TWOJE miasTO WIOSNA
Transkrypt
TWOJE miasTO WIOSNA
kwiecień, maj 2013 rok 5 – nr 21 Nakład: 7500 czasopismo bezpłatne TWOJE miasto P O L O N I J N Y MA G A Z Y N P u b l i c y s ty c zno - K U L T U R A L N Y Hessen Baden-Württemberg Rheinland-Pfalz Nordrhein-Westfalen www.twojemiasto.eu WIOSNA... ...ach, to Ty! OLGA TOKARCZUK: MOJE KSIĄŻKI WYMAGAJĄ WYOBRAŹNI KARDYNAŁ STANISŁAW DZIWISZ – Z NADZIEJĄ NA NOWE CZASY... o” t s a h! i M ac e j o klep w „T ch s o j ski a t py pol w DABROWSKI kancelaria adwokacka PRAWO PRACY (POMOC W DOCHODZENIU NIEWYPŁACONYCH WYNAGRODZEŃ) Zeil 29-31 60313 Frankfurt am Main tel.: 0049 (69) 9564 0754 fax: 0049 (69) 9564 0755 mobil: 0176 / 7819 4944 PRAWO BUDOWLANE PRAWO HANDLOWE ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE PRAWO KARNE e-mail: [email protected] WINDYKACJA I EGZEKUCJA WIERZYTELNOŚCI www.ra-dabrowski.de Od redakcji Już od 15 kwietnia rusza dział „aktualności” na www. twojemiasto.eu. Informacje o imprezach, wystawach i spotkaniach polonijnych. Dziękujemy naszym Czytelnikom za listy i telefony do Redakcji z uwagami, sugestiami i życzeniami. Nieskromnie przyznamy się, że bardzo miło było nam wysłuchać lub przeczytać pochwały naszej pracy. Chcemy podziękować również za krytykę. Pozwala ona nam doskonalić czasopismo, wychodząc naprzeciw Państwa oczekiwaniom. Musimy przeprosić tych, których życzeń czy podpowiedzi nie możemy spełnić z przyczyn obiektywnych. Prosimy o zrozumienie również tych, którzy nadsyłają do Redakcji różne materiały, reportaże, relacje z imprez krótko przed ich terminem. Jak wiadomo, „Twoje Miasto” ukazuje się co dwa miesiące, a materiałów napływa coraz więcej. Starając się choć w części zaradzić tej sytuacji, chcemy ożywić naszą stronę internetową. Po jej przebudowie, na przełomie kwietnia, będziemy na podstronie „aktualności” serwowali krótkie informacje o wydarzeniach, imprezach itp., które nie mogą czekać miesiąc – czy nawet dwa – na druk kolejnego wydania. Tam też będziemy zamieszczali wszelkie informacje o bieżących wydarzeniach polonijnych, jakie otrzymujemy od Czytelników. Na stronie internetowej będziemy krótko sygnalizowali o tym, co Czytelnik znajdzie w najbliższym wydaniu „Twojego Miasta”. Prosimy o nadsyłanie informacji o wydarzeniach polonijnych, które będziemy bezpłatnie zamieszczać na tejże stronie. W numerze: str. 4 Turystyka: Cortina d'Ampezzo str. 5 Kardynał Stanisław Dziwisz str. 6-7 Wieści polonijne: kroniki polsko-frankfurckie str. 7 Zespół Jacek i Placek w Niemczech str. 8 Horoskop str. 9 Kalejdoskop kulinarny str. 10 Motoryzacja: Polak po szkodzie str. 11 Wywiad z Olgą Tokarczuk str. 12 Wspomnienia z karnawału str. 13 Finanse i ubezpieczenia str. 14 Wspomnienia emigranta str. 14 Palcem w oko str. 15 Porady prawne str. 17 Polski rynek informacyjno- -technologiczny str. 18 Sport w Twoim Mieście Wydawcy: Christof Kochanski, Michael Kochanski TWOJE MIASTO możesz otrzymać w polskich sklepach w czterech niemieckich landach: Hessen, Baden-Württemberg, Rheinland-Pfalz, Nordrhein-Westfalen. W niedzielę pod polskimi kościołami: Frankfurt nad Menem, Offenbach, Hanau, Mainz, Wiesbaden, Darmstadt, Worms i Mannheim. Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2. 1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, ponadto zastrzega sobie prawo do skrótów i adiustacji tekstów przyjętych do druku. Nie ponosi również odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Przedruki tylko za pisemną zgodą redakcji. Uwaga: Czytelnicy, którzy chcą zapewnić sobie dostarczenie magazynu „Twoje Miasto” do domu, proszeni są o przysłanie na adres redakcji prośby o wysyłkę pod wskazany adres i załączenie znaczka pocztowego wartości 1,45 €. W ramach takiego jednorazowego zamówienia wysyłamy, zgodnie z życzeniem od 1. do 5. egzemplarzy. Zamówienie należy powtórzyć przed kolejnym wydaniem (co dwa miesiące). TWOJE MIASTO Pallaswiesenstrasse 63 64293 Darmstadt Tel.: 06151 6674 091 Fax.:06151 6674 093 [email protected] www.twojemiasto.eu Skład graficzny gazety: FILIPson & Marek Urbaniak Korekta: Aleksandra Ćwiek W wydaniu zostały użyte fotografie autorstwa firmy Profesjonalne Studio Foto-Video FILIPson oraz z portalu www.wikipedia.pl 3 Turystyka w Twoim Mieście Królowa włoskich Dolomitów Cortina d'Ampezzo to najpiękniejsza i zarazem najbardziej snobistyczna stacja narciarska we Włoszech. Położona w Alpach Wschodnich, w regionie Wenecja Euganejska. Wszystko tu jest absolutnie „naj-”: najbardziej malownicze góry, najbardziej dramatyczne widoki i najlepsze trasy. Miasto położone w kotlinie na wysokości 1200 m n.p.m. otoczone jest szczytami dochodzącymi do 3243 m n.p.m. Znajdziecie tu Państwo wspaniałe widoki, wysokogórski charakter, a jednocześnie niesamowitą atmosferę utrzymanych w klimacie początku ubiegłego stulecia hoteli, sklepów i restauracji. Cortina to też czarujące miasteczko (za urok dostaje w przewodnikach narciarskich maksymalną ilość punktów) z markowymi sklepami i bogatymi Włochami, przechadzającymi się leniwie po uliczkach centrum. Zimowa stolica Włoch to ekskluzywne miejsce wypoczynku zimowego, gdzie co rok goszczą gwiazdy kina, polityki i najbogatsi tego świata. Kurort znany jest z zimowych igrzysk olimpijskich, które odbyły się tu w 1956 roku, a także z filmu o przygodach Jamesa Bonda. Szeroka, biała dolina Ampezzo, otoczona potężnymi blokami skalnymi – Monte Cristallo, Tofana i Sorapis – to highlight włoskiego sportu zimowego. Światowa sława jest osnową tej miejscowości, której olimpijską przeszłość odzwierciedla nie tylko stadion i tor bobslejowy, lecz również wyśmienite trasy: od szerokiej na Tofana i Tondi di Faloria do wąskiej Forcella Staunies, przeznaczonej dla ekspertów od stromych stoków. Cortina d'Ampezzo to wciąż niezwykle modny ośrodek sportów zimowych ze znakomitą, ale dość drogą bazą narciarską. Ta „królowa Dolomitów” kojarzy się z nartami w eleganckiej oprawie, z imponującą scenerią Dolomitów oraz z zawrotnie stromymi zboczami i światowym życiem. Trasy Cortiny reklamowane są jako bardzo słoneczne oraz wiecznie ośnieżone, 95 proc. tras posiada rozbudowany system sztucznego naśnieżania. Na narciarzy czeka tu w sumie 55 nowoczesnych wyciągów i 140 km tras narciarskich. Godna polecenia jest damska olimpijska trasa zjazdowa, na której co roku w styczniu odbywają się zawody Pucharu Świata. Będąc na tej trasie, zwróćcie uwagę na górny odcinek między skałą i wyciągiem (zawodniczki jadą tam z pełna prędkością). 4 Malownicze góry, wspaniałe widoki i najlepsze trasy narciarskie przyciągają turystów jak magnes Tutejsza okolica to jeden z najbardziej słonecznych Cortina d'Ampezzo za swój urok dostaje w przewodrejonów Alp nikach narciarskich maksymalną ilość punktów Cortina będzie rajem zarówno dla fanatyków dyscyplin „klasycznych”, jak i ekstremalnych sportów narciarskich. Jest świetnym miejscem dla początkujących i średnio zaawansowanych narciarzy oraz ich bliskich, gdyż – jak wiemy – nie wszyscy jeżdżą na nartach. Osoby te mogą w tym czasie zwiedzać, space- Medpol Reisen rować, wydawać pieniądze w butikach. Słowem: odpoczywać. Kotlina Ampezzo oferuje swoim gościom różnorakie formy zakwaterowania, od superluksusowych hotelików po prywatne kwatery i górskie schroniska, w których można odnaleźć ciszę i spokój. Michael Kochanski SEZON 2013 KWATERY − PENSJONATY − KEMPING Półwysep Helski − Zatoka Pucka Nadajemy na polskich falach i polskim wietrze Kitesurfing www.medpolreisen.de [email protected] Windsurfing tel. +49 (0)271 43446 mobil. +49 (0)1799455148 TWOJ E M i a sto Wieści polonijne Kardynał Stanisław Dziwisz we Frankfurcie nad Menem Góral z Podhala z otwartym spojrzeniem na nowoczesność – tak mówi o nim wielu. Jest to człowiek, który od roku 1966 wiernie służył Karolowi Wojtyle. Nie odstępował Jana Pawła II przez cały okres pontyfikatu, aż do godziny jego śmierci. 