Numer 1(37)
Transkrypt
Numer 1(37)
KWARTALNIK GAZETA GMINY BUKOWSKO Nr 1(37)/2014 Spis treści Prezentacje Przedszkolaków z Bukowska...............................................3 Kulturystka roku 2013 .........................4, 5 Z podwórka...............................................6 Czy czasy się zmieniają?...........................6 Wizyta Marszałka.....................................7 Radośnie w Wolicy...................................7 Rodzi się tradycja .....................................8 Nadolany – wieś doliniarska c.d......... 9, 10 Szkolny Zespół Redakcyjny w Nowotańcu .........................................11 Gminna Liga Piłki Halowej .............12, 13 Terminarz Piłki Nożnej - Wiosna...........13 Konkurs historyczny ............................. 14 Gmina w obiektywie ..............................14 Harmonogram odbioru odpadów ...........15 Zasady segregacji odpadów ............. 15, 16 Nowe światłowody .................................16 Konkurs wiedzy pożarniczej .................16 Polsko-Słowacki Turniej ........................17 Smak złota ............................................. 17 Wieści z Regionu ............................. 18, 21 Medale dla Teresy i Stanisława ..............18 Powiatowa siatkówka .............................18 Konkurs polonistyczny ..........................19 Bartnik ...................................................19 Konkursowy sukces ...............................19 Owady społeczne ...................................20 Mega-Moto-Rady .............................20, 21 Najlepszy Anglista ................................ 21 U babci jest słodko .................................21 Kapliczki i krzyże ................................. 22 Korespondencye .....................................22 Humor, Krzyżówka ................................23 Okładka: Dudyńce z lotu ptaka Od redakcji Kończy się kalendarzowa zima, która w tym roku niewiele miała wspólnego z zimami, które pamiętamy. Niewątpliwie zaoszczędziliśmy na ogrzewaniu i odśnieżaniu, natomiast nie znamy jeszcze wpływu anomalii pogodowych na uprawy i drzewa owocowe. Coraz cieplejsze, wiosenne słońce, budzi do życia przyrodę, której jesteśmy nieodłączną częścią. Tradycyjnie przedstawiam kilka propozycji na nadchodzące miesiące: Boiska wielofunkcyjne Końcem maja br. planowane jest otwarcie boiska wielofunkcyjnego przy Zespole Szkół w Nowotańcu. Prace budowlane rozpoczęto jesienią 2013 roku. Inwestycja będzie kosztować ok. 480 tysięcy złotych i jest finansowana głównie ze środków Ministerstwa Sportu. Wkład własny gminy to prawie połowa kosztów inwestycji. Następne takie przedsięwzięcie planowane jest w Pobiednie. Nasze wnioski docenione Pisane w czwartym kwartale ubiegłego roku wnioski o dofinansowanie różnych zadań gminnych po przejściu procedury komisyjnej, właśnie są ogłaszane na stronach internetowych. Uznanie Ministra Obrony uzyskały trzy zadania: Polsko Słowacki Turniej Żołnierzy Rezerwy - 11 maja, Regionalny Turniej Sprawności Obronnej - 6 czerwca oraz Piknik z okazji Święta Wojska Polskiego - 15 sierpnia. Będzie nowa elewacja Okazuje się, że warto walczyć do końca o pieniądze na cele społeczne. Tym razem potrzebne było odwołanie złożone od decyzji komisji ministerialnej, która po ponownej analizie wniosku, przyznała Wójtowi dofinansowanie. Z otrzymanej dotacji w kwocie 100 tysięcy złotych, powstanie między innymi nowa elewacja „frontowej” części budynku Domu Ludowego w Nowotańcu. Wznowienie widokówek Zdjęcia lotnicze naszej gminy, wykonane w 2010 roku wykorzystywane są głównie do druku materiałów promocyjnych. Na przełomie czerwca i lipca nastąpi wznowienie druku wyczerpanego nakładu widokówek z miejscowościami naszej gminy. Skradziono witacz Późną jesienią 2013 roku w Nadolanach (Wygnanka) z pasa drogowego drogi wojewódzkiej zniknęła konstrukcja wraz z „Witaczem” zapowiadającym Gminę Bukowsko. Niektórzy twierdzą, że to kradzież na zlecenia kolekcjonera sztuki współczesnej. Nowy „Witacz” ustawiony będzie w bliskim sąsiedztwie lampy ulicznej. Jan Muszański 2 KWARTALNIK Prezentacje Przedszkolaków z Bukowska ci przedstawiły piękną inscenizację. Wśród zaproszonych gości był p. dyrektor szkoły – Janusz Sitarz. Wspaniała publiczność podziwiała swoje ukochane wnuki, które recytowały wiersze i radośnie śpiewały piosenki, tym samym dziękując Babciom i Dziadkom za trud włożony w ich wychowanie. Mali artyści zaprezentowali ,,jasełka”, a potem rozpoczęły się konkursy, które wywołały wiele uśmiechu. Babcie i Dziadkowie nie żałowali pochwał dla swoich wnuków, a panie wychowawczynie zgodnie orzekły, że Dziadkowie są „najmilszymi” odbiorcami sztuki Jasełka dziecięcej. Kochanym Babciom i drogim Dziadkom jeszW pierwszych dniach stycznia dzieci z każdej grupy wieko- cze raz życzymy samych pięknych chwil w życiu i tego, wej pięknym występem jasełkowym, wprowadziły swoich aby zawsze byli dumni ze swych wnuków. bliskich w czas związany ze Świętami Bożego Narodzenia. Świąteczny nastrój podkreślały niecodzienne stroje dzieci, dekoracja sali – stajenka z Józefem, Maryją i Dzieciątkiem a w tle brzmiące kolędy. Mali artyści z dużym przejęciem odtwarzali swoje role, prezentując umiejętności recytatorskie i wokalne. Wzruszenie dorosłych, łezka w oku, gorące owacje były dla nich wyrazem uznania. Po występie, Wójt Gminy Bukowsko, Pan Piotr Błażejowski podziękował małym artystom za występ. Jestem pełen zachwytu dla umiejętności dzieci - mówił. Na koniec złożył również życzenia świąteczne zgromadzonym w sali rodzicom i nauczycielom. Spotkanie zakończyło się wspólną Wigilią przygotowaną przez personel przedszkola. Idą zapustnicy W naszym przedszkolu pielęgnowane są tradycje ludowe, Bal karnawałowy zwłaszcza te, które zanikają. W tym roku, po raz pierwszy, Karnawał to fantastyczny czas nie tylko dla dorosłych, zostały zorganizowane „Przedszkolne ostatki” - zapusty. ale i dla dzieci. Dla nich bal karnawałowy to dzień nie- Słowo „zapusty” oznaczało dawniej albo cały okres od zwykły, często wyczekiwany przez wiele tygodni. W tym Nowego Roku do Popielca, albo trzy ostatnie dni przed Środą Popielcową. Przedszkolne ostatki rozpoczęły się w „tłusty czwartek”, kiedy to najstarsi wychowankowie przedszkola pod opieką pani B. Kocaj wystawili przedstawienie p.t. „Idą zapustnicy” przed rodzicami oraz dziećmi i personelem. Pojawił się korowód zapustowy z elementami tradycji: końmi, bocianem, kozą, niedźwiedziami. Dzieci w barwnych strojach i z wielkim przejęciem prezentowały tańce, wiersze i piosenki nawiązujące do zapustów. Było bardzo słodziutko, ponieważ czekały pączki, które jedli wszyscy, bo według jednego z przesądów „jeśli ktoś w roku dzieci wraz z rodzicami i wodzirejami z Teatru Bazyl bawiły się w Domu Ludowym w Bukowsku. Tym razem przewodnim tematem był styl góralski ale dzieci tańczyły również twista, rock and rolla, sambę i świetnie się przy tym bawiły. Nie zabrakło konkursów dla mam, tatusiów w których wszyscy chętnie uczestniczyli. Gdy tancerze poczuli się bardzo zmęczeni Pan Wodzirej ogłosił przerwę na posiłek – pyszne ciastka, drożdżówki i soki. Pod koniec balu dzieci dostały kosz cukierków. Dzień ten dostarczył dzieciom wielu przeżyć i miłych wrażeń a kiedy już czas Tłusty Czwartek nie zje pączka, nie będzie mu się wiodło”. zabawy dobiegł końca z żalem opuszczali balową salę. Pączki zostały zjedzone, więc na pewno wystarczy dla nas szczęścia i powodzenia na cały rok . Dzień Babci i Dziadka Barbara Podstawska W kalendarz uroczystości przedszkolnych na stałe wpisany jest Dzień Babci i Dziadka. W styczniu tego roku, dziezdjęcia Beata Kocoń 3 KWARTALNIK Kulturystka roku 2013 Pani Monika Wolańska – dyrektor Uniwersytetu Ludowego Rzemiosła Artystycznego w Woli Sękowej została Kulturystką, czyli otrzymała nagrodę „Kulturystka roku 2013”. R.R: Pani Moniko, gratuluję tak szczególnego wyróżnienia, które niewtajemniczonym zapewne kojarzy się ze sportem, a Pani przecież zajmuje się rzemiosłem artystycznym. Proszę więc opowiedzieć naszym czytelnikom, kto i za co przyznaje taką nagrodę? M.W.: Kulturysta Roku to tytuł przyznawany przez dziennikarzy audycji Radiowy Dom Kultury Polskiego Radia, Programu Trzeciego. Nadawany jest od 2010 roku. Pierwszą Kulturystką była Cecylia Malik z Krakowa, artystka malarka i performerka, która właśnie w 2010 roku zrealizowała swój pierwszy duży performans artystyczno-ekologiczny „365 drzew”. Kulturystami byli również: Honza Zamojski, artysta wszechstronny, lider, animator kultury, wydawca książek i Daniel Rycharski, artysta performer wprowadzający sztukę współczesną na tereny wiejskie. Tytuł Kulturysty jest rzeczywiście dość przewrotny i nie ma nic wspólnego ze sportem. Jest przyznawany za inicjatywy oddolne, za działania w kulturze, które mają charakter niszowy, są wyjątkowe, unikatowe i funkcjonują poza tzw. kulturą popularną. Cytując Radiową Trójkę «to tytuł przyznawany ludziom, którzy walczą o kulturę i dostęp do niej.” R.R.: Kiedy dowiedziała się Pani o nominacji do nagrody i kto znalazł się w gronie nominowanych? M.W.: O nominacji dowiedziałam się tuż przed Świętami, więc był to wyjątkowy prezent pod choinkę, gdyż zupełnie nie spodziewałam się dostąpienia takiego zaszczytu. Sama nominacja była dla mnie sukcesem, a przede wszystkim okazją do powiedzenia na antenie Radiowej Trójki o działaniach Uniwersytetu. Zaszczytem było również znaleźć się w gronie innych nominowanych, którzy reprezentowali bardzo ciekawe przedsięwzięcia. Byli wśród nich: artysta o pseudonimie Kwiatek, zajmujący się w Warszawie niekonwencjonalnymi projektami streetartowymi, miłośnik kwiatów w sztuce i przestrzeni miejskiej; Łukasz Dziedzic z żoną Joanną Rzepką-Dziedzic - prowadzą w Cieszynie Galerię Szarą, promują młodych artystów, poszukują dźwięków muzyki środkowoeuropejskiej, wydają płyty, komponują; Lubomir Franczak z Lublina - założyciel Dzielnicowego kiosku ze sztuką, poprzez działania medialne połączone z żywą muzyką i słowem integruje społeczność lokalną; oraz Wojciech Blecharz - mieszkający obecnie w San Diego, kompozytor, instrumentalista /obój/, kurator festiwalu Instalakcje, propagator muzyki współczesnej. R.R.: Czy spodziewała się Pani wygranej? Jakie emocje towarzyszyły ogłoszeniu zwycięzcy? M.W.: W gronie tak znamienitych osobistości świata kultury, zupełnie nie spodziewałam się wygranej, nawet do ostatniej chwili, gdy dziennikarze zatelefonowali do mnie tuż przed ogłoszeniem wyników. Byłam przekonana, że chcą rozmawiać z wszystkimi nominowanymi zanim przedstawią zwycięzcę. Stąd też niedowierzaniem i wielkim zaskoczeniem zareagowałam, gdy usłyszałam w tele4 KWARTALNIK fonie swoje nazwisko, jako Kulturystki roku. Choć rzadko mi się to zdarza, w tej sytuacji naprawdę nie wiedziałam, co powiedzieć i trudno mi było opanować emocje. Cieszę się z tego tytułu, lecz nie postrzegam go, jako osobistego sukcesu. Reprezentuję w tej sytuacji cały sztab ludzi, którzy od lat tworzą historię Uniwersytetu. Ten honorowy tytuł jest uznaniem dla całego zespołu, z którym pracuję od dziewięciu lat. Są to ludzie, którzy niejednokrotnie poświęcają swój wolny czas i energię, często bezinteresownie włączają się w nasze działania. Po prostu po to, żeby być razem, wspierać się, zrobić coś fajnego, co wzbogaci czyjś świat, da radość i chęć do dalszego działania. Beata Ziomek- prezes Stowarzyszenia Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego, od dwudziestu kilku lat wykładowca w UL i Piotr Woroniec - artysta rzeźbiarz, kierownik Międzynarodowych Akcji Artystycznych w Woli Sękowej oraz Galerii Sękowej, to osoby, które przede wszystkim stoją za plecami tego sukcesu. Oni wraz z kilkoma członkami kadry i Stowarzyszenia są głównym motorem działań Uniwersytetu. R.R.: Powiedziała Pani, że nagroda jest w dużej mierze zasługą ludzi związanych z Uniwersytetem. Niech więc będzie okazją do przedstawienia historii ULRA. M.W. Od