Na tropie Europy

Transkrypt

Na tropie Europy
Program szkolnego kabaretu „ Beczka” ,
działają cego w ZSO nr 6 w Bytomiu
Autor: mgr Lucyna Brzeziak
rok szkolny 2002/2003
Prawa autorskie zastrzeżone
1
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Program szkolnego kabaretu „ BECZKA” – s c e n a r i u s z
Rok szkolny 2002/2003
Tytuł: Na tropie Europy.
Osoby:
Narrator
Dziennikarka
Narkomanka
Mafioso
Rocky
Byk
Samuraj
Anglik-Anemik 1 – Charles
Anglik-Anemik 2 – Harry
Królowa Elżbieta
The Beatles 1
The Beatles 2
The Beatles 3
The Beatles 4
Amiszka
Fred
Staś
- ........................................................
- ........................................................
- ................................................... .....
- ........................................................
- ........................................................
- ........................................................
- ................................ ........................
- ........................................................
- ........................................................
- ........................................................
-… … … … … … … … … … … … … …
-… … … … … … … … … … … … … …
-… … … … … … … … … … … … … …
-… … … … … … … … … … … … … …
-… … … … … … … … … … … … … …
- .........................................................
- ........................................................
Scena 1
Narrator
(Jak komentator z mikrofonem w dłoni, relacjonuje, naśladuje Wołoszańskiego)
Znajdujemy się oto w małym miasteczku, w małym mieszkanku, w małym
pokoiku. Na pierwszy rzut oka nic tu się nie dzieje, bałagan jak u każdego
w domu. Ale pytanie?: Kto i dlaczego poukładał te rzeczy w tak niechlujny
sposób? Czy była to robota asów wywiadu? Czy może projekty najsłynniejszych
architektów, hm? Ale nie przesą dzajmy faktów. Głęboki oddech. Popatrzmy
uważniej. Czy ktoś może przypuszczać, że za chwilę rozegra się tu pełna grozy
scena? Scena na miarę XXI wieku? Wydarzenia, które się tu rozegrają wstrzą sną
całym ś wiatem. Ale nie wyprzedzajmy faktów. Głęboki oddech. Chwila
przerwy. Ta cisza i spokój to tylko pozory.
Nagle rozlega siędzwonek telefonu. Narrator zdenerwowany, ostro reaguje.
No i co? Nie mówiłem. Nic nie trwa wiecznie! Ale nie uprzedzajmy faktów.
Na scenęwpada dziennikarka. W szlafroku, bamboszach, w ręczniku na głowie
szuka wśró d bałaganu telefonu. Złości sięi klnie. Podnosi słuchawkęi prowadzi
rozmowę, przytakuje: tak, tak, hm, oczywiście, jużsięrobi, na koniec salutuje...
2
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Narrator
(podchodzi do Dziennikarki i podsłuchuje rozmowę, po chwili zwracają c siędo
publiczności komentuje dalej)
Czyżby miała się tu odbywać jakaś tajna misja. Czemu ta istota nie mówi nic
więcej. Tylko tak, nie, tak, ok. ...Kto jej zabrania zdradzi ć szczegółów?
Kto ją w ogóle tak ubrał?
Dziennikarka
Hej ty, nigdy nie widziałeś kobiety pracują cej?
Narrator
To ty pracujesz?
Dziennikarka
Tak pracuję (pauza) Nad sobą .
Narrator
(wyśmiewa sięz niej)
Dziennikarka nadal prowadzi rozmowę.
Dziennikarka
Przepraszam szefie, ale jakiś facet z dziwną szczotką łazi mi po pokoju.
Dziennikarz w ręce trzyma mikrofon z kolorowej szczotki do kurzu.
Tak jest, zrobi się. (do słuchawki i salutuje) Odkłada słuchawkę.
(Do narratora oburzona)
Tylko nie ty, tylko nie ty. Ja pana nie znam i wcale tu pana nie zapraszałam.
