Informator Parafii św. Jana Chrzciciela w Trzciance Nr 2(2) maj 2000

Transkrypt

Informator Parafii św. Jana Chrzciciela w Trzciance Nr 2(2) maj 2000
• Nr 2 (2) • M A J 2 0 0 0 •
• I N F O R M A T O R PARAFII ŚW. J A N A C H R Z C I C I E L A W TRZCIANCE •
Przyleciała ze
skrzydłami
z listków
przylaszczek
i kwiatów jabłoni
z kokoryczy uwitej koronie
Maryja!
W odświętnym z gór
płaszczu
Najpiękniejsza
Królowa
niesie Boże Dziecię
jak wiosny nowalię.
Błogosławi łąki i pola
umajone
błogosławi miasta i wioski polskie
i nie smuci się stojąc bosa
na pniu
dębowym
zakorzenionej
wiary
ponad orłem gołym.
JAN MALIK
Fot. Henryk Król
2
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
AKTUALNOŚCI
• 3 0 kwietnia w Niedzielę Miłosier­
dzia mieliśmy m o ż l i w o ś ć brać udział w
transmitowanej przez telewizję i radio
uroczystej Mszy św. kanonizacyjnej o d ­
prawianej przez O j c a św. J a n a Pawła II
w Rzymie. Pierwszą w roku J u b i l e u s z o ­
w y m świętą została o g ł o s z o n a siostra
Faustyna Maria Kowalska, Apostołka B o ­
żego Miłosierdzia. Za jej pośrednictwem
Chrystus
wprowadził
w swoim Kościele święto B o ż e g o Mi­
łosierdzia o b c h o d z o n e w pierwszą nie­
dzielę p o Wielkanocy.
• Dnia 7 maja p o raz pierwszy
w pełni w Eucharystii uczestniczyło 7 8
dzieci ze S z k o ł y P o d s t a w o w e j nr 3.
Natomiast 14 maja d o I Komunii Świę­
tej przystąpiło 127 dzieci ze Szkoły Pod­
stawowej nr 2. W tym samym dniu rocz­
nicę I Komunii Świętej przeżywały dzie­
ci z kl. III.
• W dniu 7 maja została odprawio­
na Msza św. w intencji strażaków i ich
rodzin. Msza św. zgromadziła przedsta­
wicieli O c h o t n i c z y c h i Z a w o d o w y c h
Straży z T r z c i a n k i oraz o k o l i c z n y c h
miejscowości.
• W środę 10 maja o godzinie l 6
podczas uroczystej Eucharystii ks. B p
Paweł Cieślik udzielił młodzieży ( 2 4 0
o s ó b ) sakramentu bierzmowania.
0 0
• 2 0 maja o g o d z . 6
wyrusza
z naszej parafii piesza pielgrzymka d o
Skrzatusza, j a k o k o ś c i o ł a s t a c y j n e g o
w Roku J u b i l e u s z o w y m . P o przybyciu
odprawimy Mszę św. D o d o m u powrót
autobusami. Zapisy w kancelarii i bi­
bliotece parafialnej.
0 0
• Przez cały miesiąc maj modlimy
się Litanią Loretańską w i e l b i ą c B o g a
przez Maryję codziennie p o Mszy św.
wieczornej.
• IV niedziela w i e l k a n o c n a nazy­
wana jest Niedzielą D o b r e g o Pasterza
Redaguje:
Ks. Zbigniew Wal MS - (red. nacz.)
DTP:
Studio ,.DRK"
DRUK:
ARCAN s.c.
Adres redakcji:
Parafia Św. Jana Chrzciciela,
ul. Żeromskiego 39,
64-980 Trzcianka, tel. (0 67) 216-20-44
Redakcja zaprasza
do współredagowania naszego informatora.
Zastrzega sobie prawo wyboru
/ skracania artykułów.
i rozpoczyna w Kościele tydzień modlitw
o powołania kapłańskie i zakonne. Mło­
dzi! Odwagi. Nie bójcie się jeśli słyszycie
TEN GŁOS.
• W dniu 2 6 maja w Dzień Matki
dzieci zapraszają wszystkie Mamy d o
kościoła na godzinę l 6 .
KRONIKA
PARAFIALNA
„Uroczysty
dzień
Komunii
jest
naj­
większą
mą
rado­
ścią, Jezus
żywy
w moim sercu
dziś
objawił
miłość
swoją”
Chrzty:
3 0
• 16 maja jak c o miesiąc o godz.
2 0 o d m a w i a ć b ę d z i e m y w s p ó l n i e nie­
szpory w intencji Ojca Świętego J a n a
Pawła II z a k o ń c z o n e Apelem J a s n o g ó r ­
skim. W s z y s t k i c h , k t ó r y m drogi jest
nasz u k o c h a n y Ojciec Święty, zaprasza­
my na w s p ó l n ą modlitwę.
3 0
• Cieszymy się wszyscy z pięknej,
słonecznej p o g o d y . Ubieramy lżejsze,
bardziej p r z e w i e w n e stroje. Pamiętaj­
my jednak o tym, że kościół jest miej­
s c e m spotkania z B o g i e m , wymagają­
cym ubioru s k r o m n e g o , nie wywołują­
c e g o zgorszenia.
Nowa Wieś
• 12 lutego br. została otwarta „Ka­
tolicka Świetlica dla Dzieci i Młodzieży
Caritas". J e s t to k o l e j n e dzieło Caritas
parafii p . w . św. J a n a Chrzciciela
w Trzciance. Miejsce to jest bardzo p o ­
t r z e b n e , c o d z i e n n i e g r o m a d z i się tu
o k o ł o 4 0 o s ó b . Świetlica jest czynna o d
wtorku d o niedzieli w godz. o d 16 d o
2 1 , natomiast w poniedziałek o d 1 5
dla grupy młodszej. O d lutego d o k o ń ­
ca kwietnia przewinęło się tu 3 tysiące
osób.
00
00
0 0
• 3 maja w k o ś c i e l e filialnym
w Nowej Wsi ks. Wacław, tutejszy dusz­
pasterz, odprawił uroczystą Mszę św.
przy kapliczce Matki B o ż e j Saletyńskiej
w pierwszą rocznicę poświęcenia.
P o zakończeniu Mszy św. o d b y ł o się
n a b o ż e ń s t w o m a j o w e i o d n o w i e n i e za­
wierzenia Matce B o ż e j . Warto w s p o ­
mnieć, że rok temu (21 lutego 1999r.)
w naszej miejscowości zostało r o z p o ­
częte Nawiedzenie Rodzin przez k o ­
pię figury Matki Bożej Saletyńskiej z racji
przygotowania się d o Roku J u b i l e u s z o ­
w e g o . Na z a k o ń c z e n i e t e g o w a ż n e g o
wydarzenia z ofiar pieniężnych zebra­
nych przez m i e s z k a ń c ó w Nowej Wsi
i Rudki w y b u d o w a n o kapliczkę.
• Na polu parafialnym zostało d o sadzonych 15 tysięcy sztuk drzewek.
Zapraszamy za 20 lat na grzyby d o na­
szego lasu.
Niekursko
• Z ofiar zebranych przez miesz­
k a ń c ó w Niekurska i Trzcinna postawio­
n o n o w y płot w o k ó ł kościoła od stro­
ny ul. Mickiewicz i Wesołej. Dziękuje­
my serdecznie za złożone ofiary.
• 7 maja o godz. 11 odbyła się
uroczysta Msza św. w intencji Straża­
ków i ich Rodzin.
00
3
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
J a k u b Adam Węgrzyn
Łukasz Adam Węglarczyk
Kacper Chrostowski
Nina Warnkowska
Julia Natalia Szymańska
Kamila Borysławska
Izabela Paulina Czaplińska
Miłosz Stanisław Szade
Kornelia Barbara Molska
Łukasz Damian Chudzyński
Szymon B o ż y d a r H e n s z k e
Karol Kułakowski
Adam Unicki
Patryk Kacper Sokołowski
Marta Drążek
Natalia Kaczmarzewska
Paweł Damian Giermaszuk
K a c p e r Andrzej Gryzan
Szymon Damian Wankiewicz
T o m a s z Patryk Kudłacz
Anna B a n a ś
Karolina Kiernikowska
Przemysław W o j c i e c h o w s k i
Konrad Wargin
J a k u b Dominik Kielczyk
Dominik Hałuszczak
Stały się dziećmi
Bożymi
Śluby:
Adam Frątczak i Monika Staszewska
Maciej Szelik i Ewa Piwońska
Refleksje
pierwszokomunijne
M
aj, m i e s i ą c k w i t n ą c y c h
drzew, p a c h n ą c y w i o s n ą
i
świeżością,
czas
I Komunii w parafiach. Bardzo w a ż n y
m o m e n t w życiu dzieci. Czym zaś jest
dla nas? Czy tylko wydatkiem na przy­
jęcie, fryzjera, stroje? Lokalami zarezer­
w o w a n y m i już w e wrześniu? Masą g o ­
ści, z którą c o ś trzeba zrobić, jakoś za­
bawić? Pierwsza komunia, to przecież
c o ś w i ę c e j . T o radosne p e ł n e miłości
spotkanie B o g a z naszym dzieckiem,
to J e z u s przychodzący nie tylko d o Kasi,
Wojtka, czy Ani, ale również d o rodzi­
c ó w . J a k ż e w a ż n e jest abyśmy razem
z dzieckiem przeżywali drogę d o B o g a .
