Lkzba wzMydi do niewoli bolszewików przekroczyła |uż 3 mlHony

Transkrypt

Lkzba wzMydi do niewoli bolszewików przekroczyła |uż 3 mlHony
C * , n u m f o 20 g r e w y
%
KURIER CZĘSTOCHOWSKI
e e a n ik a N r is 2 a w te ssa m ilim e tro w y w ezęSal o g ło sz e n io w e j U g z.
CENT 0€IL08ZEN:
«ego numera
jgjaZaala sil?
a w n le tw a
□ Is trs e ja Disma o ie $est zobow iązani
sa m la o sa a ie d o starc zo o e.
khm . m iły m i d w l « M m
R E D A E C JA I A D M IN IS T R A C J A : E Z E gT O C B O W A I I I A L E JA N r 52, TELEFO N 22-45.
Godziny p rz y ję ć B e d a k c ji c o d z ie n n ie g w y ją tk ie m nied z iel i ś w is t o d gods. 12-ej do g o d s. 13-ej.
n ie z a m ó w io n e g rz e a R e d a k e Je rę k o p isy , będą z w ra c a n e a u to ro m je d y n ie w ów czas, g d y
i o p ła c e n ie p rz e s y łk i zw ro tn e j.
« rm m
-
O oW y «odmtkowm
m»kni (xxxvn
czwartek 16 października 1941 r.
* 2 *
0 ,1s m m « , n m l im i i n n * m W m . «M-
e ja ln le w sk a z a n y m — S5 o r o s e o t d r o ie 3. © e lo sz e a fa . k tó r y e b w y k o n a n ie p rz e d s ta w ia sze z e e ń ln e teebnfc®n e t r u d n o ś c i # o r e a d r o te ł. P i z y o e ło m e n la e b k u k a W n y r b r a b a t T e r m lo o r a y lm o w a n la _ o a lo « e e e
I z godziny na godzlng slg powlgkaza
Lkzba wzMydi do niewoli bolszewików
SY M PTO M Y :
Sygnały alorm ow # ^wpdymu
przekroczyła |uż 3 mlHony
NOWY Jork, 15 p a ź d z ie rn ik a .^ W edług
fcfonnacyj »Associated Press“ s Londynu 1
pewien wojskowy rzeczoznawca, którego ’
nazwisko nie zostało podane, domaga się
wysłania znajdujących się obecnie n a te­
renie Iranu wojsk brytyjskich na północ,
które to wojska m iałyby pospieszyć z po
mocą Sowietom dla obrony Morza Akow­
skiego i Kaukazu. J a k 'wynika & treści de­
peszy jest rzeczą wątpliwą^ aby wojska
brytyjskie przybyły tam na czas.
Berlin, 15 października. — Naczelna K omenda Niemieckich Sił Zbrojnych kom uni­
„Associated P ress” ponadto inform uje,
jakoby brytyjskie czynniki wojskowe od­ kowała z Głównej K w atery K anclerza H itle ra w dniu 14 października, co następuje:
nosiły wrażenie, że pomoc angielsko-ame‘ „ S iły p rz e c iw n ik a o k rą ż o n e w re jo n ie W ja ź m y z o sta ły obecnie o s ta ­
rykańska jest spóźniona.
te c zn ie zniszczone. R ó w n ież zniszczenie oddziałów n ie p rz y ja c ie ls k ic h
w k o tle p o d B rja ń s k ie m p o s tę p u je z n ie p o w strz y m a n ą siłą. L icz b a
»Tlmw « o »yłua«|l Sowl#ł6w
jeń có w , w z ięty ch do n ie w o li w t e j o lb rz y m ie j p o d w ó jn e j b itw ie w z ro ­
Sztokholm, 15 października. — Rozważa­
s ła w m ięd zy czasie do p rzeszło 500.000. W z ra s ta ona w d a lsz y m c ią g u
jąc - strategiczna sytuację n a froncie
wschodnim „Times” dochodzi do konkluzji
że w rejonie B rjańska i W jazm y niewąfcpłi
Z l? g ń h ia S czb a^jeń có w so w ieckich w z ięty ch do niew oli od p o c zą tk u
»
wie zostały okrążone liczebnie bardzo po­
k a m p a n ii w sc h o d n ie j z n aczn ie p rz e k ro c z y ła ju ż 3 m ilio n y .
ważne jednostki bojowe sowieckie. Wspom
Ostatnia godzina czerwonych pod Wjaźmą
I Berdjańsklem / Wzięto 500 000 jeńców
brzyibie trudności przy reorganizacji i
przegrupowaniu swych arm ij po licznych
i dotkliwych ciosach, trudności o wriele
większe, niż te które m usi pokonać strona
atakująca. Ciężkie do rozw iązania muszą
być zagadnienia kom unikacyjno-transportow& W związku z tym należy nadal ży­
wić poważne obawy co do losów środkowe­
go odcinka frontu, podobnie również co
do^sytuacji nad Morzem Azowskim. W
końcu dziennik dom aga się bezwzględnie
przyspieszenia dostaw materiałow ych dla
Berlin o ew ak u acji M oskwy
’Berlin, 15 października. — Pomimo zde­
mentowania przez czynniki sowieckie co-
raz liczniej obiegających pogłosek, i
macyj n a tem at wydanych w Moskw
S T R A C IŁ R A f
rządzeń ew akuacyjnych, w tutejszych ko­
Berlin, 15 października. — W ciągu go­
lach politycznych żywi się przekonanie, że
dzin
popołudniowych
k ilk a eskadr b ry ty j­
to pogłoski i wiadomości są mimo wszyst­
skich samolotów bojowych pod silną osłoną
ko prawdziwe.
myśliwców dokonało nalotu n a tereny nad­
brzeżne koło Calais. S ilna niemiecka akcja
» Baisse a na W alt-Street
obronna uniemożliwiła planow y atak, zaNowy Jork, 15 października. — W obliczu dająo brytyjskim samolotom dotkliw e s tra ­
stale postępującej niemieckiej ofensywy ty. Myśliwce niemieckie i a rty le ria prze­
na Moskwę, na rynku akcyjnym w Nowym ciwlotnicza zestrzeliły 47 maszyn.
Jo rk u panow ała silna „baasśa“ przy czym
akcje notowane były po najniższym k u r­
sie, jaki obserwowano w czasie ostatnich
trzech miesięcy. W porów naniu z tygod­
niem ubiegłym zaznaczyła się zwyżka obro­
Kraków, w październiku.
tów mianowicie z 420.000 sztuk akcyj na
(T P ) Po opanowaniu obszarów położonych
546.000.
wokół Smoleńska wojska niemieckie nie posu­
wały, sie naprzód na środkowym qdcinku wscho­
dniego frontu. Przez dłuższy czas wyrównywa­
no tylko skrzydłowe pozycje, tak na północ w
rejonie Wielkich: Luków, jak i między Desną i
Dnieprem opodal Homla. Potem nastąpił, iak
«« całym fremd« fmdkemym
wiadomo, atak oskrzydlający armię Budionnego,
szczono, a ponadto uszkodzono 19 dal- która utraciwszy Kijów znalazła się w zamknię­
kleszczach, a tylko resztki sowieckich dyszych-^ociągów . W sk u tek niespodziew a­ tych
Wzyj bronią teraz zagłębia Donieckiego i drogi
n y c h ataków n iem ieckich sam olotów bo­ na Kaukaz,
jow ych jad ące i m aszeru jące kolum ny
Nadzieje pokładane przez Anglików jak też i
nie b y ły w stan ie cofnąć się z szos i ra to ­ „rodzimych“ komunistów w Tymoszer.ee, głów­
wać się w polach, to też s tra ty w ludziach nodowodzącym centralnej grupy armii sowiec­
kiej okazały się obecnie płonne. I jego wojska,
i m a te ria ła ch b y ły bardzo w ysokie. Znisz (Stanowiące
trzon główny bolszewickiej linii opo­
czono przeszło 300 s mochodów ciężaro­ lu nie uniknęły okrążenia 1 w trójkącie, które­
wych, a w ielką ich liczbę nnieruchom io- go narożnymi punktami są miasta WjaŹma,
Rriańsk i Orel koficzv sie rozstrzygająca bitwa.
Berlin, 15 p aźd ziern ik a. — Silne oddzia
b lotnictwa niem ieckiego b ra ły w d n iu
13 października sk u teczn y u d ział w ope­
racjach bojowych, celem w sp ieran ia arsui lądowej w w alk ach toczonych n a środ
sowym odcinku fro n tu wschodniego. N ie
aieekie sam oloty n u rk o w e n iep rzerw a­
ne zniżały się w a ta k a c h n a pozycje soWiedde, przyczem zn iszczyły 9 . eowiecoch bunkrów, 18 wozów p a n ce rn y c h i 4
^Wała n a jedny m ty lk o o d c in k u B ardzo
SB&czne siły niem ieck ich sam olotów bojo
JJ3JŁ» nurkow ych i m y śliw sk ich atak o w a
bbom bam i i b ro n ią pokładow ą, niejedno
potnie opuszczając sie bardzo? nisko,
skoncentrowane w o jsk a bolszew ickie, japce kolumny i lin ie kolejow e. Z bom bar­
dowano bardzo siln ie 16 dw orców kolejo­
wych, z których w iele zniszczono. B om by
“Powodowały p o żary 4-ch pociągów i 8
n
-1
% k tó ry ch rów nież w iele zni­
^«&l M m »-
#««Wkł mf l hlMaw Whlmkmfronłm,
MW«
t* m ł# tm# #W W d m
JW d w f.
W przededniu roz#frzygm#4««#* zaLodezenla
16 dwontów legło w gruzach
Onmpeiigee «Md (mmhnanA*
W f śMU* *M*i« Z9 AA «#ä kfWym tor#m
M m f.
Złamane słowo g u ł# # m a J. K. M.
Hebe}« framcuxkl* M nhny : SyHI — Nmwl Amglhy gM iWwmll
V ichy, 15 p aździernika. — L egion żoł­
n ie rz y frontow ych V ichy p rzedstaw ił
fran c u sk iej opinii publicznej szczegółowe
spraw ozdanie o w y padkach tia terenie Sy
rii. Z wywodów przedstaw ionych przez
pewnego francuskiego g en erała w ynika,
A nglia uchodziła n a B liskim W schoza ..roga F ran c ji, w szczególności
NKWD w e k # M o,kw y 1 ^ gdy F rancuzi po zakończeniu w ojny
Helsinki, 15 p aźd ziern ik a, -r- F iń - 1 -światowej zaleli daw niejsze tu reck ie ob2 °Pinia publiczna z w ielkim zain- 1 czary S y rii i Libanonu. Od tego czasu
\n g lia p row adziła podziem na wo.inQ-'kto
eresowaniem ^śledzi bieg w ypadków
N aj
" zakończyła
’<•> sie jaw nym
_ napade_m;
„V »
fazy k am p an ii w schodniej. N a
’epszvm dowodem dzietności zotm erzy
riD^ aJn.ą nw aRQ z a słu g u ję n adeszła
'rancnskich iost fakt. iż uozbaw iem W;
o Helsinek wiadomość, iakoby Mos-mnśoi z ojczyzno nrzez 35 dni potrafili
^ „ ^ i a ł a być otoczona oddziałam i
w bronić przed przew agą w ojsk a n giel­
któro uniemożb
skich P n zaw ieszeniu broni czyniono
com opuszczenie m iasta. K ro k ten
wszelkie staran ia, aby Francuzów , za­
również n a celu uniem ożliw ieni'3 m ieszkałych n a te^em e Svri? skłonić do
łv? i u 11169 uchodźczych. które by7aparcia sie rządu w V ichv W szelkie y
, ęy knlq u nom* cofającym się odtvm k ieru n k u w v«nk: ch y b i’*
An­
'JZ,AJom bolszewickim.
glicy w dalszym ciągu u chybiali w szyst­
kim w arunkom układn-o smrmeezemu W0
ni. p rzeciw ko tem u bezw stydnem u postę­
pow aniu w ystępow ali rów nież n iek tó rzy
oficerow ie angielscy. A ngielski g eneral
S ylyage ta k dalece w ziął sobie do serca
jyydany m u rozkaz bezpraw nego areszto­
w a n ia głównego dow ódcy w ojsk fra n c u ­
skich i kom isarza S y rii g e n erała D entzä,
że b e zpośrednio' po jego w y konaniu
wniósł prośbę o dym isję.
