka zdrowotna w uzdrowiskach, Produkt uzdrowiskowy oraz Przedsiębiorstwo uzdrowiskowe i jego rola w uzdrowisku. Poszczególne rozdziały tego opracowania opisują i poddają analizie modele, historię, stan obecny i przyszłość polskich uzdrowisk. Monografia kładzie nacisk na obecne
i potencjalne korzyści ekonomiczne wykorzystania tych miejscowości.
Proksenia, Kraków 2010, ISBN 978-83-60789-27-8
„PILOCI I PRZEWODNICY NA STYKU KULTUR”
Materiały z VI Forum Pilotażu i Przewodnictwa pod red. Z. Kruczka
Część I – tematyka wielokulturowości pracy przewodników i pilotów odnosząca się do różnych miejsc w Polsce (Dolny Śląsk, Warmia i Mazury,
żydowski Kazimierz w Krakowie) i na świecie. Część II – sprawy szkolenia
przewodników i pilotów. Na uwagę zasługuje sylabus zwiedzania Poznania
i metodyka prowadzenia imprez narciarskich. Omówiono również zmiany
w przepisach prawnych dotyczących przewodnictwa i pilotażu. W części III
zamieszczono artykuły prezentujące Pomorze Zachodnie jako
przykład regionu wielokulturowego, stawiającego wysokie wy!
Ć
magania osobom interpretującym jego dziedzictwo.
OŚ
W
Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-30-8
O
N
„ZABYTKI A TURYSTYKA”
Studium poświęcone historii naukowego
i krajoznawczego poznawania Doliny Prądnika
Dominik Ziarkowski
Książka stanowi kompendium wiedzy o niezwykłym zakątku, jakim jest
Dolina Prądnika, przydatne dla historyków, historyków sztuki, krajoznawców, badaczy turystyki i antropologów. Analizie poddano zabytki doliny,
ich znaczenie dla rozwoju turystyki, zamieszczono wyniki badań
nad atrakcyjnością krajobrazu. Monografia, uzupełniona odpowiednio dobranym zestawem ilustracji, stanowi ważną pozycję
Ć!
OŚ
w rozważaniach nad turystyką kulturową.
W
NO
Proksenia, Kraków 2011, ISBN 978-83-60789-35-3
„ATRAKCJE TURYSTYCZNE.
FENOMEN, TYPOLOGIA,
METODY BADAŃ”
Zygmunt Kruczek
W monografii dokonano analizy pojęcia atrakcji turystycznych, przedstawiono ich klasyfikację i ewolucję od czasów starożytnych po współczesne.
Zasadniczym celem pracy jest identyfikacja i opis metod badań nad atrakcjami turystycznymi. Zaproponowano podział metod i omówiono najważniejsze stosowane techniki i narzędzia badań, ilustrując zastosowanie omawianych metod przykładami konkretnych badań. Osobny rozdział poświęcono
roli atrakcji w tworzeniu produktu turystycznego. Obszerna bibliografia
problemu, zdjęcia, schematy, ryciny, tabele oraz streszczenie
w języku angielskim.
Ć!
Proksenia, Kraków 2011
Ś
O
ISBN 978-83-60789-36-0
OW
N
„SPECJALIZACJA I PROFESJONALIZACJA
WE WSPÓŁCZESNYM PILOTAŻU I PRZEWODNICTWIE”
Materiały z VII Forum Pilotażu i Przewodnictwa pod red. Z. Kruczka
Zebrane w monografii artykuły wskazują drogę profesjonalizacji usług
przewodnickich i pilockich oraz specjalizowania się w obsłudze różnych
segmentów rynku turystycznego. Część I zawiera artykuły
dotyczące profesjonalizacji pilotów i przewodników. Część
II dotyczy specjalizacji przewodnickich i pilockich. Część
Ć!
OŚ
III obejmuje materiały prezentujące sytuację prawną przeW
NO
wodników i pilotów w Polsce.
Proksenia, Kraków 2012, ISBN 978-83-60789-39-1
DYSTRYBUCJA
I
SPRZEDAŻ
KSIĄŻEK
Wydawnictwo „PROKSENIA”, ul. Sarego 23/2, 31-047 Kraków, tel./fax: 12 421 63 80
K S I Ę G A R N I A I N T E R N E TO WA – w w w. p r o k s e n i a . p l
Wydawca: Wydawnictwo PROKSENIA
ul. Sarego 23/2, 31-047 Kraków, tel./fax: +48 12 421 63 80
www.proksenia.pl, e-mail: [email protected]
ISBN 978-83-60789-39-1
© Copyright by „PROKSENIA”, Kraków 2012
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być kserowana,
reprodukowana, przechowywana jako źródło danych, przekazywana w jakiejkolwiek
mechanicznej, fotograficznej, elektronicznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody
posiadacza praw.
Skład, przygotowanie do druku i druk:
Agencja Reklamowo-Wydawnicza „OSTOJA”
www.arwostoja.pl, e-mail: [email protected]
tel. +48 601 41 01 01

Podobne dokumenty