W dniu ślubu mówiliśmy: „ . . . p r z y j m ę
i po katolicku w y c h o w a m ” obiecaliśmy
ukazywać naszym dzieciom Chrystusa,
nie s ł o w e m , ale życiem. Atmosferę re­
ligijną m a m y tworzyć o d początku ży­
cia małżeńskiego i rodzinnego. Podło­
żem jest w z a j e m n a miłość, wyrozumia­
łość, a przede wszystkim w s p ó l n a m o ­
dlitwa. T o w d o m u rodzinnym rozwija
się dojrzałość religijna, która c o praw­
da jest darem i łaską o d B o g a , ale musi
b y ć p o d t r z y m y w a n a przez najbliższe
dziecku o s o b y . G d y uświadomimy s o ­
bie i s w o i m p o c i e c h o m , że w naszym
d o m u pierwsze miejsce zajmuje B ó g ,
w ó w c z a s dzień I Komunii Świętej i każ­
da następna Eucharystia b ę d z i e wielką
uroczystością, wspaniałą ucztą, na któ­
rą J e z u s zaprasza człowieka i zanurza
go w swojej nieskończonej miłości.
I nie stroje będą najważniejsze, nie pre­
zenty ( c h o ć o n e są oczywiście dla dziec­
ka w a ż n e ) , ale to, ż e sam B ó g , Pan ca­
ł e g o świata c h c e z a m i e s z k a ć w n a s
i p o ś r ó d nas. Posilając się Ciałem J e z u ­
sa i pijąc J e g o Krew, b ę d z i e m y w p r o ­
w a d z a ć Ewangelie w życie, a serca na­
s z e b ę d ą otwarte na k a ż d e g o brata.
T o s a m Chrystus, który u m a c n i a nas
w Komunii sobą, prowadzi d o j e d n o ­
ści z innymi, u c z y miłości i służby.
Eucharystia, to nie martwy ryt liturgicz­
ny; to żywa o b e c n o ś ć B o g a , to Pan
obejmujący ludzi w e wszystkich wymia­
rach ich bytowania i powołania.
O b y stała się dla nas wszystkich życiem.
Siostra
Beata
Wojciech Rodak i Renata Zdanowicz
Przemysław Skórko i Jolanta Zawadzka
Artur Grzyśnik i Renata Grześ
Artur Raczek i Monika Słowińska
Szczęść
Boże
Młodym
Parom
Zgony:
Aniela Gryzan
Czesław Golisz
J a n Wierdak
Irena Zaleszczak
Paweł Ratajczak
Czesław Hrynkiewicz
Helena Klink
Wieczny
odpoczynek
racz im dać
Panie
Misterium codzienne
Zdetronizowano
już tyle wartości,
że w końcu
nadszedł
czas, by stanąć w ich obronie,
a często po prostu
wskrzesić
je ze zbiorowej
nieświadomości.
I chociaż
prawdziwe
war­
tości obronią
się same, to jednak
niepokoi
stan obecnej
oby­
czajowości.
Często
najbardziej
naturalne
odczucia
stoją
w opozycji
do rzeczywistości,
która wymusza
presję,
„od­
czula" człowieka
z jego podstawowych,
instynktownych
albo
przyrodzonych
cech, wtłacza go w machinę
uniformizmu,
ak­
tualnych,
wygodnych,
bo dokładnie
określonych
reguł i za­
sad. Natura jest kapryśna,
nieobliczalna,
nieprzewidywalna,
a więc komplikuje
świat komputerowych
wyliczeń.
Życiowe
decyzje
stają się coraz
trudniejsze;
życie prywatne
stanowi
poważne
zagrożenie
dla „ k a r i e r y ” zawodowej.
Wobec
tych
narastających
fobii i psychoz
stoją podstawowe
prawa
i in­
stynkty.
M
acierzyństwo stało się nie
w y g o d n y m aktem s a m o ­
woli, bezmyślności, e g o ­
izmu. Ś w i a d o m e rodzicielstwo postrze­
g a n e jest j a k o d o s k o n a l e skalkulowa­
ne, w t ł o c z o n e w grafik zadań i c e l ó w
przedsięwzięcie.
A przecież macierzyństwo to trwa­
nie. Kobieta brzemienna w sposób
d o s ł o w n y doświadcza o b e c n o ś c i dru­
g i e g o człowieka, Życia, które zostaje
jej p o w i e r z o n e . J e s t to doświadczenie
na miarę mistycznego przeżycia. Kobie­
ta nie jest bliższa poznania Prawdy, ale
w s p o s ó b fizyczny i p s y c h i c z n y d o ­
świadcza jej. J e j ciało nabiera n o w y c h
wartości. Miłość matki d o dziecka jest
bezgraniczna i b e z w a r u n k o w a . Nie m a
takiej w i n y , k t ó r e j n i e w y b a c z y ł a b y
matka. W imię miłości d o dziecka
dokończenie
na str. 4
4
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
Historia Maryjna, z jaką związany jest Naród Polski pochodzi od czasów św. Królowej Jadwigi.
Królowej, która od początku swego panowania zawierzyła Matce Najświętszej, postawiła ją na
pierwszym miejscu królewskiego tronu.
Kochani czytelnicy!
Miesiąc maj - najpiękniejszy miesiąc w roku, niesie ze sobą radość kwitnących bzów, wiśni ijabłoni, nada­
jąc przyrodzie wygląd niepowtarzalny, przypominający niejednokrotnie ten ogród, w którym Bóg stworzył
pierwszych rodziców.
Jednakże ten czas niesie ze sobą przeżycia, które kształtują wnętrze człowieka już na całe życie.
Na pewno I Komunia św. jest taką cudowną uroczystością, która dopuszcza dziecko do wspólnoty Stołu
Eucharystycznego. Dla dziecka bowiem to bardzo ważne, że może już jak dorośli korzystać z darów Bożych.
Maj to także kwitnące kasztany - a więc czas egzaminów maturalnych, ale również czas podejmowania
ważnych wyborów życiowych dotyczących powołania.
Kolejny numer naszego pisma w sposób szczególny poświęcamy Maryi, która jest Królową, przez którą
szczególnie w maju uwielbiamy Boga.
W tym miesiącu pamiętamy też o naszych Mamach; wdzięczni za dar życia - chylimy przed Nimi czoło.
Maryja - Królowa Polski
H
istoria w i z e r u n k u , jaki
wał się otoczony wielką czcią przez Po­
biąc B o g a . Naród Polski powierzony Mat­
dotarł do Starej Góry (Ja­
laków wizerunek Matki Najświętszej; wy­
ce Bożej przez królów polskich, jesienią
sna G ó r a ) d o k o ń c a nie
prawa J a n a III Sobieskiego, który idąc na
1946 r. zostaje oddany Niepokalanemu
jest znana. W i a d o m o , że ofiarodawcą
odsiecz Wiedniowi, powierza wszystko
Sercu Maryi. Zawierzenia d o k o n u j e kar­
był w 1382 roku książę Władysław
w ręce Maryi; walka z ideologią komuni­
dynał August Hlond, wiedząc, że nadcho­
Opolczyk. J a k podają źródła, c u d o w n y
styczną, podczas której Polacy u stóp J a ­
dzą ciężkie czasy zagrażające w o l n o ś c i
wizerunek miał b y ć znaleziony przez
snej Góry czerpali siły do obrony przed
naszego
niego w s c h o w k u na zamku w Bełzie.
szalejącym ateizmem.
P o śmierci kardynała na c z e l e Kościoła
Zbigniew Wal MS - Proboszcz
dokończenie
ze str. 3
Misterium
kobieta zdobywa się na heroizm, nie ma
granic, które stanowiłyby zaporę dla jej
b e z i n t e r e s o w n e g o oddania, w którym
jednak nie ma nic z k r ę p u j ą c e g o w o l ę
poświęcenia.
Mężczyzna o c z e k u j e dziecka nie­
cierpliwie, dużo w i ę c e j w nim o b a w ,
lęków, oczekiwań wobec potomka.
P o d c z a s g d y k o b i e t a staje się c o r a z
bardziej s p o k o j n a i wyciszona, d o z n a ­
je nieznanych wcześniej u c z u ć .
Macierzyństwo nie podlega regu­
łom, zasadom, nie jest p r o b l e m e m s p o ­
łecznym, ani też partnerstwem między
matką i dzieckiem. Macierzyństwo jest
d z i e ł e m , a k t e m s t w ó r c z y m w który
współuczestniczy człowiek, a kobieta
zostaje w ł ą c z o n a w s p o s ó b szczegól­
ny. J e j ciało i ciało d z i e c k a , c h o c i a ż
zachowują swoją integralność i niena­
r u s z a l n o ś ć , to j e d n a k z a l e ż n o ś ć ich
w o b e c siebie czyni je nierozerwalny­
mi. Bliskość fizyczna, nigdy później już
nieosiągalna, ale p o d ś w i a d o m i e upra­
gniona, przyczynia się d o stworzenia
p i e r w s z y c h i nie s ł a b n ą c y c h z r ę b ó w
uczuciowych. J a k bardzo zubożał świat,
szczególnie nasze doświadczenia, kie­
dy w p o ś p i e c h u „załatwiamy” życiowe
sprawy, kiedy życie prywatne i intym­
ne toczy się m i m o nas, gdzieś o b o k ,
przy m i n i m u m z a a n g a ż o w a n i a . Nie­
d a w n o emitowany, cykliczny film d o ­
kumentalny, traktujący o narodzinach,
zyskał, ku o g ó l n e m u zdziwieniu, rze­
sze zagorzałych widzów. Z zaintereso­
w a n i e m śledziliśmy k o l e j n e narodziny,
udzielały się uczucia napięcia, o c z e k i ­
w a n i a i w r e s z c i e r a d o ś ć . Film m i m o
wszystko jednak nie wniósł n o w e j wie­
dzy, nie odsłonił tajemnicy misterium
codzienne
W
u c z u ć , k t ó r e są u d z i a ł e m k o b i e t y
i dziecka, ale s a m o pragnienie asysto­
wania przy narodzinach narasta w s p o ­
łeczeństwie. Zaczynamy z n ó w postrze­
g a ć w jakim dziele uczestniczy c z ł o ­
w i e k , jak wielkiej T a j e m n i c y i Cudu
d o ś w i a d c z a . Możliwe, że p r z e w a r t o ­
ściowanie, które
doświadczamy
w ostatnich latach, prowadzi nas w erę
większej świadomości, powoli docenia­
my i dostrzegamy istotę powołania czło­
wieka, w szczególności zaś p o w o ł a n i e
kobiety d o macierzyństwa. Ś w i a d o m e
macierzyństwo, to otwarcie na Życie.
