Czy jestem medium? Karty Zenera,Telepatia czy
Transkrypt
Czy jestem medium? Karty Zenera,Telepatia czy
Czy jestem Zenera medium? Karty Niektóre osoby twierdzą, że posiadają wiedzę na temat ludzi i przedmiotów, których nawet nie widziały na oczy. Komuś wydaje się, że umie czytać w myślach. Ktoś inny stara się przekonać nas, że widzi przyszłość i potrafi opisać wydarzenia, do których dojdzie dopiero za pewien czas. Jak sprawdzić, że takie zjawiska są możliwe? Jak je w ogóle badać? Czy można w sposób ściśle naukowy stwierdzić telepatię, prekognicję, jasnowidzenie? Uważam, że do pewnego stopnia na pewno. Już przed II wojną światową opracowano interesujące metody, które pozwalają na potwierdzenie z dużą dozą pewności, że do takich zjawisk dochodzi, a także umożliwiają porównywanie wyników wielu eksperymentów. Karty Zenera Badacze zjawisk parapsychicznych po I wojnie światowej zaczęli już odchodzić od zwykłych obserwacji seansów spirytystycznych czy zbierania relacji od osób, które doświadczyły zjawisk paranormalnych. Oczywiście nadal zajmowali się tym, ale jednocześnie szukali czegoś, co przekona nawet największych niedowiarków, a metapsychikę (parapsychologię) na trwałe wprowadzi do naukowych instytutów i uniwersytetów. Nowy kierunek badań rozwinął się w Stanach Zjednoczonych dzięki pracom amerykańskiego biologa i psychologa – dr Josepha Banksa Rhine’a. Charakteryzował się testowymi metodami poszukiwań osób przejawiających zdolności parapsychiczne uproszczoną techniką eksperymentowania i z zastosowaniem matematycznych kryteriów oceny. W 1930 roku Rhine na Uniwersytecie Duke w Durham (USA) podjął się badań nad postrzeganiem pozazmysłowym (ESP), stosując w szerokim zakresie metody statystyczne. Zaczął od testów z kartami. Badanymi osobami były dzieci odgadujące karty oznaczone liczbami. Jesienią 1930 roku jego kolega Karl Zener zaproponował karty, w których studenci zgadywaliby liczby lub litery włożone do zamkniętych kopert. Ponieważ prace te dawały mierne rezultaty, Rhine poprosił Zenera, specjalistę od badań dotyczących postrzegania, by zaprojektował nowy zestaw kart, na których byłyby łatwo rozróżnialne i dające się bez problemu zapamiętać elementy. W rezultacie powstała talia tzw. kart Zenera – 25 kart po 5 symboli przedstawiających fale, koło, plus, kwadrat oraz gwiazdkę. Karty Zenera Podstawowa procedura pierwszych eksperymentów Rhine’a polegała na zadaniu pytania osobie badanej o sekwencję symboli w talii kart ESP. Talia była bardzo dobrze tasowana, żeby zapewnić przypadkowość kolejności symboli, czyli aby była ona całkowicie nieprzewidywalna. W przypadku typowego eksperymentu przygotowywano wiele takich talii i dana osoba korzystała z nich po kolei. Podczas takich sesji oczekiwano od badanego, że zaliczy pewną liczbę „trafień”, czyli właściwych odpowiedzi. Przy talii składającej się z 25 kart należało się spodziewać, że średnia właściwych odpowiedzi – pięć – padnie tylko i wyłącznie drogą przypadku. Była to tzw. „średnia oczekiwana” (MCE – mean chance expectation). Celem eksperymentu było sprawdzenie, czy osoba (którą rzecz jasna należało odciąć od dróg poznania przez bodźce zmysłowe) potrafi odgadnąć więcej niż należałoby się spodziewać. Rewolucyjny charakter tej metody można zrozumieć, gdy zestawi się ją np. z badaniami nad sugestią myślową, prowadzonymi jeszcze w XIX wieku. Stopień kontroli eksperymentatora nad badanym oraz możliwość ścisłego określenia i zestawiania z sobą osiągniętych rezultatów – w doświadczeniach Rhine’a były nieporównywalnie większe niż w przypadku uczonych, którzy w XIX