Niemiecka polityka jagiellońska
Transkrypt
Niemiecka polityka jagiellońska
Niezależny serwis społeczności blogerów Niemiecka polityka jagiellońska-widziane z USA Ślepa Mańka, 17.03.2016 16:03 Zdaję sobie sprawę, iż temat poruszany przez mnie zasługuje na roozprawę habilitacyjną, a nie krótką notkę. Ograniczyłam się więc do przedstawienia głównego celu polityki niemieckiej wobec Polski i Ukrainy zwanej dla niepoznaki polityką jagiellońską, realizowanej przez władze Polski magdalenkowej. Polska magdalenkowa od swego poczęcia przez gen. Kiszczaka i swoich agentów jest nastawiona na strategiczne partnerstwo z Ukrainą. Obojętnie jaka ekipa sprawuje namiastki władzy, względem Ukrainy polityka pozostaje ciągle taka sama, chociaż aż się prosi o postawienie zasadniczych pytań o celowość takiej polityki, zwłaszcza wobec zamachu stanu sprzed dwóch lat. Klasycznym przykładem ciągłości polskiej polityki wobec Ukrainy, jest wypowiedź Krzysztofa Szczerskiego, który po ujawnieniu przez herszta banderowców Poroszenkę o przyznaniu kredytu przez Polskę banderowcom 1 miliarda euro, powiedział, że umowy zawarte przez poprzedni rząd bedą dotrzymane. Według magdalenkowego eliciarstwa, co to niejednemu zrobiło laskę za darmo i niejednemu jeszcze zrobi, bo do niczego innego widocznie się nie nadaje, zarówno z obozu zdrajców i zaprzańców, jak i patriotów inaczej, z Ukrainą obojętnie jaką czy banderowską czy demokratyczną po weczne czasy, a nigdy inak. Ktokolwiek myśli inaczej jest z definicji ruskim agentem, śmierdzącym sowieckimi onucami, tylko myślącym jak tu włożyć wraży kij w szprychy koła supersprawnego motoru przyjaźni strona 1 / 5 Niezależny serwis społeczności blogerów magdalenkowo-banderowskiej, wiodącego oba kraje ku świetlanej przyszłości, licząc na rychłą jego wywrotkę. Jednak jak było do przewidzenia, aktyw partyjny PiS, zmobilizowany i wyczulony zwłaszcza na odcinku przyjaźni Polski magdalenkowej z banderowcami, dał zdrowy odpór ruskiej agenturze, dopatrując się działalności ruskiej agentury w publicznym nazwaniu Putina prezydentem Rosji, a nie bandytą jak w przypadku pewnego „prawicowego” dziennikarza, którego to aktyw pisowski niemalże nazwał bohaterem narodowym. Tak więc aktyw pisowski wykazywał się zdrową czujnością rewolucyjną, wyłapywując w przestrzenii internetowej mnóstwo ruskiej agentury, której to tow. Sakiewicz na łamach swoich mediów dawał zdrowy i jedynie słuszny odpór. I słusznie został za to nagrodzony przez banderowców specjalnym orderem, identycznie jak Rycho Czarnecki, który to jest pewnym kandydatem na nasz skarb narodowy i za swoje osiągi na odcinku przyjaźni Polski magdalenkowej z banderowską Ukrainą, ma pewne jak w banderowskim banku santo subito. Podczas gdy magdalenkowe eliciarstwo, ukąszone Giedroyciem roi sobie od 25 lat o Polsce od morza do morza, widzące tylko w Rosji głównego wroga, oraz jedynego państwa, które wszelkimi środkami stara się zapobiec historycznemu pojednaniu eliciarstwa magdalenkowego z banderowcami, bardzo sprytnie i sztucznie rozbuchany konflikt z Rosją, wykorzystują Niemcy. Ponad głowami magdalenkowego eliciarstwa nowego sortu z Krzysztofem Szczerskim i prezydentem Dudą na czele, Niemcy