Podgląd
Transkrypt
Podgląd
WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ Gazetka parafialna ul. Fr. Ryxa 35, 05-505 Prażmów, tel 227270595; parafia.prazmow.pl Nr konta 87 800 2000 400 371 953 202 600 01 13 NIEDZIELA ZWYKŁA 26 CZERWCA 240’16 LITURGIA SŁOWA Czytanie I: 1Krl 19,16b.19-21 * Ps 63 * Czytanie II: Ga 5,1.13-18 Ewangelia: Łk 9, 51-62 Gdy dopełnił się czas Jego wzięcia z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?» Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka. A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz!» Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć». Do innego rzekł: «Pójdź za Mną!» Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!» Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!» Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu!» Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego». Oto słowo Pańskie PÓJDŹ ZA MNĄ Spotykamy się w ostatnią niedzielę miesiąca poświęconego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Pan Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii do każdego z nas: „Pójdź za Mną”. Dokąd mamy iść za naszym Panem i Zbawicielem? Tylko Jezus jest Drogą do celu ostatecznego naszej wędrówki, bo On jest Życiem, które nie zna kresu. „Nasza ojczyzna jest w niebie” – mówi św. Paweł, a potwierdzają tę prawdę święci, którzy ukazują nam cel naszej ziemskiej pielgrzymki. Sześć lat temu przeżyliśmy beatyfikację księdza Jerzego Popiełuszki. Czekamy na jego rychłą kanonizację. To właśnie błogosławieni i święci stają się dla nas wielkimi orędownikami, by na Jezusowe „Pójdź za Mną” odpowiedzieć teraz i w godzinę naszej śmierci. Totalitaryzm komunistyczny, który był ideologią bezbożną czy wręcz szatańską, jak wiemy opierał się na kłamstwie. Dlatego prawda była największym wrogiem i najpotężniejszym orężem w walce z imperium zła. Tak mówił błogosławiony ks. Jerzy podczas Mszy za Ojczyznę dwa lata przed męczeńską śmiercią: „Aby pozostać człowiekiem wolnym duchowo, trzeba żyć w prawdzie — mówił ks. Jerzy. — Życie w prawdzie to dawanie świadectwa na zewnątrz, to przyznawanie się do niej i upominanie o nią w każdej sytuacji. (...) Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy przeciw niemu na co dzień. (...) Człowiek, który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, nawet w obozie czy więzieniu. Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, gdyby ta większość nie zapomniała, co było dla niej prawdą jeszcze przed niespełna rokiem, stalibyśmy się narodem wolnym duchowo już teraz. A wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie”. (E. Czaczkowska, ks. Jerzy Popiełuszko, Warszawa 2009, 178) Siedem lat później przyszła upragniona wolność polityczna ale, jak wiemy, o wolność ducha trzeba nieustannie walczyć z ojcem kłamstwa, który chce nas zniewolić i poniżyć. Mówi dzisiaj św. Paweł: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli” (Ga 5,1). Po tragedii smoleńskiej, podczas narodowej żałoby i pogrzebów, doświadczyliśmy – pomimo bólu i smutku – dziwnego smaku wolności i zaczęliśmy znowu mówić na ulicach o miłości do Polski, o tak często wyśmiewanym patriotyzmie. Miłość do Ojczyzny ziemskiej jest cnotą, która pomaga nam pogłębiać tęsknotę za Ojczyzną Niebieską. Katechizm Kościoła Katolickiego wyprowadza miłość do Ojczyzny z czwartego przykazania i tak uczy: „Czwarte przykazanie naświetla także inne związki w społeczeństwie. W naszych braciach i siostrach widzimy dzieci naszych rodziców; w naszych kuzynach — potomków naszych przodków; w naszych współobywatelach — synów naszej ojczyzny; w ochrzczonych — dzieci naszej matki, Kościoła; w każdej osobie ludzkiej — syna lub córkę Tego, który chce być nazywany „naszym Ojcem”. Dlatego więc nasze związki z bliźnim mają charakter osobowy. Bliźni jest nie tylko „jednostką” zbiorowości ludzkiej, ale jest „kimś”, kto z racji swojego wiadomego pochodzenia zasługuje na szczególną uwagę i szacunek”. /KKK 2212/ Tu, na ziemi jesteśmy w drodze do wolnej Ojczyzny dzieci Bożych. Przeżywamy różne trudy i doświadczenia osobiste, narodowe czy dziejowe. Pan 2 Jezus wzywa nas dzisiaj do ufności, abyśmy nie skupiali się na tych okolicznościach, nie dali się uwieść fałszywym prorokom królestwa przyjemności lecz w pokorze i czujności pozwolili się prowadzić przez naszego Dobrego Pasterza. Amen. x. Proboszcz. Z DZIENNICZKA ŚWIĘTEJ FAUSTYNY 1510 Zdarza się często w chorobie tak, jak z Jobem w Starym Zakonie: gdy się chodzi i pracuje, no