marzec 2013 - Staromiejski Dom Kultury
Transkrypt
marzec 2013 - Staromiejski Dom Kultury
INFORMATOR KULTURALNY STAROMIEJSKIEGO DOMU KULTURY NR 102/03/2013, www.sdk.pl WSTEP , Z roku 1861. ........................................................3 Dominika Barabas .............................................9 Karol XII w Warszawie...cz. II............................10 Z naszej pracowni... .........................................12 Informacje kulturalne - bieżące imprezy, wydarzenia, spotkania... .................................13 Fotorelacja .......................................................25 Kluby, zajęcia, stałe formy pracy w SDK Plastyka............................................................26 Galerie...............................................................26 Muzyka..............................................................27 Edukacja artystyczna.........................................27 Kulturoterapia....................................................27 Dla dzieci i młodzieży..........................................28 Hobby................................................................28 Taniec................................................................29 Literatura........................................................29 Dla Seniorów......................................................29 Piwnica na Wójtowskiej......................................31 Teatr...................................................................31 Wesołych Świąt Wierszyki dla dzieci ........................................31 Dyskretny urok Stolycy ...................................32 Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie (np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów). W W WWW Polecamy Państwa uwadze... nasza strona internetowa: W www.sdk.pl inne Domy Kultury w Warszawie: www.domykultury.waw.pl Okładka: Z naszego podwórka... (fot. P. Sobieniak) życzy Redakcja “Rynku” wykorzystano wycinankę Pani Stanisławy Kwaśniewskiej Spis treści: HISTORIA WARSZAWY ALEKSANDER KRAUSHAR (ALKAR) Z ROKU 1861. Przełomowe, historycznej doniosłości i nieobliczonych następstw chwile, które przebywa pokolenie obecne, budzą w pokoleniu starszem wspomnienia scen niemniej znamiennych, rozegranych przed niespełna pół wiekiem na bruku warszawskim. Nie cechowały się one wprawdzie tą żywiołową siłą, którą wydarzenia lat niedawno ubiegłych wyprowadziły na widownię działania, nie wykazywały w objawach swoich owego uświadomienia mas szerokich w zakresie zadań społecznych, niemniej jednak, jako obraz zbudzonego z długiego uśpienia do życia i garnącego się pod sztandar narodowy społeczeństwa, wyryły się one głęboko w sercu tych, którzy ich narodzin, ich stopniowego rozwoju i krwawych ich następstw byli naocznymi świadkami. Pierwsze widome objawy zbudzenia się świadomości narodowej w nielicznych garstkach inteligencyi grodu warszawskiego, w siódmym dziesiątku ubiegłego stulecia, poprzedził szereg sporadycznych faktów, jako rezultat fermentu umysłów, wywołanego odrodzeniem Włoch. Owe niewinne »Kwiaty polskie«, grywane przez orkiestrę Bilsego w Dolinie szwajcarskiej, podczas których słyszano mazurka Dąbrowskiego, witane zawsze przez tłumy z niesłychanym entuzyazmem, owe produkcye chemiczne z preparatem cuchnącej asafetydy, demonstrowane w sali Teatru Wielkiego podczas zjazdu w Warszawie trzech monarszych sąsiadów, owe oblewania kwasem siarczanym sukien dam modnych i niemodnych na ulicach Warszawy, ów d. 13-sty czerwca 1860 r. upamiętniony uroczystym pogrzebem jenerałowej Sowińskiej, wdowy po bohaterskim obrońcy Woli, w którym po raz pierwszy wzięli udział medycy akademji chirurgicznej, pospołu z wychowańcami gimnazyum realnego, owa msza żałobna w kościele św. Krzyża zapowiedziana w pismach ocenzurowanych za spokój dusz: Adama, Zygmunta i Juljusza, ów obchód pamiątkowy trzydziestolecia powstania listopadowego, święcony naprzód w kościele Karmelitów na Lesznie, a następnie wieczorem d. 29-go listopada 1860 tłumnem zebraniem i odśpiewaniem po raz pierwszy na bruku warszawskim pod hasłem narodowem, lojalnego zrazu hymnu Felińskiego z r. 1825: »Boże coś Polskę...« wszystko to były oznaki burzy, która niezadługo już miała rozegrzmieć po całym obszarze Polski i zgromadzić pod sztandary patryotyzmu narodowego zahukane długoletnią niewolą rzesze. Byłem podówczas uczniem klasy VIII gimnazyum realnego, jedynego w kraju zakładu szkolnego, kierowanego przez fachowych przyrodników i matematyków, których większość zajęła następnie katedry Szkoły Głównej. Duch obywatelski, ożywiający tę zasłużoną w dziejach oświaty Królestwa instytucyę, udzielił się i jej wychowańcom. Budzili owego ducha młodzi kandydaci uniwersytetów petersburskiego i moskiewskiego: Adolf Pieńkowski i Władysław Gołemberski, którzy, świadomi zadania wychowawców młodzieży, nie ograniczali się wykładem zasad technologji chemicznej i formuł algebraicznych, lecz w godzinach od lekcyi wolnych gromadzili ową młodzież u siebie i czytali jej, przez siebie wydany, przekład dzieła Augustyna Thierrego: »O podboju Anglii przez Normandów« oświecali młodociane umysły popularnym wykładem zasad ekonomji politycznej i odbywali z młodzieżą wycieczki po kraju, zwiedzając cukrownie, piece wapienne i kopalnie zagłębia Dąbrowskiego, przeplatane chóralnym śpiewem: »Marsz, marsz, Dąbrowski!« Przez nich to młodzież gimnazyum wchodziła w zetknięcie z młodymi prowodyrami ówczesnymi ruchu narodowego: Edwardem Jurgensem, Karolem Nowakowskim, Adamem Asnykiem, Karolem Majewskim, Janem Kurzyną, Bolesławem Denelem, Stanisławem Krzemińskim, Henrykiem Wohlem i z wielu innymi, których nazwiska zarejestrowała na swoich kartkach historya nowoczesna krajowa. Ilustracja: Aleksander Lesser - Manifestacja patriotyczna na Rynku Starego Miasta w 1861r. (il. pobrano z Cyfrowe Muzeum Narodowe w Warszawie - http://cyfrowe.mnw.art.pl/) 3 HISTORIA WARSZAWY Wśród grona młodzieży gimnazyum realnego działał wpływ znamienny żywiołów gorętszych, pełnych poświęcenia dla spraw i gotowości do działania na arenie szerszej. Mieliśmy za towarzyszów, z pomiędzy głośniejszych w epoce pierwszych ruchów powstańczych; takich: Leona i Romana Frankowskich, z których pierwszy, na lekcyę chemji przynosił z sobą dzieło »De la fabrication du poudre a canon«; takiego Romana Rogińskiego, pierwszego, który w zaczątkach 1863 r. poniósł sztandar powstania na Litwę i którego wspomnienia wydałem przed kilkoma laty w Krakowie; takich: Symeona Rapackiego, Grabowskiego, Bachmińskiego i wielu innych, którzy krwią własną okupili na polach Węgrowa i Babic - miłość i poświęcenie dla kraju. Przez nich to dochodziły nas hasła, dawane przez akademików do obchodów pamiątkowych, w celu coraz szerszego oddziaływania na nieuświadomione narodowo masy ludności warszawskiej; za ich to wpływem rozwijały się w nas myśli i poglądy obywatelskie, jako wskazówka obowiązków patryotycznych, wobec budzącego się i coraz szersze koła zakreślającego ruchu. Dnia 25 grudnia 1860 r. w poniedziałek, dla upamiętnienia daty lutowej bitwy Grochowskiej 31 roku, otrzymaliśmy w gimnazyum polecenie zgromadzenia się między godziną 5 a 6-tą po południu przed kościołem OO. Paulinów na ulicy Freta, wprost Mostowej. Już o tej porze, grupa młodzieży, między innemi Marymontczycy, otrzymała z piwnic kościoła pochodnie i drzewce z chorągiewkami o kolorach narodowych. Zanim to nastąpiło, przejechał w dorożce stojąc i trzymając się kozła ówczesny oberpolicmajster warszawski Trepow. Wtedy to trafił go w czoło rzucony z tłumu pocisk zmarzniętego błota. Sprawczynią była baba, przekupka ze Starego Miasta. Przewiązawszy czoło chustką od nosa i niezmieniając pozycyi, roskazał Trepow dorożkarzowi pojechać przed Zamek, co ten z trudnością wśród zwiększającego się z każdą chwilą, tłumu mógł wykonać. Tymczasem rozpoczął się pochód manifestantów, przy zapalonych pochodniach, chorągiewkach i bezładnym śpiewie chóralnym: »Boże coś Polskę«, podówczas jeszcze dokładnie wśród młodszego pokolenia nie znanym. Szliśmy ku Staremu Miastu. Było już ciemno. Pochód przedstawiał się uroczyście, przy oświetlonych oknach na ulicy Freta i dzisiejszej Nowomiejskiej. Na rogu tej ulicy i Starego Miasta zatamował pochód oddział dość liczny żandarmów, podówczas kijowskimi zwanych, przybranych w niebieskie mundury i kaski blaszane, podobne do kirassyerskich. Szarża obnażonych pałaszy nie powstrzy- 4 mała zrazu kroczącego naprzód korowodu. - Nastąpiło starcie. Broniły się tłumy zapalonemi pochodniami, któremi rażono w ślepia wystraszone konie żandarmskie, żołnierzy zaś - drzewcami chorągiewek, po zdarciu z nich i schowaniu do kieszeni proporczyków. Chorągiewki owe przechowują do dziś dnia zbieracze pamiątek. - Część energicznie zaatakowanych tłumów przedostała się przez sień kamienicy, na Rynku i Dunaju narożnie stojącej, na Szeroki Dunaj, reszta rozproszyła się w kierunku ulicy Ś-to Jańskiej, naciśnięta przez drugi oddział żandarmów. Kilkunastu manifestantów aresztowano, wielu z poranionemi głowami schroniło się do mieszkań prywatnych, gdzie ich obandażowano i zatrzymano gościnnie na nocleg. Wśród owego zamętu, niewiadomo jakim cudem, popychany przez tłumy, znalazłem się przed Zamkiem, od strony Podwala. Zamek był strzeżony przez oddział piechoty rozciągnięty podłużną kolumną na lewo i prawo od bramy wjazdowej, wprost ulicy Piwnej. Panował tam mrok, gdyż część latarń ulicznych była pogaszona, a w oknach dawnego siedliska królów nie było najmniejszego światełka. Takim był przebieg pierwszej manifestacyi ulicznej grudniowej 1860 roku. Dnia 27-go lutego 1861 roku otrzymaliśmy wezwanie, aby udać się o południowej porze do kościoła karmelitów na Lesznie, tam uczcić pamięć bojowników i ofiar niepodległości, następnie gremialnie skierować się w stronę Starego Miasta. Zgromadziło się nas liczne koło uczniów, akademików i rzemieślników. Po odśpiewaniu hymnów patryotycznych udaliśmy się w rosnącej stopniowo gromadzie przez Leszno, Przejazd i Długą, zapraszając publiczność trotoarami idącą, lub jadącą dorożkami, do towarzystwa. Przechodnie na widok ciągnącego korowodu ze śpiewami, z uszanowaniem zdejmowali kapelusze i czapki, chociaż tłumu nie poprzedzał zwykle przy podobnych procesyach noszony krzyż, lub chorągiew. Przy wejściu w ulicę Świętojańską tłum powiększył się znacznie, przyłączeniem się staromiejskiego ludu. Wszystkie okna i lufciki domostw Starego Miasta i ulicy Świętojańskiej naraz się rozwarły, a z trzeciego piętra domu wprost katedry, spuszczono obraz z wizerunkiem Chrystusa. Podjął go kolega Leon Frankowski i podniósłszy wysoko, skierował się wraz ze śpiewającymi hymn »Święty Boże« w stronę kolumny Zygmunta. Gdy pochód uroczysty wyszedł na plac, z bramy Zamkowej wysunął się oddział kozaków w kierunku Podwala i zagrodził procesyi drogę do Krakowskiego Przedmieścia. HISTORIA WARSZAWY Polikarp Gumiński, "Atak kozaków na kościół oo. Bernardynów w Warszawie" - Demonstracja patriotyczna zaatakowana przez kozaków (27 luty 1861 r.) [Il. pobrano z . pl.wikipedia.org] W tej samej chwili jedno z okien Zamkowych, wprost ulicy Świętojańskiej, otwarło się na oścież, i w niem ukazał się ówczesny Namiestnik, książę Gorczakow, z kuratorem okręgu naukowego, Muchanowem. Tłum, nie powstrzymany