DOBRY WYBÓR – DOBRE WIEŚCI
Transkrypt
DOBRY WYBÓR – DOBRE WIEŚCI
STOWRZYSZENIE DOBRY WYBÓR – ALTERNTYWA DLA GMINY KRUPSKI DOBRY WYBÓR – DOBRE WIEŚCI BIULETYN INFORMACYJNY NR 1/11/2015 22 LISTOPAD 2015 rok www.dobrywybor.com.pl W tym numerze 1. Od redakcji: To nasze pierwsze wydanie. Mamy nadzieję że nasza gazetka i zawarte w niej informacje pozwolą naszym czytelnikom znaleźć ciekawe informacji, jak również będą inspiracją do podzielenia się z naszą redakcją problemami ciekawymi wydarzeniami. Czekamy i zachęcamy do współpracy. Jesteśmy nowym stowarzyszeniem 2. Wydarzenia 3. Z Historii 4. Felietony NOWE STOWARZYSZENIE – WŁADZE 1. KIM JESTEŚMY, DOKĄD ZMIERZAMY W dn. 14.04.2015 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach, X Wydział Gospodarczy KRS dokonał rejestracji „Stowarzyszenia Dobry Wybór – Alternatywa dla Gminy Krupski Młyn”. Stowarzyszenie stanowi inicjatywę komitetów wyborczych wyborców, które startowały w ostatnich Wyborach Samorządowych, głównie KWW Dobry Wybór oraz KWW Alternatywa dla gminy Krupski Młyn. Stowarzyszenie jest organizacją niezależną politycznie i wyznaniowo i opiera swoją działalność na pracy społecznej swoich członków oraz sympatyków wspierających nasze działania. Dlaczego podjęliśmy taką inicjatywę? Zapewne każdy z członków Stowarzyszenia wymieniłby swoje własne powody, ale jestem przekonany, że u podstaw naszej inicjatywy była wewnętrzna potrzeba wprowadzenia zmian w naszej „małej ojczyźnie”. Pozorna dbałość włodarzy gminy o jakość naszego życia, brak gospodarności, rozmyślne wprowadzanie głębokich podziałów wśród mieszkańców i wykreowanie beneficjentów „Naszej Gminy”, głębokie poczucie samozadowolenia władz gminy, oparte na fałszywym przekonaniu, że wszystko wiemy najlepiej, traktowanie Rady Gminy jako maszynki do głosowania, brak dbałości o mieszkańców gminy – wszystkie te negatywne zjawiska, które niestety przez szereg lat zdążyły głęboko zakorzenić się w naszej codzienności, których zła już w większości nie dostrzegamy, wywołują w nas poczucie niezgody i głęboki sprzeciw. Uważamy, że gmina to dobro wspólne, nadrzędne, które nie powinno być dzielone na nasze czy też wasze. To wszystko spowodowało potrzebę podjęcia działań w celu zniesienia wprowadzonych podziałów oraz przywrócenia właściwego znaczenie idei samorządowej, nadania podmiotowości mieszkańcom gminy, przywrócenia sąsiedzkiej wrażliwości i empatii, zamianę cynizmu na uczciwość, ukrócenia pozoranctwa i braku gospodarności, nadania właściwego znaczenia Radzie Gminy w kierowaniu naszymi sprawami. Nie są obce nam także sprawy zwykłych ludzi, naszych sąsiadów, którym zamierzamy udzielać wsparcia i pomocy na tyle, na ile będzie to możliwe. Podsumowując, celem naszego Stowarzyszenia jest aktywizacja mieszkańców gminy Krupski Młyn poprzez budowę społeczeństwa obywatelskiego oraz prowadzenie działalności na rzecz wsparcia i poprawy naszego życia. W jaki sposób zamierzamy osiągać nasze cele? Zamierzamy działać aktywnie. Będziemy patrzeć naszym włodarzom na ręce i rozliczać ich z podjętych działań lub też ich braku. Nasze analizy będziemy zamieszczać w gazetce „Dobre Wieści” oraz na stronach internetowych Stowarzyszenia, które będą służyć także jako forum dla mieszkańców gminy. Naszą ambicją jest organizowanie przedsięwzięć o charakterze kulturalnym, sportowym i turystycznym. Zamierzamy promować nasz region, mieszkańców gminy szczególnie uzdolnionych oraz wspierać inicjatywy wspomagające rozwój gospodarczy gminy. W miarę naszych możliwości będziemy prowadzić doradztwo i poradnictwo dla rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Pragniemy także promować i wprowadzić w życie szczytną ideę wolontariatu. Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi, którzy podzielają nasze poglądy i którzy odczuwają wewnętrzną potrzebę udziału w życiu naszej społeczności. Cezary Stajniak 2 MATERIAŁ WŁASNY Sfinansowane ze środków stowarzyszenia SDWADGKM STRONA 2 BIULETYN PRACOWNICZY 2. WYDARZENIA Minęło już 70 lat ……………………. Biografia Orkiestry Dętej NITROERG S.A. w Krupskim Młynie 70-lecie Orkiestry Dętej NITROERG S.A. Obchody święta w Dniu Chemika 13.06.2015 r. Kiedy postanowiono w Krupskim Młynie w 1945 roku obchodzić po raz pierwszy Dni Morza, zorganizowano pochód ulicami osiedla do sali kinowej. Potrzebna była orkiestra. Zebrało się 5 muzyków z instrumentami dętymi zasilonych akordeonistą. To wydarzenie stało się pretekstem do założenia Orkiestry Zakładowej. Pomysł ten podchwycił nieżyjący już dyrektor ówczesnej Wytwórni Chemicznej Nr 3 pan Stanisław KOŚCIUKIEWICZ. W roku 1946 orkiestra otrzymała już pierwsze mundury. Organizatorem i zarazem pierwszym kapelmistrzem Orkiestry Dętej Zakładów Tworzyw Sztucznych „Nitron” był Jan MERKEL. Krótko prowadził Antoni BRYŚ, a następnie w latach 1953-1960 Stanisław BOK. Pod jego kierownictwem orkiestra przeżywa swoje najlepsze lata. Wtedy też orkiestra bierze udział w nagraniach radiowych w Katowicach. Kolejnymi dyrygentami byli tarnogórzanie: Jan PIOTROWSKI (1960-1970) i Bronisław SZELIGA (1970-1988), następnie Paweł BERNARD i Władysław KRYKWIŃSKI. Od października 1990 r. orkiestrę prowadzi Czesław HUZAR. W połowie lat 70-tych p. Bronisław SZELIGA zakłada big-band oraz orkiestrę dziecięcą, która wystąpiła w TVP w programie p. Ireny DZIEDZIC „Tele-Echo”. W roku 1991 wznowiono i rozwinięto współpracę z Polskim Związkiem Chórów i Orkiestr Okręgu Tarnowskie Góry, co pozwoliło między innymi na częstszy udział orkiestry w koncertach na terenie Tarnowskich Gór i okolic. Orkiestra uczestniczy przede wszystkim w ostatniej posłudze zmarłych pracowników i emerytów Zakładu, w organizowanych corocznie Dniach Chemika, a także na spotkaniach emerytów, które były organizowane do roku 1995 r. i na spotkaniach Jubilatów. Brała udział w oprawie Dożynek (Tworóg, Połomia, Wojska, Koszwice, Łagiewniki Wielkie, Repty), Jubileuszu Chóru Jutrzenka w Nakle Śląskim, Piknikach Repeckich oraz była częstym gościem Zjazdów Chórów w Miasteczku Śląskim oraz Zjazdów Orkiestr w Kaletach organizowanych przez Polski Związek Chórów i Orkiestr - obecnie Śląski Związek Chórów i Orkiestr Okręg Tarnowskie Góry. W latach od 2002 r. do 2009 r. Orkiestra była organizatorem Zjazdów Orkiestr, ponieważ jej dyrygent został V-ce Prezesem ds. Orkiestr Okręgu Tarnogórskiego PZChiO. Orkiestra wzięła udział w dwóch koncertach pn. „Cały Śląsk gra i śpiewa” na tarnogórskim Rynku 3.05.2005 i 3.05.2010 r. Wszyscy członkowie Orkiestry udzielają się także w swoich parafiach, grając w czasie świąt i uroczystości kościelnych. Dużym przeżyciem było dla orkiestry uczestnictwo w oprawie wizyty Papieża w czerwcu 1983 roku na Górze Św. Anny oraz 15 i 17.06.1999 r. w Gliwicach. W listopadzie 1999 r. ośmiu członków orkiestry wzięło udział w Pielgrzymce Dziękczynnej Diecezji Gliwickiej do Rzymu. W drodze powrotnej odbyła się ranna msza na Górze Kalemberg w Wiedniu, gdzie Proboszczem jest Polski Ksiądz. Od roku 2009 r. Zarząd Spółki NITROERG S.A znacznie ograniczył