23. lutego br. ks. kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, odwiedził Frankfurt. Tego dnia o godz. 18 w Katedrze we Frankfurcie odprawił mszę św. wspólnie z biskupem z Linburga Franzem-Peterem Tebartzvan Elst, ks. prał. Stanisławem Budyniem – rektorem Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech, ks. proboszczem Adamem Prorokiem z Wiesbaden i ks. proboszczem Janem Gogolinem z Frankfurtu. Katedra zapełniła się wiernymi Polakami i innymi osobami pochodzenia polskiego. To właśnie do nich ks. kardynał w swoim kazaniu apelował o wytrwanie w wierze. Przytaczał słowa śp. Jana Pawła II: „Nie lękajcie się, nie lękajcie się otworzyć na Chrystusa, na wiarę”. Po mszy odbyło się spotkanie Polonii z ks. kardynałem Dziwiszem. Były kwiaty, dzieci w strojach krakowskich, kardynał udzielał błogosławieństwa wiernym, szczególnie tym najmłodszym, rozmawiał z poszczególnymi osobami, obdarowywał pamiątkowymi różańcami, podpisywał dedykacje w książkach. Reprezentując magazyn „Twoje Miasto”, udało mi się chwilę porozmawiać Powołam się na słowa pr y masa Stefana Wyszyńskiego. Kiedy b y ł j u ż s t a r y, schorowany i zmęczony, mówił: „Idą nowe czasy i nowi lud z ie . Pa n B óg daje nowych ludzi, którzy w tych nowych czasach będą szukać rozwiązań i dróg prowadzen i a K o ś c i o ł a ”. Patrzymy na nowe czasy z nadzieją. Kardynał Dziwisz apelował do wiernych o wytrwanie w wierze Nadzieja nas nigdy nie zawodzi. Zbliżają się święta wielkanocne. Barz metropolitą krakowskim. Przypomidzo ważny czas w życiu Kościoła i wiernam, że rozmowa odbyła się w lutym: nych. Co Eminencja chciałby przekazać „TM”: Czy dzisiejsze spotkanie we Polonii mieszkającej w Niemczech, Frankfurcie to tylko wizyta duszpawiernym, naszym Czytelnikom? sterska, czy jakaś szczególna okazja? Okres Wielkanocy to czas nawrócenia Kard. Dziwisz: – Nawiązał się bardzo osobistego, społecznego i w każdej dzieserdeczny kontakt z Biskupem z Limdzinie. Życzę, aby wykorzystać ten okres burga. Był on u nas na uroczystościach do zastanowienia się nad własnym życiem, religijnych i zaprosił mnie do Frankfurdokąd idziemy, co chcemy osiągnąć, jakie tu. Jemu bardzo zależy na dobrych konsą najważniejsze wartości – aby życia nie taktach z Polonią mieszkającą w tym przegrać, a wygrać. To także okres modliregionie. Jak sam mówi, daje ona dobre twy i dobrze jest wrócić do drogi krzyżoświadectwo o ludziach wierzących, co wej, gorzkich żali i modlitwy osobistej. jest bardzo potrzebne w tym kraju. Dziękuję za rozmowę, życzę szczęśliCzeka nas wybór nowego papieża. Czy wego powrotu do Krakowa i będziemy zdaniem Eminencji, będzie to ważny oczekiwali ponownej wizyty Eminencji. i trudny pontyfikat? Wiele spraw Ko Christof Kochanski ścioła wymaga rozwiązania. KTO WYSTĄPI? Wśród wykonawców koncertu gwiazdy muzyki klasycznej i muzyki pop. Głównym wykonawcą i gwiazdą wieczoru będzie Daniel von Lison. Wystąpią również: Silvio d`Anza z Frankfurtu, sopranistka Anna Maria Adamiak z Warszawy, skrzypek Michael Makarov z Moskwy, solista Patrick Sway z Wiesbaden. Koncert poprowadzi znana prezenterka telewizyjna Margit Lieverz. JAK NABYĆ BILET? Bilety w cenie 35€. Rezerwacja i przedsprzedaż u organizatorów: Towarzystwo Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II w Wiesbaden. tel.: 0611/3417788, e-mail: [email protected] Przeorat Orderu św. Stanisława w Niemczech oraz Projekt Paramusix tel. 0176/30375446, e-mail: [email protected] 5 wIEŚCI POLONIJNE POLintegro. Nasze polsko-frankfurckie kroniki Nie zgadzam się na fałszowanie historii! Kolorowe „drzwi otwarte” w Elisabethenschule (15 lutego) Zabawa karnawałowa (9 lutego) Podróż służbowa! Ewenement na skalę naszego małego nauczycielskiego światka. Po raz pierwszy Heskie Ministerstwo Szkolnictwa (HKM) wyraziło zgodę na wyjazd grupy roboczej, zajmującej się pisaniem podręcznika metodycznego dla nauczycieli języka polskiego w Hesji, do zaprzyjaźnionej z Hesją Wielkopolski. Między 3 a 10 stycznia 2013 trzy nauczycielki z Darmstadtu, Kassel i Frankfurtu pracowały razem w II LO w Poznaniu nad ostateczną wersją podręcznika. Dzięki uprzejmości Urzędu Marszałkowskiego, Kuratorium Wojewódzkiego, Uniwersytetu Poznańskiego i II Liceum Ogólnokształcącego, grupie roboczej udało się nawiązać ciekawe kontakty. Stowarzyszenia POLintegro, Salonik, die Brücke i Krasnale mają nadzieję, że wspólne starania zaowocują w końcu regularnymi lekcjami języka polskiego, jako języka obcego w Hesji. FAZ i „polskie obozy koncentracyjne” albo o odwadze i refleksie Łukasza Steca, byłego ucznia kursów języka polskiego w Elisabethenschule 9 stycznia 2013 w dziale Rhein–Main, na 35. stronie 7. numeru „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ukazał się artykuł Kathrin Klette o bardzo znaczącym tytule: „Gdy już zabraknie świadków Holocaustu” (Wenn niemand mehr den Holocaust bezeugt). W swoim szczytnym założeniu artykuł wyraża troskę o zrozumienie historii Holocaustu przez 6 Spotkanie z marszałkiem Tomaszem Bugajskim w sprawie języka polskiego (3-10 stycznia) przyszłe pokolenia niemieckiej i nie tylko niemieckiej młodzieży, niemającej już kontaktu ze świadkami historii. Niestety autorka artykułu, pisząc o ostatnich jeszcze żyjących świadkach Holocaustu, użyła sformułowania „więźniarki polskich obozów koncentracyjnych”. Łukasz Stec, były uczeń Elisabethenschule (maturzysta 2011 roku, również z języka polskiego jako obcego, aktualnie student historii i polityki Uniwersytetu im. J.W. Goethego we Frankfurcie nad Menem) wykazał się znakomitym refleksem i zrozumieniem historii. Zareagował natychmiast. Jego e-mail prostujący niewłaściwe sformułowanie i przeprosiny redakcji FAZ ukazały się w numerze 11 na stronie 40, w rubryce „Listy od czytelników” (Posteingang). Jeżeli nawet argumenty FAZ usprawiedliwiające niezręczność językową redaktorki nie są zbyt przekonywające, sama reakcja na JĘZYK POLSKI jako 1. lub 2. język obcy – wliczany do średniej ocen na świadectwie; dla uczniów, którzy przebywają na terenie Niemiec nie dłużej niż 2 lata. Elisabethenschule Vogtstr. 35-37, 60322 Frankfurt, tel.: 069 / 212 35 144. JĘZYK POLSKI jako język kraju pochodzenia – 1 raz w tygodniu, 2-3 godziny lekcyjne po południu; dla wszystkich zainteresowanych z klas od 5 do 10 proponuje: Fürstenbergerschule, Fürstenbergerstraße 152, 60322 Frankfurt, tel.: 069 / 212 35 145 e-mail Łukasza Steca oraz wycofanie tego fragmentu z wersji internetowej artykułu świadczą o dobrej woli redakcji. Sam Łukasz, zapytany, dlaczego interweniował, odpowiedział: „Jestem Polakiem i historykiem. Z tych dwóch perspektyw, nawet jeżeli niezamierzone, tego rodzaju określenie obozów koncentracyjnych jest zakłamywaniem historii“. Takich młodych ludzi, jak Łukasz, trzeba w polityce i szkolnictwie, by osiągnąć w naszych stosunkach z Niemcami realizację postanowień Traktatu z czerwca 1991. TWOJ E M i a sto Język polski jako przedmiot maturalny – skarga do sądu administracyjnego Od 2003 roku heskie władze szkolne regularnie odrzucają wnioski młodzieży polskiego pochodzenia urodzonej w Niemczech o zgodę na zdawanie na maturze języka polskiego, jako drugiego języka obcego. Dla niektórych rodziców miarka się przebrała. W grudniu 2012 roku po raz pierwszy wystąpili z oficjalną skargą do heskiego sądu administracyjnego. Polskie stowarzyszenia POLintegro, Salonik, die Brücke i Krasnale, działające w Hesji i statutowo zajmujące się krzewieniem języka i kultury polskiej, przejęły część opłat sądowych. 9 lutego 2013 na zabawie karnawałowej we Frankfurcie, której współorganizatorem było POLintegro, udało nam się zebrać dalszą część brakującej sumy – 270€. Wszystkim ofiarodawcom serdecznie dziękujemy! Mimo hojnego wsparcia ze strony bawiącej się przy dźwiękach polskiego zespołu Polonii, do zakończenia sprawy i zebrania reszty brakujących funduszy jeszcze, niestety, daleko. Nagrody – Dzień otwartych drzwi w Elisabethenschule Tegoroczny „Dzień otwartych drzwi” w Elisabethenschule (piątek, 15 lutego) był dla grup języka polskiego wyjątkowy. Przygotowaliśmy nie tylko – jak co roku – polską salę, plakaty, konkurs z historii polsko-niemieckiej i polskie wypieki. W tym roku przygotowaliśmy się też na uroczyste wręczenie nagród z dwóch międzynarodowych konkursów polonijnych, w których wzięliśmy udział. Pani dyrektor Post wręczyła uczniom nagrody i dyplomy uczestnictwa w konkursach fundacji Semper Polonii i Oświaty Polskiej za Granicą. Pogratulowała nam również wspaniałych wyników i zaangażowania przy opracowywaniu trudnych, ale ciekawych tematów konkursowych (Semper Polonii – „Ocalmy od zapomnienia” i Oświaty Polskiej za Granicą – „Mam talent, szukam polskich śladów”). Przyjemnie było przekonać się, że nasze zaangażowanie na lekcjach języka polskiego zostało dostrzeżone również przez Radio Bigos z Darmstadtu. Redaktor Elik Plichta przeprowadził wywiady z nagrodzonymi uczniami i poświęcił im część sobotniej audycji 16 lutego. Jeszcze sympatyczniej byłoby, gdyby wszyscy chętni, tak jak kiedyś, mogli zdawać maturę z języka polskiego. Marta Tadrowski, POLintegro Zespół Jacek i Placek zagra dwa koncerty w Niemczech! Usłyszymy największe przeboje zespołów: Dżem, Lady Pank, Budka Suflera Jacek i Placek to duet założony przez Jacka Dewódzkiego, byłego wokalistę legendarnej grupy Dżem, a obecnie lidera zespołu Revolucja (revolucja. com). Drugim członkiem duetu jest Paweł Nawrocki, gitarzysta i wokalista zespołu Alergen (alergen.art.pl). Muzycy doskonale wzajemnie się uzupełniają, co owocuje świetnym widowiskiem muzycznym. Repertuar, który muzycy wykonują podczas koncertów, to zbiór przebojów polskich wykonawców z lat 80. i 90., takich jak Dżem, Lady Pank, Oddział Zamknięty czy Budka Suflera. Cały koncert opatrzony jest dodatkowo dużą dawką humoru, a dialogi pomiędzy muzykami przypominają scenki rodem z kabaretu. Podczas koncertu duet ten wciąga publiczność w najróżniejsze interakcje, tak by występ stał się barwniejszy i ciekawszy. Piosenki wykonywane są na dwa głosy i dwie gitary. Repertuar został przygotowany tak, aby publiczność aktywnie uczestniczyła przez cały występ. Znane i lubiane piosenki, ciekawe aranżacje i dwie barwne postacie – z całą pewnością ten występ na długo zapadnie w pamięć wszystkim uczestniczącym w tym widowisku muzycznym! Rezerwacje biletów w Darmstadt: 06155/605714, [email protected] Rezerwacje biletów w Kaiserslautern: 0631/3702558 LICZBA BILETÓW OGRANICZONA! 