Na wzor Rembrandta

Transkrypt

Na wzor Rembrandta
Na wzór Rembrandta
Paweł Ignaczak
Twórczość graficzna Norblina wpisuje się w zjawisko osiemnastowiecznego
rembrandtyzmu. Już w XVII wieku artyści inspirowali się sztuką Rembrandta lub
starali się naśladować jego dzieła. W następnym stuleciu moda na jego sztukę nie
zmalała, a po połowie wieku zjawisko to nawet zaczęło przybierać na sile. Rosnące
zainteresowanie sztuką Rembrandta wiązane jest z opublikowaniem w 1751 roku
w Paryżu katalogu rozumowego jego rycin. Katalog ten, napisany przez EdméFrançois Gersainta (1694–1750) i uzupełniony przez P. Ch. A. Hellego i J.-B.
Glomy’ego (1711–1786) był przewodnikiem dla kolekcjonerów pragną cych
zgromadzić pełne oeuvre gravé mistrza, obejmujące wszystkie „warianty” (tj. stany,
odbitki na różnych rodzajach papieru, odbitki tonowe).
Twórczość Rembrandta fascynowała odbiorców nie tylko ze względu na
oryginalne kompozycje, motywy, czy różnorodność odbitek drukowanych z jednej
płyty. Pociągała także niepokorna postawa artysty, który łamał kanony sztuki
akademickiej tworząc poruszające dzieła sztuki. Kilku rytowników francuskich,
postanowiło – za jego przykładem – nie zważając na dominujące opinie
i akademicką hierarchię wartości, podnieść artystyczną rangę akwaforty. Jednym
z nich był teoretyk sztuki i amator Claude Henri Watelet (1718–1786). Zgromadził
on pokaźną kolekcję prac graficznych Holendra, w tym największy w ówczesnym
Paryżu zbiór jego płyt akwafortowych. Kolekcja służyła Wateletowi do badań nad
warsztatem rytowniczym Rembrandta oraz w samodzielnych próbach graficznych.
Podobną drogaą podążył Norblin: on również gromadził dzieła Rembrandta,
które wykorzystywał następnie w pracy twórczej. W 1771 roku nabył odbitkę
Portretu burmistrza Sixa (B 285), a trzy lata później, na krótko przed wyjazdem do
Polski zakupił jego obraz Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem (dziś w Muzeum
1
Czartoryskich w Krakowie). Na aukcji po śmierci Norblina oferowano około
czterdziestu prac związanych z nazwiskiem Rembrandta (trudno dziś określić, ile
wśród nich było oryginalnych jego prac, a ile naśladownictw).
Dokładną analizę prac mistrza widać w wielu rycinach Norblina. Niezwykle
ciekawe są jego graficzne wersje dzieł Rembrandta, jak np.: Popiersie starego Żyda,
które jest akwafortową wersją rysunku malarza z Lejdy (dziś w Luwrze) oraz Kazanie
św. Jana Chrzciciela, powtarzające kompozycję obrazu dziś przechowywanego
w Gemäldegalerie w Berlinie, a w początkach XIX wieku znajdującego się
w prywatnej kolekcji w Paryżu. Z kolei Ecce homo jest przykładem twórczego
przetworzenia akwaforty na ten sam temat, jaką Rembrandt wykonał we współpracy
z Johannesem van Vlietem w 1636 roku (B 77). Kompozycja Norblina, pomimo
zamiany formatu poziomego na pionowy, jest lustrzanym odbiciem
siedemnastowiecznej akwaforty. W obu przypadkach w jednej części ryciny stoi
Chrystus w otoczeniu żołnierzy na tarasie pałacu Piłata, natomiast w drugiej części
rozciąga się w głąb miejski pejzaż. Norblin przejął liczne motywy ikonograficzne
z pracy Rembrandta, np.: ubiór postaci oraz ich gesty i zachowania (m. in.: żołnierze
na tarasie, czy ludzie wspinający się na cokoły pomników). Jednak chyba najbardziej
fascynujące są analogie techniczne między pracami obu artystów. Norblin starał się
powtórzyć efekty wizualne uzyskane przez Rembrandta, co najlepiej widać
w sposobie opracowania tłumu gapiów przed pałacem Piłata. Dlatego wzorując się
na jego rycinie najpierw zakreskował odpowiedni fragment płyty akwafortą,
a następnie za pomocą suchej igły zaznaczył kontury postaci.
Zapożyczenia z prac Rembrandta nie były jednak w wielu przypadkach aż tak