W opozycji d o utartego już schematu
kobiety współczesnej, wyzwolonej
z naturalnych b o d ź c ó w , staje nowy, ale
w rzeczywistości w s k r z e s z o n y model
k o b i e t y - m a t k i . T w o r z y się „dobra”
m o d a na rodzinne, ciepłe domy. Ro­
dzina staje się z n ó w priorytetem, któ­
remu należy p o d p o r z ą d k o w a ć inne
dziedziny życia, nie odwrotnie. W o b e c
tego, kim jest matka? Niezaprzeczalnie
stanowi ostoję, trwanie w wielkiej, b e z ­
interesownej miłości. Ta, która p o d e j ­
m u j e się rodzicielstwa z całą p e ł n i ą
uczuć, ale też l ę k ó w i zagrożeń; która
k a ż d e g o dnia w y k o n u j e dziesiątki nie­
k o ń c z ą c y c h się, m o n o t o n n y c h i niedo­
c e n i a n y c h prac, stanowi bastion prze­
c i w niestałości świata. K o b i e t a b r z e ­
mienna doświadcza n o w e g o , niezna­
n e g o w c z e ś n i e j uczucia bezgraniczne­
g o oddania drugiemu c z ł o w i e k o w i i to
z g o d n i e z jej n a t u r a l n ą w o l n o ś c i ą .
Nie czuje się ograniczona, lecz bogata
w n o w e wartości, które nadają jej ży­
ciu i ciału n o w y c h , egzystencjalnych
znaczeń. Sam B ó g , m ó w i ą c o swej mi­
księcia
szyński, Kardynał Tysiąclecia,
Lwa, który otrzymał c u d o w n ą
który z J a s n e j Góry kieruje d o
dzięki z a s ł u g o m
i k o n ę w darze za zasługi dla
P o l a k ó w słowa nadziei i b e z ­
władcy Bizancjum. Zastanawia­
granicznego zawierzenia Mat­
no się jednak, c o
c e B o ż e j , która
sprawiło,
poprowadzi
nas d o wolności. „Ku
że relikwia, o której nie było
wolno­
przez wiele dziesiątków lat nic
ści w y s w o b o d z i ł nas
słychać, staje się słynna w Kró­
A zatem
lestwie Polskim przyciągając lu­
poddawajcie
dzi doznających za wstawien­
jarzmo n i e w o l i . ” (Ga 5,1) Tak­
nictwem Maryi niezwykłe łaski.
że O j c i e c Święty J a n Paweł II
J e s t to okres, w którym Matka
ze słowami na ustach
Najświętsza w c h o d z i w histo­
t u u s ” głosi e w a n g e l i ę całemu
rię Narodu Polskiego, narodu,
światu ukazując wielkie przy­
trwajcie
Chrystus.
w niej
się na nowo
i nie
pod
„Totus
w i ą z a n i e d o tradycji, z j a k ą
który o d tej pory zaczął wszyst­
łości do człowieka, posługuje się alego­
rią matki - „Czyż może niewiasta
zapo­
mnieć o swym niemowlęciu,
ta
która
kocha syna swego ł o n a ? ” (Iz 4 9 , 1 5 ) Czy
sam B ó g nie świadczy o głębi matczy­
n e g o oddania? Macierzyństwo jest b e z ­
sprzecznie darem, któremu nie zagrozi
człowiek z j e g o n i e p o h a m o w a n ą rzą­
dzą tworzenia, powprawiania natural­
nej m o c y stwórczej B o g a . Wolny, ale
z d e c y d o w a n y p r o c e s o d r a d z a n i a się
rodziny, macierzyństwa, stanowi o nie­
zachwianych wartościach, d o których
narodu.
św. w Polsce staje Stefan Wy­
Bełzie z kolei miał się zna-
leźć
narodzin. Nie można doświadczyć pełni
5
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
ko powierzać Tej, która zanosi
związana jest Polska. Tradycja
nasze prośby i dziękczynienia
n a s z e g o narodu z o b o w i ą z u j e
za łaski do s w e g o Syna. O n sta­
nas wszystkich do kultywowa­
je się gwarantem naszej w o l n o ­
nia w i e l k i e j c z c i d o Maryi,
ści i polskiej tożsamości. Trud­
b o to O n a p o p r o w a d z i
ne chwile, jakie przeżywała na
do s w e g o Syna. Uczmy się wy­
przestrzeni dziejów Polska, zo­
ciągać wnioski z historii o p i e ­
stały p o k o n a n e dzięki wielkie­
rając się na Tej, której zawie­
mu zaufaniu dla Maryi, c z e g o
rzyli nasi o j c o w i e . Miesiąc maj
d o k o ń c a nie potrafili zrozu­
jest s z c z e g ó l n y m
m i e ć nasi w r o g o w i e . Wszystkie
w roku, kiedy podczas n a b o ­
próby napaści na Jasną Górę kończyły
Katarzyna Staszewska, SP 3 kl. VI„c”
„Matka Boska Królowa Polski”
nas
miesiącem
żeństwa w Litanii Loretańskiej z pol­
się niepowodzeniem. Ataki wroga prze­
skich k o ś c i o ł ó w płyną słowa modlitwy
rastającego liczebnie o b r o ń c ó w w kon­
d o „Matki, która nas zna” i śpiewamy:
sekwencji zmuszone były do odwrotu.
Historia jest dobrym przykładem,
Takimi znamiennymi przykładami są: „Po­
aby u k a z a ć przywiązanie P o l a k ó w do
top szwedzki” 1655; atak Drewitza, któ­
Stolicy D u c h o w e j Polski, gdzie o d łat
ry będąc na usługach carycy Katarzyny
pielgrzymują tysiące pątników składa­
próbował zdobyć klasztor, gdzie znajdo­
jąc c z e ś ć „Matce, która nas zna”, wiel­
Maryjo,
Tobie,
Królowo
Polski,
jestem
przy
pamiętam...
Robert
Czempiński
6
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
Dwie Matki
Jest jedno słowo, które było od początku świata i z
pewnością będzie do jego k o ń c a . Słowo najpiękniejsze,
bo najbliższe sercu każdego człowieka. T o słowo - MAT­
KA. Matka to ta, która daje życie, matka nigdy nie zabi­
ja. Matka to ta, która jest zawsze ze swoim dzieckiem.
Czy d z i e c k o śpi, czy jest w szkole, czy już poza d o ­
m e m rodzinnym samodzielnie kształtuje swoje życie,
serce Matki bije zawsze rytmem serca dziecka. Matka
zawsze towarzyszy dziecku p o jego drogach życia. B ó g
na drodze życia chrześcijanina stawia dwie Matki. T ę ,
która w naturalny s p o s ó b rodzi dziecko oraz Tę, która
stojąc pod krzyżem swojego Syna, usłyszała słowa: „Oto
syn Twój”, i w ten s p o s ó b stała się Matką wszystkich
wierzących.
Maryja w religijności polskiej ma swoje szcze­
gólne miejsce. Odbiera c z e ś ć w wielkich sanktuariach,
ale także w maleńkich kapliczkach rozsianych p o ca­
łym kraju oraz w ikonach i obrazach zawieszonych
w naszych d o m a c h . Nazywamy ją Częstochowską, Saletyńską, Kalwaryjską, G r o m n i c z n ą . . . i m o ż n a b y tak
jeszcze długo wymieniać imiona, p o d którymi czci­
my Matkę B o g a . J e d n a k ż e trzeba zdać s o b i e sprawę,
że jest to jedna i Ta sama MARYJA z Nazaretu, żona
Józefa z p o k o l e n i a Dawida, Bogarodzica, która o d e ­
grała zasadniczą rolę (tuż p o s w o i m Synu) w dziele
n a s z e g o zbawienia. Pierwsze spotkanie ewangelicz­
ne ukazuje nam Maryję jako przykład prawdziwej wia­
ry. B o oto B ó g , „gdy się wypełnił czas” wkracza w
życie Maryi zapraszając ją do s w e g o planu z b a w c z e ­
g o j a k o tę, która stanie się Bogarodzicą i j a k o Dzie­
wica p o c z n i e za sprawą D u c h a Świętego b e z współ­
udziału m ę ż a . „Dla Boga bowiem nie ma nic
niemoż­
l i w e g o ” Łk 1,37. J a k o p o k o r n a S ł u ż e b n i c a Pańska
poddaje się s w e m u przeznaczeniu. Słowami „ N i e c h
mi się stanie według Twego s ł o w a ” wyraziła Maryja w
s p o s ó b n a j g ł ę b s z y s w o j ą w i a r ę . O j c o w i e Kościoła
często porównują Maryję z A b r a h a m e m . O b o j e wie­
rzący, Maryja i Abraham idą, każde w swojej godzi­
nie, drogą, której nie znają, a która prowadzi do tego,
aby n a j u k o c h a ń s z e d z i e c k o złożyć w ofierze. Spełnia
się p r o r o c t w o S y m e o n a : „Twoją duszę miecz
przenik­
nie”, b o o t o pełna bólu staje p o d krzyżem, by współ­
uczestniczyć w dziele zbawienia. D w a wydarzenia,
to z Nazaretu ( W c i e l e n i e ) i o b e c n o ś ć na Kalwarii,
pozwalają na Maryję spoglądać jako na tę, która przez
Chrystusa pośredniczy w udzielaniu łask zbawczych.
