Prośba schorowanej kobiety
Transkrypt
Prośba schorowanej kobiety
Witam Księdza Jestem prawie 50cio letnią kobietą, raczej jestem twardą osobą lecz czasem wydaje mi się, że nie podołam. Mieszkam w Polsce w Elblągu, nasze miasto choć kocham je tak jak Polskę, jest właściwie umierające, kto miał szansę uciekł za granice. Od wielu lat jestem po rozwodzie, odkąd mąż odszedł do innej kobiety, zostałam z dwiema dziś dorosłymi córkami, zmuszone byłyśmy zamieszkać z moja mamą, potem przyszła diagnoza - miałam raka. Terapia w Akademii Medycznej w Gdańsku, życie moje zostało uratowane ale skutki po leczeniu pozostały do dziś. Jestem optymistką ale ciągła walka o przetrwanie czasem mnie przerasta. Właśnie dowiedziałam się, że znowu tracę pracę, czy znajdę kolejną w moim wieku i z moim zdrowiem? Wciąż mam kłopoty finansowe, jak wydaje mi się, że nareszcie zacznę "oddychać" znowu coś idzie nie tak. Pożyczki, które musiałam zaciągać nie pozwalają mi spać. Kocham motoryzację, próbowałam w tym kierunku znaleźć pracę ale kobieta za kółkiem zawodowo nie ma szans. Sprzedałam auto, żeby opłacić zaległości, mam jeszcze stary motocykl którym staram się pomagać głównie dzieciom z podelbląskiego Domu Dziecka. Miałam jedno marzenie o małym domeczku, które już pewnie nigdy się nie spełni ale dziś martwię się że niebawem i ja nie będę miała gdzie mieszkać, jak koty, które dokarmiam. Kilka lat temu zwróciłam się o pomoc do opieki społecznej, dostałam jednorazowo 50 zł, gdy kilogram sera kosztuje 20 złotych. Dlatego odważyłam się napisać do księdza z prośbą o podpowiedź czy są instytucje czy osoby, które mogłyby mi pomóc, wiem że tam, u Was jeśli ktoś chce pracować to może po kawałku spełniać swoje marzenia a na pewno żyć spokojnie. Jeszcze raz przepraszam za kłopot Z Bogiem Beata Email: [email protected] PKO BP ul. Teatralna 5 82-300 Elbląg Polska SWIFT CODE: BPKOPLPW