Listopadowe ZAMYŚLENIA Listopadowe ZAMYŚLENIA Pismo

Transkrypt

Listopadowe ZAMYŚLENIA Listopadowe ZAMYŚLENIA Pismo
Nasz Patron
Pismo Parafii pw. św. Józefa w Kicinie
Listopad 2010
Nr 12
W tym numerze szczególnie polecamy:
Jeszcze jedno powołanie s. 3
Nagonka na Kościół s. 5
Bóg i pieniądze s. 7
O symbolach narodowych cz. 2 Flaga s. 9
Listopadowe ZAMYŚLENIA
Człowiek nie żyje dla siebie i nie umiera dla
siebie (por. Rz 14.7-8). Kto o tym pamięta w swoim
życiu, może być pewien, że najstraszniejszy
śmiertelnych los – zapomnienie – nigdy nie będzie
jego udziałem. Pozostanie po nim pamięć −
pamięć dobrego człowieka.
Każde święto ma swoje barwy. Dzień Wszystkich
Świętych i Dzień Zaduszny rozświetlone są blaskiem płonących światełek pamięci, mają kolor
złocistych chryzantem i szeleszczą liśćmi zasypującymi alejki cmentarzy. To czas zadumy, to czas,
kiedy refleksja w serce się wkrada, to czas kiedy
pytamy siebie samych jak mamy żyć. Miara naszych lat jest dla każdego inna, ale zasady i warto-
ści dla wszystkich jednakowe. Zobaczmy jak
szybko mija czas i jak krótkie jest nasze życie na
ziemi. Dlatego trzeba je koniecznie wykorzystać
dla dobra i miłości. Jak pisał ks. R. Rogowski:
Bądź przyjacielem gwiazd i kwiatów, skał i morza,
ale przede wszystkim bądź przyjacielem człowieka.
Tego człowieka, którego Miłość Przedwieczna
wybiera ci za przyjaciela. I tego także, którego
postawi ci na twojej drodze życia już dzisiaj lub
jutro. Tego, którego ludzie nazywają przypadkowym przechodniem. I niech twoja przyjaźń będzie
mocna jak granit i wierna jak góry. Niech będzie
mocniejsza niż śmierć i niech sięga w wieczność!
Bądź niewzruszonym w dobrym – jak góry, stały
w miłości jak skała. Do natury miłości należy
dawanie. Dawanie siebie i z siebie. Póki jeszcze
mamy czas – nie skąpmy ciepłych słów i uśmiechu.
Fot. G. Z.
Z życia parafii
Słowo księdza Proboszcza
Przed nami dwunasty numer Naszego Patrona. Mamy zatem roczek. W listopadzie ubiegłego roku
miało miejsce pierwsze zebranie powstającej Redakcji. Na tymże zebraniu m. in. podjęliśmy decyzję
co do tytułu czasopisma naszej kicińskiej parafii. Dziś cieszymy się tym małym jubileuszem. Głosy na
temat Naszego Patrona wskazują, iż czasopismo spełnia zadania jakie sobie postawiliśmy, powołując
je do istnienia. W imieniu Redakcji dziękuję za życzliwe przyjęcie Naszego Patrona oraz okazywane
zainteresowanie.
Dla mnie jest jeszcze jeden powód do zadowolenia – skład Redakcji. Przez ten rok nikt się nie
wykruszył, nie zrezygnował z pracy. To świadczy o dobrej formacji ludzkiej i chrześcijańskiej
wszystkich Redaktorów. Nasze zebrania obfitują w merytoryczne dyskusje, niejednokrotnie spory, w
których uwidaczniają się np. zróżnicowane opcje polityczne. Jednak potrafimy wznieść się ponad nie i
każde zebranie kończymy i rozpoczynamy modlitwą zanoszoną w pokoju serca. Ponadto
funkcjonowanie Redakcji Naszego Patrona bardzo dobrze ilustruje jak wiele świeccy chrześcijanie
potrafią uczynić w życiu parafii. Poprzez zespołowe działanie zaangażowanych osób parafia nabiera
żywotności i staje się wspólnotą, w której każdy, na swój sposób, przyczynia się do jej rozwoju. Gdy
realizujemy naukę św. Pawła o charyzmatach, to zauważamy jak wielkie dobro rodzi się, gdy ją
wcielamy w życie: „Wszystkim objawia się Duch dla wspólnego dobra” (1 Kor 12, 7).
Wraz z całym zespołem redakcyjnym życzę wszystkim Czytelnikom Naszego Patrona, aby lektura
tego czasopisma nadal umacniała ich wiarę, ożywiała miłość do Kościoła, pobudzała do
odpowiedzialności za Ojczyznę oraz przyczyniała się do tworzenia jedności w naszej parafialnej
wspólnocie.
ks. Andrzej Magdziarz
Listopadowe ZAMYŚLENIA c.d.
Miejmy czas na spotkania i rozmowy. Nie tylko
bierzmy od życia, ale i dawajmy. Obdarowujmy
z dobrej woli i chęci, bez oczekiwania czegoś w
zamian. Żyjmy pełnią życia, zmieniajmy siebie
wciąż na lepsze. Zrezygnujmy z odrobiny
własnego „ja” na rzecz innych. Zawsze mówmy
życiu „TAK”... „Tak” dla zachwytu i radości, ale
i dla bólu, rozpaczy, dla wszystkiego, czego nie
pojmujemy albo z czym się nie zgadzamy. Nie
czekajmy z okazywaniem uczuć. Nie traćmy
żadnego dnia, w którym możemy dać komuś coś
dobrego. Poświęćmy czas na to, by być
człowiekiem, dobrym człowiekiem. Jest wiele
rzeczy, o których nie trzeba mówić, a które
trzeba robić. Żyjmy więc tak, jakby jutro miał się
skończyć dla nas świat. Uczyńmy z Ewangelii
program, receptę na życie, starajmy się jak najczęściej korzystać z Sakramentu Pojednania i
Eucharystii. W ten sposób nie zmarnujemy czasu
danego nam od Boga.
O śmierci nie chcemy myśleć i mówić, oddalamy ją – jakby nie dotyczyła nas, tylko innych,
jakbyśmy mieli tu być na zawsze.
2
Irena Conti Di Mauro
Po każdym z nas
powiększy się cisza
o jeden umilkły głos.
Po każdym z nas
zawęzi się krajobraz
o jedno niewidzące
spojrzenie.
Po każdym z nas ubędzie
dawanej i branej
miłości.
Więc „spieszmy się kochać’
dopóki nie umilknie
nie zawęzi się
nie ubędzie
to widziane
to słyszane
to dawane i brane
kochanie.
Listopad 2010
Z życia parafii
Fot. G. Z.
Kurczowo trzymamy się
życia, ratujemy się jak możemy, lecz ona jest i nikogo
nie ominie. Jest naszym lękiem
i postrachem. Pomimo swego
dramatyzmu jest jednak dopełnieniem i nauczycielką naszego życia. Uczy nas, że tylko
teraz jest nasz czas i powinniśmy go jak najlepiej wykorzystać. To czas na pomoc,
służbę, opiekę, na to, by być
blisko, by słuchać, podnieść
słuchawkę i zadzwonić do
osoby, którą się kocha. Śmierć
uczy, że jest jakaś granica i że
trzeba iść dalej.
Istnieje świat żyjących
i świat zmarłych, a mostem
jest miłość, jedyne, co może przeżyć i co ma
znaczenie (T. Wilder). Opłakiwanie zmarłych
jest ceną, którą płacimy za naszą miłość, gdyż
kto zaczyna kochać, musi być gotowy na
cierpienie (św. o. Pio). Siła tęsknoty i miłości
jest tak duża, że spieszymy z najdalszych nawet
stron na to coroczne spotkanie, by stanąć, pobyć,
zwierzyć się, po prostu potrwać tak razem.
Umiejętność trwania jest warunkiem przetrwania, a miłość nadaje sens wszystkiemu, nawet
śmierci. Przecież tylko to, co kochasz, pozostaje.
Dlatego idziemy na cmentarze modlić się zmarłych, szukać kawałka serca, a może i cieni tych,
którzy odeszli. I choć Ich już nie ma wśród nas,
kochamy nadal, więc pamiętamy. Są z nami blisko, w myślach i sercach, w ciszy modlitwy.
Patrzymy na płomień tlący się w zniczu.
Smutek i żal w nas się budzi. Zadajemy sobie
pytania: dlaczego śmierć musi rozdzielać tych,
którzy tak bardzo się kochają? Dlaczego milczy
niebo, gdy tyle zła i cierpienia panoszy się na
ziemi? Dlaczego odchodzą najlepsi i ci bardzo
potrzebni, a butni egoiści rozpychają się
w życiu? Dlaczego matka osieroca dzieci?
DLACZEGO?!!!
Niełatwo to zrozumieć, zwłaszcza gdy przybywa na cmentarzach mogił dzieci, ludzi w wiośnie życia. Poświęćmy naszym bliskim modlitwę, dobrą myśl i serdeczne wspomnienie. Potem
powróćmy do świata żywych z niezwykłą mądrością słów, które najpełniej określają nasze
więzi ze Zmarłymi: Rozłąka jest naszym losem.
