Blanka Paluchowska
Transkrypt
Blanka Paluchowska
ROK 1989 CZYLI ROK PIERWSZYCH WYBORÓW. Wywiad Blanki Paluchowskiej z Lidią Pistor - Warszawianką, urodzoną w grudniu 1970 roku. - Dzień dobry. Chciałabym z Panią porozmawiać o roku 1989 i pierwszych niezależnych wyborach w Polsce. Jeśli się nie mylę dla Pani osobiście te wybory również były momentem wyjątkowym? - Tak. To nie były tylko dla Polski pierwsze wybory, ja również jako osoba pełnoletnia po raz pierwszy poszłam do urny głosować na przedstawicieli nowej, rodzącej się Polski. Jest to duże wydarzenie dla młodego człowieka, który wie, że właśnie teraz tworzy się nowa historia i każdy głos ma znaczenie, także ten jego. W okresie tym każdy Polak bardzo był zaangażowany emocjonalnie w rodzące się zmiany. - Jak Pani zapamiętała ten dzień to znaczy 4-go czerwca 1989 roku? - Do lokali wyborczych szło już od rana bardzo dużo ludzi. Była atmosfera napięcia i oczekiwania. Ja jako osoba po raz pierwszy głosująca pamiętam, że dostałam kwiaty od Komisji Obwodowej co było bardzo miłym zaskoczeniem (…uśmiech). Potem do samego wieczora czekaliśmy na wyniki wyborów, wszyscy Polacy przed telewizorami, aż usłyszeliśmy, że Solidarność, a właściwie pełna nazwa to Komitet Obywatelski „Solidarność”, odniosła zwycięstwo zdobywając większość możliwych do uzyskania mandatów w Sejmie i Senacie. - Co to oznaczało dla Polski i Polaków? - Tutaj musimy wrócić trochę do historii Polski sprzed wyborów. Polska była państwem komunistycznym z jedną partią rządzącą- Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą (PZPR). Właściwa nazwa naszego kraju w tamtych czasach to Polska Rzeczpospolita Ludowa, w skrócie PRL. Był to bardzo trudny okres dla Polaków. Pamiętam, że nawet żywność była sprzedawana w ograniczonych ilościach. Wydawano tak zwane „kartki żywnościowe”, na których było określone ile i jakiego produktu może kupić jeden obywatel w miesiącu. W sklepach często były puste półki a kolejki były nawet po papier toaletowy. Niestety okres ten doprowadził nie tylko do upadku polskiej gospodarki. Partia rządząca, aby utrzymać się u władzy terroryzowała Polaków wprowadzając ograniczenia w zakresie szerzenia kultury, wolności słowa, wolności wyznania czy przemieszczania się poza granice państwa. Pamiętam z tamtych czasów miałam wielu kolegów i koleżanki, których ojcowie byli wojskowymi. Do Pierwszej Komunii musieli oni przystępować w innych miastach, gdzie nikt ich nie zna, aby władze nie dowiedziały się, że osoba partyjna jest katolikiem i jej dziecko przystąpiło do komunii. Za granicę mogli wyjechać tylko Ci obywatele, którzy mieli zgodę władz, co się zdarzało w szczególnych przypadkach np. artyści czy sportowcy albo osoby z kręgu władzy. Na szczęście Polacy zaczęli się powoli przeciwstawiać takiej władzy i powstał ruch Solidarności, czyli opozycji dla władzy rządzącej. I właśnie efektem walki Solidarności były pierwsze niezależne wybory, czyli wybory w których udział wzięła nie tylko partia rządząca ale również opozycja. Zwycięstwo dawało Polakom szansę na zmianę życia na lepsze, wygodniejsze, z perspektywami dla młodych ludzi, z prawem do własnego zdania. - Rozumiem dlaczego Polacy dążyli do zmian. Czy wybory spełniły ich oczekiwania? Co bezpośrednio wydarzyło się po zwycięstwie opozycji? - Powstał pierwszy koalicyjny rząd czyli taki gdzie do sejmu i senatu weszli przedstawiciele dawnej partii rządzącej PZPR oraz opozycji tzn. Solidarności. Oznaczało to, że teraz władza będzie miała charakter demokratyczny i będzie reprezentowała różne grupy społeczne oraz dbała o prawa i potrzeby wszystkich obywateli. Niestety nowa władza musiała współpracować ze starą partią rządzącą, dlatego na prezydenta III Rzeczpospolite Polskiej w lipcu 1989 wybrano przedstawiciela dawnych władz komunistycznych Wojciecha Jaruzelskiego. Jednak premierem pierwszego niekomunistycznego rządu w Europie Środkowej został przedstawiciel Solidarności Tadeusz Mazowiecki. Oczywiście wybory spełniły oczekiwania i nadzieje Polaków, bo były wielkim sukcesem Solidarności. Zmieniły ustrój kraju z komunistycznego na demokratyczny. Władze nie ingerowały w życie prywatne obywateli. W kilka tygodni po wyborach zniesiono kartki żywnościowe i można już było kupić np. cukier w dowolnej ilości. Rozwinęła się gospodarka wolnorynkowa czyli taka, która nie jest kontrolowana przez władzę. Potocznie nazywana działalnością prywatną. Zmiana ta miała też ogromne znaczenie dla Europy Środkowej bo za naszym przykładem poszły inne Państwa komunistyczne np. Czechosłowacja (obecnie Czechy i Słowacja). Do dzisiaj Solidarność jest symbolem walki o wolność i niepodległość, chociażby dla dzisiejszej Ukrainy. - A co to znaczy „częściowo wolne wybory”? Jak wspomniałam, aby doszło do wolnych wyborów przez wiele lat Polacy musieli walczyć o prawo do decydowania o swojej przyszłości. Powstał ruch solidarności, który poprzez strajki sprzeciwiał się polityce obecnych wówczas władz. Dochodziło do coraz mocniejszych konfliktów, nawet siłowych. W Polsce ogłoszono stan wojenny. Ostatecznie partia rządząca odpowiedzialna za niezadowolenie narodu zgodziła się oddać część władzy opozycji, ale ta władza miała być ograniczona. Podczas negocjacji tzw. okrągłego stołu, określono maksymalną liczbę mandatów w Sejmie jaką może otrzymać opozycja. Pozostałe mandaty były przeznaczone dla przedstawicieli władz komunistycznych. Oznacza to, że nawet gdyby wszyscy Polacy głosowali na przedstawicieli Solidarności to w Sejmie musieli zasiąść również reprezentanci poprzedniej władzy (PZPR). - W którym momencie najbardziej Pani sobie uświadomiła znaczenie wyborów i zapowiadających się zmian? - Zmiany następowały przez lata. Ale wtedy zaczęliśmy w nie wierzyć. Pamiętam wywiad w Dzienniku Telewizyjnym (jedyny wówczas program informacyjny) z Joanną Szczepkowską, słynną polską aktorka silnie związana z ruchem solidarności. Pytana o swoją karierę poprosiła o możliwość przekazania dobrej nowiny i powiedziała wówczas: „ Proszę państwa, 4-go czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”. To jedno zdanie określało jak ważny dla nas był moment wyborów. - Dziękuje za rozmowę i podzielnie się swoimi wspomnieniami i odczuciami.