marzec 2013 - Staromiejski Dom Kultury

Transkrypt

marzec 2013 - Staromiejski Dom Kultury
INFORMATOR KULTURALNY STAROMIEJSKIEGO DOMU KULTURY
NR 102/03/2013, www.sdk.pl
WSTEP
,
Z roku 1861. ........................................................3
Dominika Barabas .............................................9
Karol XII w Warszawie...cz. II............................10
Z naszej pracowni... .........................................12
Informacje kulturalne - bieżące imprezy,
wydarzenia, spotkania... .................................13
Fotorelacja .......................................................25
Kluby, zajęcia, stałe formy pracy w SDK
Plastyka............................................................26
Galerie...............................................................26
Muzyka..............................................................27
Edukacja artystyczna.........................................27
Kulturoterapia....................................................27
Dla dzieci i młodzieży..........................................28
Hobby................................................................28
Taniec................................................................29
Literatura........................................................29
Dla Seniorów......................................................29
Piwnica na Wójtowskiej......................................31
Teatr...................................................................31
Wesołych
Świąt
Wierszyki dla dzieci ........................................31
Dyskretny urok Stolycy ...................................32
Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie
(np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów).
W
W
WWW
Polecamy Państwa uwadze...
nasza strona internetowa:
W
www.sdk.pl
inne Domy Kultury w Warszawie:
www.domykultury.waw.pl
Okładka:
Z naszego podwórka...
(fot. P. Sobieniak)
życzy
Redakcja “Rynku”
wykorzystano wycinankę Pani Stanisławy Kwaśniewskiej
Spis treści:
HISTORIA WARSZAWY
ALEKSANDER KRAUSHAR (ALKAR)
Z ROKU 1861.
Przełomowe, historycznej doniosłości
i nieobliczonych następstw chwile, które przebywa
pokolenie obecne, budzą w pokoleniu starszem
wspomnienia scen niemniej znamiennych, rozegranych przed niespełna pół wiekiem na bruku
warszawskim. Nie cechowały się one wprawdzie tą
żywiołową siłą, którą wydarzenia lat niedawno
ubiegłych wyprowadziły na widownię działania, nie
wykazywały w objawach swoich owego uświadomienia mas szerokich w zakresie zadań społecznych, niemniej jednak, jako obraz zbudzonego
z długiego uśpienia do życia i garnącego się pod
sztandar narodowy społeczeństwa, wyryły się one
głęboko w sercu tych, którzy ich narodzin, ich
stopniowego rozwoju i krwawych ich następstw byli
naocznymi świadkami.
Pierwsze widome objawy zbudzenia się
świadomości narodowej w nielicznych garstkach
inteligencyi grodu warszawskiego, w siódmym
dziesiątku ubiegłego stulecia, poprzedził szereg
sporadycznych faktów, jako rezultat fermentu
umysłów, wywołanego odrodzeniem Włoch. Owe
niewinne »Kwiaty polskie«, grywane przez
orkiestrę Bilsego w Dolinie szwajcarskiej, podczas
których słyszano mazurka Dąbrowskiego, witane
zawsze przez tłumy z niesłychanym entuzyazmem,
owe produkcye chemiczne z preparatem cuchnącej
asafetydy, demonstrowane w sali Teatru Wielkiego
podczas zjazdu w Warszawie trzech monarszych
sąsiadów, owe oblewania kwasem siarczanym
sukien dam modnych i niemodnych na ulicach
Warszawy, ów d. 13-sty czerwca 1860 r.
upamiętniony uroczystym pogrzebem jenerałowej
Sowińskiej, wdowy po bohaterskim obrońcy Woli,
w którym po raz pierwszy wzięli udział medycy
akademji chirurgicznej, pospołu z wychowańcami
gimnazyum realnego, owa msza żałobna w kościele
św. Krzyża zapowiedziana w pismach ocenzurowanych za spokój dusz: Adama, Zygmunta
i Juljusza, ów obchód pamiątkowy trzydziestolecia
powstania listopadowego, święcony naprzód
w kościele Karmelitów na Lesznie, a następnie
wieczorem d. 29-go listopada 1860 tłumnem
zebraniem i odśpiewaniem po raz pierwszy na
bruku warszawskim pod hasłem narodowem,
lojalnego zrazu hymnu Felińskiego z r. 1825: »Boże
coś Polskę...« wszystko to były oznaki burzy, która
niezadługo już miała rozegrzmieć po całym
obszarze Polski i zgromadzić pod sztandary
patryotyzmu narodowego zahukane długoletnią
niewolą rzesze.
Byłem podówczas uczniem klasy VIII
gimnazyum realnego, jedynego w kraju zakładu
szkolnego, kierowanego przez fachowych przyrodników i matematyków, których większość zajęła
następnie katedry Szkoły Głównej. Duch obywatelski, ożywiający tę zasłużoną w dziejach oświaty
Królestwa instytucyę, udzielił się i jej wychowańcom. Budzili owego ducha młodzi kandydaci
uniwersytetów petersburskiego i moskiewskiego:
Adolf Pieńkowski i Władysław Gołemberski, którzy,
świadomi zadania wychowawców młodzieży, nie
ograniczali się wykładem zasad technologji
chemicznej i formuł algebraicznych, lecz w godzinach od lekcyi wolnych gromadzili ową młodzież
u siebie i czytali jej, przez siebie wydany, przekład
dzieła Augustyna Thierrego: »O podboju Anglii
przez Normandów« oświecali młodociane umysły
popularnym wykładem zasad ekonomji politycznej
i odbywali z młodzieżą wycieczki po kraju,
zwiedzając cukrownie, piece wapienne i kopalnie
zagłębia Dąbrowskiego, przeplatane chóralnym
śpiewem: »Marsz, marsz, Dąbrowski!« Przez nich
to młodzież gimnazyum wchodziła w zetknięcie
z młodymi prowodyrami ówczesnymi ruchu narodowego: Edwardem Jurgensem, Karolem Nowakowskim, Adamem Asnykiem, Karolem Majewskim,
Janem Kurzyną, Bolesławem Denelem, Stanisławem Krzemińskim, Henrykiem Wohlem i z wielu
innymi, których nazwiska zarejestrowała na swoich
kartkach historya nowoczesna krajowa.
Ilustracja: Aleksander Lesser - Manifestacja patriotyczna na Rynku Starego Miasta w 1861r. (il. pobrano z Cyfrowe
Muzeum Narodowe w Warszawie - http://cyfrowe.mnw.art.pl/)
3
HISTORIA WARSZAWY
Wśród grona młodzieży gimnazyum
realnego działał wpływ znamienny żywiołów
gorętszych, pełnych poświęcenia dla spraw i gotowości do działania na arenie szerszej. Mieliśmy za
towarzyszów, z pomiędzy głośniejszych w epoce
pierwszych ruchów powstańczych; takich: Leona
i Romana Frankowskich, z których pierwszy, na
lekcyę chemji przynosił z sobą dzieło »De la
fabrication du poudre a canon«; takiego Romana
Rogińskiego, pierwszego, który w zaczątkach 1863
r. poniósł sztandar powstania na Litwę i którego
wspomnienia wydałem przed kilkoma laty w Krakowie; takich: Symeona Rapackiego, Grabowskiego,
Bachmińskiego i wielu innych, którzy krwią własną
okupili na polach Węgrowa i Babic - miłość i poświęcenie dla kraju.
Przez nich to dochodziły nas hasła,
dawane przez akademików do obchodów pamiątkowych, w celu coraz szerszego oddziaływania
na nieuświadomione narodowo masy ludności
warszawskiej; za ich to wpływem rozwijały się w nas
myśli i poglądy obywatelskie, jako wskazówka
obowiązków patryotycznych, wobec budzącego się
i coraz szersze koła zakreślającego ruchu.
Dnia 25 grudnia 1860 r. w poniedziałek,
dla upamiętnienia daty lutowej bitwy Grochowskiej
31 roku, otrzymaliśmy w gimnazyum polecenie
zgromadzenia się między godziną 5 a 6-tą po
południu przed kościołem OO. Paulinów na ulicy
Freta, wprost Mostowej. Już o tej porze, grupa
młodzieży, między innemi Marymontczycy, otrzymała z piwnic kościoła pochodnie i drzewce
z chorągiewkami o kolorach narodowych. Zanim to
nastąpiło, przejechał w dorożce stojąc i trzymając
się kozła ówczesny oberpolicmajster warszawski
Trepow. Wtedy to trafił go w czoło rzucony z tłumu
pocisk zmarzniętego błota. Sprawczynią była baba,
przekupka ze Starego Miasta. Przewiązawszy
czoło chustką od nosa i niezmieniając pozycyi,
roskazał Trepow dorożkarzowi pojechać przed
Zamek, co ten z trudnością wśród zwiększającego
się z każdą chwilą, tłumu mógł wykonać.
Tymczasem rozpoczął się pochód
manifestantów, przy zapalonych pochodniach,
chorągiewkach i bezładnym śpiewie chóralnym:
»Boże coś Polskę«, podówczas jeszcze dokładnie
wśród młodszego pokolenia nie znanym. Szliśmy
ku Staremu Miastu. Było już ciemno. Pochód
przedstawiał się uroczyście, przy oświetlonych
oknach na ulicy Freta i dzisiejszej Nowomiejskiej.
Na rogu tej ulicy i Starego Miasta zatamował
pochód oddział dość liczny żandarmów, podówczas
kijowskimi zwanych, przybranych w niebieskie
mundury i kaski blaszane, podobne do kirassyerskich. Szarża obnażonych pałaszy nie powstrzy-
4
mała zrazu kroczącego naprzód korowodu.
- Nastąpiło starcie. Broniły się tłumy zapalonemi
pochodniami, któremi rażono w ślepia wystraszone
konie żandarmskie, żołnierzy zaś - drzewcami
chorągiewek, po zdarciu z nich i schowaniu do
kieszeni proporczyków. Chorągiewki owe przechowują do dziś dnia zbieracze pamiątek. - Część
energicznie zaatakowanych tłumów przedostała się
przez sień kamienicy, na Rynku i Dunaju narożnie
stojącej, na Szeroki Dunaj, reszta rozproszyła się
w kierunku ulicy Ś-to Jańskiej, naciśnięta przez
drugi oddział żandarmów. Kilkunastu manifestantów aresztowano, wielu z poranionemi głowami
schroniło się do mieszkań prywatnych, gdzie ich
obandażowano i zatrzymano gościnnie na nocleg.
Wśród owego zamętu, niewiadomo jakim cudem,
popychany przez tłumy, znalazłem się przed
Zamkiem, od strony Podwala. Zamek był strzeżony
przez oddział piechoty rozciągnięty podłużną
kolumną na lewo i prawo od bramy wjazdowej,
wprost ulicy Piwnej. Panował tam mrok, gdyż część
latarń ulicznych była pogaszona, a w oknach
dawnego siedliska królów nie było najmniejszego
światełka.
Takim był przebieg pierwszej manifestacyi
ulicznej grudniowej 1860 roku.
Dnia 27-go lutego 1861 roku otrzymaliśmy
wezwanie, aby udać się o południowej porze do
kościoła karmelitów na Lesznie, tam uczcić pamięć
bojowników i ofiar niepodległości, następnie
gremialnie skierować się w stronę Starego Miasta.
Zgromadziło się nas liczne koło uczniów, akademików i rzemieślników. Po odśpiewaniu hymnów
patryotycznych udaliśmy się w rosnącej stopniowo
gromadzie przez Leszno, Przejazd i Długą,
zapraszając publiczność trotoarami idącą, lub
jadącą dorożkami, do towarzystwa.
Przechodnie na widok ciągnącego korowodu ze śpiewami, z uszanowaniem zdejmowali
kapelusze i czapki, chociaż tłumu nie poprzedzał
zwykle przy podobnych procesyach noszony krzyż,
lub chorągiew.
Przy wejściu w ulicę Świętojańską tłum
powiększył się znacznie, przyłączeniem się
staromiejskiego ludu. Wszystkie okna i lufciki
domostw Starego Miasta i ulicy Świętojańskiej
naraz się rozwarły, a z trzeciego piętra domu wprost
katedry, spuszczono obraz z wizerunkiem Chrystusa. Podjął go kolega Leon Frankowski i podniósłszy wysoko, skierował się wraz ze śpiewającymi hymn »Święty Boże« w stronę kolumny
Zygmunta.
Gdy pochód uroczysty wyszedł na plac,
z bramy Zamkowej wysunął się oddział kozaków
w kierunku Podwala i zagrodził procesyi drogę do
Krakowskiego Przedmieścia.
HISTORIA WARSZAWY
Polikarp Gumiński, "Atak kozaków na kościół oo.
Bernardynów w Warszawie" - Demonstracja patriotyczna zaatakowana przez kozaków (27 luty
1861 r.) [Il. pobrano z . pl.wikipedia.org]
W tej samej chwili jedno z okien
Zamkowych, wprost ulicy Świętojańskiej, otwarło
się na oścież, i w niem ukazał się ówczesny
Namiestnik, książę Gorczakow, z kuratorem okręgu
naukowego, Muchanowem.
Tłum, nie powstrzymany obecnością siły
zbrojnej, ruszył dalej. Wówczas na dany z okien
Zamkowych znak rzucili się kozacy na niosącego
obraz i zaczęli tłum prażyć nahaj kami.
Wszczęło się chwilowe zamieszanie,
zwiększone okolicznością, że właśnie podówczas
z przed kościoła oo. Bernardynów ruszał, poprzedzany przez księdza i dziada kościelnego, krzyż
niosącego, kondukt pogrzebowy.
Wśród popłochu uciekających przed
nahajkami, krzyż połamany został, co wywołało
okrzyk oburzenia tłumów i głośne narzekania.
Nie wiem, jaką drogą znalazłem środek
wycofania się z największego zamętu i przedostania się przez tłum w stronę Starej Poczty.