ośmiu lat, Beata, Piotr i ja, mieszkamy i działamy na terenie gminy Bukowsko, ale historia Uniwersytetu Ludowego sięga 1959 roku, kiedy to powstał Uniwersytet Ludowy we Wzdowie. Początkowo były prowadzone tam różnego rodzaju kursy m.in. dla gospodyń, kierowników klubów wiejskich. Pierwszym znaczącym, prowadzonym przez wiele lat był kurs dla reżyserów teatru amatorskiego. Ukończyło go kilka znanych osób, m.in. Marcin Daniec, Krzysztof Hanke /Bercik/ czy Stanisław Guzek, znany wszystkim, jako Stan Borys. Kurs rękodzieła artystycznego prowadzony był we Wzdowie od 1984 roku. Na początku lat 90-tych nastał trudny okres dla Uniwersytetów Ludowych w Polsce, kiedy to po zmianie ustroju straciły finansową kuratelę państwa. Jedne po drugim upadały lub przekształcały się w placówki publiczne. Uniwersytet we Wzdowie przetrwał ten ciężki czas. Powstało Stowarzyszenie, które zajęło się prowadzeniem szkoły, Powiat Brzozowski przekazał dotację wspierającą utrzymanie pałacu, a atmosfera Uniwersytetu i wyjątkowy, jedyny w kraju, profil rękodzielniczy, przyciągały wciąż nowych uczestników kursu z całej Polski. Potem przyszedł kolejny kryzys. Stan techniczny pałacu Ostaszewskich nie pozwalał na kontynuowanie działalności. Władze Stowarzyszenia i dyrekcja Uniwersytetu stanęły przed trudnym zadaniem. Albo znajdziemy nową siedzibę, albo Uniwersytet Ludowy przestanie istnieć. Poszukiwania odpowiedniego miejsca trwały kilka dobrych lat. Kiedy zostałam powołana na stanowisko dyrektora, Uniwersytet był już na etapie planowania przenosin. Jednak żadne, z planowanych miejsc, nie miało pełnej akceptacji środowiska związanego ze szkołą. Szukaliśmy miejsca wyjątkowego, które swoją atmosferą i krajobrazem dorówna pałacowi we Wzdowie. Takie miejsce znalazło się na terenie gminy Bukowsko. Wola Sękowa i mała przytulna szkółka na końcu wsi oczarowały wszystkich: pracowników, słuchaczy i przyjaciół Uniwersytetu. I tu zaczyna się nowy rozdział w historii ULRA. Wójt gminy Bukowsko, Piotr Błażejowski, pozyskał dla nas środki na remont budynku z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prace remontowe ruszyły pełną parą i przekroczyły nasze najśmielsze oczekiwania. Po kilku miesiącach budynek był jak nowy. W styczniu 2006 roku odbyły się pierwsze zajęcia w nowej siedzibie Uniwersytetu Ludowego Rzemiosła Artystycznego w Woli Sękowej. Było też uroczyste otwarcie w Domu Ludowym, zorganizowane przy współudziale mieszkańców wsi, którzy przyjęli nas tutaj bardzo serdecznie. O ich serdeczności przekonaliśmy się niejednokrotnie, na przykład przy realizacji pomnika Exodus, którego pomysłodawcą i głównym realizatorem jest Piotr Woroniec. Zaplanował postawienie grupy 100 rzeźb inspirowanych wydarzeniami historycznymi Woli Sękowej. Pomysł wydawał się być szalony, tym bardziej, że nie mieliśmy na ten cel żadnych środków, ale jego zapał i pasja twórcza zaraziły do współpracy dziesiątki ludzi. Mieszkańcy gminy i okolic przekazywali drzewo lipowe do rzeźbienia, a mieszkańcy Woli Sękowej, obserwujący pracę rzeźbiarzy przy Uniwersytecie, obdarowywali ich domowymi specjałami. Przynosili mleko, ser, jajka, przetwory, czasem ciasto. Z czasem jak wieści o Exodusie zaczęły się rozchodzić, Piotr zaczął pozyskiwać sponsorów. Całe przedsięwzięcie trwało prawie rok. W czerwcu 2007 roku, został zainstalowany i uroczyście otwarty. Exsodus przez te wszystkie lata był wizytówką nie tylko Uniwersytetu, ale Woli Sękowej i całej gminy. Wiele osób odwiedzało Exodus, nie mając pojęcia, co to jest Uniwersytet Ludowy. Dziś rzeźby noszą już na sobie piętno czasu, ale mimo to wciąż przyciągają uwagę. Czas i warunki atmosferyczne podkreśliły dramatyzm postaci wyrzeźbionych w drewnie. R.R.: Exodus, to jedno z największych przedsięwzięć Uniwersytetu, ale jak wiemy nie jedyne. Jakimi jeszcze działaniami może pochwalić się ULRA, a przede wszystkim Piotr Woroniec? M.W.: Po realizacji Exodusu Piotr Woroniec kontynuuje swoje działania, organizując co roku latem Międzynarodowe Akcje Artystyczne. Biorą w nich udział artyści głównie z Ukrainy, Słowacji i Polski. Realizują prace rzeźbiarskie, ale nie tylko. Jest i malarstwo, ceramika, kompozycje ze szkła artystycznego i metalu. Prace powstałe w wyniku akcji są montowane w Galerii Plenerowej przy Uniwersytecie, ale można je też spotkać, spacerując po Woli Sękowej i okolicach. Akcje Artystyczne to działania realizowane podczas wakacji, w roku szkolnym skupiamy się przede wszystkim na dwuletnim Kursie Rękodzieła Artystycznego. Jak już wspomniałam kurs ten prowadzony jest nieprzerwanie od 1984 roku. Uczestnicy rekrutują się z całej Polski. Są to ludzie o różnym wykształceniu, zawodach, z różnym doświadczeniem. Przyjeżdżają co miesiąc na kilka dni, by poznawać techniki rękodzieła: ceramikę, wiklinę, rzeźbę w drewnie, witraż, tkactwo, hafty, koronki i wiele innych. Program kursu jest wyjątkowy pod tym względem, że uczestnicy próbują swoich sił we wszystkich technikach, by potem wybrać te, w których czują się najlepiej. Nauka rękodzieła to nie jedyna korzyść wynikająca z uczestnictwa w kursie. Słuchacze często mówią o tym, że przyjeżdżają tu też po to, żeby odpocząć, oderwać się od zwariowane- go tempa codziennego życia. Tutaj też podczas dwóch lat nauki nawiązują się przyjaźnie, projekty współpracy, które czasem przeradzają się w ciekawe działania kulturalne w kraju. R.R.: Zapewne już zainteresowała Pani wielu czytelników. Jednak bardziej dociekliwym i zainteresowanym tematem proszę przedstawić jak wygląda pełna oferta edukacyjna Uniwersytetu? M. W.: Oprócz dwuletniego kursu rękodzieła, w naszej ofercie znajdują się warsztaty weekendowe, każdy poświęcony innej technice, skierowane do osób, które nie mogą poświęcić dwóch lat na naukę, lub są zainteresowane wybraną dziedziną rękodzieła. Organizujemy też zajęcia rękodzielnicze dla grup szkolnych i współpracujemy z Warsztatami Terapii Zajęciowej. Tytuł Kulturystki jest oczywiście zaszczytny, ale też i mobilizujący, przede wszystkim z uwagi na to, że działania Kulturystów, są potem śledzone przez dziennikarzy Radiowego Domu Kultury, przez cały rok, tak więc muszę sprostać temu wyzwaniu. Styczeń jest dla nas czasem planowania, pisania projektów. Powoli ruszamy z naborem na dwuletni Kurs Rękodzieła Artystycznego na rok 2014/2015. Niebawem ustalimy harmonogram warsztatów weekendowych. Już teraz możemy zaprosić do udziału w warsztatach wyplatania ozdób ze słomy, ze światowej sławy słomkarką panią Marią Krawczyk z Ukrainy, które mają się odbyć pod koniec marca. Mam nadzieję, że te dramatyczne wydarzenia u naszych wschodnich sąsiadów, które obserwujemy ostatnio, mimo wszystko pozwolą pani Marii przyjechać do nas w tym czasie. Z kolei w lipcu planujemy zorganizować warsztaty tańca, razem z „Hurtownią ruchu” z Krakowa prowadzoną przez panią Joannę Orłowską. W ramach tych warsztatów planujemy otwarte zajęcia taneczne dla mieszkańców Woli Sękowej i okolic. Będą to proste tańce oparte na motywach ludowych polskich, bułgarskich, bałkańskich i żydowskich. Dodam, że dla mieszkańców gminy Bukowsko udział w warsztatach słomkarskich, jak i tanecznych jest bezpłatny. W czerwcu stałymi pozycjami w naszym kalendarzu jest Wierzbin i wystawa poegzaminacyjna prac słuchaczy dwuletniego kursu. Wystawę tę będzie można oglądać przez całe lato, aż do końca września. Natomiast w pierwszej połowie sierpnia z pewnością odbędzie się kolejna Międzynarodowa Akcja Artystyczna. W tym roku będzie to już IX edycja tego wydarzenia. Tak jak wspominałam, to dopiero początek planów i mam nadzieję, że wszystkie uda nam się sprawnie zrealizować. R.R.: Dziękuję Pani za rozmowę, życzę realizacji planów i zamierzeń. M.W.: Dziękuję bardzo. Renata Preisner-Rakoczy zdjęcia z archiwum ULRA 5 KWARTALNIK Z podwórka Czy czasy się zmieniają? Zwrot akcyzy Rośnie liczba producentów rolnych ubiegających się o zwrot podatku akcyzowego za zakupiony olej napędowego do celów rolniczych. W pierwszym terminie do 28 lutego br. do UG w Bukowsku wpłynęło 296 wniosków wraz z rachunkami, uprawniającymi do zwrotu kwoty ponad 147 tysięcy złotych. PZDR szkoli Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Sanoku w pierwszym kwartale br. zorganizował i przeprowadził 5 szkoleń dla naszych rolników. Tematyka szkoleń dotyczyła prawidłowej technologii uprawy ziemniaków, ochrony roślin, gospodarki na użytkach zielonych i programów rolnośrodowiskowych w latach 2007-2013. W spotkaniach wzięło udział ok. 100 osób. Leczenie uzależnień Od 3 lutego br. w Urzędzie Gminy w Bukowsku pok. Nr 209, w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca, w godz. od 1600 do 1800 można skorzystać z bezpłatnych porad w sprawach leczenia uzależnień od alkoholu, narkotyków oraz przemocy w rodzinie. Podczas trwania dyżurów czynny jest również telefon zaufania nr 13 4674015 w. 51. Remonty w DL W domach ludowych w Bukowsku i Nowotańcu trwają prace remontowo-budowlane. W Bukowsku wykonywane są prace remontowe i malarskie, natomiast w Nowotańcu m.in. kontynuacja wymiany instalacji CO i odnowienie elewacji wewnętrznej w sali widowiskowej. Jak co roku Od 24 marca do 6 kwietnia br. odbywają się zebrania wiejskie organizowane i obsługiwane przez Wójta Gminy Bukowsko, na terenie gminy. Praktykowana forma spotkań służy informowaniu mieszkańców o zrealizowanych zadaniach w ciągu ubiegłego roku oraz planach na rok bieżący. Z piosenką na ustach 22 lutego 2014 r. 11 Drużyna Harcerska z Bukowska zajęła I miejsce na Festiwalu Piosenki Zuchowej i Harcerskiej w Sanockim Domu Kultury i będzie reprezentować hufiec na etapie chorągwianym w Mielcu. Opiekunem zespołu jest Pani Ewa Kseniak. Henryk Pałuk 6 KWARTALNIK Część II – zakończenie Może warto jeszcze przypomnieć parę szczegółów z dawnych lat, a porównanie do czasów dzisiejszych pozostawiam Wam, drodzy młodzi Czytelnicy. Tym razem zacznę nie od pracy, ale od rozrywki. Dawniej, mimo wielu prac wykonywanych ręcznie, a zatem i czasochłonnych – ludzie znajdowali czas na chwilę wytchnienia, a nawet rozrywkę. Przypominam sobie końcowe lata czterdzieste ubiegłego wieku, kiedy to moi sąsiedzi, bracia Janek i Władek, skonstruowali aparat radiowy tzw. „detektor” na słuchawki. Szczególnie w niedzielę ściągało to do ich domu młodzież z Wolicy i Bukowska pragnących posłuchać „radia”, a więc coś niewyobrażalnie nowego. Oczywiście była ustalona kolejka do słuchawek i ściśle przestrzegana. Ale wspomnianym braciom było to za mało i skonstruowali telefon podłączony po jabłoniach do sąsiada. Ja byłem łącznikiem i miałem powiadamiać, które dziewczyny siedzą na ławie w kolejce do słuchawek. W pewnym momencie Władzio wyłączając niepostrzeżenie odbiornik przez podłączony telefon nadawał własny program i udając spikera z Warszawy mówił np. „a teraz witam młodą Alę B. (lub inną) z dalekiej Wolicy, życzę jej szczęścia z chłopakiem Janem W., z którym wczorajszego wieczoru koło domu NN całowała się…” itd., itp. Oczywiście dziewczyna czerwieniała i nie chciała oddać słuchawek, ale wszystko ma swój koniec i ta sprawa się w końcu „rypła” i dziewczyny nie dały się więcej nabierać. A pierwsze tańce wiecie gdzie ćwiczyliśmy? Na drodze do Nowotańca (bez asfaltu), później w baraku lub w szkole drewnianej, gdzie patrzyliśmy z podziwem na starszych od nas tańczących na podłodze skrapianej wodą (kurz). A te ich błyszczące oficerki, u dziewczyn także. Prawda pani Kazimiero H.? Mniej więcej wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze radia na baterie (np. Juhas), a potańcówki już były w świetlicy. Gorzej, jeżeli młodzi chłopcy wybrali się na zabawę bez grosza, a tu akurat „walczyk czekoladowy”. To był popłoch lub – „poruta”. A teraz inny temat. Kto pamięta międlicę, cierlicę, przysiadkę, motowidło i do czego te sprzęty służyły? No oczywiście przędza lniana lub konopna, dawniej używana na prześcieradła, spodnie, koszule, potem już tylko do wyrobu worków, a w końcu tkacze