full text of the volume in PDF

Transkrypt

full text of the volume in PDF
K O M I T E T
O C H R O N Y
P R Z Y R O D Y
P O L S K I E J
A K A D E M I I
N A U K
BIULETYN
KOMITETU OCHRONY PRZYRODY
POLSKIEJ AKADEMII NAUK
VOL. 1/2010
INSTYTUT BOTANIKI IM. W. SZAFERA, POLSKA AKADEMIA NAUK
KRAKÓW
SPIS TREŚCI
●
CONTENTS
A r t y k u ł y p r o b l e m o w e i p r z e g l ą d o w e ( To p i c a l a n d r e v i e w a r t i c l e s )
J. KRUSZELNICKI: Uwagi do wdrażania sieci Natura 2000 w Polsce (Remarks on the implementation of the Natura
2000 network in Poland) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
5
M. MAKOMASKA-JUCHIEWICZ: Natura 2000 w Polsce: stan wdrożenia, problemy, trudności, zagrożenia, nadzieje
(Natura 2000 in Poland: implementation, problems, threats, opportunities) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
11
R. OLACZEK: Blaski i cienie ochrony przyrody we Wspólnocie Europejskiej (The pros and cons of nature conservation in the European Community) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
25
R. OLACZEK: Natura 2000 a sprawa białowieska (The dispute about protection of the Białowieża Primeval Forest
in light of Natura 2000) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
33
Stanowiska Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk
(Statements of the Committee on Nature Conservation of the Polish
Academy of Sciences)
Stanowisko Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w sprawie Puszczy Białowieskiej (Statement of
the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences concerning the Puszcza Białowieska
Forest) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
43
Stanowisko Komitetu Ochrony Przyrody PAN w sprawie uprawiania w Polsce roślin genetycznie zmodyfikowanych
(GM) (Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences concerning
cultivation of genetically modified (GM) plants in Poland) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
45
Stanowisko Komitetu Ochrony Przyrody PAN w sprawie uprawiania w Polsce roślin energetycznych (Statement
of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences about cultivating biofuel plants
in Poland) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
49
Stanowisko Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w sprawie inwestycji w słowackiej części Tatr
(Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences concerning construction projects in the Slovak part of the Tatra Mts) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
52
Stanowisko Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w sprawie zapisów dotyczących ochrony przyrody w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań
administracji publicznej w województwie (Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish
Academy of Sciences about items on nature protection in the bill to amend some acts related to changes in the
organization and division of tasks of the provincial public administration) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
54
Va r i a ( Va r i a )
J. HERBICH: Problemy funkcjonowania parków krajobrazowych w nowej strukturze organizacyjnej ochrony przyrody
(Problems of the functioning of landscape parks in the new organizational structure of nature protection) . . .
57
A. NIKEL: Kalendarium prac Komitetu (Calendar of Committee activity) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
58
OD REDAKCJI
Biuletyn, który zdecydowaliśmy się wydawać, nawiązuje do wcześniejszych publikacji
Komitetu Ochrony Przyrody PAN. Ukazywały się one nieregularnie w formie monotematycznych zeszytów stanowiących najczęściej pokłosie spotkań poświęconych określonym
zagadnieniom, ważnym z punktu widzenia ochrony przyrody. Brak było natomiast w nich
miejsca dla tekstów odzwierciedlających bieżącą działalność Komitetu. Chcemy, aby
w Biuletynie publikowane były oba te typy tekstów.
Pierwszy numer Biuletynu ma za temat przewodni
nową formę ochrony przyrody jaką jest Natura 2000.
Została ona wprowadzona w naszym kraju na bazie
prawa Unii Europejskiej i od początku budziła wiele
kontrowersji. Opinie na jej temat różniły się nie tylko
w środowiskach dalekich od ochrony przyrody, ale
także w środowiskach osób zajmujących się ochroną
przyrody zawodowo. Wiele dyskutowano nad liczbą
obszarów, które należy objąć tą formą ochrony; zastanawiano się również, na ile proponowana sieć Natura 2000 wzmacnia, a na ile osłabia dotychczasowy
system obszarowej ochrony przyrody obowiązujący
w naszym kraju.
Zawarte w niniejszym numerze Biuletynu teksty
i komentarze są pokłosiem konferencji odbytej w roku
2009 w ramach spotkań Komitetu Ochrony Przyrody
PAN. Obok wskazania słabych stron tej nowej formy
ochrony przyrody, zwrócono także uwagę na fakt, że w pewnych sytuacjach może ona być
wcale skutecznym orężem w walce o zachowanie ginących biotopów i całych obszarów
przyrodniczo cennych.
Mamy nadzieję, że publikacja ta przyczyni się do wyrobienia sobie bardziej wyważonego osądu na temat sieci Natura 2000 i pozwoli ją lepiej wykorzystać do uzupełnienia
i wzmocnienia dotychczasowego systemu ochrony przyrody w Polsce.
Na koniec pragnę przypomnieć, że w roku bieżącym przypada 150 rocznica urodzin
„duchowego ojca ochrony przyrody w Polsce”, Jana Gwalberta Pawlikowskiego. Jego
sztandarowa pozycja jaką jest „Kultura a natura”, a także szerszy zbiór wypowiedzi na
tematy związane z ochroną przyrody zamieszczony w tomie „O Lice Ziemi”, mimo upływu
przeszło 70 lat od ich publikacji, nie straciły nic ze swej aktualności. Warto więc przy
okazji tej okrągłej rocznicy przypomnieć je zarówno sobie jak i bliźnim.
Zbigniew MIREK
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 5–9
Uwagi do wdrażania sieci Natura 2000 w Polsce
Jerzy KRUSZELNICKI
KRUSZELNICKI J. 2010. Remarks on the implementation of the Natura 2000 network in
Poland. Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 5–9.
Abstract. The Natura 2000 initiative contributes to the popularization and dissemination of
knowledge about habitats and species addressed in the Habitats Directive and the Birds Directive across EU countries. However, the implementation of Natura 2000 in Poland may be
hindered by ambiguous regulations. Matters of particular urgency are those related to ecological
corridors connecting Natura 2000 areas and to the protection of natural habitats, particularly
deciduous forests managed by the State Forestry Authority and lakes. Effective management
of Natura 2000 sites depends upon the continued and enhanced protection of landscape parks
and long-term conservation of protected landscape areas where no intensive development
should be allowed.
Key words: Natura 2000, ecological corridor, protection of natural habitats and species, Habitats
Directive, Birds Directive, landscape park
Jerzy Kruszelnicki, Katedra Ekologii i Ochrony Środowiska, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Plac Łódzki 3,
10-727 Olsztyn; e-mail: [email protected]
Europejski program Natura 2000 przynosi niezaprzeczalne korzyści dla ochrony przyrody.
Przede wszystkim, dzięki temu programowi,
wzrosła wiedza na temat gatunków i siedlisk
przyrodniczych z załączników do Dyrektyw
– Siedliskowej (1992) i Ptasiej (1979), a co
najważniejsze, informacje o ich rzeczywistym
rozmieszczeniu w terenie.
Należy jednak zwrócić uwagę, że poza korzyściami propagandowymi i edukacyjnymi,
praktyczne wdrażanie sieci Natura 2000, będzie
napotykało w Polsce na poważne problemy, wynikające z błędnych mechanizmów prawnych,
niedostosowanych do merytoryki zagadnienia
oraz braku dostatecznej korelacji programu z dotychczasowymi krajowymi formami ochrony
przyrody oraz innymi obszarami o statusie międzynarodowym.
Problematykę tą można ująć i omówić w następujących punktach:
(1) Przede wszystkim kontrowersyjną rzeczą
jest zaliczenie – w ujęciu polskiego ustawodawstwa – obszarów Natura 2000 do form ochrony
przyrody. Tu należy zaznaczyć – o czym często
się zapomina – że obszar Natura 2000 nie jest
obszarem chronionym jak w przypadku krajowych form ochrony przyrody (jak np. park narodowy, park krajobrazowy, rezerwat przyrody,
użytek ekologiczny) lecz obszarem ochrony siedlisk przyrodniczych i gatunków z załączników
do Dyrektywy Siedliskowej i Ptasiej (Pawlaczyk 2008). Mamy tu zatem zasadniczą różnicę
prawną, którą (w przypadku obszaru Natura
2000) ze względu na brak kompleksowego podejścia do ochrony takiego obszaru można uznać
za wadę nie pozwalającą w pełni skutecznie
6
chronić wyszczególnionych gatunków i siedlisk
przyrodniczych. Obszar Natura 2000, jako nie
mający określonego reżimu ochronnego wymienionego enumeratywnie w ustawowych
zakazach, niewątpliwie nie powinien być
uznany za odrębną formę ochrony przyrody,
tym bardziej, że w większości przypadków pokrywa się ze wspomnianymi wyżej krajowymi
formami ochrony przyrody. Najwłaściwsze
wydaje się zaliczenie obszarów Natura 2000,
jako pochodną konwencji berneńskiej z 1979
roku (Liro et al. 2002), do statusu obszarów
o randze międzynarodowej podobnie jak
światowe rezerwaty biosfery, obszary wodno-błotne konwencji ramsarskiej (1971) czy
obiekty światowego dziedzictwa UNESCO.
Te ostatnie przestały być w Polsce widoczne,
przypuszczalnie z tej prostej przyczyny, że nie
poszły za nimi większe fundusze jak ma to
miejsce przy unijnym programie Natura 2000.
Podstawą działań ochronnych dotyczących obszarów Natura 2000 są artykuły 6 i 7 Dyrektywy
Siedliskowej, jednakże zawarte w nich zapisy
są ogólnym zaleceniem, dającym zbyt szerokie
pole do interpretacji w przypadku relacji między
inwestycjami a wyszczególnionymi gatunkami
i siedliskami przyrodniczymi.
(2) Tak zwana spójność sieci obszarów Natura 2000 będzie fikcją, dopóki nie zostanie
uregulowana prawnie i faktycznie sprawa „korytarzy”, czyli terenów łączących poszczególne
obszary Natura 2000 (Świerkosz 2003). Funkcję
tych „korytarzy” miały w zamierzeniach przejąć
po części obszary chronionego krajobrazu, ale
dopóki nie zostaną tu wprowadzone przepisy
wyraźnie ograniczające budownictwo, idea
„korytarzy” pozostanie pustosłowiem. Dotyczy
to zwłaszcza korytarzy migracji dużych zwierząt antropofobowych jak np. wilka i rysia czy
możliwości wędrówek niedźwiedzia i żubra,
a także nie objętego ochroną w ramach Dyrektywy Siedliskowej łosia. Praktyczne możliwości
przemieszczania się tych ssaków są najlepszym dowodem na skuteczne funkcjonowanie
„korytarza”.
Spójności sieci Natura 2000 ma służyć art. 10
Dyrektywy Siedliskowej, który wyraźnie mówi
J. Kruszelnicki
o potrzebie ochrony elementów krajobrazu, mających duże znaczenie dla dzikiej fauny i flory.
Te elementy są bardzo ważne dla migracji, rozprzestrzeniania i wymiany genetycznej dzikich
gatunków. Mogą one mieć liniową lub ciągłą
strukturę, jak np. doliny rzeczne, miedze, wąwozy, lub pełnić funkcję wyjściowych obszarów
ekspansji jak np. stawy lub niewielkie kompleksy leśne.
(3) W Polsce wyznaczono przeważnie duże
obszary Natura 2000 (np. duże obszary na Pomorzu Zachodnim, Mazurach czy Podlasiu), ale
wewnętrznie niespójne, gdzie w granice obszaru
obok terenów o dzikiej przyrodzie włączono
całe kompleksy budownictwa mieszkalnego
i rekreacyjnego. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem, zarówno z punktu widzenia nadzoru nad obiektem jak i dla samej przyrody,
byłoby wyznaczenie większej ilości obszarów
Natura 2000 o mniejszej powierzchni, ale takich,
w obrębie których rzeczywiście znajdują się typowo wykształcone siedliska przyrodnicze czy
występują liczne gatunki albo szczególnie duże
populacje gatunków uwzględnionych w załącznikach do Dyrektyw – Siedliskowej i Ptasiej.
W praktyce oznaczałoby to, że zamiast objęcia
obszarem siedliskowym Natura 2000 większej
części lub całości jakiegoś obszaru (np. Puszczy
Knyszyńskiej, Augustowskiej, Boreckiej czy Piskiej) – co w konfrontacji z gospodarką leśną
i łowiectwem jest niemożliwe do realizacji – lepiej byłoby wytypować z ogólnej powierzchni
danego obszaru reprezentatywne płaty grądów,
łęgów czy torfowisk (obejmujące np. 10–20%
poszczególnych puszcz). Te wytypowane reprezentatywne płaty siedlisk przyrodniczych
powinny być następnie ujęte w planie urządzania lasu dla konkretnych nadleśnictw
z adnotacją „chronić jako siedlisko Natura
2000” i realnie wyłączone z gospodarki leśnej. Podobnie rzecz ma się z jeziorami jako
siedliskami przyrodniczymi, z których należałoby wyodrębnić te najlepiej zachowane
pod względem przyrodniczym i chronić ich
bezpośrednie zlewnie przed zabudową i intensywnymi uprawami rolnymi, w tym nawożeniem.
Uwagi do wdrażania sieci Natura 2000 w Polsce
(4) W zestawie godnych uwagi i zachowania dla Wspólnoty Europejskiej siedlisk
i gatunków w załącznikach do Dyrektywy Siedliskowej i Ptasiej, widoczne jest często nazbyt
subiektywne „zachodnioeuropejskie spojrzenie”.
Wejście grupy państw tzw. Europy ŚrodkowoWschodniej do UE spowodowało potrzebę rewizji wspomnianych list poprzez włączenie
dodatkowych gatunków i siedlisk oraz (co mogłoby się wydać kontrowersyjne) przez skreślenie gatunków pospolitych na tym obszarze,
ale rzadszych w Europie Zachodniej (np. bóbr
czy dzierzba gąsiorek). Wydaje się, że dla Polski
i całej Europy Środkowej należałoby dokonać
jeszcze dodatkowych uzupełnień, jak np. umieszczenie w załączniku I Dyrektywy Siedliskowej
olsów – bagiennych lasów z olszą czarną, a w załączniku II tejże dyrektywy dopisanie: ze ssaków
np. żbika (populacja karpacka) i pilchowatych
(popielica, koszatka, żołędnica, orzesznica) charakterystycznych dla starych lasów liściastych,
z owadów np. motyli mieniaków – tęczowca
i strużnika, zaś z roślin – bardzo rzadkich storczyków – miodokwiatu krzyżowego i kukuczki
kapturkowatej. W załączniku I Dyrektywy Ptasiej można by wpisać coraz rzadszą na terenach
wiejskich sowę pójdźkę.
(5) Istnieją obawy, że programy rolno-środowiskowe, które mają wspomagać program Natura 2000 na terenach rolnych, ze względu na ich
realizację na zbyt małych powierzchniach nie
są w stanie w dłuższej perspektywie zachować
zestawu siedlisk i gatunków związanych z agrocenozami, ukształtowanymi często przez setki
lat pod wpływem tradycyjnej ekstensywnej gospodarki rolnej.
Obecne trendy w rolnictwie, przenoszone
żywcem z Europy Zachodniej, niestety są
niekorzystne dla ekosystemów tradycyjnych
agrocenoz. Wiąże się to między innymi z intensyfikacją nawożenia mineralnego, przejściem
na system obór bezściółkowych, nawożeniem
gnojowicą użytków zielonych, likwidacją ze
względów sanitarnych gniazd jaskółek dymówek
w oborach, ogólnym przejściem na system gospodarstw z uprawami przemysłowymi z zastosowaniem chemicznych oprysków oraz z coraz
7
powszechniejszym zastosowaniem roślin uprawnych, genetycznie wysoce selekcjonowanych,
a nawet modyfikowanych. Tradycyjne polskie
małopowierzchniowe uprawy lnu, bobu oraz
zbóż z makiem polnym, chabrem bławatkiem,
ostróżeczką i kąkolem odchodzą w przeszłość.
Na łąkach i pastwiskach zabraknie miejsca dla
licznych do niedawna pasikoników, motyli
modraszków, skowronków, bocianów białych,
a także dla ssaków – chomika europejskiego,
susła perełkowanego i tchórza stepowego.
(6) Należy jasno powiedzieć, że system obszarów Natura 2000 w żadnym wypadku nie zastąpi w skutecznej ochronie polskiej przyrody
form ochrony sensu stricto, takich jak parki narodowe i rezerwaty. System ten jest zbyt zbiurokratyzowany i zakładający możliwość wpływu na
dużą część procesów przyrodniczych. Z punktu
widzenia wiedzy naukowej związanej z ekologią,
fitosocjologią, czy genetyką, przy braku często
podstawowych danych, wpływ czynnych działań
ochronnych względem przyrody jest w większości nieprzewidywalny. Przykładem tego są
np.: (a) próby wpływu na utrzymanie wysokiej
liczebności storczyków polegające wyłącznie
na samej wycince ocieniających je krzewów,
nie uwzględniające skomplikowanych cykli
rozwojowych tej grupy roślin, skorelowanych
z symbiotycznymi grzybami oraz z cyklami rozwojowymi zapylających je owadów (które też
należy chronić); (b) próby zwiększenia liczebności kraski polegające na samym zapewnianiu
większej liczby miejsc lęgowych (rozwieszanie
budek), bez wzięcia pod uwagę, że przyczyny
ustępowania tego ptaka wiążą się między innymi
z zanikaniem tradycyjnego wypasu koni i bydła
(zanik dużych owadów z nimi związanych) na
przyleśnych i śródleśnych pastwiskach. Szczególne kontrowersje mogą budzić tzw. działania
naprawcze czy renaturyzacyjne towarzyszące
Naturze 2000, modne na Zachodzie w warunkach zniszczonej lub przekształconej przyrody.
W rzeczywistości zamiast opierać się na rzetelnych naukowych podstawach, ochrona przyrody
często przybiera postać kosztownej zabawy,
np. polegającej na zalaniu przesuszonej łąki,
ustawieniu sztucznych gniazd, itp., gdzie przy
8
dużych kosztach finansowych takich działań, za
sukces uważa się ściągnięcie na dany obszar np.
kilku par kaczek, brodźców czy żab. W Polsce
gdzie stan zachowania przyrody jest lepszy
niż w Europie Zachodniej, priorytetem powinna być mimo wszystko ochrona resztek
pierwotnych, naturalnych lub półnaturalnych
ekosystemów, w związku z czym, głównie na
ten właśnie cel powinny być skierowane fundusze związane z ochroną przyrody.
W polskich realiach należy korzystać z pozytywów jakie niesie możliwość ochrony przyrody
w ramach systemu Natura 2000, np. poprzez
stworzenie ogólnokrajowego monitoringu prowadzonego przez Regionalne Dyrekcje Ochrony
Środowiska oraz służby parków krajobrazowych,
a nie doraźnie przez prywatne osoby bądź organizacje, bazujące na efemerycznie zdobywanych
funduszach.
(7) Plany ochrony i zadania ochronne dla obszarów Natura 2000 powinny być możliwie jak
najkrótsze, przejrzyste merytorycznie i bardzo
precyzyjne, a nie rozbudowane jak w obecnych
wytycznych w formie biurokratycznych i zbyt
długich formularzy. Szczególną kontrowersję
budzi system ocen oddziaływania konkretnych
przedsięwzięć na środowisko na obszarach Natura 2000 np. w formie raportów. W większości
są one pisane przez osoby nie posiadające odpowiednich kwalifikacji merytorycznych (czasami przez samego inwestora), bez znajomości
terenu, na zlecenie i pod dyktando inwestora, co
jest, niestety, dopuszczalne w świetle obecnych
regulacji prawnych. Z dopuszczenia tego typu
procedur mogą wynikać nadużycia polegające na odnoszeniu korzyści materialnych np.
w przypadku podniesienia wartości działki na
terenie rzeczywiście cennym przyrodniczo
przez łatwiejszą drogę uzyskania pozwolenia
na budowę. Jest to tym groźniejsze, że obecność obszaru Natura 2000 daje możliwość
w takich przypadkach do przeforsowania
szkodliwej dla przyrody inwestycji na terenie
parku krajobrazowego lub innej krajowej
formy ochrony przyrody jeśli się z nią przestrzennie pokrywa. Stąd oceny i raporty powinny być wykonywane wyłącznie przez osoby
J. Kruszelnicki
o odpowiednich kwalifikacjach merytorycznych,
a najlepiej za pośrednictwem instytucji naukowych, przez które przechodziłyby zlecenia od
inwestora. Ponadto powyższe oceny i raporty
powinny być ograniczone tematycznie i dotyczyć jedynie spraw rzeczywiście kontrowersyjnych. Indywidualne budownictwo powinno być
regulowane przez ściślejsze przepisy ustawowe
dotyczące obszarów chronionych, np. w formie
zapisu zakazującego budownictwa na terenach
otwartych poza jednostkami osadniczymi.
W podsumowaniu można stwierdzić, że
pomimo pozytywnych cech idei wdrażania
sieci Natura 2000, polska przyroda może
przetrwać tylko dzięki wzmocnionej ochronie
parków narodowych i rezerwatów przyrody
(obecnie ok. 1,5% kraju) i rozszerzeniu ich
ogólnej powierzchni do przynajmniej 2,5–3%
powierzchni Polski.
Wobec szybkich przemian cywilizacyjnych koniecznością jest wprowadzenie, ze
względu na większą skuteczność ochronną,
rezerwatów naukowych (I kategoria ochrony
WCU/IUCN), stanowiących główne zabezpieczenie dla tzw. dzikiej przyrody.
Większą rangę ochronną należałoby także
nadać parkom krajobrazowym, tak aby ta
forma prawna mogła skutecznie chronić
resztki pięknego krajobrazu przed budownictwem. Jak na razie parki krajobrazowe ucierpiały
w sposób dramatyczny w związku z powstaniem
Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska,
zmuszone ustawowo przekazać specjalistów
ds. ochrony przyrody i krajobrazu tej ostatniej
instytucji. Prowadzi to do znacznego osłabienia
ochrony przyrody w parkach krajobrazowych
i ochrony krajobrazu jako takiego. Jest to tym
bardziej zaskakujące, że Polska przyjęła Europejską Konwencję Krajobrazową podpisaną 20
października 2000 roku we Florencji (ogłoszoną
29 stycznia 2006 r.)1.
Bez wzmocnienia reżimów ochronnych
parków narodowych, rezerwatów przyrody
1
Europejska Konwencja Krajobrazowa, sporządzona we
Florencji dnia 20 października 2000 r. Dz.U. z 2006 r. Nr 14,
poz. 98.
Uwagi do wdrażania sieci Natura 2000 w Polsce
i parków krajobrazowych oraz ich otulin,
zwłaszcza przed naporem inwestycji budowlanych, realizacja programu Natura 2000 w Polsce
pozostanie w wielu miejscach jedynie ochroną
iluzoryczną.
LITERATURA
Europejska Konwencja Krajobrazowa, sporządzona we Florencji dnia 20 października 2000 r. Dz.U. z 2006 r. Nr
14, poz. 98.
9
LIRO A., DYDUCH-FALNIOWSKA A., MAKOMASKA-JUCHIEWICZ M. 2002. Natura 2000. Europejska sieć ekologiczna. Wydanie II. Narodowy Fundusz Ochrony
Środowiska, Warszawa.
PAWLACZYK P. (red.) 2008. Natura 2000 – Niezbędnik
urzędnika. Wydawnictwo Klubu Przyrodników, Świebodzin.
ŚWIERKOSZ K. 2003. Wyznaczanie ostoi NATURA 2000.
WWF Polska, Warszawa.
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 11–24
Natura 2000 w Polsce: stan wdrożenia, problemy,
trudności, zagrożenia, nadzieje1
Małgorzata MAKOMASKA-JUCHIEWICZ
MAKOMASKA-JUCHIEWICZ M. 2010. Natura 2000 in Poland: implementation, problems,
threats, opportunities. Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 11–24.
Abstract. This paper provides brief information on progress in establishing the Natura 2000
network under the Birds and Habitats Directives in Member States of the European Union.
The state of implementation of Natura 2000 in Poland is described with special regard to
activities and projects undertaken in 2007–2009, aimed at improving knowledge of Annex
I habitat types and Annex II species, reaching sufficiency for Natura 2000 sites’ designation
and elaborating conservation tasks for Natura 2000 sites. Recent changes in the legal and
organisational framework for Natura 2000 in Poland, as well as immediate tasks concerned
with the network are presented. Also discussed are fears and hopes connected with the Natura
2000 network in Poland.
Key words: Habitats Directive, Natura 2000 network, site designation, conservation tasks,
inventory and monitoring of Annex I habitat types and Annex II species
Małgorzata Makomaska-Juchiewicz, Instytut Ochrony Przyrody PAN, Al. Mickiewicza 33, 31-120 Kraków;
e-mail: [email protected]
1. STAN WDROŻENIA SIECI NATURA 2000
W EUROPIE
Upłynęło już 16 lat od przyjęcia przez kraje
członkowskie Unii Europejskiej Dyrektywy
Siedliskowej (Dyrektywa Rady 92/43/EWG2),
nakładającej obowiązek wyznaczenia i ochrony
obszarów sieci Natura 2000, w tym obszarów
wskazywanych zgodnie z Dyrektywą Ptasią
(Dyrektywa Rady 79/409/EWG 3). W tym
okresie liczba krajów członkowskich UE
wzrosła z 12 do 27. Do listopada 2009 roku
zaproponowano włączenie do sieci Natura 2000
27 661 obszarów – ptasich i siedliskowych
(Natura 2000 Barometer 2009). Obszary Natura
2000 na lądzie zajmują ponad 20% terytorium
Unii Europejskiej.