Narrator
Przepraszam. Jestem narrator. (pauza) Fajny narrator (w publiczności szuka
poparcia)
Dziennikarka
Acha. A ja jestem Bond. James Bond.
Nnnnie przeszkadzaj mi tu, bo przede mną jeszcze dużo pracy!
Wypycha narratora za scenę. Sama zabiera sięza pakowanie walizki,
malowanie i ubieranie. Wychodzi z walizką . Do publiczności:
No to cześ ć! Komu w drogę, temu trampki! Wraca i zabiera gazetęnp. „Życie
Bytomskie”.
Ojej, gdzie ja mam głowę? Nie trampki, ale gazetę! Wychodzi.
Scena 2
Narrator
Zwraca siędo publiczności
Czy zastanawiają się państwo jaki zawód wykonuje nasza bohaterka?
3
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Asem wywiadu to ona chyba jednak nie jest. A więc kim jest nasza bohaterka ?
Ogłaszam konkurs audiotele. Czy ta niewiasta jest:
A) fryzjerką z bujną wyobraźnią ,
B) hakerem, buszują cym po internecie,
C) dziennikarką , szukają cą natchnienia do pracy,
D) podróżnikiem, szukają cym przygód.
Prowadzi wywiad z publicznością .....
Skoro już wiemy, że nasza bohaterka jest dziennikarką , sprawdźmy, gdzie jest
i jakie ma zadanie do wykonania. Czy jej reportaż wstrzą ś nie ś wiatem?
Czy zmieni bieg historii? Ale nie wyprzedzajmy faktów.
Wychodzi.
Na scenęwchodzi jeden aktor i rozsuniętymi na bok ramionami udaje samolot.
Skręcają c i falują c rękami naśladuje lot samolotu. Na klatce piersiowej ma
planszęz reklamą linii lotniczych. Aktorzy grają cy będą siękiwać w ruch
samolotu.
Rozczochrana dziennikarka wbiega na scenęi wpada na przystojnego Włocha.
Włoch
Mama mija. Ale primavera. Boungiorno. Scusa.
Chwyta ją w boku i chce doprowadzić na miejsce.
Dziennikarka
(krzyczy) E! Gdzie z tymi łapami. (odgania sięod Włocha)
Nie doś ć, że zwinęli mi na lotnisku bagaż to jeszcze chcą pozbawić mnie
godnoś ci osobistej. Precz z łapami.
Włoch
O Polacca. Bello (łamaną polszczyzną , literó wki).
Piękna Polska. Prima vera. Przepraszam za moje grubiańskie zachowanie,
ale jestem pod pani urokiem osobistym. Jestem oczarowany pani uroda.
Bella. (pauza) Prego. Proszę siadać koło mnie. Signora. Bello!
Dziennikarka
(mięknie i siada koło Włocha, wycią ga z torebki lusterko i przeglą da się)
Ojej, cała moja praca poszła na marne. No jak ja wyglą dam?!
Poprawia makijaż.
Włoch
Prosze się uś pokoić i wszistko mi opowiedzieć.
(kładzie swoją rękęna jej rękę, ona sięczerwieni, chowa ręce)
Dziennikarka
Szef wysłał mnie w delegację, żebym napisała artykuł o Europie. Bo wiesz, że
my Polacy chcemy wejś ć do Unii Europejskiej. I już miałam taki fajny pomysł
4
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
na reportaż, a tu na lotnisku okradli mnie. Pal licho mojego loptopa, ale ciuchy,
kosmetyki? Jak ja mam pracować w takich warunkach? (zaczyna płakać)
Włoch
Ty się nie bać. Ja ci pomagać.
Nagle samolot skręca i para przechyla sięw stronęDziennikarki.
Ale ty się tsensiesz jak galareta.
Włoch klaszcze w dłonie. Zjawiają sięstewardesy, okrywają dziennikarkę
kocem, a z magnetofonu puszczają romantyczną muzyczkę(Love story)
Nic tak nie poprawia humoru, jak dobra kuchnia. Dziennikarka kiwa głową
twierdzą co). Może zjemy Zupa Romana, hm?