tkali chodniki z przędzy i dartych na paski starych szmat. A zagaty koło ścian, a w domu spanie w zimie na piecu? Cóż, babcia opowie. No i jeszcze zapytajcie, jak w okresie, gdy nie było lodówek przechowywano w domu nawet miesiącami mięso i produkty. A wesela jakże bardzo różniły się od dzisiejszych. Przyznam, że dzisiejszy układ o wiele bardziej mi odpowiada. Wtedy byli i kromkarze i swaszczyny czy starościny, gorzej, bo ludzie się niestety wtedy upijali. A ubiory naszych babć? Długie spódnice, i to kilka, kaftaniki, chustki grube, a buty dopiero ubierały po umyciu nóg przed kościołem w rzece. No i jak jedna bez żenady oświadczyła: „jeszczem w życiu się nie zhańbiła, żebym majtki ubrała”. A jak się trafił deszcz w drodze z kościoła, to jedną i dwie spódnice „zadziewały” na głowy chyba, że przez pomyłkę trafiło się jej wszystkie „zadziać”. A jak się straszyli i to niezwykle pomysłowo. Były i szemdła, był baran przeciągany na powrozie po moście i wiele innych. A teraz z innej beczki, no może z innego pojemnika. Zapytajcie starszych, czym się różnił ceber od cebrzyka, albo faska od stępy, a żeleźniak od druciaka. A i jeszcze jedno przy tej okazji. W jadłospisie zwierząt obowiązkowa była sieczka, dla koni sucha z owsem, zaś dla krów zaparzona w cebrzyku „omaszczona” pomyjami z mycia naczyń (bez płynów!) oraz obierkami z ziemniaków, czasem grysem (otręby). No a że cebrzyk stał w sieni, czyli pomieszczeniu między izbą mieszkalną a stajnią, a łazienek nie było, no to dzieci w razie potrzeby robiły siusiu do tej sieczki. A mycie, kąpiele? W lecie oczywiście w rzece. Wtedy była czysta woda i było jej znacznie więcej jak dziś. A w zimie trzeba było zagrzać wodę na kuchni, a ceber był w sieni. Brrr, jak oni mogli w takim zimnie? Ano – mogli. Jeszcze o sporcie. Wtedy nawet pomysłu na Orliki nie było. Nie wiem, czy uwierzycie, ale na przełomie lat 40 / 50 ub. wieku chłopcy i dziewczęta grali w palanta, który dziś znowu wchodzi w modę. A kto ze starszych pamięta, kiedy w Bukowsku pojawił się pierwszy rower? Sąsiad Jan Betlej senior w okresie międzywojennym był policjantem w poznańskim i miał służbowy rower. Nieraz mówił, że dzieci prosiły go o pozwolenie biegania za rowerem. Ale frajda, nie? A dzisiaj, jaka „fura’ imponuje?. Ale czas kończyć, miał rację pan dr Szewczyk, że to temat na książkę, a nie artykuł w gazetce. Jeżeli jednak kogoś z młodszych interesuje zestawienie życia w tamtych latach z obecnym – odsyłam do Waszych Babć i Dziadków, od których dowiecie się o wiele, wiele więcej. Pozdrawiam Czytelników Kwartalnika. Kazimierz Rakoczy Wizyta Marszałka W dniu 12 marca br. na zaproszenie Wójta, Piotra Błażejowskiego, Pan Tadeusz Pióro, Wicemarszałek Województwa Podkarpackiego odwiedził Gminę Bukowsko. Niecodzienny gość zapoznany został z aktualną sytuacją gminy i planami na najbliższą przyszłość. Podczas objazdu gminy był gościem Środowiskowego Domu Samopomocy w Wolicy, Zespołów Szkół w Bukowsku i Nowotańcu oraz Uniwersytetu Ludowego w Woli Sękowej. Zapoznany został również z nowym budynkiem Remizy Strażackiej oraz inwestycją na boisku piłkarskim w Bukowsku. Mamy nadzieję, że w wyniku tej wizyty łatwiej będzie pozyskiwać środki finansowe na potrzeby gminne z puli Województwa Podkarpackiego. Na zdjęciu Pan Marszałek (drugi z lewej) w Wolicy. tekst i zdjęcie Barbara Podstawska Radośnie w Wolicy Uśmiech, zadowolenie i radość na twarzach towarzyszyły w niedzielę 9 marca wszystkim mieszkankom Wolicy. W tym dniu z inicjatywy sołtysa p. Tadeusza Gliściaka oraz członków rady sołeckiej została zorga- nizowana uroczystość „Dnia Kobiet”. W tak uroczysty sposób Święto Kobiet zostało uczczone w Wolicy po raz pierwszy, dlatego panie przybyły na zaproszenie bardzo licznie. W remizie OSP czekała na nie pięknie udekorowana przez panią Iwonę Pancerz sala oraz suto zastawione stoły. Na uroczystość oprócz pań zaproszeni zostali honorowi goście p. Piotr Błażejowski – Wójt Gminy Bukowsko oraz p. Leon Myrdak – Przewodniczący Rady Gminy, którzy jako pierwsi złożyli przedstawicielkom płci pięknej życzenia z okazji ich święta. Następnie panowie uroczyście odśpiewali dla pań tradycyjne „Sto lat” oraz wznieśli toast za ich zdrowie lampką wina. Kiedy podano ciepły posiłek prowadzący konferansjerkę p. Jan Muszański zapowiedział występ specjalnie przybyłego z Mokrego Zespołu Pieśni i Tańca „Osławiany”. Atrakcyjny występ zespołu wprawił wszystkich zaproszonych w zachwyt, a była to nie jedyna atrakcja gdyż ku uciesze biesiadujących ze specjalną dedykacją dla wszystkich pań wystąpiła również nasza ulubiona Kapela „Bukowianie”. Po wysłuchaniu i obejrzeniu przygotowanego przez kapelę programu uczestniczki imprezy z żalem się z nią żegnały dziękując gromkimi brawami. Ucztę dla podniebienia pomimo ich święta przygotowały panie Jolanta Cięciwa, Teresa Wierzganowska, Maria Cypcarz, Teresa Gliściak, Agnieszka Biel, Grażyna Tchórz, Urszula Szczepańska, Dorota Śmiertka, Barbara Kruczyńska oraz Barbara Radwańska, a szefowała im niezawodna przy tego typu uroczystościach pani Maria Urban. Natomiast obsługą kelnerską pięknych pań zajęli się panowie Leszek Chrząszcz, Zbigniew Chrząszcz, Józef Tokarz, Radosław Cieślewicz, Jerzy Kopeć i Józef Śmiertka, zaś kierował nimi jak na dobrego gospodarza przystało sołtys Tadeusz Gliściak. Impreza sfinansowana została ze środków Funduszu Sołeckiego oraz dzięki hojności sponsorów, którymi byli Jadwiga Dadaś, Piotr Myrdak, Leszek Cypcarz, Daniel Woźniczak, Tadeusz Gliściak oraz firma Kontra, która wraz z panem Ma- riuszem Woźniczakiem zabezpieczyła transport zespołów. Przebieg uroczystości na zdjęciach uwiecznił pan Bartosz Wanielista. Mamy nadzieję, że za rok, kobiety z Wolicy ponownie zostaną zaproszone do wspólnego świętowania. Justyna Borończyk KWARTALNIK 7 Dominika Kowalik. Oczywiście wszystkie tancerki pochodzą z Bukowska. Następnie zaprezentował się dziecięcy chór działający przy Zespole Szkół w Bukowsku prowadzony przez Honoratę Mażewską. Młodzi artyści wykonali dwa utwory: Być Kobietą oraz Damą być. Bezpośrednio po występie młodzieży, zobaczyliśmy ponownie bukowskich panów, którzy zaśpiewali dwie piosenki. W trakcie ich występu do składu chóru dołączył niecodzienny wykonawca z gitarą. Przywitany przez panie dużymi brawami, piosenkę „Kap, kap….” z repertuaru zespołu Pod Budą, wykonał osobiście Piotr Błażejowski. W refrenie dzielnie wspierali go chórzyści, a panie klaskały w rytmie sympatycznej piosenki. W komentarzu do występu pojawiała się informacja, że ewentualne autografy, artysta będzie rozdawał od poniedziałku do piątku w godzinach urzędowania. Na zakończenie występów na sceW dniu 9 marca 2014 roku Dom Ludowy w Bukowsku nie pojawił się Zespół Pieśni i Tańca „Osławiany” z Mokrego, wypełnił się gwarem kobiet, które skorzystały z zaprosze- który powstał w 1972 roku na terenie zamieszkałym przez nia do wspólnego świętowania. Z zaproszeniem wystąpili ludność pochodzenia ukraińskiego. Przez 40 lat działalności oczywiście panowie, reprezentujący bukowskich mężczyzn. Uroczyste obchody Dnia Kobiet w Bukowsku zainspirowane przez sołtysa, pana Jerzego Rakoczego trzy lata temu, powoli stają się lokalną tradycją. Przygotowania tegorocznego święta trwały blisko miesiąc i obejmowały cały zakres prac, począwszy od zabezpieczenia zespołów artystycznych, poczęstunku oraz prace porządkowe i dekoracyjne wnętrza lokalu. Zacznijmy jednak od początku. Bukowskie kobiety rozpoczęły niedzielne świętowanie od okolicznościowej zespół występował wielokrotnie w Polsce oraz za granicą Mszy Świętej odprawionej w ich intencji w kościele parafial- m.in. w: USA, Kanadzie, Ukrainie, Słowacji, Niemczech, nym. Bezpośrednio po nabożeństwie panie zgromadziły się Turcji. Obecnie funkcję kierownika pełni Marzena Onyszkaw sali widowiskowej Domu Ludowego, gdzie czekało na nie nycz, a o stronę artystyczną dba Jarosław Maszluch. Zespół blisko 300 miejsc przy odświętnie nakrytych stołach, zasta- „Osławiany” zaprezentował w Bukowsku pieśni i tańce z pogranicza Łemkowsko-Bojkowskiego, a także z Zakarpacia, Huculszczyzny. W swoim dorobku zespół „Osławiany” ma również program bożonarodzeniowy, na który składają się ukraińskie kolędy i pastorałki (szczedriwky). Na zakończenie bukowskiego świętowania kobiety, wspólnie z chórem męskim, zaśpiewały „Jarzębinę czerwoną”, a Jerzy Rakoczy podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji święta, wyróżniając w sposób szczególny: Marię i Leonarda Kowalików oraz Halinę Husak za przygotowanie słodkości, a firmę transportową Kontra za przywóz zespołu ludowego. Dziękował również sponsorom, do których należewionych kloszami pełnymi ciast, owoców i okolicznościową li: Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku, Firma Droglampką wina. Honorowi goście spotkania, panowie Piotr max Andrzeja Zawiślana oraz Gminna Biblioteka Publiczna Błażejowski, Wójt Gminy Bukowsko oraz Leon Myrdak, w Bukowsku. Dziękował zespołom, pani Honoracie MażewPrzewodniczący Rady Gminy złożyli kobietom serdeczne życzenia i wspólnie z miejscowym chórem męskim odśpiewali tradycyjne sto lat. Po toaście chór męski w składzie: Józef Brejta, Grzegorz Pleśniarski, Jerzy Rakoczy, Jan Sokół, Bogdan Łuszcz, Waldemar Rakoczy, Zdzisław Podulka, Tadeusz Kowalik i Andrzej Mikołajek, wykonał cztery piosenki okolicznościowe (Rozkwitały jabłonie i grusze, Usta milczą, Najwięcej witaminy, Pamelo żegnaj). Chórowi tradycyjnie akompaniowali: Leszek Hnat oraz Honorata i Ireneusz Mażewscy. Kolejnym punktem programu był pokaz zespołu „Zumba – Fitnes”, który zaprezentował trzy żywiołowe układy ruchowo - taneczne. Pokaz był również rodzajem za- skiej wraz z mężem i Leszkowi Hnatowi, a także wszystkim proszenia dla wszystkich kobiet, które lubią dbać o sylwetkę i panom, którzy zaangażowali się w organizację uroczystości. spalać kalorie. Instruktorka fitness pani Katarzyna Dembicka Szczególne podziękowania skierował do pań, które zechciały zaprosiła panie na zajęcia, które prowadzone są w miejscowej tak licznie odpowiedzieć na zaproszenie i wspólnie świętoRemizie OSP w poniedziałki i czwartki o godzinie 19,30. W wać. Mamy nadzieję, że zgodnie z tradycją za rok znowu się pokazie tańca „Zumby” wystąpiły ponadto: Ewa Kowalik, spotkamy. Katarzyna Rysz, Anna Hnat, Monika Hnat, Marta Bednarz, Jan Muszański Joanna Kowal, Karolina Łupieżowiec, Natalia Przyboś oraz zdjęcia Adam Przyboś 8 KWARTALNIK Rodzi się tradycja Nadolany – wieś doliniarska Kultura, tradycje, rzemiosło i obyczaje. c.d. cz. III Śpiewano w Nadolanach przy różnych okazjach. W majowe wieczory, przy ustrojonych kwieciem kapliczkach rozlegał się śpiew dziewcząt. W kościele śpiew prowadziła Namieśniak Aniela, która wyróżniała się donośnym głosem i znajomością wszystkich pieśni, na każdą niemal okazję. Czas adwentowy rozpoczyna w kościele rok liturgiczny. Słowo adwent oznacza przyjście. Dawniej adwent trwał 40 dni. Wierzących obowiązywała całkowita abstynencja. Obchodzono go z wielką dostojnością, powagą. Z wyczekiwaniem na cud Pańskich Narodzin. Poszczono z wielką bezwzględnością. Codzienną potrawą był niemaszczony żur, ziemniaki, kapusta i groch. Był to czas, kiedy dziewczęta wyciągały kołowrotek albo kądziel i szły co wieczór na prządki po domach i słuchały opowieści, które przekazywały im sędziwe niewiasty. W tym czasie należało pomyśleć o sprawach materialnych, bo jak mówi przysłowie: „Kto się zaleca w adwenta, ten będzie miał żonę na święta”. Kiedy minęły dni adwentowe, nadchodził uroczysty dzień wigilijny. Słowo wigilia oznacza czuwanie. Wigilia!...Dziwny urok kryje się dla każdego z nas w tym prostym słowie. Wzruszamy się i myślami biegniemy do lat dzieciństwa, młodości. Staje przed nami rodzinny dom, jego ciepło, twarz matki, ojca i najbliższych. Żadne inne święta nie nastrajają tak jak wieczór wigilijny. „Jaka Wigilia - taki cały rok”. Najważniejsza uczta zaczyna się wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy. Dawniej odbywała się w tzw. białej izbie, przy stole nakrytym białym, lnianym obrusem, pod który kładziono siano. Wieczerzę rozpoczynano modlitwą, którą rozpoczynał najstarszy członek rodziny. Następnie łamano się opłatkiem i składano sobie życzenia, aby wszyscy w zdrowiu doczekali następnej wieczerzy. Kolacja wigilijna składała się z 12 potraw. Wstępem był czosnek mający zapewnić zdrowie. Na stole królowały barszcz, pierogi, kapusta niemaszczona, suszone grzyby i owoce, kluski, śliwki z kaszą, kasza jaglana, gołąbki z kapusty nadziewane kaszą gryczaną. Pomimo różnorodności potraw spożywano je z jednego naczynia. Powszechny był zwyczaj zostawiania jednego wolnego miejsca przy stole dla kogoś, kto niespodziewanie mógłby przyjść. Zwyczaj ten przetrwał do dziś. Zostawiano też miejsce dla tych, którzy odeszli z rodziny, z którymi łączono się duchowo i za których się modlono. Czas oczekiwania na pasterkę spędzano na wspólnym śpiewaniu kolęd polskich, które pojawiły się w Polsce w XIII w. Spośród nich najbardziej popularne „A wczora z wieczora”, „Wśród nocnej ciszy”, „Dzisiaj w Betlejem”, Bóg się rodzi”. Wierzono, że kto w wigilię przełamie się opłatkiem, ten przez cały rok będzie się dzielić chlebem. Wierzono też, że w dzień wigilijny zwierzęta mówią ludzkim głosem. Przed północą zbierano się w kościele parafialnym w Nowotańcu na pasterkę. Po pasterce młodzież chodziła na tzw. śmiecie po domach. Należy jeszcze wspomnieć o choince, którą u nas nazywano „jedliczką”. Trudno sobie wyobrazić święta bez tego symbolicznego, zielonego, żywego drzewka, które w każdy dom wnosi radość i nadzieję. Początkowo drzewko ubierano jabłkami, na pamiątkę zakazanego owocu z rajskiej jabłoni, później przyozdabiano je ciastkami, gwiazdkami, świeczkami, łańcuszkami i innymi świecidełkami. Dzisiaj choinka stała się rekwizytem wykonanym często z tworzywa sztucznego, bez zapachu, bez gałęzi wiecznie żywych. W pierwszy dzień Bożego Narodzenia ludzie wracali z kościoła wcześniej, niż kiedy indziej. W największym skupieniu spędzali resztę tego ważnego dnia u siebie, w całej wsi panowała niezwykle uroczysta cisza. Nikt też nie tknął się żadnej roboty gospodarskiej, bo wszystko zostało wcześniej (zawczasu) przygotowane. Gdy połaźnik w Boże Narodzenie wchodził do izby mówił „Na szczęście, na zdrowie, na to Boże Narodzenie, żeby Wam się darzyło w komorze, w oborze. W każdym kątku po dzieciątku daj Boże, żebyście mieli tyle wołków, ile w płocie kołków, żeby szedł wóz za wozem do gumna, jako pszczoły do ula. Żebyście byli tacy weseli jak w niebie anieli”. W Boże Narodzenie nie można było spać w ciągu dnia, groziło to gospodyniom zarastanie grządek. Wierzyli niezłomnie, że tego dnia, jeżeli się coś wydarzy, tak się dziać będzie przez cały rok następny, więc wystrzegali się wszystkiego złego, smutku, płaczu, kłótni. „Na Szczepana” młodzi chłopcy chodzili po kolędzie z wielka swobodą, odbywało się też w świątyni święcenie owsa, którym obsypywano się nawet w kościele. Nowy rok napawał wielką radością, zabawą. Młodzież chodziła po kolędzie w przebraniu w Nadolanach, Nowotańcu i Nagórzanach za tak zwanego słomiannika. Jeden z kolędników był ubrany od stóp do głowy w słomę z kręconym na ręce powrósłem, na głowie wysoką czapką ze słomy plecioną do szpica, przystrojoną kolorowymi wstążkami, w ręce palica opleciona też słomą z dzwonkiem z konnego zaprzęgu. W nieskończoność można by pisać o dawnym kolędowaniu. Ci, którzy dziś zaglądają do naszych domów niewiele mają wspólnego z prawdziwym kolędowaniem. Gdy przeszły radosne święta, gdy kolędnicy zakończyli swoje wędrówki po wsi, przychodził srogi miesiąc luty, z mrozami i wielkimi śniegami, które często nie pozwalały wyjść z domu, gdyż nie miało się ciepłego ubrania czy solidnych butów. Małe okienka chat zamarzały grubą warstwą lodu. W taki czas przychodził dzień Matki Boskiej Gromnicznej. Świecę woskową wyjmowano z szacunkiem z czołowego miejsca w domu spośród obrazów, przyozdabiając ją mirtem i wstążką. Przy powrocie z nabożeństwa do domu, obchodziło się z nią całe obejście, wierząc w przemożną opiekę Maryi nad domem, zwłaszcza w czasie letnich burz, gdy zapalona świeciła w oknie domu, a rodzina odmawiała błagalne słowa modlitwy „Pod Twoją obro9 KWARTALNIK nę uciekamy się święta Boża Rodzicielko…”. W stygnące ręce podawano zapaloną gromnicę umierającemu. Panowało powszechne przekonanie, że z tym światłem lżej człowiekowi umierać. Wstępem do tłustego tygodnia był „tłusty czwartek”. W tym dniu bawiono się i śpiewano. Każdy chłop, nawet najbiedniejszy, wyciągał nieraz ostatni grosz. Bywało, że chłopi od niedzieli do wtorku do północy siedzieli w karczmach żydowskich, a żony przynosiły im pożywienie z domu. Nadchodziła jednak północ, zbliżała się środa popielcowa, trzeba było poddać się nastrojowi refleksji i pokuty. Czas umartwień. Posypywano głowy popiołem, ze słowami „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Popiół jest znakiem i symbolem znikomości tego świata i marności wszystkiego, co przemija. Chorzy prosili zdrowych, by przynieśli im garstkę popiołu do domów. Od tego dnia zaczynał w domach królować niemaszczony żur, który był podstawą postnej strawy. Jedzono też potrawy z grochu, rzepy, a tłuszcze zwierzęce zastępował olej z konopi. Rygory Wielkiego Postu nakazywały przede wszystkim powagę. Nie wolno było gwizdać, grać, tańczyć, śpiewać. Nie wolno było nawet patrzeć w lustro. Wiele osób suszyło w wielki piątek, czyli nie jadło nic, oprócz wody, wielu chłopów zaś, aby zaostrzyć ten post przywdziewało zgrzebne koszule, kłujące i ostre. Palmowa niedziela poprzedzała wielki tydzień. Palmy zastępowały gałązki wierzbowe z baziami. Wycinano rózgi wierzbowe i wstawiano do dzbanka z wodą żeby rozkwitły. Gdy ten dzień nastąpił, kto wstał pierwszy rano, brał te witki i szedł budzić innych smagając ich po gołym ciele. Po ich poświęceniu przypisywano palmom ogromne właściwości lecznicze. Z palmą należało obejść wszystkie budynki. Mówiono, że wierzby nie można zabić, wciąż się odradza jak życie. Wierzba była zawsze symbolem tęsknoty emigrantów za krajem. W ostatnim okresie czasu święci się kupione, gotowe, kolorowe palmy. W Wielki Czwartek w kościele parafialnym w Nowotańcu Gwardia i Bractwo przygotowywało grób Chrystusa. Przestały dzwonić dzwony, które zastąpione były bębnami, a dzwonki drewnianymi kołatkami. Od Wielkiego Piątku odwiedzany był grób Chrystusa, który został zbudowany w kościele przez straż i od tego dnia stoi przy nim warta. Wielka Sobota, to dzień święcenia jadła z pisankami i symbolicznym barankiem. To zwyczaj wyłącznie słowiański. Święcona jest również woda i ogień. W Wielką Niedzielę rano uroczysta Rezurekcja, a po niej wielkanocne śniadanie, poprzedzone dzieleniem się święconym jajkiem. Przyroda zaczyna swój cykl życia, pojawia się zieleń, barwa nadziei, którą nierozerwalnie łączymy z nadzieją naszego zmartwychwstania do życia wiecznego. Dzień zaczynał być dłuższy od nocy, wyrażano w dawnych czasach radość z powodu słońca, wiosny i życia w przyrodzie. Dlatego obyczaje wiosenne wrosły silnie w kulturę narodu i świadomość, przetrwały do dziś, choć karmione treścią religii chrześcijańskiej, wyrażając dalej wiarę w nowe życie, radość, że Chrystus zmartwychwstał – Chrześcijanie odpowiadają – Prawdziwie zmartwychwstał. Drugi dzień świąt to tradycyjny „śmigus 10 KWARTALNIK dyngus”, wzajemne oblewanie się wodą – woda zawsze była istotą życia. W wodzie tkwi źródło siły właściwości leczniczych. Stara tradycja polewania wodą przetrwała do dziś. U nas oblewano się ponad miarę, wierząc w słowa starego powiedzenia: „Gdzie się woda leje, tam się dobre dzieje”. Zapewniało to dobre plony w czasie żniw. Dziewczyny niby to uciekały i zamykały się w obawie przed zlaniem, lecz skrycie marzyły o zlaniu, bo to wróżyło szybkie zamążpójście. Święta Wielkanocne minionych lat posiadały swoisty urok mimo biednego stołu biesiadnego. Urok ten tworzyły: Boży Grób, Nowotaniecka Gwardia i Bractwo Różańcowe. Boży Grób umieszczony był w prezbiterium, przed głównym ołtarzem. W czasie procesji rezurekcyjnej usuwano część środkową z grobu, część z ciałem Chrystusa na znak, że już zmartwychwstał i odsłaniano wielki ołtarz. Straż przy Grobie Chrystusa pełniła wówczas Gwardia, która liczyła 50 żołnierzy z Nadolan, Nagórzan i Nowotańca, na czele stał rotmistrz. Gwardia miała dobosza, chorążego i trębacza. Gwardziści nosili wysokie czerwone czapki, ozdobione barankowym otokiem i pękiem piór, białe koszule bez kołnierzyka (lniane), mundury bluzo-kurtki brązowe z epoletami, z biało-czerwonymi frędzelkami. Strój dopełniały biało-siwe spodnie, czarne buty z cholewami oraz białe pasy i szable. W Wielki Piątek i Wielką Sobotę Gwardia przychodziła do kościoła z oznakami żałoby. Na rękawach żołnierze nakładali czarne opaski, a rotmistrz przepasany był czarną szarfą. Straż przy grobie i rozprowadzający na głowach mieli hełmy. W Wielką Sobotę po dokonaniu święcenia jadła, ognia i wody kończyła się żałoba, rotmistrz zmieniał szarfę z czarnej na seledynową, a żołnierze zdejmowali opaski z rękawów. W czasie Ewangelii w pierwszy i drugi dzień Świąt Wielkanocnych, Gwardziści uczestniczący we Mszy św. dobywali szable i prezentowali. W obrzędach liturgicznych Wielkiego Piątku i Soboty uczestniczyło Bractwo Różańcowe, z którego część kobiet występowała w czarnych strojach z głowami nakrytymi czarnymi chustami. Bractwo śpiewało przy Grobie Pańskim psalmy. W Wielką Niedzielę była zmiana stroju na biały, kobiety śpiewały przed Rezurekcją hymn na cześć Przenajświętszej Trójcy „Gloria Tibi Trinites”. Uczestniczyły w procesji i wszystkie przyjmowały Komunię Św. Należy sądzić, że Bractwo Różańcowe brało udział w obrzędach do roku 1754. W czasie Rezurekcji Gwardziści oddawali salwy z moździerzy na znak, że Chrystus Zmartwychwstał. Po Mszy św. ks. proboszcz przyjmował Gwardię śniadaniem. Po śniadaniu Gwardziści odwiedzali zacnych obywateli w zamku i dworach, za co otrzymywali datki na potrzeby Gwardii. Gwardzistą mógł być młodzieniec po odbyciu służby wojskowej. Pod koniec XIX w. Gwardia zostaje zastąpiona przez organizującą się Straż Ogniową na naszych terenach. Na podstawie materiałów pisanych i ludzkich wspomnień opracował Zdzisław Bednarczyk SZKOLNY ZESPÓŁ REDAKCYJNY ZESPÓŁ SZKÓŁ w nowotańcu Nie tylko nauką (żyje szkoła w Nowotańcu) Mimo, że zima jest porą smutną, pełną chłodnych chwil, są takie dni, które całkowicie zmieniają jej oblicze. Przyczyniają się do tego przede wszystkim kreatywni i pomysłowi uczniowie Zespołu Szkół w Nowotańcu, którzy umilają ten czas przedstawieniami artystycznymi. Niejednokrotnie wymagają one długotrwałych przygotowań, ale nawet najmłodsi chętnie podejmują wyzwanie i robią wszystko, by innym zrobiło się cieplej na sercu. Z tej właśnie potrzeby, poświęcili swój czas i dołożyli wszelkich starań, by przygotować Dzień Babci i Dziadka, Bal Karnawałowy oraz Walentynki. Imprezy te nie mogłyby się odbyć bez wsparcia rodziców i nauczycieli. Zapraszanie babć i dziadków jest tradycją na stałe wpisaną w repertuar imprez szkolnych. Święto Babci i Dziadka to dzień niezwykły, nie tylko dla dzieci, ale przede wszystkim dla seniorów. Dzień pełen uśmiechów, łez wzruszenia i radości. Ta wspaniała uroczystość, w której uczestniczyli nasi najmłodsi uczniowie, czyli dzieci z klas 0-III, odbyła się szesnastego stycznia. Po części artystycznej, w której seniorzy mogli podziwiać swoje recytujące i śpiewające wnuki, dzieci złożyły serdeczne życzenia wszystkim babciom i dziadkom. Rodzice przygotowali dla nich poczęstunek - ciasta, kawę, herbatę. Następnie, uczniowie obdarowali swoich ukochanych gości własnoręcznie przygotowanymi upominkami. Były piękne laurki z życzeniami oraz kwiaty. Z roku na rok w naszej szkole odbywa się również Bal Karnawałowy dla uczniów. Tym razem miał on miejsce drugiego