Biuletyn 2004 04

Transkrypt

Biuletyn 2004 04
4/2004
DZIEŃ MATKI - 26 MAJA
Matka- z nią związane są na zawsze najpiękniejsze, w niczym nie zmącone
wspomnienia
z najwcześniejszego dzieciństwa, nasze pierwsze radości i troski, marzenia
i tęsknoty. Wracamy do tych lat często, szczególnie w chwilach trudnych, gdy życie smaga.
Szukamy wtedy w pamięci chwil, w których byliśmy najszczęśliwsi i pewni, że nic nam nie
grozi,
bo Matka o wszystkim dobrze wiedziała i chroniła przed trudnościami.
Na całym świecie
uznaje się miłość matczyną za
najwyższy rodzaj miłości,
za
najświętszą
spośród
możliwych
uczuciowych
więzi. Kiedy bywa nam
najciężej, przyzywamy matkę
wierząc, że ona oddali od nas
ból, cierpienie, ocali nas od
zła.
Matkę mamy tylko
jedną – w dniu Jej święta
wyrażamy Jej swoją szczególną
pamięć, czułość, wdzięczność,
cześć w różnych postaciach:
w codziennym szacunku oraz
dowodach wiernej pamięci
w dniu Jej święta. Obchodzimy
je w okresie rozkwitania
najpiękniejszych
kwiatów,
zapewne dlatego, by je
wszystkie można było Matce
ofiarować. Właśnie w maju,
kiedy rozkwitają bzy i tulipany,
a śpiew ptaków przypomina, że
to
już
wiosnajest
w
kalendarzu
dzień
poświęcony najdroższej osobie
na świecie –matce.
1
Ze wszystkich kwiatów świata
chciałbym zerwać... słońce
i dać je potem tobie
złociste i gorące.
Słoneczko jest daleko,
ale się nie martw, mamo,
narysowałem drugie... Jest prawie
takie samo!
Teraz Cię wycałuję, jak mogę
najgoręcej,
bo tak Cię kocham bardzo
że już nie można więcej!
M. Czelar
Ona mi pierwsza pokazała księżyc
I pierwszy śnieg na świerkach,
I pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka,
A czarna suknia matki
Szumiała jak Morze Czarne.
K. I. Gałczyński
Było kiedyś tak dobrze w długie fałdy sukienki
schować głowę, wiedzieć, że mnie nie ma.
Mocno, głośno śpiewało we mnie serce maleńkie
ogromnego szczęścia poemat.
Dni były pełne Ciebie i sny, jak Ty, ciepłe
i każda radość miała Twój głos, Twoje imię.
Nie wiedziałem, co znaczy nienawidzić i cierpiećByłem z Tobą, Ty byłaś przy mnie.
Dziś masz oczy już nie takie jasne
jak kiedyś, gdy mnie w ręce brałaś uśmiechnięta.
Tyle dni złych i dobrych rodziło się, gasło,
a tylu już dni nie pamiętam...
Urosłem. Trzeba było stromą drogą od Ciebie odejść.
Zostałaś cicha i mała. Co dzień o mnie martwisz się więcej
Myślałaś: będzie silny, szczęśliwy, bez trosk...
- Maleńka, droga matko, cóż Ci o sobie powiem?
Nauczyłem się walczyć i cierpieć, nienawidzić otwarcie i wprost.
I kochać, kochać tak mocno, jak tylko potrafi człowiek.
E. Szymański
Ja wiem, Mamo, ja wiem ile troski
w każdy dzień, chwilę, włożyć trzeba.
Ile pracy, aby z gałązki
wielkie, piękne wyrosły drzewa
Ale kiedy będę już duży,
kiedy będę miał silne dłonie,
to ja Ciebie tak jak krzak róży
od burz i wichrów osłonię.
A dziś- popatrz, zasypia już miasto,
więc pocałuj mnie na dobranoc.
Z pocałunkiem Twym, jak z dobrą gwiazdą
na powiekach, chcę zasnąć – Mamo.
T. Kubiak
Nasza mama przyszła wczoraj zmordowana,
powiedziała, że wytrzymać już nie może,
że zmęczona jest i trochę źle się czuje,
i skończyła: - Chyba wcześniej się położę...
- Oczywiście, ukochana nasza mamo,
połóż się i wstań dopiero jutro rano!
No, więc mama tylko bluzki uprała,
nastawiła smak na zupę, posprzątała,
tylko z grubsza nasz pokoik odkurzyła,
do fartuszków trzy guziki nam przyszyła,
do wujaszka napisała pocztówkę,
rozmroziła i umyła lodówkę,
dokończyła dla Izuni szalik,
i co dalej, już nie wiem, bośmy spały...