obecnością siły zbrojnej, ruszył dalej. Wówczas na dany z okien Zamkowych znak rzucili się kozacy na niosącego obraz i zaczęli tłum prażyć nahaj kami. Wszczęło się chwilowe zamieszanie, zwiększone okolicznością, że właśnie podówczas z przed kościoła oo. Bernardynów ruszał, poprzedzany przez księdza i dziada kościelnego, krzyż niosącego, kondukt pogrzebowy. Wśród popłochu uciekających przed nahajkami, krzyż połamany został, co wywołało okrzyk oburzenia tłumów i głośne narzekania. Nie wiem, jaką drogą znalazłem środek wycofania się z największego zamętu i przedostania się przez tłum w stronę Starej Poczty. Przed dawnym domem Malcza, stanowiącym kraniec nieistniejącego już dziś wązkiego Krakowskiego Przedmieścia, dorożki zabarykadowały tłumowi dostęp do ulicy Trębackiej. Niewielu jedynie szczęśliwszych, a może sprawniejszych w sztuce umykania przed nahajkami, - do nich i moje młodociane wówczas nogi należały - uszło niebezpieczeństwa, wydostawszy się na ulicę Trębacką. Tam usłyszeliśmy huk strzałów broni palnej i ujrzeliśmy tłum w szalonym rozpędzie biegnący w stronę pałacu Namiestnikowego, skąd zebrani na naradę członkowie b. Towarzystwa rolniczego właśnie wychodzili na ulicę, a na czele ich Andrzej hr. Zamoyski. Wnet rozeszła się wieść o ofiarach salwy kozackiej. Padli ugodzeni kulami obywatele: Marceli Karczewski i Zdzisław Rutkowski, uczeń gimnazyalny Michał Arcichewicz, robotnicy: Brandel i Adamkiewicz. Trupa ucznia gimnazyum Arcichewicza poniósł tłum do pałacu Andrzeja hr. Zamoyskiego, gdzie spoczął w oficynie prawej na parterze, zanim go przeniesiono następnie do kościoła Ś. Krzyża. Dwie ofiary podjął tłum z bruku i poniósł do magazynu mód sióstr Kuhnke, w domu Malcza. Pozostałe powieziono do hotelu Europejskiego, gdzie złożono je w numerze 64 i gdzie tłumy ludności, wpuszczane przez akademików, pociągnęły, aby oddać im w cichej modlitwie ostatnią posługę. Gdy wśród zwiedzających ukazał się junkier Polak, powitano go okrzykami: Precz stąd! Junkier w rozpaczy odpiął pałasz i złamawszy go, rzucił na podłogę. Wieść o ofiarach i o walce ludu bezbronnego z wojskiem z szybkością błyskawicy rozległa się po mieście. Rozjątrzenie ludności objawiło się tegoż dnia licznemi zbiegowiskami po placach i ogrodach miejskich. Inteligencya wybrała salę dolną Resursy kupieckiej na miejsce narad nad temn, co w danych okolicznościach uczynićby należało. Dostęp do Resursy miał każdy. Z zalecenia bankiera Leopolda Kronenberga urządzono stół z zasiłkami jadła i cygarami, aby zmęczone długiemi dyskusyami tłumy mogły głód zaspokoić. Z toku owych narad resursowych wyłoniła się delegacya obywatelstwa z poselstwem do Namiestnika ks. Gorczakowa. Stanowili ją: księża kanonicy, Józef Wyszyński i Józef Stecki, obywatele, Jakób i Teofil Piotrowscy, z literatów: Józef Ignacy Kraszewski i J-zef König, jenerał Lewiński, bankierzy: Kronenberg i Mathias Rosen, doktor Tytus Chałubiński, z kupiectwa - starszy Ksawery Szlenkier, fotograf Karol Brandel, mecenas August Trzetrzewiński, szewc Stanisław Hiszpański i rabin Majzels. Władze miejscowe wobec ogólnego rozjątrzenia ludności opuściły ręce i zgodziły się na przyjęcie punktów, zaproponowanych przez delegacyę obywatelską: 1) Pozwolić uroczyście pochować zwłoki ofiar. 2) Wojsko i policyę z miasta usunąć. 3) Zatwierdzić wybraną delegacyę, która miała mieć pieczę nad porządkiem w mieście. 4) Uwolnić z więzienia wszystkich aresztowanych i 5) usunąć ze stanowiska oberpolicmajstra Trepowa, a na jego miejsce mianować margrabiego Paulucci'ego. Podczas przygotowań do uroczystego pogrzebu ofiar 27-go lutego 1861 r. redagowano adres do Tronu. 5 HISTORIA WARSZAWY nawet osłabić nie zdołał. Wszystko, co je obraża i nadweręża, do głębi wstrząsa i niepokoi umysły. »Widzi kraj z boleścią, że gdy potrzeba ta nie została zaspokojona, powstał stąd brak zaufania, nieodzownego w stosunkach między rządzącymi a rządzonymi. Zaufanie to nie wróci, póki użycie gwałtownych a bezskutecznych środków represyjnych nie ustanie. »Kraj ten, równający się niegdyś stopniem cywilizacyi z innymi krajami Europy, nie przyjdzie do rozwinięcia swych moralnych i materyalnych zasobów dopóty, póki zasady płynące z ducha narodu, jego tradycyi i historyi, nie będą przeHenryk Pilatti, Pogrzeb pięciu ofiar manifestacji w Warszawie w roku 1861 [il. pobr. z: Galeria Malarstwa Polskiego - www.pinakoteka.zascianek.pl] Wiadomo, że proponowany przez margrabiego Wielopolskiego adres z żądaniem przywrócenia zasad konstytucyi z r. 1815 w Królestwie pod względem jego autonomii administracyjnej był odrzuconym. Natomiast przyjęto projekt Edmunda Stawiskiego, którego treść czytano nam głośno w dzisiejszej cukierni Loursa, dawniej Contego, w hotelu Europejskim, która stała się punktem zbornym inteligencyi miejscowej i młodzieży szkolnej, gdzie układano ceremonjał pogrzebu pięciu ofiar, z przyzwaniem do tej uroczystości całego bez wyjątku ludu warszawskiego. »Najjaśniejszy Panie! - brzmiały lapidarne słowa pamiętnego adresu. - Wypadki obecnie zaszłe w Warszawie, stan wzburzenia umysłów, który je wywołał i po nich nastąpił, głębokie uczucie boleści, przejmujące wszystkich, skłaniają nas w imieniu kraju, zanieść do Tronu Waszej Cesarsko-Królewskiej Mości prośbę, w nadziei, że szlachetne serce Jego wysłucha głosu nieszczęśliwego Narodu. »Wypadki te, od których opisu wstrzymujemy się, nie są wybuchem jakiejś oddzielnej warstwy Narodu. Są one jednomyślnym gorącym objawem tłumionych uczuć i niezaspokojonych potrzeb. Długoletnie cierpienie Narodu, od wielu wieków wolnemi instytucyami rządzącego się, pozbawienie go nawet wszelkiego organu legalnego, za pomocą którego mógłby bezpośrednio przemawiać do Tronu i objawiać swoje życzenia i potrzeby, postawiły kraj w tem położeniu, że ofiarami tylko może głos podnieść, i dlatego też poświęca ofiary. »W duszy każdego mieszkańca tego kraju bije silne poczucie odrębnej wśród ludów europejskich narodowości. Poczucia tego ani czas, ani wpływ rozlicznych wypadków, zniszczyć, ani 6 Pochód pogrzebowy ofiar - tłumy zebrane przed Hotelem Europejskim. [Il. z: "Kartki z pamiętnika Alkara" (Aleksander Kraushar) Kraków 1910 r.] Aleksander Lesser (akwar.) Pochowanie ofiar na Cmentarzu powązkowskim [il. z: "Kartki z pamiętnika Alkara" ...] prowadzone w kościele, w prawodawstwie, w wychowaniu publicznem, zgoła: w całym społecznym organizmie. »Życzenia tego kraju tem są gorętsze, że w rodzinie ludów europejskich on tylko jest pozbawiony tych koniecznych warunków bytu, bez HISTORIA WARSZAWY malców, pilnujących porządku pochodu pogrzebowego przez żałobnie przystrojone ulice. Kobiety, wszystkie bez wyjątku, nosiły strój czarny, mężczyźni - w cylindrach do połowy pod włos nastroszonych, co zastępowało krepę żałobną. Chłopcy i dziatwa w sukniach żałobnych. Balkony obwieszone były kirem. Dzwony kościołów jęczały ponuro, a wśród owej ciszy grobowej zaledwie gdzieniegdzie słychać było szept cichy, lub też łkania spazmatyczne kobiet. Wyruszywszy z kościoła św. Krzyża, kondukt żałobny otaczający pięć skromnych trumien, z wawrzynem i koronami cierniowemi na wiekach, skierował się, poprzedzany bractwami i cechami, z rozwiniętemi i krepą przysłonionemi Aleksander Lesser "Pogrzeb pięciu ofiar 1861 r." [il. pobr. z: pl.wikipedia.org] których żadna społeczność dojść nie może do poznania celów, dla których ją Opatrzność do życia powołała. »Składając ten wyraz cierpień i gorących życzeń naszych u stóp Tronu, ufni we wspaniałomyślność Monarchy, odwołujemy się z zupełną wiarą do głębokiego uczucia sprawiedliwości Waszej Cesarsko-Królewskiej Mości«. Pamiętnym na zawsze w rocznikach grodu warszawskiego pozostanie dzień 2-gi marca 1861 r., owa chwila podniosła, gdy wszyscy mieszkańcy, wszystkie stany i wyznania, w zapomnieniu wszelkich uraz i kwasów wzajemnych, odziedziczonych z czasów niedoli i niewoli, naraz podali sobie nad grobem pięciu ofiar serdeczną dłoń pojednania. Gdzieindziej w społeczeństwach mało kulturalnych, gdy spada choćby na chwilę z ujarzmionych karków dławiąca je niewola, radość z odzyskanego oddechu wolniejszego wyraża się w rozpasaniu wszelkich złych instynktów, w zawiści ubogich do zasobnych w dostatki, w czynach znamionujących zanik wszelkich cech cywilizacyi i człowieczeństwa. Jakże odmienny widok przedstawiała w owym dniu Marcowym Warszawa! Po raz pierwszy po długich latach ucisku gród nasz odetchnął powietrzem swobody, po raz pierwszy, po długich latach duszącego milczenia, wyrwał się z piersi tysiąca okrzyk bólu i przedarł nie skrępowany do wszystkich zakątków kraju, lecz razem z tym okrzykiem rozgrzmiało hasło braterstwa wszystkich stanów i wyznań, pod sztandarem miłości wspólnej Ojczyzny. Kto widział Warszawę w owym pamiętnym dniu, ten zachował na zawsze w duszy wspaniały obraz tłumów, posłusznych skinieniu Grobowiec Pięciu Poległych na warszawskich Powązkach - rok 1925 [il. pochodzi z zasobu NArodowego Archiwum Cyfrowego - www.nac.gov.pl] chorągwiami, przez plac Saski, Wierzbową, Bielańską, Nalewki, w stronę Powązek. Wszystkie zakony, pomieszane z duchowieństwem ewangelickiem, biskupi z pastorałami, bractwa ze świecami jarzącemi w rękach, poprzedzały kundukt. 7 HISTORIA WARSZAWY Za trumnami szli duchowni żydowscy: Ber Meisels, dr. Jastrow i Izaak Kramsztyk w otoczeniu chórów synagogalnych, a za nimi nieprzejrzane tłumy ludności wszystkich stanów. Gdy kondukt stanął na cmentarzu, znalazł już grób wspólny osypany zielenią i wieńcami nieśmiertelników, i wśród ciszy usłyszano wspaniałą mowę pogrzebową księdza Wojnarowskiego, poczem tłumy obecne posypały ziemią mogiły ofiar, wybranych zrządzeniem losu tak dziwnie, iż każdy niemal stan miał między niemi swego przedstawiciela... Filia Staromiejskiego Domu Kultury ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47 telefon/faks 22 635 77 83 www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl PW PW i nw Ko rsk kto a k 8 ryne Tekst pochodzi z: "Kartki z pamiętnika Alkara" (Aleksander Kraushar), Kraków 1910 r. ci s an s ań zk a ka ta Fre Aleksander Kraushar Przy ka eln ści Ko Fr Tylko miłość wskrzesza i buduje, tylko nienawiść rozprasza i obala...