Spotkanie naszą nadzieją. Każdy ból kiedyś miListopad 2010
nie lub złagodnieje przez nadzieję, która jest w nas,
a którą czerpiemy z pewności,
że we wszystkim jest tchnienie
Boga. On wszystko może.
Stworzył świat z niczego, potrafi przemieniać nas duchowo,
a najważniejsze, że ma dla nas
wieczność, w której spotkamy
się z tymi, których bardzo kochaliśmy. Jest z nami i w nas.
Różnych ludzi stawia na naszej
drodze, a naszą miłość wciąż
poddaje próbie.
Pamiętajmy – śmierć jest
bramą, a miłość – źródłem
wszelkiego dobra i nadziei,
które broni przed rozpaczą
i poczuciem bezsensu. To
z niej, z miłości, będziemy kiedyś sądzeni. Nie
odchodźmy z tego świata osaczeni lękiem pustych rąk. Miejmy je wypełnione dobrymi
uczynkami. Wykorzystajmy darowany nam jeszcze czas, bo to my jesteśmy twórcami swoich
nocy i dni.
H. K.
Jeszcze jedno powołanie
W 5. numerze Naszego Patrona pisaliśmy
o powołanych do kapłaństwa i życia zakonnego
z naszej parafii: o ks. kan. Zygmuncie Lewandowskim, ks. Grzegorzu Koralewskim oraz o
siostrach zakonnych: Urszuli Mandziak i
Franciszce Różańskiej.
Było jeszcze jedno powołanie do kapłaństwa,
być może pierwsze w naszej parafii. Narodziło
się i wyrosło w domu gminnym tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej.
Ks. Edmund Binkowski urodził się 16
listopada w Pobiedziskach, ale przed wojną
rodzina Binkowskich zamieszkała w Kicinie
w domu gminnym. Jako że ks. Edmund
Binkowski zmarł przed 23 laty, wypada o nim
wspomnieć nie tylko w czasopiśmie, ale warto
pamiętać o nim w naszych modlitwach za
zmarłych kapłanów, które w listopadowy czas
zanosimy do Boga częściej niż zwykle. Chociaż
na naszym parafialnym cmentarzu nie ma grobu
ks. Edmunda, to po lewej stronie cmentarza
łatwo możemy znaleźć grób jego ojca.
3
Wspominamy, Pamietamy
Ze wspomnień pani Zofii Lewandowskiej,
która także wówczas mieszkała w gminnym
domu: Rodzina Bińkowskich [pisownia zgodna
z wypowiedzią autentyczną – przyp. red.] tj.
matka, ojciec, siostra Janina, (imion dwóch starszych nie pamiętam), dwaj bracia – Edmund
i najmłodszy Hieronim – osiedlili się w Kicinie
tuż przed wybuchem wojny. We wrześniu ‘39 Edmund miał już za sobą maturę. Ojciec jego został
aresztowany przez Niemców, zmarł w więzieniu
i został pochowany na kicińskim cmentarzu. Do
wybuchu wojny i przez czas wojny rodzina
mieszkała w domu gminnym z jego północnej
strony, użyczając części pomieszczeń państwu
Józefowi i Janinie Banachom. Od pierwszych dni
wojny okoliczni mieszkańcy zbierali się w domu
Bińkowskich na różańcu. Po wojnie matka
z córką Janiną i synem Hieronimem wyprowadziła się do miejscowości Łódź w gminie Stęszew
(na płn-wsch od Stęszewa).
Po uzyskaniu święceń ks. Edmund odwiedzał
często grób ojca, odwiedzając przy okazji rodzinę p. Lewandowskich oraz Wawrzyniaków
(swoich dawnych sąsiadów z domu gminnego).
Kiedy był już w Pobiedziskach, odwiedzał również Kicin wraz ze swoimi dwiema starszymi siostrami, które w późnych latach 60 przybyły z tułaczki po wschodnich rubieżach i zamieszkały
najprawdopodobniej również w Pobiedziskach.
Kapłańska droga księdza Edmunda:
Święcenia kapłańskie przyjął w Gnieźnie 11 czerwca 1949r.
od 1 lipca 1949r −. wikariusz w parafii p/w. św. Floriana w Żninie
od 1.03.1952r. − wikariusz w Pobiedziskach, w parafii św. Michała
od 1.07.1954r. − proboszcz w Rzadkowie pod Piłą
od 15.07.1963r. − proboszcz w Srebrnej Górze, pow. Wągrowiec
od lipca 1972r. − proboszcz w Szemborowie
od 1.07.1980r. − proboszcz w Węglewie koło Pobiedzisk
Ks. Binkowski zmarł w Węglewie 5 grudnia 1987r., pogrzeb odbył
się 9 grudnia1987 r. Spoczął na cmentarzu w Węglewie.
oprac. gras
Ks. Edmund Binkowski. I Komunia św. w Srebrnej Górze. Lata 60-te.
Wawrzyn Binkowski
+,,
4
Listopad 2010
Z życia Kościoła
Nagonka na Kościół
„Największa afera korupcyjna w historii
Polski” – tak Sojusz Lewicy Demokratycznej
nazywa działalność Kościelnej Komisji Mająt-.
kowej. Tymczasem Komisja rozpatrzyła już
ponad 2800 wniosków, a zarzuty dotyczą
zaledwie kilku, a więc około promila rozpatrzonych spraw. Ponadto żaden z zarzutów nie został
dotąd potwierdzony.
Komunistyczne konfiskaty
Po II wojnie światowej władze państwowe
bardzo szybko przystąpiły do niszczenia wszystkiego, co stało na przeszkodzie w zaprowadzeniu
systemu komunistycznego. Mianowany przez
sowietów tzw. Polski Komitet Wyzwolenia
Narodowego ograniczył się do przejęcia lasów
stanowiących własność instytucji kościelnych.
Atak nastąpił w końcu lat czterdziestych.
Pierwszym krokiem była likwidacja dzieł charytatywnych. Ustawa z 28 października 1948r.
o zakładach społecznych służby zdrowia upaństwowiła kościelne szpitale. 8. stycznia 1951r.
przejęto kościelne apteki. 23 stycznia 1950r.
poddano pod państwowy zarząd majątek Caritas.
20 marca 1950r. Sejm przyjął „ustawę
o przejęciu przez państwo dóbr martwej
ręki, poręczeniu proboszczom oraz
Funduszu Kościelnym”.
Stanowiła ona, że upaństwowieniu bez
odszkodowania podlegać będą grunty rolne Kościoła i innych związków wyznaniowych. Wyjątkiem miały być gospodarstwa proboszczowskie
o powierzchni do 50ha oraz do 100ha na tzw.
ziemiach odzyskanych. Ponadto Episkopatowi,
który podpisał porozumienie z rządem 14 kwiettnia 1950r., udało się wynegocjować pozostawienie po 5ha dla każdego domu zakonnego, po
50ha dla biskupów diecezjalnych oraz po 20ha
dla seminariów. Wyłączone od konfiskaty miały
być też budynki kościelne. Konfiskowano jednak
zazwyczaj wszystko. Zabrano Kościołowi od 90
do 155 tys. ha. W jego posiadaniu pozostało 32
tys. 699ha: w tym parafii 30 tys. 268 ha,
zakonów 2 tys. 214ha. W dwa lata później
skonfiskowano majątek fundacji i stowarzyszeń
religijnych. W kolejnych latach władze odbierały
budynki w ramach np. „laicyzacji szkolnictwa”.
Ustawa o dobrach martwej ręki stanowiła, że
dochody płynące z przejętego majątku miały być
przekazywane na rzecz powołanego Funduszu
Listopad 2010
Kościelnego. Był to zapis martwy, gdyż nie
oszacowano wysokości tych dochodów. Od tego
czasu budżet państwa przekazuje Funduszowi na
drodze decyzji politycznej określone kwoty.
Częściowa rewindykacja po roku 1989
W 1989r. państwo polskie zadeklarowało
wolę naprawienia krzywd. Znalazło to wyraz w
ustawie z 17 maja 1989r. o stosunku państwa do
Kościoła katolickiego, w której znalazł się rozdział nt. regulacji spraw majątkowych. W tym
celu utworzono Komisję Majątkową. Pracę Komisji regulowały: „Zarządzenie Ministra-Szefa
Urzędu Rady Ministrów z lutego 1990r. w sprawie trybu postępowania regulacyjnego” oraz
„Rozporządzenie Rady Ministrów z grudnia
1990r. w sprawie wyłączania nieruchomości
zamiennych lub nakładania obowiązku zapłaty
odszkodowania na rzecz kościelnych osób
prawnych”. W późniejszych latach zostały powołane analogiczne komisje dla innych Kościołów:
Komisja Regulacyjna ds. Kościoła EwangelickoAugsburskiego, Komisja Regulacyjna ds. Gmin
Wyznaniowych Żydowskich, Komisja Regulacyjna ds. Polskiego Autokefalicznego Kościoła
Prawosławnego oraz Międzykościelna Komisja
Regulacyjna rozpatrująca roszczenia innych
związków wyznaniowych.
Często podnoszony jest zarzut, że fakt
istnienia Komisji Majątkowej oznacza znaczne
uprzywilejowanie Kościoła katolickiego. Zarzut
ten nie jest zgodny z prawdą, gdyż po pierwsze
inne związki wyznaniowe i wspólnoty religijne
korzystają dokładnie z tych samych praw, a poza
tym Kościoły mają odzyskać dokładnie to, co
każdy inny podmiot – mianowicie nie to, co
utraciły, lecz to, co komuniści zabrali im
w sprzeczności z uchwalonymi przez siebie
samych ustawami.
