Malak - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Malak - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ mal’akim Aniołowie wspomagają człowieka w walce z duchem złym.
Historia biblijna jawi się jako epopeja religijna, przynajmniej w pierwotnych
redakcjach tekstów. Jej treścią jest walka Wspólnoty Przymierza ze złymi
duchami [taki sposób myślenia obecny jest we wszystkich religiach wielkich i
pogańskich]. Złe duchy starają się wytrącić ludzi z orbity oddziaływania
Bożego. Pierwszą pokusą jest autonomia, a właściwie całkowita niezależność
od Boga. Zbuntowany anioł, anty-Bóg kusi zakazanym owocem, podpowiada
mit prometejski /M. García Cordero, Los Angeles segùn las creeencias judías
del tiempo de Jesùs, “Ciencia Tomista, T. 115 (1988) n. 377, 409-440, s.
409/, dzieli ludzkość, dzieli człowieka, oddziela rozum od instynktu, tworzy
przepaść między duchem i materią, duszą i ciałem. Człowiek sam chce
decydować o swoim życiu, a przede wszystkim o tym, co jest dobre a co jest
złe [Dziś powszechnie ludzie nawet pobożni ulegają duchowi kłamstwa
wtedy, gdy mówią, że nie wystarczy przyjąć Objawienie intelektem, lecz
trzeba je wcielić w życie, a jednocześnie nie czynią żadnego wysiłku
intelektualnego, aby Objawienie poznać. Słuszny jest postulat o wcieleniu
poznanego w życie, ale jak można wcielać to, co nie zostało poznane. Jeżeli
człowiek uważa się za Boga i sądzi, że już wszystko wie, że nie musi
poznawać, bo sam wie lepiej, to co będzie wcielał w życie? Idee ma słuszne,
ale realnie jest daleko od prawdy. Tymczasem zbawienie nie dokonuje się
poprzez realizowanie idei, lecz żywej prawdy odczytanej wysiłkiem intelektu.
Nie należy mieszać lenistwa z pobożnością. Lenistwo intelektualne to
powiedzenie Bogu: nie będę Cię słuchał]. Panuje powszechna ignorancja w
dziedzinie antropologii. Istotnym wyposażeniem osoby jest intelekt, wola i
uczucia. Nie można ich przeciwstawiać, są ze sobą ściśle zespolone. Nie
wolno uczuć ustawiać po stronie cielesności. Św. Paweł mówi o walce „ciała”
i „ducha”, a nie o walce uczyć z intelektem (Por. Gal 5, 17). W walce z
duchem złym człowiek jest wspomagany przez duchy dobre (mal’akim,
aniołowie) /Tamże, s. 410.
+ Malachiasz Judaizm po reformie Nehemiasza widziany był przez rabinów,
w okresie po zniszczeniu świątyni w roku 70, jako Wielka Synagoga. Prorocy
po wyjściu z niewoli, tacy jak Aggeusz, Zachariasz, Malachiasz, byli uważani
za pomost pomiędzy wcześniejszą tradycją profetyczną a Wielką Synagogą.
Powstał wtedy seria norm rytualnych i nowa tradycja, która dzieli się na trzy
części: Midrasz, Halakka i Haggada W042 33. Boska Tora, słowo Boga
objawiającego się, jest znana tylko przez ludzi, którzy ją otrzymali, przekazali
i przekazują nadal poprzez relacje mistrz-uczeń. Tora nie jest ograniczona do
Pisma (Tora spisana), lecz obejmuje również Tradycję (Tora mówiona) W042
34.
+ malak Jahwe Anioł Boży (hebr. male’ak Jahwe, Angeles Theou) przynosi
ratunek i zbawienie, czasami niemal całkowicie utożsamia się z Jahwe (Rdz
16, 7.9.13; 24, 7.40; 31, 11.13; Wj 3, 2; 14, 19; 23, 20.23; Sdz 13, 13).