7 Horoskop Baran (21.03. - 19.04.) Gdy myślałeś o swoich planach na przyszłość, nawet nie podejrzewałeś, że tak wiele może się zmienić w przeciągu jednego miesiąca. Teraz jest czas zmian – tylko od Ciebie zależy, czy wykorzystasz go dobrze dla siebie. Powinieneś skorzystać z rady przyjaciela – nikt tak dobrze jak on nie zna tego, co Ci w duszy gra, a zarazem może z dystansem doradzić, co wybrać z tego, co przynosi los. Nie zaniedbuj bliskich, oni też chcą wiedzieć, co się dzieje. Lew (23.07. - 22.08.) Pewne sprawy zaczną się komplikować. Staraj się unikać ryzykownych przedsięwzięć, bo podjęte plany mogą nie wypalić, interesy, które świetnie się zapowiadały, mogą nie przynieść oczekiwanych dochodów. Bądź czujny i ostrożny w swoich działaniach. W pracy musisz narzucić sobie większą dyscyplinę i nie bujać w obłokach. Przede wszystkim zajmij się zdrowiem – od niego zależą przyszłe sukcesy. Twój organizm potrzebuje odprężenia i relaksu. W stosunkach z partnerem może nastąpić przełom, zwłaszcza jeśli są między Wami niedopowiedzenia. Strzelec (22.11. - 21.12.) Sporo energii poświęcisz sprawom zawodowym. Gdy rozprawisz się z wyzwaniami w pracy, będziesz udzielać się towarzysko, przyjmować gości, bywać na koncertach, w galeriach... To Cię zainspiruje, obudzi Twoją kreatywność. Może wpadniesz na pomysł, jak zarobić większe pieniądze? Praca będzie przychodzić Ci z łatwością, bo to, co robisz, będzie dawało poczucie zadowolenia. Możesz liczyć na życzliwość i pomoc przyjaciół. Dla samotnych dobry moment, aby dać komuś do zrozumienia, że podoba Ci się, i to bardzo. 8 Byk (20.04. - 20.05.) Po co komu szczęście, jak ma miłość. To niby proste, ale trochę szczęścia w tym miesiącu bardzo Ci się przyda. Pojawi się kilka obiecujących propozycji zawodowych, ale żeby z nich skorzystać, potrzebny będzie szczęśliwy splot okoliczności. W drugiej połowie miesiąca zagraj va banque, bardzo się to opłaci. Nieraz odrobina ryzyka może bardzo dopomóc w osiągnięciu celu. Panna (23.08. - 22.09.) Twoje życie rodzinne i sytuacja w domu może być pełna napięć i stresu w pierwszej połowie miesiąca. Kilka drobnych napięć spowoduje niepotrzebne zamieszanie. Naprawienie tej sytuacji będzie wymagało wiele cierpliwości. Chwilami będziesz chciał uciec gdzie pieprz rośnie. Więcej cierpliwości, wszystko skończy się dobrze. W drugiej połowie miesiąca Twoje życie stanie się bardziej aktywne i pełne odmiany, dokładnie tak jak lubisz. Będziesz miał głowę pełną pomysłów i kreatywnych projektów. Wykorzystaj ten czas, bo gwiazdy nad Tobą czuwają. Koziorożec (22.12. - 19.01.) Czy pomyślałeś, ile trosk sprawia Ci Twoja niefrasobliwość w tym, co mówisz. Nieraz warto pamiętać, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Uważaj, co powiesz zapytany, co sądzisz o drugiej osobie. Ona nie ma tyle dystansu do siebie co Ty i może to źle odebrać. Nie zyskasz nic, a możesz dużo stracić. W drugiej połowie miesiąca zwróć uwagę na pracę zawodową – będziesz bardzo potrzebny, a Twoja fachowość może okazać się nieoceniona. Bliźnięta (21.05. - 21.06) Życie jest jak cukierek: nieraz gorzki, nieraz kwaśny, nieraz słodki – aż nadto. W tym miesiącu poczujesz się jak w sklepie z cukierkami. Spróbujesz wszystkiego po trochu. Jedno, co zapamiętasz, to to, że życie ma wtedy smak, jak jest różnorodne, niekoniecznie słodkie. Wyjdziesz z tego wzmocniony i pełen przeświadczenia, że dasz sobie radę niezależnie od tego, co przyniesie los. Waga (23.09. - 22.10.) Zdrada to nie jest dobry pomysł. Trzy razy się zastanów, zanim popełnisz błąd. To, co wydawało Ci się dobrym pomysłem, może się okazać nic niewarte. Przemyśl wszystko raz jeszcze. W drugiej połowie miesiąca zaświeci słońce i wszystkie trudne sprawy uda się rozwiązać w prosty sposób. Szczera rozmowa z bliską osobą pozwoli odbudować Wasze relacje i pozwoli zbudować na nowo zaufanie pomiędzy Wami. Wodnik (20.01. - 18.02.) Na początku miesiąca wszystko Cię będzie drażnić. Po co to, po co tamto?! Jednak już po kilku dniach stwierdzisz, że to jednak ma sens i warto to kontynuować. Nagrodą będzie kilka małych, wydawałoby się, ale jednak sukcesów. Gdy spojrzymy na nie jako całość, to będzie imponujący dorobek. Nie zapominaj o bliskiej osobie. Ona też chce z Tobą świętować Twój mały sukces. Drobny prezent to będzie coś, co może wprawić Cię w dobry nastrój. TWOJ E M i a sto Rak (22.06. - 22.07.) Na szczęście w życiu zawodowym na pewno nie będziesz narzekać. Pochwały i wyróżnienia posypią się z różnych stron. Będziesz w centrum zainteresowania. Nie obawiaj się niczego. To odpowiedni czas, by powalczyć o awans i podwyżkę. W drugiej połowie miesiąca ożywi się życie towarzyskie, a zaproszenia na spotkania sypną się jak z rękawa. Będziesz mile widzianym gościem na każdej imprezie, oczarujesz wszystkich poczuciem humoru i optymizmem. Skorpion (23.10. - 21.11.) Napotkana nieoczekiwanie osoba może spowodować niezłe zamieszanie w Twoim życiu uczuciowym. Jeśli już z kimś jesteś, należy uważać, jak sobie poradzisz z tymi emocjami. Może najlepiej byłoby zachować je tylko dla siebie – to, że będzie cierpiał ktoś inny, nic nie zmieni. W pracy jałowe dni, Twoje myśli będzie zaprzątać coś innego. Jednak w drugiej połowie miesiąca praca powinna się znaleźć w centrum Twojej uwagi. Tempo będzie narastać, nowe ekscytujące wyzwania staną się motorem napędowym i tym, co Cię pochłonie w całości. Ryby (19.02 - 21.03.) Przygotuj się na wiele nowych znajomości w tym miesiącu. W pracy wszystko będzie pod kontrolą, ale to tylko pozorny spokój. W drugiej połowie miesiąca uważaj na złe języki. Może pojawić się walka o awans, niektórzy uznają, że droga „po trupach” to najlepszy sposób, by go uzyskać. Można się więc spodziewać wielu napięć i frustracji. Nieraz taka sytuacja pozwala ocenić, kto tak naprawdę udaje naszego przyjaciela, a kto nim jest w rzeczywistości. KALEJDOSKOP KULINARNY AGNIESZKA DOBRODZIEJ Zupa z zielonego groszku z miętą i boczkiem Pyszna, gęsta i sycąca zupa. Mocno odświeżająca dzięki dodatkowi mięty. Chrupiącym akcentem jest tutaj podsmażony boczek. Podana ze świeżym domowym chlebem smakuje naprawdę wyjątkowo. Składniki na 4 porcje: • 500 g mrożonego zielonego groszku • 1 pęczek świeżej mięty • 140 g wędzonego boczku • 1 cebula • 2 ziemniaki • 1 l bulionu warzywnego (lub drobiowo-wołowego) • sól • pieprz WYKONANIE: Zielony groszek rozmrozić (można groszek zalać gorącą wodą, a kiedy się rozmrozi, osączyć na sicie). Cebulę obrać, posiekać. Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w małą kostkę. Miętę opłukać, osuszyć, oderwać listki od gałązek, posiekać. Boczek pokroić w drobną kostkę. Rozgrzać patelnię (bez tłuszczu), podsmażyć boczek na chrupiąco, zdjąć z patelni. Na tłuszczu pozostałym ze smażenia boczku zeszklić posiekaną cebulę, przełożyć autorka bloga: kalejdoskopkulinarny.blogspot.de do garnka. Dodać ziemniaki i połowę boczku. Wlać bulion, zagotować i gotować na średnim ogniu do momentu, kiedy ziemniaki będą miękkie. Następnie dodać zielony groszek i gotować pod przykryciem jeszcze przez 3 min. Dodać posiekaną miętę i zmiksować całość za pomocą blendera. Zupę ponownie zagotować, doprawić do smaku solą i pieprzem. Przelać zupę do miseczek, posypać pozostałym boczkiem. Podawać z wiejskim chlebem. * inspiracja: „Lisa” 10 (2011) Torcik rabarbarowy ze śnieżnym musem Delikatne ciasto, chrupiąca beza, płatki migdałowe, bita śmietana i mus rabarbarowy... całość wprost rozpływa się w ustach. Słodycz ciasta równoważy kwaskowatość rabarbaru. WYKONANIE: Wysmarować masłem tortownicę o średnicy 26 cm. Piekarnik rozgrzać do temp. 175°C. Oddzielić żółtka od białek. Miękkie masło, 125 g cukru, szczyptę soli i 1 cukier waniliowy utrzeć na gładką masę. Dodawać kolejno żółtka, ciągle ucierając. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i na zmianę z mlekiem dodawać do masy jajecznej, wszystko razem krótko zmiksować. Połowę ciasta wyłożyć do formy, wyrównać powierzchnię. Białka ubić na pianę. Dodać 200 g cukru i ubijać dalej na sztywno, aż cukier całkowicie się rozpuści. Połowę gotowej piany wyłożyć na ciasto. Posypać 2 łyżkami płatków migdałowych. Piec w gorącym piekarniku 25-30 min. Wyjąć, ostudzić. Z pozostałego ciasta, piany i płatków migdałowych upiec drugi placek. Rabarbar obrać, umyć i pokroić na małe kawałki. Włożyć rabarbar do garnka, wlać 100 ml wody, dodać 4-5 łyżek cukru, zagotować i gotować pod przykryciem ok. 5 min. Budyń rozmieszać z 6 łyżkami wody (lub sokiem z czerwonych porzeczek, wtedy mus będzie miał ładny różowy kolor), dodać do rabarbaru, wymieszać, ponownie zagotować i gotować ok. 1 min., ciągle mieszając. Ostudzić i wyłożyć na jedną Składniki na 16 kawałków: • 4 średnie jajka • 125 g miękkiego masła lub margaryny • 125 g + 200 g + 4-5 łyżek cukru • szczypta soli • 3 opakowania cukru waniliowego • 150 g mąki pszennej • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia • 5 łyżek mleka • 4 łyżki płatków migdałowych • 500 g rabarbaru • 1 budyń waniliowy (na 1/2 l mleka) • 400 g śmietanki kremówki • ew. 2 zagęstniki do śmietany • ew. 6 łyżek soku z czerwonej porzeczki • cukier puder do posypania ciasta część ciasta. Wstawić do lodówki, aby masa rabarbarowa zgęstniała. Chłodną śmietankę kremówkę ubić na sztywno z 2 cukrami waniliowymi (można dodać jeszcze 2 zagęstniki do śmietany, aby masa była bardziej zwarta). Ubitą śmietanę wyłożyć na masę rabarbarową i przykryć drugą częścią ciasta. Posypać cukrem pudrem. Schłodzić w lodówce (najlepiej przez całą noc). * inspiracja: „Lecker” 5 (2009) 9 MOTORYZACJA Mądry Polak po szkodzie, czyli jak unikać sporów, o których rozwiązanie nie jest wcale tak łatwo Przed sądem okręgowym w Darmstadt toczy się od niemal pięciu lat sprawa z powództwa pana, który czuje się oszukany przez sąsiada sprzedającego mu samochód marki Audi A6. Otóż sprzedający jest drugim właścicielem owego pojazdu, dokonał w czasie jego eksploatacji paru nieznacznych napraw, właściwie zaliczających się do tzw. napraw serwisowych typu wymiana oleju, klocków hamulcowych i tym podobnych drobnych wymian części ulegających podczas eksploatacji zużyciu. Nabywca pojazdu – pod wpływem sugestii osób mu bliskich – przyjechał do naszego biura ze zleceniem wykonania analizy stanu technicznego tachometru (licznika kilometrów) oraz z poleceniem zbadania go pod względem możliwości jego manipulacji. Jak się zapewne Państwo domyślacie, sugestia osób przychylnych naszemu „poszkodowanemu” wynikała, ogólnie mówiąc, z „podejrzanego” stanu technicznego i wizualnego pojazdu. Kierownica, choć pokryta skórą, była mocno wytarta w miejscach, gdzie ją się zazwyczaj trzyma podczas prowadzenia pojazdu, pedały „gazu” i „hamulca” nosiły znamiona częstego używania, chociaż pojazd nie miał więcej niż 5 lat. Już po pierwszym spojrzeniu na szybę przednią można stwierdzić, że poprzedni właściciele pojazdu z pewnością nie nabyli go w celu trzymania w garażu. Bardzo wyraźne odpryski lakieru bezbarwnego, jak i bazy lakierowej na przedniej części maski samochodu demaskowały liczne minikolizje z piaskiem i kamykami. Mówiąc krótko, pojazd już wiele doświadczył i był bardzo wyeksploatowany przez poprzednich użytkowników. Na liczniku widniały jednakże już tylko 101 234 km, a nowemu posiadaczowi nie podobał się jego nowy nabytek. Pod wpływem sugestii znajomych zaczął intensywnie zastanawiać się nad prawdziwą przeszłością swojego pojazdu. Stąd też zlecenie zbadania stanu technicznego pojazdu ze szczególnym uwzględnieniem faktycznego stanu licznika przejechanych dotychczas kilometrów. Nasze pierwsze kroki skierowaliśmy do zaprzyjaźnionej firmy Audi po tzw. historię serwisową tego pojazdu. Należy 10 wiedzieć, że każdy pojazd serwisowany w autoryzowanej stacji serwisowej danej marki jest skrupulatnie opisywany, tzn. stan licznika, wykonane prace naprawczo-serwisowe, a także wszystkie wymienione podczas serwisu części i urządzenia znajdują się w protokole powykonawczym. W dzisiejszych czasach przechowywanie tego rodzaju informacji jest normą, a raz zapisane w „sieci” – choćby tylko w intranecie producenta pojazdów – nigdy właściwie nie giną. Zdobycie ich jest czasami czasochłonne, ale nie stanowi większego problemu dla specjalistów w swojej dziedzinie. Następnie dokonaliśmy demontaż Kombi-Instrumentu – tak fachowo Audi nazywa tachograf wraz z innymi licznikami i wskaźnikami na desce rozdzielczej pojazdu. Czynność ta, udokumentowana wieloma zdjęciami, wykazała ponad wszelką wątpliwość, że instrument ten jest częścią oryginalną i został zamontowany na taśmie montażowej w trakcie „składania” samochodu, a nie wymieniony krótko przed sprzedażą, jak sugerował przyparty do muru sprzedający podczas jednej z poprzednich rozpraw sądowych. Jednakże na liczniku nadal widniały butne 101 234 km i przysparzały one zarówno poprzednikowi, jak i nowemu nabywcy pojazdu „bezsennych nocy”, jako że sprawa o owe manipulacje toczyła się już od dłuższego czasu przed sądem w Darmstadt. W tym momencie wypada wspomnieć o tym, iż temat manipulacji przy licznikach samochodowych jest „sportem narodowym” zarówno w Niemczech, jak i w Polsce. Nie ulega jednak wątpliwości, że stosując zaawansowane technicznie metody, fachowcy są w stanie stwierdzić rzeczywisty stan licznika. Osobnym problemem jest udowodnienie ewentualnego „przekrętu” przed sądem, który to często otwarcie przyznaje się do nieznajomości tego tematu. Jeśli mamy odrobinę szczęścia i uda się nam przekonać sąd do zaistniałej manipulacji, stoimy przed następnym problemem: jak udowodnić, który z poprzednich właścicieli dokonał owej manipulacji. I to jest problem raczej nie do rozwiązania. Jaki wniosek wypływa z tych doświadczeń? Zawsze kierujmy się zdrowym rozsądkiem i nie dajmy się zwieść ładnie wyczyszczoną blachą i nieskazitelnym wnętrzem pojazdu. Pytajmy zawsze o książkę przeglądów, dokumenty przeglądu technicznego (tzw. HU Bericht), rachunki z warsztatów. Im mniej tych dokumentów, tym większe prawdopodobieństwo, że licznik był manipulowany, a jego obecny posiadacz skrzętnie ukrywa prawdziwy przebieg. Od handlarza kupujmy jedynie samochód z gwarancją przynajmniej jednoroczną, wraz z certyfikatem niezależnego eksperta pojazdów samochodowych o faktycznym obiektu, który chcemy nabyć. W następnym odcinku zdradzę Państwu, jakie pokłady „wiedzy” mają w sobie sterowniki samochodowe (tzw. Steuergerät) i co w nich jest umieszczane na poszczególnych etapach programowania. Wasz rzeczoznawca Dipl.-Ing. J. Chareza TWOJ E M i a sto wywiad w twoim mieściE „Piszę wyzywające książki, wymagające wyobraźni” – wywiad z Olgą Tokarczuk Na niemieckim rynku wydawniczym ukazała się nowa książka znakomitej polskiej pisarki Olgi Tokarczuk „Der Gesang der Fledermäuse” (polski tytuł „Prowadź swój pług przez kości umarłych”). Z tej okazji Olga Tokarczuk była gościem Deutsches Polen Institut w Darmstadt. Spotkanie z pisarką, zorganizowane we współpracy z Nachbarschaftsheim e.V. i z Kulturverein SALONik e.V. odbyło się w wypełnionej po brzegi publicznością sali Pałacyku Prinz Emil. Po spotkaniu z czytelnikami Olga Tokarczuk udzieliła wywiadu redaktorce polskiej audycji „Karolinka” w Radiu Darmstadt (Radar). Radar: Serdecznie Panią witam w Darmstadt. Olga Tokarczuk: Dzień dobry. Polska młodzież uczęszczająca do niemieckich szkół ma wprawdzie kontakt z literaturą, lecz niekoniecznie z literaturą polską. Mimo tego wielu z tych młodych ludzi chętnie rozszerza swoje literackie horyzonty, także o literaturę kraju pochodzenia. Zanim jednak ci młodzi ludzie sięgną po raz pierwszy po Pani książkę, na pewno zadadzą sobie pytanie, o czym pisze Olga Tokarczuk? Proszę powiedzieć, jakie tematy porusza Pani w swoich książkach? Bardzo różne. Nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie wprost, ponieważ każda z moich książek jest o czymś innym. Wydaje mi się, że czytelnik, który przeczytał już kilka moich książek, jest w stanie znaleźć w nich pewien styl. Moje książki nie są w zasadzie dla nastolatków. Mimo prostego języka, treść ich jest nieco skomplikowana. Te książki są trochę wyzywające. Wymagają uruchomienia wyobraźni, wyjścia poza zwyczajną codzienność, pragmatyczną i realistyczną. Te książki mają swoje pewne grono czytelników. Ważna jest odpowiednia wrażliwość odbiorcy, jego ciekawość świata, lgnięcie do nietypowych, dziwnych, a czasem nawet dziwacznych tematów. Jak powstaje taka książka? Czy długo pracuje Pani nad danym dziełem literackim? To zależy od książki. Są takie, które pisze się naturalnie i szybko. Na przykład książkę, z którą przyjechałam do Darmstadt, pastisz powieści kryminalnej, napisałam bardzo szybko, w ciągu Na spotkaniu autorskim Olgi Tokarczuk czytelnicy z uwagą słuchali m.in. fragmentów nowej książki Olga Tokarczuk – polska pisarka, eseistka, laureatka najważniejszej polskiej nagrody literackiej Nike 2008 r. za książkę „Bieguni” 6 miesięcy, a w tej chwili pracuję nad książką, która zajmuje mi już prawie 6 lat. Nie ma na to żadnej reguły. Skąd czerpie Pani pomysły? Co Panią inspiruje? Głównie inspirują mnie: życie, gazety, podróże, książki, ludzie. Wszystko, co mnie otacza. Pani książki są czytane również przez niemieckich czytelników. Czy istnieją jakieś zauważalne różnice w odbiorze tych książek w Niemczech i w Polsce? Nie widzę różnic w odbiorze moich książek. Wydaje mi się, że to ten sam krąg kulturowy. Myślimy jednakowo i mamy podobne mentalności. Uważam, że pytania dotyczące książek na spotkaniach autorskich są niemal identyczne. Jedyne co zauważyłam, to fakt, że niemieccy czytelnicy lubią, aby autor czytał swoje teksty. Natomiast w Polsce raczej nie ma takiego zwyczaju. Ludzie chętniej rozmawiają. W październiku odbył się już 8. Międzynarodowy Festiwal Opowiadania we Wrocławiu. Proszę powiedzieć, co to za festiwal i czy Pani bierze nadal w nim udział? Wymyśliłam i założyłam ten festiwal, jednak od kilku lat nie biorę już w nim czynnego udziału. Festiwal toczy się swoim torem, ma swoją energię, tworzą go już inni ludzie. W marcu 2012 odbyła się premiera Pani najnowszej książki „Moment niedźwiedzia”, która jest zbiorem esejów, poprzedzonych wstępem publicystki Kingi Dunin. Jest to zbiór krótkich tekstów i felietonów publicystycznych, które ukazywały się w prasie na przestrzeni kilkunastu lat. Są one wybrane pod specyficznym kątem, tak aby pokazać mój sposób myślenia o społeczeństwie, o literaturze, o Dolnym Śląsku, gdzie mieszkam. Jest to pierwsza taka książka w moim życiu, nigdy poprzednio nie wydałam tego typu zbioru. Są tam też rzeczy kontrowersyjne. Zapraszam do zapoznania się z tą książką. Na pewno spodoba się ona ludziom, którzy lubią czytać rzeczy napisane na gorąco, goniącym rzeczywistość. Dziękuję za rozmowę. Dziękuję i pozdrawiam wszystkich słuchaczy Radia Darmstadt i czytelników gazety „Twoje Miasto”. Rozmawiała Karolina Kochanski Polskie audycje w Radiu Darmstadt 103,4 mhz (www.radiodarmstadt.de): • Polski Magazyn „Bigos”: sobota, godz. 15:00–17:00 • „Mischmasch”: piątek, godz. 19:00–21:00 • „Karolinka”: druga środa miesiąca, godz. 21:00–23:00 11 Wspomnienia z karnawału... W zimowe, szare, sobotnie popołudnie postanowiłam trochę poleniuchować z dobrą książką na wygodnej sofie. Do pionu postawiło mnie wtargnięcie do salonu mojej ośmioletniej córki z bardzo konkretnym pytaniem: „Królewna czy czarownica?”