dosłowne. Na przykład we Wskrzeszeniu Łazarza większym Norblin zachował temat
ryciny, na której się wzorował (praca Rembrandta z ok. 1632 r.; B 73), lecz już
wszystkie motywy, jakie z niej przejął, zostały przetworzone. Podobnie jest
2
w przypadku Świętej Rodziny zainspirowanej akwafortą Holendra na ten sam temat
(B 62).
Śladem inspiracji Rembrandtem w twórczości Norblina są nie tylko
poszczególne motywy, czy ryciny, ale całe grupy tematyczne. Należy podkreślić fakt,
że artysta Czartoryskich był jednym z nielicznych rytowników francuskich XVIII
wieku, który tworzył akwaforty religijne. Na marginesie warto zauważyć również, że
wykorzystywał on motywy z rembrandtowskich rycin religijnych w kompozycjach
o zupełnie innej tematyce. Przykładami są m. in. Ofiarowanie korony Przemysłowi,
w którym Norblin czerpał pomysły z Chrztu eunucha królowej Kandaki (B 98), oraz
Aleksander Wielki i Diogenes wykazujący podobieństwa ze wspomnianym wyżej
Chrystusem przed Piłatem (B 77). Dużą grupą rycin Norblina są prace o tematyce
rodzajowej, w tym przedstawienia szlachty, żebraków, kobziarzy, itp. Z twórczością
Rembrandta ł ączą się one nie tylko ujęciem tematu oraz rozwiązaniami
kompozycyjnymi. W niektórych przypadkach możliwe jest bowiem wskazanie
bezpośredniego wzoru, np.: Żebrak siedzący na skale Norblina wykazuje bliskie
podobieństwo do Żebraka z otwartymi ustami siedzącym na skale Rembrandta
(B 174).
Analiza grafiki Rembrandta pozwoliła Norblinowi dotrzeć do kilku jego
tajemnic warsztatowych, przede wszystkim w kwestii tworzenia intensywnych,
aksamitnych czerni oraz związanych z nimi efektów światłocieniowych. W tym celu
Norblin łączył, jak Rembrandt, akwafortę z suchą igłą, niekiedy także z akwatintą lub
rylcem. Te usiłowania miały na celu nie tylko nadanie stylowego kostiumu
akwafortom, ale były też próbą odtworzenia sposobu myślenia mistrza o grafice.
Teatralny dramatyzm Wskrzeszenia Łazarza większego czy liryczna intymność
Pokłonu pasterzy uzyskane dzięki doskonałemu opanowaniu techniki przekonują, że
Norblin potrafił niekiedy, jak Rembrandt, stworzyć nawet poruszającą atmosferę.
3
Wspomniana wyżej kolekcja Norblina zawierała obok dzieł Rembrandta także
prace jego naśladowców. Zapewne i one były wykorzystywane w jego pracy twórczej.
Do takiego wniosku skłania podobieństwo Sprzedawcy trucizny na szczury
większego do akwaforty na ten sam temat autorstwa Christiana Wilhelma Ernsta
Dietricha (1712-1774), słynnego w Europie imitatora dawnych mistrzów. Norblin
zresztą już u początków swojej dojrzałej działalności graficznej zwrócił na niego
uwagę – jedna z pierwszych akwafort artysty księcia Czartoryskiego, dedykowana
mecenasowi, Aleksander Wielki w pracowni Apellesa, jest graficzną wersją obrazu
Dietricha.
W swoich zmaganiach z geniuszem Rembrandta Norblin schodził czasem na
manowce. Znana jest odbitka jednego z arcydzieł Holendra, La petite tombe (B 67),
przemalowana brutalnie przez Norblina. Gdy ten poniewczasie zdał sobie sprawę ze
świętokradztwa, jakie popełnił, kajał się pisząc na verso: „Retouche que jai faite en
1799, vu que jai la / Planche Jai fait cette Sotise moy indigne” („Retusz, jaki
wykonałem w 1799, gdy miałem planszę Zrobiłem to Głupstwo ja niegodny”). To
wyznanie pokazuje, ze zdawał sobie sprawę z przepaści, jaka dzieli jego skromny
talent od wielkości Rembrandta. Jednak właśnie ta trzeźwa samoocena pozwala
nam życzliwie spojrzeć na jego próby. Mimo że niektóre z nich bywały nieudane, to
przecież w innych technika Norblina dotyka czasem doskonałości warsztatu
Holendra, a ryciny w których tworzy niezwykłą, poruszającą atmosferę świadczą, że
starał się dotrzeć do duchowej głębi jego prac, nie zadowalając się jedynie imitacją
powierzchownych efektów.
4

Podobne dokumenty