wieku przeprowadzali badania w ramach seansów hipnotycznych i mesmerycznych. Eksperyment z wykorzystaniem talii Zenera Możesz samodzielnie zbadać swoje umiejętności Aby sprawdzić swoje zdolności pozyskiwania informacji drogą pozazmysłową (na tym etapie nie ma jeszcze sensu wnikanie czy nasza wiedza ma źródło w nieznanych zdolnościach umysłu czy raczej pochodzi od Duchów), nie trzeba wcale kupować talii Zenera i namawiać przyjaciół do żmudnych sesji z odgadywaniem kart W internecie jest wiele programów, które pomagają przeprowadzić takie badanie w sposób szybki i prosty. Ja często korzystam z tej strony (program do przeprowadzania doświadczeń jest dostępny online i nie trzeba go ściągać na dysk): http://www.psychicscience.org/esp3.aspx Oczywiście traktuję to jako zabawę, ale jeśli chcecie na poważnie zbadać swoje umiejętności, powinniście ustalić ściśle określoną liczbę sesji na dzień i uczciwie, cierpliwie podejść do sprawy, aby nie wypaczać wyników (np. przez to, że nie będziecie brać pod uwagę wyników nieudanych sesji). Możecie też stworzyć specjalny plik (najlepiej w Excelu), gdzie będziecie zapisywać wyniki sesji z każdego dnia, tworzyć wykresy pokazujące spadek i zwyżkę wyników, a także notować dane dot. stanów psychicznych, nastroju itd., które towarzyszyły wam przy osiąganiu najlepszych rezultatów. Możliwości są naprawdę nieograniczone i – kto wie – może nawet z czasem zdołacie rozwinąć swoje zdolności. Rzecz jasna dobrze jest przy tym poszerzać wiedzę o parapsychologii i stosowanej w niej metodologii, nawet jeśli traktujemy to wyłącznie jako hobby. Warto również zapoznać się z krytyką, którą sceptycy niemal od początku kierowali w stronę badań nad ESP, a także z odpowiedzią środowiska parapsychologów na ich zarzuty. Z ciekawych książek polecam np. Spostrzeganie Pozazmysłowe C.E.M. Hansela (pol. wyd. PWN, Warszawa 1969), gdzie badania nad ESP poddano krytyce (czy uczciwej, nie mnie to oceniać), a także pracę Eysencka i Sargenta pt. Wyjaśnianie niewyjaśnionego (pol. wyd. Świat Książki, Warszawa 1995), która częściowo jest odpowiedzią na zarzuty Hansela. Aha, jeśli zdecydujecie się wykorzystać program, do którego link podałem wyżej, możecie przesłać mi zrzuty ekranu z waszymi najlepszymi wynikami. Najlepsze może wrzucę na bloga i coś na ten temat jeszcze napiszę Więcej na temat mediumizmu można poczytać tutaj: http://www.portal.spirytyzm.pl/medium/ Zobacz też: Duchy mówią Prosty test na postrzeganie pozazmysłowe (extrasensory perception) dostępny online Czy jestem Zenera medium? Karty Niektóre osoby twierdzą, że posiadają wiedzę na temat ludzi i przedmiotów, których nawet nie widziały na oczy. Komuś wydaje się, że umie czytać w myślach. Ktoś inny stara się przekonać nas, że widzi przyszłość i potrafi opisać wydarzenia, do których dojdzie dopiero za pewien czas. Jak sprawdzić, że takie zjawiska są możliwe? Jak je w ogóle badać? Czy można w sposób ściśle naukowy stwierdzić telepatię, prekognicję, jasnowidzenie? Uważam, że do pewnego stopnia na pewno. Już przed II wojną światową opracowano interesujące metody, które pozwalają na potwierdzenie z dużą dozą pewności, że do takich zjawisk dochodzi, a także umożliwiają porównywanie wyników wielu eksperymentów. Karty Zenera Badacze zjawisk parapsychicznych po I wojnie światowej zaczęli już odchodzić od zwykłych obserwacji seansów spirytystycznych czy zbierania relacji od osób, które doświadczyły zjawisk paranormalnych. Oczywiście nadal zajmowali się tym, ale jednocześnie szukali czegoś, co przekona nawet największych niedowiarków, a metapsychikę (parapsychologię) na trwałe wprowadzi do naukowych instytutów i uniwersytetów. Nowy kierunek badań rozwinął się w Stanach Zjednoczonych dzięki pracom amerykańskiego biologa i psychologa – dr Josepha Banksa Rhine’a. Charakteryzował się testowymi metodami poszukiwań osób przejawiających zdolności parapsychiczne uproszczoną techniką eksperymentowania i z zastosowaniem matematycznych kryteriów oceny. W 1930 roku Rhine na Uniwersytecie Duke w Durham (USA) podjął się badań nad postrzeganiem pozazmysłowym (ESP), stosując w szerokim zakresie metody statystyczne. Zaczął od testów z kartami. Badanymi osobami były dzieci odgadujące karty oznaczone liczbami. Jesienią 1930 roku jego kolega Karl Zener zaproponował karty, w których studenci zgadywaliby liczby lub litery włożone do zamkniętych kopert. Ponieważ prace te dawały mierne rezultaty, Rhine poprosił Zenera, specjalistę od badań dotyczących postrzegania, by zaprojektował nowy zestaw kart, na których byłyby łatwo rozróżnialne i dające się bez problemu zapamiętać elementy. W rezultacie powstała talia tzw. kart Zenera – 25 kart po 5 symboli przedstawiających fale, koło, plus, kwadrat oraz gwiazdkę. Karty Zenera Podstawowa procedura pierwszych eksperymentów Rhine’a polegała na zadaniu pytania osobie badanej o sekwencję symboli w talii kart ESP. Talia była bardzo dobrze tasowana, żeby zapewnić przypadkowość kolejności symboli, czyli aby była ona całkowicie nieprzewidywalna. W przypadku typowego eksperymentu przygotowywano wiele takich talii i dana osoba korzystała z nich po kolei. Podczas takich sesji oczekiwano od badanego, że zaliczy pewną liczbę „trafień”, czyli właściwych odpowiedzi. Przy talii składającej się z 25 kart należało się spodziewać, że średnia właściwych odpowiedzi – pięć – padnie tylko i wyłącznie drogą przypadku. Była to tzw. „średnia oczekiwana” (MCE – mean chance expectation). Celem eksperymentu było sprawdzenie, czy osoba (którą rzecz jasna należało odciąć od dróg poznania przez bodźce zmysłowe) potrafi odgadnąć więcej niż należałoby się spodziewać. Rewolucyjny charakter tej metody można zrozumieć, gdy zestawi się ją np. z badaniami nad sugestią myślową, prowadzonymi jeszcze w XIX wieku. Stopień kontroli eksperymentatora nad badanym oraz możliwość ścisłego określenia i zestawiania z sobą osiągniętych rezultatów – w doświadczeniach Rhine’a były nieporównywalnie większe niż w przypadku uczonych, którzy w XIX wieku przeprowadzali badania w ramach hipnotycznych i mesmerycznych. seansów Eksperyment z wykorzystaniem talii Zenera Możesz samodzielnie zbadać swoje umiejętności Aby sprawdzić swoje zdolności pozyskiwania informacji drogą pozazmysłową (na tym etapie nie ma jeszcze sensu wnikanie czy nasza wiedza ma źródło w nieznanych zdolnościach umysłu czy raczej pochodzi od Duchów), nie trzeba wcale kupować talii Zenera i namawiać przyjaciół do żmudnych sesji z odgadywaniem kart W internecie jest wiele programów, które pomagają przeprowadzić takie badanie w sposób szybki i prosty. Ja często korzystam z tej strony (program do przeprowadzania doświadczeń jest dostępny online i nie trzeba go ściągać na dysk): http://www.psychicscience.org/esp3.aspx Oczywiście traktuję to jako zabawę, ale jeśli chcecie na poważnie zbadać swoje umiejętności, powinniście ustalić ściśle określoną liczbę sesji na dzień i uczciwie, cierpliwie podejść do sprawy, aby nie wypaczać wyników (np. przez to, że nie będziecie brać pod uwagę wyników nieudanych sesji). Możecie też stworzyć specjalny plik (najlepiej w Excelu), gdzie będziecie zapisywać wyniki sesji z każdego dnia, tworzyć