« Głos wielkiego pisarza i obywatela nie był odosobniony w chórze dziennikarstwa miejscowego. Wszystkie pisma publiczne, bez wyjątku, podniosły fakt zbratania się tłumów nad mogiłami ofiar do godności znamiennej cechy odrodzenia moralnego i humanitarnego tego ludu, który sam przez czas długi był ofiarą sztucznie podniecanych waśni. Tak przed pół wiekiem święcono na ulicach Warszawy pamięć poległych w dniu 27-ym lutego 1861 r. ms ska jtow Wó zy roc Zak Powoli, w tymże porządku, utrzymywanym przez straż obywatelską, akademików, marymontczyków, uczniów Szkoły sztuk pięknych i studentów odbył się powrót tłumów do miasta. »Byliśmy świadkami - pisał nazajutrz Kraszewski w naczelnym artykule swej Gazety, jeszcze podówczas Codziennej - fenomenu rzadkiego w dziejach: połączenia się wszystkich klas i stanów kraju, ucichnienia namiętności, zwyciężenia uprzedzeń, cudownego podania sobie rąk i zbliżenia serc. Ten widok pamiętny nam będzie, lecz bodaj pozostał nie chwilowym objawem, ale trwałym początkiem tej zgody i braterstwa, w których imię przemawialiśmy zawsze i odzywamy się dzisiaj. Nic droższego i mocniej dowodzącego dojrzałości kraju nad objaw takiej jedności bez wyjątków, nad to zwycięstwo zasady i poczciwego uczucia nad ludzką ułomnością i maluczkiemi uniesieniami obrażonych osobistości. PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ ek Ryn ego Nowsta Mia PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ DOMINIKA BARABAS. My tu sobie w ramach Sceny Pietro Wyżej w Piwnicy na Wójtowskiej, grzebiemy w piosence literackiej, czyli takiej, gdzie słowo na plan pierwszy wyłazi, gdzie o rzecz chodzi, nie o uciechę gawiedzi, my już nieco starsi, nieco nie z tego świata, nie z obecnie obowiązującego show, bawimy się we własnym sosie, zapraszając nam podobnych, czyli nieco już starszych, by na widowni zasiedli nam podobni - nieco starsi, z zatroskaniem konstatujemy, że po nas już nic. Aż tu nagle ożyliśmy olśnieni talentem młodziutkiej Dominiki Barabas. Bo, jak się okazało po Jej recitalu w Piwnicy - po nas jednak coś!!! Przetoczyła się wcześniej Dominika Barabas przez parę festiwali zaskakując jurorów mądrymi tekstami piosenek, niezwykłym talentem wykonawczym, własnymi kompozycjami w różnych stylach, zgrabnie je dopasowując do tekstów o równie różnorodnej tematyce. No i powygrywała nagród bez liku. No tak, powygrywała, ale rzecz by się chciało, tam decydowało jury - panie i panowie w naszym, jak już wspomniałem podeszłym wieku. Tak to już z jurorami jest. Ale jak będzie się ta twórczość bronić, wobec publiczności, która diskopolem skażona jest i Ichtroizmem - tego nie wiemy. Czas pokaże. Tak czy siak, trzeba było pani Dominiki posłuchać. A że Piwnica na Wójtowskiej piosenką literacką stoi nie mogliśmy nie zaprosić. I co? Ujmująca scenicznie filigranowa postać, przesiadająca się na naszej piwnicznej scenie raz do fortepianu, raz gitary, prosto bez estradowych upiększeń opowiadała nam w piosenkach, jak widzi świat, jak siebie, swoich bliskich, w co wierzy i w czym lokuje nadzieje. Troszkę śpiewała dla siebie, do siebie, sobie. Rozmawiała z własnymi myślami na tematy ważne. A my wszyscy przyglądaliśmy się temu. Nie było estradowego popisu (umiem grać popatrzcie, umiem pisać - klaszczcie, umiem śpiewać lepiej niż wy). Owszem: pisze, śpiewa i gra jak należy, ale nie dla popisu. Lubi śpiewać swoje piosenki i umie to robić publicznie, lecz publiczności nie schlebia, nie dba o poklask, gada ze sobą. Mimo to powstaje rzecz najcenniejsza - więź między artystką a publicznością. Niczego więcej nam w Piwnicy nie trzeba. I podczas tego recitalu było w sam raz: myśli, uczuć, muzyki i słów. A że wszystko to płynęło z jednej osoby, tym bardziej byliśmy zachwyceni. Piwnica sprzyja takim spotkaniom, jak żadne inne miejsce. Tu jest kameralnie, blisko o oddech, nie dalej. Tu można mówić jak z przyjacielem, intymnie i o wszystkim. Tę naszą unikalną atmosferę Dominika Barabas wykorzystała wspaniale. Zatem nie trzeba zwijać żagli piosenki literackiej skoro jest Dominika Barabas, nie należy pomstować na pokolenie wstępujące, że nic nie ma do powiedzenia, zatem warto o trwanie Sceny Pietro Wyżej w podziemiu Piwnicy na Wójtowskiej walczyć, skoro rodzą się talenty od myśli, refleksji, nie od szaleńczego pragnienia podobania się za cenę wszelką młodzi i myślący. Zresztą, co dobrze pamiętam, a Państwu przypomnę, pierwszy koncert w Piwnicy na Wójtowskiej, to występ zespołu „Retrospektakl” młodej pary tekściarzy i muzyków zarazem - Alka Baszuna i Marysi Holki. Nie dość, że piszą piękne literacko piosenki i komponują, to on gra na saksofonie, fortepianie i gitarze, a ona na fortepianie i flecie poprzecznym. Wygląda na to, że młodzież potrafi i jej się chce. A naszym zadaniem jest wyłuskiwanie spośród zalewu nikomu niepotrzebnej łatwizny, której pełno w każdym pokoleniu, tych, których łatwość wstydzi i żenuje. I z takimi artystami chcemy się w Piwnicy spotykać. Bo Piwnica jest od spotkań, od rozmowy, od przekazywania wrażeń, uczuć i treści niekonwencjonalnych, czasem niełatwych do przyjęcia, byle szczerych, bo bliskość w jakiej spotkania u nas się odbywają kłamstwa nie zniesie. Marek Bartkowicz 9 WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI JULIAN BARTOSZEWICZ KAROL XII W WARSZAWIE W 1702 ROKU. Część II (...)Tymczasem Szwedów do miasta coraz więcej przybywało. We środę nadciągnęła gwardja czyli raczej korpus straży przybocznej Karola XII i drugi korpus ze czterech tysięcy Szwedów. Z tą strażą nadjechali hrabia Piper i Wagszlagier Toruńczyk, który służył szwedowi w sprawach polskich i był jego pośrednikiem do panów. Piper widział się zaraz z królem, z którym przepłynął łodzią do Warszawy; tutaj pod namiotem obadwaj, to jest pan i minister stanęli na tymczasem, w ogrodzie pustym bukonowskim, dlatego że król tutaj naprzeciw Bernardynów kazał stawiać most dla drugiego oddziału 4,000 Szwedów, nadciągającego z Płocka. Kiedy więc do Warszawy przewozili działa i moździerze, król z Piperem wysyłali szkuty aż do Płocka i wyglądali wciąż swoich wojowników. Artylerja szwedzka nędzna była: wszystkiego działek trzydzieści, pomalowanych to na czerwono, to na zielono, połowa takich i takich, moździerzy kilka. Karol dowiedział się że armatę warszawską wyprawiono do Góry. Zaraz posłał po nią. Strzegli ją podobno włościanie, kapitan Szreter rozpędził ich i wziął działa. Dotąd jednakże zajęcie Warszawy było więcej, że się tak wyrazim, okolicznościowe. Szwed hulał po mieście, chociaż go nie zajął po wojskowemu. Ale w nocy ze środy na czwartek o trzeciej rano ruszyła przez Wisłę wyprawa przeznaczona do zajęcia zamku. Dowodził nią baron Karol Magnus Posse, podpułkownik gwardji, który poprzednio w tym celu stosowne od swego króla otrzymał rozkazy. Posse prowadził z sobą tylko 400 ludzi. Właśnie oto stanął przed krakowską bramą i wezwał załogę polską do wydania zamku. Nikt najmniejszego nie stawił oporu, Szwed wkroczył przez bramę i warty swoje po dziedzińcu i krużgankach rozstawił, a w oczach jego piechota wojewody płockiego, t. j. cztery chorągwie polskie, które tam były, spokojnie opuszczały swoje stanowiska i wychodziły na miasto, owszem prawie uciekały z miasta, ze strachu może, aby ich Szwed czasem nie zawrócił. Wtedy Szwedzi kazali wszystkie bramy i forty miejskie otworzyć i opanowali miasto. Nie zaimponowali Szwedzi zaraz z pierwszego wejrzenia; było to wojsko wynędzniałe i źle ubrane. Nasi widząc że oficerowie szwedzcy nie są dalecy od poufałej gawędki, dalej w rozmowę, a pytać się ich co myślą i na czem się ta wojna skończy? - «Po co tak głęboko idziecie w Polskę ?» pytali się. - «Ad dehonorandum hostem nostrum» odpowiadali, to jest dla ukarania nieprzyjaciela naszego, którym był naturalnie król August. Inni szczersi wzruszali po prostu ramionami. - «Nescimus, mówili, quo et pro quo 10 Prymas Polski Michał Stefan Radziejowski tendimus, sed nos ipsi domini poloni ducunt, (nie wiemy dokąd idziemy i za kogo walczymy, ale nas sami wasi panowie polacy prowadzą)». Pomiędzy Szwedami byli ludzie nawet zupełnie zabici na duchu. «Karol, mówili, leciał za swem natchnieniem wojskowem; ale źle może wyjść na tem i nas zgubi». W ten ton grali wszyscy starsi doświadczeni oficerowie i magnaci, nawet rodzona matka pisała do króla i odradzała mu ten cokolwieczek za awanturniczy sposób wojowania. Wszyscy obiegli króla, a przewidując przyszłe nieszczęścia, jak mu dawniej radzili żeby nie posuwał się głęboko w Polskę, tak teraz szeptali przez zaufałych na ucho, żeby poprzestał na Warszawie. Niespokojność Szwedów z tego zaraz można było poznać, że się ciągle o księcia prymasa pytali. Zdawało im się, że Radziejowski pogodzi ich odrazu z Rzplitą, a pokładali sprawiedliwie wielkie na nim nadzieje, kiedy sam król sądził, że z kardynałem wszystko ułoży. Jeszcze był w głębi Litwy król, a już z kardynałem pisywali do siebie, ostatni list do księcia pisał Karol z Radzymina tegoż samego dnia którego przyjechał na Pragę. Z tem wszystkiem, acz wiele liczono na księcia prymasa, Szwedzi bali się czy traktat zgody z Rzplitą przyjdzie do skutku, bo na czele poselstwa polskiego był wojewoda kaliski, którego nie bardzo mile widzieli, z powodu, że obwiniali go o serdeczną przyjaźń dla króla Augusta. Cały więc kłopot, żeby do Warszawy zjechał co prędzej prymas Radziejowski. Karol zapowiedział WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI mu wyraźnie czego chce, to jest detronizacji Augusta, a potem sejmu elekcyjnego, żeby można się było z nowym królem umawiać o wieczny sojusz pomiędzy Polską a Szwecją. Zresztą wszystko zależało od dobrowolnej umowy z prymasem, mógł coś zmienić w swoich warunkach król szwedzki na żądanie kardynała. Potrzeba go tylko było ściągnąć do Warszawy. W tym celu wysłany został do Łowicza, gdzie bawił u siebie prymas, Wagszlagier. Ale Radziejowski się wahał, nie wiedział czy może sam wystąpić bez wiedzy Rzplitej z taką inicjatywą jaką mu poddawał król szwedzki, a choćby i mógł, August był jeszcze niepokonany, czyż więc mądrze i logicznie było obrażać na siebie króla Augusta? Upłynęło dni kilka i prymas nie przyjechał do Warszawy. (...) Wreszcie namyślił się kardynał i wyjechawszy z Łowicza stanął w Warszawie w swoim prymasowskim pałacu na ulicy Senatorskiej (8 czerwca). Świetny orszak panów otaczał pierwszego książęcia Rzplitej. Przyjechał z nim albowiem pan podskarbi koronny, pan Kazimierz Bieliński, niedawno przed kilku miesiącami mianowany przez króla Augusta marszałkiem nadwornym i wielu innych panów. Dano znać o tem królowi szwedzkiemu, który ciągle mieszkał na Pradze i rzadko bardzo zaglądał do Warszawy. Zaraz jenerał major Horn, kapitan drabantów odebrał rozkaz żeby kardynała przyprowadził w paradzie do króla przez most który już stanął, na Pragę. Pułk gwardji i kilka szwadronów stanęło w szyku bojowym pod bronią zaraz przy moście dla większej okazałości i czci księcia prymasa, dalej drabanty rozwinęli się w szeregach przed namiotem królewskim. Radziejowski wysiadł z powozu przed namiotem, bohater szwedzki wyszedł ku niemu naprzód na trzy kroki. Książę nisko się skłonił i po łacinie grzecznie go przywitał wyrażając radość swoją z tego powodu że widzi sprzymierzeńca Rzplitej. (...) Król zaczął rozmowę. Chwalił bardzo Polskę i wszystko co w niej widział; jest to mówił, kraj żyzny, zboża ma podostatkiem, a w końcu wyraził nadzieję, że Polska wyżywi jego żołnierzy, kiedy ich rozlokuje po kwaterach na kilka miesięcy. Na to książę prymas uśmiechając się odrzekł, że żołnierz szwedzki i tak jest kontent gdy znalazł chleb w Polsce, a co się tyczy kwater, tego nie potrzebuje w lecie, a w zimie żołnierz powinienby naśladować króla swojego, który jak słyszę, dodał prymas, w zimie tylko w namiocie sypia, a palą mu w piecu tylko kulami czerwonemi. Radziejowski przymawiał się tutaj za szlachtą królowi, jakby mu odradzał żeby na kwatery nie rozlokował wojska. Zresztą wszczęła się rozmowa o rzeczach obojętnych ale bardzo poufale: król i kardynał byli odrazu z sobą jak starzy znajomi. Prymas kontent był, że mógł z monarchą północnym rozmawiać sam bez tłumacza. Kiedy jednak posłuchanie skończyło się, skarżył się na jedne rzecz prymas, a to że król stał ciągle i był z głową otwartą, więc i jemu stać wypadało i mieć też głowę otwartą; to go męczyło, bo też był już stary i potrzebował wygody. Dowiedział się król z boku o tych utyskiwaniach, kazał