Romano Atmo 3/2010

Transkrypt

Romano Atmo 3/2010
człowiek - najlepsza inwestycja
Innowacyjni Romowie na rynku pracy
Asystent Zawodowo – Socjalny
przyjaciel, a nie biurokrata (III)
W maju minął rok od momentu, kiedy nasze stowarzyszenie zaczęło realizować projekt „Innowacyjni
Romowie na rynku pracy”. W ciągu tego czasu udało nam się zrealizować wiele założeń.
Na dzień dzisiejszy w terenie działają powołani i wyszkoleni pod tym kątem asystenci. W dwóch tegorocznych numerach naszego pisma przedstawiliśmy Państwu kilka osób i ich działania. Czas na okresowe
podsumowanie kolejnych kilku osób. Czy praca każdego z nich wygląda tak samo? Czy wszyscy borykają
się z takimi samymi problemami? O tym opowiedzą Państwu Żaneta Niedzielin, Ewelina Andrasz, Karol
Kwiatkowski i Piotr Szubert.
Żaneta Niedzielin
W
mieście Szczecinek zdecydowana
większość
Romów jest bezrobotna głównie
z uwagi na brak wykształcenia. Stawia to Romów w ciężkiej sytuacji,
w której w mojej opinii potrzebna
jest im osoba w postaci Asystenta
Zawodowo - Socjalnego, która pomoże się uporać z formalnościami
urzędowymi, które często stanowią
duże wyzwanie wyzwanie, nie tylko
dla osób bez wykształcenia.
Oczywiście z początku praca
A Z - S nie była kolorowa, ponieważ
Romowie są bardzo dumni i niejednokrotnie nie chcieli przyznać się
do potrzeby korzystania z pomocy
osób trzecich w załatwianiu wszelkich formalności.
Od strony Urzędów w Szczecinku nie spotkałam się z uprzedzeniem do pracy A Z – S, wręcz
przeciwnie.
Pomoc
Socjalna
w moim rozumieniu skierowana
jest w kierunku załatwiania spraw
urzędowych. Wspólne wypełnianie z podopiecznymi Romami dokumentów, np. wniosku o przyznanie dodatku mieszkaniowego
18
przez MOPS w Szczecinku, ułatwia
w sposób zdecydowany pracę
urzędnikom, jak i pozwala na szybkie i pozytywne rozpatrzenie sprawy. Jednocześnie Romowie zaczynają rozumieć sposób, w jaki należy
wypełniać wszelkie dokumenty oraz
znaczenie tych dokumentów.
W pracy tak specyficznej jak
Asystent Zawodowo - Socjalny
ciężko jest mówić o osiągnięciach
wielkiego formatu. Do tej pory pomogłam w znalezieniu oraz podjęciu zatrudnienia dwóm osobom,
w uruchomieniu jednej osobie własnej działalności gospodarczej przy
pomocy środków z Powiatowego
Urzędu Pracy w Szczecinku oraz
w rozpoczęciu trzech szkoleń dla
trzech osób na terenie Szczecinka.
Wielokrotnie pomagałam w napisaniu wniosku do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Towarzystwa Budownictwa Społecznego
Sp. z o.o. w Szczecinku o dokonanie przez Spółkę remontu w mieszkaniu, polegającego na np. wymianie stolarki okiennej czy drzwiowej,
bądź remoncie klatki schodowej,
przestawieniu trzonów piecowych
itp. Uważam, że pozytywne załatwienie tych spraw przy pomocy
A Z - S jest sukcesem, ponieważ
wpływa na poprawę warunków
socjalno – bytowych moich podopiecznych.
Uważam, że praca Asystenta
Zawodowo - Socjalnego jest potrzebna i zwraca uwagę władzom
miasta oraz instytucjom na to,
że Romowie nie pozostają bierni
w swojej egzystencji, lecz widzą
i uświadamiają sobie potrzebę
wprowadzenia zmian w swoim życiu, a my Asystenci jesteśmy po to,
by im w tym pomóc.