A ciekawe jesteśmy, swoją drogą,
czemu mama dzisiaj wstała lewą nogą?
I. Landau
2
Ty, najdroższa
wynosiłaś mnie pod sercem
i dałaś mi swe serce
ogromne.
Dzieliłaś je
jak bochen
między swe pisklęta
niesforne,
Pragnęłaś
nieba przychylić,
wiedziałaś,
jak boli skaleczony palec,
zranione w młodości serce
i każda dwója z życia.
Dziękuję Ci, Mamo,
za
wczoraj i dziś,
za
Twe pieszczoty pełne ręce
spracowane,
za
przeszłe i przyszłe dni,
za
złoty uśmiech i srebrne sny...
D. Wójcik
Najlepsze u mamy
jest to
że ją mamy.
Mamy ją swoją nie cudzą
Nie inną.
Zawsze tę samą.
I żeby nie wiem co się stało
mama zostanie mamą.
Tylko jedna mama na zmartwienia,
Tylko jedna na dwójkę z polskiego,
Tylko jedna od bójki z najlepszym kolegą.
Jedna od bólu zęba
i od przeziębienia.
Nie na sprzedaż.
Nie do zamiany
Nasza
wszędzie i przez cały czas.
Więc najlepsze u mamy
jest to
że ją mamy
i że mama ma właśnie nas.
J. Kulmowa
Co Ci dam?
Za to, Mamo, że noc w noc czujnie strzeżesz
kolorowych i spokojnych mych snów;
za to, Mamo, że Ci zawsze mogę wierzyć,
że rozumiesz mnie nawet bez słów,
cóż Ci dzisiaj mogę za to dać, Najdroższa Mamo?
Po jednym kwiatku za noc każdą nie przespaną,
po jednym kwiatku za każde zmartwienie,
po jednym kwiatku za płynące z Twych rąk ukojenie.
Za każdą Twoją zmarszczkę – jeden kwiat
i jeden za każdy siwy włos.
Pod nogi trzeba by Ci cały świat,
wszystkie kwiaty na ogromny stos.
M. Waszak
3
W zielonych oczach matki
świeci wiosenna łąka.
Słońce na drzewach śpiewa
i budzi kwiaty w pąkach.
W niebieskich oczach matki
szepcze kwitnący strumień.
Tak opowiadać bajki
to tylko mama umie.
W błękitnych oczach matki
pogodne niebo fruwa.
Kiedy zasypiasz – matka
jak gwiazda nad snem czuwa.
A w czarnych oczach matki
noc do samego świtu
okrywa cię skrzydłami
ze srebra i błękitu.
T. Kubiak
Są matki zamyślone
Od garnków
I od kuchni
Są matki jak olej w lampce
Przed wielkim ołtarzem
Są matki od zbóż
Od zasiewów
I żniw
Jest także matka
Której oczy pochylone
Poszukują dojrzałego owocu
Który opuści jej gniazdo
Kto Ci zapłaci za miłość
Matko od zbóż
i od kuchni
Matko od wszystkiego.
S. J. Kacprzycki
Informujemy o wa żnych datach
KALENDARIUM ROCZNIC, ŚWIĄT I DNI
CZERWIEC
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
1- Międzynarodowy Dzień Dziecka
- Dzień Lasu i Zadrzewień
3- 1924-zmarł Franz Kafka, 80.rocznica śmierci (pisarz austriacki )
4- Międzynarodowy Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji
5- Światowy Dzień Ochrony Środowiska Naturalnego
5 lub 6- Międzynarodowy Dzień bez Samochodu
6- 1799 –urodził się Aleksander Puszkin, 205. rocznica urodzin (poeta rosyjski)
10- 1949- zmarła Sigrid Undset, 55. rocznica śmierci (pisarka norweska, Laureatka Literackiej Nagrody Nobla )
13- 1899- urodził się Jan Lechoń ( właśc. Leszek Serafinowicz), 105. rocznica urodzin ( poeta )
16- Międzynarodowy Dzień Pomocy Dzieciom Afrykańskim
20- Światowy Dzień Uchodźcy
21- pierwszy dzień lata
23- Dzień Ojca
24-Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę
25-koniec roku szkolnego
26-Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii
27- Światowy Dzień Walki z Cukrzycą
- Światowy Dzień Rybołówstwa
4
Biblioteka poleca nowości
T. Pratchett
„Ostatni bohater”
J.R.R. Tolkien „Niedokończone opowieści”
E.Blyton
„Pierwszy semestr w Malory Towers”
E.Blyton
„Druga klasa w Malory Towers”
A.Potocki
„Księga legend i opowieści beskidzkich”
M.Haddon
„Dziwny przypadek psa nocną porą”
A.Klavan
„Mąż i żona”
Ch.Palliser
„Zmory z dalekiej przeszłości”
D.Maurier
„Przeklęta krew”
A.Thor
„Prawda czy wyzwanie”
S.Hawking „Wszechświat w skorupce orzecha”
Y.Martel
„ Życie Pi”
W.Disney
„Lilo i Stich”
R.Dahl
,, Czarodziejski palec”
R.Dahl
„Fantastyczny pan Lis”
A.Lindgren „My na wyspie Saltkrakan”
Czytelnicy o książce
„Dziewczyna Ameryki”- Meg Cabot
Czy życie może zmienić się w jednej sekundzie? Powiedzmy, między kupieniem ciastka
a płyty
CD? Właśnie tak dzieje się z Samanthą Madison. Właśnie taka jedna sekunda wystarcza, aby uratować
życie prezydenta Stanów Zjednoczonych. I zostać bohaterką narodową. I wpaść w oko pierwszemu
Synowi. Naprawdę niezłemu...