Dziennikarka
A co Roman proponuje?
Włoch
Spaghetti La sznurówka.
Dziennikarka
Oj ty makaroniarzu. Si. Zgadzam się.
Stewardesy przynoszą na talerzu jedną nitkęmakaronu (sznurek). Para chwyta
nitkęz obu stron. Kołyszą sięw takt muzyki i lotu samolotu. Nagle ostry skręt
samolotu zarzuca paręi rozrywa makaron.
Włoch
(emocjonują co)
Polsko! Ja zakocham się w twoja uroda. Ja zrobie dla ciebie wszystko, co tylko
chcieć.
Dziennikarka
O ty moje Italiano nie stać cię.
Włoch
Sprawdź mnie. Mów co chcieć.
Dziennikarka.
Wszystko? Szepcze mu do ucha życzenie.
Włoch pstryka palcami i na scenęwkracza Samuraj.
Włoch
Pali cygaro i zwraca siędo dziennikarki.
I will back baby.
Włoch i Samuraj prezentują okrzykami i gestami swoją siłę, a następnie
rozpoczynają walkęze sobą (kręcą sięwkoło wlepiają c w siebie ostry wzrok).
5
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Włoch
Do Samuraja.
Jumi? Jumi?
Wycią ga karabin i strzela do Samuraja, krzyczą c: tratatata....
Samuraj pada, a Włoch śpiewa:
I told you, that you could fly?
Włoch poprawia ubió r i wychodzi.
Dziennikarka
(oszołomiona)
Primavera! Primavera!
Zacina sięi mdleje.
Narrator
Za dużo emocji jak na jedną małą istotkę. Sprawdźmy, gdzie poniosło naszą
panią redaktor. Co ją spotka tym razem? Czy uda jej się stworzyć reportaż na
miarę XXI wieku? Czy zdoła zachwycić cały ś wiat bystroś cią swego umysłu?
Czy... Ale nie uprzedzajmy faktów. Znika.
Scena 3
Na scenie leży dziennikarka. Podchodzą do niej dwaj Anglicy-anemicy.
W dłoniach trzymają torby. Widzą c kobietę, pró bują jej pomó c.
Henry
Ktoś tu chyba leży Charles?
Charles
Masz rację, Henry.
Henry
Co robimy, Charles?
Charles
No... pomagamy Henry.
Henry
A jak podzielimy role, Charles?
Charles
Ja wpompuję, a ty wypompujesz... powietrze. Henry.
Henry
To zaczynamy Charles.
6
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Charles
No tak Henry.
Nachylają sięnad dziennikarką . Henry zaczyna wykonywać 5 wciskó w (lekkich).
Gdy Henry skończy Charles przygotowuje siędo wpompowania powietrza.
Nachyla sięnad dziennikarką , lecz nagle zaczyna siętrzą ść.
Henry
Co ci się stało Charles?
Charles
Mmaamm tttteellleefonn zzz wibrbrbracjaaamiii.
Charles wyłą cza wibracje i odbiera telefon.
Charles
Halo. Mamusia. Już? Jesteś tego pewna? (spoglą da na zegarek)
Dobrze. Dziękuje Mamciu. (chowa telefon)
Henry
Co się stało Charles?
Charles
Mamusia dzwoniła. Już pią ta, Henry.
Henry
Pią ta? To czas na herbatkę Charles.
Anglicy wycią gają z toreb obrus i rozkładają go na dziennikarce. Następnie
wycią gają podstawki, filiżanki, ciastka i termos. Napełniają filiżanki herbatą ,
zjadają ciastka, wypijają herbatkę.
Na scenęwkracza Kró lowa Matka i zwraca siędo swojego syna Charles’a.
