W tym samym numerze Barbara Prinke

Transkrypt

W tym samym numerze Barbara Prinke
Listy
Listy
Listy
Listy Listy Listy
ka, chemia) mające na celu sprawdzenie czy posiadamy wymagany poziom podstawowej wiedzy, dzięki której nadążymy z wykładaną teorią na zajęciach.
Proces selekcyjny trwa , w zależności od linii i naszej dostępności, od
ok. 2 do 4 miesięcy (u mnie było to 2,5 miesiąca).
3. Finanse
Szkolenie jest w dużej większości przedfinansowane; w moim przypadku należało uiścić tzw. opłatę wstępną w wysokości 10.000 CHF.
Oczywiście doliczyć należy także koszty utrzymania (które będą wyższe
niż w Polsce), koszty egzaminacyjne (niestety, niemałe) i inne. Jednakże większa część kosztów samego szkolenia jest pokrywana przez linie.
Zapewne znajdą się osoby, które zapytają po co więc wyjeżdżać
zagranicę, kiedy utrzymanie droższe, a za te pieniądze można by się
szkolić już w Polsce. Owszem, koszty utrzymania są wyższe
(w Szwajcarii, ok. 3.500 – 4.000 zł), ale nie zapominajmy, że w rodzimym kraju też musimy się utrzymać; koszty szkoleniowe (godzina
samolotu etc.) są mniej lub bardziej zbliżone (gdzieniegdzie zapewne dopatrzymy się różnic) no i musimy te pieniądze wyłożyć z własnej kieszeni.
Nie wykluczam możliwości pracy podczas szkolenia. Jednakże kurs
jest w pełnowymiarowym zakresie godzin, prócz tego bieżąca nauka,
więc to nie takie proste. Ponadto, jako obywatele kraju „nowej Unii”
nie wszędzie jeszcze otrzymamy pozwolenie na pracę (w Szwajcarii np.
raczej trudno).
4. Szkolenie
Atmosfera w szkole i w „klasie” jest przyjemna, nie ma rywalizacji. Wszystkie osoby przeszły selekcję, w związku z czym nie ma atmosfery „wyścigu szczurów”. Jeśli tylko będziemy nadążać za programem, a podczas szkolenia potwierdzimy pozytywny wynik procesu selekcyjnego (czyli, to że nadajemy się do tej pracy) wówczas nie
musimy mieć żadnych obaw. Linie inwestują w nas pieniądze, mają zapotrzebowanie na dobrze wyszkolony personel, zatem szkoła
troszczy się o nas i każdej stronie zależy na pozytywnym ukończeniu
przez nas szkolenia.
Zakończenie
Najwięcej informacji (tych aktualnych i z „pierwszej ręki”) znajdziemy na stronie linii lotniczej.
Dowiemy się, jak wygląda szkolenie, ile kosztuje, jakie są wymagania linii. Zachęcam do przeglądania tych stron na pierwszym miejscu
(najlepiej szukać pod CAREER itp.), znajdziemy na nich wiele przydatnych informacji oraz odpowiedzi na nasze pytania.
I jeszcze jedno: pamiętajmy, że to nie tylko szkolenie a potem wracamy z powrotem do kraju; musimy jeszcze spłacić nasze zobowiązania względem linii, czyli popracować, co potrwa około 3-5 lat, zależnie
jak szybko będziemy spłacać. Potem jesteśmy teoretycznie „wolni”.
Zatem nasz wyjazd jest przynajmniej kilkuletni, ale nic (oprócz finansów) nie stoi na przeszkodzie by wracać do kraju często w odwiedziny.
Nie twierdzę wcale, że jest to najlepszy sposób na zdobycie wymaganych uprawnień oraz pracy, na pewno wiąże się z pewną ilością wyrzeczeń i przeszkód do pokonania po drodze. Ale jak ktoś nie wyobraża sobie wykonywania innego zawodu, nie straszna mu myśl wyjazdu
to być może zachęci go taka możliwość.
