Tania seksualność w Teatrze Małym
Transkrypt
Tania seksualność w Teatrze Małym
VIII Liceum Ogólnokształcące i 58 Gimnazjum im. Władysława IV w Warszawie - Start Tania seksualność w Teatrze Małym "Ferdydurke" w reż. J.Opryńskiego i W. Mazurkiewicza Po lekturze "Ferdydurke" byłam szczerze oszołomiona - czułam, że zetknęłam się z dziełem genialnym. Bardzo zaskoczyła mnie natomiast interpretacja dwóch reżyserów z Lublina. Czytając powieść Gombrowicza nie mogłam się oprzeć wrażeniu, iż mam do czynienia z twórcą o nieprzeciętnym talencie i wrażliwości. Owszem, była w "Ferdydurke" kpina i swoisty żart, którego artysta dopuścił się na odbiorcy, ale wydaje mi się, iż nawet najdziwniejsza rzecz, którą czyni ów autor służy przekazaniu czegoś bardzo ważnego... W interpretacji scenicznej zabrakło, niestety, tego właśnie "bardzo ważnego". Wydaje mi się, że tekst Gombrowicza został odarty, być może nieświadomie, ze znaczeń i przekazów ukrytych pod powierzchnią słów i obrazów zawartych w książce. Reżyserzy sprawili, iż odbiorca ślizga się niejako po treści utworu, jest szokowany, rozśmieszany i bombardowany tanią seksualnością. Oczywiście wszystko to można znaleźć w tekście Gombrowicza, myślę jednak, że jedynie jako pretekst do zwrócenia uwagi odbiorcy na zjawiska działające w każdym człowieku i wszystkich ludzkich społecznościach. Autor położył nacisk na niesamowite zależności łączące poszczególne jednostki i jest to prawda ukryta w "Ferdydurke" pod powierzchnią irracjonalnych zdarzeń przedstawionych. Przecież słynne "przyprawianie gęby", czy "upupianie" to nie są wyrażenia, które należy rozumieć dosłownie, wie o tym każdy, kto prawdziwie zetknął się z tym tekstem. Po lekturze "Ferdydurke" byłam szczerze oszołomiona - czułam, że zetknęłam się z dziełem genialnym. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, iż autor pozornie tylko zakpił sobie ze mnie, że "Ferdydurke" kryje w sobie coś na wskroś metafizycznego, bardzo trudnego do pojęcia. Były, co prawda, takie momenty, gdy wydawało mi się, że prawie zrozumiałam tajemnicę utworu. Myślałam, że po chwilowym zastanowieniu wszystko stanie się już jasne, jednakże zawsze wtedy w akcji utworu miało miejsce jakieś kompletnie absurdalne zdarzenie, które bezlitośnie oddalało mnie od prawdy. Miałam poczucie, że toczę swoistą grę z artystą, który jednak musi zwyciężyć, gdyż to on ustalił zasady. Ma zatem prawo zmieniać je w trakcie, łamać i gmatwać wszystko, co wydaje się odbiorcy proste i oczywiste. Gombrowicz nie pozostawia czytelnika obojętnym - "Ferdudurke" to książka, którą albo się podziwia albo się jej nie znosi. Wielu ludzi nie jest w stanie nawet skończyć lektury i może dzieje się tak, gdyż zwyczajnie nie potrafią oni przebić się przez pierwszą warstwę dzieła i odkryć prawdziwej "perły" ukrytej w absurdzie "Ferdydurke". Niestety, muszę przyznać, że inscenizacja w Teatrze Małym zawiodła moje oczekiwania. Nie istnieje ona, oczywiście, w zupełnym oderwaniu od treści utworu, jednak pokazując jedynie pierwsza warstwę dzieła reżyserzy, mimo wszystko mijali się z prawdziwie pełną "Ferdydurke". Widz był bez przerwy trzymany w napięciu graniczącym z zażenowaniem oraz atakowany szokującymi, natrętnymi obrazami taniej seksualności. Czemu miało służyć tak ograniczone i brutalne ujęcie powieści? Nie wiem. Nie ulega wątpliwości, iż "Ferdydurke" - utwór niezwykle wszechstronny i wielowarstwowy - bardzo trudno jest przenieść na scenę. Można jedynie spróbować pokazać jedną z wielu "twarzy" tej powieści i samego Gombrowicza. Trzeba się jednak zastanowić, czy właśnie ta warstwa dzieła, o której wspomniałam, najbardziej zasłużyła na przedstawienie sceniczne. Utwór Gombrowicza został oficjalnie wciśnięty w stereotyp, który żyje w umysłach wielu uczniów - książki całkowicie bezsensownej i ,mimo genialnego, czasem zaskakującego jej języka - głupiej. No cóż, wydaje się, że nie ma nic mądrego w absurdzie... Jednak, czy tak jest w istocie? Czy absurd Gombrowicza nie kryje w sobie najgłębszego z możliwych sensów? Warto jeszcze raz sięgnąć po "Ferdydurke", by samemu podjąć wyzwanie rzucone nam przez artystę?... przyg. Małgorzata Puławska, kl. IV D http://wladyslaw.edu.pl Kreator PDF Utworzono 4 March, 2017, 11:00