„Trynitologia przygotowana w Starym Testamencie. Pre-trynitologia
starotestamentalna. Loci classici. / 2) „Moralistyczny monarchianizm
dopatrywał się figur dialogu wewnątrztrynitarnego w Ps 2 i Ps 110, gdzie to
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Jahwe zwraca się do swego Syna, jako również „pana”, jako Pomazańca
(Mesjasza), Kapłana, Osoby zasiadającej po Prawicy. Jakby nie tłumaczyć, są
tu sensy hermeneutyczne, które widzą w Bogu dwie Osoby: Ojca i Syna, choć
bez wskazania wyraźniej równości i jedności między Nimi. 3). Od czasów
patrystycznych zwraca się uwagę na Jahwefanię w postaci Trzech Mężów,
Ludzi czy Aniołów przed namiotem Abrahama (Rdz 18). Abraham mówi do
Jahwe, a rozmówca Jahwistyczny występuje pod Trzema Osobami. Mężowie
to Aniołowie Boży albo sam Jahwe z dwoma Aniołami. Aniołowie są
reprezentantami i obrazami osobowymi Jahwe. Toteż w jednym i drugim
przypadku zastanawiająca jest liczba Trzech Osób. Trynitologicznej wymowy
nie ma chyba trzykrotnie powtarzanie: „Świątynia Jahwe” (Jr 7, 4) lub
wołanie Serafinów: „Święty, Święty, Święty jest Jahwe zastępów” (Iz 6, 3).
Jest to raczej podkreślającą i emfatyczna figura literacka pochodzenia
mezopotamskiego. 4) Izrael przygotował konieczną przesłankę dla trynitologii
(nauki o Trójcy) w postaci objawionej, żywej i personalistycznej nauki o
jednym Bogu. Tylko pojęcie Jednego Jedynego Boga (np. Am 9; Ps 139)
mogło przygotować dalszą teofanię o trzech Osobach. Mógł to uczynić tylko
monoteizm izraelski: konkretny, realistyczny, egzystencjalny, filantropiczny,
„ciepły”, gdyż inne, np. filozoficzny grecki, nigdy by żywej trynitologii nie
przygotowały. „5) Biblia izraelska rozwinęła mocniej niż inne religie pojęcie
Boga jako ojca, co wpłynęło na Biblię chrześcijańską, która termin „Bóg” (Ho
Theos, Deus) odnosi wyłącznie do Boga Ojca. Bóg Ojciec jest nazywany
emfatycznie „bogiem”. Wołanie: „Abba” – „Ojcze” weszło w późnym judaizmie
do modlitw jako główny i stały element. Nawiązał się cały stosunek OjcostwaSynostwa Bożego w odniesieniu do narodu wybranego (Iz 63, 7-64); Wj 4, 22
n.), do każdej jednostki (2 Sm 7, 14; Ps 89, 27), do mesjasza (Ps 2, 7; 110, 3)
oraz do całej ludzkości (Mdr 14, 3). W wyniku tego w kościele wschodnim w
nauce o trójcy przeważa swoisty „monarchianizm” Ojca względem Syna oraz
Ducha Świętego. Bóg Ojciec jest niejako zasadą, „Początkiem” i „Panem”
Trójcy Świętej. 6) W Starym Testamencie jest mowa o istotach
pośredniczących między Bogiem a światem. Ich obecność przygotowała
niejako bezpośrednio naukę o osobach w Bogu-Jahwe” /Cz. S. Bartnik,
Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 169/. „Trzy z nich przygotowały
wprost ideę, terminy (nazwy, imiona) i treści Drugiej Osoby Trójcy. Są to:
Anioł Jahwe, Słowo Boże i Mądrość Boża. / Anioł Boży (hebr. male’ak Jahwe,
Angeles Theou) przynosi ratunek i zbawienie, czasami niemal całkowicie
utożsamia się z Jahwe (Rdz 16, 7.9.13; 24, 7.40; 31, 11.13; Wj 3, 2; 14, 19;
23, 20.23; Sdz 13, 13). Przedstawia on Boga Jahwe, jest jakby Jego
Obrazem, lecz spełnia te funkcje, które w Nowym testamencie będzie spełniał
Chrystus jako Syn Boży (H. Langkammer, L. Stachowiak, M. Seemann, T.