Przed dawnym domem Malcza, stanowiącym
kraniec nieistniejącego już dziś wązkiego Krakowskiego Przedmieścia, dorożki zabarykadowały
tłumowi dostęp do ulicy Trębackiej. Niewielu jedynie
szczęśliwszych, a może sprawniejszych w sztuce
umykania przed nahajkami, - do nich i moje
młodociane wówczas nogi należały - uszło
niebezpieczeństwa, wydostawszy się na ulicę
Trębacką. Tam usłyszeliśmy huk strzałów broni
palnej i ujrzeliśmy tłum w szalonym rozpędzie
biegnący w stronę pałacu Namiestnikowego, skąd
zebrani na naradę członkowie b. Towarzystwa
rolniczego właśnie wychodzili na ulicę, a na czele
ich Andrzej hr. Zamoyski.
Wnet rozeszła się wieść o ofiarach salwy
kozackiej. Padli ugodzeni kulami obywatele:
Marceli Karczewski i Zdzisław Rutkowski, uczeń
gimnazyalny Michał Arcichewicz, robotnicy:
Brandel i Adamkiewicz. Trupa ucznia gimnazyum
Arcichewicza poniósł tłum do pałacu Andrzeja hr.
Zamoyskiego, gdzie spoczął w oficynie prawej na
parterze, zanim go przeniesiono następnie do
kościoła Ś. Krzyża. Dwie ofiary podjął tłum z bruku
i poniósł do magazynu mód sióstr Kuhnke, w domu
Malcza. Pozostałe powieziono do hotelu Europejskiego, gdzie złożono je w numerze 64 i gdzie
tłumy ludności, wpuszczane przez akademików,
pociągnęły, aby oddać im w cichej modlitwie
ostatnią posługę. Gdy wśród zwiedzających ukazał
się junkier Polak, powitano go okrzykami: Precz
stąd! Junkier w rozpaczy odpiął pałasz i złamawszy
go, rzucił na podłogę.
Wieść o ofiarach i o walce ludu bezbronnego z wojskiem z szybkością błyskawicy rozległa
się po mieście.
Rozjątrzenie ludności objawiło się tegoż
dnia licznemi zbiegowiskami po placach i ogrodach
miejskich.
Inteligencya wybrała salę dolną Resursy
kupieckiej na miejsce narad nad temn, co w danych
okolicznościach uczynićby należało. Dostęp do
Resursy miał każdy. Z zalecenia bankiera Leopolda
Kronenberga urządzono stół z zasiłkami jadła
i cygarami, aby zmęczone długiemi dyskusyami
tłumy mogły głód zaspokoić.
Z toku owych narad resursowych wyłoniła
się delegacya obywatelstwa z poselstwem do
Namiestnika ks. Gorczakowa. Stanowili ją: księża
kanonicy, Józef Wyszyński i Józef Stecki, obywatele, Jakób i Teofil Piotrowscy, z literatów: Józef
Ignacy Kraszewski i J-zef König, jenerał Lewiński,
bankierzy: Kronenberg i Mathias Rosen, doktor
Tytus Chałubiński, z kupiectwa - starszy Ksawery
Szlenkier, fotograf Karol Brandel, mecenas August
Trzetrzewiński, szewc Stanisław Hiszpański i rabin
Majzels.
Władze miejscowe wobec ogólnego
rozjątrzenia ludności opuściły ręce i zgodziły się na
przyjęcie punktów, zaproponowanych przez delegacyę obywatelską: 1) Pozwolić uroczyście pochować zwłoki ofiar. 2) Wojsko i policyę z miasta
usunąć. 3) Zatwierdzić wybraną delegacyę, która
miała mieć pieczę nad porządkiem w mieście. 4)
Uwolnić z więzienia wszystkich aresztowanych i 5)
usunąć ze stanowiska oberpolicmajstra Trepowa,
a na jego miejsce mianować margrabiego
Paulucci'ego.
Podczas przygotowań do uroczystego
pogrzebu ofiar 27-go lutego 1861 r. redagowano
adres do Tronu.
5
HISTORIA WARSZAWY
nawet osłabić nie zdołał. Wszystko, co je obraża
i nadweręża, do głębi wstrząsa i niepokoi umysły.
»Widzi kraj z boleścią, że gdy potrzeba ta
nie została zaspokojona, powstał stąd brak
zaufania, nieodzownego w stosunkach między
rządzącymi a rządzonymi. Zaufanie to nie wróci,
póki użycie gwałtownych a bezskutecznych
środków represyjnych nie ustanie.
»Kraj ten, równający się niegdyś stopniem
cywilizacyi z innymi krajami Europy, nie przyjdzie do
rozwinięcia swych moralnych i materyalnych
zasobów dopóty, póki zasady płynące z ducha
narodu, jego tradycyi i historyi, nie będą przeHenryk Pilatti, Pogrzeb pięciu ofiar manifestacji
w Warszawie w roku 1861 [il. pobr. z: Galeria
Malarstwa Polskiego - www.pinakoteka.zascianek.pl]
Wiadomo, że proponowany przez margrabiego Wielopolskiego adres z żądaniem przywrócenia zasad konstytucyi z r. 1815 w Królestwie pod
względem jego autonomii administracyjnej był odrzuconym. Natomiast przyjęto projekt Edmunda
Stawiskiego, którego treść czytano nam głośno
w dzisiejszej cukierni Loursa, dawniej Contego,
w hotelu Europejskim, która stała się punktem
zbornym inteligencyi miejscowej i młodzieży szkolnej, gdzie układano ceremonjał pogrzebu pięciu
ofiar, z przyzwaniem do tej uroczystości całego bez
wyjątku ludu warszawskiego.
»Najjaśniejszy Panie! - brzmiały lapidarne
słowa pamiętnego adresu. - Wypadki obecnie
zaszłe w Warszawie, stan wzburzenia umysłów,
który je wywołał i po nich nastąpił, głębokie uczucie
boleści, przejmujące wszystkich, skłaniają nas
w imieniu kraju, zanieść do Tronu Waszej Cesarsko-Królewskiej Mości prośbę, w nadziei, że
szlachetne serce Jego wysłucha głosu nieszczęśliwego Narodu.
»Wypadki te, od których opisu wstrzymujemy się, nie są wybuchem jakiejś oddzielnej
warstwy Narodu. Są one jednomyślnym gorącym
objawem tłumionych uczuć i niezaspokojonych
potrzeb.
Długoletnie cierpienie Narodu, od wielu
wieków wolnemi instytucyami rządzącego się,
pozbawienie go nawet wszelkiego organu legalnego, za pomocą którego mógłby bezpośrednio
przemawiać do Tronu i objawiać swoje życzenia
i potrzeby, postawiły kraj w tem położeniu, że
ofiarami tylko może głos podnieść, i dlatego też
poświęca ofiary.
»W duszy każdego mieszkańca tego kraju
bije silne poczucie odrębnej wśród ludów
europejskich narodowości. Poczucia tego ani czas,
ani wpływ rozlicznych wypadków, zniszczyć, ani
6
Pochód pogrzebowy ofiar - tłumy zebrane przed
Hotelem Europejskim. [Il. z: "Kartki z pamiętnika
Alkara" (Aleksander Kraushar) Kraków 1910 r.]
Aleksander Lesser (akwar.) Pochowanie ofiar na
Cmentarzu powązkowskim [il. z: "Kartki z pamiętnika
Alkara" ...]
prowadzone w kościele, w prawodawstwie, w wychowaniu publicznem, zgoła: w całym społecznym
organizmie.
»Życzenia tego kraju tem są gorętsze, że
w rodzinie ludów europejskich on tylko jest
pozbawiony tych koniecznych warunków bytu, bez
HISTORIA WARSZAWY
malców, pilnujących porządku pochodu pogrzebowego przez żałobnie przystrojone ulice. Kobiety,
wszystkie bez wyjątku, nosiły strój czarny,
mężczyźni - w cylindrach do połowy pod włos
nastroszonych, co zastępowało krepę żałobną.
Chłopcy i dziatwa w sukniach żałobnych. Balkony
obwieszone były kirem. Dzwony kościołów jęczały
ponuro, a wśród owej ciszy grobowej zaledwie
gdzieniegdzie słychać było szept cichy, lub też
łkania spazmatyczne kobiet.
Wyruszywszy z kościoła św. Krzyża,
kondukt żałobny otaczający pięć skromnych
trumien, z wawrzynem i koronami cierniowemi na
wiekach, skierował się, poprzedzany bractwami
i cechami, z rozwiniętemi i krepą przysłonionemi
Aleksander Lesser "Pogrzeb pięciu ofiar 1861 r."
[il. pobr. z: pl.wikipedia.org]
których żadna społeczność dojść nie może do
poznania celów, dla których ją Opatrzność do życia
powołała.
»Składając ten wyraz cierpień i gorących
życzeń naszych u stóp Tronu, ufni we wspaniałomyślność Monarchy, odwołujemy się z zupełną
wiarą do głębokiego uczucia sprawiedliwości
Waszej Cesarsko-Królewskiej Mości«.
Pamiętnym na zawsze w rocznikach
grodu warszawskiego pozostanie dzień 2-gi marca
1861 r., owa chwila podniosła, gdy wszyscy
mieszkańcy, wszystkie stany i wyznania, w zapomnieniu wszelkich uraz i kwasów wzajemnych,
odziedziczonych z czasów niedoli i niewoli, naraz
podali sobie nad grobem pięciu ofiar serdeczną
dłoń pojednania. Gdzieindziej w społeczeństwach
mało kulturalnych, gdy spada choćby na chwilę
z ujarzmionych karków dławiąca je niewola, radość
z odzyskanego oddechu wolniejszego wyraża się
w rozpasaniu wszelkich złych instynktów, w zawiści
ubogich do zasobnych w dostatki, w czynach
znamionujących zanik wszelkich cech cywilizacyi
i człowieczeństwa.
Jakże odmienny widok przedstawiała
w owym dniu Marcowym Warszawa!
Po raz pierwszy po długich latach ucisku
gród nasz odetchnął powietrzem swobody, po raz
pierwszy, po długich latach duszącego milczenia,
wyrwał się z piersi tysiąca okrzyk bólu i przedarł nie
skrępowany do wszystkich zakątków kraju, lecz
razem z tym okrzykiem rozgrzmiało hasło braterstwa wszystkich stanów i wyznań, pod sztandarem miłości wspólnej Ojczyzny.
Kto widział Warszawę w owym pamiętnym dniu, ten zachował na zawsze w duszy
wspaniały obraz tłumów, posłusznych skinieniu
Grobowiec Pięciu Poległych na warszawskich
Powązkach - rok 1925 [il. pochodzi z zasobu
NArodowego Archiwum Cyfrowego - www.nac.gov.pl]
chorągwiami, przez plac Saski, Wierzbową,
Bielańską, Nalewki, w stronę Powązek. Wszystkie
zakony, pomieszane z duchowieństwem ewangelickiem, biskupi z pastorałami, bractwa ze
świecami jarzącemi w rękach, poprzedzały kundukt.
7
HISTORIA WARSZAWY
Za trumnami szli duchowni żydowscy: Ber
Meisels, dr. Jastrow i Izaak Kramsztyk w otoczeniu
chórów synagogalnych, a za nimi nieprzejrzane
tłumy ludności wszystkich stanów.
Gdy kondukt stanął na cmentarzu, znalazł
już grób wspólny osypany zielenią i wieńcami
nieśmiertelników, i wśród ciszy usłyszano wspaniałą mowę pogrzebową księdza Wojnarowskiego,
poczem tłumy obecne posypały ziemią mogiły ofiar,
wybranych zrządzeniem losu tak dziwnie, iż każdy
niemal stan miał między niemi swego przedstawiciela...
Filia
Staromiejskiego
Domu Kultury
ul. Zakroczymska 11
(wejście od Wójtowskiej)
telefon: 22 635 46 47
telefon/faks 22 635 77 83
www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl
PW
PW
i
nw
Ko
rsk
kto
a
k
8
ryne
Tekst pochodzi z: "Kartki z pamiętnika Alkara"
(Aleksander Kraushar), Kraków 1910 r.
ci s
an
s
ań
zk
a
ka
ta
Fre
Aleksander Kraushar
Przy
ka
eln
ści
Ko
Fr
Tylko miłość wskrzesza i buduje, tylko
nienawiść rozprasza i obala...«
Głos wielkiego pisarza i obywatela nie był
odosobniony w chórze dziennikarstwa miejscowego. Wszystkie pisma publiczne, bez wyjątku,
podniosły fakt zbratania się tłumów nad mogiłami
ofiar do godności znamiennej cechy odrodzenia
moralnego i humanitarnego tego ludu, który sam
przez czas długi był ofiarą sztucznie podniecanych
waśni.
Tak przed pół wiekiem święcono na
ulicach Warszawy pamięć poległych w dniu 27-ym
lutego 1861 r.
ms
ska
jtow
Wó
zy
roc
Zak
Powoli, w tymże porządku, utrzymywanym przez straż obywatelską, akademików,
marymontczyków, uczniów Szkoły sztuk pięknych
i studentów odbył się powrót tłumów do miasta.
»Byliśmy świadkami - pisał nazajutrz
Kraszewski w naczelnym artykule swej Gazety,
jeszcze podówczas Codziennej - fenomenu
rzadkiego w dziejach: połączenia się wszystkich
klas i stanów kraju, ucichnienia namiętności,
zwyciężenia uprzedzeń, cudownego podania sobie
rąk i zbliżenia serc. Ten widok pamiętny nam
będzie, lecz bodaj pozostał nie chwilowym
objawem, ale trwałym początkiem tej zgody i braterstwa, w których imię przemawialiśmy zawsze
i odzywamy się dzisiaj. Nic droższego i mocniej
dowodzącego dojrzałości kraju nad objaw takiej
jedności bez wyjątków, nad to zwycięstwo zasady
i poczciwego uczucia nad ludzką ułomnością
i maluczkiemi uniesieniami obrażonych osobistości.
PIWNICA
NA WÓJTOWSKIEJ
ek
Ryn ego
Nowsta
Mia
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
DOMINIKA BARABAS.