1
Niniejszy artykuł jest w części zmienioną i uaktualnioną
wersją artykułu pt. „Stan wdrożenia sieci Natura 2000
w Polsce” opublikowanego w 2009 r. w Chrońmy Przyrodę
Ojczystą 65(1): 11–28 [przyp. red.]
2
Dyrektywa Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r.
w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej
fauny i flory. Dz. Urz. WE L 206 z 22.7.1992, Polskie Wydanie Specjalne 2004, rozdz. 15, t. 02, s. 102.
3
Dyrektywa Rady 79/409/EWG z dnia 2 kwietnia 1979 r.
w sprawie ochrony dzikiego ptactwa. Dz. Urz. WE L 103
z 25.4.1979, Polskie Wydanie Specjalne 2004, rozdz. 15,
t. 01, s. 98. Uwaga: obecnie obowiązuje zmieniona dyrektywa: Dyrektywa 2009/147/WE Parlamentu Europejskiego
i Rady z dnia 30 listopada 2009 r. w sprawie ochrony dzikiego ptactwa. Dz. Urz. UE L 20 z 26.1.2010.
12
M. Makomaska-Juchiewicz
1.1. OBSZARY PTASIE
Zgodnie z Dyrektywą Ptasią (Dyrektywa
Rady 79/409/EWG) do sieci wskazano 5242
obszary o powierzchni 574 819 km2, w tym 619
obszarów morskich o powierzchni 97 507 km2.
Najwięcej obszarów wyznaczono w Niemczech
(738), w Hiszpanii (599) i we Włoszech (597)
(Natura 2000 Barometer 2009). Największą
powierzchnię obszarów morskich do ochrony
w formie obszarów ptasich wskazały takie kraje
jak Francja (>33 000 km2), Niemcy (>16 000
km2) i Dania (>12 000 km2) (Ryc. 1). Udział
obszarów ptasich w powierzchni kraju waha się
w państwach członkowskich od 2,9% (Irlandia)
do 23–25% (Słowenia, Słowacja), a średnio wynosi 11,1% (Ryc. 2).
1.2. OBSZARY SIEDLISKOWE
W oparciu o Dyrektywę Siedliskową (Dyrektywa Rady 92/43/EWG), kraje członkowskie
UE zaproponowały włączenie do sieci 22 419 obszarów o łącznej powierzchni 716 992 km2, w tym
1391 obszarów morskich o łącznej powierzchni
131 459 km2. Najwięcej obszarów siedliskowych
zostało wyznaczonych w Niemczech (4622) oraz
w Szwecji (3983) (Natura 2000 Barometer 2009).
Największą powierzchnię obszarów morskich
wyznaczono we Francji (>25 000 km2), w Niemczech (>19 000 km2) i w Danii (>16 000 km2)
(Ryc. 3). W poszczególnych państwach udział
proponowanych obszarów siedliskowych w terytorium kraju waha się od 6,8–7,4% (Wielka
Brytania, Dania) do 29,6–31,4% (Bułgaria, Słowenia), a średnio wynosi 13,6% (Ryc. 4).
Średnia wielkość wskazanych do sieci Natura 2000 obszarów jest bardzo zróżnicowana
(Tab. 1). W przypadku obszarów ptasich wynosi ok. 10 000 ha, ale np. w Polsce średnia
ta wynosi blisko 40 000 ha, zaś w Wielkiej
Brytanii tylko około 6000 ha. Wielkość obszarów siedliskowych jest znacznie mniejsza
niż ptasich: średnio wynosi ok. 3200 ha, ale np.
w Czechach to tylko około 720 ha, a w Portugalii blisko 17 500 ha. Niektóre kraje zaproponowały mniejszą liczbę dużych obszarów,
inne dużą liczbę niewielkich obiektów. Obszary duże obejmują z reguły strefy buforowe
Ryc. 1. Obszary ptasie wyznaczone na wodach morskich państw członkowskich UE – stan na listopad 2009 (dane według
Natura 2000 Barometer 2009).
Fig. 1. Marine SPAs designated by Member States of the EU – as of November 2009 (data according to Natura 2000
Barometer 2009).
Natura 2000 w Polsce...
13
Ryc. 2. Obszary ptasie sieci Natura 2000 w państwach członkowskich UE – stan na listopad 2009 (dane według Natura
2000 Barometer 2009). * – udział (%) lądowych obszarów ptasich w terytorium danego kraju.
Fig. 2. Terrestrial SPAs designated by Member States of the EU – as of November 2009 (data according to Natura 2000
Barometer 2009). * – % of SPA terrestrial area in Member State territory.
Ryc. 3. Obszary siedliskowe wyznaczone na wodach morskich państw członkowskich UE – stan na listopad 2009 (dane
według Natura 2000 Barometer 2009).
Fig. 3. Marine sites designated by Member States of the EU under the Habitats Directive – as of November 2009 (data
according to Natura 2000 Barometer 2009).
14
M. Makomaska-Juchiewicz
Ryc. 4. Obszary siedliskowe sieci Natura 2000 w państwach członkowskich UE – stan na listopad 2009 (dane według Natura
2000 Barometer 2009). * – udział (%) lądowych obszarów siedliskowych w terytorium danego kraju.
Fig. 4. Sites designated by Member States of the EU under the Habitats Directive – as of November 2009 (data according
to Natura 2000 Barometer 2009). * – % of pSCIs, SCIs and SACs terrestrial area in Member State territory.
(siedliska przyrodnicze i siedliska gatunków
zajmują w nich tylko część powierzchni), obszary małe to z reguły obszary „korowe”.
Ocena kompletności sieci Natura 2000
w poszczególnych krajach w zakresie obszarów
ptasich odbywa się w oparciu o różne źródła
naukowe, wyniki krajowych inwentaryzacji oraz
listy tzw. ważnych ostoi ptasich (IBA), publikowanych przez BirdLife International. Propozycje krajowe pomijające ważne ostoje ptasie
o uznanym znaczeniu europejskim uważane
są za niezadowalające. Listy obszarów ptasich
sieci Natura 2000 uważane są za prawie kompletne tylko w 9 krajach (Belgia, Dania, Estonia,
Tabela 1. Średnia wielkość (ha) obszarów Natura 2000 w wybranych państwach członkowskich Unii Europejskiej – stan
na listopad 2009 (dane według Natura 2000 Barometer 2009).
Table 1. Average size (ha) of Natura 2000 sites in selected Member States of the European Union – as of November 2009
(data according to Natura 2000 Barometer 2009).
Typ obszaru
Site type
OSOP*
SPA*
pOZW**
pSCIs**
Kraj członkowski
Member State
Francja
France
Portugalia
Portugal
Wielka Brytania
United Kingdom
Niemcy
Germany
Hiszpania
Czechy
Spain
Czech Republic
20 025
17 742
6 270
8 100
17 534
24 830
39 168
5 301
17 487
4 665
1 175
9 076
725
4 617
*
Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków
Special Protection Area
*
**
proponowany Obszar o Znaczeniu dla Wspólnoty (potencjalny Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk)
proposed Site of Community Interest (potential Special Area of Conservation)
**
Polska
Poland
15
Natura 2000 w Polsce...
Francja, Holandia, Luxemburg, Niemcy, Polska,
Włochy).
Ocena postępów we wdrażaniu sieci Natura 2000 w zakresie obszarów siedliskowych
odbywa się w trakcie tzw. seminariów biogeograficznych. Organizowane są one dla krajów
członkowskich reprezentujących poszczególne,
wyróżnione w Europie regiony biogeograficzne.
W trakcie takich spotkań ocenia się (na podstawie aktualnego stanu wiedzy), czy w obrębie
zaproponowanych przez poszczególne kraje
obszarów siedliskowych (dla danego regionu
biogeograficznego) znalazła się wystarczająca
reprezentacja zasobów każdego z występujących
w regionie siedlisk przyrodniczych z załącznika
I i gatunków z załącznika II Dyrektywy Siedliskowej, a jeśli nie, to w jakim stopniu wymaga
ona uzupełnienia w poszczególnych krajach. We
wstępnej analizie eksperci Komisji Europejskiej
stosują tzw. zasadę „20/60” (Criteria for assessing [...] 19974). Zakłada się, że utrzymanie tzw.
właściwego stanu zachowania większości typów
siedlisk przyrodniczych i gatunków wymaga
zabezpieczenia przynajmniej 60% populacji
gatunku lub powierzchni siedliska przyrodniczego w formie obszarów Natura 2000 w obrębie regionu biogeograficznego. Propozycje
obejmujące poniżej 20% krajowych zasobów
siedlisk przyrodniczych i gatunków w ramach
regionu biogeograficznego uważane są za niezadowalające, choć zdarzają się wyjątki. Gatunki
i siedliska przyrodnicze, dla których wskazano pomiędzy 20 a 60% zasobów do ochrony
w formie obszarów Natura 2000 poddawane są
indywidualnej analizie.
Listy zgłoszonych obszarów siedliskowych
uważane są za prawie kompletne w zaledwie 5
krajach, a mianowicie w Belgii, Danii, Niemczech, Włoszech i w Holandii.
Jeśli chodzi o poszczególne regiony biogeograficzne, listy obszarów siedliskowych są już
kompletne dla 2 regionów: makaronezyjskiego
i czarnomorskiego, a prawie kompletne dla
regionów: śródziemnomorskiego, borealnego,
alpejskiego, atlantyckiego i stepowego (kompletność oceniona na ponad 90%) (według: Natura 2000 Barometer 2009 – stan na czerwiec
2008). Najmniej zaawansowana jest budowa
sieci w regionie kontynentalnym (kompletność oceniona została na około 70%), który
jest reprezentowany przez większość terytorium Polski.
2. STAN WDROŻENIA SIECI NATURA 2000
W POLSCE
2.1. OBSZARY PTASIE
Pierwsza lista obszarów ptasich sieci Natura 2000 (Obszary Specjalnej Ochrony Ptaków
OSOP) przesłana do Komisji Europejskiej
w kwietniu 2004 r. obejmowała 72 obszary
(7,8% powierzchni kraju) i oceniona została jako
wysoce niezadowalająca. W roku 2007 liczba
zgłoszonych OSOP wzrosła do 124, a w roku
2008 uzupełniono ją o kolejne 17 obszarów
(Ryc. 5). W sumie jest to 141 obszarów o łącznej
powierzchni 55 227,74 km2 (15,6% pow. kraju).
Wszystkie dotychczas zgłoszone obszary ptasie
zostały oficjalnie wyznaczone przez polski rząd
jako obszary specjalnej ochrony ptaków sieci
Natura 2000 na mocy odpowiednich rozporządzeń Ministra Środowiska5.
2.2. OBSZARY SIEDLISKOWE
Pierwsza lista obszarów siedliskowych sieci
Natura 2000 (tzw. proponowanych Obszarów
o Znaczeniu dla Wspólnoty – pOZW – które po
zatwierdzeniu przez Komisję Europejską jako
OZW muszą być w ciągu 6 lat wyznaczone przez
rząd jako Specjalne Obszary Ochrony Siedlisk
– SOOS), przesłana do Komisji Europejskiej
w kwietniu 2004 roku, obejmowała 184 obszary
(3,7% terytorium kraju), w tym 9 w regionie
biogeograficznym alpejskim i 175 w regionie
5
4
Criteria for assessing national lists of pSCI at biogeographical level. Report by the Habitats Committee. Hab.
97/2, rev. 4, 18/11/1997.
Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 27 października 2008 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie obszarów
specjalnej ochrony ptaków Natura 2000. Dz.U. z 2008 r. Nr
198, poz. 1226.
16
M. Makomaska-Juchiewicz
Ryc. 5. Obszary Specjalnej Ochrony Ptaków (OSOP) wyznaczone przez Polskę (stan na grudzień 2009 r.).
Fig. 5. Special Protection Areas designated by Poland (as of December 2009).
kontynentalnym. W trakcie seminarium biogeograficznego dla regionu alpejskiego, które odbyło się w Kranjskiej Gorze (Słowenia) w maju
2005 roku, propozycja polska została oceniona
jako „tylko” niezadowalająca i wymagająca niewielkich uzupełnień, dzięki temu, że tuż przed
seminarium Ministerstwo Środowiska przesłało
dodatkową propozycję, obejmującą 9 nowych
obszarów. Natomiast w przypadku regionu
kontynentalnego, wyniki seminarium biogeograficznego (Republika Czeska, Darovanský
dvůr, kwiecień 2006 r.) były jednoznacznie negatywne – sieć jest w wysokim stopniu niekompletna. W 2007 roku, w ramach uzupełniania
listy obszarów siedliskowych dla regionu kontynentalnego, Polska zgłosiła kolejne propozycje
– ponad 170 pOZW, a ich udział w powierzchni
kraju wzrósł do ok. 8,5%.
13 listopada 2007 r. Komisja Europejska zatwierdziła 172 obszary zgłoszone przez Polskę
w 2004 r. jako „Obszary o Znaczeniu dla Wspólnoty” w regionie kontynentalnym, a 25 stycznia
2008 r. zatwierdziła 17 obszarów regionu alpejskiego. W ciągu 6 lat od tej daty zatwierdzone
OZW muszą być wyznaczone na mocy odpowiedniego rozporządzenia Ministerstwa Środowiska jako Specjalne Obszary Ochrony Siedlisk
(SOOP).
W 2009 roku Polska przekazała Komisji
Europejskiej kolejną listę proponowanych Obszarów o Znaczeniu dla Wspólnoty (466 obszarów), które oczekują teraz na zatwierdzenie
jako OZW. W sumie liczba zgłoszonych przez
Polskę obszarów siedliskowych wzrosła do 823
(Ryc. 6). Ich łączna powierzchnia wynosi około
38 000 km2, a udział w terytorium kraju – 11%.
Natura 2000 w Polsce...
17
Ryc. 6. Obszary o Znaczeniu dla Wspólnoty wyznaczone w Polsce (kolorem jasnozielonym zaznaczono obszary proponowane,
zaś ciemnozielonym – już zatwierdzone przez Komisję Europejską jako OZW) – stan na grudzień 2009 r.
Fig. 6. Sites of Community Importance designated in Poland (proposed sites are shaded light green and sites already approved by the Commision as SCIs are shaded dark green) – as of December 2009.
3. PRACE ZWIĄZANE Z SIECIĄ NATURA
2000 W POLSCE W LATACH 2007–2009
3.1. UZUPEŁNIANIE LISTY OBSZARÓW
W ostatnich 3 latach zintensyfikowano
prace nad wdrażaniem sieci Natura 2000
w Polsce. Przede wszystkim, w nawiązaniu
do wyników dwóch seminariów biogeograficznych, kontynuowano prace nad uzupełnianiem listy obszarów siedliskowych i ptasich
w oparciu o tzw. „listy cieni”, przygotowywane sukcesywnie przez organizacje pozarządowe. Zaowocowało to zgłoszeniem nowych
propozycji obszarów do Komisji Europejskiej,
o których wspomniano wyżej. Równocześnie
podjęto badania inwentaryzacyjne na potrzeby
Natura 2000. W roku 2007 Lasy Państwowe
przeprowadziły inwentaryzację siedlisk przyrodniczych i gatunków Natura 2000 na administrowanych przez siebie terenach. Dodatkowo,
Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej przeprowadziło podobną inwentaryzację na wybranych terenach nieleśnych.
W 2008 roku w Ministerstwie Środowiska
zapadła decyzja o sfinalizowaniu prac nad uzupełnianiem sieci. Po przesłaniu dokumentacji
17 obszarów, o które „upominała” się Komisja
Europejska, lista obszarów ptasich jest zasadniczo kompletna, a w każdym razie obejmuje
już wszystkie IBA (Important Bird Areas) o rozpoznanej randze europejskiej. Niemniej jednak
18
M. Makomaska-Juchiewicz
organizacje pozarządowe przygotowują dodatkową listę obszarów ptasich, które kwalifikują
się jako IBA.
Braki w zakresie obszarów siedliskowych
wymagały zorganizowania prac na szerszą
skalę. Zaangażowano w nie tzw. Wojewódzkie
Zespoły Specjalistyczne, przygotowujące propozycje obszarów siedliskowych na poziomie
województw w oparciu o: (1) obszary z opracowanej w 2008 r. „listy cieni”, (2) badania inwentaryzacyjne członków tych zespołów wykonane
w 2008 roku, (3) wyniki inwentaryzacji leśnej
i BULiGL oraz (4) inne dostępne informacje.
Prace wojewódzkich zespołów przewidywały
również konsultacje z gminami w sprawie proponowanych obszarów. Prace zespołów zakończyły się na początku 2009 roku. Ich efektem
było opracowanie ponad 530 propozycji nowych
obszarów siedliskowych, a także propozycji korekt granic i dokumentacji ponad 80 obszarów
już zaakceptowanych jako OZW.
3.2. MONITORING GATUNKÓW I SIEDLISK
NATURA 2000
Zgodnie z zapisami Dyrektywy Siedliskowej,
państwa członkowskie UE zobowiązane są do
nadzorowania stanu zachowania siedlisk przyrodniczych i gatunków o znaczeniu dla Wspólnoty (załączniki I, II, IV i V) oraz składania
co 6 lat raportu z wdrażania działań, podejmowanych w oparciu o dyrektywę, w tym oceny
stanu zachowania siedlisk i gatunków objętych
jej załącznikami.
Pierwszy raport z wdrażania Dyrektywy
Siedliskowej Polska złożyła w 2007 r. Za jego
opracowanie w części dotyczącej oceny stanu
zachowania siedlisk i gatunków z załączników
Dyrektywy Siedliskowej odpowiedzialny był
Instytut Ochrony Przyrody PAN, który koordynował to zadanie na zlecenie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Podstawą tej oceny
były wszelkie dostępne informacje o przedmiotach opracowania, z uwagi na brak szeroko zakrojonego systemu monitoringu przyrodniczego
w Polsce. Kolejny raport w 2013 roku powinien już bazować na wynikach zorganizowanego
monitoringu. Prace nad tym systemem rozpoczęły się w roku 2006 w ramach trzyletniego
zadania „Monitoring gatunków i siedlisk przyrodniczych ze szczególnym uwzględnieniem
specjalnych obszarów ochrony siedlisk Natura
2000 – faza pierwsza i druga”, zleconego IOP
PAN przez Główną Inspekcję Ochrony Środowiska. W prace te zaangażowanych było około
190 ekspertów z całego kraju. Zgodnie z wymogami Dyrektywy Siedliskowej prace monitoringowe prowadzone były zarówno na obszarach
sieci Natura 2000, jak i poza nimi. Monitoring
dotyczył 20 typów siedlisk przyrodniczych,
20 gatunków zwierząt i 16 gatunków roślin,
głównie tzw. priorytetowych. W 2009 roku rozpoczął się kolejny – trzeci – etap prac monitoringowych, obejmujących kolejną grupę siedlisk
przyrodniczych i gatunków, będących przedmiotem zainteresowania Wspólnoty.
3.3. REALIZACJA PROJEKTÓW ZWIĄZANYCH
Z OPRACOWANIEM PLANÓW OCHRONY
Podstawowym narzędziem ochrony siedlisk
i gatunków na obszarach Natura 2000 miały być
plany ochrony dla tych obszarów – samodzielne
lub wkomponowane w już istniejące plany
gospodarowania na tych terenach, jak plany
ochrony parków narodowych, krajobrazowych,
rezerwatów, czy leśne operaty urządzeniowe.
Niezależnie od zlecanych przez wojewódzkich
konserwatorów opracowań dla wybranych obszarów ptasich, w ostatnich latach realizowano
kilka projektów związanych z tym tematem.
W 2004 roku w ramach projektu Phare
PL0105.02 „Wdrażanie Europejskiej Sieci
Ekologicznej Natura 2000 na terenie Polski”,
opracowano 13 pilotażowych planów ochrony
dla obszarów Natura 2000, zarówno ptasich, jak
i siedliskowych. Przygotowane zostały nawet
projekty rozporządzeń Ministerstwa Środowiska
w sprawie ustanowienia tych planów; rozporządzenia te nie zostały jednak wydane.
W latach 2006–2007 zrealizowany został brytyjsko-holendersko-polski projekt
TFPL2004/016-829.03.03 pt. „Opracowanie
planów renaturyzacji siedlisk przyrodniczych
19
Natura 2000 w Polsce...
i siedlisk gatunków roślin i zwierząt na obszarach Natura 2000 oraz planów zarządzania dla
gatunków objętych Dyrektywą Ptasią i Siedliskową”. Jego efektem było wypracowanie – we
współpracy z lokalnymi społecznościami – tzw.
lokalnych planów ochrony dla 55 wybranych
obszarów Natura 2000 oraz planów ochrony
dla wybranych 15 zagrożonych gatunków Natura 2000. Dokumenty te w założeniu nie miały
jeszcze stanowić obowiązujących planów. Nie
określały wystarczająco szczegółowo zadań
ochronnych i monitoringowych. Stanowią jednak
dobrą podstawę do prac nad przyszłymi planami.
Największą ich wartością było zaangażowanie
w tworzenie tych dokumentów przedstawicieli
różnych grup interesu (właścicieli gruntów,
przedstawicieli samorządów lokalnych, przedstawicieli Lasów Państwowych, Regionalnych
Zarządów Gospodarki Wodnej, służb ochrony
przyrody i innych zainteresowanych w gospodarowaniu na tych obszarach podmiotów) poprzez
ich udział w organizowanych warsztatach i dyskusjach. W trakcie tych spotkań dyskutowano
w jaki sposób pogodzić ochronę przyrody na
poszczególnych obszarach z prowadzoną tam
działalnością gospodarczą.
W roku 2007 rozpoczęto realizację projektu „Optymalizacja wykorzystania zasobów
sieci Natura 2000 dla zrównoważonego rozwoju w Karpatach”, koordynowanego przez
IOP PAN w oparciu o Mechanizm Finansowy
Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Jego
zakończenie planuje się w 2011 roku. Jednym
z celów tego projektu jest opracowanie strategii
zarządzania dla obszarów Natura 2000 w Karpatach, które w zamierzeniu mają być gotowym
„wkładem” do przyszłych planów ochrony tych
obszarów. Jednym z elementów tych strategii
są indywidualne strategie ochrony dla gatunków
i siedlisk przyrodniczych będących przedmiotami ochrony w danym obszarze Natura 2000.
Dokumenty te opracowywane są w formie tabelarycznej. Tabele „informacyjne” dostarczają
danych pozwalających ocenić stan zachowania
gatunku/siedliska na obszarze, określić cel
ochrony danego gatunku/siedliska (w kontekście
utrzymania lub odtworzenia stanu właściwego)
i warunki osiągnięcia tego celu (w nawiązaniu
do aktualnych oddziaływań i przyszłych zagrożeń) oraz sformułować propozycje działań
w zakresie ochrony, w tym monitoringu, a także
ewentualne potrzeby w zakresie inwentaryzacji
i pożądanych badań szczegółowych. Tabele
„operacyjne” obejmują wykaz proponowanych
działań ochronnych, w tym monitoringu (z określeniem zakresu, miejsca, czasu i częstotliwości
tych działań). Założono, że propozycje w zakresie monitoringu powinny być zgodne z założeniami i metodyką wstępnego monitoringu
siedlisk przyrodniczych i gatunków Natura
2000, nadzorowanego przez Główny Inspektorat
Ochrony Środowiska.
3.4. ZMIANY W PODSTAWACH PRAWNYCH
I ORGANIZACYJNYCH SIECI NATURA 2000
Równocześnie z pracami dotyczącymi uzupełniania sieci Natura 2000, inwentaryzacji
i monitoringu siedlisk i gatunków Natura 2000,
podejmowano prace nad prawnymi i organizacyjnymi podstawami funkcjonowania sieci
Natura 2000 w Polsce. 15 listopada 2008 roku
weszła w życie nowa ustawa o udostępnianiu
informacji o środowisku i jego ochronie, udziale
społeczeństwa w ochronie środowiska oraz
ocenach oddziaływania na środowisko6 oraz
znowelizowana ustawa o ochronie przyrody7.
Jednym z najważniejszych celów nowej ustawy
o środowisku było dostosowanie do prawa Unii
Europejskiej i usprawnienie procedur przeprowadzania ocen oddziaływania na środowisko,
a znowelizowanej ustawy o ochronie przyrody
– udoskonalenie zasad planowania ochrony dla
obszarów Natura 2000. Zakończone już zostały
prace nad rozporządzeniem dotyczącym planów
zadań ochronnych i planów ochrony dla obszarów Natura 2000.
6
Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu
informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania
na środowisko. Dz.U. z 2008 r. Nr 199, poz. 1227.
7
Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o zmianie ustawy
o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw. Dz.U.
z 2008 r. Nr 201, poz. 1237.
20
W myśl nowych przepisów, wskazania
ochronne dla każdego obszaru Natura 2000
mają być opracowane w formie planu zadań
ochronnych lub planu ochrony. Plan zadań
ochronnych to nowy instrument zarządzania,
który ma przyspieszyć i uelastycznić wdrażanie
procedur planistycznych dla obszarów Natura
2000. Jego celem jest ustalenie działań pozwalających na utrzymanie lub odtworzenie właściwego stanu zachowania siedlisk i gatunków.
Będzie on opracowywany dla obszarów Natura
2000 na okres do 10 lat na podstawie dostępnej
wiedzy o siedliskach i gatunkach (badania inwentaryzacyjne przewidywane są tylko w ograniczonym zakresie), a zatwierdzany będzie
na poziomie regionalnym, a nie centralnym.