Meg Cabot, amerykańska autorka, której powieść z 2000 roku „Pamiętnik księżniczki” stała się
bestsellerem, napisała początek zwariowanej serii o 15-letniej „przypadkowej bohaterce”. Książka
pełna jest śmiesznych anegdot, sytuacji z poczuciem humoru z życia dziewczyny o rudych włosach.
Pierwsza część serii została wydana przez wydawnictwo Amber, przetłumaczona przez Edytę
Janczarską, a zadedykowana została prawdziwym bohaterom z 11 września 2001 roku.
Ja osobiście uważam, że książkę „Dziewczyna Ameryki” warto przeczytać, gdyż...ŚMIECH
TO ZDROWIE !!!
EWA kl. II b G
„Kwiat kalafiora”- Małgorzata Musierowicz
„Kwiat kalafiora” – to jeden z kilkunastu tomów „Jeżycjady”, której autorką jest Małgorzata
Musierowicz, znana i lubiana pisarka, nagrodzona wieloma prestiżowymi nagrodami w kraju
i za
granicą.
Bohaterką książki jest najstarsza z sióstr Borejko, Gabriela- rosła siedemnastolatka. W jej
zyciu zachodzą wielkie zmiany. Po pierwsze mama przebywa
w szpitalu, a dom i opieka nad
młodszymi siostrami oraz ojcem jest na Gabrysinej głowie. Po drugie sąsiadka zaczyna interweniować
w życie rodziny... i jeszcze Janusz Pyziak, który nazwał ją kwiatem kalafiora i z którym nieszczęśliwie
się pokłóciła. Jednak w trakcie tych wydarzeń zostaje założona grupa ESD. Czy Gabrysia poradzi sobie
jako gospodyni domowa i czy dojdzie z Pyziakiem do porozumienia ?
Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce, która jest absorbująca i ciekawa oraz
pozwala poznać fragment rzeczywistości współczesnej.
5
MARTA BURGIEL kl. VI b SP
„Ida sierpniowa” – Małgorzata Musierowicz
Książka Małgorzaty Musierowicz jest bardzo ciekawa, mądra, wciągająca i wesoła.
Główna bohaterka-to piętnastoletnia Ida, która jest złośliwa, ale też bardzo pomysłowa
i opiekuńcza. Dziewczyna ta była brzydka i ciągle użalała się nad sobą, ale mama, Emilia,
zmieniła ją w ciekawszą dziewczynkę. Gdy zacznie się już czytać książkę, to nie można się
oderwać. Ida uczy czytelników jak można postępować w życiu w różnych sytuacjach. Jest to
książka pouczająca.
Mam nadzieję, że wszyscy bardzo chętnie przeczytacie „Idę sierpniową”, może wtedy
dowiecie się skąd taki tytuł.
SYLWIA PRZYBYŁO kl. V a SP
Tytuły z uczniowskiej kwerendy
Czytelnicy poszukiwali
M.Konopnicka „Medal gdański”
R.Pisarski „ O psie, który jeździł tramwajem”
H. Sienkiewicz „Kjon łejts”
„ Coś o węglu”
H. Ibsen „O jakimś wściekłym ptaku”
Molier „Świntuszek”
F. Dostojewski „Psy”
J. W. Goethe „Męki na w”
„Cierpienia młodego Woltera”
PRAWDZIWE!!!
Znajdź błąd !
Przysłowie prawdę Ci powie...
Dobra matka więcej nauczy niż sto nauczycieli.