więc powiedzieć księciu zawczasu go ujmując dla siebie, że zawsze będzie mile przyjęty, ilekroć razy do niego przyjedzie, i że dadzą mu wszelką wygodę; że król stoi, mówiono mu, nic to nie szkodzi, bo król nigdy nie siada na krześle, chyba tylko na jednego konia. Odtąd książę kardynał częstszym bywał u króla szwedzkiego gościem. Pipera Karol XII wyznaczył do układów z panami polskimi. Więc z Piperem odbywały się konferencje urzędowe, u króla zaś prywatne, które więcej wyglądały na odwiedziny przyjacielskie. Dwie takie sessje odbył prymas z Piperem: jedną w Warszawie a drugą w Ujazdowie, w tej ostatniej miał czynny udział Leszczyński (12 i 15 czerwca). Bywali tam i posłowie Rzplitej, a kiedy dla nich przyjęcie było zimniejsze cokolwiek, po cichu Piper nastawał u prymasa na detronizację Augusta, ale nic stanowczego nie uradzono w tym względzie, bo prymasa jeszcze nie skłoniły wypadki działać otwarciej. Za to przyjaźń osobista Radziejowskiego do Karola co dzień wzrastała. Radziejowski kiedyś w młodości bił się ze Szwedami, kiedy więc nić przypomnień niechcący się nawiązała, opowiadał królowi o swoich przygodach i rycerskich gonitwach, o Janie Kazimierzu i Karolu Gustawie, czego bohater z ciekawością słuchał. Toż znów rozgadał się prymas o królu Janie Sobieskim, z którym go familijne stosunki wiązały. Wtedy Karol XII wsiadał na konia i kilka razy jeździł z prymasem do kościoła Kapucynów warszawskich, gdzie spoczywało jeszcze niepochowane ciało bohatera polskiego i oddawszy mu cześć w milczeniu powracali obadwaj na Pragę. Królowi wtedy rozwiązywał się język i dużo wówczas rozmawiał o sprawach Jana III w pokoju i w wojnie. Pokazało się, że z upodobaniem dawniej czytywał o nim księgi, albo ludzi starych się wypytywał o dzieje króla bohatera, którego bardzo cenił. Wtedy oko królowi płonęło zwykle zapałem i mówił do Radziejowskiego : «Chciałbym by to ciało było w Krakowie: kiedy tam przybędę, pochowam go jak króla». Dowiedzieli się o tych dobrych chęciach zwycięzcy, Kapucyni warszawscy i donieśli o wszystkiem do Rzymu do Marji Kazimiry, która zaraz napisała list z podziękowaniem, ale kiedy ten list z Rzymu nadszedł, króla Karola już nie było w Warszawie. Zniecierpliwiony Szwed widział, że niczego się nie doczeka w Warszawie, póki wprzód nie zwycięży w otwartem polu Augusta. Więc zerwał naraz wszelkie układy z poselstwem polskiem wojewody kaliskiego i polecił posłom oddalić się zupełnie z Pragi (22 czerwca). W cztery dni później sam Karol przeprawił się po raz ostatni do Warszawy i udał się dalej na Tarczyn prowadząc wojsko swoje pod Klissów (26 czerwca). Tym razem pobyt Szwedów w Warszawie trwał kilka dni więcej jak miesiąc (...) Tekst pochodzi z: Julian Bartoszewicz "Dzieła" Tom 7. "Szkice z czasów saskich.", Wyd. pierwsze. Kraków 1880. Zachowano oryginalną pisownię. Podział na częśći redakcja “Rynek”. 11 Z NASZEJ PRACOWNI... Daria Marczak lat 9 z Pracowni Plastyczno-Teatralnej “Pankracownia” SDK prowadzonej przez Bożennę Pepłońską Daria namalowała dyptyk. Ciepła kolorystyka lewej strony, a także uśmiechy na twarzach postaci informują nas o radości z powodu kończących się opadów. Postacie wychodzą z kadru, jakby było już „po wszystkim”. Ciemne tło strony prawej oraz brak uśmiechu na twarzach postaci, sugerują nastrój niepokoju i zdenerwowania. Pośpiesznie wyciągnięte ręce do parasola, stwarzają przekątną, która nadaje tej części dynamikę. Daria pyta nas: Czy warto wpadać w pośpiech i niezadowolenie z powodu padającego deszczu? To bardzo interesująca praca, zważywszy, że w obu przypadkach parasol pozostał zamknięty. Bartłomiej Gerłowski instruktor prowadzący klub “Spotkania przy sztalugach” w SDK 21.02.2013 Informacje kulturalne Bieżące wydarzenia, koncerty, imprezy, spotkania tel. (22) 831-23-75, www.sdk.pl MuZyKA TeaTR PLASTyKA TANieC GALERie LITERATURA EDUKAcjA dLA DzieCi i młOdziEży Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie (np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów). WYSTAWA INFORMACJE KULTURALNE INFORMACJE KULTURALNE GALERIA PROMOCYJNA PRODUKCJA RAFAŁ KOWALSKI, IGOR PRZYBYLSKI, PIOTR WACHOWSKI, MIKOŁAJ DZIEKAŃSKI, AREK KARAPUDA, ŁUKASZ RUDNICKI, MARCIN CHOMICKI, MACIEK DUCHOWSKI, TOMASZ MILANOWSKI Idea wystawy i jej tytuł odnoszą się do procesu twórczego jako faktu artystycznego samego w sobie, gdzieś podążamy ale nie jest pewne czy tam dotrzemy… Każdy z nas na swój sposób dokona próby przedstawienia drogi do jednego bądź kilku własnych dzieł. Proces malarski ma w założeniu ujawnić się lub ulec dekonstrukcji. Droga dochodzenia do celu jest tak samo ważna co efekt końcowy, próby, nawet nieudane są istotne, odsłaniają motywacje i trud osiągania artystycznych założeń. W wypadku tej wystawy nie chcemy mówić że "obraz obroni się sam....". Szkice, fotografie, notatki, filmy, dźwięki, fragmenty przestrzeni...wszystko to ma za zadanie budować mikrokosmos dający wgląd w to co (… i jak) robi malarz. Maciek Duchowski Wystawa czynna od 6 marca do 7 kwietnia 2013 r. Otwarcie wystawy 6 marca 2013 r. o godz. 18.00 Galeria Promocyjna - II piętro SDK, od wtorku do soboty: 11.00-18.00, w niedzielę: 13.00-17.00 GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE ŚWIAT W OBRAZACH BARABRA BRANDT, ELŻBIETA DZIEDZIC, TERESA KOPEĆ, ELŻBIETA LIGĘZA, KRYSTYNA MARKIEWICZ, ALICJA PIETRZYK, TERESA PRZĄDO, IRENA SILECZAK, MARIA SZCZECHLA, TERESA ZIELIŃSKA, IWONA ZWIERZYŃSKA Klub Plastyczny MANSARDA prowadzony przez Sławomirę Rykfę zaprasza na wystawę prac wykonanych różnorodnymi technikami malarskim i rysunkowymi. Wystawa czynna: od 1 do 14 marca 2013 r. Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski. 14 GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE KINGA NOWICKA SCENOGRAFIA TEATRALNA JAKO OTACZAJĄCA NAS RZECZYWISTOŚĆ WYSTAWA INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE Wystawa czynna od 16 do 31 marca 2013 r. Koło Naukowe przy Galerii Wyjście Awaryjne zaprasza 16 marca 2013 roku do Piwnicy Largactil SDK na wernisaż wystawy Kingi Nowickiej. Wystawa z cyklu "Z teki artysty...”. "Wybór tematu był z jednej strony oczywisty z powodu mojego zainteresowania scenografią teatralną i dalszymi studiami z nią związanymi. Jednak tematykę teatralną uznałam za najbardziej adekwatną do rozgrywającej się wokół nas współczesnej rzeczywistości. Obserwując otaczających nas ludzi i wydarzenia mamy często wrażenie, jakbyśmy znaleźli się na teatralnej scenie. Teatr jest według mnie sztuką najbardziej powszechną, jest instrumentem propagandy społecznej bardziej,niż każda inna gałąź sztuki. Scenografia łączy na swym terenie wszystkie kierunki w sztuce. To w postaci scenografii spotyka się w teatrze dramat z plastyką. Jak w każdej dziedzinie sztuki, im kto wyższe ma wyobrażenia i ambicje artystyczne, tym częściej i mocniej cierpi. Jeśli dodać zniechęcenie oporami tępej nieraz publiczności czy krytyki, trudności finansowe, techniczne i wiele innych,ujrzymy jak ciężkim trudem jest każdego rodzaju twórczość i jak ogromnych wymaga poświęceń..." Kinga Nowicka, ur. w 1985 roku w Warszawie. W roku 2000 ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Mińsku Mazowieckim i rozpoczęła studia na wydziale grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studia ukończyła z oceną bardzo dobrą w lutym 2011 roku w pracowni grafiki warsztatowej prof. Rafała Strenta. Aktualnie studentka podyplomowej scenografii na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków. Pracuje w Teatrze Narodowym w Warszawie, jako specjalista rzemiosł teatralnych. Uprawia grafikę warsztatową, rysunek, malarstwo, scenografię. Pomysł wystaw z cyklu “Z teki artysty...” skupiających się naprzedstawienie prac warsztatowych, szkiców i projektów odnalezionych wszufladach, teczkach i zakamarkach pracowni młodych (choć czasem już uznanych) artystów jest efektem poszukiwań komisarza galerii Wyjście Awaryjne -Tomasza Świtalskiego. KWARTET WILANÓW w dniach 23 - 28 marca 2013 r. prof. Tadeusz Gadzina (I skrzypce - Kwartet Wilanów) poprowadzi Kursy mistrzowskie w Mount Royal University w Calgary. MUZYKA Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski. 15 KONCERT INFORMACJE KULTURALNE BLUES NA NIEDZIELĘ 3 marca 2013 r. o godz. 19.00 zapraszamy do SDK MIKE GREENE - DAVID PRICE - ŁUKASZ WIŚNIEWSKI Mike Greene urodził się i dorastał w Brooklynie, słuchając bluesa, gospel oraz R'n'B lat 50. i 60. Mike zgłębiał tajniki gitary grając w wielu amerykańskich zespołach aż do roku 1970, kiedy to wyemigrował z USA ze względu na wojnę w Wietnamie. Podczas swych podróży grał z niezliczoną ilością muzyków przeróżnych narodowości. Jego pierwszy francuski zespół, Dirty Grits, już w pierwszym roku swej działalności (1993) zagrał ponad 150 koncertów. Jego inny zespół, Buldog Gravy, zarówno w Stanach, jak i w Europie został uznany za grupę tworzącą zupełnie nową formę bluesa, co w latach 2004-2006 zaowocowało niemalże nieprzerwaną trasą koncertową po Europie. Mike Greene występuje zarówno jako lider zespołu, jak i muzyk solowy. Jest multiinstrumentalistą, poza gitarą grającym też na banjo, mandolinie i akordeonie. Jego wrodzona znajomość muzyki amerykańskiej folku, bluesa, country, rocka - w połączeniu z talentem songwriterskim, wieloletnim doświadczeniem scenicznym i mocnym, ciepłym głosem sprawia, że Mike kochany jest przez każdą publiczność. Stawiająca uczucia ponad techniką, odrzucająca utarte schematy i konwencje muzyka Mike zawiera w sobie wszelkie odcienie i oblicza bluesa. Jego naturalna charyzma i silnie emocjonalny stosunek do muzyki sprawiają, że każdy koncert ma w sobie element magii. SPOTKANIA Bilety w cenie 20 zł do nabycia na godzinę przed koncertem. AKADEMIA STROJU DAWNEGO Zaprasza 21 marca 2013 r. o godz. 19.00, do Sali Kameralnej Staromiejskiego Domu Kultury, na kolejne spotkanie (wstęp wolny): "CO KRYJE SIĘ POD PODSZEWKĄ?" O konserwacji najstarszego w polskich zbiorach żupanu będzie opowiadała Ewa Mianowska (Kolekcja Tkanin Muzeum Narodowego w Warszawie). SPOTKANIA GORSETOWE Kompletujemy grupy na następujące spotkania: - nauka podstaw koronki klockowej; - techniki szycia - szycie ubranek dla lalek; - malowanie na jedwabiu dla początkujących; - frywolitka dla początkujących; - decoupage dla początkujących. Osoby wstępnie zainteresowane prosimy o jak najszybsze zgłoszenie mailowe: [email protected]. Termin i koszt podamy po zebraniu się grupy - wtedy będzie można też potwierdzić zgłoszenie. Zajęcia w drugiej połowie marca, w kwietniu i w maju. 16 GRUPA TEATRALNA SYNERGIA Zaprasza 8 marca (piątek) o godz. 20.00 i 9 marca (sobota) o godz. 19.00 do Staromiejskiego Domu Kultury na spektakl ZBRODNIE I ZBRODNIE wg. Augusta Strindberga SPEKTAKL INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE Wystąpią: Magdalena Budejko, Ula Krasnodębska, Marta Parzychowska, Zofia Wichłacz, Tadeusz Kabicz, Jakub Sawicki, Marek Smoczyński. Reżyseria i adaptacja: Marcin Zbyszyński Zanim staliśmy się grupą teatralną, byliśmy tylko (i aż) grupą przyjaciół. Poznawaliśmy się w Ognisku Teatralnym „U Machulskich”, gdzie połączyła nas wspólna pasja. Pracujemy i tworzymy razem już od kilku lat. Początkowo działaliśmy wyłącznie na terenie Ogniska, czasem jedynie prezentując się na festiwalach teatralnych warszawskich liceów. Mierzyliśmy