Kró lowa Elżbieta
Charles, to ty tutaj? A ja ciebie szukam po całym Londynie. Tak się o ciebie
martwię, a ty tutaj spokojnie pijesz sobie herbatkę. Etykieta dworu nie zezwala
na takie zachowanie. Marsz do domu! I żebym nie musiała dwa razy powtarzać!
Pożegnaj się z tym dżentelmenem i tą ś pią cą królewną . (popędza go i strofuje)
Charles spokojnie dopija herbatkę. (kró lowa przez cały czas awanturuje sięna
syna).
Charles
W pewnym momencie wycią ga z torby dmuchany młotek i uderza Kró lową
(na melodiępiosenki) I’m sorry mama!
Kró lowa upada. Anglicy chowają wszystko i składają obrus. Nagle Kró lowa
wstaje i zaczyna tańczyć do melodii piosenki ”Aserehe”.
7
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Charles
To co, pomagamy od nowa Henry?
Na te słowa dziennikarka wstaje z oburzeniem zwraca siędo Anglikó w.
Dziennikarka
Nie dziękuję. To co zobaczyłam wystarczy mi na długo.
Wychodzi.
Charles
Patrz Henry! Herbatka dobra na wszystko!
Anglicy wychodzą . Kró lowa nadal tańczy.
Na scenęwpada grupa The Beatles. Śpiewają z gitarami piosenkępt. „Wlazł
kotek na płotek”. Muzycy śpiewają na ró żne sposoby: z akcentem francuskim,
angielskim, czeskim i niemieckim. Stopniowo do piosenki dołą cza sięgrupa
fanó w, robią zdjęcia, muzycy podpisują im autografy.
Po piosence dziennikarka podchodzi do grupy i chce przeprowadzić z nimi
wywiad. Na drodze stoi jej kró lowa. Dziennikarka pró buje ją ominą ć i krzyczy
na nią .
Dziennikarka
Jestem dziennikarką , jestem dziennikarką ! Przejś cie dla dziennikarki!
Hej, ty w tej ś miesznej czapce, to nie Halloween. Zlot czarownic na innej
planecie!!!
Dociera do The Beatles. Prowadzi rozmowę, podziwia ich i zadaje im pytania.
Jesteś cie wspaniali.
Jesteś cie cudowni.
Fani was kochają .
Ja was też I love you.
The Beatles
(wszyscy razem) We love you to!
Dziennikarka
Jestem dziennikarką z Polski.
The Beatles 1
Polska?! Moja babiczka pochażi z Chrzanowa.
Dziennikarka
(zachwycona) Kiedy przyjedziecie do Polski?
The Beatles
Najpierw jedziemy do Deutschland.
8
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Dziennikarka
(po chwili namysłu) Och, jak się cudnie składa. Ja też jadę do Deutschland.
Mam tam koleżankę. Zoś ka jej na imię. Taka z niej dziewczyna! (gestem
pokazuje, jak fajna jest Zośka) Mogę jechać z wami?
Scena 4
The Beatles zgadzają się. Zaczynają śpiewać i tańczyć do muzyki techno.
Narrator wchodzi z tabliczką z napisem: NIEMCY.
Do tańczą cej grupy dołą czają siękolejni aktorzy tańczą c w korowodzie.
Tańczą cy trzymają w dłoniach kufle piwa. Częstują dziennikarkę. Ona odmawia.
Dziennikarka
- Ja tu pracuję.
- Nie dziękuję. Nie piję.
- Alkohol szkodzi zdrowiu.
- Bez tego też mogę się fajnie bawić.
Prześlizguje sięmiędzy tańczą cymi. Szuka kogoś. Zwraca siędo tańczą cych:
- Szukam Zoś ki!
- Widziałeś Zoś kę?
- Nie widziałaś przypadkiem Zoś ki?
(krzyczy) Zoś ka! Zoś ka!
Podchodzi do dziewczyny, któ ra zacią ga siępapierosem.
Zoś ka?
Dziewczyna
(ostro) Nein. Maryś ka.
Schodzi ze sceny.
