Przyjaciel
Transkrypt
Przyjaciel
Anna Misiułajtis Przyjaciel Kolejny dzień i kolejne spotkanie grupy wsparcia. Pewnie chcesz wiedzieć, co ja tam w ogóle robię. Zacznę więc od samego początku. Cała historia zaczęła się jakieś dwa lata temu. Przeżyłam wtedy głębokie załamanie nerwowe. Nikt nie potrafił do mnie dotrzeć. Całe dnie spędzałam w swoim pokoju. Nie miałam jakiegoś błahego powodu depresji, lecz to zupełnie inna historia. Po depresji dochodziłam do siebie przez około pół roku. Nie oznaczało to jednak tego, że nie chciałam się zabić. Chciałam zniknąć. Wtedy pojawił się ON. I pewnie teraz pomyślisz sobie, że to kolejne tandetne romansidło, w którym zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia i byliśmy parą idealną. Muszę cię zaskoczyć. Było zupełnie na odwrót. Jestem osobą z trudnym charakterem. Nie mogę zaprzeczyć w tej sprawie. To, że wciąż byłam podłamana psychicznie, wcale nie pomagało osobom z mojego otoczenia, które starały się nawiązać jakikolwiek kontakt ze mną. Po jakimś czasie zaprzyjaźniłam się z NIM. Był moją odskocznią od codzienności i jedynym PRAWDZIWYM przyjacielem. Oboje się do siebie przywiązywaliśmy. Wiem, że to banalne, ale spędzaliśmy każdą chwilę razem. To ON stał się moim osobistym SUPERBOHATEREM. Przy nim znów zaczęłam normalnie funkcjonować i przestałam myśleć o śmierci, bo miałam dla kogo żyć. Ale jak wiadomo, wszystko, co dobre, szybko przemija. Mój BOHATER musiał wyjechać. Przeprowadzał się. W dniu wyjazdu dowiedziałam się, że jest chory. Białaczka. Nie chciał, żebym go widziała w tak ciężkich chwilach. Lekarze dali mu pół roku. Próbowali go ratować, dlatego musiał wyjechać. Podczas pożegnania powiedział mi, że to ja byłam jego SUPERBOHATERKĄ, która rozświetliła ciemność jego ostatnich, trudnych dni. Wyznał mi również wtedy miłość i… odjechał. Okej... to już się robi zbyt podobne do jakiejś romantycznej farsy... Właśnie tak znalazłam się na spotkaniach grupy wsparcia. Pomagam tam ludziom takim jak ja zrozumieć i zwalczać ich własne problemy. Dzięki NIEMU czuję się lepszym człowiekiem.