Brzegowy). Anioł Boży jest to „Posłaniec Boży”, jak Chrystus. I pierwotna
chrystologia chrześcijańska nazywała Chrystusa Aniołem, dając mu nawet
imiona: Gabriel, Rafael (np. Pasterz Hermasa)” /Tamże, s. 170.
+ Malak Jahwe Chrystus w teologii judeochrześcijańskiej. Wiek I ukazywał
Chrystusa jako kogoś ponad aniołami. Najlepszym przedstawicielem tego
nurtu są: Pasterz Hermasa, pisma św. Justyna, św. Ireneusza a później
nawet Orygenes. Jest tam chrystologia i pneumatologia angeloformiczna.
Aniołowie służą Chrystusowi i Duchowi Świętemu w Kościele i w świecie.
Podporządkowani są misterium trynitarnemu w dziele objawienia, zbawienia
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
i rządzenia światem. Kult aniołów nie może podważyć, lecz powinien służyć
kultowi Trójcy Świętej, tak jak to jest w Apokalipsie (trisahgion) i w liturgii
Kościoła ziemskiego, złączonego z Kościołem niebieskim. Zabrania się kultu
aniołów, aby podkreślić transcendencję kultu Trójcy T31.8 54. W kontekście
początków chrześcijaństwa powstaje teologia angeloformiczna. Anioł był
jednym z imion Chrystusa aż do IV wieku. Zanika z powodu jego dwoistości i
wskutek stosowania go przez arian. W początku termin ten służył w teologii
judeochrześcijańskiej jako ekwiwalentny (równoważny) do terminu osoba
Boża. Ten drugi termin jeszcze nie zadomowił się w teologii chrześcijańskiej.
W teologii judeochrześcijańskiej termin anioł obejmował wszystkie funkcje
historyczno-zbawcze, które czyniły Chrystusa podobnym (homologia,
homologiczność) do anioła Jahwe (malak Jahwe), do anioła chwały, do
Michała (któż jak Bóg). Również Duch Święty był nazywany aniołem Ducha i
porównywany do Gabriela, lub do stróża Świątyni. Chrystus był
porównywany do Ducha Świętego poprzez wykorzystanie ich podobieństwa
do serafinów i do cherubinów z tekstów mozaistycznych i profetycznych
T31.8 55.
+ Malak Jahwe jawi się w czterech postaciach: Anioł Jahwe jest
reprezentantem Boga, działaniem Boga, niemal identyfikacją. „4° Mesjasz
niebiański. Religia, głównie żydowska, wytworzyła też ideę, że Mesjasz będzie
postacią „od Boga”, w jakimś sensie boską. 1) W Starym Testamencie
występuje idea Anioła Bożego – Malak Jahwe, Angelos tou Theou, Angelus
Dei. Ogólnie Malak Jahwe jawi się w czterech postaciach: Anioł Jahwe jest
reprezentantem Boga, działaniem Boga, niemal identyfikacją: „Anioł Jahwe
znalazł Hagar na pustyni [...]. Hagar nazwała Jahwe przemawiającego do
niej: Tyś Bóg Widzialny” (Rdz 16, 7.13), Jest to tzw. anioł inkarnacyjny,
występujący w postaci ludzkiej, przygotowujący ludzi do przyjęcia „Boga
wcielonego” (Rdz 31, 11 nn.; 48, 15-16; Wj 3, 2; Ml 3, 1). Liczni Ojcowie
Kościoła byli przekonani, że anioł inkarnacyjny przygotowywał Izraelitów do
idei i faktu Mesjasza jako Syna Bożego uczłowieczonego. Malak oznacza moc