Na temat wymogów i cech szkolenia ab initio, wymaganej ilości godzin czy licencji MPL dowiemy się także z dokumentu JAR FCL-1 (Appendix 1 to JAR–FCL 1.160 & 1.165(a)(1) z 01. grudnia 2006 roku.
W razie dodatkowych pytań, można do mnie pisać na adres: [email protected] – postaram się odpowiedzieć jak najszybciej.
Piotr Konopiński
Uwagi
do korkociągu
Mieczysława Dziadowicza
W pełni utożsamiam się z opinią mojego Kolegi oraz wszystkich innych, których wymienia
oraz tych, którzy podobnie myślą.
Należę do grupy instruktorów
którzy szkolili lotniczo dużo,
skutecznie i bezpiecznie w pełnym zakresie do niegdysiejszych uprawnień pilota I kl. zawodowego samolotowego
i szybowcowego. Uprawiałam
sportowo, zawodniczo akrobację wyczynową oraz inne
lotnicze specjalności.
Nie wyobrażam sobie
prawidłowego szkolenia lotniczego bez elementów
przynajmniej
akrobacji
podstawowej, nie mówiąc
o umiejętności przeciwdziałaniu
korkociągowi lub głębokiej spirali w locie i odróżniania tychże,
bo sposób wyprowadzania z tych figur jest dokładnie różny. Wykluczenie tych elementów uważam za absurdalne i w najwyższym stopniu
niebezpieczne, a troska o „wrażliwość emocji” kandydata na pilota zapiera dech w piersiach. Latanie, jak i inne czynności wykonywane
w obrębie żywiołów w ogóle, jest bardzo specyficzną dziedziną. Przystępując do nauki pilotażu, ani sam kandydat, ani jego instruktor nie
są w stanie w 100% przewidzieć zdolności ucznia do pokonywania
emocjonalnych barier, na które każdy trafia. Im wyższy stopień latania,
tym progi ostrzejsze. Z każdej szkolonej grupy odpada co roku kilka %
uczniów, dla których lotnicze emocje są za silne. I to jest prawidłowa,
naturalna selekcja. Każdy pilot przestraszy się w locie nie jeden raz
i dobrze, gdy wie wtedy co ma robić. W przeciwnym razie kończy na
ziemi, często ostatecznie. Niedoszkolony instruktor, któremu uda się
uniknąć pułapek pilotażowych we własnych lotach będzie skonfrontowany z nimi bezwzględnie w lotach instruktorskich, bowiem uczniowie
posiadają nadzwyczajną zdolność wprowadzania „sytuacji niemożliwych do zaistnienia”. Taki instruktor to postrach a nie gwarant dobrego wyszkolenia. Poza tym, co to za instruktor, który straszy ucznia korkociągiem? To tylko znaczy, że on sam nie jest odpowiednio przygotowany do tego rodzaju lotów i jego uczeń siłą rzeczy też nie. To na instruktorze ciąży obowiązek wyuczenia odpowiednich nawyków i zachowań lotniczych. Elementy akrobacji podstawowej (korkociąg, spirala)
nie są nauką akrobacji lotniczej jako takiej, ale należą do pilotażowych
„czynności bezpieczeństwa” i nie można eliminować ich ze szkolenia
w imię „postępu”!?
W szkoleniu lotniczym (bez względu na rodzaj uprawnień) instruktor
jest dowódcą, kapitanem statku, odpowiada za bezpieczeństwo, w tym
za życie załogi i nie ma zwolnienia z tej odpowiedzialności, nawet po
czasie. Mam nadzieję, że wprowadzone zostaną odpowiednie korekty
w przepisach a i sami instruktorzy zachowają zdrowy rozsądek. Latanie
jest sztuką i jako takie, wiele wymaga od swoich adeptów.
Barbara Prinke-Kusiba
Inst.. pilot I kl.
PLAR 10/2010
57