Co można było odzyskać?
Przedmiotem postępowania przed Komisją
Majątkową mogły być tylko nieruchomości
zagarnięte z ominięciem komunistycznego pra-.
wa. Dodatkowo postępowaniem regulacyjnym
mogły zostać objęte nieruchomości kościelne,
jeżeli zostały wywłaszczone, a odszkodowanie
nie zostało wypłacone lub nie zostało podjęte.
Jeśli chodzi o majątek stowarzyszeń kościelnych
lub zgromadzeń bezhabitowych, przedmiotem
postępowania mogły być te dobra, które zostały
przejęte na drodze rozporządzenia Ministra
Administracji Publicznej z 10 marca 1950r.
o likwidacji tych stowarzyszeń. Postępowanie
5
Z życia Kościoła
dotyczyć mogło zarówno upaństwowionych
nieruchomości fundacji kościelnych, jak i mienia
kościelnych osób prawnych upaństwowionego
po 1948r. w trybie egzekucji zaległości podatkowych. Postanowiono, że regulacja nie może
naruszyć praw nabytych przez osoby trzecie. W
takich wypadkach postanowiono przydzielać
mienie zastępcze lub wypłacać odszkodowanie.
Wprowadzono jednak istotne ograniczenie –
dany podmiot kościelny mógł odzyska nieruchomość o powierzchni do 50 ha, niezależnie
od skali dokonanego zaboru.
Jak trudno wyzwolić się z
komunistycznego rodowodu i jak wielu daje
się mamić hasłem „komuno wróć”.
Co odzyskano?
Do Komisji Majątkowej przez Kościół
Katolicki złożone zostały 3063 wnioski. Do
rozpatrzenia pozostało jeszcze 235 spraw
(środowiska żydowskie złożyły 5504 wnioski,
ewangelicy 1200, a prawosławni 472).
Zgłoszone przez stronę katolicką sprawy
zakończyły się: zatwierdzeniem 1486 ugód
przywracających lub przekazujących własność
kościelnym osobom prawnym, wydaniem 990
orzeczeń przywracających lub przekazujących
własność kościelnym osobom prawnym, 666
postępowań zakończono odrzuceniem lub
oddaleniem wniosku, bądź też umorzeniem
postępowania przed Komisją Majątkową. W 132
postępowaniach Zespoły Orzekające nie uzgodniły orzeczenia w sprawie informując strony, iż
w terminie 6 miesięcy mogą wystąpić o rozstrzygnięcie sprawy w drodze postępowania
administracyjnego bądź sądowego. W toku dotychczas zakończonych postępowań regulacyjnych Zespoły Orzekające Komisji Majątkowej
przekazały kościelnym osobom prawnym nieruchomości o łącznym obszarze około 60 tys. ha
oraz rekompensatę i odszkodowania w wysokości ponad 100 mln zł. Roszczenia, które nie
zostały do tej pory zaspokojone, szacuje się na
dalsze 4 tys. ha. Przeważnie przekazywane były
nieruchomości rolne, leśne (ok. 1,5 tys.),
zabudowane (przedszkola, szkoły, domy pomocy
społecznej), itd. W sumie, w świetle szacunków,
Kościół odzyskał dotąd niecałe 20 % zagarniętych nieruchomości.
Jak bardzo fałszywie i złośliwie jest przedstawiana działalność Komisji Majątkowej,
6
świadczy choćby jej decyzja z 2006r. Komisja
przyznała zakonowi cystersów siedem działek o
wartości 24 mln złotych. Była to częściowa
rekompensata za 300 ha ziemi zabranej
cystersom, na których pobudowano Nową Hutę.
W odpowiedzi na to prezydent Krakowa, Jacek
Majchrowski, zapowiedział skierowanie tej
sprawy do sądu. Podobne przypadki miały
miejsce gdzie indziej, wywołując burzę
medialną.
Przedstawione informacje ilustrują stan
obecny. Nagonka na Kościół, którą spowodował
głos SLD, pokazuje jak łatwo ludziom o
mentalności marksistowskiej patrzeć na Kościół,
podobnie jak to było w ponurych latach
stalinowskich. Jak trudno wyzwolić się z
komunistycznego rodowodu i jak wielu daje się
mamić hasłem „komuno wróć”.
ks. Andrzej Magdziarz
(Oprac. na podstawie wiadomości Katolickie jAgencji
Informacyjnej, Sekretariatu Episkopatu Polski i publikacji
prasowych
Bóg i pieniądze
W dniu 11 września, w Tarnowie Podgórnym
miałem okazję być słuchaczem konferencji pt.:
„Biblia o finansach”, zorga nizowanej przez
organizację o nazwie Edukacja Finansowa
Crown. Organizacja ta działa w Polsce od 2008r.
Istotą jej powstania był wielki rozdźwięk
pomiędzy tym, co na temat finansów uważają
ludzie, a tym, co naucza Pismo Święte. Na
wykładach
prezentowana
była
wiedza
w zasadzie znana z kart Pisma Świętego. Jednak
ujęcie tematów rzuciło całkiem nowe spojrzenie
na kwestie związane z finansami w ujęciu
biblijnym.
Każdy z nas wielokrotnie zetknął się
z przeróżnymi instrukcjami obsługi coraz to
bardziej skomplikowanych urządzeń. Nierzadko
takie instrukcje liczą po kilkadziesiąt stron.
Dokładnie rozpisane jest co kiedy włączyć, na
jaki nacisnąć klawisz, aby osiągnąć zamierzony
efekt. Możemy śmiało powiedzieć, że Pismo
Święte jest właśnie taką wspaniałą „instrukcją
obsługi” naszego ziemskiego życia. Bóg nie
ograniczył się tylko do kwestii duchowych, ale
dobrze wiedział, że są także powody praktyczne,
aby mówić do człowieka o pieniądzu, majątku,
pracy, bo wie doskonale, że pieniądz odgrywa w
życiu każdego człowieka bardzo istotną
rolę.
Listopad
2010
Biblia i pieniądze
pracy, bo wie doskonale, że pieniądz odgrywa
w życiu każdego człowieka bardzo istotną rolę.
Ta rola jest tak istotna, że w Piśmie Świętym
znajdujemy ponad 2350 wersetów dotyczących
pieniędzy i majątku.
Bóg informuje nas, że pieniądze są największym rywalem Chrystusa, jeżeli chodzi o sprawowanie władzy nad naszym życiem. Nikt nie
może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował;
albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie (Mt 6,24).
Cóż Bóg chce nam powiedzieć? Albo raczej
czego nam nie chce powiedzieć? Otóż nie mówi
nam, że ten kto ma bogactwo, jest gorszy, a ten
kto ubogi, jest już z definicji lepszy. Istotne jest
jaki użytek robi ten bogaty ze swego bogactwa
oraz czy dla ubogiego dążenie do bogactwa nie
jest celem samym w sobie.
Bóg wziął w kwestiach
związanych z majątkiem
i pieniędzmi na siebie
znaczną część odpowiedzialności: Do Pana należy
ziemia i to co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy (PS
24,1) i dalej: Do mnie należy srebro i do Mnie złoto
– wyrocznia Pana zastępów
(Ag 2,8). Ale także nam Bóg
przydzielił znaczną odpowiedzialność: uczynił nas
szafarzami (czyli zarządcami) swojej Bożej
własności. Nie możemy dysponować pieniędzmi
w sposób, o którym wiemy, że nie podoba się
Bogu, gdyż to czyni nas niewiernymi szafarzami.
Podobnie, jako ubodzy, nie możemy obrać sobie
za cel nadrzędny osiągnięcie majątku, dojście do
bogactwa. Możemy z całą pewnością powiedzieć,
że zarówno jedna, jak i druga postawa nie służą
Bogu – ale Mamonie.
W Piśmie Świętym całkiem sporo miejsca Bóg
poświęca pracy. Umieścił Adama w ogrodzie
Eden i wyznaczył mu pracę. W Księdze Wyjścia
(34,21) Bóg daje przykazanie: sześć dni pracować
będziesz, a w dniu siódmym odpoczywaj, tak w
czasie orki, jak w czasie żniwa. Stąd również
wiemy, że Bóg przewidział także dla człowieka
odpoczynek. Wie bowiem doskonale, że praca
przez siedem dni nie może być bardziej efektywna niż przez sześć. Także i tu wziął na siebie
znaczną odpowiedzialność, bowiem dał nam nieListopad 2010
zbędne umiejętności: Wszyscy zręczni mężowie,
którym Pan dał mądrość i umiejętność, aby
umieli wykonać wszelką pracę…(Wj 36,1 BW).
W zamian, w ramach odpowiedzialności
człowieka, Bóg oczekuje od nas, abyśmy byli
pilni i korzystali z tych umiejętności: Każdego
dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił (Koh 9,10); i dalej: ludzka pilność
cennym bogactwem (Prz 12,27). Bóg w najwyższym stopniu ceni sobie także uczciwość: Nie
będziecie kraść, nie będziecie kłamać, nie będziecie oszukiwać jeden drugiego (Kpł 19,11).