Ewelina Andrasz
połeczność romska należy do grupy osób najbardziej zagrożonych wykluczeniem
społecznym. Ma na to wpływ wiele czynników. Słabe lub nikłe wykształcenie, słaba motywacja do
podjęcia pracy zarobkowej, stan
zdrowia utrudniający podjęcie zatrudnienia czy też niestety wciąż
obecne uprzedzenia i niechęć do
Romów. Oczywiście światopoglądy
opinii publicznej na temat Romów
zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat, ale to wciąż za mało.
S
Romano Atmo
Podczas majowego zjazdu
Asystentów
Zawodowo
- Socjalnych,
Ewelina Andrasz prezentowała wyniki
swojej pracy
z Romami
w Głogowie.
Wszyscy chyba wiemy, że potrzeba wielu lat, aby zmieniły się
przekonania oraz zatarły uprzedzenia w stosunku do naszej społeczności. My jednak sami powinniśmy
iść w kierunku zmian. Powinniśmy
dbać o edukację naszych dzieci,
bowiem tylko ona jest szansą na
lepszy start w życiu.
Zadaniem Asystentów Zawodowo - Socjalnych jest motywacja dorosłych Romów do zmiany
swojej sytuacji zawodowej. Jest to
o tyle trudne, że mamy zazwyczaj
do czynienia z osobami bez wykształcenia, nikłego doświadczenia
zawodowego, czy też przewlekle
chorymi. Mając na uwadze powyższe fakty, a zatem problem ze znalezieniem zatrudnienia naszym Beneficjentom, swoją uwagę skupiam
głównie na pomocy w znalezieniu
moim Podopiecznym kursów zawodowych, czy też pomocy socjalnej
w szeroko rozumianym pojęciu.
W tym roku, mam nadzieję, że
jeszcze w tym miesiącu, z ramienia
Programu na rzecz społeczności
romskiej w Polsce, kursy zawodowe rozpocznie 13 osób pochodzenia romskiego. W 10 lokalach
zamieszkiwanych przez Romów,
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej
przeprowadzi prace remontowe.
Bardzo często pomagam swoim
Beneficjentom w wypełnianiu różnych dokumentów, z którymi przychodzą do mnie. W trakcie moich
wizyt rozmawiam z nimi o ich problemach i sytuacji życiowej. Czasem
udaję się do Miejskiego Ośrodka
Pomocy Społecznej, gdzie rozmawiam o danej rodzinie z Panem
Dyrektorem. Wypytuję znajomych,
czy znajome firmy o pracę dla któregoś z moich Podopiecznych, lecz
Romano Atmo
niestety bez efektów. Bezrobocie
w naszym mieście wzrasta. Mam
nadzieję, że po ukończeniu kursów, któremuś z Beneficjentów uda
się pozyskać zatrudnienie, bowiem
taka jest idea i sens moich czynności. Jednemu z moich Podopiecznych, po ukończeniu kursu licencji
na transport taksówką, udało się
pozyskać pracę w jednej z głogowskich korporacji. Udało się również
pozyskanie licencji i dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy.Istotnym
faktem jest to, że jednostki samorządu terytorialnego w naszym mieście są przychylne lokalnej społeczności romskiej.
Asystentem Zawodowym - Socjalnym jestem od ubiegłego roku.
Od 2004 roku zajmuję się edukacją
uczniów romskich i mimo tego, że
w zakres moich czynności służbowych wchodzi wyłącznie pomoc
dzieciom, to nigdy nie odmawiałam
pomocy dorosłym Romom. Zawsze
mogli liczyć na moją pomoc czy
interwencję w różnych sprawach.
Cieszę się również z faktu, że
w tym roku jedna osoba pochodzenia romskiego przystąpiła do
egzaminu maturalnego, a dwaj już
dorośli Romowie ukończą Szkoły
Zawodowe. Mam nadzieję, że zaszczepiłam w nich aspiracje zawodowe i z powodzeniem uzyskają
zatrudnienie.