fundusz orkiestry. Próby odbywają się 2 razy w miesiącu, ograniczono ilość koncertów do 2 w roku: koncert kolędowy wraz z Chórem SALVE PATER oraz koncert na Dzień Chemika. Czesław Huzar 3 MATERIAŁ WŁASNY STRONA 3 Sfinansowane ze środków stowarzyszenia SDWADGKM 3. Z HISTORII NASZEGO REGIONU Lubliniec ul. Pasieczna 3 42-700 Lubliniec Kościół św. Anny przykład sztuki barokowej, np. XVIIwiecznego pochodzenia obrazy Zwiastowania, Upadku pod Krzyżem i Piety czy wizerunki św. Barbary i Ewangelistów z XVIII wieku. Wiele osób często jeździ do różnych miast i nie zwraca uwagi na perełki jakie w sobie kryją. Dlatego zachęcamy do chwili oddechu i wstąpienia do drewnianego kościółka. Drewniany kościół pod wezwaniem św. Anny w Lublińcu został zbudowany w 1653 roku przez włoską, hrabiowską rodzinę Cellarich – właścicieli Lublińca, poza murami miasta, jako kościół prywatny, na ówczesnym przedmieściu. Budowa prywatnych kościołów w przeszłości była dość częstym zjawiskiem, jako że dawała kolatorowi pewne przywileje. Nie tylko mógł zasiadać podczas mszy w specjalnej ławie blisko ołtarza, ale też mógł mianować proboszcza. Kościółek był odnawiany w 1754 roku, a później w 1823 roku. Prawdopodobną przyczyną zbudowania kościółka było przejęcie przez ewangelików kościoła farnego, a przyczyną lokalizacji poza miastem, pożar, który kilka lat wcześniej poważnie zniszczył miasto. Luteranizm jednak okazał się w Lublińcu na tyle silny, że i w tym kościółku w latach 1826 – 1850 odprawiano nabożeństwa ewangelickie. Po ostatniej wojnie był dwukrotnie odnawiany: w latach 1953 – 1955 i na przełomie tysiącleci, przy czym ta ostatnia odnowa była przeprowadzona w sposób radykalny. Kościół został całkowicie rozebrany, po czym na nowych fundamentach, trochę nawet przesuniętych postawiono go od nowa, wykorzystując dokładnie te same, uprzednio ponumerowane drewniane belki. Nawet dach zrekonstruowano z gontów, co niestety nie zawsze ma miejsce, bo w wielu zabytkowych, drewnianych kościołach zamiast kosztownego gontu, dach robi się z... blachy. Zabytkowe wnętrze kościoła jest dość skromne, ale na uwagę zasługuje barokowy ołtarz z XVII wieku. Kościół jest filią parafii św. Mikołaja i msze są w nim odprawiane tylko przy szczególnych okazjach, jak np. odpust ku czci św. Anny, błogosławieństwo na dzień św. Krzysztofa czy rozpoczęcie corocznej ślubowanej pielgrzymki mieszkańców Lublińca do Lubecka. Kościół św. Anny jest jednym z ośmiu drewnianych kościołów powiatu lublinieckiego który znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego. Zabytek mieści się przy ulicy św. Anny, choć żeby go zobaczyć, to najlepiej zaparkować przy ulicy Pasiecznej JŁ 4 MATERIAŁ WŁASNY Sfinansowane ze środków stowarzyszenia SDWADGKM STRONA 4 BIULETYN PRACOWNICZY 4. FELIETONY „Dwie rzeczy są nieskończone; wszechświat i ludzka głupota, a co do tej pierwszej nie mam jeszcze pewności” Albert Einstein. No i trzeba machnąć wstępniaka. Pierwszy zawsze najtrudniejszy, bo każdy temat jest zbyt banalny, zbyt powszedni, bo trzeba tak jakoś przedstawić się, napisać o co chodzi, co będzie w tej rubryczce naszej gazety. Jakie wrażenie Każda gazeta oprócz „Nowin Zielonej Gminy” ma swoje działy. Także i w naszej wyniesie z będziemy się starali, żeby nie mieszać grochu z kapustą, ale wyodrębnić pewne grupy tematów. To jednak wstępniak pierwszego numeru… Postaramy się informować o jak gminy największej ilości wydarzeń kulturalnych w naszej gminie, ale też u sąsiadów, przejezdny postaramy się