W tej jakże osobliwej „instrukcji obsługi”
znajdujemy także odpowiedzi na pytania i wątpliwości w wielu innych kwestiach. Na przykład
w kwestii poszukiwania rady – dowiadujemy się,
że o ile ktoś jest w związku małżeńskim, to powinien zasięgnąć rady współmałżonka. Mąż
i żona stanowią jedno,
a więc razem powinni podejmować decyzje. Często
bowiem kobiety obdarowane są bardzo wrażliwą
intuicją. Bóg często komunikuje mężowi za pomocą
żony coś bardzo ważnego.
Dalej, innym źródłem rady
są rodzice: Strzeż synu nakazów ojca, nie gardź nauką matki, w sercu je wyryj
na zawsze i zawieś sobie na
szyi! (Prz 6,20-22). Należy
zasięgnąć rady wielu ludzi: Brak rady unicestwia
zamiary, udają się one, gdzie wielu doradców
(Prz15,22). Pismo Święte w kwestii rady zakazuje
nam natomiast kontaktu z wróżkami, wiary
w horoskopy, itp.: Nie będziecie zwracać się do
wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się
przez nich. Ja jestem Bóg wasz! (Koh 19,31).
Na konferencji była też mowa o sprawie długów. Pismo Święte zniechęca do długu: Nikomu
nie bądźcie nic dłużni (Rz 13,8) Dlaczego? Ponieważ dług jest uważany za pewien rodzaj niewoli:
Ubogim kieruje bogaty, sługą wierzyciela jest
dłużnik (Prz 22,7). W przypadku gdy zaciągamy
dług, nie mamy pełnej swobody w dysponowaniu swoimi dochodami. Oczywiście zadłużenie
się powinno być zasadą, od której jednak należy
dopuszczać pewne wyjątki, np. gdy zaciągnięty
dług przeznaczamy na wykształcenie, na rozwój
działalności gospodarczej, na zakup domu czy
7
Trudne wybory
mieszkania. Najgorsza sytuacja to ta, gdy dług
przeznaczamy na szeroko pojętą konsumpcję
(np. wyjazd wakacyjny, zakup nowego telewizora, urządzenie święta lub przyjęcia).
Kolejny temat to sprawa dawania. Dawanie to
najbardziej satysfakcjonująca część życia chrześcijańskiego. Jednak, aby dawanie miało chrześcijański sens, musi być czynione z miłości:
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność
moją … lecz miłości bym nie miał, nic bym nie
zyskał (1 Kor 13,3). A w innym miejscu czytamy: Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu
nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie
czując się przymuszonym, albowiem radosnego
dawcę miłuje Bóg (2 Kor 9,7). Te słowa nie wymagają żadnego komentarza, są proste
i czytelne dla wszystkich. Dawanie kieruje nasze
serca ku Chrystusowi, pozwala gromadzić skarby
w niebie. Trzeba tu jasno powiedzieć, że w tym
zakresie mieści się zarówno pomoc ubogim, potrzebującym, ale także nasza odpowiedzialność
za materialne utrzymanie parafii.
Myślałem, że Biblia i finanse to jak ogień
i woda, dwa różne byty. Jednak teraz muszę
szczerze wyznać, że się bardzo myliłem.
Więcej na temat konferencji „Biblia o finansach” na stronie www.crown.org.pl
J.K.
Wybory: przywilej czy obowiązek
Starsi na pewno pamiętają sławne „3xTAK”
w referendum w 1946r., które miało być sprawdzianem popularności rządzących krajem komunistów i ich sojuszników. Na skutek propagandowej machiny i manipulacji, a nierzadko
zastraszania, hasło to okazało się być forpocztą
dla „zwycięstw” w następnych kampaniach wyborczych. „Poprawione” dane oficjalne wykazywały na przestrzeni lat wysokie poparcie wyborców dla kandydatów, sięgające 99% , przy równie nierealnie wysokiej frekwencji wyborczej.
W rzeczywistości wybory były iluzją demokracji. Na początku lat 80. opozycja solidarnościowa nawoływała do ich bojkotu. Według danych podziemnej Solidarności, uzyskanych
dzięki obserwacji lokali wyborczych, frekwencja
w miastach wyniosła około 60% uprawnionych
do głosowania. Pamiętam, jak na znak protestu
i dezaprobaty dla ówczesnej władzy, ludzie demonstracyjnie wrzucali do urn bony towarowe na
papierosy czy alkohol. Dopiero wybory parla8
mentarne w 1991r. były pierwszymi prawdziwie
wolnymi i demokratycznymi w powojennej Polsce. Dzisiaj organizacja wyborów nie stwarza
raczej możliwości takiej nimi manipulacji jak to
miało miejsce w przeszłości, a Polacy bez obaw i
presji mogą w nich aktywnie uczestniczyć. Dzisiaj punkt ciężkości przesuwa się w stronę analizy jakości dokonywanego wyboru i obywatelskiej świadomości. Tym bardziej, jako chrześcijanie, powinniśmy zdawać sobie sprawę z ciążącej na każdym z nas odpowiedzialności za podejmowane decyzje, za świadomy wybór – i to
wybór zgodny z etyką i moralnością chrześcijańską, podkreślającymi konieczność zachowywania
wskazań dekalogu. Już Leon XIII w swojej encyklice z 1888r. przestrzegał: Wszystko, co wyklucza z życia normy Boże, zagraża wolności
ludzkiej. Wolność nie może naruszać zasad
chrześcijańskich. Pozostaje problem zajęcia postawy w wyborach zgodnie z własnym sumieniem. Trudniej, gdy żadne ze startujących ugrupowań nie ma czytelnego i klarownego pod
względem etycznym programu, czyniącego zadość naszemu sumieniu. Musimy sięgnąć po naukę Jana Pawła II, który na Błoniach Krakowskich (czerwiec 1979) mówił: Człowiek bowiem
jest istotą rozumną i wolną, jest świadomym
i odpowiedzialnym podmiotem. Może i powinien
osobistym wysiłkiem docierać do prawdy. Może
i powinien wybierać i rozstrzygać. Zechciejmy
wziąć do serca te słowa, uczestnicząc w sposób
odpowiedzialny i nieprz ymuszony w zbliżających się wyborach.
gzal
Rys. M. Nowak
Listopad 2010
Bliżej Ojczyzny
O symbolach narodowych słów
kilka... Cz.2 Flaga
Z pośród trzech symboli
narodowych,
wyrażających suwerenność państwa
i nawiązujących do jego
tradycji, tj. herbu państwa
(Orzeł Biały), flagi państwowej oraz hymnu państwowego – najczęściej używamy flagi. Dzień
Flagi Rzeczpospolitej Polskiej to jedno z naszych najmłodszych świąt (od 2004 roku). Początkowo Senat RP ustanowił, że 2 maja będzie
Dniem Orła Białego. Ustawą sejmową święto
zostało zmienione na Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej.
Pojęcie flagi polskiej występuje dopiero od przełomu XIX/XX wieku.
Barwy białą i czerwoną
wprowadził i ustalił jako
narodowe Sejm powstańczy w 1831 roku. Po okresie zaborów, flagę
biało-czerwoną oraz drugą – z herbem państwowym na białym pasie, m.in. jako handlową banderę morską – wprowadził Sejm w 1919 roku.
Także i dziś używane są w Polsce te dwie flagi
(proporcje boków 5:8), ale ściśle zdefiniowano
podmioty uprawnione do używania flagi z herbem.
Fladze państwowej często towarzyszą flagi kościelne. Nie inaczej było, gdy przeżywaliśmy w
kraju żałobę po Ojcu Świętym Janie Pawle II.
Manifestowano ją w różny sposób, m.in. flagami
państwowymi, watykańskimi, papieskimi lub
kościelnymi.
Flaga watykańska jest flagą
państwową Stolicy Apostolskiej, wprowadzoną oficjalnie w 1929 r. (proporcje
boków 1:1 lub 2:3). Żółtobiała z dwóch pasów
pionowych, mająca na części swobodnej, białej,
umieszczone godło państwa, czyli skrzyżowane
klucze Piotrowe zwieńczone tiarą.
Flaga papieska w miejscu
godła Watykanu ma herb
Papieża. Klucze św. Piotra
skrzyżowane są za papieską
tarczą herbową, a tiara
wieńczy tarczę. Przyjęła się
Listopad 2020
ona spontanicznie w Polsce po wyborze Jana
Pawła II. Obecnie wykonywane są na podobnej
zasadzie flagi z herbem Benedykta XVI. Nie
mają one jednak charakteru oficjalnego
Flaga kościelna. Przyjęła się tylko u nas i stanowi proste przełożenie barw papieskich w układzie jak na fladze polskiej, czyli jest biało-żółta,
choć prawidłowo winna być żółto-biała, gdyż na
fladze Stolicy Apostolskiej pierwszą barwą jest
kolor żółty (proporcje boków 5:8).
Żałobę – zgodnie z tradycją – manifestujemy
opuszczając flagi na masztach do połowy ich
wysokości, a flagi na drzewcach przewiązując
kirem (czarną wstążką).