to wszystko dobrze i pięknie, ale jak Bóg ześle chorobę, jakoś tych przyjaciół jest mniej. Ale są jednak, interesują się naszym cierpieniem i tak dalej. Ale jeżeli Bóg dopuszcza dłuższą chorobę, powoli zaczynają nas opuszczać i ci wierni przyjaciele. Odwiedzają nas rzadziej, a ich odwiedziny sprawiają często cierpienie. Zamiast nas pocieszyć, wyrzucają nam niektóre rzeczy, które sprawiają wiele cierpienia, i tak dusza, jak ów Job, jest sama; ale na szczęście nie jest sama, bo jest z nią Jezus Hostia. Gdym \ całą spędziłam w goryczy, rano, skosztowała powyższych cierpień, a noc kiedy ksiądz kapelan przyniósł mi Komunię św., musiałam się siłą woli opanować, aby nie wykrzyknąć w cały głos: Witaj, prawdziwy, jedyny Przyjacielu. Komunia św. daje mi moc do cierpień i walki. Jeszcze jedno chcę powiedzieć, com doświadczyła: kiedy Bóg nie daje ani śmierci, ani zdrowia, i to trwa latami - otoczenie przyzwyczaja się do tego i uważa, jakoby człowiek nie był chory. Wtenczas zaczyna się pasmo cichego męczeństwa; Bogu tylko wiadomo, ile dusza składa ofiar. 29 CZERWCA – UROCZYSTOŚĆ ŚW. PIOTRA I PAWŁA O Roma felix... (O szczęśliwy Rzymie). Liturgia dzisiejsza głosi męczeńską śmierć Apostołów Piotra i Pawła. A poprzez tę śmierć opowiada dzieje ich życia, śmierć bowiem jest nie tylko kresem życia, jest także jego wypełnieniem w granicach doczesności, w granicach historii. Jest jakby ostatnią pieczęcią wyciśniętą na całym ziemskim bytowaniu człowieka. Tak więc śmierć Apostołów Piotra i Pawła głosi równocześnie dzieje ich życia. To życie — życie każdego z nich — tak niezwykłe, ze względu na Chrystusa, który ich powołał, by szli za Nim. Powołał Szymona, syna Jony, który był rybakiem w Galilei, i nazwał go Piotrem czyli „Skałą” (por. Mt 16,18). Powołał też Szawła z Tarsu, prześladowcę chrześcijan, i uczynił go Pawłem, apostołem narodów, „narzędziem 3 wybranym” (por. Dz 9,15). To życie obu, tak niezwykłe, przez moc Ducha świętego, który pozwolił im dawać świadectwo Chrystusowi Ukrzyżowanemu i Zmartwychwstałemu: „On o Mnie świadectwo dawać będzie i wy świadectwo dawać będziecie...” (por. J 15,26--27). Śmierć, którą obaj ponieśli w Rzymie za czasów Nerona, była ostatnim słowem tego świadectwa. Stanowiła o jego ostatecznej pełni. To właśnie przez tę męczeńską śmierć ich życie trwa w sposób szczególny w pamięci Kościoła. Nade wszystko jednak trwa ona w Bogu, który jest „Bogiem żywych, a nie umarłych” (por. Mt 22,32). W Bogu, „w którym wszystko żyje”. O Roma felix... Jeśli liturgia dzisiejsza mówi w taki sposób o Rzymie, to właśnie z uwagi na tę śmierć Apostołów. Szczęśliwy jesteś Rzymie, gdyż zgotowałeś śmierć, która utrwala świadectwo życia. Stałeś się oto nową widownią „wielkich spraw Bożych” (magnalia Dei). Ku tobie, stolico cezarów, podążył Szymon Piotr ubogi rybak z Galilei, prowadzony niewidzialną ręką Pana dziejów. Do ciebie przybył, w ślad za nim, również Paweł, niestrudzony apostoł tego Chrystusa, który jest Oblubieńcem Kościoła. Norwid zauważył, że słowo Roma, gdy odwrócić porządek liter, układa się w słowo Amor (Roma - Amor). O Rzymie! Starożytna stolico świata. Okazałeś się okrutny wobec wielu pokoleń chrześcijańskich. Zadałeś śmierć męczeńską pierwszym Apostołom Chrystusa. A jednak w twoim imieniu utrwaliła się prawda o miłości, która jest większa od wszystkich okrucieństw, tortur i prześladowań, większa od śmierci. Dlatego liturgia mówi o tobie: o Roma felix. My zaś w dniu dzisiejszym radujemy się twoim wybraniem ze strony Pana dziejów i Oblubieńca Kościoła. Wszyscy też, skupieni przy świętych Apostołach Chrystusa, Piotrze i Pawle, modlimy się oto, aby „nie ustawała wiara twoja” (por. Łk 22,32). Nawracaj się! Stale się nawracaj! A nawróciwszy się, utwierdzaj braci twoich. ( Jan Paweł II, Homilie, 728) Z OGŁOSZEŃ 15 Dzisiaj nabożeństwo czerwcowe o godz. 17 . Od tego tygodnia (przez całe wakacje) kancelaria parafialna czynna będzie tylko w soboty od godz. 900 do 1030. W środę uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła. W piątek przed południem chodzę do chorych. O godz. 1500 Koronka do Miłosierdzia Bożego i adoracja Najświętszego Sakramentu i możliwość spowiedzi. W najbliższą sobotę różaniec wynagradzający odmówimy przed Mszą wieczorną o godz. 1730. Po Mszy zapraszam na piknik parafialny na rozpoczęcie wakacji i piątą rocznicę mojej posługi w tutejszej parafii. Dziękuję wszystkim ofiarodawcom wspierającym budowę domu parafialnego im. ks. Bolesława Brajczewskiego. Bóg zapłać. 4