My tu sobie w ramach Sceny Pietro
Wyżej w Piwnicy na Wójtowskiej, grzebiemy
w piosence literackiej, czyli takiej, gdzie słowo na
plan pierwszy wyłazi, gdzie o rzecz chodzi, nie
o uciechę gawiedzi, my już nieco starsi, nieco nie
z tego świata, nie z obecnie obowiązującego
show, bawimy się we własnym sosie, zapraszając nam podobnych, czyli nieco już starszych,
by na widowni zasiedli nam podobni - nieco
starsi, z zatroskaniem konstatujemy, że po nas
już nic. Aż tu nagle ożyliśmy olśnieni talentem
młodziutkiej Dominiki Barabas. Bo, jak się
okazało po Jej recitalu w Piwnicy - po nas jednak
coś!!!
Przetoczyła się wcześniej Dominika
Barabas przez parę festiwali zaskakując jurorów
mądrymi tekstami piosenek, niezwykłym talentem wykonawczym, własnymi kompozycjami
w różnych stylach, zgrabnie je dopasowując do
tekstów o równie różnorodnej tematyce. No
i powygrywała nagród bez liku. No tak,
powygrywała, ale rzecz by się chciało, tam
decydowało jury - panie i panowie w naszym, jak
już wspomniałem podeszłym wieku. Tak to już
z jurorami jest. Ale jak będzie się ta twórczość
bronić, wobec publiczności, która diskopolem
skażona jest i Ichtroizmem - tego nie wiemy.
Czas pokaże. Tak czy siak, trzeba było pani
Dominiki posłuchać. A że Piwnica na Wójtowskiej
piosenką literacką stoi nie mogliśmy nie
zaprosić. I co?
Ujmująca scenicznie filigranowa postać, przesiadająca się na naszej piwnicznej
scenie raz do fortepianu, raz gitary, prosto bez
estradowych upiększeń opowiadała nam w piosenkach, jak widzi świat, jak siebie, swoich
bliskich, w co wierzy i w czym lokuje nadzieje.
Troszkę śpiewała dla siebie, do siebie, sobie.
Rozmawiała z własnymi myślami na tematy
ważne. A my wszyscy przyglądaliśmy się temu.
Nie było estradowego popisu (umiem grać
popatrzcie, umiem pisać - klaszczcie, umiem
śpiewać lepiej niż wy). Owszem: pisze, śpiewa
i gra jak należy, ale nie dla popisu. Lubi śpiewać
swoje piosenki i umie to robić publicznie, lecz
publiczności nie schlebia, nie dba o poklask,
gada ze sobą. Mimo to powstaje rzecz
najcenniejsza - więź między artystką a publicznością. Niczego więcej nam w Piwnicy nie
trzeba. I podczas tego recitalu było w sam raz:
myśli, uczuć, muzyki i słów. A że wszystko to
płynęło z jednej osoby, tym bardziej byliśmy
zachwyceni.
Piwnica sprzyja takim spotkaniom, jak
żadne inne miejsce. Tu jest kameralnie, blisko
o oddech, nie dalej. Tu można mówić jak z przyjacielem, intymnie i o wszystkim. Tę naszą unikalną atmosferę Dominika Barabas wykorzystała wspaniale. Zatem nie trzeba zwijać żagli
piosenki literackiej skoro jest Dominika Barabas,
nie należy pomstować na pokolenie wstępujące,
że nic nie ma do powiedzenia, zatem warto
o trwanie Sceny Pietro Wyżej w podziemiu
Piwnicy na Wójtowskiej walczyć, skoro rodzą się
talenty od myśli, refleksji, nie od szaleńczego
pragnienia podobania się za cenę wszelką młodzi i myślący.
Zresztą, co dobrze pamiętam, a Państwu przypomnę, pierwszy koncert w Piwnicy na
Wójtowskiej, to występ zespołu „Retrospektakl”
młodej pary tekściarzy i muzyków zarazem - Alka
Baszuna i Marysi Holki. Nie dość, że piszą
piękne literacko piosenki i komponują, to on gra
na saksofonie, fortepianie i gitarze, a ona na
fortepianie i flecie poprzecznym. Wygląda na to,
że młodzież potrafi i jej się chce. A naszym
zadaniem jest wyłuskiwanie spośród zalewu
nikomu niepotrzebnej łatwizny, której pełno
w każdym pokoleniu, tych, których łatwość
wstydzi i żenuje. I z takimi artystami chcemy się
w Piwnicy spotykać. Bo Piwnica jest od spotkań,
od rozmowy, od przekazywania wrażeń, uczuć
i treści niekonwencjonalnych, czasem niełatwych do przyjęcia, byle szczerych, bo bliskość
w jakiej spotkania u nas się odbywają kłamstwa
nie zniesie.
Marek Bartkowicz
9
WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI
JULIAN BARTOSZEWICZ
KAROL XII
W WARSZAWIE W 1702 ROKU.
Część II
(...)Tymczasem Szwedów do miasta coraz
więcej przybywało. We środę nadciągnęła gwardja
czyli raczej korpus straży przybocznej Karola XII i drugi
korpus ze czterech tysięcy Szwedów. Z tą strażą
nadjechali hrabia Piper i Wagszlagier Toruńczyk, który
służył szwedowi w sprawach polskich i był jego
pośrednikiem do panów. Piper widział się zaraz z królem, z którym przepłynął łodzią do Warszawy; tutaj pod
namiotem obadwaj, to jest pan i minister stanęli na
tymczasem, w ogrodzie pustym bukonowskim, dlatego
że król tutaj naprzeciw Bernardynów kazał stawiać
most dla drugiego oddziału 4,000 Szwedów, nadciągającego z Płocka. Kiedy więc do Warszawy przewozili
działa i moździerze, król z Piperem wysyłali szkuty aż
do Płocka i wyglądali wciąż swoich wojowników.
Artylerja szwedzka nędzna była: wszystkiego działek
trzydzieści, pomalowanych to na czerwono, to na zielono, połowa takich i takich, moździerzy kilka.
Karol dowiedział się że armatę warszawską
wyprawiono do Góry. Zaraz posłał po nią. Strzegli ją
podobno włościanie, kapitan Szreter rozpędził ich
i wziął działa.
Dotąd jednakże zajęcie Warszawy było
więcej, że się tak wyrazim, okolicznościowe. Szwed
hulał po mieście, chociaż go nie zajął po wojskowemu.
Ale w nocy ze środy na czwartek o trzeciej rano ruszyła
przez Wisłę wyprawa przeznaczona do zajęcia zamku.
Dowodził nią baron Karol Magnus Posse, podpułkownik gwardji, który poprzednio w tym celu stosowne
od swego króla otrzymał rozkazy. Posse prowadził z
sobą tylko 400 ludzi. Właśnie oto stanął przed
krakowską bramą i wezwał załogę polską do wydania
zamku. Nikt najmniejszego nie stawił oporu, Szwed
wkroczył przez bramę i warty swoje po dziedzińcu
i krużgankach rozstawił, a w oczach jego piechota
wojewody płockiego, t. j. cztery chorągwie polskie,
które tam były, spokojnie opuszczały swoje stanowiska
i wychodziły na miasto, owszem prawie uciekały
z miasta, ze strachu może, aby ich Szwed czasem nie
zawrócił. Wtedy Szwedzi kazali wszystkie bramy i forty
miejskie otworzyć i opanowali miasto.
Nie zaimponowali Szwedzi zaraz z pierwszego wejrzenia; było to wojsko wynędzniałe i źle
ubrane. Nasi widząc że oficerowie szwedzcy nie są
dalecy od poufałej gawędki, dalej w rozmowę, a pytać
się ich co myślą i na czem się ta wojna skończy? - «Po
co tak głęboko idziecie w Polskę ?» pytali się. - «Ad
dehonorandum hostem nostrum» odpowiadali, to jest
dla ukarania nieprzyjaciela naszego, którym był
naturalnie król August. Inni szczersi wzruszali po prostu
ramionami. - «Nescimus, mówili, quo et pro quo
10
Prymas Polski Michał Stefan Radziejowski
tendimus, sed nos ipsi domini poloni ducunt, (nie
wiemy dokąd idziemy i za kogo walczymy, ale nas sami
wasi panowie polacy prowadzą)». Pomiędzy Szwedami byli ludzie nawet zupełnie zabici na duchu.
«Karol, mówili, leciał za swem natchnieniem wojskowem; ale źle może wyjść na tem i nas zgubi». W ten ton
grali wszyscy starsi doświadczeni oficerowie i magnaci, nawet rodzona matka pisała do króla i odradzała
mu ten cokolwieczek za awanturniczy sposób
wojowania. Wszyscy obiegli króla, a przewidując
przyszłe nieszczęścia, jak mu dawniej radzili żeby nie
posuwał się głęboko w Polskę, tak teraz szeptali przez
zaufałych na ucho, żeby poprzestał na Warszawie.
Niespokojność Szwedów z tego zaraz można było
poznać, że się ciągle o księcia prymasa pytali. Zdawało
im się, że Radziejowski pogodzi ich odrazu z Rzplitą,
a pokładali sprawiedliwie wielkie na nim nadzieje, kiedy
sam król sądził, że z kardynałem wszystko ułoży.
Jeszcze był w głębi Litwy król, a już z kardynałem
pisywali do siebie, ostatni list do księcia pisał Karol
z Radzymina tegoż samego dnia którego przyjechał na
Pragę. Z tem wszystkiem, acz wiele liczono na księcia
prymasa, Szwedzi bali się czy traktat zgody z Rzplitą
przyjdzie do skutku, bo na czele poselstwa polskiego
był wojewoda kaliski, którego nie bardzo mile widzieli,
z powodu, że obwiniali go o serdeczną przyjaźń dla
króla Augusta.
Cały więc kłopot, żeby do Warszawy zjechał
co prędzej prymas Radziejowski. Karol zapowiedział
WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI
mu wyraźnie czego chce, to jest detronizacji Augusta,
a potem sejmu elekcyjnego, żeby można się było
z nowym królem umawiać o wieczny sojusz pomiędzy
Polską a Szwecją. Zresztą wszystko zależało od
dobrowolnej umowy z prymasem, mógł coś zmienić
w swoich warunkach król szwedzki na żądanie
kardynała. Potrzeba go tylko było ściągnąć do
Warszawy. W tym celu wysłany został do Łowicza,
gdzie bawił u siebie prymas, Wagszlagier.
Ale Radziejowski się wahał, nie wiedział czy
może sam wystąpić bez wiedzy Rzplitej z taką
inicjatywą jaką mu poddawał król szwedzki, a choćby
i mógł, August był jeszcze niepokonany, czyż więc
mądrze i logicznie było obrażać na siebie króla
Augusta? Upłynęło dni kilka i prymas nie przyjechał do
Warszawy.
(...) Wreszcie namyślił się kardynał i wyjechawszy z Łowicza stanął w Warszawie w swoim
prymasowskim pałacu na ulicy Senatorskiej (8 czerwca). Świetny orszak panów otaczał pierwszego
książęcia Rzplitej. Przyjechał z nim albowiem pan
podskarbi koronny, pan Kazimierz Bieliński, niedawno
przed kilku miesiącami mianowany przez króla
Augusta marszałkiem nadwornym i wielu innych
panów. Dano znać o tem królowi szwedzkiemu, który
ciągle mieszkał na Pradze i rzadko bardzo zaglądał do
Warszawy. Zaraz jenerał major Horn, kapitan drabantów odebrał rozkaz żeby kardynała przyprowadził
w paradzie do króla przez most który już stanął, na
Pragę. Pułk gwardji i kilka szwadronów stanęło w szyku
bojowym pod bronią zaraz przy moście dla większej
okazałości i czci księcia prymasa, dalej drabanty
rozwinęli się w szeregach przed namiotem królewskim.
Radziejowski wysiadł z powozu przed namiotem,
bohater szwedzki wyszedł ku niemu naprzód na trzy
kroki. Książę nisko się skłonił i po łacinie grzecznie go
przywitał wyrażając radość swoją z tego powodu że
widzi sprzymierzeńca Rzplitej. (...) Król zaczął
rozmowę. Chwalił bardzo Polskę i wszystko co w niej
widział; jest to mówił, kraj żyzny, zboża ma
podostatkiem, a w końcu wyraził nadzieję, że Polska
wyżywi jego żołnierzy, kiedy ich rozlokuje po kwaterach
na kilka miesięcy. Na to książę prymas uśmiechając się
odrzekł, że żołnierz szwedzki i tak jest kontent gdy
znalazł chleb w Polsce, a co się tyczy kwater, tego nie
potrzebuje w lecie, a w zimie żołnierz powinienby
naśladować króla swojego, który jak słyszę, dodał
prymas, w zimie tylko w namiocie sypia, a palą mu
w piecu tylko kulami czerwonemi. Radziejowski
przymawiał się tutaj za szlachtą królowi, jakby mu
odradzał żeby na kwatery nie rozlokował wojska.
Zresztą wszczęła się rozmowa o rzeczach obojętnych
ale bardzo poufale: król i kardynał byli odrazu z sobą jak
starzy znajomi. Prymas kontent był, że mógł z monarchą północnym rozmawiać sam bez tłumacza. Kiedy
jednak posłuchanie skończyło się, skarżył się na jedne
rzecz prymas, a to że król stał ciągle i był z głową
otwartą, więc i jemu stać wypadało i mieć też głowę
otwartą; to go męczyło, bo też był już stary
i potrzebował wygody. Dowiedział się król z boku o tych
utyskiwaniach, kazał więc powiedzieć księciu
zawczasu go ujmując dla siebie, że zawsze będzie
mile przyjęty, ilekroć razy do niego przyjedzie, i że
dadzą mu wszelką wygodę; że król stoi, mówiono mu,
nic to nie szkodzi, bo król nigdy nie siada na krześle,
chyba tylko na jednego konia.