Bożą, realizującą dzieje ludzkie, symbolizującą Boga „walczącego”, a więc
jakiegoś Wodza Niebiańskiego: „Anioł Boży szedł na przedzie wojsk
izraelskich” (Wj 14, 19; por. Wj 23, 20-23; 32, 34). Malak Jahwe w aspekcie
eklezjotwórczym to Głowa tistot niebieskich, synów Bożych i świętych; jest
więc pośrednikiem między Bogiem a aniołami i ludźmi (Za 1, 10-11; 3, 1-4;
Wj 29, 45; Joz 5, 13 nn.)- Może symbolizować też naród izraelski jako
kolektywnego sługę Bożego, Pomazańca i Syna (Pwt 7, 7; Ez 20, 5-6; Iz 43,
20-21). Malak Jahwe to postać otrzymująca od Boga specjalną funkcję lub
rolę: ratunek w wojnie, udzielenie nadzwyczajnej łaski, odsłonięcie wielkiej
tajemnicy (Dn 12, 1; 2 Mch 11, 6-7; 15, 23). W sumie Anioł Jahwe spełniał
trzy główne zadania od Boga wobec świata i jego dziejów: rewelacyjne –
objawiał wolę Bożą i zamiary Boże co do człowieka (Wj 3, 2); tutaj też należy
„anioł tłumacz Boga” – interpres, melis (Wj 40, 3; 47, 1 nn.; Za 1, 7-2, 5);
zadanie soteriologiczne – wybawiał Jakuba ode złego (Rdz 48, 17),
wyprowadzał Izraela z Egiptu (Wj 14, 19-20; 23, 20), kierował stale życiem i
postępowaniem Mojżesza; – wstawiennicze – anioł jest w pogotowiu, aby
pośredniczyć między Bogiem a człowiekiem w obu kierunkach (Tb 12, 12.15;
Hi 33, 23)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw
KUL, Lublin 2000, s. 520/. „Anioł Boży nie jest namaszczany w sposób
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
doczesny, ale ma coś z Pomazańca przez to, że występuje w Duchu Bożym, a
więc posiada jakieś duchowe namaszczenie. Nie należy się dziwić, że na
początku rozwoju chrystologii naukowej sięgano nieraz do angelologii,
według której Chrystus był „Aniołem Bożym” /Tamże, s. 521.
+ malak pSeptuaginta rzetłumaczyła na aggelos. „Kształtowanie się prawdy o
aniołach. 1. Terminologia. Nazwa „aniołowie” - oznaczająca istoty osobowe,
duchowe, realizujące miłość Bożą ku człowiekowi - przyszła do nas bezpośrednio z języka łacińskiego: angelus - posłaniec, zwiastun, posłany;
została tam zapożyczona z greckiego: angelos (pisane: aggelos), tak
Septuaginta przetłumaczyła hebrajskie malak. Słowo malak oznaczało pierwotnie czynność posyłania kogoś, a z czasem konkretną istotę posłaną
(posłańca, posła, zwiastuna, nuncjusza). Ogólnie „aniołami” były nazywane
nie tylko istoty niebieskie, lecz także prorocy, kapłani (Ml 2, 7), królowie (2
Sm 14, 17.20), Jan Chrzciciel (Mt 11, 10; J 1, 6), człowiek w ogóle (1 Sm 29,
9; J 3, 34) - każdy jest posłany do człowieka - a nawet i Chrystus jako
posłany od Ojca do ludzkości (J 5, 38; 6, 29; 7, 29). Kiedy jednak mówimy o
„aniele” w kontekście religijnym, to chodzi o znaczenie wąskie: o istotę
duchową, posyłaną przez Boga z nieba na świat. Uczestniczy on czynnie w
Bożym dziele stwarzania i zbawiania. Terminologia biblijna długo nie była