D o zrealizowania t e g o powołania B ó g w y p o s a ż a ją
w pełnię łask, wśród których na pierwszy plan wysu­
wa się w o l n o ś ć od grzechu p i e r w o r o d n e g o . „Bo czyż
może być brudne
naczynie
skoro podaje
życiodajny
napój”. P o raz kolejny dotknięta D u c h e m Świętym
wraz z Apostołami tworzy Kościół wypełniając testa­
m e n t z krzyża: „Oto Matka Twoja”, by w k o ń c u jak
Eliasz zostać p o r w a n ą z duszą i ciałem przed Tron
Najwyższego. A to wszystko przez zasługi Syna. Dziś
jest Panią, Orędowniczką, Pośredniczką, Pocieszycielką, Pojednawczynią i Królową. Dla Kościoła jest szcze­
gólnym o b r a z e m . J a k Maryja nosiła p o d sercem Zba­
wiciela, tak Kościół nosi nas chrześcijan w swoim
łonie, b y zrodzić d o życia w i e c z n e g o .
Zbigniew
Wal MS
Najpiękniejsze z wszystkich serc
Jest serce mojej matki
Najmądrzejsze z wszystkich słów
Są słowa mojej matki
Najcieplejsze z wszystkich rąk
Są ręce mojej matki
Ogólnie mówi się: Straż Honorowa. Jednak pod tym określeniem kryje się znacznie bogatsza treść. Arcybractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi, Arcybractwo Konającego
Pana Jezusa i Matki Bożej Bolesnej, Adoracja Nocna w Rodzinie i Apostolstwo Dobrej Śmierci, to dopiero pełne
oblicze Straży Honorowej.
Kim jest dla mnie moja Mama?
M
oje rozważanie na
temat Mamy roz­
p o c z ę ł a m cytatem
z wiersza, p o n i e w a ż uważam,
że najważniejsze jest J e j serce k o c h a j ą c e i p e ł n e dobroci, sło­
wa mądre i zawsze trafnie d o ­
b i e r a n e , k t ó r e potrafią p o c i e ­
szyć, doradzić oraz dłonie głaszczące, przytulające i chro­
niące mnie przed złem.
B ó g dał mi najpiękniejszą,
najmądrzejszą i najwrażliwszą
Mamę na całym świecie. Uwiel­
biam jej ł a g o d n e p e ł n e zrozu­
mienia spojrzenie. J e s t mi smut­
no, kiedy O n a się martwi, a cie­
szę się razem z nią w chwilach
radości i szczęścia. Mama p o k a ­
zuje mi jak mam żyć, rzeźbi moje
serce i daje mi rady, którymi kie­
ruję się w życiu. Razem z nią
d o k o n u j ę wyboru różnych de­
cyzji. Czasami wspólnie czytamy
Pismo Święte i rozważamy Sło­
w o B o ż e . Mama wyjaśnia mi nie­
zrozumiałe fragmenty i coraz
bardziej pogłębia moją wiedzę
o Jezusie Chrystusie, wprowadza
mnie w świat modlitwy, opowia­
da m i o B o g u . W s z y s t k o ,
c o Mama robi dla mnie jest d o ­
bre. Zawsze troszczy się o mnie,
osłania mnie swoimi ramionami,
a j e d n o c z e ś n i e uczy mnie życia
w świecie i bycia wśród ludzi.
Mama jest moją najdroższą, naj­
czulszą i niezastąpioną opiekun­
ką, jej w z r o k nigdy m n i e nie
opuszcza. Nawet, kiedy jestem
poza d o m e m , czy to u koleżan­
ki, c z y d a l e k o na w y c i e c z c e
z klasą, wiem, że O n a o mnie
myśli, a ja m i m o wielokilome­
trowej odległości, czuje jej tro­
s k ę . Każdy mój czyn starannie
przemyślam i zastanawiam się,
czy p o d o b a ł o b y się to J e j .
Mama jest darem dla mnie,
buduje moje wnętrze i pielęgnu­
je moją o s o b o w o ś ć . Chce bym
była w przyszłości dobrą chrze­
ścijanką, uczennicą, żoną i mat­
ką. Pragnie zawsze
prowadzić
mnie b e z p i e c z n ą drogą i okry­
w a ć płaszczem swojej miłości.
K o c h a m moją Mamę za to,
że życiowe prawdy przekazuje
mi za p o m o c ą Pisma Świętego
i własnych doświadczeń. Uwiel­
biam p r z e b y w a ć razem z Nią.
Świat się w t e d y nie liczy.
Lubię wpatrywać się w jej twarz
i o b e j m o w a ć J ą za szyję wtedy,
g d y J e j za c o ś d z i ę k u j ę n p .
za p o m o c , n o w ą bluzkę, za p o ­
cieszenie. Ale ściskam J ą rów­
nież w t e d y , k i e d y t o J e j jest
smutno. Dla mnie moja Mama
jest w i e l k i m d a r e m o d B o g a .
Kiedy J ą widzę, wiem, że uczest­
niczę w jedynym i
osobliwym
planie, jaki B ó g przygotował dla
mnie i dla Niej. Mama w moich
o c z a c h jest „wielka”, ale nie
w znaczeniu jej wzrostu, lecz
wielka duchem, spokojem
i opanowaniem. Kiedy mam
p r o b l e m , m o g ę na Nią liczyć.
Potrafi mi s p o k o j n i e wytłuma­
czyć, delikatnie powiedzieć, kie­
dy nie m a m racji, ale zawsze
dokończenie
7
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
na str. 11.
Cześć, miłość, wynagrodzenie...
Bożemu Sercu nu chwałę
Nasza trzcianecka grupa jest tylko
maleńką cząstką wszystkich c z ł o n k ó w
Straży H o n o r o w e j rozsianej p o całym
świecie, a mającej swe źródło w Pary­
żu, gdzie w drugiej p o ł o w i e XVII w .
Zbawiciel objawił
się
zakonnicy, św.
Małgorzacie Marii A l a c o q u e i z o b o w i ą ­
zał ją d o oddawania szczególnej czci
J e g o B o s k i e m u Sercu. Tym śladem p o ­
szła inna z a k o n n i c a : s. Maria o d Naj­
świętszego Serca, która jest właściwą
założycielką Bractwa.
Dzięki siostrom w i z y t k o m mają­
cym s w e klasztory w Polsce, Straż Ho­
norowa za pośrednictwem pani Eleono­
ry Hamerskiej i pani Sabiny Kiczak do­
tarła w roku 1957 do Trzcianki. O d roku
1971 grupie przewodzi pani Edyta Sławik, którą przez wszystkie lata
dzielnie wspiera mąż. Grupa bar­
dzo aktywnie włącza się w życie
parafialne. W i d o c z n a jest p o d c z a s
uroczystości
parafialnych.
To w dużym stopniu dzięki
pracy
rąk c z ł o n k ó w Straży
H o n o r o w e j nasi kapłani m o g ą
s p r a w o w a ć Najświętszą Ofiarę
przy pięknie ubranym ołtarzu oraz
w e wspaniałych szatach liturgicz­
nych.
Trzcianecka grupa utrzymu­
je ciągły kontakt z Centralnym Arc y b r a c t w e m Straży H o n o r o w e j NSPJ
M i e s z c z ą c y m się przy klasztorze ss.
Wizytek w Krakowie oraz Centralnym
Arcybractwem Straży H o n o r o w e j NSM
przy klasztorze ss. Wizytek w J a ś l e . Pro­
w a d z o n a jest też k o r e s p o n d e n c j a z in­
nymi grupami w kraju.
W marcu b i e ż ą c e g o roku na proś­
b ę pani Edyty oraz na podstawie przy­
z n a n e g o przez Centralę Arcybractwa
dyplomu zelatorskiego n o w y m prowa­
dzącym Straż H o n o r o w ą w Trzciance
został Piotr Starosta, c z ł o n e k grupy od
kilku lat.
O p i e k u n e m g r u p y jest K s . P r o ­
b o s z c z Zbigniew Wal.
P o d s t a w o w y m z a d a n i e m Straży
H o n o r o w e j jest oddawanie czci B o s k i e ­
mu Sercu Zbawiciela, które nieustan­
nie przeszywa ból s p o w o d o w a n y ludz­
ką n i e w d z i ę c z n o ś c i ą
i licznymi
grze-
wynagradzającej. Sam J e z u s uskarżał się
w o b e c św. Małgorzaty Marii, że nie ma
ludzi, którzy chcieliby wynagradzać Mu
to cierpienie. Członkowie Straży Hono­
rowej otwarci na to w o ł a n i e Chrystusa
zobowiązują się d o nieustannej modli­
twy.
Każdy z c z ł o n k ó w o b i e r a sobie
jedną godzinę w ciągu doby, p o d c z a s
której trwając na modlitwie bądź też
ofiarując n p . w y k o n y w a n ą w tym cza­
sie p r a c ę j a k o w y n a g r o d z e n i e będące
w y r a z e m czci i miłości dla B o s k i e g o
Zbawiciela, łączy się z J e g o kochającym
Sercem. W czasie obranej przez siebie
godziny, d u c h o w o uczestniczy w J e g c
Ofierze Krzyżowej, ofiaruje B o g u Ojcu
najdroższą Krew i Wodę, które wypły­
nęły z Najświętszego Serca J e z u s a
Ponieważ c z ł o n k o w i e Bractwa żyją
na całej Ziemi, dlatego w każdej go­
dzinie jest ktoś, kto czuwa przy ser­
cu J e z u s a , składając mu hołdy czci,
miłości i wynagrodzenia.
