Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają

Transkrypt

Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają
Marzenna Guz-Vetter
Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej
wytrzymają presję konkurencji na wspólnym rynku?
•
Rząd polski powinien w większym stopniu uwzględnić zachodnie pogranicze przy podziale funduszy
budżetowych i strukturalnych UE na budowę infrastruktury i pomoc dla małych i średnich
przedsiębiorstw. Działające na tym terenie MŚP powinny zostać objęte specjalnym wsparciem
mającym na celu modernizację i podniesienie jakości produkcji oraz wspieranie eksportu.
•
Konieczne jest zdefiniowanie obszarów, w których polskie województwa zachodnie miałyby szansę
konkurowania na rynku niemieckim oraz przedstawienie stanu przygotowania lokalnych
przedsiębiorstw do działania na wspólnym rynku. Jest to zadanie dla polityki regionalnej zarówno na
szczeblu centralnym, jak i wojewódzkim. Strategie rozwoju regionalnego województwa
zachodniopomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego obecnie nawet nie wyodrębniają problematyki
związanej z sąsiedztwem rynku niemieckiego.
•
Dla aktywizacji gospodarczej pogranicza oraz lepszej reprezentacji wobec niemieckich partnerów i
rynkowych konkurentów pożądana jest konsolidacja stowarzyszeń przedsiębiorców i izb gospodarczych
po polskiej stronie granicy.
•
Największe szanse ekspansji na rynek niemiecki mają przedsiębiorstwa aglomeracji szczecińskiej. Po
przystąpieniu Polski do UE Szczecin ma szansę przejąć rolę wiodącego ośrodka gospodarczego i
naukowego w regionie przygranicznym.
Integracja z Unią Europejską oznacza szansę aktywizacji gospodarczej polskoniemieckiego pogranicza, które z regionu peryferyjnego może przekształcić się w dynamiczny
region poszerzonej Europy, w którym współistnieć będą różne kultury organizacyjne, modele
Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają presję konkurencji na wspólnym rynku?
administracji i typy przedsiębiorczości. Likwidacja kontroli granicznych i celnych stanowić
będzie istotne ułatwienie dla lokalnych przedsiębiorców. Polska strona pogranicza po raz
pierwszy otrzyma możliwość dostępu do europejskich funduszy strukturalnych, które
pozwolą na stopniowe niwelowanie ogromnych dysproporcji w rozwoju infrastruktury po obu
stronach granicy oraz uruchomią programy inwestycyjne kluczowe dla ożywienia
gospodarczego w regionie.
Porównanie
potencjału
gospodarczego
polskich
województw
zachodnich
i
sąsiadujących z nimi niemieckich landów wschodnich wskazuje na duże zróżnicowanie
regionalne struktury i dynamiki wzrostu gospodarczego. Meklemburgia-Pomorze Przednie –
kraj związkowy o słabym potencjale gospodarczym - sąsiaduje z województwem
zachodniopomorskim, które w polskim pasie przygranicznym charakteryzuje się najwyższą
dynamiką wzrostu gospodarczego (aglomeracja szczecińska). Brandenburgia - z silnym
ośrodkiem berlińskim - sąsiaduje ze słabo uprzemysłowionym województwem lubuskim o
najwyższej w Polsce stopie bezrobocia. Na południu Saksonia jest najbardziej rozwiniętym
gospodarczo regionem wschodnich Niemiec, natomiast sąsiadujące z nią województwo
dolnośląskie jest w pasie przygranicznym słabo rozwinięte gospodarczo. Centrum
regionalnym jest dopiero położony w znacznej odległości od granicy Wrocław.
Przedsiębiorstwa aglomeracji szczecińskiej mają tym samym największe szanse ekspansji na
rynek niemiecki. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej Szczecin ma szansę przejąć
rolę wiodącego ośrodka gospodarczego i naukowego w polsko-niemieckim nadbałtyckim
regionie przygranicznym.