Karol Kwiatkowski
W
Radomiu mieszka około
500 Romów. Borykają się
na co dzień z różnymi problemami, jednym z nich jest brak pracy.
Jako Asystent Zawodowo - Socjalny pomagam naszym Romom
znaleźć pracę, organizuję uczestnictwo w kursach zawodowych, wypisuję wnioski. Pierwszym krokiem
w mojej nowej pracy było zorganizowanie zebrania zarówno dla Romów, jak i państwowych instytucji
Poinformowałem, na czym polega
moja praca, a także kim jest A Z - S.
Zarówno środowisko romskie, jak
i instytucje państwowe przyjęły
mnie bardzo ciepło.
Mam duże doświadczenie, ponieważ działam na rzecz Romów
od dobrych kilku lat. Chcę, aby
Romom żyło się lepiej. Moje działania to dobre doświadczenia, ale są
wśród nich także złe. Niestety niektórzy nie chcą pomocy, ale mimo
wszystko staram się przekonać
moich podopiecznych, aby myśleli
przyszłościowo. Stawiam na dzieci
romskie, ponieważ są przyszłością.
Wiem, że A Z - S są potrzebni, tym
bardziej wtedy, kiedy taki asystent
jest Romem.
Romowie przychodzą z różnymi
problemami. Np. przyszedł do mnie
Rom, który bardzo chciał zapisać
się na kurs wózków widłowych.
Niestety kiedy szedł do Urzędu Pracy mówiono mu, że nie ma miejsc.
Wziąłem więc sprawę w swoje ręce.
Rom zapisał się na kurs i ukończył
go z wyróżnieniem. Teraz przygotujemy wszystkie potrzebne dokumenty i złożymy do firmy, która potrzebuje takiego pracownika.
Miałem też nieprzyjemną sytuację, kiedy beneficjentka ukończyła
kurs wizażu i fryzjerstwa i złożyła
swoje dokumenty. Podczas rozmowy telefonicznej właścicielka
zakładu zgodziła się na przyjęcie
kandydatki, jednak kiedy dziewczyna przyszła do zakładu, pani powiedziała że nie przyjmie jej. Musiałem
zareagować, niestety właścicielka zakładu nie chciała jej przyjąć
ze względu na pochodzenie romskie. Sprawa została nagłośniona,
a ja pomogłem znaleźć mojej podopiecznej pracę w innym zakładzie.
Mam nadzieję, że takich przykrych
sytuacji będzie jak najmniej i ludzie
zrozumieją, że Romowie chcą pracować i mają takie same umiejętności zawodowe, jak nie - Romowie.
Praca Asystenta Zawodowo Socjalnego jest bardzo potrzebna
społeczności romskiej i nadal będę
pracował nad sukcesami zawodowymi moich podopiecznych.
19
Piotr Szubert
M
ieszkający na terenie Krakowa Romowie borykają
się z wieloma problemami. Dlatego
też zaangażowanie Asystenta Zawodowo - Socjalnego w trudnych
sytuacjach jest niezbędne. Zaufanie, którym obdarzyli mnie Romowie, jest dla mnie bardzo cenne,
gdyż sympatia i kulturowa otwartość mobilizują do łamania barier
stereotypowych, hamujących rozwój intelektualny, jak i mentalny samych Romów. Bardzo często instytucje państwowe, jak i pracodawcy,
defragmentują dumę i chęć samorozwoju beneficjentów, poprzez
zaistniały w otoczeniu syndrom
"UOGÓLNIANIE". Nie mam tu na
myśli braku kultury i kontaktu, tylko
brak odpowiedzialności za idiotyczne sposoby zbywania beneficjenta.