Dziennikarka
Co się tym ludziom stało?
Co się dzieje z tym ś wiatem?
Wszędzie alkohol, narkotyki, zło! Świat umiera! Jaka przyszłoś ć nas czeka?
O kurcze! Zaczynam mówić jak Narrator.
Wchodzi Narrator i powtarza słowa Dziennikarki.
Narrator
Co się tym ludziom stało?
Co się dzieje z tym ś wiatem?
Wszędzie alkohol, narkotyki, zło! Świat umiera! Jaka przyszłoś ć nas czeka?
Co będzie za rok, za dzień, za chwilę... ale nie uprzedzajmy faktów.
Dziennikarka
Przydałoby się trochę spokoju.
(krzyczy) Cisza! Cisza!
9
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Wszyscy opuszczają scenę. Muzyka cichnie. Na scenie zostaje sama
Dziennikarka. Zjawia sięAmiszka.
Scena 5
Dziennikarka
(zaskoczona zwraca siędo Amiszki, bacznie obserwuje ją od gó ry do dołu,
z prawa, z lewa)
Zoś ka?! To ty?
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
To naprawdę ty?
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
Ale się zmieniłaś . Zostałaś Amiszem?
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
Co się z tobą działo? Jak widziałyś my się ostatnio to wyglą dałaś ... (ponownie ją
obserwuje) zupełnie inaczej.
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
To były czasy. Balangi, imprezy, tańce, hulanki, swawole.
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
A dlaczego ty nic nie mówisz? Pamiętasz mnie w ogóle?
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
No, powiedz, co u ciebie słychać?
Amiszka – Zośka
Ciszę, jedną wielką , wspaniałą ciszę.
Dziennikarka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
Jeżeli chcesz, pokaże ci mój ś wiat. Chcesz?
Dziennikarka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
Schodzą ze sceny. Wchodzi Narrator.
Narrator
Zmieniamy nieco klimat naszej opowieś ci. Wkraczamy w ś wiat spokoju, ciszy,
ładu, składu; w ś wiat ludzi żyją cych inaczej. Daleko im jest do cywilizacji, do
postępu, prą du, samochodu, komputera... Jak tak można żyć? Ale nie mówię nic
więcej, bo wy i tak wiecie, że faktów nie można wyprzedzać.
Schodzi ze sceny.
Wchodzą : Dziennikarka i Amiszka. Z drugiej strony wchodzi Fred – mą żZośki.
Amiszka – Zośka
Przedstawiam ci mojego męża. To jest Fred. (zwraca siędo Freda)
Fredziu, to jest moja przyjaciółka z dawnych lat. Ona jest dziennikarką z Polski.
Dziennikarka wycią ga zdecydowanie wycią ga rękęna powitanie.
10
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Fred
(z oburzeniem) Dziennikarka? O mój Boże! (nie podaje ręki Dziennikarce)
Kogoś ty nam przyprowadziła.
Będzie patrzeć na nas tak, jak dotą d wszyscy reporterzy – jak na małpki w tym
no, no... cyrku.
Amiszka – Zośka
Nie bój się. Ona jest w porzą dku. Uciekła z tamtego złego ś wiata i szuka
natchnienia do pracy na łonie natury.
Dziennikarka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
Fred
No, skoro tak... (pauza) Goś ciu drogi, sią dź na pupie i odpocznij sobie. Czuj się
jak u siebie w domu.
Dziennikarka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową . Siadają i siedzą . Nadlatuje
mucha. Fred macha rękami, odganiają c owada. W końcu łapie muchęi pokazuje
ją Dziennikarce.
Fred
O mucha! Widziała muchę? (pokazuje muchęDziennikarce) Popatrzy na muchę.
Ł adna mucha, prawda?
Dziennikarka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową .
Takiej muchy u was nie uś wiadczysz. Boska istota - niech żyje! (wypuszcza
muchę)
Ponownie siedzą w ciszy.
