Dokument do pobrania

Transkrypt

Dokument do pobrania
Warszawa,
Tadeusz Iwiński
minister zdrowia
Interpelacja nr 31128
Interpelacja w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu
szpitali powiatowych będących spółkami prawa handlowego (na
przykładzie szpitala w Giżycku)
Szanowny Panie Ministrze! Konstytucja RP z 1997r. gwarantuje,że obywatelom-niezależnie od
ich sytuacji materialnej-władze zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej (art.
68). Realizacja tego zapisu zależy w dużym stopniu od sytuacji w ok. 750 polskich szpitalach,w
tym w tych, które-na mocy porozumienia z samorządami- przekształcono w spółki prawa
handlowego. Generalnie zaś,według wszystkich badań,za problem nr 1 w naszym kraju
uważana jest kwestia dostępu do placówek służby zdrowia i jakości usług medycznych. Nawet
jeśli wybitny niemiecki filozof Arthur Schopenhauer nieco przesadził pisząc przed wielu laty,iż "
dziewięć dziesiątych naszego szczęścia zależy od zdrowia".
Praktyka w tej mierze pozostawia wszakże wiele do życzenia i zapewne jedną z praprzyczyn
takiego stanu rzeczy stanowi to,że szpitale nie są spółkami użyteczności publicznej. Pomijając
ten wątek, w funkcjonowaniu szpitali powiatowych dostrzegane są liczne nieprawidłowości,a
niekiedy nawet zjawiska patologiczne, wobec których moim zdaniem Ministerstwo Zdrowia nie
powinno pozostawać obojętne.Zilustruję rzecz całą na przykładzie szpitala w 30-tysięcznym
Giżycku na Warmii i Mazurach. Szpital ten, cieszący się tradycyjnie dobrą opinią, służy
pacjentom nie tylko zamieszkałym na terenie prawie 60-tysięcznego powiatu Giżyckiego, lecz
ma (np. w dziedzinie urologii czy ortopedii) charakter szpitala regionalnego- jako że leczą się w
nim osoby z całej wschodniej części województwa Warmińsko -Mazurskiego.W ub.r. przyjął
ponad 46 tys. pacjentów.W marcu 2013r. Sąd Rejonowy w Olsztynie zarejestrował spółkę
Szpital Giżycki sp. z o.o.,w której 100% udziałów ma powiat. , Zarządzanie tym szpitalem
przejęła Grupa Nowy Szpital z siedzibą w Szczecinie, dla której jest to 13 placówka w Polsce.
GNS podaje, iż obejmuje obecnie opieką medyczną w sumie ok. 650 tys. pacjentów w 4
województwach (Lubuskim,Małopolskim, Kujawsko-Pomorskim i właśnie
Warmińsko-Mazurskim), leczonych m.in. w szpitalach w:Kostrzynie nad Odrą,Olkuszu,
Szprotawie, Świeciu i Wąbrzeźnie.Umowa między powiatem Giżyckim a Grupą Nowy Szpital
przewiduje zarządzanie na 5 lat (po tym czasie GNS miałby stać się udziałowcem szpitala), nie
tylko przy zachowaniu zakresu świadczonych usług medycznych (w ramach kontraktu z
Narodowym Funduszem Zdrowia), lecz ich rozszerzaniu (np. utworzenie oddziału udarowego i
rehabilitacji) oraz podnoszeniu jakości świadczeń. Zakładano zakupy nowoczesnego sprzętu
medycznego i działania na rzecz zwiększania przychodów szpitala,a także program
restrukturyzacji i rozwoju. Zobowiązano się ponadto -co było i pozostaje kluczowe dla
pracowników-do nie restrukturyzowania przez 2 lata etatów białego personelu.Okres ochronny
kończy się 15 kwietnia b.r. i zbliżanie się tej daty wywołuje zrozumiały niepokój wśród załogitym bardziej,że chodzi o region o najwyższym poziomie bezrobocia w Polsce.
"Obietnice mają wartość tylko dla tych, którzy w nie wierzą"-głosi słynne przysłowie perskie.
Dominuje opinia,zarówno wśród samorządowców, jak i pracowników szpitala, że Grupa Nowy
Szpital jako operator zawiodła i nie wywiązuje się z podjętych zobowiązań. Wprawdzie
zadłużenie placówki w Giżycku zmniejszyło się, ale restrukturyzacja finansów uważana jest za
chaotyczną. Podawane są liczne przykłady nie wywiązywania się z umowy,a nawet wprost
łamania jej zapisów. Dlatego Komisja Spraw Społecznych Rady Powiatu zarekomendowała
Zarządowi Powiatu w końcu stycznia b.r. rozwiązanie umowy z GNS. W oświadczeniu 45
członków Konsorcjum Lekarzy Świadczeniodawców stwierdza się expressis verbis, iż Grupa
prowadzi szpital do niechybnego upadku. Wskazuje się np. na takie absurdy, że pracownia
USG nie posiada USG, a tomograf komputerowy nie jest zdolny do pracy. Brakuje
nowoczesnego sprzętu, widoczne są braki kadrowe,a aktualnie zawierane kontrakty są nisko
opłacane.Szczególnie trudna jawi się sytuacja tzw. niższego personelu, w tym pielęgniarek i
położnych. Nie mają ani premii motywacyjnych ani uznaniowych, nie korzystają z urlopów
szkoleniowych, od dawna nie jest wypłacana "13-ka", zaś warunki pracy w systemie
zmianowym są nad wyraz uciążliwe.Nadgodziny nie są płatne (odbiera się za nie "wolne"), nie
wypłacono zaległych odsetek z nadlimitów itd.itp. Kierownictwo spółki zatrudnia nowe
pielęgniarki na kontraktach "śmieciowych" i umowach-zleceniach. Władze spółki forsują często
nieprzemyślany outsourcing, czyli likwidowanie stanowisk i zwolnienia pracowników, zaś
przekazywanie obowiązków firmom zewnętrznym, przy większych kosztach.Warto też
podkreślić, iż związki zawodowe nie są traktowane po partnersku- nie konsultowano z nimi
planów restrukturyzacji, nie mają umowy operatorskiej.Trwają zwolnienia pracowników,w tym
administracyjnych.
Szanowny Panie Ministrze- zdrowie to nie towar,a szpital to nie fabryka. W sytuacji tego typu
nieprawidłowości resort nie powinien pozostawać bezczynny. Pytam więc- czy i na ile
Ministerstwo Zdrowia monitoruje proces zarządzania szpitalami będącymi spółkami prawa
handlowego? Czy nie powinno reagować w takich przypadkach, jak w Giżycku ? Z jednej strony
rząd nakłada na samorządy rozmaite obowiązki, nie przekazując im środków na realizację
owych celów,a z drugiej- zdaje się pozbywać odpowiedzialności za realizację przywoływanego
na początku zapisu konstytucyjnego.. Ponadto samorządy nierzadko są pasywne w swoim
działaniu i potrzebują impulsu np. do szybkiego rozwiązania nie realizowanych umów.
Chciałbym też wiedzieć- na ile zjawiska przedstawione na przykładzie szpitala w Giżycku są
wyjątkiem, a na ile-niestety-regułą ? Chodzi również o naruszanie ustawy o związkach
zawodowych. "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem
prawnym,urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej" -stwierdza art. 2 Konstytucji.
Te zasady powinny też bezwzględnie obowiązywać w szpitalach !