podpowiedzieć co według naszej subiektywnej oceny czytać, a czego mieszkaniec czytać nie warto, nawiążemy polemiki z innymi gazetami starając się wytrzymać w Pomorza czy granicach kultury, choć pewnie nieraz przekroczymy granice złośliwości. Znajdą się tu Wielkopolski? też opisy górnośląskich zabytków, tych najczęściej pomijanych podczas podróży w dalekie strony. Będziemy zachęcać także ciekawymi zdjęciami do obserwacji przyrody w najbliższej okolicy. Może nie wszystko uda się od razu, a z czasem gazeta powinna nabierać coraz wyraźniejszych rumieńców. Nadal jednak brakuje czegoś ekstra na wstępniak pierwszego numeru. Może opis kapliczki w Potępie - najstarszego zabytku gminy? Może pojechać całkiem niedaleko do św. Anny w Lublińcu lub pałacu w Brynku? A może pozostać w Krupskim Młynie i postarać się go zobaczyć oczyma człowieka, który przyjeżdża tu po raz pierwszy? I tu niestety zgrzyt. Oto wyobraźmy sobie sytuację, że DK 11 jest zamknięta gdzieś w Kokotku i zmęczony długą trasą mieszkaniec Wielkopolski czy Pomorza zmuszony jest nadłożyć drogi jadąc przez Krupski Młyn. Zanim cokolwiek zobaczy, poczuje wytrząsanie na drodze od Lublińca. Nie będzie się zastanawiał czy jest to droga gminna czy powiatowa, czy jest to własność Lublińca czy Krupskiego Młyna, nie będzie też rozglądał się po lasach tylko bacznym okiem będzie wypatrywał dziur w drodze. Latem, bo jeśli spadnie śnieg, to będzie jeszcze przeklinał, że w tej okolicy nikt nie wymyślił czegoś takiego jak odśnieżanie dróg. Wjazd do Krupskiego Młyna umili mu nowa tablica powitalna, ale zaraz potem zobaczy odarty z tynku, opuszczony budynek dawnej przychodni. Ale to tylko pierwsze wrażenie, bo zaraz potem na rondzie zauważy z pozoru luksusowy hotel i może przypomni sobie, że jest głodny? Zaparkuje pod pocztą i zobaczy kolejny zrujnowany obiekt rozpoczętej budowy czegoś – tam. Hotel z zewnątrz okazały i piękny, cóż kiedy od lat zamknięty, a spotkany mieszkaniec gminy dopowie, że nigdy czynny nie był. Dobrze, że nie zapuści się jeszcze w stronę starej bramy, bo zobaczyłby kolejną „inwestycję” – stare przedszkole, którego remont ciągnie się latami, a jedynym jego widocznym skutkiem są ślady po wyciętych drzewach. Może trafi do Młyna i zamiast coś zjeść dowie się, że kolejna restauracja w Krupskim Młynie karmi jedynie duchy przeszłości, a może pojedzie dalej w stronę Tworoga mijając po drodze kolejne ruiny dawnego sklepu i opuszczony dawny kiosk. Biada, jeśli się zatrzyma obok sklepu, bo na parkingu łatwiej trafić na dziurę niż kawałek asfaltu. Kiedy już nasz głodny i mocno podirytowany podróżnik wyrwie się z Krupskiego Młyna, czeka go szereg kolejnych „niezapomnianych” wrażeń. Jeżeli będzie wyjeżdżał po zapadnięciu zmroku, będzie mocno zdziwiony i zaintrygowany, dlaczego to mieszkańcy tej „uroczej” miejscowości oświetlają położony w środku lasu cmentarz. Z rozważań i zadumy wyrwie go zapach oczyszczalni na Ziętku, który zmusi go do natychmiastowego zamknięcia okien. Na szczęście ostatnie wrażenie z gminy nie będzie już koszmarem rodem z Tolkienowskiego Mordoru. Przejazd przez Potępę to jak powrót do cywilizacji, który spowoduje skuteczne zatarcie przykrych doświadczeń. JŁ STOWARZYSZENIE DOBRY WYBÓR ALTERNATYWA DLA GMINY KRUPSKI MŁYN, 42- 693 Krupski Młyn REDAKCJA: KRS 0000553215 Redaktor naczelny: Lucyna Stajniak Sekretarz redakcji: Janina Kluza Redaktor: Jan Łukasiewicz Konto: Bank PEKAO SA I oddział w Częstochowie 21 1240 1213 1111 0010 6302 7816 www.dobrywybor.com.pl