. Te trzy krótkie słowa sprawiły, że zdałam sobie natychmiast sprawę, że nici z moich czytelniczych planów. Mamy przecież dzisiaj imprezę karnawałową w naszym polskim stowarzyszeniu Die Brücke, czyli (w wolnym tłumaczeniu dla ludzi „niekarnawałowych”) oznacza to, że trzeba być koniecznie kimś, kim się na pewno nie jest, a przy tym (co najważniejsze) dobrze się bawić. „Czarownica była już na Halloweenie, wolę królewnę” – odpowiadam w pełni świadoma powagi sytuacji. Wyciągamy więc różową szatę, różowe buciki, klejnoty z drogocennymi plastikowymi kamieniami i tworzymy słodki wizerunek królewny. Potem jedziemy do Griesheim, gdzie zespół taneczny „Krakowiak“ co tydzień ma swoje próby, a tym razem wraz z „Die Brücke” urządza zabawę karnawałową dla dzieci i rodziców. Przyjeżdżamy, jest polsko i bardzo karnawałowo. Pani nauczycielka Beata jest też piękną królewną, mamy również słowiańską tancerkę flamenco, którą jest Alicja, są z nami kowboje, konik Maja, Czerwony Kapturek, biedronka i mały kościotrup Mieszko przebrany bardzo autentycznie. Pani Nina zadbała o to, żeby nasza impreza miała odpowiednią oprawę muzyczną, a dzięki „ludziom dobrej woli” mamy co jeść i pić. Rodzice tańczą ze swoimi pociechami, słuchamy klasyki z repertuaru piosenki dziecięcej, np. „Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje...”, „Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka...” itp. Pani Dorota maluje na naszych twarzach to, co akurat pasuje do kostiumu królewny, elfa czy konika. Stajemy się przez to jeszcze bardziej bajkowo-karnawałowi. Tyle tu przyjemnego zamieszania, rozmów rodziców i radosnych krzyków dzieci. Za namową koleżanki z „Krakowiaka” postanawiam pójść piętro wyżej i zobaczyć, co się dzieje na próbie zespołu. A tutaj już inna muzyka, śpiew i taniec, lecz atmosfera nie mniej gorąca. Grono ludzi, którym się bardzo podoba to, co razem robią, z mnóstwem humoru i zaangażowania. Ta pozytywna energia przechodzi na mnie i mimo że buty nie te i spódnicy pięknej brak, naraz tańczę z zespołem. I na góralską, i na mazowiecką nutę wszystko cieszy i raduje. Przy konkretnych, bardziej ambitnych układach choreograficznych odpadam, 12 Na niezwykle kolorowym balu każdy bawił się wyśmienicie – mimo że czasem było też nieco... strasznie nie chcąc przeszkadzać tym, którzy już są doświadczonymi tancerzami. Lekko zmęczona wracam na parter, gdzie karnawał dziecięcy trwa. Konkursy, nagrody, tańce, muzyka na żywo, rozmowy na korytarzu przy domowym cieście i kubku herbaty. Jesteśmy tak daleko od kraju, a przez takie spotkania mamy kawałek Polski między nami. Nikomu nie chce się kończyć, choć królewny już zmęczone i maluszki trą oczy do snu. Rozsądek ludzi dorosłych zwycięża, kończymy tańce, sprzątamy, pakujemy to, co nasze i, dziękując or- ganizatorkom, pani Beacie i pani Ninie, żegnamy się do następnego razu. Cała impreza to wynik tak zwanego świadomego pozytywnego zaangażowania ludzi i środków – jak dobrze, że nam się chce, bo przecież rzeczywistość za oknem szara, zimna i generalnie na sofie, w pieleszach domowych, wszystkim nam przyjemnie. Jednak warto czasem wyjść z domu i zrobić coś innego, coś, co oderwie nas od tych naszych przyziemnych spraw i trosk. Jak dobrze, że następny karnawał już za niecały rok. Magda Ozimek oraz Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego w Warszawie Ośrodek Szkolenia Operatorów Maszyn ogłaszają nabór na pierwszy wspólny kurs dla operatorów koparek jednonaczyniowych kl. III. Kurs będzie się odbywał w Ośrodku Szkolenia Operatorów Maszyn przy Instytucie Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego w Warszawie w języku polskim, wraz z dwutygodniowym intensywnym kursem fachowego języka niemieckiego. Kurs będzie zakończony egzaminem przed komisją niemiecką oraz polską. Uzyskane uprawnienia będą ważne we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Rozpoczęcie kursu planowane jest w II kwartale 2013. Zgłoszenia przyjmowane są przez Ośrodek w Warszawie: Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego Ośrodek Szkolenia Operatorów Maszyn ul. Racjonalizacji 6/8, PL – 02-673 Warszawa telefon/fax: +48 22 843 89 72 e-mail: [email protected] www.bau-abc-rostrup.de TWOJ E M i a sto Finanse i Ubezpieczenia Zabezpieczenie podstawowej egzystencji Przez chwilę pofantazjujmy. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy właścicielami maszynki do produkcji pieniędzy. Przed udaniem się na zakupy uruchamiamy maszynkę, drukujemy ile trzeba gotówki – wspaniale. Jednak pamiętać należy, że taka maszynka może się popsuć, ulec uszkodzeniu, może nam ją ktoś ukraść itp. Czy warto ją ubezpieczyć? Jestem przekonany, że każdy by się na to zdecydował. Wróćmy do rzeczywistości. Każdy z nas, kto pracuje, jest taką maszynką. Każdego dnia rano idzie do pracy, aby „produkować” pieniądze na potrzeby własne i swojej rodziny. Czy jednak pomyśleliśmy o ubezpieczeniu siebie jako maszynki produkującej pieniądze? Kto tego jeszcze nie zrobił, powinien poważnie się nad tym zastanowić. Można to osiągnąć przez trzy formy ubezpieczeń: 1.Ubezpieczenie wypadkowe (Unfallversicherung) – wypłaca świadczenie w przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek wypadku. W Niemczech rocznie wypadkom ulega 1,7 miliona osób. 2.Ubezpieczenie od finansowych następstw utraty zdolności do pracy (Berufsunfähigkeit). Ubezpieczyciel wypłaca świadczenie w postaci miesięcznej renty w przypadku utraty zdolności do pracy na skutek wypadku lub choroby. Rocznie zdolność do pracy traci 250 tys. osób przed 67. rokiem życia. 3.Ubezpieczenie życiowe (Lebensversicherung). Suma, na którą zawarta została polisa, wypłacana jest osobie upoważnionej w przypadku śmierci ubezpieczonego. Daje to zabezpieczenie finansowe bliskich i rodziny w przypadku śmierci osób, które je utrzymywały. Każdego roku w Niemczech umiera 160 tys. osób przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Zapewne powiecie, że każde z tych ubezpieczeń kosztuje i powoduje spore obciążenie finansowe. Niekoniecznie. Na rynku ubezpieczeniowym pojawił się nowy produkt. To nowe ubezpieczenie obejmuje wszystkie wymienione przypadki w jednym ubezpieczeniu, na jednej polisie, przy jednej skład- ce. Poza tym poszerzone zostało o świadczenia w przypadku poważnej choroby (rak, zawał, wylew; lista zawiera 38 chorób) oraz dodatkowe świadczenie, jeśli osoba ubezpieczona wymaga specjalnej opieki. Można oczywiście sobie wybrać tylko jeden lub dwa składniki z całego ubezpieczenia. Wysokość składki zależna jest od wieku, wykonywanego zawodu i wysokości świadczenia (np. renty w przypadku utraty zdolności do pracy). Podam parę przykładów: – student, 23 lata, ewentualna renta chorobowa lub inwalidzka 700 €, składka miesięczna 23,13 €. – pracownik umysłowy, księgowa, 41 lat, zarabiająca 2.500 € netto, przewidywana renta 2000 €, składka miesięczna 72,52 €. – pracowni fizyczny, np. Malarz, w wieku 35 lat, zarabiający 1600 € netto, przewidywana renta 1.200 €, składka miesięczna 29,72 €. – osoba prowadząca działalność gospodarczą (Selbstständige), 37 lat, dochód netto 3300 €, świadczenie z tytułu ewentualnej renty 3000 €, zabezpieczenie w przypadku śmierci 136 tys. €, składka miesięczna 109,13 €. Zdolność do pracy to jedna z najcenniejszych rzeczy, jakie mamy. Dzięki niej możemy zarabiać pieniądze. Dzięki nim przede wszystkim zapewniamy utrzymanie sobie i rodzinie, realizujemy różne cele, marzenia, zapewniamy kształcenie dzieci, dostarczamy sobie drobne i większe przyjemności, jak urlopy, nowy samochód, modne ubrania itp. W trakcie codziennej bieganiny za przysłowiowym groszem warto zastanowić się, co się stanie jeśli ja – jako ta „maszynka do produkcji pieniędzy” – ulegnę awarii. Warto zastanowić się nad zabezpieczeniem egzystencji własnej oraz naszej rodziny. Z praktyki wiem, że często analizujemy szczegółowo ubezpieczenie samochodu – a to przecież 1,5 tony żelaza, które stoi pod domem i rdzewieje. Czy ja i moja rodzina nie jesteśmy ważniejsi? FINANCIAL SOLUTIONS Christof Kochanski MAKLERZY FINANSOWI I UBEZPIECZENIOWI * rejestracja działalności gospodarczej na terenie Niemiec ( Gewerbe ) * * serwis biurowy (wypisywanie rachunków, korespondencja z urzędami itp.)* * obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne ( Krankenversicherung ) zgodne z prawem niemieckim * * ubezpieczenie samochodu z zaliczeniem zniżek polskich * * wykorzystanie dotacji państwowych i ulg podatkowych * * zasiłek na dzieci ( Kindergeld ) ~ także na dzieci w Polsce * * lokaty w złocie i srebrze* * wyszukiwanie optymalnych form ubezpieczeń spośród wszystkich ofert na rynku niemieckim * * emerytura zamiast podatku * * kredyty inwestycyjne * * leasing * FINANCIAL SOLUTIONS ~ 64293 DARMSTADT ~ PALLASWIESENSTRASSE 63 Darmstadt ~ Christof Kochanski ~ T. 06151.66 74 089 ~ M. 0172.75 95 953 Frankfurt ~ Robert Waz ~ T. 069.97 69 85 82 ~ M. 0176.65 63 23 34 Flörsheim ~ Eva Rösner ~ T. 06145.93 77 610 ~ M. 0177.40 60 445 13 Palcem w oko Wspomnienia emigranta odc. VI LOT prostuje W nawiązaniu do ostatniej informacji w tej rubryce dotyczącej LOT-u, zgłosiła się do nas telefonicznie Pani z oddziału LOT we Frankfurcie i zwróciła uwagę, że pisząc o samolotach, które nie latają, z pewnością chodziło nam o Boeing 787 Dreamliner, a nie Embraer. Rzeczywiście, nastąpiło przejęzyczenie, które niniejszym prostujemy. Dziękujemy za zwróconą uwagę i przepraszamy za pomyłkę. Ta sama Pani usiłowała również wyjaśnić, dlaczego LOT nie skorzystał z propozycji darmowej reklamy w naszym magazynie. Otóż, zdaniem Pani (myślę, że prezentowała stanowisko LOT), firma LOT musi dbać o prestiż i nie może reklamować się nawet bezpłatnie w takim czasopiśmie, jak „Twoje Miasto”. Co innego, jeśli z taką propozycją wystąpiłby np. magazyn „Stern”. Jakoś jestem dziwnie spokojny, że z taką propozycją „Stern” nie wystąpi... Czyli LOT buja w obłokach. O prestiżu firmy świadczy nie jej wielkość, ale stabilność m.in. finansowa. „Twoje Miasto” nie ma długów, nie musi być dofinansowywane – a LOT? Przepustki z jednej miejscowości do drugiej stały się rzeczywistością. W stanie wojennym byliśmy pod stałą kontrolą. Milicja miała prawo zatrzymać każdego na ulicy do kontroli dokumentów, tak po prostu, bez żadnego powodu. Gdy widział człowiek z daleka milicjanta, przechodził od razu na drugą stronę ulicy. Jednak na tym nie koniec. Telewizja, jako aparat propagandowy rządu, zaczęła nam wmawiać, że w kraju zostanie wprowadzony prawdziwy porządek. Przede wszystkim mówiono o tym, że wreszcie będzie uregulowana sprawa zaopatrzenia w żywność. Prawdą jest, że przez ostatnie lata, jeszcze przed stanem wojennym, było bardzo trudno kupić cokolwiek. Brakowało podstawowych produktów. Rzucano je ludziom jak ochłapy, po które czekali w 20-metrowych kolejkach, a czasem nawet i dłuższych. Rząd wprowadził kartki na żywność i przy tym też była specjalna kontrola. Kto np. pracował i mieszkał w mieście, a posiadał działkę rolną na wsi, nie dostawał w ogóle żadnych kartek. Miał się wyżywić z plonów swojej działki. Nikogo nie obchodziło, że ziemia ta często leżała odłogiem. Słowem – porządki godne ubolewania! Pamiętam pierwsze kartki, kiedy to w sklepie otrzymałam 250 g makaronu wydzielonego z 500-gramowej paczki. Nikt nie patrzył na przepisy sanitarne. Otwierano paczkę i dzielono. Do tego dostałam 500 g kaszy jęczmiennej, 1 kg cukru, 1 kg mąki, pół litra oleju roślinnego i kostkę mydła. To były zakupy, które wręcz poniżały człowieka. Przy kartkach nie zapomniano też przydzielić 0,5 litra alkoholu na miesiąc. Nikt nie rezygnował z wykupienia tej butelki, bo był to przedmiot przetargowy. Gdy zepsuł mi się bojler, nie było chętnego fachowca do naprawy – ale gdy zaoferowałam alkohol, natychmiast chętni się znaleźli. Nawet nie chcieli butelki, a wyłącznie kartkę. Pieniądze każdy miał, tylko towaru nie było, i to najbardziej wszystkich bolało. W tym trudnym czasie wielką rolę odegrał Kościół i Caritas. Organizowano bowiem dostawy żywności z Zachodu i rozdzielano przy kościołach. Adresy rodzin wielodzietnych przekazywano na Zachód i stamtąd rodziny te otrzymywały indywidualne paczki. W ten oto sposób nawiązywały się również nowe znajomości i przyjaźnie wcześniej nieznanych sobie osób. Codzienność w stanie wojennym była dość monotonna, co było bardzo uciążliwe. Wiele czasu zabierało załatwienie najzwyklejszych spraw, ale właśnie o to chodziło władzom: tak zająć ludzi, aby nie mieli czasu na rozmyślanie. Każdy musiał pracować, bo za brak pracy był karany. W dowodzie osobistym był stempel zakładu pracy, a gdy go nie było, milicja zabierała tę osobę na 48 godzin za kratki, aż do wyjaśnienia. Podobnie był traktowany każdy, kto w czasie trwania „godziny milicyjnej” maszerował przez miasto. Od 22 do 6 rano ruch był zabroniony. Ludzie pracujący na zmiany mieli specjalne zezwolenia, reszta miała obowiązek zostać w swoich domach. Godzina milicyjna była problemem również dla tych, którzy chcieli stanąć w kolejce, aby dostać kawałek mięsa. Dzienna dostawa wystarczała zaledwie na 15 minut sprzedaży, a więc ludzie ustawiali się w kolejkach często już od północy, aby cokolwiek zdobyć zaraz po otwarciu sklepu. Trzeba było chować się po bramach, ale z czasem każdy już wiedział, w której bramie do którego sklepu ustawia się kolejka. Oto były prawdziwe porządki, obiecane przez rząd „ojczyźniany”. Dotrzymali słowa, wprowadzili zmiany, które nas poniżyły. Ucieczką moralną stały się kościoły, które były już przepełnione. Tam pozostawał każdy z własnymi myślami i co najważniejsze – nieobserwowany! Można było się więc wypłakać oraz wyśpiewać. Hymnem utrudzonego narodu stała się pieśń „Boże, coś Polskę...”. (cdn.) SGL 14 TWOJ E M i a sto Niełatwo obcokrajowcowi w Polsce Nasza Czytelniczka (nazwisko znane redakcji) przedstawiła nam historię, jaka przydarzyła się jej w Polsce. Ojciec będący w podeszłym wieku zaniemógł i praktycznie przestał wstawać z łóżka. Nasza Czytelniczka zrobiła sobie dłuższy urlop, aby jakiś czas opiekować się ojcem, i wyjechała do Bydgoszczy. Starszy Pan z uwagi na swoją chorobę nie mógł udać się do banku, aby wypłacić pieniądze lub upoważnić córkę do swojego konta. Nasza Czytelniczka udała się do Oddziału PKO z prośbą o przybycie urzędnika bankowego do domu w celu podpisania upoważnienia. Po wysłuchaniu lamentów, jak dużo mają pracy i nie mają czasu, wizyta została umówiona. Po tygodniu jednak nikt się nie zjawił. Kolejna wizyta w banku, kolejne wysłuchanie lamentów, ale sukces – urzędniczka znalazła czas i przybyła do domu chorego (300 metrów od banku). Godzinę później urzędniczka zadzwoniła i powiedziała, że upoważnienie jest nieważne, gdyż ojciec podpisał się tylko nazwiskiem, bez imienia (czy to wina klienta?). Kiedy i ta przeszkoda została pokonana, nasza Czytelniczka miała nadzieję, że wreszcie będzie miała dostęp do pieniędzy i będzie mogła wykupić lekarstwa dla chorego ojca. Niestety, okazało się, że mając obywatelstwo niemieckie, nie ma numeru PESEL, a bez niego komputer nie przyjmuje danych. Po godzinnej utarczce druga pracownica banku wpadła na pomysł, by w formularzu elektronicznym zaznaczyć, że petent jest obcokrajowcem. Uff... udało się. Czytelniczka chciała jeszcze sobie założyć konto. Pani w banku wyraźnie wpadła w popłoch przed nowym zadaniem. Zaczęła wypytywać, po co jej konto, uzasadniając, iż nie warto. Tego było już za wiele. Klientka udała się do banku BGŻ, mieszczącego się obok, skąd wyszła po 5 minutach z nowym kontem... Wszystko to działo się w Bydgoszczy, w Oddziale PKO na Osiedlu Leśnym. Christof Kochanski Porady prawne Prawa najemców w przypadku inwazji pleśni P leśń i wilgoć w wynajmowanym mieszkaniu to często poważna wada. W przypadku pojawienia się pleśni najemca ma prawo do dochodzenia roszczeń od wynajmującego na podstawie prawa najmu. Roszczenia te, w szczególności prawo do obniżenia wysokości czynszu, nie zostaną jednak uwzględnione w przypadku, gdy wina za powstanie wilgoci i pleśni leży po stronie najemcy i wynika z niewłaściwego postępowania (w szczególności z niedostatecznego ogrzewania i wietrzenia mieszkania). W takich przypadkach najemca ponosi wobec wynajmującego koszty usuwania pleśni. Najemca ponosi ryzyko związane z niesłusznym założeniem: Jeśli na przykład najemca zakłada, że obecność pleśni w mieszkaniu jest skutkiem wady budowlanej, ponosi on ryzyko związane ze słusznością założenia, jeśli w związku z jego przyjęciem czynsz zostanie zmniejszony i wynajmujący otrzyma mniejszą kwotę z tytułu wynajmu. Zostało to potwierdzone wyrokiem wydanym przez BGH (Federalny Trybunał Sprawiedliwości) z dnia 11 lipca 2012 r. Jedynie w przypadku, gdy założenie najemcy było słuszne, zmniejszenie wysokości czynszu było zgodne z prawem. W przeciwnym wypadku powstaje zadłużenie, uzasadniające rozwiązanie umowy bez okresu wypowiedzenia i roszczenie wynajmującego o eksmisję. Najemcy, którzy chcą uniknąć tego ryzyka, powinni – za wyjątkiem przypadków, gdy wady są oczywiste – każdorazowo płacić czynsz w pełnej wysokości, zgłosić jednak zastrzeżenie w odniesieniu do tej części kwoty czynszu, o którą powinien