Zachodnie pogranicze jako wyzwanie dla polskich elit politycznych i gospodarczych
Wysoki stopień zorganizowania gospodarczego wyrażający się w najwyższej w kraju
liczbie prywatnych przedsiębiorstw w stosunku do liczby mieszkańców w szczególny sposób
predestynuje małe i średnie przedsiębiorstwa w zachodniej Polsce do odegrania aktywnej roli
na rynkach unijnych. Region ten może stać się pośrednikiem w przekazywaniu płynących z
Europy Zachodniej impulsów rozwojowych w zakresie nowoczesnych technologii.
Jednocześnie po zniknięciu granicy celnej na Odrze i Nysie właśnie ten region najsilniej
odczuje presję konkurencji ze strony unijnego, a przede wszystkim niemieckiego rynku (w
tym głównie aglomeracji berlińskiej).
Instytut Spraw Publicznych
Analizy i Opinie, 4/2002, s. 2
Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają presję konkurencji na wspólnym rynku?
Położenie na granicy z najsilniejszym ekonomicznie członkiem Unii Europejskiej,
jakim są Niemcy, powinno skłonić polskie elity polityczne i gospodarcze do skierowania na
tereny Polski zachodniej kluczowych inwestycji infrastrukturalnych, w tym przede wszystkim
inwestycji związanych z budową dróg i autostrad. Działające na tym terenie małe i średnie
przedsiębiorstwa powinny zostać objęte specjalnym wsparciem mającym na celu
modernizację i podniesienie jakości produkcji oraz wspieranie eksportu.
W Polsce nie są prowadzone kompleksowe badania mające na celu zdefiniowanie
obszarów, w których polskie województwa zachodnie miałyby szansę konkurowania na rynku
niemieckim oraz przedstawienie stanu przygotowania lokalnych przedsiębiorstw do działania
na wspólnym rynku. Strategie rozwoju regionalnego województwa zachodniopomorskiego,
lubuskiego i dolnośląskiego nie definiują takich obszarów, a co więcej, w ogóle nie
wyodrębniają problematyki związanej z sąsiedztwem rynku niemieckiego. Wynika to przede
wszystkim z braku tradycji myślenia w kategoriach długofalowych strategii gospodarczych,
unikania trudnych politycznie decyzji polegających na świadomym wspieraniu określonych
gałęzi gospodarki oraz dominującego w Polsce myślenia w kategoriach państwa jako całości,
a nie poszczególnych regionów. Rozpoznanie konkurencyjności poszczególnych polskich
województw napotyka tym samym na silne na opory o charakterze politycznym i mentalnym.
Rozszerzenie UE szansą dla małych i średnich przedsiębiorstw z zachodniej Polski
Małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią siłę napędową rozwoju gospodarczego
zachodniej Polski. Tu właśnie, a nie we wschodnich województwach koncentruje się
największa liczba prywatnych firm w kraju. Większość z nich znajduje się w pobliżu
aglomeracji
miejskich
Szczecina
i
Wrocławia.
Dynamiczny
rozwój
prywatnej
przedsiębiorczości w zachodniej Polsce jest w znacznym stopniu związany z bliskością
polsko-niemieckiej granicy oraz rozwojem handlu i usług ukierunkowanych na niemieckich
odbiorców. Małe firmy prywatne są największym pracodawcą w zachodniej części kraju
zatrudniając ok. 70% ogółu pracujących (średnia krajowa: 62%). Ekonomiści są zgodni, że
właśnie małe, elastyczne firmy przygraniczne prowadzone przez młodych przedsiębiorców
będą miały największe szanse wejścia na rynek niemiecki po wstąpieniu Polski do UE.
Polscy przedsiębiorcy spodziewają się w wyniku integracji z Unią przede wszystkim
zwiększenia obrotów w przemyśle przetwórczym, usługach transportowych, przewozach
Instytut Spraw Publicznych
Analizy i Opinie, 4/2002, s. 3
Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają presję konkurencji na wspólnym rynku?
międzynarodowych i usługach motoryzacyjnych. Na podstawie dotychczasowych negocjacji
w zakresie swobodnego przepływu osób i swobody świadczenia usług można przewidzieć, że
strona niemiecka otworzy swój rynek na firmy i pracowników oferujących wysoko
wyspecjalizowane usługi w zakresie nowych technologii, będzie natomiast stosowała
ograniczenia w zakresie usług związanych z przepływem pracowników. W wyniku negocjacji
w zakresie swobody przepływu osób przyjęte zostały szczególne regulacje dotyczące
świadczenia usług w Niemczech. Dotyczą one okresów przejściowych na usługi w zakresie
budownictwa, sprzątania przemysłowego i usług wnętrzarskich.