lutego. Już o godzinie czternastej, na sali pojawiały się piękne królewny, kolorowe wróżki, waleczni piraci i dzielni rycerze. Byli to najmłodsi uczniowie naszej szkoły, którzy tego dnia chcieli przeobrazić się w swoje ulubione, bajkowe postacie. Później przyszedł czas na imprezę dla starszych uczniów. Niestety, u nich nie było już tak barwnie i kolorowo, ale mimo to, impreza udała się – młodzież świetnie bawiła się przy rytmach nowoczesnej muzyki. Dla uczniów najważniejsze były jednak Walentynki. Bo przecież temat miłości jest zawsze wyjątkowy i powoduje, że czujemy wewnętrzną błogość… Już od rana, w naszej szkole panował specyficzny nastrój – walentynkowe ozdoby, a szczególnie deszcz ponad pięciuset serc, które wycięliśmy własnoręcznie, sprawiły, że uczniowie czuli się jakoś szczególnie. W tym dniu pełną parą działała też Poczta Walentynkowa, dzięki której mogliśmy sprawić, że na ustach naszych „Walentynek” pojawi się uśmiech. Ku zadowoleniu wszystkich, szkolny listonosz nie narzekał na brak pracy i w pocie czoła starał się dostarczyć przesyłki jak najszybciej. Nie zabrakło też wyrazów sympatii skierowanych pod adresem nauczycieli i wychowawców. Te wydarzenia stanowiły preludium do popołudniowej niespodzianki zorganizowanej przez młodzież gimnazjalną. Gości powitał spektakl w języku angielskim pt. „Romeo and Juliet” w interpretacji naszej młodzieży. Następnie, przyszła kolej na przedstawienia z cyklu „The love trouble”, czyli krótkie dialogi, w których uczniowie po angielsku rozprawiali o różnych obliczach miłości – szczęśliwej, niedorosłej i zawodnej. Przedstawienie przygotowały uczennice klasy II w ramach projektu edukacyjnego. Kolejnym punktem programu były wiersze i skecze w wykonaniu szkolnej grupy teatralnej „Pro.Vocatio”. Po części artystycznej miał miejsce poczęstunek serwowany przez gimnazjalistów w ramach podsumowania projektu edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo”, którego misją jest przekazanie młodzieży zasad prawidłowego i smacznego odżywiania oraz zachęcenie do podejmowania pierwszych prób samodzielnego przygotowywania posiłków. Po degustacji przyszedł czas na przyjemne spalanie kalorii. ( Rok Szkoły w Ruchu do czegoś zobowiązuje!). Młodzież bawiła się przy najsłynniejszych hitach, aż do godziny dwudziestej. Walentynki były bardzo udane. Może staną się naszą nową szkolną tradycją? Katarzyna Rakoczy, klasa VI zdjęcia z archiwum ZS w Nowotańcu 11 KWARTALNIK Gminna Liga Piłki Halowej I miejsce - „DREAM TEAM” z Bukowska II miejsce - „KRĄG” z Dudyniec III miejsce - Nowotaniec 12 KWARTALNIK Informuję czytelników, że na przełomie 2013/2014 roku, zorganizowana została ósma edycja rozgrywek Gminnej Ligi Piłki Halowej. Podczas spotkania organizacyjnego w dniu 9 grudnia 2013 roku, kierownicy drużyn zgłosili do rozgrywek sześć drużyn reprezentujących Bukowsko, Karlików, Nowotaniec, Pobiedno i Wolicę. Postanowiono, że mecze rozgrywane będą w soboty o godzinie 18,oo oraz niedziele o godzinie 11,oo. Podczas tego spotkania zatwierdzono również regulamin rozgrywek, sprawdzony w poprzednich edycjach turnieju. Podczas eliminacji rozegrano piętnaście spotkań piłkarskich zgodnie z zasadą każdy z każdym a w dniu 5 stycznia 2014 roku rozegrano w Bukowsku mecze finałowe gminnej ligi piłki halowej. Osiągnięte wyniki przedstawia załączona tabela rozgrywek. Mistrzem tegorocznej edycji turnieju została drużyna „DREAM TEAM” z Bukowska, miejsce drugie wywalczył „KRĄG” z Dudyniec, trzecie drużyna z Nowotańca, miejsce czwarte „PRESTIŻ” z Karlikowa, piąte „ULTRAS” z Bukowska, miejsce szóste zajęła drużyna reprezentująca Pobiedno i Wolicę. Przyznano tytuł najlepszego bramkarza - dla Sebastiana Błażejowskiego, najlepszego strzelca - dla Szymona Pluskwika oraz najlepszego zawodnika - dla Huberta Sochackiego. Tradycyjnie dziękuję dyrekcji i pracownikom Zespołu Szkół w Bukowsku, sędziom, pani Teresie Pałys oraz Czesławowi Kowalikowi za współpracę przy organizacji turnieju. Podczas rozmów z uczestnikami tegorocznej edycji, przewijał się wątek wprowadzenia jakiejś formy uatrakcyjnienia rozgrywek. Rozważane są pomysły otwarcia gminnej ligi dla drużyn z miejscowości ościennych np. Rzepedź, Pisarowce, itp. Zapraszam zainteresowanych do otwartej dyskusji na przedstawiony temat. Znając kreatywność mieszkańców naszej gminy jestem przekonany, że wspólnie znajdziemy jakieś ciekawe rozwiązanie. Piotr Błażejowski zdjęcia Jan Muszański TERMINARZ PIŁKI NOŻNEJ - WIOSNA 2014 IV miejsce - „PRESTIŻ” z Karlikowa V miejsce - „ULTRAS” z Bukowska VI miejsce - Pobiedno i Wolica 4 liga podkarpacka seniorów 30.03. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Czarni Jasło 06.04. – godz. 15,oo Wisłok Strzyżów – Cosmos Nowotaniec 13.04. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Wólczanka Wólka Pełkińska 19.04. – godz. 16,oo Kolbuszowianka Kolbuszowa – Cosmos Nowotaniec 27.04. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Wisłoka Dębica 01.05. – godz. 17,oo Strumyk Malawa – Cosmos Nowotaniec 04.05. – godz. 17,oo Piast Tuczempy – Cosmos Nowotaniec 11.05. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Pogoń Leżajsk 18.05. – godz. 17,oo OKS Mokszyszów – Cosmos Nowotaniec 25.05. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Przełęcz Dukla 08.06. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Crasnowia Krasne 14.06. – godz. 17,oo Jedność Niechobrz – Cosmos Nowotaniec 19.06. – godz. 14,oo Cosmos Nowotaniec – Rzemieślnik Pilzno 22.06. – godz. 17,oo LKS Pisarowce – Cosmos Nowotaniec 29.06. – godz. 17,oo Cosmos Nowotaniec – Sokół Nisko Klasa „A” 1 seniorów 30.03. – godz. 15,oo Bukowianka Bukowsko – Nelson Polańczyk 06.04. – godz. 16,3o Sanbud Długie – Bukowianka Bukowsko 13.04. – godz. 15,oo Bukowianka Bukowsko – Wisłok Sieniawa 19.04. – godz. 12,oo Brzozovia Brzozów – Bukowianka Bukowsko 27.04. – godz. 15,oo Bukowianka Bukowsko – Błękitni Jasienica R. 01.05. – godz. 14,oo LKS Izdebki – Bukowianka Bukowsko 04.05. – godz. 15,oo Bukowianka Bukowsko – Victoria Pakoszówka 11.05. – godz. 15,oo Dwór Kombornia – Bukowianka Bukowsko 18.05. – godz. 15,oo Bukowianka Bukowsko – Karpaty Klimkówka 25.05. – godz. 13,oo Orion Pielnia – Bukowianka Bukowsko 01.06. – godz. 15,oo Bukowianka Bukowsko – Haczovia Haczów 08.06. – godz. 14,oo Juventus Poraż – Bukowianka Bukowsko 15.06. – godz. 16,3o Orzeł Bażanówka – Bukowianka Bukowsko 19.06. – godz. 16,3o Bukowianka Bukowsko – Wisłok Krościenko W. 22.06. – godz. 16,3o LKS Zarszyn – Bukowianka Bukowsko Klasa „B” – 1 seniorów 30.03. – godz. 13,oo Szarotka Nowosielce – Pobiedno-Nowotaniec II 06.04. – godz. 16,3o Pobiedno-Nowotaniec II – Pionier Średnia Wieś 13.04. – godz. 16,3o Pobiedno-Nowotaniec II – Górnik Grabownica 27.04. – godz. 13,oo Jawornik Czarna – Pobiedno-Nowotaniec II 01.05. – godz. 16,3o Pobiedno-Nowotaniec II – Pogórze Srogów Górny 04.05. – godz. 13,oo LKS Czaszyn – Pobiedno-Nowotaniec II 11.05. – godz. 16,3o Pobiedno-Nowotaniec II – Lotniarz Bezmiechowa 18.05. – godz. 13,oo Drzewiarz Rzepedź – Pobiedno-Nowotaniec II 25.05. – godz. 16,3o Pobiedno-Nowotaniec II – ULKS Czerteż 01.06. – godz. 16,3o Gimball Tarnawa – Pobiedno-Nowotaniec II 08.06. – godz. 16,3o Pobiedno-Nowotaniec II – LKS Golcowa 15.06. – godz. 13,oo Płowce Stroże Małe – Pobiedno-Nowotaniec II 22.06. – godz. 13,oo Pobiedno-Nowotaniec II – Remix Niebieszczany Klasa „A” 1 – Junior, Trampkarz, godz. 11,oo i 13,oo 12.04. – Cosmos Nowotaniec – UKS Grabówka 26.04. – Nelson Polańczyk – Cosmos Nowotaniec 03.05. – Cosmos Nowotaniec – LKS Olszanica (14 i 16) 10.05. – LKS Pisarowce – Cosmos Nowotaniec 17.05. – Cosmos Nowotaniec – Florian Rymanów Zdrój 24.05. – Start Rymanów – Cosmos Nowotaniec 31.05. – Cosmos Nowotaniec – Górnik Grabownica Klasa „T” 1 - Trampkarzy godz. 16,oo 26.04. – LKS Bukowsko – Sanovia Lesko 03.05. – LKS Bukowsko – Drzewiarz Rzepedź 10.05. – Osława Zagórz – LKS Bukowsko 17.05. – Pauza – LKS Bukowsko 24.05. – LKS Bukowsko – Lotniarz Bezmiechowa 31.05. – Sanovia Lesko – LKS Bukowsko 07.06. – Drzewiarz Rzepedź – LKS Bukowsko 14.06. – LKS Bukowsko – Osława Zagórz Klasa Młodzik gr. 1, godz. 16,oo 25.04. – Cosmos Nowotaniec – Gimball Tarnawa 02.05. – Bieszczady Ustrzyki D. – Cosmos Nowotaniec 09.05. – Cosmos Nowotaniec – Przełom Besko 16.05. – Sanbud Długie – Cosmos Nowotaniec 23.05. – Cosmos Nowotaniec – LKS Pisarowce 30.05. – Gimball Tarnawa – Cosmos Nowotaniec 06.06. – Cosmos Nowotaniec – Bieszczady Ustrzyki D. KWARTALNIK 13 Konkurs historyczny Dnia 26 lutego 2014 r. w Sanoku przeprowadzony został Międzypowiatowy Konkurs Historyczny pt. „Oskarżeni o wierność”, którego organizatorem był Sanocki Klub Gazety Polskiej. Wśród reprezentantów gimnazjów powiatu sanockiego i leskiego byli również uczniowie Publicznego Gimnazjum w Zespole Szkół w Nowotańcu, którzy z uśmiechem na twarzy wrócili z konkursowej rywalizacji. Trudno się dziwić, bowiem na miejscu trzecim uplasowała się uczennica klasy I - Anita Barańska. Tuż za nią był Piotr Chrząszcz, któremu udało się zdobyć czwarte miejsce. Opiekunką młodzieży przygotowującej się do konkursu była pani Dorota Kwaśniewicz. Sukces naszych uczniów jest tym Gmina w obiektywie Kuchnia polowa Ministerstwo Obrony Narodowej nieodpłatnie przekazało naszej gminie wojskowe kuchnie polowe. Pierwszą przywieziono niedawno z Wrocławia natomiast kolejny wyjazd musi być potwierdzony przez wojsko. Zgodnie z założeniem, kuchnie otrzymają jednostki OSP zrzeszone w Krajowym Systemie Ratownictwa, czyli Bukowsko i Nadolany. Nowe sanitariaty w Pobiednie Ze środków w kwocie ok. 70 tysięcy złotych, pozyskanych z rezerwy budżetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej odnowione zostały sanitariaty w Zespole Szkół w Pobiednie. Inwestycja zakładała remont sanitariatów dla dziewczynek, chłopców i personelu. Obejmował 14 KWARTALNIK większy, iż byli oni najmłodsi wśród gimnazjalistów stających w szranki współzawodnictwa. Zespół Szkół w Nowotańcu on rozbiórkę oraz postawienie nowych ścian działowych, naprawę parapetów, wymianę posadzek, okładzin ściennych, roboty malarskie, remont instalacji kanalizacyjnej oraz wymianę osprzętu elektrycznego. Samochód gminny Końcem ubiegłego roku, częściowo w wyniku zamiany za podarowany z BOR-u samochód BMW, nasza gmina pozyskała samochód osobowy z możliwością transportu ludzi i różnych towarów. Na tle wcześniejszych samochodów Nysa i Polonez, pozyskany Citroen Berlingo prezentuje się naprawdę nieźle i jest pojazdem bardzo solidnym. Śladami narodów Wspominaliśmy w poprzednim numerze o prowadzonych pracach remontowych i konserwatorskich przy cmentarzu żydowskim w Bukowsku oraz cmentarzu grekokatolickim w Kamiennem. Nowe kierunkowskazy, wyremontowane wiaty oraz wykonane prace porządkowe zaświadczają o naszej pamięci i wspólnej, niełatwej historii Żydów, Rusinów i Polaków. Na zdjęciu wiata przy bukowskim kirkucie. Wojskowy metalowy most … pozyskany jesienią 2013 roku z jednostki wojskowej w Dęblinie, został zainstalowany na drodze gminnej w Bukowsku; tzw. „Górny koniec” obok J. Grzesia. Solidna konstrukcja wytrzymująca nacisk czołgu, powinna przez długie lata służyć okolicznym mieszkańcom. Zaplecze socjalne OSP W ostatnich latach wzrasta poziom wyszkolenia i wyposażenia strażaków ochotników z terenu naszej gminy. W roku 2013 oddano do eksploatacji nową Remizę Ochotniczej Straży Pożarnej w Bukowsku. Obecnie na piętrze budynku powstało zaplecze socjalne dla strażaków umożliwiające w razie konieczności, prowadzenie stałego dyżuru ratowniczego. tekst i zdjęcia Jan Muszański HARMONOGRAM odbioru odpadów na terenie Gminy Bukowsko w roku 2014 Odpady zmieszane – worek czarny (wszystkie miejscowości gminy) IV V VI VII VIII IX X XI XII 10 24 13 23 6 23 7 21 4 18 1 15 1 15 3 17 1 18 Odpady segregowane – (niebieski, żółty, czerwony, biały, zielony) Bukowsko, Dudyńce, Pobiedno, Wolica, Zboiska IV V VI VII VIII IX X XI XII 16 29 14 28 11 26 9 23 6 20 3 17 