Waszyngton o Archanglolsku
Lizbona, 15 października. — Podczas gdy wia­
domość
Archangielsku ai>ä
angielU
UHIUÖL uo wylądowaniu
wymuuwaiiiu w
w niviiaiisiwonu
sy eg0 korpusu ekspedycyjnego wywołała
..................
—Zjednoczonych
- A.
• -P. wielki
Stanach
entuzjazm,
obecnie ostatnie doniesienia zwracajg uwagę na
fakt, iż sytuacja Archanielska daje powód dp
wielu obaw. Wszak mą 65 stopniu północnej
szerokości geograficzni! obecnie temperatura
spadła poniżej zera. Fakt wylądowania nie ma
poza tym żadnego znaczenia strategicznego Co*
pajwyźeł możnaby przypuszczać, iż w związku
z obecna beznadziejna sytuacja samopoczucie
bolszewików mogłoby się wskutek tego nieco
polepszyć.
Teraz już jeden olbrzymi „kocioł“, w którym
znalazły się całe dywizje, rozdzielił się na mniej­
sze części, a 350 tysięcy, jeńców rozpoczęło
marsz na zachód, pozostawiwszy broń na polu
niefortunnej walki.
Wjaźma znajduje się W połowie drogi pomię­
dzy Smoleńskiem i Moskwą. W tych stronach
sieć kolejowa Rozbudowana jest gęsto jak
na rosyjskie; €L niezmiernie rzadko jak na
zachodnio-europejskie stosunki. Tak więc jadąc
koleją z Moskwy do Smoleńska dopiero po 200
kilometrach we Wjaźmie napotykamy na pierw­
sze rozgałęzienie torów w . prawym, północnym
i lewym, południowym kierunku. Unieruchomie­
nie takiej stacji jak Wjaźma odbiera oczywiśde
bolszewikom możność przerzucenia pociągami
oddziałów wzdłuż przedpola samej Moskwy, a
trudno wyobrazić sobie, aby przewidując podo­
bna potrzebę zbudowano pomocnicze szosy.
Brjańsk leży na południowy wschód w odle­
głości 240 kilometrów od Smoleńska. Przepływa
tara na/większy'dopływ Dniepru — Desna, ale
nie osiąga w tym miejsca nawet takiej szeroko­
ści; jak Wisła pod Krakowem i nie może być
nym wśród mnóstwa rosyjskich miejscowości lin
czących między 50 a 100 tysięcy mieszkańców.
Historia nawet nie wspominała dotąd nigdy o
jakichkolwiek walkach, któreby sie. toczyły w
tych stronach na trakcie wiodącym z Moskwy
do Kijowa.
Komunikaty Naczelnego Dowództwa Niemiec­
kich Sił Zbrojnych nie podają codziennie wszyst­
kich zajętych wsi i miasteczek i aż do zakoń­
czenia większych bitew można sie tylko domy­
ślać gdzie biegnie właściwie linia frontu. Domo­
rośli strategicy oznaczają sobie chorągiewkami
na mapie najdalsze pożycie albo też podkreśla­
ją je czerwonym ółówkiem. Po upływie jakie­
goś czasu ogarnia ich dopiero zdziwienie gdy
mogą przesunąć wskaźniki odraził o kilkadzie­
siąt kilometrów dalej na wschód. Po bitwie pod
Homlem, a więc przeszło miesiąc temu dowie­
dziano się o zajęciu dwóch drobnych miejsco­
wości Kriczew i Kłinczy na południe od Smoleń­
ska. Potem przez dłuższy czas czytaliśmy stale
tylko o planowym przebiegu akcji, aż nagle oka­
zało się, że Orel leży już z tei strony frontu!
Tak więc chorągiewką przesunęła sie ..jednym
skokiem“ niemal o 300 km na wschód, a jedną
r najważniejszych stacvi kolejowych między
Moskwą a eagleblem Donieckiem „odebrano*4
oddziałom Tymoszenkł.
Niewzruszona w ola
zwyclq#łwo
) wieckieh wozów pancernych.
I Oprócz ciężkich strat w materiate wojennym,
! bolszewicy ponoszą również ciężkie ofiary w lu! dziach. Jeńcy wzięci do niewoli na jednym tyl­
Mowa mMWr* Forloooal w Cnmle ko odcinka frontu zeznali, że w czasie jednego
M ediolan. Ig p a fd z le m ita . — M in ister %Wdo* almkór % ponmal kompanii aowląckbl.
a ta n n R oberto P a rtn a o e i w y g b e B do roitobuopy, pownkUo aaledwo 6-cin. Na innym punkcie frontu z ogólnej
nlkdw nebranyoh w O rem a W eŻh, m o w liczby §00 marynarzy, rzuconych do akcji, któ­
polityczną, w k tórdj s naciskiem podkre­ rych okręt został*zniszczony ogniem »artylerii
ślił niew zruszoną w olę zw ycięstw a naro- niemieckiej, pozostało na polu bitwy 600 zabi­
dn włoskiego, k tó ry będzie kontynuow ał tych i rannych. W czasie kiedy bolszewicy wy­
akcję bojow ą aż do zw ycięskiego je j za­ syłają nieustannie na zgubę swoje ostatnie siły,
kończenia. W m ow ie sw ej F a rin a c e i zwró przypuszczając beznadziejne ataki, obiekt^ 'Woj­
płoną wśród gradu niemieckich bomb.
cił szczególną uw agę n a b a h atersk i opór skowe
W ciągu jednej tylko nocy w ostatnim czasie
w ojsk w łoskich w Gondarze., k tó re m ogą przy dobrych warunkach widoczności zrzucono
byó postaw ione za w zór
kontynnow a- kilka tysięcy kilogramów bomb rozpryskowych
n iu a k cji bojowej.
i zapalających.
Pod Leningradem
Berlin, 15 października. — Okrążone w Lenin­
gradzie siły sowieckie usiłowały w kilku despe­
rackich natarciach wyłamać" się z kleszczy. Na­
tarcia sowieckie były bardzo silne i wszystkie
zostały odparte wśród krwawych strat naciera­
jących. Ostatni atak poparty byl akcją wozów
pancernych i artylerii. Czerwoni ponieśli znów
krwawe ofiary i musieli się wycofać. Pewna
niemiecka dywizja operująca pod Leningradem
zniszczyła w ciągu ostatnich trzech dni 27 so-
DR F1LOFF W BUDAPESZCIE
Wizyta bułgarskiego premiera
u Bardossy'ege
Sofia, 15 p aźd ziern ik a. — P r e m ie r btdg a rsk i dr. F ilło f opuścił Sofię, u d a ją c się
z w iz y tą do B udapesztu, dokąd p rzybę­
dzie w środę. O dwiedzi on p re m ie ra W ę­
g ier B ardossy'ego, a p o nadto ja k o m in i­
s te r o św iaty z re w izy tn je w ęgierskiego
m in is tra o św iaty H om ana.
Pułkownik Qarke-Lawrence wśrdd Murzyndw
Noc n a ! 3 października
pod znakiem ścigaczy
Berlin, 15 października. — Naczelna K om enda Niemieckich S il Zbrojnych kom*
w neey na 14 października & dobrym skutkiem ważne obiekty wojenne w Leningra­
dzie, Ścigacie w nocy na 13 października dokonały wypadu na rejon wybrzeża bry.
tyjsWego 1 zaatakowały nieprzyjacielski transport konwojowany, płynący pod sile*
"
' - — *w I ścigaczy oraz samolotów. Pomimo silnej obrony I nkls.
Jącymł siłami obronnymi, Selgaeze zatopiły
> łącznej pojemności 18,889 BRT, Następnie #»
strat Ubiegłej nocy dokonano ataków powietrz,
nyeh na kilka lotnisk brytyjskich. Podczas nalotów samolotów brytyjskich nad tere­
ny okupowane w okolicy K anału La Manche, nieprzyjaciel poniósł w dniu wczoraj­
szym ciężkie straty . Myśliwce, a rty le ria przeciwlotnicza i a rty le ria marynarki zestrzeliły 31 samolotów nieprzyjacielskich. Jeden w łasny samolot zaginął. Bombowce
bry tyjskie zrzuciły ubiegłej nocy bomby rozpryskowe i zapalające na różne miejsca
w Niemczech zachodnich i na terenach nadbrzeżnych w Niemczech północnych. My­
śliwce nocne, sam oloty bejowe i a rty le ria przeciwlotnicza zestrzeliły 5 samolotów
nieprzyjacielskich.”
%
Włosi storpedowali z powietrza
dwa brytyjskie okręty wojenne
I taniec
Qenewa, 15 października. — Jak donosi cza­ przez szczep Bamangwato sumy 6.000 funtów
sopismo kapsztadzkie „The African World”, re­ oraz odstąpienie części swych obszarów dla ce­
zydent brytyjski protektoratu Beczuasów, puł­ lów produkcji wojennej. Obecnie jednakowoż
kownik Clarke udał się niedawno temu do szcze­ trzeba uczynić jeszcze większe wysiłki w tyra
pu Bamangwato by tutgj wśród tych południowo­ kierunku. Ludy protektoratu Beczuanów powin­
afrykańskich Murzynów agitować za utworze­ ny obecnie utworzyć 15 kompanii dla afrykań­
niem pionierskiego korpusu pomocniczego, któ­ skiego korpusu pionierów, których zadaniem bę­
ryby się składał z ludności tubylczej. Podczas dzie pełnienie służby gdzieś w dalekim, świecie.
takich kompanii powinien dostarczyć
rokowań, w ciągu których pułkownik Clarke Siedem
szczep Bamangwato, przy czym pułkownik
przypomniał tubylcom o adresie hołdowniczym, Clark
dał do zrozumienia, iż król byłby .Skłon­
jaki przed dwoma laty został przez nich Wrę­ ny do utworzenia orderu Bamangwato. Ńa za­
czony królowi angielskiemu, a w którym oświad­ kończenie tej całej ceremonii pułkownik Clarke
czyli, Iż ludność Bamanwato prócz siebie samej odebrał hołd szczepu złożony mu w formie tań­
nic innego nie posiada oraz iż dlatego w zupeł­ ca przez 20 młodych kobiet tubylczych, po czym
ności oddaje się na usługi króla. Następnie re- zanim ,jeszcze zapadł zmrok, wyruszył w dalszą
zydent wyraził się z uznaniem o fakcie złożenia ! podróż.
_
.
.
.
NOWY POSEŁ USA
W SZTOKHOLMIE
N ow y J o rk , 15 p aźd ziern ik a. — R ad ca
a m b a sa d y p rz y am b asad zie Stan ó w Z je­
dnoczonych w L on d y n ie H erszel Jo h n so n
został m ian o w an y przez R oosevelta po­
słem Stanów Zjednoczonych w Sztokhol. m ie, jako n a stę p c a dotychczasow ego po„ sła S terlin a.
NA AZORY
Defilada wojsk w Lizbonie
Lizbona, 15 p aźd ziern ik a. — O statnio
n a P r a c do C om ercio w L izbonie podse­
k re ta rz sta n u w m in iste rstw ie w o jn y ed e b ra ł defilado znaczniejszego oddziału
w ojskowego. W ojska te przeznaczone są
do dalszego w zm ocnienia garnizonów , sta
cjonow anych n a Azorach.