zostać on pomniejszony. Stwarza to najemcy możliwość otrzymania późniejszego zwrotu nadpłaconego czynszu, jeśli okaże się, że był uprawniony do jego zmniejszenia. Eliminuje to natomiast ryzyko eksmisji lub wypowiedzenia umowy. ca powinien jednak ze swojej strony wykluczyć, iż inwazja pleśni nastąpiła w związku z niewłaściwym użytkowaniem mieszkania. Jeśli brak jest konkretnych przesłanek, świadczących o wynikającym z winy wynajmującego zaistnieniu wad budowlanych, najemca musi udowodnić i wykazać, że nie ponosi odpowiedzialności za szkodę związaną z zawilgoceniem mieszkania (inwazja pleśni). Jeśli jako możliwe przyczyny zawilgocenia i związanej z nim inwazji pleśni w wynajmowanym mieszkaniu brane są pod uwagę: wada budowlana lub niewłaściwe użytkowanie mieszkania, w przypadku spornym wynajmujący musi udowodnić, że stan budowlany mieszkania w trakcie trwania stosunku wynajmu całkowicie wyklucza istnienie wady jako przyczyny wystąpienia inwazji pleśni. Wynajmujący twierdzą chętnie – bez dokładniejszego skontrolowania sytuacji – iż winny jest najemca. Tego typu stwierdzenie nie zastąpi jednak dowodu, który powinien być dostarczony przez wynajmującego, na to, iż wina leży po stronie najemcy. Często obie strony, zarówno najemca, jak i wynajmujący, są „winni” powstania szkody. W typowym przypadku mamy do czynienia z istnieniem dotychczas nieznanej wady budowlanej, a dodatkowo w związku z niewłaściwym użytkowaniem mieszkania grzyb zaczyna się rozprzestrzeniać. W takich przypadkach stosuje się rodzaj podziału odpowiedzialności za wyrządzone szkody, tzn. najemcy przypisuje się częściowy udział w powstaniu szkody. Często wina za powstanie szkody zostaje przypisana w 50% obu stronom, ponieważ nie da się dokładnie rozgraniczyć udziału w powstaniu szkody. Obniżenie wysokości czynszu – przykład: W przypadku nieszczelnych okien w salonie i sypialni i powstałych w związku z tym szkód związanych z zawilgoceniem mieszkania (inwazja pleśni), stosowne jest zmniejszenie wysokości czynszu o 20%. Amtsgericht (sąd rejonowy) Schöneberg, wyrok z dnia 8 października 1997 r., sygnatura akt: 7 C 284/97. Wyłączenie prawa do wypowiedzenia umowy: Najemcy nie przysługuje prawo do wypowiedzenia umowy w przypadku, gdy sam spowodował stan zagrażający zdrowiu (np. niewłaściwie wietrząc mieszkanie). Prawo do odmowy płacenia czynszu: Zgodnie z § 320 BGB najemcy mają prawo do odmowy płacenia czynszu do momentu, aż wynajmujący zgodnie z § 535 BGB dopełni spoczywającego na nim obowiązku i usunie stwierdzoną wadę. Jednak nie jest uprawniony do trwałego odmowy płacenia czynszu, lecz jedynie do kwoty odpowiadającej wysokości trzykrotnej sumy, niezbędnej do usunięcia wady. Z niniejszego zarysu problemu wynika wyraźnie, że każdy przypadek należy oceniać indywidualnie i tylko w odniesieniu do podstawowych kwestii istnieje utrwalone orzecznictwo. Adwokat Cristoph Berlinski W przypadku spornym decydującą kwestią jest często ciężar dowodu: Poszczególne sądy nie są całkowicie zgodne co do kwestii, do kogo w przypadku spornym należy przedstawienie dowodów i czego powinny one dotyczyć. Zasadniczo wynajmujący musi udowodnić najemcy, iż ten sam spowodował powstanie grzyba. Najem- 15 Anzeige_reips_pol-2-print.pdf 13.03.2013 17:25:30 Uhr Jesteśmy do Państwa dyspozycji! Usługi księgowości Reips ul. Grosse Friedberger Strasse 32 Große Friedberger Straße 32 60313 Frankfurt nad Menem 60313 Frankfurt (M) Telefon 069 359 56 230 Telefon 069 353 56 230 Telefax Telefax 069 069353 353 56 56 319 319 [email protected] [email protected] www.buchhaltung-reips.de www.buchhaltung-reips.de Jesteśmy dynamicznymzespołem zespołemi ijako jako Jesteśmy młodym młodym dynamicznym eksperci specjalizujemy się się w w księgowaniu bieżących operacji biznesowych, jak i wjak sporządzaniu bieżących operacji biznesowych, iw sporządzaniu bieżących rozliczeń płac. Nasza bieżących rozliczeń płac. Nasza sieć partnerów sieć partnerów kooperacyjnych składa się z doradkooperacyjnych składa się między innymi między innymi z doradców podatkowych, adwoców podatkowych, adwokatów i notariuszy, czyli katów i notariuszy, quasi „wszystko z jednej „wszystko z jednej ręki”. ręki”. opiekujemy sie klientami, których roczne Obecnie Obecnie opiekujemy się klientami , których obroty wynoszą ponad 20 mln euro. Ponadto roczne obroty wynoszą ponad 20 mln euro. sporządzamy miesięcznie rozliczenia dla ponad Ponadto sporządzamy miesięcznie rozliczenia 100 pracowników. dla ponad 100-tu pracowników. ZZ przyjemnością przedstawimyPaństwu Państwunaszą naszą przyjemnością przedstawimy ofertę w osobistej rozmowie. Skontaktujcie ofertę w osobistej rozmowie. Skontaktujcie się się Państwo z nami natychmiast. Państwo z nami natychmiast. 16 Usługi księgowości Reips Usługi księgowości Reips Ofertę naszych usług przedstawi Państwu Ofertę naszych usług przedstawi Państwu panipani Monika Kowalicka-Rakowski – z przyjemnością Monika Kowalicka-Rakowski – z przyjemnością w języku polskim. w języku polskim. Możecie Państwo skontaktować się się z nią Możecie Państwo skontaktować z nią bezpośrednio dzwoniąc na numer telefonu bezpośrednio, dzwoniąc pod numer telefonu komórkowego: komórkowego: 0152 – 34106449 (w języku polskim) 0152 – 34106449 (w języku polskim) e-mail: [email protected] e-mail: [email protected] (w języku polskim) (w języku polskim) Cieszymy się na Państwa wizytę Cieszymy na Państwa wizytę Wasz zespół się Usługi księgowości Reips Wasz zespół Usługi księgowości Reips TWOJ E M i a sto Polski rynek informacyjno-technologiczny Polski rynek informacyjno-technologiczny jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów polskiej gospodarki. Wdrażane innowacje, nowoczesne technologie, bogactwo pomysłów, kreatywność, konkurencyjność polskich przedsiębiorstw z sektora IT oraz przede wszystkim potężny potencjał intelektualny pracowników tej branży są kluczem do sukcesu i sprawiają, że rozwiązania informatycznotelekomunikacyjne są szlagierem eksportowym Polski. Jest to zasługa wyśmienicie wykształconych polskich programistów i pracowników tej branży, których umiejętności i niekonwencjonalny sposób myślenia są cenione i uznawane na całym świecie. Wartość polskiego rynku IT jest wyceniana na 9 mld $. Oznacza to, że polski rynek usług informacyjnotechnologiczno-komunikacyjnych jest drugim co do wielkości w Europie Środkowo-Wschodniej i znajduje się również w pierwszej „Top 20” na świecie. Eksperci szacują, że ta branża zanotuje w najbliższych latach dalszy, wyraźny wzrost na poziomie od 7 do 10 proc. Dotyczy to zwłaszcza produkcji sprzętu hard- i software, a także w segmencie usług informatycznych. Warto podkreślić bardzo wysoki poziom polskiego eksportu sprzętu komputerowego i usług, których wartość co roku wynosi 2 mld $. Trafiają one do ponad 80 krajów na świecie, przede wszystkim do: Niemiec, USA, Francji, Wielkiej Brytanii i Czech. Polski sprzęt i wiedza są wykorzystywane m. in. przez amerykańską agencję kosmiczną NASA do badania Marsa. Polscy informatycy świadczą także usługi na rzecz najważniejszych organizacji światowych, jak NATO i Unia Europejska. Ponadto nasi młodzi informatycy są nagradzani najważniejszymi nagrodami na corocznych ogólnoświatowych konkursach dla programistów, jak np. Microsoft Imagine Cup, Google Code Jam, TopCoder i Drużynowe Mistrzostwa Świata dla Programistów. Wśród krajów posiadających najlepszych programistów Polska plasuje się na trzecim miejscu na świecie, po Rosji i Chinach. Przebojem na świecie są też polskie gry komputerowe. Na zeszłorocznych targach gier komputerowych gamescom w Kolonii polska gra „Wiedźmin II” autorstwa firmy CD Projekt zdobyła 6 z 9 nagród w renomowanym europejskim konkursie „European Games Award”. Na całym świecie sprzedano już 1,7 mln egzemplarzy tej gry. Atrakcyjność polskiego rynku informatycznego doceniły też takie międzynarodowe koncerny, jak: Motorola, Microsoft, HP, Google, Oracle, IBM i SAP, które utworzyły w Polsce swoje centra badawczo-rozwojowe i wspólnie z uczelniami pracują nad najnowszymi rozwiązaniami. W Polsce bardzo dynamicznie rozwija się sektor usług dla biznesu. Są to głównie usługi z zakresu księgowości i finansów, usług typu IT, ale również prac badawczo-rozwojowych. Głównymi atutami Polski w przyciąganiu tego typu projektów są: korzystny klimat inwestycyjny, wysokie kwalifikacje polskich pracowników oraz rozwój nowoczesnego rynku biurowego. Ponadto w Polsce jest 10 dużych ośrodków akademickich, a liczba studentów rokrocznie wynosi blisko dwa miliony. Zalety Polski jako atrakcyjnej lokalizacji inwestycyjnej znalazły uznanie w raportach światowych organizacji i firm. Zgodnie z raportem przygotowanym przez UNCTAD (organizacja ekonomiczna ONZ) Polska została sklasyfikowana na dwunastym miejscu jako najbardziej atrakcyjny dla inwestycji zagranicznych kraj na świecie, zaś w Europie na miejscu trzecim. Na podstawie badania przeprowadzonego przez firmę AT Kearney, Polska zajęła szóste miejsce w rankingu najatrakcyjniejszych miejsc na świecie, zaś pierwsze wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej pod kątem lokowania