10 29 13 27 10 22 Odpady segregowane – (niebieski, żółty, czerwony, biały, zielony) IV V VI VII VIII IX X XI XII 7 25 9 22 5 17 10 28 11 25 8 22 6 20 4 18 3 15 Zasady segregacji odpadów komunalnych Od nowego roku firma REMONDIS z Krosna prowadzi zbiórkę odpadów komunalnych na terenie Gminy Bukowsko, według nowych obniżonych stawek; 6 zł./os. za odpady segregowane i 12 zł./os. za odpady niesegregowane. Nowe stawki cenowe wymusiły potrzebę składania nowych deklaracji, a dla zdyscyplinowania prawidłowej segregacji wprowadzono indywidualne kody kreskowe. W bieżącym numerze Kwartalnika chcemy zapoznać naszych czytelników z nowymi zasadami segregacji śmieci. Tak, więc do worków koloru żółtego wrzucamy: butelki z tworzyw sztucznych po napojach, olejach spożywczych, mleku, szamponach, odżywkach do włosów, środkach czystości oraz po chemii gospodarczej (np. płynach do mycia szyb, naczyń, rąk, płynach do prania i płukania, płynach do podłóg, środkach do czyszczenia łazienek, pojemniki po proszkach i żelach do zmywarek itp.), opakowania po płynach do spryskiwaczy i chłodnic, reklamówki, worki foliowe i folie (np. po papierze toaletowym, karmie dla zwierząt, ziemi ogrodowej, po zgrzewkach wód i napojów, folie strech), skrzynki po napojach, wiaderka, doniczki, miski, koszyczki i pudełka plastikowe. Nie wrzucamy: materiałów budowlanych z tworzyw sztucznych (np. rur kanalizacyjnych, odwodnieniowych, rynien), folii budowlanych, opakowań po silikonach, akrylach, piankach i klejach montażowych, farbach i lakierach, elementów RTV i AGD, elementów rowerów oraz motocykli, opakowań po smarach i olejach samochodowych, opakowań z tworzyw sztucznych trwale połączonych z innymi materiałami, tapet, zanieczyszczonych kubków po jogurtach, serkach, śmietanie, wędlinach, pasztetach i mięsach, maśle, margarynie, herbacie i kawie, odpadów zabrudzonych ziemią, olejami, farbami. Do worków koloru niebieskiego wrzucamy: kartony i tekturę falistą, gazety, czasopisma, ulotki, katalogi, książki, opakowania z papieru np. po cukrze, mące, ryżu, herbacie, słodyczach itp. Nie wrzucamy: opakowań po materiałach budowlanych (np. po cemencie, zaprawach budowlanych, klejach montażowych), odpadów zabrudzonych ziemią, olejami, farbami, odpadów higienicznych (np. zabrudzonych pieluch), tapet, zanieczyszczonych opakowań po maśle, margarynie, serkach, herbacie i kawie. Do worków koloru czerwonego wrzucamy: drobny złom, puszki po napojach, konserwach i innych produktach spożywczych. Nie wrzucamy: opakowań po aerozolach i dezodorantach, materiałów budowlanych z metalu (np. rur kanalizacyjnych, rynien), opakowań po silikonach, klejach i piankach montażowych, farbach i lakierach, elementów RTV i AGD, elementów metalowych pochodzących z pojazdów mechanicznych, opakowań po smarach i olejach samochodowych, baterii, akumulatorów, żarówek, gwoździ, kapsli, nakrętek, mebli i ich części, zabawek. Do worków koloru białego wrzucamy: butelki ze szkła bezbarwnego po napojach, sokach, alkoholach, słoiki po przetworach, musztardach i innych produktach spożywczych. Nie wrzucamy: szyb okiennych, szyb 15 KWARTALNIK samochodowych, szyb zbrojonych, żarówek, lamp neonowych, luster, szkła żaroodpornego, porcelany, fajansu. Do worków koloru zielonego wrzucamy: butelki ze szkła kolorowego po napojach, sokach, alkoholach, słoiki po produktach spożywczych. Nie wrzucamy: szyb okiennych, szyb samochodowych, szyb zbrojonych, żarówek, lamp neonowych, luster, szkła żaroodpornego, porcelany, fajansu. Do worków koloru czarnego, przeznaczonego na odpady gromadzone w sposób niesegregowany, wrzucamy również odpady pozostałe po segregacji i wykluczone w innych kolorach (np. tkaniny, odzież, zabawki, kapsle, nakrętki, żarówki, odpady higieniczne np. pieluchy itp.) oraz odpady remontowe i ulegające biodegradacji (po stosownym oznaczeniu worków). Nie wrzucamy: odpadów odbieranych w ramach akcyjnych tj. odpadów wielkogabarytowych, zużytego sprzętu RTV i AGD, popiołu i żużla, odpadów niebezpiecznych, żrących, wybuchowych oraz substancji toksycznych, odpadów medycznych i weterynaryjnych, zużytych opon. Informację dotyczącą segregacji odpadów komunalnych znajdziecie Państwo również na stronie internetowej www.bukowsko.pl Informacja na podstawie zasad określonych przez firmę REMONDIS Nowe światłowody Firma INTERQ dzięki dotacji unijnej buduje sieć światłowodową na terenie Gminy Bukowsko. Szybki internet, telefonia i telewizja to atuty inwestycji. Ryszard Ziembicki, współwłaściciel firmy mówi: jest to pierwsza w powiecie sieć z przyłączami światłowodowymi. Konstruktywna współpraca z wójtem Piotrem Błażejowskim sprzyja inwestycji w nowe technologie. Już w kwietniu bieżącego roku z usług nowej generacji będzie mogło korzystać około 100 osób a docelowo wszyscy chętni mieszkańcy Gminy Bukowsko. Informacja od firmy INTERQ Konkurs wiedzy pożarniczej Tradycyjnie w marcu odbyły się w Bukowsku eliminacje gminne Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Pożarniczej. Konkurs przeprowadzony został przy współpracy Urzędu Gminy w Bukowsku reprezentowanego przez p. Teresę Pałys oraz Państwową Straż Pożarną w Sanoku reprezentowaną przez starszego kapitana Roberta Wojcie- 16 KWARTALNIK chowskiego. W wyniku eliminacji konkursowych w grupie szkół podstawowych przyznano następujące lokaty: pierwsze miejsce Ewelina Urban, drugie miejsce Damian Adamski, miejsce trzecie Filip Świderski, czwarte Wojciech Futa i piąte Paweł Lenio. W kategorii gimnazjów pierwsze miejsce zajął Maciej Królicki, drugie Hubert Cypcarz, trzecie Marcin Sitarz, czwarte Maksymilian Ogrodnik, piąte Andrzej Łuszcz. Uczniowie którzy zajęli miejsca 1 – 3 będą reprezentować naszą gminę w eliminacjach stopnia powiatowego. Na zdjęciu uczestnicy konkursu wraz z opiekunami i organizatorami. tekst i zdjęcie Jan Muszański Polsko-Słowacki Turniej Po rocznej przerwie, w dniu 01.02.2014 r. odbył się III Polsko-Słowacki Turniej Piłki Halowej. W hali sportowej przy ZS w Bukowsku spotkało się dwie drużyny słowackie i cztery drużyny gminne, które do rozgrywek zostały podzielone na dwie grupy. W grupie pierwszej rywalizowały drużyny: „Bukowianka” Bukowsko – „Legia” Topol’ovka (1:3), Nadolany – „Bukowianka” Bukowsko (4:0), „Legia” Topol’ovka – Nadolany (1:1, 2:0 w rzutach karnych). W grupie drugiej spotkały się: „Cosmos” Nowotaniec – „Old Star” Topol’ovka (11:1), „Krąg” Dudyńce – „Cosmos” Nowotaniec (2:4), „Old Star” Topol’ovka – „Krąg” Dudyńce (4:6). W kolejnej rundzie spotkały się drużyny, które w swoich grupach zajęły takie same miejsca, tak więc o 5/6 zgrały „Old Star” Topol’ovka – „Bukowianka” Bukowsko (2:4), o miejsca 3/4 „Krąg” Dudyńce – Nadolany (2:2, w rzutach karnych 1:2) i o miejsca 1/2 „Cosmos” Nowotaniec pewnie pokonał „Legię” Topol’ovka (4:1). W trakcie turnieju rozegrano kilka równorzędnych spotkań na wysokim poziomie, w których tylko szczęście lub jego brak, decydowało o końcowym wyniku. Wszystkie mecze sędziowali panowie Ryszard Denega i Sebastian Błażejowski. Warto też podkreślić, że nie musieli oni często sięgać po kolorowe kartoniki, chociaż zdarzyło się, że niesportowe emocje udzieliły się nie tylko w zachowaniu zawodników, ale także u działaczy. Jak zawsze w zawodach, najprzyjemniejszą chwilą jest wręczenie nagród. Puchary sportowe dla najlepszych trzech drużyn oraz dyplomy i nagrody rzeczowe dla wszystkich drużyn, wręczyli: Wójt Gminy Bukowsko p. Piotr Błażejowski, Przewodniczący Rady Gminy Bukowsko p. Leon Myrdak, Starosta Topol’ovki p. Stefan Ladickowsky i przewodniczący komisji RG ds. kultury i sportu p. Czesław Kowalik. Statuetkę dla najlepszego strzelca turnieju otrzymał Piotr Spaliński z „Cosmosu” Nowotaniec a nagrodę dla najlepszego strzelca drużyn słowackich Stefan Tomcak z „Legii” Topol’ovka. W trakcie rozgrywek organizatorzy zadbali o napoje chłodzące i przekąski, a na zakończenie wszystkich uczestników zaprosili na obiad. Mamy nadzieję, że międzynarodowy futsal będzie kontynuowany również w roku przyszłym. Henryk Pałuk zdjęcia Jan Muszański Smak złota 12 marca w Zespole Szkół w Bukowsku odbył się Finał Wojewódzki Igrzysk Młodzieży Szkolnej w Unihokeju Dziewcząt. W turnieju brało udział dziewięć najlepszych zespołów Podkarpacia wyłonionych we wcześniejszych eliminacjach. W meczach grupowych gospodynie pokonały 2:1 rówieśniczki z Brzeźnicy a ważne zwycięstwo nad Nową Wsią „Cosmos” Nowotaniec „Legia” Topol’ovka Nadolany w ostatnich sekundach meczu, pięknym strzałem zapewniła nam kapitan zespołu Julia Żytka. Wygrane te zapewniły bezpośredni awans do strefy medalowej. W meczach finałowych podopieczne Jakuba Barcia grały jak w transie rozbijając kolejno Korczynę 7:1 i koleżanki ze Stobiernej 6:0. Tytuł mistrzyń województwa po raz kolejny daje możliwość naszym dziewczynom do reprezentowania Podkarpacia na ogólnopolskich mistrzostwach w Elblągu. Zespół Szkół w Bukowsku Skład drużyny: Żytka Julia (kapitan), Dziedzic Weronika, Żytka Weronika, Fijałkowska Klaudia, Kowalik Wiktoria, Szczypta Kinga, Bałdyga Samuela, Pleśniarska Natalia, Jakub Barć (trener). KWARTALNIK 17 Wieści z Regionu Sanok w Strasburgu W dniach 27-31 stycznia 2014 r., podczas posiedzeń Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu miała miejsce wystawa fotografii, będąca częścią projektu „Zakochaj się w Polsce nocą”. Do pokazu w Pałacu Europy zakwalifikował się uwieczniony na fotografii Zabytkowy Ratusz wraz z klasztorem i kościołem oo. Franciszkanów na Rynku Głównym w Sanoku. Wejdź do ZUS przez Internet Dzięki platformie stworzonej przez ZUS, większość spraw możemy załatwić przez Internet bez wychodzenia z domu. Możemy śledzić czy jesteśmy zgłoszeni do ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego, czy pracodawca regularnie i prawidłowo odprowadza za nas składki… Do naszej dyspozycji jest kalkulator emerytalny i możliwość umówienia się na wizytę w dowolnej placówce ZUS bez oczekiwania w kolejce. Bezpłatne zajęcia komputerowe Organizowane są warsztaty dla osób 50+, które chcą nabyć podstawową wiedzę w zakresie obsługi komputera i korzystania z Internetu. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt z prowadzącym kurs p. Lucyną, tel. 604 196 795, lub biurem poselskim Elżbiety Łukacijewskiej tel. 13 46 46 850. Koleją z Rzeszowa do Przemyśla 43 mln zł będzie kosztować tegoroczna rewitalizacja torów, przystanków i stacji na linii kolejowej Rzeszów-Przemyśl. Modernizacja linii trwa już od 2010 r. Dzięki niej ma się skrócić czas przejazdu pociągu. Podróż z Krakowa do Przemyśla ma trwać nie więcej niż 3 godz., a z Krakowa do Rzeszowa około 1 godz. 20 m. Stop wyprzedaży polskiej ziemi Przedstawiciele Stronnictwa Ludowego „Ojcowizna” wyszli przed budynek Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, aby pikietować m.in w obronie polskiej ziemi i lasów. Manifestujący w ten sposób chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec polityki, jaką prowadzi obecny rząd. Budowa obwodnicy Brzozowa Zarząd Województwa Podkarpackiego przyjął projekt Regionalnego Programu Operacyjnego. Jak mówił marszałek Władysław Ortyl, jedną z ważniejszych inwestycji będzie obwodnica Brzozowa. – Budowa drogi powinna ruszyć w pierwszej połowie roku – mówi z kolei Tadeusz Pióro, członek zarządu. 