wykresy pokazujące spadek i zwyżkę wyników, a także notować dane dot. stanów psychicznych, nastroju itd., które towarzyszyły wam przy osiąganiu najlepszych rezultatów. Możliwości są naprawdę nieograniczone i – kto wie – może nawet z czasem zdołacie rozwinąć swoje zdolności. Rzecz jasna dobrze jest przy tym poszerzać wiedzę o parapsychologii i stosowanej w niej metodologii, nawet jeśli traktujemy to wyłącznie jako hobby. Warto również zapoznać się z krytyką, którą sceptycy niemal od początku kierowali w stronę badań nad ESP, a także z odpowiedzią środowiska parapsychologów na ich zarzuty. Z ciekawych książek polecam np. Spostrzeganie Pozazmysłowe C.E.M. Hansela (pol. wyd. PWN, Warszawa 1969), gdzie badania nad ESP poddano krytyce (czy uczciwej, nie mnie to oceniać), a także pracę Eysencka i Sargenta pt. Wyjaśnianie niewyjaśnionego (pol. wyd. Świat Książki, Warszawa 1995), która częściowo jest odpowiedzią na zarzuty Hansela. Aha, jeśli zdecydujecie się wykorzystać program, do którego link podałem wyżej, możecie przesłać mi zrzuty ekranu z waszymi najlepszymi wynikami. Najlepsze może wrzucę na bloga i coś na ten temat jeszcze napiszę Więcej na temat mediumizmu można poczytać tutaj: http://www.portal.spirytyzm.pl/medium/ Zobacz też: Duchy mówią Prosty test na postrzeganie pozazmysłowe (extrasensory perception) dostępny online Telepatia czy duchy? Dziś powrócę do notki z 8 września Jedno pytanie, trzy odpowiedzi?. Poruszyłem w niej problem różnych poglądów na naturę zjawisk mediumicznych. Przypomnijmy więc: wśród osób zajmujących się tym tematem wyłoniły się trzy zasadnicze stanowiska, które tłumaczą te fenomeny za pomocą: 1) oszustwa, złudzenia, sugestii, 2) postrzegania pozazmysłowego (ESP – extra-sensory perception), 3) kontaktów z duchami. Trzeba uwzględnić, że w ramach praktyki spirytystycznej często dochodzi do sytuacji, gdy zarówno drugie, jak i trzecie wyjaśnienie jest odpowiednie (wykluczenie pierwszej możliwości jest obowiązkiem każdego uczciwego i poważnego badacza). Dziś podam prosty przykład zdarzenia, które budzi tego rodzaju wątpliwości. W jednym z raportów opublikowanych przez Brytyjskie Towarzystwo Badań Psychicznych odnotowano następującą relację (podaję za: H. Eysenck, C. Sargent, Wyjaśnienie niewyjaśnionego, Warszawa 1995): W 1867 roku moja jedyna siostra… zmarła nagle na cholerę… Blisko rok po jej śmierci zostałem komiwojażerem, a zdarzenie, o którym mówię, miało miejsce w 1876 roku. Było to samo południe, słońce pogodnie rozświetlało cały mój pokój. Nagle zdałem sobie sprawę, że ktoś siedzi z mojej lewej strony… Odwróciłem się i wyraźnie ujrzałem moją drogą siostrę… Teraz nastąpi wyjątkowe potwierdzenie mojej wizji…” Mężczyzna opisał czerwone zadrapanie na policzku swojej siostry. Gdy opowiedział o tym rodzicom, matka bardzo się zdenerwowała, nikt bowiem z żywych, oprócz niej samej, nie wiedział, że podczas przygotowań do pogrzebu niechcący zadrapała zmarłą w policzek. Nigdy nikomu nie powiedziała o tym zdarzeniu. Na pierwszy rzut oka to zdarzenie dowodzi życia po śmierci, ale przy bliższej analizie rodzą się pytania: 1) Czy faktycznie doszło do kontaktu między osobą zmarłą a żywą? 2) Czy raczej zaszła telepatia między matką a synem? 