PODRÓŻE ANQLOSAS6W
Akcja okrążająca „ABCD“?
Tokio, 15 października. — Prasa Japońska
zwraca specjalna uwagę na sprawę obecnych
podróży brytyjskiego naczelnego dowódcy na
Dalekim Wschodzie, marszałka lotnictwa Brooke-Popham, który samolotem udał się 2 Singa­
puru do Australii, celem przeprowadzenia konfe­
rencji i dokonania inspekcji, Nie mniejsza Qwa>gę poświęca pram japońska wizycie w CzungJdngn specjalnego delegata Roosevelta dra Gra­
dy, który ma za zadanie zbadanie zagadnień do­
tyczących dostaw materiałów wojennych dla
wojsk rządu czungkińskiego. Prasa japońska do­
patruje się w tej niezwykłej aktywności Anglo-
wn=
I MMm
P*mh** #*mH**m««* *##!« *H*M
S & E S S S S g B B a S S S ffis K S
sasów pewnych tendencji zmierzających do
wzmocnienia akcji okrążenia organizowanej
przez blok państw „ABCD" (Ameryka, Wielka
Brytania, Chiny Czungkińskie i Indie Holender­
skie).
POMOC I MIKROFON
Tłomacz*nl* Gr****»oda
myśliwce niemieckie zestrzeliły 5 samolotów angielskich. S am oloty meprzyjacielsbe
bombardowały ponownie Dernę, nie powodując żadnych o fiar i zrzuciły bomby na port
w Trypolisie, przy czym w szystkie bomby wpadły do morzą. Jeden samolot s
limo. W A f r w «H äiA iW I *
| « d m T«n# «Mm# wWdmły *** * * * * * * * *»
***& **I*A
*«**&* = k m f * my *h« y # **A* ***!% ***«*y«k, * « **«W*W
______
m m* «**»l*ły ł*i #»<«** *fk »n»ł* ml«**»śil***«**i
***M M
m * # r*hl«mn»»»
,M*I**
mWm ** **AWM m * łf M*#,**1**M*M*I, *M*A*I***I *M * *»#*k * M M * IW * m *
*ii*W* l*ü ilew| n«***m A l*l**** ł*Wh*m *«*#* *N *f«*M —h * «%***» ** W "
Bombowce nad kotłami śmierci
Berlin, 15 października. — Poważne suk­
cesy odniosły w dniu 12 października b. r.
eśkadry niemieckich samolotów bojowych
i myśliwskich, rzucone do akcji na środ­
kowej części frontu wschodniego w związ­
ku s wielką bitw ą niszczycielską. Z nie­
zwykłą siłą przeprowadzane były atak i na
ważne dla stro n y sowieckiej arterie komu­
nikacyjne i posiłkowe.
'
W wielu miejscach poprzerywano po­
szczególne odcinki kolejowe, a równocześ­
nie zdemolowano, względnie spowodowano
pożar ośmiu pociągów w tej liczbie pociągu
amunicyjnego oraz dwóch pociągów,* skła­
dających się wyłącznie z wagonów-cystern,
zaw ierających m ateriały pędne. Poza tym
zniszczono bombami 8 parowozów. W toku
tej akcji atakującej poważnie uszkodzono
41 pociągów oraz 10 dworców kolejowych.
Bolszewicy ponieśli niezwykle ciężkie
stra ty Wbczasie ostrzeliw ania skupień wo­
zów pancernych i kolum n taborowych, bo­
wiem nie m ogły one ujśó cało przed ist­
nym gradem pocisków bombowych, zrzuca­
nych masowo przez niemieckie samoloty
bojowe.
E skadry lotnicze, przeznaczone do wspie­
ra n ia arm ii lądowej w walkach, brały udział w wielkiej bitw ie wyniszczającej.
Zdemolowały one bunkry, a ponadto uszko. dziły 2 działa dalokostrzelne, 8 baterie a r­
ty lerii przeciwlotniczej, 8 stanow iska a rty ­
leryjskie oraz 7 gniazd karabinów m aszy­
nowych, które u tra c iły zdolność bojową.
Celnymi bombami spowodowano zniszcze­
nie, względnie spalenie się 329 samochodów
ciężarowych.
_____
R w m , 15 października. — W łoski kom unikat wojenny z w torku brzmi nasteptngoo:
.W Alry**
*W#i4* #*«»**«
"łak* «#*«*#» "*
: M n* *
m y l m* f f w . l. T#»n*m. W
*k*]l
I*k* « y « k ,* l* *M kMWMA*
^
Sztokholm, 15 października. — Sir Arthur
Greenwood, minister bez teki w brytyjskim ga­
binecie wojennym, ogłosił oświadczenie zastrze­
gające się przeciwko twierdzeniom jakoby w
swej mowie z dnia 12 października wypowie­
dział następujące zdanie: „Wielka Brytania bę­
dzie tak długo oddawała swoim sowieckim przy­
jaciołom pomoc ze swych rezerw materiało­
wych i wojsk, aż pomoc ta stanie się widoczną!“
Sir Greenwood w swoim usprawiedliwieniu
oświadcza, że wprawdzie mówiąc na ten temat
stracił nieco wątek, jednak błąd musiał mimo
wszystko powstać wskutek wadliwości mikro­
fonu. Wymienione zdanie powinno prawidłowo
brzmieć: „Wielka Brytania będzie oddawała ze
swych rezerw materiałowych i to tak długo aż
pomoc ta stanie się widoczną“.
nie poniosła ładnego szwanku, powróciły do naszych baz powietrznych, Samolety,
które dokonały celnej akcji torpedowej, znajdowały się pod rozkazami pilotów: porocznika Cesara Grazlanl, Cnrle Faggienll Giuseppe Cimlcchl. We wtorek toe wczes­
nych godzinach porannych eskadry myśliwskie naszej floty powietrznej zaatakowały
w locie zniżonym lotniska w Mleabba na Malcie: 3 nfeprzyjaelelrkle samoloty zesłały
zniszczone na ziemi, Inne ostrzeliwane skutecznie ogniem karabinów maszynowych
Nasze eskortujące samoloty myśliwskie uwikłały sie w walkę z nieprzyjacielska eska­
dra powietrzna, pray czym zestrzeliły 2 samoloty. Z naszej strony nie zginął przy
imelet.“
f
-
Nalot na kolej murmańską
'
Helsinki. 15 października.' — P aństw ow a fińska centrala inform acyjna komunikuje:
„W niedziele, dnia 12 października, kontynuow ano bombardowanie murmańskiej linii
kolejowej. Po obydwu stronach miejscowości H arhnm aeki zdołano obrzucić celnymi
pociskami bombowymi dwa pociągi oraz zniszczono w dwóch miejscach tory kole­
jowe. Nasza obrona przeciwlotnicza na terenie przesmyku karelskiego spowodowali
zestrzelenie jednego nieprzyjacielskiego sam olotu bojowego.“
MTI donosi: „Nowy tok operacyf?
Budapesxti 15 października. — M TI donosi z frontu wschodniego: „Po zakończeniu
bitw y wyniszczającej na U krainie, grupa sprzymierzonych sil bojowych zajęta jest
oczyszczaniem terenów okrążenia. Główne siiy bojowe rozpoczęły powy tok operacfj.
Aczkolwiek w arunki powietrzne niekorzystnie w pływ ają na ruchy oddziałów wojsko­
wych, to jednak operacje m ają planow y przebieg, przy czym wyznaczone codziennie
— ....u................. 1..............— ;---------------------- tereny osiągane są, na całej linii. Obecnie
kontynuuje sie akcją wywiadowczą na naj­
ważniejszych odcinkach Dóńca. Na wągier
skim odcinka bojowym nie wydarzyło st<
nic szczególnego.“
S w ia ł& o e # e m # e
W arto zwrócić baczniejszą uwagę na elo-' profesorskiemu w O sfordzie o konieczności
wj*rp*42yriHa Lay kina, w ystępującego w ra ­ nadania Stalinow i ty tu łu doktora „honoris
dio angielskim "w ro li kom entatora w ażniej­ causa“ — oczywiście bez zw racania głęb­
szych w ydarzeń politycznych i wojennych. szej uwagi na w ybitne zasługi czołowego
Nie cieszący się naw et w m glistym Albio- męża stanu Rosji, położone w dziele pod­
nie zaufaniem, pełen krasomówczego zapa­ niesienia ogólno-ludzkiej cywilizacji. Zda
ła mąż ten dokonał ciekawego odkrycia z je się, że sprytny am basador przekona jed
dziedziny t zw. „złotych m yśli” przyrodni? n a k bakałarzy o politycznej potrzebie syozo-militarnych. P rag n ąc narzucić swyii monii naukowym tytułem , k tó ry przecież
słuchaczom sugestię, że sy tu acja bolszewi­ można nadać każdemu. Sanudla siebie ta k ­
ków nie jest znowu tak beznadziejna, ja k ją że nie zasypia g ru sz ek . w popiele, zamie­
przedstaw iają Niemcy, użył następującego niając się z każdym dniem w coraz to tyzwrotu: „Armie niemieckie, walczące na powszego „dem okratę“. W stąpił mianowi­
Wschodzie, porównać można z. olbrzymim cie w ostatnich dniach do londyńskiego
krabem, k tóry stale trzym a w pogotowiu k lubu „Atheneum", strzegącego tradycji
swe szczypce, szukając wokół, co by możną feodälnyeh, przy czym w związku z tym ne
nimi pochwycić“- Oczywiście, ja k następu łam ach prasy angielskiej zanotowano cie­
nie raczył p. Laylrin wyjaśnić, chodzi tu o kaw y incydent. Wpisowe do klubu, wy no
„niezwykłego kraba, m ającego do dyspozy­ szące na naszą w alutę około tysiąca dw u­
cji bardzo dużą ilość szczypiec, mogącego stu złotych, zniżono M ajskiemu po długich
każdej chw ili w szystkie wysńnąć". Dzięki targach o połowę. Tak więc w krótkim cza­
temu porów naniu ułatw iono słuchaczom sie Kosja zyskała dwóch ludzi stuprocen­
angielskim znakomicie zrozumienie postę­ towo „zachodnich", a mianowicie „doktora“
pów niemieckich na Wschodzie. Anglicy są Stalina i „wasalu“ Majskiego.
narodem morskim i znają się doskonale
zarówno na gatunkach krabów i raków,
jak też na obyczajach tychże. W tyra w y­
Na dopełnienie nie może dzisiaj zabrak­
padku chodzi o bardzo ciekawego raka, któ­ nąć również w tym zestawieniu także
ry nie tylko, że nie chodzi tyłem, lecz po­ i., recepty, jeśli już mowa o sprawach z
suwa się, nie, raczej pędzi niepow strzym a­ dziedziny historii natu raln ej oraz zagad­
nie do przodu. Niebezpieczne to stworzenie. nieniach. dotyczących nadaw ania tytułów
Szczególnie jego odkryw ca powinien się doktorskich; Receptą tą, prawdziwie apte­
wystrzegać ponownego z nim spotkania, karską, stanow iącą „krople na uspokojenie
gdyż opinia anglosaska szczególnie jest nerwów", je śt oświadczenie rządu angielfzuła na „licentia poetica“ i łatw o się mo­ . -.ego, ppdane za pośrednictwem agencji
że on zianad nie w szczypce nie istniejącego Reutera, stwierdzające, że w możliwościach
potwora, leć? w ślepigpliczkę frazesu, z któ- W ielkiej B rytanii leży dostarczanie rocz­
•ej po ośmieszeniu f?e nie mn wyjścia.
nie 100 (słownie — stu) czołgów dla Sowie­
# . *
*
tów, przy czym będą one produkow ane w
Wobec ta k „naukowego“ nastaw ienia na^ K anadzie i za ew entualne braki, spowodo­
szych dzisiejszych rozważań, trudno ni© wane ..trudnościami" podczas trnhspoWu
pominąć w zmianki o energicznych zabie­ nic odpowiada się. Wobec IR.ftftfl %n!s%czogach londyńskiego reprezentanta Sowie­ nyqh już sowieckich wozów pancernych
tów, am basadora Maj siu ego, k tó ry nieiada rzeczywiście w ygląda to n a flaezeozkę k ro ­
ma am baras z wytłumaczeniem kolegium pli, m ających podziałać kojąco...