Ciekawostka: Autor projektu flagi Unii Europy
A. Heitz umieścił na niej
obraz dwunastu gwiazd
z Cudownego Medalika,
znanego z objawień Matki
Bożej św. Katarzynie Labouré w Paryżu (1830 r.)
na tle koloru maryjnego. Europejska flaga jest
więc w zamyśle jej twórcy sztandarem Maryi, do
której Kościół odnosi słowa biblijnej Księgi
Apokalipsy św. Jana: Niewiasta obleczona
w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej
głowie wieniec z gwiazd dwunastu (Ap 12, 1).
W dodatku zatwierdzenie flagi Rady Europy
dokonało się w uroczystość Niepokalanego
Poczęcia NMP, 8 grudnia 1955 r.*
Przy manifestowaniu naszych barw narodowych
w postaci flagi wraz z inną flagą obowiązuje
podstawowa, historyczna zasada pierwszeństwa
znaków państwowych przed każdym innym znakiem. Ta sama zasada pierwszeństwa obowiązuje, gdy wraz z flagą polską eksponujemy watykańską, papieską lub kościelną, ale także Unii
Europejskiej lub bliższą nam – flagę własnej
gminy. Polska flaga jest zawsze na pierwszym
miejscu.
Dla flagi państwowej miejscem honorowym
jest prawa strona. Najprościej można zapamiętać
tę zasadę mając przed oczyma herb Rzeczypospolitej. Tam, gdzie patrzy Orzeł, jest
prawa strona. Na naszym balkonie czy oknie jest
podobnie: gdy stoimy na(w) nim, po prawej ręce
wywieszamy flagę polską, po lewej – inną.
Przy trzech masztach miejsce najważniejsze,
czyli to dla polskiej, jest na maszcie środkowym;
po jej prawej stronie podnosimy inną flagę
równorzędną (innego państwa, także kościelną),
po lewej – gminną.
9
ERM czyli Eucharystyczny Ruch Młodych
Szanujmy nasze symbole narodowe. Dbajmy o to
aby flagi były zawsze czyste, o czytelnych barwach i wzorze. Na flagach nie umieszczajmy
napisów czy rysunków. Jedynym godnym sposobem zniszczenia zużytej flagi jest jej niepubliczne spalenie. W Dniu Flagi Rzeczypospolitej
Polskiej nie powinno się podnosić wraz z nią
żadnej innej, także europejskiej.
gzal
Oprac. na podstawie artykułu T. Jeziorowskiego Nasza biało- czerwona, i
materiałów własnych. *Tekst ciekawostki na podst. www.pijarzy.pl, za
KAI.
Krucjata Eucharystyczna czyli Eucharystyczny Ruch Młodych
Już międzynarodowy Kongres Eucharytyczny
w Lourdes w 1914r. widział potrzebę utworzenia dla
dzieci organizacji o profilu eucharystycznym. Po
orędziu papieża Benedykta XV, wzywającym dzieci
całego świata do modlitwy o pokój, w 1916r.
jezuita, ojciec Bessiers założył Krucjatę Eucharystyczną. Została ona pomyślana jako organizacja
dla najmłodszych w ramach Apostolstwa Modlitwy,
prowadzonego przez księży jezuitów. Pierwsze
wspólnoty powstały we Francji, a potem idea Krucjaty rozszerzyła się na inne kra je. Na terenie Polski
Krucjata została założona przez św.
Urszulę Ledóchowską, założycielkę
Zgromadzenia Sióstr Urszulanek.
Pierwsze koło powstało w Pniewach w 1925r. Krucjata Eucharystyczna zaczęła działać w zupełnie w nowym stylu. Za radą Jana
XXIII przybrała ona nazwę
Eucharystyczny Ruch Młodych
(ERM). Aktualnie ruch ten na
całym świecie obejmuje swoją działalnością ponad 3 miliony osób.
Wspólnoty ERM w Polsce, po
załamaniu działalności w latach
komunizmu, powstawały w ramach przygotowań do
II Kongresu Eucharystycznego, tj. w połowie lat 8o.
Obecnie skupiają one ok. 13 tys. dzieci, młodzieży
i animatorów (dane za www.erm.pl) Do ERM przyjmowane są dzieci po I Komunii świętej. Program
ruchu jest doskonałym pogłębieniem przy przygotowania dziecka do pełnego udziału we Mszy św.
Jest to ruch gromadzący w parafiach dzieci
i młodych, którzy razem przeżywają Ewangelię
i z Jezusem chcą budować nowy świat. Możemy
powiedzieć, że ERM jest pomocą w dziedzinie
wychowania
eucharystycznego.
Duchowością
i zasadą ERM jest uformowanie młodego człowieka
na przyjaciela Jezusa, na prawdziwego apostoła
Chrystusowego, który żyje Eucharystią. Możemy to
streścić w czterech zasadach:




10
Żyj Mszą Świętą!
Czytaj Pismo Święte!
Kochaj bliźniego!
Bądź trzynastym apostołem!
Na czym polega formacja ERM? Pierwszym etapem
zbliżania się dziecka do osoby Jezusa Chrystusa jest
poznawanie Go w Ewangelii. Dzieci wprowadzane są
coraz głębiej w tajemnicę Eucharystii przeżywanej
jako ofiara, jako pokarm i jako obecność. Dokonuje
się to również poprzez poznawanie obrzędów Mszy
św. Dzięki temu dziecko będzie świadomie, aktywnie
i w pełni w niej uczestniczyć. Mali uczestnicy
Krucjaty nawiedzają też i adorują Jezusa
Eucharystycznego.
Drugim ważnym zadaniem formacji jest rozbudzenie
w dzieciach osobistego kontaktu
z Jezusem. Uczymy się różnych
form modlitwy, a w szczególny
sposób
świadomej
modlitwy
codziennej.
Trzecim zadaniem jest wprowadzenie dzieci do systematycznej
pracy nad sobą, w celu kształtowania w nich postaw chrześcijańskich.
Czwartym ważnym elementem w
wychowaniu członków ERM jest
wspólne przeżywanie Eucharystii.
Dzieci dostrzegają swój bliski związek z Jezusem Eucharystycznym, czują się żywymi
członkami Kościoła. Na miarę swoich możliwości
włączają się też w czynne życie Kościoła. Chcemy
się uczyć również otwartości na uczynność wobec
każdego człowieka. Znajdujemy czas na zabawy,
rozmowy, pracę w grupach i śpiew. To wszystko
uczy nas życia we wspólnocie.
Anna Gajewska
Pragniemy, aby Krucjata Eucharystyczna zaistniała w naszej parafii. Dlatego myślę, że ten
artykuł przybliży rodzicom Eucharystyczny Ruch
Młodych i dzięki niemu zachęcą swoje dzieci, będące
po I Komunii św., do włączenia się w niego.
Pierwsze spotkanie dzieci pragnących wstąpić
do Krucjaty odbędzie się w środę, 10 listopada br.,
o godz. 17.00 w Domu Parafialnym. Bardzo
serdecznie zapraszamy!
ks. Andrzej Magdziarz
Listopad 2010
Wywiad Naszego Patrona
Do Proboszcza pytań kilka
Minęły już dwa lata odkąd przybył Ksiądz do
naszej parafii z proboszczowską posługą, pełnioną
poprzednio
w
parafii
kierskiej.
Które
z doświadczeń wyniesionych z tamtego okresu
chciałby Ksiądz przenieść na grunt obecnej
wspólnoty, a co ewentualnie zmienić w działaniu,
przede wszystkim w aspekcie duszpasterskim?
Odpowiadając na to pytanie trzeba uwzględnić
fakt, że jak każda rodzina jest inna, tak i każda
parafia. Dlatego wspólnoty kierska i kicińska, choć
alfabetycznie w wykazie parafii Archidiecezji
znajdują się blisko siebie, są dość odmienne. Rolą
księdza nie jest jedną parafię dostosowywać do
drugiej. Niekoniecznie to, co się udało w Kiekrzu,
jest możliwe w Kicinie i odwrotnie. Jest wiele działań
u nas w parafii, których nie było w tamtej, ale także
i takie, które występują w parafii kierskiej, a nie ma
ich w kicińskiej. Inność i specyfika obu parafii
sprawiają, że trzeba to zaakceptować. Niewątpliwie
takim pozytywnym doświadczeniem wyniesionym
z poprzedniej parafii są właśnie grupy
duszpasterskie, funkcjonujące w dużej mierze
w oparciu o animatorów. Ksiądz nie musiał ich
prowadzić, uczestniczyć w każdym spotkaniu.
Owszem, starałem się brać w nich udział, ale często
jako uczestnik – ktoś przygotował i prowadził jakąś
konferencję czy wykład, a ja się przysłuchiwałem.
Takim dużym pozytywnym doświadczeniem były
spotkania liderów tych formacji. Odbywały się raz na
kwartał i wtedy omawialiśmy nasze działania. To
ukazuje już pewną stabilność tych grup przez fakt, że
są szefowie wspólnot, czyli grupy te działają
dynamicznie.
Przejęciu duszpasterzowania pewnie towarzyszyła obawa wiążąca się z poczuciem
olbrzymiej odpowiedzialności w kontynuowaniu
dzieła przewodniczenia życiu parafii. Ocena
funkcjonowania parafii należy zapewne do
kompetencji wizytującego ją biskupa, ale o
podsumowanie dotychczasowej współpracy ze
swoimi parafianami mógłby się Ksiądz pokusić...