W planie zadań ochronnych można będzie
ewentualnie zdefiniować potrzebę opracowania
planu ochrony. Sporządzenie planów zadań
ochronnych nie będzie potrzebne dla tych obszarów Natura 2000 (lub ich fragmentów), dla
których już ustanowiono plan ochrony obszaru
Natura 2000 albo plan ochrony (względnie
zadania ochronne) dla parku narodowego,
parku krajobrazowego lub rezerwatu przyrody
wchodzących w granice obszaru Natura 2000.
Warunkiem jest, aby opracowane już plany
ochrony lub zadania ochronne zawierały elementy, które są obowiązkowe dla planu zadań
ochronnych obszaru Natura 2000.
Zgodnie z nowymi aktami prawnymi nastąpiły istotne zmiany w strukturach organizacyjnych, zajmujących się nadzorem i zarządzaniem
siecią Natura 2000. Funkcje te przejęły powołane z dniem 17 listopada 2008 roku Generalna
Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz Regionalne
Dyrekcje Ochrony Środowiska. W ramach
GDOŚ działa Departament Obszarów Natura
2000.
Zadania Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w zakresie Natura 2000 obejmują:
gromadzenie danych i sporządzanie danych
o sieci Natura 2000 i innych obszarach chronionych oraz o ocenach oddziaływania na
środowisko;
wykonywanie zadań związanych z siecią
Natura 2000:
M. Makomaska-Juchiewicz
– opracowanie projektu listy obszarów;
– nadzorowanie funkcjonowania obszarów
Natura 2000 (zalecenia, wytyczne dotyczące ochrony, kontrola realizacji ustaleń
planów zadań ochronnych);
składanie raportów do Komisji Europejskiej.
Zadania Regionalnych Dyrekcji Ochrony
Środowiska obejmują:
nadzór nad obszarami Natura 2000 i proponowanymi Obszarami o Znaczeniu dla
Wspólnoty;
sporządzanie i ustanawianie planu zadań
ochronnych dla obszarów Natura 2000;
sporządzanie planów ochrony dla obszarów
Natura 2000;
dokonywanie co 6 lat oceny realizacji
ochrony na obszarach Natura 2000, w tym
efektów podejmowanych działań;
przeprowadzanie ocen oddziaływania na środowisko lub udział w tych ocenach.
3.5. OPRACOWYWANIE WYTYCZNYCH DO ZADAŃ
ZWIĄZANYCH Z OCHRONĄ OBSZARÓW
SIECI NATURA 2000
W 2009 roku realizowano następujące zadania związane z wdrażaniem sieci Natura 2000
w Polsce:
opracowanie zasad przeprowadzania inwentaryzacji siedlisk przyrodniczych i gatunków
Natura 2000 na potrzeby raportów środowiskowych wykonywanych w ramach procedury przeprowadzania Ocen Oddziaływania
na Środowisko;
opracowanie wytycznych do sporządzania
planów zadań ochronnych i planów ochrony
dla obszarów Natura 2000;
opracowanie wskazań do określania „znaczącego wpływu” na typy siedlisk i gatunki
Natura 2000 w nawiązaniu do wytycznych
Komisji Europejskiej dotyczących interpretacji artykułu 6 Dyrektywy Siedliskowej;
opracowanie zasad dobrej praktyki prowadzenia inwestycji (działania minimalizujące,
przykłady);
21
Natura 2000 w Polsce...
opracowanie zasad dokonywania kompensacji przyrodniczych (wymaganych, gdy
inwestycja – uzasadniona względami bezpieczeństwa publicznego, czy przyczynami
natury społecznej lub ekonomicznej – narusza wartości obszaru Natura 2000).
4. NATURA 2000:
PROBLEMY I ZAGROŻENIA
4.1. OPÓR SPOŁECZNY I OPÓR GRUP INTERESU
Podstawowym zagrożeniem dla wdrożenia
i funkcjonowania sieci Natura 2000 jest jej negatywny odbiór społeczny. Sieć Natura 2000
postrzegana jest jako bariera dla rozwoju gmin,
regionów i całego kraju. Lokalne społeczności
zarzucają rządowi, że wyznaczanie obszarów
do sieci nie było poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi, a także rzetelną oceną
skutków finansowych, społecznych i gospodarczych tego przedsięwzięcia. Faktem jest, że
obszary wyznacza się w oparciu o przesłanki
przyrodnicze (naukowe), a muszą one funkcjonować w określonych warunkach społecznoekonomicznych. Natura 2000 wchodzi więc
w „konflikt” z np.:
planami zagospodarowania przestrzennego
gmin,
inwestycjami liniowymi (drogi, linie kolejowe),
inwestycjami związanymi z rozwojem infrastruktury turystyczno-rekreacyjnej,
ochroną przeciwpowodziową i zabudową
hydrotechniczną rzek.
Procedury ocen oddziaływania na środowisko (w tym opracowywanie raportów oddziaływania na środowisko) uważane są za bardzo
poważne utrudnienie inwestycji, ponieważ generują wzrost ich kosztów i wydłużenie czasu
ich realizacji. Zgodnie z art. 6.3 Dyrektywy
Siedliskowej, każdy plan lub projekt, który nie
jest bezpośrednio związany z ochroną obszaru,
a który mógłby na ten obszar znacząco oddziaływać, czy to indywidualnie czy w kombinacji
z innymi planami, wymaga przeprowadzenia
oceny oddziaływania pod kątem celów ochrony
danego obszaru (Managing Natura 2000 sites [...]
2000). W świetle wyników takiej oceny odpowiedni organ administracji podejmuje decyzję
o dopuszczeniu planu lub projektu do realizacji
tylko wtedy, jeśli nie wpłynie on negatywnie na
obszar w sposób znaczący.
Dopuszczenie do realizacji przedsięwzięcia
negatywnego w skutkach dla obszaru Natura
2000 jest możliwe jedynie w sytuacji, gdy
przedsięwzięcie jest uzasadnione względami
bezpieczeństwa publicznego, przyczynami natury społecznej lub ekonomicznej oraz pod warunkiem, że brak jest rozwiązań alternatywnych.
Konieczne jest przy tym zapewnienie kompensacji przyrodniczej. W przypadku, jeśli przedsięwzięcie o negatywnych skutkach, uzasadnione
powyższymi względami, dotyczy obszaru Natura 2000 wyznaczonego dla ochrony siedliska
przyrodniczego lub gatunku o znaczeniu priorytetowym, dopuszczenie do jego realizacji jest
możliwe jedynie ze względu na:
ochronę zdrowia i życia ludzkiego,
bezpieczeństwo powszechne,
uzyskanie korzystnych następstw dla środowiska przyrodniczego.
Jeśli uzasadnieniem konieczności realizacji takiego przedsięwzięcia jest „nadrzędny interes
publiczny”, konieczne jest wcześniejsze uzyskanie opinii Komisji Europejskiej.
4.2. NIEDOSTATECZNA INFORMACJA O SIECI
NATURA 2000
Opór społeczny i wiele obaw, związanych
z siecią Natura 2000 to efekt niedostatecznej
informacji o programie. Po pierwsze, nadal
funkcjonuje pewien stereotyp myślenia o obszarach chronionych jako takich, które wyłącza
się z użytkowania gospodarczego i obejmuje
ochroną ścisłą. Owszem, ochrona ścisła pozostaje jednym z narzędzi ochrony w obszarach
Natura 2000 (dla utrzymania właściwego stanu
zachowania pewnych siedlisk przyrodniczych
i gatunków jest niezbędna), a wysoki reżim
ochronny obszarów Natura 2000 (lub ich fragmentów), które są równocześnie objęte ochroną
22
jako parki narodowe lub rezerwaty przyrody,
pozostaje niezmieniony. Niemniej jednak,
większość obszarów sieci ma funkcjonować
w warunkach użytkowania. Po drugie, większość oponentów zapomina, że dla obszaru
Natura 2000 nie ma żadnego z góry narzuconego zestawu zakazów. To nie sam obszar jest
chroniony, ale określone siedliska przyrodnicze
i gatunki na tym obszarze i może się zdarzyć,
że ich ochrona będzie wymagać działań poza
granicami obszaru. Jedynym z góry narzuconym wymogiem ochrony siedlisk i gatunków
jest konieczność utrzymania ich we właściwym
stanie ochrony lub odtworzenia takiego stanu.
Na każdym obszarze formy i sposoby ochrony
mają być elastycznie dostosowane do tego celu.
Ważne jest by w przypadku siedliska przyrodniczego nie zmniejszyła się jego powierzchnia
i aby zachowało swoją strukturę i funkcje,
a w przypadku gatunku, aby nie zmniejszała
się jego populacja i powierzchnia zajmowanych siedlisk, a także nie pogarszała jakość
tych siedlisk.
Ochrona w warunkach gospodarowania wymaga, oczywiście, pewnych ustępstw na rzecz
ochrony przyrody ze strony gospodarujących
podmiotów, ale takie są założenia zrównoważonego rozwoju naszej cywilizacji. W takiej koncepcji rozwoju krajobraz i przyroda traktowane
są jako elementy środowiska życia człowieka,
które należy i warto chronić, nawet kosztem
utraty pewnych doraźnych korzyści. Problem
w tym, że społeczna akceptacja takiego podejścia
jest związana z aktualnym stopniem rozwoju gospodarczego kraju i świadomości ekologicznej.
Znacznie łatwiej o nią w państwach rozwiniętych, gdzie przyrodę i krajobraz już w znacznym
stopniu zdegradowano, niż w krajach biedniejszych, z niedorozwojem sieci drogowej, z niedoinwestowanym i opóźnionym technologicznie
rolnictwem etc., które obawiają się, że Natura
2000 to sposób na zahamowanie ich gospodarczego rozwoju i przekształcenie w europejskie
skanseny. Wiele jeszcze można zrobić dla poprawienia wizerunku sieci Natura 2000, pokazując
lokalnym społecznościom, że „bycie” w Naturze
2000 też może przynosić określone korzyści, jak
M. Makomaska-Juchiewicz
np. preferencje w dostępie do różnych środków
finansowania (nawet na cele niezwiązane bezpośrednio z ochroną obszarów Natura 2000),
dostęp do podwyższonych płatności rolno-środowiskowych za działania w zakresie ochrony
określonych siedlisk przyrodniczych i siedlisk
wybranych gatunków ptaków, czy możliwość
wykorzystania Natura 2000 jako marki produktów lokalnych.
4.3. KOSZTY WDRAŻANIA
I FUNKCJONOWANIA SIECI
Finansowanie ochrony przyrody na obszarach Natura 2000 obejmuje wiele elementów:
koszty opracowania planów ochrony, koszty
działań ochronnych, rekompensaty z tytułu
utraty korzyści dla właścicieli terenów, płatności za wykonywanie określonych zabiegów
gospodarczych, koszty zarządzania obszarem,
nadzór nad funkcjonowaniem całości sieci, sprawozdawczość itp. Ważną pozycją w budżecie
obszaru Natura 2000 będzie też koszt monitoringu stanu ochrony siedlisk przyrodniczych
i gatunków, będących przedmiotem ochrony
w danym obszarze.
W 2005 roku Komisja Europejska wyliczyła, że utrzymanie sieci Natura 2000 w niepogorszonym stanie ekologicznym w 25 krajach
członkowskich wymagać będzie corocznych nakładów rzędu 6,1 mld euro. Koszty zarządzania
i ochrony obszarów sieci Natura 2000 spadają
na same państwa członkowskie, ponieważ ze
strony Komisji Europejskiej możliwe jest dofinansowanie jedynie ochrony siedlisk i gatunków
priorytetowych. Komisja Europejska proponuje,
aby państwa członkowskie korzystały z istniejących instrumentów finansowych, takich jak:
Fundusze strukturalne (z reguły mają zapisaną w celach ochronę bioróżnorodności):
– Europejski Fundusz Społeczny,
– Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego,
Fundusz Spójności,
Europejski Fundusz Rolny Rozwoju Obszarów Wiejskich,
Europejski Fundusz Rybactwa,
23
Natura 2000 w Polsce...
Instrument Finansowy na rzecz środowiska
(LIFE+) (zagwarantowano w nim około
740 mln euro na ochronę bioróżnorodności
„LIFE+ Nature & Biodiversity”),
VII Program Ramowy.
W latach 2007–2013 największe możliwości
absorpcji funduszy unijnych na cele ochrony
przyrody (w tym ochrony obszarów Natura 2000)
daje V Oś Priorytetowa Programu Operacyjnego
Infrastruktura i Środowisko – Ochrona przyrody
i kształtowanie postaw ekologicznych.
W ramach środków krajowych źródłem finansowania ochrony obszarów sieci Natura
2000 jest budżet państwa, Narodowy Fundusz
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
oraz Regionalne Fundusze Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej.
4.4. NIEROZWIĄZANE KWESTIE
ZARZĄDZANIA SIECIĄ
Znowelizowana ustawa o ochronie przyrody
nie rozwiązuje do końca sprawy zarządzania obszarami sieci Natura 2000. Ogólny nadzór nad
funkcjonowaniem sieci powierza Generalnej
Dyrekcji Ochrony Środowiska, a nadzór nad obszarami Natura 2000 i proponowanymi Obszarami o Znaczeniu dla Wspólnoty – Regionalnym
Dyrekcjom Ochrony Środowiska, ale nadzór to
jeszcze nie jest zarządzanie. Konieczne jest wyznaczenie osób lub „ciał”, które w praktyce będą
realizować zapisy planów zadań ochronnych lub
planów ochrony tych obszarów.
Ustawa określa tylko niektórych zarządzających, a mianowicie: na obszarach Natura 2000
obejmujących w całości lub w części tereny
parków narodowych zarządzającym będzie dyrektor parku narodowego, a na terenach administrowanych przez Lasy Państwowe – nadleśniczy.
Nie wiadomo jednak nadal, kto będzie realizował
ochronę na pozostałych obszarach, zwłaszcza
tych, które obejmują głównie własność prywatną, a właścicieli jest bardzo wielu. Ta kwestia wymaga szczególnie pilnego rozwiązania dla
obszarów ptasich, które już są formalnie wyznaczone jako elementy sieci Natura 2000.
5. NATURA 2000 – NADZIEJE
Są szanse, że w 2010 roku sieć obszarów
Natura 2000 w Polsce przyjmie wreszcie zadowalający kształt. W przypadku obszarów siedliskowych oznacza to, że obszary te obejmą
odpowiednią reprezentację zasobów siedlisk
przyrodniczych i gatunków z załączników
I i II Dyrektywy Siedliskowej, zarówno co do
wielkości i wewnętrznego zróżnicowania, jak
i rozmieszczenia w obrębie zasięgu. Również
w 2010 roku rozpoczną się prace nad planami
zadań ochronnych dla znacznej części obszarów
Natura 2000. Przeznaczone są na ten cel pokaźne
fundusze, którymi będą dysponować Regionalne
Dyrekcje Ochrony Środowiska. W aktualnej sytuacji, gdy brak jeszcze tych planów, jedynym
narzędziem ochrony obszarów Natura 2000
(poza obszarami chronionymi jako parki narodowe czy rezerwaty przyrody) są procedury
ocen oddziaływania na środowisko. Reorganizacja administrowania ochroną przyrody na
szczeblu centralnym i wojewódzkim daje szansę
na sprawniejsze przeprowadzenie tych procedur,
a także na wzmocnienie kadr odpowiedzialnych
za funkcjonowanie sieci Natura 2000.
Koniecznym warunkiem skutecznej ochrony
obszarów Natura 2000 jest ich społeczna akceptacja. Pomimo generalnie niechętnego stosunku
społeczeństwa do Natury 2000 jest już wiele
pozytywnych przykładów zmiany postaw tych
społeczności lokalnych, z którymi podejmuje się
dialog. Wskazują na to dotychczasowe doświadczenia z realizacji wspomnianych projektów
dotyczących opracowywania lokalnych planów
współpracy i strategii zarządzania dla obszarów
Natura 2000 przy udziale różnych grup „interesantów”. Są więc szanse, że współpraca
z lokalnymi społecznościami przy sporządzaniu
planów zadań ochronnych zaowocuje zmianą
nastawienia do nowej formy ochrony.
Warto podkreślić, że dzięki pracom inwentaryzacyjnym organizowanym na potrzeby wdrażania sieci Natura 2000 znacznie się poprawił
stan wiedzy o wielu gatunkach i siedliskach
przyrodniczych w Polsce. Co więcej, będzie się
on nadal poprawiał z uwagi na nałożony przez
24
Dyrektywę Siedliskową (a w ślad za nią nasze
prawodawstwo) obowiązek monitorowania stanu
zachowania siedlisk przyrodniczych i gatunków
o znaczeniu europejskim i przeprowadzania co
6 lat oceny tego stanu, przy czym obowiązek ten
dotyczy nie tylko gatunków Natura 2000 z załącznika II tej dyrektywy, ale także gatunków
z załącznika IV (ściśle chronione) i załącznika V (gatunki, których pozyskiwanie wymaga
kontroli). W sumie jest to ponad 140 gatunków
i 79 typów siedlisk przyrodniczych.
Natura 2000 daje nadzieję na skuteczną
ochronę siedlisk przyrodniczych i zagrożonych gatunków w znacznie szerszym wymiarze
niż dotychczasowy krajowy system ochrony
obszarowej, bowiem: (1) wiele stanowisk zagrożonych i rzadkich gatunków oraz miejsc
występowania siedlisk przyrodniczych pozostawało poza krajowym systemem obszarów
chronionych (np. w ramach dotychczasowego
systemu ochrony słabo reprezentowane były doliny rzeczne, zwłaszcza ekosystemy związane
z dużymi ciekami, czy siedliska półnaturalne
i związane z nimi gatunki), (2) powierzchnia
tych form ochrony obszarowej, których reżim
powinien gwarantować skuteczność ochrony,
a więc parków narodowych i rezerwatów, to
zaledwie 1,5% powierzchni kraju. Sieć Natura 2000 ma docelowo objąć 20–22% terytorium Polski. Jeśli chodzi o parki krajobrazowe
(ok. 8% powierzchni kraju), których funkcjonowanie teoretycznie opiera się na podobnej zasadzie jak obszarów Natura 2000 (łączenie funkcji
ochronnych z gospodarowaniem człowieka), to
z uwagi na słaby reżim ochronny, mają one
znaczenie przede wszystkim dla ochrony krajobrazu, (3) ochrona obszarów Natura 2000
ma wymiar europejski i oparta jest na twardym
prawie. Utrzymanie walorów przyrodniczych
obszarów Natura 2000 jest obowiązkiem krajów
członkowskich UE, a nie ich „dobrą wolą”. Ze
skuteczności działań ochronnych kraje będą rozliczane przez Komisję Europejską.
Wdrażanie sieci Natura 2000 to praktyczny
przykład realizacji idei rozwoju zrównoważo-
M. Makomaska-Juchiewicz
nego, wyjścia z ochroną w przestrzeń użytkowaną przez człowieka. Obszary sieci będą
spełniać rolę poligonów doświadczalnych, testujących hipotezę, że możliwe jest godzenie
interesów człowieka użytkującego obszar
z wymogami ochrony wielu typów siedlisk
i gatunków. Miejmy nadzieję, że będzie to eksperyment udany.
Podziękowania. Bardzo dziękuję koledze mgr Grzegorzowi Cierlikowi za opracowanie map obszarów
Natura 2000 w Polsce (ryc. 5 i 6).
6. LITERATURA
Criteria for assessing national lists of pSCI at biogeographical
level. Report by the Habitats Committee. Hab. 97/2,
rev. 4, 18/11/1997.
Dyrektywa Rady 79/409/EWG z dnia 2 kwietnia 1979 r.
w sprawie ochrony dzikiego ptactwa. Dz. Urz. WE L 103
z 25.4.1979, Polskie Wydanie Specjalne 2004, rozdz.
15, t. 01, s. 98.
Dyrektywa Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r.
w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej
fauny i flory. Dz. Urz. WE L 206 z 22.7.1992, Polskie
Wydanie Specjalne 2004, rozdz. 15, t. 02, s. 102.
Dyrektywa 2009/147/WE Parlamentu Europejskiego i Rady
z dnia 30 listopada 2009 r. w sprawie ochrony dzikiego
ptactwa. Dz. Urz. UE L 20 z 26.1.2010.
Managing Natura 2000 sites. The provisions of Article 6
of the ‘Habitats’ Directive 92/43/EEC. 2000. European
Commission, Office for Official Publications of the European Communities, Luxembourg.
Natura 2000 Barometer, 2009, <http://ec.europa.eu/environment/nature/natura2000/barometer/index_en.htm>,
dostęp: 30 listopada 2009.
Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 27 października
2008 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie obszarów
specjalnej ochrony ptaków Natura 2000. Dz.U. z 2008
r. Nr 198, poz. 1226.
Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu
informacji o środowisku i jego ochronie, udziale
społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach
oddziaływania na środowisko. Dz.U. z 2008 r. Nr 199,
poz. 1227.
Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o zmianie ustawy
o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw. Dz.U.
z 2008 r. Nr 201, poz. 1237.
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 25–32
Blaski i cienie ochrony przyrody
we Wspólnocie Europejskiej
Romuald OLACZEK
OLACZEK R. 2010. The pros and cons of nature conservation in the European Community.
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 25–32.
Abstract. The Natura 2000 conservation programme, based on two EEC Directives, is criticized
by the author because in his opinion: (1) Natura 2000 is separated from the world movement
for conservation represented by the IUCN; (2) it neglects existing national systems of nature
protection and unfavourably affects them; (3) it does not cover all aims of conservation and not
all the phenomena needing protection, although it covers a great area; (4) it is very bureaucratic,
expensive, and generates conflicts with land owners and local communities; (5) it requires from
them acceptance of conservation of an area before determination of the rules and methods of
this conservation. The author also sees some advantages of Natura 2000: the authority of the
EU and the enthusiasm of many ecologists for this new mode of nature protection.
Key words: Natura 2000 in Poland, habitat directive, criticism of Council Directive 92/43
EEC, conservation policy
Romuald Olaczek, Katedra Ochrony Przyrody, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu
Łódzkiego, ul. Banacha 1/3, 90–237 Łódź; e-mail: [email protected]
1. NATURA 2000 PRZEDE WSZYSTKIM
Referat pani dr Małgorzaty Makomaskiej-Juchiewicz (wygłoszony na posiedzeniu Komitetu
Ochrony Przyrody PAN w dniu 18 listopada
2008)1 i dyskusja nad poruszonymi w nim zagadnieniami skłoniły mnie do wypowiedzi na
temat Natury 2000 szerzej, niż było to możliwe
w toku dyskusji. Szczypta sceptycyzmu, jaką
przyprawiam tę wypowiedź, ma źródło w doświadczeniu zyskanym w pracy nad tworzeniem
sieci obszarów chronionych, w tym także ob1
Treść referatu pani dr M. Makomaskiej-Juchiewicz zawiera artykuł: „Natura 2000 w Polsce: stan wdrożenia, problemy, trudności, zagrożenia, nadzieje” zamieszczonego
w niniejszym Biuletynie [przyp. red.]
szarów Natura 2000, a w pewnym stopniu także
wypływa z moich poglądów i posiadanej wiedzy
przyrodniczej.
Od około ośmiu lat, to jest od czasu zgłoszenia przez rząd Polski chęci przystąpienia do
Wspólnot Europejskich i uświadomienia sobie
konieczności podporządkowania się prawom
owych Wspólnot, myślenie i działanie na polu
ochrony przyrody zostało opanowane przez koncepcję Natury 2000. Utworzenie sieci Natura
2000 stało się najważniejszym celem ochrony
przyrody i głównym zadaniem organów ochrony
przyrody (Liro et al. 2002). Nasiliły się zmiany
prawa ochrony przyrody, już wcześniej dokuczliwe z powodu ich częstotliwości. Administracja
rządowa i część środowisk naukowych przestały
troszczyć się o dalszy rozwój sieci parków
26
narodowych i krajobrazowych, o sporządzanie
planów ochrony i skuteczniejsze zarządzanie,
a zwłaszcza finansowanie ochrony przyrody.
Myślą tylko o Naturze 2000. Od 1997 r. powstał
tylko jeden park narodowy; od 10 lat nie powstał
żaden park krajobrazowy, nie wprowadzono do
prawa ochrony przyrody koncepcji geoparków.
Z wyjątkową żarliwością w propagowanie Natury 2000 włączyły się organizacje ekologiczne,
które wywierały silny nacisk na rząd i bez zahamowań wprzęgały w tę sprawę organizacje
zagraniczne i Komisję Europejską, gdy rząd nie
spełniał ich postulatów. Został utworzony i uruchomiony wielki system projektowania, opiniowania, uzgadniania obszarów nowej ochrony,
angażujący wielu ludzi i pochłaniający niemało
pieniędzy, jakiego nigdy wcześniej w żadnej
sprawie ochrony przyrody nie mieliśmy.
Byłoby wielką szkodą, gdyby ta praca nie
wydała właściwych owoców. A można mieć co
do tego obawy. Odnosi się bowiem wrażenie
pewnego formalizmu w działaniu: spełnienie
wymogów Komisji Europejskiej w sprawie
wyznaczenia obszarów Natura 2000 staje się
celem samoistnym, ważniejszym od obowiązku
wobec przyrody. Tworzono sieć obszarów bez
uprzedniego wyjaśnienia celów i metod ich
ochrony i bez przygotowania projektów rozporządzeń dotyczących zasad inwentaryzacji,
planowania, zarządzania obszarami Natura
2000 i odpowiedzialności za stan przyrody.