Opieka Społeczna nie przekazuje
dokładnych, a co najważniejsze
PRAWDZIWYCH informacji na temat pomocy finansowej, jaką oferują. Zaś pracodawcy z uśmiechem
przyjmują perspektywę zatrudnienia kogokolwiek ze społeczności
romskiej.
Żeby nie było, że wybielam swoją
grupę społeczną, a stawiam złą diagnozę polskim obywatelom, uznam
za oczywiste, że sami zazwyczaj
jesteśmy sobie winni stawianych
nam zarzutów, które poprzez JEDNOSTKOWĄ chęć życia w bezprawiu wpływają na całościową wizję
społeczności. Brak kompetencji
i wykształcenia, co za tym idzie
brak jakichkolwiek perspektyw na
lepsze jutro, jest tematem powszednim w nakłanianiu Romów do pracy. Problemem powtarzającym się
w kontaktach z podopiecznymi jest
zła sytuacja materialna. Staram
się nie tylko pisać odpowiedzi na
różnego rodzaju wnioski, do urzędów, sądów czy opieki społecznej,
ale i wspólne omawiać je, by na
przyszłość mogli sami zaczerpnąć
kunsztu potyczek prawnych
z instytucjami osądzającymi,
jak i stwierdzającymi "fakty".
Pracuję od niespełna roku
w zawodzie Asystenta romskiego. W tym czasie skierowałem wielu Romów na
kursy, w których z zapałem
uczestniczą. Zapewniłem kilku beneficjentom pracę w wybranych przez siebie firmach.
Pomagam w ciężkich sytuacjach materialnych poprzez
organizowanie
remontów
dla najbiedniejszej warstwy
społecznej, utykającej przez
bezwzględność
czynników
społeczno - ekonomicznych.
Pomagam sam sobie w zrozumieniu celu mojej pracy, którym jest BEZINTERESOWNOŚĆ...
Program Operacyjny Kapitał Ludzki
Priorytet I Zatrudnienie i Integracja społeczna
Działanie 1.3 Ogólnopolskie programy integracji
i aktywizacji zawodowej
Poddziałanie 1.3.1 Projekty na rzecz społeczności
20
romskiej
T
ych kilka wypowiedzi, które do tej pory opublikowaliśmy, pozwoliło przekonać się, jak
bardzo potrzebna jest praca i pomoc ludzi takich jak A Z – S. I choć
spektakularnych efektów nie widać
od razu, to małymi krokami można
bardzo wiele dobrego zrobić. Do
końca realizacji projektu pozostało
jeszcze kilka miesięcy. Z pewnością
w tym czasie uda się pomóc jeszcze
wielu Romom, którzy tylko wyrażą
chęć otrzymania takiej pomocy.
A. Kopycińska
Dre dava numero jamare gazetakro pale ćhinas projektostyr Innowacyjna Roma pe rynko bućitko. Już
tryto molo sykavas so phenen peskre
bućatyr Romenca chave i chaja kaj isy
Asystenty Zawodowo - Socjalna dre
da projekto. Syr ke da ćiro sykavasys,
adźia i kana sare Asystenty phenen
kaj Romenge potrzebno isy bary pomoc dre sprawy urzędowa, socjalna
i bućitka. Asystenty phenen też kaj
dre but urzędy, paśe but sprawy gadźie na miśto dykhen pe Romendyr.
Isys dasave przypadki kaj zakłado czy
firma nakamelys te przylel ke buty pal
dova kaj konś isy Rom. Syr dykhas
dyskryminacja celo ćiro isy but bary.
Ale dasave manuśa javena zawsze
i dre sare thema. Asystenty przykeren kaj co raz butedyr Roma kamen
te kerel kursy zawodowa i te zathovel peskre firmy. Sare dźinas kaj dava
dopiero początko, ale im duredyr tym
butedyr javena dasave manuśa.
Projekt współfinansowany ze środków
Unii Europejskiej w ramach
Europejskiego Funduszu Społecznego
Romano Atmo