Dziennikarka
(wycią ga telefon komó rkowy i zasmucona mó wi do siebie)
Znowu się rozładował. Co ja biedna zrobię – odłą czona od ś wiata. Jak ja
zadzwonię po taksówkę.
Fred
Co, już chce jechać?
Dziennikarka
No, powoli będę lecieć. Macie tu gdzieś telefon?
Fred
Telefon? Jest, ależ oczywiś cie, że jest. Już przynoszę. (wychodzi i po chwili
wraca z telefonem, podaje go Dziennikarce) Proszę.
Dziennikarka
A gdzie macie linię?
11
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Fred
TP S.A. o nas zapomniała. Ale nie szkodzi. Mamy hodowlę gołębi pocztowych.
Zaraz ci to załatwię. Wychodzi.
Wchodzi Amiszka – Zośka wraz z synem.
Amiszka – Zośka
Chcę przedstawić ci naszego syna. (zwraca siędo syna) Stasiu, przedstaw się.
Stasiu pochodzi do Dziennikarki. Kłania sięnisko i mó wi.
Staś
Jestem Stasiu, syn Zoś ki i Freda. Lubię biegać po łą ce, łapać motyle, rą bać
drzewo, łowić ryby, ... i jestem wolny.
Dziennikarka
Witam cię Stasiu. Jestem Dziennikarka. Lubię szybką jazdę samochodem, latać
samolotem, robić zakupy, jeś ć ryby... i jestem zajęta.
Staś
Jaka szkoda. Ale pamiętaj, że będę na ciebie czekał. Odchodzi.
Dziennikarka
Moja Zosiu kochana - urzekła mnie twoja historia, ale muszę wracać do ś wiata
rzeczywistego. Brakuje mi już tego hałasu i zamętu. Cześ ć. Pozdrów krówki,
ś winki, króliczki. I ucałuj ode mnie Freda i ... gołębie.
Zośka z uśmiechem kiwa twierdzą co głową . Zaskoczona słowami Dziennikarki
patrzy w stronępubliczności i wzrusza ramionami ze zdziwienia. Intensywnie
myślą c wychodzi.
Scena 6
Na scenęwchodzi Narrator.
Narrator
(zwraca siędo Dziennikarki)
Witaj ponownie. Jak tam twoje wojaże. Zwiedziłaś już niemal całą Europę. Co
teraz? Wracasz do domu, czy jeszcze poszukujesz wrażeń?
Dziennikarka
Rzeczywiś cie, zwiedziłam już wiele. Spotkałam wielu dziwnych i ciekawych
ludzi. Przydarzyło mi się widzieć i słyszeć niejedno. Ale wcią ż cią gnie mnie, oj,
cią gnie mnie... do słonecznej Hiszpanii.
12
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Narrator
Hiszpanii? A dlaczego tam? Cóż ty tam będziesz robić biedna i delikatna
kobieto? Gorą cy klimat może ci zaszkodzić?
Dziennikarka
Moim marzeniem jest staną ć oko w oko z bykiem. Wyobraź sobie: ja sprytny
torreador i on - byczek Fernando.
(w tej chwili wbiegają na scenęaktorzy – Hiszpanie, któ rzy nakładają jej na
głowękapelusz i w ręce wkładają czerwoną płachtę, wpada aktor naśladują cy
byka i skacze wokoło Dziennikarki).
Publicznoś ć szaleje! (zwraca siędo aktoró w)
Publicznoś ć szaleje! Muzyka gra! Muzyka! (krzyczy do osoby obsługują cej
nagłośnienie)
Hej tam! – obsługa sprzętu nagłoś nieniowego - nie spać! Grać!
Narrator
(krzyczy do Dziennikarki) Niech moc będzie z Tobą !!!
Zbiega ze sceny.
Dziennikarka walczy z bykiem w rytm muzyki hiszpańskiej. Po chwili słabnie.
Ma jużdość. Wzywa Narratora do pomocy.