ustalona dokładnie, jakkolwiek Nowy Testament już niczego w tym względzie
nie dodał. Funkcjonowało bogactwo nazw: „Anioł Jahwe” (Rdz 16, 7-14; Wj 3,
2-6), „anioł Pana” (Mt 1, 20.24; Łk 1, 11; Dz 5, 19), „synowie Boży” (Rdz 6, 2;
Hi 1, 6; 2, 1; Ps 29, 1), „aniołowie Boży” (Rdz 28, 12; Łk 12, 8-9; J 1, 51),
„sługi” (Hi 4, 18), „święci” (Hi 5, 1; Ps 89, 6; Mk 8, 38; Ef 1, 18), „pełni mocy”
(Ps 103, 20), „chwały” (2 P 2, 10), „wojsko niebieskie” (Joz 5, 14) i zbliżone. W
literaturze międzytestamentalnej doszły niektóre nazwy bardziej eminentne i
częściej podkreślające wspólnotowość aniołów: „wojsko świętych” (1 QH 3,
22; 10, 35), „wojsko anielskie” (1 QM 12, 8), „wojsko wieczne” (1 QH 11, 13),
„święci aniołowie” (1 QS b 3, 6), „synowie niebios” (1 QS 4, 22; 11, 8), „herosi
mocy” (1 QM 15, 14), „herosi niebiescy” (1 QH 3, 35-36), „lud świętych
bohaterów” (1 QM 12, 8), „święte duchy” (L QH 8, 11-12), „duchy wiedzy” (1
QH 3, 22-23; 11, 13; por. W. Grossouw, H. Haag, L. Stachowiak, H. Schlier,
M. Seemann)“ /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 445/.
+ Malak Yahvéh głosicielem Boga posłanym ludowi, przyjacielem i sługą
pomagającym Izraelowi. Aniołowie zajmują się wykonywaniem zadania
posłańców, głoszeniem orędzia i spełnianiem różnych czynności, wypełniają
nieskończoną odległość między stworzeniami a duchową i niewidzialną
transcendencją Boga, który dociera do wszystkich zakątków i interweniuje w
historię. Czynią to zwłaszcza poprzez kult (Iz 6; serafini, od saraf – płonąć,
Ez 1, 4-28; cherubini, poruszający pojazd chwały Jahwe, od akkadyjskiego
karabû – potężny). Cherubini strzegą raju po wypędzeniu pierwszych
rodziców (Rdz 3, 24). W Starym Testamencie nie ma mowy wprost o
stworzeniu aniołów. Również w Nowym Testamencie. Według Księgi
Jubileuszy 2, 2 zostali stworzeni w pierwszym dniu tygodnia stworzenia.
Inne księgi apokryficzne mówią o drugim dniu. Stary Testament przedstawio
anioła Jahwe (malak Yahvéh), głosiciela Boga posłanemu ludowi, przyjaciela
i sługi pomagającemu Izraelowi. Jest on podobny do anioła Wyjścia (z niewoli
Egipskiej). Według literatury międzytestamentalnej, a nawet według Nowego
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Testamentu i literatury chrześcijańskiej, prawo (Tora) było ogłoszone przez
aniołów T31.8 52. Judeochrześcijanie mówili o aniołach Boga i o aniołach
Trójcy, w chrystologii judeochrześcijańskiej i w pierwszych koncepcjach
trynitarnych. Chrystologia i pneumatologia typowo judeochrześcijańska
zawierają w sobie doktrynę trynitarną, kompatibilną z doktryną ortodoksyjną
(J. Barbel, G. Kretschmar). Były w judeochrześcijaństwie nurty
nieortodoksyjne, jednak był też nurt ortodoksyjny. Boskość Chrystusa i
Ducha Świętego była interpretowana w kluczu angelologicznym T31.8 54.