inwestycji. W ubiegłym roku Kraków zajął pierwsze miejsce na liście najlepszych lokalizacji na świecie w sektorze usług dla biznesu. W ramach wieloletnich branżowych programów promocyjnych Ministerstwo Gospodarki uruchomiło program promocji tej branży. Program zawiera m.in. dotacje na udział w szkoleniach i misjach gospodarczych. Polski przedsiębiorca będzie mógł starać się o dofinansowanie m.in. do udziału we wskazanych targach, odbywających się poza granicami Polski, konferencjach, szkoleniach, misjach gospodarczych. Zostaną przeprowadzone działania promujące tę branżę jako całość w postaci filmów informacyjno-promocyjnych oraz konferencji w Polsce dla środowisk zagranicznych związanych z branżą. Bardzo okazale polskie firmy zaprezentowały się na najważniejszych w tej branży targach CEBIT 2013 w Hanowerze, na których było prawie 200 wystawców z Polski, a nasz kraj było oficjalnym partnerem tych targów. Swoją obecność imprezę zaszczycili m. in. Premier Rządu RP Pan Donald Tusk oraz Wicepremier Rządu i Minister Gospodarki Pan Janusz Piechociński. Więcej informacji na temat polskiej branż IT i udziale polskich wystawców na targach CEBIT można znaleźć na stronie internetowej Wydziału: www. cologne.trade.gov.pl lub też w Newsletterze w j. niemieckim. Kontakt do WPHI w Kolonii: [email protected] www.cologne.trade.gov.pl 17 Sport w Twoim Mieście Kamil Stoch Mistrzem Świata i brąz dla drużyny! Tragedia na Broad Peak... Na te medale czekaliśmy już dość długo Złoty medal Stocha jest dziesiątym na mistrzostwach świata zdobytym przez Polaka – wcześniej srebro wygrywali Stanisław Marusarz (1938) i Antoni Łaciak (1962), brąz zdobył Stanisław Gąsienica Daniela (1970), a aż sześć krążków (cztery złota, srebro i brąz) Adam Małysz. Były trener Apoloniusz Tajner twierdzi, że Polska reprezentacja jest obecnie w szczytowej formie, czego dowodem jest brązowy medal Mistrzostw Świata. Kamil Stoch urodził się w podzakopiańskim Zębie. W tej najwyżej położnej w Polsce wsi rodzili się już tacy narciarscy mistrzowie, jak Stanisław Bobak – legenda polskich skoków narciarskich – biegacz narciarKamil Stoch goni legendę ski Józef ŁuszAdama Małysza czek czy Stanisław Ustupski. Młody Stoch miał więc najlepsze wzorce. Na nartach zaczął jeździć już w wieku 3 lat. Pierwszy skok oddał sześć lat później. W 1999 roku w mistrzostwach świata młodzików w Garmisch-Partenkirchen zdobył złoty medal. W tym samym sezonie ustanowił rekordy skoczni we Frenstacie w Czechach i Klingenthal w Niemczech. Później przyszedł czas na fantastyczny skok na Wielkiej Krokwi. Rok później bez większych problemów wygrał Puchar RMF FM. Jego niezwykłym talentem zaczęły interesować się media, a także reprezentacja Polski B, z którą Stoch pojechał na Mistrzostwa Świata Juniorów. Tam, po pierwszych sukcesach, przyszedł zimny prysznic – w Karpaczu Polak był 40., później w Solleftea – 26. W świecie skoczków panuje opinia, że po ślubie skacze się o 10 metrów bliżej – jednak Kamilowi zmiana stanu cywilnego dodała skrzydeł. Odkąd latem 2010 roku ożenił się z fotografką Ewą Bilan, na stałe zagościł w czołówce Pucharu Świata. Nowy Mistrz Świata mówi po angielsku i niemiecku. Tego ostatniego języka nauczył się od austriackiego trenera Heinza Kuttina, z którym pracował w kadrze B. Po zakończeniu kariery chce zostać trenerem. W Zakopanem ukończył Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego, a następnie został magistrem wychowania fizycznego na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Italia była dla Stocha zawsze szczęśliwa. Osiem lat temu w Pragelato – dokładnie w 33. rocznicę zdobycia przez Wojciecha Fortunę złotego me- dalu olimpijskiego – po raz pierwszy w życiu punktował w Pucharze Świata (7. miejsce). Wyprzedził wtedy samego Adama Małysza. W 2006 roku, w tej samej miejscowości, Stoch razem z reprezentacją Polski zajął piąte miejsce na Igrzyskach Olimpijskich. Natomiast w samym Predazzo wygrał w lutym ubiegłego roku, kiedy na skoczni Trampolino Dal Ben skoczył aż 131,5 m (rekord, 136 m, należy do Małysza). 18 Justyna Kowalczyk powraca z Włoch ze srebrnym medalem Mistrzostw Świata W biegu na dystansie 30 km, podczas MŚ w Val di Fiemme, Polka zajęła drugą lokatę. Po wyrównanej walce, na ostatnich metrach uległa jedynie Norweżce Marit Bjoergen. Już w połowie 30-kilometrowego dystansu ukształtowała się wyraźna trójka liderek, której na zmianę przewodziły Justyna Kowalczyk, Therese Johaug i Marit Bjoergen. Po osłabnięciu Johaug na ostatnich metrach walka rozstrzygnęła się między dwiema odwiecznymi rywalkami. Niestety, tym razem lepsza okazała się Norweżka. Krystyna Pałka wicemistrzynią świata w biathlonie, Monika Hojnisz trzecia w biegu ze startu wspólnego Fantastyczny występ zanotowały polskie biathlonistki na mistrzostwach świata w biathlonie, które odbyły się w czeskim Novym Mescie. Krystyna Pałka wywalczyła srebrny medal Krystyna Pałka w biegu na dochodzenie ze srebrem bia- na 10 km. Przegrała thlonowych MŚ! jedynie z Norweżką Torą Berger. Był to pierwszy w historii medal MŚ dla polskiej biathlonistki. Wielką niespodziankę sprawiła także Monika Hojnisz, która z kolei zdobyła brązowy medal mistrzostw w biegu masowym kobiet ze startu wspólnego na 12,5 kilometra. Może w końcu nasze mistrzynie doczekają się trasy nartorolkowej w Zakopanem. Zabiegają o nią wspólnie z Justyną Kowalczyk. Szczyt jest zdobyty dopiero po powrocie ekipy do bazy – mówi himalaistka Kinga Baranowska Najpierw była wielka radość z pierwszego w historii zimowego wejścia na szczyt Broad Peak (8047 m n.p.m.) w łańcuchu Karakorum. Ale niedługo później radość tę zburzyły dramatyczne doniesienia o członkach polskiej ekipy. 5 marca na 12. najwyższy szczyt świata, oddalony o dziewięć kilometrów od K2, wspięli się: Maciej Berbeka (59 l.), Tomasz Kowalski (28 l.), Adam Bielecki (30 l.) i Artur Małek (34 l.). Na sam szczyt, ze względu na stromą, krawędź wchodzili już pojedynczo. Jako pierwsi na Broad Peak weszli Bielecki i Małek. Po zejściu odłączyli się od pozostałej dwójki. Bielecki osiągnął bezpieczny obóz na 7400 m około godz. 21:00, zaś Małek pięć godzin później. Natomiast tempo Tomka i idącego przed nim Maćka zaraz po zdobyciu szczytu od pierwszych minut było dramatycznie wolne. Do około 2.00 w nocy, 6 marca, przez 7-8 godzin pokonali oni odcinek zaledwie do przełęczy, który standardowo zajmuje ok. godzinę. Kowalski zgłaszał przez radiotelefon kierownikowi wyprawy Krzysztofowi Wielickiemu problemy z oddychaniem. Nie chciał schodzić w dół. Chciał biwakować. Wielicki nakazał mu zażycie odpowiednich leków oraz dalszy marsz w dół. Odpoczynek na tej wysokości, przy tak niskiej zawartości tlenu i w temperaturze -35°C, jest dla organizmu człowieka zbyt wyczerpujący i nie ma żadnego sensu. Podczas ostatniej łączności, o 6:30 rano, Kowalski mówił o trudnościach z zapięciem raka. Powiedział też, że ma kontakt wzrokowy z Berbeką. Wczesnym rankiem Berbeka był widziany, jak wraca sam. Do obozu jednak nie dotarł. Wysłanie pomocy na wysokość powyżej 7000 m, mimo dzisiejszej techniki, nie jest takie proste. Helikoptery nie latają tak wysoko, a wejść mogą tam jedynie przygotowane i zaaklimatyzowane osoby. Na ratunek wycieńczonym himalaistom ruszyli pakistańscy ratownicy. Jeden z nich, ryzykując własne życie, dotarł nawet do miejsca, gdzie widziano z dołu Macieja, lecz go tam nie zastał. Podejrzewa się, że był on szalenie wyczerpany 10-godzinnym powrotem, poślizgnął się i wpadł do jednej z wielu szczelin. Koszmarnie trudne warunki oraz burza śnieżna uniemożliwiły jednak dalszą akcję ratunkową. Obaj himalaiści zaginęli... TWOJ E M i a sto Jacek W. Fischer RECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach: ▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce ▪ prowadzenie procesów sądowych ▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.) ▪ prawo karne i wykroczeń ▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld) ▪ prawo obcokrajowców ▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu) ▪ prawo pracy ▪ prawo spółek, handlowe i gospodarcze ▪ prawo spadkowe Freiligrathstr. 80 D-64319 Pfungstadt www.fischer-law.eu tel. +49 / (0)173 713 25 92 fax +49 / (0)6157 99 15 55 e-mail: [email protected] BÜROSERVICE & PROMOTION Karolina Kochanski Gehaborner Straße 2a 64347 Griesheim Kompleksowe porady w zakresie zasiłków rodzinnych w Niemczech. Doradzamy, informujemy, pomagamy w gromadzeniu odpowiednich dokumentów oraz wypełnianiu wniosków. TEL: 06155 / 8773339 FAX: 06155 / 8773338 MOBIL: 0163 / 2376283 Organizacja oraz przeprowadzanie promocji reklamowych. WWW.KINDERGELD.PL [email protected] Obsługa stoisk reklamowych podczas targów. Dodaj polski numer na Twoją niemiecką Lycamobile SIM NUMERY Twoja rodzina i przyjaciele z Polski mogą dzwonić na Twój polski numer kiedy jesteś w Niemczech i zapłacą za połączenie tak, jakby dzwonili do Ciebie w Polsce Aby dodać polski numer do niemieckiej Lycamobile SIM zadzwoń do naszej obsługi klienta: 06912007322 (mówimy po polsku) Po darmową Lycamobile SIM odwiedź www.lycamobile.de lub zadzwoń 06912007322 (mówimy po polsku)