Dziennikarka
Narratorze! Fajny Narratorze! Potrzebuję twojej pomocy! Help! Hilfe! SOS!
Mayday! Wprowadzić na scenę Narratora!
Krzyczy pomocy w języku francuskim, rosyjskim, włoskim...
Ratunku!!!
Na scenęwkracza Rocky.
Rocky
Usłyszałem twoje wołanie i przybywam na ratunek. Co mam robić?
Dziennikarka
Ślepy jesteś ! Użyj głowy! Po co ją masz!
Rocky nachyla sięi głową wali w byka. Spycha go ze sceny.
Rocky
(dumnie i pewnie) No i co, główka pracuje. Nie?!
Dziennikarka
Mam nadzieję, że czasami używasz jej w innym celu!
Rocky
(chwilęprzyglą da sięDziennikarce) Ale ty jesteś piękna! Warto było tu
przyjeżdżać. Ską d jesteś ?
13
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Dziennikarka
Jestem z Polski, a wszystkie Polki są piękne.
Rocky
Nie godej. Patrz, jaki ten ś wiat mały. Ja też pochodzę z Polski.
Dziennikarka
Nie godej. Rocky Polak. To chyba żart.
Rocky
Wierz lub nie wierz. Sylwestrowi Stallone skończył się kontrakt. Sprawnoś ć już
nie ta, mięś nie podupadały, przybyło tego i owego tu i tam. Postarzał się
chłopaczyna i już nie pasuje do wizji młodego i silnego wojownika.
Dziennikarka
A ty pasujesz?
Rocky
Ja pasuję. Niezależne jury uznało, że jestem do niego niesamowicie podobny.
Rocky przechwala się, jaki to on jest przystojny i piękny. Oddaje ruchem tekst
piosenki z rep. C. Pazury ”Przystojny jestem”
Dziennikarka
Dobra, dobra. Wierzę ci. Tak sobie pomyś lałam i wiesz co? Doszłam do
wniosku, że moglibyś my stworzyć niezły duet. Połą czmy nasze silne strony.
(sklejają siębokiem) Ja jestem mą dra, a ty jesteś przystojny.
Rocky
Ale ty też jesteś ładna. Podobasz mi się. (rumieni się, nieśmiale zadaje pytanie)
Będziesz ze mną chodzić?
Dziennikarka
(po chwili) Dobra. Ale masz wygodne buty?
Rocky
Buty?
Dziennikarka
No wiesz. Nie starczy mi już na bilet powrotny do domu. Będziemy musieli
wracać do Polski na piechtę.
Rocky
Z Tobą pójdę choćby na koniec ś wiata?
Dziennikarka
(z oburzeniem) Co ty! Polska to nie koniec ś wiata! To centrum Europy!
14
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com
Spacerują za rękęwkoło sceny.
Rocky
Tak jest! Nie ma Europy bez Polski!
Dziennikarka
(pełna podziwu) No mój drogi! Jaki postęp intelektualny – pomyś lałeś ! Brawo,
brawo. Ale teraz wracajmy już do domu. Wszędzie dobrze, ale... w Polsce
najlepiej!
Spacerują nadal. Powoli schodzą ze sceny. Wchodzi Narrator.
Narrator
Nasza mą dra Dziennikarka i nasz przystojny Rocky są już w drodze do Polski.
Zwiedzili kawał ś wiata, poznali wielu ludzi. W jaki sposób nasza bohaterka
wykorzysta zdobyte doś wiadczenie, jak opisze wrażenia z podróży po Europie,
czy napisze ś wietny artykuł, artykuł na miarę XXI wielu, czy zdobędzie nagrodę
Pulicera?... ale nie uprzedzajmy faktów.
Kłania sięi wychodzi.
Wszyscy aktorzy wchodzą na scenę
i śpiewają hymn kabaretu „Beczka” – „Bą dź oryginalny”.
KONIEC
Program opracowała: mgr Lucyna Brzeziak
15
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.fineprint.com

Podobne dokumenty