dogadują się z banderowcami, zaś nasi eliciarze głównie z PiS, wchodzą banderowcom w górny rejestr dolnych kończyn, wiedząc że robienie laski za darmo przez toż eliciarstwo nie robi na banderowcach już żadnego wrażenia. Nawet pierwszy akt darowizny w postaci miliarda euro, nie zmienił nastawienia banderowców do pisowskiego eliciarstwa. A przecież mieli wyraźny i czytelny sygnał od banderowców, kiedy nasze młode eliciarstwo głównie z PiS roiło sobie marzenia, że nic o nas bez nas, że my pomogliśmy zrobić rewolucję godności banderowcom, a tu herszt Poroszenko zostawił ich na mrozie, nie wpuszczając ich nawet do sienii w Mińsku. Zreszta po co wpuszczać darmowych lachociągów, kiedy ich rola sie wyczerpała, zaś w Mińsku nie było już zapotrzebowania na tego typu usługi. Oto jak nas potraktował strategiczny partner, banderowska Ukraina, z którą to według rojeń pisowskiego geniusza strategii Jarosława Majdaniarza i jego najbliższego pomagiera Antka Macierewicza, zgodnie z tzw. testamentem głównej ikony PiS, Lecha Kaczyńskiego, z Ukrainą banderowską mamy wspólnie uderzyć na Rosję, realizując tzw. politykę jagellońską. Wystarczy jeszcze cierpliwie poczekać na śmierć białoruskiego dyktatora Łukaszenki, a mamy pewnego sojusznika do wspólnego uderzenia na moskala. Jak widać gołym okiem, największym beneficjentem tak pojmowanej i realizowanej polityki jagiellońskiej są zjednoczone Niemcy. Polska ponosi tylko i wyłącznie same koszty, a zysku z tak pojmowanego strategicznego partnerstwa Polski magdalenkowej z Ukrainą jak nie widać tak nie widać. Ostatnio symbolem kompletnie niepotrzebnych kosztów było przyznanie darowizny w postaci jednego miliarda euro banderowskiej strona 2 / 5 Niezależny serwis społeczności blogerów Ukrainie. Jak twierdził podczas kampanii wyborczej Antek Macierewicz, Ukraina nic za friko nie dostanie. Ale wierzyć Antkowi to tak jak wierzyć staremu komuniście. Zresztą Antek również twierdził, że jak tylko PiS dojdzie do władzy, to aneks do raportu o WSI zostanie natychmiast opublikowany, co zresztą mieli przykazane mówić wszyscy pisowscy kandydaci na posłów i senatorów. Dzisiaj członkowie pisowskiego eliciarstwa mają zakazane o tym publicznie wspominać i jak widać przestrzegają tego zakazu. Niemcy od 1989 roku realizują politykę podboju słowiańszczyzny drogą polityczną i gospodarczą i trzeba przyznać że są skuteczni. Zwłaszcza widać to na przykładzie Polski, która jest już de facto kolonią niemiecką. To czego nie udało im się osiągnąć drogą podboju militarnego i eksterminacji ludności słowiańskiej, to robią to z powodzeniem dzięki temu głównie, że w Polsce do tej pory nie przeprowadzono totalnej lustracji. Polskie eliciarstwo zapatrzone w Ukrainę, obecnie banderowską, jako strategicznego partnera, nie chce przyjąć do wiadomości, że dla Ukrainy zwłaszcza banderowskiej, strategicznym partnerem były, są i będą Niemcy. Najlepszym tego przykładem były czystki etniczne, przeprowadzone na ludności polskiej i nie tylko, przez banderowców pod okupacją niemiecką w czasie drugiej wojny. Bez życzliwego przyzwolenia hitlerowskich Niemiec, byłoby to niemożliwe. Również powojenna NRF dała schronienie banderowcom i samemu Stepanowi