Wypełnianie formularzy, sporządzanie raportów, wyznaczanie coraz większej liczby
obszarów przesłania realia: możliwości wykonywania ochrony i rzeczywiste potrzeby
ochrony. Utworzenie bowiem nawet rozległej
i doskonałej sieci obszarów Natura 2000 nie
jest jednoznaczne z ich skuteczną ochroną. Ta
bowiem w dużym stopniu zależy od tego, jak
do Natury 2000 ustosunkuje się ogół obywateli,
a zwłaszcza najbardziej zainteresowanych właścicieli i zarządców gruntów oraz samorządów
gmin. Koszty i problemy, jakie się już pojawiły
na etapie projektowania sieci, są drobiazgiem
wobec tego, co może się ujawnić, gdy specjalne
obszary ochrony staną się rzeczywistością
i będą stawiać wymagania.
R. Olaczek
Na wdrożeniu w Polsce Natury 2000 zależy
nam, przyrodnikom i pracownikom ochrony
przyrody, nie ze względu na wymogi prawa Unii
Europejskiej, ale ze względów merytorycznych.
Liczymy na to, że mimo wad koncepcji Natury
2000 da się coś dobrego dla zachowania wartości przyrodniczych osiągnąć. Warunki do tego
są dwa: racjonalizacja sieci obszarów i zasad
postępowania na nich oraz akceptacja społeczna. Dlatego, w odróżnieniu od urzędników,
zobowiązanych do posłuszeństwa wobec przepisów i przełożonych, uczonych obowiązuje
krytycyzm myślenia i szukanie racjonalności
w każdym działaniu; także w stosunku do zasad,
których nie mamy prawa zmieniać. Przyjęcie
i wdrożenie Natury 2000, której cele i zasady
wyrażone są w znanych dokumentach – Dyrektywie Ptasiej i Dyrektywie Siedliskowej – także
nie powinno zwalniać od krytycznego rozbioru
ich treści i nie może zabraniać oceniania ich
z pozycji innej niż bezgraniczny entuzjazm. Nie
znam dyskusji towarzyszącej tworzeniu treści
obu dyrektyw, ani ich percepcji w społeczeństwach Europy Zachodniej. Nie można zapominać o tym, że obie dyrektywy były pisane
z perspektywy i pod adresem nie całej Europy,
lecz jej części: 9 (w 1979 r.) i 12 (w 1992 r.)
państw – członków ówczesnej Europejskiej
Wspólnoty Gospodarczej, poprzedniczce Unii
Europejskiej. To, że w Polsce takiej dyskusji
nie podjęto, można usprawiedliwić jedynie
onieśmieleniem neofitów w Unii. A przecież
dyskusja taka mogłaby być użyteczna dla rozwoju teorii ochrony przyrody. I, być może,
pomogłaby uniknąć niektórych problemów już
w zaraniu prac nad siecią Natury 2000. Fakt,
że przez pierwszych 10 lat od przyjęcia Dyrektywy Siedliskowej przez Radę Wspólnot Europejskich stare kraje Unii nie uczyniły wiele dla
jej wdrożenia, świadczy o nader umiarkowanym
przejęciu się tą ideą przez rządy tamtych państw.
Sporządzenie list obszarów i ich wyznaczenie to
przecież tylko wstęp do ochrony, a od 1992 r.
upłynęło dwa razy po 6 lat i niebawem upłynie
trzeci okres 6-letni.
27
Blaski i cienie ochrony przyrody we Wspólnocie Europejskiej
2. ZALETY I WADY NATURY 2000
Cele ochrony, sformułowane w art. 2 Dyrektywy Siedliskowej, nie są odkrywcze.
Mogą być osiągane na wiele sposobów, były
i są obecne we wszystkich formach ochrony
przyrody praktykowanych w świecie. Dobre
strony koncepcji Natury 2000 widzę dwie. Po
pierwsze: autorytet Unii Europejskiej i formalne środki nacisku, jakimi może się posłużyć
Komisja Europejska, dają więcej pewności, że
rządy (oraz parlamenty i samorządy) będą musiały poważniej odnosić się do ochrony przyrody. Będą bardziej zobowiązane dotrzymywać
przyrzeczeń i obietnic oraz przestrzegać poszanowania prawa przez wszystkich. Drugą zaletą
jest wciągnięcie szerszego grona uczestników
i większej liczby grup interesów do rozmów
i dyskusji o tym, jak godzić rozwój społeczny,
działalność gospodarczą i ochronę przyrody.
Rozmowy i umowy w takich sprawach, zawierane na przykładzie lokalnych problemów,
będą torować drogę do rozwiązywania spornych zagadnień na rozleglejszych obszarach
regionów.
Już w toku wstępnych uzgodnień projektów
obszarów specjalnej ochrony pojawiły się problemy, które zaciążyły na dalszych etapach
i wpłynęły na obraz sieci tych obszarów w Polsce.
Problemy te mają źródło zarówno w samej Dyrektywie Siedliskowej, jak i w sposobie komunikowania jej treści społeczeństwu i tworzenia
projektu sieci. Powinno się je poznać i przemyśleć, aby łatwiej je przezwyciężyć w dalszym
działaniu. A będzie w tym celu konieczna wielka
praca, do której wykonania trzeba czegoś więcej
niż tylko pieniędzy: zapału, wiary i dobrej woli
bardzo wielu ludzi.
Osobiście sądzę, że koncepcja Natury 2000
nie jest dobra, mimo wymienionych wyżej jej
dobrych stron. Jest to koncepcja wysoce biurokratyczna, kosztowna i konfliktogenna, niosąca
pewne zagrożenia dla dużej części tego, czego
już dokonały dla ochrony przyrody kraje europejskie. Może tę tezę szerzej rozwinę i uzasadnię
kiedy indziej. Tu zwrócę uwagę jedynie na niektóre sprawy.
3. WYOBCOWANIE Z SYSTEMU
OCHRONY PRZYRODY
Wszystkie kraje europejskie i większość pozaeuropejskich stworzyły i stopniowo rozwijały
swoje systemy ochrony przyrody. Systemy te
obejmowały tworzenie prawa, działanie organów
administracyjnych i opiniodawczych, parki narodowe, rezerwaty i inne formy ochrony, publikacje
czerwonych ksiąg, edukację itd. Istnieje międzynarodowa współpraca, funkcjonuje wiele organizacji, ze Światową Unią Ochrony Przyrody na
czele, nadającą naukowy i ideowy kierunek całej
działalności na tym polu. Są wreszcie międzynarodowe umowy i konwencje; w ochronę przyrody
wciągnięta jest UNESCO i inne agendy ONZ. Czy
coś z osiągnięć tego potężnego ogólnoświatowego
ruchu znalazło się w koncepcji Natury 2000? Nie.
Obie dyrektywy są napisane w taki sposób, jakby
ochrona gatunków i ekosystemów nie była dotychczas praktykowana, jakby była zupełnie nową ideą.
Ani słowem nie nawiązują do jakiejkolwiek wcześniejszej działalności, stosują woluntarystyczną
i nienaukową terminologię. Wśród licznych
„biorąc pod uwagę” i „zważywszy, że” – w preambułach dyrektyw – nie ma tego, co powinno
być w tych preambułach najważniejsze, mianowicie stwierdzenia, że w interesie Wspólnoty
Europejskiej leży rozwijanie i wzmacnianie
istniejących systemów ochrony przyrody, spełniających cele niniejszej dyrektywy, zwłaszcza
ochrona obszarów i gatunków objętych międzynarodowymi umowami i konwencjami…
Pominięcie istniejących już systemów
ochrony przyrody może oznaczać jedynie to, że
organa Unii Europejskiej nie są nimi zainteresowane ani ich nie popierają i fakt ten komunikują członkom Wspólnoty. Co gorsza, stawiają
w niejasnej sytuacji relacje prawne pomiędzy
obszarami objętymi ochroną na mocy prawa
krajowego, a tymi z Natury 2000. Te pierwsze,
np. parki narodowe i rezerwaty, podlegają surowszym zasadom ochrony, które (np. wykaz
zakazów) zostały określone w ustawie2. Dla
2
Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody.
Dz.U. z 2004 r. Nr 92, poz. 880.
28
tych drugich nie ma zasad ochrony określonych
ustawą, są one dość dowolne, ale jako stanowione prawem unijnym stoją ponad prawem
krajowym. A przecież nakładanie obowiązków
i ograniczanie swobód obywatelskich jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy. Nie jest to
jedyna niejasność Dyrektywy Siedliskowej,
pozostawiająca jej interpretatorom dowolność
w rozstrzyganiu: czy np. plan ochrony rezerwatu
lub parku krajobrazowego ma pierwszeństwo
przed planem dla specjalnego obszaru ochrony
w przypadku rozbieżności poglądów na priorytety ochrony? Inna, bliska tematycznie niejasność dyrektywy dotyczy sztucznego podziału
na obszary ochrony ptaków (stanowionych
w innym trybie), oraz innych zwierząt, roślin
i siedlisk: jak traktować obszar, na którym OSO
ptaków pokrywa się z SOO siedlisk? Czy jest to
trzeci rodzaj obszarów Natura 2000? Czy, jako,
że jest to obszar typu „dwa w jednym”, to jego
powierzchnia liczy się podwójnie?
Sądzę, że takie pominięcie istniejących systemów ochrony przyrody mogło wprawić w stan
zakłopotania i niepewności służby parków narodowych i krajobrazowych nie tylko w Polsce.
Czy Natura 2000 ma być odrębną, konkurencyjną
wobec nich strukturą? Chyba tak, skoro parkami
narodowymi zarządza Minister Środowiska,
parkami krajobrazowymi – marszałkowie województw, a Naturą 2000 osobna administracja
specjalna. Czy ma być jedyną na przyszłość
drogą ochrony różnorodności biologicznej i siedlisk przyrodniczych (o czym mówi art. 2 ust.
1 Dyrektywy Siedliskowej)? Jeżeli sieć ta ma
objąć 15–20% powierzchni krajów Unii, czy to
znaczy, że los przyrody na pozostałych 80–85%
jest organom Unii obojętny? Można tam postępować dowolnie? W Polsce (i niektórych innych
krajach) uczyniono wiele, by całe sektory gospodarki przekształcić w bardziej przyjazne dla środowiska, szanujące przyrodę na całym obszarze
ich działania. Czy racjonalne jest postępowanie,
które może sugerować, że wystarczy ekologizować gospodarkę leśną, rolną itd. na 15–20%
powierzchni, a nie w całym kraju?
Pominięcie w obu dyrektywach milczeniem
już osiągniętego przez kraje europejskie stanu
R. Olaczek
ochrony przyrody nie jest rzeczą przypadku.
Zwróćmy uwagę na daty przyjęcia tych dyrektyw przez Radę Wspólnot Europejskich. Dyrektywa Rady 79/409/EWG z dnia 2 kwietnia
1979 r. w sprawie ochrony dzikiego ptactwa
przyjęta została w czasie, gdy trwały ostatnie
uzgodnienia międzypaństwowe w sprawie tekstu
konwencji berneńskiej. Niespełna 5 miesięcy
przed zawarciem konwencji o ochronie gatunków dzikiej fauny i flory europejskiej oraz
ich siedlisk naturalnych, dotyczącej całej Europy
(Berno, 19 września 1979 r.), ówczesna EWG
wystąpiła z konkurencyjną inicjatywą prawną,
przejmującą z projektu konwencji jej niektóre
idee. Dyrektywę Rady 92/43/EWG w sprawie
ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej
fauny i flory przyjęto 21 maja 1992 r., na 15
dni przed otwarciem konferencji ONZ w Rio
de Janeiro, zwanej Szczytem Ziemi, na której
to konferencji zawarto m.in. konwencję o różnorodności biologicznej. Sądzę, że w obu tych
przypadkach dała o sobie znać postawa swego
rodzaju separatyzmu europejskiego, poczucia
misji i zaznaczenia swojej odrębności. A może,
występując przed szereg, wysoko rozwinięte
kraje Europy chciały wykazać się gorliwością
w naprawianiu szkód wyrządzonych przyrodzie
przez 3000 lat?
Oczywiście, dopuszczam możliwość, że
inne motywy skłoniły EWG – dzisiejszą Unię
Europejską – do zajęcia takiego stanowiska.
Ważne jest co innego: abyśmy dobrze wywiązali się z obowiązku członka Wspólnoty i nie
zatracili przy tym poczucia więzi z resztą świata,
z całym ruchem ochrony przyrody. Ani nie tracili szacunku do własnych dokonań i mieli na
uwadze szerszy zakres celów ochrony niż tylko
to, o czym mówią dwie dyrektywy. Byłoby lepiej, gdyby od początku prac nad projektem sieci
wszyscy nią zainteresowani nie tracili z oczu
prawdy podstawowej: Natura 2000 to nie panaceum, nie wyczerpie wszystkich zadań ochrony
przyrody, nie zastąpi dotychczasowego systemu
ochrony. Jeżeli na liście gatunków „będących
przedmiotem zainteresowania Wspólnoty” znajduje się niespełna 5% gatunków roślin wyższych
z czerwonej listy zagrożonych roślin w Polsce,
Blaski i cienie ochrony przyrody we Wspólnocie Europejskiej
to wskazuje to na udział i rolę Natury 2000
w ochronie polskiej flory. Jesteśmy, oczywiście, bardzo zobowiązani do ochrony owych
5% zagrożonych gatunków roślin i chcemy je
zachować. Ale niepokój może budzić fakt, że
tym 5% poświęca się więcej uwagi, niż pozostałym 95% zagrożonych gatunków, bez których
flora polska stałaby się bardzo uboga.
4. PRÓG PIERWSZY: SPOŁECZNY
Powodzenie Natury 2000 zależy od wielu
okoliczności. Pani dr Małgorzata MakomaskaJuchiewicz w swym referacie słusznie typuje
problemy i zagrożenia: opór społeczny, niedostateczna informacja, koszty i nierozwiązane
sprawy zarządzania obszarami Natura 2000.
Potrzebny jest nie tylko opis, ale też zastanowienie się nad przyczynami tych problemów.
Na wstępie warto przypomnieć pewne prawdy
ogólne o tym, jakimi drogami idzie się do osiągnięcia celów ochrony przyrody i na tym tle
rozpatrywać prace nad tworzeniem sieci.
Uwaga pierwsza. Ochronę wartości przyrody (i środowiska przyrodniczego) prowadzi
się wielokierunkowo. Pierwszy z nich to ochrona
w toku użytkowania, czyli uwzględnienie celów
ochrony w działalności wszystkich sektorów
gospodarki, co możemy nazywać ekologizacją
gospodarki, a bardziej ogólnie – zrównoważonym rozwojem. Cele ochrony wpisywane
są w ustawy gospodarcze, jak prawo leśne, łowieckie, rybackie, górnicze, wodne itp., a następnie do technologii, norm i innych przepisów.
Pozytywnym przykładem jest gospodarka leśna,
która najdalej posunęła się w kierunku ekologizacji. Bardzo ważna dla ochrony przyrody –
gospodarka przestrzenna była na dobrej drodze:
na początku lat 50. XX wieku wprowadzono
do planowania przestrzennego obowiązek szerokiego uwzględniania fizjografii i zatrudniania
fizjografów (geografów) w biurach planowania
przestrzennego, a w latach 70. minionego wieku
zaczęto szerzej uwzględniać wiedzę ekologiczną
w planowaniu. Niestety, neoliberalny kurs
w polityce gospodarczej praktycznie unicestwił
w Polsce racjonalną gospodarkę przestrzenną, co
29
bynajmniej nie ułatwiło procesu inwestowania,
a wzmogło powszechny chaos przestrzenny.
Niewiele w kierunku ekologizacji poczyniła
gospodarka wodna i energetyka; wciąż antyekologiczne pozostają transport i rolnictwo.
Drugi kierunek to ochrona specjalna, którą
otacza się – wydzielone z kontinuum przyrodniczego – szczególnie wartościowe obszary lub
obiekty, obejmuje odrębnymi przepisami prawa
i poddaje odrębnym ocenom i zasadom użytkowania. Są one określone ustawą o ochronie
przyrody. Czasami się wyłącza lub ogranicza gospodarcze użytkowanie, czasem nakazuje kontynuować dotychczasowy sposób użytkowania.
Działania takie podejmuje się tam i wtedy, gdy
z przyczyn ekonomicznych, technologicznych,
społecznych lub innych niemożliwe jest zachowanie wartości przyrodniczych w warunkach
normalnego gospodarowania, albo gdy występuje ryzyko rzeczywistych lub potencjalnych
zagrożeń dla tych wartości.
Zarówno ta powszechna ochrona w toku użytkowania gospodarczego, jak i specjalna, czyli
ochrona przyrody sensu stricto (ochrona konserwatorska), służą zachowaniu nie tylko różnorodności i naturalności przyrody oraz równowagi
ekologicznej, ale także dziedzictwa geologicznego i krajobrazowego, wartości przyrodniczokulturowych, pamiątkowych i innych.
Problemem dla Natury 2000, który wyłonił
się w przejawach oporu społecznego i sprawi
trudności w zarządzaniu, stała się nadinterpretacja Dyrektywy Siedliskowej. Mianowicie
przedstawienie jej jako formy ochrony przyrody,
nowej i lepszej od dotychczasowych form, którą
społeczeństwo skojarzyło z takimi ograniczeniami, jakie panują w rezerwatach i parkach narodowych. Kojarzenie to znajdowało racjonalną
podstawę w tym, że Naturę 2000 umieszczono
w ustawie z 16 kwietnia 2004 r. jako jedną z form
ochrony przyrody, a jej wprowadzeniem w życie
obarczono organa ochrony przyrody. Zabrakło
gdzieś postawienia sprawy wyraźnie: że owe
15–20% powierzchni kraju, jakie ma zająć sieć
obszarów Natura 2000, nie oznacza wyłączenia
ich z gospodarki ani odebrania zarządu nad nimi
dotychczasowym gospodarzom.
30
Uwaga druga. Ochrona przyrody dokonuje
się nie tylko w sferze rzeczowej, materialnej,
lecz także w świadomości ludzi. Każdy projekt
ochrony z reguły z początku spotyka się ze sprzeciwem użytkowników gruntów (ekosystemów,
gatunków) lub samorządów lokalnych. Trzeba
najpierw cierpliwie wyjaśniać i przekonywać,
a dopiero potem podejmować działania prawne
i administracyjne. Ważną rolę odgrywa czas,
dobry przykład wcześniejszych działań ochronnych, postępowanie krok po kroku. Gdyby ktoś
chciał jednym aktem utworzyć nie 23, a choćby
10 parków narodowych, zapewne nie zyskałby
poparcia społecznego takiego, jakim cieszą się
parki narodowe tworzone stopniowo i po długich staraniach o zyskanie takiego poparcia. Akceptacja społeczna dla każdego przedsięwzięcia
w zakresie ochrony przyrody jest lepszą gwarancją jej skuteczności niż przepis prawny, sąd
czy strażnik. Uzyskanie i ugruntowanie w świadomości społecznej spolegliwego stosunku do
przyrody i społecznego poparcia dla jej ochrony
jest wielkim osiągnięciem, równie ważnym jak
ustawy i sieć obszarów chronionych.
Myśl taka, iż jednym rozporządzeniem
można wprowadzić nieznaną dotychczas formę
ochrony przyrody na 15–20% powierzchni kraju,
na obszarze stu gmin i stu tysięcy działek własnościowych, nie wzbudzając przy tym społecznego oporu, mogła się zrodzić tylko w głowie
biurokratów zadufanych w swojej wszechmocy.
Nie da się ukryć, że projekt sieci obszarów
Natura 2000 powstaje pod presją zewnętrzną,
a nie z wewnętrznego przekonania tych, którzy
w przyszłości będą świadomie lub nieświadomie
uczestniczyć w programach ochrony przyrody na
tych obszarach: ich mieszkańców, rolników, leśników, rybaków, turystów, budowniczych dróg
i mostów i wielu innych. Sposób tworzenia sieci
przypomina mi tworzenie rolniczych spółdzielni
produkcyjnych w końcówce lat 40. minionego
wieku, tyle że w warunkach pokoju, stabilizacji
i zamożności. Obie koncepcje są/były racjonalne
w swych celach, ale nie w metodach.
Uwaga trzecia. Na stosunku społeczeństwa
do Natury 2000 negatywnie na samym początku
zaciążył brak odpowiedzi na podstawowe, proste
R. Olaczek
pytania stawiane na zebraniach wojewódzkich
zespołów realizacyjnych: na czym ma polegać
ochrona i kto będzie ponosił jej koszty. Odpowiedzi nie daje Dyrektywa Siedliskowa, skoro
objaśnienie treści jednego tylko, szóstego artykułu, wymagało aż ponad 150 stronic specjalnych
publikacji Komisji Europejskiej (Zarządzanie obszarami Natura 2000 [...] 2007; Ocena planów
[...] 2005), a w sprawie kosztów potrzebny był
osobny podręcznik do ubiegania się (mówiąc po
ludzku: chodzenia po prośbie) o pieniądze na
działalność narzuconą zarządzeniem władzy, która
nakłada obowiązki, ale nie zapewnia środków na
ich wykonanie (Finansowanie sieci Natura 2000
[...] 2006). Ogólnikowość dyrektywy nie ułatwia
zrozumienia metod ochrony, a zatem i zakresu
wynikających z niej obowiązków, objaśnienia zaś
i pomoce metodyczne, publikowane przez Komisję Europejską, nie mają charakteru prawnie
wiążącego. Rodzi się więc obawa o dowolność
interpretacji zakresu i metod ochrony na specjalnych obszarach ochrony, czego przykładem jest
właśnie art. 6. Dyrektywy Siedliskowej, w tym
sprawy planów ochrony oraz ocen oddziaływania
na środowisko na tych obszarach. Pierwsze próby
skonstruowania planów ochrony dla SOO okazały się mało realistyczne w działaniu, ale za
to bardzo kosztowne. Otwarto więc w znowelizowanej ustawie boczną furtkę: zamiast planu
ochrony – plan zadań ochronnych, prosty i tani,
bez uprzedniej inwentaryzacji w terenie; zapewne
ta boczna furtka stanie się szeroką i jedyną bramą,
zastępując odpowiedzialne planowanie ochrony.
Ustawa z 3 października 2008 r.3 wyjaśnia
i konkretyzuje niejasne lub niejednoznaczne
sformułowania Dyrektywy Siedliskowej, ale nie
wszystkie. Nadal mogą budzić wątpliwości takie
sprawy, jak nadrzędność planu ochrony (zadań
ochronnych) w stosunku do innych planów, np.
zagospodarowania przestrzennego, urządzenia
lasu, gospodarki łowieckiej, rybackiej itd. Czy te
inne plany muszą być zmienione, gdy zostanie
wyznaczony obszar Natura 2000, czy też dopiero
3
Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o zmianie ustawy
o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw. Dz.U.
z 2008 r. Nr 201, poz. 1237.
Blaski i cienie ochrony przyrody we Wspólnocie Europejskiej
po ich wyekspirowaniu nowe plany muszą być
zgodne z planem ochrony? Nadal niejasne są
określenia wartościujące, takie jak: „pogorszenie
stanu siedliska” – w przyrodzie istnieje ciągły
ruch i zmiana, ich ocena jest rzeczą względną;
„stan sprzyjający ochronie” – jednemu gatunkowi
sprzyja, a jednocześnie innemu może szkodzić,
np. czy odnowienie lasu, poprzedzone zrębem,
jest stanem sprzyjającym czy nie jest? A spiętrzanie wód na ciekach?
Te i inne wątpliwości sprawiły, że organa
administracji i negocjatorzy dyskutujący w gminach wraz z tymi, którzy na projekty obszarów
Natura 2000 wyrażali zgodę, mogli czuć się
tak, jakby podpisywali czeki in blanco: robią
coś, czego skutków do końca nie są w stanie
przewidzieć.
Oponentom zaś wobec Natury 2000 wypada
przypomnieć: zgodnie z wolą większości obywateli, dobrowolnie i na własne życzenie Polska
stała się członkiem Unii Europejskiej, przyjęła
zobowiązania, które winna spełnić jak wszystkie
inne kraje członkowskie. Bezkrytycznym entuzjastom i maksymalistom z kolei chciałbym
uświadomić, że swoisty szantaż, straszenie Komisją Europejską i nieliczenie się z wrażliwością i stanem świadomości ludzi może przynieść
szkodę całej ochronie przyrody, w tym idei Natury 2000. Niestety, mamy już tego przykłady.
5. PRÓG DRUGI – PROFESJONALNY
Wypowiadam tu własne zdanie, którego nie
uzgodniłem ze służbami ochrony przyrody ani
współpracującymi z nimi naukowcami. Niemniej jednak, to zdanie nie jest tylko moim
wymysłem, ukształtowało się bowiem w toku
rozmów i dyskusji z wieloma osobami. Naturze
2000 od początku towarzyszyły obawy, które
pokrótce przedstawię.
A) Zakres przedmiotowy ochrony, jaki interesuje Unię, nawet po uzupełnieniu list gatunków
i siedlisk przez nowe kraje członkowskie, jest
wąski i ciąży na nim punkt widzenia krajów Europy Zachodniej i Południowej. Nie obejmuje
wartości krajobrazowych, geoochrony, odrębności
biogeograficznej i kulturowej Europy Środkowo-
31
Wschodniej. Na liście gatunków chronionych są
np. mało komu znane mchy, nie ma zaś grzybów,
które mają ważne miejsce w kulturze naszych
krajów. Lista siedlisk przyrodniczych może
sprawiać wrażenie, że kraje zachodnie chcą
zrekompensować zniszczone u siebie wartości
przyrodnicze na obszarach krajów słabiej gospodarczo rozwiniętych i ich kosztem, nie licząc się
z ich własnymi priorytetami ochronnymi.
