analiza wymiany kulturowej pod katem dyfuzjonizmu na przyk…

Transkrypt

analiza wymiany kulturowej pod katem dyfuzjonizmu na przyk…
Analiza wymiany kulturowej
pod kątem dyfuzjonizmu na przykładzie
Walentynek
Kamila Pochojka
Magdalena Pietrewicz
Katarzyna Truchan
Analiza wymiany kulturowej pod kątem dyfuzjonizmu na przykładzie
Walentynek
Dyfuzjonizm to podejście badawcze, przypisujące szczególne znaczenie dyfuzji w procesie
zmiany i rozwoju kultury. My, poprzez pryzmat tego kierunku, poddamy analizie zjawisko Walentynek.
Czym dokładne jest wspomniana dyfuzja? Jest to przestrzenne bądź strukturalne przenoszenie się lub
rozchodzenie elementów kultury, które w tej pracy powiąŜemy z obchodzeniem Walentynek. Dyfuzję
rozumie się takŜe jako element uczenia się kultury, czyli enkulturacji. Wychowując się w
społeczeństwie, w którym obchodzi się Święto Zakochanych (najpierw w najbliŜszej rodzinie, później
w szkole, grupie znajomych, przyjaciół, itp.) uczymy się, Ŝe jest to dzień okazywania uczuć w formie
małych upominków, kartek, kwiatów, czekoladek i innych drobiazgów, głównie w kolorze czerwonym.
Mamy tu do czynienia z nauką na drodze socjalizacji (np. obserwując rodziców, w szkole robiąc laurki
walentynkowe czy korzystając ze szkolnej poczty walentynkowej), czyli nabywaniu i przekazywaniu
elementów kultury na drodze pozabiologicznej. Zjawisko to prowadzi do zapoŜyczeń kulturowych, a w
konsekwencji zwiększenia podobieństw między kulturami, które w owej pracy postaramy się ukazać.
Smith i Perry uwaŜali, Ŝe ludzkość ma jedno źródło pochodzenia. Jednak nie moŜna tego
zaobserwować, analizując zjawisko Walentynek poprzez dyfuzjonizm, poniewaŜ w kaŜdej kulturze
mamy elementy celebrowania miłości. Bardziej adekwatne wydaje się stanowisko Wilhelma Schmidta,
który w opozycji do swoich poprzedników, stwierdził, Ŝe ludzkość miała początek w kilku róŜnych
miejscach.
Według załoŜeń dyfuzjonizmu, poprzez częstotliwość kontaktów z innymi kulturami
warunkowany jest rozwój. Współcześnie Święto Zakochanych jest efektem procesu globalizacji,
sprzyjającym rozprzestrzenianiu się róŜnorodnych elementów kulturowych. Owe rozprzestrzenianie
nawiązuję do pojęcia kręgów kulturowych, wprowadzonych przez wyŜej wspomnianego Schmidta,
który jako wielki przeciwnik ewolucjonizmu, analizował kulturę, a przede wszystkim związaną z nią
religię, poprzez historię, sięgającą według niego do najgłębszych warstw ludzkości.
Owe stanowisko jest bez wątpienia związane ze szkołą historyczną, której Ojciec Schmidt
wraz z Franzem Boasem byli przedstawicielami. Szkoła ta zajmowała się odkrywaniem tras transmisji
kulturowej. Analizowano drugorzędne cechy przedmiotów i zjawisk, rezygnując często ze spojrzenia
na cechy najbardziej charakterystyczne, gdy nie znajdowały one powiązania z załoŜeniami teorii
dyfuzjonistycznej. Jest to ewidentnie nasza krytyka tego kierunku, otóŜ dopasowywanie cech
istniejących zjawisk do wcześniej ustalonej teorii przeczy wiarygodności badań. Szkoła ta w swych
badaniach wyróŜniała kryterium formy, ilości i ciągłości, co przy rozpatrywaniu zjawiska Walentynek
oznacza, iŜ najwaŜniejsze są cechy najczęściej występujące w róŜnych kulturach, w podobnej formie,
przenikające się nawzajem.