Spotkanie Straży Honoro­
wej o d b y w a się w każdą dru­
gą niedzielę miesiąca w auli Domu
Katechetycznego obok kościoła
W k a ż d y p i e r w s z y p i ą t e k oraz
w każdą pierwszą s o b o t ę miesiąca
c z ł o n k o w i e Stowarzyszenia spoty­
kają się na Mszy św. o godzinie
7.15 p o czym trwają na adoracji Naj­
świętszego Sakramentu do godziny
9.00.
c h a m i . Czcimy
J e przez modli­
twy wynagradzające, adoracje Najświęt­
szego Sakramentu, częsty udział w Eu­
charystii i przyjmowanie Komunii św.
Zelatorzy Straży H o n o r o w e j zapra­
szają wszystkich pragnących włączyć się
w modlitwę wynagradzającą B o g u za
g r z e c h y w ł a s n e i c a ł e g o świata, aby
wstępowali w szeregi Bractwa.
Piotr
Warto wiedzieć...
...że mamy następujące dogmaty Maryjne:
1.
2.
3.
4.
O
O
O
O
B o ż y m macierzyństwie Maryi.
Niepokalanym P o c z ę c i u NMP.
dziewictwie NMP.
w n i e b o w z i ę c i u NMP.
Witaj najmiłosierniejsze Serce Jezusa,
żywy zdroju wszelkich łask,
jedyne schronienie i u c i e c z k o nasza,
w T o b i e mam nadziei blask.
Witaj najlitościwsze Serce Boga mojego,
niezgłębiona żywa krynico miłości,
z której tryska życie dla człowieka
grzesznego,
i zdrój wszelkiej słodyczy.
Starosta
Witaj otwarta Serca Najświętszego Rano,
z którego wyszły miłosierdzia płomienie,
i z której c z e r p a ć życie nam d a n o ,
naczyniem ufności jedynie.
z dzienniczka
s.
Faustyny
8
Światło z La Salcltc nr 2 (2) maj 2000
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
9
Z życia parafii
WIELKI
TYDZIEŃ
T A K PRZEŻYWALIŚMY TRIDUUM PASCHALNE
W i e l k i C z w a r t e k - dzień ustanowienia sakramentu
kapłaństwa i sakramentu Eucharystii. Jednym ze szczegól­
nych znaków tego dnia było obmycie stóp dwunastu męż­
czyznom podczas uroczystej Mszy świętej. Czyni się tak
na pamiątkę obmycia stóp Apostołom przez Chrystusa
podczas Ostatniej Wieczerzy, c o miało symbolizować słu­
żebną rolę z a r ó w n o s a m e g o J e z u s a , jak i J e g o uczniów
w o b e c wszystkich ludzi, do których mieli być posłani.
(Na zdjęciu 1. Ksiądz Proboszcz podczas ceremonii.)
(Na zdjęciu 3. Wierni z szacunkiem klękają i całują krzyż,
na którym d o k o n a ł o się nasze zbawienie.)
Na czas adoracji Najświętszy Sakrament procesyjnie prze­
niesiony został do ołtarza B o ż e g o G r o b u . (Na zdjęciu 4. Prze­
niesienie Najświętszego Sakramentu d o B o ż e g o G r o b u . )
Tak jak w e czwartek, adorację do godziny 24.00 prowadzi­
ły grupy modlitewne.
T e g o wieczoru wraz z grupami modlitewnymi trwali­
śmy na modlitwie do godz. 24.00 przed Ołtarzem Adoracji
(zdjęcie 2.) mającym nam przypominać miejsce uwięzie­
nia Jezusa p o J e g o aresztowaniu w ogrodzie oliwnym.
W i e l k i P i ą t e k - w tym dniu nie sprawuje się Eucha­
rystii. Najważniejszym m o m e n t e m wieczornych uroczy­
stości była adoracja krzyża. Wraz z Maryją stanęliśmy p o d
krzyżem, z którego Jezus powierzył nas swojej Matce. Odtąd
jesteśmy J e j dziećmi, a Chrystus jest naszym Bratem.
W i e l k a S o b o t a - w tym dniu święciliśmy pokarmy na stół
w i e l k a n o c n y i a d o r o w a l i ś m y Chrystusa w B o ż y m G r o b i e
(Na zdjęciu 5. Ołtarz adoracji przy B o ż y m Grobie.)
N i e d z i e l a Z m a r t w y c h w s t a n i a - o godz. 22.00 (w s o b o ­
tę) rozpoczęła się Liturgia Wielkiej Nocy. Począwszy od Liturgii
Światła (zdjęcie 6.), przez uroczystą Eucharystię i procesję re­
zurekcyjną, dokonywało się zmartwychwstanie naszego Zbawi­
ciela J e z u s a Chrystusa. Byliśmy t e g o świadkami, a odnawiając
przyrzeczenia chrzcielne oraz celebrując Eucharystię sami prze­
kraczaliśmy granicę między śmiercią a życiem.
(6 x f o t . : Marcin Ciunel MS)
10
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
W d n i a c h 1 5 - 1 6 kwietnia br. o d b y ł o się s p o t k a n i e m ł o d z i e ż y w kościele p.w. Świętej R o d z i n y w Pile z okazji
Światowego Dnia Młodzieży.
Jubileuszowe
Spotkanie Młodych
W s o b o t ę dnia 15 kwiet­
nia o godzinie 7 wyruszyła
spod Kościoła pod wezwa­
n i e m św. J a n a C h r z c i c i e l a
w Trzciance piesza pielgrzym­
ka o c h a r a k t e r z e p o k u t n y m
do Piły. Przed wyjściem o d b y ­
ła się krótka modlitwa w celu
uproszenia łask na trudy piel­
grzymowania. W pielgrzymce
uczestniczyło 7 6 o s ó b . Trasa
pielgrzymki prowadziła przez
Łomnicę, Wrzącą i Stobno.
Podczas pielgrzymowania
ważną rolę odegrała modlitwa
w formie śpiewu. O d m ó w i o ­
ny został r ó ż a n i e c przez
uczniów
poszczególnych
szkół i klas. P o przybyciu na
plac Kościoła Świętej Rodziny
wszyscy odetchnęliśmy z ulgą
p o czym zostaliśmy rozesłani
na miejsca noclegu d o rodzin
„wielkiego serca”. O k o ł o g o ­
dziny 1 5 spotkaliśmy się w kościele na
modlitwie, śpiewie i rozważaniach doty­
c z ą c y c h życia i ś w i ę t o ś c i . K o l e j n y m
punktem programu były spotkania
w grupach, których tematem było ha­
sło: Świętymi bądźcie. P o spotkaniach
w grupach rozeszliśmy się na posiłek
d o miejsc n o c l e g u . O k o ł o godziny 1 9
p o n o w n i e spotkaliśmy się w kościele
na n a b o ż e ń s t w i e p o k u t n y m . P o nim
2000
0 0
11
Słowo duszpasterza
Poproś
B
yła niedziela 3 0 kwietnia.
Druga niedziela p o Wielka­
nocy, zwana „niedzielą bia­
łą”, n i e d z i e l a M i ł o s i e r d z i a B o ż e g o .
T o święto, w którym J e z u s c h c e ogłosić
i przypomnieć nam
wszystkim,
że z j e g o serca wypływa zdrój miłosier­
dzia. J e z u s poprzez siostrę Faustynę za­
chęca każdego z nas: proście o miłosier­
dzie B o ż e , tak bardzo pragnę
w a m go udzielać. Czyż to niesamowite, że J e z u s - B ó g zac h ę c a ciebie - człowieka o to
byś pozwolił Mu obdarzyć cieb i e tak w i e l k i m s k a r b e m ?
Czy chociaż przez chwilę p o myślałeś,
czy
pomyślałaś
w tym dniu o tym, jak hojny
i wspaniały jest Bóg, w y c h o ­
dzący grzesznemu człowiekowi naprzeciw?
00
00
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
o parę
SNICKERSÓW
polegające na pełnym zaufaniu i odda­
Kolejne uderzenie i ból, że miłosierna mi­
niu całego życia Jezusowi wypełniła zna­
łość n a s z e g o Pana została niezrozumia­
komicie i do k o ń c a . Dlatego to właśnie
na. J e d n a k honor rodziny uratowała D o ­
w tę niedzielę O j c i e c Święty J a n Paweł
minika, stwierdzając: Poproszę, żeby ro­
II wyniósł ją do chwały Świętych Kościo­
dzice się nie kłócili. Przez chwilę p a n o ­
ła. Mamy w i ę c kolejny, wspaniały w z ó r
w a ł a cisza, tatuś w y s z e d ł z k a p l i c y ,
do naśladowania - Święta Siostrę Fausty­
a Dominika z m a m ą napisały: O zgodę
nę Kowalską.
w rodzinie
|
00
O
W niedzielę o godz. 9 w Kościele Świę­
tej Rodziny odbył się Apel J a s n o g ó r s k i
p r o w a d z o n y przez księdza Biskupa. P o
modlitwie wyszliśmy w procesji uświet­
niającej
Niedzielę
Palmową
do kościoła j u b i l e u s z o w e g o p.w. NMP
W s p o m o ż e n i a Wiernych. Procesji prze­
wodniczył ksiądz B i s k u p . Procesja za­
kończyła się Mszą Św., p o d c z a s której
modliliśmy się w intencji młodzieży ca­
łego świata. Po Eucha­
rystiipowróciliśmy au­
tokarami do Trzcianki.