6
Bułgarie
w now el Europie
Solls, 15 października. — M inister aprar
wewnętrznych B ułgarii dąbrowski bawi
w uh. niedzielę w Skoplje, gdzie dokona!
otw arcia święta w inobrania. Przy tej W*
zji m inister wygłosił przemówienie, w któ­
rym m. in. zaznaczył, że nowa Enron^
stępuje naprzód i niem al codziennie jee
my świadkami jej trium fów , ^wrćeiwsn
następnie uwagę na fakt. iż bolszewik»
największy wróg nowej Europy, PrsW£
i sprawiedliwości został śm iertelny taw­
ny, m inister w yraził przekonanie, is
E uropa zwyeiąfr, przynosząc po w**ec*
sy wolność i zjednoczenie narodu nfllgj
skiego. B ułgaria stoi w yraźnie,, ojfijj?
I zdecydowanie no stronie nowej Europ,
i u boku tych, którzy ją twarzą.
POSZEDŁ NA DNO
Frmck t w ł # * k y ły M & l - S lmulwb —
'
Prku*- #l#i
Sziokholm , 15 p a źd rie m ik a. — ^ ^
10 w rześnia b r. storpedow any oraz
piony został n a A tla n ty k u przez
oką łódź podw odna b ry ty jsk i frachto""
..Singhałom e P rin c e “, odbywający vr
dróż z jednego z połndn u. wo-araerW
skieh portów do A nglii. Jedenasta ” a
iów, oraz 5-ciu A nglików tn>aln się P
wie p rzez cnłv.m iesiąc w sw n iei. Lx
tan k o w ej n a falach Oceanu. "Doptep JU
1 paźd ziern ik a owych 16-tu
załogi b ra k dotychczas wszelkich wj
mości. F rachtow iec b ry ty jsk i
m e P rin c e “ b y ł s tatk iem pojemno«61 e‘
brŁ
TORPEDY-
Z"
W Y K O N A N IE BUDŻETU P.K.O.
(D AW N . R.O.M.) W W A R S Z A W IE
W ostatnim miesiącu w ydatki PKO w
W a r s z a w i e wyniosły 2,907,000 zł.
W porównaniu z preliminarzem budżeto­
(Red.) Jedn ą z najgroźniejszych broni dami pięciu mórz: Bałtyku, morza Pólnoewym, który opiewał na 3,164,000 zł, stanowi
lotnictwa na morzu, jest obok bomby i mi­ neS<\ K anału la Manche, Atlanty!
50 oszczędność w sumie 257,000 zł. W porów­
ny, podłużna, srebrzysta torpeda, przez sta ra i Śródziemnego. Tam wszędzh
naniu z lipccm spadek wydatków wyraża
je wilki morskie nazywana „węgorzem“. Niemcy ogłosili blokadę morską
się sum ą 232,000 7.1. Oszczędność ta wynikła
Morderczy ten przedmiot, zdolny wysiać eskadry He 111, w ypatrując trani
na tle niemożności pokrycia z posiadanych
w powietrze największy statek, jest bardzo konwojowanych i rażąc je, gdy bajdzie
zasobów przewidzianych budżetem w ydat­
skomplikowanym mechanizmem, na który potrzeba
ków.
sypiącymi się z przestworzy tor­
składają się kunsztowne i sprytnie po­ pedami. Każdy z tych wszechstronnych pla
Równocześnie nastąpił znaczny wzrost domyślane stery kierunkowe i głębinowe, o- toweow liniowych zabiera ze sobą po dwie
•hodów, a to na skutek wpływu subwencji
ras napęd i urządzenie żyroskopowe. P ie r­ torpedy.
z k ra ju w sumie 500,000 zl oraz otrzym ania
wszy nadaje torpedzie szybkość, drugi po­
z K rakow a od RGO pewnej partii darów
Gdy padnie rozkaz ataku, pilot samolotu
maga utrzymać jej konieczną do celnego celuje całym platowcem w nieprzyjacielski
amerykańskich..
trafienia równowagę. Jeszcze na długo statek i na przepisanej odleglóiei wyrzuca
D ZIE LN E S A M A R Y T A N K I
przed wybuchem w ojny zagadnienie zasto­ torpedy, zw alniając je poprostu z nmoeosowania torped w lotnictw ie zaprzątało wamn. Przez chwilę utrzym ują one szwb• W likw idacji groźnego pożaru, jaki miał
•głowy najlepszych konstruktorów lotni- Kosc samolotu i jego kierunek na podetamiejsce w ub. miesiącu w Ł y s a k o w i e,
powiatu jędrzejowskiego, brała również
idział drużyna sam arytańska przy straży
-$5b włoskiej skrzydlatej broni,, noszącej celowi, czerpiąc
czerniąc do tego sile z własnego
jożarnej łysaltowskiej. W czasie akcji ra ­
poetyczną nazwę „1 arm a azzura samolo- ! już napędu. Kilkia m
_ inut oczekują lotnicy
bunkowej szczególnie w yróżniły się człon­
kinie drużyny: M aria Kośmider. Adela Gó­
recka i N atalia W ójcik, z których pierwsze
odniesionym przez nie na morzu Śródziem­
dwie uległy nawet poparzeniu.
Malowniczo opisał te W pewnej koresnym w bitwie m orskiej z Anglikami.
Sam arytanki nie tylko odznaczyły się
leokich lotników,
W Niemczech celują w produkcji płamęską odwagą w opanow aniu groźnego ży­
-m cfafov/y „węgorz“ płasnął na wodę
Lweą wojentowców torpedowych słynne zakłady Heinwiołu, lecz swym poświęceniem dały przy­
kich innych, twardo broniono się przed kład do składania ofiar na rzecz poszko­
kela, których najnowszym osiągnięciem ,
»Atak nie nestąpff natychmiast, j s kby
jest wszechstronny i daleko siężny H e 111,5
atakiem.
dowanych.
zaopatrzony na rasdy m orskie w dwie nie- ; się zdawało, po w ykryciu konwoju an­
P otym doszło do eksplozji u przeciw•
gielskiego, było bowiem jeszcze za Sos­
bezpieczne a groźne torpedy. Twórcą jego
utka,
nad~której
m
iejscem
wzniosła
się
no.
Zacięcie
strzelała
obrona
przeciwlot­
jest szef i założyciel zakładów dr. HeinkeL
wysoko wielka czarna chmura dym u. 0nicza transportu, skoro został en saatar
Samoloty tego ty p u mogą nietylko brać
hrona strzelała gniew nie bez przerwy.
kowany przez najbardziej w jego kierun­
skuteczny udział w oitwach n a morzu, tak
Chwila
ta w ykorzystana została przez
Aryzacja p r z e m y s łu g u m o w e g o
ku
w
ysu
n
ięty
aparat.
I
jak to pamiętamy ze spotkań ^włosko-brydowódcę, niem ieckiej eskadry, który kie­ Przemysł gumowy w Generalnym Guberna­
tyjskich, m ogą one także służy© do codzien
Dopiero, g d y słońce skryto się za hory­
rował
następne
ataki
według'
dobrze
w
i­
nych daleko - morskich zbrojnych wywia­
zontem skierowaliśm y się ponownie na
jest wyjątkowo uprzywilejowany. Nie
docznych shtpów dym u, przez ćo w spo­ torstwiemałych
fabryczek i dużych warsztatów
dów. Przecież nie oodzień zdarza się taka
okręty, celując w Unię zanurzenia naj
koju, bez zdenerwowania poszukiwaniem licząc
gratka dla stalowych jastrzębi przestwo­
bliższego statku. Starannie uplasowany
urządzonych na szeroka skalę, znajdują się na
celu,
torowana
coraz
to
now
ym
„węgo­
r y , jaką jest udział w bitwie morskiej, n a - , błyszczący, metalowy „węgorz“ klasnął
tym obszarze 4 większe fabryki: dwie w Krako­
rzom“
drogę.
T
u
%
tam
huczały
w
ybu­
toiuiast codziennie istnieje potrzeba spra- j na wodę, i w ziął posłusznie kurs na sta­
wie i dwie w Warszawie. Ponieważ podczas
Samoloty m iały ze wzglądu na r
wowania na szeroką skalę straży nad wotek, z którego, tak ja k zresztą ze w szysi . chy.
wą działalna/ó obroni/, niewiele czasu d działań wojennych nie poniosły one większych
zaraz po unormowaniu warunków
oglądania skutków ataku, ciągle na no sirat, przetomożna,
było pomyśleć o przystąpię:
wo odszukiwały po każdym nalocie hr- życiowych
wznowiema przedwojennej działalności.
ti/jska eskadra okrętów i zawsze szyb k' niuWdo
porozumieniu
z władzami zarządy tych fa­
jeszcze zdążyły wsadzić jej nowe d v
„węgorze", pr> których w niebo w ystrze­ bryk ustaliły, że fabryki krakowskie produko­
wać będą artykuły technjczne i chirurgiczne,
liw ały d y m y “.
warszawśkie — jedna artykuły produkowane
Samoloty m ają tę przewagę nad okręta- przez zakłady krakowskie — druga obuwie gu­
mi-torpedowcami. że znacznie szybciej mo­ mowe dla eatego kraju.
gą dosięgnąć nieprzyjaciela. Chociaż Za­
Jeżeli chodzi o tę ostatnia fabrykę, to wzno­
b ierają mniej pocisków od swego kolegi wienie w niej normalnej pracy napotykało na
oływającogo po morzu, jednakże przy do­ największe trudności, w związku z jej aryzacją.
brym w ykorzystaniu, o wiele łatw iej mo­ Należy bowiem wiedzieć, że fabryka ta zatrud­
gą zadać nieprzyjacielowi ogromne stra ­ niała orzed wojna ód óó—-70 proc., żydów, któ­
ty, o ile oczywiście uda się trafie okręt w rych to obecnie trzeba bvłn zstąpić niewykwa­
odpowiednie miejsce, leżące tuż pod 1
lifikowanymi Aryjczykami. Wyszkolenie prze­
zanurzenia.
szło 150 ludzi w nowvm nieznanym im dotych­
Niemcy przyw iązują ogromna znaczerr czas fachu '"vmasało dłuższego okrec- 'zasu.
• fabryka idzie iuż pe
--arą,
do w artości odkryci* i zastosowania u Obecnie
•jch'sn mol o fów—torped owyetr i to ro c t *
prowadź
jeszcze doszkalanie- oe-rsonelu.
niczyeh,"zupcluló sfdsźn.ie zresztą, bowiem Oczywiści«, .i -i trzeba nadmieniać, iż w związ­
sami widzimy, jak wielkie usługi oddaje ku z całkowita aryzacja tego przedsiębiorstwa
iin ten rodzaj broni we walce z A nglią na wzmogła się znacznie wydajność pracowników,
morzach.
He 111, wyposażony w dwie niebezpieczne, groźne iorpcoy
jak również jakość produkowanych wyrobów.
g o sp o d a rk a
UPI0R
14)
POWIEŚĆ K. CABANA
Dom doktora Siomkowskiego należał w War­
szawie do najbardziej popularnych. Pan domu,
zarówno jak i jego urocza żona, pani Konstan­
cja, mieli wielką słabość do wszystkiego, co na­
zywało się sztuką i nauką. Często urządzali
rauty i wspaniałe przyjęcia dla zaproszonych
artystów i przedstawicieli sviedzy. Ta słabość
miała swe źródło z jednej sp ray w słusznym
przekonaniu, że zdobywają przez to wzięcie w
kołach, które najmniej są wrażliwe na blichtr, to
jest w kołach elity umysłowej, z drugiej jednak
strony była to słabość nawskroś estetyczna.