się z Shakespeare’em, Beckettem, Ionesco, Głowackim i innymi. Z każdym kolejnym projektem nasz apetyt na sztukę rósł, a nasze wspólne pragnienie zaowocowało w postaci tworu, jakim jest grupa teatralna „Synergia”. W ostatecznie skrystalizowanym składzie wzięliśmy na warsztat dramat Augusta Strindberga pt. „Zbrodnie i zbrodnie”... “Czy zła wola może zabijać? Jak rozróżnić dobro od zła? Czy człowiek ma wpływ na swój los? A może życie jest po prostu pasmem przypadkowych zdarzeń? Czy Bóg istnieje, a jeśli tak, to czy w ogóle Go obchodzimy? Czy istnieją jakiekolwiek ograniczenia dla ludzkich działań? Czy lojalność jest jeszcze potrzebna? Jak potężne są współczesne media? Dramat Augusta Strindberga w naszej interpretacji zadaje te wszystkie pytania i szuka na nie odpowiedzi. Szuka, ale ich nie udziela. Pozostawione niedopowiedzenia i niejednoznaczne tropy, a przede wszystkim otwarta forma spektaklu prowokują widza, by sam szukał rozwiązania i zastanowił się nad istotą, czy może nawet sensem, problemu...” VIII. FESTIWAL AFRYKAMERA 2013 W 2013 roku odbędzie się w terminie 10-14 kwietnia w Warszawie. Filmy pokazane w tym roku to najlepsze obrazy wyprodukowane na czarnym kontynencie w ciągu ostatnich kilku lat. Afryka znajduje się obecnie w samym środku swojego renesansu - obecnie jest to najszybciej rozwijający się region świata, z prężnie rozwijającą się kinematografią, szczególnie w takich krajach jak RPA, Kenia, Egipt, Algieria, Maroko czy ostatnio także Senegal. Filmy wyprodukowane w Afryce coraz częściej kwalifikują się do konkursów najważniejszych festiwali filmowych, startując obok najlepszych produkcji europejskich i amerykańskich. Tematy poruszane podczas tegorocznego festiwalu pokażą Afrykę taką jaka jest: z trudną historią, aczkolwiek z niezwykle bujną kulturą, z poważnymi problemami, ale z pełnymi temperamentu ludźmi. W ramach festiwalu poza pokazami odbędzie się wiele wydarzeń towarzyszących: spotkanie z pisarzem, wizyty reżyserów, koncert. W planie znacznie więcej, szczegóły niebawem na stronie www.afrykamera.pl. Nowością programową jest przegląd współczesnej kinematografii senegalskiej. Afrykamera w tym roku również odwiedzi inne miasta Polski jako AfryKamera Repliki. Pokazy odbędą się w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Toruniu i Białymstoku. WKRÓTCE... Wstęp wolny! Organizator: Fundacja FilmGramm. Partner: Staromiejski Dom Kultury 17 DLA SENIORÓW INFORMACJE KULTURALNE INFORMACJE KULTURALNE KLUB SENIORA “WARS I SAWA” 7 marca 2013 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.: „WIZERUNKI BOGÓW, BOGIŃ I HEROSÓW W SZTUCE EUROPEJSKIEJ” prelekcję poprowadzi prof. Barbara Milewska-Waźbińska 14 marca 2013 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.: „KRAJOBRAZ W FOTOGRAFII” prelekcję poprowadzi Piotr Cieśla 21 marca 2013 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.: „OD PIEKARSKIEGO DO KUTSCHERY. WIELKIE ZAMACHY W WARSZAWIE” prelekcję poprowadzi varsavianista Karol Jerzy Mórawski 16 marca 2013 r. (sobota) o godz. 16.00 zapraszamy na „KONCERT PIEŚNI POLSKICH” w wykonaniu Chóru Starówka (obowiązują zaproszenia) EDUKACJA Wstęp na spotkania za okazaniem karty stałego uczestnika Klubu „Wars i Sawa”. HUMANISTYCZNA FILOZOFIA I SZTUKA ŻYCIA KONWERSATORIA, poniedziałki, godz. 19.15 - 21.45 4 marca - Edukacja permanentna na rozdrożu: realia edukacji permanentnej; przeciw wychowaniu jako władzy; wartości kierujące; 11 marca - Edukacja permanentna na rozdrożu - rekapitulacja materiału i dysputa; 18 marca - Społeczeństwo wychowujące - rzeczywistość i nadzieje; 25 marca - Społeczeństwo wychowujące - rekapitulacja tematyki i dysputa. WARSZTATY, środy, godz. 19.15 - 21.45 6 marca - Metody uspołecznienia nauki i sztuki: wprowadzenie, zasada poszanowania twórczości, opieka nad odbiorcami; 13 marca - Metody uspołecznienia nauki i sztuki: tworzenie promieniujących ognisk kulturalnych; podsumowanie; 20 marca - Refleksje podstawowe: stawanie się człowiekiem wobec losu dzięki uspołecznieniu kultury; 27 marca - Problem i metody uspołecznienia kultury - rekapitulacja dotychczasowych rozważań i dysputa. Zajęcia prowadzi dr Andrzej Sztylka. 18 STAROMIEJSKI KLUB MUZYCZNY Amatorskie muzykowanie w Staromiejskim Domu Kultury ma długą tradycję. Już w latach osiemdziesiątych XX w. Staromiejska Orkiestra Kameralna przekształciła się w Klub, czyli spotkania muzyczne w luźniejszej formule. Nasi klubowicze to ludzie różnych zawodów, których łączy chęć grania muzyki na żywo i pielęgnowanie nabytych wcześniej niełatwych przecież - umiejętności muzycznych. Repertuar jest pokaźny i utrzymany w zbliżonej stylistyce - króluje wiek XVIII, czyli barok i utwory wczesnoklasyczne. Kilkunastu obecnie członków Klubu spotyka się w różnych konfiguracjach, tworząc doraźnie mniej lub bardziej kameralne zespoły. Są wśród nas skrzypkowie, liczna grupa wiolonczel, flecistki grające zarówno na fletach poprzecznych, jak i prostych oraz dwie wokalistki, z których jedna gra również na altówce. Warunkiem uczestnictwa jest sprawne czytanie nut a vista, gdyż największą przyjemność sprawia nam poznawanie utworów nowych. Chętnie włączylibyśmy w skład zespołu nowe barwy instrumentalne, np. obój. PO KONCERCIE... INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO "PAWANILIA" Zapraszmy na kolejne WIECZORKI TAŃCUJĄCE. 9 marca 2013 r. o godz. 18.00 (początek zabawy o 18.30) Sala im J. Kilińskiego w budynku Zwiazku Rzemiosła Polskiego w Warszawie przy ul. Miodowej 14. TANIEC Koncerty Klubu w SDK wymagają większej mobilizacji i zaangażowania czasowego, ale dają też okazję do kontaktu z publicznością. 26 stycznia 2013 roku w Sali Kameralnej SDK odbył się wieczór “Pożegnanie Bożego Narodzenia”, wypełniony świątecznym repertuarem. Obok arii Jana Sebastiana Bacha i jemu współczesnych, wykonane zostały w wokalnym duecie, dwie wdzięczne pastorele Józefa Kobierkowicza - mało znanego kompozytora, organisty w klasztorze OO. Paulinów na Jasnej Górze. Koncert spotkał się z ciepłym przyjęciem publiczności. Pomysł "wieczorków tańcujących" zrodził się z potrzeby zaistnienia miejsca, gdzie osoby interesujące się dawnym tańcem mogłyby się spotykać, wspólnie tańczyć, poznawać nowe tańce i wreszcie bawić się nimi. Impreza ta pomyślana jest więc nie jako kurs, ale jak zabawa taneczna w dawnym stylu, gdzie nauki tańca będzie jedynie tyle, ile trzeba, by móc go wspólnie zatańczyć. W programie Wieczorków królować będą kontredanse, przeważnie osiemnasto- i dziewiętnastowieczne, ale będą pojawiać się też poźniejsze tańce salonowe jak walc, polka czy mazur. Chcielibyśmy nadać Wieczorkom charakter nieco uroczysty, z tego względu Uczestnicy proszeni będą o elegancki ubiór - Panie o rezygnację ze spodni na rzecz długich, wygodnych spódnic, Panowie o porzucenie strojów sportowych. Wygodne, miękkie buty konieczne. Zapraszamy wszystkich, którzy lubią tańczyć! Koszt 15 złotych, konieczna rezerwacja mailowa pod adresem [email protected] 19 PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ Zaprasza w marcu 2013 roku (ul. Zakroczymska 11) na koncerty Sceny Piętro Wyżej: W sobotę, 9 marca, o godz. 19.00 RECITAL JACKA GUTREGO Jacek Gutry – śpiew, gitara Paweł Wiśniewski - piano Joanna Young - skrzypce Mateusz Wachowiak - akordeon O Jacku Gutrym tak między innymi pisano: tworzy literacką piosenkę publicystyczną, dla której inspiracją jest aktualna rzeczywistość. Poważne tematy ubiera w satyryczno-ironiczne formy. Lubi bawić się słowem wykorzystując wieloznaczność sformułowań i podobieństwo brzmień. Tworzy zaskakujące pointy, co jest prawdziwą rzadkością wśród młodych autorów (Ballada.pl). Tworzywem dla niego jest nasza dzisiejsza rzeczywistość. Rzec by można samo życie. I jednocześnie jest to po trosze satyryczne, bardzo wysmakowane i głęboko refleksyjne. A przede wszystkim dobrze, bo zrozumiale napisane (Marek Kopyla,Onet). Z powyższych względów otrzymał wiele nagród: Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej OPPA 2009 (Złota Piątka), OPPA 2007 (Złota Piątka), Ogólnopolskie Spotkania z Piosenką Autorską Oranżeria 2010 (I miejsce), Ogrody Piosenek Debiuty 2007 w Lublinie, (I miejsce), Wiosenna Giełda Piosenki 2008 w Siedlcach (I miejsce), Ogólnopolski Konkurs Przybycie Bardów 2007 w Warszawie (I miejsce) i wiele innych. Bilety w cenie 25 zł. dostępne na godzine przed koncertem w kasie Piwnicy. Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl W sobotę, 23 marca, o godz. 19.00 „BYĆ ALBO NIE BYĆ”- DEUS EX DRABINA „Być albo nie być” to napisana błyskotliwym wierszem sztuka opowiadająca o rozterkach aktora, jego nadziejach na wielkość, jak też strachu przed klęską. Tekst ten jest nie tylko napisany rzetelnym wierszem ale również do wiersza jako środka wyrazu w teatrze się odnosi. Wiersz sam w sobie jest również tematem sztuki, która stawia pytania o jego przydatność w wyrażaniu współczesnych treści. Konwencje wiersza i estetyka wypowiedzi zmieniają się w tej sztuce co jakiś czas, lawirując pomiędzy tragedią a skeczem, dramatem a farsą, wzniosłością i patosem a śmiesznością. „Być albo nie być” jest również szlachetną szaradą literacką, mogącą być wyzwaniem dla widza, kształconego w oparciu o twórczość Mickiewicza, Kochanowskiego, Szekspira, Fredry i Wyspiańskiego. Opowiadając o zawodzie aktora i sztuce teatru autor posługuje się co i raz cytatami z powyższych autorów. Nie są to jednak cytaty wprost, więc wychwytywanie ich nie jest zbyt łatwe, lecz gdy to się uda, może sprawić widzowi sporo satysfakcji. Obsada: Marek Bartkowicz - aktor; Grzegorz Gierak - reżyser. Scenariusz i reżyseria - Marek Bartkowicz; kostiumy - Dariusz Kunowski; muzyka - Tadeusz Woźniak. Produkcja: Staromiejski Dom Kultury i Teatr “Atlantis”. 20 Bilety w cenie 20 zł. dostępne na godzine przed koncertem w kasie Piwnicy. Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl foto. Jerzy Dziedziczak PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ INFORMACJE KULTURALNE MONOLOG INTERAKTYWNY Zajęcia usprawniające publiczne wystąpienia dla młodzieży (od 16 roku życia) i dorosłych (bez limitu wieku). Przeznaczone dla osób, które występują publicznie w każdej formie i chcą nabyć nowe umiejętności: opanowywania tremy, prawidłowej dykcji i artykulacji, sprawnego nawiązywania kontaktu z odbiorcami, radzenia sobie w trudnych sytuacjach podczas wystąpienia. Zgłoszenia prosimy kierować na adres email: [email protected]. Zajęcia prowadzi Maria Kowalik, aktorka (absolwentka PWSFTviT w Łodzi, występowała w teatrach: Rozmaitości w Warszawie, im. Juliusza Osterwy w Gorzowie, im. Horzycy w Toruniu, Bałtyckim w Koszalinie oraz im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, obecna także w filmach kinowych serialach telewizyjnych), pasjonatka tworzenia emocjonalnej więzi i swoistego dialogu pomiędzy widownią a osobą referującą temat podczas wystąpienia publicznego. Zajęcia rozpoczną się w marcu, koniec semestru przewidziany jest we wrześniu (w wakacje przerwa). Podczas pierwszego spotkania, w marcu 2013 r., ustalony zostanie indywidualny grafik zajęć. Osoby zapisujące się po raz pierwszy wnoszą opłatę 350 zł (za cały semestr), a te, które robią to po raz kolejny 250 zł (także za cały semestr). PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE Szczegółowe informacje o zajęciach i opłatach: www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl/monolog.php lub [email protected]. INTERAKTYWNE LEKCJE TEATRALNE W piątki - 1, 8, 15, 22 marca o godzinie 10.00 w Piwnicy na Wójtowskiej. Interaktywne lekcje teatralne. Zajęcia z historii teatru połączone z warsztatami dla zorganizowanych klas gimnazjalnych i licealnych. Prowadzi Maria Kowalik. Lekcje na przyszłe terminy (w piątki) można zamówić pod nr tel. : 22 635 46 47 DO TEATRU PRZEZ BAJKĘ W poniedziałki - 4, 11,18,25 marca o godzinie 10.00 w Piwnicy na Wójtowskiej. Do teatru przez bajkę – warsztaty teatralne dla najmłodszych (zorganizowane starsze grupy przedszkolne i pierwsze klasy szkoły podstawowej) połączone z przedstawieniem teatralnym „Królewna i kwiat”. Zajęcia z przedstawieniem na przyszłe terminy (w poniedziałki) można zamówić pod nr. : 22 635 46 47 Informacje: www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl, www.scenapw.sdk.pl Piwnica na Wójtowskiej - Filia Staromiejskiego Domu Kultury ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47; telefon/faks 22 635 77 83 21 LITERATURA INFORMACJE KULTURALNE INFORMACJE KULTURALNE WARSZAWSKA PREMIERA LITERACKA PLEBISCYT NA KSIĄŻKĘ 2012 ROKU Książka 2012 roku wybierana jest drogą plebiscytu przez czytelników, bibliotekarzy i księgarzy spośród nagrodzonych książek miesiąca w ramach Warszawskiej Premiery Literackiej. Zgłoszenia przyjmowane są do 30 kwietnia 2013 roku pod adresem: Klub Księgarza, Rynek Starego Miasta 22/24, 00-272 Warszawa lub na adres e-mailowy: [email protected]. NASI PRZYJACIELE Lista książek miesiąca w 2012 roku: styczeń: Paweł Dunin Wąsowicz „Warszawa fantastyczna"; luty: Hanna Kirchner„Nałkowska albo życie pisane"; marzec: Barbara Osterioff „Aleksander Zelwerowicz"; kwiecień: Marek Miller „Pisanie. Z Ryszardem Kapuścińskim rozmawia Marek Miller"; maj: Lidia Ostałowska „Farby wodne"; czerwiec: Kazimierz Orłoś „Dom pod Lutnią"; lipiec: Jerzy Pilch „Dziennik"; sierpień: Krzysztof Varga "Trociny"; wrzesień: Maciej Sadowski „Janusz Korczak. Fotobiografia"; październik: Maria Poprzęcka „Uczta bogiń. Kobiety, sztuka i życie"; listopad: Dominika Dymińska „Mięso"; grudzień: Beata Chomątowska „Stacja Muranów". STAROMIEJSKA BIBLIOTEKA Zapraszamy do Biblioteki Publicznej w Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy przy ul. Świętojańskiej 5. 18 marca 2013 r. godz.18.00 na szósty wykład prof. dr hab. Michała Tempczyka z cyklu "Zrozumieć siebie", zatytułowany: "BUDDYJSKA TEORIA BRAKU EGO". 20 marca 2013 r. o godz. 10.00 - na kolejne spotkanie Klubu 5+ . Tematem spotkania będą „WIRTUALNE SPACERY PO MUZEACH FRANCJI”. Biblioteka dla Dzieci i Młodzieży nr 24, w każdy czwartek o godz. 17.30 zapraszamy dzieci na SPOTKANIA KOMINKOWE. Zapraszamy na bezpłatny komputerowy kurs języka angielskiego dla początkujących oraz bezpłatne zajęcia z podstaw obsługi komputera i Internetu. Zachęcamy zwłaszcza seniorów i osoby poszukujące pracy. Informacje i zapisy w Czytelni Naukowej Nr VII lub pod nr tel. 22 827 56 73. Szczegóły na: www.biblioteka.waw.pl 22 KLUB LITERACKI SEMINARIUM OTWARTE Zapraszamy 7 marca, o godz. 17.00 - Piwnica Largactil SDK na I seminarium z cyklu: LĘK, STRACH, OBRZYDZENIE. GROZA W LITERATURZE NOWOCZESNEJ Prowadzenie: prof. Przemysław Czapliński (Zakład Antropologii Literatury, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu). Lektury: 1) E.A. Poe, Pan Waldemar; Zagłada domu Usherów; Berenice, Serce oskarżycielem; 2) M. Saramonowicz, Siostra. Fragmenty tekstów na stronie www.manifestacjepoetyckie.sdk LITERATURA INFORMACJE KULTURALNE KULTURALNE INFORMACJE WSPÓLNY POKÓJ Spotkanie: 11 marca, godz. 18.30, prowadzenie: Joanna Mueller Sagą w mur patriarchatu – o domowych her-stories Joanny Bator i Ingi Iwasiów Współczesne pisarki, równie chętnie jak ich poprzedniczki (chociaż być może w innym celu), wybierają do opisu rzeczywistości formułę „sagi domowej”. Jej centrum – jak pisze Inga Iwasiów – „jest sypialnia, współczesna mutacja buduaru, łóżko kobiet rodzących, miejsce Erosa i Tanathosa, ale też spiżarnia i kredens, z butelkami domowych nalewek, lekarstwem na smutki”. Saga to gatunek, w którym najpełniej – w opozycji do wielkiej historii – wyraża się doświadczenie kobiecej her-story. Porozmawiamy o tym we Wspólnym Pokoju na podstawie lektur powieści dwóch rówieśnych sobie feministek – Ingi Iwasiów i Joanny Bator. Lektury: Joanna Bator: - Kobieta (Twój Styl, Warszawa 2002); - Piaskowa Góra (WAB, Warszawa 2009); - Chmurdalia (WAB, Warszawa 2010); - Ciemno, prawie noc (WAB, Warszawa 2012); Inga Iwasiów: - Bambino (Świat Książki, Warszawa 2008); - Ku słońcu (Świat Książki, Warszawa 2010); Na krótko (Świat Książki, Warszawa 2012) - fragment Gender dla średnio zaawansowanych (Warszawa 2004). Spotkanie: 25 marca, godz. 18.30, prowadzenie: Magdalena Luboradzka Dziwne i niepojęte. Groźne i fascynujące. (O zaburzeniach ze spektrum autyzmu.) Czy autyzm wczesnodziecięcy mija z wiekiem? Czy autystyczny znaczy zamknięty w swoim bezpiecznym świecie, wolny od lęków i trosk? Czy każdy autysta to geniusz? Czy osoby z autyzmem trzymają się zawsze z daleka od ludzi i nie patrzą w oczy? Podobne mity mieszają się z faktami. Zastanowimy się, jak można uporządkować i opisać to, co niezrozumiałe i wciąż niewyjaśnione do końca. Przyjrzymy się temu, jak pisano i jak pisze się o autyzmie: Brauner, A., Brauner, F. (1988). Dziecko zagubione w rzeczywistości. Historia autyzmu od czasów baśni o wróżkach. Przeł. T. Gałkowski (fragmenty); Gallardo, M., Gallardo, M.(2012) Maria i ja. Przeł. B. Majewska; Berman. S. (2010) Dziewczyna, która pływała z delfinami. Przeł. M. Moś. Zajmiemy się też twórczością kobiet z autyzmem: Williams, D. (2005) Nikt nigdzie. Przeł. P. Gryz i M. Klimek- Lewandowska (fragmenty); Grandin, T., Johnson, C (2011). Zrozumieć zwierzęta. Wykorzystane tajemnic autyzmu do rozszyfrowania tajemnic zwierząt. Przeł. K. Puławski (fragmenty). I tym, kim jest terapeut(k)a i do czego może się przydać: Preiβmann, C. (2012) Zespół Aspergera. Przeł. J. Arentewicz (fragmenty, dla chętnych całość, autorka jest lekarką, ma zespół Aspergera, pisze, między innymi, o wsparciu, jakie sama dostaje od swojej terapeutki). Troszkę porozmawiamy o uszkodzonym systemie, który powinien porządkować otrzymane od zmysłów informacje, o teorii umysłu i innych bardzo ciekawych zagadnieniach: Pisula, E. (2012). Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej. (fragmenty); Frith, U. (2005). Asperger i zespół Aspergera. W: U. Frith (red), Autyzm i zespół Aspergera. Przeł. B. Godlewska. (fragmenty) Fragmenty lektur w postaci skanów na stronie: www.manifestacjepoetyckie.sdk.pl dla chętnych całość. 23 INFORMACJE KULTURALNE FILM LITERATURA INFORMACJE KULTURALNE WIERSZORYNKA W czwartek 14 marca, o godz. 19.00, zapraszamy do Piwnicy Largactil na XIV WIERSZORYNKĘ Spotkanie autorskie z Julią Fiedorczuk, Barbarą Klicką i Kamilą Pawluś - prowadzenie Katarzyna Czeczot; Turniej 1 Wiersza, koncert... Wstęp wolny! DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW NIEOBECNYCH 13 marca o godz. 19.00 zapraszamy do Kluboksięgarni „Wrzenie Świata” przy ul. Gałczyńskiego 7 w Warszawie na WIECZÓR Z NAGRODZONYMI Spotkanie ze zwycięzcami II Konkursu Reportażu Amatorskiego organizowanego przez Staromiejski Dom Kultury we współpracy z Instytutem Reportażu. W programie pokaz reportaży i rozmowa z twórcami. I Nagroda w kategorii “młodzież”: “Eksmisja” – ukazuje dramat mieszkańców Ośrodka w Szczypiornie k. Pomiechówka - miejsca, które zmienia ludzkie życie. Realizacja: Paulina Adamczuk, Izabela Głowacka; czas trwania: 12.03 min. I Nagroda w kategorii “dorośli”: “Alternatywnie” – reportaż o ludziach tworzących społeczności komunalne, utożsamiających się z naturą, wolnością, dbaniem o środowisko i rozwój duchowy. Realizacja: Rafał Smykowski; czas trwania: 32 min. 26 marca o godz. 19.00 zapraszamy do Piwnicy Largactil Staromiejskiego Domu Kultury na pokaz najlepszych filmów wszystkich poprzednich edycji Praskiego Festiwalu Filmów Młodzieżowych. Strona Festiwalu: www.ffm.org.pl. Już po raz szósty odbywa się Praski Festiwal Filmów Młodzieżowych, który prezentuje amatorską twórczość filmową młodzieży do lat 18. Młodzi filmowcy mogli nadsyłać swoje krótkometrażowe filmy do dnia 28 lutego 2013 r. Spośród nadesłanych prac Rada Programowa wyłoni 12 najlepszych filmów, które zostaną pokazane na uroczystej gali w dniu 27 marca 2013 w kinie Praha na warszawskiej Pradze Północ. Organizator: Stowarzyszenie Serduszko dla Dzieci. Partner: Staromiejski Dom Kultury. KLUB Na wszystkie spotkania DKFN wstęp wolny! 24 KLUB WOLONTARIUSZY Otwarte spotkanie Klubu odbędzie się we wtorek 12 marca 2013 o godz. 17.00 w Piwnicy Largactil Staromiejskiego Domu Kultury. Zapraszamy wszystkich aktywnych, zainteresowanych działalnością kulturalną do dołączenia do naszej grupy. Kontakt: Paulina Zając , [email protected], tel. 22 831 2375 w. 141 INFORMACJE KULTURALNE FOTORELACJA Przemysław Busz Agnieszka Frajt Ewa Chorąży Joanna Kośnik Karolina Farin MONOLOG INTERAKTYWNY - POKAZ 17.II.2013 Krzysztof Łobodziński Józef Teofiluk Małgorzata Purzyńska 17 lutego w Piwnicy na Wójtowskiej odbył się kolejny pokaz efektów pracy uczestników zajęć „monolog interaktywny”. Sala widowiskowa wypełniła się życzliwą publicznością, ale i tak nie obyło się bez tremy; szczególnie wśród tych, którzy występowali po raz pierwszy. Sowite brawa dodawały jednak odwagi, a niektórych zachęciły nawet do przedłużenia występu ponad miarę i ustalony czas. Uczestnicy bardzo chcieli pokazać fragment swoich ćwiczeń Monika Staniszewska z mozolnych codziennych zajęć i wybrali na ten element pokazu ćwiczenia z Shakespeare’a. Później kolejno prezentowali swoje indywidualne wypowiedzi na bardzo różne tematy; było o tęsknocie za psem, odżywianiu, stosunku dojrzałego pana do siebie i kobiet, szachach, Warszawie z punktu widzenia kosmity, białej myszce z laboratorium, kobiecie poszukującej partnera na portalu randkowym, kłopotach młodego biznesmena i wreszcie o dniu zapracowanej urzędniczki. Uważam pokaz za udany z dwóch powodów. Po pierwsze, każdy z występujących poczynił postępy na miarę etapu swoich zmagań: występujący po raz pierwszy poradzili sobie z tremą, występującym po ćwiczenia raz drugi udało się nawiązać kontakt z publicznością, z Shakespeare'a a występujący po raz kolejny bawili ją jak rasowi stand’up-erzy. Po drugie, najpracowitsi pokazali, że amatorski publiczny występ nie musi być niechlujny w mowie. Części z występujących nie udało się to do końca, bo choć podczas zajęć widoczne były efekty ich pracy - to podczas pokazu trema dała o sobie znać, nawet jeśli nie była widoczna dla publiczności. No, cóż… ćwiczenia czynią mistrza i mam nadzieję, że następnym razem będzie tylko lepiej. Kończąc tym optymistycznym akcentem zapraszam tych, którzy po raz pierwszy i tych, którzy po raz kolejny mają ochotę uczestniczyć w zajęciach do zgłaszania tej chęci na email: [email protected]. Semestr zacznie się w marcu, a zakończy we wrześniu 2013 r. Maria Kowalik Fotografie: Piotr Kosela 25 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , KA PLASTY i film SPOTKANIA PRZY SZTALUGACH Prowadzone od 1974 r. Plastyczne zajęcia