3) Czy mamy tu do czynienia z oszustwem/manipulacją/złudzeniem? Czy bardziej prawdopodobne jest, aby mężczyzna zaczerpnął informację o zmarłej siostrze z pamięci matki, a jego umysł przeobraził ją w formę „wizji”? A może rzeczywiście jego siostra skontaktowała się z nim? Z punktu widzenia sceptyka obie wersje są równie nieprawdopodobne i niemożliwe – należy je odrzucić i przyjąć, że relacja mężczyzny nie jest zgodna z prawdą. W wielu przypadkach musimy zmierzyć się z podobną analizą. Powstałe w 1882 r. Towarzystwo Badań Psychicznych zgromadziło ogromną ilość tego rodzaju historii i mimo najlepszych starań badaczy, aby sprawdzać je pod kątem wiarygodności (z tego powodu ich praca czasami przypominała pracę detektywa), czasami okazywało się, że nie można jednak zbyt wiele uwagi przykładać do relacji świadków. Dlatego ważne jest, aby osobiście wchodzić w pewne doświadczenia, nawet jeśli są kapryśne i trudne do powtórzenia. Spirytyzm umożliwia takie działania, ale wymaga zarazem dużej dozy zdrowego rozsądku i cierpliwości, a także zebrania odpowiedniej wiedzy teoretycznej. Książką, która moim zdaniem najpełniej przedstawia spirytyzm od strony praktycznej jest Księga mediów Allana Kardeca i warto zacząć od niej swoją przygodę z mediumizmem. Istotne jest także, aby nie działać w pojedynkę. Człowiek pragnący wyjść poza zagadnienia czysto teoretyczne, powinien mieć kontakt z grupą doświadczonych spirytystów, którzy w razie trudności będą służyć mu swoją radą i pomocą. Ważne jest również, aby rozumieć istotę i sens zjawisk, które obserwujemy, aby móc wyciągać z nich praktyczne wnioski. Przy okazji: polecam artykuł o najnowszych, naukowych dowodach na istnienie życia po śmierci: http://www.portal.spirytyzm.pl/najnowsze-naukowe-dow ody-na-istnienie-zycia-po-smierci-elaine-vieira-imado-martinez/ Telepatia „Niedostrzegalne przekazywanie myśli”: tego określenia użył Allan Kardec (1804-1869), aby określić zjawisko „telepatii”, jako że termin ten prawdopodobnie nie istniał, gdy wydawana była Księga Duchów (1857); został wprowadzony przez Frederica W.H. Myersa (1843-1901) w 1882 roku i przyjęty w pracach Society for Psychical Research z Londynu. Myers, uznawany za jednego z twórców nowoczesnej psychologii i psychiatrii, określił telepatię w sposób następujący: „Jako telepatię rozumiem fakt przekazywania myśli i odczuć przez Ducha danej osoby komuś innemu, gdy nie wypowiadane jest ani jedno słowo, zapisany choć jeden wyraz, czy wykonany jakikolwiek znak. Duchy, odpowiadając na zapytanie Kardeca, określają ją jako „ludzką telegrafię” i przepowiadają, że „[…] będzie kiedyś powszechnym sposobem komunikowania się„2 Do telepatii może dojść, gdy Duch jest w stanie snu, lub gdy jest przebudzony. Zachodzi pomiędzy duchami wcielonymi, pomiędzy duchami przebywającymi poza ciałem, a możliwe jest także porozumiewanie się w ten sposób pomiędzy duchami przebywającymi na ziemi, a tymi, które są w zaświatach. Zależy jedynie od synchronizacji między duchami, albo typu myśli, którą one tworzą. Bez myśli – źródła przyczynowego zjawisk spirytystycznych, zjawiska, dzięki któremu Duch ma siłę twórczą i nawiązuje kontakt z innymi istotami – nie byłoby telepatii. Myśl powstaje nie w mózgu, czy fizycznymi ciele, ale w Duchu, którego niektórzy nazywają umysłem (psyche z języka greckiego), który działa na zasadzie odbiornika, pewnego rodzaju potężnej anteny. Bez Ducha, czy duszy, jak doskonale wyrazili to nasi przyjaciele z zaświatów, ciało byłoby zaledwie: „pozbawioną inteligencji masą mięsa […]”.3 Myśl nie jest iluzorycznym zjawiskiem, jak zwykli jesteśmy ją sobie wyobrażać; jest bardzo realna. Jest „delikatną i niewyczerpalną silłą Ducha„ 4 . Myśleć znaczy promieniować… Kiedy myślimy, tworzymy „[…] infracząsteczki, czy też […] linię sił świata nadatomowego, tworzącą prądy dobra lub zła, wielkości lub dekadencji, życia lub śmierci, zależne od siły woli, która emanuje je na zewnątrz i nimi kieruje.