+ Malak YHWH Jezus Chrystus. Formy trynitarne wypowiedzi o Bogu były
niejednokrotnie podważane. Pierwszy zarzut wysunął judaizm. Religia ta
opiera się na wierze w Jahwe jako jedynego Boga i Jego miłości do wybranego przez siebie ludu. Podkreślany wyraźnie stosunek Jezusa do Boga i
jego szczególne głoszenie Boga, nierozłącznie związane z Jego własną
osobowością, musiało prowadzić do zadrażnień. Jak może być zachowana
jedyność Boga, skoro Jezus wydaje się przypisywać sobie przymioty Boga?
B20 142. Chrześcijanie próbują przenieść na Jezusa Chrystusa odnoszące
się do Boga starotestamentowe określenia, jak Słowo, Tora, Przymierze czy
Początek (arche). Ważną, dzisiaj prawie już nie rozumianą rolę odegrało
przeniesienie na Jezusa imienia Anioł: Jezus jest po prostu wysłannikiem
(angelos) Boga, utożsamianym z „Aniołem Jahwe” (malak YHWH) (Por. A.
Grillmeier, Jesus der Christus im Glauben der Kirche, t. I: Von der
Apostolischen Zeit bis zum Konzil von Chalkedon (451), Freiburg-Basel-Wien
1990, 150-157). Tym samym działanie Boga w dziejach Starego Przymierza
zostaje objaśnione w ramach teologii trynitarnej. Chrystus już od zawsze, od
chwili stworzenia świata, działał jako Ten, w którym Bóg stał się obecny.
Chrześcijaństwo mogło się cieszyć z umysłowego ożywienia swych czasów,
jednak sprawienie, aby jego przesianie o zbawieniu przez Ukrzyżowanego
stało się zrozumiale w bardzo wyraźnych konstelacjach, okazało się bardzo
trudne. Dla Greków było to po prostu głupstwem, jak to musiał zanotować
już Paweł (1 Kor 1, 23). To, że skazaniec mógłby być Bogiem, uważali za
absurdalną pretensję B20 143.
+ Malantschuk G. Biografia Hioba może stać się losem każdego człowieka, o
ile w swym rozwoju nie pominie on stopnia wiodącego ku religijnemu pojęciu
egzystencji. „Bohaterem tejże noweli filozoficznej [S. Kierkegaard,
Powtórzenie, Próba psychologii eksperymentalnej przez Constantina
Constantinusa] jest, młody człowiek, pełen zwątpienia, zakochany bardziej
we wspomnieniach o swej dziewczynie, niż w jej realnej żywej postaci.
Ponieważ nie jest on w stanie wieść normalnego życia w małżeństwie, jak
każe etyka, szuka możliwości zrealizowania swego związku w innej sferze; na
podstawie lektury Księgi Hioba dochodzi do koncepcji powtórzenia tego
związku na płaszczyźnie religijnej (S. H. Kaszyński, Soren Aabye
Kierkegaard. [W:] Słownik pisarzy skandynawskich, red. Z. Ciesielski,
Warszawa 1991, s. 60). Biografia Hioba może stać się losem każdego
człowieka, o ile w swym rozwoju nie pominie on stopnia wiodącego ku
religijnemu pojęciu egzystencji (Gregor Malantschuk, Wprowadzenie do
Powtórzenia. Próba psychologii eksperymentalnej przez Constantina
Constantinusa, tłum. B. Świderski, Warszawa 1992, s. 28). Hiob nie jest
postacią jednostkową, ale wyraża sobą najbardziej dramatyczne ludzkie
doświadczenia, „graniczne potyczki” na drodze do wiary. To zaś, co wyzwala
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Hioba w jego dramacie jest powtórzeniem. Powtórzeniem w sferze ducha (nie
utożsamianego z logiką, mediacją – Hegel), lecz jako wspomnienie zwrócone
ku
przyszłości,
w
wymiarze
egzystencjalno – wolicjonalnym,
(nie
gnoseologicznym – Platon) (Por. Karol Toeplitz, Kierkegaard, Warszawa 1980,
s. 130). Powtórzenie, to wewnętrzne oczyszczenie [katarsis] egzystencji w
wierze. Powtórzenie odnajdujemy w konkretnym ludzkim życiu,
egzystencjalnym
kontekście,
nie
zaś
panlogicznym
(kosmiczno –
historycznym), heglowskim, czy w platońskiej anamnesis gdzie poznanie
było przypominaniem tego, co umysł nasz oglądał w świecie idei, w
poprzednim życiu, zanim dokonała się inkorporacja w ciało. W Powtórzeniu
Kierkegaard jest filozofem ludzkich głębin psychicznych, filozofem
chrześcijańskiej religijności odmalowanej i trudno, i subtelnie zarazem.