Mowa tu o specyfice tego kierunku, czyli traktowaniu kultury jako zbiór elementów, a nie
spójnej całości. Według koncepcji Friedricha Ratzla, badanie kultury polega na analizie podobieństw
form, nie skupiając uwagi na materiale, z którego zostały wykonane oraz pełnionej przez nie funkcji.
W związku z tym, badając Walentynki nie mamy zamiaru wnikać w sens oraz funkcję danych
zwyczajów, ale zająć się podobieństwami oraz róŜnicami, które między nimi zachodzą w róŜnych
kręgach kulturowych. Skupimy naszą uwagę na Ameryce, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji,
Włoszech, Hiszpanii, Malezji, Japonii i oczywiście Polsce. Głównym podobieństwem jest to, Ŝe
obchodzimy to święto 14 lutego, które zgodnie uznane jest Świętem Zakochanych. Poprzez jego
komercjalizację juŜ na początku lutego pojawiają się dookoła nas, a szczególnie w sklepach i całych
centrach handlowych symbole związane z Walentynkami. Przejdźmy do zwyczajów związanych z
obchodzeniem Walentynek w poszczególnych kręgach kulturowych, które są rozrysowane na
dołączonym przez nas schemacie.
Jak widzimy najpopularniejsze w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Polsce jest
obdarowywanie ukochanej bądź ukochanego: kwiatami, czekoladkami w kształcie serca oraz kartkami
walentynkowymi. W Polsce jak i we Włoszech popularnym prezentem jest seksowna bielizna.
Natomiast Francję z Polską wiąŜą miłosne utwory. We Francji popularne są piosenki o tematyce
miłosnej, w Polsce wierszyki. Co dziwne w Hiszpanii popularne są praktyczne prezenty: panie
otrzymują sprzęt AGD, pralki, zmywarki, a panowie sprzęt komputerowy, audio-video, gry. W Austrii
przez miasto przejeŜdŜa orszak młodych par w ustrojonych doroŜkach. Towarzyszy im dęta orkiestra,
kaŜda z par otrzymuje pieniądze od władz miejskich a kaŜda panna młoda bukiet. W Umbrii w
niedziele poprzedzającą Święto Zakochanych odbywa się Święto Zaręczyn. Setki par z roŜnych
zakątków świata zgromadzone przy grobie św. Walentego ślubują sobie miłość i wierność do czasu
połączenia węzłem małŜeńskim. W Tajlandii 14 luty stał się ulubionym dniem zawierania małŜeństw. Z
czego wynika, Ŝe w tych trzech państwach obchodzenie Walentynek związane jest z zaślubinami. W
Japonii równieŜ moŜemy zetknąć się 14 lutego z opisywanym świętem, podczas którego jedynie
kobiety obdarowują upominkami swoich ukochanych. Dokładnie miesiąc później, w tak zwany "White
Day”, na rewanŜ szansę mają męŜczyźni.
Zwróćmy uwagę, Ŝe Europejczycy i Amerykanie, których historyczne korzenie wywodzą się z
Europy obchodzą Walentynki w podobny sposób. W tych kulturach powtarza się wiele elementów,
takich jak kartki, czekoladki, kwiaty, bielizna. Owe zjawisko nosi nazwę kompleksu kulturowego, czyli
zespółu wspólnych cech, związanego z tezą Leo Frobeniusa, mówiącą o moŜliwości przemieszczania
się całych zespołów cech kulturowych. Schemat ten równieŜ wyraźnie rysuje kolejne podstawy do
negacji słuszności teorii dyfuzjonizmu. OtóŜ, o przenikaniu się elementów, świadczy teŜ bliskość
występowania danych kultur. Jednak zaprzeczeniem tego jest Hiszpania, gdzie mimo połoŜenia
geograficznego prezenty walentynkowe są bardzo praktyczne inaczej niŜ w przypadku Polski czy
Anglii, gdzie podarunki mają juŜ całkiem inny charakter. Oznacza to, iŜ bezpośredni kontakt między
kulturami, nie musi mieć większego znaczenia w zjawisku dyfuzji.