proponują działania z zakresu rysunku i malarstwa (martwa natura, postać). Przygotowują młodzież do egzaminów na wyższe uczelnie plastyczne, ale nie tylko, bowiem zapraszamy także wszystkich (dorosłych, seniorów), chcących wykorzystać swój talent dla samej przyjemności rysowania i malowania. Zajęcia dla młodzieży szkół średnich oraz studiującej w poniedziałki i czwartki w godz. 13.00 - 21.00 - od godziny 17.00 także dla osób pracujących. Zajęcia dla seniorów we wtorki i środy w godz. 8.00 - 14.00. Prowadzący: Bartłomiej Gerłowski MANSARDA Od 2000 roku pracownia prowadzi zajęcia z rysunku i malarstwa dla dorosłych oraz młodzieży (ze szczególnym uwzględnieniem seniorów i gimnazjalistów). Głównym celem lekcji jest kształcenie warsztatu artystycznego, motywowanie do pracy twórczej oraz przygotowanie do egzaminów wstępnych na uczelnie plastyczne. Zajęcia: dla młodzieży - soboty, niedziele: 8.00 - 12.00; dla seniorów - poniedziałki, czwartki: 8.00 - 13.00, piątki: 8.00 - 14.00, soboty, niedziele: 12.00 - 15.00. Prowadząca: Sławomira Rykfa PRACOWNIA RYSUNKU I MALARSTWA Działa w SDK od 1990 r. Zajęcia przeznaczone są dla uzdolnionych plastycznie młodych osób. Tym, którzy chcą ubiegać się o indeksy uczelni plastycznych zapewniona jest fachowa pomoc w przygotowaniu i wyborze zestawów prac do tzw. teczki kwalifikacyjnej a tym, którzy studiując na innych kierunkach pragną rozwijać swój talent - wszechstronna pomoc artystyczna. Zajęcia: wtorki, środy, piątki, w godz. 14.00 20.00. EXIT - NOWA SZTUKA W POLSCE Kwartalnik o sztuce, wydawany od roku 1990. Wizytówka dokonań i poglądów młodych artystów tworzących przede wszystkim w kręgu sztuki konceptualnej, instalacji i performance'u, wydawana przez Fundację EXIT oraz Galerię Promocyjną. www.exit.art.pl GALERIA PROMOCYJNA Głównym założeniem programu wystawowego jest prezentacja najnowszych zjawisk z obszaru szeroko rozumianych sztuk plastycznych oraz z ich pogranicza. Galeria prezentuje wyłącznie prace artystów profesjonalnych, jest kontynuatorką założonej w 1955 roku Galerii Krzywego Koła. Czynna: od wtorku do soboty w godz. 11.00 18.00, w niedzielę w godz. 13.00 - 17.00. Kurator: Jacek Werbanowski GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE Prezentuje prace twórców profesjonalnych i amatorów. Ze względu na charakter i kształt Galerii, mogą być w niej prezentowane jedynie małe formy plastyczne. Założona w 1985 roku. Czynna: od poniedziałku do niedzieli w godz. 9.00 - 20.00. Od 2010 roku przy Galerii Wyjście Awaryjne działa Koło Naukowe organizujące spotkania edukacyjne i artystyczne, połączone z multimedialnymi prezentacjami autorów i ich prac. Kurator: Tomasz Świtalski KOŁO NAUKOWE GALERII WYJŚCIE AWARYJNE Koło Naukowe przy Galerii Wyjście Awaryjne organizuje interdyscyplinarne spotkania, prelekcje, pokazy multimedialne, prezentacje sztuki współczesnej (m.in. fotografia, grafika), łącząc je z muzyką graną na żywo. Prowadzący: Tomasz Świtalski DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW NIEOBECNYCH Ideą Klubu jest pokazywanie filmów nie mieszczących się w powszechnej ofercie kinowej i telewizyjnej. Obrazów niebanalnych w treści, Prowadząca: Irena Dłutowska formie oraz stylistyce. Program spotkań obejmuje projekcję filmu oraz dyskusję z twórcą danego Członkowie klubów i pracowni mogą korzystać z biblio- obrazu lub zaproszonym gościem. Spotkania: wtorki, w godz. 19.00-22.00, Piwnica Largactil. teczki specjalistycznej. Prowadząca: Paulina Zając. Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected] 26 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , MUZYKA KWARTET WILANÓW Kwartet smyczkowy założony w 1967. Od 1990 pracuje w Staromiejskim Domu Kultury. Oprócz codziennych prób Kwartet organizuje cykliczne koncerty podczas których prezentuje najwybitniejsze dzieła współczesnej kameralistyki, z udziałem kompozytorów tych dzieł. www.kwartetwilanow.prv.pl KLUB PIOSENKI Istnieje od 1976 r. Oprócz nauki śpiewu, prowadzonej indywidualnie oferuje zajęcia z kształcenia słuchu i umuzykalniania. Przygotowania do egzaminów do szkół artystycznych oraz do debiutanckich koncertów. Zajęcia: poniedziałki i czwartki 8.00 - 14.00, wtorki 8.00 -17.30, środy 8.00-17.00. Prowadzący: Krzysztof Dłutowski CHÓR WARSZAWSKIEGO TOWARZYSTWA SCENICZNEGO Współpracuje z SDK od listopada 2005 r. Powstał w 1998 roku z inicjatywy studentów Akademii Muzycznej w Warszawie. Założycielem i wieloletnim dyrygentem chóru była Ewa Strusińska. Trzon zespołu stanowią osoby, które ukończyły wyższe lub średnie szkoły muzyczne. Próby: środy w godzinach 19.00-22.00, w sali kameralnej SDK. Prowadząca: Lilianna Krych JAZZ CLUB “RYNEK" Jest jednym z najstarszych klubów jazzowych w kraju. Działa z przerwami od roku 1974. W klubie odbywają się promocje płyt i koncerty specjalne. Na Rynku Starego Miasta w lipcu i sierpniu współorganizuje od roku 1995 festiwal JAZZ NA STARÓWCE. Koncerty: raz w miesiącu w sobotę. Prowadzący: Krzysztof Wojciechowski BLUES NA NIEDZIELĘ Cykl koncertów odbywających się co najmniej raz w miesiącu - zgodnie z nazwą - w niedzielę w Staromiejskim Domu Kultury. Prowadzący: Bogusław Wojciechowski CHÓR TANGA ARGENTYŃSKIEGO MALENA W repertuarze chóru znajdują się tanga argentyńskie oraz polskie tanga przedwojenne i późniejsze. Próby: we wtorki, w godz. 18.30 - 21.00. Prowadząca: Monika Kwiatkowska CHÓR SKORACZEWSKIEGO Chór Wychowanków harcmistrza Władysława Skoraczewskiego prowadzi działalność od stycznia 2010 roku. Chór Skoraczewskiego koncertował na najważniejszych muzycznych scenach Warszawy. Chór kontynuuje dzieło życia Władysława Skoraczewskiego (1919-1980), jakim był Centralny Zespół Artystyczny ZHP. Próby: środy i czwartki 19.30 - 22.00. Prowadząca: Lidia Matuszewska EDUKAC JAa kulturaln BAJKI MIĘDZYKULTUROWE Celem programu jest zapoznanie z wartościami innych kultur, obecnymi w kluczowych dla początkującego rozwoju człowieka utworach jakimi są bajki a także wykazanie ich uniwersalnego i wartościowego przekazu. KONWERSATORIUM “HUMANISTYCZNA FILOZOFIA I SZTUKA ŻYCIA" Zajmuje się filozofią sztuki, jej wpływem na doskonalenie wiedzy, rozwijanie świadomości o humanistycznych treściach i wartościach życia. Założone w 1991 roku. Spotkania: poniedziałki i środy godz. 19.15 - 21.45. Prowadzący: dr Andrzej Sztylka STAROMIEJSKI KLUB MUZYCZNY Od 1992 roku krzewi ideę muzykowania w gronie kameralnym - muzykowania domowego. Aktywność artystyczna tego typu pozwala osiągać zadowolenie ze wspólnej gry nawet średnio zaawansowanym. Spotkania: środy i soboty w godz. 17. 00 - 21.00. Prowadząca: Ewa Ostaszewska AKADEMIA STROJU DAWNEGO W SDK od 2010 roku. Cykl wykładów i prezentacji poświęconych historii mody, kostiumologii i dawnym inspiracjom w modzie współczesnej. W ramach ASD odbywają się Spotkania Gorsetowe - cykliczne spotkania poświęcone technikom szycia m.in. strojów, elementów garderoby z dawnych epok itp. Prowadząca: Sylwia Majewska Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected] 27 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , Iy C E I Z , D ¿ e DLA i mlodzi KLUBIK POD DASZKIEM Dawny Klub “Szósteczka”. Działa od 1992 roku. Zajęcia edukacyjne (dzieci 3 - 5 lat), plastyczne, śpiew, gry dydaktyczne, zabawy ruchowe, lekcje rytmiki oparte na motywach ludowych oraz edukacja kulturalna. Proces dydaktyczno-wychowawczy realizowany w formie bloków tematycznych w dużej części w języku angielskim. Zajęcia: pn.,śr.,czw.,pt. - 9.00 do 13.30; wt. 9.00 - 13.00. Prowadząca: Paulina Maj KLUBIK SPORTOWY “KANGUREK” Działa od września 2008 roku. Przeznaczony jest dla dzieci w wieku 4-5 lat. Proponuje zajęcia edukacyjne z zakresu wychowania przedszkolnego, rytmikę, zapoznanie z kulturą poprzez m.in. wyjścia do teatru, muzeum, a także podnoszenie sprawności fizycznej. W ramach zajęć prowadzone są lekcje języka angielskiego. Zajęcia: pn. - pt. od 9.00 do 14.00. Prowadząca: Anna Zarzycka PRACOWNIA PLASTYCZNO - TEATRALNA “PANKRACOWNIA” W SDK od 1985 r. Kształtuje zdolności w dziedzinie plastyki i teatru. Projekty i rysunki dzieci są rezultatem wytrwałej pracy i można je podziwiać na wystawach w SDK. Zajęcia: pn., wt., czw. 14.00 - 20.00. Raz w miesiącu, w sobotę pracownia organizuje zajęcia plenerowe. Prowadząca: Bożenna Pepłońska ZAJĘCIA UMUZYKALNIAJĄCE DLA NIEMOWLĄT I MAŁYCH DZIECI W SDK od września 2009 r. Zajęcia skupiają się na wprowadzaniu dziecka w świat muzyki od najmłodszych lat poprzez rozwój naturalnej muzykalności człowieka. Soboty od 11.15. Zajęcia w dwóch grupach wie-kowych: 0-3 i 4-6 lat. Prowadząca: Katarzyna Mazur. KLUB BEMOLEK Założony w 2002 roku, prowadzi zajęcia indywidualnego nauczania gry na fortepianie, bez ograniczania limitu wieku. Ukazuje radość muzykowania. Zajęcia indywidualne: pon. 13.3018.30; wt. 14.30-18.00; śr. 12.00-18.00; czw. 13.30 - 18.00; piąt. 13.00-18.30; sob.9.00-14.30. Prowadząca: Agnieszka Jóźwik INNE... KURS TEATRU SŁUCHANIA Zajęcia pozwalają zapoznać się z teorią i praktyką Teatru Słuchania, który jest nowoczesnym prądem teatru społecznego pochodzącym z Hiszpanii. Filozofia na której bazuje Teatr to brak stosowania przemocy i bezwzględny szacunek dla godności każdego człowieka. Są to jedyne regularne zajęcia z Teatru Słuchania w Polsce! www.teatrsluchania.com Prowadząca: Zuzanna Gawron KLUB GIER PRZYGODOWYCH “TWIERDZA” Założony w 1990 r., jest kontynuacją popularnej niegdyś “Groteki”. Był jednym z pierwszych klubów, który skupił osoby zainteresowane światem fantastyki i gier. Klub przeznaczony jest dla młodzieży gimnazjalnej, licealnej i starszej. Zajęcia: wtorki 19.00-22.00, soboty 16.00-22.00, niedziele 11.00-17.00. Prowadzący: Michał Dyr www.klubtwierdza.wordpress.com KLUB MIŁOŚNIKÓW DAWNYCH MILITARIÓW POLSKICH Klub skupia miłośników, znawców i kolekcjonerów dawnych militariów polskich, prowadzi działalność edukacyjną (wykłady, prelekcje).Spotkania Klubu odbywają się w każdy trzeci poniedziałek miesiąca, w godz. 18.00 - 21.00. Prowadzący: Maciej Prószyński KLUB MAŁYCH PIANISTÓW W SDK od 1998 r. Rozwija zainteresowania muzyczne u najmłodszych, umuzykalnia, kształci wrażliwość, zachęca do zabawy w muzykę. Zajęcia prowadzone są indywidualnie i grupowo. Zajęcia: pon. 14.00-17.30; śr. 15.00-19.30; czw. 14.00 - 18.30; piąt. 14.00-20.00; sob.9.00-11.15. MONOLOG INTERAKTYWNY W SDK od października 2011. Zajęcia dla osób, które interesują się estradą, bądź występują publicznie i chcą nabyć nowe umiejętności: opanowywania tremy, prawidłowej dykcji i artykulacji, nawiązywania kontaktu z odbiorcami... Spotkania: poniedziałki 17.00 - 22.00, środy 16.00 - 22.00, piątki 20.00-22.00 (w siedzibie SDK - Rynek St. Miasta 2). Prowadząca: Katarzyna Mazur Prowadząca: Maria Kowalik Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected] 28 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK , TANIEC ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO “PAWANILIA” W SDK od 1992. Skupia ludzi zainteresowanych tańcem średniowiecznym, renesansowym i barokowym. Zespół organizuje pokazy oraz kursy, popularyzuje taniec i muzykę dawną. Zajęcia: poniedziałki i czwartki 18.30-21.30, wtorki 18.3021.30, czwartki 18.00-21.00, soboty 13.30 15.30. Prowadzące: Sylwia Majewska i Katarzyna Mazur WAKAT Kwartalnik literacki. Istnieje od 2006 roku. Obecnie