Tak, na pewno była taka obawa, ale ja zasadniczo
się nie bałem, że mogą wystąpić złe relacje z ludźmi
w parafii, ponieważ właściwie nastawiam się na
współpracę z ludźmi religijnymi, a nie ze wszystkimi
parafianami. Z człowiekiem niereligijnym współdziałania zazwyczaj nie ma. Natomiast osoby o
dobrej formacji religijnej są bardziej dojrzałe,
również w sensie ludzkim, potrafią spojrzeć
obiektywnie na księdza i dlatego ta współpraca jest
możliwa. I mogę powiedzieć, że cieszę się z obranej
linii duszpasterskiej. Staram się wprowadzać taki
model parafii, jaki proponuje Kościół.
Listopad 2010
W mszach św. oraz nabożeństwach systematycznie uczestniczy w zasadzie stała i ta sama
grupa młodzieży. Dowodem na to może być
ostatnia wielkopostna konferencja dedykowana
uczniom szkół ponadgimnazjalnych i studentom,
która nie zgromadziła licznego grona słuchaczy.
Jakie czynniki powodują tak małe zainteresowanie
młodzieży uczestnictwem w życiu parafii?
Tutaj trzeba wprost powiedzieć, że w tej
konferencji uczestniczyła jedna osoba. Parafia coś
organizuje, parafia coś proponuje, parafia zaprasza.
To, że nie przyjdzie młodzież na to spotkanie, to
oczywiście można powiedzieć, że ksiądz jest mało
ciekawy, mało interesujący, a parafia niezbyt
atrakcyjna. Tylko pytam się, gdzie w tym wszystkim
jest Pan Bóg? Gdzie jest motywacja wiary? Co
zrobiła ta młodzież ze swoją formacją, którą powinna
wynieść z katechezy? Co zrobiła z sakramentem
bierzmowania? Gdzie jest pozytywna odpowiedź na
prośbę i zaproszenie Kościoła? Pytam się, co
uczyniono z sakramentami, które otrzymano? Jaka
jest współpraca z łaską Bożą, że młodzieży w
kościele nie ma? A ci, którzy są, dlaczego nie
podejmują żadnego innego działania? Tu przypomina
się spotkanie papieża Jana Pawła II, gdy był we
Francji w Reims i wtedy postawił Francuzom
pytanie: „Francjo, coś uczyniła ze swoim chrztem?”.
Nie bał się zawiesić głosu i czekać chyba minutę, aż
nastanie wielka cisza. I podobne pytanie trzeba zadać
młodzieży.
Jakie słowa chciałby Ksiądz skierować do
rodziców tej młodzieży, często bezradnych w
zaistniałej sytuacji? Może cierpliwość i chrzechrześcijańskie miłosierdzie nakazuje wybaczać
ten grzech niedbałości nie siedem, a siedemdziesiąt
siedem razy?
Myślę, że na pewno łatwiej rodzicom, którzy dali
dzieciom solidne fundamenty wiary. To jest
podstawą. Jeżeli jest duży problem z religijnością
dzieci czy młodzieży, to prawdopodobnie – nie jest to
zasadą – ale w wielu przypadkach coś było nie tak z
religijnością domu. Ale mogą być takie przypadki, że
dom rzeczywiście wychowuje w duchu chrześcijańskim, a dziecko gdzieś się osłabia. Faktem jest
też, że w wieku gimnazjalnym następuje pewien
kryzys u młodzieży. Oni się niejednokrotnie buntują,
ale później w konsekwencji myślą kategoriami wiary
i tutaj mogę rodzicom tylko doradzić, żeby nie tracili
cierpliwości, materia zawsze stawia opór. Niech
rodzice w modlitwie pamiętają o swych dzieciach,
niech dają dobry przykład i świadectwo, to wiele
znaczy.
Rozmawiali:
Renata Sobańska
i Grzegorz Zalewski
11
Who is who ?
1. Urodziny Naszego Patrona
Nasz Patron „począł” się dokładnie przed rokiem. Ksiądz proboszcz Andrzej nosił się z zamiarem
stworzenia pisma parafii kicińskiej odkąd tylko do nas przybył, ale to rok temu, w listopadzie, miało
miejsce pierwsze spotkanie redakcyjne. Nie wiedzieliśmy nawet jak nazwiemy pismo i czy będzie to
broszura, biuletyn, gazetka czy coś jeszcze innego; dyskutowaliśmy o częsłotliwości, o tematyce
kosztach, technice przygotowywania. Nie znaliśmy się dobrze, a dziś tworzymy prawdziwy zespół
redakcyjny, gdzie jest wiele sympatii i przyjaźni. Staramy się każdy numer opracować jak najlepiej;
wciąż zdobywamy doświadczenie i wprawę. Nieobce są nam problemy, a nawet konflikty, ale bardzo
pragniemy dalej służyć Parafianom i tworzyć ciekawe artykuły i dokumentację fotograficzną.
Przedstawiamy się dziś Wam – z przymrużeniem oka, choć porządek jakiś jest: alfabetyczny
Oto „Siedmiu Wspaniałych”:
Andrzej Magdziarz, pseudonim „ksiądz proHonorata Klimecka, pseudonim „H.K.”
boszcz”
Pseudonim pochodzi bynajmniej
Naukowym słowem, żarliwonie od „Hakaty”, lecz od „huraścią wiary i kapłańskim błogoganu kicińskiego”. Kto ją zna,
sławieństwem wspiera prace
wie dlaczego. Dla Naszego Paredakcji. Co prawda, słynne już
trona pisze o „tańcu” i o „ró„Słowo księdza proboszcza”
żańcu”. Nasze niewątpliwie mepisze zwykle na kolanie i nierytoryczne zebrania redakcyjne
mal tuż przed złożeniem nuzamienia w salwy śmiechu i ciamkanie nad
meru do druku, ale to dlatego, że wszystkie myśli
pysznymi deserami (odchudzanie? eee tam, poi uczynki pochłania mu organizacja „całokształtu
tem!). W redakcji spotkała wuja od strony babci
życia parafialnego”. Przez rok istnienia pisma
siostry szwagra najbliższego kuzyna. Optymiopracował podobno program mediatyzacji Kicina
stycznie patrzy na świat, choć nie zawsze świeci
i okolic, sam (jak gadają po wsi) montuje
słońce na niebie. W parafii od 5 lat, ale dzięki
rozgłośnię Radia Wolny Kicin, opracowuje straLudziom, których poznała, czuje się jakby
tegię marketingową stacji TV, niedługo zapewne
mieszkała tu od urodzenia. Przez ciszę i piękno
zorganizuje casting do roli prezentera „niusów”
otaczającej przyrody uwielbia miejsce, w jakim
parafialnych. Póki co – i tylko to jest prawdą –
przyszło jej żyć... no, może z wyjątkiem śniegocałe swoje serce wkłada w posługę duszpasterwych zasp na drodze do domu. Hasło życia: daską. Uwielbiany przez dzieci, ceni sobie jedwaj i ciesz się dawaniem siebie, reszta przyjdzie
nakże spokój i nie cierpi marudzenia. Nie pogarsama. Na co dzień mama dwóch ananasów i
dzi słodkim, potrafi z każdym porozmawiać, za
przedsiębiorca.
łopatę też chwyci (zwłaszcza, gdy w pobliżu jest
fotograf). Śpiewać umie nawet, wygłasza płomienne kazania, ale bez pana kościelnego okropJanusz Kołdyka, pseudonim „J.K.”
Najstarszy z nas, ale absolutnie
nie się gubi.
najmłodszy duchem. Jest autorem tekstów opartych na mocEwa Pirogowska, pseudonim „Pirogov”
nych danych faktograficznych,
W redakcji pełni funkcję
nie daje się ponieść emocjom w
przemądrzałego korektora.
twórczości literackiej, ale za to
Bezduszny tropiciel przeczasem rozwala nam zebrania swoimi rubaszcinków i spacji. Bezczelnie
nymi „wstawkami”. Jeśli płaczemy, to tylko
poprawia nawet księdza proprzez niego i tylko ze śmiechu. Przygotowując
boszcza, któremu zakazała
biogramy kolegów redakcyjnych siłą odwiedliwdzięcznego sformułowania
śmy go od umieszczenia swego zdjęcia, na któ„całokształt życia parafialnego”. Na co dzień
rym figurował jako bobasek na miękkim kocyku.
mama trójki niebożątek i nauczyciel akademicki
Kulinarny geniusz, specjalność: koktajle pomyna romanistyce. Fascynacje: kultura regionu Mosłowo-witaminowe (mniam!). Zazdrościmy jego
rza Śródziemnego i Bałkanów (zwłaszcza Eger
wnusiom – no co za czadowy dziadek!
az ország egyik leglátogatottabb helye, évente
12
Listopad 2010
Who is who
milliónyi turista keresi fel), średniowieczna Europa, opera, folk i U2, czyli mydło i powidło w
głowie. Ukochana ziemia: Zamojszczyzna, skąd
pochodzi. W parafii 4 lata, po przeprowadzce z
Torunia i z Węgier zostanie tu już na zawsze.
Grażyna Sobańska, pseudonim „gras”
No i to jest właśnie naczelny
Naszego Patrona. To ona decyduje o ostatecznym wyglądzie pisma, bo to ona wykonuje skład komputerowy.