Nadchodzi wreszcie czas na Zamykające nienaukowe postscriptum do
Okruchów filozoficznych. Filozof dowodzi w nim, że człowiek może, co
prawda, ułożyć swe myśli w porządku logicznym i opracować system
spekulatywny, jednak jego skończony umysł nie jest w stanie stworzyć
nieskończonego systemu (S. H. Kaszyński, Soren Aabye Kierkegaard. [W:]
Słownik pisarzy skandynawskich, red. Z. Ciesielski, Warszawa 1991, s. 60)”
/J. A. Prokopski, Søren Kierkegaard, Dialektyka paradoksu wiary, Oficyna
Wydawnicza Arboretum, Wrocław 2002, s. 31.
+ Ml 3, 1 połączony z WJ 23, 20 w tekście haggadycznym Iz 40, 3. Marek
opisuje wydarzenia dokonujące się wokół postaci Jezusa w kolorycie ST.
Posługuje się tym sposobem dla wyrażenia postulatów wiary paschalnej (Por.
1 Kor 15, 2-5), starając się wykazać, że wydarzenia te są zgodne z Pismem.
Zgodność nie oznacza jednak całkowitej tożsamości. Historia Jezusa nie jest
jedną z wielu historii opowiadanych w ramach ST. Cytaty czerpane ze ST
otrzymują nowe znaczenie, interpretowane są w sensie wykraczającym poza
ramy ST. Tak np. cytowany w Mk 1, 3 fragment proroka Izajasza Iz 40, 3,
który jest tekstem haggadycznym łączącym w sobie WJ 23, 20 i Mal 3, 1,
służy do nadania odpowiedniej kwalifikacji misji Jana Chrzciciela (Mk 1, 2b3). Opis życia Jezusa w Ewangelii św. Marka nie jest ujęty w formie
rozwijającej się historii, lecz stanowi interpretacje wiary odnoszącą wszystko
do początku, którym jest Jezus. Wiara chrześcijańska może być budowana
od początku w oparciu o tę ewangelię. Faktycznie jednak pierwszym
zadaniem św. Marka było umocnienie wiary wspólnoty chrześcijańskiej, w
której on się znajdował. Ewangelista Marek nie czyni refleksji na temat
głoszenia orędzia przez Jezusa i jego wypełnienia. Nie mówi w sposób
wyraźny o realizowaniu Ewangelii przez uczniów Jezusa, tak jak czyni św.
Mateusz. Wykazuje jedynie, że początek Ewangelii jest zgodny z Pismem /R.
Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo judío del
cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia Salamanca,
Salamanca 1995 s. 184/.
+ Ml 3, 17. Studium Tory traktowane było jako kult. Pismo było czytane,
tłumaczone i głoszone w synagogach, medytowane i studiowane w domach,
nauczane w szkołach. Okres Drugiej Świątyni charakteryzuje się tym, że
czytanie i studiowanie Tory było traktowane jako forma kultu. Dziedzina ta
była regulowana przez tradycję faryzejskie i rabinistyczne bardziej, niż inne
dziedziny życia społecznego. Judaizm faryzejski w okresie Drugiej Świątyni
rozwinął ontologię Tory, która jest funkcjonalnym odpowiednikiem naszej
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
chrystologii. Tora jest miejscem intensywnej obecności Boga. Rabbi
Hananiah ben Teradion powiedział: „jeśli dwóch siedzą razem i mówią słowa
Prawa, obecność Boża spoczywa na nich, jak napisano (Mal 3, 17). Odnosi
się to też do jednej osoby (Aboth 3m2b; por. Mt 18, 19-20) W042 42.