Banderze, który i tak został zamordowany przez agenta KGB. Skoro Niemcy odnoszą największe korzyści z zaangażowania magdalenkowego eliciarstwa w strategiczne partnerstwo z Ukrainą, to my polscy podatnicy ponosimy tylko same koszty. Taka paranoidalna sytuacja wynika tylko i wyłącznie z dyspozycyjności naszego eliciarstwa wobec naszego strategicznego partnera w Unii Europejskiej. Nasza dyspozycyjność jest spowodowana tylko i wyłącznie brakiem przeprowadzenia totalnej lustracji. Do 1989 roku wiadomo było, gdzie znajduje się centrum decyzyjne dotyczące spraw kluczowych dla Polski i o tym wiedziały już nawet dzieci w przedszkolu. Dzisiaj nikt nic nie wie, gdzie podejmowane są decyzje kluczowe dla Polski, oraz kto za nimi stoi. Tylko i wyłącznie dzięki temu,że nie było nawet namiastki rzeczywistej lustracji. Odkąd staliśmy sie członkiem Unii Europejskiej, padł handel detaliczny i hurtowy z naszymi wschodnimi sąsiadami. Do roku 1999 nie było żadnego problemu w znalezieniu pracy w Polsce. Problemy pojawiły się po 1999 roku, kiedy wmówiono Polakom, że musimy wprowadzić obostrzenia wizowe dla naszych wschodnich sąsiadów. Najczęstszym argumentem było bicie w tamtym czasie na alarm, że mnóstwo rosyjskiej agentury przeniknęło dzięki wprowadzeniu ruchu bezwizowego. Z kretynizmem tego argmentu nawet nie warto dyskutować. Odsyłam do wspomnień z tamtych tłustych lat wspólnego handlu pomiedzy ludnością polską i ukraińską, ale również z ludnością rosyjską, litewską i białoruską. Wtedy właśnie powstawały prawdziwe fundamenty polskiej polityki jagiellońskiej, nastawionej na polskie rzeczywiste wpływy polityczne poprzez związki gospodarcze Polski i jej wschodnich sąsiadów. Również trzeba podkreślić, że władze rosyjskie również nie robiły swoim obywatelom żadnych trudności w handlowaniu z Polakami na bardzo dużo skalę. Wielu polskich przedsiębiorców otwierało swoje biznesy na wschodzie i odnosiło z tego korzyści. Natomiast Polacy bez problemu dostawali wizy rosyjskie zwane wouczerami, które można strona 3 / 5 Niezależny serwis społeczności blogerów było kupić m.in. na stacji kolejowej w Białymstoku o każdej porze dnia i nocy. Pamiętam tylko jeden zgrzyt w stosunkach polsko-rosyjskich tamtych czasów, a mianowicie sprawa pobicia Rosjan na dworcu Warszawa Wschodnia oraz zdecydowaną reakcję rosyjskich władz. Jednak ten jeden incydent nie przeszkodził w ciągle rozwijającym się handlu Polski z jej wschodnimi sąsiadami, a zwłaszcza Rosjanami. Aby przeciwstawić się temu spontanicznemu i masowemu handlowi pomiędzy Polską a jej wschodnimi sąsiadami, Niemcy odbudowujący po zjednoczeniu swoją hegemonię w Europie, musiały użyć swojego polskiego, niezlustrowanego eliciarstwa, zaczadzonego dodatkowo myślą przewodnią Giedroycia, o strategicznym partnerstwie z Ukrainą , najlepiej będącą wrogiem Rosji. Skoro Ukraina ma być wrogiem Rosji, to Polska oczywiście murem musi stanąć za taką właśnie Ukrainą. Należało zatem poprzez swoje czyli niemieckie środki masowego przekazu w Polsce realizować taka własnie politykę jako polską, pod którą pozostały ukryte strategiczne cele niemieckie. By cele te zostały osiągnięte, podstawową sprawą w realizacji tegoż celu, były jak najgorsze