[…]” 5 . Dlatego też myśl może być naszymi skrzydłami wyzwolenia, albo naszym więzieniem. Jesteśmy bowiem tym, co myślimy. Duch Andre Luiz w wielu swoich książkach opowiada o „materii umysłowej” niskiej jakości, która dominuje w ziemskiej psychosferze, a jest produktem przekazywania na zewnątrz myśli przez ludzi, życjących na naszym, wciąż zacofanym moralnie, globie. W jednym z tych dzieł otrzymujemy następujące wskazówki, które pojawiają się w dialogu między dwoma Duchami odwiedzającymi jedno z dużych, ziemskich miast: „– Widzicie te ciemne plamy na miejskiej alei? […] -To chmury rozmaitych bakterii. Płyną w powietrzu prawie zawsze w zwartych grupach i przyciągane są przez energie, które są z nimi zsynchronizowane. Spójrzcie na te wzory, które tworzy cień… […] To sfery niższej materii umysłowej, materii, która wysyłana jest w przestrzeń bez przerwy przez pewne rodzaje osób.„6 Jako że jesteśmy świadomi tego, że myśl ma moc twórczą, te informacje nie wywołują w nas zdziwienia. Rozumiemy dzięki temu sens słów: „[…] kto myśli, oddziaływuje na inne miejsca […]”7. Wiele naukowych doświadczeń wykazało już realność myśli i możliwość przekazywania ich teleepatycznie, to znaczy bez udziału organów mowy, pisam, czy innego widocznego sposobu komunikacji. Gdy przyjrzymy się sobie nieco lepiej, stwierdzimy, że często wykorzystujemy tę zdolność, nawet tego nie zauważając, w sposób zupełnie nieświadomy. Kardec zapytał w tym temacie przedstawicieli zaświatów: „Jak porozumiewają się między sobą Duchy?”. Oto odpowiedź, którą otrzymał: „Widzą się i rozumieją; mowa ma charakter materialny; wyraża ona ducha. Wszechobecny fluid pozwala na istnienie między Duchami stałej komunikacji; jest on czynnikiem służącym przenoszeniu myśli, podobnie jak u was powetrze pozwala nieść się głosowi; istnieje też coś w rodzaju powszechnego telegrafu, który łącząc ze sobą wszystkie światy, pozwala Duchom na kontakty jednego świata z drugim.„8 Léon Denis (1846-1927), propagator Spirytyzmu i kontynuator dzieła zapoczątkowanego przez Kardeca, określa zjawisko telepatii jako: „odosobnione jeszcze kiełki wyższego życia na łonie ludzkości„.9 „Działanie telepatii nie zna granic; pokonuje wszelkie przeszkody i łączy żyjących na Ziemi i z tym, którzy żyją w przestrzeni, świat widzialny ze światami niewidzialnymi, człowieka z Bogiem; łączy je w sposób bezpośredni, bardzo osobisty. Sposoby komunikacji, które dzięki niej poznajemy, stanowią podstawę związków społecznych między Duchami, ich naturalny sposób przekazywania myśli i odczuć […] Myśl i siła woli są doskonałymi narzędziami, dzieki którym może zmienić wszystko w nas i wokół nas. Miejmy więc tylko wspaniałomyślne i czyste myśli; dążmy do tego, co wielkie, szlachetne i piękne. Powoli zaczniemy odczuwać, jak zmienia się nasze ja, a w krok za nim wszystkie warstwy społeczeństwa, cała planeta i ludzkość! I w tym naszym pięciu się w górę zrozumiemy i nauczymy się lepiej wykorzystywać więzy, które łączą wszystkie istoty. […]”9 Nie możemy nie zacytować tutaj modlitwy, którą Denis przytacza jako jeden z najlepszych wyrazów telepatii: „Modlitwa to wezwanie; przy jej pomocy nawiązuje się myślowy kontakt z istotą, do której się zwraca. […] Spirytyzm wyjaśnia działanie modlitwy, ukazując sposób przesyłania myśli, czy to w sytuacji, gdy istota, do której się modlimy przybywa na nasze wezwanie; czy gdy nasza myśl wznosi się do niej. Aby zdać sobie sprawę co się dzieje w takiej sytuacji, należy sobie wyobrazić, że wszystkie istoty wcielone i wolne od ciał zanurzone są w powszechnym fluidzie, który