Integracja z Unią Europejską otwiera też nowe możliwości dla polskich
usługodawców w zakresie opieki zdrowotnej i opieki nad osobami starszymi w niemieckich
regionach przygranicznych. Wynika to ze starzenia się tamtejszej ludności oraz niedoboru
lekarzy za sprawą silnej migracji absolwentów medycyny do zachodnich Niemiec,
Skandynawii lub Szwajcarii. Silnego oporu niemieckiego środowiska lekarskiego wobec
usługodawców z Europy Wschodniej można spodziewać się natomiast na rynku usług
dentystycznych.
Bariery dla polskiej aktywności gospodarczej w niemieckim regionie przygranicznym
Polscy przedsiębiorcy decydujący się na rozpoczęcie działalności gospodarczej po
niemieckiej stronie granicy zwracają uwagę na biurokratyczne utrudnienia związane przede
wszystkim z ochroną niemieckiego rynku. Niemieckie Izby Rzemieślnicze oraz Handlowe
stanowią silne lobby, które niechętnie dopuszcza obcokrajowców do działania na lokalnym
rynku. Podobnie silna jest pozycja związków branżowych w zakresie usług budowlanych i
transportowych. Stąd, szansa polskich przedsiębiorstw przygranicznych leży przede
wszystkim w kooperacji z niemieckimi partnerami oraz w eksporcie, a nie w samodzielnym
działaniu na rynku niemieckim. Tym bardziej, że prowadzenie działalności gospodarczej w
Niemczech wiąże się z bardzo wysokimi kosztami.
Istotnym hamulcem wzrostu aktywności polskich firm na rynku niemieckim jest
sceptycyzm niemieckiej społeczności przygranicznej wobec integracji z Unią Europejską oraz
osobiste uprzedzenia wobec partnerów z Polski, które można zaobserwować w środowisku
wschodnioniemieckiego biznesu. Są one nie tylko wynikiem silnych nadal resentymentów
wobec Polski, ale także charakterystycznego dla wschodnich landów niemieckich, opacznie
Instytut Spraw Publicznych
Analizy i Opinie, 4/2002, s. 4
Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają presję konkurencji na wspólnym rynku?
pojmowanego lokalnego patriotyzmu. Tego typu postawa prowadzi do odgradzania się od
obcych nawet wtedy, gdy jest to ekonomicznie nieuzasadnione.
Niska konkurencyjność polskich małych i średnich przedsiębiorstw
Wyniki jednostkowych analiz dotyczących konkurencyjności przygranicznego biznesu
potwierdzają obawy o słabe przygotowanie do konkurowania na europejskim rynku. W
strukturze podmiotów gospodarczych w zachodniej Polsce dominują bowiem firmy mikro,
zatrudniające do 10 osób, a często nawet poniżej 5 osób. Większość z nich nie zajmuje się
działalnością produkcyjną, lecz handlem, naprawami oraz obsługą nieruchomości i firm. Ich
działalność nie przekłada się tym samym na siłę eksportową regionu. Firmy „mikro”
odznaczają się ponadto niską skłonnością do inwestowania z uwagi na brak lub małe zasoby
własnego kapitału, niewystarczającą działalność marketingową oraz brak funduszy na badania
i rozwój.
Lokalny biznes dostrzega wprawdzie zagrożenia związane ze wzmożoną presją
konkurencji ze strony przedsiębiorstw zagranicznych, jednak nie podejmuje odpowiednich
działań zaradczych. Badania prowadzone przez Uniwersytet Szczeciński zwracają uwagę, że
udział inwestycji w zakresie podniesienia produkcji eksportowej oraz inwestycji na rzecz
ochrony środowiska jest niepokojąco niski. Polskie średnie przedsiębiorstwa, w
przeciwieństwie do firm niemieckich, bardzo rzadko podejmują badania związane z oceną
sprawności i efektywności dystrybucji, skuteczności prowadzonych działań promocyjnych
oraz badania dotyczące cech użytkowych, nazw i opakowań produktów.