18 Maria Ambicka KWARTALNIK Medale dla Teresy i Stanisława Dnia 14 lutego 2014 roku w Sali Narad Urzędu Gminy Bukowsko odbyła się Uroczysta Sesja Rady Gminy Bukowsko. Po wysłuchaniu Hymnu Państwowego odczytano decyzję Ministra Obrony Narodowej Rzeczpospolitej Polskiej na mocy której Państwo Teresa i Stanisław Perkołupowie z Bukowska zostali odznaczeni srebrnymi medalami „Za zasługi dla obronności kraju” w dowód uznania za nienaganną służbę wojskową pełnioną przez trzech ich synów. Odznaczenia wręczył komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Sanoku płk Marek Staroń. Życzenia, prezenty i kwiaty przekazali: Wójt Gminy Bukowsko p. Piotr Błażejowski oraz Przewodniczący Rady Gminy Bukowsko p. Leon Myrdak. W obliczu tak niecodziennego wydarzenia warto przybliżyć sylwetki głównych bohaterów gminnej uroczystości. Państwo Teresa i Stanisław Perkołupowie są małżeństwem blisko 40 lat i jeszcze niedawno prowadzili gospodarstwo rolne. Obecnie są spokojnymi emerytami, ponieważ gospodarstwo przekazali swojemu następcy. Państwo Perkołupowie Powiatowa siatkówka W ramach corocznych zawodów siatkarskich reprezentantki naszej szkoły wygrały szczebel gminny i 25 lutego 2014 r. wzięły udział w Powiatowym Turnieju Gimnazjady w Piłce Siatkowej Dziewcząt, który odbywał się w Gimnazjum nr 4 w Sanoku. Podopieczne Jakuba Barcia w grupie pokonały 2:0 sanocką „jedynkę” i w tym samym stosunku rywalki z Długiego. W finale trafiły na gospodynie turnieju. Trenujące na co dzień w klubie „Sanoczanka Sanok” zawodniczki G 4 Sanok nie dały szans doczekali się trzech synów. Najstarszy Leszek od września 1997 r. do marca 1998 r. służył w wojsku w Warszawie, gdzie był żołnierzem Kompanii Honorowej. Obecnie wraz z żoną i synem mieszka w Londynie. Po nim na świat przyszli Roman i Mariusz, którzy służbę wojskową odbywali razem w jednostce wojskowej w Sanoku od lutego 1998 r. do lutego 1999 r. Starszy syn Roman jest żonaty, ma dwoje dzieci i mieszka w Sanoku. Mariusz razem z żoną i córką mieszka w Bukowsku i jest właścicielem rodzinnego gospodarstwa rolnego. Analizując przebieg służby wojskowej młodych Perkołupów, dostrzec można, iż w lutym 1998 roku, wszyscy trzej jednocześnie nosili wojskowe mundury. W rozmowie z Teresą i Stanisławem, przeprowadzonej bezpośrednio po gminnej uroczystości, wspominaliśmy czasy, kiedy służba wojskowa była dla młodych ludzi zaszczytem i obowiązkiem. Po niedawnym wprowadzeniu armii zawodowej, ta sama służba wojskowa stała się dla większości młodych ludzi, trudnym do zrealizowania marzeniem. tekst i zdjęcie Jan Muszański Bukowsku, awansując tym samym do rozgrywek rejonowych. Mimo przegranej bardzo gratulujemy naszym dziewczynom dzielnej postawy w całych rozgrywkach. Zespół Szkół w Bukowsku Konkurs Polonistyczny 12 lutego Zespół Szkół w Pobiednie był organizatorem Międzyszkolnego Konkursu Polonistycznego. W konkursie wzięli udział uczniowie klas trzecich gimnazjów z terenu gminy Bukowsko. A oto wyniki: 1 miejsca – Kamil Kulikowski (ZS w Nowotańcu) oraz Gabriela Wyciszkiewicz (ZS w Bukowsku), 2 miejsce – Jowita Śliwiak (ZS w Nowotańcu), 3 miejsce – Norbert Proćko (ZS im. Jana Pawła II w Pobiednie) oraz Diana Chrząszcz (ZS w Bukowsku). Na załączonym zdjęciu, uczestnicy wraz z nauczycielami. tekst i zdjęcie Danuta Kozimor B a r t n i k O pasji pszczelarskiej pana Józefa Płonki z Bukowska nie raz już pisaliśmy na łamach naszej gazety. Pan Józef nie spoczywa na laurach, pełen zaangażowania w swojej pracy poszukuje czegoś nowego. Rok 2013 był pełen ważnych imprez do udziału, w których pan Józef był zapraszany i prawie nigdy nie odmawiał uczestnictwa. Należy wspomnieć chociażby o takich, jak: Podkarpackie Miodobranie w Kołaczycach, Międzynarodowe Targi Żywności i Produktów Ekologicznych „Ekogala” w Rzeszowie, Powiatowe Święto Pszczelarzy „Bartnik” w Sanoku, Jarmark Miodu oraz Rzemiosł Różnych w Rymanowie Zdroju, Podkarpackie Święto Miodu w Rzeszowie, Jarmark Przedświąteczny w sanockim Skansenie itd. Podczas tych uroczystości odbywały się konkursy, w których miód pana Józefa często otrzymywał wyróżnienia. Chyba największą nagrodą jest dla niego wyróżnienie przez konsumentów, którzy podczas IX Podkarpackiego Święta Miodu uznali Jego miód „za najbardziej smakowity”. W dniach 20-21 czerwca 2013 r., w ramach współpracy pszczelarzy ze Świdnika i naszego regionu, z wizytą w pasiece pana Józefa przebywała 18 – osobowa delegacja ze Słowacji. Natomiast 1 lipca przyjmował u siebie 17 gości z Żywieckiej Fundacji Rozwoju, w tym 12 osób z Gruzji. Wizyta została zorganizowana przez LDG „Dorzecze Wisłoka” w ramach projektu „Spółdzielcą być…”. Pan Józef obok domu wygospodarował specjalne pomieszczenie, w którym można zobaczyć, na czym polega praca pszczelarza, są ule, różny sprzęt pszczelarski itp. Również to miejsce zwiedzili goście z Gruzji, którzy byli pod ogromnym wrażeniem gościnności gospodarzy. Wszyscy dokonali pamiątkowych wpisów do kroniki pana Józefa. O miły nastrój i atmosferę podczas pobytu gości zadbała pani Teresa – żona pana Józefa, która przygotowała do degustacji wypieki na bazie miodu. Wszyscy chętnie się nimi częstowali i zachwycali miłym przyjęciem. Obie wizyty zagranicznych gości miały na celu wymianę doświadczeń, a często i zdobywanie cennych informacji, których nie można znaleźć w żadnych książkach. Mam nadzieję, że nowe kontakty zawarte podczas tych wizyt, przyniosą sławę produktom pszczelarskim rodzimych producentów poza granicami kraju. Na koniec zastanawiałam się, czego życzy się pszczelarzom i wyczytałam, że „dobrych pożytków i aby wszystko układało się jak najlepiej”. Tego życzę panie Józefie. Ewa Kseniak Konkursowy sukces Uczennica klasy szóstej Szkoły Podstawowej w Nowotańcu - Katarzyna Rakoczy, podopieczna pani Eweliny Kielar, zakwalifikowała się do etapu wojewódzkiego Konkursu Języka Angielskiego. Dnia 5 lutego 2014 r. zmierzyła się z zadaniami tego etapu, który odbył się w Rzeszowie. Po ogłoszeniu wyników okazało się, że zajęła piąte miejsce wśród finalistów konkursu. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów. Zespół Szkół w Nowotańcu 19 KWARTALNIK Lekarz weterynarii radzi „Owady społeczne” „, Jeżeli na świecie zabraknie pszczół, nam ludziom pozostaną najwyżej 4 lata życia”. Stwierdzenie podobno wypowiedziane przez E. Einsteina, brzmi złowieszczo, ale w pewnym sensie obrazuje istotną rolę pszczół w życiu ludzi. Poza tym wszystko, co lata, brzęczy, pełza oraz drąży tunele pod ziemią i w materii organicznej, ma swoje zadanie w przyrodzie. Owady, to bezkręgowce należące do typu stawonogów. Zwykle kojarzą się nam ze szkodnikami, które niszczą rośliny i drzewa, jednak o ile na przykład larwy motyli żywią się roślinami zielonymi, o tyle ich postacie dorosłe zbierając nektar zapylają je. Tylko 22% roślin w naszym klimacie jest wiatropylna, aż 78% jest owadopylna, z czego pszczoły zapylają około 90% roślin kwiatowych w tym owoców a od pracy owadów zależy 3/4 produkcji żywności na świecie. Mucha plujka, z kolei może roznosić na odnóżach bakterie i zakażać żywność, ale także, składa jaja w padlinie, dzięki temu szczątki martwych zwierząt mogą zostać objedzone do kości przez larwy w ciągu zaledwie kilku dni (w zależności od temperatury i warunków atmosferycznych). Tak więc w pewnym sensie zapewnia ekologiczną utylizację. Jednak najbardziej pożyteczne i wręcz godne szacunku są owady społeczne. Po części, dlatego, że żyją podobnie jak my ludzie w ogromnych skupiskach, w których tworzą rodziny czy grupy społeczne, mają swoją hierarchię oraz przydzielone zadania, a poza tym w większości są bardzo pracowite. Mrówki z punktu widzenia ekologii zajmują się rozkładem materii organicznej, a tym samym obiegiem pierwiastków w przyrodzie, poza tym zjadają niektóre szkodniki i ich larwy oraz hodują mszyce, z których potem pszczoły pozyskują spadź. Są bardzo pożyteczne, zwłaszcza w lesie, roznoszą nasiona roślin, rozkładają szczątki martwych organizmów, poprawiają właściwości fizyczne gleby, służą także za pokarm dla innych zwierząt. Natomiast pszczoła miodna, jest nam chyba najbliższym gatunkiem z całej gromady owadów, pożyteczna dla przyrody i człowieka. Niestety, ostatnio dużo słyszy się o niekorzystnym zjawisku masowego ginięcia pszczół. Niektóre media donoszą, o upadku nawet do 15% populacji rocznie. Jak się okazuje jest wiele przyczyn takiego stanu, które w dodatku nakładają się na siebie. Zacznijmy od najgroźniejszych, chorób: nosemoza, wirus zdeformowanych skrzydeł, ostry i chroniczny paraliż, warroza, grzybica, zgnilec. Nosemoza, wywoływana przez pierwotniaki, występuje zwłaszcza po zimowaniu jest chorobą pasożytniczą podobnie jak warroza, mocno osłabia rodzinę pszczelą i otwiera wrota wirusom, które często dokańczają dzieła. U słabszych rodzin także często rozwijają się choroby grzybicze, rzadziej bakteryjne jak kiślica (zgnilec europejski, łagodny) czy zwalczany z urzędu zgnilec złośliwy (amerykański). Kolejnym czynnikiem spadku liczebności pszczół jest stosowanie pestycydów w czasie kwitnienia roślin, bez zalecanych okresów karencji, zwłaszcza w monokulturach upraw o dużych obszarach np. rzepaku, czy kukurydzy, tak więc dołącza się kolejny powód, brak bioróżnorodności w pożywieniu, a jak wiadomo mono dieta osłabia odporność organizmów. Istnieje również niepotwierdzona naukowo teoria o systemach komunikacji wpływających na pole elektromagnetyczne, które zaburza zmysł orientacji owadów. Jest jeszcze wiele innych niekorzystnych czynników jak zmiany klimatyczne, nieodpowiednia pogoda, słaby pożytek czy też szkodniki ula (chrząszcze, szerszenie). Jak widać populacja pszczół staje się coraz bardziej zagrożona z jednej strony poprzez działalność człowieka, z drugiej poprzez zmiany zachodzące w przyrodzie. Czy można próbować temu zapobiec? Tylko w pewnym stopniu. Po pierwsze walka z chorobami. Najważniejszą rzeczą jest zwalczanie warrozy i nosemozy, stosowanie akarycydów wiosną, jesienią i późną jesienią o ile pogoda na to pozwala, poza tym stosowanie kwasu szczawiowego wiosną. Przy zwalczaniu nosemozy, można stosować wzmacnianie odporności i kondycji rodzin stosując preparaty na bazie witamin i ziół, niestety silniejsze chemioterapeutyki zostały wycofane z zastosowania, ze względu na długotrwałe utrzymywanie się w organizmach pszczół oraz ich produktach. Z zabiegów hodowlanych warto wymienić plastry w sezonie i przesiedlić rodzinę do odkażonych uli po zimie. Należy stosować zabiegi higieniczno-sanitarne, w każdym wypadku zgłaszać wystąpienia choroby zwalczanej z urzędu, namnażać liczbę rodzin przez wykonywanie odkładów, dzięki temu niwelować ich straty. Prawdopodobnie nie możemy mieć większego wpływu na eliminację wszystkich czynników powodujących zamieranie pszczół, ponieważ pewnych procesów i tak nie powstrzymamy, gdyż związane są z postępem i rozwojem cywilizacji, a więc jedyne, co możemy zrobić to dobrze zatroszczyć się o nasze hodowle. Katarzyna Zabiega Mega Moto Rady ale dzięki swojej konstrukcji nie sprawia szą opcją jest możliwość wyboru przez Samochody 4x4 4x4 oznacza napęd na cztery koła, ale chcąc wybrać auto z tego rodzaju napędem mamy już parę opcji, nad którymi warto się zastanowić. Jedną z nich jest taki właśnie napęd w typowo osobowym samochodzie, który bardzo dobrze sprawdza się na ośnieżonych i oblodzonych nawierzchniach, świetnie daje sobie radę również na „normalnej” drodze. W tego typu autach napęd jest stały i nie ma możliwości rozłączania, 20 KWARTALNIK to żadnych problemów, a wręcz przeciwnie. Kolejna grupa samochodów to tak zwane SUV-y (Sport Utility Vehicle), czyli samochód sportowo-użytkowy. Bardzo modne i często kupowane autka z racji swojej prezencji, wyższego niż w „osobówce” zawieszenia i oczywiście napędu 4x4. Niektóre z SUV-ów mają stały napęd na cztery koła, w niektórych mamy możliwość rozłączania napędu, a występują też modele z napędem na jedną oś. Osobiście uważam, że najlep- kierowcę czy chce jechać z napędem na jedną czy dwie osie i polecałbym autka z rozłączanym napędem. SUV to nie jest „terenówka”, lecz autko stworzone do jazdy po zwykłych nawierzchniach i bezdrożach, lecz bez większych nierówności i błotnistych kolein. Jeśli ktoś z Państwa decydowałby się na jazdę OFF-ROAD to musi rozejrzeć się za typowo terenowym samochodem. To pojazdy bardzo dobrze przygotowane do jazdy w trudnych warunkach, bo wyposażone Najlepszy Anglista Dnia 4 marca 2014 r. w Gimnazjum nr 1 w Sanoku odbyła się II edycja konkursu na Najlepszego Anglistę w powiecie sanockim pod patronatem burmistrza Sanoka. W konkursie wzięło udział 151 uczniów z 11 szkół gimnazjalnych naszego regionu. Gimnazjum w Nowotańcu reprezentował uczeń klasy II – Dawid Gagatko, który otrzymał wyróżnienie, zdobywając 39 na 45 możliwych punktów. Opiekunką Dawida była pani Ewelina Kielar. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów. Zespół Szkół w Nowotańcu U BABCI JEST SŁODKO… 21 stycznia – Dzień Babci, 22 stycznia – Dzień Dziadka, to dzień niezwykły, nie tylko dla dzieci, ale przede wszystkim dla „dziadków”. To dzień pełen uśmiechów, wzruszeń, łez radości... Udział w uroczystości przygotowanej z tej okazji przez dzieci w szkole inspiruje do wspomnień tego, co już za nami. To również okazja obejrzenia swoich kochanych wnucząt nie tylko w roli uczniów, ale aktorów, piosenkarzy i tancerzy... W Zespole Szkół w Pobiednie świętowano ten dzień dwukrotnie, ponieważ Babć i Dziadków było ponad 400 osób. Najpierw 19 stycznia 2014 r. dla seniorów dzieci 3,4 letnich oraz klas 0a i 0b, a 16 lutego 2014 r. klas 0 – III. Przygotowany pod kierunkiem wychowawców klas, nauczycieli muzyki i tańca oczywiście w napęd 4x4, posiadające często reduktor i już rzadziej blokadę mostów. Decydując się na zakup auta z napędem na dwie osie warto zastanowić się, do czego będziemy go używać, czy ważniejszy jest dla nas komfort jazdy jak w autach osobowych i SUV, czy też od czasu do czasu mamy ochotę na jazdę w prawdziwym terenie za cenę mniejszego komfortu i wyposażenia. Życzę wielu wrażeń na bezdrożach i w terenie oraz „Szerokiej Drogi”. Miłosz Barański paragram artystyczny zachwycił wszystkich przybyłych. Wnukowie zaprezentowali swoje umiejętności wokalne, taneczne a także aktorskie i dziennikarskie. Oczywiście talent i sztuka aktorska nie pozostawały niezauważone. Gromkimi brawami zaproszeni goście dziękowali artystom za szczerość przekazu, ciepłe słowa i niepowtarzalne życzenia. Dziadkowie nie kryli zadowolenia z tego spotkania. Dlatego warto kultywować tę piękną tradycję by w ten symboliczny sposób budować szacunek dla osób starszych. O naszych Seniorach nie zapomnieli przedstawiciele Urzędu Gminy, których reprezentował przewodniczący Komisji Oświaty p. Wojciech Ambicki oraz radny p. Stanisław Konik. Obecna była również sołtys wsi Markowce – p. Maria Ambicka oraz ks. Dziekan Bogdan Nitka i dyrekcja szkoły. Po części artystycznej i złożonych życzeniach, rodzice uczniów przygotowali ciepły poczęstunek. Przy kwaśnicy, kawie, ciastku i muzyce była okazja do wspomnień i dyskusji. Na twarzach naszych gości widać było radość i wzruszenie. Panowała ciepła rodzinna atmosfera. Piękna tradycja, mnóstwo wrażeń i ciepłych słów. Maria Ambicka zdjęcia Aleksander Galik Wieści z Regionu Nowa neurologia w Sanoku Oddział Neurologii został przeniesiony z budynku szpitala przy ul. Konarskiego, do nowego obiektu przy ulicy 800-lecia. Jest nowy sprzęt, na miejscu jest pełna diagnostyka i rehabilitacja. Teraz można leczyć pacjentów w zupełnie innych – lepszych warunkach. Darmowe podręczniki W rządzie poruszono temat darmowego podręcznika. Problem w tym, że podręcznik jeszcze nie powstał a czasu coraz mniej. Do roku 2017 książka ma być dostępna dla wszystkich uczniów podstawówek, gimnazjów a nawet szkół średnich. Pierwszy taki podręcznik ma być wprowadzony już we wrześniu i ma służyć pierwszoklasistom. Farmy wiatrowe Wojewódzki Program Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii został ostatecznie przyjęty przez radnych z zapisem, że odległość farm wiatrowych od zabudowań mieszkalnych i gospodarczych ma wynosić ponad 2 kilometry. Wzrost bezrobocia w powiecie W styczniu w Powiatowym Urzędzie Pracy w Sanoku było zarejestrowanych 6042 osoby. To o 244 więcej niż w grudniu 2013 roku i o 167 więcej w porównaniu do stycznia 2013 r. Stopa bezrobocia na koniec 2013 r w powiecie sanockim wynosiła 13,9 % i jest wyższa niż średnia ogólnopolska (13,4%). Pomoc dla Ukrainy Przeprowadzane są różne zbiórki ciepłych ubrań, śpiworów oraz obuwia. Dary dla Ukrainy zbierane są m.in. w przemyskim oddziale Związku Ukraińców w Polsce oraz Caritas Archidiecezji Przemyskiej i Diecezji Rzeszowskiej. Pomoc dla Ukrainy zadeklarował również Wojewódzki Szpital im. Ojca Pio w Przemyślu. Wicemistrzyni olimpijska z Sanoka Panczenistka, wicemistrzyni olimpijska Katarzyna Bachleda-Curuś, pochodzi z Sanoka Katarzyna Bachleda-Curuś (z domu Wójcicka) jest wychowanką klubu Górnik Sanok. Pani Katarzyna srebrny medal wywalczyła w biegu drużynowym, wspólnie z Luizą Złotkowską, Natalią Czerwonką i Katarzyną Woźniak. Maria Ambicka 21 KWARTALNIK Kapliczki i krzyże Kapliczka „na Szczepówce” w Pobiednie Początek wiosny - (fragmenty wiersza) Już wokół kapliczki polnej Różowe kwitną stokrotki… Jabłoń do rąk Dzieciny Gałązki wyciąga wiotkie. Zerwie się wiatr i Dzieciątku W kapliczce pięknie się skłoni. Słoneczne okruchy wstrząśnie Z wiotkich gałązek jabłoni. Od liści – lżejszy szum wiatru, Od pustki pól – wiew radosny, Gdy w sercu, które ufa, Pełno jest świata i wiosny. I tej polnej modlitwy W poszumach kwiatów i rosy I głos fujarek wierzbowych, Które są pieśni mej głosem… Zygmunt Durski Kapliczka „na Szczepówce” w Pobiednie Przy drodze „kościelnej” prowadzącej z Pobiedna do Dudyniec, po jej prawej stronie stoi kapliczka dziękczynna, której krótką historię chciałbym przedstawić w kolejnym odcinku naszego stałego cyklu. Otóż w tym miejscu w 1912 r. kapliczkę wnękową z kamienia polnego, wybudował mieszkaniec Pobiedna – Jan Starego. Kapliczka była trzy segmentowa, przykryta daszkiem w kształcie kopuły cerkiewnej. We wnęce górnego segmentu znajdowała się figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem. W 1980 r. w wyniku poszerzania drogi oraz wykopania rowu, połowa kapliczki zawisła w powietrzu, co spowodowało, że słaby fundament nie utrzymał budowli i rozsypała się niczym domek z kart. W 1981 roku, inny mieszkaniec Pobiedna – Jan Szelka w tym samym miejscu wybudował nową kapliczkę, kształtem częściowo przypominającą poprzedniczkę. Kapliczka została wybudowana z cegły a następnie zgodnie z ówczesną modą, otynkowana lastrykiem i przykryta dwuspadowym dachem blaszanym. U szczytu elewacji widoczny jest krzyżyk wykonany z tłuczonego kolorowego szkła. W około 40 centymetrowej wnęce, tak jak i w poprzedniej, swoje miejsce zajęła ta sama figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem. Nowa kapliczka ma ponad 2 metry wysokości a trzy segmenty w kształcie kwadratu mają kolejno ok.70, 50 i 35 cm. szerokości. Nie znamy wprawdzie intencji budowniczych, ale sam fakt wybudowania kolejnych kapliczek świadczy o ich pobożności, a istniejący obiekt sakralny do dziś wskazuje cel naszego życia. Wymienię jeszcze grono kolejnych opiekunów kapliczki, do których należeli mieszkańcy Pobiedna: Walenty i Maria, Jan i Bronisława oraz Ryszard i Elżbieta Szelka. Warto w tym miejscu wspomnieć nieżyjącą już p. Kazimierę Tokarz, która zawsze w drodze do kościoła, przystawała przed kapliczką na krótką „rozmowę” z Bogiem, z trudem prostując mocno pochyloną, zmęczoną życiem sylwetkę. tekst i zdjęcie Zdzisław Bednarczyk 22 KWARTALNIK e y c n e d n o p re s o K Gazeta Sanocka z dnia 26. lutego 1905. Sanok w lutym 1905 Mam zaszczyt niniejszym zawiadomić, że przeniosłem moją fabrykę wierzchów obuwia z Bukowska do Sanoka. Moich dotychczasowych Szanownych odbiorców upraszam o dalsze łaskawe zaszczycanie mnie swojemi zamówieniami, a ja ze swej strony będę się starał zawsze czynić zadość ich życzeniom i zjednać sobie ich zaufanie. Z wysokim poważaniem A. Pinkas N.B. Mój handel towarów mięszanych i skład prochu strzelniczego prowadzę dalej pod tą samą firmą w Bukowsku. Gazeta sanocka z dnia 29. kwietnia. 1906. Nieszczęśliwy wypadek. Aleksander Dębiec 77 letni gospodarz z Bukowska wyszedł na strych swego pomieszkania, aby zrzucić stamtąd słomy dla bydła. Gdy stanął na krawędzi strychu doznał prawdopodobnie zawrotu głowy, runął w dół i wyzionął ducha. Mimo natychmiastowej pomocy lekarskiej nie można go już było przywołać do życia. wybrała Ewa Kseniak HUMOR *** Blondynka grała w „Milionerach”. Dostała pytanie: - Jakie zwierzę jest najweselsze? Który z wymienionych ptaków nie zakłada własnego - Kura - ciągle robi sobie jaja! gniazda: a) orzeł b) jaskółka c) szpak d) kukułka. Blondynka zdecydowanie każe zaznaczyć d) kukułka. *** Wygrała pieniądze. Spotyka ją koleżanka i mówi: Spotykają się dwie kury: Słuchaj, skąd wiedziałaś, że to kukułka? A blondynka - Cześć, co robi Twój stary? na to: Każdy głupi by wiedział, że kukułka mieszka w - Poszedł trochę pogrzebać przy samochodzie... zegarze. *** *** Dwóch gości popija sobie winko pod sklepem. Nagle Lew zarządził zebranie i nakazał ustawić się podjeżdża elegancki samochód, z którego wysiada następująco: po prawej stronie mądre zwierzęta, a po jakieś zamożne małżeństwo. Kupują w sklepie lewej ładne. Zakotłowało się na łące, po chwili tylko niegazowaną wodę i zaczynają sobie popijać. żaba została naprzeciwko lwa: - A Ty, co? - Popatrz - mówi jeden z pijaczków - piją wodę. Noo - No przecież się nie rozdwoję. mówi drugi - jak zwierzęta... Barbara Podstawska Krzyżówka nr 37 Na rozwiązania oczekujemy do 30 maja 2014 r. Zespół redakcyjny Kwartalnika : Jan Muszański (redaktor naczelny), Maria Ambicka, Ewa Kseniak, Henryk Pałuk, Barbara Podstawska, Renata Preisner-Rakoczy. Stale współpracują: Zdzisław Bednarczyk, Miłosz Barański, Kazimierz Rakoczy, Beata Ziomek Poziomo: 1A dwie równoległe żerdzie połączone szczeblami, 1I wyrób, wytwór, 2G budowniczy Arki, 3A ostatni dzień karnawału, 3I kieruje wydziałem szkoły wyższej, 4G starsza córka Labana, postać biblijna, 5A imię Kolberga, 5K przeźroczysta, nierozpuszczalna substancja, 6F indyk samiec, 7A zły los, bieda, niepomyślność, 7I jedna z wigilijnych potraw, 9A gumowe buty chroniące przed zamoczeniem, 9I drugie największe miasto na Słowacji, 10H kończy grę w szachy lub kapral w marynarce wojennej, 11A stosunek wymienny dwóch lub więcej walut, 11I beznoga jaszczurka o ciele wężowato wydłużonym, 13A ciasteczko z mieszaniny karmelu i nasion sezamu, 13I sytuacja ryzykowna lub gra hazardowa, 14G polskie służby antykorupcyjne /w skrócie/, 15A kopie groby i grzebie zmarłych, 15I słynny wodospad, Pionowo: A1 nie tanio, A11 statua, rzeźba przedstawiająca postać ludzką, B5 przedmiot mający kształt sprężyny, C1 stary obraz, rzeźba, C11 cienka gałązka bez liści, witka, D5 rzeczy niewiarygodne, głupstwa, brednie, E1 …..City – pociąg o wysokim standardzie, E11 zaimek towarzyszący rzeczownikowi, nie ta, inna, F6 złudzenia, wiara niemająca pokrycia w rzeczywistości, G1 sztuczne włókno wełnopodobne, G11 robotnik pracujący przy przecinaniu drzewa, I1 nauczyciel, teoretyk nauczania i wychowania, I9 duchowny katolicki pełniący swoje obowiązki w wojsku, szpitalu, J6 potocznie o pracy, działalność, K1 roślina zbożowa, K11 osłania ją opona, L5 element łączący np. metalowe rury, Ł1 unik, skok do tyłu lub w bok, Ł11 gąsienica, pędrak, M5 słodycze, smakołyki, N1 taniec towarzyski, ….. Milonga śpiewał Fogg, N11 oddział żołnierzy ubezpieczający wojsko na postoju lub patrol, Henryk Pałuk Wydawca: Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Bukowskiej Adres Redakcji: 38 - 505 Bukowsko 290 tel/fax (013) 464 74 024 w 37 www.bukowsko.pl, e-mail: [email protected] skład: www.gfx.sanok.pl - 604 409 716 KWARTALNIK 23 24 KWARTALNIK Bukowscy strażacy na tle budynku sądu. W środku burmistrz, Kazimierz Dąbrowski. Prawdopodobnie rok 1928. Pocztówka z historii
Podobne dokumenty
Numer 2(18)
Dobiega końca realizacja docenionego i współfinansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu pt. „Jutro pójdę w świat”. Celem nadrzędnym programu było umożliwianie jego uc...
Bardziej szczegółowoNumer 2(38)
i plany na przyszłość. 1 – 10 sierpnia Międzynarodowa Akcja Artystyczna To dziewiąte już spotkania artystów z Polski, Ukrainy i Słowacji, których efektem są plenerowe formy usytuowane w pejzażu wsi...
Bardziej szczegółowo