Jednej matki niejednakie dziatki.
Nigdy z głowy nie wyhuczy, czego mama raz nauczy.
Jeśli się w maju śnieg zdarzy, to lato dobrze wyparzy.
Wiosna by tak nie smakowała, gdyby przedtem zimy nie było.
Czerwiec mokry , zimny maj, gospodarzom pewny raj.
Jak w czerwcu pogoda służy, rolnik tylko oczka mruży.
Kto latem pracuje, w zimie głodu nie czuje.
W początku lata poranne grzmoty są zapowiedzią rychliwej słoty.
6
Szkolne talenty
W tym numerze „Biuletynu” prezentujemy uczennicę klasy VI b SP - JOASIĘ
POPADIUCH
Napisała ona książkę „ Tajemnica dębu”, która wzięła udział w międzynarodowym
konkursie polsko -czesko-słowackim „Piszemy o zwierzętach –naszych przyjaciołach”. Konkurs
został ogłoszony przez Książnicę Beskidzką w Bielsku- Białej i biblioteki z Frydka- Mistka
w Republice Czeskiej oraz Żyliny w Republice Słowackiej. Praca Joasi zajęła I miejsce. Opiekę
nad naszą młodą pisarką sprawowała pani mgr Maria Tyrała.
Oto fragment książki
...Długo nad tym myślałem, aż nagle do głowy wpadł mi świetny pomysł: ze zrezygnowaną miną
zacząłem powłóczyć nogami, symulując chorobę – nie pomogło! Więc, przeszedłem do środków
7bardziej drastycznych: stanąłem przy ścianie, podniosłem do góry łapę(tak jak to robię, gdy się
załatwiam)- no i cel osiągnięty. Pani oderwała się od skrzynki z krzykiem:
- Sokół, ty niewdzięczny psie! Masz załatwiać się na dworze!
- Przecież nic nie zrobił – zauważył właściciel
- Ale miał zamiar zrobić! – odwarknęła właścicielka i otworzyła drzwi, myśląc, że wychodzę
za potrzebą.
Ale ja chciałem sobie po prostu pobiegać. Toteż, gdy tylko zamknęły się za mną drzwi, pognałem
przed siebie. Po drodze nie zauważałem moich psich przyjaciół, którzy witali się ze mną krótkim
„hau”. Gdy tak biegłem, zastanawiałem się dokąd zmierzam, moje cztery psie łapy zaniosły mnie
do lasu. Nie był to niestety piękny las, niektóre drzewa były połamane, a cała reszta zaśmiecona.
Wszystko to rzecz jasna zrobili ludzie. Teraz jednak to nie przyciągnęło mojej uwagi, bo naraz
ujrzałem, przemykającego jak wiatr, zająca. Jak każdy normalny chart, popędziłem za
„zdobyczą”. Zajęty więc pogonią, mając przed oczami jedynie pościg za nieszczęsną ofiarą, nie
zauważyłem kiedy lunął deszcz. Spostrzegłem to dopiero,
gdy byłem przemoczony aż do kości. Zatrzymałem się więc
i zauważyłem, że stoję przed ogromnym dębem, zwanym
przez ludzi „ Drzewem Życia”. Potężny dąb był bardzo
stary i stał pośrodku lasu na polanie. Wiem, że krążyło
o nim wiele legend. Mówiono o nim, że ma ponad 400 lat,
jest królem lasu i potrafi zawładnąć nawet myślami ludzi.
Ja, rzecz jasna nie wierzę w te bzdury, chociaż bardzo to
dziwne, że mimo wielu wycinek w lesie nikt jakoś nie
odważył się go ściąć. Stanąłem więc pod tą kupą zielska
i postanowiłem przeczekać tam ulewę. Niestety, deszcz
najwyraźniej nie miał zamiaru ustać, bo krople waliły
z coraz większą mocą. Nawet nie przypuszczacie jakie
nudne jest bezczynne czekanie pośrodku lasu i do tego
w szare, smutne popołudnie. Po pewnym czasie zasnąłem.
Pamiętam tylko, że śnił mi się stary dąb. Obudził mnie
hałas w lesie. Kiedy otworzyłem oczy, spostrzegłem, że nie
ma już deszczu, a ja sam leżę koło małego drzewka.
Zacząłem się zastanawiać czy aby nie mam sklerozy, bo
o ile mnie pamięć nie myli, to zasnąłem obok ogromnego
drzewa. W tym momencie inny pies dawno by już
spanikował i obwąchiwał wszystko wokoło jak szalony. Ja
tylko swobodnym kłusem zacząłem przemierzać nowy
teren...
7