Przyjęcia i, bale, na których gromadziła się
elita inteligencji warszawskiej, były dla dokto,ra Słomkowskiego godzihami całkowitego za­
pomnienia. Bawił siebie i drugich z takim zapa­
łem, jakby nic innego nie miał do roboty w ży­
ciu i jakby urządzanie przyjęć było jedynym
jego fachem.
“potkawszy raz Chwalskiego z Mordką, za­
ciągną} ich niemal siłą do siebie, ugościł po kró­
lewsku, a kiedy dowiedział się, ie tylko tydzień
dzicii kh jeszcze od 'dnia ślubu — wpadł w wy-,
łątkowe podniecenie.
— Konstancjo!— wołał .gorączkowo na żo­
nę.
Wyobraź sobie, źe Lech za tydzień bę0216 już miał gniazdo małżeńskie! I ten bałamut
nawet do mnie nie zajrzał, siła go musiałem do
siebie ciągnąć... Ażeby cię! Ale to nie ujdzie
tfk płazem, oho! Moja w tym głowa, jakem
Słomkowskil
Chwalski, który dobrze znal przyjaciela, czul,
* £?c.zciwy doktor gotuje Jakąś szczególną nie* 1 e * domyślił się jednocześnie, że cho1 , ? powy raut z okazji jego ślubu.
te* było istotnie i Leszek chcąc nie chcąc
Przyrzekł, iż następnego dnia przyjdzie z Moni*9 na wieczorne przyjęcie.
rJ«$£e£tor Cellln aż pienił się ze wzburzenia.
Z
M no dniu mijał na mozolnych posżuki2 5 Ä ' nie Przynosząc żadnych doraźnych
Julków w słynnej aferze klejnotów Chwal-
ucieczce po nieudanym zamacha na Chwalskie­ . nową, tylko gdzie jest ten naszyjnik? Policja — dowierzaniem wykrzyknął Mirohiko, dotykając
go w pociąga, spadł s dachu wagonu i koła ob-, ; ale wiem z jakich powodów — szukała go ti klejnotu drżącymi palcami.
cięły mu nogi — zeznał przed śmiercią, iż Mi­ mnie. Podejrzewano mnie, iż posiadam jeszcze
— To zdumiewające, prawda? — odpowie­
rohiko namówił go do wszystkiego. CeTffn był i inne błyskotki, niestety nic podobnego w moim dział mu głos "od. progu i we drzwiach obok
w stu procentach pewny tego, że Hindus skradł mieszkaniu nie znaleziono.
barczystego Krystiana ukazała się postać in­
— Panje Mirohiko. ja mam co do tego swoje spektora tajnej policji kolei szwajcarskich. Celbiżuterię i po zatrzymaniu pociągu zbiegł, nie
miał na to jednak żadnych dowodów, dlatego zdanie. Ten naszyjnik, jak również cały szereg lini4ego. Obaj mężczyźni trzymali w dłoniach
■ ,.
też nie mógł go aresztować. Zresztą nawet innych kosztowności, był i jest nadal
uwięzienie" oprysaka nie zmieniłoby w niczym
— Gdzie? — spytał Hindus tym razem szćze- :’>* Kim pan; jest na prawdę? —. wyjąkał przestanu rzeczy: Przecież rewizja następowała po •rze zdziwiony.
*
- ; rąiony Mirohiko zwracając się do Krystiana.
rewizji, prowadzono dokładne, szczegółowe po­
-» A czy zna pan ten chwyt i to uderzenie?
~vJestem dótktywem i nazywam się napraw­
szukiwania — wszystko daremnie.
1
— zapytał już innym- tonem Krystian, ale ponie­ dę, Krystian Rawenno. Chętnie zgodziłem się na
Mirohiko wraz ze swą demoniczną przyja­ waż 'jednocześnie zademonstrował to, o czym plan . inspektora Cellina i podeszliśmy, pana.
ciółką Violetta, grzecznie przyjmowali niepro­ mówił, Mirohiko nie byt w stanie nic odpowie­ Ta sprawa zapewni mi karierę.
szonych gości, proponowali im swe doskonałe dzieć, bowiem leżał już powalony zręcznym — Więc tamten naszyjnik to była imitacja?
papierosy, a nawet wina, kazali opukiwać ścia­ Ciosem, podczas gdy młody człowiek krępował
— A tak! Prawda, źe doskonała-? Wykosztony, zachęcali z drwiącym uśmieszkiem de mu zręcznie ręce I nogi sznurami, zaopatrując waliśmy się na niego, ale to głupstwo, bo pan
zdzierania tapet ze ścian, przekopywania piw­ usta w solidny knebel.
Chwalski zwróćl wydatki, a pułapka się udała!
nic i ogrodu — i wciąż nic i nie.
Gdy już Mirohiko podobny był do bezkształt­ Wiadomo, że każdy normalny człowiek, gdy mu
ĄA wreszcie po kilkunastu dniach inspektor nej paczki, wciągnął go Krystian do schowanka ukradną konia idzie do stajni, by rzucić stra­
Ceilindał pozornie za wygraną i począł łamać na narzędzia gospodarcze i uspokoił przytom­ pionym okiem na pustą przegrodę. Psychologia
sobie głowę nad wymyśleniem jakiegoś skutecz­ niejącego w tej chwili Hindusa:
nie zawiodła! Pan postąpił tak sam o...
nego planu. Znalazł widocznie coś, bo uśmiech­
Całkowicie już zgnębiony Mirohiko opadł
—Ńiech się pan nie boi, to tylko chwilka przy­
nąwszy się powiedział do siebie:
.
bezsilnie na fotel, po czym wymknął mu się po­
krości.
Poszukam
naszyjnika
i
za
jakieś
piętna­
— Tak, te jest jedyny środek.. Sprytny^ ty, ście minut powrócę uwolnić pana...
tok soczystych słów. których jednak obaj de­
braciszku, ale ja jeszcze nie powiedziałem swo­
czym Krystian znaknąl w drzwiach salonu, tektywi wysłuchali cierpliwie. Wreszcie Kry­
jego ostatniego słowa... Nie znasz jeszcze Ceł- a Po
Mirohiko z drwiącym uśmiechem, mimo nie­ stian rzekł z flegma:
— Pyskujesz, jak stara przekupka. Ot, lepiej
wygodnej
pozycji, przysłuchiwał się typowym
Tymczasem Mirohiko oraz Violetta prowadzili
przesuwaniem mebli i innym tak zna­ zabieraj się z nami... Odpoczniesz sobie czas
wesołe życie w Genewie, częste odwiedzali szmerom,
nym odgłosom. towarzyszącym zawsze bezsku­ jakiś w więzieniu, taka kuracja, o Ile będzie dłu­
modne restauracje i bary i tam też — w „różó- tecznym
rewizjom. Nie minął jednak czas ozna­ żej trwała, dobrze ci zrobi. Jazda, przyjacielu!
wej sali" luksusowego „Excelsiora“ spotkali czony. gdy
•
.
powrócił. W oczach iepewnej nocy krzepkiego młodzieńca o ciekawej, #o widniał młodzieniec
Chwila ślubu Chwalskiego z Moniką zbliżała
triumf, a w ręku migotały ognie
dziwnie sympatycznej twarzy. Zbliżyli się ku
się szybko, a wszystkie szczegóły z nim zwią­
sobie, odkryli wspólne gusta 1 upodobania.
zane uszczęśliwiały młoda pare. Dni upływały
Wkrótce też" młody Krystian Rawenn© — tak •■k, — NOri CÓŻ? Czy bardzo było niewygodnie? W gorączkowych przygotowaniach. Urządzenie
przedstawił się młodzieniec — zwierzy! się Roz-prląźę teiraz panu ręce, a resztę pan jut sam mieszkania zabierało najwięcej czasu. mimo. ii
Hindusowi ze swej niechęci do pracy, licznych zrobi. Tak, przyjacielu, naszyjnik -jest mój. doktor Słomkowski pomagał Im w miarę możli­
Resztę klejnotów pozostawiłem na miejscu . . wości.
długów 1 żądzy dojścia de majątku.
— Ten młodzieniec, to dobry dla ranie mate­ — Nie długo się nim będziesz cieszył, łotrze.
W: sam przedzień uroczystości poczta przy­
;;
1
rial — myślał Mirohiko. — Ma spryt muszę go Zabiję cię jak psa.
niosła Leszkowi list. Znaczki I stempel wskazy?
— Co do tego to zobaczymy. Byłem o tyle wały, iż pochodził ze Szwajcarii — z Genewy.
więc wykorzystać!...
_
I gdy pewnego dnia Krystian Rawenno zapo­ przezorny, że zabrałem panu również rewol­ Chwalski rozciął kopertę i orżebiegł wzrokiem
wiedział swoją wizytę telefonicznie, przyjął go wer —- oto on. A teraz kłaniam się pięknie. Do-1 pjsmo. Pochodziło od Cellina.
;•
Mirohiko z otwartymi rękami, podsunął pudeł­ widzenia!
..Szanowny Panie!
Krystian błysnął lufą rewolweru i wyszedł, /
ko z doskonałym! cvearami i nspełml głęboki
Drzwi wejściowe trzasnęły.
1
Uprzejmie donoszę, iż pańskie klejnoty
Zbolały Mirohiko stanął na nogpch, powoli I
udało ml się wreszcie odnaleźć Jak luż pa­
— Chciałem mówić z panem dziś koniecznie
nu pisałem poprzednio, sprawca pamiętnej
— rzekł spokojnie Krystian ~ i to o czymś, co uwolnił się z reszty krępujących gó Więzów ij
kradzieży w ekspressle byt ów Hindu* Mi­
pana zainteresuje. Czy jesteśmy sami? Chcia­ pełen krwiożerczych myśli wolnym krokiem {
skierował się do salonu.
'
'
j
rohiko, o którym kronik’ policyjne kilku
łem. by nas nikt nie podsłuchiwał,
państw zapisały już spore kartoteki ^zieki
Dobry kieliszek Vermoutlm pozwolił mu,
mermt pomysłowi ..niebieski nta*zck" wpadł
przyjść do siebie, po czym znękany Hindus, i
w sidła, z których już wvidz>c z krętym i
ma mi pan do posiedzenia? Fostarara się
re możności we wszystkim-pstra Posłużyć.:
międzynarodowy ■włamywacz i
. » 3H B 3S S B ' .
ie ta doskonała kryjówka przestała już mu być |
Otworzył powoli szufladę, coś przesunął, coś*
podważył, t* dotknął, tam nacisnął i z otwartej
nagle
kryjówk’ wysunął się oośród szeregu in­
i., re,TO Śledziły chmary detektywów tak zdonych klełnotów... mieniący sie barwami tęczy
w ukryć bezcenni? klejnoty, to było wprost nie zi\! nawet zdziwienia.
— Taki To rzeczywiście ciekawe szmaragdy, przepiękny naszyjnik..
— Cóż u diaska? — przcierając oczy z nie­
Wspólnik i sługa Hindusa, Patryk, który w wielkości EOiębich iai podobno, » oprawa piaty-
7
skrzydełkami,
"Równocześnie proszę nrzvlac ode mnie
Szczere życzenia wszelkie! pomv<lności i
\;.szczęścia tiä nowej drodze żvcła Fn^dz’ewam się. łż mając tak .urocza żonę hk nan­
tia Monika Jodłowska, dochowa słe pan
wkrótce" dużo »adnvcb ^ ’eci. czetro panu
z całego serca źyczv
Enrico Celliu“
Koniec.