wydawany w Internecie: www.sdk.pl/wakat/ Prowadząca: Beata Gula WARSZTATY LITERACKIE To cykle spotkań z poetami, prozaikami i krytykami dla młodych ludzi. Kwalifikacja na warsztaty na podstawie dostarczonych prób twórczości. W SDK od 1982 roku. Prowadząca: Beata Gula www.pawanilia.sdk.pl TANCERZ SOLISTA - RAFAŁ DZIEMIDOK Profesjonalny tancerz młodego pokolenia specjalizujący się w tańcu współczesnym, pracuje pod opieką SDK od 1997 r. Zdobył wiele nagród i wyróżnień na konkursach i przeglądach. RA U T A R E T I L KLUB LITERACKI Jest kontynuacją dość licznych, działających od 1967 r. grup literackich w SDK. Zajmuje się promocją twórczości debiutantów, jak i twórcami profesjonalnymi. W SDK od 1982 r. Od 2010 r. swoje działania i stałe zajęcia realizuje w Piwnicy Largactil SDK. Ramowy program działalności: - poniedziałki w godz. 18.00-22.00: seminaria, warsztaty; wtorki w godz. 14.00-22.00: spotkania redakcyjne pisma “Wakat”; - środy w godz. 16.0018.00: Punkt Konsultacji Literackich; - środy w godz. 18.00-22.00: warsztaty literackie; - czwartki w godz. 15.00-22.00: spotkania autorskie, promocje książek, Wierszorynki... Prowadząca: Beata Gula PUNKT KONSULTACJI LITERACKICH Przeznaczony jest dla osób jeszcze przed debiutem. Podczas indywidualnych rozmów z krytykiem lub literatem, można uzyskać ocenę swoich prac, otrzymać wskazówki. W SDK od 1985 r. Środy, w godz. 16.00 - 18.00. SENIORZY KLUB SENIORA “WARS I SAWA” Powstał w SDK w czerwcu 2008 r. Skupia starsze osoby chcące aktywnie uczestniczyć w życiu kulturalnym Starego Miasta i Warszawy, spotkać się, porozmawiać, mile spędzić czas. Klub prowadzi kursy komputerowe i językowe dla seniorów. Spotkania: co czwartek, w godz. 11.00 - 13.00, koncerty - 3 sobota miesiąca. Prowadzący: Grzegorz Jasiński ALE BABKI + ... Zespół wokalny „Ale Babki +…” istnieje od października 2007 r. Współpracuje z SDK od wiosny 2008 r. Wykonuje utwory muzyczne w wielu językach (polskim, włoskim, angielskim, francuskim, rosyjskim, ukraińskim, czeskim) wzbogacając je ruchem scenicznym i tańcem. W repertuarze zespół ma około 70 utworów i kilkanaście programów tematycznych. Próby: czwartki - 14.00 - 16.00; soboty - 11.30 - 13.30. Prowadząca: Anna Dąbrowska CHÓR “STARÓWKA” Chór Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, Oddział Centrum. Współpracuje z SDK od września 2008 r. Istnieje od października 1996 r. W swoim repertuarze chór ma około 90 utworów. Próby: w poniedziałki i środy - 14.00 - 16.00. Prowadząca: Marianna Czech Dyrygent: Sylwia Krzywda Koordynator: Beata Gula 29 KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY PRACY W SDK - Filia , PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ Filia Staromiejskiego Domu Kultury Warszawa, ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47 telefon/faks 22 635 77 83 e-mail: [email protected]; [email protected] www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl SCENA PIĘTRO WYŻEJ Scenę Piętro wyżej powołał w 2005 roku Staromiejski Dom Kultury w Warszawie. Od zarania prowadzi ją Marek Bartkowicz. Do maja 2012 roku Scena Piętro Wyżej działała w Sali Kameralnej SDK przy Rynku Starego Miasta 2. Obecnie przeniosła się do Piwnicy na Wójtowskiej - Zakroczymska 11, na warszawskim Nowym Mieście. Scena ma w dorobku poza występami zaproszonych artystów również własne zrealizowane projekty: „Koncert Umarłych Poetów”, „Szemrany plan Warszawy”, „Aniołowo koło Darwinowa” inne koncerty a także realizacje wydanych przez SDK płyt: „Piosenki sercem pisane” (pokłosie wieloletnich „Walentynek” z piosenką literacką w SDK) i „Szemrany plan Warszawy” (ukłon wobec przedwojennej piosenki literackiej). Scena organizuje wieczory z piosenką poetycką, literacką, wrażliwą, śmieszną, smutną, drażliwą, ostrą, łagodną, a w każdym razie niebanalną i niegłupią. Prowadzący: Marek Bartkowicz TEATR POLONISTYKI UW im. Eligiusza Szymanisa Teatr Polonistyki UW im. Eligiusza Szymanisa, powstał w 2010. Jest studencką inicjatywą, wspieraną i promowaną przez Uniwersytet Warszawski, zrzeszającą osoby utalentowane artystycznie, głównie z warszawskiego środowiska uniwersyteckiego. Teatr ma charakter literacki, tworzy spektakle oparte na uznanych i wybitnych dramatach polskich i zagranicznych. Realizuje również dramaty i teksty prozatorskie, zaadaptowane lub napisane przez studentów UW, przez co przyczynia się do propagowania twórczości początkujących dramaturgów i scenarzystów. W skład Teatru wchodzi 27 osób głównie studentów UW z Polski i zagranicy. Teatr Polonistyki UW współpracuje z profesjonalnymi reżyserami, scenografami i aktorami. Za obsługę medialną Teatru odpowiada telewizja UW3D oraz Radio Campus. Teatr Polonistyki UW współpracuje z SDK prowadząc próby w Piwnicy na Wójtowskiej. Próby: poniedziałek i piątek 18.00 22.00. Opieka naukowa nad teatrem: dr Maria Makaruk www.teatrpolonistykiuw.pl DO TEATRU POPRZEZ BAJKĘ Zajęcia popularyzujące sztukę teatru najmłodszej widowni. Adresatem są starsze grupy przedszkolne i pierwsze klasy szkoły podstawowej. Zajęcia połączone z przedstawieniem odbywają się w Piwnicy na Wójtowskiej, chyba najmniejszym teatrzyku w Warszawie. Piwnica jest bardzo przyjaznym miejscem dla najmłodszej widowni z małą szatnią, holem i w pełni wyposażoną małą salą teatralną. Część pierwsza zapoznanie młodych widzów z elementami składowymi teatru: światło w teatrze, efekty akustyczne, widownia i scena. Część druga - warsztaty teatralne: w dwóch grupach dzieci uczestniczą w zabawie w teatr, wykorzystując elementy kostiumu, rekwizyty i wcielając się w wymyślone postacie. Część trzecia - spektakl „Królewna i kwiat” wykorzystujący różne techniki teatralne: żywy plan, marionetki i ogromne lalki. Przedstawienie zostało zrealizowane specjalnie do Piwnicy na Wójtowskiej, tak aby mogło być dopełnieniem warsztatów. Dzięki wcześniejszym warsztatom, w których uczymy się o elementach składowych teatru, dzieci nie tylko oglądają spektakl, ale widzą też, jak aktorzy wykorzystali środki teatralne do stworzenia przedstawienia. Pomysłodawca - Marek Bartkowicz i Ewa Kutrowska. Realizacja - Teatrzyk dla dzieci „Bajka”. Zapraszamy w poniedziałki w godzinach porannych starsze grupy przedszkolne oraz uczniów pierwszych i drugich klas Szkół Podstawowych (grupy zorganizowane). TEATR KLASYKI ROSYJSKIEJ Założony w 1999 roku - to młodzieżowa grupa realizująca arcydzieła z kanonu dramatu i wielkiej literatury rosyjskiej. Zajęcia grupowe i indywidualne (przygotowanie do szkół teatralnych, praca nad tekstami). Zajęcia: czwartki 16.00 -22.00, soboty 9.00 14.00, niedziele 8.00 - 17.00. Prowadząca: Zuzanna Górniaszek LEKCJE TEATRALNE Interaktywne zajęcia teatralne w czasie których młodzież poznaje dzieje teatru od starożytności do dnia dzisiejszego, prowadzone w formie wykładów, quizów, zajęć scenicznych. Lekcje: piątki godz. 9.0011.00 (grupy zorganizowane). Prowadząca: Maria Kowalik KLUB TWÓRCZY "MIKROSCENA” Istnieje od 1974 roku. W pracy z dziećmi w wieku szkolnym i młodzieżą (nawet powyżej 19 roku życia) wykorzystuje sztukę teatralną i filmową do celów rozwijania kompetencji społecznych i osobowości oraz samopoznania. Uczestnicy pracują w grupach 6-10 osobowych, przygotowują spektakle w oparciu o literaturę lub własne teksty. W działaniach zespołu ważny jest oczywiście rezultat pracy, ale najważniejsza jest droga prowadząca do celu. Zajęcia: wtorki 13.0016.00, środy 15.00-18.00 oraz w piątki: 14.00-20.00 (w siedzibie SDK - Rynek St. Miasta 2). Prowadząca: Małgorzata Graczyk 30 WIERSZYKI DLA DZIECI MAREK BARTKOWICZ ZAGADKA XXIV kręcone ęcone rogi Ma kr i futro kr kręcone, ęcone, cukrowego wkładamy co rok do święconek. Ilustrację wykonał: Kosma Łoś (lat 6 i pół) na zajęciach Klubów: “Kangurek” i “Klubik Pod Daszkiem” SDK. TOWARZYSTWO PRZYJACIÓ£ WARSZAWY TPW - JUBILEUSZ 50 LECIA Działalność Towarzystwa Przyjaciół Warszawy rozpoczęła się posiedzeniem założycieli w dniu 18 marca 1963 roku, w sali Canaletta Muzeum Narodowego w Warszawie. Pomysłodawcą powołania do życia Towarzystwa był dyrektor Muzeum - profesor Stanisław Lorentz oraz grupa znanych uczonych i osobistości. Nowo powstałe Towarzystwo Przyjaciół Warszawy rozpoczęło włączanie i grupowanie innych, licznie istniejących stowarzyszeń, działających w różnych dzielnicach Stolicy. Główną siedzibą TPW miał być początkowo budynek przy Zamku Królewskim, gdzie obecnie mieści się Urząd Stanu Cywilnego. Ostatecznie nasza siedziba znajduje się w budynku należącym do Urzędu Miasta st. Warszawy, przy Placu Zamkowym 10, naprzeciw Zamku Królewskiego, którego odbudowa była ważnym elementem działalności profesora Lorentza i członków założonego przez niego Towarzystwa. Obecnym prezesem Towarzystwa Przyjaciół Warszawy jest prof. dr hab. Lech Królikowski. W 1965 roku do Towarzystwa Przyjaciół Warszawy przyłączyło się Towarzystwo Przyjaciół Starej Warszawy założone na Starym Mieście już w 1956 roku (obecna siedziba mieści się przy ulicy Nowomiejskiej 5). W tym czasie także inne, dzielnicowe stowarzyszenia przyłączały się do Towarzystwa. Dziś istnieją w jego strukturze jako Oddziały. Jest ich 16. Od 18 marca 1963 roku mija 50 lat - to wielki, złoty jubileusz! Oficjalnie i bardzo uroczyście będziemy go obchodzić 9 kwietnia 2013 roku, w wielkiej sali Zamku Królewskiego w Warszawie. Cieszymy się, że jest wśród nas - członków Towarzystwa Przyjaciół Warszawy i aktywnie działa na rzecz naszego miasta, pani profesor Alina Kowalczykowa - córka założyciela TPW, profesora Stanisława Lorentza. Wraz z nami będzie odchodzić jubileusz upamiętniający także jej ojca. Dotychczasowym sztandarem reprezentacyjnym Towarzystwa był oryginalny sztandar Towarzystwa Przyjaciół Grochowa, z 1916 roku (kiedy to Grochów został uznany za dzielnicę Warszawy i oficjalnie przyłączony do Stolicy). Przy okazji 50 rocznicy powstania TPW doczekaliśmy się nowego, pięknego sztandaru. Wielkie podziękowanie należy się tu pani Wacławie Borkowskiej (patrz foto.) - skarbnikowi Zarządu Głównego, inicjatorce i opiekunce tego sztandaru, która nie ustawała w staraniach, aby wszystko odbywało się pomyślnie. Po pracach projektowych, zbieraniu funduszy i ostatecznym wykonaniu - sztandar ręcznie wyhaftowały siostry zakonne z klasztoru przy Tamce - mamy oficjalny sztandar Towarzystwa Przyjaciół Warszawy! Z wielką radością zawiadamiamy o Jubileuszu 50 lecia Towarzystwa Przyjaciół Warszawy i mamy nadzieję, że będzie istniało kolejne pół wieku, działając dla dobra Stolicy i jej mieszkańców, z pełnym poszanowaniem tradycji naszego miasta i dbając o jego rozwój. Krystyna Grzelak Towarzystwo Przyjaciół Warszawy – Oddział Stare Miasto Rynek wydawca: Staromiejski Dom Kultury w Warszawie adres redakcji: Rynek Starego Miasta 2 00-272 Warszawa, Tel: 831-23-75 www.sdk.pl, e-mail: [email protected] Redaguje Zespół Redaktor Naczelny: Sebastian Lenart Sekretarz redakcji: Piotr Sobieniak Opieka graficzna: Bartłomiej Gerłowski, Piotr Sobieniak ISSN 1733-5906 Wydawnictwo bezpłatne Oddano do druku 26.02.2013
Podobne dokumenty
luty 2013 - Staromiejski Dom Kultury
Piwnica na Wójtowskiej - Pod prąd .................6 Karol XII w Warszawie... ....................................8 Z naszej pracowni... .........................................12 Informacje kultu...
Bardziej szczegółowo