W imieniu wszystkich
uczestników piel­
grzymki pragniemy
podziękować serdecz­
nie wszystkim rodzi­
nom, które zadeklaro­
wały się przyjąć nas
p o d swój dach. Dzię­
kujemy także organi­
zatorowi spotkania,
czyli Salezjańskiemu
Ośrodkowi Wychowan
i
a
00
i
Duszpasterstwa
Młodzieży w Pile,
a księdzu Krzysztofo­
wi oraz księdzu Artu­
rowi za o p i e k ę n a d
pielgrzymami: Święty­
mi b ą d ź c i e !
2 x fot: ks. Krzysztof
Żygadło
MS
Młodzi
pielgrzymi
z
rodzica­
mi. Kamień spadł nam z serca, uśmiech­
intencji o d m ó w i ł e m K o r o n k ę d o B o ż e ­
go Miłosierdzia.
Drogi Młody Przyjacielu, B ó g pra­
gnie ci dać naprawdę wiele. Możesz pro­
sić o parę SNICKERSÓW, ale możesz też
o znacznie więcej - o swoje zbawienie.
Fot. ks. Krzysztof Żygadło MS
to człowiek bez grzechu. Nie­
można było skorzystać z sakramentu po­
jednania. O k o ł o godz. 20 przybył ks.
Bp Tadeusz Werno aby wspólnie
z nami w y s ł u c h a ć koncertu kwartetu
s m y c z k o w e g o p.t. „Siedem słów J e z u ­
sa na krzyżu”. Koncert odbył się dzięki
ofiarności ludzi dobrej woli oraz Pil­
s k i e g o D o m u Kultury. P o k o n c e r c i e
ks. B p pobłogosławił nas i rozeszliśmy
się do d o m ó w n a s z y c h g o s p o d a r z y .
Dominika
nęliśmy się d o siebie, p o czym w ich
Często uczniowie ( c h o ć
nie tylko) mówią, że Święty,
prosi
prawda, Święty to ten, który jest bardziej
W tym samym dniu przyszliśmy ra­
o d innych świadomy własnej grzeszno­
zem z ks. Arturem do D o m u Z a k o n n e g o
ści. Dzięki temu, jest O n bardziej otwar­
Braci Albertynów na Kalatówkach w Za­
k o p a n e m . Pragnęliśmy z dala od ludzi,
od c o d z i e n n y c h o b o w i ą z k ó w , przeżyć
w spokoju kilkanaście godzin z naszym
Panem i Stwórcą otaczających nas pięk­
nych, górskich w i d o k ó w , które nas ota­
czały. Po południu modliliśmy się na chó­
rze w kaplicy Św. Brata Alberta. Rozpo­
cząłem właśnie Koronkę do Miłosierdzia
B o ż e g o , gdy d o kaplicy weszło młode
małżeństwo z córką. Rodzice widząc,
że są sami, prowadzili d o ś ć głośną roz­
m o w ę . Natomiast ich córka spostrzegła
leżącą na stoliku przy ścianie Księgę Pa­
miątkową, do której wpisywali się w ę ­
drujący p o górach turyści. Dziewczynka
zapytała m a m ę c o ma wpisać. Mamusia
udzieliła odpowiedzi: Cudowne Tatry po­
zdrawia Dominika z rodzicami. Pomyśla­
łem sobie wtedy: „Panie J e z u , dzisiaj jest
tak wielkie święto, dzisiaj otwierasz swoje
ty na B o ż e miłosierdzie, bardziej polega­
serce, b y w y l e w a ć na k a ż d e g o zdroje
jący na B o g u niż na s o b i e . Właśnie taką
s w e g o miłosierdzia, a oni przychodzą
była siostra Faustyna Kowalska ze Zgro­
tutaj d o kaplicy w i e l k i e g o p o l s k i e g o
madzenia Matki B o ż e j Miłosierdzia. Sła­
Świętego i pozdrawiają Tatry (faktycz­
ba, chora, uboga, prosta zakonnica. I taką
nie c u d o w n e ) . Ścisnąłem m o c n i e j róża­
właśnie wybrał J e z u s , aby stała się Apo­
niec, a wtedy dziewczynka zauważyła,
stołką J e g o miłosierdzia. Dlatego taką sła­
że w tej księdze ludzie wyrażają także
bą i małą w o c z a c h świata, b y nie uległa
swoje dziękczynienia i prośby. Spytała
pokusie pychy, wyniosłości, ale by przez
rodziców, o c o ma prosić. Na to tatuś od­
nią objawiła się m o c B o g a . Zadanie to
rzekł: P o p r o ś o p a r ę
SNICKERSÓW.
Ks. Krzysztof Żygadło MS
PS. Jeżeli widzisz w o k ó ł siebie znaki
Bożej obecności, jeżeli chciałbyś podzie­
lić się swoim doświadczeniem wiary lub
poruszyć jakiś c i e k a w y temat, zapra­
szam cię do współredagowania naszej
gazety, a zwłaszcza strony dla młodzie­
ży.
dokończenie
ze str. 6.
Kim jest dla mnie
moja Mama?
do
końca
wysłucha
mojego
zdania, nie wtrącając się natarczywie.
Mama chętnie porozmawia ze mną
każdej porze, daje mi to poczucie bez­
pieczeństwa i w z a j e m n e g o zrozumie­
nia. J e j czułość i o p i e k u ń c z o ś ć w sto­
sunku do mnie nie zna granic. J e j wiel­
k o ś ć objawia się również w głębokiej
wierze, której mnie uczy. Pragnie abym
stała się p o d o b n a d o Niej.
K o c h a m m o j a M a m ę za t o ,
że szczerze m o g ę J e j się zwierzyć i O n a
też powierza mi swoje sekrety. O b i e
nawzajem udzielamy s o b i e rad i p o c i e ­
szamy się. Chętnie s o b i e przebaczamy
i darzymy się wielkim zaufaniem. Mama
wie, że lubię znać jej zdanie i nie robię
niczego, c o b y niekorzystnie wpłynęło
na m o j e życie. Zawsze staram się p o ­
stępować tak, jak Ona mnie uczy. Mama
często powtarza: „W ż y c i u kieruj się mi­
łością do Boga i do ludzi”.
Uważam,
że Mama p o w i n n a b y ć zawsze, wszę­
dzie i w każdej chwili m o j e g o życia.
Karolina
Wargin Kl. VIII
12
Święci
miesiąca
maja
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
Matka Boża Królowa Polski
- w dziecięcym
spojrzeniu
4.V. Ś w i ę t y F l o r i a n .
Żołnierz, m ę c z e n n i k zmarły w 304
roku. Aresztowany j a k o chrześcijanin
p o d c z a s p r z e ś l a d o w a n i a K o ś c i o ł a za
c z a s ó w cesarza Dioklecjana. Stanowczo
odmówił oddania czci bóstwu rzymskie­
mu. Torturowany i zatopiony w rzece
Enns. W roku 1 5 2 8 pożar strawił całą
dzielnicę Krakowa - Kleparz, ocalał je­
dynie kościół św. Floriana. Odtąd za­
c z ę t o g o czcić w całej Polsce j a k o pa­
trona o d ognia i o p i e k u n a strażaków.
Patron miasta Krakowa.
6.V. Ś w i ę t y Filip i ś w i ę t y J a k u b - A p o ­
stołowie.
Św. Filip był p o c z ą t k o w o uczniem
św. Jana Chrzciciela. Z ewangelii
św. J a n a z n a m y j e g o trzy wypowiedzi.
Św. J a k u b , był pierwszym b i s k u p e m
gminy J e r o z o l i m s k i e j . W roku 62. p o ­
niósł śmierć m ę c z e ń s k ą przez strącenie
ze skały i u k a m i e n o w a n i e .
8.V. Ś w i ę t y S t a n i s ł a w - b i s k u p
i męczennik.
Urodził się o k . roku 1030 w Szcze­
p a n o w i e . W 1072 r. wyniesiony na Sto­
licę biskupią w Krakowie idzie śladami
D o b r e g o Pasterza w żarliwości apostol­
skiej i m ę c z e ń s k i e j śmierci, którą p o ­
niósł w czasie składania Najświętszej
Ofiary na Skałce w 1079 r. J e s t jednym
z głównych Patronów Polski, patronem
Archidiecezji i miasta Krakowa.
14.V. Ś w i ę t y M a c i e j .
Po wniebowstąpieniu Pańskim
w miejsce J u d a s z a Iskarioty Apostoło­
w i e drogą losowania wybierają tego,
który dołączy do grona Dwunastu.
Święty Maciej był jednym z siedemdzie­
sięciu u c z n i ó w J e z u s a towarzyszących
Mu w J e g o drodze przez Ziemię Świę­
tą. Głosząc Ewangelię dotarł najpraw­
d o p o d o b n i e j do Etiopii.
Ludzie, dlaczego
nie chodzicie
do kościoła?
- A niech sobie staruszkowie chodzą... - Czy my
mamy na to w o g ó l e czas?
1.V. Ś w i ę t y J ó z e f .
Niewiele m a m y o nim informacji
w e w a n g e l i a c h . Chociaż z p o w o d u nie­
z w y k ł e g o macierzyństwa Maryi posta­
w i o n y w trudnej sytuacji, zdecydował
się zostać przybranym ojcem Zbawiciela
świata i O b l u b i e ń c e m Najświętszej Ma­
ryi Panny. Ewangeliści podkreślają j e g o
niezwykłą w i e r n o ś ć woli B o ż e j , nazy­
wając g o „mężem sprawiedliwym” (Mt
1, 19). Najstarsza uroczystość św. J ó z e ­
fa przypada w dniu 19. III. Kościół czci
św. J ó z e f a również jako patrona wszyst­
kich pracujących w dniu 1.V.