Z CZĘSTOCHOWY i OKOLICY
P a ź d z i e r n i k i Dziś: M artyniana i Saturn.
' i J u tro : W iktora i Mafgorz.
i Wschód słońca o godz. 7,27
Czwartek
18,04
j§ Zachód
Św. Jadw igi
Święta Jadw iga była z rodu królewskiego,
W ydana za H enryka, książęcia śląskiego.
Męża swego z niewoli wrogów wyzwoliła
Za przyczyną Maryi, którą wielce czciła.
.
Dziś zaciemniamy
Poeząłek ® a © i e m e a t a ™ i @
K o n 5e e
z a c ie m n ia n ia
17.50
7 .0 0
S ta r a w ieża z b u d o w a n a b y ła ? w a p n ia m ie jsc o w e ­
g o. k tó r y p rę d k o s ię la s u ję -w m ie js c a c h w ilg o tn y c h ,
w o g n iu z a ś z a m ie n ia się w . m ia ł.
Z a m ia s t d re w n ia n e j , j a k d a w n ie j, s ta n o w ią c e j p rz y .
k r y ć ie m u ro w a n e j części w ie ż y , w y k o n a n o k o n s tr u k ­
c ję ż e la z n ą i p o k r y to m ie d z ią , bez s z a lo w a n ia d r e w ­
n ia n e g o , w te n sp o só b , że b la c h a m ie d z ia n a p rz y m o ­
c o w a n a je s t za p o m o cą o d p o w ie d n ic h ł a p f ’
d o że la z a . S ę h o d y w y k o n a n o z że la za.
P r o je k t a r c h ite k to n ic z n y i w y k o n a n ie wjioż£ j<
z a s łu g ą w a rs z a w s k ie g o a r c h ite k ta S te f a n a »Szydle:
15 s ie r p n ia 1906 ro k u po z d ję c ia rutftstow kni
z a ła się w y n io s ła i p ię k n a lin ią , lic z ą c a 105 M
,
tró w w y so k o śc i o 532 s to p n ia c h sch o d ó w , a c h o ć - ta k a
w ie lk a i m a s y w n a m a w so b ie s tr z e lis te p ię k n o fcrzez
z a c h o w a n ą h a rm o n ię i s y m e trię .
N a sz c z y c ie o lb rz y m i k r u k - r z e ź b ą o s ia d ł, c h ie b
tr z y m a w p o tę ż n y m d z io b ie — s y m b o l O p a trz n o śc i
C udow nego m ie js c a i Z a k o n u 0 0 . P a u lin ó w . Ü g ó ry
n a o s ta tn ie j k o n d y g n a c ji s ą u m ie sz c z o n e n a r o g a c h
f ig u r y c z te re c h d o k tó ró w K o śc io ła , w sz y sc y m a ją
p o d n ie sio n e p r a w e rę c e s y m b o liz u ją c b ło g o s ła w ie ń ­
stw o Boże.
N a n iż sz e j k o n d y g n a c ji s ą u m ie sz c z o n e c z te ry f ig u ­
r y k a m ie n n e j a n a r o g a c h n iż sz y c h k o n d y g n a c ji s y m ­
b o lic zn e s e r c a z b u c h a ją c y m i do g ó r y p ło m ie n ia m i.
W ie ż a p iec zę m a n a d m ia s te m i p u n k te p i n a jw y ż ­
szy m w s z y s tk ie m u co z ie m sk ie — g ó r u je . M oc ją ' w y ­
n i o s ł a w zw yże, m oc w ia ry , p o tę g i d u c h a lu d z k ie g o
i u m y słu .
d z a ć p u n k ty zb io rc z e p o w ia tu , a ż e b y w • ip r z e p is a n y I
sp osób d o p ro w ad z ić w łosie do p rz e ró b k i.
Narzędzia dla odfowdw stawów karpiowych
K a ż d a n o rm a ln a g o s p o d a rk a r y b n a w y m a g a o d p o ­
w ied n ieg o sp rz ę tu , k tó ry r a c jo n a ln ie sto so w a n y s t a ­
n ow ić będzie w a żn y m o m en t e k o n o m ii p ra c y .
D o odłow ów staw ó w u ż y w a się ta k z w a n y c h k a s a rk ów , cze rp ak ó w itp ., k tó re m o ż n a p o d z ie lić n a ro ż n e
t$iyyj ’y p p o lsk i; alb o Z a to rsk i u ż y w a n y p rz e w a ż n ie w
z a c h o d n ie j części G e n e ra ln e g o G u b e r n a to r s tw a i n a
Ś lą sk u . J e s t to d o sk o n a łe i w y g o d n e w u ż y c iu n a rz ę ­
d z ie. z u p e łn ie n ie k a le c z ą c e r y b . J e d y n ą ,iego w a d ą
z d a w a ło b y się, je s t s c h y lo n a p o z y c ja r y b a k a , p o d c za s
p oło w u , do k tó r e j je d n a k r y b a c y s ta w o w i ła tw o się
p rz y z w y c z a ja ją . •
2) T y p cz esk i s to s o w a n y sz ero k o w C ze ch a ch i
N iem czech. N a rz ę d z ie to j e s t d o ść c ię ż k ie , w o b e c - te ­
g o ła tw o m oże w y w o ła ć u d e r z e n ia i o b ra ż e n ia w ię k ­
szej k u p ie c k ie j ry b y .
3) C z erp a k z w a n y ło te w s k im , r o z p o w s z e c h n ia n y n a
Ł o tw ie i w p ó łn o c n e j cz ęści b. P o ls k u
4) T a k zw . s u f a ty , n a r z ę d z ia w iś la n y c h r y b a k ó w
szero k o ro z p o w sze ch n io n e w g o s p o d a rs tw a c h sta w o w v c h p ó łn o c n y c h i - ś ro d k o w y c h cz ęści G e n e ra ln e g o
G u b e rn a to rs tw a , z w ła sz c z a w L u b e lsz c z y ż m e . W ok rę g u K ra k o w sk im i n a Ś lą s k u n a rz ę d z ie to m im o
n ie je d n o k r o tn y c h p ró b w p ro w a d z e n ia , n ie z n a la z ło
ro z p o w sz e c h n ie n ia i n ie w y p a r ło tr a d y c y jn e g o ka6.
S k ó rn o -w e n e ry c z n a — u l. S o b ie sk ie g o 37,
Zadania Inspekcji Leśnej
F o r m u ł r c z y ste j r e n ty g r u n to w e j p rz y s to s o w a n e s ą
prz e d e w sz y stk im do n p r m a ln ie p r z e p ro w a d z a n y c h zato sień c z y sty c h d rz e w o sta n ó w , sz c z e g ó ln ie so sn y i
Publiczny Miejski Szpital w Częstochowie
ś w ie rk a , lecz p zo c e s o d m ła d z a n ia n a tu r a ln e g o i r o z ­
Zbierajmy włesle bańskie
w o ju d rz e w o sta n ó w m ie s z a n y c h , d a ją c y się w p ra w d z ie
ma piąć oddziałów
W ło sie k o ń s k ie , z b ie r a ją c e s ię w e w s z y s tk ic h g o ­ orzec m ia ro d a jn ie c y f r a m i, u c h y la s ię d o k ła d n e m u
1. c h ir u r g ic z n y i g in e k o lo g ic z n y — n i. B o n y 8 — s p o d a r s tw a c h tr z y m a ją c y c h k o n ie , p r z y w y c z e sy w a - ob lic z e n iu s p o d z ie w a n y c h z a p a s ó w i p rz y ro s tó w , alb o
te l, 11-62, k ie r. d r . L e o n A c h m a to w io z ;
n iu g rz y w i ogo n ó w , s ta n o w i d la w ie lu c e ló w p e łn o ­ p rz y s z ły c h doc h o d ó w p ie n ię ż n y c h .
2. w e w n ę trz n y — A l. N a jś w ię ts z e j P a n n y M a ry i 17, w a rto ś c io w y su ro w ie c . N a le ż y je w ła ś n ie te r a z , p o d ­ W y tę ż o n a trz e b ie ż o w a p ie lę g n a c ja d rz e w o sta n u w s k a
tel. 13-87, k ie r. d r. P a w e ł S z a n ia w s k i;
c zas w o jn y , z b ie ra ć b e z w a ru n k o w o o r a z s ta w ia ć do ż u je p la n o w a n iu le śn e m u n o w e d r o g i i u ła tw ia m u
3. sk ó rn o -w e n e ry c z n y — n i . S o b ie s k ie g o 37 — teł. ro z p o rz ą d z e n ia p la c ó w e k , u p o w a ż n io n y c h d o z b ió rk i p rz e d e w sz y stk im p rz e jś c ie d o o d m ła d z a n ia n a t u r a l ­
21-22, k ie r . d r. S to tw iń s k i;
w łosia.
neg o , alb o p r z y n a jm n ie j o d w ró t od z rę b ó w z u p e łn y c h
Ł z a k a ź n y — u l. C -hlopickiego 98 — te l. 13-06, k ie r.
P o n ie w a ż w d z is ie js z y c h w a r u n k a c h n ie j e s t m o ż li­ n a w ię k sz y c h p o w ie rz c h n ia c h .' D z ię k i p rz e p ro w a a d z o d r. S eco m sk i;
w e s ta le o d s ta w ia ć z a ra z b a rd z o m a łe ilo śc i te g o a r ­ n e j w n a le ż y ty m c z a sie p ie lę g n a c ji d rz e w m a te c z ­
5. p o ło ż n ic z y — u l. B o n y 3 — te l. 11-62, k ie r . d r. ty k u łu , p rz e to w k a ż d e j w si s tw o rz o n a b ę d zie p l a ­ n y c h i o ż y w ie n iu c z y n n o śc i g le b y m o ż n a sk ie ro w a ć
L u c ja n K ę d z ie rsk i.
c ó w k a z b io rc z a . D o ilie j n a le ż y d o s ta r c z a ć w sz y stk o tr y b o d n o w ie n ia k u o g ó ln e m u celow i. Z n a c z n ie w ię ­
K ie ro w n ic tw o n a d s z p ita la m i o b e jm u je W y d z ia ł w ło sie, z b ie r a ją c e s ię w g o s p o d a r s tw ie . Z ' m ie js c o ­ k sza w yd ajn o ść - u ż y tk ó w m ię d z y r ę b n y e h d o p u szc za
Z d ro w ia z le k a rz e m n a c z e ln y m d r . S ic ia rz e m , p o d le ­ w y c h p la c ó w e k z b io rc z y c h w ło sie z b ie r a ją h a n d la ­ do z a c h o w a n ia h o d o w la n o p o ż ą d a n y c h d o k re so w o d ­
g a ją c y Z a rz ą d o w i M ie js k ie m u m i a s t a C z ę stochow y.
rz e , u p o w a ż n ie n i d o z b ió rk i w e łn y o ra z w ło s ia i n ­ m ła d z a n ia p rz e z o b n iż e n ie e ta tó w u ż y tk o w a n ia g łó w ­
O p ró c z s z p ita li n a le ż y do W y d z ia łu Z d ro w ia 6 p rz y - n y c h z w ie r z ą t i sz cz ec in y . H a n d la r z e c i o tr z y m a li neg o . U s ta la n ie g r a n ic o b lic z e n ia je s t w ła ś c iw y m z a ­
w p r z y d z ia le o k rę g i, a b y w te n sp o só b z e b ra ć w ło­ d a n ie m I n s p e k c ji L e śn e j, tr z y m a n ie s ię ty c h g r a n ic
1. O g ó ln a , n l. św . B a r b a r y 26;
s ie w n a js z e rs z y m z a k re s ie . B e g u la r n ie b ę d ą o d w ie ­ je s t w a żn ą tr o s k ą p la n o w a n ia le śn e g o .
