Krok 2 - gops czerwonak

Transkrypt

Krok 2 - gops czerwonak
Krok 2
Dwanaście Kroków AA: Krok 2
"UWIERZYLIŚMY, ŻE SIŁA WIĘKSZA OD NAS SAMYCH MOŻE PRZYWRÓCIĆ
NAM ZDROWIE"
To krok NADZIEI!!! Po uznaniu całkowitej porażki dotychczasowego
życia, po przyznaniu się do bezsilności wobec alkoholu i niekierowania własnym
życiem dowiadujemy się nagle, że nie wszystko stracone, że nie musi tak być,
że jest wyjście!
Najczęściej to przesłanie nadziei, ten powiew optymizmu dociera do
zmaltretowanego alkoholizmem pacjenta podczas jego pierwszego pobytu na
mitingu Anonimowych Alkoholików. Widzi tam, często po raz pierwszy w życiu,
trzeźwych, przeważnie radosnych ludzi, którzy mówią o sobie: "mam na imię...
i jestem alkoholikiem". Dla tego nowego to prawdziwy szok! Widzi przed sobą
żywych ludzi, którzy mówią o tym, jak kiedyś pili, jak niszczyli sobie i
najbliższym życie, jak tracili pracę, zdrowie, zaufanie i miłość rodziny – a dzisiaj
są trzeźwi, zdrowi, zarabiają na życie uczciwą pracą, cieszą się szacunkiem
otoczenia i ciepłem odbudowanego ogniska rodzinnego. Słyszy ich opowieści i
dostaje wyraźny komunikat: ty także możesz to osiągnąć, możesz wytrzeźwieć,
możesz się uratować! Nie musisz umrzeć, nie musisz podzielić losu niezliczonej
rzeszy alkoholików, którzy wciąż jeszcze płacą najwyższą cenę – tracą życie...
Pracuję od lat z tymi najbardziej poszkodowanymi przez alkoholizm: z
więźniami
i bezdomnymi. Ci pierwsi są w znacznie lepszej sytuacji od
bezdomnych alkoholików tułających się po świecie. Są bezpieczni, ich alkohol
nie zabije, przynajmniej na razie ....
Na szczęście jest wyjście, jest nadzieja, jest sposób na tę wyniszczającą,
zabójczą chorobę, jaką jest uzależnienie od alkoholu. Od 1935 roku, gdy
powstała
w
USA
wspólnota
Anonimowych
Alkoholików,
miliony
uzależnionych dostały szansę na powrót do zdrowia, miliony ją wykorzystały,
miliony odrzuciły...
Ocaleli ci, którzy uwierzyli. "Wiara góry przenosi" – sprawdza się to i w tym
przypadku. Jednak wiara wymago pokory! Pokory każącej uznać, że sam z
siebie niewiele mogę, że o własnych siłach przegrywam, zmierzam ku
katastrofie całego mojego życia, że potrzebuję pomocy. Nie jest łatwo przyznać
się do własnej słabości, własnej ograniczoności... Chyba dlatego większość
alkoholików próbuje walczyć do końca, do tragicznego końca.
Trzeba więc uwierzyć, że istnieje jakaś siła, która może mi pomóc, że
sam sobie nie poradzę. Dla wielu tą siłą jest grupa trzeźwych, ozdrowiałych
alkoholików, którzy są żywymi dowodami na skuteczność metody, którą
wybrali. Inni szukają tej siły w religii, u Boga.. Program AA nie definiuje tej siły,
pozwala każdemu wybrać ją zgodnie z własnym rozumem, światopoglądem,
wiedzą i przekonaniami. Szanuje wolność jednostki w dokonywaniu życiowych
wyborów, niczego nie narzuca, ani nie odradza, nie krytykuje, nie ośmiesza
najbardziej nawet ekstrawaganckich koncepcji..
Fundamentem drugiego kroku, fundamentem niezbędnej pokory jest wiara w
to, że to nie ja jestem tą siłą większą zdolną przywrócić mi zdrowie. Rozumiem
to w ten sposób, że siła większa ode mnie, to "Coś", lub ten "Ktoś", przywróci
mi zdrowie, ale pod warunkiem, że to ja zrobię, co do mnie należy, ja zwrócę
się o pomoc, ja pójdę do terapeuty, do ośrodka leczenia uzależnień, ja będę
regularnie, systematycznie, najlepiej codziennie, uczęszczać na mitingi AA, ja
znajdę sobie sponsora, ja będę czytać odpowiednią literaturę, otaczać się
odpowiednimi ludźmi, unikać pewnych miejsc i sytuacji towarzyskich. Jak
powiedział pewien doświadczony terapeuta: "nikt nie załatwi za ciebie twoich
potrzeb fizjologicznych", powiedział to o wiele dosadniej, ale pozostańmy przy
tym określeniu...
Najwięcej jednak nadziei niosą słowa: "przywrócić zdrowie" !!!
Brzmi to niemal jak obietnica; że staniesz się normalnym, zdrowym, sprawnie
funkcjonującym człowiekiem, członkiem społeczności, w której przyszło ci
funkcjonować, odpowiedzialnym ojcem, mężem, synem etc. Gdy używam słowa
"zdrowy" nie mam na myśli pozbycia się choroby alkoholowej, możliwości
powrotu do picia alkoholu w sposób kontrolowany – takiej możliwości, póki co,
nie ma! Zapewniam jednak z całą stanowczością, że można wieść zdrowe,
szczęśliwe, satysfakcjonujące życie bez alkoholu. Miliony niepijących
alkoholików z całego świata, którzy uwierzyli w ten program i kroczą drogą
Dwunastu Kroków, są tego żywymi dowodami.
Piotr Domański
(terapeuta uzależnień, członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych w Czerwonaku)

Podobne dokumenty