stosunki polsko-rosyjskie. Z pomocą tak rozumianej przez Niemcy polityki jagiellońskiej, a realizowanej konsekwentnie przez polskie magdalenkowe eliciarstwo, przyszła polityka roszczeń wobec polskiego państwa najbardziej wpływowej grupy w Kongresie USA, lobby proizraelskiego. Ponieważ od czasów prezydentury Ronalda Reagana, polityka zagraniczna USA, jest realizacją polityki zagranicznej Izraela, więc do walki o wzięte z sufitu 65 miliardów USD dla Holocaust Industry, włączony został rząd USA. Tak więc Niemcy za parawanem żydowskich roszczeń majątkowych, wspieranych przez Kongres i rząd USA, realizują swoją politykę jagiellońską wysługując się polskim niezlustrowanym eliciarstwem z magdalenkowego nadania, oraz elementem nacjonalistycznym, wrogim Rosji, ruchem neobanderowskim na Ukrainie. Niemcy mają ułatwione zadanie, ponieważ polskie eliciarstwo parło do UE, oczywiście na niemieckich warunkach. Polska magdalenkowa przyjęła prawodawstwo oraz stosunki gospodarcze, poddając się Niemcom bez walki. Więc już nic Niemcom nie stoi na przeszkodzie w realizacji ich polityki parcia na wschód, celem podporządkowania sobie całej Europy Wschodniej. Głównym narzędziem tak pojmowanej polityki jest strategiczne partnerstwo Polski i Ukrainy, bo tylko dzięki tej iluzji mamiącej polskie eliciarstwo dodatkowo nie zlustrowanego, Polską od morza do morza, Niemcy mogą realizować swój główny cel. Najlepszym tego przykładem jest znana sprawa gazociagu, biegnącego do Europy Zachodniej, jednak z pominięciem Ukrainy. Wiem że Polsce Rosja proponowała, by na jej terytorium znajdował się tzw. główny hub gazowy, dzielący gazociąg na odnogi prowadzące do Niemiec i na południe Europy. Dla Rosjan było to najtańsze i najwygodniejsze rozwiązanie. Wiemy jak zachowalo się polskie eliciarstwo, wbrew interesom polskiej racji stanu, ale za to zgodnie z niemiecką. I tak zamiast otrzymywać gaz bezpośrednio od Rosjan, będziemy go otrzymywać od Niemiec, tracąc wielkie pieniądze za tranzyt. Zaś banderowska Ukraina i tak nie będzie już wkrótce mogła szantażować Rosjan, zaś polskie eliciarstwo będzie sie strona 4 / 5 Niezależny serwis społeczności blogerów dalej wysługiwać Niemcom i nie wiadomo komu jeszcze. Na zakończenie warto się zastanowić nad tzw. zamachem smoleńskim, zwłaszcza w świetle banderowskiego zamachu stanu. W zasadzie Rosja nie miała żadnego celu, by uśmiercać Lecha Kaczyńskiego, dodatkowo na terenie Rosji. Pisowscy patrioci inaczej jednak uważają że to właśnie Putin przeprowadził zamach na polską delegację do Katynia, motywując to tym, żeby nam polaczkom pokazać, jak ma nas głęboko gdzieś, wiedząc że to i tak mu na sucho ujdzie, natomiast Polakom pokazał że i tak zrobi z nami co tylko zechce, jeśli będziemy mu się sprzeciwiali. Natomiast zamach smoleński świetnie wpisuje się w jagiellońską politykę niemiecką, której to dwoma fundamentami są wieczna przyjaźń Polski z obojętnie jaką Ukrainą, zwana strategicznym partnerstwem, oraz jak najgorsze stosunki Polski z Rosją. Więc zamach smoleński wpisuje się więc idealnie w taki sposób realizowania polityki jagiellońskiej na niemieckich warunkach. strona 5 / 5 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)