Odtąd książę kardynał częstszym bywał u
króla szwedzkiego gościem. Pipera Karol XII wyznaczył do układów z panami polskimi. Więc z Piperem
odbywały się konferencje urzędowe, u króla zaś
prywatne, które więcej wyglądały na odwiedziny
przyjacielskie. Dwie takie sessje odbył prymas
z Piperem: jedną w Warszawie a drugą w Ujazdowie,
w tej ostatniej miał czynny udział Leszczyński (12 i 15
czerwca). Bywali tam i posłowie Rzplitej, a kiedy dla
nich przyjęcie było zimniejsze cokolwiek, po cichu
Piper nastawał u prymasa na detronizację Augusta,
ale nic stanowczego nie uradzono w tym względzie,
bo prymasa jeszcze nie skłoniły wypadki działać
otwarciej. Za to przyjaźń osobista Radziejowskiego do
Karola co dzień wzrastała. Radziejowski kiedyś
w młodości bił się ze Szwedami, kiedy więc nić
przypomnień niechcący się nawiązała, opowiadał
królowi o swoich przygodach i rycerskich gonitwach,
o Janie Kazimierzu i Karolu Gustawie, czego bohater
z ciekawością słuchał. Toż znów rozgadał się prymas
o królu Janie Sobieskim, z którym go familijne stosunki
wiązały. Wtedy Karol XII wsiadał na konia i kilka razy
jeździł z prymasem do kościoła Kapucynów
warszawskich, gdzie spoczywało jeszcze niepochowane ciało bohatera polskiego i oddawszy mu
cześć w milczeniu powracali obadwaj na Pragę.
Królowi wtedy rozwiązywał się język i dużo wówczas
rozmawiał o sprawach Jana III w pokoju i w wojnie.
Pokazało się, że z upodobaniem dawniej czytywał
o nim księgi, albo ludzi starych się wypytywał o dzieje
króla bohatera, którego bardzo cenił. Wtedy oko
królowi płonęło zwykle zapałem i mówił do
Radziejowskiego : «Chciałbym by to ciało było w
Krakowie: kiedy tam przybędę, pochowam go jak
króla». Dowiedzieli się o tych dobrych chęciach
zwycięzcy, Kapucyni warszawscy i donieśli o wszystkiem do Rzymu do Marji Kazimiry, która zaraz napisała
list z podziękowaniem, ale kiedy ten list z Rzymu
nadszedł, króla Karola już nie było w Warszawie.
Zniecierpliwiony Szwed widział, że niczego
się nie doczeka w Warszawie, póki wprzód nie
zwycięży w otwartem polu Augusta. Więc zerwał
naraz wszelkie układy z poselstwem polskiem
wojewody kaliskiego i polecił posłom oddalić się
zupełnie z Pragi (22 czerwca). W cztery dni później
sam Karol przeprawił się po raz ostatni do Warszawy
i udał się dalej na Tarczyn prowadząc wojsko swoje
pod Klissów (26 czerwca). Tym razem pobyt Szwedów
w Warszawie trwał kilka dni więcej jak miesiąc (...)
Tekst pochodzi z:
Julian Bartoszewicz "Dzieła" Tom 7. "Szkice z czasów
saskich.", Wyd. pierwsze. Kraków 1880. Zachowano
oryginalną pisownię. Podział na częśći redakcja “Rynek”.
11
Z NASZEJ PRACOWNI...
Daria Marczak lat 9
z Pracowni Plastyczno-Teatralnej “Pankracownia” SDK prowadzonej przez Bożennę Pepłońską
Daria namalowała dyptyk. Ciepła kolorystyka lewej strony, a także uśmiechy na
twarzach postaci informują nas o radości z powodu kończących się opadów.
Postacie wychodzą z kadru, jakby było już „po wszystkim”. Ciemne tło strony
prawej oraz brak uśmiechu na twarzach postaci, sugerują nastrój niepokoju
i zdenerwowania. Pośpiesznie wyciągnięte ręce do parasola, stwarzają przekątną, która nadaje tej części dynamikę. Daria pyta nas: Czy warto wpadać
w pośpiech i niezadowolenie z powodu padającego deszczu? To bardzo interesująca praca, zważywszy, że w obu przypadkach parasol pozostał zamknięty.
Bartłomiej Gerłowski
instruktor prowadzący klub “Spotkania przy sztalugach” w SDK
21.02.2013
Informacje kulturalne
Bieżące wydarzenia, koncerty, imprezy, spotkania
tel. (22) 831-23-75, www.sdk.pl
MuZyKA
TeaTR
PLASTyKA
TANieC
GALERie
LITERATURA
EDUKAcjA
dLA DzieCi
i młOdziEży
Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie (np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów).
WYSTAWA
INFORMACJE KULTURALNE
INFORMACJE KULTURALNE
GALERIA PROMOCYJNA
PRODUKCJA
RAFAŁ KOWALSKI, IGOR PRZYBYLSKI, PIOTR WACHOWSKI,
MIKOŁAJ DZIEKAŃSKI, AREK KARAPUDA, ŁUKASZ RUDNICKI,
MARCIN CHOMICKI, MACIEK DUCHOWSKI, TOMASZ MILANOWSKI
Idea wystawy i jej tytuł odnoszą się do procesu twórczego jako faktu artystycznego samego w sobie,
gdzieś podążamy ale nie jest pewne czy tam dotrzemy… Każdy z nas na swój sposób dokona próby
przedstawienia drogi do jednego bądź kilku własnych dzieł. Proces malarski ma w założeniu ujawnić
się lub ulec dekonstrukcji. Droga dochodzenia do celu jest tak samo ważna co efekt końcowy, próby,
nawet nieudane są istotne, odsłaniają motywacje i trud osiągania artystycznych założeń. W wypadku
tej wystawy nie chcemy mówić że "obraz obroni się sam....". Szkice, fotografie, notatki, filmy, dźwięki,
fragmenty przestrzeni...wszystko to ma za zadanie budować mikrokosmos dający wgląd w to co
(… i jak) robi malarz.
Maciek Duchowski
Wystawa czynna od 6 marca do 7 kwietnia 2013 r.
Otwarcie wystawy 6 marca 2013 r. o godz. 18.00
Galeria Promocyjna - II piętro SDK, od wtorku do soboty: 11.00-18.00, w niedzielę: 13.00-17.00
GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE
ŚWIAT W OBRAZACH
BARABRA BRANDT, ELŻBIETA DZIEDZIC,
TERESA KOPEĆ, ELŻBIETA LIGĘZA,
KRYSTYNA MARKIEWICZ, ALICJA PIETRZYK,
TERESA PRZĄDO, IRENA SILECZAK,
MARIA SZCZECHLA, TERESA ZIELIŃSKA, IWONA ZWIERZYŃSKA
Klub Plastyczny MANSARDA prowadzony przez Sławomirę Rykfę zaprasza na wystawę
prac wykonanych różnorodnymi technikami malarskim i rysunkowymi.
Wystawa czynna: od 1 do 14 marca 2013 r.
Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski.
14
GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE
KINGA NOWICKA
SCENOGRAFIA TEATRALNA
JAKO OTACZAJĄCA NAS RZECZYWISTOŚĆ
WYSTAWA
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Wystawa czynna od 16 do 31 marca 2013 r.
Koło Naukowe przy Galerii Wyjście Awaryjne zaprasza
16 marca 2013 roku do Piwnicy Largactil SDK
na wernisaż wystawy Kingi Nowickiej.
Wystawa z cyklu "Z teki artysty...”.
"Wybór tematu był z jednej strony oczywisty z powodu mojego zainteresowania scenografią teatralną i dalszymi studiami z nią związanymi.
Jednak tematykę teatralną uznałam za najbardziej adekwatną do
rozgrywającej się wokół nas współczesnej rzeczywistości. Obserwując
otaczających nas ludzi i wydarzenia mamy często wrażenie, jakbyśmy
znaleźli się na teatralnej scenie. Teatr jest według mnie sztuką najbardziej
powszechną, jest instrumentem propagandy społecznej bardziej,niż każda
inna gałąź sztuki. Scenografia łączy na swym terenie wszystkie kierunki
w sztuce. To w postaci scenografii spotyka się w teatrze dramat z plastyką.
Jak w każdej dziedzinie sztuki, im kto wyższe ma wyobrażenia i ambicje
artystyczne, tym częściej i mocniej cierpi. Jeśli dodać zniechęcenie oporami tępej nieraz publiczności czy krytyki, trudności finansowe, techniczne
i wiele innych,ujrzymy jak ciężkim trudem jest każdego rodzaju twórczość
i jak ogromnych wymaga poświęceń..."
Kinga Nowicka, ur. w 1985 roku w Warszawie. W roku 2000 ukończyła
Liceum Sztuk Plastycznych w Mińsku Mazowieckim i rozpoczęła studia na
wydziale grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studia ukończyła
z oceną bardzo dobrą w lutym 2011 roku w pracowni grafiki warsztatowej
prof. Rafała Strenta. Aktualnie studentka podyplomowej scenografii na
Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków. Pracuje w Teatrze
Narodowym w Warszawie, jako specjalista rzemiosł teatralnych. Uprawia
grafikę warsztatową, rysunek, malarstwo, scenografię.
Pomysł wystaw z cyklu “Z teki artysty...” skupiających się naprzedstawienie prac
warsztatowych, szkiców i projektów odnalezionych wszufladach, teczkach i zakamarkach pracowni młodych (choć czasem już uznanych) artystów jest efektem
poszukiwań komisarza galerii Wyjście Awaryjne -Tomasza Świtalskiego.
KWARTET WILANÓW
w dniach 23 - 28 marca 2013 r. prof. Tadeusz Gadzina (I skrzypce - Kwartet Wilanów)
poprowadzi Kursy mistrzowskie w Mount Royal University w Calgary.
MUZYKA
Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00.
Kurator Galerii: Tomasz Świtalski.
15
KONCERT
INFORMACJE KULTURALNE
BLUES NA NIEDZIELĘ
3 marca 2013 r. o godz. 19.00 zapraszamy do SDK
MIKE GREENE - DAVID PRICE - ŁUKASZ WIŚNIEWSKI
Mike Greene urodził się i dorastał w Brooklynie, słuchając bluesa, gospel
oraz R'n'B lat 50. i 60. Mike zgłębiał tajniki gitary grając w wielu amerykańskich zespołach aż do roku 1970, kiedy to wyemigrował z USA ze
względu na wojnę w Wietnamie. Podczas swych podróży grał z niezliczoną
ilością muzyków przeróżnych narodowości. Jego pierwszy francuski zespół,
Dirty Grits, już w pierwszym roku swej działalności (1993) zagrał ponad 150
koncertów. Jego inny zespół, Buldog Gravy, zarówno w Stanach, jak i w Europie został uznany za grupę tworzącą zupełnie nową formę bluesa, co
w latach 2004-2006 zaowocowało niemalże nieprzerwaną trasą koncertową
po Europie. Mike Greene występuje zarówno jako lider zespołu, jak i muzyk
solowy. Jest multiinstrumentalistą, poza gitarą grającym też na banjo,
mandolinie i akordeonie. Jego wrodzona znajomość muzyki amerykańskiej folku, bluesa, country, rocka - w połączeniu z talentem songwriterskim,
wieloletnim doświadczeniem scenicznym i mocnym, ciepłym głosem sprawia, że Mike kochany jest
przez każdą publiczność. Stawiająca uczucia ponad techniką, odrzucająca utarte schematy
i konwencje muzyka Mike zawiera w sobie wszelkie odcienie i oblicza bluesa. Jego naturalna
charyzma i silnie emocjonalny stosunek do muzyki sprawiają, że każdy koncert ma w sobie element
magii.
SPOTKANIA
Bilety w cenie 20 zł do nabycia na godzinę przed koncertem.
AKADEMIA STROJU DAWNEGO
Zaprasza 21 marca 2013 r. o godz. 19.00, do Sali Kameralnej
Staromiejskiego Domu Kultury, na kolejne spotkanie (wstęp wolny):
"CO KRYJE SIĘ POD PODSZEWKĄ?"
O konserwacji najstarszego w polskich zbiorach żupanu będzie opowiadała
Ewa Mianowska (Kolekcja Tkanin Muzeum Narodowego w Warszawie).
SPOTKANIA GORSETOWE
Kompletujemy grupy na następujące spotkania:
- nauka podstaw koronki klockowej;
- techniki szycia - szycie ubranek dla lalek;
- malowanie na jedwabiu dla początkujących;
- frywolitka dla początkujących;
- decoupage dla początkujących.
Osoby wstępnie zainteresowane prosimy o jak najszybsze zgłoszenie mailowe:
[email protected]. Termin i koszt podamy po zebraniu się grupy - wtedy będzie można
też potwierdzić zgłoszenie. Zajęcia w drugiej połowie marca, w kwietniu i w maju.
16
GRUPA TEATRALNA SYNERGIA
Zaprasza 8 marca (piątek) o godz. 20.00 i 9 marca (sobota)
o godz. 19.00 do Staromiejskiego Domu Kultury na spektakl
ZBRODNIE I ZBRODNIE
wg. Augusta Strindberga
SPEKTAKL
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Wystąpią:
Magdalena Budejko, Ula Krasnodębska,
Marta Parzychowska, Zofia Wichłacz, Tadeusz Kabicz,
Jakub Sawicki, Marek Smoczyński.
Reżyseria i adaptacja: Marcin Zbyszyński
Zanim staliśmy się grupą teatralną, byliśmy tylko (i aż) grupą przyjaciół. Poznawaliśmy się w Ognisku
Teatralnym „U Machulskich”, gdzie połączyła nas wspólna pasja. Pracujemy i tworzymy razem już od
kilku lat. Początkowo działaliśmy wyłącznie na terenie Ogniska, czasem jedynie prezentując się na
festiwalach teatralnych warszawskich liceów. Mierzyliśmy się z Shakespeare’em, Beckettem, Ionesco,
Głowackim i innymi. Z każdym kolejnym projektem nasz apetyt na sztukę rósł, a nasze wspólne
pragnienie zaowocowało w postaci tworu, jakim jest grupa teatralna „Synergia”. W ostatecznie
skrystalizowanym składzie wzięliśmy na warsztat dramat Augusta Strindberga pt. „Zbrodnie
i zbrodnie”...
“Czy zła wola może zabijać? Jak rozróżnić dobro od zła? Czy człowiek ma wpływ na swój los? A może
życie jest po prostu pasmem przypadkowych zdarzeń? Czy Bóg istnieje, a jeśli tak, to czy w ogóle Go
obchodzimy? Czy istnieją jakiekolwiek ograniczenia dla ludzkich działań? Czy lojalność jest jeszcze
potrzebna? Jak potężne są współczesne media? Dramat Augusta Strindberga w naszej interpretacji
zadaje te wszystkie pytania i szuka na nie odpowiedzi. Szuka, ale ich nie udziela. Pozostawione
niedopowiedzenia i niejednoznaczne tropy, a przede wszystkim otwarta forma spektaklu prowokują
widza, by sam szukał rozwiązania i zastanowił się nad istotą, czy może nawet sensem, problemu...”