Natalia
Asia
Magdalena
Komarnicka
Priske
Malinowska
13
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
Cały tydzień pracujemy. Pracujemy ciężko, b o
czasy się zmieniły i kapitalizm tego w y m a g a . Pra­
cujemy, b o trzeba zarobić na porządny s a m o c h ó d ,
lepsze mieszkanie, w c z a s y w Hiszpanii... Pracuje­
my, b o nie m o ż e m y b y ć gorsi o d sąsiadów, którzy
mają to i tamto... Pracujemy, pracujemy i w k o ń c u
przychodzi w e e k e n d . Przecież należy się n a m za­
służony o d p o c z y n e k ! Musimy, d o licha, p o b y ć kie­
dyś w d o m u , s p o t k a ć się ze znajomymi, z o b a c z y ć
z rodziną, w y c h o w a ć dzieci. Musimy o d p r ę ż y ć się
przy „grillu”, pojeździć tym n o w y m autem, o b e j rzeć ten film ( b o mówią, że d o b r y ) . . . A c o nam
da, jeżeli pójdziemy d o kościoła? T a m ciągłe tylko
mówią, żeby d a w a ć pieniądze i straszą piekłem za
grzechy! K o ś c i ó ł miesza się d o polityki, a n a m
w i e c z n i e wszystkiego zakazuje!!! P o c o m a m y się
tym d e n e r w o w a ć ? ! Tak! J e s t e m wierzący! Ale prze­
cież modlić się m o ż n a wszędzie, a p o z a tym, b ę ­
dziemy mieli na to czas, gdy już p ó j d z i e m y na
emeryturę i nic i n n e g o nie zostanie nam d o r o b o ­
ty. Czasem j e d n a k warto o d ż a ł o w a ć tę godzinkę
w niedzielę! Przynajmniej ksiądz podczas kolędy
nie b ę d z i e się czepiał, a dzieci nie b ę d ą miały pro­
b l e m ó w z „dopuszczeniem” d o I Komunii Świętej
czy B i e r z m o w a n i a . No i na święta też w y p a d a p o ­
kazać się na Pasterce, czy Rezurekcji. Niech sąsie­
dzi widzą, że ż o n a ma n o w e futro, n i e c h n a m za­
zdroszczą n o w e g o „merca"! Ale ż e b y c h o d z i ć na
jakieś tam r e k o l e k c j e , czy „majowe”?! A p o c o to
komu?!
Ciekawe, czy wielu z czytających te słowa stu­
ka się teraz w g ł o w ę m ó w i ą c : - Co za głupoty on
tu wypisuje! Ale przecież ja tego nie wymyśliłem!
Posłuchajmy, c o m ó w i m y . . . Przyjrzyjmy się s o b i e .
T o właśnie ty..., ja..., wielu z nas w ten s p o s ó b
traktuje swoją wiarę. Czy pisząc te słowa c h c e k o ­
g o ś potępić? Nie! Nie o d w a ż y ł b y m się, b o k o m ż e
ja jestem b y p o t ę p i a ć innych. P o prostu zastana­
wiam się. Zastanawiam się skąd się to bierze i czy
m o ż n a c o ś poradzić ż e b y ś m y inaczej potraktowali
swoja wiarę. A m o ż e wystarczy tylko chwila zadu­
m y i j e d n o p o s t a w i o n e s o b i e pytanie: Czy ty prze­
stałeś c h o d z i ć d o kościoła, b o ksiądz ci się nie
podoba? A czy ty wierzysz w księdza, czy w Boga?
Nie idziesz d o spowiedzi, b o wstydzisz się przy­
znać, że nie byłeś już 10 lat. Czy jest s e n s wstydzić
się przed B o g i e m , który i tak zna wszystkie twoje
słabości?
B o i m y się wierzyć w B o g a , b o wydaje się nam.
że nie da się żyć według J e g o n a k a z ó w . A czy Syn
B o ż y , który umarł za nas na krzyżu, żądałby o d
nas rzeczy niemożliwych? T o pytanie, czy m o ż e
raczej pytania, to taki m ó j s p o s ó b na drogę d o
kościoła, na drogę d o wiary. Czy będzie dla k o g o ś
pomocą?
Piotr
Syrotiak
Pielgrzymka jubileuszowa
do Ziemi Świętej
Kilka dni p o wizycie Ojca
Świętego w Ziemi Świętej,
uczestniczyliśmy w pielgrzymce
do Izraela zorganizowanej przez
księdza Czesława Hałgasa
z Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej, a p r o w a d z o n e j przez Ka­
tolickie Biuro Podróży z Warsza­
wy. W pielgrzymce trwającej od
29. marca do 6. kwietnia uczest­
niczyło 4 8 o s ó b . O p i e k ę d u c h o ­
wą sprawował ks. Stanisław Wit­
kowski.
Zwiedziliśmy
miejsca
uświęcone życiem, m ę k ą i zmar­
twychwstaniem Pana J e z u s a .
Byliśmy miedzy innymi w Na­
zarecie. Betlejem, Kanie Galilej­
skiej. J e r y c h u (najstarszym mie­
ście świata) i na G ó r z e Tabor.
W Kafarnaum zwiedziliśmy dom
św. Piotra i K o ś c i ó ł Prymatu
Św. Piotra - miejsce, gdzie Pan
J e z u s przekazał św. Piotrowi naj­
wyższą władzę w Kościele. Wi­
dzieliśmy również Kościół Roz­
m n o ż e n i a Chleba oraz sanktu­
arium na Górze Ośmiu B ł o g o ­
sławieństw. Zwiedzając J e r o z o ­
limę poszliśmy na G ó r ę Oliwną
i na Górę Syjon. Widzieliśmy
Wieczernik. G r ó b Dawida oraz
Bazylikę Zaśnięcia NMP. W Ain
Karem zwiedziliśmy Kościół Na­
rodzenia Św. J a n a Chrzciciela patrona naszej parafii oraz Ko­
ściół Nawiedzenia św. Elżbiety.
Udaliśmy się również d o Beta­
nii, gdzie obejrzeliśmy Kościół
Św. Łazarza. N a s t ę p n i e przez
Pustynię Judzką dotarliśmy
w o k o l i c ę Masady. Kąpaliśmy
się t a k ż e w Morzu M a r t w y m
- najbardziej zasolonym a k w e ­
nie świata. W przepięknej sce­
nerii pływaliśmy p o Jeziorze Ga­
lilejskim i chodziliśmy brzegiem
J o r d a n u . Przed Świętami Zmar­
twychwstania Roku J u b i l e u s z o ­
w e g o braliśmy udział w n a b o ­
żeństwie Drogi Krzyżowej ulicz­
kami Starej J e r o z o l i m y . W Bazy­
lice Zmartwychwstania Pańskie­
g o uczestniczyliśmy w Euchary­
stii s p r a w o w a n e j na G o l g o c i e
i przy G r o b i e Chrystusa. W J e r o ­
zolimie o p r ó c z miejsc związa­
nych z życiem Pana J e z u s a o b e j ­
rzeliśmy także Ścianę Płaczu i in­
stytut Pamięci oraz meczety: Ska­
ły i Al Agsa, z których nawoły­
wanie d o modlitwy było już sły­
c h a ć o 4 r a n o . Nastroju piel­
grzymki nie zakłóciły ż a d n e na­
p i ę c i a n a r o d o w o ś c i o w e , a na
ulicach panowała atmosfera
życzliwości. Dzięki O j c o m Fran­
ciszkanom, którzy opiekują się
wszystkimi miejscami w Ziemi
Świętej należącymi do Kościoła
katolickiego, mogliśmy w s p o ­
sób bardzo realny przeżywać
wydarzenia znane wcześniej
z Ewangelii. Ksiądz Stanisław od­
czytując fragmenty z Pisma Świę­
t e g o i głosząc c i e k a w e kazania
sprawił, że czuliśmy się uczest­
nikami wydarzeń sprzed 2000 lat.
Odwiedziliśmy również miejsca
znane nam ze Starego Testamen­
tu, a uczestnik pielgrzymki - je­
zuita O j c i e c S t e f a n p r z y b l i ż a ł
nam historie biblijną.
W świętym czasie Roku J u ­
bileuszowego dzięki Bożej
Opatrzności odczytaliśmy „Piątą
E w a n g e l i ę ” ( b o tak n a z y w a n a
jest Ziemia Święta), wzmocnili­
śmy f u n d a m e n t y n a s z e j wiary
i doświadczyliśmy wspólnoty
Kościoła spotykając pielgrzymki
z różnych krajów świata.
Trzech
z
Betlejem
pielgrzymów
Trzcianki
14
Światło z La Salette nr 2 (2) maj 2000
CARITAS PARAFII
Powstawała z myślą o kilkunastu
małych dzieciach, które nie c h o d z ą do
p r z e d s z k o l a . S z y b k o się o k a z a ł o ,
że potrzeby są o wiele w i ę k s z e . Przy­
chodziło kilkadziesiąt dzieciaków, które
zaczęły ściągać s w o j e starsze rodzeń­
stwo. Przez pierwsze p i ę ć lat kilkugo­
dzinne zajęcia o d b y w a ł y się w soboty.
Natomiast o d 4 lat odbywają się o n e 5
razy w tygodniu. Pomysłodawcą przed­
sięwzięcia była Renata Pelczar, która do
dzisiaj jest o p i e k u n e m O c h r o n k i „Cichy
Kącik”. D o października 1998 roku
O c h r o n k a była w ł ą c z o n a w działalność
Parafialnej Grupy Charytatywnej, a p o
tej dacie w ramy Caritas Parafii. Zajęcia
O c h r o n k i odbywają się w p o m i e s z c z e ­
niach D o m u Parafialnego.