wypełnia przestrzeń, podobnie jak u nas atmosfera. Do tego fluidu trafia impuls czyjejś woli; jest on jakby nośnikiem myśli, podobnie jak powietrze jest nośnikiem dźwięku – z tą tylko różnicą, że wibracje powietrza są ograniczone, zaś wibracje powszechnego fluidu roznoszą się nieskończenie. Gdy więc czyjaś myśl zostanie skierowana do jakiejś istoty – obojętnie: na Ziemi lub w przestrzeni, wcielonej lub wolnej od ciała – to między nimi pojawia się napięcie fluidu, umożliwiające przeniesienie myśli na podobnej zasadzie, jak powietrze przenosi dźwięk. Energia tego napięcia zależy od tej myśli i woli. W ten sposób modlitwy są słyszane przez Duchy gdziekolwiek by się znajdowały; Duchy komunikują się między sobą; inspirują nas i na odległość nawiązują kontakty z wcielonymi.„10 Podumujmy. Podstawy telepatii zbudowane są na synchronizacji umysłów ludzi, którzy myślą lub przekazują energię na tych samych falach i nie jest istotne, czy są oni wcieleni, czy przebywają w zaświatach. Gdy myślimy, wysyłamy fale umysłowe, które mogą być przesyłane na tej samej częstotliwości, na której nadają inne Duchy. Zależy to od stopnia bliskości, czy podobnych zamierzeń między istotami, które myślą. Telepatia, jako umiejętność bezpośredniego przekazywania myśli, pewnego dnia będzie wykorzystywana przez całą ludzkość na Ziemi, kiedy osiągniemy wyższy poziom rozwoju. Będziemy mogli wówczas czytać w umysłach innych ludzi bez żadnego zażenowania czy obawy, zupełnie jak by to była otwarta księga. Nie będziemy mogli ukryć przed nikim naszych myśli.11 Ten czas jest jeszcze bardzo odległy, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie byśmy już teraz rozpoczęli wysiłek, by stawać się lepszymi ludźmi. Jesteśmy bowiem jeszcze bardziej świadomi naszych obowiązków. Dzięki temu w przyszłości będziemy mogli wykorzystywać w pełni nasze zdolności, które świadczą o wyższych uczuciach. Oceńmy jakość naszych tworów myślowych. Jaki rodzaj myśli wysyłamy w świat? Czy myśli te wspomagają ziemską psychosferę, czy ją niszczą? Pamiętając o tym, by zastanowić się nad odpowiedzią na powyższe pytania, zakończmy ten skromny artykuł przekazem z zaświatów przypisywanym anonimowemu poecie, a który ma dla nas, Duchów, które wciąż się uczą, ogromne znaczenie: „Pilnujmy naszych myśli, bo one przekształcą się w nasze słowa. Pilnujmy naszych myśli, bo one przekształcą się w nasze czyny. Pilnujmy naszych czynów, bo one przekształcą się w nasze przyzwyczajenia. Pilnujmy naszych przyzywczajeń, bo one ukształtują nasz charakter. Pilnujmy naszego charakteru, PRZEZNACZENIE.”12 bo on ukształtuje nasze Christiano Torchi, artykuł z czasopisma Reformador, nr 2155, październik 2008 PRZYPISY 1 BORGES, A. Merci Spada, Doktryna spirytystyczna w czasie i przestrzeni. 800 specjalistycznych określeń 2 KARDEC, Allan, Księga Mediów, część druga, rozdział XXV, punkt 285 3 KARDEC, Allan, Księga Duchów, część druga, rozdział II, pytanie 136b 4 XAVIER, Francisco C.; VIEIRA, Waldo, Mechanizmy medialności, autor duchowy: Andre Luiz 5 XAVIER, Francisco C., Przewodnik, autor duchowy: Emmanuel 6 XAVIER, Francisco C., Posłańcy, autor duchowy: Andre Luiz 7 XAVIER, Francisco C., Nasz Dom, autor duchowy: Andre Luiz 8 KARDEC, Allan, Księga Duchów, część druga, rozdział VI, pytanie 282 9 DENIS, Léon, Kwestia istnienia, przeznaczenia i bólu, część pierwsza, rozdział VI 10 KARDEC, Allan, Ewangelia według spirytyzmu, rozdział XXVII, punkty 9 i 10 11 KARDEC, Allan, Księga Duchów, część druga, rozdział VI, pytanie 283 12 TORCHI, Christiano, Spirytyzm z Kardekiem krok po kroku, rozdział 9