VIII. FESTIWAL AFRYKAMERA 2013
W 2013 roku odbędzie się w terminie 10-14 kwietnia w Warszawie. Filmy pokazane
w tym roku to najlepsze obrazy wyprodukowane na czarnym kontynencie w ciągu ostatnich
kilku lat. Afryka znajduje się obecnie w samym środku swojego renesansu - obecnie jest to
najszybciej rozwijający się region świata, z prężnie rozwijającą się kinematografią,
szczególnie w takich krajach jak RPA, Kenia, Egipt, Algieria, Maroko czy ostatnio także
Senegal. Filmy wyprodukowane w Afryce coraz częściej kwalifikują się do konkursów
najważniejszych festiwali filmowych, startując obok najlepszych produkcji europejskich
i amerykańskich. Tematy poruszane podczas tegorocznego festiwalu pokażą Afrykę taką
jaka jest: z trudną historią, aczkolwiek z niezwykle bujną kulturą, z poważnymi problemami,
ale z pełnymi temperamentu ludźmi. W ramach festiwalu poza pokazami odbędzie się
wiele wydarzeń towarzyszących: spotkanie z pisarzem, wizyty reżyserów, koncert.
W planie znacznie więcej, szczegóły niebawem na stronie www.afrykamera.pl. Nowością
programową jest przegląd współczesnej kinematografii senegalskiej. Afrykamera w tym
roku również odwiedzi inne miasta Polski jako AfryKamera Repliki. Pokazy odbędą się
w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Toruniu i Białymstoku.
WKRÓTCE...
Wstęp wolny!
Organizator: Fundacja FilmGramm. Partner: Staromiejski Dom Kultury
17
DLA SENIORÓW
INFORMACJE KULTURALNE
INFORMACJE KULTURALNE
KLUB SENIORA “WARS I SAWA”
7 marca 2013 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.:
„WIZERUNKI BOGÓW, BOGIŃ I HEROSÓW
W SZTUCE EUROPEJSKIEJ” prelekcję poprowadzi
prof. Barbara Milewska-Waźbińska
14 marca 2013 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.:
„KRAJOBRAZ W FOTOGRAFII”
prelekcję poprowadzi Piotr Cieśla
21 marca 2013 r. (czwartek) godz. 11.00 spotkanie pt.:
„OD PIEKARSKIEGO DO KUTSCHERY.
WIELKIE ZAMACHY W WARSZAWIE”
prelekcję poprowadzi varsavianista
Karol Jerzy Mórawski
16 marca 2013 r. (sobota) o godz. 16.00 zapraszamy na
„KONCERT PIEŚNI POLSKICH”
w wykonaniu Chóru Starówka
(obowiązują zaproszenia)
EDUKACJA
Wstęp na spotkania za okazaniem
karty stałego uczestnika Klubu „Wars i Sawa”.
HUMANISTYCZNA FILOZOFIA I SZTUKA ŻYCIA
KONWERSATORIA, poniedziałki, godz. 19.15 - 21.45
4 marca - Edukacja permanentna na rozdrożu: realia edukacji permanentnej; przeciw
wychowaniu jako władzy; wartości kierujące;
11 marca - Edukacja permanentna na rozdrożu - rekapitulacja materiału i dysputa;
18 marca - Społeczeństwo wychowujące - rzeczywistość i nadzieje;
25 marca - Społeczeństwo wychowujące - rekapitulacja tematyki i dysputa.
WARSZTATY, środy, godz. 19.15 - 21.45
6 marca - Metody uspołecznienia nauki i sztuki: wprowadzenie, zasada poszanowania
twórczości, opieka nad odbiorcami;
13 marca - Metody uspołecznienia nauki i sztuki: tworzenie promieniujących ognisk
kulturalnych; podsumowanie;
20 marca - Refleksje podstawowe: stawanie się człowiekiem wobec losu dzięki
uspołecznieniu kultury;
27 marca - Problem i metody uspołecznienia kultury - rekapitulacja dotychczasowych
rozważań i dysputa.
Zajęcia prowadzi dr Andrzej Sztylka.
18
STAROMIEJSKI KLUB MUZYCZNY
Amatorskie muzykowanie w Staromiejskim Domu Kultury ma długą tradycję.
Już w latach osiemdziesiątych XX w.
Staromiejska Orkiestra Kameralna przekształciła się w Klub, czyli spotkania
muzyczne w luźniejszej formule. Nasi
klubowicze to ludzie różnych zawodów,
których łączy chęć grania muzyki na żywo
i pielęgnowanie nabytych wcześniej niełatwych przecież - umiejętności muzycznych. Repertuar jest pokaźny i utrzymany w zbliżonej stylistyce - króluje wiek
XVIII, czyli barok i utwory wczesnoklasyczne. Kilkunastu obecnie członków Klubu spotyka
się w różnych konfiguracjach, tworząc doraźnie mniej lub bardziej kameralne zespoły. Są
wśród nas skrzypkowie, liczna grupa wiolonczel, flecistki grające zarówno na fletach
poprzecznych, jak i prostych oraz dwie wokalistki, z których jedna gra również na altówce.
Warunkiem uczestnictwa jest sprawne czytanie nut a vista, gdyż największą przyjemność
sprawia nam poznawanie utworów nowych. Chętnie włączylibyśmy w skład zespołu nowe
barwy instrumentalne, np. obój.
PO KONCERCIE...
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO "PAWANILIA"
Zapraszmy na kolejne WIECZORKI TAŃCUJĄCE.
9 marca 2013 r. o godz. 18.00 (początek zabawy o 18.30) Sala im J. Kilińskiego
w budynku Zwiazku Rzemiosła Polskiego w Warszawie przy ul. Miodowej 14.
TANIEC
Koncerty Klubu w SDK wymagają większej mobilizacji i zaangażowania czasowego, ale
dają też okazję do kontaktu z publicznością. 26 stycznia 2013 roku w Sali Kameralnej
SDK odbył się wieczór “Pożegnanie Bożego Narodzenia”, wypełniony świątecznym
repertuarem. Obok arii Jana Sebastiana Bacha i jemu współczesnych, wykonane zostały
w wokalnym duecie, dwie wdzięczne pastorele Józefa Kobierkowicza - mało znanego
kompozytora, organisty w klasztorze OO. Paulinów na Jasnej Górze. Koncert spotkał się
z ciepłym przyjęciem publiczności.
Pomysł "wieczorków tańcujących" zrodził się z potrzeby zaistnienia miejsca, gdzie osoby
interesujące się dawnym tańcem mogłyby się spotykać, wspólnie tańczyć, poznawać
nowe tańce i wreszcie bawić się nimi. Impreza ta pomyślana jest więc nie jako kurs, ale jak
zabawa taneczna w dawnym stylu, gdzie nauki tańca będzie jedynie tyle, ile trzeba, by móc
go wspólnie zatańczyć. W programie Wieczorków królować będą kontredanse,
przeważnie osiemnasto- i dziewiętnastowieczne, ale będą pojawiać się też poźniejsze
tańce salonowe jak walc, polka czy mazur. Chcielibyśmy nadać Wieczorkom charakter
nieco uroczysty, z tego względu Uczestnicy proszeni będą o elegancki ubiór - Panie
o rezygnację ze spodni na rzecz długich, wygodnych spódnic, Panowie o porzucenie
strojów sportowych. Wygodne, miękkie buty konieczne.
Zapraszamy wszystkich, którzy lubią tańczyć!
Koszt 15 złotych, konieczna rezerwacja mailowa pod adresem [email protected]
19
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
Zaprasza w marcu 2013 roku (ul. Zakroczymska 11)
na koncerty Sceny Piętro Wyżej:
W sobotę, 9 marca, o godz. 19.00
RECITAL JACKA GUTREGO
Jacek Gutry – śpiew, gitara
Paweł Wiśniewski - piano
Joanna Young - skrzypce
Mateusz Wachowiak - akordeon
O Jacku Gutrym tak między innymi pisano: tworzy literacką piosenkę publicystyczną, dla której
inspiracją jest aktualna rzeczywistość. Poważne tematy ubiera w satyryczno-ironiczne formy. Lubi
bawić się słowem wykorzystując wieloznaczność sformułowań i podobieństwo brzmień. Tworzy
zaskakujące pointy, co jest prawdziwą rzadkością wśród młodych autorów (Ballada.pl). Tworzywem
dla niego jest nasza dzisiejsza rzeczywistość. Rzec by można samo życie. I jednocześnie jest to po
trosze satyryczne, bardzo wysmakowane i głęboko refleksyjne. A przede wszystkim dobrze, bo
zrozumiale napisane (Marek Kopyla,Onet). Z powyższych względów otrzymał wiele nagród:
Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej OPPA 2009 (Złota Piątka), OPPA 2007 (Złota Piątka),
Ogólnopolskie Spotkania z Piosenką Autorską Oranżeria 2010 (I miejsce), Ogrody Piosenek Debiuty 2007 w Lublinie, (I miejsce), Wiosenna Giełda Piosenki 2008 w Siedlcach (I miejsce),
Ogólnopolski Konkurs Przybycie Bardów 2007 w Warszawie (I miejsce) i wiele innych.
Bilety w cenie 25 zł. dostępne na godzine przed koncertem w kasie Piwnicy.
Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl
W sobotę, 23 marca, o godz. 19.00
„BYĆ ALBO NIE BYĆ”- DEUS EX DRABINA
„Być albo nie być” to napisana błyskotliwym wierszem sztuka
opowiadająca o rozterkach aktora, jego nadziejach na wielkość,
jak też strachu przed klęską. Tekst ten jest nie tylko napisany
rzetelnym wierszem ale również do wiersza jako środka wyrazu
w teatrze się odnosi. Wiersz sam w sobie jest również tematem
sztuki, która stawia pytania o jego przydatność w wyrażaniu
współczesnych treści.
Konwencje wiersza i estetyka wypowiedzi zmieniają się w tej
sztuce co jakiś czas, lawirując pomiędzy tragedią a skeczem,
dramatem a farsą, wzniosłością i patosem a śmiesznością.
„Być albo nie być” jest również szlachetną szaradą literacką,
mogącą być wyzwaniem dla widza, kształconego w oparciu
o twórczość Mickiewicza, Kochanowskiego, Szekspira, Fredry
i Wyspiańskiego. Opowiadając o zawodzie aktora i sztuce teatru
autor posługuje się co i raz cytatami z powyższych autorów. Nie
są to jednak cytaty wprost, więc wychwytywanie ich nie jest zbyt
łatwe, lecz gdy to się uda, może sprawić widzowi sporo
satysfakcji.
Obsada: Marek Bartkowicz - aktor; Grzegorz Gierak - reżyser.
Scenariusz i reżyseria - Marek Bartkowicz; kostiumy - Dariusz Kunowski;
muzyka - Tadeusz Woźniak. Produkcja: Staromiejski Dom Kultury i Teatr “Atlantis”.
20
Bilety w cenie 20 zł. dostępne na godzine przed koncertem w kasie Piwnicy.
Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl
foto. Jerzy Dziedziczak
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
INFORMACJE KULTURALNE
MONOLOG INTERAKTYWNY
Zajęcia usprawniające publiczne wystąpienia dla
młodzieży (od 16 roku życia) i dorosłych (bez limitu wieku).
Przeznaczone dla osób, które występują publicznie
w każdej formie i chcą nabyć nowe umiejętności:
opanowywania tremy, prawidłowej dykcji i artykulacji,
sprawnego nawiązywania kontaktu z odbiorcami, radzenia sobie w trudnych sytuacjach
podczas wystąpienia. Zgłoszenia prosimy kierować na adres email: [email protected].
Zajęcia prowadzi Maria Kowalik, aktorka (absolwentka PWSFTviT w Łodzi, występowała w teatrach: Rozmaitości w Warszawie, im. Juliusza Osterwy w Gorzowie, im. Horzycy w Toruniu, Bałtyckim
w Koszalinie oraz im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, obecna także w filmach kinowych
serialach telewizyjnych), pasjonatka tworzenia emocjonalnej więzi i swoistego dialogu pomiędzy
widownią a osobą referującą temat podczas wystąpienia publicznego.
Zajęcia rozpoczną się w marcu, koniec semestru przewidziany jest we wrześniu (w wakacje
przerwa). Podczas pierwszego spotkania, w marcu 2013 r., ustalony zostanie indywidualny grafik
zajęć. Osoby zapisujące się po raz pierwszy wnoszą opłatę 350 zł (za cały semestr), a te, które robią
to po raz kolejny 250 zł (także za cały semestr).
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Szczegółowe informacje o zajęciach i opłatach: www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl/monolog.php
lub [email protected].
INTERAKTYWNE LEKCJE TEATRALNE
W piątki - 1, 8, 15, 22 marca o godzinie 10.00 w Piwnicy na
Wójtowskiej. Interaktywne lekcje teatralne. Zajęcia z historii
teatru połączone z warsztatami dla zorganizowanych klas
gimnazjalnych i licealnych. Prowadzi Maria Kowalik. Lekcje na
przyszłe terminy (w piątki) można zamówić pod nr tel. : 22 635
46 47
DO TEATRU PRZEZ BAJKĘ
W poniedziałki - 4, 11,18,25 marca o godzinie 10.00 w Piwnicy na
Wójtowskiej. Do teatru przez bajkę – warsztaty teatralne dla
najmłodszych (zorganizowane starsze grupy przedszkolne
i pierwsze klasy szkoły podstawowej) połączone z przedstawieniem
teatralnym „Królewna i kwiat”. Zajęcia z przedstawieniem na
przyszłe terminy (w poniedziałki) można zamówić pod nr. : 22 635
46 47
Informacje: www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl, www.scenapw.sdk.pl
Piwnica na Wójtowskiej - Filia Staromiejskiego Domu Kultury
ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47; telefon/faks 22 635 77 83
21
LITERATURA
INFORMACJE KULTURALNE
INFORMACJE KULTURALNE
WARSZAWSKA PREMIERA LITERACKA
PLEBISCYT NA KSIĄŻKĘ 2012 ROKU
Książka 2012 roku wybierana jest drogą plebiscytu przez czytelników, bibliotekarzy
i księgarzy spośród nagrodzonych książek miesiąca w ramach Warszawskiej
Premiery Literackiej. Zgłoszenia przyjmowane są do 30 kwietnia 2013 roku pod
adresem:
Klub Księgarza,
Rynek Starego Miasta 22/24,
00-272 Warszawa
lub na adres e-mailowy: [email protected].