CHARAKTERYSTYKA OSÓB
BIORĄCYCH UDZIAŁ
W ZAJĘCIACH
Są to dzieci w wieku o d lat 4 do
15. O d roku ubiegłego w związku ze
z m i a n a m i w s y s t e m i e n a u c z a n i a , na
zajęcia w O c h r o n c e m o g ą u c z ę s z c z a ć
dzieci do 6 klasy Szkoły Podstawowej
włącznie. I klasa Gimnazjum i młodzież
starsza bierze udział w zajęciach pro­
w a d z o n y c h w Katolickim D o m u Mło­
dzieży gdzie o d b y w a się kontynuacja
formacji z O c h r o n k i (działalność KDM
b ę d z i e opisana w następnym numerze
„Światła z la Salette”).
D z i e c i i m ł o d z i e ż r e k r u t u j ą się
z rodzin wielodzietnych i k i l k u o s o b o ­
wych. W niektórych przypadkach p o ­
t r z e b n a jest tylko p o m o c materialna
oraz moralne wsparcie w w y c h o w a n i u .
Niestety w przeważającej większości,
n i e w y d o l n o ś ć w y c h o w a w c z a , rozbite
rodziny, k o l e j n e związki rodziców, al­
koholizm i inne p r o b l e m y trapią dzieci
b i o r ą c e udział w tych zajęciach. Więk­
szość dzieci w O c h r o n c e uczęszcza do
Szkoły Specjalnej. Wiele z nich ma pro­
b l e m y z nauką w szkole. Znaczna część
nie jest dożywiana w o d p o w i e d n i s p o ­
sób, trapi je wiele c h o r ó b , niektóre są
z a l ę k n i o n e i przeżywają wiele innych
p r o b l e m ó w z których najpoważniej­
szym jest brak dobrych relacji w rodzi­
nie, p o prostu brak miłości.
CO DZIECI ROBIĄ
W OCHRONCE?
Dni o t w a r c i a : w t o r e k - piątek
w godz. 16 - 1 8 i s o b o t a - 9 - 1 4 .
K a ż d e g o dnia p r z y c h o d z i 55 dzieci,
a w sobotę ponad 70.
00
3 0
3 0
00
a) rekreacja
- d o dyspozycji mają zabawki, gry
zręcznościowe, sprzęt sportowy,
książki, trzy stoły piłkarzyków świe­
tlicowych, tarczę elektroniczną z lot­
kami, telewizor itd.,
- dzieci bardzo c z ę s t o rysują i malują,
- w s o b o t ę uczęszczają na zajęcia do
Biblioteki Miejskiej, która o d kilku lat
wspiera O c h r o n k ę , a także d o KDM,
gdzie m o g ą m. in. grać w tenisa sto­
ł o w e g o czy też w bilard,
- w okresie z i m o w y m starsze dzieci
korzystają c o tydzień z sali gimna­
stycznej, a w letnim z zajęć sporto­
w y c h w plenerze;
b ) posiłki
- k a ż d e g o dnia na zajęciach dzieci
spożywają kolację i otrzymują p o d ­
wieczorek
- w s o b o t ę śniadanie, obiad ( w y c h o ­
dzą d o restauracji) oraz p o d w i e c z o ­
rek
- w dni p o w s z e d n i e w i ę k s z o ś ć
z nich korzysta w szkole z o b i a d ó w
f u n d o w a n y c h przez O p i e k ę Społecz­
ną. Ze względu na to, że wiele dzieci
żyje w t r u d n y c h w a r u n k a c h b y t o ­
wych, posiłki te stanowią dla nich
bardzo istotny element
w Ochronce.
spotkań
c) program wychowawczy
Wszystko, c o tutaj dzieci robią ma
aspekt w y c h o w a w c z y , ale są też p o d e j ­
m o w a n e s z c z e g ó l n e działania z tym
związane:
- odrabianie z dziećmi lekcji, kontakt
15
ŚWIATEŁKO
Ochronka „Cichy Kącik” - istnieje od 1991 r.
KRÓTKA HISTORIA
POWSTANIA OCHRONKI
„CICHY KĄCIK”
Światło z La Salette 2 (2) maj 2000
- indywidualne r o z m o w y pomagają­
c e dziecku rozwiązać problem
- gry zręcznościowe, o d p o w i e d n i e fil­
my i programy telewizyjne
- program terapeutyczny, który zaczął
b y ć realizowany w O c h r o n c e - współ­
praca z rodzicami.
T o w s z y s t k o s p r a w i a , że dzieci
coraz bardziej akceptują siebie i od­
m i e n n o ś ć i n n y c h , u c z ą się radzenia
sobie w trudnych sytuacjach, umiejęt­
ności odmawiania tym, którzy p r o p o ­
nują im c o ś złego. Uczą się f u n k c j o n o ­
w a n i a w g r u p i e , p o m a g a n i a innym,
zagospodarowania sobie w o l n e g o cza­
su, u m i e j ę t n o ś c i z a c h o w y w a n i a się
w o d p o w i e d n i c h sytuacjach, itd.
Drogie dzieci!
Witajcie w miesiącu
nów
kwitnących
konwalii,
tulipa­
majowe
- od po­
narcyzów.
Witajcie
w miesiącu
Zapraszamy
Bożej.
Was na nabożeństwa
niedziałku
Razem
Matki
do piątku
śpiewajmy
o godz.
Maryi
16 .
00
- naszej
Matce.
KOLONIE LETNIE
I MIKOŁAJ ŚWIĘTY
W tym roku wyjeżdżamy na 6 k o ­
lonię letnią. J e s t to dla dzieci duże prze­
życie, okazja do wielu wrażeń. O p r ó c z
rekreacji realizujemy na koloniach spe­
cjalny program w y c h o w a w c z y połączo­
ny z jakimś filmem - bajką -, który dzieci
znają; np.: „Pinokio - czyli warto d o ­
brym być”. Kolonia i Mikołaj jest także
formą nagrody dla tych, którzy przez
cały rok p o d e j m o w a l i wysiłek, b y b y ć
lepszymi.
O w o c e takiej pracy są nieraz wi­
d o c z n e p o kilku czy kilkunastu
latach.
Czasami wydaje się, ze nie ma ich wie­
le, ale to nie prawda, b o gdyby przez
tę działalność p o m ó c m o ż n a było tyl­
k o j e d n e m u dziecku to warto to robić.
W O c h r o n c e „Cichy Kącik”
w o l o n t a r i u s z e p o m a g a 25 o s ó b ,
których to dzieło nie m o g ł o b y b y ć
w a d z o n e . W następnym numerze
dzie o nich m o w a .
jako
bez
pro­
bę­
Maryja
i dzieci
ZAPRASZAMY NA PIELGRZYMKĘ DO WŁOCH
w Roku Świętym Jubileuszowym
Termin
1-11 lipca 2000r.
Matka Jezusa w szczególny sposób ukocha­
ła dzieci. Są takie objawienia, w których wła­
śnie do nich przychodziła, z nimi rozmawiała.
Popatrzmy razem:
La Salette
(Francja)
19
września
1846r. w wysokich
Alpach Piękna Pani
przyszła do Melanii
i Maksymina. Zapy­
tała pastuszków
Czy dobrze
moje
się
-
mo­
ze szkołami
dlicie
- k a ż d o r a z o w o modlitwa na z a k o ń ­
czenie zajęć i przed posiłkiem
- katecheza, śpiew, Msza święta, na­
bożeństwa i rekolekcje w których
dzieci uczestniczą
- pogadanki o ich problemach, ( o nie­
b e z p i e c z e ń s t w i e związanym z alko­
holem, tytoniem, narkotykami)
Mówiła o szacunku
dzieci?
do imienia Bożego,
o świętowaniu nie­
dzieli.
Pomyślę - jak wygląda moja modlitwa?
dokończenie
pielgrzymki:
na str. 16
Cena:
1.600 zł
Zapisy:
Dariusz
Kolonista-Kujawski
tel. 2 1 6 4 7 4 3 , t e l . k o m . 0 6 0 4 9 4 2 2 5 9
lub Kancelaria Parafialna
Maryjaidzieci
dokończenie
ze str. 15.
Łourdes (Francja)
11 lutego 1858r. Maryja Niepokalana
objawiła się dziewczynce o imieniu Bernadetta.
Prosiła o modlitwę za grzeszników. Pragnęła, aby
ludzie odmawiali różaniec.
Pomyślę - czy chętnie modlę się za innych?
Fatima (Portugalia)
Jesienią 19l6r. Matka Boża przyszła do
Łucji, Franciszka i Hiacynty i wezwała ich do
pokuty oraz modlitwy różańcowej.
Pomyślę - czy wiem, gdzie jest mój różaniec,
czy się na nim modlę?
Uwaga! Majowy konkurs!
1. M i e j s c o w o ś ć
założona
przez
św. Maksymiliana ku czci Maryi.
2. Miejscowość we Włoszech, gdzie według
legendy anioł przeniósł domek Maryi.
3. Najstarsza polska pieśń maryjna.
4. Rzeźba przedstawiająca Matkę Bożą
z Jezusem zdjętym z krzyża.
5. Imiona rodziców Maryi.
Rozwiązania - odpowiedzi na powyższe pytania
- prosimy przynieść w niedzielę 21 maja na Mszę
św. o godz. 11. na wyciętych kuponach ze str. 15.
00
Spośród prawidłowych odpowiedzi zostaną
wylosowane nagrody.
W maju
swoje święto obchodzą
nasze ziemskie
Nie zapomnijcie u c a ł o w a ć je
mocno
i życzyć im dużo. dużo
dobra.
Życzymy mamom zawsze
- bądź zdrowa, piękna
Niech w Twoim
wciąż tańczą
W bukiecie
To my,
sercu
kwiaty
słońca!
dzieciaki...
Mamy.
tak samo
i uśmiechnięta!

Podobne dokumenty