B) Natura 2000, kosztowna i zbiurokratyzowana, będzie tworzona ze szkodą dla istniejącego systemu ochrony przyrody: parków
narodowych i krajobrazowych, rezerwatów itd.
Zawsze skąpe środki finansowe będą skierowane
na Naturę 2000, pogrążając parki w coraz większej biedzie. Nowa struktura organów ochrony
przyrody już zabrała połowę etatów ze skromnej
puli parków krajobrazowych na rzecz Natury
2000. Odpowiedzialność za stan przyrody została rozmyta przez dezintegrację systemu,
rozproszenie zadań i obowiązków pomiędzy
wieloma organami różnej rangi, bez koordynacji
całości zadań i bez aparatu wykonawczego dla
części organów.
C) Natura 2000, ze względu na rangę międzynarodową i sposób jej przyjęcia w Polsce, może
prowadzić do dezintegracji systemu ochrony
przyrody. To też się stało. W miarę spójny system
rządowej administracji ochrony przyrody został rozbity. Powstał nowy rodzaj administracji
szczególnej: Generalna i Regionalne Dyrekcje
Ochrony Środowiska, które przejęły kompetencje
Głównego i Wojewódzkich Konserwatorów Przyrody w zakresie rezerwatów oraz Naturę 2000.
Natomiast parki krajobrazowe, ograbione z części
zasobów i kadry, przeniesiono do kompetencji
urzędów marszałkowskich, parki narodowe
i ochrona gatunkowa pozostały przy Ministrze
Środowiska, zaś pozostałe formy ochrony przyrody (pomniki przyrody, użytki ekologiczne itd.),
lecz już bez urzędu konserwatora przyrody, przekazano gminom. Zważywszy, że wiele obszarów
Natura 2000 powstało w granicach parków krajobrazowych i ich kosztem kadrowym, rodzi się
pytanie – jaki sens ma podwójna administracja
ochrony przyrody nad tym samym obszarem? Logiczniejsze byłoby powierzenie wszystkich spraw
32
R. Olaczek
ochrony przyrody, także pomników przyrody itp.,
tym nowym organom i utrzymanie spójności całego systemu ochrony przyrody.
D) Natura 2000 może wpłynąć niekorzystnie
na istniejące standardy ochrony przyrody. Dotychczas u nas było normą, że na obszarze
chronionym podlega ochronie całość przyrody,
chociaż zakres ochrony może być zróżnicowany
w stosunku do poszczególnych jej składników.
Do sporządzenia planu ochrony obowiązywało
przeprowadzenie inwentaryzacji przyrodniczej
wszystkich składników, na całym obszarze
parku lub rezerwatu. Specjalne obszary ochrony
nie będą tak traktowane. Skoro na ich terenie
ochronie mają podlegać tylko typy siedlisk i gatunki będące w zainteresowaniu Wspólnoty, to
cała reszta nie musi być inwentaryzowana, skoro
jej ochrona nie dotyczy.
6. WNIOSKI
Warunkiem powodzenia Natury 2000
w Polsce jest szersze uświadomienie społeczeństwa czym jest i czemu służy ta sieć ochrony
przyrody. Akcji uświadamiania nie wolno prowadzić z pozycji wyższości, nacisku i straszenia
Unią Europejską. Natury 2000 nie należy przedstawiać jako alternatywy dla istniejącego systemu
ochrony przyrody ani rozwijać jej jego kosztem
finansowym, moralnym i kadrowym. Wypowiedziane przeze mnie obawy nie muszą się spełnić
– i oby się nie spełniły. Jednym z tego warunków
jest racjonalne a mniej emocjonalne traktowanie naszego udziału w ochronie gatunków
i siedlisk ważnych dla Europy, wspólnie z całą
Unią Europejską. Pamiętając przy tym, że gwarancją ochrony europejskiej przyrody jest pełna
ochrona wartości przyrodniczych każdego kraju
metodami najskuteczniejszymi w jego warunkach społeczno-kulturowych i ekonomicznych.
7. LITERATURA
Finansowanie sieci Natura 2000. Podręcznik. Przygotowane
na zlecenie Komisji Europejskiej. Red. P. Torkler, tł.
A. Dworakowska. 2006. Wspólnoty Europejskie. [Tyt.
oryg.:] Financing Natura 2000 Guidance and Workshops.
Printed in Belgium.
LIRO A., DYDUCH-FALNIOWSKA A., MAKOMASKA-JUCHIEWICZ M. 2002. Natura 2000. Europejska Sieć Ekologiczna. Wydanie II. Narodowy Fundusz Ochrony
Środowiska, Warszawa.
Ocena planów i przedsięwzięć znacząco oddziałujących na
obszary Natura 2000. Wytyczne metodyczne dotyczące
przepisów Artykułu 6(3) i (4) Dyrektywy Siedliskowej
92/43 EWG. 2005. Polski przekład: M. Pchałek, P. Kalinka. WWF Polska [Tyt. oryg.:] Assessments of plans
and projects significantly affecting Natura 2000 sites.
Office for Official Publications of the European Communites, European Communites, 2001 [wyd.] 2002.
Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody.
Dz.U. z 2004 r. Nr 92, poz. 880.
Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o zmianie ustawy
o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw. Dz.U.
z 2008 r. Nr 201, poz. 1237.
Zarządzanie obszarami Natura 2000. Postanowienia artykułu 6 dyrektywy „siedliskowej” 92/43 EWG. 2007.
Polski przekład: J. Engel i in. WWF Polska [Tyt. oryg.:]
Managing Natura 2000. The provisions of Article 6 of
the ‘Habitats’ Directive 92/43/CEE. Office for Official
Publications of the European Communities, European
Communites, 2000.
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 33–42
Natura 2000 a sprawa białowieska1
Romuald OLACZEK
OLACZEK R. 2010. The dispute about protection of the Białowieża Primeval Forest in light
of Natura 2000. Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010: 33–42.
Abstract. Białowieża National Park (BNP) now covers 18% of the Polish part of the Białowieża
Primeval Forest (BF), i.e. 10 517 ha. The rest is state forest subject to special rules of management. Besides the BNP, in the BF there are other 15 forms of nature protection established on
various legal foundations – national, forestry sector, and regional ones, as well as some world
conventions, namely on Biosphere Reserves and on the World Cultural and Natural Heritage.
Finally, BNP and the whole BF are subject to EEC Directives 79/409/1979 and 92/43/1992
as a Natura 2000 special protection area, and also a special area of conservation. The most
valuable core area of BNP (ca. 4800 ha) is strictly protected since 1921. Polish ecologists and
some foreign environmental organizations supporting them demand inclusion of the whole BF
in BNP, but local communities are in opposition to this idea; foresters also do not support it.
The more voices, the stronger the objections to the National Park, because the Polish Nature
Conservation Act of 2004 gives communities the right to veto establishment or enlargement of
a national park. The author critically reviews both sides of the dispute and proposes to close the
discussion, to withdraw the demand to enlarge BNP, and to focus on conservation of the BF by
means of Natura 2000. If conservation law or public awareness changes in the future, then it
will be possible to consider a greater BNP and to replace the 16 existing forms of protection
with a single, more effective one.
Key words: Białowieża National Park, Białowieża Primeval Forest, protection, forestry, society, Natura 2000
Romuald Olaczek, Katedra Ochrony Przyrody, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu
Łódzkiego, ul. Banacha 1/3, 90–237 Łódź; e-mail: [email protected]
1. NIEGASNĄCY SPÓR
Od długiego czasu, na łamach czasopism przyrodniczych i leśnych, czasem w prasie, trwa
dyskusja wokół poglądów na dalszą ochronę
Puszczy Białowieskiej. Raczej spór, którego
uczestnicy, ludzie różnych zawodów i miejsc
1
Artykuł w pierwotnej formie ukazał się w 2009 roku
w Wiadomościach Botanicznych 53(3/4): 158–167. Tu publikujemy go w formie miejscami nieco zmienionej i uzupełnionej przez autora [przyp. red.]
zamieszkania, w miarę upływu czasu umacniają się w przekonaniu o słuszności swojego
stanowiska, przez co spór zamienia się w konfrontację. Można wyróżnić cztery grupy adwersarzy, które oznaczmy kryptonimami E, L,
G i P. Przedstawiciele grupy E twierdzą, że cała
puszcza powinna jak najszybciej być parkiem
narodowym, bo tylko to daje gwarancję trwałego
zachowania naturalności ekosystemów puszczańskich; jako wskaźniki tej naturalności przyjmują utrzymanie różnorodności biologicznej
łącznie z grzybami, nienaruszalność starych
34
drzew i obecność martwego drewna w różnowiekowym drzewostanie, a jako jej zagrożenie
wskazują gospodarkę leśną. Grupa L dowodzi,
że dużej części powierzchni puszczy naturalność
trzeba dopiero przywrócić żmudną pracą, i że
proekologiczna gospodarka leśna nie zagraża
utrzymaniu różnorodności i naturalności ekosystemów, nie tracąc przy tym surowca drzewnego
i innych pożytków; na rzecz takiego stanowiska
przytacza się, że pierwszą zasadą gospodarki
leśnej jest utrzymanie trwałości lasu, a miarą
pozytywnych jej efektów jest rosnąca zasobność drzewostanów, przeciętny przyrost i wiek
drzew, a także coraz pełniejsza inwentaryzacja
i dbałość o zachowanie wszelkich dóbr przyrodniczych i kulturowych związanych z lasem.
Reprezentanci grupy G, dysponujący prawem
veta w sprawach parku narodowego z mocy artykułu 10 ust. 2 ustawy o ochronie przyrody2,
rachują: co się bardziej opłaci, co zyskają na
parku narodowym, jakie korzyści mogą osiągnąć
stawiając veto lub z niego ustępując. Niejako pośrodku tego trójkąta stoją przedstawiciele grupy
P, krytycznie oceniający argumentację E, L i G;
uważają oni, że cel i efekt ochrony są ważniejsze
od jej formy; są za parkiem narodowym, ale
nie przeciw ekologicznemu leśnictwu; stoją
bezradni wobec niemożności uzgodnienia stanowisk pozostałych partnerów. Argumenty
różnych stron sporu są, niestety nieporównywalne ze względów merytorycznych, bowiem
każda strona inaczej rozumie pojęcie ochrony
i pojęcie zagrożenia, a także z uwagi na motywację: E i P działają bezinteresownie, ale też nie
poniosą żadnych konsekwencji proponowanego
przez siebie rozwiązania. Natomiast L i G są
zainteresowani egzystencjalnie i zawodowo,
2
Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody
(Dz.U. z 2004 r. Nr 92, poz. 880), zmieniona ustawą z dnia
3 października 2008 r. o zmianie ustawy o ochronie przyrody
(Dz.U. z 2008 r. Nr 201, poz. 1237) i ustawą z dnia 3 października 2008 r. o udostępnieniu informacji o środowisku
i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.U.
z 2008 r.: Nr 199, poz. 1227 i Nr 227, poz. 1505 oraz Dz.U.
z 2009 r. Nr 42, poz. 340 i Nr 84, poz. 700; tekst jednolity
z 13.10.2009).
R. Olaczek
każde działanie w sprawie puszczy może mieć
wpływ na ich życie, dla wielu także na prestiż
ich zawodu.
W zasadzie nikt nie kwestionuje doniosłej roli
Białowieskiego Parku Narodowego (BPN), który
niedawno świętował jubileusz 75-lecia, jako najlepszej formy ochrony puszczańskich wartości.
Jest on stymulatorem badań naukowych (w Białowieży mieszczą się trzy placówki naukowe),
źródłem prestiżu i międzynarodowej sławy, która
opromienia Białowieżę i tę część Polski, stając
się czynnikiem rozwoju regionalnego. Trudno
też zaprzeczyć, że trzy nadleśnictwa gospodarujące w części puszczy nie będącej parkiem
narodowym – Białowieża, Browsk i Hajnówka
– prowadzą proekologiczną gospodarkę leśną.
Ale… park narodowy obejmuje tylko jedną
szóstą powierzchni polskiej części puszczy,
podczas gdy jej część białoruska, większa od
polskiej, jest cała parkiem narodowym. Obydwa
parki są uznane za obiekt światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego UNESCO,
polski wkład do tego dziedzictwa wygląda więc
mizernie przy wkładzie Republiki Białorusi,
jakby Polska nie doceniała wartości tego dziedzictwa. Zasadne, także z innych powodów, jest
pytanie: jak kształtować przyszłość pozostałych
pięciu szóstych powierzchni puszczy? Wszyscy
są zgodni, że trzeba chronić puszczę i jej wartości. Rozbieżność poglądów dotyczy tego jak
chronić, przed czym, w jakim celu, kto ma to
robić i kto poniesie koszty.
Wielcy książęta litewscy, królowie polscy
i cesarze Rosji chronili puszczę jako swoją własność i jako środowisko życia zwierząt łownych.
Przez ochronę rozumiano zachowanie całości
i integralności przestrzennej puszczy, zakaz wyrębów, karczunku, wypasu, kłusownictwa, a do
pewnego stopnia ograniczenie pozyskiwania
drewna. Brak takiej ochrony oznaczałby, że
puszcza by zginęła. Gdy po 1918 r. puszcza przeszła na własność państwa polskiego, głównym
kierunkiem ochrony stała się racjonalizacja
gospodarki leśnej i zapobieganie rabunkowej
eksploatacji zasobów drzewnych. Bez tego las
utraciłby wartości przyrodnicze a następne pokolenia korzyści z lasu, chociaż nie istniało już
Natura 2000 a sprawa białowieska
zagrożenie fizyczną likwidacją puszczy. Dla
celów naukowych fragment puszczy wyłączono
z użytkowania gospodarczego, nikomu się nie
śniło, aby cała puszcza stała się rezerwatem.
Obecnie pojęcie ochrony rozszerzyło się i skomplikowało – oznacza nie tylko zachowanie przestrzeni leśnej pokrytej drzewostanem, ale stawia
wymogi jakościowe temu drzewostanowi i domaga się zachowania całej różnorodności organizmów oraz naturalnego biegu procesów
ekologicznych. Ponadto prawo wypowiadania
się co znaczy ochrona, nie należy już tylko
do przyrodników-naukowców, do ludzi kultury
i zawodowo pracujących w ochronie przyrody.
Mają je także ci, którzy gospodarują zasobami
przyrody, różnego rodzaju organizacje społeczne
i miejscowa ludność. Ich poglądy mogą być
słuszne lub niesłuszne, ale mają do nich prawo,
i obrońcy przyrody nie powinni ich lekceważyć. Istnieją więc trzy stopnie i trzy sposoby
rozumienia ochrony: zachowanie puszczy jako
obiektu fizjograficznego, racjonalna gospodarka
leśna (i łowiecka), wreszcie pełna ochrona materialnych i innych wartości puszczy, przyrodniczych i kulturowych.
Ostatnio Ministerstwo Środowiska (MŚ)
pracuje nad nową propozycją dotyczącą parku
narodowego w Puszczy Białowieskiej. Znam ją
tylko w ogólnym zarysie, mimo to chciałbym
rozważyć konsekwencje próby zadośćuczynienia
rozbieżnym postulatom przedstawicieli grup E,
L i G, a przy okazji przypomnieć pewne daty
i fakty, sięgając do historii, która magistra vitae
est (a przynajmniej powinna być).
2. NA DRODZE DO PARKU NARODOWEGO
Białowieski Park Narodowy mógłby wielokrotnie świętować okrągłe jubileusze w zależności od tego, czy jego powstanie łączymy
z kryteriami formalnymi, czy z rzeczowymi.
U jego podstaw leżą trzy daty: 1921, 1932
i 1947. Dzieje tego parku, podobnie jak Tatrzańskiego Parku Narodowego, odzwierciedlają
historię ochrony przyrody w Polsce od jej zarania: rozwój poglądów na cele ochrony, ewolucję prawa i stanu świadomości społecznej oraz
35
rolę nauki w ochronie przyrody. Z tych dwóch
parków droga do powstania BPN, chociaż wcześniej nieprzetarta, była znacznie łatwiejsza niż
Tatrzańskiego. Dlaczego? Głównie dlatego,
że powstawał on i powiększał się na gruntach
publicznych zarządzanych przez państwo, nie
częściowo prywatnych ani gminnych, i że istniała kadra leśniczych i łowczych miejscowych,
którym los puszczy nie był obojętny. Państwowa
własność ziemi – lasów i wód – była i pozostaje
podstawowym warunkiem istnienia systemu obszarowej ochrony przyrody. Dlatego, chociaż
nie jest to warunkiem jedynym, i chociaż na tej
drodze także są wyboje, trzeba ze wszystkich
sił bronić państwowej własności ziemi, lasów
i wód. Prywatyzację w Polsce zaczyna się od
wpędzania państwowej firmy w długi i tworzenia wokół niej nieprzychylnej atmosfery
(widzimy to na przykładzie służby zdrowia).
Pomysły na prywatyzację lasów i gospodarki
leśnej bynajmniej nie zostały pogrzebane i przybite osinowym kołkiem.
Minęło sto lat od alarmu podniesionego
w warszawskiej prasie: „Puszcza Białowieska
ma paść pod siekierą” – pisał „Kuryer Warszawski” i „Tygodnik Ilustrowany” w 1908 r.
Alarm został wywołany przez wieści o wzmożonej eksploatacji drewna w peryferyjnych częściach puszczy, będących własnością rządową
lub prywatną, a jeszcze bardziej zamiarem intensyfikacji prac leśnych we właściwej Puszczy
Białowieskiej, będącej własnością cesarzy Rosji.
W prowadzonych wówczas pracach urządzeniowych planowano bowiem naprawić niektóre
skutki długotrwałego podporządkowania gospodarki leśnej łowiectwu: duże zagęszczenie roślinożerców uniemożliwiało odnawianie się drzew
i spowodowało zmianę naturalnej struktury lasu.
Publikacje w powszechnie czytanej prasie, wyrażające niepokój o puszczę będącą symbolem
minionej chwały państwa, spuścizną panowania
królów Polski i wielkich książąt Litwy, zdają się
świadczyć o tym, że jej los już wówczas nie był
obojętny społeczeństwu polskiemu. Nie tylko
uczonym, leśnikom i krajoznawcom, ale szerokiemu kręgowi oświeconych mieszkańców nieistniejącego państwa (dziś byśmy powiedzieli:
36
oświeconych obywateli, ale wówczas mówiło
się: poddani). Głos w jej obronie był początkiem procesu, który rozwijał się przez cały wiek
XX i doprowadził do poglądu, iż Puszcza Białowieska jest wartością narodową i światową,
jej stan obchodzi obywateli całej Polski, nie
tylko okolic puszczy i nie tylko naukowców,
a jej ochrona jest powinnością państwa. Wyraz
„puszcza” nabierał nowego znaczenia: nie o las
po prostu chodziło, lecz o jego jakość, o jego
wartość przyrodniczą i symboliczną.
Mija 90 lat od czasu, gdy w kwietniu 1919 r.
profesor Władysław Szafer z kilkoma innymi
osobami, lustrowali stan Puszczy Białowieskiej i poszukiwali śladu żubrów. Upłynęło
dopiero pięć miesięcy od zakończenia wojny
i odzyskania niepodległości, granice państwa
polskiego jeszcze nie były ustalone, gdy przedstawiciele nauki i organizującego się leśnictwa
już wspólnie działali na rzecz przyszłego parku
narodowego. Następny pobyt w Białowieży
profesora W. Szafera i innych osób, już jako
członków pierwszego państwowego organu
ochrony przyrody, miał miejsce w lipcu 1920 r.
Został skrócony koniecznością ucieczki, ostatnim
pociągiem z Hajnówki – jak wspomina profesor
Szafer (1973) – przed nacierającą Armią Czerwoną, niemniej jednak zdążono dokonać wyboru
fragmentu puszczy przewidzianego do ochrony
i przeznaczonego do badań naukowych. Program tej ochrony i badań został wkrótce przedstawiony rządowi i opublikowany (Szafer 1920).
Wybrany fragment puszczy w następnym, 1921
roku, decyzją władz leśnych został wydzielony
jako „Leśnictwo Rezerwat”, poddany ochronie
ścisłej, a w 1923 r. na jego dyrektora powołano
wybitnego uczonego, profesora Józefa Paczoskiego. „Leśnictwo Rezerwat” miało 4594 ha
powierzchni. Dzisiaj niektórzy mogą się dziwić:
dlaczego tak mało (niespełna 5% ówczesnej
puszczy)? Sądzę, że odpowiedzi należy szukać
w ocenie ówczesnego stanu puszczy: „(...)
Niemcy, prowadząc w Białowieży gospodarkę
niezmiernie intensywną, a nawet rabunkową (...)
pozostawili po sobie olbrzymie nagie zręby (...)
przeto mogliśmy z góry wykluczyć od planu
trwałej ochrony wielkie obszary z wszystkich
R. Olaczek
prawie 12 straży (...)” (Szafer 1973), a także
w postawie profesora Władysława Szafera,
łączącej pryncypialność z pragmatyzmem,
potrzebę ochrony przyrody z możliwościami
państwa i stanem świadomości społecznej. Przykładanie dzisiejszych miar do sytuacji sprzed
90 lat byłoby błędem, chociaż mechanizm
zachowań społecznych wiele się nie zmienił.
O tej postawie Władysława Szafera dobitnie
świadczy tok prac nad projektem Tatrzańskiego
Parku Narodowego, świetnie udokumentowany
na stronicach „Kwartalnego Biuletynu Informacyjnego Delegata Ministra Wyznań Religijnych
i Oświecenia Publicznego do spraw Ochrony
Przyrody” i rocznika „Ochrona Przyrody” z lat
1937–1939: bezkompromisowość wobec łamania zasad przez państwo, zrozumienie obaw
i interesów ludzi gór.
W 1932 roku, jeszcze przed uchwaleniem
przez Sejm ustawy o ochronie przyrody, wprowadzającej do systemu prawnego pojęcie parku
narodowego, decyzją Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych (sprawującego też zarząd nad lasami państwowymi) utworzono Białowieski Park
Narodowy na obszarze nieco przekraczającym
granice Rezerwatu (4693 ha). Ten rok Światowa
Unia Ochrony Przyrody uznaje za datę utworzenia pierwszego w Polsce parku narodowego.
W rzeczywistości ochrona ścisła, ale z dopuszczalnością zwiedzania, trwa na tym obszarze
nieprzerwanie od 1921 r. i jest on niezmiennie
rdzeniem powiększonego parku narodowego.
Organizację parku narodowego znakomicie przeprowadził Jan Józef Karpiński, który w 1928 r.
zastąpił profesora J. Paczoskiego.
Wybór terenu pod przyszły park narodowy
był w istocie aktem wyboru wartości przyrodniczych najbardziej zasługujących na ochronę
i najważniejszych dla nauki i edukacji. Racjonalność tej ochrony była w całym okresie międzywojennego dwudziestolecia (i pierwszych
lat po II wojnie światowej) aż nadto oczywista
na tle działań gospodarczych i innych na całym
pozostałym obszarze Puszczy Białowieskiej.
Zwłaszcza wtedy, gdy decyzją polskich władz
państwowych sprzedano angielskiej firmie
drzewnej koncesję na eksploatację drewna
37
Natura 2000 a sprawa białowieska
w puszczy. W latach 1924–1929 firma ta (The
Century European Timber Corporation) wywiozła z puszczy około 2 miliony m3 drewna,
pozostawiając po sobie nieodnowione 100-hektarowe poręby (Szujecki 2008). Było oczywiste,
że park narodowy nie zapewni ochrony całej
puszczy, toteż już przed wojną podnosiły się
głosy o ograniczenie eksploatacji puszczy i rozszerzenie ochrony. Jednym z tego efektów było
zerwanie kontraktu z firmą Century.
Sądzę, że warto przypomnieć, iż utworzenie
„Leśnictwa Rezerwat” było drugim ważnym
aktem odradzającego się państwa polskiego,
kładącym podwaliny systemu ochrony przyrody. Przekazanie fragmentu gruntów państwowych na rzecz ochrony przyrody świadczyło
o otwartości na nowe idee i nowe wartości
proponowane społeczeństwu i politykom przez
autorytety naukowe. Pierwszym zaś aktem
było powołanie w grudniu 1919 r. Tymczasowej Państwowej Komisji Ochrony Przyrody
(przekształconej w 1925 r. w Państwową Radę
Ochrony Przyrody – PROP), będącej pierwszym
państwowym organem ochrony przyrody. Komisję powołał Xawery Prauss, wybitny działacz partii socjalistycznej, wówczas Minister
Oświecenia Publicznego. Stąd przez następne
30 lat ochrona przyrody związana była z ministerstwami oświaty; jednocześnie w Instytucie
Badawczym Lasów Państwowych istniał Referat Rezerwatów, a od 1945 r. w Ministerstwie
Leśnictwa – Biuro Ochrony Przyrody. Dopiero
w 1949 r., gdy od pięciu lat istniało już osobne
Ministerstwo Leśnictwa, ono stało się organem
ochrony przyrody, zgodnie z życzeniem profesora Władysława Szafera i innych członków
PROP, wypowiadanym jeszcze przed wojną,
a opartym na współpracy i zaufaniu przyrodników i leśników.