NASI PRZYJACIELE
Lista książek miesiąca w 2012 roku:
styczeń: Paweł Dunin Wąsowicz „Warszawa fantastyczna";
luty: Hanna Kirchner„Nałkowska albo życie pisane";
marzec: Barbara Osterioff „Aleksander Zelwerowicz";
kwiecień: Marek Miller „Pisanie. Z Ryszardem Kapuścińskim rozmawia Marek Miller";
maj: Lidia Ostałowska „Farby wodne";
czerwiec: Kazimierz Orłoś „Dom pod Lutnią";
lipiec: Jerzy Pilch „Dziennik";
sierpień: Krzysztof Varga "Trociny";
wrzesień: Maciej Sadowski „Janusz Korczak. Fotobiografia";
październik: Maria Poprzęcka „Uczta bogiń. Kobiety, sztuka i życie";
listopad: Dominika Dymińska „Mięso";
grudzień: Beata Chomątowska „Stacja Muranów".
STAROMIEJSKA BIBLIOTEKA
Zapraszamy do Biblioteki Publicznej w Dzielnicy
Śródmieście m.st. Warszawy przy ul. Świętojańskiej 5.
18 marca 2013 r. godz.18.00 na szósty wykład prof.
dr hab. Michała Tempczyka z cyklu "Zrozumieć siebie",
zatytułowany: "BUDDYJSKA TEORIA BRAKU EGO".
20 marca 2013 r. o godz. 10.00 - na kolejne spotkanie
Klubu 5+ . Tematem spotkania będą „WIRTUALNE
SPACERY PO MUZEACH FRANCJI”.
Biblioteka dla Dzieci i Młodzieży nr 24, w każdy czwartek o godz. 17.30 zapraszamy
dzieci na SPOTKANIA KOMINKOWE.
Zapraszamy na bezpłatny komputerowy kurs języka angielskiego dla początkujących oraz bezpłatne zajęcia z podstaw obsługi komputera i Internetu. Zachęcamy
zwłaszcza seniorów i osoby poszukujące pracy. Informacje i zapisy w Czytelni Naukowej
Nr VII lub pod nr tel. 22 827 56 73.
Szczegóły na: www.biblioteka.waw.pl
22
KLUB LITERACKI
SEMINARIUM OTWARTE
Zapraszamy 7 marca, o godz. 17.00 - Piwnica Largactil SDK na I seminarium z cyklu:
LĘK, STRACH, OBRZYDZENIE. GROZA W LITERATURZE NOWOCZESNEJ
Prowadzenie: prof. Przemysław Czapliński (Zakład Antropologii Literatury, Uniwersytet im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu).
Lektury: 1) E.A. Poe, Pan Waldemar; Zagłada domu Usherów; Berenice, Serce oskarżycielem;
2) M. Saramonowicz, Siostra. Fragmenty tekstów na stronie www.manifestacjepoetyckie.sdk
LITERATURA
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
WSPÓLNY POKÓJ
Spotkanie: 11 marca, godz. 18.30, prowadzenie: Joanna Mueller
Sagą w mur patriarchatu – o domowych her-stories Joanny Bator i Ingi Iwasiów
Współczesne pisarki, równie chętnie jak ich poprzedniczki (chociaż być może w innym celu),
wybierają do opisu rzeczywistości formułę „sagi domowej”. Jej centrum – jak pisze Inga Iwasiów –
„jest sypialnia, współczesna mutacja buduaru, łóżko kobiet rodzących, miejsce Erosa i Tanathosa,
ale też spiżarnia i kredens, z butelkami domowych nalewek, lekarstwem na smutki”. Saga to gatunek,
w którym najpełniej – w opozycji do wielkiej historii – wyraża się doświadczenie kobiecej her-story.
Porozmawiamy o tym we Wspólnym Pokoju na podstawie lektur powieści dwóch rówieśnych sobie
feministek – Ingi Iwasiów i Joanny Bator.
Lektury: Joanna Bator: - Kobieta (Twój Styl, Warszawa 2002); - Piaskowa Góra (WAB, Warszawa
2009); - Chmurdalia (WAB, Warszawa 2010); - Ciemno, prawie noc (WAB, Warszawa 2012); Inga
Iwasiów: - Bambino (Świat Książki, Warszawa 2008); - Ku słońcu (Świat Książki, Warszawa 2010); Na krótko (Świat Książki, Warszawa 2012) - fragment Gender dla średnio zaawansowanych
(Warszawa 2004).
Spotkanie: 25 marca, godz. 18.30, prowadzenie: Magdalena Luboradzka
Dziwne i niepojęte. Groźne i fascynujące. (O zaburzeniach ze spektrum autyzmu.)
Czy autyzm wczesnodziecięcy mija z wiekiem? Czy autystyczny znaczy zamknięty w swoim
bezpiecznym świecie, wolny od lęków i trosk? Czy każdy autysta to geniusz? Czy osoby z autyzmem
trzymają się zawsze z daleka od ludzi i nie patrzą w oczy? Podobne mity mieszają się z faktami.
Zastanowimy się, jak można uporządkować i opisać to, co niezrozumiałe i wciąż niewyjaśnione do
końca.
Przyjrzymy się temu, jak pisano i jak pisze się o autyzmie: Brauner, A., Brauner, F. (1988). Dziecko
zagubione w rzeczywistości. Historia autyzmu od czasów baśni o wróżkach. Przeł. T. Gałkowski
(fragmenty); Gallardo, M., Gallardo, M.(2012) Maria i ja. Przeł. B. Majewska; Berman. S. (2010)
Dziewczyna, która pływała z delfinami. Przeł. M. Moś. Zajmiemy się też twórczością kobiet
z autyzmem: Williams, D. (2005) Nikt nigdzie. Przeł. P. Gryz i M. Klimek- Lewandowska (fragmenty);
Grandin, T., Johnson, C (2011). Zrozumieć zwierzęta. Wykorzystane tajemnic autyzmu do
rozszyfrowania tajemnic zwierząt. Przeł. K. Puławski (fragmenty). I tym, kim jest terapeut(k)a i do
czego może się przydać: Preiβmann, C. (2012) Zespół Aspergera. Przeł. J. Arentewicz (fragmenty,
dla chętnych całość, autorka jest lekarką, ma zespół Aspergera, pisze, między innymi, o wsparciu,
jakie sama dostaje od swojej terapeutki). Troszkę porozmawiamy o uszkodzonym systemie, który
powinien porządkować otrzymane od zmysłów informacje, o teorii umysłu i innych bardzo ciekawych
zagadnieniach: Pisula, E. (2012). Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej.
(fragmenty); Frith, U. (2005). Asperger i zespół Aspergera. W: U. Frith (red), Autyzm i zespół
Aspergera. Przeł. B. Godlewska. (fragmenty)
Fragmenty lektur w postaci skanów na stronie: www.manifestacjepoetyckie.sdk.pl
dla chętnych całość.
23
INFORMACJE KULTURALNE
FILM
LITERATURA
INFORMACJE KULTURALNE
WIERSZORYNKA
W czwartek 14 marca, o godz. 19.00, zapraszamy do Piwnicy Largactil na
XIV WIERSZORYNKĘ
Spotkanie autorskie z Julią Fiedorczuk, Barbarą Klicką i Kamilą Pawluś
- prowadzenie Katarzyna Czeczot; Turniej 1 Wiersza, koncert... Wstęp wolny!
DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW NIEOBECNYCH
13 marca o godz. 19.00 zapraszamy do Kluboksięgarni
„Wrzenie Świata” przy ul. Gałczyńskiego 7 w Warszawie na
WIECZÓR Z NAGRODZONYMI
Spotkanie ze zwycięzcami II Konkursu Reportażu Amatorskiego organizowanego przez
Staromiejski Dom Kultury we współpracy z Instytutem Reportażu. W programie pokaz
reportaży i rozmowa z twórcami.
I Nagroda w kategorii “młodzież”: “Eksmisja” – ukazuje dramat mieszkańców Ośrodka
w Szczypiornie k. Pomiechówka - miejsca, które zmienia ludzkie życie. Realizacja:
Paulina Adamczuk, Izabela Głowacka; czas trwania: 12.03 min.
I Nagroda w kategorii “dorośli”: “Alternatywnie” – reportaż o ludziach tworzących
społeczności komunalne, utożsamiających się z naturą, wolnością, dbaniem o środowisko
i rozwój duchowy. Realizacja: Rafał Smykowski; czas trwania: 32 min.
26 marca o godz. 19.00 zapraszamy do Piwnicy Largactil Staromiejskiego Domu
Kultury na pokaz najlepszych filmów wszystkich poprzednich edycji Praskiego
Festiwalu Filmów Młodzieżowych. Strona Festiwalu: www.ffm.org.pl.
Już po raz szósty odbywa się Praski Festiwal Filmów Młodzieżowych, który
prezentuje amatorską twórczość filmową młodzieży do lat 18. Młodzi
filmowcy mogli nadsyłać swoje krótkometrażowe filmy do dnia 28 lutego 2013
r. Spośród nadesłanych prac Rada Programowa wyłoni 12 najlepszych
filmów, które zostaną pokazane na uroczystej gali w dniu 27 marca 2013
w kinie Praha na warszawskiej Pradze Północ.
Organizator: Stowarzyszenie Serduszko dla Dzieci. Partner: Staromiejski Dom Kultury.
KLUB
Na wszystkie spotkania DKFN wstęp wolny!
24
KLUB WOLONTARIUSZY
Otwarte spotkanie Klubu odbędzie się we wtorek 12 marca 2013 o godz. 17.00 w Piwnicy
Largactil Staromiejskiego Domu Kultury. Zapraszamy wszystkich aktywnych, zainteresowanych działalnością kulturalną do dołączenia do naszej grupy. Kontakt: Paulina Zając ,
[email protected], tel. 22 831 2375 w. 141
INFORMACJE KULTURALNE
FOTORELACJA
Przemysław Busz
Agnieszka Frajt
Ewa Chorąży
Joanna Kośnik
Karolina Farin
MONOLOG INTERAKTYWNY
- POKAZ 17.II.2013
Krzysztof Łobodziński
Józef Teofiluk
Małgorzata Purzyńska
17 lutego w Piwnicy na Wójtowskiej odbył się
kolejny pokaz efektów pracy uczestników zajęć
„monolog interaktywny”. Sala widowiskowa wypełniła
się życzliwą publicznością, ale i tak nie obyło się bez
tremy; szczególnie wśród tych, którzy występowali po
raz pierwszy. Sowite brawa dodawały jednak odwagi,
a niektórych zachęciły nawet do przedłużenia
występu ponad miarę i ustalony czas. Uczestnicy
bardzo chcieli pokazać fragment swoich ćwiczeń
Monika Staniszewska
z mozolnych codziennych zajęć i wybrali na ten
element pokazu ćwiczenia z Shakespeare’a. Później
kolejno prezentowali swoje indywidualne wypowiedzi
na bardzo różne tematy; było o tęsknocie za psem,
odżywianiu, stosunku dojrzałego pana do siebie
i kobiet, szachach, Warszawie z punktu widzenia
kosmity, białej myszce z laboratorium, kobiecie
poszukującej partnera na portalu randkowym,
kłopotach młodego biznesmena i wreszcie o dniu
zapracowanej urzędniczki.
Uważam pokaz za udany z dwóch powodów. Po
pierwsze, każdy z występujących poczynił postępy
na miarę etapu swoich zmagań: występujący po raz
pierwszy poradzili sobie z tremą, występującym po
ćwiczenia
raz drugi udało się nawiązać kontakt z publicznością,
z Shakespeare'a
a występujący po raz kolejny bawili ją jak rasowi
stand’up-erzy. Po drugie, najpracowitsi pokazali, że
amatorski publiczny występ nie musi być niechlujny w mowie. Części
z występujących nie udało się to do końca, bo choć podczas zajęć widoczne
były efekty ich pracy - to podczas pokazu trema dała o sobie znać, nawet jeśli
nie była widoczna dla publiczności. No, cóż… ćwiczenia czynią mistrza i mam
nadzieję, że następnym razem będzie tylko lepiej. Kończąc tym optymistycznym akcentem zapraszam tych, którzy po raz pierwszy i tych, którzy po
raz kolejny mają ochotę uczestniczyć w zajęciach do zgłaszania tej chęci na
email: [email protected]. Semestr zacznie się w marcu, a zakończy we
wrześniu 2013 r.
Maria Kowalik
Fotografie: Piotr Kosela
25
KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY
PRACY W SDK
,
KA
PLASTY i film
SPOTKANIA PRZY SZTALUGACH
Prowadzone od 1974 r. Plastyczne zajęcia proponują działania z zakresu rysunku i malarstwa
(martwa natura, postać). Przygotowują młodzież
do egzaminów na wyższe uczelnie plastyczne,
ale nie tylko, bowiem zapraszamy także
wszystkich (dorosłych, seniorów), chcących
wykorzystać swój talent dla samej przyjemności
rysowania i malowania. Zajęcia dla młodzieży
szkół średnich oraz studiującej w poniedziałki
i czwartki w godz. 13.00 - 21.00 - od godziny
17.00 także dla osób pracujących. Zajęcia dla
seniorów we wtorki i środy w godz. 8.00 - 14.00.