Dzielna kobita nie spocznie
dopóty, dopóki okładka nie
będzie miała skrupulatnie zaplanowanego przez nią koloru, np. efemerycznych wrzosów oblanych wrześniowym słońcem
(fioletowy?) czy delikatnych źdźbeł wschodzącego zboża muśniętych oddechem skowronka
(zielony?). Krucha i kobieca, przywołuje nas
skutecznie do porządku kiedy na zebraniach marnujemy czas na pogaduszki. Na co dzień jest
mamą kawalera prawie do wzięcia i prywatną
asystentką pana kościelnego (w charakterze
żony). Pracuje w bibliotece – teraz wiecie skąd te
piękne cytaty i poezja w Naszym Patronie. Miłością jej życia są góry i ... książki. Poza tym absolutny mistrz gry słów.
Renata Sobańska, pseudonim „R.S.”
Szara eminencja redakcji. Doskonale orientuje się jakie,
kiedy, za kogo, jakiej treści
zostały zredagowane zapowiedzi, „ma obcykane” intencje
mszalne, to jej właśnie ksiądz
proboszcz dyktuje swe teksty.
Przygotowała skład październikowego numeru tak dobrze, że uzyskała pochwałę Grażyny, odtąd otacza ją aura podziwu
kolegów i koleżanek redakcyjnych, podziwu
graniczącego wręcz z uwielbieniem. Na pozór
„spoko wodzu”, ale nierzadko słyszeliśmy żarty i
zabawne odzywki z jej ust. Na co dzień studentka pedagogiki, czyli tzw. młoda krew w redakcji. Fascynacje: góry. Kocha je za to, że są.
Uwielbia chodzić po nich, stamtąd czerpie siły i
tam czuje się naprawdę szczęśliwa.
Grzegorz Zalewski, pseudonim „gzal”
Można pisać o nim tysiące słów, ale można i w
kilku zawrzeć to, co kocha najbardziej. NajwiękListopad 2010
szą pasją jego życia jest fotografia. Jest absolutnym profesjonalistą (sam jednak o sobie
mówi, ze zeń po prostu amator
ceniący techniczną perfekcję),
wszelkie parametry zdjęć opracowuje szybko i na najwyższym poziomie. Zadziwiająco
często potrafi połączyć 3 elementy dobrego zdjęcia: nowoczesny sprzęt, ciekawy obiekt i szczęście. Jest bardzo tajemniczy, ale chyba wiemy
dlaczego: to w skrytości pełen ideałów romantyk
i tylko przyzwyczajenie lub roztargnienie każą
mu twardo stąpać po ziemi. Preferuje nauki ścisłe, lecz gdy mózg się przegrzeje, przeprowadza
od czasu do czasu proces jego delikatnej humanizacji (np. film dokumentalny, historia XXw.).
O czym marzy w weekendy? Z rodziną wyruszyć
w nieznane na łowy, za strzelbę aparat mając cyfrowy!
Redaktorów prześwietliła i Czytelnikom
Naszego Patrona przedstawiła
Pirogov
Z ksiąg metrykalnych
Sakrament Chrztu Świętego przyjęli:
18 września
Nataniel Mirosław Kudzia
9 października Urszula Buczko
14 października Wiktoria Nowaczyk
24 października Julia Anna Beryt
Witajcie w naszej parafialnej rodzinie!
Sakramentalny związek małżeński zawarli:
1 października
Marcin Modelski z Poznania
i Ewa Pietrzyńska z Kicina
22 października Krzysztof Ulas z Poznania
i Agata Muszyńska z Kicina
Szczęść Boże na Nowej Drodze!
Do wieczności odeszli:
27 września
śp. Aniela Wittig (l. 86)
z Kicina
21 października śp. Edward Błażejewski (l.77)
z Kicina
24 października śp. Stanisław Reszela (l. 52)
z Kicina
Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie.
13
Plan rekolekcji
45. Urodziny Księdza Proboszcza
Czego można życzyć osobie, która ma wszystko?
Redakcja Naszego Patrona
Plan rekolekcji parafialnych
13.11. (sobota) 18.00 – Msza św. Rozpoczęcie
rekolekcji z nauką rekolekcyjną
14.11. (niedziela) Msze św. z homiliami rekolekcyjnymi
15.11. (poniedziałek) 10.00 – Msza św. z homilią rekolekcyjną. Po Eucharystii konferencja dla emerytów i rencistów.
18.00 – Msza św. z homilią rekolekcyjną
18.45 – konferencja dla kobiet
16.11. (wtorek) 10.00 – Msza św. z nauką
rekolekcyjną. Po Eucharystii wystawienie
i adoracja Najśw. Sakramentu, która
będzie trwała do wieczornej Mszy św.
18.00 – Msza św. z homilią rekolekcyjną
18.45 – konferencja dla mężczyzn
17.11. (środa) 9.00 – spowiedź
10.00 – Msza św. z homilią rekolekcyjną
17.00 – spowiedź
18.00 – Msza św. z homilią rekolekcyjną
18.45 – spowiedź
Przeczytać warto…
Na pewno wielu z was już przeczytało jedną z
książek uroczej serii autorstwa Giovanniego Guareschiego o dzielnym acz porywczym
14
Fot. G. S.
Bo kto ma Boga w sercu, ma wszystko. A kto ma przyjaciół, jest
bogaty.
Dziś znajdzie się jednak wiele ciepłych słów dla Księdza
Andrzeja, bo choć świeczki już przestały się mieścić na torcie,
miejsca w życiu dla nowych wspaniałych przyjaźni Ksiądz
znajdzie sporo. Życzymy, by każdy następny rok był
opieczętowany łaską Pana. Może przyjdą chwile zwątpienia, ale
niech przyjdzie i zwycięstwo nad słabościami. Może i spotka
Ksiądz złych ludzi, ale niech świadectwo o tym Bogu, którego
Ksiądz ma w sercu, ich zmieni. Może i będą problemy ze
zdrowiem czy finansowe. Ksiądz nigdy nie ucieka przed nimi i
naiwnością byłoby życzyć 100 lat życia czy fury pieniędzy. Ale
niech Ksiądz znajdzie siły, by pokonać nawet największe kłopoty.
Bo ma Ksiądz Proboszcz wszystko – Boga i ludzką przyjaźń.
Kroczek, kroczek znów minął roczek
proboszczu Don Camillo. Innych zachęcam, bo
to absolutna rewelacja. Pełna dobra i ciepła opowieść składająca się z kilkudziesięciu opowiadań, a właściwie małych oddzielnych historii,
których akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku we Włoszech, krótko po II wojnie światowej. Jest to zatem czas silnych wpływów komunizmu na bogobojne serca prostych mieszkańców. Książka ma właściwie trzech wyraźnych bohaterów. Są to: dobroduszny, ale i zdecydowany bronić dusz ludzkich przed komunizmem proboszcz Don Camillo, jego największy
przyjaciel i najgorszy przeciwnik polityczny,
wójt-komunista Peppone oraz … Chrystus z
krzyża parafialnego kościółka. Rubaszny humor,
niezwykłe zwroty akcji, zaduma nad ludzkim
losem i głęboka wiara w dobro w człowieku – to
wszystko czyni z „Don
Camilla” niezwykłą lekturę.
Kto zacznie czytać, nie
spocznie, dopóki nie przeczyta
całości. Mi osobiście „Don
Camillo” zawsze dostarcza
sporo optymizmu i wiary w
ludzi, a czytam często po raz
wtóry te same stronice.
Przykładowe tytuły: „Mały światek. Don Camillo”, „Mały
światek. Don Camillo i jego trzódka”, „Mały światek. Towarzysz
Don Camillo”, PAX Instytut Wydawniczy, wyd. wznowione
2008-2009
poleca Pirogov
Listopad 2010
ZAPOWIEDZI DUSZPASTERSKIE – LISTOPAD 2010
01.11. (poniedziałek) Uroczystość Wszystkich
Świętych
Msze św. o 8.00 (w kościele)
i 14.00 (na cmentarzu)
02.11. (wtorek) Wspomnienie Wszystkich
Wiernych Zmarłych
Msze św.: 10.00, 17.00, 19.00
03.11. (środa) 19.00 – zebranie Parafialnego
Zespołu Liturgicznego
20.00 – zebranie Redakcji „Naszego
Patrona”
04.11. pierwszy czwartek miesiąca
Po Mszy św. kwadrans modlitwy przed
Najśw. Sakramentem w intencji
uświęcenia kapłanów
05.11. pierwszy piątek miesiąca
od 9.00 – odwiedziny chorych
z posługą sakramentalną, począwszy
od ul. Jonschera
15.30-17.00 – spowiedź ze szczególnym
udziałem dzieci
17.00 – Eucharystia
ze szczególnym udziałem dzieci
18.00 – Eucharystia
19.30 – spowiedź ze szczególnym
udziałem młodzieży
20.00 – Eucharystia ze szczególnym
udziałem młodzieży
06.11. pierwsza sobota miesiąca
nabożeństwo wynagradzające
Niepokalanemu Sercu NMP:
8.30 – spowiedź
9.00 – różaniec
9.30 – Eucharystia
07.11. (niedziela) zebranie Członków
Wspólnoty Żywego Różańca
po Mszy św. o godz. 8.00
08.11. (poniedziałek) 18.45 – zebranie Akcji
Katolickiej
09.11. (wtorek) 18.45 – zebranie Parafialnego
Zespołu Caritas
10.11. (środa) 20.00 – spotkanie Kręgu
Biblijnego (Dom Parafialny)
11.11. (czwartek) Narodowe Święto
Niepodległości
Msze św. o 10.00 i 18.00
14.11. (niedziela) 15.00 – spotkanie
uczestników pielgrzymki w Pieniny
i okolice w świetlicy w Janikowie
Listopad 2010
14-17.11. Rekolekcje parafialne (zob. s. )
18.11. (czwartek) 68 rocznica powieszenia
czterech Żydów na terenie parafialnego
podwórza
16.00 – indywidualne spotkania dla
młodzieży klas I gimnazjum,
uczęszczającej do szkoły w Koziegłowach
19.00 – indywidualne spotkania dla
młodzieży klas I gimnazjum,
uczęszczającej do szkoły poza
Koziegłowami
20.11. (sobota) rocznica poświęcenia kościoła
w Kicinie (1752r.)