2. S ta c ja O p ie k i n a d M a tk ą i D z ie c k ie m — u l. św .
B a r b a r y 26 ;
3. P r z y c h o d n ia la ry n g o lo g ic z n a — u l . ,ś w . B a r b a r y
4. D e n ty s ty c z n a — n l. św . B a r b a r y 26;
5. C h ir u r g ic z n a i g in e k o lo g ic z n a — u l. śyr, B a r b a ­
r y 26 ;
W ieża |asnogór*ka
Z dziejów wieży klasztornej — Symbol
Opatrzności —- Serca 1 płomień • ognie wiary
W y s o k a , n a d m ia s te m g ó r u je , a k to p a t r z y n a n ią
j a k s ię sło ń cem s k r z y ; lu b o b ło k a m i o tu la m g ie ln ie ,
te n s ię od tr o s k o d ry w a i od c o d z ie n n e j sz a rz y z n y
ż y c ia w zw y ż p o d n o si. H i s t o r i a j e j s t a r a . P o cz ątk o w o
d r e w n ia n a b y ła , w r o k u 1654 s p a lo n a od p io ru n a , a
o d b u d o w a n a p rz e z K o rd e c k ie g o w r o k u 1690 z nów zg o ­
r z a ła w w ie lk ie j k lę sc e p o ż a ru .
B u d o w ę z k a m ie n ia i c e g ły ro z p o c z ę to w 1714 ro k u ,
s z c z y t je j b y ł d r e w n ia n y . Z e 100 m e tr o w e j je j w y so ­
k o śc i p ię k n y w id o k się r o z ta c z a ł n a p a n o r a m ę m ia ­
s ta . W r o k u 1900-ym k o m p a n ia z K a lis z a z w ie ż y o n e j
nad. w ie c z o re m o g n ie s z tu c z n e p u sz c z a ć p o częła, a p o ­
n ie w a ż w ię k s z a część w ie ż y z d rz e w a b y ła , a w e ­
w n ą tr z k a w k i g n ia z d a s w o je w iły , od is k ie r z a p a liło
się g n ia z d o je d n o , p o te m d ru g ie , a po k ilk u m in u ta c h
s z c z y t c a ły w p ło m ie n ia c h ja s n y c h s ta n ą ł, le ją c w d ó ł
s to p io n ą m ied ź, s ie ją c n a w s z y s tk ie s tr o n y s n o p y is ­
k ie r i p a lą c y c h się g ło w n i.
J u ż w r o k u 1901 d z ię k i o fia rn o ś c i lu d z k ie j ro z p o ­
c zęto n a p o g o rz e lis k u ro b o ty od z b a d a n ia f u n d a m e n ­
tów i ic h u m o c n ie n ia . C a la w ie ż a m ia ła s ta n ą ć v k a ­
m ie n ia i ż e la z a . S tr o n a z e w n ę tr z n a w y m u r o w a n a je s t
z c e g ły i n a c e m e n t, z a ś w e w n ę tr z n ą o k ła d k ę n a c a łą
w y so k o ść m u r o w a a e j cz ę śc i w y k o n a n o z k a m ie n ia szy
d ło w ie c k ie g o . K o lu m n y o n g iś d r e w n ia n e z a s tą p io n o
p o le ro w a n y m i k o lu m n a m i z la b r a d o r u sz w edzkiego,
w y k o n a n y m i z je d n o lity c h , po 5 m e tr ó w lic z ą c y c h
m o n o litó w . P ie d e s ta ł i k a p ite le w y k o n a n o z g r a n a tu
cz erw o n e g o p ię k n ie p o le ro w a n e g o .
Egzaminy dla kierowników budowy
Komisje egzaminacyjne — Zdawać można tylko dwa razy — ©o należy dołączyć
. do wniosku
R ozporz- o p r a w ie b u d o w la n y m
W n io se k o d o p u szc ze n ie do - e g z a m in u
i z a b u d o w a n iu o s ie d li z d n ia 16 lu te g o 1928 (D z. U. ż y ć d o s t a r o s t y ' p o w ia to w e g o .(m ie js k ie g o ), w łaściw e-,
B . P . N r. 23, poz. 202) p rz e w id u je w a r t . 361, 362, 363 go d l a m ie js c a z a m ie s z k a n ia , k a n d y d a ta . "Do w n io sk u
i 364 e g z a m in y d l a k ie ro w n ik ó w b u d o w y .
C elem n a le ż y d o łą c z y ć :
la ) W w y p a d k a c h a r t . 361 i 363 ro z p o rz ą d z e n ia o
p r z e p ro w a d z e n ia ty o h e g z a m in ó w ro z p o rz ą d z e n ie _ o
p o s ta n o w ie n ia o h e g z a m in a c y jn y c h d la k ie ro w n ik ó w p ra w ie b u d o w la n y m i z a b u d o w a n iu o s ie d li z d n ia
b u d o w y z d n ia 6 w r z e ś n ia 1941 r . (Dz. R ozp. G ß . s tr . 16 lu te g o 1928 r . o r y g in a ł lu b u w ie r z y te ln io n y o d p is
d
y
p lo m u , lu b ś w ia d e c tw a u c z ę sz c z a n ia n a P o lite c h 537) s tw a r z a p r z y R z ą d z ie Gen. G ub. (G łó w n y W y ­
d z ia ł P r a c y ) k o m is ję e g z a m in a c y jn ą , k tó r e j p is e b ) W w y p a d k a c h a r b 364 ro z p o rz ą d z e n ia o p r a w ie
w o d n ic z ą c e g o i d a ls z y c h
czło n k ó w
m ia n u je R z ą d
Gen. G u b . (Główny* W y d z ia ł P r a c y ) . E g z a m in te n b u d o w la n y m i z a b u d o w a n iu o sie d li z d n ia 16 lu te g o
je s t u s tn y . P o le g a o n n a w y k a z a n iu w ia d o m o śc i z 1928, św ia d e c tw o o u c z ę sz c z a n iu d o z aw o d o w ej szk o ­
p r a w a b u d o w la n e g o , z p r a w a a d m in is tr a c y jn e g o G en. ły b u d o w la n e j.
2) D ow ód p r a k ty k i w y m a g a n e j a r t . 361 d o 364 ro z ­
G ub., z p r a w a u b e z p ie c z e n ia s p o łe c z n e g o i z a p o b ie ­
g a n ia w y p a d k o m . E g z a m in o d b y w a się w ję z y k u n ie ­ p o rz ą d z e n ia o p ra w ie b u d o w la n y m i z a b u d o w a n iu
o sie d li z d n ia 16 lu te g o 1928 r.
m ieckim .3) M e try k ę u r o d z e n ia lu b c h r z tu k a n d y d a ta .
W je d n y m te r m in ie e g z a m in a c y jn y m m o ż n a ró w ­
4) M e try k ę u ro d z e n ia lu b c h r z tu ro d z ic ó w k a n d y n o c z e śn ie e g z a m in o w a ć d o trz e c h k a n d y d a tó w . P r z e ­
w o d n ic z ą c y w y z n a c z a p o c z ą te k i k o n ie c e g z a m in u .
5) D w ie f o to g r a f ie k a n d y d a ta z w ła s n o rę c z n y m
D e c y d u je on p o w y s łu c h a n iu c z ło n k ó w k o m is ji e g z a ­
m in a c y jn e j o w y n ik u e g z a m in u . D e c y z ja m u si p o d a ­ po d p isem .
R zą d G e n e ra ln e g o G u b e r n a to r s tw a
(G łó w n y W y w ać , c z y k a n d y d a t e g z a m in z d a ł, lu b te ż g o n ie z ło ­
ż y ł. O w y n ik u e g z a m in u p o w ia d a m ia k a n d y d a ta p rz e ­ d t i a l P r a c y ) d e c y d u je o d o p u s z c z e n iu k a n d y d a ta do
g z a m in u i m oże u z n a ć z a n ie w a ż n e d o p u sz c z e n ie
w o d n ic z ą c y b ezz w ło c zn ie p o u k o ń c z e n iu e g z a m in u . edo
e
g
z
a
m
in
u
,
j
a
k
ró
w
n
ież,
w
y
n
ik
e
g
z
a
m in u , w w y ­
J e ż e li k a n d y d a t e g z a m in u n ie z d a ł, m oże g o p o w ­
tó rz y ć p o u p ły w ie p ó ł ro k u . D a lsze p o w ta rz a n ie p a d k u je ż e li s ię o k a że , ż e d o k u itie tity p rz e d ło ż o n e
m b in n e o k o licz n o ści, k tó r e b y ły m ia r o d a jn e d la
e g z a m in u je s t n ie d o p u sz c z a ln e .
d e c y z ji, d o p u sz c z e n ia d o e g z a m in u n ie z g a d z a ją
O p rz e b ie g a e g z a m in u sp o rz ą d z a s ię p r o to k ó ł, do s ię z f a k ta m il .P rzed eg za m in em - w in ie n k a n d y d a t
k tó re g o w p is u je się s k ła d k o m is ji e g z a m in a c y jn e j, zło ży ć o p ła tę e g z a m in a c y jn ą w w y so k o śc i 100 zł.,
p r z e d m io t o ra z
w y n ik e g z a m in u .
P rz e w o d n ic z ą c y a k w it p rz e d ło ż y ć p rz e w o d n ic z ą c e m u k o m is ji e g z a ­
k o m is ji e g z a m in a o y jn e j p r z e d k ła d a - a k t a w s p r a w ie m in a c y jn e j.
w y n ik u e g z a m in u R z ąd o w i G e n e ra ln e g o G u b e rn a to r ­
R o z p o rz ą d z e n ie to w e sz ło w ż y c ie z d n ie m 20 w rz e­
s tw a (G łó w n y W y d z ia ł P r a c y ) .
ś n i a b. r.
Grufliea płuc le st uleczalna
Z a fle g m fe n ie , n a w e t z a s ta r z a ła a s tm ę , k a ta r y ż o ­
łą d k a . k a m ie n ie żółc io w e, ż ó łta c z k ę , c h o ro b y n e ­
re k i w ą tro b y w y lec za m s p e c y fik ie m z a g r a n ic z ­
n y m P IN U Z A N -S A L W
P IŃ U Z A N -S A L W A T O B z o s ta ł z a r e je s tr o w a n y w
W oj. ŚL. i u z n a n y p rz e z s ły n n y c h le k a rz y ja k o
. ś ro d e k g w a ra n to w a n y i n ie z a w ó d o y w le c z e n iu
b e z n a d z ie jn ie c h o ry c h . C u d o w n y te n ś ro d e k zna-
Cudze kieszenie
-terenem złodziejskich badań
m a d o b r y z m y sł s o n d o w a n ia rz e c z y nieznanych
n ie m o żem y się je d n a k ró w n a ć ze złodziejam i pod
w z g lęd em d o c ie r a n ia do ta je m n ic z y c h
w nętrz cu­
d z y c h te c ze k , p o rtm o n e te k , k ie sz e n i, w a liz e k i t p.
W y b itn y m z m y słe m c ie k a w o ś c i m u s ia ł odznaczać
sie n ie z n a n y p so b n ik , w y c ią g a ją c z p rz e p a s tn e j kiesze n i n ie ja k ie g o G o ld s z te in a C b a im a , z am . p rzy uL
P rz e m y sło w e j p o rtm o n e tk ę . W n ę trz e j e j , ja k zgłosił
poszk o d o w a n y , m ia ło do so f r a p u ją c y m a te ria ł dis
n a u k o w y c h b a d a ń z ło d z ie ja s z k a , z a w ie ra ło bowiem
op ró cz bonów ch le b o w y c h 10.45 z ł g o tó w k i, jeden gy.
zik od p a lta i p ie r ś c ie ń r n d y ę h w ło só w ukochanej.
(F g g ra a g M ag
— H ej! — zawołałem. K azio — stóp
Kazio pędził, ja k b y m iał wiatraczek.
