Wiadomości z Atyrau
Transkrypt
Wiadomości z Atyrau
Zgromadzenie Sióstr Św. Elżbiety - Prowincja Toruńska Wiadomości z Atyrau Minął już ponad miesiąc od naszego przyjazdu tutaj, na ziemię kazachstańską i z perspektywy tych dni, mogę co nieco napisać o tym, co się przez ten czas działo i jakie plany mamy na przyszłość. Gdy tu przyjechałyśmy to mało ludzi się cieszyło, że tu jesteśmy, tylko ks. biskup i proboszcz i niektÃłre babcie, ale tych ludzi można by policzyć na palcach. Nie było takiego przywitania i radości jak to piszą z innych stron świata. Ten kraj jest trudnym, bo naznaczonym piętnem komunizmu, więc trudno się dziwić tym ludziom, że nie wierzą w Boga.  Czas tu biegnie szybko, już coraz więcej ludzi poznajemy i coraz więcej (można tak powiedzieć) zyskujemy zwolennikÃłw naszego pobytu. Ludzie na ogÃłł w coś wierzą, do kościoła przychodzi taka mieszanka, że aż trudno pojąć, tak po ludzku, jak to jest możliwe, myślę nawet, że w polskich realiach jest to nie do pomyślenia, żeby tak było. Chodzi o to, iż do naszego kościoła przychodzą luteranie, muzułmanie, hindusi, buddyści i ludzie niewierzący, a jeszcze prawosławni i ci, ktÃłrzy zwą się katolikami - ale jak to jest w rzeczywistości, to już inna kwestia. Do naszej świetlicy także przychodzą dzieci rÃłżnych wyznań, więc o ich katechizowaniu na razie nie ma mowy, nawet by nam nie wolno było, można katechizować tylko te osoby, ktÃłre same poproszą. Obecnie katechizujemy dwie kobiety, jedną starszą, ktÃłra przeszła z prawosławia i drugą młodszą, neofitkę, ktÃłra przygotowuje się do pierwszej Komunii – uczy ją s. Filipa. To tyle, jeśli chodzi o pracę katechetyczną. S. Weronika prowadzi świetlicę, dużo jeszcze dzieci tu nie przychodzi, większość jednak stanowią chłopcy w rÃłżnym wieku. Bardzo duże zapotrzebowanie jest na przedszkole, ponieważ tu są przepełnione i drogie, no tak, ale my nie możemy na razie prowadzić takiej działalności i niewiadomo, czy w ogÃłle kiedyś będziemy mogły. W początkowych planach myślałyśmy założenie ochronki, ale na razie jest świetlica, choć przychodzą też mamy lub babcie z małymi dziećmi. Ks. Darek zbudował piaskownice to już pojawiały się tam babcie ze swoimi wnukami i są wdzięczne za to, że mogą tu przychodzić, jednakże przydałyby się nam jeszcze huśtawki, ławeczki, zjeżdżalnia, drabinki, ale o tym możemy tylko marzyć. Jest, co prawda siatka do gry w siatkÃłwkę, ale nasi chłopcy wciąż ją rozrywają, był też kosz, ale go zniszczyła korozja, no i chłopcy. Potrzeby są wielkie, ale wciąż brakuje funduszy dlatego też pozostaje modlitwa i ufność w Opatrzność Bożą. Nowe zadanie, jakie otwiera się przed nami to ludzie biedni, ale tu też nie jest tak prosto. Miał powstać CARITAS, ale Ksiądz Biskup nie otrzymał pozwolenia na jego otwarcie. S. Filipa odwiedza systematycznie samotną, starszą http://www.elzbietanki.diecezja.torun.pl Kreator PDF Utworzono 4 March, 2017, 13:13 Zgromadzenie Sióstr Św. Elżbiety - Prowincja Toruńska kobietę i ubogą rodziny. Tam potrzeby są naprawdę przeogromne. Potrzeba dosłownie wszystkiego: pościeli, łÃłżek, materacy, a przede wszystkim pieniędzy, by podłączyć instalację gazową, bo przecież zbliża się zima. Ojcem tej rodziny jest schorowany człowiek, ktÃłry nie porusza się samodzielnie - ma zanik mięśni kończyn dolnych i gÃłrnych, tylko umysłowo jest sprawny. Jest on jedynym żywicielem rodziny, narosły im duże długi, ale my na razie nie możemy im pomÃłc inaczej, jak tylko dając im rzeczy, ktÃłre nam tu ludzie przynoszą.      Co do zwyczajÃłw i tradycji to wszystko dopiero poznajemy, np. pogrzeby są tu zupełnie inne, ale o tym napiszę następnym razem.  Â                        s. Zyta          http://www.elzbietanki.diecezja.torun.pl Kreator PDF Utworzono 4 March, 2017, 13:13