10.00-12.00 – wydawanie żywności
potrzebującym (Dom Parafialny)
18.00 – Msza św. ze szczególnym
udziałem Członków Akcji Katolickiej
21.11. (niedziela) Uroczystość Jezusa
Chrystusa, Króla Wszechświata, święto
patronalne Akcji Katolickiej
22.11. (poniedziałek) 19.30 – zebranie
Parafialnej Rady Ekonomicznej
23.11. (wtorek) 16.00 – indywidualne spotkania
dla młodzieży klas III gimnazjum,
uczęszczającej do szkoły w Koziegłowach
19.00 – indywidualne spotkania dla
młodzieży klas III gimnazjum,
uczęszczającej do szkoły poza
Koziegłowami
24.11. (środa) 19.30 – zebranie Parafialnej Rady
Duszpasterskiej
27.11. (sobota) koniec okresu zwykłego
28.11. I niedziela Adwentu
29.11. (poniedziałek) Msza św. ze szczególnym
udziałem Redakcji Naszego Patrona - w pierwszą
rocznicę powołania czasopisma parafialnego
30.11. (wtorek) Święto św. Andrzeja Apostoła
ks. Andrzej Magdziarz
Nasz Patron – pismo Parafii pw. św. Józefa w Kicinie
Zespół redakcyjny: Honorata Klimecka, Janusz
Kołdyka, ks. Andrzej Magdziarz, Ewa Pirogowska,
Grażyna Sobańska, Renata Sobańska, Grzegorz
Zalewski.
Adres redakcji: ul. Kościelna 2, 62-004 KICIN
e-mail: [email protected]
www.parafiakicin.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i
skracania nadesłanych materiałów.
15
Listopad 2010
15
Życie parafii w obiektywie
O
Rośnie w siłę służba liturgiczna
O
B
I
E
K
T
Y
W
N
I
E
Zrównoważony?
Pielgrzymki ubogacają…
Chór „na razie bez nazwy” pod dyr. Karoliny Piotrowskiej
Do startu! … nie wszyscy gotowi
Pierwszy Kowboy Kicina i okolic
16 Listopad
Przyszli olimpijczycy
Fot. G. Z.x4
Drżyjcie Panowie!!!
2010
Intencje mszalne – listopad 2010
01.11.
8.00
14.00 za zmarłych Parafian i wszystkich
spoczywających na kicińskim cmentarzu
02.11.
10.00 † Marianna
17.00 † Cecylia Wejman
19.00 † Franciszek Jerzyński
03.11.
18.00 † Franciszek Jerzyński
14.11.
8.00 † Agnieszka, Stanisława, Józef
10.00 † Maria, Tomasz, Cecylia, Stanisław
12.00 † ks. kan. Zbigniew Pawlak – od mieszkańców
Kicina z ul. Poznańskiej (numery parzyste)
18.00 † Maria i Tomasz Knapik
15.11.
10.00 za Parafian
18.00 † Edmund Witkowski
16.11.
10.00 w pewnej intencji
18.00 † Stefania, Michał, Józef
04.11. Pierwszy czwartek miesiąca
18.00 † Franciszek Chrzempiec – w 4 r. śmierci
17.11.
10.00 w pewnej intencji
18.00 dziękczynna – w 40 r. urodzin Barbary i z prośbą
o Boże błogosławieństwo dla Rodziny
05.11. Pierwszy piątek miesiąca
17.00 † Irena, Stanisław, Ireneusz i zmarli z rodziny
Nowackich
18.00 † Janina Święcicka
20.00
18.11.
18.00 † ks. kan. Zbigniew Pawlak
06.11.
9.30
15.30
18.00
Pierwsza sobota miesiąca
wynagradzająca Niepokalanemu Sercu Maryi
Msza św. chrzcielna
† Zdzisław Buśko
19.11.
18.00 † Franciszka, Teresa, Władysław Błażejewscy
20.11.
18.00 † ks. kan. Zbigniew Pawlak i w intencji Akcji
Katolickiej – od POAK
07.11.
8.00 † Łucja i Czesław, Agnieszka i Józef, zmarli
z rodzin Stefańskich i Błażejewskich
10.00 † Edmund Piechocki
12.00 † Władysława, Józef, Wiesław
18.00 † Andrzej Zwiernik, zmarli z rodziny
Zwierników, Banachów i Biednych
21.11.
8.00 † Kazimiera Wawerka
10.00 † ks. kan. Zbigniew Pawlak – od mieszkańców
Kicina z ul. Poznańskiej (numery nieparzyste)
12.00 dziękczynna – w 35 r. ślubu Elżbiety i Romana
Nowaków
18.00 † Cecylia Wejman
08.11.
18.00 † Jan Stefaniak
22.11.
18.00 † Aniela Wittig
09.11.
18.00 za zmarłych z rodziny Kaczmarków i Nikitiuków
23.11.
18.00 † Franciszek Jerzyński
10.11.
18.00 † ks. Czeslaw Ksoń – w 2 r. śmierci
24.11.
18.00 † Aniela Wittig
11.11.
10.00 za Ojczyznę
18.00 † Witold Kurzawiński
25.11.
18.00 za chrześniaków: Jacek, Ola, Kuba, Kasia,
Emilka, Gabrysia, Anzgar – o łaskę wzrastania
w wierze
12.11.
18.00 † Stanisław i zmarli z rodziny Nowickich
13.11.
18.00 † Edmund Piechowiak
† Tomasz, Zofia, Ryszard i zmarli z rodziny
Banachów
26.11.
18.00 † ks. kan. Zbigniew Pawlak – od rodziny
A. i A. Sobańskich
27.11.
18.00 † Stanisława, Józef, Stanisława, Marceli, zmarli
z Rodziny
Dla dzieci
29.11.
18.00 † Józef Wawrzynkiewicz, zmarli z rodziny
Wawrzynkiewiczów i Kiełbasów
28.11.
8.00 † Ryszard Pawlak
10.00 † Zdzisław i Stanisław Buśko,
Stanisław Gajewski
12.00 † Wacław Kujawa i zmarli z Rodziny
18.00 † ks. kan. Zbigniew Pawlak – od mieszkańców
z ul. Fabrycznej i Swarzędzkiej
30.11.
18.00 w intencji ks. Proboszcza – od Parafian
oprac. R.S.
Przykazania Boga
Rozwiąż równania. Wynik poprzedniego działania wpisz w wolną kratkę kolejnego i tak do końca.
Obok wyniku wpisz odpowiadające im litery, które utworzą odpowiedź.
4+5=[ ]
[ ] – 10 = [ ]
[ ]x3=[ ]
[ ]– 2 = [ ]
[ ]+5=[ ]
[ ]:4=[ ]
[ ]+3=[ ]
[ ]+ 1=[ ]
[ ]:2=[ ]
[ ]x6=[ ]
[ ]+5 =[ ]
[ ]+7=[ ]
[ ] –3 = [ ]
[ ]–9=[ ]
[ ] – 11 = [ ]
[ ] : 17 = [ ]
[ ]x4=[ ]
[ ]+4=[ ]
[ ]–6=[ ]
[ ] + 15 = [ ]
[ ]-6=[ ]
[ ]+3=[ ]
[ ]+5=[ ]
[ ]–3 =[ ]
[ ]+8=[ ]
[ ]:2=[ ]
[ ]+5=[ ]
1-0
10-A
2-J
11-E
3-C
12-S
4-Ę
13-U
Kochane Dzieci
Rozwiązanie zagadki, wyłącznie
na kuponach, przynosimy
do 21.11.2010r. i wrzucamy je
do skrzynki redakcyjnej znajdującej się
w kruchcie kościoła.
Losowanie nagrody odbędzie się 21.11.2010r.
po Mszy św. o godz. 10.00.
Warunkiem otrzymania nagrody jest
osobista obecność podczas losowania.
5-M
14-S
6-D
15-O
7-I
16-G
8-Y
17-L
9-K
18-W
Rozwiązanie zadania listopadowego:
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Imię i nazwisko………………………..........…
Wiek …………….......................
Adres ………………………………….......
Telefon kontaktowy
…………………......
Rozwiązanie październikowego zadania: Odmawiajcie codziennie różaniec, aby wyprosić pokój dla świata.
Nagrody wylosowali Jakub Woźniak i Adam Paluszkiewicz. Gratulujemy!!!
Listopad 2010

Podobne dokumenty