Nawet się nie zatrzym ał. Zawołał w U&
gu: pędź za mną!
Nie m iałem co robić i popędziłem za Ka­
ziem. O lef szedł trotuarem z Marysią i
mógł w ytrzym ać. K iedyś przegra
przegrał do miik
bieg na 3 piętro i znalazł okazję do re­
wanżu.
Ju ż po pierw szych m etrach wyszedł
naw et na czoło i w alił ostro przed Kaziem,
N ie oglądał się. M y skręciliśm y na prowo, u on pobiegł prosto. Nie wiem co się
z nim stało.
Policjant stał na rogu i ktoś zawołał: —
łapaj złodzieja/« Ukradł rower!~
Policjant popędził za nami, a liczni prze­
chodnie'też się rzucili w pościg.
Kazio wpadł na jezdnię, ja za nim. Czułe m ,ż e bijem y rekord Nurmiego, mimo
braku sztoperów.
Podziwidłem- piękną pracę rąk a Kasia
"iym biodrem.
i kołysanie leJbym
W krótce osiągnęliśm y widoczną w dali
dorożkę, a dryndziarz, widząc,
. że 90
g mija­
m y podciął konia i następował nam ostro
na pięty. P okrzykiw ał: nie daj się siwy!„
Siw ek zarżał i zarwał z kopyta. / Nie tao-'
głem się obejrzeć, ale słyszałem po głosach,
że biegnie za nam i p rzynajm niej trzydzie­
stu współzawodników.
K oń rżał, a ryw ale pokrzykiw ali grom­
ko — to ten drugi! — t e n ib y ja rower.
Nagłe w padliśm y w bramę, fu r y s węglem
odcięły drogę naszym rywalom , sprytniej­
si przeskoczyli przez fu r y i pobiegli dalej.
W yjrzeliśm y z bram y i okazało się, że po­
goń ujęła starszego pana z brodą, który
w ysforował się na czoło i potem stracU
tempo. — W ołali: ty!~. rowerzysto! Star­
szy człowiek, a . rączki m a do cudzych ro­
werów!
On się zaczął tłum aczyć. Goniłem — mó­
w i — tego w zielonym ubraniu.
A oni'nic — tylko: — ecie — pecie! jesz­
cze & nas w arjatów robi.
....
,
Jed e n z eskorty- rzekł do nas: widzicie
panowie, złapaliśm y go.~
Stary, ale jary! — C hcieliśm y go rato­
wać, ale Kazio zawołał: widzisz — wy­
grałem.
Okazuje się, że założył się s Jakubem
i założenie było: przebiec przez Aleje rano.
Zet.
DRUKARNIA I LITODRAFIA
Kuriera Częetoehowakiego
III ALEJA 5Ł TELEFON ZW
WyhMMil# rnqrW* I ##Hdnł#
im : « # !« f«W«t y
C entrala p ły t
Z aw iadom ienie
q ra m o f. Inetrum .
Cech M alatzy C hrześcijan żhwiadamia, i e
N abożeństw o w dniu P atro n a M alarzy św. Łu­
kasza, odbędzie się w sobotę, dnia 18 paździer­
nika r. b. o godz. 10 i pól rano, na k tó re za­
prasza wszystkich kolegów
gotowe i na
ówienie
Cech M alarzy C hrześcijan
Saclńsklego
w Częstochowie
n le ja 21. 0,1691
5145
Warszawa
ß
Krakowskie Przedm. 17, M a r s z a ł k o w s k a 117.
rawcy
K A L A F IO R Y
k a p u je m y .
K oś­
c iu sz k i 18-3. 5122
K r a w c z y o ie
P o d N r. 1 3
w I-szej Alei z o s t a ł p r z e n i e s i o n y
i już otw arty
SKŁABf A P T E C Z N Y
Z . O r ło w r m
k l l *
Meble
nowe
oroszeni
podanie swych
adresów w e wła
snym Interesie
Docttówką łub
osobiście do
używane
Gliński
przy Księgarni
Ęugenłusza So-
Aleja 20
chowa Aleja 1E
w podwó
Wydawnictwo „Kurier Częstochowski“ Częstochowa,
SZCZAW
k u p u je m y
K oś­
c iu s z k i 18/3. 5121
ŁADN EG O
„ D o b e rm a n a “ n a j
c h ę tn ie j młodfego
k upi — F a b ry k a
W SZ Y ST K O
S k le p K om isow y
R y n e k N a r u to w i­
cza 32 (Z aw odzie).
________ 0.1733
PO W A Ż N Y
s a m o tn ik -poszu­
k u je 1 la b 3 p o ­
koi
u m e b lo w a ­
n y c h p r z y le p ­
sze j r o d z i n i e . lub
s a m o tn e j. P o m oże
w a p r o w iz a c ji i
o p a le . '— O fe rty
„ K u r ie r 1" — pod
„5157".
5157
K O ŻU CH Y
d łu g ie , b u rk i, k o ­
ce n o w e i u ż y w a ­
n e k u p u je „S p o
łe m ‘: nl. 1 M o­
j a 4, tel. 10-10.
0,1764
W ogłoszeniach
drobnych łylłto
SŁOWO tyiuio.
-ve wyróżnfamy
lii
AIę|a 52, tel. 2MS
P IN U Z A N -S A L W A T O E do nabycia:
e
, ul. III Aleja. Nr. 60 Apteka
Mflr. A. Stępkow ska, '1, Kozanklewicz.
, ul. Najśw. Panny -Mtryi 24, Skład Materjalów A ptecznych A, Sobieraj.
Piotrków, ul. Jul. sło w ackiego róg Legionów, Apreka
Włoszczowa Rynek A pteka ..S an itas” Bronisława Bltofta
H urt. L ąboralorium Przi rad o - L ecznicze
-K ra k o w , oL D łu g a N r . 49, m . L
Przy zam ówieniu hurtowym d 'a a n te k dajem y 20 proc.
abatu z doliczeniem p o rta.
W Y B Z IE R Ż A .
Stowo drobnegc
W IĘ
z a p o d a tk i p o s ia ­ ogłoszenia kósz
daczow i in w e n ta tnie t y l k o 24
rz a , n a s io n 6 b e k
ZA BA W K I
ta io w y folw . Ni
o r y g in a ln e now o w y , p o c z ta G orz
KREDENS
ści, w ie le popu­ b o w lc a.
0,1603 p ię k n y , now ocze­
la r n y c h . F a b r y ­
s n y , z u p e łn ie n o ­
k a . — W arsz a w a ,
w y , — o k a z y jn ie
G rz y b o w s k a , 55."
sp rz e d a m , 1.100 zł.
P r z e d s ta w ic ie le —
K o ś c iu s z k i 18 20,
ty lk o fa c h o w c y —
m . 3.
5155
p o sz u k iw a n i..
FILA TELIŚC I!
v PLACE
WARSZAWA Ż ą d a jc ie n a ty c h n a L isz c e d o sp rz e
P e n s jo n a t.
Mo m ia s t b e ż p la tn ą g o d a n ia . W la d . n l.
o ln s z k l 7, m . 8,
O rlicz - Drp o k o ja c h
n r. 33, m . 3.
w oda.
X ila te lis t., W a r ­
sz a w a ,
M a rsz a!
F IL A T E L IŚ C I!
, UW AGA!
k o w a k a 116.
C e n n ik - k a ta lo g
O k o lice P rze d b o
1043 z n acz k ó w poi
rz a . - Z a w ia d a ­ F IL A T E L IŚ C I ł sk ie b G u b e r n a to r ­
m ia m
k lie n telę , „ P o d rę c z n ik d la s tw a z fo to ta b llt e o tw o rz y łe m z a ­ z b ie ra c z y zn a cz c a m i
znac zk ó w
k ła d yyn lk an iza - ków p o cz tow ych* n ie z b ę d n y p rz y n
e y jn y o p o n i in ­ o to . cz ego potrze- z a p e łn ia n ia zblo.
n y c h g u m . P r a c ę b u fe c ie . W y s y łk a rów
(p rze k az em
w y k o n u je s ię so­ o d w r o tn ie (prze- 5.70, zalic z e n ie m
lid n ie z p ie rw szo , k a ze m 4.40, a a z a ­ 7.60). — W y s y łk a
rz ę d n y c h s u ro w ­ lic zen ie m 7). Pol- p a ź d z ie r n ik u . Pol
có w pod f ir m ą : s k l D om F ila te li- sk i D om F i la te li­
Jan
K lim e k , —
s ty c z n y . W a rsz aP r z e d b ó rz , M osto­
w a. M a rsza łk ó w ,
w a 40.
' 5133
sk a .116,
ic Ä u r sä
_
%
.
F IL A T E L IŚ C I!
S p rz e d a ż , w y m ia ­
n a w sz e lk ic h ob ie g o w y c h znacz-ków G u b e rn a to r­
s tw a — n a jta d szy m sp o so b e m uzu p e łn ie n ia z b io ­
rów . C en n ik z a ­
ku p ó w b e z p ła tn ie .
P o lsk i D o m F ila ­
te lis ty c z n y . W a r­
sz a w a ,
M a rsz a ł­
k o w sk a 116.
PO TRZEBN A
słu ż ą c a u c z ciw a
c z y s ta , d o m a łe
k o d z ie c k a 1 -po­
m ocy d o m o w e j —
z a r a z . K ilió S k lego 35. m. 4, I p.
W a r u n k i b a rd z o
do b re .
5123
CH ŁO PCA
u m ie ją c e g o w y ci­
n a ć la u b z e g ą p o ­
trz e b a z a ra z . s g t.
R a c ła w ic k a
12,
.5156
POTRZEBNY
c u k ie r n ik w y kw a
lifik o w arey .
R a­
ków, n i. O krzei
w
m
Z G U B IO N O
k sią ż e c z k ę U bez.
p ie o z a k ri
S p o łe ­
c z n e j n a n a z w i­
sk o P y r k o s Z o fia ,
5142
Z G U B IO N O
le g ity m a c ję U b e z­
p ie c z a ła ; S p o łeo s
n e j 4241379 — H a l
k iew iez M i c h a ł .^
Z G U B IO N O
n a n a z w isk o K ln ź n ia k J a n .
5160
ZGUBIONO
dow ód
osobisty
n a n azw isk o Do­
m a ń s k i M a ria n .^
ZGUBIONO
do w ó d
osobisty
p ra w o ja z d y sa­
m ochodow ej. B7b a k ie w ic z
Cze­
s ła w .
5153
ZGUBIONO '
dow ód
osobisty
i p rz y n o ie ż n e dok u m e n ta rejestrac y jn e na briie Lw
b u ś G elber, Czę­
sto c h o w a , Tafgow a 13.
51»
ZGUBIONO
do w ó d
osobisty*
sp a sa ć
Z G U B IO N O
św ia d e c tw o z a m e l wicz- M arcin. w*'
a ó w a n ia
k ro w y
ZGUBIONO
c z a rn e j. . W ła ś c i­ dow ód
osobisty
cie lk a J ę d r a k S ta
n js ła w a .
5151
c y i !eąlrym»%»
bezro b o cia. Wój­
ZG U B IO N O
c ia k Stefan. 5«?
dow ód
o so b isty
ZGUBIONO
J ę d rz e je w s k a _Ma
to re b k o w poci*
g o z Brzeźnicy 8
Z G U B IO N O
dow odem i prze­
k a rtę
ro w e ro w a p u s tk ą g raniczną
S u c h a A g n ie sz k a U czciw y znalazca
n r. ra m y 4399. Od z o s ta n ie w ynagrą
k u p io n o od J a d
w ig i Sw odozyk.
5
^
PRZY NADSYŁANIU OGŁOSZEŃ
DBAJCIE « p o p r a w n e R Ę K O P I S Y

Podobne dokumenty