Majówka bez grilla - Czemu nie! - KAROLINA KWIATKOWSKA

Transkrypt

Majówka bez grilla - Czemu nie! - KAROLINA KWIATKOWSKA
Majówka bez grilla - Czemu nie!
Weekend majowy – brzmi w naszych uszach niczym wielka uczta grillowa, słońce, działka, grono
znajomych i ogólnie wielki wypoczynek połączony z lenistwem oraz obżarstwem. Majówka to kolejna
data, którą Polacy uwielbiają w swoich kalendarzach. Przygotowują zapasy jedzenia i picia na kilka
dni, aby oddać się w spokoju świętowaniu – najbardziej Dnia Pracy.
Co jeśli nie mamy możliwości przeprowadzić swych majowych „obrzędów”? Mieszkamy w bloku, nie
mamy działki, rodzina daleko, przyjaciele mają akurat inne plany a dalsi znajomi nie są przez nas na
tyle lubiani, żeby się do nich wpraszać… Co wtedy? Czy to już skreśla z naszej listy biesiadowanie?
Skądże.
Majówka we dwoje.
Edward Stachura pisał: „Maj, maj dokoła się święci, od wonnych bzów, szalonych bzów, wprost
w głowie się kręci”. Maj jest w końcu miesiącem zakochanych. Wiosna, wszystko wokół kwitnie,
zakochane pary przechadzają się alejkami trzymając się za ręce… Wszyscy znamy te widoki. Dlaczego
więc nie spędzić weekendu majowego z drugą połówką i nie zrobić czegoś, na co wcześniej nie było
czasu, czy pogody? Długi weekend to świetna okazja na spędzenie kilku dni na wspólnym gotowaniu,
oglądaniu filmów, wspólnych rozmowach, spacerach, czy nawet wyjeździe – niekoniecznie daleko
a romantycznie, lub – ci bardziej aktywni –na jakiejś turystycznej wyprawie. Jak jest się we dwoje, to
nie potrzeba wiele do szczęścia. Często wystarczą nawet najprostsze zajęcia aby umilić wspólnie
spędzany weekend.
Majówka samotnie.
To również nie jest powód do smutków i zamykania się w czterech ścianach z zapłakaną twarzą.
Wręcz przeciwnie, długi weekend to okazja do poznania kogoś nowego. Miasta organizują mnóstwo
atrakcji, w tym imprezy plenerowe. Również nocne życie budzi się z zimowego snu. Niekoniecznie
trzeba siedzieć w domu samotnie przed komputerem czy telewizorem. Choć ci bardziej zapracowani,
mogą przyjemnie spędzić czas z dala od życia towarzyskiego – odpoczywając po prostu. Czy to
w domu – oddając się swojemu hobby, na które nie mają czasu w tygodniu, lub w spa – relaksując się.
Nie traktujmy majówki, jak okazji, która zdarza się raz na milion lat i jak przepadnie to świat się wali.
Nie szukajmy atrakcji na siłę. Czasem warto pomyśleć sobie: „tyle wolnych dni-mogę robić, co chcę”.
Nie działajmy stereotypowo. I przede wszystkim nic na siłę – majówka bez grilla i gromady przyjaciół
czy rodziny, to żadna strata. Niektórzy powiedzą, że oszczędność nawet! Dlatego nie panikujmy, nie
szukajmy „opcji”, gdzie można się „wbić” na ostatnią minutę, bo takich imprez zazwyczaj ludzie
potem żałują. Ogarnijmy się, pomyślmy czego dawno nie robiliśmy a od dawna się na to zbieraliśmy
i zróbmy to! Mamy na to cały weekend. Możemy sprzątać, robić remonty, leniuchować, czytać gazety
na tarasie, robić maratony filmowe, spać do południa, segregować swoje zdobycze kolekcjonerskie,
robić trasy rowerowe, spędzić w końcu więcej czasu z partnerem, rodziną, psem lub ze samym sobą
po prostu. Zatem uszy do góry, otrzepujemy z siebie przygnębienie i planujemy majówkę w domu.
Karolina Kwiatkowska
www.karolinakwiatkowska.weebly.com