Tymczasowa Komisja, a potem PROP, grupowała wybitnych przyrodników, leśników, ludzi
kultury i działaczy państwowych. Powstawały
w niej projekty aktów prawnych, rezerwatów
i parków narodowych. Prowadziła szeroką
działalność edukacyjną i współpracę międzynarodową. Działała w warunkach, gdy nie istniała żadna urzędnicza ani inna kadra ochrony
przyrody, nie istniały stanowiska konserwatorów
przyrody i bodaj jedynym pracownikiem etatowym była sekretarka profesora Władysława
Szafera, jako Delegata Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego do spraw
ochrony przyrody. Oparciem dla ochrony przyrody były w okresie międzywojennym uniwersytety i Lasy Państwowe. Parki narodowe i ich
pracownicy przed wojną mieścili się w strukturze Lasów Państwowych. Poza sferą dokonań
konkretnych (utworzenie 6 parków narodowych
i ok. 180 rezerwatów) najważniejszą, jak sądzę,
spuścizną PROP, zarówno okresu międzywojennego, jak i powojennego, było wzajemne wspieranie się i współpraca przyrodników i leśników
oraz zaszczepienie w ludziach różnej profesji, ale
oddanych ochronie przyrody, ducha ideowości
i bezinteresownego pragmatyzmu. To chcę przypomnieć z okazji 90-lecia TPKOP-PROP, w sytuacji spychania w cień tej spuścizny, skłonności
do konfrontacji i w obliczu zbliżającej się 125.
rocznicy urodzin i 40. rocznicy śmierci profesora Władysława Szafera (1886–1970).
3. OBECNY SYSTEM OCHRONY PUSZCZY
BIAŁOWIESKIEJ
W nowych warunkach ustroju i funkcji
państwa już w 1947 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie Białowieskiego
Parku Narodowego, którego powierzchnia obejmowała 5107 ha. Był on pierwszym parkiem
utworzonym zgodnie ze światowymi kryteriami,
działającym jako wydzielona jednostka administracyjna, dysponująca budynkami, kadrą i budżetem – skromnym, ale własnym. Następne
parki narodowe powstawały na podstawie
ustawy z dnia 7 kwietnia 1949 r. o ochronie
przyrody3, poczynając od 1950 r. Od 1961 r. zaczęto tworzyć rezerwaty w części puszczy poza
parkiem narodowym, szczególnie licznie w latach 1974–1979 (10 rezerwatów) i w roku 1995
(9 rezerwatów). Była to reakcja na nasilające się
żądania poszerzenia formalnej, konserwatorskiej
3
Ustawa z dnia 7 kwietnia 1949 r. o ochronie przyrody.
Dz.U. z 1949 r. Nr 25, poz. 180.
38
ochrony przyrody i rosnącego naukowego zainteresowania Puszczą Białowieską, a po
części substytutem wobec podstawowego postulatu: powiększenia parku narodowego. To
powiększenie nastąpiło dopiero w 1996 r. do
powierzchni 10 502 ha, w sytuacji, gdy już
nie Rada Naukowa parku i nie PROP stawiały
umiarkowane postulaty, ale organizacje ekologiczne głośno wołały o włączenie do parku narodowego całej puszczy. Dwukrotne powiększenie
parku nie uciszyło tych głosów, nieliczących się
z możliwościami finansowymi państwa ani realiami społecznymi, raczej je wzmogło.
Obecnie na obszarze polskiej części Puszczy
Białowieskiej (63 140 ha) istnieje gęsta sieć
różnych form i rodzajów ochrony [korzystam
tu z danych zestawionych ostatnio przez profesora Andrzeja Szujeckiego (Szujecki 2008)
oraz Rocznika Statystycznego GUS – Ochrona
środowiska za rok 20094]:
(1) Białowieski Park Narodowy, 10 517 ha
(w tym Ośrodek Hodowli Żubrów).
Ochrona na gruntach Lasów Państwowych
na mocy ustaw o ochronie przyrody – cytowanych wyżej ustaw z 1949 r. i z 2004 r. oraz
ustawy z dnia 16 października 1991 r. o ochronie
przyrody5:
(2) 20 rezerwatów, w tym jeden o powierzchni 1357 ha i pięć o powierzchni ponad
200 ha, razem 3449 ha.
(3) Wieloskładnikowy rezerwat Lasy Naturalne Puszczy Białowieskiej, utworzony w 2003
r., obejmujący 2 duże i 16 mniejszych fragmentów, razem 8582 ha.
(4) 94 strefy ochronne wokół gniazd ptaków,
5882 ha.
(5) 83 użytki ekologiczne, 376 ha.
(6) 1112 pomników przyrody.
(7) Obszar chronionego krajobrazu ustanowiony w 1986 r., cała puszcza wraz z jej otoczeniem, 78 538 ha.
4
Informacje i opracowania statystyczne – Ochrona Środowiska. 2009. Główny Urząd Statystyczny, Warszawa.
5
Ustawa z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody. Dz.U. z 1991 r. Nr 114, poz. 492.
R. Olaczek
(8) Strefa ochronna BPN, 3224 ha (nie jest
prawną formą ochrony, ale zakłada pewne ograniczenia).
Ochrona na gruntach Lasów Państwowych,
wprowadzona zarządzeniami władz leśnych:
(9) Leśny Kompleks Promocyjny „Puszcza
Białowieska” ustanowiony w 1994 r., o powierzchni 52 637 ha i wprowadzone od 2003 r.
w planach urządzenia lasu, zatwierdzone przez
Ministra Środowiska, specjalne zasady gospodarowania, porównywalne z zasadami postępowania na obszarach ochrony częściowej
w parkach narodowych.
(10) Lasy ochronne – 12 090 ha, w tym
cenne przyrodniczo (drzewostany naturalne
poza rezerwatami – 974 ha, ostoje zwierząt –
1234 ha).
(11) Wzorcowa powierzchnia glebowa,
439 ha.
Ochrona na mocy prawa krajowego i międzynarodowego:
(12) Światowy Rezerwat Biosfery „Białowieża” od 1976 r., obejmuje BPN.
(13) Światowe Dziedzictwo Kulturalne
i Przyrodnicze UNESCO, od 1979 r. BPN, od
1992 r. wspólnie z białoruskim BPN jako jeden
obiekt światowego dziedzictwa.
(14) Obszar Specjalnej Ochrony Ptaków Natura 2000 „Puszcza Białowieska”, 63 148 ha.
(15) Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk Natura 2000 „Puszcza Białowieska”, 63 148 ha.
Część tych form ochrony ma charakter werbalny lub tylko prestiżowy, inne nie są należycie
wykonywane, np. dla większości rezerwatów nie
ma planów ochrony. Obszary chronione i cele
ochrony często się pokrywają, a kompetencje jej
wykonawców mieszają się. Trzeba przypomnieć,
że do listopada 2008 r. za funkcjonowanie form
ochrony wymienionych w punktach od 2 do 7
odpowiadał wojewoda, jako organ ochrony
przyrody. Nieustanna krytyka nadleśnictw za
stan rezerwatów i stref ochronnych, prowadzona
przez niektóre osoby i organizacje, kierowana
jest pod zły adres. W tej sytuacji zrozumiały
staje się postulat, aby całą puszczę urządzić
jako park narodowy, poddać jednemu organowi odpowiedzialnemu za ochronę. Obecnie
39
Natura 2000 a sprawa białowieska
ta odpowiedzialność jest dzielona pomiędzy
park narodowy, Lasy Państwowe, Regionalną
Dyrekcję Ochrony Środowiska z Regionalnym
Konserwatorem Przyrody, Wydział Ochrony
Środowiska Urzędu Marszałkowskiego i gminne
samorządy. Tylko za trzema rodzajami ochrony
stoi realna siła. Są to: park narodowy, Lasy Państwowe – Leśny Kompleks Promocyjny (LKP)
i Natura 2000.
Park narodowy ma mocne podstawy prawne
i wysoki prestiż społeczny. Utożsamiany jest
z ochroną najwyższych wartości przyrodniczych, stoi w gronie innych szacownych
instytucji narodowych. Jest jednak ubogim
utrzymankiem budżetu państwa, musi dorabiać i zabiegać o fundusze. LKP ma oparcie
w silnej, sprawnie funkcjonującej strukturze
administracyjno-gospodarczo-naukowej. Czuje
się spadkobiercą wiekowej tradycji dbałości
o lasy i promotorem ekologicznej gospodarki
leśnej. Ma własne podstawy finansowe i kadry,
największe możliwości działania w terenie. Natura 2000 ma oparcie w Unii Europejskiej. Jej
działanie dopiero się rozpoczyna, jest w dużym
stopniu niewiadomą. Popiera ją prężna, młoda
kadra obrońców przyrody. W obecnym stanie
prawnym tylko LKP i Natura 2000 obejmują
cały obszar puszczy. Ranga prawna tych trzech
rodzajów ochrony nie jest taka sama. Natura
2000 ma rangę najwyższą, jako produkt prawa
unijnego; obok stoi park narodowy określony
ustawą i tworzony rozporządzeniem Rady Ministrów; niższą rangę ma LKP, też określony
ustawowo, ale tworzony w drodze decyzji Ministra Środowiska. Z kolei służbowa podległość
stawia na pierwszym miejscu park narodowy
– podległy Ministrowi Środowiska.Natura 2000
podlega Generalnemu Dyrektorowi Ochrony
Środowiska, podobnie LKP – Generalnemu
Dyrektorowi Lasów Państwowych.
Głębokiej analizy wymagałoby rozstrzygnięcie kwestii – co jest optymalne z punktu
widzenia trwałego zachowania i pomnażania
wartości Puszczy Białowieskiej, w warunkach
zrównoważenia interesów gospodarczych,
społecznych i ekologicznych: powierzenie
losów puszczy jednemu (któremu?) czy wielu
podmiotom? Co oznacza zasada zrównoważenia – w przypadku jedynego, unikatowego,
niepowtarzalnego i nieodtwarzalnego obiektu
przyrodniczego, jakim jest Puszcza Białowieska
w Europie? Tu nie można polegać na cząstkowych badaniach specjalistów, a tym bardziej
na intuicji ani głębokiej wierze. Konieczna jest
ocena skuteczności ochrony i kompleksowa
projekcja przyszłości: nowych warunków środowiskowych i zachowań społecznych, sukcesji
ekologicznej ekosystemów i dynamiki populacji
najważniejszych gatunków, oczekiwań badaczy
i turystów, opinii międzynarodowej oraz aspiracji lokalnej populacji ludzkiej. Niewątpliwie
park narodowy miałby największą szansę
sprostać przyszłym wyzwaniom, pod jednym
wszakże warunkiem: że miałby odpowiednio
wysoki budżet i dostatecznie liczną kadrę pracowników godziwie wynagradzanych. Dumny
szyld nad biednym parkiem narodowym nie
będzie skutecznie chronił puszczy.
4. KRYTYKA SYSTEMU OCHRONY
PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ
Cały obecny system ochrony przyrody (poza
BPN), chociaż tak rozbudowany, jest – w sensie
takim, jaki ochronie nadają ustawy z 16 kwietnia
2004 r. i 3 października 2008 r. – ułomny. Tylko
formuła parku narodowego obejmuje całość
przyrodniczą od populacji po krajobraz, całą
różnorodność biologiczną i geoochronę, dziedzictwo kulturowe, udostępnienie, organizację
turystyki, badania naukowe, dokumentację
i monitoring, edukację i współpracę międzynarodową, wreszcie kooperację z lokalnymi społecznościami. Tych wszystkich zadań nie spełnia
żadna inna forma ochrony, ani wszystkie razem.
Toteż przyrodnicy reprezentowani w PROP
i w Komitecie Ochrony Przyrody PAN są zgodni
co do tego, że najlepszym rozwiązaniem byłoby
ustanowienie parku narodowego na obszarze
całej puszczy i wierzą, że to się – wcześniej lub
później – stać musi. Nie są natomiast zgodni co
do czasu i drogi dojścia do tego celu, gdy na tej
drodze stoją trzy barykady: brak pieniędzy na
ochronę przyrody w budżecie państwa, niechęć
40
(wręcz wrogość) lokalnych społeczności i brak
poparcia gospodarzy puszczy – leśników, realizujących własną wizję jej ochrony. Ci zwłaszcza
przyrodnicy, którzy uczestniczyli w spotkaniach
z przedstawicielami gmin i dyskusji nad poszerzeniem parku narodowego (lub w innych miejscach Polski w ostatnich latach, choćby z okazji
uzgodnień obszarów Natury 2000), mają przykre
doświadczenia. Należę do tej grupy i sądzę, że
w obecnej sytuacji lepiej byłoby zrezygnować
z retoryki o parku narodowym, a skupić uwagę
na merytorycznej stronie ochrony wartości
puszczy w warunkach istniejącego systemu
prawno-administracyjnych form i rodzajów
ochrony, a także nad przyszłymi niebezpieczeństwami, które mogą nadciągać nad puszczę, bynajmniej nie ze strony gospodarki leśnej.
Organizacje ekologiczne i część członków
PROP stoją pryncypialnie na stanowisku bezkompromisowym: cała Puszcza Białowieska
parkiem narodowym, żadnych półśrodków ani
alternatywy. Ich pryncypialności przeciwstawia
się równie zasadnicza postawa gmin białowieskich i leśników, wspieranych przez myśliwych, oraz lokalnego biznesu turystycznego,
drzewnego i innego. Leśnicy mają rzeczowe
dowody przeciw oskarżeniom – w części nieprawdziwym, a w całości niesprawiedliwym –
o niszczenie puszczy przez gospodarkę leśną.
Niestety, dwie grupy argumentów, jakimi się
posługują, nie przekonują bezkompromisowych. Pierwsze – gospodarka leśna jest korzystna dla puszczy, dzięki niej powiększyły się
zasoby leśne: w okresie 1948–2002 zasobność
drewna grubego wzrosła ze 189 do 309 m3/ha,
przeciętny przyrost z 2,52 do 4,01 m3/ha/rok,
a przeciętny wiek drzewostanów z 75 do 77
lat (Szujecki 2008). Takie dane bezkompromisowi obrońcy puszczy skłonni są interpretować
po swojemu: dla leśników najważniejsza jest
produkcja drewna. Nie doceniają, a niektórzy
z premedytacją nie przyjmują do wiadomości
drugiej grupy argumentów: głębokich zmian,
jakie zaszły w całym leśnictwie – polskim
i europejskim – pod wpływem rozwoju nauk
leśnych i ekologii, przemian świadomości o środowisku, a także presji światowych i krajowych
R. Olaczek
organizacji naukowych i ekologicznych. Nastąpiło zasadnicze przewartościowanie celów
i zadań gospodarki leśnej, które stopniowo
wprowadzane są do prawa leśnego, zasad urządzania, hodowli, użytkowania i ochrony lasu;
z oporami podąża za nimi technika prac leśnych.
Bogate informacje o tym nowym obliczu gospodarki leśnej zawierają Deklaracje i Rezolucje
Ministerialnych Konferencji na temat Ochrony
Lasów w Europie (2004)6. Nie będę ich rozwijał,
ale chcę stwierdzić, że ze strony obrońców przyrody byłoby błędem ich nie doceniać. W konkretnym zaś przypadku Puszczy Białowieskiej
byłoby to błędem podwójnym, bo godzącym
w zawodową godność leśników i zniechęcającą
ich do działań na rzecz ochrony przyrody, skoro
nie są one doceniane i niczym nie można zadowolić obrońców przyrody.
Tu pozwolę sobie na dygresję. Trudno jest
przewidywać przyszłość, ale zastanawiać się nad
nią należy. Obecnie w Europie panuje postawa
przychylna dla ochrony przyrody, w tym lasów.
Czy tak będzie również wtedy, gdy po zasoby
drzewne świata sięgnie ta dotychczas biedna,
ale obecnie szybko rozwijająca się połowa
(niebawem trzy czwarte) ludzkości i surowiec
drzewny stanie się trudno dostępny a jego cena
pójdzie w górę? Czy ostaną się jakieś naturalne lasy w Europie, jeśli gorliwi a niemądrzy
obrońcy przyrody wykreują w świadomości
społecznej pogląd, że nie można ufać leśnikom?
Gdy o losie lasów będą decydować bankierzy?
Niektórzy z tych obrońców głoszą pogląd, że
las najlepiej rośnie i naturalizuje się sam, bez
udziału człowieka. Jest to pogląd w dzisiejszym
świecie anachroniczny, ahistoryczny. Tak mogło
być wtedy, gdy ludzi było mało, obywali się
bez przemysłu i papieru, a ich potrzeby konsumpcyjne (w przeliczeniu na energię) wynosiły
mniej niż 1% dzisiejszej konsumpcji każdego
człowieka. Dyskusja wokół Puszczy Białowieskiej od długiego już czasu nie jest problemem
lokalnym. Promieniuje na cały kraj, sięga
6
Deklaracje i Rezolucje Ministerialnych Konferencji na
temat Ochrony Lasów w Europie. 2004. Wyd. Min. Środowiska, Warszawa.
Natura 2000 a sprawa białowieska
poza jego granice, utrwala błędne przekonania
o nieuchronnej sprzeczności gospodarki leśnej
i ochrony przyrody, mimo oczywistych faktów,
że oba te kierunki ludzkiego działania nie stoją
w miejscu, lecz ewoluują, a ich cele nie są
sprzeczne, chociaż nie tożsame.
5. PROJEKT POWIĘKSZENIA BPN
I JEGO KOSZTY
Postępowanie Ministerstwa Środowiska
w sprawie Puszczy Białowieskiej kształtuje się
w zależności od tego, jak jest ono wrażliwe na
reakcję lokalnych samorządów z jednej strony,
a jak podatne na naciski krajowych i zagranicznych organizacji ekologicznych z przeciwnej
strony. Dotychczas postępowanie to było pełne
wahań, mało planowe, raczej żywiołowe.
Obecnie mamy próbę podejścia systemowego.
Zebrano postulaty i projekty rozwojowe gmin
puszczańskich i zawarto porozumienie: rząd
pomoże finansowo zrealizować te projekty,
w zamian gminy nie będą sprzeciwiać się poszerzeniu granic BPN. Park zostałby powiększony ponad dwukrotnie przez włączenie w jego
obszar dotychczasowego nadleśnictwa Białowieża i części nadleśnictwa Browsk; objąłby
zatem blisko 40% powierzchni polskiej części
puszczy. W jeden organizm połączone byłyby
przygraniczne części puszczy, dotychczasowe
zewnętrzne enklawy parku narodowego, 6 rezerwatów (w tym połowa rezerwatu przyszosowego) i spora część rezerwatu Lasy Naturalne
oraz śródpuszczańskie osady: Pogorzelce, Teremyski, Budy. Koncepcja ta może cieszyć, ale nie
jest wolna od stron ujemnych.
Pozytywną stroną byłoby posunięcie o duży
krok naprzód sprawy powiększenia parku narodowego metodą wypróbowaną i racjonalną:
stopniowo i bez konfliktów społecznych, a przynajmniej przy ich zminimalizowaniu. Stawiające
dotychczas veto gminy mogą się czuć zwycięzcą,
bo za swoje „nie, bo nie!” zostaną nagrodzone
z państwowej kasy. Gorzej muszą się czuć leśnicy. Czy będą zadowoleni działacze organizacji ekologicznych? Wątpię, ich racją bytu
jest kontestacja i walka o całkowite spełnienie
41
postulatów, nadal będą się więc domagać całej
puszczy.
Projekty rozwojowe gmin puszczańskich
obejmują w dużej części budowę infrastruktury:
oczyszczalni, kanalizacji, wodociągów, sieci gazowej i ciepłowniczej, dróg, itd. Poprawi ona
stan środowiska i standard życia mieszkańców
i spowoduje to, na co gminy najbardziej liczą:
znaczny wzrost ruchu turystycznego i urozmaicenie jego oferty, rozwój budownictwa i usług,
zwiększenie liczby miejsc pracy. Rozmiar finansowy tych projektów mieści się pomiędzy 150
a 200 milionów zł w ciągu paru lat.
Życzę jak najlepiej mieszkańcom Białowieży,
Hajnówki, Narewki i innych miejscowości
w puszczy i wokół niej, ale nie chciałbym, aby
ich warunki życia i samopoczucie poprawiały
się kosztem pogarszania stanu przyrody. Dlatego
biorę pod uwagę różnego rodzaju skutki, jakie
opłata za zgodę na planowane powiększenie
BPN może przynieść dla celów, którym ma
służyć. Po pierwsze – jako obywatela niepokoi
mnie moralna strona zagadnienia: kupowanie
zgody samorządów na realizację celu publicznego na gruntach nie prywatnych ani gminnych
lecz Skarbu Państwa, nie szkodzącego im i nie
odbywającego się kosztem lokalnych społeczności, wręcz dla nich korzystnego. Przecież to
jawne przekupstwo ze strony państwa i szantaż
ze strony gmin. Po drugie – pieniądze przeznaczone na ten cel będą wzięte z funduszy ochrony
środowiska i budżetu MŚ, co niewątpliwie
uszczupli zasilanie innych parków narodowych.
Na BPN nie kończą się problemy parków narodowych. Na przykład Kampinoskiemu Parkowi
Narodowemu odebrano obiecane wcześniej
fundusze przewidziane na wykup gruntów od
rolników, którzy już kilkanaście lat na to czekają nie mogąc ani normalnie żyć, ani się wyprowadzić z parku; to realna krzywda dla ludzi
i wstyd dla państwa. Po trzecie – czy pieniądze
z ochrony środowiska pójdą na polepszenie stanu
ochrony powiększonego BPN: inwestycje parkowe, zatrudnienie odpowiedniej liczby strażników, przewodników i innych pracowników,
na podniesienie ich niskich pensji? Pewnie nie,
chociaż tymi praco- i pensjobiorcami byliby
42
przecież ludzie miejscowi. Po czwarte – projekty
rozwojowe zmierzające do rozbudowy bazy turystycznej i osadnictwa nie przysłużą się dobrze
ochronie wartości puszczy, raczej będą dla niej
rosnącym zagrożeniem. Rosnącym, bo z reguły
każda trwała budowla pociągając za sobą następne, uruchamia łańcuch inwestycji.
Białowieża w szybkim tempie się urbanizuje.
Przestała być wsią rolniczą i osiedlem leśników,
naukowców i nauczycieli. Staje się wsią rezydencjonalną i hotelowo-schroniskową. Na tę
drogę zaczynają wchodzić inne śródpuszczańskie
wioski, z których nowobogaccy wyprą anachoretów i miejscowy lud. To dopiero początek procesu, którego bieg niewątpliwie przyśpieszyłby
nowy kontrakt dla Białowieży. Dodajmy, że tu
i gdzie indziej te procesy rozwojowe biegną bez
planów przestrzennego zagospodarowania kraju,
powiatów i gmin, co najwyżej z planikami dla
małych fragmentów gmin i z perspektywą paroletnią. BPN już obecnie cieszy się dużą frekwencją (140–240 tysięcy turystów rocznie).
Jeśli pominąć najatrakcyjniejsze parki górskie
i nadmorskie oraz położone na granicy dużych
miast, to BPN odwiedza najwięcej ludzi, tu jest
największe zagęszczenie osób na 1 km szlaków
turystycznych. Można się spodziewać, że za niewiele dziesiątków lat BPN stanie wobec takich
samych problemów, jak obecnie Tatrzański, Karkonoski i Kampinoski: silnej presji budowlanej,
żądania kolejnych koncesji dla urozmaiconej
i całorocznej turystyki, w tym zmechanizowanej
i specjalistycznej, a na końcu żądania rezygnacji
z ochrony tej lub innej części puszczy. Bo park
narodowy, gdy się jego sławę rozpowszechnia,
działa jak magnes, a biznes jest nieokiełznany.
Białowieża już jest, a będzie jeszcze bardziej,
miejscem inwestowania, rozwoju i zbierania zysków nie przez miejscowych ludzi, ale zamożnych przybyszów z zewnątrz. Jeśli ta ponura dla
puszczy wizja przyszłości urzeczywistniłaby się,
wtedy złośliwi mogliby powiedzieć: chcieliście
parku, no to go macie.
R. Olaczek
6. A MOŻE POSTAWMY NA NATURĘ 2000
Wyobrażam sobie inny tok działań na rzecz
zachowania wartości Puszczy Białowieskiej jako
całości. Trzeba gminom pomagać na miarę ich
własnej aktywności, a nie roszczeń, w imię wyrównywania poziomu życia, ale niekoniecznie
przez budowę miasta hoteli, restauracji i rozrywki w środku puszczy. Można to osiągnąć
i przy obecnym stanie prawnym ochrony, przez
połączenie w jeden program planów ochrony
LKP, rezerwatów i Natury 2000. Nie rezygnując
z planów rozwoju turystyki i pomocy dla gmin
i nie oddając przyszłych losów puszczy w ręce
wolnego rynku, już nie leśno-drzewnego, lecz
biznesu turystyczno-rozrywkowego.
7. LITERATURA
Deklaracje i rezolucje Ministerialnych Konferencji na
temat Ochrony Lasów w Europie. 2004. Wyd. Min.
Środowiska, Warszawa.
Rocznik Statystyczny GUS – Ochrona środowiska 2009,
Warszawa.
SZAFER W. 1920. Plan utworzenia rezerwatu leśnego
w Puszczy Białowieskiej. Sylwan 38: 97–117.
SZAFER W. 1973. Wspomnienia przyrodnika: moi profesorowie – moi koledzy – moi uczniowie. Zakład Narodowy
im. Ossolińskich, Wrocław.
SZUJECKI A. 2008. Puszcza Białowieska. Konflikty wokół
ochrony i zarządzania. Centrum Informacyjne Lasów
Państwowych, Warszawa.
Ustawa z dnia 7 kwietnia 1949 r. o ochronie przyrody. Dz.U.
z 1949 r. Nr 25, poz. 180.
Ustawa z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody.
Dz.U. z 1991 r. Nr 114, poz. 492.
Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U.
z 2004 r. Nr 92, poz. 880), zmieniona ustawą z dnia
3 października 2008 r. o zmianie ustawy o ochronie
przyrody (Dz.U. z 2008 r. Nr 201, poz. 1237) i ustawą
z dnia 3 października 2008 r. o udostępnieniu informacji
o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa
w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na
środowisko (Dz.U. z 2008 r.: Nr 199, poz. 1227 i Nr 227,
poz. 1505 oraz Dz.U. z 2009 r. Nr 42, poz. 340 i Nr 84,
poz. 700; tekst jednolity z 13.10.2009).
STANOWISKA KOMITETU OCHRONY PRZYRODY POLSKIEJ AKADEMII NAUK
STATEMENTS OF THE COMMITTEE ON NATURE CONSERVATION
OF THE POLISH ACADEMY OF SCIENCES
STANOWISKO KOMITETU OCHRONY PRZYRODY
POLSKIEJ AKADEMII NAUK W SPRAWIE PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ1
Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy
of Sciences concerning the Puszcza Białowieska Forest
Szanowny Panie Ministrze,
W ciągu osiemnastu lat społecznej kampanii
na rzecz ochrony całej Puszczy Białowieskiej
Komitet Ochrony Przyrody PAN wielokrotnie
wypowiadał się, wskazując na konieczność objęcia całej polskiej części Puszczy Białowieskiej
najwyższą formą ochrony, parkiem narodowym.
Temu dominującemu w powszechnej opinii poglądowi przeciwstawiała się tylko administracja
Lasów Państwowych i niektóre lokalne społeczności.
Walory przyrodnicze Puszczy Białowieskiej
są niepodważalne, jednak nie zachowałyby się
one do dzisiejszych czasów bez konsekwentnej
polityki ochrony tej królewskiej puszczy zapewnionej przez kolejnych władców Polski,
począwszy od Władysława Jagiełły. Dlatego
Puszcza Białowieska to nie tylko przyrodniczy
ewenement na skalę światową, ale również
szczególny żywy „pomnik” Rzeczypospolitej
Obojga Narodów. Kontynuując przekształcanie
jedynych w Europie pozostałości niżowych
lasów pierwotnych w drzewostany gospodarcze
(proces ten zapoczątkowali Niemcy w 1915 roku)
powodujemy nieodwracalne straty dla światowego dziedzictwa przyrodniczego. Zostaniemy
1
Stanowisko to zostało opublikowane wcześniej w Wiadomościach Botanicznych z 2008 r. (tom 52, zeszyt 1/2, str.
123) [przyp. red.].
też zapamiętani jako pokolenie, które nie uszanowało najcenniejszej pamiątki historycznej
swojego narodu i pozwoliło na jej zniszczenie.
Jesteśmy przekonani, że Pan Minister dołoży
wszelkich starań, by spełnić swoje zapowiedzi
nadania całej Puszczy Białowieskiej statusu
ochronnego. Obserwujemy nasilającą się kolejną
już falę społecznej, międzynarodowej kampanii
na rzecz ochrony Puszczy. Ciesząc się z wielkiego zaangażowania społeczności międzynarodowej, uważamy, że władze RP, nie powinny
dopuścić do eskalacji otwartej krytyki naszego
państwa i pozostawienia tak ważnej decyzji arbitrażowi Komisji Europejskiej.
Szanowny Panie Ministrze! Europejską
(i polską) myśl ekonomiczną paraliżuje przywiązanie do wielowiekowej tradycji uprawy
drzewostanów leśnych niezbędnej dla zapewnienia odpowiedniej podaży drewna w warunkach ograniczonej bazy produkcyjnej (obszarów
leśnych). Według tego paradygmatu tworzenie
nowych parków narodowych i powiększanie
już istniejących to „pozbawione myślenia ekonomicznego” działania altruistyczne, związane
jedynie z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. Ten silnie zakorzeniony pogląd
nie znajduje potwierdzenia w faktach.
Dość wskazać na turystykę, jako najbardziej
dynamicznie rozwijający się „przemysł”, oraz
podróże związane z odwiedzaniem obiektów
44
przyrodniczych, stanowiące około 20% wszystkich podróży międzynarodowych. Analiza
porównawcza przeprowadzona w USA pokazuje, że powiaty bezpośrednio graniczące
z parkami narodowymi (tzw. gateway communities) rozwijają się znacznie dynamiczniej
niż podobnej wielkości jednostki oddalone
od obszarów chronionych (przyrost ludności
– naturalny i dodatnia migracja, mniejsze
bezrobocie, wyższe pensje, itp.). W obszarze
Puszczy Białowieskiej jedynie Białowieża jest
prawdziwym beneficjentem słynnego parku,
co znajduje swój wyraz w kwitnącej tam inicjatywie prywatnej oraz dodatnim wskaźniku
migracji. Cały powiat hajnowski natomiast (powiat, który mógłby być sztandarową „bramą do
Puszczy”) charakteryzuje głęboka zapaść społeczna, wyrażająca się najszybszym w Polsce
tempem wyludnienia.
W 2009 roku mija 600 lat od pamiętnego
polowania króla Władysława Jagiełły w Puszczy
Białowieskiej, opisanego przez Jana Długosza.
Uważamy, że jest to kolejna wspaniała okazja,
jaką daje nam historia: Polska może być inicjatorem i gospodarzem obchodów sześćsetlecia
ochrony Puszczy Białowieskiej. Oprócz nas, za
spadkobierców tradycji jagiellońskiej uważają
się Litwini i Białorusini (językiem Wielkiego
Księstwa Litewskiego był ruski, z którego rozwinął się język białoruski). Mówi się, że prezydent Łukaszenka przygotowuje się do hucznych
obchodów tej rocznicy.
Abstrahując od kwestii „kto jest bardziej
uprawniony” do świętowania, uważamy, że
władze RP powinny uczynić wszystko, by stać
się gospodarzem ogólnoeuropejskich obchodów
z udziałem najwyższych przedstawicieli Komisji
i Parlamentu Europejskiego. Rok 1409 powinien
zostać uznany w Europie za początek świadomej
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
ochrony ekosystemów, a Park Narodowy
Puszczy Białowieskiej (utworzony zgodnie
z opracowaniem zespołu Prezydenta RP z 2007
roku) stać się wzorcem dla nowych obszarów
chronionych zjednoczonej Europy, w tym ostoi
Natura 2000.
Pełne, racjonalne wykorzystanie białowieskiej rocznicy wymaga jak najszybszego podjęcia przez władze decyzji o powołaniu Parku
Narodowego Puszczy Białowieskiej. Nie wyobrażamy sobie bowiem świętowania pod „obstrzałem” słusznej krytyki ze strony naszych
obywateli oraz społeczności międzynarodowej.
Naszym zdaniem powinien zostać powołany komitet obchodów takiej rocznicy, mający w swoim
składzie uznane autorytety z dziedziny ochrony
przyrody, ekologii, historii, kultury, spraw europejskich, pod patronatem Pana Prezydenta RP.
Uważamy, że należałoby też rozważyć możliwość wspólnej organizacji obchodów z Litwą
i Białorusią oraz ewentualne powołanie „transgranicznego Parku Pokoju Puszczy Białowieskiej”. Idea parków pokoju (pierwszym na
świecie był park Waterton-Glacier Peace Park na
granicy USA i Kanady) zdobywa coraz więcej
zwolenników, również jako czynnik łagodzenia
napięć politycznych i sprzyjających harmonizacji rozwoju (np. park pokoju Kruger-Limpopo
na granicy RPA i Mozambiku).
Kończąc, pragniemy wyrazić swoje najszczersze noworoczne życzenia, by wśród wielu
sukcesów w Pana pracy na rzecz ochrony środowiska znalazło się powołanie Parku Narodowego (całej) Puszczy Białowieskiej.
Kraków, 28 stycznia 2008 r.
Prof. dr hab. Zbigniew Mirek
Przewodniczący Komitetu Ochrony Przyrody PAN
45
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
STANOWISKO KOMITETU OCHRONY PRZYRODY PAN
W SPRAWIE UPRAWIANIA W POLSCE ROŚLIN GENETYCZNIE
ZMODYFIKOWANYCH (GM)1
Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences
concerning cultivation of genetically modified (GM) plants in Poland
ZARYS PROBLEMU
Obszary rolnicze (agrocenozy i obszary kośnopasterskie), będące środowiskiem życia zarówno
tradycyjnych kultywarów jak i dzikich gatunków
podlegających ochronie prawnej, znajdują się
w polu bezpośrednich zainteresowań ekologii
i ochrony przyrody (Światowa Strategia Ochrony
Przyrody 1980).
Pomiędzy ekosystemami objętymi gospodarką rolną a wszystkimi innymi elementami
biosfery, w tym obszarami chronionymi, istnieje
bogata sieć powiązań i stały przepływ genów.
Stąd, wprowadzanie do środowiska przyrodniczego odmian roślin wyposażonych w niespotykane wcześniej kombinacje cech specyficznie
skonfigurowanych przez genetyczne modyfikacje (organizmy genetycznie zmodyfikowane,
GMO) generuje dla tego środowiska wielowymiarowe i bardzo poważne zagrożenia, których
skala i konsekwencje są dziś trudne lub niemożliwe do przewidzenia. Dlatego też jakiekolwiek
decyzje związane z uwolnieniem do środowiska
tego typu organizmów muszą być poprzedzone
bardzo wnikliwymi badaniami, szczególnie
ekologicznymi, przeprowadzonymi przez kompetentne i niezależne grupy naukowców.
Ta logiczna kolejność postępowania, oczywista choćby w przypadku wprowadzania każdego nowego leku, została obecnie w Polsce
naruszona. Ponadto z grona nauk oceniających
1
Stanowisko to zostało opublikowane wcześniej w Wiadomościach Botanicznych z 2008 r. (tom 52, zeszyt 1/2, str:
120–122) [przyp. red.].
wpływ GMO na stan środowiska wyłączana jest
ekologia – nauka badająca wielowymiarowe interakcje zachodzące między organizmami oraz
oddziaływania między organizmami a ich środowiskiem. Sytuacja ta jest niepokojąca tym
bardziej, że poza negatywnymi, długotrwałymi
skutkami społeczno-ekonomicznymi oraz zdrowotnymi, już na obecnym poziomie wiedzy dają
się zauważyć poważne i nieodwracalne zagrożenia ekologiczne, jakie GMO niesie dla całości
środowiska przyrodniczego, a tym samym dla
środowiska życia człowieka.
WOBEC ZAGROŻEŃ
Komitet Ochrony Przyrody PAN, jako interdyscyplinarny zespół badaczy, w którego skład
wchodzą zarówno ekolodzy, jak i specjaliści
zajmujący się innymi aspektami nauk środowiskowych, pragnie kolejny raz zwrócić uwagę na
następujące fakty:
1. Istnieją rozpoznane już bezpośrednie i pośrednie zagrożenia ekologiczne ze strony GMO,
których dalekosiężne i wielowymiarowe konsekwencje wymagają zbadania i oszacowania.
2. Istnieją analogiczne dowody, anonsowane
w najpoważniejszych czasopismach naukowych
i rzetelnych opracowaniach syntetycznych, na
negatywne skutki zdrowotne upraw i spożywania pokarmów tworzonych na bazie GMO.
3. Wykazano jawnie negatywne skutki
społeczno-ekonomiczne wprowadzenia GMO
w Polsce.
4. Wszystkie województwa, głosem swych
46
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
przedstawicieli, wyraziły jasno wolę pozostania
strefami wolnymi od GMO.
5. Większość polskich konsumentów w sposób nie budzący wątpliwości stwierdza, że nie
życzy sobie żywności zawierającej w swym
składzie GMO.
6. Wielu wybitnych uczonych polskich,
zajmujących się różnymi aspektami GMO, wypowiadało się jednoznacznie i kategorycznie
przeciwko wprowadzeniu do uprawy przy
obecnym stanie wiedzy organizmów zmodyfikowanych genetycznie.
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione przesłanki, Komitet Ochrony Przyrody
Polskiej Akademii Nauk dwukrotnie wypowiadał
się przeciwko wprowadzeniu do uprawy, czy
też uwalnianiu do środowiska w inny sposób,
organizmów zmodyfikowanych genetycznie.
Wskazywał także na konieczność wprowadzenia
odpowiednio długiego moratorium, w trakcie
którego należy przeprowadzić niezbędne badania pozwalające ustalić, czy, a jeżeli tak, to
w jakim stopniu i w jakich przypadkach oraz
przy jakich środkach bezpieczeństwa, można
będzie dopuścić uprawę GMO w Polsce.
FAKTY, O KTÓRYCH SIĘ MILCZY
I PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI
Nie miejsce tu na referowanie szerokiego
spektrum już znanych a przemilczanych zagrożeń. Dla polskiego czytelnika dostępna jest
w tym względzie choćby książka J. Smitha
„Nasiona kłamstwa” czy bogaty serwis internetowy. Za przykład niech służą wyniki badań,
w których wykazano poważne symptomy chorobowe u zwierząt laboratoryjnych karmionych
roślinami genetycznie zmodyfikowanymi oraz
brutalne metody niszczenia osób, które wyniki
swych badań w tej materii ujawniają (www.
gmwatch.org).
Niestety w kampanię medialną wsparcia
dla GMO wciągnięto biotechnologów, starając się równocześnie nie dopuścić do głosu
środowisk niezależnych specjalistów z innych
dyscyplin. Przykładem rażącego braku obiektywizmu jest notatka prasowa PAP z 15.11.2007 r.
pt. „Eksperci z PAN za możliwością uprawy
w Polsce niektórych odmian GMO”. Rozpowszechnia ona jawne nieprawdy, których dobitnym przykładem jest stwierdzenie: „... po 10
latach badań brakuje dowodów na negatywne
oddziaływanie GMO na środowisko”. Czyich
badań, nie precyzując. Ogłasza też arbitralnie jakoby „... nie stwierdzono dotychczas populacyjnego wpływu żywności pochodzącej z odmian
GMO na społeczeństwo”. Nie wskazując jednak,
kto taki wpływ kiedykolwiek badał i w jakiej
skali! Z pozanaukowych najwyraźniej powodów
przemilcza się możliwość zastosowania biologicznej walki ze szkodnikami kukurydzy przybyłymi do południowej Polski (wraz z ociepleniem
klimatu?), zapewne po to, by wykorzystać tę
okoliczność do zaproponowania rolnikom stosowania genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy
jako rzekomego panaceum. Dotąd nikt jednak
nie wie, w jakim stanie znajdują się tysiące gatunków istot żywych współtworzących nasze
ekosystemy polne, do których wprowadzono
uprawę zmodyfikowanej kukurydzy.
SZKODLIWY POŚPIECH I PRESJA
W SPRAWACH GMO
Zarysowana powyżej sytuacja spowodowała,
iż Rząd poprzedniej kadencji początkowo sprzeciwiał się wprowadzeniu w Polsce upraw GMO.
Niestety, pod naciskiem mocnego lobby proGMOwskiego przystąpiono do pośpiesznego
przygotowywania projektu ustawy o GMO,
który został przyjęty przez Radę Ministrów
w dniu 13 marca 2007 r. Zawiera on bardzo
kontrowersyjny w treści dział IV „Zamierzone
uwolnienia”. Równolegle tworzone są też fakty
dokonane, dzięki lukom prawnym w obecnie
obowiązującym ustawodawstwie. Na przykład,
według Polskiego Związku Producentów Kukurydzy, areał doświadczalnych upraw genetycznie modyfikowanych odmian tej rośliny
wyniósł [w roku 2007] już 300 ha.
Wokół sprawy „otwarcia” Polski dla upraw
roślin genetycznie zmodyfikowanych wytworzyła się niedobra atmosfera, będąca mieszaniną przemilczeń i dalekiej od rzetelności
47
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
faktograficznej propagandy, co wprowadza społeczeństwo w błąd i niesłusznie uspokaja.
Promocja GMO przez wielkie światowe
koncerny, dysponujące ogromnymi środkami,
jest prowadzona bardzo profesjonalnie, a jej
jedynym celem jest zdobycie rynku za wszelką
cenę, co wyklucza otwartą i rzeczową dyskusję
oraz prezentację różnych stanowisk i wątpliwości; zwłaszcza przedstawiania złożoności
problemu. Tego typu ekspansja gospodarcza,
uwzględniająca pozyskiwanie poparcia polityków i decydentów różnego szczebla oraz
wybranych grup specjalistów i mediów, jest
w Polsce wciąż czymś nowym i społeczeństwo
nasze nie jest jeszcze do tego przygotowane,
a mechanizmy prowadzenia profesjonalnego
w sensie medialnym sporu jeszcze nie zostały
u nas wypracowane.
Z POGWAŁCENIEM PRAWA I ZASAD
POSTĘPOWANIA
Nagłe przyspieszenie działań mających
ułatwić wprowadzenie GMO jest oczywistym
wynikiem nacisku władz Unii Europejskiej naruszających jej własne zasady demokratyczne
(zasadę wolnego wyboru przez obywateli, zasadę subsydiarności, czy konwencję o bioróżnorodności).
ZASADA PRZEZORNOŚCI
Wdrażanie nowych technologii powinno
następować po wykluczeniu możliwości wystąpienia negatywnych skutków zdrowotnych, ekologicznych i ekonomicznych. Nakazuje to jedna
z głównych zasad prawnych Unii Europejskiej,
zasada przezorności, obecnie także jawnie naruszana przez jej władze. Wobec przytoczonych
faktów i zgłoszonych zastrzeżeń, mamy oczywisty obowiązek, nie tylko prawny ale i zdroworozsądkowy, odwołania się do w/w zasady
przezorności, wynikiem czego są równie oczywiste wnioski i postulaty.
WNIOSKI I POSTULATY
W świetle zestawionych faktów Komitet
Ochrony Przyrody PAN postuluje:
1. Respektowanie ważności naszego wcześniejszego wniosku, wskazującego na przedwczesność decyzji wyrażającej zgodę na uprawę
lub jakiekolwiek uwalnianie do środowiska
GMO.
2. Wprowadzenie wieloletniego (co najmniej
15-letniego) moratorium na uprawy GMO, dającego czas na wykonanie niezbędnych, wnikliwych badań oraz dokonanie niezależnych ocen
ekologicznych i zdrowotnych.
3. Podjęcie jak najszybciej, niezależnych od
biotechnologicznych koncernów, badań ekologicznych i zdrowotnych skutków uwalniania
GMO do środowiska; sam brak wsparcia władz
Polski dla takich badań zmniejsza poważnie
szanse uzyskania wiarygodnych wyników.
4. Zorganizowanie w trybie pilnym przez
Polską Akademię Nauk cyklu interdyscyplinarnych konferencji naukowych, których
celem będzie zebranie i obiektywna ocena dostępnej wiedzy na temat bezpieczeństwa GMO,
a następnie wyłonienie tematów i zespołów
dla krajowych badań ekologicznych oraz przeanalizowania aktualnej sytuacji i perspektywy
rozwoju polskiego rolnictwa oraz możliwości
ochrony rodzimej przyrody w krajobrazach
wiejskich.
5. Wstrzymanie prezentacji w środkach masowego przekazu reklam propagujących zasadność wprowadzenia GMO do czasu uzyskania
jednoznacznych, opartych o krajowe wyniki
badań, opinii środowisk naukowych.
6. Przeanalizowanie skutków społecznych
i gospodarczych (w tym finansowych) oraz
wpływu na bezpieczeństwo żywnościowe Polski
wprowadzenia GMO, takich jak:
a) uzależnienie polskiego rolnictwa od dostaw nasion przez zagranicznych monopolistów,
b) wyeliminowanie drobnych producentów
rolnych przez zaostrzenie konkurencji na rynku
żywnościowym,
c) wystąpienie nieprzewidzianych a szko-
48
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
dliwych następstw uprawy GMO i uwolnienie
do środowiska nowych kombinacji genetycznych.
7. Przeprowadzenie niezależnej akcji informacyjnej na temat bieżących problemów
w rolnictwie i leśnictwie związanych z polityką
uprawy roślin genetycznie modyfikowanych.
Kraków, dnia 28 stycznia 2008 r.
Prof. dr hab. Zbigniew Mirek
Przewodniczący Komitetu Ochrony Przyrody PAN
Adresaci:
Prezydent RP
Prezes Rady Ministrów RP
Prezes Polskiej Akademii Nauk
Minister Środowiska
Minister Rolnictwa
Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa
Senacka Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Episkopat Polski
środki masowego przekazu
49
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
STANOWISKO KOMITETU OCHRONY PRZYRODY PAN
W SPRAWIE UPRAWIANIA W POLSCE ROŚLIN ENERGETYCZNYCH
Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences
about cultivating biofuel plants in Poland
ZARYS PROBLEMU
DOBÓR GATUNKÓW DO UPRAWY
Jednym z założeń wprowadzanej w skali globu
zasady zrównoważonego rozwoju jest dążenie
społeczeństw do korzystania z odnawialnych
źródeł energii. Do odnawialnych źródeł zalicza
się między innymi energię pochodzącą z biomasy. Przyjmuje się, że do roku 2010 7,5%
energii w naszym kraju powinno pochodzić ze
źródeł odnawialnych. W strategii tej mieści się
propagowanie i zakładanie w Polsce plantacji
trwałych roślin energetycznych na mocy rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Rozporządzenie to jest zgodne z prawem Unii
Europejskiej.
W związku z wprowadzeniem wzmiankowanego rozporządzenia oraz postępującym w ostatnich latach wzrostem zainteresowania uprawami
roślin energetycznych w naszym kraju, celowa
wydaje się wnikliwa analiza nie tylko ewentualnych zysków uzyskanych z projektowanych
upraw, ale przede wszystkim obiektywna i możliwie wszechstronna ich ocena.
W akcjach propagujących rośliny energetyczne wskazuje się przede wszystkim na
pozytywne efekty przedsięwzięcia, jak: stosowanie „ekologicznie czystego” źródła energii
czy atrakcyjną finansowo alternatywę dla upraw
tradycyjnych.
Liczne witryny internetowe oraz publikacje poświęcone tej kwestii (np. Kościk 2003)
uwypuklają przede wszystkim aspekt ekonomiczno-prawny zakładania plantacji roślin
energetycznych, zaś pomijany lub marginalnie
traktowany jest aspekt przyrodniczy.
Na mocy rozporządzenia Ministra Rolnictwa
i Rozwoju Wsi z dnia 22 kwietnia 2008 r.
w sprawie rodzajów roślin objętych pomocą
do plantacji trwałych oraz zryczałtowanych
kosztów związanych z założeniem 1 ha tych
plantacji, dopłatami objęto następujące rodzaje
roślin:
• Wierzba (Salix sp.)
• Topola (Populus sp.)
• Robinia (Robinia)
• Miskant (Miscanthus sp.)
• Ślazowiec (Sida)
Rodzaje roślin energetycznych zostały wytypowane na podstawie danych przekazanych
przez Ministerstwo Środowiska, Centralny
Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych
oraz Instytut Uprawy i Nawożenia Gleboznawstwa w Puławach. Uzasadnieniem dla przyjętego doboru jest wskazanie gatunków szybko
rosnących, uzyskujących w relatywnie krótkim
okresie znaczne przyrosty biomasy, mało wymagających pod względem klimatycznym i glebowym.
Proponowana lista obejmuje zarówno gatunki rodzime jak i obcego pochodzenia. Z przyrodniczego punktu widzenia, wątpliwości budzi
przede wszystkim umieszczenie w wykazie zalecanych gatunków tej drugiej grupy. W wielu
przypadkach ich potencjalny wpływ na rodzimą
przyrodę nie jest dotychczas poznany, nawet takich gatunków obcych, które uznawane są za
inwazyjne w kraju i/lub poza jego granicami.
Tymczasem udowodniono, że zagrożenia dla
50
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
przyrody ze strony tych gatunków są w skali
globalnej co najmniej tak samo poważnym zagrożeniem jak zmiany klimatyczne czy fragmentacja siedlisk. Problem inwazji biologicznych jest
obecnie szeroko dyskutowany nie tylko wśród
gremiów naukowych, ale również politycznych.
Zapisy na ten temat zostały zawarte między innymi w najnowszych dokumentach Konwencji
o Różnorodności Biologicznej (CBD) i Konwencji Berneńskiej.
W rozporządzeniu wymienione są całe rodzaje (nie pojedyncze gatunki) co dodatkowo
podnosi ryzyko wprowadzania do upraw także
obcych gatunków z rodzaju wierzba i topola
(a także ich mieszańców). W przypadku najbardziej popularnej w Polsce wierzby, przy
zakładaniu plantacji najczęściej stosowane są
klony Salix viminalis, w wielu przypadkach
o nieznanym pochodzeniu. Wierzby są szczególnie znamiennym przykładem gatunków inwazyjnych poza granicami swych naturalnych
zasięgów (np. w Australii), gdzie w procesie inwazji uczestniczy około 15 taksonów (gatunków,
ich naturalnych odmian, mieszańców i kultywarów), a także ekspansywnych w granicach
swych zasięgów pierwotnych (Faliński 2004).
Sytuacja ta w konsekwencji prowadzi do zagrożenia rodzimej różnorodności na poziomie
taksonomicznym, jeśli uwzględnimy możliwość
krzyżowania się taksonów wprowadzanych do
uprawy z ich dzikimi krewnymi.