Po przeanalizowaniu Walentynek - współczesnego sposobu celebrowania miłości, poddając
analizie róŜne wpływy kulturowe, ukierunkowujące występowanie tego zjawiska w Polsce, moŜemy
przenieść się do słowiańskich korzeni Święta Zakochanych. Mowa tu oczywiście o Święcie Kupały,
czyli inaczej Kupalnocce. Jest to rodzime święto słowiańskie, obchodzone w okresie przesilenia
letniego w nocy z dnia 21 na 22 czerwca. Z naturalnych względów obchodzone jest w środku lata, w
porze ciepła, Ŝycia i płodności. Mimo, iŜ posłuŜyłyśmy się określeniem tego zjawiska jako
"słowiańskiego korzenia Walentynek", nie moŜna przypisać mu roli takiej, o jakiej pisali Smith i Perry.
Kupalnocka nie ma tak ogromnego znaczenia, jak przypisywane przez wspomnianych autorów
znaczenie Egiptu w kulturze światowej, jako jedyne słuszne źródło ludzkości. Jednak współcześnie
powracamy do owego zwyczaju, poprzez coraz to bardziej modny pęd ku tradycji.
W ramach podsumowania, zauwaŜyłyśmy, jak waŜnym aspektem w dyfuzjonistycznym
podejściu badawczym jest fakt, iŜ na dynamikę kultury (jej zmiany i rozwój) największy wpływ ma
intensywność kontaktów między ludźmi i reprezentowanymi przez nich kulturami. Jak wiemy w
dzisiejszych czasach nie jest trudno o kontakty międzykulturowe, poprzez globalizację i łatwość w
przekazie informacji w ogromnej skali. Obrazują nam to liczne podobieństwa obchodzenia Walentynek
w róŜnych zakątkach świata. Powtarzające się zwyczaje, wzory zachowań charakteryzują przede
wszystkim państwa ze sobą sąsiadujące, choć warto przypomnieć wyjątek Hiszpanii. Dziś
zapoŜyczenia są na porządku dziennym, a podobieństwo kulturowe wciąŜ wzrasta, co ma oczywiście
duŜy związek ze zwiększającą się globalizacją.
PowaŜnych słabości dyfuzjonizmu moŜna się jeszcze doszukiwać w zawęŜonym spojrzeniu
przy badaniu elementów kultury. Istnieje tu tylko pryzmat dyfuzji, przez który przedstawiciele tego
kierunku dochodzą swoich wniosków. Pomija się tu inne czynniki, mogące mieć wpływ na kulturę.
Opisywany kierunek ma podłoŜe ściśle historyczne. Opiera się, więc na przeszłości, nie poddając
analizie obecnego stanu rzeczy, co jest bardzo istotne przy Walentynkach, których elementy są w
ciągłej dyfuzji. Jeśli natomiast chodzi o wynalazki, prekursorzy tego kierunku negują wprowadzanie
innowacji, które zachodzą zawsze na drodze rozwoju. U nich istnieje jedynie rozprzestrzenianie się raz
powstałych przedmiotów. Poza tym, badacze ci nie zmagali się bezpośrednio z kulturami, które
opisywali. Korzystali z informacji dostarczanych przez kupców i innych podróŜników. Zyskali miano
badaczy gabinetowych bądź muzealnych.
BIBLIOGRAFIA
Chmielewski P., Kultura i ewolucja, Warszawa 1988, s. 236-257
Koppers W., KrąŜenie czasów, [w:] Etnologia. Wybór tekstów, pod red. Z. Sokolewicz, Warszawa
1969, s. 308-318.
Schmidt W., Fazy rozwojowe prawa macierzystego, [w:] Etnologia. Wybór tekstów, pod red. Z.
Sokolewicz, Warszawa 1969 s. 109-121.
Słownik etnologiczny pod red. Z. Staszczak, Warszawa – Poznań 1987, hasła: dyfuzjonizm, historyzm
Boasowski
http://www.walentynki.swieta.biz/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Walentynki

Podobne dokumenty