+ Ml 3,17. Judaizm faryzejski w okresie Drugiej Świątyni rozwinął ontologię
Tory, która jest funkcjonalnym odpowiednikiem naszej chrystologii. Tora jest
miejscem intensywnej obecności Boga. Rabbi Hananiah ben Teradion
powiedział: „jeśli dwóch siedzą razem i mówią słowa Prawa, obecność Boża
spoczywa na nich, jak napisano (Mal 3,17). Odnosi się to też do jednej osoby
(Aboth 3m2b; por. Mt 18,19-20). W042 42
+ Ml 4, 5. Eliasz powróci w czasach ostatecznych. Przyjmowanie, że głównym
czy nawet jedynym wyznacznikiem rozwoju literatury apokaliptycznej jest „oś
eschatologiczna” oznacza poddanie się regułom, którymi kierowali się pisarze
apokaliptyczni. Istotny nie jest materiał eschatologiczny, lecz wręcz
przeciwnie, to wszystko, co poza ten materiał wykracza. Rdzeń pism
powstałych w epoce Machabeuszy wykracza poza ten materiał, a „skok
eschatologiczny” i schematyzacja historii, które później zostały potraktowane
jako esencja apokaliptyki, zostały przez te pisma przejęte dla wyrażania
treści związanych z powrotem do ortodoksyjnej wiary. W ostatnich wiekach
przed Chrystusem panowało przekonanie, że czasy proroków definitywnie się
zakończyły (por. 1 Mch 9, 27; 4, 46; 14, 41), aczkolwiek podtrzymywano
oczekiwanie na ich ponowne pojawienie się w czasach ostatecznych. Nadzieja
ta przyjmowała dwie formy i związana była z dwoma imionami: z prorokiem
takim jak Mojżesz (por. Pp 18,15) i z powrotem Eliasza (por. Mal 4, 5).
Zalążek apokaliptyki znajduje się już w orędziach proroków (por. Ez 38-39;
Zach 1,-8.9-14; Jl 3) lub w tekstach ksiąg prorockich (por. Iz 24-27). Tak np.
apokaliptyczny dzień sądu może być traktowany jako wersja sądu Pana /R.
Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo judío del
cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia Salamanca,
Salamanca 1995 s. 220/. Ze środowiska pobożnych (chasydzi, hasidim)
wywodzili się bojownicy ruchu Machabejskiego, a później faryzeusze,
zatroskani o sakralizację całego życia powszedniego poprzez skrupulatne
zachowywanie halakot, a nie o przeżywanie apokaliptycznych snów.
Niewłaściwe więc jest zbytnie akcentowanie opozycji faryzeuszy wobec
hellenizmu i asymilacjonistów (bogaci kapłani i arystokracja). Literatura
apokaliptyczna
nie
stawiała
na
pierwszym
miejscu
napięcia
eschatologicznego, lecz aktualny konkret codziennego życia. Dlatego R.
Trevijano Etcheverria uważa za słuszne poszukiwanie autorów ksiąg
apokaliptycznych w wykształconych reprezentantach ludu (maskilim) (Dn 11,
33.35; 12, 3.10) (Por. J.J. Collins, The Apocalyptic Vision of the Book of
Daniel, Harvard Semitics Monographs 16, Missoula, Montana 1977, s. 210218), których obowiązkiem było instruowanie rabinów /Ibidem, s. 221.
7

Podobne dokumenty