WSKAZANIE MIEJSC DO UPRAWY
Do lokalizacji upraw roślin energetycznych proponuje się najczęściej grunty odłogowane i nie użytkowane rolniczo, nie nadające
się dla upraw tradycyjnych. Jednocześnie nie
wskazuje się na potrzebę wykonania, poprzedzającej założenie uprawy, waloryzacji przyrodniczej. Obszary wskazywane pod uprawy
mogą charakteryzować się dużymi walorami
przyrodniczymi, które zostaną utracone na
skutek zakładania jednorodnych plantacji wieloletnich roślin energetycznych. Na przykład
okresowo zalewane tereny podmokłe (wilgotne
łąki, torfowiska), które są w wielu przypadkach
miejscem występowania rzadkich gatunków
roślin i gniazdowania ptaków wodno-błotnych
proponowane są pod uprawę wierzb energetycznych, natomiast siedliska suchsze – proponowane dla upraw miskanta czy robinii – to
często siedliska roślinności murawowej. Fakt
całkowitej utraty istniejących walorów wynika
z zalecanych metod zakładania plantacji, ponieważ przyjmuje się, że przygotowanie stanowiska pod taką uprawę wymaga: karczowania
i koszenia istniejącej pokrywy roślinnej, kultywowania i talerzowania, oprysków herbicydem
totalnym i orki głębokiej (w zależności od specyfiki stanowiska).
WPŁYW UPRAW NA NATURALNĄ
BIORÓŻNORODNOŚĆ I ESTETYKĘ KRAJOBRAZU
Uprawa roślin energetycznych może nieść ze
sobą istotne zagrożenia dla różnorodności przyrodniczej. Historia upraw roślin energetycznych
w naszym kraju jest stosunkowo krótka i dodatkowo nie poprzedzona kompleksowymi badaniami wpływu takich upraw na przyrodę. Na
podstawie wyników badań naukowych wiemy,
że wiele gatunków obcych, wprowadzonych
w przeszłości celowo do uprawy (jako rośliny
ozdobne, lecznicze, miododajne, itp.) „uciekło”
z upraw nie tylko na siedliska antropogeniczne,
ale i na siedliska o charakterze naturalnym, stając
się z czasem ich stałym elementem. Najczęściej
nie wiadomo, czy gatunki te mogą skutecznie
konkurować z gatunkami rodzimymi (np. w niektórych rejonach Europy środkowej robinia
uznawana jest za gatunek inwazyjny zagrażający
murawom kserotermicznym), jaki jest ich wpływ
na gleby (strukturę, skład fizyko-chemiczny, parametry mikrobiologiczne, itp.). W przypadku
takich gatunków jak Robinia pseudoacacia czy
niektórych gatunków z rodzaju Salix i Populus,
wyniki badań dostarczają wiele alarmujących informacji o ich cechach inwazyjnych; do upraw
pozostałych obcych gatunków należy podchodzić zgodnie ze stosowaną w ochronie przyrody
zasadą przezorności. Dotyczy to zwłaszcza takich gatunków jak ślazowiec pensylwański
(Sida hermaphrodita) oraz miskant olbrzymi
51
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
i m. cukrowy (Miscanthus × giganteus, M. saccharifolius). Są one bowiem w innych krajach
uważane za rośliny inwazyjne.
Odrębnym aspektem jest ponadto kwestia
wpływu jednorodnych pod względem gatunkowym i monotonnych z punktu widzenia percepcji plantacji na estetykę krajobrazu.
ASPEKTY FINANSOWE
Istotnym argumentem skłaniającym rolników do zakładania plantacji roślin energetycznych jest możliwość pozyskania dopłat. Jednak,
jak pokazuje praktyka, zakładana opłacalność
takich plantacji nie zawsze odpowiada teoretycznym założeniom. W przypadku roślin drzewiastych pierwsze plony uzyskuje się dopiero
po 3 latach. Z raportów rolników wynika, że
mimo powszechnej opinii o szerokiej tolerancji
względem wymagań siedliskowych proponowanych do upraw gatunków roślin, nie wszystkie
plantacje „udają” się na słabszych glebach, czy
takich o zmiennym reżimie hydrologicznym.
Uprawy takie wymagają zatem dodatkowych
zabiegów, często z poniesieniem kolejnych nakładów finansowych. Dodatkową przeszkodą
są nadal względy organizacyjno-prawne: ograniczenia proceduralne czy brak odbiorców surowca. Ponadto w przytaczanych kalkulacjach
nie bierze się pod uwagę kosztów ewentualnej
likwidacji plantacji, które – zwłaszcza w przypadku gatunków drzewiastych – mogą być
znaczne.
PRZYSZŁOŚĆ UPRAW
Wątpliwości budzi także przyszłość upraw.
Zakłada się, że plantacje te mogą być użytkowane do ok. 25 lat (w przypadku roślin drzewiastych). Jakie zatem są perspektywy dalszego
wykorzystania gruntów zajętych pod uprawy roślin energetycznych?
Na tle przedstawionych – tylko wybranych
– wątpliwości, Komitet Ochrony Przyrody PAN
postuluje podjęcie w trybie pilnym wieloaspektowych/interdyscyplinarnych badań nad wpływem
zakładanych plantacji na rodzimą różnorodność
przyrodniczą.
CYTOWANA LITERATURA
Faliński J. B. 2004. Inwazje w świecie roślin: mechanizmy,
zagrożenia, projekt badań. Phytocoenosis 16(10):
5–31.
Kościk B. (red.). 2003. Rośliny energetyczne. Akademia
Rolnicza, Lublin, ss. 146.
(kwiecień 2008 r.)
Przygotowano dla Ministerstwa Środowiska i odpowiednich Komisji Sejmu i Senatu
52
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
STANOWISKO KOMITETU OCHRONY PRZYRODY
POLSKIEJ AKADEMII NAUK
W SPRAWIE INWESTYCJI W SŁOWACKIEJ CZĘŚCI TATR
Statement of the Committee on Nature Conservation
of the Polish Academy of Sciences concerning construction projects
in the Slovak part of the Tatra Mts
Szanowny Pan Grzegorz Schetyna
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Szanowny Panie Ministrze,
Niniejszym, zwracamy się do Pana Ministra,
jako przedstawiciela właściwego dla sprawy
organu Władzy Państwowej, z prośbą o interwencję w sprawie, której ranga wymaga reakcji
na wysokim szczeblu. Rzecz dotyczy wielkoskalowych inwestycji turystyczno-rekreacyjnych, których realizację rozpoczęto na obszarze
Tatr po stronie słowackiej w obszarach szczególnie cennych, chronionych prawem krajowym
i międzynarodowym. Skala inwestycji prowadzi
wprost i nieuchronnie do zniszczenia nie tylko
bezcennego dziedzictwa przyrodniczo-kulturowego na obszarze Tatr słowackich, ale także
po stronie polskiej. Górotwór tatrzański jest
bowiem zintegrowanym pod względem strukturalno-funkcjonalnym ekosystemem wysokogórskim i to, co dzieje się w jednej jego części
nie może pozostać bez wpływu na całość. Inwestycje, przerażające w swej skali i skutkach,
jeszcze na etapie zamierzeń stały się przedmiotem jasno wyartykułowanych niepokojów
Rady Naukowej Tatrzańskiego Parku Narodowego, a obecnie także Międzynarodowej Unii
Ochrony Przyrody (IUCN) – najpoważniejszej
w skali świata instytucji zajmującej się problematyką ochrony przyrody. Sygnał z tak wysokiego szczebla jest oczywisty, gdyż chodzi
o jedno z centrów różnorodności biologicznej
Europy i najdalej na północ wysunięte centrum endemizmu na naszym kontynencie. Jest
to obszar o kluczowym znaczeniu dla zachowania europejskiego dziedzictwa nie tylko
przyrodniczego, ale także kulturowego. Dość
wspomnieć, że Tatry są jedynym lub głównym
w skali globalnej miejscem występowania kilkuset gatunków, podgatunków i odmian roślin
i zwierząt.
Pragniemy przy tym zwrócić uwagę na niebezpieczne myślenie, które ma propagandowo
„osłaniać” wspomniane inwestycje. Mówi się,
że po wielkim wiatrołomie („Vel’ká Kalamita”),
który przed kilku laty zniszczył ogromne połacie
lasu, inwestuje się na obszarach rzekomo „już
i tak zniszczonych”. Zapomina się przy tym,
lub nie chce się pamiętać, że ten typ zniszczeń
niezależnie od ich skali, należy do naturalnych
zjawisk wpisanych w dynamikę przyrody (zajmuje się nimi, między innymi, ekologia katastrof i ekologia zaburzeń). Wiemy też dobrze,
że spontaniczna regeneracja przywraca własnymi siłami przyrody właściwy stan w zaburzonych miejscach. Co ważniejsze, niezależnie
od rozmiarów owych zaburzeń, tak one jak
i późniejsze, dynamiczne stadia sukcesji regeneracyjnej, są niezbędne do utrzymania wysokiego
poziomu bioróżnorodności. We wspomnianym
myśleniu brak także świadomości, że rozmiary
owej naturalnej katastrofy są w znacznej mierze
53
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
negatywnym następstwem wcześniejszej nieprzemyślanej „gospodarki” leśnej.
Równie niebezpieczny jest precedens i zły
przykład, jakim stają się słowackie inwestycje,
dla podobnych zamierzeń po stronie polskiej.
Pomysły podobne do słowackich pojawiły się
zresztą natychmiast wśród krajowych inwestorów i ujawniły w codziennej prasie, radiu
i telewizji – wśród nich pomysł przekopania
tunelu pod Tatrami.
W tym kontekście pragniemy raz jeszcze
przypomnieć, że Tatry to unikatowy w skali
kontynentu obszar przyrodniczy i kulturowy,
chroniony statusem dwóch parków narodowych. To równocześnie obszar Natura 2000
chroniony dodatkowo jako transgraniczny rezerwat biosfery. Nie tylko narodowe, ale i międzynarodowe znaczenie tego obszaru oraz jego
ponadpokoleniowa wartość domagają się interwencji na odpowiednio wysokim szczeblu.
Komitet Ochrony Przyrody PAN, zwraca się
przeto do Pana Ministra z prośbą o interwencję
w tej sprawie, deklarując jednocześnie gotowość
wszelkiej niezbędnej pomocy merytorycznej.
Kraków, dnia 18.11.2008 r.
Prof. dr hab. Zbigniew Mirek
Przewodniczący Komitetu Ochrony Przyrody PAN
Do wiadomości:
Pan Radosław Sikorski,
Minister Spraw Zagranicznych
Pan Profesor Maciej Nowicki,
Minister Środowiska
54
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
STANOWISKO KOMITETU OCHRONY PRZYRODY POLSKIEJ AKADEMII NAUK
W SPRAWIE ZAPISÓW DOTYCZĄCYCH OCHRONY PRZYRODY
W PROJEKCIE USTAWY O ZMIANIE NIEKTÓRYCH USTAW
W ZWIĄZKU ZE ZMIANAMI W ORGANIZACJI I PODZIALE ZADAŃ
ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ W WOJEWÓDZTWIE
Statement of the Committee on Nature Conservation of the Polish Academy of Sciences
about items on nature protection in the bill to amend some acts related to changes
in the organization and division of tasks of the provincial public administration
Niniejszym, zwracamy się do Senatu RP, jako
właściwej władzy ustawodawczej, rozpatrującej
aktualnie projekt Ustawy, z prośbą o uwzględnienie w niej naszych uwag dotyczących
kluczowych i strategicznych zagadnień związanych z krajowymi formami ochrony przyrody,
a w szczególności z ochroną ojczystego krajobrazu.
Komitet Ochrony Przyrody PAN zaniepokojony jest niektórymi zapisami i rozwiązaniami
w projekcie przedmiotowej ustawy zwanej „kompetencyjną w województwie”. Uważamy za całkowicie błędne przekazanie w wyłączną gestię
Samorządom wszystkich form ochrony przyrody
związanych z ochroną walorów krajobrazowych,
historycznych i kulturowych i całkowite pozbawienie administracji państwowej wpływu na te
zagadnienia. W tym przypadku dotyczy to parków
krajobrazowych, obszarów chronionego krajobrazu, zespołów przyrodniczo-krajobrazowych,
użytków ekologicznych, stanowisk dokumentacyjnych i pomników przyrody. Podporządkowanie Samorządom powyższych form ochrony
przyrody może spowodować w najbardziej atrakcyjnych przyrodniczo i krajobrazowo regionach
naszego kraju nieodwracalne zniszczenia pod
naciskiem partykularnych grup i interesu osób
nastawionych wyłącznie na doraźny zysk.
W ostatniej dekadzie obserwujemy w wielu
miejscach Polski (Wybrzeże Bałtyku, strefy Pojezierzy, Wyżyna Krakowsko-Częstochowska,
Sudety, Karpaty) ignorowanie przez samorządy
gmin art. 5 i art. 74 Konstytucji RP, co dało opłakane skutki w postaci głębokiej i często nieodwracalnej degradacji walorów krajobrazowych
wielu terenów i spadek zainteresowania nimi ze
strony turystyki.
Należy zwrócić także uwagę na niespójność i niezgodność zapisów zaproponowanych
w projekcie ustawy kompetencyjnej z prawem
krajowym i międzynarodowym. Przede
wszystkim, należy postawić pytanie – jaki sens
miało utworzenie odrębnej administracji na
szczeblu wojewódzkim – Regionalnej Dyrekcji
Ochrony Środowiska i powierzenie Dyrektorowi tej jednostki kreowania i likwidacji form
ochrony przyrody na podstawie ustawy z dnia
16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (art.
131 Ustawy z 3 października 2008 r. o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie,
udziale społeczeństwa w ochronie środowiska
oraz o ocenach oddziaływania na środowisko),
skoro większość form ochrony przyrody miałaby się znaleźć w gestii Sejmiku Województwa
i Rady Gminy. Równocześnie, jest rzeczą oczywistą, że program „Natura 2000” realizowany
przez państwa członkowskie Unii Europejskiej, a będący w gestii Regionalnej Dyrekcji
Ochrony Środowiska, będzie mało skutecznie
realizowany bez spójności z krajowymi formami
ochrony przyrody, z którymi w większej części
obszarowo się pokrywa.
55
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
Kolizyjność zapisów w projekcie ustawy
„kompetencyjnej” z prawem międzynarodowym
wyraża się w ratyfikowaniu przez Polskę Europejskiej Konwencji Krajobrazowej (Dz.U.
z 2006 r. Nr 14, poz. 98). W tym przypadku to
Państwo Polskie bierze na siebie obowiązek skutecznej ochrony krajobrazu, a więc administracja
państwowa, a nie tylko samorządowa, musi mieć
na to zagadnienie znaczący wpływ. Jest to o tyle
ważne z prawnego punktu widzenia, że zgodnie
z art. 91 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ratyfikowana umowa międzynarodowa, po
jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku
prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba
że jej stosowanie jest uzależnione od wydania
ustawy. Warto też zwrócić uwagę na ustępy 2 i 3
tegoż art. 91 Konstytucji RP mówiącej, że ratyfikowana umowa międzynarodowa ma pierwszeństwo przed ustawami krajowymi w przypadku
ich kolizji.
W związku z powyższym, Komitet Ochrony
Przyrody Polskiej Akademii Nauk proponuje następujące rozwiązania i uzupełnienia w projekcie
ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku
ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie:
1. Parki krajobrazowe należy pozostawić
w strukturach administracji państwowej (Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska).
2. Powoływanie dyrektora parku krajobrazowego powinno należeć do kompetencji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska
w ramach aktu prawa miejscowego.
3. Obszar chronionego krajobrazu może być
wyznaczony przez Regionalnego Dyrektora
Ochrony Środowiska albo niezależnie przez
Sejmik Województwa, jeśli ten pierwszy tego
nie zrobił (zasada subsydiarności).
4. Ustanowienie pomnika przyrody, stanowiska dokumentacyjnego, użytku ekologicznego lub zespołu przyrodniczo-krajobrazowego
powinno następować w drodze aktu prawa
miejscowego wydawanego przez Regionalnego
Dyrektora Ochrony Środowiska albo w drodze
uchwały Rady Gminy (zasada subsydiarności).
Powyższe rozwiązania stanowią, zdaniem
Członków KOP PAN, optymalny podział
kompetencyjny w zakresie ochrony przyrody
i krajobrazu naszego kraju, z jednej strony pozostawiając kontrolę Państwa nad tymi zagadnieniami, z drugiej strony, w dobie umacniania
demokracji, umożliwiają Samorządom uczestnictwo i wpływ na tę ważną i specjalistyczną
sferę w każdym kraju świata.
Kraków, dnia 1.02.2009 r.
Prof. dr hab. Zbigniew Mirek
Przewodniczący Komitetu Ochrony Przyrody PAN
Do wiadomości:
Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów
Naturalnych i Leśnictwa
Senacka Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Minister Środowiska
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Prezes Polskiej Akademii Nauk
VARIA
PROBLEMY FUNKCJONOWANIA
PARKÓW KRAJOBRAZOWYCH W NOWEJ
STRUKTURZE ORGANIZACYJNEJ
OCHRONY PRZYRODY
Problems of the functioning of landscape parks
in the new organizational structure
of nature protection
W skład Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska weszły m.in. całe zespoły Wojewódzkich
Konserwatorów Przyrody oraz na mocy tzw.
ustawy kompetencyjnej (Ustawa o udostępnieniu
informacji o środowisku i jego ochronie, udziale
społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko z dnia 3 października 2008 r.) – część pracowników parków
krajobrazowych, na terenie których są ostoje
Natura 2000. Taka decyzja nie tylko rozbiła
zespoły pracowników, niekiedy bardzo dobre
merytorycznie, ale i tworzone przez nich pracownie zajmujące się między innymi inwentaryzacją przyrody parku, monitoringiem, aktywną
ochroną, dydaktyką i popularyzacją ochrony
przyrody, promocją walorów parku; wszystko
nierzadko w oparciu o środki przyznane parkom
w formie różnych grantów. Ubytek dobrych pracowników spowoduje także znaczące osłabienie
merytorycznej roli dyrekcji parków.
Nie jest jasna przyszłość parków krajobrazowych w ich części nie objętej siecią Natura 2000. Zgodnie z obecnie obowiązującym
prawem, parki krajobrazowe zostały podporządkowane Urzędom Marszałkowskim. Nie ujmując
niczego samorządom, w moim przekonaniu,
z punktu widzenia interesu ochrony przyrody są
one potencjalnie najmniej właściwym zarządcą
parków krajobrazowych. Wynika to z nieuchronnych konfliktów między wzrostem zagospodarowania prowadzącym do rozwoju regionów (choć
najczęściej są to bardzo krótkowzroczne działania ukierunkowane na szybki zysk) a ochroną
przyrody, jako nierzadko wiążącą się z pewnymi rzeczywistymi lub pozornymi ograniczeniami w tymże zagospodarowaniu. Wynikające
ze zmian strukturalnych osłabienie lub rozbicie
zespołów ludzi pracujących w parkach, a z drugiej strony bardzo silna i stale rosnąca presja
rekreacyjna na parki krajobrazowe, może stać
się początkiem ich końca jako realnie funkcjonującej formy ochrony przyrody.
Osobny problem wynika z podporządkowania samorządom tych pracowników, którzy
pozostali zatrudnieni w parkach krajobrazowych.
W swojej działalności na rzecz ochrony przyrody
mogą, a nierzadko muszą, występować w opozycji do stanowiska samorządów, co z kolei może
spowodować ich zagrożenie różnymi szykanami
aż do zwolnienia z pracy włącznie. To zagrożenie jest dość realne także w przypadkach osób
nadal zatrudnionych, które poprzednio pełniąc
funkcje dyrektorów parków skutecznie broniły
ich przyrody np. przed nadmiernym rozwojem
infrastruktury czy przeinwestowaniem turystyczno-rekreacyjnym; część tych osób w obecnej sytuacji słusznie może obawiać się reperkusji za
ich dotychczasową działalność.
Uważam także, że w Regionalnych Dyrekcjach Ochrony Środowiska powinno znaleźć
zatrudnienie wiele nowych osób, gdyż zespoły
obecnie w nich pracujące są za małe wobec rozmiaru czekających je zadań.
Jacek Herbich
58
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
KALENDARIUM PRAC KOMITETU
Calendar of Committee activity
2007
Luty
Apel w obronie zagrożonego dziedzictwa przyrodniczego.
Wrzesień
26 września – pierwsze w nowym składzie (po
wyborach) posiedzenie Komitetu Ochrony Przyrody PAN (Warszawa, Pałac Kultury i Nauki).
Program spotkania:
Sprawozdanie z działalności KOP w kadencji 2003–2006
Uzupełniające wybory nowych członków
KOP (dr A. Bobiec, dr J. Kruszelnicki, dr
J. Partyka, dr J. Parusel, mgr inż. P. Pawlaczyk i dr hab. B. Tokarska-Guzik)
Wybór na nową kadencję (2007–2010):
przewodniczącego – prof. Z. Mirek oraz
dwóch zastępców – prof. H. Okarma
i prof. M. Ławrynowicz
Przyjęcie ogólnych założeń do planu
działalności KOP w nowej kadencji.
Grudzień
1. 10 grudnia – posiedzenie Komitetu Ochrony
Przyrody PAN (Kraków, Instytut Botaniki
PAN).
Program spotkania:
Kwestie organizacyjne Komitetu, w tym
utworzenie 4 komisji
Problematyka GMO (ogólny stan i dostępność wiedzy na temat GMO, podjęcie
decyzji o wypracowaniu stanowiska w tej
sprawie)
Energetyka odnawialna (zagadnienie
źródeł energii odnawialnej, problem ocieplenia klimatu).
2. 19 grudnia – VI Międzynarodowe Seminarium „Nietoperze Karpat” (6th Seminar on
the Carpathians Bats) organizowane przez
prof. dr hab. Bronisława W. Wołoszyna (re-
prezentującego Komitet Ochrony Przyrody
PAN) przy współudziale Centrum Informacji
Chiropterologicznej ISEZ PAN w Krakowie
(miejsce: Instytut Systematyki i Ewolucji
Zwierząt PAN w Krakowie).
2008
Styczeń
1. Ogłoszenie stanowisk Komitetu Ochrony
Przyrody PAN w sprawach:
– Puszczy Białowieskiej
– uprawiania w Polsce roślin genetycznie
zmodyfikowanych (GM).
2. Zaopiniowanie wniosku o nagrodę.
Kwiecień
1. Podniesienie sprawy regulacji ustawowej
dotyczącej wprowadzania i promowania roślin energetycznych w Polsce w kontekście
gatunków inwazyjnych. Przygotowanie stanowiska w tej sprawie.
2. 22 kwietnia – posiedzenie Komitetu Ochrony
Przyrody PAN (Warszawa, Pałac Kultury
i Nauki).
Program spotkania:
Bieżące informacje na temat GMO
Sprawa Puszczy Białowieskiej
Informacja na temat alternatywnych
źródeł energii w relacji do problemów
ochrony przyrody
Informacja w sprawie regulacji ustawowej
dotyczącej tzw. roślin energetycznych
Informacja w sprawie propozycji Komitetu do nowelizacji ustawy o ochronie
przyrody
Dyskusja nad raportem o stanie ochrony
przyrody w Polsce
Plan i harmonogram prac Komitetu na
najbliższą przyszłość.
Październik
1–2 października – międzynarodowa konferencja pt. „Conservation Ecology and Biology of
Holarctic Bats and Small Terrestrial Mammals
– in Theory and Practice” organizowana przez
Babiogórski Park Narodowy i Komitet Ochrony
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody PAN 1/2010
Przyrody PAN (miejsce: Instytut Botaniki PAN
w Krakowie).
Listopad
1. 18 listopada – posiedzenie Komitetu Ochrony
Przyrody PAN (Kraków, Instytut Botaniki
PAN).
Program spotkania:
Kontynuacja problematyki GMO – dalsze
informacje i dyskusja
Energetyka odnawialna a ochrona przyrody
Sprawa nowelizacji ustawy o ochronie
przyrody
Dyskusja nad raportem o stanie ochrony
przyrody jako nauki
Sprawa zagrożeń i utrudnień w realizacji
ochrony przyrody w parkach narodowych
Sprawa inwestycji rekreacyjnych na obszarze słowackiej części Tatr
Natura 2000 – aktualny stan wdrożenia,
problemy, trudności, zagrożenia, nadzieje
(referat i dyskusja)
Kontakty Komitetu z mediami
Sprawy nagród.
2. Ogłoszenie stanowiska w sprawie inwestycji
w słowackiej części Tatr.
3. Opinie w sprawie nagród.
2009
Luty
Ogłoszenie stanowiska w sprawie zapisów dotyczących ochrony przyrody w projekcie ustawy
o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie.
59
Marzec
1. Uwagi Komitetu Ochrony Przyrody PAN do
dwóch projektów Rozporządzeń Ministra
Środowiska z dnia 24 lutego 2009 r.:
– w sprawie sporządzania projektu planu
zadań ochronnych dla obszaru Natura
2000
– w sprawie sporządzania projektu planu
ochrony dla obszaru Natura 2000.
2. 23 marca – konferencja pt. „Skutki zmian
klimatu w polskich parkach narodowych”
organizowana przez: Ministerstwo Środowiska (honorowy patronat – prof. dr hab.
Maciej Nowicki – Minister Środowiska),
Komitet Ekologii PAN, Komitet Narodowy
IGBP – Global Change PAN, Komitet Nauk
Geograficznych PAN oraz Komitet Ochrony
Przyrody PAN.
Grudzień
4 grudnia – posiedzenie Komitetu Ochrony Przyrody PAN (Kraków, Instytut Botaniki PAN).
Program spotkania:
GMO – problemy zagrożeń i ochrony bioróżnorodności – konferencja z udziałem
pięciu referentów
Dyskusja i stanowisko w sprawie GMO
Sprawa nagrody.
Opracowała: Agnieszka Nikel