„Zwykłe, niezwykłe i niesamowite” spotkanie autorskie z Marią
Transkrypt
„Zwykłe, niezwykłe i niesamowite” spotkanie autorskie z Marią
„Zwykłe, niezwykłe i niesamowite” spotkanie autorskie z Marią Zarańską Zwykła i zarazem niezwykła postać - chemik, nauczyciel, przyjaciel nie tylko dzieci i zwierząt, od niedawna autor. O sobie mówi skromnie - babcia. Początkiem marca ukazała się druga publikacja Marii Zarańskiej „Opowieści zwykłe, niezwykłe i niesamowite”. Stąd propozycja zorganizowania Marii spotkania autorskiego, które miało miejsce 19 marca w Księgarni Literackiej im. Sióstr Chodakowskich przy ul. Sokolnickiego 2 w Sandomierzu z inicjatywy Dyskusyjnego Klubu KsiąŜki. Nikt nie spodziewał się tak licznej frekwencji. Na spotkanie przyszli znajomi, byli uczniowie, koleŜanki z Dyskusyjnego Klubu KsiąŜki. Dla wszystkich było to niezwykłe wydarzenie. Marię wszyscy znali, jako nauczycielkę, zapaloną pływaczkę, miłośniczkę muzyki i literatury, osobę całkowicie oddaną swojej kwietno-warzywnej działce i rodzinie. Tylko nieliczni wiedzieli, Ŝe Maria Zarańska skrywa jeszcze jedną pasję - pisarstwo, a tak naprawdę zapisywanie codziennych zdarzeń, zamieniane w formie wiersza, opowiadania, limeryku czy recenzji w wydarzenie niezwykłe. Jak zdradziła w czasie spotkania, pisała od najmłodszych lat, ukryta pod okrągłym stołem, w małym zeszycie podarowanym przez tatę. Potem juŜ nie w kajecie, lecz na luźnych kartkach powstawały pierwsze liryki, opowiadania i satyryczne historyjki. Tylko nieliczne z nich ocalały. Po studiach chemicznych w Krakowie, gdy zamieszkała wraz z męŜem w Sandomierzu, rodzina i dzieci zawładnęły jej Ŝyciem. Pisanie na wiele lat zostało gdzieś z boku. - W mojej szkole (Zespół Szkół Budowlanych, obecnie Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. prof. Zbigniewa Strzeleckiego) wisiała tablica informacyjna zawsze pusta - wspominała Maria. Czasem czekając na lekcję, nudziłam się i wpadłam na pomysł, by zapełnić ją. Zaczęłam zapisywać niektóre szkolne wydarzenia, oczywiście satyrycznie i tak to się znów zaczęło. Tak naprawdę do pisania powróciła będąc juŜ emerytowaną nauczycielką. Inspiracją były spotkania Dyskusyjnego Klubu KsiąŜki działającego przy Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sandomierzu, którego członkiem jest od samego początku (12 kwiecień 2007 rok). Pojawiły się pierwsze recenzje, za które otrzymała z Instytutu KsiąŜki nagrody i wyróŜnienia. - Na początku były to bardziej sprawozdania, Halinka powiedziała to, Irenka tamto. Teraz moje zapiski przypominają prawdziwą recenzję - skromnie mówiła Maria Zarańska. Wszystkim klubowiczom DKK recenzje Marii bardzo się podobały. Zawsze swoiste, indywidualne spojrzenie, ciekawa interpretacja, osobliwy język z domieszką humoru. Za zrecenzowanie powieści „Panna Ferbelin” Stefana Chwina otrzymała od autora podziękowanie: „Dziękuję za mądrą recenzję i serdecznie pozdrawiam jej Autorkę. Stefan Chwin”. Po lekturze z DKK „Fioletowa krowa. Antologia angielskiej i amerykańskiej poezji niepowaŜnej” w przekładzie Stanisława Barańczaka, pojawiły się pierwsze limeryki Marii Zarańskiej. Zaprezentowane przez autorkę podczas spotkania wywoływały szczery śmiech. Przyszedł maj 2010 roku - wielka woda. Dla kaŜdego mieszkańca prawobrzeŜnego Sandomierza były to miesiące traumatyczne. Maria zapisywała kaŜdy dzień. Tak powstały „Zapiski z powodzi”, pierwsza ksiąŜka Marii Zarańskiej. Po kilku miesiącach ukazała się kolejna, „Opowieści zwykłe, niezwykłe i niesamowite”. - Nie jestem pisarką. Jestem chemikiem, który pisze. Lubię to. - podkreślała w trakcie spotkania autorka, składając pierwsze autografy na swych pierwszych ksiąŜkach. ElŜbieta Ukraińska Program DKK realizowany jest we współpracy z Instytutem KsiąŜki