Dom na skale czy dom na piasku?

Transkrypt

Dom na skale czy dom na piasku?
Dom na skale czy dom na piasku?
Wpisany przez Kamczatka
wtorek, 11 czerwca 2013 06:37
Z pewnością wiesz, że Bóg powołał cię do życia w prawdzie. Ale czym jest ta prawda i jakie są
motywy Boga? Czy takie życie się nam opłaca, czy może wręcz przeciwnie – Bóg robi
wszystko, aby nas zgnębić i sobie podporządkować?
Wielu chrześcijan ma błędne pojęcie prawdy, dlatego się jej boi. Wydaje się, że Bóg chce im
coś zabrać, coś cennego, czego kurczowo się chwytają i nie chcą puścić. To strategia naszego
wroga. Szatan za wszelką cenę chce nas oddzielić od Pana, często właśnie poprzez strach,
zwątpienie. Ukazuje Boga w złym świetle, jako tyrana i kogoś, kto nie ma nam nic
wartościowego do zaproponowania.
Musimy sobie uświadomić raz na zawsze, że motywacją Boga jest, abyśmy mieli życie
zbudowane na trwałym fundamencie, niczym dom na skale, którego nic nie zmiecie z
powierzchni. Tym fundamentem jest Jezus. Tylko On jest w stanie zapewnić nam pewność,
bezpieczeństwo i obfitowanie. Ponieważ Bóg powołał nas nie tylko do prawdy, ale i obfitowania!
Aby jednak wejść w obfitowanie, musimy chodzić w prawdzie. Dlaczego Bóg stawia nam taki
wymóg? Ano, dlatego, że tylko widząc w prawdzie, możemy wybrać coś, co będzie trwałe i
przyniesie nam owoce.
Świat, w którym żyjemy, należy do naszego wroga. Wszelkie ludzkie prawdy, kombinacje,
odczucia – z pozoru dobre, w rzeczywistości są mieszaniną diabelskiego ziarna. Do momentu
nawrócenia żyliśmy bez Boga, a skoro Bóg mówi, że tylko od Niego pochodzą same dobre
rzeczy, to wszystkie schematy, które nam wpajano od dziecka, są złe lub zniekształcone przez
diabła. Z tego powodu potrzebujemy, aby Duch Święty nas przemieniał. Nie polega to jednak na
zabieraniu nam czegokolwiek. Kiedy przychodzi Duch Święty, pokazuje nam daną rzecz w
prawdzie, czyli w taki sposób, że widzimy ją tak, jak postrzega to Bóg. A to automatycznie
zmienia nasze myślenie na dany temat i dochodzi do sytuacji, że sami zostawiamy to, co było
dla nas złe. Nikt nas do tego nie zmusza. To nasza decyzja, oparta o prawdę, czyli o
fundament.
Aby funkcjonować w prawdzie, potrzebujemy mieć społeczność z Duchem Świętym. To
automatycznie wyklucza wszelką religię. Duch Święty nie chce, żebyśmy coś robili, aby stać się
w Jego oczach lepszymi osobami. On pragnie, abyśmy przyszli do Niego tacy, jacy jesteśmy.
1/4
Dom na skale czy dom na piasku?
Wpisany przez Kamczatka
wtorek, 11 czerwca 2013 06:37
Jego zadaniem jest praca nad nami. Ale szatan odwrócił tę relację. Jednym z największych
zwiedzeń Kościoła jest stwierdzenie, że chrześcijanin musi sam się poprawić i zmienić, żeby
zyskać aprobatę Boga. To pominięcie krzyża. Bóg mówi "Przyjdźcie do Mnie spracowani i
obciążeni". Krzyż i łaska są bardzo proste, czasem zbyt proste. My, ludzie, mamy tendencję do
handlowania wszystkim, co się da. Nasza natura nie jest w stanie zaakceptować, że możemy
otrzymać coś całkowicie za darmo, a nasza pycha staje się często przeszkodą, aby
zrezygnować z własnej chwały na rzecz Bożej chwały. Bóg mówi "ukrzyżuj to". Nie ma innej
drogi, innego wyjścia.
Współpraca z Duchem Świętym jest procesem rozłożonym w czasie. Religia będzie nam
mówić, abyśmy zrobili coś teraz, poprawili się, zrezygnowali z tego czy tamtego. Religia zabiera
nam czas i rozkręca w ciele, a uczynki, które popełniamy, są martwe, bo nie wynikają z naszej
wiary w Boga. Bóg zaś chce, abyśmy, nie zważajac na nic, zaufali Mu, przyszli do Niego i
pozwolili Duchowi Świętemu nad nami pracować. Jezus mówi, że Jego jarzmo jest lekkie i
przyjemne. To odwrotność tego, co stwierdza szatan, ponieważ skupiając się na sobie, na
grzechu, na tym, jacy jesteśmy i jak daleko nam do świetości, zamiast na Jezusie, dojdziemy w
końcu do wniosku, że chrześcijaństwo jest nie dla nas. To kolejne diabelskie zwiedzenie.
Dla przykładu, małe dziecko uczy się przez długie lata różnych rzeczy, od razu po narodzeniu
jest niemowlęciem, które nic nie może, potem stopniowo wzrasta w poznaniu. Jednak nie robi
tego samo – ma rodziców, któzy prowadzą je przez życie. Podobnie jest z nami i Duchem
Świętym.
