Szkiełko w oku Tereski

Transkrypt

Szkiełko w oku Tereski
Szkieko w oku Tereski
Tadeusz Sobolewski
„Gazeta Wyborcza” 2001, nr 227
Dajemy si wcign w histori tej dziewczynki o ujmujcym wygldzie (Ola Gietner). Obserwujemy krok po
kroku, jak rodzi si w niej zo. Ta, która z pocztku wydawaa si ofiar, w kocu staje si katem. Uwikana
w swoje wasne bdy, nieszczliwa, zgwacona - zabija. Jest w tym psychologiczna prawda: czowiek staje
si okrutny, kiedy jest nieszczliwy. Zwaszcza taki czowiek, który jest jeszcze dzieckiem.
Czy to Dostojewski powiedzia, e tylko najwysze dobro moe poj tajemnic za? „Cze, Tereska” nie
jest filmem w duchu Dostojewskiego, nie wnika w anatomi za tak gboko, jak to zrobi Kielowski
w „Krótkim filmie o zabijaniu”, czy Królikiewicz w „Na wylot”- ale jest to film stawiajcy kwesti za w sposób
powany. Na ile przychodzi ono z zewntrz, ze wiata, ze spoeczestwa, a na ile bierze si z ludzkiego
wntrza? Ten film mówi o zaraeniu zem. Symbolizuje je rozbita szyba ranica dziewczynk w biaym stroju
komunijnym. Jest w tym aluzja do diabelskiego lustra z „Królowej niegu” Andersena, którego odamki
wpady przypadkiem w oko Kaja. Ale u Gliskiego to antybajka - w zakoczeniu szkieko nie wypywa razem
ze zami. Wychodzi si z kina z opuszczon gow i suchymi oczami.
Kto jest winien moralnej degrengolady Tereski? Ojciec - policjant i pijak? rodowisko szkolne? Koció, który
j opuci? Koleanka zodziejka? Brzydota koszarowego osiedla, gdzie na betonowym murku pojada si
pizz z kartonu, gdzie na ssiednim cmentarzu wród betonowych grobów popija si wino („pij duszkiem, nie
czu kwacha”)? Defekt tego wiata - wiata Tereski - nie polega na brzydocie, ale na tym, e rzdzi nim bez
reszty zasada „co za co”. To taki kraj, w którym ,,nie ma nic darmo”, gdzie w szkole pierwszaki piewaj:
„ten umiech ci nic nie kosztuje”. Mio jest tu transakcj. Kochasz mnie? - mówi Tereska do chopaka
z ssiedztwa - To musisz kogo ukara! Jeeli tobie ukradn, ty musisz ukra komu - to jedna z zasad
rzdzcych t spoecznoci. Jest to wiat gboko bezbony: Tereska boi si wej do kocioa bo czuje si
winna; nie wie, e koció jest dla winowajców.
Zdjcia s czarno-biae, gruboziarniste, paradokumentalne. Wiele scen, jak choby ta rewelacyjna na
cmentarzu, gdzie Tereska otrzymuje od Renaty (Karolina Sobczak) lekcj caowania, ma w sobie wielki
autentyzm. Ale materia dokumentalna jest podporzdkowana przewrotnej koncepcji filmu. Film Roberta
Gliskiego to odwrócenie katechetycznej powiastki, w której bohaterka idzie przez ycie wród diabelskich
pokus, ale w krytycznym momencie sucha gosu anioa stróa. Tutaj nie ma adnego anioa, a dziewczynka
okazuje si diabem. Czy moe jego ofiar?
Przed Teresk wci otwieraj si nowe szanse wejcia do innego wiata, jednak ona nie umie lub nie mie
z nich korzysta. Na jej drodze scenarzysta postawi osoby dobre, jak np. matka (Magorzata Roniatowska).
Ale ci wszyscy rozumiejcy ludzie szybko znikaj z pola widzenia jakby nie mieli zrobi kroku w jej stron.
Tereska natomiast coraz mielej kania si zu, zawiera z nim coraz cilejsze transakcje. Pocztkowo s to
mae wystpki, którymi si popisuje, eby by zaakceptowan przez otoczenie. Jednak to nie koleanka
grzesznica, która uczya j caowania si z chopakami, picia, palenia i drobnych kradziey, tylko ona, „wita
Tereska”, przekroczy granic prawdziwego za. Zabija w gecie rozczarowania yciem. Zabija jakby chciaa
cae to zo od siebie odrzuci. Odraajca sceneria blokowiska, w której tragedia ta si rozgrywa, nie ma
barw, bo jest widziana przez kogo, kto nosi w oku szkieko.
www.filmotekaszkolna.pl