Prowadzący: Bartłomiej Gerłowski
MANSARDA
Od 2000 roku pracownia prowadzi zajęcia
z rysunku i malarstwa dla dorosłych oraz młodzieży (ze szczególnym uwzględnieniem seniorów i gimnazjalistów). Głównym celem lekcji
jest kształcenie warsztatu artystycznego, motywowanie do pracy twórczej oraz przygotowanie
do egzaminów wstępnych na uczelnie plastyczne. Zajęcia: dla młodzieży - soboty, niedziele:
8.00 - 12.00; dla seniorów - poniedziałki,
czwartki: 8.00 - 13.00, piątki: 8.00 - 14.00,
soboty, niedziele: 12.00 - 15.00.
Prowadząca: Sławomira Rykfa
PRACOWNIA RYSUNKU I MALARSTWA
Działa w SDK od 1990 r. Zajęcia przeznaczone
są dla uzdolnionych plastycznie młodych osób.
Tym, którzy chcą ubiegać się o indeksy uczelni
plastycznych zapewniona jest fachowa pomoc
w przygotowaniu i wyborze zestawów prac do
tzw. teczki kwalifikacyjnej a tym, którzy
studiując na innych kierunkach pragną rozwijać
swój talent - wszechstronna pomoc artystyczna.
Zajęcia: wtorki, środy, piątki, w godz. 14.00 20.00.
EXIT - NOWA SZTUKA W POLSCE
Kwartalnik o sztuce, wydawany od roku 1990.
Wizytówka dokonań i poglądów młodych
artystów tworzących przede wszystkim w kręgu
sztuki konceptualnej, instalacji i performance'u,
wydawana przez Fundację EXIT oraz Galerię
Promocyjną. www.exit.art.pl
GALERIA PROMOCYJNA
Głównym założeniem programu wystawowego
jest prezentacja najnowszych zjawisk z obszaru
szeroko rozumianych sztuk plastycznych oraz
z ich pogranicza. Galeria prezentuje wyłącznie
prace artystów profesjonalnych, jest kontynuatorką założonej w 1955 roku Galerii Krzywego Koła.
Czynna: od wtorku do soboty w godz. 11.00 18.00, w niedzielę w godz. 13.00 - 17.00.
Kurator: Jacek Werbanowski
GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE
Prezentuje prace twórców profesjonalnych
i amatorów. Ze względu na charakter i kształt
Galerii, mogą być w niej prezentowane jedynie
małe formy plastyczne. Założona w 1985 roku.
Czynna: od poniedziałku do niedzieli w godz.
9.00 - 20.00. Od 2010 roku przy Galerii Wyjście
Awaryjne działa Koło Naukowe organizujące
spotkania edukacyjne i artystyczne, połączone
z multimedialnymi prezentacjami autorów i ich
prac. Kurator: Tomasz Świtalski
KOŁO NAUKOWE
GALERII WYJŚCIE AWARYJNE
Koło Naukowe przy Galerii Wyjście Awaryjne
organizuje interdyscyplinarne spotkania, prelekcje, pokazy multimedialne, prezentacje sztuki
współczesnej (m.in. fotografia, grafika), łącząc je
z muzyką graną na żywo.
Prowadzący: Tomasz Świtalski
DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW
NIEOBECNYCH
Ideą Klubu jest pokazywanie filmów nie mieszczących się w powszechnej ofercie kinowej
i telewizyjnej. Obrazów niebanalnych w treści,
Prowadząca: Irena Dłutowska
formie oraz stylistyce. Program spotkań obejmuje
projekcję filmu oraz dyskusję z twórcą danego
Członkowie klubów i pracowni mogą korzystać z biblio- obrazu lub zaproszonym gościem. Spotkania:
wtorki, w godz. 19.00-22.00, Piwnica Largactil.
teczki specjalistycznej.
Prowadząca: Paulina Zając.
Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected]
26
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK
,
MUZYKA
KWARTET WILANÓW
Kwartet smyczkowy założony w 1967. Od 1990
pracuje w Staromiejskim Domu Kultury. Oprócz
codziennych prób Kwartet organizuje cykliczne
koncerty podczas których prezentuje najwybitniejsze dzieła współczesnej kameralistyki,
z udziałem kompozytorów tych dzieł.
www.kwartetwilanow.prv.pl
KLUB PIOSENKI
Istnieje od 1976 r. Oprócz nauki śpiewu,
prowadzonej indywidualnie oferuje zajęcia
z kształcenia słuchu i umuzykalniania. Przygotowania do egzaminów do szkół artystycznych
oraz do debiutanckich koncertów. Zajęcia:
poniedziałki i czwartki 8.00 - 14.00, wtorki 8.00
-17.30, środy 8.00-17.00.
Prowadzący: Krzysztof Dłutowski
CHÓR WARSZAWSKIEGO TOWARZYSTWA
SCENICZNEGO
Współpracuje z SDK od listopada 2005 r. Powstał
w 1998 roku z inicjatywy studentów Akademii
Muzycznej w Warszawie. Założycielem i wieloletnim dyrygentem chóru była Ewa Strusińska.
Trzon zespołu stanowią osoby, które ukończyły
wyższe lub średnie szkoły muzyczne. Próby:
środy w godzinach 19.00-22.00, w sali kameralnej SDK. Prowadząca: Lilianna Krych
JAZZ CLUB “RYNEK"
Jest jednym z najstarszych klubów jazzowych
w kraju. Działa z przerwami od roku 1974.
W klubie odbywają się promocje płyt i koncerty
specjalne. Na Rynku Starego Miasta w lipcu
i sierpniu współorganizuje od roku 1995 festiwal
JAZZ NA STARÓWCE. Koncerty: raz w miesiącu w sobotę. Prowadzący: Krzysztof Wojciechowski
BLUES NA NIEDZIELĘ
Cykl koncertów odbywających się co najmniej raz
w miesiącu - zgodnie z nazwą - w niedzielę w Staromiejskim Domu Kultury.
Prowadzący: Bogusław Wojciechowski
CHÓR TANGA ARGENTYŃSKIEGO MALENA
W repertuarze chóru znajdują się tanga argentyńskie oraz polskie tanga przedwojenne i późniejsze. Próby: we wtorki, w godz. 18.30 - 21.00.
Prowadząca: Monika Kwiatkowska
CHÓR SKORACZEWSKIEGO
Chór Wychowanków harcmistrza Władysława
Skoraczewskiego prowadzi działalność od
stycznia 2010 roku. Chór Skoraczewskiego
koncertował na najważniejszych muzycznych
scenach Warszawy. Chór kontynuuje dzieło życia
Władysława Skoraczewskiego (1919-1980),
jakim był Centralny Zespół Artystyczny ZHP.
Próby: środy i czwartki 19.30 - 22.00.
Prowadząca: Lidia Matuszewska
EDUKAC
JAa
kulturaln
BAJKI MIĘDZYKULTUROWE
Celem programu jest zapoznanie z wartościami
innych kultur, obecnymi w kluczowych dla początkującego rozwoju człowieka utworach jakimi
są bajki a także wykazanie ich uniwersalnego
i wartościowego przekazu.
KONWERSATORIUM “HUMANISTYCZNA
FILOZOFIA I SZTUKA ŻYCIA"
Zajmuje się filozofią sztuki, jej wpływem na
doskonalenie wiedzy, rozwijanie świadomości
o humanistycznych treściach i wartościach życia.
Założone w 1991 roku. Spotkania: poniedziałki
i środy godz. 19.15 - 21.45.
Prowadzący: dr Andrzej Sztylka
STAROMIEJSKI KLUB MUZYCZNY
Od 1992 roku krzewi ideę muzykowania w gronie
kameralnym - muzykowania domowego. Aktywność artystyczna tego typu pozwala osiągać
zadowolenie ze wspólnej gry nawet średnio zaawansowanym. Spotkania: środy i soboty w godz.
17. 00 - 21.00. Prowadząca: Ewa Ostaszewska
AKADEMIA STROJU DAWNEGO
W SDK od 2010 roku. Cykl wykładów i prezentacji poświęconych historii mody, kostiumologii i dawnym inspiracjom w modzie współczesnej. W ramach ASD odbywają się Spotkania Gorsetowe - cykliczne spotkania poświęcone technikom szycia m.in. strojów, elementów
garderoby z dawnych epok itp.
Prowadząca: Sylwia Majewska
Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected]
27
KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY
PRACY W SDK
,
Iy
C
E
I
Z
,
D
¿
e
DLA
i mlodzi
KLUBIK POD DASZKIEM
Dawny Klub “Szósteczka”. Działa od 1992 roku.
Zajęcia edukacyjne (dzieci 3 - 5 lat), plastyczne,
śpiew, gry dydaktyczne, zabawy ruchowe, lekcje
rytmiki oparte na motywach ludowych oraz edukacja kulturalna. Proces dydaktyczno-wychowawczy realizowany w formie bloków tematycznych w dużej części w języku angielskim.
Zajęcia: pn.,śr.,czw.,pt. - 9.00 do 13.30; wt. 9.00
- 13.00. Prowadząca: Paulina Maj
KLUBIK SPORTOWY “KANGUREK”
Działa od września 2008 roku. Przeznaczony
jest dla dzieci w wieku 4-5 lat. Proponuje zajęcia
edukacyjne z zakresu wychowania przedszkolnego, rytmikę, zapoznanie z kulturą poprzez
m.in. wyjścia do teatru, muzeum, a także podnoszenie sprawności fizycznej. W ramach zajęć
prowadzone są lekcje języka angielskiego.
Zajęcia: pn. - pt. od 9.00 do 14.00.
Prowadząca: Anna Zarzycka
PRACOWNIA PLASTYCZNO - TEATRALNA
“PANKRACOWNIA”
W SDK od 1985 r. Kształtuje zdolności w dziedzinie plastyki i teatru. Projekty i rysunki dzieci są
rezultatem wytrwałej pracy i można je podziwiać
na wystawach w SDK. Zajęcia: pn., wt., czw. 14.00 - 20.00. Raz w miesiącu, w sobotę
pracownia organizuje zajęcia plenerowe.
Prowadząca: Bożenna Pepłońska
ZAJĘCIA UMUZYKALNIAJĄCE DLA
NIEMOWLĄT I MAŁYCH DZIECI
W SDK od września 2009 r. Zajęcia skupiają się
na wprowadzaniu dziecka w świat muzyki od
najmłodszych lat poprzez rozwój naturalnej
muzykalności człowieka. Soboty od 11.15.
Zajęcia w dwóch grupach wie-kowych: 0-3 i 4-6
lat. Prowadząca: Katarzyna Mazur.
KLUB BEMOLEK
Założony w 2002 roku, prowadzi zajęcia indywidualnego nauczania gry na fortepianie, bez
ograniczania limitu wieku. Ukazuje radość muzykowania. Zajęcia indywidualne: pon. 13.3018.30; wt. 14.30-18.00; śr. 12.00-18.00; czw.
13.30 - 18.00; piąt. 13.00-18.30; sob.9.00-14.30.
Prowadząca: Agnieszka Jóźwik
INNE...
KURS TEATRU SŁUCHANIA
Zajęcia pozwalają zapoznać się z teorią i praktyką Teatru Słuchania, który jest nowoczesnym
prądem teatru społecznego pochodzącym
z Hiszpanii. Filozofia na której bazuje Teatr to
brak stosowania przemocy i bezwzględny szacunek dla godności każdego człowieka. Są to
jedyne regularne zajęcia z Teatru Słuchania
w Polsce! www.teatrsluchania.com
Prowadząca: Zuzanna Gawron
KLUB GIER PRZYGODOWYCH “TWIERDZA”
Założony w 1990 r., jest kontynuacją popularnej
niegdyś “Groteki”. Był jednym z pierwszych
klubów, który skupił osoby zainteresowane światem fantastyki i gier. Klub przeznaczony jest dla
młodzieży gimnazjalnej, licealnej i starszej.
Zajęcia: wtorki 19.00-22.00, soboty 16.00-22.00,
niedziele 11.00-17.00. Prowadzący: Michał Dyr
www.klubtwierdza.wordpress.com
KLUB MIŁOŚNIKÓW DAWNYCH
MILITARIÓW POLSKICH
Klub skupia miłośników, znawców i kolekcjonerów dawnych militariów polskich, prowadzi
działalność edukacyjną (wykłady, prelekcje).Spotkania Klubu odbywają się w każdy trzeci
poniedziałek miesiąca, w godz. 18.00 - 21.00.
Prowadzący: Maciej Prószyński
KLUB MAŁYCH PIANISTÓW
W SDK od 1998 r. Rozwija zainteresowania muzyczne u najmłodszych, umuzykalnia, kształci
wrażliwość, zachęca do zabawy w muzykę.
Zajęcia prowadzone są indywidualnie i grupowo.
Zajęcia: pon. 14.00-17.30; śr. 15.00-19.30; czw.
14.00 - 18.30; piąt. 14.00-20.00; sob.9.00-11.15.
MONOLOG INTERAKTYWNY
W SDK od października 2011. Zajęcia dla osób,
które interesują się estradą, bądź występują
publicznie i chcą nabyć nowe umiejętności: opanowywania tremy, prawidłowej dykcji i artykulacji, nawiązywania kontaktu z odbiorcami...
Spotkania: poniedziałki 17.00 - 22.00, środy
16.00 - 22.00, piątki 20.00-22.00 (w siedzibie
SDK - Rynek St. Miasta 2).
Prowadząca: Katarzyna Mazur
Prowadząca: Maria Kowalik
Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected]
28
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK
,
TANIEC
ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO “PAWANILIA”
W SDK od 1992. Skupia ludzi zainteresowanych
tańcem średniowiecznym, renesansowym i barokowym. Zespół organizuje pokazy oraz kursy,
popularyzuje taniec i muzykę dawną. Zajęcia:
poniedziałki i czwartki 18.30-21.30, wtorki 18.3021.30, czwartki 18.00-21.00, soboty 13.30 15.30. Prowadzące: Sylwia Majewska i Katarzyna Mazur
WAKAT
Kwartalnik literacki. Istnieje od 2006 roku. Obecnie wydawany w Internecie: www.sdk.pl/wakat/
Prowadząca: Beata Gula
WARSZTATY LITERACKIE
To cykle spotkań z poetami, prozaikami i krytykami dla młodych ludzi. Kwalifikacja na warsztaty na podstawie dostarczonych prób twórczości. W SDK od 1982 roku.