Wiedząc już co nieco o prawdzie, dochodzimy do następnego etapu. W Starym Testamencie
przeszkodą między nami a Bogiem był grzech. W Nowym Testamencie szatan obrał inną
strategię. Ponieważ Duch Święty oczekuje od nas społeczności, diabeł do tego stopnia próbuje
wciągnąć człowieka w zatracenie własnej tożsamości, aby taki człowiek był niezdolny do
jakiejkolwiek relacji. Z Bogiem łączymy się w duchu przez wiarę. Co robi szatan? Wszystko, aby
nasz duch stał się martwy. To uniemożliwia nam relację z Bogiem, kanał zostaje zamknięty, ale
ułatwia, niestety, rozkręcenie się w "ciele", czyli duszewności, intelekcie, emocjach.
Spójrzmy na trupa. Jest on martwy, niezdolny do jakiejkolwiek reakcji życiowej. A jednak, jeżeli
wystawimy go na wiatr, coś się wydarzy. W zależności od intensywności wiatru, trup będzie się
poruszał. To nie on sam, nawet to od niego nie zależy. Jest poddany pewnym wydarzeniom/
okolicznościom. Przypomnijmy sobie teraz jak Biblia okresla człowieka duszewnego – jest on
niczym obłok na wietrze. W innym miejscu dowiadujemy się, że duch daje życie, a ciało śmierć.
Człowiek duszewny teoretycznie "żyje", ale jego duch jest martwy, niezdolny do odbioru Bożego
życia.
2/4
Dom na skale czy dom na piasku?
Wpisany przez Kamczatka
wtorek, 11 czerwca 2013 06:37
Weźmy teraz za przykład łódkę. Kiedy przychodzi do nas słowo, w reagujemy na nie w
określony sposób – odbieramy je – podobnie łódka reaguje na przychodzący wiatr. Ona nie
wybiera okoliczności, jest im całkowicie poddana. W naszym życiu manifestują się różne
"żagle": intelektu, odczuć... - składa się to na naszą własną chwałę. Będąc przysłowiową łódką
miotaną przez wszelakie prądy, nigdy nic nie będziemy w stanie czegoś przewidzieć lub
zaplanować. Jeżeli naszym wiatrem będzie intelekt, nasze żagle wystawimy na słowa
pochlebstwa, które pozwolą nam wzrosnąć we własnej wartości. Ale kiedy przyjdzie do nas
odwrotne słowo, orzekające, że do niczego się nie nadajemy, dopadnie nas stres, zwątpienie.
Biblia jasno określa co można zrobić z takim życiem. Jedyną drogą wyjścia jest ukrzyżowanie.
Żadna naprawa na nic się nie zda. Nie możemy wyciągać wiatru własnej chwały, bo przyjdzie w
końcu wiatr, który nas połamie. I na to Bóg chce głównie zwrócić naszą uwagę. My uparcie
dążymy do robienia czegoś po swojemu i wpadamy w kłopoty, bo nie chcemy zrozumieć, że to
błędny schemaat i zwyczajnie nam się nie opłaca. Bóg nas kocha i chce dla nas jak najlepiej,
ale nasze myślenie staje się dla Niego przeszkodą, bo to, czego chcemy, czego pragniemy,
sprowadza na nas nie życie, a śmierć.
Istnieje jeszcze jedna, istotna strona duszewności. Człowiek duszewny nigdy nie będzie w
stanie dotrzymać danej obietnicy. Szczególnie jest to widoczne w małżeństwie. Duszewny styl
życia można porównać do bańki mydlanej puszczanej na wiatr. Bańka jest piękna, ale trwa
bardzo krótko. Takimi bańkami są nasze odczucia/emocje. Zmieniają się jak w kalejdoskopie,
dlatego nie warto na nich polegać. "Kocham" duszewnego człowieka nie ma żadnej wartości.
Analogicznie, styl duchowy to taki styl, w którym, jeżeli coś myślimy lub mówimy lub robimy –
opieramy to na wierze w Boga, nie na odczuciach czy intelekcie. Powiedzieliśmy wcześniej, że
wiara to fundament. Jezus jest skałą. Budujac na Jezusie, przetrwamy. Budując na bańce
mydlanej, nie zyskamy nic, a jeszcze stracimy.
Wniosek jest taki, że jeżeli chcemy żyć w prawdzie, musimy odsunąć na bok nasz intelekt,
nasze odczucia, a co najważniejsze, przestać usprawiedliwiać się martwymi uczynkami.
Przychodzimy do Boga tacy, jacy jesteśmy, nie patrząc na to, co wiemy lub co czujemy i dajemy
Duchowi Świętemu czas oraz przyzwolenie na pracę nad nami. Domagajmy się również od
Boga, żeby codziennie ożywiał nas i prowadził do chwały Jezusa. W ten sposób Duch Święty
rozpocznie w nas dobre dzieło, które w konsekwencji zamanifestuje się Bożymi owocami i
obfitowaniem w naszym życiu. To wąska droga, ale jakże zachęcająca dla każdego, kto
szczerze szuka w swoim życiu Boga i rezygnuje z siebie, aby po prostu, tak zwyczajnie, nie
patrząc na okoliczności, Mu zaufać.
3/4
Dom na skale czy dom na piasku?
Wpisany przez Kamczatka
wtorek, 11 czerwca 2013 06:37
Niedziela, 09.06.2013 r.
4/4