Większość właścicieli małych i średnich firm w Polsce zachodniej, podobnie jak w
innych częściach kraju, biernie podchodzi do integracji z Unią Europejską, koncentrując się
przede wszystkim na problemach dnia codziennego. Tego typu postawa dotyczy także wielu
lokalnych polityków reprezentujących postawę „jakoś to będzie”.
Zagrożenia dla Polski zachodniej związane z presją konkurencji w wyniku bliskiej
integracji z Unią Europejską nie powinny być bagatelizowane. Z badań przeprowadzonych
przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że jedynie 17% badanych w skali
całego kraju przedsiębiorstw spełnia normy bezpieczeństwa produktów obowiązujące na
wspólnym rynku, a tylko 7% firm planuje wprowadzenie tego typu norm. Ponieważ
przystosowanie do norm unijnych jest najmniej zaawansowane w firmach mikro, można
Instytut Spraw Publicznych
Analizy i Opinie, 4/2002, s. 5
Czy małe i średnie przedsiębiorstwa Polski Zachodniej wytrzymają presję konkurencji na wspólnym rynku?
założyć, że większość małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce zachodniej nie jest
przygotowana do funkcjonowania na wspólnym, a w szczególności niemieckim rynku. Jeśli w
najbliższym czasie nie zostaną podjęte odpowiednie działania zaradcze, wiele firm w Polsce
zachodniej może nie wytrzymać konkurencji, a przedsiębiorstwom, które utrzymają się na
rynku pozostanie rola poddostawców firm unijnych. Przewaga konkurencyjna polskich MŚP
budowana obecnie na niższych kosztach pracy będzie miała bowiem charakter krótkofalowy.
Członkostwo w Unii będzie stopniowo niwelowało różnice w zakresie kosztów pracy, zawsze
też znajdą się państwa, w których koszty pracy będą jeszcze niższe niż w Polsce.
Oprócz wspomnianego już silniejszego uwzględnienia zachodniej Polski przy podziale
funduszy budżetowych i strukturalnych na budowę infrastruktury i pomoc dla MŚP, kluczowe
znaczenie dla aktywizacji gospodarczej pogranicza miałaby konsolidacja stowarzyszeń
przedsiębiorców i izb gospodarczych po polskiej stronie granicy. Z uwagi na brak obowiązku
przynależności do tego typu instytucji w Polsce (brak ustawy o samorządzie gospodarczym),
jak i braku wiodącej reprezentacji gospodarczej jaką w Niemczech są Izby Przemysłowo
Handlowe (IHK) obserwuje się trudności w koordynacji doradztwa gospodarczego w polskoniemieckim regionie przygranicznym. Strona niemiecka nie ma silnego partnera po polskiej
stronie granicy z którym mogłaby podjąć długofalową współpracę. W interesie polskich
przedsiębiorców z regionu pogranicza leżałaby silniejsza konsolidacja tego typu działań oraz
wybór wiodącego partnera wojewódzkiego dla współpracy ze stroną niemiecką. Pozwoliłoby
to także na prowadzenie silniejszego lobbyingu na rzecz sprecyzowania szans i zagrożeń
płynących dla małych i średnich firm w Polsce zachodniej w związku z integracją europejską.
W polsko-niemieckim dialogu na temat skutków integracji z Unią Europejską eksponowane
są obecnie przede wszystkim szanse i zagrożenia formułowane z punktu widzenia
niemieckich przedsiębiorstw, podczas gdy problemy właściwe dla polskiego biznesu
pozostają w znacznym stopniu niezdefiniowane.
MARZENNA GUZ-VETTER jest współpracownikiem Instytutu Spraw Publicznych. Zajmuje się problematyką
wykorzystania przez Polskę unijnych funduszy przedakcesyjnych oraz absorpcji przyszłych funduszy
strukturalnych. W grudniu 2002 nakładem ISP ukaże się jej raport „Polsko-niemieckie pogranicze. Szanse i
zagrożenia w perspektywie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej”.
Instytut Spraw Publicznych
Analizy i Opinie, 4/2002, s. 6