Prowadząca: Beata Gula
www.pawanilia.sdk.pl
TANCERZ SOLISTA - RAFAŁ DZIEMIDOK
Profesjonalny tancerz młodego pokolenia specjalizujący się w tańcu współczesnym, pracuje
pod opieką SDK od 1997 r. Zdobył wiele nagród
i wyróżnień na konkursach i przeglądach.
RA
U
T
A
R
E
T
I
L
KLUB LITERACKI
Jest kontynuacją dość licznych, działających od
1967 r. grup literackich w SDK. Zajmuje się
promocją twórczości debiutantów, jak i twórcami
profesjonalnymi. W SDK od 1982 r.
Od 2010 r. swoje działania i stałe zajęcia
realizuje w Piwnicy Largactil SDK.
Ramowy program działalności: - poniedziałki
w godz. 18.00-22.00: seminaria, warsztaty; wtorki w godz. 14.00-22.00: spotkania redakcyjne pisma “Wakat”; - środy w godz. 16.0018.00: Punkt Konsultacji Literackich; - środy
w godz. 18.00-22.00: warsztaty literackie;
- czwartki w godz. 15.00-22.00: spotkania
autorskie, promocje książek, Wierszorynki...
Prowadząca: Beata Gula
PUNKT KONSULTACJI LITERACKICH
Przeznaczony jest dla osób jeszcze przed debiutem. Podczas indywidualnych rozmów z krytykiem lub literatem, można uzyskać ocenę swoich
prac, otrzymać wskazówki. W SDK od 1985 r.
Środy, w godz. 16.00 - 18.00.
SENIORZY
KLUB SENIORA “WARS I SAWA”
Powstał w SDK w czerwcu 2008 r. Skupia starsze
osoby chcące aktywnie uczestniczyć w życiu
kulturalnym Starego Miasta i Warszawy, spotkać
się, porozmawiać, mile spędzić czas. Klub
prowadzi kursy komputerowe i językowe dla
seniorów. Spotkania: co czwartek, w godz.
11.00 - 13.00, koncerty - 3 sobota miesiąca.
Prowadzący: Grzegorz Jasiński
ALE BABKI + ...
Zespół wokalny „Ale Babki +…” istnieje od
października 2007 r. Współpracuje z SDK od
wiosny 2008 r. Wykonuje utwory muzyczne
w wielu językach (polskim, włoskim, angielskim,
francuskim, rosyjskim, ukraińskim, czeskim)
wzbogacając je ruchem scenicznym i tańcem.
W repertuarze zespół ma około 70 utworów
i kilkanaście programów tematycznych. Próby:
czwartki - 14.00 - 16.00; soboty - 11.30 - 13.30.
Prowadząca: Anna Dąbrowska
CHÓR “STARÓWKA”
Chór Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, Oddział
Centrum. Współpracuje z SDK od września
2008 r. Istnieje od października 1996 r. W swoim
repertuarze chór ma około 90 utworów.
Próby: w poniedziałki i środy - 14.00 - 16.00.
Prowadząca: Marianna Czech
Dyrygent: Sylwia Krzywda
Koordynator: Beata Gula
29
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK - Filia
,
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
Filia Staromiejskiego Domu Kultury
Warszawa, ul. Zakroczymska 11
(wejście od Wójtowskiej)
telefon: 22 635 46 47
telefon/faks 22 635 77 83
e-mail: [email protected];
[email protected]
www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl
SCENA PIĘTRO WYŻEJ
Scenę Piętro wyżej powołał w 2005 roku Staromiejski
Dom Kultury w Warszawie. Od zarania prowadzi ją
Marek Bartkowicz. Do maja 2012 roku Scena Piętro
Wyżej działała w Sali Kameralnej SDK przy Rynku
Starego Miasta 2. Obecnie przeniosła się do Piwnicy na
Wójtowskiej - Zakroczymska 11, na warszawskim
Nowym Mieście. Scena ma w dorobku poza występami
zaproszonych artystów również własne zrealizowane
projekty: „Koncert Umarłych Poetów”, „Szemrany plan
Warszawy”, „Aniołowo koło Darwinowa” inne koncerty
a także realizacje wydanych przez SDK płyt: „Piosenki
sercem pisane” (pokłosie wieloletnich „Walentynek”
z piosenką literacką w SDK) i „Szemrany plan
Warszawy” (ukłon wobec przedwojennej piosenki
literackiej). Scena organizuje wieczory z piosenką
poetycką, literacką, wrażliwą, śmieszną, smutną,
drażliwą, ostrą, łagodną, a w każdym razie niebanalną
i niegłupią. Prowadzący: Marek Bartkowicz
TEATR POLONISTYKI UW
im. Eligiusza Szymanisa
Teatr Polonistyki UW im. Eligiusza Szymanisa, powstał
w 2010. Jest studencką inicjatywą, wspieraną i promowaną przez Uniwersytet Warszawski, zrzeszającą
osoby utalentowane artystycznie, głównie z warszawskiego środowiska uniwersyteckiego. Teatr ma
charakter literacki, tworzy spektakle oparte na uznanych i wybitnych dramatach polskich i zagranicznych.
Realizuje również dramaty i teksty prozatorskie,
zaadaptowane lub napisane przez studentów UW,
przez co przyczynia się do propagowania twórczości
początkujących dramaturgów i scenarzystów. W skład
Teatru wchodzi 27 osób głównie studentów UW
z Polski i zagranicy. Teatr Polonistyki UW współpracuje
z profesjonalnymi reżyserami, scenografami i aktorami. Za obsługę medialną Teatru odpowiada telewizja
UW3D oraz Radio Campus. Teatr Polonistyki UW
współpracuje z SDK prowadząc próby w Piwnicy na
Wójtowskiej. Próby: poniedziałek i piątek 18.00 22.00. Opieka naukowa nad teatrem: dr Maria Makaruk
www.teatrpolonistykiuw.pl
DO TEATRU POPRZEZ BAJKĘ
Zajęcia popularyzujące sztukę teatru najmłodszej
widowni. Adresatem są starsze grupy przedszkolne
i pierwsze klasy szkoły podstawowej. Zajęcia połączone z przedstawieniem odbywają się w Piwnicy na
Wójtowskiej, chyba najmniejszym teatrzyku w Warszawie. Piwnica jest bardzo przyjaznym miejscem dla
najmłodszej widowni z małą szatnią, holem i w pełni
wyposażoną małą salą teatralną. Część pierwsza zapoznanie młodych widzów z elementami składowymi teatru: światło w teatrze, efekty akustyczne,
widownia i scena. Część druga - warsztaty teatralne:
w dwóch grupach dzieci uczestniczą w zabawie w teatr,
wykorzystując elementy kostiumu, rekwizyty i wcielając się w wymyślone postacie. Część trzecia - spektakl
„Królewna i kwiat” wykorzystujący różne techniki
teatralne: żywy plan, marionetki i ogromne lalki.
Przedstawienie zostało zrealizowane specjalnie do
Piwnicy na Wójtowskiej, tak aby mogło być dopełnieniem warsztatów. Dzięki wcześniejszym warsztatom, w których uczymy się o elementach składowych
teatru, dzieci nie tylko oglądają spektakl, ale widzą też,
jak aktorzy wykorzystali środki teatralne do stworzenia
przedstawienia. Pomysłodawca - Marek Bartkowicz
i Ewa Kutrowska. Realizacja - Teatrzyk dla dzieci
„Bajka”. Zapraszamy w poniedziałki w godzinach
porannych starsze grupy przedszkolne oraz uczniów pierwszych i drugich klas Szkół Podstawowych (grupy zorganizowane).
TEATR KLASYKI ROSYJSKIEJ
Założony w 1999 roku - to młodzieżowa grupa
realizująca arcydzieła z kanonu dramatu i wielkiej
literatury rosyjskiej. Zajęcia grupowe i indywidualne
(przygotowanie do szkół teatralnych, praca nad
tekstami). Zajęcia: czwartki 16.00 -22.00, soboty 9.00 14.00, niedziele 8.00 - 17.00.
Prowadząca: Zuzanna Górniaszek
LEKCJE TEATRALNE
Interaktywne zajęcia teatralne w czasie których
młodzież poznaje dzieje teatru od starożytności do
dnia dzisiejszego, prowadzone w formie wykładów,
quizów, zajęć scenicznych. Lekcje: piątki godz. 9.0011.00 (grupy zorganizowane).
Prowadząca: Maria Kowalik
KLUB TWÓRCZY "MIKROSCENA”
Istnieje od 1974 roku. W pracy z dziećmi w wieku
szkolnym i młodzieżą (nawet powyżej 19 roku życia)
wykorzystuje sztukę teatralną i filmową do celów
rozwijania kompetencji społecznych i osobowości oraz
samopoznania. Uczestnicy pracują w grupach 6-10
osobowych, przygotowują spektakle w oparciu o literaturę lub własne teksty. W działaniach zespołu ważny
jest oczywiście rezultat pracy, ale najważniejsza jest
droga prowadząca do celu. Zajęcia: wtorki 13.0016.00, środy 15.00-18.00 oraz w piątki: 14.00-20.00
(w siedzibie SDK - Rynek St. Miasta 2).
Prowadząca: Małgorzata Graczyk
30
WIERSZYKI DLA DZIECI
MAREK BARTKOWICZ
ZAGADKA XXIV
kręcone
ęcone rogi
Ma kr
i futro kr
kręcone,
ęcone,
cukrowego wkładamy
co rok do święconek.
Ilustrację wykonał: Kosma Łoś (lat 6 i pół) na zajęciach Klubów: “Kangurek” i “Klubik Pod Daszkiem” SDK.
TOWARZYSTWO PRZYJACIÓ£ WARSZAWY
TPW - JUBILEUSZ 50 LECIA
Działalność Towarzystwa Przyjaciół
Warszawy rozpoczęła się posiedzeniem założycieli w dniu 18 marca 1963 roku, w sali Canaletta
Muzeum Narodowego w Warszawie.
Pomysłodawcą powołania do życia
Towarzystwa był dyrektor Muzeum - profesor
Stanisław Lorentz oraz grupa znanych uczonych
i osobistości. Nowo powstałe Towarzystwo
Przyjaciół Warszawy rozpoczęło włączanie i grupowanie innych, licznie istniejących stowarzyszeń,
działających w różnych dzielnicach Stolicy. Główną
siedzibą TPW miał być początkowo budynek przy
Zamku Królewskim, gdzie obecnie mieści się
Urząd Stanu Cywilnego. Ostatecznie nasza
siedziba znajduje się w budynku należącym do
Urzędu Miasta st. Warszawy, przy Placu Zamkowym 10, naprzeciw Zamku Królewskiego, którego
odbudowa była ważnym elementem działalności
profesora Lorentza i członków założonego przez
niego Towarzystwa. Obecnym prezesem Towarzystwa Przyjaciół Warszawy jest prof. dr hab. Lech
Królikowski.
W 1965 roku do Towarzystwa Przyjaciół
Warszawy przyłączyło się Towarzystwo Przyjaciół
Starej Warszawy założone na Starym Mieście już
w 1956 roku (obecna siedziba mieści się przy ulicy
Nowomiejskiej 5). W tym czasie także inne,
dzielnicowe stowarzyszenia przyłączały się do
Towarzystwa. Dziś istnieją w jego strukturze jako
Oddziały. Jest ich 16. Od 18 marca 1963 roku mija
50 lat - to wielki, złoty jubileusz!
Oficjalnie i bardzo uroczyście będziemy
go obchodzić 9 kwietnia 2013 roku, w wielkiej sali
Zamku Królewskiego w Warszawie. Cieszymy się,
że jest wśród nas - członków Towarzystwa
Przyjaciół Warszawy i aktywnie działa na rzecz
naszego miasta, pani profesor Alina Kowalczykowa
- córka założyciela TPW, profesora Stanisława
Lorentza. Wraz z nami będzie odchodzić jubileusz upamiętniający także jej ojca.
Dotychczasowym sztandarem reprezentacyjnym Towarzystwa był oryginalny sztandar
Towarzystwa Przyjaciół Grochowa, z 1916 roku
(kiedy to Grochów został uznany za dzielnicę
Warszawy i oficjalnie przyłączony do Stolicy). Przy
okazji 50 rocznicy powstania TPW doczekaliśmy
się nowego, pięknego sztandaru. Wielkie podziękowanie należy się tu pani Wacławie Borkowskiej
(patrz foto.) - skarbnikowi Zarządu Głównego,
inicjatorce i opiekunce tego sztandaru, która nie
ustawała w staraniach, aby wszystko odbywało się
pomyślnie. Po pracach projektowych, zbieraniu
funduszy i ostatecznym wykonaniu - sztandar
ręcznie wyhaftowały siostry zakonne z klasztoru
przy Tamce - mamy oficjalny sztandar Towarzystwa
Przyjaciół Warszawy!
Z wielką radością zawiadamiamy o Jubileuszu 50 lecia Towarzystwa Przyjaciół Warszawy
i mamy nadzieję, że będzie istniało kolejne pół
wieku, działając dla dobra Stolicy i jej mieszkańców,
z pełnym poszanowaniem tradycji naszego miasta
i dbając o jego rozwój.
Krystyna Grzelak
Towarzystwo Przyjaciół Warszawy
– Oddział Stare Miasto
Rynek
wydawca:
Staromiejski Dom Kultury
w Warszawie
adres redakcji:
Rynek Starego Miasta 2
00-272 Warszawa,
Tel: 831-23-75
www.sdk.pl,
e-mail: [email protected]
Redaguje Zespół
Redaktor Naczelny: Sebastian Lenart
Sekretarz redakcji: Piotr Sobieniak
Opieka graficzna: Bartłomiej Gerłowski,
Piotr Sobieniak
ISSN 1733-5906
Wydawnictwo bezpłatne
Oddano do druku 26.02.2013

Podobne dokumenty

luty 2013 - Staromiejski Dom Kultury

luty 2013 - Staromiejski Dom Kultury Piwnica na Wójtowskiej - Pod prąd .................6 Karol XII w Warszawie... ....................................8 Z naszej pracowni... .........................................12 Informacje kultu...

Bardziej szczegółowo